• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Puławska była jak wieś - Daniela Ponikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Puławska była jak wieś - Daniela Ponikowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANIELA PONIKOWSKA

ur. 1925; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, ulica Puławska, aleje Długosza, ulica Ogródkowa, Ogród Saski, LSM, wygląd miasta, Kościół Garnizonowy, szpital wojskowy na Narutowicza, życie codzienne, LSM, Pomorski, cmentarz unicki

Ulica Puławska była jak wieś

Puławska ulica to była wieś, to nie była ulica. Znajduje się ona naprzeciwko koszar wojskowych, gdzie kiedyś był Siódmy Pułk, a teraz jest Ósmy. Tam mieszkaliśmy. Na Alejach Długosza była szkoła: dwudziesta pierwsza, dwudziesta dziewiąta i osiemnasta. Ja do dwudziestej dziewiątej chodziłam. Ale tam długo nie mieszkaliśmy, bo mamusia przeprowadziła się na ulicę Ogródkową. A jak mieszkaliśmy na ulicy Puławskiej, to pamiętam że tam nie było nic, żadnych bloków, tylko jeden szpital wojskowy. Tam szło się piechoto, bo nie było autobusów, może były, ale trudno mi w tej chwili coś powiedzieć. Długo tam nie mieszkaliśmy, bo zaraz wyprowadziliśmy się na ulicę Ogródkową i tam chodziłam do szkoły; w Kościele Garnizonowym, miałam komunię. Za kościołem nie było bloków, tylko pole i pole. Nasze zabawy odbywały się w Saskim Ogrodzie; tam chodziły sąsiadki i ich dzieci, bo to blisko było. Teraz Wieniawa jest zupełnie inna, ulica Ogródkowa jest odbudowana, bloki są duże.

Myśmy mieszkali w trzypiętrowym domu, wody nie było, gospodarz się nazywał Pomorski, tam właśnie zastała nas wojna. Za Saskim Ogrodem wszystko to są bloki, a tam nic nie było. Pola, pola. Tak jak na LSM-ach: to też wszystko pola były, ludzie mieli zboże, a teraz są bloki. Albo na cmentarzu unickim moja mamusia była pochowana w czterdziestym trzecim roku, to bardzo mało było grobów, a teraz wszędzie jest ich dużo więcej.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-06-25, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Lucja Oś

Redakcja Łucja Oś,. Lasota Piotr

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koleżanka, która tam mieszkała, no to dla mnie robiła wrażenie jakiejś lepszej klasy, bo mieszkała na ulicy Skibińskiej. Data i miejsce nagrania

Ja myślałam, że to była ulica polska, bo było bardzo dużo Polaków na Lubartowskiej.. Jak ja przyjechałam pierwszy raz do Polski, to mi powiedzieli, że trzeba uważać, bo to

apteka – idzie [się] do apteki, to [można] tam wszystko kupić, różne inne rzeczy. [Wtedy] na przykład były osobne sklepy, [w których można było kupić] pachnące mydło albo

Tak samo był na ulicy Świętoduskiej, też taki był, dwa zajazdy, też taki na 1 maja… I bomba wpadła, dom sąsiada zburzyła. Tam paru chłopów stało, coś rozmawiały,

Po raz drugi z Glinianą byłam związana jako osoba dorosła, bo mieszkałam w domu przy tej ulicy, który był położony w miejscu starej cegielni.. Ulica Gliniana była odnogą

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, ulica Narutowicza, dom Adamczyków, sklep Adamczyków, bombardowanie Lublina, wrzesień 1939, maj 1944,

Za czasów niemieckich ci, którzy siedzieli na Zamku, w getcie, kiedy byli prowadzeni do roboty, w mróz, w pasiakach, w drewniakach, to jeszcze musieli śpiewać, że Rząd ich nie

W tej chwili tam jest tam jakichś zakład stolarski, który dwóch młodych ludzi prowadzi, bardzo przyzwoitych, sympatycznych dwóch młodych panów. Oni renowacje starych mebli