• Nie Znaleziono Wyników

-A-d.r©s lESed-ałscyi: IKIralso-wslsie-lFrzed.naieście, ISTr ee.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "-A-d.r©s lESed-ałscyi: IKIralso-wslsie-lFrzed.naieście, ISTr ee."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

J M 1 8 . Warszawa, d. 5 Maja 1889 r. T o m V I I I .

TYGODNIK POPULARNY, POŚWIĘCONY NAUKOM PRZYRODNICZYM.

PRENUMERATA „WSZECHŚWIATA."

W W arszawie: ro c zn ie rs. 8 k w a r ta ln ie „ 2 Z przesyłką pocztową: ro c z n ie „ 10 p ó łro c z n ie „ 5

P re n u m e ro w a ć m o ż n a w R e d a k c y i W sz e c h św ia ta i w e w s z y s tk ic h k s ię g a r n ia c h w k r a ju i z ag ra n ic y .

Komitet Redakcyjny stanowią: P . P . D r. T. C hałubiński, J . A leksandrow icz b. dziek. U niw., K. Jurkiew icz b. dziek.

Uniw., m ag.K . Deiko, m ag.S. K ram sztyk,W ł. K w ietniew­

ski, W . L ep p ert, J . N atanson i m ag. A . Slósarski.

„ W s z e c h ś w ia t11 p rz y jm u je o g ło sz en ia , k tó r y c h tre ś ó m a j a k ik o lw ie k z w ią z e k z n a u k ą , n a n a s tę p u ją c y c h w a ru n k a c h : Z a 1 w iersz zw y k łeg o d r u k u w szpalcie a lb o je g o m ie jsc e p o b ie ra się za p ierw szy r a z kop. 7 '/a

za sześć n a s tę p n y c h ra z y kop. 6, za d a lsze k o p . 5.

-A-d.r©s lESed-ałscyi: IKIralso-wslsie-lFrzed.naieście, ISTr ee.

O lb rz y m i d żd żo w n ik a u s tr a lijs k i (M egascolides a u s tra lis ).

(2)

278 W SZECH ŚW IA T. N r 18.

OLBRZYM I D M O W M K

(Ifeasraliiss anstralis).

P ro f. zo o lo g ii u n iw e rs y te tu w M e lb o u rn e , p. B a ld w in S p e n c e r, o p isu je d o k ła d n ie o l­

b rz y m ie g o d ż d ż o w n ik a czy li g lis tę ziem n ą z G ip p s la n d w A u s tr a lii. D ż d ż o w n ik ten , k tó r y d o ra s ta 6 stó p a n g . d łu g o śc i (1,80 m ) z o s ta ł p ie rw sz y ra z p o z n a n y i o p isan y p rz e z p ro f. M ac C ay a, p o d n az w ą M e g a sco lid e s a u s tra lis .

W p o ró w n a n iu z k ra jo w e m i i e u ro p e j- sk ie m i d ż d ż o w n ik a m i, k tó re dochodzą, z a ­ le d w ie do 20 c e n ty m e tró w d łu g o śc i, d ż d ż o ­ w n ik czyli g lista z ie m n a a u s tr a lijs k a j e s t o lb rz y m im p rz e d sta w ic ie le m r o d z in y dżdżo • w n ik ó w (L u m b ric id a e ). I w o g ó le w cały m ty p ie ro b a k ó w s k ła d a ją c y m się z p r z e d s ta ­ w icieli d ro b n y c h lu b śre d n ió j w ielkości, rz a d k o ty lk o tra fia ją się fo rm y z n a c z n y c h ro z m ia ró w . T a k n p . p o m ię d z y ro b a k a m i p ła sk ie m i z n a jd u je się L in e u s lo n g issim u s (B o rla sia ), d o ra s ta ją c y n ie k ie d y do 30 stó p (o k o ło 9 m e tró w ) d łu g o śc i. N ie k tó re so li- te r y d o ra s ta ją do 24 stó p (7 m e tró w ) d ł u ­ gości. P o m ię d z y p ie rśc ie n ic a m i ( a n n u la ta ) z n a n a j e s t E u n ic e g ig a n te a , m ie sz k a n k a m ó rz z w ro tn ik o w y c h , d łu g a n a 5 ■ — 6 stó p (1 ,5 0 — 1,80 to ), p. M a u ry c y M a in d ro n w sp o ­ m in a („ L a N a t u r ę ”, N r 828, 1889 r., sk ą d i ry su n ek , j e s t w z ię ty ), że w p o d ró ż y sw dj po M a la ja c h i I n d y ja c h w sc h o d n ic h z e b ra ł ro b a k a , p o d o b n e g o do n asz e g o d ż d ż o w n ik a , d łu g o śc i p rz e sz ło s to p y . D aló j m ów i, że d z ię k i u p rz e jm o ś c i p ro f. P e r r i e r , w id z ia ł w b o g a tś j k o le k c y i M u z e u m h is to ry i n a tu r , w P a r y ż u d ż d ż o w n ik a z N ow ój K a le d o n ii, d łu g ie g o n a 2 sto p y (60 cm ); d a lć j ro d z a je A n te u s i T ita n u s z A m e ry k i p o łu d n io w e j, d o c h o d zą ce do 5 stó p (1,50 m e tr) d łu g o ści.

W z b io ra c h zaś, św ieżo o d p a k o w a n y c h , m ło ­ d ego p o d ró ż n ik a , G u ir a l, k tó r y u m a r ł n a G a b o n ie , z n a jd u je się d ż d ż o w n ik , d łu g i n a p a rę stóp. N a jw ię k s z y m je d n a k d ż d ż o w n i­

k iem czyli g lis tą z ie m n ą j e s t n ie z a p rz e c z e - n ie M eg asco lid es a u s tra lis ; je s tto ro b a k n ie ­ z b y t rz a d k i w G ip p s la n d z ie , ż y je g łó w n ie n a p o c h y ły c h sto k a c h w y b rz e ż y , m ożna go

n a p o tk a ć ta k ż e na ró w n in a c h p o d k a m ie ­ n ia m i lu b p o d p n ia m i d rz e w i p rz y k o p a n iu ziem i.

C zę sto d ż d żo w n ik o lb rz y m i k o rz y s ta z n o r o pu szczo n y ch p rz e z k ra b y , n o ry te są to k a ­ n a ły o k rą g łe k o ń c z ą c e się ro sszerzen iem , do p o ło w y n a p e łn io n e m w odą i z a o p a try w a - n em w p o w ie trz e p rz e z o tw ó r p o ło żo n y n a w ie rz c h o łk u k o p ca ziem i, w y rzu co n ó j p rzez k r a b a k o p iąceg o i p o d o b n y do m ałeg o k r a ­ te r u w u lk a n u b ło tn e g o .

M eg asco lid es a u s tr a lis k o rz y s ta z ty c h n o r, w p e łz a do n ic h , ro b i c h o d n ik i p o p rz e ­ czne i w ten sposób k rą ż y pod ziem ią; j e ­ żeli chce w y d o sta ć się n a z e w n ą trz , w te d y p rz e c isk a się p rz e z o tw ó r po ło żo n y n a w ie rz ­ c h o łk u w sp o m n ian eg o p o w y żćj s to ż k a .—

D la te g o też sąd zo n o d a w n ió j, że te o lb rz y ­ m ie d żd żo w n ik i p rz e c in a ją w ró ż n y c h k ie ­ ru n k a c h n o ry p o rz u c o n e p rz e z k ra b y i r o ­ b ią sto ż k i u s y p a n e z ziem i n a p o d o b ie ń ­ stw o k re to w in , d o ch o d zące n ie k ie d y sto p y w ysości.

W e d łu g p ro f. B. S p e n c e ra n a jle p sz ą w sk a z ó w k ą , po k tó rć j m ożna poznać, że r o ­ b a k z n a jd u je się w swój n o rz e , j e s t o so b li­

w y szm er, b a rd z o w y ra ź n y , w y d a w a n y p rz e z z w ie rz ę w c ią g a ją ce się r a p to w n ie do swój ja m y ; szm er te n j e s t ta k c h a ra k te ry s ty c z n y , że d o sta te c z n ie go ra z u sły szeć, ażeby z a ­ p a m ię ta ć n a zaw sze i o d ró żn iać od in n y c h szm erów .

Z ja m y dosyć tru d n o w y d o b y ć ro b a k a bez u sz k o d z e n ia , ta k z p o w o d u zn aczn y ch ro z m ia ró w cia ła , ja k o też i szy b k ich r u ­ chów , ja k ie w y k o n y w a pod ziem ią.

M e g asco lid es p o su w a się z g in a ją c ciało w ężo w ato w n o ra c h p o d ziem n y ch , k tó ry c h śc ia n y są ślisk ie, p o k ry te śluzem , w y d z ie la ­ n y m u s ta w ic z n ie p rz e z sk ó rę zw ie rz ę cia ; p o su w a się z a ró w n o d o b rz e p rz e d n im j a k i ty ln y m k ońcem c ia ła , k u rc z ą c d o w o ln ie n a p rz e m ia n to je d e n to d r u g i k o n iec. C ia ­ ło ro b a k a je s t m ięk ie, g ię tk ie b a rd z o i w il­

g o tn e , w y śliz g u je się ła tw o z r ę k u ty ch , k tó rz y u s iłu ją go w y c ią g n ą ć n a z e w n ą trz . P r ę d k ie p rz e s u w a n ie się c ia ła d ż d ż o w n ik a p rz e z p o d z ie m n e ślisk ie n o ry , sp o w o d o w u je te szczeg ó ln e s z m e ry , p o d o b n e do b u lg o ta ­ n ia , o k tó ry c h p o w y żćj była m ow a.

P r z y w y c ią g a n iu z n o ry , ro b a k o p ie ra się

b a rd z o s iln ie , p rz y te m może się z n a c z n ie

(3)

279 w y d łu ża ć i w te d y łatw o się ro z ry w a , d la ­

tego też p rz y w y d o b y w a n iu z ja m y rz a d k o p o z o sta je n ieu szk o d z o n y m .

C iało teg o d ż d ż o w n ik a za ży cia w y d aje b a rd z o silną, i n ie p rz y je m n ą w oń, p o d o b n ą do k re o z o tu , w oń ta p o w ięk sza się je sz c z e po śm ierci zw ierzęcia, k tó re g o c iało p o ­ w olnie w ro sk ła d z ie p o śm ie rtn y m p rz e c h o ­ dzi w ciecz oleistą, u ż y w a n ą p rz e z k r a jo w ­ ców tam eczn y ch ja k o śro d e k p rz e c iw c ie r­

p ie n io m re u m a ty c z n y m . O p ró c z teg o M e ­ gasco lid es p rz y d o tk ię c iu w y rz u c a p rzez p o ry g rz b ie to w e , n a o d leg ło ść k ilk u cali, ciecz m leczną; cieczą tą p o k ry te są i ścian y ja m w k tó ry c h p rz e b y w a , co czyni je g ła d -

szem i i u ła tw ia ru c h y ro b a k a .

Szczególnie z a c h o w u je się to zw ierzę po w y d o b y c iu go n a p o w ie rz c h n ią ziem i, a lb o ­ w iem , g d y p o d ziem ią m a ciało g ię tk ie i ze zn a c z n ą szy b k o ścią się p o ru sz a , w y ję te n a p o w ie rz c h n ię ziem i, w y d a je się b yć ocię- żałem i tr a c i sw o je z d o ln o ści p o ru sz a n ia się.

N o ry tego o lb rzy m ieg o d żd żo w n ik a, m ają od 2 — 2 '/ 2 c e n ty m e tró w śre d n ic y ( 3/« — 1 cala).

O p rz ę d y (C ocon), w k tó ry c h za m k n ię te są z a ro d k i tego o sobliw ego d ż d ż o w n ik a au - * • 0 0 s tra lijs k ie g o m a ją do p ię c iu c e n ty m etró w ( l ' / 2 — 2 cali) d łu g o śc i, p o s ia d a ją p o w ło k ę dość cien k ą, s k ó rk o w a tą i tw a rd ą , b a rw y żó łtaw ej lu b b r u n a tn ś j. W k ażd y m k o k o ­ n ie m ieści się je d e n z a ro d e k , a o p ró cz tego p ły n m lec zn y p o d o b n y do te g o , ja k i zw ie ­ rzę w y rz u c a p rz e z p o ry ciała.

M eg asco lid es nie p o sia d a, z d a je się, w ie­

lu n ie p rz y ja c ió ł, z n a c z n e ro z m ia ry je g o ciała, życie p o d zie m n e, w oń n ie p rz y je m n a j a k ą w y d a je , w y s ta rc z a ją , a ż e b y go zabes- pieczyć od d z io b a p ta sie g o lu b zębów zw ie­

r z ą t ow ado- lu b m ię so ż e rn y c h . U ż y w a n ie ro sltła d a ją c eg o się c ia ła te g o d ż d żo w n ik a ja k o s u b sta n c y i le c z n ic z śj p rz e z m ie sz k a ń ­

ców p ie rw o tn y c h A u s tr a lii, nie n a ra ż a ty c h is to t n a z a g ła d ę i m ogą też ro z m n a ż a ć się sp o k o jn ie.

J a k a j e s t ro la tych o so b liw y c h d żd ż o w n i­

k ó w w ek o n o m ii n a tu r y o te m m ożem y się d o w ied z ieć z d alsz y ch sp o strz e ż e ń n a d ich o b y cza jam i. B y ło b y rz e c z ą in te re s u ją c ą w y k a z a n ie , czy te o lb rz y m ie g lis ty ziem ne,

zam ieszk u jąc w w ielkiej ilości pew ne o k o ­ lice, m ogą w c ią g u z n aczn eg o p rz e c ią g u czasu zm ienić p o sta ć lu b n a tu r ę g ru n tu .

A . S .

O WĘDRÓWKACH PTAKÓW.

(Ci%g d a ls zy ).

B ek asy lecą zw y k le n o cam i, n ie k ie d y ty l­

ko we d n ie w ę d ru ją , n ajczęściśj w ieczo rem p rz e d sam ą b u rz ą , lecą w ów czas tłu m e m , m nićj więcój liczn y m , w y c iąg n ięty m w n i e ­ re g u la rn ą lin iją , p ro sto p a d łą do k ie ru n k u d ro g i; p rz e d zap ad n ięciem m a ją zw yczaj o b la ty w ać o k o licę zanim u p a trz ą d o g o d n ą d la siebie m iejscow ość. N ig d y nie w id z ia ­ łem w ę d ru ją c y c h słom ek i ficlauzów .

W ę d ró w k a siew k i C h a ra d riu s p lim a lis p rzez naszą o k o licę je s t dość z n a c z n a.—

P r z e lo t w io sen n y je s t w p ra w d z ie b a rd z o słab y , a p rz y n a jm n ie j ta k im się w y d a je , g dyż rz a d k o g d zie zapadają,, zaw sze n a b rz e g a c h w ód i zalew ó w i n ig d y d łu żćj się n a m iejscu n ie z a trz y m u ją . P r z e la tu ją z a ­ w czasu ró w n o cześn ie z b e k a sa m i i b ieg u sa- m i. P rz e c iw n ie p rz e lo t p o w ro tn y je s t ob­

fity, z a p a d a ją w ów czas po p o lach o tw a rty c h i ro z le g ły c h . P r z e lo t te n rospoczynają, z w y ­ k le w L ip c u n iew ie lk ie sta d k a , złożone z sam y ch sam ców i sam ic ja ło w y c h , z a p a ­ d a ją n a ro la c h i tu ła ją się po okolicy dość d łu g o , je ż e li n ie są zb y te c z n ie n ie p o k o ­ jo n e.

T łu m n y p rz e lo t zaczy n a się po żniw ach,

z w y k le p rz y k o ń c u S ie rp n ia , n a la tu ją w te n ­

czas d u że stad a, zło żo n e z m ło d y ch i s ta ­

ry c h o so b n ik ó w , z a p a d a ją na p o lach r o z le ­

g ły c h i trz y m a ją się n a n ic h do k o ń c a P a ź ­

d z ie rn ik a . J e ż e li w L isto p a d z ie n ie z m u ­

sza ich śnieg do o d lo tu z u p e łn e g o , część

p o z o sta ła p rz e n o si się n a łą k i s p rz ą tn ię te

i n a p a stw isk a i tam zo sta je aż do w y p a ­

d n ię c ia śniegu, co n ie k ie d y b a rd z o późno

n a stę p u je ; za m ojój p a m ię c i o sta tn i te rm in

ic h o d lo tu n a s tą p ił d. 24 G ru d n ia . P r z e d

k ilk u d z ie się c iu la ty m a ła lic z b a siew ek

g n ie ź d z iła się co ro czn ie w k ilk u sto so w n y ch

(4)

280 W SZECHŚW IAT. Nr 18.

o k o lic a c h p ó łnocnej części k r a ju , lecz o be­

cn ie ju ż się tam n ig d z ie n ie w yw odzą i w szy­

stk ie udaj;} się dalej n a pó łn o c.

S iew k i podróżują, za ró w n o n o c a m i j a k i we dnie; w id u je się je dość często lecące dość w ysoko, lecz j a k się z d a je , p r z y n a j­

m niej w je s ie n i, d a le k ic h n a ra z p rz e lo tó w n ie o d b y w a ją . L e c ą z w y k le u sz y k o w a n e w k lu c z , to je s t w d w ie lin ije p ro s te s ty k a ­ ją c e się z sobą p o d k ą te m do p ro s te g o z b li­

żon y m i ta k są n a w y k łe do tego p o rz ą d k u , że p r z e la tu ją c z p o la n a p o le, u s z y k u ją się po d ro d z e ; b liższe p r z e lo ty o d b y w a ją t ł u ­ m n ie. G d y stad o n a d le c i n a d m iejsce, w k tó - re m m a zasiąść, k ilk a r a z y j e g ó rą obleci, n a stę p n ie s k ła d a ją c e j e o so b n ik i ro ssie ją się n a znaczn ó j p rz e s trz e n i i z a c z y n a ją się o p u ­ szczać k u ziem i.

D r u g i g ó rn y g a tu n e k sie w e k , C h . m o ri- n e llu s, rz a d k o w n asz y c h s tro n a c h z a p a d a w czasach p rz e lo tó w , w ś r o d k u M a ja , cza­

sam i w śró d la ta lu b dość p óźno w je s ie n i.

D ro b n e d w a g a tu n k i trz y m a ją c e się p rz y w o d a c h , A e g ia litis m in o r i A e g . h ia tic u la , u k a z u ją się z w y k le w k o ń c u M a rc a lu b w p ie rw sz y c h d n ia c h K w ie tn ia , po w iększej części w p a ra c h . P ie r w s z a w szęd zie się po k r a ju n a lę g ro sp ra sz a po p ia s k a c h n a d w o ­ d n y c h i po w y d m a c h p ia sk o w y c h , n ie k ie d y dość o d w o d y o d d a lo n y c h ; d r u g a zaś w m a ­ łe j ty lk o lic z b ie g n ie ź d z i się n a p o b rz e ż a c h i w y se p k a c h p ia sk o w y c h W is ły i n ie k tó ry c h d u ży cli je z io r k r a jo w y c h . O b a g a tu n k i z n ik a ją w p o c z ą tk u P a ź d z ie rn ik a . N a obu p rz e lo ta c h ż a d n e g o w iększego ich ru c h u nie w id a ć i n ig d y się w w iększe s ta d a nie g ro m a d z ą .

C z a jk a p r z y la tu je b a rd z o w cześn ie w p o ­ c z ą tk a c h ro sto p ó w i o d r a z u o sie d la się w m ie jsc a c h lę g o w y ch . P r z e lo tn y c h n a p ó łn o c m a ło w id ać . P o w y p ro w a d z e n iu p o to m stw a z a c z y n a się z a ra z sk u p ia ć w s ta ­ da, n ie k ie d y b a rd z o lic z n e i sz y b k o o d la tu ­ je , ta k , że j u ż w p o c z ą tk a c h p o lo w a n ia n a b e k a sy , to je s t w k o ń c u L ip c a , są b a rd z o u n as n ie lic zn e; n a ich m iejsce n a la tu ją w S ie rp n iu i w e W rz e ś n iu s ta d a z p ó łnocy, często z a p a d a ją p r z y w o d a c h i z a le w a ch , a le d łu g o n ie z a b a w ia ją . W k o ń c u W rz e śn ia b a rd z o rz a d k o się tra fia ją .

K u lo n , O e d ic n e m u s c re p ita n s , p rz y la tu je z w y k le w p o ło w ie K w ie tn ia , g d y p ia sk i są

ju ż o b n ażo n e po z a le w a ch w io sen n y c h ; p o ­ ja w ia się n ie z n a c z n ie w m iejscach lę g o ­ w y ch , to j e s t n a p iask ach n a d w o d n y ch , a w części n a w y d m ach p ia sk o w y c h i p o ­ la c h b a rd z o ja ło w y c h , od w ó d zn aczn ie o d ­ d alo n y c h ; w je s ie n i dość w cześnie o d la tu je . P t a k te n w zn aczn ej lic z b ie z im u je w S a ­ h a rz e a lg ie rs k ie j, gdzie a rab o w ie p o lu ją n ań z so k o łam i i j e s t ty ch ło w ó w n a jp o sp o litsz ą z w ie rz y n ą .

K u lig ro lo w y , N u m e n iu s a rc u a ta , pi-zyby- w a do n as w p o rz e o p a d a n ia zalew ó w w io­

se n n y c h i p o ja w ia się z a ra z w o k o licach lę g o w y ch , gdzie, j a k w ie le in n y c h p ta k ó w b ro d z ą c y c h , w sta d a c h o cz ek u je po m ie j­

scach w cześniej z w ód o g o ło co n y ch n a s to ­ sow ne obsu szen ie się m iejsc lę g o w y c h . N a ­ stę p n ie p a r y ro s p ra s z a ją się sp o ra d y c z n ie po ro z le g ły c h b ło ta c h i k a ż d a z n ic h tr z y ­ m a się w z n aczn em od in n y c h o d d a le n iu . P o o d c h o w a n iu p o to m stw a w k ró tc e zaczy ­ n a ją op u szczać b ło ta lęg o w e i w d ru g ie j p o ło w ie L ip c a n a la tu ją w sta d a c h m niej w ięcej licznych n a d w ody i p a stw isk a ok o lic n ie lę g o w y c h , g d z ie n ie k ie d y po p a rę ty g o ­ d n i n a m iejsc u z a b a w ia ją . W S ie rp n iu są rz a d k ie , w e W rz e ś n iu zaś n ie k ie d y p ta k i z p ó łn o c y p rz e la tu ją c e z a p a d a ją n a o b sz e r­

n y c h p o la c h p rz e z sie w k i uczęszczan y ch . W p a ź d z ie rn ik u w cale ic h ju ż n ie w idać.

D ru g i k u lig m n ie jsz y , N. p h o eo p u s, rz a d k o się u n a s n a p rz e lo ta c h p o k azu je.

P r z e lo t żó raw i p rz e z n asz k ra j j e s t n ie ­ w ielk i lecz w id o czn y , c ią g n ą one z w iosny w cześn ie, zacząw szy zw y k le w p o c z ą tk u ro s to p ó w , n ajczęściej ta k w ysoko, że po ich g ło sie d o w ia d u je m y się d o p ie ro o ich ob ecn o ści w g ó rze, g d zie z tru d n o ś c ią d o j­

r z e ć j e m ożna. L e c ą re g u la r n ie u sz y k o w a ­ ne w d w ie lin ije sty k a ją c e się p o d k ą te m i w ty m sz y k u je d e n z n ic h p rz o d u je ; n a j­

częściej zaś je d n o z ty c h ra m io n je s t d łu ż ­ sze od d ru g ie g o . W id o c z n ie , że s te ro w n ik m a n ajc ię ż sz e z a d a n ie w p o d ró ż y , g d y ż n ie ­ ra z się w id u je zm ian ę sz y k u w c ią g u p r z e ­ lo tu , cofa się s te ro w n ik ze sw ego s ta n o w i­

sk a, in n y go z a s tę p u je i p rz e z c h w ilę ro b i

się m ięd zy n ie m i p e w ie n n ie ła d , w k ró tc e

je d n a k u s z y k u ją się i d a le j p o stę p u ją . G d y

stad o ta k ie chce się g d z ie z a trz y m a ć m ięsza

się, k rą ż ą n a d o k o licą i w k o ń c u o p u sz c z a ją

się n a m iejsce b esp ieczn c. M iejscow e w cze­

(5)

281 śnie się ro s p ra s z a ją w o k o licach lę g o w y ch ;

lecące zaś dalćj n a północ szy b k o się o d d a ­ la ją , n ie k ie d y je d n a k n ie k tó re ich sta d a z a ­ trz y m u ją się p rz e z k ilk a d n i w m iejscach sto so w n y ch . N ig d y nie w id z ia łe m s ta d j a ­ ło w y ch n a n aszy ch b ło tach , lecz w id y w ałem n a P o le siu sta d a z p a ru s e t o so b n ik ó w z ło ­ żone, p rz e c h a d z a ją c e się w ro sp ro sz e n iu po ca ły ch d n ia c h p o ry lęgow ćj po b ło ta c h i p o ­ lach . Z ap ew n e sta d a te p ta k ó w ja ło w y c h zło żo n e są z m ło d y ch o so b n ik ó w , sk ą d m o­

żn a w n o sić, że ż ó ra w ie , p o d o b n ie j a k pew ­ n a liczb a in n y ch p ta k ó w , w p e w n y m d o p ie ­ ro w ie k u z d o ln e są do ro sp ło d u . P r z e lo t ich p o w ro tn y n ie j e s t ta k ż e liczn y , częścićj się je d n a k w id u je n iż z w io sn y sta d a w ę ­ d ro w n e i częścićj z a p a d a ją n a p o lach ro z le ­ g ły ch ; p rz e lo t te n k o ń czy się u n a s w P a ź ­ d z ie rn ik u lu b w p ierw szy ch d n ia c h L is to ­ p a d a .

P rzew alslci w d ru g ió j sw ój podróży po M o n g o lii i T y b ecie, b y ł św ia d k ie m c ie k a ­ w ego p rz e lo tu ż ó raw i p rz e z w ysoki łań c u ch g ó r, cią g n ą c y się od z a c h o d u k u w sc h o d o ­ w i. Z a p o rę tę żó raw ie w je d n y m d n iu p r z e le c ia ły , ciąg tr w a ł od r a n a do w iecz o ­ ra , stad o za sta d em tu ź p o stę p o w a ło , w z n o ­ siło się w g ó rę i p rz e b y w a ło g rz b ie t ła ń c u ­ cha; n a z a ju trz n ie wTid z ia n o j u ż a n i je d n e g o sta d a . W id o c z n ie w ięc, że p a r ty je n a d c ią ­ g a ją c e z p ó łn o c y z a trz y m y w a ły się gdzieś po d ro d ze , d o p ó k i w szy stk ie n ie p rz y b y ły , n a stę p n ie p rz y sp rz y ja ją c y c h o k o lic z n o ­ ściach p u sz c z a ły się k o le jn o d la p rz e b y c ia w d o g o d n em m ie jsc u tć j n a tu ra ln ć j p rz e ­ szkody.

Z ó raw nasz w zn aczn ćj lic zb ie zim u je w A fry c e p ó łn o c n śj, w id zia łem w S ty c z n iu n a w y ży n ie E l- U tu ja lic z n e ich sta d a lecące w szyku p o d ró ż n y m , lecz n ie w ysoko, w ie­

czorem n a p o łu d n ie w s tro n ę p u s ty n i, a w cześnie ra n o w ra c a ją ce k u p ó łn o cy , m ie j­

scow i zaś m ie sz k a ń c y z a p e w n ia li, że p rz e z ca łą zim ę c o d zien n ie o ty c h ż e sam y ch p o ­ ra c h p rz e c ią g a ją ; w id o czn ie w ięc n a dzień lecą n a b ło ta , poło żo n e n a w y ży n ach m ię ­ d zy g ó ra m i, n a noc zaś u d a ją się w m iejsca bespieczne. W ięk szo ść ich je d n a k d o la tu je n a zim o w lę do S u d a n u .

J e d n y m z n a jre g u la rn ie js z y c h p ta k ó w w p rz e lo ta c h je s t b o cian , pom im o, że p r z y ­ la tu je do nas b ard zo w cześnie, sta le się j e ­

d n a k trz y m a te rm in ó w . P o sp o licie za p ie r­

w szy te rm in u k a z a n ia się u nas bociana w e w czesne w iosny n a z n a c z a n y je s t dzień S w . Jó zefa, to je s t 19 M a rca, w la ta zaś b a rd z ić j spóźnione dzień M a tk i B o sk ić j, 25 M arca.

W cześniej p ra w ie n ig d y się n ie u k a z u je , a w rz a d k ie b a rd z o spóźnione w iosny z a le ­ dw ie o k ilk a d n i o statn i z ty ch dw u te r m i­

nów odi'acza, p rz y la tu je do okolic śniegiem jeszcze o k ry ty c h i n a ra ż a się n a ciężk ie p rzeciw n o ści. U k a z u ją się one po w iększćj części n ie z n a c zn ie n a g n ieźd zie, in n e p r z y ­ la tu ją m ałem i sta d k a m i i często p ró b u ją w y ru g o w ać p o p rz e d n io osiedlone p a ry , lecz zw y k le im się to n ie u d a je . R u c h te n tr w a zw y k le d n i k ilk a , poczem w szy stk ie p a r y ju ż są u lo k o w an e. P ó ź n ićj nieco nalatują, w ięk sze sta d a ja ło w y c h , z a p ew n e m ło d y ch p ta k ó w , n a ro z le g łe b ło ta w sch o d n iej części k r a ju , g d zie p rz e z całą p o rę lęg o w ą, ta k j a k ja ło w e żóraw ie, p rz e c h a d z a ją się po b ł o ­

ta c h i p olach.

D zień św ięteg o B a rtło m ie ja (26 S ie rp n ia ) u w a żan y je s t za te rm in o d lo tu bocianów ; n a k ilk a d n i p rz e d te m w idać ru c h m iędzy n ie ­ m i, z b ie ra ją się w p ew n y ch p u n k ta c h , do k tó ry c h p rz y b y w a ją in n e p a r ty je z ok o lic, od czasu do czasu w z la tu ją w ysoko w gó rę, g d zie k rą ż ą p rz e z p ew ien czas, ja k b y d la u k a z a n ia p u n k tu z b o rn eg o to w arzy szo m w d a lszy ch stro n a c h p rz e la tu ją c y m , n a s tę ­ p n ie n a p o w ró t n a ziem ię w ra c a ją . G ro m a ­ d a zw ięk sza się coraz b a rd z ić j, a g d y te rm in o d lo tu n a d e jd z ie , po k ilk u p ró b a c h w z n ie ­ sien ia się w g ó rę , p u sz c z a ją się w p o d ró ż w g ro m a d z ie b ez ła d n ć j i w szystkie n a ra z z n ik a ją z okolicy. N ie k tó re ty lk o s ta re b ociany p o jed y ń czo w idzieć się je sz c z e d a ­ ją w ró ż n y c h p u n k ta c h , do n ich czasam i p rz y b y w a ją m ło d e osobniki, z a p ew n e z b łą ­ k a n e lu b n ied o łężn e, a po k ilk u d n ia c h r a ­ zem z n ik a ją . T a k n a g ły i re g u la rn y o d lo t b o cian ó w porze, g d y przez p e w ie n czas m ia ­ ły b y je sz c z e u nas w szelkie w y g o d y , je s t n iezro zu m iały .

D użo bocianów zim u je w A fry c e p ó łn o c- n ć j, a m ian o w icie w d o lin ie N ilu ; w A lg ie - ry i zaś b a rd zo m ało ich w id y w a łe m w p a ­ sie d a k ty lo w y m i n ig d z ie ta m d u ż y c h s ta d n ie sp o tk ałem , w id o czn ie, że w iększość ich zim u je w S u d an ie, być n a w e t m oże, że z i­

m u jące p ta k i są m iejscow em i, a w szy stk ie

(6)

282 W SZECH ŚW IAT. N r 18.

p r z y b y łe z E u r o p y b o c ia n y dalej lecą na p o łu d n ie , ta k sam o j a k w ie le in n y c h p t a ­ ków e u ro p e jsk ic h .

B ocian c z a rn y j e s t u n a s w o g ó le b a rd z o rz a d k im , p rz e lo ty w ięc je g o są n ie w id z ia l­

ne, z d a je się je d n a k , że p r z y la tu je w k ilk a d n i po b o c ia n ie b ia ły m , a w p o c z ą tk a c h W rz e ś n ia je sz c z e się go w id u je .

C z a p la siw a, n a jp o s p o lits z a ze w sz y stk ic h g a tu n k ó w k ra jo w y c h , w cz eśn ie p r z y la tu je sta d a m i, po w ięk szćj części w n o cy i w p ro st u k a z u je się w m ie jsc a c h lę g o w y c h , w p o ­ c z ą tk u K w ie tn ia lu b n a w e t w o s ta tn ic h d n ia c h M a rc a . W ę d r u ją c e s ta d a le c ą d o ­ syć w ysoko n a jczęściej bez ła d u a lb o je d n e z a d ru g ie m i p o d ą ż a ją w p e w n y c h o d s tę ­ p ach . P o w y p ro w a d z e n iu p o to m stw a c z a ­ p le o p u szczają sw o je sie d z ib y i ro s p r a s z a ją się w m iejsca są sie d n ie , o b fitu jące w ż y w ­ ność, p rz e n o sz ą się z je d n y c h n a d ru g ie w o ­ d y i w io d ąc ta k ie tu ła c z e życie z o sta ją do k o ń c a P a ź d z ie r n ik a , w ięk szo ść je d n a k o d ­ la tu je sto p n io w o w p ie rw sz ć j p o ło w ie teg o m iesiąca.

B ą k i b ą c z e k p r z y la tu ją n ie z n a c z n ie n o ­ cam i i d o p ie ro g ło se m o b ja w ia ją sw o ję o b e ­ cność, ta k sam o n o c a m i n a p o w ró t w ę d ru ją j a k się zd a je p o je d y ń c z o lu b p a ra m i, n a d z ień z a p a d a ją p o d ro d z e . W k o ń c u la ta po w ie lk ic h w y le w a c h , alb o n a sp u szc zo n e w ie lk ie sta w y , n a la tu je w ię k sz a n iż z w y k le ilo ść czap li, n a w e t z g a tu n k ó w w cale się u n a s n ie g n ie ż d ż ą c y c h , j a k c z a p la p u r p u r o ­ w a i śle p o w ro n ; in n e p o ja w ią się ty lk o w y ­ p a d k o w o .

P r z e lo t w io se n n y c h ró śc ie li, k u r e k i ł y ­ sek je s t z u p e łn ie n ie w id o c z n y , c ią g n ą o n e no cam i i z ja w ia ją się o d ra z u w m ie jsc a c h im w łaśc iw y ch ; tru iln o n a w e t s k o n tro lo w a ć czy p e w n a ich lic z b a n ie p u szcz a się d a le j n a stę p n ć j n o cy , co j e s t b a rd z o m ożebne.

P r z e lo t ty c h p ta k ó w w je s ie n i j e s t ró w n ie n ie w id o c z n y , z w y ją tk ie m ły sk i, k tó rć j s ta ­ da w id u je się n ie k ie d y lec ą c e w n ie w ie lk ie j w y so k o ści w śró d d n ia , lecz to się tra fia b a r ­ dzo rz a d k o i z a p e w n e d a le k ie j w ę d ró w k i n a ra z n ie o d b y w a . W p o rz e je s ie n n e j w ę ­ d ró w k i ch ró ściele z a p a d a ją b a rd z o często w śród p ó l i w su c h y c h k rz a k a c h , gdzie z w iosny w cale n ie b y w a ją ; p r z e lo t ich j e ­ sie n n y tr w a u n a s do k o ń c a P a ź d z ie rn ik a , p r z y la tu ją zaś z w iosny m ię d z y 1 i 10 M a ­

ja , co je st zależn e od sta n u tr a w n a ł ą ­ k ach ; k u r k a i ły s k a z o sta ją w je s ie n i z n a c z ­ n ie dłużej.

W g ro m a d z ie p ta k ó w w o d n y ch , gęsi i k a ­ czk i o d b y w a ją w ę d ró w k i n ajw id o c z n ie jsz e i n a jre g u la rn ie js z e . S p o m ięd zy p ierw szy ch n a jlic z n ie js z ą j e s t u n as n a p rz e lo ta c h gęś zb o żo w a, A n s e r seg etu m i gęś p o ln a, A n s e r a rv e n sis, ro sp o c z y n a ją ce w ę d ró w k ę w s a ­ m ym p o c z ą tk u ro sto p ó w w io sen n y ch . L e c ą w ysoko lu b n iżej k u p ó łn o cy , w szy k u k l u ­ czo w y m , ta k j a k ż ó raw ie, d n ie m i nocą, rz a d k o g d z ie z a p a d a ją n a p o la c h lu b n a w odzie, a w k a ż d y m ra z ie n ig d y d łu g o n a ta k im p o p a sie nie zab aw iają; p rz e lo t ich dość szy b k o się u sk u te c z n ia . In n e gęsi w d a le k o m n iejszej lic z b ie tę d y p rz e la tu ją , j a k o to: gęś d z ik a , A n s e r c in e re u s, gęś bia- ło czeln a, A . a lb ifro n s i gęś m ała, A . e r y tr o - pu s. S ta d a p ierw sze j z ty c h gęsi tu ła ją się u n a s p rz e z d łu ż sz y czas w M a ju , lecz n i ­ g d z ie się w k r a ju n ie gn ieżd żą, chociaż w y ­ w o d zą się w N iem czech, n a P o le siu i n a U k ra in ie . W sz y stk ie in n e gęsi lecą d alek o n a p ó łn o c n a c a ły czas lęg o w y . G a tu n k i m ały ch g ą se k c z a rn o n o g ic h , należące do r o ­ d z a ju B e rn ic la , u nas tra fia ją się ty lk o w y ­ p a d k o w o w p o ra c h p rz e lo tó w , g d y ż g łó w ­ n ie w ę d ru ją p rz y b rz e g a c h m o rsk ic h .

P rz e lo t je s ie n n y gęsi je s t o w iele lic z n ie j­

szy i d a le k o dłużój się o d b y w a niż w io sen ­ n y . R o sp o c z y n a się z w y k le w sam ym k o ń ­ cu W rz e śn ia ; w P a ź d z ie rn ik u n a la tu je ich c o raz w ięcej, sta d a z a p a d a ją w w ielu m ie j­

scach n a P o w iś lu i p rz e z d łu g i czas ta m p rz e b y w a ją , w y rz ą d z a ją c n ie k ie d y d o tk liw e s z k o d y w zasie w a c h ozim iny. N o c u ją n a w y se p k a c h w śró d rz e k i, n a d z ień ro z la tu ją się n a o k o liczn e p o la, n a w e t dość o d leg łe;

w p e w n y c h g o d z in a c h lecą do w o d y d la n a ­ p ic ia się, sk ąd n ie b a w e m n a żer w ra c a ją . P o n ie w a ż p r z e la tu ją c do m iejsc b a rd z ie j o d d a lo n y c h zaw sze się s z y k u ją w k lu c z w ę­

d ro w n y , d a ją n ie k ie d y p o w ó d do b łę d n y c h w n io sk ó w , ja k o to: z p rz e lo tu s ta d w stro n ę p ó łn o c n ą wnoszą, że gęsi w ra c a ją na p ó ł­

n oc, a w ięc c ie p ła d łu g o je sz c z e p o trw a ją ,

z w ysokości lu b n isk o ści p rz e lo tó w tak że

są w ró ż b y w y p ro w a d z a n e ; rz e c z y w iście zaś

p rz e lo ty te są k ró tk ie , lo k a ln e , żadn eg o

w ięc zn a c z en ia pod ty m w zg lę d em m ieć nie

m ogą. D o p ó ty gęsi u n as się trz y m a ją , d o ­

(7)

W SZECHŚW IAT. 283 pó k i ich śn ieg i lu b siln e m ro zy nie z n a g lą

do o d lo tu , w zim y je d n a k b a rd z o sp ó źn io n e w p ie rw szej p o ło w ie L is to p a d a c ałk o w icie n asze s tro n y opu szczają. P e w n a liczb a g ę ­ si zim u je w u jśc ia c h d u ży ch rz e k e u r o p e j­

sk ich , w p ad a ją c y ch do m órz p o łu d n io w y c h , w ie lk a w iększość w ynosi się do A fry k i p ó ł­

nocnej i część d o la tu je do S u d a n u .

S p o m ięd zy k aczek w łaściw ie je d n a ty lk o k rz y ż ó w k a u n as z im u je, n ie k ie d y n a w e t sp o ty k a się j ą p rzez całą, zim ę w dość z n a ­ cznej liczbie, in n y c h g a tu n k ó w k a czk i tr a ­ fiają się u n as w zim ie c h y b a w y p ad k o w o ; in n e z im u ją tu ty lk o w m ałej liczbie, j a k g a tu n k i g n ieżd żące się w y łą c z n ie n a p ó łn o - cy, n p . g ą g o ł i tra c z e . W ie lk a w iększość g a tu n k ó w obficie g n ież d ż ą cy c h się w k r a ju , n ig d y się u n a s w zim ie n ie p o k a z u je , ta k np. obie c y ra n k i, z im u ją ce w w ielkiej lic z ­ bie n a p o b rz e ż a ch E u r o p y z ach o d n iej p o d szero k o ścią o w iele b a rd z ie j p ó łn o c n ą od n aszój, n ig d y się u nas w c ią g u zim y n ie p o ­ k a z u ją , dość późno do n as p r z y la tu ją i w cze­

śniej od in n y c h o d la tu ją . C ią g k a c z e k z a ­ czy n a się b a rd z o w cześn ie, to j e s t w sam ym p o c z ą tk u ro sto p ó w , ro s p o c z y n a ją go k r z y ­ żów ka, św istu n , g ą g o ł i tra c z e , w k ró tc e po n ic h n a la tu ją g a tu n k i p o d g o rz a łe k i ro ż e - nie c, n a jp ó ź n ie j p o k a z u ją się c y ra n k i i p ła - skonos. L ecą d n ie m i n o c ą i z a p a d a ją w w ielkiej ilości n a w sz y stk ic h ro z la n y c h w odach, g d zie się g ro m a d z ą ró ż n e g a tu n k i i dość d łu g o trz y m a ją . S p ę d z o n a ta k a g r o ­ m a d a ro z d z ie la się n a s ta d a też sam e, k tó - rem i p rz y b y w a ły i k a ż d e ta k ie s ta d o o d ­ d z ie ln ie d alej w ę d ru je . W p o d ró ży lecą w ta k im k lu c z u j a k ż ó ra w ie lu b gęsi, a n a ­ w et ta k się s z y k u ją p r z e la tu ją c n ie w ie lk ą p rz e s trz e ń z je d n e j w o d y n a d ru g ą . N ie ­ k ie d y m a ły k lu c z k a c z e k um ieszcza się w śro d k u k lu c z a gęsi lu b ż ó ra w i i razem z niem i w ę d ru je , p rz y sto so w u ją c szy b k o ść sw ego lo tu do lo tu ta m ty c h . P r z e lo t k a ­ czek le c ą c y ch n a p ó łn o c , k o ń c z y się z w y k le w p ołow ie M a ja i rz a d k o j u ż w d ru g ie j p o ­ ło w ie tego m iesiąca sp o ty k a się u nas g a ­ tu n k i p ó łn o cn e.

J e s ie n n a w ę d ró w k a ró ż n y c h k a c z e k z p ó ł­

nocy zaczyna się w k o ń c u W rz e ś n ia , p rz e z c a ły P a ź d z ie r n ik n a la tu je ich c o ra z w ię c e j, g ro m a d z ą się n a o b s z e rn ie jsz y c h w o d ach i z o sta ją tam do późnej je s ie n i, w L is to p a ­

dzie są coraz rz a d sz e i w y d a la ją się o sta­

teczn ie, g d y w sz y stk ie w ięk sze w ody p o z a ­ m arzają. P ró c z ty ch d w u w ęd ró w ek n a la ­ tu ją do nas w śró d la ta s ta d k a k aczo ró w , g a tu n k ó w , g n ie ż d ż ą cy c h się d a le j n a p ó ł­

nocy.

S p o m ięd zy in n y c h p ta k ó w w o d n y ch , n a j­

w id o czn iejsze są u nas p rz e lo ty m ew i ry - bołó w ek . P ie rw s z e z n ic h w ę d ru ją s ta d a ­ m i w p o rze ro sto p ó w w iosennych, a p o tem w ró ż n y c h czasach b ard zo n ie re g u la rn y c h p rz e c ią g a ją s ta d a z p ó łn o c y k u p o łu d n io w i, albo n a o d w ró t; n ie k ie d y z a p a d a ją n a ro la c h świeżo z o ra n y c h , lecz d łu g o się na m iejscu nie z a trz y m u ją . N a la tu ją tak że w c z a s a c h d łu g o trw a ją c ó j sło ty , lecz z w y k le p o je d y ń - czo lu b po k ilk a ; podczas p o d n o szen ia się w ód ciągną n ad rz e k a m i pod w odę, a w cza­

sie o p a d a n ia n a p o w ró t w ra c a ją . N ie k tó ­ re g a tu n k i p o k a z u ją się ta k ż e pojed y ń czo w śród zim y. P o d ró ż u ją c e sta d a m ew nie sz y k u ją się w k lu cz j a k g ęsi lu b k a c z k i, lecz lecą w y c ią g n ię te w p ro ste j lin ii, nieco ukośnój do k ie ru n k u d ro g i. G n ieżd żące się u nas ry b o łó w k i n a la tu ją o d ra z u n a m ie j­

sca lęgow e i żad n y ch ich w iększych p r z e ­ lo tó w n ie w id ać, w je s ie n i n ie z n a c zn ie ta k ­ że w ra c a ją . P rz e c iw n ie zaś lecą tęd y g r o ­ m a d n ie g a tu n k i ry b o łó w e k ro d z a ju H y d r o - ch e lid o n , k ie ru ją c się p o n a d w o d am i, g dzie od czasu do cza su o p u szczają się n isk o , k r ę ­ cą się w ró ż n y c h k ie ru n k a c h n a d p o w ie rz ­ ch n ią w o d y i ta k ż e ru ją c p o su w a ją się p o ­ w o ln ie w k ie r u n k u swój d ro g i, n astę p n ie w zn o szą się wyżój p ro sto , w ę d ru ją o d d a la ­ ją c się od w ody i p rz e la tu ją c n a w e t n ie k ie ­ d y p o n a d o k o licam i b ezw o d n em i. P r z e lo t ich p o w ro tn y o d b y w a się ta k sam o, lecz w liczb ie o w iele zw ięk szo n ej i z tego p o ­ w o d u je s t o w ie le w idoczniejszy.

W ę d ró w k a in n y c h p ta k ó w w o d n y ch je s t b a rd zo n ie z n a c zn a , je d n e p rz e la tu ją po- w iększej części n o cam i i o d ra z u się p o ja ­ w ia ją n a w od ach , in n e w małej liczb ie k ie ­ r u ją się tę d y lu b z a la tu ją w te rm in a c h n ie ­ s ta ły c h . R az ty lk o m iałem sposobność w i­

dzieć w ęd ru jąceg o p e rk o z a c z u b a te g o , P o -

diceps c rista tu s, b y ło to w p ię k n y d z ień

w p o c z ą tk u L isto p a d a , u sły sz a łe m n ie z w y ­

k ły św ist sk rz y d e ł, s p o jrz a łe m w ięc w tę

stro n ę i d o jrz a łe m sta d k o ty c h p e rk o z ó w

z k ilk u n a s tu s z tu k z ło ż o n e , p o d ą ż a ją ce

(8)

284 W SZECH ŚW IA T.

w w ysokości około d w u s tu stó p n a d ziem ią w szczeg ó ln y m sz y k u , to j e s t w p ro s ty m sz e re g u p ro sto p a d ły m do k ie r u n k u d ro g i i ta k ro z w le k ły m , że je d e n od d ru g ie g o b y ł o p a rę se t k ro k ó w o d d a lo n y m , a c a ły ich fro n t z a jm o w a ł o k o ło w io rsty , a m im o to lin ija b y ła p ra w ie p ro s ta ; p o s u w a ły się ta k szy b k o j a k k acz k i, w y d a ją c św ist g r a ją c y ta k siln y , że go je sz c z e o w io rstę sły c h a ć b y ło . N u ry (C o ly m b u s) z w io sn y i w j e ­ sie n i co ro c z n ie tę d y w ę d ru ją , lecz w n ie ­ w ie lk ie j ilo ści; p o ja w ia ją się po w iększej części p o je d y ń c z o n a w o d a c h i n ie k ie d y po k ilk a d n i n a m iejscu z a b a w ia ją . N ie k ie d y ta k ż e p r z e la tu ją i w śró d la ta w sam ćj p o ­ r z e lę g o w e j, z a p a d a ją n a w o d ach , a lb o też w id o czn ie zm ęczone z a s ia d a ją n a ró w n e m p o lu , sk ą d ju ż się z e rw a ć do lo tu n ie są w sta n ie . T r u d n o z ro z u m ie ć p rz y c z y n ę tój w ę d ró w k i i z m ia rk o w a ć k ie r u n e k ic h d r o ­ gi. Z d a je się, że ta k p e rk o z y j a k i n u r y w p o d ró ż a c h sw o ich p r z e b y w a ją z n a c z n ą część d ro g i p ły n ą c w z d łu ż rz e k i b rz e g ó w m o rsk ic h .

(d o k. n a st.)

W ła d y s ła w T aczanow ski.

0 P R Z M O Ś C I MATERII.

W e d łu g o d c z y tu

profesora Leopolda, P fa u n d le r a ,

(C ią g d a ls z y ).

W p rz y ro d z ie m a te r y ja z n a jd u je się ta k u g ru p o w a n a i w ta k ic h s ta n a c h ru c h u , że je s t o n a w m ożności w y k o n y w a ć n a jro z ­

m aitsz eg o ro d z a ju p ra c e , t. j . p o k o n y w a ć n a pew nój p r z e s tr z e n i siły d z ia ła ją c e w p r z e ­ ciw n y m k ie r u n k u . T a k n p . p o d n ie sio n y c iężar, n a c ię g n ię ta s p rę ż y n a , zg ęszczony gaz, ła d u n e k p ro c h u , n a b ita b u te lk a le jd e j­

ska, m ag n es, o g rz a n y k o c io ł p a ro w y , p ły ­ n ą c a w oda, p r ą d w ia tr u , o b ra c a ją c e się k o ło , b a te ry ja g a lw a n ic z n a , d o b rz e o d ży ­ w ia n y m ięsień i t. d ., w e w sz y stk ic h ty ch p o staciac h m am y zap a s ta k ić j z d o ln o ści w y ­

k o n y w a n ia p ra c y . M am y w ięc tu do czy ­ n ie n ia z w ie lk o ścia m i fizycznem i, k tó re są w sta n ie p rz e ja w ia ć się w ro z m a ity c h fo r­

m ach , a fo rm y te ze w z g lę d u n a sw e d z ia ­ ła n ia m ogą się n a w z a je m zastęp o w ać. T a k np. z e g a r w p ra w ić m ożem y w ru c h z a ró ­ w n o p rz e z o p a d a ją c y ciężar, j a k p rz e z n a ­ c ią g n ię tą sp rę ż y n ę lu b b a te r y ją g a lw a n ic z ­ ną. P o c is k i m ożem y w y rz u c a ć siłą n aszy ch m ięśn i zaró w n o j a k i zapo m o cą n ap ię te g o łu k u , zgęszczo n eg o p o w ie trz a w ia tró w k i lu b w y b u c h u p ro c h u i t. d.

R o zm aite te ró w n o w ażn e p o m ię d z y sobą fo rm y zd o ln o śc i w y k o n y w a n ia p ra c y m oże­

m y zatem p o ró w n a ć z ro zm aitem i g a tu n k a ­ m i m onet. J e d n ę i tę sam ą ilość to w a ru m ożem y zam ie n ić n a p e w n ą licz b ę s z tu k z ło ta , lu b n a pew n ą w iększą liczb ę s z tu k s re b ra , albo w reszcie n a je sz c z e w ięk szą ilo ść m o n e t m ie d z ia n y c h . Ze w szy stk ich z atem ty c h g a tu n k ó w m o n e t m ożem y z e s ta ­ w ić je d n a k o w e w a rto śc i, b io rą c z każd eg o ró w n o w a ż n e ilości o d p o w ia d a ją c e ich k u r ­ sowi.

O tóż, t a k sam o j a k w a rto śc i m o n e t z r e ­ d u k o w a n e do w sp ó ln ej je d n o s tk i o b e jm u ­ je m y w sp ó ln e m m ia n e m p ien iąd z, ta k też u d a ło się ro z m a ite fo rm y zd o ln o ści w y k o ­ n y w a n ia p ra c y sp ro w a d z ić d o j e d n ć j m ia ry zapom ocą o d p o w ie d n ic h liczb ró w n o w a ż n i­

k o w y c h , a w ielk o ści m ierzo n ej tą m ia rą n a ­ d a je m y m iano e n e rg ija .

T a k z w a n e p ie rw sz e p raw o m e c h an iczn ej te o ry i c ie p ła w y ra ż a w łaśn ie p o w yższy s ta n rz e c z y i o b ja śn ia je d n o c z e śn ie ściśle z tem z w ią z a n y fa k t n iezn iszczaln o ści e n e rg ii. D o ­ tą d s p ra w a je s t p ro s tą i o g ó ln ie d o b rze z n a n ą .

D la ro ssz e rz e n ia w szakże tój a n a lo g ii i n a d ru g ie p ra w o , z ró b m y p rz y p u s z c z e n ie n ie z u p e łn ie o d p o w iad aj ące rze c z y w isto śc i. W y - o b ra ź m y sobie m ianow icie, że w p ra w d z ie w szyscy b a n k ie rz y , o d p o w ied n io do p ie rw ­ szego p ra w a , z rz e k a ją się p o b ie ra n ia p r o ­ c en tó w p r z y z a m ian ie p ie n ię d z y , lecz że j e ­ d n a k ż e m ają u p o d o b a n ie do m o n et z cen ­ n ie jsz e g o m e ta lu , a p r e d y le k c y ją tę w y ra ­ ż a ją n ie p rz e z p o b ie ra n ie ażia, lecz w sp o ­ sób n a stę p u ją c y :

K ie d y k to ś p rz y c h o d z i do b a n k ie ra , d a ­

j ą c m u n p . do z m ia n y 100 r b . w złocie i ż ą ­

d a za to 100 rb . w sre b rz e lu b in n y m je s z ­

(9)

Nr 18

cze m n ićj c e n n y m m eta lu , b a n k ie r zaw sze n a zm ian ę tę bez sta w ia n ia ja k ic h k o lw ie k w a ru n k ó w się godzi. L e c z g d y k to p rz y ­ chodzi ze 100 ru b la m i w sre b rz e lu b tem - b a rd z ić j w m ied zi i chce za to 100 ru b li w złocie, w ów czas b a n k ie r b e z w a ru n k o w o o d m a w ia tem u żąd an iu , n a w e t pom im o p ro - p o n o w an ćj n a d w y ż k i, k tó r a w ogóle w z u ­ p ełn o ści j e s t w y k lu c z o n ą , g d y ż sto su n e k w a rto ści k o n ieczn ie m usi b y ć z a c h o w a n y ..

L ecz w tym d ru g im w y p a d k u b a n k ie r z g a ­ dza się za część s re b ra d ać ró w n o w a żn ą ilość zło ta, ale p o d ty m je d y n ie w a ru n k ie m , że z a p o z o sta łą część s r e b r a w o ln o m u b ę ­ dzie d ać ró w n o w ażn ą ilo ść m o n ety m ied zia- n ć j. Z n aczy to, że b a n k ie r u w a ż a z am ian ę p ew nćj sum y pien iężn ó j s re b ra n a ró w n ą p ien iężn ą sum ę z ło ta za p ew n eg o ro d z a ju n ie k o rz y s tn y d la siebie in te re s, n a k tó r y p r z y s ta je ty lk o w ów czas, g d y może to sobie sk o m p en so w ać p rz e z co n ajm n ió j w ró w n y m sto p n iu k o rz y s tn y in te re s. T a k im k o r z y s t­

ny m d la ń in te re se m j e s t za m ia n a pew nćj sum y s re b ra n a ró w n ą su m ę p ie n ięż n ą m ie ­ d zi. N ie n a le ż y z a p o m in a ć , że m ow a tu ty lk o o za m ia n ie ró w n o w a ż n y c h ilości ro z ­ m aity ch g a tu n k ó w m o n et, że zatem z ap as p ien iężn y p u b lic zn o ści z a ró w n o j a k zap as p ie n ię ż n y b a n k ie ra n ie m oże się w sk u te k ty c h z m ia n a n i po w ię k szać an i zm niejszać.

P ra w o ró w n o w ażn o ści (p ie rw s z e p ra w o m ech. te o r. c ie p ła ) p o z o sta je w ięc n ie n a ru - szonem . L ecz ob o k „rów now ażności sum p ie n ię ż n y c h ” w stę p u je tu w g rę jeszcze „ ró ­ w now ażność in te re s u za m ie n n e g o ”.

P ro p o n o w a n y in te re s za m ien n y tem w y- żćj je s t c e n io n y p rz e z b a n k ie r a , im w yższą je s t w arto ść m e ta lu m o n e t, k tó re p r z y jm u ­ j e i im niższą w a rto ść m e ta lu m onet, k tó re za to w y d aje .

D la u z u p e łn ie n ia a n a lo g ii p o w in n ib y śm y sobie w y o b ra z ić , że p ró cz m o n e t s re b rn y c h i m ie d zian y ch z n a jd u je się w ob ieg u cały szere g m o n e t w y ro b io n y c h z m etaló w lu b a lija żó w coraz niższćj ja k o ś c i.

G d y w ięc zan o sim y b a n k ie ro w i sum ę p ie ­ n iężn ą w ja k im k o lw ie k z ty c h m e ta li i żą­

d a m y za nią z ło ta , o trz y m u je m y w złocie zaw sze ty lk o część tćj su m y , re sz tę zaś w m e ta lu niższćj ja k o śc i, an iżeli ten , k tó ry sam i o fia ru jem y . Z a zam ian ę w ięc części n a szy ch p ie n ię d z y n a zło to m usim y się z g o ­

dzić n a p rz y ję c ie re szty w postaci niższćj w artości m onet. Im ta ró ż n ic a ja k o śc i w m e­

ta la c h je s t w ięk szą w s to s u n k u do p ierw o - tn ć j jak o ści n asz y c h p ie n ię d z y , tem w ięk ­ szym je s t u ła m e k ty ch o sta tn ic h , ja k i n a m b a n k ie r w n a jk o rz y stn ie jsz y m w y p a d k u za­

m ieni n a zło to . W e d łu g tego sto su n k u z a ­ m ien n eg o b a n k ie r d o k o n y w a in te re só w i w o d w ro tn y m k ie ru n k u , g dyż p rz y te m ani nie z y sk u je a n i też s tr a t nie ponosi. L e c z obok tego, ile ra z y zd arzy się sposobność, z a ła tw ia b a n k ie r i tak ie in te re sy zam ienne, w k tó ry c h k o rz y śc i je g o p rz e w a ż ają , gdzie w p ra w d z ie n ie n a ilości p ien ię d zy lecz n a ich ja k o śc i w ięcćj z y sk u je niż tra c i. A ty ch o sta tn ic h in te re só w n ie d o k o n y w a w k ie ­ r u n k u o d w ro tn y m .

O tóż, p rzy ta k im sta n ie rzeczy je s t z ro ­ zu m iałem , że publiczn o ść z biegiem czasu w p raw d zie n ie zubożeje pod w zględem ilo ­ ści p ie n ięd zy , lecz, że stopniow o ja k o ść ty ch p ie n ię d z y będ zie sp a d a ła , ta k , że w reszcie w śród p u b licz n o ści po zo stan ą ta k ie ty lk o m o n ety , k tó ry c h u b a n k ie ra zam ienić ju ż n ie będzie m ożna. P ie n ią d z e p u b lic z n e nie będą stra c o n e , lecz pod w zg lęd em h a n d lo ­ w ym stra c ą sw ą w arto ść.

P rz e n ie śm y tę n iem o żliw ą w rzeczy w isto ­ ści k o m b in a c y ją fin an so w ą w sferę z ja w isk fizycznych.

W w ielk im zam ien n y m b a n k u p rz y ro d y e n e rg ija m a to sam o znaczenie, co w p o ­ w yższym p rz y k ła d z ie p ie n ią d z e . L e c z is tn ie ­ j ą rozm aitćj ja k o ś c i ro d z a je en erg ii. M o ­ neto m zło ty m o d p o w ia d a ją ow e n a jsz la c h e ­ tn ie jsz e ro d z a je e n e rg ii, k tó re b e z w a ru n ­ kow o i bez w szelkich o g ra n iczeń lu b k o m ­ p e n sa t m ogą b y ć zam ien io n e na w szy stk ie in n e ro d z a je e n e rg ii ja k o śc i ró w n ćj lu b n iż ­ szćj. T a k ą z ło tą e n e rg iją je s t np. e n e rg ija p o d n iesio n eg o cię ż a ru , n ap iętćj sp rę ż y n y , o b ra c a ją ce g o się koła, w y rzu co n eg o p o c i­

sk u , p rą d u e lek try cz n eg o ; należy w ięc tu ta j w szelk a e n e rg ija , k tó rą n a zy w am y n a g r o ­ m adzoną, zło żo n ą p racą m ech an iczn ą (w ła - ściw ićj e n e rg iją p o te n c y ja ln ą m as o d d a lo ­ n y c h od siebie n a w id o c z n y c h o d le g ło ­ ściach), a ró w n ież e n e rg ija siły żyw ćj r u ­ chów u p o rz ą d k o w a n y c h . P o z o s ta ły m j a ­ kościow o m nićj w arto ścio w y m m etalo m m o­

n etow ym o d p o w ia d a ła b y p rz e d ew szy stk iem

e n e rg ija ciep ła (żyw a siła ru c h ó w n ie u p o -

(10)

286 W SZECH ŚW IAT. Nr 18 rz ą d k o w a n y c li czyli c z ą ste c zk o w y c h ). J a ­

k o ści tćj en erg ii o d p o w ia d a ła b y w ysokość te m p e ra tu ry tego c ie p ła (m ie rz o n a o d b e z ­ w zg lęd n eg o z e ra ). Z e s re b re m w ięc p o z o ­ staw ało b y w a n a lo g ii c ie p ło w yższćj, z m ie ­ dzią z aś c ie p ło n iż sz ć j te m p e r a tu r y . M e­

c h an ic z n a p ra c a i ż y w a siła (ru c h ó w u p o ­ rz ą d k o w a n y c h ) m o g ą z a te m z a w sz e bez k o m p e n sa ty c a łk o w ic ie b y ć z a m ie n io n e na ciep ło . O d w ro tn ie z aś c ie p ło ty lk o w czę ­ ści m oże b y ć p rz e o b ra ż o n e n a p ra c ę lub ży ­ w ą siłę (ru c h ó w u p o rz ą d k o w a n y c h ) i to t y l ­ ko w ó w czas, g d y je d n o c z e ś n ie część tego c ie p ła p rz e jd z ie od te m p e ra tu ry w yższćj do niższćj.

K ilk a p rz y k ła d ó w bliżćj je sz c z e to o b ja ­ śni. M am y sp a d e k w ody. J e s tto zło ta e n e rg ija , k tó r ą w y m ien ić m ożem y n a w sz e l­

k ie in n e fo rm y e n e rg ii. M ożem y z a p o m o cą teg o sp a d k u p o ru sz a ć tu rb in ę i o trz y m a ć w te n sposób p ra c ę m e c h a n ic z n ą , m ożem y w r u c h w p ra w ić d y n a m o m a sz y n ę i o tr z y ­ m ać e n e rg iją p r ą d u e le k try c z n e g o . M o że­

m y ta k ż e z rz e c się c a łk o w ic ie lu b częściow o w y m ian y n a ró w n ie ż s z la c h e tn ą fo rm ę e n e r ­ gii, p r z e k s z ta łc a ją c e n e r g iją s p a d k u w ody n a c iep ło p rz e z ta rc ie lu b u d e rz e n ie .

T a o sta tn ia w y m ia n a ta k o g ó ln ie się o d ­ b y w a w b a n k u z a m ie n n y m p rz y ro d y , że z a p o b ie d z jć j m ożna d o p ie ro p r z y w ie lk ić j tro sk liw o śc i i z a p o m o cą d o sk o n a ły c h m a ­ szy n . A pom im o w sz e lk ić j o stro żn o ści p r a ­ w ie zaw sze u d a je się b a n k ie ro w i p o m ięd z y zło tą e n e rg iją p o d s u n ą ć n a m e n e rg iją n iż ­ szćj w a rto śc i, t. j. z a m ia st p ra c y m e c h a n i- cznćj d a ć n a m część e n e rg ii w p o sta c i ró w - n o w a ż n ć j ilo ści cie p ła .

Z e w sz y stk ie c ia ła sam e p rz e z się o p a d a ­ j ą n a ziem ię i że ś ro d e k ciężkości w sz y st­

k ic h c ia ł s ta r a się z a ją ć p o ło ż e n ie n a jn iż sz e , je s t to w ięc ty lk o s p e c y ja ln y m w y p a d k ie m z a m ia n y z ło tć j e n e r g ii n a e n e rg iją niższćj ja k o śc i.

W eźm y in n y p r z y k ła d . M a m y o g rz a n y k o c io ł p a ro w y . Z a w ie ra o n ciep ło , czyli e n e rg iją niższego p o rz ą d k u , k tó rć j ja k o ś ć w z ra s ta w ra z z p o d n o sz e n ie m się te m p e ra ­ tu r y w k o tle . E n e r g ii tćj n ig d y n ie m oże­

m y całk o w icie zam ie n ić n a p ra c ę m e c h a n i­

c zn ą lu b siłę żyw ą (ru c h ó w u p o rz ą d k o w a ­ n y c h ); u d a je n am się to ty lk o z p e w n y m

u ła m k ie m tć j e n e rg ii, p o d w a ru n k ie m , że in n ą część c ie p ła p rz e p ro w a d z im y w niższą te m p e ra tu rę . U ła m e k , m ogący być p rz e ­ k sz ta łc o n y m n a p rac ę, tem je s t w ięk szy , im w ięk szą j e s t ró żn ica te m p e ra tu r p o m ięd zy k o tłe m a w o d ą k o n d e n s a to ra w sto su n k u do te m p e ra tu r y w k o tle '). Je ż e liśm y kocioł siln ićj o g rz a li, to n ie ty lk o n a g ro m a d z iliśm y w ięcćj c iep ła, lecz i ciep ło w yższćj te m p e ­ r a t u r y , k tó re p o d w zg lęd em z a m ia n y n a

p ra c ę m ech an iczn ą w ięk szą p o sia d a w a r­

tość, an iże li ta k a sam a ilość c ie p ła niższćj te m p e r a tu ry .

M ożem y obecn ie p o w ró cić do w łaściw ego n aszeg o tem atu .

E n e r g ija sił c h e m ic z n y c h -je st p o d o b n eg o ro d z a ju , co i e n e rg ija ciep ła; w ro zu m ien iu pow yższćj a n a lo g ii n ie je s t o n a z atem zło tą e n e rg iją ; n ie m oże p rz e to n ig d y całk o w ic ie b y ć z a m ie n io n ą n a p ra c ę m ech an iczn ą lub ży w ą siłę (ru c h ó w u p o rz ą d k o w a n y c h ). W ra z z H e lm h o ltz e m p o w in n iśm y p o w ied zieć, że e n e rg ija c h em icz n a w części ty lk o je s t ener- g iją w olną.

M ożem y sobie w y o b razić d w a chem iczne p ro c e sy łą c z e n ia się ciał, p rz y k tó ry c h w y­

d z ie la ją się z u p e łn ie je d n a k o w e ilości c ie ­ p ła . J e ż e li je d n a k ż e te m p e ra tu r a dysocy- ja c y i p ie rw sz e g o z p o w sta ją c y c h zw iązk ó w je s t w yższą od te m p e ra tu r y d y so c y ja c y i d ru g ie g o , w ta k im ra z ie p ie rw sz y p ro c e s m oże n a m d o sta rc z y ć tę sam ą ilość ciep ła, lecz p rz y te m p e ra tu rz e wyższćj an iż e li u c z y ­ n ić to je s t w sta n ie p ro ces d ru g i. W s k u ­ te k te g o też w a rto ść p ra c y w p ie rw sz y m p ro cesie a, co za tem idzie i ilość w olnćj e n e rg ii, p rz e c h o d z ąc ć j w e n e rg iją z w iązan ą,

*) Z d a n ie to w y ra ż a się m a te m a ty c z n ie ró w n a -

Q »p _

n ie m L = -s . — w k tó re m L o z n ac za p ra c ę ,

A I , i

k tó r ą o trz y m u je m y , Q ilo ść c ie p ła , ^ m e c h a n ic z n y ró w n o w a ż n ik c ie p ła , T i te m p e ra tu r ę w k o tle , T 2 te m p e r a tu r ę w o d y w k o n d e n s a to rz e . W p o w y ż­

szy m a n a lo g ic z n y m p rz y k ła d z ie L o z n ac za ło b y w y - Q ...

m ie n ia n ą ilo ść z ło ta , ^ - w a r t o ś ć p ie n ię ż n ą z m ie ­

n ia n y c h n a z ło to m o n e t o b lic z o n ą n a zło to w e d łu g

k u r s u T i ja k o ś ć m e ta lu z m ie n ia n y c h m o n et, T

ja k o ś ć m e ta lu m o n e ty , k tó r ą o trz y m u je m y obok

zło ta z a r e s z tę p ie n ię d z y .

(11)

będ zie w iększa an iżeli w pro cesie d ru g im . Z tego z atem w y n ik a , że dążność do tego p ie rw sze g o zja w isk a p o łą c z e n ia (p o w in o w a ­ ctw o ) je s t w ięk szą a n iżeli do d ru g ie g o .

P r z e z a n a lo g iją i tu ta j z a te m dojść m u ­ sim y do w n io sk u , że p o d o b n ie ja k w sz y st­

k ie c ia ła ziem sk ie d ążą do śro d k a ziem i, j a k ciep ło dąży do ro sp ro sz e n ia się, ta k też i we w szy stk ich re a k c y ja c li ch em iczn y ch p rz e ja w ia się dążność do pew nego s ta n u g ra n ic z n e g o , koń co w eg o , o stateczn eg o . C ię ­ ż a r m oże w p ra w ia ć w ru c h z eg a r, w oda m o ­ że p o ru sz a ć k o ło m ły ń sk ie , pó k i j e s t w sta ­ n ie opadać; ciep ło m oże w części zam ieniać się n a p racę, p ó k i sp ły w a ć może n a c ia ła zim n iejsze; o d c z y n n ik i chem iczn e p ó ty są zd o ln e do d z ia ła n ia , pó k i z d ą ż a ją do s ta ­ n u g ra n ic z n e g o n a jp ra w d o p o d o b n ie jsz e g o u g ru p o w a n ia c ząstecze k ; g d y s ta n te n zo stał osięg n ięty , d z ia ła n ie m usi u stać. K a w a ł w ęg la s tra c ił część sw ój w a rto ści ja k o k a ­ p ita ł p ra c y , g d y u p a d ł n a ziem ię; s tra c ił zaś je sz c z e w ięcćj z te g o k a p ita łu , g d y zo sta ł sp a lo n y a cie p ło stą d p o w sta łe ro sp ro sz y - ło się.

O to n a jw a ż n ie jsz e , lecz b y n a jm n ić j nie w szy stk ie jeszcze p ro cesy , w k tó ry c h p rz e z z w y ro d n ie n ie e n e rg ii m a te ry ja , b ęd ąca pod- ścieliskiem tój e n e rg ii, z o sta ła pod w z g lę ­ dem swój w arto ści z a tra c o n ą . Is tn ie je je sz ­ cze m nóstw o in n y c h p o d o b n y c h zjaw isk . N ale ży tu ta j n p . m ię sz a n ie gazów . P o le g a n a tem ow o d o św iad c zen ie le k c y jn e , w k tó - re m p rz e z d y fu z y ją w o d o ru lu b g a z u ś w ie tl­

nego do p o w ie trz a w p ra w ia m y w ru c h w o ­ d o try s k . R ó w n ie ż zalic zy ć tu m ożem y d y ­ fu z y ją cieczy i w ogóle m ięszan ie z sobą n a jro z m a itsz y c h ro d z a jó w in a te ry i; dalój n a le ż y tu z m ia n a s ta n ó w s k u p ie n ia i w iele in n y c h je sz c z e zja w isk .

M ożnaby zad a ć p y ta n ie , czy też ob o k z ja ­ w isk ro s p ra s z a n ia i u tra c a n ia w a rto ści ma- te ry i n ie o d b y w a ją się i z ja w is k a g ro m a ­ d z en ia i p o w ię k sz an ia w a rto śc i. W szak że c z ło w ie k n p . n ie ty lk o ro s p ra s z a m etale, lecz j e u p rz e d n io z b ie ra . P ie rw o tn ie z n a j­

d u je się zło to w sk a ła c h w b a rd z o ro s p ro - szonym s ta n ie , p rzez n a p ły w a n ie w ód pia- sk o n o śn y ch zo sta je ono ju ż b a rd z ió j k o n ­ c e n tro w a n e , a k o n c e n tr a c y ja ta zo staje u k o ń c z o n ą w p a n w i h u tn ik a . Ja k im ż e s p o ­ sobem się to odbyw a? C o sta n o w i c h a ra k -

Nr 18.

te ry sty c z n ą zasad ę w ty c h zm ian ach . Z a ­ sad ą i p rz y c z y n ą p o w o d u jącą te zm iany je s t to , że śro d e k ciężkości z ło ta o p a d a b a r ­

dziej niż śro d e k ciężkości sk a ły , z k tó r ą je s t pom ięszane. O p a d a n ie ś ro d k a ciężkości je s t p rze k ształcan iem e n e rg ii n ajw y ż sz e g o po­

rz ą d k u n a e n e rg iją niższego, p ra c y n a c ie ­ p ło . Ile k ro ć zia rn o z ło ta o p a d a ją c w y p ie ra ró w n ie du że zia rn o złoża, ty le ra z y ma m iejsce n a d m ia r takiój zam ian y : K o n c e n ­ tr a c y ja z ło ta w g ru n c ie n ap ły w o w y m zo­

sta je w ięc sk o m p e n so w an ą i to sk o m p en so ­ w aną m a rn o tra w n ie , p rz e z o p ad an ie dużych c iężaró w s k a ły i w ody z w ysokości do pc- w nój g łęb i. P r a c a w k o p a ln ia c h z ło ta , j a k w ogóle w szystkie p ra c e p o d e jm o w an e przez g ó rn ik a w c e lu z b ie ra n ia m etaló w , są tego sam ego ro d z a ju . Z aw sze w ym ag an em je s t tu zużycie p ra c y m ech an iczn e j, bąd ź p ra c y m ięśni lu d z k ic h lub zw ierzęcy ch , bądź p r a ­ cy o p a d ającćj wody.

Z b ie ra n ie z ło ta je s t zatem procesem k o ­ rz y stn y m ty lk o ze sta n o w isk a finansow ego, ze sta n o w isk a zaś fizycznego, a zap ew n e też ek onom icznego, je s t to m a rn o tra w ie n ie , g d y ż sp łó k a n e o k ru c h y sk a ły n ie p o w ra c a ­ j ą ju ż k u g ó rze, a g ru z e m z a w a lo n e z a g łę ­ b ien ia d o lin n a d łu g i czas lu b n a zawrsze dla ro ln ic tw a p r z e p a d a ją .

W o g ó le w pow o ln y m pro cesie śc ie ra n ia się i n isz c z e n ia m as g ó rs k ic h p r z e ja w ia się z w y ro d n ie n ie en e rg ii w o lb rz y m im z a k r e ­ sie. W e d łu g J o h n a M u rra y a , ro czn ie z lą ­ d u 15,4 k ilo m e tró w sześcien n y ch stałeg o m a te ry ja łu zo staje sp łó k a n y c h do m orza, ta k , że g d y b y ten proces w tej sam ćj m ie ­ rze dalój się o d b y w ał, c a łk o w ity lą d b y łb y zn iszczo n y w c iąg u 6,34 m ilijo n ó w la t. Bez- w ą tp ie n ia te m u n iw e lo w a n iu p rz e c iw d z ia ła b e z u sta n n e fałd o w a n ie się g ru n tu . L ecz n ie z n a jd u je się to w sprzeczn o ści z n aszy m p o g ląd em , g d y ż now e podn o szen ia się g r u n ­ tu są ty lk o w zg lęd n e. P o n ie w a ż bow iem tw o rz e n ie się fałd z o sta je p o w o d o w a n e p rzez zm n iejszan ie się o b jęto ści ziem i, więc bąd źco b ąd ź w szelkie m asy o sta te c z n ie p rz e ­ w ażn ie z b liż a ją się do śro d k a ziem i, nie zaś o d d a la ją od n ieg o . R ó w n ie ż w u lk a n i­

czne w y n iesien ia g r u n tu b e z w ą tp ie n ia zo­

sta ją k o m p e n so w a n e p rz e z o p a d a n ie in n y ch m iejscow ości.

D aló j, słu szn em je s t, że z b ieram y duże

W SZECHŚW IAT.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Straty jakości wewnętrzne Koszty oceny (badań. i kontroli)

Rozmiary ich są takie, że zwierzę może się w nich swobodnie poruszać, głębokość zaś zawsze przewyższa wysokość zwierzęcia, a przytem, często bardzo są

Widma gwiazd

ści stożka i 1 'ozbija, gromadząc się z każ- dój strony wschodniój części W ezuwijusza, a skutkiem tego potok lawy często zmienia swój kierunek.. Od

Uwijali się też i anglicy, w kraju Makololo doszło więc niemal już w lecie przeszłego roku do groźnego starcia pomiędzy wyprawą parowca angielskiego a

Tak przygotowane włókno umieszcza się w naczyniu zamkniętem, zawierają- cem lotny związek krzemu; po przepuszczeniu przez w łókno prądu, pokrywa się ono osadem

Przedarcie się D u ­ najca przez Pieniny oraz powstanie gór W żaru i B ryjarki, według wszelkiego praw ­ dopodobieństwa, stało się podczas takich zaburzeń

Weźmy jeszcze jeden przykład. Jodek amonu poddajmy działaniu temperatury 450—500°, przeprowadzając jego parę przez ogrzaną rurkę i zbierając produkty, na jakie