• Nie Znaleziono Wyników

Lubleskie getto - Mieczysław Zych - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Lubleskie getto - Mieczysław Zych - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW ZYCH

ur. 1926; Nieciecz

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi, getto, Ukraińcy, głód, obszar getta

Lubelskie getto

Było tak, że wszystkich wyganiali z domów na Rynek, z każdej kamienicy. To było przygotowanie tak jakby do wywózki. Wszyscy musieli wyjść i później cały dzień tak stali. Pamiętam, że taki jeden stary Żyd żonę trzymał, bo nie mogła chodzić w ogóle, [to on] tak trzymał biedny. Tam policjanci nas przeganiali, żebyśmy pouciekali. Żydów wszystkich powyrzucali w ciągu jednego dnia do getta. [Getto było] wzdłuż Grodzkiej, znaczy Grodzka, Rybna i Noworybna na zewnątrz na Lubartowską. Sama Lubartowska nie była wzięta do getta, tylko Kowalska obcięta była tutaj, gdzie w tej chwili na dół się schodzi. Część Kowalskiej była wolna, ta na lewo, a na prawo już było to getto. Przez Wodopojną i tam późnej była ulica Świętego Mikołaja, teraz Szkolna - tam już po jednej stronie była aryjska - a po prawej stronie aż do Czwartku, tam do kościoła, do Ruskiej ulicy i tą ulicę Ruską i z tyłu za Zamkiem. Ja już tutaj mało chodziłem, bo mieszkałem gdzie indziej, a chodziłem do szkoły przy ulicy Jezuickiej, róg Dominikańskiej i Jezuickiej. Tak, że tutaj nie przychodziłem, ponieważ mówili, że to takie rzeczy przykre są, więc ja unikałem tych rzeczy, nie chciałem patrzeć. Chodziło o jedzenie, najważniejsze było, że nie mieli co jeść po prostu i z początku to tak powiadali, że [Żydzi] pieniądze dawali i kupowali im jedzenie ci, co ich pilnowali. A później to tylko to, co przez płot z Polakami załatwiali albo z Ukraińcami.

Ci Ukraińcy podobno część tych pieniędzy sobie przywłaszczali, ale za część im kupowali po prostu. Nie było muru, tylko było [ogrodzenie] z desek wzdłuż Grodzkiej, a tam, przy Świętego Mikołaja, to był tylko drut kolczasty. Jak likwidowali getto, to jakoś tam mi wszystko [umknęło]. Tylko słyszałem, że wywożą, że likwidują getto, ale tu nie przychodziłem, tak że nie wiem jak to się odbywało.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-04-05, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ci kapo opowiadali raczej o wywózkach, to znaczy stamtąd wiem, że właśnie na tym Umschlagplatz oni się spotykali, stamtąd oni byli wszyscy powiadamiani przez jakieś tuby, że

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

I ja wpadłam do tej dziury i o mało nie utonęłam w tym gównie, przepraszam za wyrażenie, ale ja złapałam się w odpowiednim czasie jeszcze i chwyciłam to, że połowa mego

wchodziło się drzwiami do pierwszego pomieszczenia, gdzie był albo jakiś warsztacik, albo sklep, a dalej było mieszkanie.. Mężczyźni byli najczęściej ubrani na ciemno,

Jako już dziesięcioletni [chłopiec] zacząłem chodzić do szkoły, do drugiej klasy, do trzeciej klasy, ale trzeba było znowuż pomóc rodzicom, i gdy wiosna przyszła, paść

To była ulica Koszarowa numer 13 na przedmieściach Wilna, teraz inaczej ta ulica się nazywa. Dokumentów nie

Dzieci małe były, to [ludzie] zboże w łóżku chowali jak dzieci spały, bo jak wchodzili Ruscy to zabierali wszystko co szło.. I zwierzęta, tak jak zboże, tak co tam

Ci, którzy mieli bony, to je sprzedawali i jakoś tam żyli.Jak chciałam kupić do kuchni mebel, to całą noc musiałam stać, bo dowiedziałam się, że następnego dnia