• Nie Znaleziono Wyników

"Historia dyplomacji polskiej, t. 2", pod red. Zbigniewa Wójcika, Warszawa 1982 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Historia dyplomacji polskiej, t. 2", pod red. Zbigniewa Wójcika, Warszawa 1982 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Choińska-Mika, Jolanta

"Historia dyplomacji polskiej, t. 2", pod

red. Zbigniewa Wójcika, Warszawa 1982

: [recenzja]

Przegląd Historyczny 74/1, 209-210 1983

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z A P I S K I 209

R o p e r a. W skazany w b ibliografii lecz nie przy w o łan y w tek ście a r ty k u ł Nielsa S t e e n s g a r d a (Det sy tte n d e arhundre ds krise, „H isto risk T id ssk rift”, K obenhavn 1969/1970, s. 472—504) izdaje się lepiej pasow ać do realió w ju tla n d z k ic h niż teorie obu B rytyjczyków .

Tom II za w iera obszerne załączniki tab elary czn e, w yciągi źródłow e (mnóstwo danych o cenach, h a n d lu w ołam i, zasobności m ies£ćzan na pod staw ie in w en tarzy ruchom ości, s tru k tu rz e m a jątk ó w , fila n tro p ii itd.), a p a ra t n aukow y, w ty m dobre indeksy.

H isto ry k polski, nie za in te re so w an y bezpośrednio regionem R ibe, znajdzie w tej książce bogaty m a te ria ł p orów naw czy i n ie je d n ą w skazów kę m etodyczną. Z a­ in te re su ją go o b serw acje socjotopograficzne, w n ik liw a an a liz a p o w iązań lokalnej e lity w ładzy, zasoby ruchom ości m ieszczan (w tym sztychy, obrazy, książki) w edle in w en tarzy . W rozdziale o żegludze R ibe i pobliskiego R em e (dostępnego dla wię- szych statków ) znajdzie nieco in fo rm ac ji o k o n ta k ta c h z G dań sk iem i K rólew cem (210 razy szyprow ie z tych p o rtó w p rze p ły w ali S u n d wioząc to w a r z tych portów na ogółem 475 p rzy p a d k ó w zan o to w an y ch w re je s tra c h H elsingor).

Na te m a t k siążk i D egna pisze t~ż obszernie E. L a d e w i g P e t e r s e n (R:bs-

-regionen 1560—1660, „F ra R ib u -A m t” t. X X II-2 , 1982, s. 341—370. T em u też a u ­

to row i dzięk u ję za zw rócenie uw agi na om ów ioną tu książkę.

A. M.

Historia d yp lo m a c ji polskie j t. II: 1572—1795, pod red. Zbigniew a

W ó j c i k a , P ań stw o w e W ydaw nictw o N aukow e, W arszaw a 1982, s. 775. U kazał się d ru g i tom „H istorii dyplom acji p o lsk iej”, p rz e d sta w ia ją c y sk o m p li­ k o w an ą p ro b le m a ty k ę p o lityki za granicznej i działania dyplom atyczne R ze:zy?os- politej O bojga N arodów .

M a teria ł p rez en to w an y w p r a c y , podzielony je st na k ilk a części, o d pow iada­ jących okresom chronologicznym dziejów Pclski.

W części pierw szej, obejm u jącej la ta 1572—1648, H. W i s n e r zw raca uw agę na un ię lu b elsk ą i w olne elekcje ja k o czynniki d ete rm in u ją c e k sz ta łt i rozw ój dyplo­ m acji doby S tefan a B atorego i Wazów.

Z. W ó j c i k om aw ia dyplom ację okresu w ojen d rugiej połow y X V II w. (1648— 1699). S y tu ac ja gospodarcza, m ilita rn a i u strg jo w a oraz stale po w ięk szająca się d y sp ro p o rcja m iędzy R zecząpospolitą a jej najbliższym i są siad a m i były cz y n n ik a­ mi, k tó re p rzesąd zały o m ożliw ościach p a ń s tw a na are n ie m iędzynarodow ej. Z da­ niem W ójcika, m im o niew ątp liw eg o cofnięcia się R zeczypospolitej w za k resie p j- lityki zagranicznej, dyplom acja okresu 1648—1699 osiągnęła w szystko, co w w a ­ ru n k a c h ów czesnej słabości, było m ożliwe.

D ziałalność dyplom acji p olskiej w dooie saskiej (1699—1763) om aw ia w części trzeciej J. G i e r o w s k i . A u to r zw raca uw agę na niedostosow anie się dyplom acji polskiej do przem ian , ja k ie w zakresie służby dyplom atycznej n a s tą p iły w tym czasie w E uropie zachodniej. F a k t ten, w połączeniu ze słabością R zeczypospolitej, nie pozw alał na u zy skanie pow ażniejszych sukcesów . D odatkow ym p ro b lem em były dysp ro p o rcje międizy stan em polskiej i saskiej dyplom acji, a w łaściw ie stopniow y zanik polskiej służby dyplom atycznej, k tó ry zaznaczył się od zakończenia w ojny północnej

O sta tn ia część, n ap isan a przez J. M i c h a l s k i e g o , o b ejm u je czasy s ta n is ła ­ w ow skie. Na ten okres najw iększego zagrożenia zew nętrznego R zeczypospolitej, za­ kończonego jej k a ta stro fą , przy p ad ło tw o rzen ie now oczesnej sta łe j służby dyplo­

(3)

14-2 1 0 Z A P I S K I

m atycznej. A u to r z a sta n aw ia się, czy i na ile, służba ta m ogła być czynnikiem

przeciw d ziałający m niebezpieczeństw u. U p ad ek polskiej służby dyplom atycznej

zw iązany z p o lity k ą T argow icy i k ryzysem fin an so w y m p ań stw a , kończy ro zw aża­ nia M ichalskiego a zarazem zam yka cały tom.

M imo p ew n y ch różnic m iędzy poszczególnym i działam i, będących w ynikiem sw obody, ja k ą m ieli au to rz y w sposobie p rz e d sta w ia n ia zagadnień w ra m a c h o­ k re su chronologicznego, ja k i im p rzy p ad ł, są k w estie i w ą tk i w spólne dla całego dzieła. Są n im i: sy tu a cja m iędzynarodow a R zeczypospolitej w b a d a n e j epoce i jej w pływ na p o lity k ę zagraniczną, działalność dyplom acji oraz o rg an izacja służby d y ­ plom atycznej.

K ażdy a u to r kończy o p rac o w y w a n ą p rzez sieb ie część podsum ow aniem , k tó re zaw iera zw ięzłą c h a ra k te ry sty k ę okresu, k ie ru n k ó w i u w a ru n k o w a ń działalności dyplom atycznej oraz jej ocenę. D zięki te m u m ożem y lepiej zrozum ieć sp ecyfikę po­ lity k i za granicznej każdej epoki oraz uchw ycić p rze m ian y te j p o lity k i zachodzące

w czasie. ,

Poszczególne części dzieła zam yka, op raco w an y przez a u to ra w y k az (czadami połączony z k ró tk ą c h a ra k te ry sty k ą ) źródeł i lite ra tu ry .

In d ek sy a u to ró w , osób, nazw geograficznych u ła tw ia ją p o ru sza n ie się w śród obszernego m a te ria łu .

J. Ch.— M.

P a n i de S é v i g n é , L isty. W ybór. W y b o ru dok o n ał W ojciech K a r ­ p i ń s k i , przełożyli M icłiał M r o z i ń s k i i A n n a T a t a r k i e w i c z , w stę p em o p atrz y ł M ichał M r o z i ń s k i , P ań stw o w y In s ty tu t W ydaw ­ niczy, W arszaw a 1981, s. 418.

M arkiza M aria de Sévigné dzięki sw ej tw órczości za jm u je po dziś dzień po ­ czesne m iejsce w lite ra tu rz e fra n c u sk ie j. U p ra w ia ła b ardzo p o p u la rn y w X V II w. g a tu n ek — epistolografię. Poza k o resp o n d e n cją n ie n ap isała nic innego. L isty sw e pisała ze w zględów prak ty czn y ch , nie b y ły one przeznaczone do p u b lik a cji. S tąd w ięc ich sw oisty c h a ra k te r, pisan y ch dla jednego czytelnika, b ez z w ra c a n ia u w a ­ gi na kon w en an se, czystość form y lite ra c k ie j, stosow anie skrótów , alu z ji itp . S ła ­ w a p isa rsk a M arkizy sięga jeszcze X V III w iek u . Izab ella C z arto ry sk a w czasie sw ego p o bytu w A nglii w 1790 ro k u k u p iła obok pism W oltera, R ousseau, L ocke’a ta k ż e listy p an i de Sévigné, ab y w szy tk ie te histo ry czn e p a m ią tk i um ieścić w P u ław ac h . S puścizna lite ra c k a M arkizy je st og ro m n a, lecz bardzo rozproszona. N a j­ p ełniejsze je j w y d an ie przy g o to w an e zostało w la ta c h p ięćdziesiątych przez E. G é- r a r d - G a i l l y i ciągle je s t uzupełniane. N a n im w łaśn ie o p arli się a u to rz y pol­ skiego w y b o ru . D ziw ić się należy dlaczego a u to r ow ej selek cji W. K a r p i ń s k i nie w y ja ś n ił czytelnikow i jej p o dstaw ow ych zasad. O statecznie w w yborze znalazło się 146 listów . P ochodzą one z la t 1648—1696, a w ięc od chw ili w ejścia p a n i de S évigné w „życie św ia to w e”, aż po o sta tn ie m iesiące je j życia. A d re satem te j k o ­ resp o n d en cji b y ła bližszá i dalsza ro d zin a, przy jaciele, a przed e w szy stk im uko- cn an a có rk a F ra n cisz k a M ałgorzata h ra b in a de G rignan. W nin iejszy m w yborze listy ułożone zostały w edług chronologii. O patrzono je s ta ra n n ie opracow anym i p rzy p isam i, b ąrd z o pom ocnym i w czasie le k tu ry . D zięki nim liczne a lu z je s ta ją się lepiej zrozum iałe. L isty dotyczą b ardzo w ielu różnych problem ów . Są tu plo tk i to ­ w arzyskie, aneg d o tk i, re fle k sje na te rt.at p rze czy tan y c h książek, o b ejrz an y c h p rz e d ­ sta w ień te a tra ln y c h , ro zw aż an ia filozoficzne i p ra k ty c z n e p o rad y życiowe, w reszcie w iele in fo rm ac ji n a tu ry osobistej. N a k a rta c h k o resp o n d e n cji znajdzie ta k ż e czy­ te ln ik in fo rm ac je polityczne, choć ich genezą je s t n ajczęściej p lotka. W szystko to

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]