N r 2 5
22 CZERWCA 2000 r.
ISSN 1232-0366
Nr indeksu: 328073
Cena: 1,50 zł
N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę OD 1 9 4 7 R O K U . N i e m o d l i n
Do likwidacji
Starosta opolski Henryk Lakwa 30 czerwca na sesji Rady Powiatu w Opolu przedstawi radnym wniosek o likwidację niemodlińskiego ZOZ-u w skład którego wchodzi szpital, po
gotowie ratunkowe, ośrodek zdro
wia w Niemodlinie i Grabinie str. 14
Czy p rzew o d n iczą cy R a d y znęca się n a d sw oją ro dzin ą ?
D A M S K I
O tm uch ó w
O tm uchów
Gmina
do kontroli
Zarząd G m iny Otm uchów Wprowadził w błąd radnych przed
stawiając dokument urzędowy, w Którym zawarte dane z wykonania sudżetu są niezgodne ze stanem aktycznym.
str. 11
G łuchołazy
Szykujemy się
7 łóżeh KiimatyzouiaRycD - turbo
zapłacić 45% taniej wytnijcie logo firmy.
Zapraszamy.
D la nowych klientów pierwsza wizyta - GRATIS.
D la wszystkich klientów co 5. opalanie - GRATIS.
CO MIESIĄC NOWE LAMPY
N y s a , R y n e k 5, t e l. 433 50 60
NYSA. ul. Armii Krajowej 26 tel. 435 51 97, tel.;fax 433 47 99
NYSA, ul. Krzywoustego 28 tel. 433 47 98
<S g >
* S V S T IM K A T A ! N YŻAGIEL
CYFRA + C A N A L +
P rokuratura Rejonowa w Opo
lu staw ia zarzuty burm istrzowi Sanockiemu
Burmistrz podejrzany
Prokuratura Rejonowa w Opolu postawiła burmi
strzowi Nysy Januszowi Sanockiemu zarzut podania nieprawdy w oświadczeniu majątkowym. Doniesienie na burmistrza Sanockiego złożył przewodniczący Rady Ryszard Rogowski. Zdaniem Rogowskiego, burmistrz Sanocki jako członek Zarządu miał obowiązek ujawnie
nia w swoim oświadczeniu majątkowym udziałów w spółce „F O R T ” .
Dokończenie na str. 2
Miss z Paczkowa
Z protestem do komisarza
Organizacje i stowarzyszenia społeczne działające w Otmucho
wie złożyły protest do komisarza
¡wyborczego w Opolu. Sygnatariusze
¡protestu zarzucają Zarządowi Gm i
ny, przewodniczącemu Rady M iej
skiej i jego zastępcom naruszenie prawa, łam anie Konstytucji oraz naruszenie ustawy o samorządzie gminnym.
str. 11
Przewodniczący Rady M iasta Otm uchowa Tadeusz Łukasiew icz z A W S (na zdjęciu w środku) został w ubiegły wtorek zatrzym any przez policję z powodu aw antury domo
wej. B y ł pod wpływem alkoholu. Wezwana na miejsce policja zabrała pijanego awan
turnika do Komendy Powiatowej Po licji w Nysie, gdzie został zatrzymany do wytrzeź
wienia. Pan przewodniczący noc spędził za kratkam i. Następnego dnia rano, w środę, po wytrzeźwieniu i złożeniu wyjaśnień został zwolniony.
Dokończenie na str. 2
T em u p a n u d z ię k u je m y ...
Zgodnie z naszymi przewidywaniami w ubiegły wto
rek Romuald Kamuda przestał pełnić funkcję przewod
niczącego Rady Powiatu nyskiego.
Kamuda, nie mogąc już liczyć na poparcie radnych SLD , sam złożył rezygnację. Za jej przyjęciem głosowa
ło aż 40 radnych. Po przyjęciu rezygnacji Kamudy Rada dokonała wyboru nowego przewodniczącego. Jedynym zgłoszonym kandydatem na to stanowisko był Jan Pa- chota z SLD . Przy poparciu części radnych koalicji, Jan Pachota został przewodniczącym Rady. Tuż po wyborze, Pachota złożył rezygnację z funkcji szefa klubu SLD .
Na koniec były przewodniczący otrzymał od starosty Zbigniewa Majki kwiaty i podziękowanie.
arf.
do podwyżek
Z prawdziwym zaskoczeniem czytam o likwidacji naszego ZOZ-u.
Dla mnie nie ma argumentów mery
torycznych. Powtarzam, że żadnych oficjalnych inform acji nie mam - mówi Andrzej Struzik, dyrektor ZOZ-u w Głuchołazach.
str. 13
B O K S E R
Ewelina Bednarz z Paczkowa zdobyła tytuł Miss Nastolatek 2000 w tradycyjnym konkursie piękności or
ganizowanym w ramach obchodów Dni Paczkowa.
R elacja z wyborów i pozostałych imprez na str. 24
Z A P R A S Z A M Y N A Z A K U P Y
SPRZĘTU R T li, ACD, ROWERÓW, ANTBN SAT
SPRZĘT @ ) L G PRZY ZAKUPACH NA 10 RAT B E Z P I E R W S Z E J W P Ł A T Y ,
B E Z O P R O C E N T O W A N I A ,
B E Z P O R Ę C Z Y C I E L I , B E Z P R O W I Z J I W S Y S T E M I E R A T A L N Y M „ Ż A G I E L *
Wywiad z liderami grupy Myslovitz
»tr. 7
v30b
Serdeczne podziękowania dla wszystkich, którzy uczestniczyli w ostatniej drodze
ŚP. ZBIGNIEWA FRYZA
składają żona, dzieci i rodzina
, sir. 2 ■■■■. «ni.. ■■■■■■■■■ 22 czerwca 2000
W iara czy zabobon?
Kilkuletnia dziewczynka zmarła, gdyż matka przerwała leczenie i za
brała ją ze szpitala. Kobieta była świadkiem Jehowy. Prokuratura oskarżyła ją o nieumyślne spowodo
wanie śmierci córki.
Świadkowie Jehowy powołując się na względy religijne protestują przeciwko niektórym zabiegom ratu
jącym życie. Nie zgadzają się przede wszystkim na transfuzję krwi.
W styczniu 1998 r. do szpitala w Rzeszowie przywieziono ośmioletnią Anię, która zraniła się w nogę. Jej stan był krytyczny - straciła tak dużo krwi, że dla ratowania życia potrzeb
na była transfuzja. Nie zgodzili się rodzice. Lekarze wystąpili do sądu. - Życie jest wartością wyższą niż wol
ność wyznania - uznał sąd i wyraził zgodę na transfuzję. Dziewczynkę uratowano.
W innym przypadku do szpitala w Radomiu trafił cierpiący na nowo
twór trzynastoletni chłopiec. Życie mogłoby mu uratować tylko natych
miastowe przetoczenie krwi. Jednak rodzice chłopca nie zgodzili się.
Dziecko zmarło.
Dębski: To w ojna!
- Tb, co zrobiła N IK nie jest szu
kaniem nieprawidłowości, ale wojną z Jackiem Dębskim - powiedział były prezes Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki. Twierdzi on, że kontrola Izby nie wykazała „żadnych poważ
nych uchybień” ;
N IK skontrolowała wykonanie budżetu UKFiT, w czasie, kiedy sze
fował mu Jacek Dębski. Lista zarzu
tów jest długa. Zdaniem Izby np. za
trudniani na zlecenie etatowi pracow
nicy Urzędu robili to, co i tak należało do ich obowiązków. W zagranicznych wyjazdach brali udział m.in. promi
nentni działacze sportowi spoza Urzę
du. Izba zwróciła również uwagę na karty płatnicze, którymi wybrani pra
cownicy płacili m.in. w restauracjach, a nawet dawali napiwki.
N IK podliczyła, że w zeszłym roku 8 pracowników Urzędu płacąc kartą, wydało ponad 101 tys. zł.
N ieleg aln i n ajem cy
SLD zajmuje swoją warszawską siedzibę, powołując się na nielegalną umowę najmu - twterdzą stołeczni urzędnicy. Prokuratura zbada, czy umowa zawarta pomiędzy SLD a spółką Servicus na najem pomiesz
czeń w budynkach przy ul. Rozbrat 44 a w Warszawie, gdzie Sojusz ma siedzibę, jest legalna.
- Spółka ta budynkami dysponu
je bezprawnie, do dzielnicy nie wpły
wa ani złotówka jakichkolwiek opłat za zajmowane przy ul. Rozbrat po
wierzchnie - mówi Monika Samojło- wicz, rzecznik prasowy Zarządu Do
mów Komunalnych. - Umowa naj
mu, którą podpisała w 1998 r. jeszcze z SDRP, jest naszym zdaniem niele
galna.
Spółka jest, według dokumen
tów, na które powołuje się Z D K , własnością SLD . Z tego też zapewne powodu SLD za wynajem ponad 9 tys. mkw. atrakcyjnych powierzchni w centrum miasta płaci zaledwie 1500 zł miesięcznie. Tyle w stolicy kosztuje wynajęcie niewielkiej kawa
lerki. Tak korzystną cenę postkomu
niści mają zagwarantowaną do końca 2004 r.
Burmistrz podejrzany
Dokończenie ze str. 1 Tymczasem rubrykę do której wpisuje się informacje o posiada
nych udziałach burmistrz pozosta
wił pustą. Z kolei burmistrz Sanoc
ki uważa, że jest to próba wykorzy
stania prokuratury do rozgrywek politycznych.
- Spółka, której udziały były moją własnością, od pięciu lat znaj
duje się w stanie likwidacji i nie
prowadzi żadnej działalności go
spodarczej. Jej udziały są bezwarto
ściowe. A ustawa o ograniczeniu działalności gospodarczej, jak sama nazwa mówi, odnosi się tylko do podmiotów prowadzących działal
ność. W szelkie dokumenty po
twierdzające moje słowa znajdują się w sądzie rejestrowym - tłuma
czył „Nowinom Nyskim” burmistrz Sanocki.
art.
Więcej na temat udziałów burm istrza w spółce „F O R T " i o dalszych losach koalicji w Nysie przeczytasz na str. 4
DAMSKI BOKSER
Dokończenie ze str. 1 Poszkodowana w całym zdarze
niu żona przewodniczącego nie zło
żyła oficjalnego doniesienia o znę
caniu się fizycznym i moralnym.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to nie pierwszy tego typu przypadek zachowania się przewodniczącego Rady. Maltretowana kobieta już wcześniej szukała pomocy, także na policji. Dwa tygodnie przed ostat
nią awanturą urodziła dziecko.
Tadeusz Łukasiewicz z ramienia A W S jest przewodniczącym Rady Miejskiej w Otmuchowie. Pełni tę funkcję od początku obecnej kaden
cji Rady. B y ł jednym z autorów sprzecznej z prawem uchwały o au
toryzacji wypowiedzi radnych.
Wchodzi w skład rządzącej Otmu
chowem koalicji, w której obok rad-
nych A W S znajdują się także ludzie odpowiedzialni za fatalny stan gmi
ny, m.in. Piotr Burski. Tadeusz Łu
kasiewicz często podczas prowadze
nia sesji nie dopuszcza do głosu rad
nych opozycji, prowadząc obrady pod dyktando radnego Burskiego.
W ielokrotnie odgrażał się „Nowi- ' nom Nyskim” przeróżnymi procesa
mi. Teraz poznaliśmy kolejną ciem
ną stronę charakteru pana przewod
niczącego.
Tym razem jednak sprawa jest naprawdę poważna. Trudno sobie wyobrazić, aby w Akcji Wyborczej Solidarność, w której tak wiele mówi się o poszanowaniu rodziny, tolero
wano takiego człowieka. Mieszkańcy Otmuchowa mają prawo oczekiwać od radnych, nie tylko tych z AW S, natychmiastowego odwołania obec
nego przewodniczącego.
art.
Bomba w mieście
16 czerwca wykopano na ul.
Borelowskiego w Nysie pocisk ar
tyleryjski. Zauważył go na łyżce koparki Ja n Dziergas, jeden z pracowników pracujących przy kanalizacji ulicy. Zaalarmowano nyską policję, a ta powiadomiła saperów z Brzegu. Reakcja sape
rów była błyskawiczna. Niebez
pieczny pocisk został z zachowa
niem wszelkich środków ostroż
ności zabrany w celu zdetonowa
nia na przeznaczonym do tego celu poligonie. Zdaniem brze
skich saperów nyskie znalezisko było czynną bombą i groziło - w przypadku wstrząsów lub uderzeń - wybuchem.
dw Od 18 czerwca w Nysie na pl. Kilińskiego (tuż przy wyjeździe z mo
stu Kościuszki) obowiązuje zmiana organizacji ruchu. Powrócono do pierwszeństwa dla jadących ulicami Ujejskiego i Szlak Chrobrego (w czasie budowy ronda obowiązywało pierwszeństwo dla jadących z mo
stu Kościuszki). Ostrzegamy kierowców, aby nie jeździli na pamięć i zwracali uwagę na znaki.
d w
Przestanie straszyć?
Sąd Okręgowy w Opolu 14 kwietnia br. wydał wyrok o rozwiązaniu umowy wieczystego użytkowania gruntu położonego w Nysie, u zbiegu ulic Prudnickiej i Moniuszki, zawartej pomiędzy Urzędem Miejskim a firmą Polo. Powodem rozwiązania umowy jest niewywiązanie się inwestora z ter
minu rozpoczęcia robót.
an
Uwaga pacjenci!
Zmiana organizacji ruchu
Poradnie specja
listyczne: okulistycz
na i „K ” (dla kobiet) zlokalizowana na ul.
śnia br. otwarta bę
dzie do godz. 17.00., Gabinety lekarskie dla dorosłych i dzie
ci czynne są w godz.
od 8.00 do 19.00.
Ogrodowej 1, czyn
ne są w dni robocze od godz. 8.00 do 17.00. Poradnia neu
rologiczna czynna jest w godz. od 8.00 do 15.35. Od wrze-
Przyszła siedziba Poradni Skórno-Wenerologicznej
15.35 oraz do przychodni na ul. ‘ ■ Ogrodową 1 w Nysie, w której przyjmować będzie specjalista me
dycyny pracy lek. A . Garczyńska. I • Poradnia otwarta będzie w godzi
nach 8.00 do 11.30.
Od 3 lipca br. Poradnia Skórno- Wenerologiczna z ul. Sucharskiego 2 zostanie przeniesiona na ul. Bo- 11 haterów Warszawy 17.
an ‘ ! Pacjenci W ie j
skiego Ośrodka Zdrowia w Jasienicy Dolnej są przyjmo
wani przez dr Marię Pałetko w gabinecie Jasienica Dolna 135 od poniedziałku do piątku w godz. 8.00
do 11.00 i od 14 do 18.35 oraz w Gm innym Ośrodku Zdrow ia w Łambinowicach.
Od 21 czerwca br. Poradnia Medycyny Pracy z budynku przy ul.
Bohaterów Warszawy 17 zostanie przeniesiona na ul. Piłsudskiego 55, gdzie przyjmować będzie specjali
sta medycyny pracy dr K. Kocoń - Bracik w godzinach od 8.00 do
Z udziałem wojewody A dam a Pęzioła i wicemarszałka Ryszar
da Gali w Łam binow icach odbyły się wojewódzkie uroczystości z okazji Roku Katyńskiego
Golgota Wschodu
W nyskim muzeum otwarto wy
stawę „Kultura i sztuka Afryki, In donezji i Papui Nowej Gwinei” , na
| której zgromadzono ciekawe ekspo
naty przywiezione z tych krajów przez misjonarzy werbistów.
Uroczystość inauguracji ekspo
zycji, mającą miejsce 17 czerwca, j poprzedził występ chóru Hosanna, pod dyr. Mariusza Drożdżala. Cie
kawe wprowadzenie do 125-letniej historii Zgromadzenia Słowa Boże
go (zakonu werbistów) oraz barwne opowieści o życiu plemion Papui za
obserwowane w czasie 5 lat misyjnej pracy zaprezentował zebranym dy
rektor Muzeum Misyjno-Etnogra- ficznego Seminarium Duchownego Księży Werbistów w Pieniężnie, z którego pochodzą prezentowane eksponaty. Wystawa będzie czynna przez okres wakacyjny. Przypomina
my, że sobota jest dniem bezpłat
nym dla odwiedzających muzeum.
d w
Pod Pomnikiem M artyrologii Jeńców Wojennych w Łambinowi- Icach w sobotę odbył się uroczysty Apel ku Czci Pomordowanych i Po
ległych na Wschodzie.
Przed pomnikiem stanęły kom
panie reprezentacyjne V Brygady Pancernej „Sk o rp io n ” , Śląskiej Straży Granicznej i Komendy W o
jewódzkiej Policji.
Gospodarzem uroczystości był wojewoda Adam Pęzioł i dowódca garnizonu opolskiego płk dypl. A n
toni Tkacz.
Wśród zaproszonych gości byli
¡m.in. przewodnicząca Koła Rodzin Katyńskich w Opolu Teresa Kacz
marek oraz człowiek, który prze
szedł „Golgotę Wschodu” - W łady
sław Cybulski, obecnie zamieszkały w USA.
- Dzisiejsza uroczystość odbywa się dokładnie o tej samej porze co w Charkowie na Ukrainie - mówił wojewoda Pęzioł. - W tym samym jczasie premier Jerzy Buzek otwiera pierwszy cmentarz ofiar zbrodni katyńskiej.
Apel poległych prowadził kpt.
Oram. - Ten stojący obok krzyż i symboliczna mogiła przypominają
| — 22 fzerfffa 2000
W ystawa w arta
obejrzenia Om nibusy
i om nibusiki
nam tamten straszny czas. W zy
wam was, żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza, rozstrzelani 17 września przez sowietów. Wzy
wam was, jeńców , oficerów z Ostaszkowa, Kozielska i Starobiel
ska... Pamięci pomordowanych żoł
nierze „Skorpiona” oddali salwy honorowe.
N astępnie pod Pom nikiem M artyrologii Jeńców Wojennych wieńce i wiązanki kwiatów złożyły delegacje Urzędu Wojewódzkiego i
M arszałkowskiego, W ojska Po l
skiego, Policji, Rodzin Katyńskich, ZHP, Urzędu Gminy z Łambino
wic.
Dalsza część odbyła się w Cen
tralnym Muzeum w Łam binowi
cach gdzie uczestnicy zwiedzili wy
stawę „Żołnierze polscy w niewoli radzieckiej” oraz wysłuchali poezji związanej z „Golgotą Wschodu” w wykonaniu Harrego Dudy, Janusza Wójcika i Wilhejma Przeczka.
ip
Wojewoda Adam Pęzioł dokonuje przeglądu kompanii honorowych
18 czerwca w kościele św. Elżbiety w Nysie miała miejsce wzruszająca uroczystość - pierwsza komunia św. dzieci niepełnosprawnych. W mszy św.
udział wzięli członkowie rodzin, nauczyciele ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz koledzy i siostry zakonne z Domu Opieki Społecznej z alei Wojska Polskiego. Mimo, że wiele z nich nie mogło sło
wami wyrazić radości z przeżywania tej niecodziennej uroczystości, gesty i uśmiechy mówiły same za siebie.
d w Tegoroczni laureaci konkursów
przedmiotowych dla uczniów szkół podstawowych z gminy Nysa zosta
li uhonorowani nagrodami książ
kowymi w czasie wielkiej gali, któ
ra odbyła się w piątek 16 czerwca w Nyskim Domu K u ltu ry. Tytu ł
„Omnibusa” zdobył Piotr Garcza- rek ze S P nr 7 w Nysie (I miejsce w konkursie języka angielskiego, geograficznym i historycznym), a
„Omnibusikiem” została uczenni
ca S P nr 10 w Nysie Joanna Kna
pik ( II miejsce w konkursie mate
matycznym, I miejsce w ekologicz
nym i I I I miejsce w ortograficz
nym).
W bieżącym roku szkolnym w naszym mieście odbyło się 13 kon
kursów dla uczniów klas V III, 4 konkursy dla kl. I - I I I oraz 2 kon
kursy ortograficzne pod patrona
tem burmistrza: w SP nr 1 - dla szkół podstawowych i w Gim na
zjum nr 2 - dla gimnazjalistów. Sku
siły one do udziału na szczeblu miejsko-gminnym liczną, bo kilku
setosobową rzeszę uczniów. N ie
którzy brali udział w kilku konkur
sach np. uczennice SP nr 12 w Ny
sie - Małgorzata Michalewska, Bar
bara Prusak i Katarzyna Smoleń - aż w sześciu. W pięciu konkursach startowali: Agnieszka Dachowska ze SP nr 8 w Nysie i Damian Wolan ze SP nr 10 w Nysie. Największym powodzeniem cieszył się konkurs
Burmistrz Zbigniew Szlempo wręcza nagrodę laureatom olimpiad
matematyczny (udział brało 41 uczniów), wiedzy o bezpieczeń
stwie ruchu drogowego (39 osób) i polonistyczny (34 uczniów).
Nagrody książkowe wręczał im wiceburmistrz Zbigniew Szlempo, który potrafił nawiązać bardzo sym
patyczny kontakt zarówno z młody
mi liderami jak uczniowską widow
nią. Na koniec uroczystości M a
riusz Drożdżal, inspektor Wydziału Kultury, ogłosił kto otrzymał tytuł
„Omnibusa” i „Omnibusika” . d w
Radość w uśmiechu
Nysa w Lüdinghausen
Zespół pieśni i tańca „Nysa" wystąpił na 5 owacyjnie przyjętych koncertach w Niemczech
To byłby śmiech na całą Polskę, gdybym m iał z powodu niewykazania bezwartościowych udziałów w likwidowanej spółce, nie prowadzącej żadnej działalności, stanąć przed sądem - mówi w rozmowie z „N ow inam i Nyskim i” burmistrz Nysy Janusz Sanocki
S t a r e b u t y w o ś w i a d c z e n i u
„Nowiny Nyskie” - Prokuratura postawiła panu zarzut oszustwa. W oświadczeniu mąjątkowym nie ujaw
nił pan swoich udziałów w spółce
„F O R T ’.
Janusz Sanocki - Prokuratura mu
siała to zrobić, ponieważ toczy się po
stępowanie na wniosek pana Rogow
skiego, który napisał donos do proku
ratury w tej materii. W moim przeko
naniu, i w przekonaniu prawników z którymi się konsultuję, przestępstwa nie ma. Nie stanowi przestępstwa po
pełnienie czynu, który nie przynosi żadnej szkody społecznej. W moim ro
zumieniu w deklaracji majątkowej nie miałem obowiązku wpisywania udzia
łów o zerowej wartości likwidowanej i nie działającej od pięciu lat spółki. To jest szukanie na siłę sposobów żeby podważyć zaufanie do mnie i poprzez prokuraturę rozstrzygać jakieś kon
flikty polityczne. Spółka „FO R T ” od 1994 roku nie prowadzi żadnej dzia
łalności, a w likwidacji jest od 1995 roku. W całym postępowaniu chodzi o wyjaśnienie, dlaczego nie wpisałem w deklaracji majątkowej udziałów, które nie mają żadnej wartości.
- Ile procent udziałów w spółce
„FO R T ” pozostaje pana własnością?
- Miałem wszystkie udziały o zero
wej wartości.
- Mówi pan, że jest to próba wyko
rzystania prokuratury do działalności politycznej.
- Tak. W moim odczuciu tak jest, ponieważ pan Rogowski od początku wiedziało sprawie. Przedstawiłem mu ją, zanim jeszcze napisał cały ten do
nos. Zresztą pan Rogowski pisał w tej sprawie do różnych instytucji. Do wy
działu nadzoru w Urzędzie Woje
wódzkim i do RIO , próbując podwa
żyć uchwałę o wyborze mojej osoby na stanowisko burmistrza. Jeśli ktoś uwa
ża, że popełniłem przestępstwo, to niech mi wskaże jaka tu jest szkoda społeczna. Ja rozumiem, że w oświad
czeniu majątkowym wpisuje się tylko majątek. Wpisałem tam swojego sta
rego, 12-letniego fiata, moje mieszka
nie, swoją działkę. Przecież nie będę tam wpisywał pary butów. W moim odczuciu intencją ustawodawcy było ograniczenie działalności gospodar
czej osób, które pełnią funkcje pu
bliczne. W związku z tym to w ogóle nie podpada pod ten zarzut, bo spółka od lat nie prowadzi działalności go
spodarczej, a po drugie intencją tutaj jest wykazanie majątku, by pokazać, czy osoba pełniąca funkcje publiczne nadmiernie się nie wzbogaciła. W związku z tym należy podawać realne wartości, a nie wartości ujemne. Czyja mam w deklaracji wpisywać swoje dłu
gi, czy kredyt w banku?
- Ale ustawa wyraźnie mówi o
udziałach w spółkach...
- Tak, prowadzących działalność go
spodarczą. Deklaracja majątkowa nie jest tu precyzyjna. Ustawa mówi o ogra
niczeniu prowadzenia działalności go
spodarczej. Spółka „F O R T ’ od kilku lat takiej działalności nie prowadzi i znajdu
je się w likwidacji. Uważam, że ta spra
wa to jest kompletna bzdura. Prawdziwi złodzieje i przestępcy chodzą spokojnie po ulicach, robią kolejne interesy, a śledztwa są umarzane, natomiast tutaj z błahej sprawy próbuje się robić dym. Je
stem całkowicie przekonany, że to po
stępowanie zostanie umorzone ze względu na brak przestępstwa.
- Jak na dziś wygląda sprawa ko
alicji w Radzie?
- Uważamy w Lidze Nyskiej, że ta koalicja przestała istnieć. Panowie Ro
gowski i Dziadkowiak nie przestrzega
ją umowy koalicyjnej, którą zawarliśmy na początku kadencji, nie uzgadniają z nami podstawowych rzeczy. Ja np. dzi
siaj jako burmistrz nie wiem, kiedy pan przewodniczący Rady raczy zwołać se
sję. Jest połowa czerwca, półrocze się kończy, przychodzą różne środki, któ
re trzeba wprowadzić do budżetu, ale nikt z nami nie rozmawia o tym, kiedy jest potrzeba zwołania Rady. Komplet
nie nie ma żadnego współdziałania.
Poza tym nie zgodzimy się na to, aby klub AW S wbrew umowie koalicyjnej tworzył tutaj jakiś superzarząd i decy
dował o wszystkim sam, a później nas tylko o tym informował. Doszliśmy do wniosku, że w takim kształcie i przy tej obsadzie koalicja nie może już funkcjo
nować. Uważam, że należy przełamać bariery partyjne i odwołać się do wszystkich porządnych ludzi, którzy chcą pracować dla dobra Nysy i w związku z tym Zarząd także powinien odzwierciedlać przekrój Rady. Dlacze
go ktoś ma patrzeć z zewnątrz czy z boku? Niech uczestniczy w podejmo
waniu decyzji. Nie widzę powodów, dla których np. nie należałoby tutaj zapro
ponować takiego udziału w pracach Zarządu SLD. Niech wszyscy widzą, że tutaj nie ma żadnego nielegalnego działania. Ten Zarząd zrobił dotych
czas bardzo wiele. Właśnie podpisali
śmy umowę na wykonanie pierwszego bloku z 60 mieszkaniami, który ma być oddany jeszcze w tym roku. Razem z zakończeniem przebudowy hotelu bę
dziemy mieli w tym roku sto nowych mieszkań. Ogłosiliśmy przetarg na wy
konanie dwustu mieszkań w przyszłym roku, czyli w sumie w swojej kadencji dotrzymamy wyborczych obietnic o wybudowaniu trzystu mieszkań. To ogromna liczba. Wszyscy wiedzą, że w Nysie przez ostatnich dziesięć lat gmi
na nie wybudowała ani jednego miesz
kania. To jest nasz ogromny sukces.
Drugi to walka z bezrobociem i ściąga- r e k l a m a~
SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO SAL0N0W W NYSIE przy ul. Orzeszkowej 16 (za Transbudem).
Tel. 433 46 38
oraz do sklepu przy ul. Jagiellońskiej 2 (obok ZEC).
Tel. 433 0680
t e r a ł
PŁYTKI CERAM ICZNE I ARMATURA SANITARNA
nie inwestycji. Nasze inwestycje bu
dowlane gwarantują wzrost zatrudnie
nia w budownictwie o co najmniej 200 osób. W ubiegłym tygodniu podpisali
śmy umowę z niemiecką firmą „Met- zner” , która produkuje prototypy dla największych producentów samocho
dowych świata m.in. dla Audi, Volkswa- gena, Mercedesa, Volvo. Firma „Met- zner” otworzy w Nysie zakład produk-
ciem przez pana rozmów z SLD. Mówi się wręcz, że jest to zwycząjna próba utrzymania się za wszelką cenę na stołkach.
- Przede wszystkim politykę uprawia ten, kto ma rzeczywiste moż
liwości decydowania. Na Lidze ciąży obowiązek, bo to de facto nasz pro
gram wyborczy jest tutaj realizowany.
Trudno nam podejmować działania,
Burmistrz Sanocki ma teraz o czym myśleć
cyjny, w którym zatrudnienie znajdzie 150 osób. Jest to naprawdę interesują
ca sprawa. Za tą inwestycją pójdą na
stępne. W ten sposób nasz Zarząd roz
wiązuje dwa bardzo poważne proble
my społeczne: bezrobocie i brak miesz
kań. Dlatego tym bardziej uważam, że w Radzie nikt nie powinien czuć się po
mijanym ze względu na jakieś ciasne podziały partyjne.
- Mimo to część wyborców nie ukrywa swego rozczarowania podję-
jeśli pan przewodniczący Rady głosu
je przeciwko podstawowym rozwią
zaniom. Przypomnę tylko głosowanie w sprawie przyjęcia dotacji 7 milio
nów złotych we wrześniu ub.r., kiedy to przewodniczący Rady pochodzący z tej koalicji głosował przeciwko, blo
kując na miesiąc wypłatę dla wyko
nawcy kolektora, firmy Energopol.
Robi taki gest w imię zwykłej prywa
ty. Pytam się więc: co to za koalicja?
Z kim Liga ma do czynienia?
-Z kim?
- Ze zwykłymi ludźmi, którzy pod szyldem prawicy usiłują oszukać wy
borców. My działamy uczciwie. Na
szym celem jest realizacja programu wyborczego, ale nie będziemy za wszelką cenę trzymać się tej władzy.
Wzięliśmy tę władzę i odpowiedzial
nie ją piastujemy. Jesteśmy bardzo wysoko notowani w kraju jeśli chodzi o zwalczanie korupcji. Instytucje, któ
re się tym zajmują, podają naszą gmi
nę jako przykład działań antykorup- cyjnych. I tutaj chcemy to robić ze wszystkimi uczciwymi ludźmi, także radnymi opozycji. Podziały partyjne na szczeblu gminy powinny ustąpić podziałom merytorycznym. Jestem całkowicie przekonany, że to się może udać.
- Co się stanie, jeśli prokuratura skieruje przeciwko panu akt oskarże
nia do sądu?
- Nic się nie stanie. Dla mnie jest to ewidentna sprawa, która powinna zostać umorzona. To byłby śmiech na całą Polskę, gdybym miał z powodu niewykazania bezwartościowych udziałów w likwidowanej spółce, nie prowadzącej żadnej działalności, sta
nąć przed sądem. Niech ustawodawca napisze, że ustawa dotyczy także spółek likwidowanych, nie prowadzą
cych działalności, to sprawa będzie oczywista. A przy tak nieprecyzyjnej ustawie, nie mogę odpowiadać kamie.
Równie dobrze mogłem wpisać parę starych butów, bo były więcej warte od tych udziałów.
- Nie przewiduje pan możliwości złożenia rezygnacji z tego powodu?
- To byłaby bzdura kompletna.
Nie zrobiłem niczego, co mogłoby w jakikolwiek sposób tej gminie zaszko
dzić. Nie wykorzystałem swojej funk- cji do żadnych prywatnych celów. To jest sprawa błaha, wykorzystywana do
robienia zadymy politycznej.
- Dziękuję za rozmowę
A rtu r Kurowski r e k t n v n r
T E R A Ł
k a f e l k i i a r m a t u r a s a n i t a r n a
N y s a
J a g i e l l o ń s k a 2 t e l . 4 3 3 0 6 8 0
i i i n i ,
O T W A R T E
zapraszamy
Na wakacje W p ią tek 16 czerwca ok. godz. 12 nauczyciele i uczniowie Szko
ły Podstawowej n r 12 i Gimnazjum n r 3 w Nysie zostali zaalar
m owani, że w budynku wybuchł pożar.
za swoje Pożar „dwunastki”
Z b liż ają się w akacje, okres wyjazdów i wypoczynku, który szczególnie należy się b ra ci uczniowskiej. Każda m niej lub bardziej zorganizowana form a wypoczynku niestety sporo je d nak kosztuje. M ożliwości finan
sowe większości rodziców są coraz bardziej ograniczone. Co więc ro
bić, by samemu zarobić chociaż na dwutygodniowy pobyt na M a
zurach czy nad morzem?
- Młodzież jest bardzo chętna do pracy - mówi Tadeusz Ja n u szewski, kierownik Młodzieżowe
go Biura Pracy i Klubu Pracy. - Do dzisiaj zgłosiło się do nas około 500 młodych ludzi w wieku od 14 do 18 lat, którzy szukają zajęcia na czas wakacji. Niestety nie wszyst
kim możemy pomóc. N a razie pracę zaoferowaliśm y 200 oso
bom: jako pomoc w sklepie, ob
sługa małych punktów gastrono
micznych nad jeziorem, a także w niektórych nyskich firmach. Stu
denci i młodzież starsza, która ma powyżej 18 lat może wyjechać do pracy w hotelach nad morzem, np. do Krynicy Morskiej. Istnieje również możliwość pracy za grani
cą: w W ielkiej Brytanii, Szwajca
rii. Trzech chłopców wyjedzie do Szw ecji na zbiór jabłek i kilka osób do Niemiec na zbiór szpara
gów.
B yć może kilkanaście osób znajdzie zatrudnienie w NOR-ze.
Wszystko jednak uzależnione jest od ilości turystów i od pogody.
ag
Wszyscy uczniowie, począw
szy od klas mających lekcje na górnej kondygnacji, zostali wy
prowadzeni na zewnątrz szkoły.
Tu uczniowie doznali szoku. Z pomieszczenia na drugim piętrze wydobywały się kłęby dymu, zza którego dojrzeć można było prze
rażone twarze kilkorga dzieci i nauczycielki.
- Pali się gabinet chem ii! O Boże! Tam zostali uwięzieni dwaj chłopcy i dwie dziewczyny z kl. I c gimnazjum: M arcin Kolski, Paweł Jacykowski, Aneta Cieślik i K a
mila Kozłowska!!! - przerażone dzieci podawały sobie informacje z ust do ust.
- Na szczęście jest z nimi pani Helena Grąska, nauczycielka che
mii - ktoś uspokajał.
Rozmowy te zagłuszył nagły ryk syren samochodów strażac-
S o n d a „ N O W IN ”
Czy zarabiasz na w akacje?
Zapytaliśmy nyską m łodzież czy stara się zarobić pieniądze na swoje w a
kacje, czy też liczy na hojność rodziców. Co uczniowie sądzą o rynku pra
cy dla młodych ludzi?
Ewakuacja uwięzionych uczniów
kich. Jeden z wysuniętą drabiną zakończoną koszem szybko pod
jechał na wprost okna, z którego wydobywał się dym.
Uczniowie z zapartym tchem obserwowali jak do kosza wskaki
wali, pod osłoną strażaków, uwię
zieni gimnazjaliści. Okazało się jednak, że M arcin jest ranny i po
trzebne są nosze. Obserwatorzy odetchnęli z ulgą, kiedy wreszcie kosz z przymocowanymi noszami
Barbara Herm an truchlała, ezy aby któremuś dziecku nie obsunie się noga, czy trafi do kosza, czy ktoś przerażony nie zemdleje na parapecie okna i... (ach, strach mówić!).
Nauczycielka chemii Helena Grąska najbardziej drżała o leżą
cego na noszach i umocowanego na koszu Marcina.
- Zwykle w ten sposób trans
portowane są osoby nieprzytom-
Agnieszka
Tutaj w Nysie sporo ludzi doro
słych nie może znaleźć pracy a co dopiero młodzi ludzie, zwłaszcza my, którzy nie mamy skończonych 18 lat. Nigdy nie pracowałam, choć chciałabym. Wakacje spędzałam na obozach, lub indywidualnych wy
jazdach z siostrą.
Asia
M n ie się wydaje, że każdy uczeń chciałby podjąć jakąś pracę, tylko że nie ma większych możliwo- [ ści. Pracowałam kiedyś przy zbiera
niu malin. To było w tamtym roku.
Za tydzień otrzymałam 60 zł, więc j nawet się opłacało. A le była to pra
ca od rana do wieczora. Na szczę
ście rodzice dają mi pieniądze, bo nigdzie nie ma ofert dla młodych ludzi w Nysie, i niestety mogę pole
gać tylko na rodzicach. Te wakacje spędzę u rodziny w Niemczech
M a rc in
Oczywiście zamierzamy podjąć jakąś pracę, tylko gdzie? Jest ciężko pracę dostać. Pracowałem już na wa
kacjach, były to różne zajęcia. Chciał
bym popracować na wakacjach, ale nie ma na to czasu. Rodzice pomaga
ją oczywiście w sponsorowaniu waka
cji. Jedyne co zarobimy, to kieszon
kowe dla siebie. Stypendium? Naj
pierw trzeba je mieć. Pracowałem też w czasie studiów, ale żeby coś z tego odłożyć? Nie było to możliwe.
M a łg o rz a ta
Nigdy nie pracowałam. Chcia
łabym podjąć jakąś pracę, ale nie
stety nie ma. Myślałam, żeby wziąć jakieś roboty do domu, np. chałup
nictwo, składanie długopisów, coś w tym stylu, ale nie mogę znaleźć żadnej oferty. W dzisiejszych cza
sach trudno jest znaleźć pracę, np.
żeby wyjechać za granicę trzeba mieć znajomości.
M ariu s z
Nauka obsługi gaśnicy Studiuję we Wrocławiu. Są tam
szanse na pracę, ale jeśli znajdę pracę na wakacjach, wtedy muszę znaleźć mieszkanie, aby gdzieś mieszkać, więc nie jest to za bardzo opłacalne. Nie można się wtedy z tego utrzymać. Pracowałem doryw
czo na wakacjach. Chciałbym spró
bować podjąć pracę za granicą, ale to trzeba przynajmniej wyjechać na miesiąc, dwa, a przeszkadza w tym sesja i egzaminy. Z dorywczych prac podczas studiów można jedy
nie dołożyć na życie.
A nia
Ja nigdy nie pracowałam. Moż
na by było, tylko tak naprawdę nie ma gdzie. Nawet myślałam o wyjeź- dzie za granicę. Nie bałabym się i mam nadzieję, że rodzice wyrazili
by zgodę, ale jest trudno.
z rannym chłopcem i nauczyciel
ką zjechał bezpiecznie na ziemię.
Do akcji wkroczyli strażacy i stłu
mili pożar.
I wtedy odezwała się przez mi
krofon dyrektor gimnazjum B ar
bara Herman, która podziękowała wszystkim ża właściwe zachowanie i oznajmiła zaskoczonym uczniom, że to, czego doświadczyli i co zo
baczyli to... były ćwiczenia. W ie
dzieli o tym tylko nauczyciele i 4- osobowa grupka „uw ięzionych uczniów” . Tumany dymu, pocho
dzące z palących się bezpiecznych środków chemicznych, dodawały wiarygodności całej scenie.
- Bardzo się baliśmy - powie
dzieli „N ow inom ” ewakuowani uczniowie - bo wcale nie było ła
two przeskoczyć z okna do kosza.
- A ja myślałam, że umrę, bo mam lęk wysokości - przyznała się Aneta.
Okazało się, że nie tylko oni byli pełni strachu i obaw. Także
ne, a tu był ruchliwy chłopak...
Na szczęście wszystko się uda
ło. Organizatorem ćwiczeń była dyrekcja szkoły oraz inspektor bhp, a zarazem nauczyciel wuefi- sta Edw ard M isiarz przy dużym zaangażowaniu Komendy Powia
towej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie.
Uczniowie i pedagodzy uzna
li, że fakt, iż dzieci były przekona
ne, iż jest to prawdziwy pożar, na
uczył wszystkich prawidłowych za
chowań. Nauczyciele dowiedzieli się z jakim i reakcjam i uczniów mogą się spotkać w chwili zagro
żenia i na co kłaść nacisk. Nato
miast dzieci, że muszą bezwzględ
nie podporządkować się polece
niom opiekunów.
Pozostałe ćwiczenia przebie
gały już w mniej stresujący spo
sób. Uczniowie pod okiem straża
ka gasili pożar (palące się na tacz
ce papiery) gaśnicą pianową.
d w
sir. 6 22 czerwca 2000
Młodzież pyta o pracę jednak rozmowy z przedstawicielami
firm i instytucji, które przyjęły zapro
szenie na imprezę i przygotowały propozycje zatrudnienia. Niestety duża część z nich oferowała staż ab- solwencki bez późniejszej gwarancji zatrudnienia.
- Na dzień dzisiejszy możemy za
oferować jedynie półroczny staż ab- solwencki dla trzech osób - mówi ka
drowa Banku Gospodarki Żywno
ściowej w Nysie Bogusława Krzywak.
- Nie możemy zaoferować tym oso
bom stałej pracy nawet jeśli sprawdzi
łyby się na stanowisku. Pół roku to jednak sporo. Może po tym okresie coś się znajdzie.
Podobną ofertę dla młodych przygotowała PSS „Społem” :
- Cztery, pięć miejsc dla absol
wentów średniej szkoły handlowej, spożywczej, kupieckiej na staż absol- wencki w okresie letnim. Właściwie zapotrzebowanie mamy złożone od 1 czerwca jednak nikt się do nas nie zgłosił. Myślę, że jeszcze nie zareje-
nansowo-ubezpieczeniowym. Wa
runkiem przyjęcia było przejście określonego kursu, który umożliwi uzyskanie państwowego zezwolenia na prowadzenie ubezpieczeń.
Dużym zainteresowaniem cieszy
ła się oferta krakowskiej firmy posia
dającej swój nyski oddział, a oferują
cej zagraniczne wyjazdy w charakte
rze opiekunek do dzieci.
- Oferujemy roczne wyjazdy do wielu krajów europejskich, a także do USA. Z kieszonkowego, które otrzy
muje się na miejscu należy jednak opłacać sobie naukę danego języka.
Po roku można ponownie wyjechać, ale już do innego kraju - mówi przed
stawiciel firmy Maria Kotlińska.
Trudno oszacować ilu ,młodych ludzi zdobyło zajęcie w czasie „Part
nera 2000” . Wiadomo jednak, że wkrótce w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestruje się około tysiąca absolwentów, z których najwyżej 10 proc. może liczyć na zatrudnienie.
A gnieszka G roń
O S T m m
Nysa, ul. Piłsudskiego 62a, tel. (077) 433 11 24 Opole, ul. Luboszycka 4 (ró g ui. s in k i« w ic z « ), tel. (077) 454 97 09
• PŁYTKI CERAMICZNE JUŻ OD 5,00 zł
• ARMATURA SANITARNA
• PANELE ŚCIENNE JUŻ OD 13,30 zł
• PANELE PODŁOGOWE JUŻ OD 25,50 zł
• DRZWI INTERD00R m B T - fC T A L
DO W Ó Z NA T E R E N IE M IA ST A - G R A T IS !!!
C Z Y N N E: PO N . - PT. 8 - 17" SO B O T Y 8 ' - 14
Ostrożnie z ośrodkami
Od 1 lipca wszystkie ośrodki szkolenia kierowców, które chcą nadal prowadzić swoją d ziałal
ność, muszą m ieć pozwolenie starosty. M a to zapobiec mnoże
niu się szkół jazdy, w których w arunki szkolenia pozostawiają wiele do życzenia.
Choć na terenie powiatu ny
skiego istnieje ponad dwadzie
ścia takich ośrodków to do tej pory zezwolenie otrzym ało zale
dwie osiem.
W edług nowych przepisów każdy ośrodek powinien dyspo
nować odpowiednim i warunka
mi lokalow ym i, wyposażeniem dydaktycznym, placem manew
rowym (utwardzony, wyłączony z ruchu innych pojazdów ), co n a jm n ie j jed n ym pojazdem przystosowanym do nauki jazdy oraz instruktorem ze ściśle okre
ślonymi kwalifikacjam i.
In fo rm a c ja o ob ow iązku poddania się w eryfikacji dotarła do ośrodków szkolenia we wrze
śniu ubiegłego roku.
- O becnie w ewidencji pro
w adzonej przez nasz w yd ział znajduje się osiem zweryfikowa
nych już ośrodków - mówi B a r
bara Baran pełniąca obowiązki naczelnika W ydziału Kom unika
cji w Starostwie Powiatowym w Nysie. - Siedem z nich to ośrod
ki działające wcześniej, a jeden to ośrodek nowo utw orzony.
Trzeba zaznaczyć, że są to ośrodki na wysokim poziomie.
Od 1 lipca kandydaci na kie
rowców, którzy ukończą kurs w szkole jazdy, która nie posiada zezwolenia starosty i tym samym nie jest uwzględniona w ewiden
cji, nie będą mogli przystąpić do egzaminu.
ag
Rok Reymontowski w ZSM
W dniu 8 czerwca w Zespole Szkół Mechanicznych odbyła się akademia poświęcona życiu i twór
czości Władysława Reymonta, któ
rą zorganizowała klasa I I I b T pod opieką prof. B. Pliszczak.
Impreza składała się z dwóch części. W pierwszej zapoznano pu
bliczność z życiem i twórczością noblisty, zaś druga miała charakter teleturnieju „1 z 10” , w którym udział brali uczniowie klas trzecich
technikum i liceum. Po pytaniach dotyczących życia i twórczości Wła
dysława Reym onta z dziesięciu uczestników wyłoniono finałową trójkę. Zwycięzcą turnieju został Jerzy Grabiec z I I I z b T. Pozostałe miejsca kolejno zajęli: Kamil Kle- packi z I I I b T i Bartosz Setla z III a T. Każdy z uczestników otrzyma!
pamiątkowy dyplom, a zwycięzą nagrody książkowe.
M. R ysicz, B. Maliński
s t u m i i przaz nas
I K o s z t u n łu g i m o ż e w y n i e ś c e n y n o w e g o o k n a
o - O 4 0 ° 4 ,
“ O 4 •» <
Mechanik zaprasza
Drodzy ósmoklasiści, chcieliby
śmy was poinformować o tym, żew dniach 26 - 27 czerwca o godzinie 9.00 w Zespole Szkół Mechanicz
nych odbędą się egzaminy wstępne.
Tym, którzy są zainteresowani na
szą ofertą przedstawiamy tabelę za
wierającą dane dotyczące rodzaju i ilości powstałych klas pierwszych.
P ię c io le tn ie T ech n iku m Dwie klasy o zawodzie technik - mechanik Jedna klasa o zawodzie technik - elektryk C z te ro le tn ie L iceu m Z a w o d o w e
Jedna klasa o zawodzie mechanik monter maszyn i urządzeń T rz y le tn ia S zko ła Z a s a d n ic z a
Po jednej klasie z każdego zawodu:
* mechanik pojazdów samochodo
wych * operator obrabiarek skrawa
jących * mechanik monter maszyn i urządzeń * elektryk * ślusarz
na pracę
W tym roku do Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie trafi około tysiąca absolwentów
Znikome szanse
Koniec przedszkola
W środę 14 czerwca w Nyskim Domu Kultury odbyła się trzecia edy
cja targów pracy „Partner 2000” . Im
prezę zorganizował Powiatowy Urząd Pracy. Uczestniczący w impre
zie doradcy zawodowi uczyli młodych ludzi poruszania się po rynku pracy, sposobów autoprezentacji. Spore za
interesowanie wśród młodych wzbu
dził wykład doktora Wiesława Sikor
skiego dotyczący komunikacji spo
łecznej. Najbardziej absorbujące były
strowali się w Urzędzie. Na razie nie przyjmiemy ich na stałe, ale jesienią planujemy uruchomić duży sklep spożywczy. Być może więc ktoś z tych osób zostanie zatrudniony - mówi Barbara Sawicka, członek zarządu PSS „Społem” .
Na giełdzie zajęcie oferowali tak
że przedstawiciele firm ubezpiecze
niowych. Jedna z nich oferowała...
2500 tysiąca miejsc dla osób, które gotowe są zająć się doradztwem fi-
W minionym tygodniu w Przedszkolu nr 1 odbyło się uroczyste poże
gnanie 6-latków. Od 1 września 28 absolwentów, jedynki” zasiądzie w ław
kach pierwszych klas różnych nyskich szkół.
Gospodarzami imprezy byli rodzice, którzy nie tylko ją zainicjowali, ale także przygotowali wspaniały poczęstunek. W zamian za to dzieci za
prezentowały swoje umiejętności nabyte w czasie ich „przedszkolnego ży
cia” . Były wiersze, piosenki, tańce, a wszystko przygotowane przez panie Danutę Ostrowską i Teresę Piwowar.
ag
Jeślib yśm y się p rze p ro w a d zili do W arszawy, stalibyśm y się ta k im i lu d źm i ja c y ta m są, ja k im i n ie chcielibyśm y się stać. Żylibyśm y w ta k i sposób w ja k i byśmy n ie chcieli żyć.
N ad wszystkim pracujemy sami
Z A r tu r e m R o jk ie m i J a c k ie m K u d re s k im , c z ło n k a m i g ru p y M ys lo vitz, ro z m a w ia A g n ie s z k a N a w ro c k a
„Nowiny Nyskie” - Ja k doszło do założenia zespołu?
Artur Rojek - Mieliśmy szczę
ście, że spotkaliśmy się wszyscy w takim składzie osobowym w jakim jesteśmy. Pod koniec 1992 r, mia
łem pomysł założenia zespołu, oka
zało się, że był dobry, a później samo się już potoczyło. Wszystko nabierało tempa. Oczywiście kosz
towało nas to bardzo dużo pracy, wysiłku, wyrzeczeń, powtarzanie moje na studiach. Po jakimś czasie okazało się, że był to jednak trafio
ny pomysł. Rzadko tak się zdarza.
Czasami zdarza się, że ludzie szu
kają swojego szczęścia bardzo dłu
go, nieraz całe życie.
- Kto wam układa teksty?
W ojtek Powaga - Sam i. Nad wszystkim pracujemy sami. Teksty pisze Przemek, Wojtek i ja. Z regu
ły ktoś przynosi pomysł, który póź
niej ulega obróbce. Wszyscy stara
my się nad tym pracować.
- Ja k powstała piosenka „To nie był film ” ?
Jacek Kuderski - Wojtek Powa- . ga wpadł na pomysł, by zacytować v jakąś gazetę. To był akurat taki
^ okres, że co chwilę, co kilka miesię- : cy okazywało się, że kogoś zabili.
I
Akurat pół roku wcześniej była taka sytuacja, że w Warszawie na Bródnie zamordowano studenta, wcześniej w K rakow ie, jeszcze wcześniej jacyś ministranci kolesiowi poderżnęli gardło. I tak co jakiś czas człowiek był szokowany, a ga
zety rozpisywały się o tym. Ja wtedy uczyłem w szkole (muzyki przyp.
red.) i stan duchowy młodzieży szkolnej mnie przerażał. Zdarzała się masa dziwnych wypadków, np.
ktoś kogoś dusił na korytarzu, na
prawdę .bił. Jeśli kogoś kopali, to kopali go po nerkach, tak, że mogli odbić nerki spokojnie. I to wszyst
ko działo się na przerwach. Zanim nauczyciel zdążył zareagować, ko
leś już leżał na ziemi. To wszystko tak się skumulowało, że wpadłem, żeby zacytować artykuł z gazety.
Próbowaliśmy, ale dokładnie się nie dało, nie siadał rytm. Stwierdzi
łem, że napiszę tekst i stwierdziłem, że potraktuję sprawę ze strony tego kolesia, który to zrobił, jak się czu
je. Młodzież tak postępuje, bo nie zdaje sobie sprawy, bo żyje w takim świecie. Wszędzie jest przemoc, na filmach jest przemoc, itd.
- Środowisko śląskie jest bar
dzo specyficzne, często tam docho
dzi do aktów przemocy?
J.K , - To nie jest kwestia środo
wiska śląskiego.
- Nie dochodzi tam do rozbojów częściej?
J.K . - Do rozbojów najwięcej dochodzi w Trójmieście i w Warsza
wie. Śląsk nie ma z tym nic wspól
nego. Owszem, na Śląsku jest brud
no, jest syf, itd., ale nie jest to naj
niebezpieczniejsze miejsce w Pol
sce, bynajmniej. Żadne z tych wy
darzeń, o których mówiłem wcze
śniej, nie działo się na Śląsku.
- Mieszkacie dalej w Mysłowi
cach. Nie myśleliście, by przenieść się do większego miasta, np. do Warszawy, Krakowa?
J . K - Coś ty. Po co?
- Dlaczego?
J.K . - Bo tu jest nasz dom.
- Nawet pomimo tego syfu i brudu?
J.K . - Fakt, że jest brudno, ale Warszawa w ogóle się nie kwalifi
kuje, bo jest paskudna. Nawet jak się przeprowadzę do Krakowa.
Tam jest fajnie, ale nie znam mia
sta. Będę szedł Bracką i to będzie Bracka, a tak idę ulicą w Mysłowi
cach i wiem, że tu wypaliłem pierw
szego papierosa, tam całowałem się z dziewczyną, tu mi chcieli koledzy z podstawówki wrąbać itd. To jest moje miasto, wszyscy tak je traktu
jemy. Polska jest takim małym kra
jem, że nie potrzebujemy się prze
prowadzać, chociaż łatwiej by nam było dla kariery przeprowadzić się do Warszawy.
- Rozważaliście taką m ożli
wość, były na pewno propozycje przeprowadzki...
J.K - Tb nie było nawet na eta
pie rozważania. Rozważać, to już się poważnie musisz zastanawiać, a u nas tak nie było.
- Czyli tkwicie głęboko korze
niami w swoim mieście?
J.K . - Nie potrzebujemy tego robić. Jeślibyśmy się przeprowadzi
li do Warszawy, stalibyśmy się taki
mi ludźmi jacy tam są, jakimi nie chcielibyśmy się stać. Żylibyśmy w taki sposób w jaki byśmy nie chcieli żyć. Musielibyśmy z tymi wszystki
mi ludźmi się poznać, chodzić na imprezy, bo tak trzeba, a teraz nie musimy, jesteśmy daleko od tego i nie możemy nawet. Nie ma pokus, nie ma niczego. To jest nasze miej
sce, naprawdę jest nam tu najlepiej.
A .R . - Chociaż uważam, że mieszkanie w Warszawie pomaga w kontynuowaniu kariery.
- W jakim znaczeniu?
Od lewej: A rtur Rojek i Jacek Kuderski
A .R . - Mieszkanie w Warszawie otwiera bardzo wiele innych możli
wości. Samo robienie muzyktw na
szym mieście jest utrudnione. W Mysłowicach nie ma dużego wybo
ru, dużo muzyków.
- Co robią pozostali członko
wie, gdy nie koncertują?
A.R., J.K . - Grają (śmiech).
- Ja k to się stało, że okładkę i plakat do waszej najnowszej płyty
„M iłość w czasach popkultury” za
projektował światowej sławy arty
sta fotografik Ryszard Horowitz?
J.K . - Okazało się, że dyrektor artystyczny Sony Maciek Pilarczyk zna Horowitza. Przy okazji gdy był w Nowym Jorku zaproponował mu zrobienie okładki. Jemu spodobała się zbitka Horowitz - Myslovitz i zgodził się, całkiem za darmo. M ie
liśmy także nadzieję, że Ann Leibo
vitz przyjmie naszą propozycję, ale jej honorarium było nie na naszą kieszeń.
- Czy pozakładaliście rodziny, czy nadal żyjecie w stanie wolnym?
A .R . Jeden z nas - najstarszy - Przemek ma rodzinę, natomiast reszta chłopaków jeszcze nie.
- A poza tym?
J.K . - Jak można pracować, jak mamy 20 koncertów miesięcznie?
- Co robiliście wcześniej?
J.K . - Perkusista pracował na kopalni Mysłowice, Jacek był asy
stentem na politechnice, Wojtek zawsze był niebieskim ptakiem i ta
kim pozostanie, prowadził m.in.
sekcję aikido, on się obijał, był na garnuszku rodziców (śmiech), A r
tur i ja pracowaliśmy w szkole.
- Kiedy doszliście do wniosku, że nie dajecie rady pogodzić grania z pracą?
J.K . - Kiedy pojawiła nam się we wrześniu trasa E B , a w szkole nie ma takich sytuacji, że można wziąć urlop. Nie możesz sobie wziąć urlo
pu, bo jedziesz na 5 koncertów. Nie mogłem w każdy czwartek brać urlo
pu i jeździć na koncert. Więc poszli-
śmy do pani dyrektor i powiedzieli
śmy, że chcemy się zwolnić. Od po
czątku drugiego semestru już nie pracowaliśmy.
- Czujecie się gwiazdami, oso
bami publicznymi, rozpoznawalny
mi na ulicy?
---r e k
- J.K . - Czasami. W Mysłowi
cach to tak, ale czy czujemy się gwiazdorami, to każdy musi mówić za siebie, ale nie sądzę, aczkolwiek czujemy się rozpoznawalni. Naj
bardziej przerąbane ma Artur, bo generalnie jest rozpoznawalny wszędzie.
- Teraz gracie, koncertujecie, a myśleliście co będziecie robić póź
niej?
J.K . - Później się zobaczy. Wiesz, niczego nie można być pewnym. Jak zwalniałem się z pracy, jako nauczy
ciel, to mówiłem: co ja robię?! Od
chodzę z pewnej pracy. Jestem na
uczycielem muzyki, a muzyki od roku nie ma w szkole. Już by mnie nie było, już by mnie zwolnili. Życie jest pełne niespodzianek. Okazuje się, że zro
biłem bardzo dobrze. Zobaczymy, co będziemy robić.
- Jak ie macie plany na waka
cje?
A .R . - Trasa koncertowa. A taki odpoczynek dla nas będzie dopiero w styczniu.
- Co lubicie robić?
A .R . - Koncertować (śmiech).
Nie, jest to nasza praca. Kiedyś był taki okres, że nie koncertowaliśmy i strasznie z tego powodu cierpieli
śmy. Zastanawialiśmy się nawet czy nie przerwać koncertów i nie wró
cić do zawodów. A teraz koncertów jest dużo i wypada nam się z tego cieszyć.
- Dziękuję za rozmowę.
tim n i---
Oddział Nysa, F I N A N S
ul. GRZYBOWA 3, teljfax (077) 433 44 68
ORIX UWAGA!
, . Od 15 maja br. zmiana adresu siedziby firmy.
L e a s in g Nowy adres: NYSA, UL. GRZYBOWA 3 RABAT do 15%
na wszystkie modele samochodów marki OPEL
RABAT do 7%
na wszystkie modele samochodów marki FORD
FIAT DUCATO
LEASINGU /O
Już od 15% procedura uproszczeona w PLN i w EURO.
Wymagane dokumenty: REGON, NIR wpis do ewidencji / RHB Oferujemy atrakcyjne ubezpieczenia w PZU S.A.
A C -2,75% , 0C ,N W ,ZK -480,oo PLN
Oferuje Państwu na bardzo dobrych O K I / C i preferencyjnych warunkach możliwość
Leasing
leasingu maszyn i urządzeń, ciągników° siodłowych oraz wózków widłowych.
---
22 czerwca 2000 —
P o l s k i p r o g r a m p o l i t y c z n y
W s p ó łcze s n a e p o k a s a s k a Narody, których myśl polityczna nie nadąża za zm ianą warunków karleją, przegrywają swoje kolejne szanse, a w końcu znajdują się na bocznym lorze historycznego rozwo
ju . Niestety Polska, której myśl poli
tyczna zamarła w samozadowoleniu pod koniec X V I wieku, co doprowa
dziło do kryzysu wieku X V II i upad
ku państwa w następnym stuleciu, nie bardzo dzisiaj umie sformułować narodowy plan działania. N ic w tym nie ma dziwnego!
Elity przetrzebione hekatombą wojny, a następnie zduraczone ko
munistycznym praniem mózgów, te
„elity” choćby nawet określały się jako „prawicowe” odtwarzają naj
gorsze wzorce bolszewickich zacho
wań, wyuczone w latach PRL-u.
Tymczasem państwo polskie prze
żywa poważny kryzys. Mamy tu i szalejącą korupcję, niszczącą pań
stwo, mamy nieudolność wymiaru sprawiedliwości idącą w parze z wy
korzystywaniem instrumentów pro
kuratury i sądownictwa do politycz
nych rozgrywek, mamy arogancję i pychę władzy, której najlepszym przykładem z ostatnich dni było za
chowanie „prawicowej” i ultrakato- lickiej marszałek Senatu podczas słynnego już „Obiadu w Nysie” . Mamy wreszcie zupełną nieumie
jętność sformułowania narodowych postulatów w procesie włączania Polski w struktury U n ii Europej
skiej, o czym pisał w swym znako
mitym artykule w Rzeczpospolitej prof. Antoni Kamiński.
Słowem , stan Polski można, oczywiście w dużym przybliżeniu historycznym, porównać do stanu, jaki przeżywało nasze państwo pod rządami nieudolnych Sasów i ma
gnackich oligarchii w pierwszej po
łowie X V III w.
Jakie będą dalsze losy Polski, za
decyduje wysiłek prawdziwych elit, często nie uczestniczących obecnie w politycznym chocholim tańcu na najwyższych szczeblach władzy. Kry
zys państwa polskiego może zostać bowiem rozwiązany na dwa sposo
by: po pierwsze - może w wyniku in
telektualnego i politycznego wysiłku dojść do rozpoczęcia procesu napra
wy Rzeczypospolitej, lub też - taka jest druga możliwość - państwo pol
skie będzie się stale i coraz szybciej kurczyć, pozostawiając po sobie tyl
ko drugorzędne, nie znaczące nic etykiety: godło, terytorium, hymn.
W końcu i te elementy mogą zostać
zastąpione przez inne, Polacy zaś po tysiącu lat bogatej historii porzucą egzystencję narodu politycznego i zaczną egzystować jako lud, połą
czony jedynie więzami etnicznymi, nie zaś poczuciem tożsamości histo
rycznej. W wielu grupach społecz
nych już dzisiaj widać wyraźnie takie tendencje. Niechęć do służby woj
skowej, brak szacunku, a nawet zna
jomości własnej historii, brak utoż
samiania się z instytucjami państwo
wymi, czy wręcz deklarowana obo
jętność - świadczą dobitnie o tym, że kryzys polskiej państwowości się
gnął dostatecznie głęboko, by na każdym szczeblu polscy patrioci za
częli energicznie szukać sposobów jego przezwyciężenia.
W p u ła p c e p o d ziałó w
„Historia jest nauczycielką ży
cia” - złośliwi dodają, że nauczyciel
ką kiepską, ponieważ nikogo nicze
go nie nauczyła. Niewątpliwie jed
nak historyczne analogie mogą być dobrym przykładem do formułowa
nia oceny sytuacji i strategii wyjścia.
Nie bądźmy bowiem tak próżni, by uważać, iż nasze problemy i nasze czasy są czymś wyjątkowym w dzie
jach Polski i świata. Nie są.
Analogią, która przy ocenie współczesnego polskiego kryzysu się nasuwa, jest okres po odzyska
niu niepodległości w 1918 roku.
Najogólniej rzecz ujmując Polska była wówczas targana sprzeczno
ściami, przyjęta niefortunnie ordy
nacja wyborcza rozdrobniła Sejm, zaś ostre konflikty ideologiczne dzieliły społeczeństwo na wrogie, przeciwstawne obozy. Sytuacja była na tyle poważna, że sądzić należy, iż gdyby nie pozycja Józefa Piłsud
skiego, Polska stałaby się łupem Arm ii Czerwonej i nadciągającej fali rewolucji.
Pisząc o roli Piłsudskiego mam na myśli nie tyle jego militarne do
konania, co odegranie roli zworni
ka pomiędzy skłóconymi obozami politycznymi. „Ja tu nie jestem dla prawicy, ani dla lewicy, ja jestem dla Polski” - powiedział do przed
stawicieli prawicowej Narodowej Demokracji. Swoich współpracow
ników o lewicowych poglądach, którzy na tydzień przed Jego po
wrotem z Magdeburga, powołali le
wicowy rząd lubelski (rząd Daszyń
skiego) potraktował bardziej bez
pośrednio: „W am panowie kury szczać prowadzać, a nie politykę
Te anegdoty historyczne oddają w skrócie najważniejszy problem jaki Józef Piłsudski miał w roku 1918: było nim pokonanie ideolo
gicznych podziałów wobec zagroże
nia politycznej egzystencji Polski.
Udało mu się w końcu pokonać in
trygi przywódców endeckich i nie
ufność własnych towarzyszy z szere
gów lewicy. Porzucając swoją 25- letnią historię pracy dla stworzenia Polskiej Partii Socjalistycznej, po
wie Piłsudski po kilku latach: „W y
siadłem z czerwonego tramwaju na przystanku Niepodległość” .
Zagrożenia przed jakimi dzisiaj stoi Polska są może bardziej po
ważne, albowiem nie są one tak spektakularne jak obca inwazja.
Zamiast tego mamy do czynienia z
„podbojem wewnętrznym” gdzie państwo polskie jest niszczone przez grupy przestępcze, obce inte
resy korumpują polityków, sprze- dajni i głupi posłowie blokują nie
zbędne reformy kraju, lub też w miejsce rzetelnych zmian fundują zmęczonemu społeczeństwu kolej
ne pseudozmiany.
Erozja państwa polskiego jest faktem i dokonuje się ona - co jest ważne i stanowi właśnie analogię historyczną - w warunkach ostrych podziałów ideologicznych wypływa
jących z niedawnej przeszłości. Po
działy te na „postkomunę” i „pra
wicę” przebiegają jednak w bardzo ciekawy sposób. Oto najwięcej kon
fliktów wybucha wokół spraw nie mających dla egzystencji państwa polskiego praktycznie żadnego znaczenia. Ani niewątpliwie ważny problem moralny, jakim jest abor
cja, ani kształt korony na naszym godle państwowym, ani kwestia stosunku do konkordatu nie są w istocie decydujące dla pozycji Pol
ski w Europie i świecie.
Ciekawe natomiast, że pomię
dzy poszczególnymi obozami (ide
ologicznymi?) nie ma kontrowersji np. na temat warunków, na jakich mamy wejść do U nii Europejskiej, na temat wysokości podatków, na temat kształtu opieki medycznej, sposobu zorganizowania opieki społecznej i świadczeń pracowni
czych. Cicho i zgodnie Sejm uchwa
la nowelizację kodeksu pracy, ko
deksu karnego, cicho i zgodnie gło
suje nad nową ordynacją wyborczą (a raczej ordynacjami wyborczymi) do samorządów terytorialnych, zgodnie wprowadza trójszczeblowy samorząd. O politykach szczebla
centralnego mówi się często, że ich poglądy są „medialne” . Kłócą się i skaczą sobie do oczy tylko przed kamerami, na pokaz dla społeczeń
stwa. Tymczasem poza kadrem pa
nuje wśród nich zgoda.
P o ro zu m ie n ie p o n ad p o d z ia ła m i
Porozumienie ponad podziała
mi wśród polityków szczebla war
szawskiego już nastąpiło. Nastąpi
ło, o czym mówi wielu uczciwych obserwatorów polskifcj sceny poli
tycznej, przeciw społeczeństwu.
Korupcja polityczna, jaka toczy Polskę, jest jednym z elementów tego porozumienia. Istnieje i pleni się właśnie dlatego, że politycy zo
stali skorumpowani i tak naprawdę, podziały między nimi są jedynie formą politycznej gry na pokaz, na pokaz dla społeczeństwa.
Kasta polityków wyrodziła się i oderwała od wyborców, którzy co
raz bardziej pełnią rolę dekoracji.
W tej sytuacji podziały pseudoide- ologiczne, nie są w istocie żadnymi realnymi podziałami. Nie gwaran
tują nam, wyborcom realizacji żad
nego z obiecywanych celów. W y
borca prawicy głosujący na A W S nie ma żadnej pewności, że cokol
wiek z programu wyborczego zo
stanie zrealizowane. Podobnie wy
borca lewicy oddający głos na SLD . Atrapy programów zasłaniają zmo
wę polityków, są imitacją demokra
cji i życia publicznego, tymczasem Polska umiera toczona masowym bezrobociem, poważnymi proble
mami społecznymi, bez perspektyw poprawy sytuacji. Nikt bowiem po
ważny nie sądzi, że mityczne wej
ście do U n ii Europejskiej samo
czynnie poprawi sytuację Polaków.
Skoro kasta polityków dogada
ła się przeciwko społeczeństwu, nam nie pozostaje nic innego jak szukać porozumienia wszystkich patriotów, uczciwych ludzi ponad tradycyjnymi podziałami. Takie po
rozumienie jest możliwe tylko wo
kół spraw fundamentalnych, ja snych dla każdego niezależnie czy reprezentuje lewicę czy prawicę. W czasach Piłsudskiego była takim fundamentalnym postulatem nie
podległość Polski i obrona przed zagrożeniem zewnętrznym. W Pol
sce A.D . 2000 jest również szansa na stworzenie podwalin pod ogól
nonarodowy ruch, który mógłby być nadzieją na odnowienie pol
skiej państwowości. Szansę dają lo
kalne ruchy obywatelskie odrzuca
jące form ułę partii politycznej, oczyszczające nasze życie publiczne z korupcji i nieodpowiedzialności.
Szansą jest rozwój wspólnot samo
rządowych, zwłaszcza na szczeblu podstawowym samorządu - w gmi
nie.
Jest też taką szansą pojawienie się Ruchu na rzecz Jednomandato
wych Okręgów Wyborczych. Ten fundamentalny, niekwestionowany publicznie przez nikogo uczciwego ustrojowy postulat, jest jedyną szansą na rozpoczęcie odnowy pań
stwa. Wprowadzenie jednomanda
towych okręgów wyborczych jako sposób na odbudowę więzi posłów z wyborcami, jest jednocześnie do przyjęcia dla ludzi o różnych świa
topoglądach, wyznających różne ideologie. D latego też wśród uczestników ruchu JO W, coraz czę
ściej oprócz przedstawicieli prawi
cy znajdują swoje miejsce ludzie le
wicy, obok przeciwników U nii Eu
ropejskiej są jej zwolennicy.
Podczas I I I Konferencji Samo
rządowej na rzecz Jednomandato
wych Okręgów Wyborczych, jaka odbyła się w Poznaniu w dniu 16 czerwca br. poparcie dla Ruchu za
deklarowali m.in. przedstawiciele
„Samoobrony” , ale także przedsta
w iciele Porozum ienia Polskich Chrześcijańskich Demokratów - wchodzących w skład A W S. Waż
nym wydarzeniem było przesłanie przez marszałka Sejmu Macieja Płażyńskiego obszernego listu do uczestników konferencji, w którym ten jeden z najważniejszych polity
ków w państwie deklaruje pełne poparcie dla postulatu wprowadze
nia JO W .
Co ciekawe, i co nas, liderów tego Ruchu cieszy, wśród uczestni
ków k o n feren cji b yli również przedstawiciele młodych, i to mło
dych o sprecyzowanych poglądach lewicowych. Jest to dobry progno
styk na najbliższą przyszłość. Jeśli bowiem mamy Polskę ratować przed wadami ustrojowymi, przed korupcją i rozprzedawaniem naro
dowego majątku, to nasza praca nie może mieć wywieszonych par
tyjnych szyldów. Podobnie jak twórcy Polski w roku 1918 musimy przekroczyć partyjne bariery i od
wołać się do wspólnej nam wszyst
kim solid arności narodowej.
Oznacza to, że wartość człowieka, a także ocena wydarzeń nie może być podyktowana wąskim kryte
rium partyjnej przynależności.
Oznacza to, że musimy sięgnąć do ludzi z SLD - w sytuacji gdy będą oni dawać gwarancję uczciwości i kompetencji, a z drugiej strony - musimy wyciągać konsekwencje wobec naszych „praw icowców"
gdy będą na to zasługiwali. Ozna
cza to zatem oparcie się na jedynej prawdzie obiektywnej i postawie
nie interesu narodowego przed in
teresem poszczególnych partii po
litycznych. To właśnie na tym polu musimy szukać narodowego poro
zumienia ponad podziałami. Poro
zum ienia skierowanego przeciw malwersantom, krętaczom i spry
ciarzom.
Ja n u sz Sanocki robić!” .
r e k l a m a
n m p ex
Z a p e w n ia m y : P R O J E K T , M O N T A Ż ,
T R A N S P O R T
P R Z Y Z A K U P I E
K U C H N I P O D W Y M IA
N Y S A , u l . P i ł s u d s k i e g o 4 0 N Y S A , u t . G a ł c z y ń s k i e g o O P O L E , u l . D a m b o n i a 1 7 a
t e l . / f a x 4 3 3 - 3 5 - 3 6 t e l . 4 3 3 - 7 1 - 2 5 t e l . / f a x 4 7 4 - 8 6 - 6 8