• Nie Znaleziono Wyników

Święcenie pokarmów było we dworze - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święcenie pokarmów było we dworze - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA PÓŁTORAK

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Helenów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, obrzędowość doroczna, święcenie pokarmów, dwór, święconka, Wielkanoc

Święcenie pokarmów było we dworze

Jak ja pamiętam jak dziadzio opowiadał, to duże kosze nosili to tak: całą kiełbasę, jakieś tam kawał chleba, jakieś tam ciasta, jajka, ile tam jajek - dużo ile mieli zjeść w Wielkanoc, to co mieli zjeść w Wielkanoc to to nosili do kościoła do oświęcenia. […]

duże kosze, takie jak do ziemniaków takie okrągłe nosili. Tutaj jeszcze za Niemców to ja pamiętam, to przyjeżdżał, tu do majtku księdza przywozili i dziedzic wysłał księdza i tu cała wieś szła, bo tu było poświęcenie pokarmów we dworze.

Data i miejsce nagrania 2013-06-05

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

Bo ona była zaproszona na ten Nobel, przez Miłosza właśnie, jako osoba, która przez niego była wyznaczona z Polski, taka reprezentantka. Później, jak był kręcony film

I dziadek przed wojną wyjechał do Ameryki i zarobił dużo pieniędzy, bo kupił dwór od dziedzica za Bugiem.. I myśmy tam mieszkali, ale jak była ta rzeź, wojna, no to

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

I to trwało czasami bardzo długo, bo oni tak dobrze się matematyki widocznie nie uczyli, ale za każdym razem mieli jakiś błąd i ponieważ to był błąd, brakowało im jednej,

[Mimo to] dwa, trzy razy do roku jeździłem tam i w miarę możliwości na tyle, na ile można było, żeśmy z synem ten teren porządkowali. Z każdego roku

Tutaj były, gdzie ja mieszkam teraz obecnie, to tu były, nawet mój dziadzio mieszkał tutaj w takiej chałupie i to nie przeszkadzało, mieszkał dziadzio – to był wdowiec,

Przed pójściem do tamtej szkoły, przyszedł do nas nasz nauczyciel sportowy i powiedział: „Ja wiem, że możecie od nich wygrać, ale przegrajcie, bo jak wygracie,