• Nie Znaleziono Wyników

Agro Nowiny : bezpłatny miesięcznik dla rolników 2014, nr 3.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agro Nowiny : bezpłatny miesięcznik dla rolników 2014, nr 3."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Bezpłatny miesięcznik dla rolników nr 3 grudzień 2014

gro nowiny

o

, ■

KRUSodp

- S

Jak wygrać zbiornik na paliwo?

—1 x \

nur "i

| yl 1 ly

(2)

od 13001 oraz zbiorniki elastyczne o pojemności do 500 m3

ZAPRASZAMY DO KONKURSU

WYGRAJ ZBIORNIK NA PALIWO

losowanie nagrody podczas targów OPOLAGRA 2015

Nr telefonu

I I

I

5WIMER

'Tanks&Hoses

i i

KUPON DO LOSOWANIA

Imię

...

Nazwisko...

Adres...

igro NOWINY

E-mail

*

...

* pole nieobowiązkowe

Adres wysłania:

GXL

Polska Sp.

z

o.o.,

ul.

Środkowa 4, 47-400

Racibórz

gro

NOWINY ©GXL ISWIMĘR-

1. Wytnij i wypełnij załączony kupon

2. Prześlij na adres: GXL Polska Sp. z o.o., ul. Środkowa 4, 47-400 Racibórz 3. Każdy kupon zwiększa prawdopodobieństwo wygranej

Dodatkowa szansa na wygranie: przy zakupie każdego 1000 l oleju napędowego otrzymasz kolejny kupon do losowania

i i i i i i i i i

Szczegóły konkursu oraz regulamin na stronie www.gxlpolska.eu. Akcja trwa od 18.11.2014 r.

I I

(3)

Oddajmy pierwszeństwo świątecznej tradycji

Ewa Osiecka Redaktor naczelna

W grudniowym NUMERZE

Najpiękniejsze choinki na święta 8_9

Supermleko

od superhodowców 10 Dobry pomysł

na agroturystykę 6

rjgro nowiny

Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27, e-mail: agro@nowiny.pl, www.nowiny.pl Redaktor naczelna: Ewa Osiecka, e.osiecka@nowiny.pl, 600 059 204

Reklama: Lucyna Kretek-Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl, 606 698 903 Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

Na okładce: Gerard Kretek z Roszkowa

grudzień 2014

B

ezsprzecznie znajdujemy się w przełomowym momencie i to nie tylko ze względu na koń­

czący się stary i rozpoczynający nowy rok. To moment, kiedy po raz kolej­

ny można sięgać po unijne wsparcie.

Warto więc już teraz zastanowić z ja­

kiej pomocy chcemy skorzystać, by nie tylko ulepszać swoje gospodar­

stwo, ale też sprawić, by nasza praca w nim była łatwiejsza i bardziej eko­

nomiczna. To cenna wiedza w obec­

nie trudnych czasach, nacechowanych niestabilnością, po to by stawić czoła konkurencji, a jednocześnie podnieść wydajność swej produkcji.

W aktualnych „AgroNowinach”

znajdziecie Państwo kilka informa­

cji na temat nowego PROW 2014 - 2020, które mogą się przydać w planowaniu inwestycji zarówno tych w hodowlę, jak i produkcję rośliną.

Na naszych łamach są też laureaci

Ile ketoza kosztuje rolnika? 13

AGRONOWINY

Miesięcznik dla rolników

konkursów, a więc ludzie którzy nie poprzestają tylko na tradycyjnych wartościach, którymi kiedyś rządziła się wieś.

Obecnie jednak wchodzimy w ma­

giczny okres świąt i choć nie zwalniaj ą z codziennej pracy zwłaszcza hodow­

ców, przynoszą chwilę wytchnienia i refleksji. Z pewnością nikogo nie trzeba przekonywać, że to co dzieje się w sferze nowoczesnych rozwiązań dla rolnictwa jest zawsze dziełem lu­

dzi, bez których nawet najbardziej fascynujące zdobycze tej branży nie miałyby racji bytu.

Dlatego dziś oddając pierwszeń­

stwo tradycji, pragnę w tym niezwy­

kłym przedświątecznym momencie życzyć Państwu wspaniałych, magicz­

nych, spędzonych w rodzinnej atmos­

ferze Świąt Bożego Narodzenia oraz wiele dobrych, pełnych sukcesów dni w Nowym 2015 Roku.

3

BOSCH

BAL-POL

ul. Młyńska 38A, 48-133

Nowa Cerekwią

www.bal-pol.pl

/

akumulatory-balpol@wp.pl

DOWÓZ, MONTAŻ , POMIAR NAPIĘCIA I UKŁADU ŁADOWANIA

GRATIS!

CENTRA

NORD STAR

Posiadamy w swojej ofercie akumulatory takich marek jak:

AKUMULATORY

DO SAMOCHODÓW:

OSOBOWYCH

CIĘŻAROWYCH

ROLNICTWA

691 975 917

(4)

Płatności dla rolników w rozdaniu unijnym

Wnioski o unijne wsparcie dla rolników w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020 nie będą tak proste, jak do tej pory. Unia Europejska wprowadziła pewne zmiany dotyczące rodzajów płatności (schematów),

o które rolnik będzie mógł się ubiegać, a także wymogów warunkujących przyznanie poszczególnych płatności.

■ JA

Zasady korzystaniaoraz środki o jakie będzie można sięubiegać to gorącytemat dlarolników, którzy planują uzyskać unijnedopłaty

Jakie płatności można będzie otrzy­

mywać od 2015 r.? - wyjaśniał, wymie­

niając te najważniejsze Krzysztof Prejs, specjalista z Biura Powiatowego ARiMR w Raciborzu.

JEDNOLITA PŁATNOŚĆ OBSZAROWA (JPO)

Standardowa płatność, która wypła­

cona zostanie rolnikowi do każdego kwalifikującego się hektara. Stawka jednolitej płatności obszarowej wynie­

sie ok. 110 euro/ha i będzie niższa niż w poprzednim programie. Powiększona zostanie jednak o inne składowe np. o płatność dodatkową czy dopłatę pro­

ekologiczną.

Do JPO, czyli podstawowej płatności obszarowej kwalifikują się użytki rolne gospodarstwa, które utrzymywane są w dobrej kulturze rolnej, łącznie z ży­

wopłotami, rowami i pomnikami przy­

rody o szerokości nie przekraczającej 2 m.

PŁATNOŚĆ DLA MŁODYCH ROLNIKÓW

Dodatkowa płatność doliczana do każdego hektara, przysługująca rolni­

kom, którzy po raz pierwszy założyli gospodarstwo rolne lub rozpoczęli dzia­

łalność w ciągu pięciu lat przed pierw­

szym złożeniem wniosku w ramach jednolitej płatności obszarowej. Wiek rolnika, w roku składania wniosku nie może jednak przekraczać 40 lat.

Szacowana stawka płatności dla mło­

dych rolników wyniesie 62 euro/ha, przy czym maksymalna powierzchnia objęta tą pomocą nie może przekroczyć 50 ha.

PŁATNOŚĆ DODATKOWA

Stanowić będzie uzupełnienie poziomu wsparcia finansowego dla określonej gru­

py rolników aktywnych zawodowo, jedno­

cześnie uprawnionych do otrzymywania jednolitej płatności obszarowej. Przysłu­

giwać będzie wyłącznie w przedziale od 3 do 30 ha, a więc za pierwsze 27 ha. Płat­

ność z tego tytułu wyniesie 41 euro/ha.

PŁATNOŚCI ZWIĄZANE

Z PRODUKCJĄ - DO ZWIERZĄT I POWIERZCHNI UPRAW PŁATNOŚĆ DO BYDŁA

Płatność ta będzie przysługiwała do młodego bydła, w tym krów mlecznych, a otrzymają ją rolnicy posiadający mini­

mum trzy sztuki do 24. miesiąca życia i maksimum 30 młodych sztuk w stadzie.

Bydło musi spełniać wymogi w zakresie identyfikacji i rejestracji. Stawka liczo­

na od pierwszej sztuki w stadzie wynie­

sie 70 euro za zwierzę.

PŁATNOŚĆ DO BURAKÓW CUKROWYCH I ROŚLIN WYSOKOBIAŁKOWYCH

Rolnikowi przysługuje płatność do po­

wierzchni uprawy buraków cukrowych objętej oraz potwierdzonej umową z cu­

krownią, a wynosić będzie - 400 euro/

ha.

Rolnik skorzystać będzie mógł rów­

nież z płatności do roślin strączkowych i motylkowatych drobnonasiennych, jak np. łubin, soja, lucerna, koniczyna - do areału 75 ha w wysokości 326 euro/ha.

SYSTEM WSPARCIA

DLA MAŁYCH GOSPODARSTW Od 2015 r. wprowadzone zostało

pojęcie małych gospodarstw. Tym sa­

mym systemem z urzędu objęci zosta­

ną rolnicy, dla których kwota płatności bezpośrednich za 2015 r. nie będzie prze­

kraczała 1250 euro. W małym gospodar­

stwie rolnym, jego właściciel zwolniony zostanie przede wszystkim z obowiązku zazieleniania, a tym samym nie będzie musiał utrzymywać trwale użytków zie­

lonych oraz prowadzić restrukturyzacji upraw i obszarów proekologicznych.

PŁATNOŚĆ NA ZAZIELENIENIE Aby uzyskać płatność na zazielenie­

nie, a więc z tytułu realizacji praktyk rolniczych korzystnych dla klimatu i środowiska, szacowaną na 74 euro/ha kwalifikującego się do jednolitej płat­

ności obszarowej, trzeba będzie spełnić dodatkowe wymagania.

Rolnika obowiązywać będzie jednak:

dywersyfikacja upraw oraz utrzymywa­

nie trwałych użytków zielonych (TUZ) i obszarów proekologicznych (EFA).

W 2015 r. określona zostanie po­

wierzchnia trwałych użytków zielonych, które muszą być utrzymywane w skali kraju na niezmienionym poziomie.

Dywersyfikacja dotyczy rolników po­

siadających od 10 do 30 ha gruntów or­

nych. Należy wykazać co najmniej dwie uprawy. Uprawa główna nie powinna zajmować więcej niż 75 proc. gruntów ornych.

W gospodarstwach powyżej 30 ha - muszą być zachowane minimum trzy uprawy na gruntach ornych. Uprawa główna nie może zajmować więcej niż 75 proc., a dwie uprawy główne łącz­

nie - nie więcej niż 95 proc. gruntów ornych.

Dlatego przygotowując wniosek, rolnik powinien dokładnie wyliczyć procent swoich zasiewów. Może skorzystać z po­

mocy ośrodków doradztwa rolniczego, a także z programu znajdującego się na stronie internetowej agencji: www.arimr.

gov.pl. Tam też wszyscy zainteresowani znajdą bardziej szczegółowe informacje na temat PROW 2014 - 2020. (oprac. ewa)

Wsparcie związanezprodukcją - szacunkowestawkipłatności

bezpośrednich na2015 r.

Rodzaj

płatności w euro

Jednolita płatność

obszarowa(JPO) 110 euro/ha Płatność zazazielenianie 74 euro/ha

Bydło 70euro/szt.

Krowy 70euro/szt.

Owce 25euro/szt.

Kozy 15 euro/szt.

Rośliny wysokobiałkowe (nowa płatność i wysoka kwota)

326 euro/ha

Chmiel 480 euro/ha

Skrobia 400 euro/ha

Burakicukrowe 400 euro/ha

Pomidory 400 euro/ha

Owoce miękkie 250 euro/ha

Len 200 euro/ha

Konopie włókniste 200 euro/ha Płatność dla młodych

rolników 62 euro/ha

Płatność dodatkowa 41euro/ha Płatność dlamałych do1250

gospodarstw euro/gosp.

Źródło:MRiRW

AGRONOWINY

Miesięcznik dla

rolników grudzień 2014

(5)

Pieniądze dla gospodarstwa i na mały warsztacik

esteśmy instytucją, która lubi wypłacać pienią­

dze. Im więcej możemy zaoferować, tym bardziej się cieszymy - wyraził swą chęć wspierania rolników z nowego

Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014 - 2020 kierownik Biura Powia­

towego Agencji Restrukturyza­

cji i Modernizacji Rolnictwa w Raciborzu Henryk Panek.

To prawdopodobnie ostatni okres programowania, a więc możliwości uzyskania dopłat, dlatego należy zwró­

cić uwagę, aby przy wprowadzanych zmianach, wnioski zostały wypełnione prawidłowo. - Błędy sprawiają, że wy­

płaty będą znacznie niższe, a niektórzy rolnicy w ubiegłych latach w wyniku nierzetelności lub z braku pełnej infor­

macji, stali się ubożsi o pewne należne im kwoty - przestrzegał kierownik.

Program nie jest jeszcze zamknięty i ciągle zachodzą w nim pewne zmiany.

Niemniej szef raciborskiego ARiMR zachęcał do skorzystania z możliwości wsparcia finansowego dla młodych rol-

--- REKLAMA ---

ników, a także małych firm na terenach wiejskich. - W poprzednim okresie pro­

gramowania mikroprzedsiębiorstwo mogło otrzymać wsparcie nawet do 300 tys. zł - przypomniał.

Alternatywą jest różnicowanie działalności rolniczej, skierowane do małych producentów rolnych. - W dzi­

siejszych czasach, przy postępie tech­

niki, pracy ubywa i w gospodarstwach 15 - 20 ha pojawiają się rezerwy siły roboczej. Jeśli więc ktoś ma jeszcze inny zawód, to na terenach wiejskich może otworzyć mały warsztacik, na który otrzyma wsparcie w wysokości 100 tys. zł - zachęcał do poszerzania działalności Henryk Panek.

W rozdaniu na lata 2014 - 2020 rol­

nik zamierzający korzystać z płatności bezpośrednich, będzie musiał dobrze rozeznać się w możliwościach stwarza­

nych przez nowy PROW, aby otrzymać maksymalną płatność. Obecnie wnio­

ski są bardziej skomplikowane, co wy­

nika ze zmian w unijnych przepisach.

Wartość dopłat bezpośrednich w po­

wiecie raciborskim, w zakresie pomo­

cy finansowej dla rolników sięgają dziś ok. 30 mln zł. - Przekłada się to na co­

raz większą liczbę nowych ciągników, maszyn, ale i inwestycji prowadzonych w gospodarstwach - chwalił przedsię­

biorczość rolników kierownik Henryk

W problematykę PROW na lata 2014 - 2020 uczestników spotkania wprowadził kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Raciborzu Henryk Panek, za nim prowadzący szkolenie specjalista Krzysztof Prejs

Panek. Przyznał też, że rolnictwo Raci- borszczyzny nie odbiega od tego inten­

sywnego zachodniego. - Nie musimy wstydzić się porównań z wysoko roz­

winiętym rolnictwem francuskim czy niemieckim - przyznał kierownik raci­

borskiego ARiMR.

ZASADY SPORZĄDZANIA WNIOSKÓW

Dla rolników korzystających ze wsparcia bezpośredniego, nic nie zmieni się jeśli chodzi o współpracę z ARiMR pod względem obsługi wnio­

sków w 2015 r.

Rolnicy, którzy w tym roku ubiegali się o wsparcie bezpośrednie, na począt­

ku przyszłego roku otrzymają z agen­

cji wstępnie wypełnione wnioski wraz z materiałem graficznym. Zawierały będą one nowe elementy (ewentualnie dodatkowe załączniki) i sporządzone zostaną tak, aby nie przysparzały więk­

szych problemów. Dostępne będą także na stronach ARiMR.

Oprócz wniosków rolnicy otrzymają instrukcję ich wypełnienia wraz z do­

datkowymi materiałami informacyjny­

mi. Rolnicy ubiegający się o wsparcie muszą złożyć wnioski w Biurze Po­

wiatowym ARiMR, właściwym dla ich miejsca zamieszkania lub prowadzonej działalności, w terminie od 15 marca do 15 maja. Wnioski składać można również przez Internet.

Rolnicy, którzy nie składali dotych­

czas wniosków o przyznanie płatności mogą pobrać czyste formularze w biu­

rze powiatowym i oddziałach regional­

nych ARiMR lub ze strony internetowej www.arimr.gov.pl. (oprac. ewa)

Wymiary standardowe i nietypowe

NAJNIŻSZE CENY

Zima 2015!

Po raz kolejny rusza Akcja Zimowych Przeglądów.

Skorzystaj z bezpłatnego przeglądu zimowego oraz

atrakcyjnych rabatów na oryginalne części zamienne CLASS.

Przygotuj swoją maszynę na przyszły sezon!

Zadzwoń i dowiedz się więcej!

Świerkot Sp. z o.o.

ul. Powstańców Śl. 113 43-245 Studzionka k. Pszc zyny Telefon: 32 449 1 1 82

www.swieirkot.pl

UflflS

(6)

Pomysł godny naśladowania

K

ażdy

ju skrywa

region niepowtarzalny

naszego kra­

urok.

Ma go też tylko z po­

zoru

mało atrakcyjna turystycz

­

nie

Nędza

na Raciborszczyźnie, gdzie z wielkim

powodzeniem prowadzone jest przez państwa

Urszulę

i Bernarda Zaczyków

gospodarstwo

agroturystyczne.

To

właśnie oni

są zwycięzcami

tegorocznej 6.

edycji Konkur

­ su

na „Najlepsze gospodarstwo agrotu

rystyczne w województwie

śląskim”,

który

organizuje

Sekre­

tariat Regionalny Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich w

Katowi

­ cach wraz

ze

Śląskim Ośrod­

kiem

Doradztwa

Rolniczego

w

Częstochowie.

REKLAMA

życzy Anita Tworek wraz z pracownikami

firmy PPH Farmer Spokojnych i zdrowych świąt Bożego Narodzenia upływających pod znakiem głębokich i radosnych przeżyć w gronie najbliższych, a także udanego Nowego Rok u wszystkim klientom i kontrahentom

Położona w otulinie parku krajobrazo­

wego „Cysterskie kompozycje krajobra­

zowe Rud Wielkich” posiadłość państwa Zaczyków, z dala od ruchliwych dróg, w zacisznym zakątku wśród pastwisk, łąk i lasu, stanowi doskonałe miejsce wypo­

czynku nawet dla bardzo wymagających gości. Bliskość natury sprawia, że jest to bardzo dobry punkt wypadowy dla miesz­

kańców dużych śląskich miast, takich jak np. położone nieopodal Gliwice, Bytom, czy Katowice.

Atutem gosp odarstwa jest hodowla koni kabardyńskich, starej rasy pochodzącej z Kaukazu. Dziesięć pasących się rumaków dodaje uroku, a właściciele zachęcają do przejażdżek wierzchem po okolicy oraz nauki jazdy konnej. Atrakcją dla miłośni­

ków spacerów oraz wycieczek rowero­

wych jest też pobliski rezerwat przyrody Łężczok. W lesie zaś można zbierać jagody i grzyby.

Poza tym gospodarstwo agroturystyczne w Nędzy oferuje wygodne pokoje, domo-

Bernard Zaczyk z koniem kabardyńskim Wiktorem sprowadzonym z Kaukazu

wą kuchnię śląską opartą na produktach własnych lub pochodzących z okolicznych gospodarstw, a także chleb z pieca chle­

bowego i ryby z przydomowej wędzarni.

Wieczory spędzane na spotkaniach przy kominku dopełniają atmosfery panującej u państwa Zaczyków. Miejsce to szcze­

gólnie przyjazne jest dla gości lubiących spokój, dla rodzin z dziećmi, a także dla wszystkich osób spragnionych kontaktu z naturą i wsią.

Atrakcyjność gospodarstwa z Raciborsz- czyzny doceniła komisja wybierając je spośród pięciu zgłoszonych do konkur­

su, a położonych w powiatach: mysz­

kowskim, zawierciańskim, cieszyńskim i żywieckim. Wpływ na ocenę miały m.in.:

sposób funkcjonowanie gospodarstwa rolnego i agroturystycznego, walory eko­

logiczne, inwestycje związane z prowa­

dzeniem działalności agroturystycznej, estetyka otoczenia i miejsca wypoczyn­

ku, bezpieczeństwo i komfort wypoczyn­

ku, jakość świadczonych usług, a także aktywność gospodarzy. Nie bez znacze­

nia było właściwe oznaczenie dojazdu w postaci tablicy informacyjnej, którą nie zawsze posiadały inne gospodarstwa agroturystyczne. Co więcej, Bernard Za­

czyk planuje dalej rozwijać ofertę dla swych gości.

Gospodarstwo agroturystyczne Zaczyków - Bogata Nędza

AGRONOWINY

grudzień

2014

Zwycięzca konkursu został uhonorowa­

ny podczas grudniowej Konferencji pod­

sumowującej konkursy zrealizowane w ramach Krajowej Sieci Obszarów Wiej­

skich w 2014 r., zorganizowanej w sali kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. Spotkanie to przygotowane zostało przez Zarząd Wo­

jewództwa Śląskiego oraz ŚODR w Czę­

stochowie. Wszyscy laureaci konkursu otrzymali w nagrodę kosiarki, a wcze­

śniej podczas Krajowej Wystawy Rolni­

czej odbywającej się w ramach Dożynek Jasnogórskich w Częstochowie, wręczone zostały im dyplomy i puchary. (ewa)

Zwycięzca konkursu (w środku) oficjalnie wyróżniony został podczas konferencji w urzędzie marszałkowskim.

(7)

Styczniowe kalendarium

13 STYCZNIA godz.

10.00 - Nowa Poli­

tyka Rolna na lata 2014 - 2020, zmiany w przepisach KRUS oraz wymagania sta­

wiane rolnikom przez weterynarię. Szkolenie organizowane w Mię­

dzyszkolnym Ośrodku Sportowym „Sokół" w Raciborzu - organiza­

tor: Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Raciborzu - Krysty­

na Hesek.

14 STYCZNIA godz.

10.00 - Nowa Polity­

ka Rolna na lata 2014 - 2020, zmiany w prze­

pisach KRUS oraz wy­

magania stawiane rolnikom przez we­

terynarię - Szkolenie organizowane w Cen­

trum Społeczno-Kultu­

ralnym w Pietrowicach Wielkich - organizator:

Powiatowy Zespół Do­

radztwa Rolniczego w Raciborzu - Bożena Jankowska.

AGROTURYSTYKA I ZAGRODA WIEJSKA SPRZYJAJĄ WYPOCZYNKOWI NA WSI

Na czym polega agrotury­ styka i jakie jej składniki, co może i powinno się zna­ leźćw ofercie gospodarstwa agroturystycznego-wyjaśniła BarbaraMajnuszze Śląskiego OśrodkaDoradztwa Rolnicze­ go w Częstochowie, przed­ stawiając stan agroturystyki wPolsce m.in.pod względem istniejących trendów, potrzeb i oczekiwańodbiorców.

Grudniowe szkolenie pn.

„Agroturystyka i Zagroda Edu­

kacyjna szansą na rozwój wsi”

odbyło się w Wiejskim Domu Kultury w Olzie (gmina Go­

rzyce, powiat wodzisławski).

Organizatorem spotkania z udziałem zainteresowanych rolników z powiatów wodzi­

sławskiego i raciborskiego było Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Morawskie Wrota”.

„Turystyka wiejska a prawo działalności gospodarczej”

to temat kolejnego wykładu Stanisławy Caban z Centrum Doradztwa Rolniczego w Kra­

kowie. Jak się okazało, gospo­

darstwa agroturystyczne nie mają obowiązku zgłaszania

Agroturystyka może być sposobem na poszerzenie działalności, szczególnie dla rolników z pomysłem na swoje gospodarstwo

działalności gospodarczej i są zwolnione z podatku dochodo­

wego. Uczestnicy szkolenia do­

wiedzieli się o swoich prawach i obowiązkach. Stanisława Caban szczegółowo omówiła wszystkie wymagania jakim podlegają gospodarstwa agro­

turystyczne i jakie powinno być ich wyposażenie. Przed­

stawiła też „Zasady tworzenia zagród edukacyjnych”, których celem jest edukacja przez po­

znanie i poszerzanie wiedzy o rolnictwie, środowisku na­

turalnym, ekologii. Rolnikowi

„zagroda” ma przynieść dodat­

kowy dochód. Niestety, w prze­

ciwieństwie do gospodarstw agroturystycznych, zagrody

edukacyjne nie są zwolnione z podatku dochodowego i istnie­

je obowiązek zgłoszenia ich w urzędzie skarbowym. Na szko­

leniu omówiono dokładnie proces zakładania zagrody edu­

kacyjnej, jak powinno być do tego przygotowane gospodar­

stwo i jakim wymaganiom musi sprostać. Na koniec uczestnicy mieli możliwość poznać przy­

kładowe gospodarstwa, funk­

cjonujące w Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych.

Trzeba przyznać, że większość z nich ma tak ciekawą ofertę, że do zwiedzania nie trzeba dwa razy zachęcać.

Elżbieta Antonin - Powiatowy Zespół Doradztwa Rolniczego w Raciborzu

KRUS odpowiada napytaniaczytelników

e-mail: agro@nowiny.pl

Krystyna Nowak kierownik raciborskiej placówki Prowadzę gospo­

darstwo rolne o średniej wielkości.

Od pewnego czasu mam poważne pro­

blemy finansowe:

zaciągnąłem kre­

dyt na zakup ma­

szyny potrzebnej w gospodarstwie, który przerósł moje możliwości.

Od roku nie opłacam różnych zobowiązań, także składek do KRUS. Wiem, że taki stan nie może się utrzymywać: jak rozwiązać tę sprawę, czy jest jakaś możliwość udzielenia ulgi w zapłacie zaległych składek?

Zgodnie z postanowieniami ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, pre­

zes Kasy lub upoważniony przez niego pracownik może odroczyć termin płatności składek na ubezpieczenie społeczne rolni­

ków, rozłożyć spłatę na raty lub umorzyć w całości lub w części należności z tytułu składek na ubezpieczenie w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem zain­

teresowanego, na jego wniosek, uwzględ­

niając możliwości płatnicze wnioskodawcy.

Należy więc złożyć w KRUS pisemny wnio­

sek o udzielenie ulgi w spłacie należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne rolników osobiście lub przesłać pocztą wraz z uzasadnieniem wniosku i dokumentami, które potwierdzają Pana trudną sytuację materialną.

REKLAMA

Skup

a

ELDA- USŁUGI DLA RO LNICTWA

PROFESJONALNIE - SPRAWNIE - SZYBKO

MAGAZYNY ZBOŻOWE

47-400 Racibórz, ul. B. Leśmiana 4A (Ocice). Magazyny znajdują się obok ARiMR

Więcej informacji tel. +48 515 660 962, 501 178 240 | www.elda.net.pl

(8)

od wyjątkowej rodzinki

Rodzinka prawiew komplecie.W środkuGerard Kretek, obok niegocórka Ola z mężem Tomaszem Brańskim,

Fi i

Z > 1

pil J M

T rasę z Raciborza na plantację choinek w Roszkowie znam na pa­

mięć. Pokonuję ją raz w roku, ale od wielu lat. Nic tak bo­

wiem nie dodaje magii świę­

tom jak świeża, pachnąca choinka. A u Kretków każdy znajdzie dla siebie tę najpięk­

niejszą. W tej rodzinie już trzecie pokolenie wie o tych drzewkach wszystko. A jest to wiedza rzetelna, bo poparta doświadczeniem zdobywa­

nym na własnych błędach.

W ROSZKOWIE PACHNIE JUŻ ŚWIĘTAMI

Pan Gerard oprowadza nas po swoim leśnym królestwie, gdzie na chętnych czekają już ścięte drzewka. Pierwsi klien­

ci pojawiają się pod koniec listopada.

Ostatni - w wigilię. - Co roku zapisuję sobie tych spóźnialskich. W tamtym roku

sprzedawałem jeszcze o 11.00, ale zdarzy­

ło się wcześniej, że ktoś przyjechał o 14.30 - mówi ze śmiechem i dodaje, że więk­

szość kupujących zna, bo to stali klienci.

Odkąd plantacja została oświetlona, sporo osób przyjeżdża wieczorem. - Teraz ludzie do późna pracują, więc jest to dla nich duże udo­

godnienie - wyjaśnia hodowca i dodaje, że raciborzanie najczę­

ściej biorą świerki, mieszkańcy powia­

tu wodzisławskie­

go - sosny, a Czesi chętnie kupują choinki w donicz­

kach. Zdarzyło się, że w Wigilię, prosto z trasy, dotarli do Kretków wracający do domu Polacy pracujący we Włoszech. Do Włoch z kolei trafiła roszkowska cho­

inka, którą zabrała ze sobą spędzająca tam święta raciborzanka.

Nowe choinki sadzi się najczęściej w październiku. Pan Gerard robi to zawsze ręcznie, ale pomaga mu w tym cała rodzi­

na. - Kręgosłupy was nie bolą? Bolą, ale to jest dobre, bo przynajmniej człowiek wie,

że żyje - mówi ze śmiechem pan Kretek i pokazuje mi najstarsze drzewa, które sa­

dził jeszcze jego ojciec. Sadzonki cztero­

letnich wówczas sosen, pan Maksymilian sprowadził z Bawarii i posadził w 1993

roku. Dziś mają więc 25 lat.

U Kretków co roku w święta gości inne drzew­

ko. - Ja najbardziej lu­

bię zwykły świerk.

W domu mamy taki salon 9 na 4 metry, więc i choinka musi być sporych roz­

miarów. Wybiera­

my taką, która ma 2,5 metra średnicy na dole, tylko moja żona zawsze się boi, że jej całe ściany pobrudzi - mówi hodowca i pokazuje nam swoje najpiękniejsze cho­

inki. Wybór jest ogromny. Oglądamy jodły, sosny czarne i czerwone, których na­

zwa bierze się od koloru ich szyszek, a pan Gerard opowiada o nasadzonej już sośnie piramidalnej (która jest gęsta, ale smukła, znakomicie będzie się więc nadawała do mieszkań w blokach) oraz żółtej, której kora ma brązowo-żółty kolor. Amatorzy

świerków też będą mieli w czym wybie­

rać, od tego zwykłego, przez srebrny, bia­

ły, serbski a na koreańskim skończywszy.

Ten ostatni wygląda tak, j akby jego gałązki przyprószył śnieg. - Idealnym drzewkiem do posadzenia na działce jest świerk serb­

ski. Jest odporny na choroby, mróz, suszę a nawet zanieczyszczenia środowiska i szybko rośnie - tłumaczy pan Kretek.

Przy domu zachwycamy się niezwykłą daglezją, która nie jest wprawdzie trakto­

wana jak typowe drzewko bożonarodze­

niowe, ale wiele osób kupuje ją ze względu na piękny cytrusowy zapach. Wystarczy zerwać kilka igieł i potrzeć je w dłoni, by poczuć zapach zbliżających się świąt.

NAJPIĘKNIEJSZE HOBBY NA ŚWIECIE

Zaczęło się od niedzielnego programu dla rolników, poświęconego uprawie cho­

inek. - Oni tam przedstawiali wszystko bardzo optymistycznie. Pomyślałem so­

bie, że jak obsadzę 10 hektarów, to będę zbierał prawdziwe kokosy - wspomina pan Gerard. 1 maja 1993 roku zasadzili pierwsze drzewko. - Kupiliśmy w nadle­

śnictwie około 3 tysięcy sosen i obsadzi­

liśmy nimi pół hektara nieużytków pod lasem w Czyżowicach i Roszkowie. 90%

AGRONOWINY

• Miesięcznik

dla rolników

grudzień 2014

(9)

PanMichałpomaga tacie zawsze gdyprzyjeżdżado Roszkowa.

Na co dzień pracuje i mieszka wKatowicach.

drzew nam padło - opowiada nasz boha­

ter, który przyznaje, że sam 200 sztuk pod- sypał taką ilością nawozu, że się po prostu spaliły. Porażka nie zniechęciła go jednak do dalszych prób. - Byliśmy naiwni i nie mieliśmy żadnej wiedzy, bo nie było wtedy ani Internetu ani odpowiedniej literatury.

Uczyliśmy się więc na błędach - podsu­

mowuje.

Dziś pan Gerard korzysta tylko ze spraw­

dzonych dostawców, a doświadczenie pozwala mu na śmiałe eksperymenty z różnymi odmianami drzew. Samą sprze­

daż usprawniają też pakowalnice z siatką, która j eszcze pię ć lat temu była nie do zdo­

bycia. - Tak naprawdę to tę pracę traktuję teraz jak fantastyczne hobby, które pozwa­

la mi oderwać się od pracy za biurkiem - dodaje. Na to hobby cała rodzina musia- ła jednak zapracować. Dorosłe już dzieci:

Ola, Zosia i Michał pomagały tacie jeszcze chodząc do szkoły. - Nieraz był kilkunasto­

stopniowy mróz, a my musieliśmy wstać o wpół do piątej rano, żeby jak najwcze­

śniej zająć sobie miejsce na targu w Raci­

borzu. Samochodem nie można było tam wjechać, więc choinki nosiliśmy z Rynku - wspomina pan Kretek, który do dziś pa­

mięta, że pierwsze drzewko sprzedał na raciborskim targu w sobotę 20 grudnia 1997 roku. Teraz klienci przyjeżdżają do Roszkowa. Wielu z nich zabiera ze sobą dzieci, bo nie tylko wybór, ale i możliwość własnoręcznego ścięcia choinki jest dla

całej rodziny ogromnym wydarzeniem.

- Dostają ręczną piłę, taką „moja - twoja”, i ścinają to swoje najpiękniejsze drzew- ko, a ja dostaję aparat i uwieczniam to wszystko na zdjęciach - tłumaczy pan Gerard, a jego córka Ola dodaje, że jak nie ma żad­

nego mężczyzny to i ona z tym sprzętem świetnie sobie radzi.

- Dzięki tej pracy poznałem mnóstwo ciekawych osób, od doktorów i profeso­

rów po zwykłych ludzi, z którymi za­

wsze chętnie rozma­

wiam, najczęściej o tradycjach zbliżających się świąt. Nikt nie powinien zostać w Boże Narodzenie bez choinki - podsumowuje nasz boha- ter.

RODZINA ZAWSZE RAZEM

Po godzinie spędzonej wśród drzewek jesteśmy trochę zmarznięci, więc pani Ola zaprasza nas na gorącą kawę i herba­

tę. Odwiedzamy rodzinny dom Kretków, który zbudował nieżyjący już senior rodu - Maksymilian. - To moja stara chałupa.

Wprowadziliśmy się do niej z mężem tuż przed Bożym Narodzeniem 1957 roku - tłumaczy pani Adelajda, która mimo

swoich 81 lat, jeszcze do niedawna poma­

gała w sprzedaży i nasadzaniu choinek. A że ma niespożytą energię świadczy fakt, że jeszcze cztery lata temu uczestniczy- ła w rajdzie rowerowym. - Mama pochodzi z rodziny Rybarzy, która od 250 lat związana

■ jest z Roszkowem, moja żona jest z Olzy, a zięć Tomek z Zabełkowa s - tłumaczy nasz bo­

ji hater i dodaje, że

| od pokoleń wszy­

je scy związani są z

* rolnictwem.

W domu też wszystko ma swoją ciągłość. Kiedyś jego górę zajmował pan Ge­

rard ze swoją żoną. Dziś mieszka w domu na końcu tej samej działki, a jego miejsce zajęła cór- ka Ola ze swoim mężem Tomkiem. Nawet znajdujący się na parterze pokój dla dziec­

ka, w którym kiedyś mały Gerard bawił się ze swoją siostrą Elą, dziś zajmuje jego wnuczek - 3-letni Edward.

Rodzina spotyka się w komplecie za­

wsze podczas świąt. Choinkę, tradycyj­

nie w Wigilię, ubierają dziewczyny, a do pana Gerarda należy przygotowanie kar­

pi. - Gdy byłem dzieckiem, żywa choinka towarzyszyła nam do lat 70., a potem na długo zagościła sztuczna. Zresztą te świe­

że drzewka sypały się strasznie i zaraz po świętach trzeba je było rozbierać. Po pro­

stu nikt nie wiedział jak o nie dbać - wspo­

mina. Sztuczna choinka nie miała w sobie żadnej magii i stawała się z czasem jednym z wielu domowych przedmiotów. - Jedna z nich dotrwała kiedyś do moich urodzin, które przypadają w lipcu. Stała w jadalni, z której niezbyt często korzystaliśmy i ja­

koś się uchowała - opowiada ze śmiechem pan Gerard.

Dwa lata temu Kretkowie spędzili święta w towarzystwie gości z Zairu. - Przywiozła ich ze sobą moja córka Zosia, która na stałe mieszka w Niemczech. Nasze temperatu­

ry były dla nich zaskoczeniem. Pamiętam, że mimo włączonego ogrzewania siedzieli opatuleni w szale i rękawiczki - wspomina pan Kretek.

Do Bożego Narodzenia zostało niewie­

le czasu. Państwo Brańscy przygotowują się już do świątecznego jarmarku na raci­

borskim rynku. Jak co roku, przywiozą ze sobą roszkowskie choinki. Pani Ola przy­

gotowuje też aniołki z masy solnej, które stanowią piękne uzupełnienie naturalne­

go drzewka. A jakie będą te ich najbliższe święta? - Najważniejsze, żeby zgoda w rodzinie była - odpowiada pani Adelajda, a ja wiem, że w domu, w którym na co dzień spotykają się cztery pokolenia, takie życzenia zawsze mają moc sprawczą.

Tekst Katarzyna Gruchot zdjęcia Jerzy Oślizły

Zerwane igły daglezji, roztarte w ręce, wydają cytrusowy zapach

Klientz Czech przyjechał po choinkędo Kretków już po razpiąty.

Nacztery kupione wcześniej i przesadzone doogrodu dwiesię przyjęły i rosną nadal.

grudzień 2014 AGRONOWINY

• Miesięcznik dla

rolników

(10)

Supermleko od superdostawców Opolszczyzny

Prezentacja gospo­ darstwpołączona zwrę­

czeniem nagród i pucha­ rów przez przedstawicieli Urzędu Marszałkowskie­

go Województwa Opol­ skiego, Izby Rolniczej w Opolu, okręgowych spółdzielni mleczarskich, starostw i gmin była naj­ ważniejszym momentem XVIedycjiWojewódzkie­ go Konkursu SUPERM­ LEKO 2014. Uroczystość podsumowująca to wy­ darzenie zorganizowana została w sali konferen­ cyjnejOpolskiego Ośrod­

kaDoradztwa Rolniczego wŁosiowie.

- Doskonale wiecie, jak dziś wygląda produkcja mleka, jak potężna re- strukturyzacj a producen­

tów mleka, jeśli chodzi o liczbę gospodarstw, nastą­

piła w okresie ostatnich 10 lat. Szacunek należy się wam wszystkim, któ­

rzy chcecie tę produkcję dalej prowadzić. Dosko­

nale wiemy ile zdrowia i wyrzeczeń to kosztuje.

Śmiem twierdzić, że pro- dukcj a mleka jest najcięż­

szą produkcj ą rolniczą, bo trzeba na wielu sprawach się znać i umieć się zna­

leźć, aby dalej ją prowa­

dzić - przyznał dyrektor OODR w Łosiowie Hen­

ryk Zamojski.

Typując najlepszych producentów mleka ko­

misja konkursowa pod kierunkiem przewod­

niczącego, dyrektora Henryka Zamojskiego kierowała się w ocenie:

liczbą drobnoustrojów i liczbą komórek soma­

tycznych w 1 ml mleka, warunkami środowi­

skowymi gospodarstwa, objęciem gospodarstwa oceną wartości użytko­

wej bydła mlecznego oraz procentem wzrostu produkcji stada za 2012/

2013 r.

Uczestnicy konkursu oceniani byli w trzech kategoriach: pierwszej - obejmującej gospodar­

stwa produkujące rocz­

nie do 110 tys. l mleka,

Na odebranie pucharu i nagród państwo Elwira i Krzysztof Chromikowie przyjechali cała rodziną

drugiej - powyżej 110 do 250 tys. l mleka, trzeciej - powyżej 250 do 600 tys.

l mleka i czwartej - po­

wyżej 600 tys. l mleka.

Wśród laureatów znaleźli się hodowcy powiatu kędzierzyńsko- -kozielskiego. Drugie miejsce w kategorii IV

zajął Paweł Klose z Kę- dzierzyna-Koźla, trzecie miejsce w tej samej ka­

tegorii zdobył Krzysz­

tof Chromik z Bierawy, również trzecie miejsce w kategorii III otrzymał ex aequo z hodowcami z Białej w powiecie prud­

nickim, Norbert Wa­

rzecha z Maciowakrza, gmina Pawłowiczki. Wy­

różnienie w kategorii II przypadło natomiast Erwinowi Steuerowi z Kózek - gmina Pawło­

wiczki, a w kategorii III - Andrzejowi Huebnerowi z Grodziska, gmina Paw­

łowiczki. Poza hodow­

cą z Kędzierzyna Koźla, który oddaje mleko do Mleczarni Zott, pozosta­

li rolnicy współpracują z OSM Głubczyce.

Życzenia zwycięzcom konkursu w imieniu wszystkich starostów złożył przewodniczący Konwentu Powiatów Województwa Opol­

skiego, starosta strze­

lecki Józef Swaczyna.

- Śląsk opolski to zagłę­

bie mleczne. Wiem, że nasze rolnictwo stoi bar­

dzo wysoko, nie mamy się czego wstydzić i nie musimy mieć komplek­

sów, wszystko zaś dzię­

ki waszej pracy, dzięki temu, że wasze gospo­

darstwa są takie fajne, a

dziś widzimy, że są rów­

nież bardzo wydajne.

Sam jestem z wioski od urodzenia i mieszkam na wsi i wiem co to znaczy zawód rolnika - docenił ciężką pracę starosta Jó­

zef Swaczyna.

Spotkanie w Łosiowie przypadło w szczegól­

nym momencie - pikiety mlecznej organizowanej przez Polską Federację Hodowców Bydła i Pro­

ducentów Mleka. O jej celu wspomniał kierow­

nik opolskiego Oddziału PZHBiPM Aleksander Nozdryn-Płotnicki: - W szczególności chcemy zachęcić pana ministra do podjęcia działań, które zwolniłyby produ­

centów mleka z kar za przekroczenie limitu pro­

dukcji. Ciężki jest okres dla wszystkich rolników i naszym zdaniem pobie­

ranie kar za przekrocze­

nie kwot mlecznych nie leży ani w ich interesie, ani całego sektora - tłu­

maczył. (ewa)

REKLAMA

Autoryzowany Dealer DeLaval Z.H.U.

L. Tendaj, A. Walęciak, D. Tendaj

QQzynsGkcjs msgGzynów i silosów zbożowych

A Del_aval

Oferujemy:

• dojarnie

• hale udojowe

• zbiorniki chłodzące od 300 do 30 000 l

• środki do pielęgnacji wymion

• części zamienne

• środki higieny

• zgarniacze obornika

Zapraszamy do współpracy

Wszystkim swoim obecnym i przyszłym klientom składamy najlepsze życzenia z okazji nadchodzących Świąt

oraz pomyślnego i pełnego optymizmu Nowego Roku

.

‘A1’ '

■_ ń,"'; -.. -

S

------L^l*---

Gazowanie zbóż jjj

•4<.A

48-250 Głogówek, ul. Mionów 60

tel. 77/ 437 29 09, 601 084 024 • ltendaj@op.pl, awaleciak@op.pl

Dezyn kurnik

Usługi dla firm i ludności

www.der-service.pl

Racibórz, tel. 536 421 575, e-mail: der-service@wp.pl

(11)

Bezpieczeństwo w sukurs nowoczesności

Bezpieczeństwopracy było motywem przewodnim spotkania zorganizowane­ go w ramach Akademii John Deere przez raciborską firmę Chempest wRudniku.

Temat ten był omawiany przyokazji prezentacji nowoczesnych maszyn, której dokonali przedstawiciele zna­ nego producenta urządzeń rolniczych.

Wśród nowościznalazły się:najmniejsze ciągniki 5E i 5M, ciągniki najnowszej serii6R, opryskiwacze, nowe kombajny z serii W330 i W440 oraz ładowarki firmy Schaffer. Spotkanie było okazją do zaprezentowania m.in. zagadnień z zakresusystemu precyzyjnejpracy,zdal­ negoserwisowania maszyn, sposobów pozyskania środków i finansowania, jakie zostało przygotowane na ich za­ kup,atakżeobejrzeniaeksponowanych ciągnikówi innych urządzeń.

W akademii udział wzięło ok. 50 gości firmy Chempest, która obsługuje klien­

tów z terenu Opolszczyzny, Górnego Śląska i części Małopolski. Wśród nich są rolnicy posiadający zarówno kilka­

dziesiąt, jak i kilkaset hektarów.

- Dziś już wymogiem jest poprawa

--- REKLAMA ---

ekonomiki gospodarstw. Obecnie rol­

nicy muszą inwestować w nowe tech­

nologie, nowoczesne maszyny, gdyż rąk do pracy jest zdecydowanie mniej, kosz­

ty pracy są wysokie, i to jedyna droga, żeby poprawić wydajność i dochodo­

wość gospodarstw - przyznał Andrzej Giemza, kierownik działu maszyn.

Przypomniał również, że propozycje Unii Europejskiej dofinansowującej pewne działania, ukierunkowane są na poprawienie efektywności gospo­

darstw i ochronę środowiska. - Pre­

cyzyjna praca przy aplikowaniu nawozów sztucznych, przy opryskach jest koniecznością. Dziś sprostanie wy­

maganiom dotyczącym ekologii jest niemożliwe bez nowoczesnych maszyn - dodał kierownik.

Cykliczne spotkania firmy Chempest organizowane są dwa razy w roku. - W okresie wiosennym, kiedy jeszcze jest mniejsze zaangażowanie rolników w prace polowe. Wówczas korzystając z pogody przygotowujemy prezentację na zewnątrz, pokazujemy wtedy ma­

szyny w sposób bardziej dynamiczny,

Uczestnicy akademii mieli okazję obejrzeć ciągniki i inne maszyny rolnicze

a klienci mogą do nich wsiąść i pojeź­

dzić. Zawsze jesienią razem z John De- ere przygotowujemy większą imprezę, skupiając się na nowościach z naszej oferty - wyj aśnił Andrzej Giemza.

Dodatkowo raciborski Chempest or­

ganizuje tzw. akademie kombajnowe, podczas ktorych przedstawiciele firmy spotykają się z rolnikami, aby porozma-

wiać o problemach, jakie mieli podczas sezonu żniwnego, czy przy zbiorze ku­

kurydzy, a także proponują korzystanie z naprawy maszyn i ich przeglądów po sezonie. W trakcie sezonu natomiast dla zainteresowanych odbywają się bezpo­

średnio u klientów pokazy maszyn w gospodarstwach i podczas pracy na po­

lach. (ewa)

Centrum Medyczno - Diagnostyczne informacja i rejestracja : (32) 415 4113 Poniedziałek - Piątek 900 -19 00 ARTIMEX

www.artimex.com.pl www.eurodent.pro

1 Endokrynologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, specjalista reimiatologli, medycyny fizykalnej 1 balneologu, internista, leczenie chorób tarczycy.

*NEFROLOGII

e

lek. med. DARIUSZ LESIK specjalista chorób wewnętrznych, nefrolog.

Dr n. rai KRZYSZTOF PARUZEL specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej.

^

CHIRURGII

OGÓLNEJ

I CHORÓB SUTKA

lek. med. WIEŃCZYSŁAW KUKLEWICZ specjalista chirurgu ogólne).

le^mecLMICHAŁ SEEMAN specjalista ortopedii, traumatolog.

lek. med. DEJAN SIMIĆ specjalista ortopedii, traumatolog.

lek. med. ROBERT STROKA specjalista ortopedii, traumatolog.

drnjned. ANDRZEJ POTYKA specjalista chirurgii ogólnej, urolog.

DIAGNOSTYKA MEDYCZNA W

ZAKRESIE:

Racibórz, ul. Gen. J. Bema 5

(wejście od ul. S. Staszica, naprzeciw Galerii Biedronka)

4

<$>RADIOLOGII STOMATOLOGICZNEJ

<$> RADIOLOGII

OGÓLNODIAGNOSTYCZNEJ

&

MAMMOGRAFU

DENSYTOMETRU

#

DIAGNOSTYKIUSG

+

Doppler

grudzień 2014

AGRONOWINY

Miesięcznik dla rolników

(12)

Los chciał, by hodowla stała się pasją

Otym,żerolnictwo ma się we krwi, wiedzą najlepiej państwo Kupkowie z Wojnowic w gminie Krzanowice. O takimwyborze zdecydował przypadek.

Podejmując jednak wyzwanie stworzy­ li gospodarstwo, które nie tylkojest nowoczesne, ale i bezpieczne. Obecnie państwo Kupkowie gospodarują na 80 ha, prowadzą hodowlę krówmlecznych, aich stado wrazz jałówkami icielakami liczy prawie 190zwierząt. W tym roku zajęli 5. miejsce w regionie wśród 16 uczestników Konkursu „Bezpieczne Gospodarstwo Rolne” zorganizowanego przez KRUS.

Młodzi rolnicy Anna i Artur Kupko­

wie gospodarstwo przejęli po rodzicach pana Artura przed sześciu laty. Faktycz­

nie prowadzą je nadal w dwie rodziny, gdyż państwo Rita i Bernard nadal mocno wspierają w pracach syna i synową.

- Jesteśmy wszyscy bardzo zżyci. Razem spędzamy też święta. U mnie jemy wigi­

lię, pierwszy dzień świętujemy w mojej rodzinie, a drugie święto spędzamy znów wspólnie u rodziców męża - opowiada pani Ania o łączących ich więzach.

Na gospodarstwie pracuje obecnie już trzecie pokolenie. Wcześniej pani Rita i pan Bernard przejęli je po rodzicach, którzy wyjechali do Niemiec. - Jeśli ktoś rok wcześniej powiedziałby mi, że wezmę gospodarstwo, nie uwierzyłabym. Praco­

wałam przed dwa lata w banku. Mąż w odróżnieniu ode mnie nie pochodził z gospodarstwa i wykonywał również pra­

cę biurową. Mieszkaliśmy w sąsiedniej wiosce, gdzie mieliśmy już własny dom - opowiada pani Rita.

Gospodarstwo, które pozostawili im ro­

dzice, jak na owe czasy nie było małe - 15 ha, w miarę nowoczesna obora, ciągnik oraz nieco starszy dom. Państwo Kupko­

wie stanęli przed dylematem: sprzedać i pojechać za rodzicami czy też przejąć gospodarstwo, o prowadzeniu którego wtenczas nie mieli pojęcia. Przesądził stan wojenny.

Piąte miejsce pod względem bezpieczeństwa pracy w gospodarstwie rolnym zajęli państwo Anna i Artur Kupkowie, którzy prowadzą hodowlę bydła mlecznego wraz z rodzicami pana Artura - Ritą i Bernardem

- Nie wiedzieliśmy, jak długo potrwa, trzeba było więc zabrać się do roboty.

Zaczęliśmy od budowy nowego domu, potem zainwestowaliśmy w maszyny i w samo gospodarstwo. Na początku zajmo­

waliśmy się przede wszystkim uprawą ziemniaków, którymi obsadzonych było nawet 13 ha pola oraz ich sprzedażą de­

taliczną - wspomina pani Rita.

- W 1979 r. zaczynaliśmy od jednej krowy i czterech jałówek. Rolnictwa uczyłem się z książki pasjonata, dyrektora gospodar­

stwa rolnego Eugeniusza Winiarskiego - dodaje pan Bernard.

Kiedy, ze względu na rosnącą konkuren­

cję, uprawa ziemniaków stała się mniej opłacalna, państwo Kupkowie postano­

wili powiększyć stado bydła do 17 sztuk, przybyło też trochę „młodzieży”. - Obo­

ra była wtedy po dwukrotnym remoncie, w 1994 r. zamontowaliśmy przewodową dojarkę. Potrzebna była też chłodnia w oddzielnym pomieszczeniu. Ponieważ miejsca ciągle brakowało, znajomy z Nie­

miec najpierw pokazał nam swoje gospo­

darstwo, a potem zachęcił do budowy nowej obory - wspomina pani Rita.

Rozwijając swą działalność zastanawia­

li się jednak ciągle, który z trzech synów przejmie po nich obowiązki gospodarza.

Od samego początku wielkie zaintereso­

wanie pracą na roli i hodowlą wykazywał średni syn Artur. - Mąż bez gospodarstwa nie mógłby żyć. Pomimo, że ukończył stu­

dia na Politechnice Śląskiej w Gliwicach i jest magistrem inżynierem informaty­

kiem zdecydował, że zostanie rolnikiem - mówi żona młodego hodowcy Anna.

To pasja syna spowodowała, że pani Rita i pan Bernard zdecydowali się na dalsze inwestycje. - Oborę zaczęliśmy budować w sierpniu 2000 r., w grudniu stały w niej jałówki, a w marcu była już nowa hala udojowa. Dodatkowo trzeba było zrobić porodówkę. Z siedemnastu krów stado urosło do 30, a kierownik mleczarni Da- none, do której państwo Kupkowie oddają już 20 lat mleko, zachęcał ich do powięk-

Pan Artur i pani Ania ze swym kotkiem Mruczkiem

szenia go o kolejne 20 zwierząt. - Wtedy nawet nie wyobrażaliśmy sobie, że mo­

żemy mieć tak dużo bydła. A dziś pięć­

dziesiąt, to normalka. Wszystkie nasze krowy żyją na wolnym wypasie. Mamy halę udojową, w której naraz doi się 10 krów - tłumaczy pani Rita.

Dziś, pomimo że gospodarstwo rozrosło się, dzięki nowoczesnym rozwiązaniom i urządzeniom, państwo Kupkowie mają więcej czasu dla siebie. Pani Rita chętnie podejmuje się prac społecznych np. pie­

czenia kołaczy na dożynki. - W dziesięć kobiet, w cztery godziny w piekarni pie­

czemy 2500 kołaczy, a na prymicje nawet 2700 kołaczy - opowiada.

Teściów za wielką pomoc chwali pani Anna. Sama ma wykształcenie pedago­

giczne i kilka lat pracowała w szkole i w przedszkolu w Wojnowicach, a potem w szkole w Sudole. Ukończyła też studia podyplomowe, różne kursy doszkalają­

ce, w tym języka migowego. Ponieważ na gospodarstwie jest sporo roboty po­

stanowiła zrezygnować z pracy zawodo­

wej i wesprzeć męża. Pana Artura poznała jeszcze w szkole. Dziś mają dwie córki, ośmioletnią Dominikę i dziewięcioletnią Wiktorię.

- Od początku wiedziałam, że mąż chce zostać na gospodarstwie. Nie przeszka­

dzało mi to, mimo że mieszkałam w blokach i o pracy na polu nie miałam zielonego pojęcia, a od ogródka stroni­

łam, jak od ognia. Teraz powoli uczę się pracy na gospodarstwie. Ciągle czuję respekt szczególnie przed dużymi kro­

wami, uwielbiamy jednak z córkami cie- laczki. Mamy krówkę, którą dziewczyny nazwały Malina i ona naprawdę reaguje na swoje imię - mówi z przejęciem pani Anna.

Pan Artur nieustannie zajęty jest pracą w gospodarstwie. - Zawsze znajduje sobie

coś do roboty, bo kocha to co robi, to wręcz pasja - przyznaje pani Anna, która zajęła się dokumentacją związaną z prowadze­

niem gospodarstwa. Wspiera ją teść, pan Bernard, który dodatkowo zajmuje się zootechniką, w odróżnieniu od syna - spe­

cjalizującego się w żywieniu zwierząt.

Na 80 ha ziemi, państwo Kupkowie uprawiają przede wszystkim kukurydzę, rzepak, pszenicę, ok. 20 ha zajmują łąki.

Z pomocy unijnej korzystali przy zakupie traktora i talerzówki, a także sięgnęli po wsparcie dla młodych rolników.

Pani Anna podczas jednego ze szko­

leń KRUS zdobyła pierwsze miejsce.

- Koniecznie musi pani wziąć udział w konkursie na najbezpieczniejsze gospo­

darstwo - namówiła ją inspektor Agniesz­

ka Plaskacz. Ponieważ nie było czasu na przygotowania, pani Anna zdążyła przykleić żółto-czarną taśmę na stopień.

Wystarczyło, aby zająć piąte miejsce, po­

nieważ gospodarstwo na co dzień właści­

wie prowadzone jest przez hodowców.

- Mąż wykorzystuje to czego nauczył się na studiach, np. napisał program, dzięki któremu wiemy, co zasiano na polach w minionych latach, jakie prace wykonano - wyjaśnia pani Ania.

- Artur już w III klasie technikum skon­

struował elektryczną myjkę do kartofli

„Mars mobil”, unowocześnił sadzarkę do kartofli, a także zamontował zdalne ste­

rowanie silosów paszowych, które moż­

na obsługiwać z traktora - chwalą syna rodzice.

Zainteresowanie gospodarstwem prze­

jawia starsza córka Wiktoria, poza tym uwielbia gotować i chce w przyszłości zostać właścicielką restauracji. Młodsza Dominika utalentowana plastycznie dwu­

krotnie nagrodzona została w konkursach Danone, zdobywając tablet i telefon doty­

kowy. (ewa)

AGRONOWINY

Miesięcznik dla rolników

grudzień

2014

(13)

K

eTOZA

-

JEDNA Z NAJCZĘSTSZYCH CHORÓB PRZEMIANY MATERII U BYDŁA

Kierownik Aleksander Nozdryn-Płotnicki z opolskiego Oddziału Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka

Ketoza charakteryzuje się podwyższonym po­

ziomem związków ke­

tonowych w organizmie krowy: krwi, moczu oraz w mleku i w wydychanym powietrzu. Stan ten może objawiać się również spadkiem poziomu glu­

kozy we krwi (hipoglike- mia) oraz zwyrodnieniem tłuszczowym wątroby.

Ketozę powodują nie­

dobory energetyczne wynikające ze źle zbilan­

sowanej paszy, w decydu­

jących momentach: kiedy krowa dochodzi do szczy­

tu oraz w ostatnim okre­

sie zasuszenia, tuż przed wycieleniem. W ostat­

nich trzech tygodniach płód niezmiernie szyb­

ko przyrasta. Niedobór energetyczny może się więc pojawić nie tylko po porodzie, gdy krowa staje się coraz bardziej wydaj­

na, ale tuż przed samym porodem. Najczęściej ke- toza występuje w pierw­

szych dwóch miesiącach laktacji.

Częściej zapadają na nią krowy o wyższej lak­

tacji, ponieważ są bardziej wydajne, mówi się też, że może predysponować do niej skłonność genetycz­

na. Krowy z ketozą w całej laktacji produkują często więcej mleka niż zwie­

rzęta w stadzie, które na nią nie chorowały. Krowy te są przeważnie bardziej wydajne od pozostałych, gdy więc pojawiają się problemy zdrowotne, ho­

dowca poświęca im więcej uwagi. Jestem pewien, że jeśli krowa ta nie miałaby ketozy, to dałaby jeszcze więcej mleka.

Rodzaje ketoz

Istnieje podział na ke- tozę pierwotną spowo­

dowaną niedoborem energetycznym, ketozę wtórną wywołana przez inne choroby i ketozę po­

karmową.

Ketoza wtórna pojawia się po wystąpieniu takich objawów chorobowych, jak np. zaleganie popo­

rodowe, zatrzymanie ło­

żyska, zapalenie macicy, mastitis, trudny poród, niestrawność i inne scho­

rzenia gorączkowe. Z ba­

dań izraelskich wynika, że ryzyko wystąpienia keto- zy szczególnie zwiększa­

ją: zapalenie macicy, BCS czyli kondycja krowy w za­

suszeniu, zbyt długi okres zasuszenia (powyżej 70 dni).

Ze względu na czas występowania, ketozę można podzielić na pierw­

szego, drugiego i trzeciego typu.

Typ pierwszy, tak zwa­

na ketoza spontaniczna spowodowana jest niedo­

żywieniem pod względem energetycznym, pojawia się w 3 - 6 tygodniu po po­

rodzie, kiedy krowa osiąga wysoką wydajność. Krowa wtedy niepokojąco chud­

nie. Po wycieleniu do osią­

gnięcia szczytu, wszystkie współczesne krowy hf tra­

cą na wadze, utrata masy ciała powinna być jednak kontrolowana, nie trwać zbyt długo, a okres niedo­

statku energetycznego, który nie jesteśmy w sta­

nie pokryć nawet idealnie zbilansowaną dawką, po­

winien być jak najkrótszy.

Jeśli krowa po wycieleniu zacznie chudnąć, a nie jest zbyt tłusta, to rokowania są dobre. Należy wten­

czas wprowadzić ewen­

tualne korekty paszowe.

Ketoza typu drugiego jest bardziej skompli­

kowana dla hodowców.

Głównym powodem jest tłusta krowa i związane z tym otłuszczona wątroba.

Syndrom tłustej krowy występuje w I i II tygodniu po porodzie. Krowa zwykle nie zdąży dojść do szczy­

tu. Rokowania są bardzo słabe, często krowy te wy­

padają ze stada.

Ketoza typu trzeciego - pokarmowa, może wy­

stąpić w każdym okresie,

a powodem jest skarmia­

nie krów złymi (mokrymi, zepsutymi) kiszonkami.

Łatwo to zauważyć, bo problem pojawia się w całym stadzie. Rokowa­

nia są dobre, wystarczy zmienić kiszonkę.

Ketoza może wystąpić w formie klinicznej (wyraź­

ne objawy) i groźniejszej subklinicznej - bezobja- wowej. Irlandzkie badania z 2000 r. wskazują, że ke­

toza kliniczna występuje u 2 - 15 proc. krów wysoko- produkcyjnych, natomiast 40 - 60 proc. krów ma pro­

blem z ketozą subklinicz- ną, czyli niewidoczną dla hodowcy. Konsekwencje z tego wynikające, to: prze­

mieszczanie trawieńca, endometritis, zmniejszo­

na wydajność mleka, po­

gorszenie wskaźników rozrodu.

Prawdopodobieństwo ketozy przy braku ape­

tytu przed i po porodzie, powinno skłonić ho­

dowcę do sprawdzenia otłuszczenia i dobrosta- nu zwierzęcia, który ma bardzo duże znaczenie w występowaniu ketozy.

Należy więc zwrócić uwa­

gę na stan racic, jakość i technikę zadawania pasz, ale także numer laktacji, trudność porodu, ewen­

tualność eliminacji w stadzie i związany z tym niedostateczny dostęp do stołu paszowego i wody w poidle. Zdaniem niektó­

rych naukowców aż 89 proc. subklinicznych ke- toz zależy od czynników środowiskowych, a więc dobrostanu zwierząt, a pozostałe 11 proc. - od numeru laktacji i BCS.

Ile ketoza kosztuje hodowcę?

Choroba ta może spo­

wodować zmniejszenie wydajności mlecznej mię­

dzy 300 a 400 l mleka. Nie policzalne są natomiast koszty związane z zwięk­

szeniem ryzyka innych chorób metabolicznych, chorób infekcyjnych, pro­

blemy z rozrodem, zwięk­

szeniem brakowania, generalnie zwiększeniem kosztów produkcji. Straty z tym związane określa­

ne są na poziomie od 250 do 650 euro na sztuce. A przecież ketoza to pro­

blem nie pojedynczych zwierząt, ale całego sta­

da.

Źródłem informacji o krowach są raporty wy­

nikowe, które otrzymują hodowcy posiadający oce­

nę wartości użytkowej. O szczegóły można pytać zootechnika lub bezpo­

średnio w Polskiej Fede­

racji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Waż­

na jest też przeprowadza­

na raz w miesiącu ocena BCS. W Polsce, w ramach unikatowego projektu polskiej federacji, stwo­

rzony został system mo­

nitorowania poziomu ciał ketonowych w całej popu­

lacji aktywnej. W efekcie monitoruje się, oznacza i informuje hodowców, czy w ich stadach występują problemy z ketozą sub- kliniczną. Określenie typu ketozy, pozwala wdrożyć postępowanie minimali­

zujące problem.

Ketoza - choroba krów wydajnych, najlepszych w stadzie?

Badania polskiej fede­

racji, w oparciu o dane zebrane od ponad 500 tys. krów wskazują, że o ketozę podejrzanych jest 20 proc. wszystkich zwierząt, u których cho­

roba stwierdzona została na podstawie próbnego udoju prowadzonego raz w miesiącu. Najwię­

cej jest wśród nich krów trzeciej laktacji, ale za­

skakujące jest, że choruje aż 20 proc. pierwiastek, w szczególności na ketozę typu drugiego (tłusta kro­

wa). W efekcie nie każda jałówka dotrwa do drugiej laktacji. Ponadto w prawie 17 proc. stad stwierdzono ketozę u 10 proc. sztuk.

Najwięcej zagrożonych jest stad o średniej wy­

dajności mleka - 16 - 23 litry, a najmniej o najwyż­

szej wydajności - powy­

żej 30 litrów. Na pytanie czy faktycznie ketoza to choroba metaboliczna wysokowydajnych krów - naukowcy twierdzą: To choroba bardzo dobrych krów o dobrym potencja­

le genetycznym, ale źle żywionych i utrzymywa­

nych w złych warunkach środowiskowych.

(oprac. ewa)

Nowo powstała

Składnica Maszyn Rolniczych

zaprasza do współpracy

Zajmujemy się sprzedażą maszyn rolniczych polskich producentów.

Posiadamy także maszyny komunalne i sadownicze. Prowadzimy sprzedaż

ratalną na dogodnych warunkach.

DOWÓZ MASZYN DO

KLIENTA

GRATIS

Służymy pomocą techniczną. Prowadzimy serwis gwarancyjny i pogwarancyjny.

NASZA OFERTA ZAWIERA:

• AGREGATY UPRAWOWE

• KOSIARKI BĘBNOWE

• MASZYNY KOMUNALNE

• OPRYSKIWACZE POLOWE

• PRZYCZEPY ROLNICZE

• ROZSIEWACZE NAWOZÓW

• SIEWNIKI

• I WIELE INNYCH

KONKURENCYJNE CENY!!!

BAL-POL

48-133 NOWA CEREKWIA ul. Młyńska 38

tel. 691 975 917 tel. 693 985 388

e-mail: maszyny@bal-pol.pl

grudzień 2014 AGRONOWINY

Miesięcznik dla rolników 13

(14)

Środki ochrony roślin i zasady ich stosowania

R

olnictwo jest tą gałęzią produkcji, w której środki ochrony roślin stosowane są na szeroką skalę, bo na milionach hektarów, a przy tym w zmiennych warunkach pogodo­

wych. - Po co stosujemy te preparaty?

Po to, aby poprawić rentowność produk­

cji rolnej. Nie można jednak lekceważyć ich ujemnych skutków - przestrzegała na spotkaniu z rolnikami w Rudniku Teresa Giel ze Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rol­

niczego w Częstochowie.

Szkolenie zorganizowane przez Ślą­

ską Izbę Rolniczą oraz Biuro Powiatowe w Raciborzu z udziałem przedstawicieli Powiatowego Ośrodka Doradztwa Rol­

niczego w Raciborzu pod kierunkiem kierownika Kazimierza Lacha, pozwo-

Istnieją środki bardzo toksyczne, tok­

syczne i szkodliwe. Środki toksyczne oznaczone są symbolem T, a bardzo tok­

syczne - T+. Najwięcej jest środków z grupy szkodliwe - Xn.

W pierwszej kolejności należy wyko­

rzystywać te o mniejszej toksyczności.

Stosować j e tak, aby nie wytwarzać tzw.

odporności, a więc na zmianę według substancji czynnej, a nie nazwy han­

dlowej. Ewidencję stosowania prepa­

ratów, którą trzeba prowadzić, należy zachować przez trzy lata od dnia wy­

konania zabiegu. Podczas kontroli u rolnika, pracownik Inspekcji Ochrony Roślin może zażądać wglądu do ewi­

dencji rozdysponowania zakupionych preparatów - tłumaczyła prowadząca szkolenie.

Szkolenie adresowane było do rolników z podraciborskiej gminy Rudnik

liło rolnikom lepiej poznać sposoby wykorzystania środków stosowanych w ochronie roślin przed organizmami szkodliwymi (chorobami, szkodnikami i chwastami), w sposób ograniczający zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska, a tym samym przybliżyło znajomość integrowanej ochrony.

Przypomniała, że zasadą dobrej prak­

tyki ochrony roślin jest, aby nie wyko­

nywać oprysków według schematu, ale tak jak występuje realne zagrożenie.

Bywa, że czasami trzeba przeprowadzić więcej oprysków np. na zarazę ziemnia-

czaną, gdy rok jest z wysoką tempera­

turą oraz nadmierną ilością opadów.

Jednak racjonalne wykorzystanie po­

winno opierać się na: rozpoznaniu pato­

genów, określeniu progu ekonomicznej szkodliwości, fazie rozwojowej rośliny

Zmiany prawne w ostatnich latach przyczyniły się do wycofania z rynku wie­

lu preparatów ochrony roślin, a przede wszystkim substancji aktywnych zawar­

tych w tych preparatach, które mogłyby być niebezpieczne dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska. - W konsekwen­

cji zmian przepisów znacznie wzrosły koszty rejestracji środków ochrony ro­

ślin, co doprowadziło również do wyco­

fania z rynku preparatów bezpiecznych.

Wysokie koszty rejestracyjne stały się

uprawnej oraz toksyczności środka dla zwierząt i środowiska.

BARDZO WAŻNY

JEST WŁAŚCIWY WYBÓR ŚRODKA DO UPRAWY

Rolnik musi wiedzieć jaki potrzebuje preparat jeszcze przed zakupem i jego zastosowaniem. - Bywa, że nie czyta etykiety i w jego ewidencji środek za­

pisany jest do niewłaściwej uprawy.

Kontrolujący gospodarstwa rolne in­

spektorzy szczególnie dużo tego typu błędów odnotowują właśnie na tych barierą do rejestracji środków ochrony

roślin przez małe firmy, ale także produ­

centom nie opłacało się włączyć do ety­

kiet zastosowań małoobszarowych. Dla wielu upraw brakuje zarejestrowa­

nych preparatów, w związku z tym problemem jest coraz powszechniej­

sze stosowanie środków ochrony ro­

ślin niezgodnie z etykietą. Z rejestru od stycznia do końca maja 2014 r.

usunięto 43 preparaty. W rejestrze B środków ochrony roślin obecnie znajdują się 1243 preparaty, oczy­

wiście nie jest to jednoznaczne z liczbą substancji aktywnych „—

- przypomniała Teresa Giel.

NA PIERWSZYM MIEJ­

SCU ETYKIETA ŚRODKA!

To właśnie w etykiecie, która jest na pierwszym miejscu, znaj- all dują się informacje niezbędne do uzyskania wysokiej skutecz- ilości stosowania środka, a przy tym pozwalające uniknąć zagrożeń Zaleceniem kodeksu dobrej prakty­

ki ochrony roślin jest, aby kierować się bezpieczeństwem stosowania danego środka dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska.

14 AGRONOWINY

Doradca TERESAGIEL z Powiatowego Zespołu

Doradztwa Rolniczego w Mikołowie

terenach.

Z cieczą po opryskach, która pozo­

stała w zbiorniku opryskiwacza należy postąpić zgodnie z instruk­

cją stosowania - etykietą. Najczę-

^k ściej wypryskiwana jest ona na

^k tej powierzchni, na której był

■■S&, stosowany preparat z uzupeł­

nieniem wody. - Największe

’ zagrożenie występuje pod-

^k czas odmierzania koncen­

tratu i sporządzania cieczy

^k użytkowej. Mamy w rękach

^k najbardziej stężony środek,

^k który grozi rozlaniem lub

^k rozsypaniem na glebę czy osobę wykonującą zabieg B i może dojść do poważ­

nego skażenia - wska- B zywała na daleko idącą ostrożność Teresa Giel.

Uczulała też rolników na zachowanie okresów prewencji, a więc na prze­

strzeganie zapisanego w etykiecie czasu, w którym ludzie, zwierzęta nie powinny przebywać na terenie stoso­

wania preparatu, a pszczoły powin­

ny być już po oblocie. Niebezpieczne jest to zwłaszcza przy opryskach na

słodyszka, zwalczanego w momencie zwartego kwiatostanu. - Zabieg najle­

piej wykonać wieczorem, kiedy nie la­

tają pszczoły. Aby zmniejszyć ryzyko zatrucia pszczół, nie należy też opryski­

wać preparatami bardzo toksycznymi i toksycznymi upraw, na których są kwit­

nące chwasty - zalecała pani instruktor, wyjaśniając że zabieg najlepiej wykonać wieczorem, kiedy pszczoły nie latają.

Najwłaściwsze jest wykorzystanie pre­

paratów o krótkim okresie prewencji, żeby nie dochodziło do zatrucia m.in.

pożytecznych organizmów.

Jeśli zastosowanie środka ochrony roślin jest koniecznie, to najlepiej wy­

brać preparat, charakteryzujący się ni­

ską toksycznością dla ludzi i zwierząt, mniejszym ryzykiem niepożądanych efektów ubocznych, szybko rozkładają­

cy się i nie pozostawiający pozostałości w środowisku.

Ważna jest też karencja - czas, któ­

ry musi upłynąć od momentu zasto­

sowania środka do momentu zbioru.

Największe zagrożenie stwarzają fun­

gicydy w zbożach, ponieważ mają dłu­

gą karencję. Środek rozkłada się, gdy krąży z sokami rośliny, a nie po zbiorze plonu. Inspekcja Ochrony Roślin bada płody rolne pod względem pozostałości środków ochrony roślin.

Rolnik powinien też pamiętać, że preparaty na terenie otwartym moż­

na stosować, jeśli prędkość wiatru nie przekracza 4 m/s, a ponadto 3 m od krawędzi dróg publicznych i 20 m od pasiek.

Każdy środek ma zezwolenie MRiRW, wydawane zwykle na 10 lat. Środek po utracie zezwolenia może być jeszcze w obrocie przez 18 miesięcy, w hurtowni przez pół roku, a u rolnika - rok. Środek można reklamować tylko wtedy, gdy jego nabywca posiada fakturę. Należy też pamiętać, że opakowania po środ­

kach toksycznych i bardzo toksycznych oddaje się do sklepu, w którym zostały zakupione, co też jest napisane w ety­

kiecie środka.

grudzień

2014

Cytaty

Powiązane dokumenty

Codziennie cielą się trzy krowy, które przez trzy kolejne dni są dojone w pomieszczeniu obok, skąd mleko paszo ­ we, czyli takie które nadaje się do sprzeda ­ ży,

j ącą Kluby 4H z woj ewództwa opolskiego, nie obyło się także bez wizyty w siedzibie Centrum Doradztwa jednego z hrabstw południowej części stanu oraz Targach Harrison

ju produkcji prosiąt, na dzień złożenia wniosku o płatność, w gospodarstwie musi być co najmniej 50 macior (Obszar A), a w przypadku rozwoju pro­.. dukcji bydła mlecznego -

Dziś nie może być użytkowana przez rolników, a w szczególności przez Agromax pomimo, że po obu jej stronach rozciągają się pola tej firmy. Powód: droga nie

Na polu stacji badanych jest 70 odmian rzepaku ozimego zarejestrowanych w Polsce i 54 odmiany z Katalogu Unijnego.. Rzepak ozimy w Katalogu UE

poznali się również z ofertą dystrybutorów nawozów, nasion i środków ochrony. Nasi rolnicy wrócili z Poznania pełni pozytywnych wrażeń i chętni do

• Forma amonowa jest typow ą form ą przed- siewną, jest dobrze sorbowana oraz lepiej pobierana w niższych temperaturach. • Do dawki startowej roślin ozimych zalecane

A przecież dobrze działające gospodarstwo nie może obyć się bez kobiety, która dziś jest nie tylko wspar ­ ciem, ale nawet prawą ręką swe ­ go zajętego praca