Bezpłatny miesięcznik dla rolników nr 11 | sierpień 2015
Specjalista informuje: Suszy nie ma?
W raporcie dotyczą
cym bilansu wodnego dla wszystkich gmin w kraju, sporządzonym za okres od 1 czerwca do 31 lipca br. przez Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznaw
stwa - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach, nie stwierdzono zagrożenia wy
stąpienia suszy rolniczej w Polsce.
Rolnicy uprawiaj ący więc zboża ozime i jare, kukury
dzę na ziarno i kiszonkę, rzepak i rzepik, ziemniaki, buraki cukrowe, chmiel, tytoń, warzywa gruntowe, krzewy i drzewa, truskaw
ki oraz rośliny strączkowe nie powinni borykać się z problem suszy. Tym samym przedstawiciele agencji rzą
dowych oraz samorządów nie mają możliwości udzie
lania pomocy gospodar
stwom, które ucierpiały na zmniejszeniu bilansu wod
nego, bo - w myśl prawa - o suszy mówić nie możemy.
Opracowanie przygoto
wano na podstawie defini
cji suszy, którą stwierdza się
REKLAMA ---
w oparciu o ilości opadów występujących od 1 kwiet
nia do 30 września, poni
żej określonej wartości dla danego gatunku rośliny uprawnej i rodzaju gleby.
Fakty są jednak inne. Brak śniegu zimą i sucha wiosna oraz obecne warunki pogo
dowe spowodowały suszę agrotechniczną, co ma oczy
wiście przełożenie na plony.
Nie możemy powiedzieć, że obecna sytuacja dotyka wszystkich w sposób jed
nakowy. Opady występują miejscowo, na określonych obszarach. Ma to przeło
żenie na plony podstawo
wych płodów rolnych, w przypadku zbóż, w tym roku sięgają od 5 do 9 t z ha.
Tam gdzie plon, na gorszych glebach wynosi 4 t lub 5 t z ha, rolnicy narzekają, bo oprócz niekorzystnego bi
lansu wodnego, dodatkowo wpływ miały inne czynniki wynikające z agrotechniki.
Jeśli chodzi o zboża ozime to plony są porównywalne do roku poprzedniego, na
tomiast plony zbóż jarych
odbiegają od tych ubiegło
rocznych nawet o 20 - 30 proc., głównie z powodu niekorzystnych warunków wilgotnościowych. Kata
strofalnie plonował rzepak, przyzwyczajeni do plonów ok. 5 t z ha, w tym roku osiągnęliśmy 2,5 - 3 t z ha.
Powodem były złe warunki pogodowe jesienią, a także masowe naloty pchełki oraz ślimaki.
Najbardziej zagrożone są ziemniaki i buraki cukro
we. Należy więc liczyć się z mocnym obniżeniem plo
nów. Dziś plantacje buraka powoli usychają, a wysokie temperatury mają nieko
rzystny wpływ na bulwy ziemniaczane. Problem jest też na pastwiskach i łąkach, gdzie trawa wyschła i nale
ży spodziewać się, że bilans paszowy będzie niekorzyst
ny. Dotyczy to również ku
kurydzy.
Raciborszczyzna to jed
nak przede wszystkim za
głębie warzywnicze i w tej branży straty zapowiadają się największe. Już dziś ceny
za zieleninę są wysokie, a mogą jeszcze pójść w górę.
W obecnych warunkach pogodowych i glebowych brak możliwości zasadze
nia roślin w terminie, może dodatkowo spowodować, że jesienią nie będzie wa
rzyw.
Dla rolników obecnie rysuje się inny poważny problem dotyczący upra
wy pożniwnej. Część rolni
ków, którzy składali wnioski o dopłaty obszarowe, miała obowiązek uwzględnie
nia w nich tzw. elementu zazielenienia. Rolnikom, którzy zadeklarowali, że do 20 sierpnia zasieją po- plony ścierniskowe - jako warunek uzyskania dodat
kowych dopłat - w sytuacji suszy trudno wywiązać się z tego zadania.
Nasze zalecenia są takie, aby spełnić ten wymóg i zasiać ze wszystkimi kon
sekwencjami. Sytuacja na polach stwarza możli
wość powołania komisji, która na wniosek rolnika, będzie szacowała straty i
przygotuje raport. W przy
padku ogłoszenia przez wo
jewodę klęski suszy, rolnik może ubiegać się np. o za
wieszenie rat spłaty KRUS, o ulgę podatkową w urzę
dzie gminy czy też o kredyt przewidziany na wypadek klęsk żywiołowych. Nale
ży jednak pamiętać, że po
niesione straty muszą być wyszacowane powyżej 30 proc. w całym go
spodarstwie. W Unii Europejskiej oblicza się je w zależności od tego czy dotyczą produkcji roślinnej czy produkcji zwie
rzęcej, natomiast u nas mu-
*
KAZIMIERZ LACH - kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa’
Rolniczego w Raciborzu
szą być spowodowane w obu produkcjach jedno
cześnie. Jeśli więc ktoś ma produkcję zwierzęcą nie łatwo będzie mu wykazać tak duże szkody.
Jeśli rolnicy stwierdzą straty w swoich uprawach, na wszelki wypadek powin
ni zgłaszać je do gmin, któ
re powołają komisje do ich oszacowania. Jeśli
zmieniłyby się przepisy, wtedy rolnicy będą mieli już udo
kumentowa
ne straty.
■
Autoryzowanydystrybutor
f?osedar 40™ ^Chempest
| GRUFAPUtAWY www nhamnast r
SUPER FOS DAR 40™ - Superfosfat wzbogacony z wapniem Jest uniwersalnym, skoncentrowanym nawozem fosforowym, który można stosować przedsiewnie, wiosną i jesienią na wszystkich glebach i pod wszystkie rośliny uprawne łącznie z użytkami zielonymi. W swoim składzie, oprócz fosforu, zawiera również wapń i siarkę. Nawóz przeznaczony jest dla roślin wymagających dobrego zaopatrzenia w fosfor, wapń i siarkę do których należą: rzepak ozimy i jary, gorczyca, kapusta, rośliny motylkowe drobnonasienne (lucerna, koniczyna), a także inne gatunki roślin np. zboża, ku
kurydza, ziemniaki, buraki. Zawartość w nawozie wapnia oraz siarki jest bardzo cenna również w nawożeniu użytków zielonych, ponieważ składniki te poprawiają jakość paszy dla przeżuwa- <
czy. Ze względu na wysoką zawartość fosforu doskonale także nada je się do stosowania pod rośliny nawożone obornikiem, zawierającym zawsze za mało fosforu w stosunku do potasu. •'
SUPER FOS DAR 40™ - Superfosfat wzbogacony z wapniem Jest zaliczany do grupy najbardziej skoncentrowanych nawozów fosforowych typu A.2.2b. Zawartość w nawozie fosforanu jednowapniowego rozpuszczalnego w wodzie czyni fosfor łatwo przyswajalnym dla roślin. Nawóz ten dodatkowo w swoim składzie zawiera składniki potrzebne roślinom
takie jak: wapń i siarka. Zawartości składników pokarmowych: jjrfo
JM i
Makroelementy:
40% P2OS pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w kwasach mineralnych, 25% P2O5 rozpuszczalnego w obojętnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie 10% CaO tlenek wapnia rozpuszczalny w wodzie.
4% SO3 trójtlenek siarki całkowity.
Mikroelementy (Co, Cu, Fe, Mn, Mo, Zn) pochodzące z naturalnych fosforytów są cennym dodatkiem do nawozu poprawiającym przyswajaIność pozostałych składników.
Znaczenie fosforu dla roślin
Ważny dla przepływu energii chemicznej w różnych procesach przemiany materii. Jest składnikiem kwasów nukleinowych i odpowiada za przekaz informacji genetycznych. Kwasy nukleinowe natomiast odgrywają ważną rolę w procesie syntezy białek. Odgrywa zasadniczą rolę podczas syntezy tłuszczu, białek, węglowo- t danów i witamin. Jest ważnym składnikiem błon biologicznych. Niezbędny zarówno podczas wykształcania kłosa i kwiatów, jak i owoców i nasion Podnosi wartość * ‘ użytkową i biologiczną plonów.
Potwierdzeniem stałej jakości jest uzyskanie dla tego wyrobu certyfikatu nr 32/13 z Instytutu Nawozów Sztucznych w Puławach NAWÓZ WE
Zasady stosowania:
SUPER FOS DAR 40™ - Superfosfat wzbogacony z wapniem jest typowym nawozem przedsiewnym. Po wysiewie nawozu na rolę, należy go wymieszać z glebą. Do siewu można przystąpić już po 3 - 5 dniach od daty wymieszania nawozu z glebą. Zaleca się do nawożenia użytków zielonych, gdzie fosfor jest łatwo przyswajalny przez rośliny, ze związków dobrze rozpuszczających się w wodzie. Na użytki zielone nawóz ten można stosować wczesna wiosną lub latem po pierwszym pokosie (łąki) lub po pierwszym wypasie (pastwiska). Nawóz nada je się na wszystkie rodzaje gleb, niezależnie od stopnia ich zwięzłości i stanu zakwaszenia. SUPER FOS DAR 40™ - Superfosfat wzbogacony z wapniem można mieszać w dowolnym czasie ze wszystkimi nawozami, a na krótko przed rozsiewem z saletrą amonową i mocznikiem.
jo%
10%
Korzyści zastosowania:
Fosfor pochodzący z fosforytu częściowo rozłożonego wykazuje szybkie i długotrwałe działanie. Zastosowanie przedsiewnie wpływa na dobre ukorzenienie roślin, prawidłowy rozwój, zwiększa odporność roślin oraz zwiększa ich mrozoodporność, odporność na susze, wpływa także na pełne kwitnienie i równo
mierne dojrzewanie oraz na poprawę jakości i wysoki plon.
500kg
masanetto
_ _ _ W oczekiwaniu na chmury z deszczem_ _ _
Ewa Osiecka Redaktor naczelna
Z
niepokojem przenosimy wzrokze słonecznego nieba na pola, gdzie powoli zamiera życie. Konse
kwencje upałów jakie przyniosło tegoroczne lato z pewnością będą dotkliwe dla wszystkich. Potwierdza się wielokrotnie wyrażana opinia, że można być świetnym fachow
cem, właściwie stosować agrotech- nikę, ale wobec natury człowiekpo- zostaje całkowicie bezsilny. Dlate
go wielu z rolników pewnie zezłości raport puławskiego Instytutu Upra
wy, Nawożenia i Gleboznawstwa, w którym zaprzecza się istniejącemu zagrożeniu wystąpienia suszy rolni
czej w Polsce. Trudno w to wierzyć patrząc na spalone słońcem pola, łąki i pastwiska. Pozostaje wiec cze
kać na deszcz, ten obfity, życiodaj
ny, mając nadzieję, że ominą nas
żywioły, które coraz częściej niosą dodatkowe zniszczenia w miastach i sołectwach.
Tak jak bezwzględna może być aura, tak i nie ma taryfy ulgowej tam, gdzie wybierać trzeba między zyskiem, a stratą. Stąd decyzja o likwidacji raciborskiej mleczarni, którą podjęła firma Zott. Można rozważać czy obecny kapitał po
winien mieć ludzką twarz, kto za
winił, a kto poniesie dziś tego kon
sekwencje. Pozostają suche fakty miasto traci kolejny zakład, jego pracownicy - pracę, a być może w przyszłości pomniejsi rolnicy - możliwość sprzedaży swego mle
ka. Pomimo więc gorącego słońca, czarnych chmur nad rolnictwem dziś nie brakuje.
W sierpniowym NUMERZE
Wyrok na mleczarnię. Czy można
było tego uniknąć? 14 Drogi donikąd niepotrzebne są użytkownikom pól 12-13
A skok
- Twoim partneremw interesach ZIEMI RYBNICKIEJ
II&
Na dowolny cel
Gonsiorowy
dom pamiątek 8-9 Pogoda sprzyjała rolnikom podczas żniw 10
NISKIE
OPROCENTOWANIE
Wymagane dokumenty:
- nakaz z podatku rolnego - dowód osobisty
Redakcja: 47-400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 415 47 27, e-mail: agro@nowiny.pl, www.nowiny.pl
fj gro NOWINY RjeiM||^^
Kietrz,ul.
WojskaPolskiego
lOb.Tel.77-485-54-25 Baborów,ul.
Rynek 15,Tel. 77/483-68-14
Na okładce: Ryszard Wolnik z Zabełkowa podczas żniw
^Niemodlinjd^Po|>neczna2-4^TeL77/402-33-55
sierpień
2015 AGRONOWINYMiesięcznik dla rolników 3
Potencjał, jakikrowamoże zaoferować hodowcy zależy w ponad 30 proc. od genetyki, w ponad30 proc. od żywienia i w ponad30 proc. to warunkówbyto wych zwierzęcia. - Odpowiadając aż w jednej trzeciej zagenetykę, bierzemy na siebie wielką odpowiedzialność za to, co sprowadzamy i oferujemydo sprzedaży.
Mamy w ofercie buhaje tańszei droższe, ale żaden z oferowanych nie wyrządzi szkody hodowcy - zapewnia dyrektor zarządzającyTOP GEN wGłubczycach, Anna Mikulska-Pospiszel.
Firma od ośmiu lat zajmuje się wdra
żaniem osiągnięć światowej genetyki do polskich programów hodowlanych, po
przez sprzedaż nasienia buhajów pocho
dzących z najlepszych linii hodowlanych na świecie.
- W strukturze kosztów produkcji mle
ka, nasienie (także seksowane) wraz z usługą inseminacyjną stanowi zaledwie 3 proc. wszystkich kosztów ponoszonych przez hodowcę - przekonuje dyrektor ds.
operacyjnych Zbigniew Pietryszyn. Dzisiaj hodowca podejmując decyzję o insemina
cji i kupując nasienie czeka 3 - 3,5 roku na rezultat swojej decyzji. Okres zwrotu
z inwestycji jest więc bardzo długi, jeśli jednak hodowca intensywnie i konse
kwentnie inwestuje w genetykę, zawsze może liczyć na efekty. - Niedobrze, gdy kierując się spadkiem cen mleka hodowca rezygnuje z dobrych buhajów wybierając tańsze nasienie, lub co gorsza przechodzi na krycie naturalne. Patrząc perspekty
wicznie, kiedy cena mleka znów wzro
śnie, hodowca będzie chciał produkować jeszcze więcej, ale wtedy może okazać się, iż jego stado dysponuje zbyt słabą genety
ką, aby temu podołać. Wtedy znów będzie musiał wprowadzać bardzo dobre buha
je, aby w ciągu kolejnych lat odbudować zaplecze genetyczne stada. Hodowcy po
winni też pamiętać, aby niezależnie od sy
tuacji konsekwentnie trzymać się założeń programu hodowlanego i dobierać buhaje według konkretnych, wymaganych przez nich parametrów - tłumaczy pan dyrektor.
Podkreśla też dużą świadomość i wiedzę hodowców na naszym terenie, którzy nie zadowolą się byle jakim nasieniem.
Dyrektor Zbigniew Pietryszyn równie interesująco opowiada o szczegółach do
tyczących nasienia buhajów. - „Nasienie może być tradycyjne, seksowane lub sor-
towane, co polega na rozdzieleniu plemni
ków odpowiedzialnych za płeć męską lub żeńską przyszłego płodu. Plemniki odpo
wiedzialne za płeć żeńską są umieszczane w słomkach, a plemniki odpowiadające za płeć męską, uszkodzone i niewykształco
ne - usuwa się. Jednym ejakulatem można pokryć od 400 do 600 sztuk krów i jałó
wek. Nasienie przechowywane w odpo
wiednich warunkach (w kontenerze, temperatura ciekłego azotu -196 °C) może być magazynowane bez ograniczeń, na
wet milion lat. Ale raz rozmrożonego, nie można powtórnie zamrażać!
Nasienie tradycyjne, tak samo jak sek
sowane pakowane jest w słomki o pojem
ności 0,25 ml lub 0,5 ml. Koncentracja plemników jest jednak różna - zależnie
od wersji nasienia. Przy nasieniu trady
cyjnym plemników jest zdecydowanie więcej - od 10 do 20 milionów w słomce, podczas gdy przy nasieniu seksowanym od 2,2 do 2,5 mln. W każdym przypadku jest to ilość wystarczająca do skutecznego zacielenia. Zabieg najczęściej wykonują przeszkoleni inseminatorzy, którzy za pomocą specjalnego pistoletu deponują nasienie w trzonie macicy.
- Jak ważna jest płeć przyszłego cielęcia udowadniają Amerykanie, którzy na po
pulacji blisko 1,5 mln jałówek zbadali, iż urodzona jałóweczka pozwala matce wy
kazać wyższą wydajność mleka w laktacji niż urodzony byczek. Warto inwestować zatem w nasienie seksowane! - mówi Zbi
gniew Pietryszyn. (ewa)
REKLAMA
Kwalifikowany materiał siewny zbóż ozimych - sezon 2015
KWS OZON
- bardzo wysoki plon ziarna - rośliny niskie o wysokiej odporności na wylęganie - bardzo dobra zdrowotność
KWS JULIUS
- sprawdzona jakość - bardzo dobra zimotrwałość - do uprawy w gorszych warunkach
- odmiana do późnego siewu
KWS DAKOTA
- bardzo wysoki potencjał plonowania - rośliny niskie
- odporna na choroby - bardzo dobra regeneracja po zimie
ESTVUS
- bardzo wysoka jakość ziarna
- rośliny średniej wysokości odporne na wyleganie - dobra tolerancja na Ph gleby
ARKADIA
- odmiana wczesna
- znosi lekkie zakwaszenie gleby odporna na choroby - do uprawy na glebach słabszych
SIEJEMY PRZYSZŁOŚĆ OD 1856
KWS
Baza Magazynowo-Transportowa w Kornicach Ul. Spacerowa 5, 47-480 Pietrowice Wlk.
www.elikor.pl
Tel. (32) 414 90 23-25
18 8 0DANKO
AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników
sierpnień2015
Natury nie da się poprawić
ZASTANAWIASZ SIĘ GDZIE SPRZEDAĆ SWOJE PŁODY ROLNE?
Pogoda nie oszczędzarolników, poza długotrwałąsuszą sołectwa naszych powiatównawiedzają nawałnice, które czynią całkiem spore szkodyw mieniu mieszkańcówiwsi.
Ze wzburzoną naturą w ostatnim czasie musiała zmierzyć się gmina Polska Cere
kiew. Oprócz niej ucierpiały m.in. Ciężko
wice, Jaborowice, Wronin i Witosławice, gdzie wichura pozrywała dachy, linie energetyczne, połamała drzewa, a gwał
towne opady przyczyniły się do zalania cukrowni. W akcji usuwania szkód brało udział kilka jednostek strażackich z gmin Polska Cerekiew i Pawłowiczki.
W połowie lipca natomiast silny wiatr szalał w gminie Rudnik. - Nie wyrządził jednak tak potężnych szkód jak w 2011 r., kiedy mieliśmy do czynienia rzeczywi
ście z dużą nawałnicą w Szonowicach.
Na odcinku jednego kilometra wichura zrywała dachy domów i niszczyła zabu
dowania gospodarskie - wspomina wójt Alojzy Pieruszka. W tym roku podmuchy były lżejsze, nie mniej wiatr zniszczył dach domu rolnika w Szonowicach, a ok. 30 bu
dynków gospodarczych uszkodzonych zo
stało w różnym stopniu. Połamanych jest też dużo drzew, które spadając na linie energetyczne spowodowały przerwy w dostawach prądu, tak było np. Grzegorzo- wicach. Wichura wyrządziła też szkody na cmentarzu w Modzurowie. Gwałtow
nym powiewom nie towarzyszyła jednak ulewa. Te dokuczały w maju i czerwcu,
KRUS odpowiada na pytania czytelników e-mail: agro@nowiny.pl
Krystyna Nowak kierownik
raciborskiej placówki Jestem ubezpieczony w KRUS od 9 lat i pro
wadzę gospodarstwo o powierzchni 15 ha. Od dwóch miesięcy prze
bywam na zasiłku cho
robowym. Chciałbym się dowiedzieć, w jakich przypadkach ubezpieczo
ny w KRUS, przebywający na zasiłku chorobowym może utracić prawo do tego zasiłku.
Ubezpieczony wyko
nujący w okresie orze
czonej niezdolności do pracy, pracę zarobkową
lub wykorzystujący zwol
nienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia (na przykład ulega wypadkowi przy pra
cy rolniczej), traci prawo do zasiłku chorobowego za okres objęty zaświadcze
niem lekarskim.
Zasiłek chorobowy nie przysługuje ubezpieczo
nemu za cały okres nie
zdolności do pracy (nawet orzeczony na kilku ko
lejnych zaświadczeniach lekarskich), jeżeli nie
zdolność spowodowana została w wyniku umyśl
nego przestępstwa lub wykroczenia popełnione
go przez ubezpieczonego.
Okoliczności te stwierdza się na podstawie sądu albo prawomocnego orze
czenia kolegium do spraw wykroczeń.
Jeśli niezdolność do pra
cy spowodowana zosta
ła nadużyciem alkoholu, ubezpieczony traci prawo
Nawet miejsca, które wichura bardziej oszczędziła, trzeba oczyszczać z połamanych gałęzi drzew
zalewając mocno namułami np. Grzego- rzowice.
Rolnicy zapobiegliwi mogą korzystać z ubezpieczenia za wyrządzone szkody.
W sprawie rolnika, który ma zniszczony dach domu, wysłany został wniosek do Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Za pośrednictwem opieki społecznej otrzyma on zapewne pomoc. Powołano też w gminnie komisję do szacowania szkód, która stawi się w dotkniętych wi
churą gospodarstwach. Sporządzone zostaną protokoły z szacowanych strat, jednak możliwości zrekompensowania ich rolnikom są raczej ograniczone, mogą oni np. skorzystać z kredytu. (ewa)
do zasiłku chorobowego za okres pierwszych pię
ciu dni tej niezdolności.
W trakcie korzystania z zasiłku chorobowego z KRUS przebywałem na rehabilitacji w Centrum Rehabilitacji Rolni
ków. Niestety z powodu śmierci małżonki mu- siałem przerwać reha
bilitację i korzystałem z niej krócej niż przez 21 dni. Czy KRUS wypłaci mi zasiłek chorobowy za te dni, w czasie których zmuszony byłem prze
rwać rehabilitację?
W przypadkach, w któ
rych ubezpieczony rol
nik przebywał krócej niż 21 dni na rehabilitacji z przyczyn od niego nieza
leżnych (np. śmierć mał
żonka, dziecka), KRUS wypłaci zasiłek chorobo
wy za dni, w których nie przebywał w Centrum Rehabilitacji Rolników.
* • -frTirfi
W ZŁOTYM KŁOSIE NAJKORZYSTNIEJ!
GWARANUJEMY:
• Dobrą cenę i szybki termin płatności
• Szybki proces odbioru surowca
• Fachową obsługę laboratoryjną
• Możliwość odbioru zboża bezpośrednio z gospodarstwa czy wskazanego magazynu
MAGAZYNY SKUPUJĄCE PŁODY ROLNE:
GŁUBCZYCE UL. ROŻNOWSKA 3
Tel. 77 485 24 51, e-mail: magazynglowny@zloty-klos.pl WODZISŁAW ŚLĄSKI UL. MICHALSKIEGO 10 Tel. 32 455 30 10, e-mail: marketing@zloty-klos.pl
PROPONUJE RÓWNIEŻ:
• Całoroczny skup i sprzedaż płodów rolnych
• Sprzedaż nawozów do wszystkich rodzajów upraw
• Usługę składowania zbóż
• Umożliwiamy wymianę barterową nawozów, materiałów budowlanych i opału za dostarczone zboże
FPHU ZŁOTY KŁOS JÓZEF JURKIEWICZ 48-100 GŁUBCZYCE, UL. KRNOWSKA 2/3 TEL./FAX 77 485 27 58, 77 485 28 81
e-mail: zlotyklos@rubikon.pl www.zloty-klos.pl
• Produkowaną w młynie w Wodzisławiu Śląskim w pełnym asortymencie makę paczkowaną i workowaną oraz kaszę mannę i otręby
lipiec 2015
AGRONOWINY• Miesięcznik dla rolników
WINKLER P.U.H. Zwycięzcy opolskiej AgroLigi:
Wiara dodaje im sił do pracy
SILOSY LEJOWE
PODAJNIKI PIONOWE
TRANSPORTERY DO ZBOŻA
SILOSY
PŁASKODENNE
A WINKLER
A
a il 'T H ii-ri. |
tJi' H 1LJ i
LI C: 1 J
II y / ■
□ i k j Bóg, rodzina i praca poparta zamiłowa
niem do rolnictwa sprawiają, że go
spodarstwo pań
stwa Małgorzaty i Damiana Dam- bonów, nie tylko nieustannie rozwija się, ale też zdobywa laury, jak podczas tegorocznego Kon
kursu AgroLiga, którego to zwycięz
cami zostali rolnicy z Trawników (gmina Pawłowiczki).
Najniższe ceny na rynku Wysoka jakość wykonania
Deklaracja zgodności CE Transport i montaż u klienta
www.silosywinkler.pl Józefin 23
23-250 Urzędów tel. 880 090 846
e-mail: biuro@silosywinkler.pl
Pan Damian gospodarstwo przejął po ojcu, który w la
tach 70. rozpoczynał od siedmiu hektarów. - Mama pochodzi z sąsiedniej wio
ski Kózki, a ojciec spod Głogówka. Rodzice mojego ojca kupili gospodarstwo w Trawnikach, od wujka mojej mamy, a następnie tato powiększył je m.in. o teren, na którym stoi obec
nie nasz dom - opowiada pan Damian.
Ojciec młodego rolnika z bożym błogosławień
stwem - j ak podkreśla pan Damian - krok po kroku stopniowo rozwijał gospo
darstwo. Obecnie rodzina Dambonów uprawia 92 ha z czego 82 ha to ich własna ziemia.
Dodatkowo przed 15 laty od spółdzielni w Gościęci- nie odkupili gospodarstwo z świniarnią, w której dziś hodują ok. 500 - 600 sztuk trzody, w tym 55 macior.
Nieustannie remontują i unowocześniają swoją chlewnię, wprowadzili m.in. zautomatyzowany system usuwania oborni
ka. Pieniądze zaś z PROW w latach 2006 i 2008 oraz obecnego rozdania umożli
wiły im zakup maszyn rol
niczych: dwóch ciągników, agregatów, opryskiwacza, pługa, rozsiewaczy. - Unia nam, rolnikom pomogła, kto się postarał i komu
l ,
Małgorzata i Damian Dambonowie. Dzieci również siostry pana Damiana powoli oswajają się z atmosferą gospodarstwa
przyznano pieniądze, ten powinien się cieszyć - mówi Damian Dambon.
On sam od najmłodszych lat przysposabiany był na rolnika. Odskocznią jednak od rolniczej co
dzienności była praca na Zachodzie, gdzie imał się zajęć od tych wymagają
cych wysiłku fizycznego po umysłowe w biurze w Hamburgu. - Miałem szansę porównania i dziś nikomu nie zazdroszczę pracy przy komputerze, bo stworzony jestem do działania, życia w ruchu.
Dobrze jednak, że wszyst
kiego popróbowałem, po
nieważ gdy muszę uporać się z jakimiś problemem, to nie narzekam, wiedząc że każda praca ma swoje uciążliwości - przyznaje.
W obowiązkach na go
spodarstwie wspiera go żona Małgorzata, z zawo
du technik informatyk.
Bliżej poznali się na za
bawie, podczas półmetku jej studiów w Opolu. Swe rolnicze doświadczenia pani Małgorzata nabyła na gospodarstwie rodzi
ców, z którymi mieszkała na obrzeżach Głogówka.
Obecnie pan Damian pro
wadzi swe gospodarstwo wraz z rodzicami i bra
tem Krystianem. Przed siedmiu laty zdecydowali, że pracą w nim zajmą się
wspólnie i dziś, stanowią zgrany team. - Dzielimy się obowiązkami, ja mam rękę do spraw „papierko
wych”, brat angażuje się w remonty - tłumaczy pan Damian. Rośnie też gro
madka następców, wśród których prym wiedzie przyszły gospodarz Mate
usz, zainteresowany rol
niczymi maszynami. W niczym nie ustępują mu trzy siostrzyczki: Miriam, Dominika i najmłodsza Weronika.
Szczególnym momentem dnia jest poranna modli
twa, do której, po powrocie z chlewni, przystępuje cała rodzina. Zasadę odmawia
nia codziennie różańca i udział we mszy św. za po
średnictwem Radia Mary
ja wprowadził ojciec pana Damiana. - Rodzice zako
rzenili w nas wiarę, każdy dzień od 12 lat zaczynamy od modlitwy. Początkowo wiedząc jak wiele mamy do zrobienia nie mogłem się skupić na mszy, dziś gdy w niej nie uczestniczę, czuję w sobie smutek i tę
sknotę - opowiada. Gdy w pośpiechu pracował, ojciec pokazywał mu co robi źle, mówiąc: - Musisz zaufać Panu Bogu, poczekać na błogosławieństwo”. Nig
dy nie pracują też w dni świąteczne. - Czasami nie wszystko było wykoszone
i chciałoby się wyjechać w pole, a tu niedziela. Zawsze trzeba jednak Panu Bogu zaufać do końca. Bywało, że inni wyprzedzili nas w robocie, ale jeszcze nie zdarzyło się, żebyśmy nie zdążyli skosić - zapewnia pan Damian.
W przyszłości chciałby kupić nowy kombajn do zboża, zamienić ciągnik na większy, rozbudowywać halę i zagospodarować plac przy swoim domu. Przeko
nany jest, że swój sukces w konkursie AgroLiga za
wdzięcza Opatrzności, a zgodną współpracę w pro
wadzeniu gospodarstwa z bratem - modlitwom rodziców. - Pan Bóg jak chce w jednej chwili może mi wiele dać, ale też wiele zabrać. Tak jest dziś kiedy coraz częściej zdarzają się grady, wichury, czy burze - mówi.
Przyznaje, że chce wraz z rodziną pracować na swoim, ale też dzielić się z innymi. To dzięki za
angażowaniu rodziny Dambonów, wystawiona została kapliczka na skwe
rze przed kościołem w Trawnikach. - Chcę zacho
wać równowagę, w tym co robię, pracować zgodnie z wolą Pana Boga i błogosła
wieństwem dla swojego gospodarstwa - dodaje.
Ewa Osiecka
AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników
sierpnień2015
Fachowa i szybka obsługa
Kontakt: +48 885 852 740
pszenica, kukurydza, jęczmień, pszenżyto
- Twój w ^lg||
EKOPLON
Atrakcyjne ceny Krótkie terminy płatności
www.ekoplon.pl
Zapraszamy w
k ŁOROCZNEt
v i v
uk
ŚRODKI OCHRONY ROŚLIN, NAWOZY, NASIONA, PASZE, SKUP I KONTRAKTACJA,
UBEZPIECZENIA I FINANSE, LOGISTYKA
PRASZKA
r
Pietrowice Wielkie, ul. Świętokrzyska 48 (Baza RSP Pietrowice Wielkie) SKONTAKTUJ SIĘ Z NASZYM DORADCĄ TEL. 663 868 504
''FL< RK
r*.
www.flora-praszka.pl
Gonsiorowy dom pamiątek
Pierwszy był dziadek Johan, który przyniósł do domu znaleziony na polu kamienny młotek. Eksponatu nie doceniła ani armia radziecka, ani władza ludowa, dlatego ocalał i dziś jest jednym z najstarszych znalezisk w zbiorach wnuka. Potem syn Johana - Joachim, oprócz buraków cukrowych
zbierał białą broń i odznaczenia. W końcu bakcyl kolekcjonerstwa dopadł Jendę, w którego zbiorach, łatwiej by było wymienić czego nie ma.
Ogród z parkiem maszyn
O tym, że to nietypowe gospodarstwo można się przekonać już przy samym wejściu. Płot stanowią bro
ny, a w ogrodzie zamiast kwiatków znajdziemy ma
szyny rolnicze, pamiętają
ce jeszcze XIX wiek i inne eksponaty, które składają się na kolekcję gospoda
rza. O każdym z nich Jenda Gonsior mógłby mi opo
wiedzieć osobną historię.
Zawsze wiąże się ona w jakiś sposób z rolnictwem i Rudyszwałdem, do których miłość ma nasz bohater w genach.
- Jenda to takie niespoty
kane u nas imię - zagaduję gospodarza, a on odpowia
da, że dostał je na pamiątkę
Johan i Klara (na ręku z Edeltraudą) Gon- siorowie reklamują w 1927roku nawozy
Mały Jenda pasie krowy. Zdjęcie z 1967 roku.
Rodzina Gonsiorówprzed domem:
Joachim, Marta z Jendą na ręku, Jerzy i Ingrid
Brat Jendy Jerzy z ojcem na kosiarce De- ringa. Ojciec miał 7 hektarów, pan Jenda gospodaruje dziś na 25 hektarach.
Jenda ze starszym bratem Jerzym i ojcem przed dożynkami w 1971 roku
powojennych przygód ojca.
- Kiedy trafił do niewoli pod Pragą, za służbę w We
hrmachcie wywieźli go do obozu pracy. Choć miał na imię Joachim, w Czechach dla wszystkich był po pro
stu Jendą - wyjaśnia pan Gonsior i zabiera mnie na obchód swoich ekspona
tów.
Pokaźną część kolekcji gospodarza stanowią kiera
ty, czyli urządzenia wyko
rzystujące siłę pociągową koni lub wołów, do napędu maszyn rolniczych, takich jak sieczkarnie, wialnie czy młocarnie. - Po cze
sku kierat to zentour, po niemiecku gopel - tłuma
czy pan Jenda, który mówi biegle w trzech językach.
- Wszystkie pochodzą z
miejscowości w promieniu 30 kilometrów - dodaje.
Najciekawszym ekspona
tem jest kierat wyprodu
kowany w fabryce maszyn rolniczych Komorka, która przed wojną mieściła się na Starej Wsi. Inny ma nadruk Leobschutz, czyli pochodzi z Głubczyc. - Ten najwięk
szy gopel jest z Gogołowej.
Trzy lipy w nim rosły. Wła
ściciel mi powiedział, że jak go sobie odkopię to go mogę wziąć. Dwa dni kopa
łem, a potem w domu przez tydzień dłutem czyściłem z ziemi - opowiada rolnik.
Nie wszystkie eksponaty udaje się łatwo zdobyć. - W 1966 roku mój ojciec kupił snopowiązałkę, zwaną też u nas bindrówką, za którą zapłacił 20 tysięcy złotych.
Kiedy zobaczyłem u jedne
go z sąsiadów taką konną, wyprodukowaną przez amerykańską fabrykę Wi
liam Dering & Company, zapragnąłem ją mieć w swoich zbiorach. Nieste
ty, 2 tysiące, które miałem za nią zapłacić to było dla mnie za dużo - tłumaczy pan Jenda.
Niektóre maszyny pocho
dzą ze złomu, inne z likwi
dowanych gospodarstw.
- Jedną z najstarszych jest kanadyjska maszyna do przewracania i zgrabiania siana. W tamtych latach zwykły rolnik takich ma
szyn nie miał. Musiały mu wystarczyć grabie - mówi pan Jenda i pokazuje mi żeliwną sieczkarnię do buraków z nadrukiem Bo
rek EWD. Obok niej stoi pierwszy model żniwiarki marki Dering z 1907 roku.
Zza bronowego płotu ma
szynom przygląda się też rowerzysta. - Można tu od pana coś odkupić? - pyta naszego gospodarza. - Tyl
ko na wymianę - odpowia
da pan Jenda i zaczynają rozmawiać o wspólnej pa
sji kolekcjonerskiej. Marian Boryń z Lubomi zbiera ak
cesoria związane z końmi.
Podczas częstych wycie
czek rowerowych przyglą
da się w szczególny sposób okolicy. - Mnie nie intere
suje trasa, tylko to co ludzie w zagrodzie mają - mówi ze śmiechem. - Ostatnio byłem tu z żoną i przegapi
łem to gospodarstwo, dziś wróciłem i nie żałuję - do- daje.
O mieszkańcach, którzy nie pasowali do granic
Gospodarz zaprasza do drewnianej altanki, w któ
rej czekają zimne napoje i ciasto, które pani Ingrid przygotowała specjalnie na nasz przyjazd. Czekają też albumy ze zdjęciami, które obrazują bogatą hi
storię rodziny Gonsiorów
(wcześniej Gonshiorów) od pięciu pokoleń zwią
zanej z Rudyszwałdem i z rolnictwem. - Mój pradzia
dek Johan, rocznik 1835, ożenił się z Franciszką Gó- rzanową z Haci, a w 1869 roku od Johana i Wiktorii Kupków kupił posesję, na której teraz jesteśmy, za 10 tysięcy talarów - tłumaczy pan Jenda. Jego dziadek, też Johan, na przejętym po ojcu gospodarstwie upra
wiał buraki cukrowe, któ
re sprzedawał cukrowni w Raciborzu. Oglądamy fotografię z 1927 roku, na której razem ze swoją żoną Klarą reklamuje na
wozy sztuczne. Dziadek nie doczekał wojny. Zmarł w 1936 roku, ale do wojska wcielono jego 16-letniego syna Joachima. Kiedy w końcu wrócił do domu, okazało się, że mieszka w nim rodzina repatriantów.
- Dla nas prawdziwa woj
na to się zaczęła po wojnie.
Na żniwa w sierpniu 1945 roku przyjechało wojsko, załadowali w nocy bab
cię z ośmiorgiem dzieci i wywieźli ich do byłego Gasthausu u Hartmanna w Chałupkach. Znalazło się tam trzynaście takich rodzin. Ktoś stwierdził, że my nie pasujemy do tych ziem - opowiada pan Jen- da i dodaje, że przed dalszą wywózką uratowała ich nieczynna linia kolejowa w kierunku Koźla.
Babcia zamieszkała u swojego drugiego męża w Haci i już nigdy do Rudysz- wałdu nie wróciła. W Cze
chach została prawie cała rodzina, oprócz ojca pana Jendy, który przyszedł na swoją ojcowiznę, gdy po sześciu latach udało się w końcu odzyskać gospodar
stwo. - Wstawił się za nami Arka Bożek. Rudyszwałd to było takie magiczne miej
sce, gdzie zawsze byli lu
dzie, którzy ze sobą dobrze żyli. My zawsze czuliśmy się mieszkańcami tej ziemi,
tylko granice się zmieniały - mówi pan Jenda. Zanim jednak Gonsiorowie mogli zamieszkać w swoim go
spodarstwie, musieli za nie zapłacić odstępne. - Tych pieniędzy nigdy nie odzy
skaliśmy. Pisałem do róż
nych urzędów i w końcu odpisali mi że na lata 1945 - 1954 jest nałożona kwe
renda - mówi gospodarz i otwiera album z pamiątko
wymi fotografiami. Są w nim zdjęcia z uroczystości rodzinnych, parafialnych i gminnych, z maszynami rolniczymi czy robione podczas prac w polu. - Tu ojciec jedzie na kosiarce Deringa na jednego konia z podwójnym dyszlem, którą mam do tej pory - tłumaczy pan Gonsior, dla którego każda fotografia, doku
ment, zapisana kartka ma wartość przede wszystkim emocjonalną. - Moje dzieci to już piąte pokolenie Gon- siorów w Rudyszwałdzie dlatego wszystko co się z tą miejscowością wiąże jest tak bliskie memu sercu - podsumowuje.
Masielniczki i silniczki
Z drewnianej altany ru
szamy do pomieszczeń go
spodarczych, gdzie znalazły swoje miejsce eksponaty wykonane z drewna. Są wśród nich beczki na zboże z 1804 i 1812 roku. Wykony
wano je najczęściej z drew
na wierzbowego, które było na tyle miękkie, że cały ka
wał pnia był wydrążany aż do uzyskania wysokiego pojemnika. Oglądamy też pokaźną kolekcję wytwa
rzanych z drewna lipo
wego misek do mieszania produktów spożywczych, koryt dla zwierząt i niecek, zwanych też trokami, wy
korzystywanych podczas świniobicia. Z fabryki ma
szyn rolniczych i odlewni żelaza Wacława Moritza w Lublinie, która w latach 20.
XX wieku wyspecjalizowa-
AGRONOWINY • Miesięcznik dla rolników
sierpnień2015
FUrkinę reservć
ła się w produkcji młocar- ni i kieratów, pan Jenda ma maszynę do młócenia zbo
ża sztyftowo. W następnym pomieszczeniu oglądamy czeski pięciokonny silnik spalinowy Ignaca Lorenza, żarna, liczne reklamy piwa raciborskiego i głubczyc- kiego, kopaczki, a nawet amerykańską siekierkę z napisem USA. - Wie pani, co to w tamtych czasach oznaczało? Ubić Stalina Atomem - wyjaśnia ze śmiechem pan Jenda.
Na bramie stodoły, gara
żu, chlewu widnieją daty ich wybudowania. Taką tra
dycję rozpoczął ojciec pana Jendy i dziś nikt nie ma wąt
pliwości kiedy co powstało.
Gospodarz otwiera drew
niane drzwi, zza których wyłaniają się traktory: au
striacki Steyr z 1951 roku, dwa czeskie Zetory (Super 50 i 25A) oraz pierwszy cią
gnik w rodzinie, który w 1972 roku za 50 tysięcy zło
tych kupił Joachim Gonsior.
- To polski Ursus. Nowy kosztował wtedy 75 tysięcy, ale urzędniczka powiedzia
ła ojcu, że może go dostać tylko pod warunkiem, że wstąpi do partii, dlatego wziął używany - opowiada gospodarz i dodaje, że jesz
cze w ubiegłym roku zbie
rał nim ziemniaki.
Z podwórka podążamy za panem Gonsiorem do domu, by zobaczyć resztę zbiorów. Nad wejściowymi drzwiami wita nas aniołek
z cegielni Lichnowskiego w Krzyżanowicach. Na piętrze znajdują się dwa pomieszczenia, do których dostęp ma tylko gospodarz.
- Ja tam wolę, żeby mi nikt tu nie sprzątał, bo jeden pa
jąk więcej to za dużo nie zje - kwituje ze śmiechem pan Jenda. Stare meble, przed
mioty codziennego użytku, książki, radioodbiorniki i mnóstwo dokumentów - wszystkiego nie sposób wymienić. Perełką wśród zbiorów gospodarza jest przedwojenny sztandar rol
ników z Rudyszwałdu z wy
haftowanym wizerunkiem św. Jerzego. W starej sza
fie wiszą dawne stroje go
spodarskie, a na kredensie stoją pudełka z cylindrami.
Nawet wianuszek ślubny babci Klary ma tu swoje zasłużone miejsce. - Resz
tę mam na strychu, ale tam was już nie zabiorę - tłuma
czy pan Jenda i dodaje, że znalazł już godne miejsce na wszystkie swoje zbiory.
Kupił dom wybudowany po drugiej stronie ulicy w 1897 roku. - Mam takie marze
nie, żeby tam zrobić skan
sen - podsumowuje nasz bohater. Ja zaś jestem pew
na, że jeśli powstanie, to o historii Rudyszwałdu i jego mieszkańców już nikt nie zapomni, bo jak mówi pan Jenda: Wszystko przemija, zostaje tylko to, co uda nam się ocalić dla potomnych.
Tekst Katarzyna Gruchot zdjęcia Paweł Okulowski
Zbiórmaszyn rolniczych zaciekawiłMariana Boryniaz Lubomi, którywybrałsię na wycieczkę rowerową po okolicy
Sołtysi naszych powiatów
Powiat raciborski
Renata Stępińska
sołtysPonięcic
Renata Stępińska jest rodowitą miesz
kanką Ponięcic i zna każdy zakątek swej niedużej miejscowości. Z wykształcenia technik ekonomista, pracowała jako księ
gowa w PSS Społem Racibórz. Zajmuje się domem, lubi czytać książki oraz pielęgnować ogród.
Sołtysem jestem od 2011 r. Najważniejsze cele, w realiza
cji których wspiera mnie nasz radny, to budowa świetlicy wiejskiej, utworzenie zbiornika retencyjnego w sołectwie, który minimalizowałby szkody po ulewach w położonej w dolinie wiosce, coroczna organizacja dożynek i budowa pla
cu zabaw. Staram się pomagać mieszkańcom, szczegól
nie starszym, gdy trzeba napisać pisma do urzędów czy firm, jestem otwarta na kontakty z nowymi mieszkańcami, wspierając ich w dostosowywaniu się do zasad panują
cych w naszej gminie, np. w kwestii wywozu śmieci. Mogę polegać na członkach Rady Sołeckiej, szczególnie przy or
ganizacji dożynek wiejskich oraz przy ustalaniu budżetu funduszu sołeckiego. Pomocą w pracach fizycznych służą mi mąż i syn.
Powiat głubczycki
Katarzyna Kulikowska
sołtys Bernacic
Katarzyna Kulikowska - zajmuje się uprawą truskawek. Postawiła na rodzi
nę, ma męża i czterech synów: Mateusza, Tomasza, Bartosza i Łukasza. Lubi kwia
ty, odpoczywa przy pracy we własnym
Sołtysem jestem od 2010 r. Kiedyś mieliśmy piękną świe
tlicę, dziś został budynek po byłej remizie OSP i przez pięć lat, głównie w czynie społecznym remontujemy go. Zrobiony został dach ze środków gminy, ocieplenie a wewnątrz wy
konaliśmy wylewki, zrobiliśmy też wiatę na zewnątrz. Przy pracach budowlanych bardo pomaga mi mąż. Dziś budynek pełni funkcję świetlicy. Z funduszu przeciwdziałania alkoho
lizmowi zakupiliśmy sprzęt do gier zespołowych. Dbałości wymaga też teren zielony, pomaga mi go utrzymywać w nale
żytym stanie mój najstarszy syn. Z funduszu, przed kilku laty, utwardzono tłuczniem drogę transportu rolnego. Położony został także na drodze we wsi nowy asfalt. Interweniowałam w starostwie, aby przy ruchliwej drodze powiatowej powstał chodnik, który poprawiłby bezpieczeństwo. Jak na razie na jego wybudowanie nie ma pieniędzy.
Powiatkędzierzyńsko-kozielski
Zbigniew Lipiński
sołtys Trawnik
Zbigniew Lipiński posiada gospodar
stwo rolne, które prowadzi z żoną Jadwi
gą. Mają dwoje dzieci. Od dziadka zaraził się pasją hodowli pszczół. Sołtysem jest drugą kadencję.
Z inicjatywy gminy powstała w sołectwie kanalizacja, a po jej wykonaniu położono na drodze nową asfaltową nawierzch
nię z granitowym obrzeżem. Gmina połączyła nas również z Urbanowicami, utwardzając dotychczasową polną drogę i wylewając tam asfalt. Czekamy na nową drogą z Zwiastowic do Gościęcina. Sami zrobiliśmy parking przy kościele. Zago
spodarowaliśmy pięknie przykościelny skwer. Pracowało tam 57 mieszkańców z prawie każdego domu naszej wioski. Pla
cyk nazwiemy imieniem św. Jana Pawła II, gdyż ustawiliśmy tam naturalnej wielkości figurę papieża wyrzeźbioną w lipie.
Osłania ją drewniana kapliczka ufundowana przez sponso
rów z Trawników.
Sprzeciwiłem się i nie pozwoliłem sprzedać budynku naszego przedszkola, wioska mnie poparła i dziś mamy izbę tradycji, którą stale wzbogacamy o nowe eksponaty. W tym roku bę
dziemy mieli również własny sztandar.
sierpnień
2015 AGRONOWINY • Mi esięcznik dla rolników 9
Ziarno zbierano z pola segregując je do osobnych worków, a następnie ważono i przesypywano do słoików, aby można było dokonać miarodajnych porównań
Żniwa w pełni - pogoda sprzyja rolnikom
Lipiec i sierpień to dwa go
rące - nie tylko ze względu na letnią aurę - miesiące prac polowych. Rolnicy tra
dycyjnie rozpoczęli od ma
łych żniw rzepaku. - Plony są bardzo różne, od 720 kg do 4 t z ha, w zależności od terminu siewu, jakości i przepuszczalności pola - tłu
maczy specjalista wsparcia wiedzy technicznej firmy Bayer Tadeusz Borecki.
Przypomina, że ubiegłorocz
na jesień w czasie zasiewów
UWAGAl
Agro Oaza - sprzęt i artykuły pszczelarskie prosto od renomowanych producentów:
Łysoń, Sułkowski, Pasieka, OSP Kraków, Sudzucker
• skup wosku, wymiana wosku na węzę
• ule styropianowe, drewniane, wyposażenie uli, podkarmiaczki, kraty
• słoiki na miód, etykiety, nakrętki, wiadra, odstojniki
• akcesoria do wychowu matek
• chemia pszczelarska, zapobieganie warrozie
• odzież pszczelarska
• pokarm dla pszczół: ciasto, syrop Sklep pszczelarski dostępny również online
www.agrooaza.pl/sklep
Agro Oaza, ul. Łąkowa 26, 47-400 Racibórz tel. 32 415 3793 tel. 698 051 487
rzepaku była fatalna. Nastę
powały jedna ulewa po dru
giej. Rzepaki wysiane przez rolników w terminie agro
technicznym nie powscho- dziły zaś te, które wzeszły - jak przyznają sami rolnicy - miały bardzo słaby system korzeniowy. Często zdarza
ło się, że rzepak trzeba było przesiewać. Szczęście dopi
sało rolnikom, którzy prze
czekali nawałnice i siali go nawet 15 września, kiedy pogoda ustabilizowała się.
- Bywało, że rośliny nie zdołały przebić się przez mokrą, zamuloną ziemię, ale mogło być i tak, że gene
tyka rzepaku przesądziła, że nie ukorzenił się on wystar
czająco mocno. Gdy więc nastała susza (w zależności od możliwości dostępu do substancji odżywczych w glebie), plony rzepaku były bardzo różne - tłumaczy Ta
deusz Borecki.
Z doświadczenia wiado
mo, że natury nie można
poprawić. Jeśli jest odpo
wiednio wysoki plon i ceny za rzepak są przyzwoite, to rolnicy powinni być za
dowoleni, bo otrzymują za swą pracę pierwsze pienią
dze, a poza tym zwolniły się stanowiska pod następne uprawy.
NAJPIERW PSZENI
CA - POTEM RZEPAK Obecnie swój sposób po
strzegania żniw zmieniły nieco gospodarstwa duże.
Często, gdy rzepak nie jest wystarczająco suchy tech
nologicznie, rolnicy prze
noszą się z kombajnami na pszenice, aby przy dobrej cenie, zebrać jak najlepszy jakościowo plon. - W wie
lu gospodarstwach dziś młóci się najpierw właśnie te gatunki, jeśli oczywiście uzyskane zostaną odpo
wiednie do zbioru parame
try, a do rzepaku wraca się przy następnej okazji. Doty
czy to w szczególności rolni
ków, którzy maj ą możliwość przechowywania plonów, a gros większych gospodarzy posiada już własne silosy - przyznaje Tadeusz Borec
ki. Mniejszy rolnik, który nie ma możliwości wysuszenia i magazynowania nasion, musi w pierwszej kolejności wymłócić rzepak i sprzedać go, a następnie skoncentro
wać się na następnych upra
wach. - Powinien dokładnie przemyśleć oraz zaplano
wać prace prowadzone na swoim polu, dostosowując je do możliwości kombaj
nowych i magazynowych - dodaje specjalista.
W tym roku rolnikom pod
czas żniw dopisuje pogoda.
Dobrze też, jeśli trochę po
pada. Niewielki deszcz
AGRONOWINY
potrzebny jest w czasie doj
rzewania roślin, gdyż łatwiej wtenczas młóci się rzepak i zboża (nakłady siły potrzeb
nej do dobrego domłóce- nia przez maszyny żniwne zmniejszają się znacząco).
Teraz, kiedy jest ładnie, z robotą trzeba uciekać, by na
stępnie odczekać z nadzieją, że popada wystarczająco mocno przed rozpoczęciem wykonywania zespołu upra- wek pożniwnych oraz do siewów j esiennych.
POŻNIWNE DOŚWIADCZENIA
Plony zbierane są również na polach doświadczalnych w Modzurowie, gdzie firma Bayer CropScience prowa
dzi swe badania odmiano
we oraz agrotechniczne.
Zebrany w pierwszej ko
lejności rzepak dał niezłe efekty. - Najwyżej plonował Puncher, z którego uzyska
liśmy do 7 t/ha. Na poletku doświadczalnym, ze wzglę
du m.in. na efekt brzegowy, trzeba jednak odjąć od 20 do 30 proc. Mieliśmy też i gorzej plonujące rośliny, ale w sumie uzyskaliśmy, w zależności od odmiany rzepaku od 4,5 do 7 t w doświadczeniach - przed
stawia wyniki specjalista Tadeusz Borecki.
Następnie nastał czas na pszenicę, która zasiana zo
stała na 3 ha doświadczeń.
Prace prowadzone były zgodnie z zasadami agro- techniki, dobrą praktyką rolniczą i eksperymentalną.
Za sterem kombajnu Win- tersteiger Classic zasiadł specjalista firmy Bayer Ad
rian Sikora. Zboże młócone było sukcesywnie z każde
go poletka osobno, a ziarno
gromadzone w oddzielnych workach i skrupulatnie oznaczane. W ciągu około 3 godzin omłotu, pszenica zebrana została ze 150 po
letek (każde o powierzchni 15 m2).W pierwszej kolej
ności kombajn kosił zboże poddane doświadczeniom fungicydowym. Specjali
ści zaskoczeni byli jako
ścią pszenicy plonującej w granicach 10 t z ha. Więcej mogą powiedzieć dopiero po wymłóceniu i ocenie la
boratoryjnej. Spodziewają się, że plony będą wyższe i przekroczą dotychczas uzyskane 10 t. - Rozpoczę
liśmy od doświadczeń z za
prawami nasiennymi, bez udziału fungicydów, aby sprawdzić działanie zapra
wy w stosunku do ziarna niezaprawionego, a więc o ile można uzyskać wyższy i lepszy jakościowo plon. Już na polu stwierdziliśmy, że zaprawiona pszenica, bez fungicydów jest bardziej dojrzała, najprawdopodob
niej zaatakowana została jednak przez wiele chorób, na które nie jest odporna - ocenia zboże Tadeusz Bo
recki.
Po zbiorze, z każdego po
letka ziarno jest ważone, a następnie pobiera się prób
kę do litrowych słoików, aby można było policzyć ciężar tysiąca nasion, sprawdzić wilgotność, zawartość białka. - Żeby dokładnie porównać trzeba każde z doświadczeń sprowadzić do jednakowych parame
trów, pozwoli to na opty
malny wybór odmiany, ale też środków pozwalających uzyskać najwyższy plon, nie tylko w doświadczeniach, ale i na polu rolnika. (ewa)
sierpnień 2015
Wykorzystanie dolomitu do wapnowania słomy przed przyoraniem
Problemem wielu go
spodarstw prowadzących wyłącznie uprawy polowe jest słoma zbóż, a w szcze
gólności słoma kukurydzy, która nie jest wykorzysty
wana w produkcji zwie
rzęcej. Rolnicy przy braku odpowiednich możliwości jej zagospodarowania czę
sto podejmują decyzję o jej sprzedaży lub spalaniu we własnych instalacjach grzewczych. Takie postę
powanie powoduje uby
tek masy organicznej gleb.
Przyorywanie samych resz
tek pożniwnych (ściernisko i korzenie) skutkuje tym, że współczynnik reprodukcji materii organicznej w gle
bie jest ujemny. Regularne przyorywanie słomy zapew
nia utrzymanie żyzności gleby przyrost próchnicy, co oznacza poprawę właści-
wości chemicznych, fizycz
nych i biologicznych gleby.
Ponadto przyorana słoma zapewnia powrót do gleby składników mineralnych niezbędnych dla rozwoju roślin. Bardzo dobrym roz
wiązaniem jest przyoranie słomy z nawozem wapnio
wym.
Na szczególną uwagę za
sługują nawozy wapnio
we w formie węglanów magnezowo-wapniowych, do których zaliczamy na
turalne dolomity. Dolo
mity oprócz właściwości neutralizujących węgla
nów magnezowo-wapnio
wych wnoszą istotne ilości cennych mikroelementów takich jak cynk i molibden.
Istotnym jest wykorzysta
nie dolomitów o znacznym stopniu rozdrobnienia naj
lepiej o granulacji w zakre
sie 0 - 2 mm.
Wiele badań wykazało, że zastosowanie na roz
drobnioną słomę nawozu wapniowo-magnezowego (dolomitu) zawierających również cynk, molibden i bor przed wymieszaniem z glebą, pozwala uzyskać dodatkowo w glebie 15
-25 kg azotu ha-1 w efekcie działalności diazotrofów.
Szczególnie efektywny proces wiązania wolnego azotu możemy oczekiwać w przypadku słomy kuku
rydzy. Badania prowadzo
ne w Katedrze Ochrony Roślin UP we Wrocławiu wykazały, że tkanki kuku
rydzy zasiedlane są przez liczne gatunki bakterii zdolne do wiązania wol
nego azotu. Równocześnie ograniczone są procesy nitryfikacji i wymywania
w okresie jesienno-zimo
wych składników mineral
nych do wód gruntowych.
Przeprowadzone w latach 2014 - 2015 analizy zawar
tości azotu mineralnego w glebach wiosną, na polach po zastosowaniu dolomi
tów na słomę zbóż, jak i kukurydzy, wykazały za
wartości azotu w warstwie ornej w zakresie od 75 do 120 kg azotu ha'1.
Zabieg wapnowania słomy dolomitami pozwala na istotne ograniczenie zuży
cie nawozów azotowych jak i zwiększenie żyzności gleb w efekcie zwiększe
nia zawartości związków próchnicznych i polepsze
nia struktury gleb.
Prof. dr hab. inż.
Stanisław Jerzy Pietr Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
^^c=m(=x FlorMeyf
NAWOŻENIE Z ZYSKIEM
nawożenie
z ZYSKIEM
TEGOROCZNE PLONY NA RACIBORSZCZYŹNIE
Plony rzepaku w tym sezonie - w ocenie firmy ELIKOR Józef Otlik w Pietrowicach Wielkich - kształtowały się w gra
nicach 2 - 4,5 t/ha (wy
grały osoby, które siały w późniejszym terminie), pszenice sypały do 11 t z ha (bardzo dobre plony).
Ceny pszenicy paszowej wynoszą do 640 zł za t
(z dostawą), rzepaku do 1560 zł za t (przy założe
niu, że skupujący/sprze- dający posiada certyfikat RedCert). W stosunku do roku ubiegłego - ceny są
wyższe. Plony rzepaku w stosunku do roku ubiegłe
go są niższe, natomiast pszenic zdecydowanie wyższe.
■
AGRO SHOW
na pożegnanie lata
W tym roku XVII Mię
dzynarodowa Wystawa Rolnicza AGRO SHOW 2015 odbędzie się w dniach 18-21 września w Bednarach. Targi należą
ce do liczących się mię
dzynarodowych wystaw
rolniczych w Europie, zorganizowane zostaną na powierzchnia ok. 130 ha, a stoiska wystawców zajmą ponad 150 tys. m2. AGRO SHOW to okazja do obejrzenia najnowo
cześniejszych maszyn i
urządzeń rolniczych, a jednocześnie zapoznanie się z kompleksową ofer
tą m.in. producentów na
wozów, środków ochrony roślin, nasion oraz firm świadczących usługi dla
rolnictwa.
■
PODZIĘKOWANIA
Serdecznie podziękowania
da zaproszonych gości,
którzy spędzili wspólną uroczystość
50-lecia ślubu Iny i Władka Niedźwieckich
w restauracji Roma w dniu 1 sierpnia 2015 rok Dziękujemy również wszystkim przyjaciołom, którzy składali z tej okazji życzeni
Za podniosłość uroczystości serdeczne podziękowania
dla proboszcza Rafała z opolskiej parafii.
Szczęśliwi małżonkowie
'.u.
--- OGŁOSZENIE ---
Sprzedam 10 ha gruntów ornych, w jednym kawałku, gleba II i III klasy, gmina Kietrz.
Dojazd od strony Polskiej Cerekwi lub Księżego Pola. Tel.: 783 294 430.
--- REKLAMA ---
Paliwa- olej napędowy i opałowy Hurtolei mineralnych Dostawa pod wskazany adres
25LATNARYNKU Łany, ul. Szkolna 24, 47-253 Cisek tel. 77/ 487 50 38, 487 50 59, kom. 501 472 383,
e-mail: grotrans@go2.pl
DOBRY DOSTAWCA, NAJLEPSZEPALIWA
FlorMex:
nawóz wapniowo - magnezowy (odmiana 05)
zawartość CaO + MgO min. 45%
granulacja 0-2 mm
dostępność: luzem, worki 20 i 1000 kg
kontakt: 800 700 077 www.flormex.pl
Wejdź na stronę www.flormex.pl, kliknij na swój bon i skorzystaj z rabatu na zakup
nawozu wapniowo-magnezowego.
sierpień
2015
AGRONOWINY• Miesięcznik dla rolników 11
Drogi donikąd niepotrzebne są użytkownikom pól
P ola dojrzewające zbożami, kukurydzą i burakami na
ponad 2500 ha urodzajnej ziemi na terenie czterech gmin powiatu, wyznaczają potęgę firmy Agromax, która dziś jest największym za kładem rolnym Raciborszczyzny.
Liczący się w regionie przedsię biorca pozostaje jednak samotny w poczuciu egzekwowania należ nego mu prawa wobec starostwa oraz gmin, na terenie których rozciągają się jego uprawy.
Od kilku lat sen z oczu prezesa Bogu
sława Berki spędzają drogi transportu rolnego, zamieniane na dzikie wysypi
ska. - Najgorzej jest w gminie Rudnik.
Tam dróg zarówno tych należących do powiatu, jak i do gminy, a prowadzących głównie do naszych dużych kompleksów pól już od dawna nie możemy użytkować, bo są zasypywane różnymi odpadami. Od kilku kadencji obiecuje się nam ich na
prawę i dziś wmawianie mi, że na pewno problem zostanie rozwiązany ze środków budżetowych w następnym roku jest zwy
czajną bezczelnością. To tak, jakby komuś odciąć dojazd do domu i nieustannie za
pewniać, że może kiedyś znów się go zro
bi - oburza się na wieloletnie obietnice bez pokrycia prezes Berka.
Nie przekonują go też zapewnienia, że polne drogi dojazdowe gmina Rudnik za
mierza wykonać w ramach systemu sca
leń gruntów rolnych. Ze środków tych na remont swoich dróg polnych sukcesywnie i ze świetnymi rezultatami korzystają Pie
trowice Wielkie. Prezes Berka zastanawia się na co więc czeka włodarz Rudnika, skoro już od dawna istnieją możliwości pozyskania na ten cel funduszy. - Problem narasta, bo drogi zasypywane są od wielu lat, dlaczego więc tak długo zwleka się z pozyskaniem pieniędzy na przywrócenie ich przej ezdności? Natomiast użytkowni
cy tych dróg w zastępstwie korzystają z naszych pól, niszcząc uprawy. A jeśli gmi
na na remont tych stale powiększających się „drogowych” wysypisk nie zdobędzie potrzebnych pieniędzy? - głośno myśli szef Agromaxu.
Przykładem niegospodarności gminy prowadzonej na polach jest droga, któ
ra kwalifikuje się do likwidacji, ale nie można tego uczynić, ponieważ ktoś nie przeszkodził, a może nawet zezwolił mieszkańcom i rolnikom wywozić na nią gruz. To właśnie zalegające tam po- rozbiórkowe pozostałości nie pozwalają na odpowiednią rekultywację terenu po drodze, po to by mogła stać się integralną częścią pola.
Prezes Berka podejrzewa, że odpady na drogi polne nie są wywożone w świetle prawa regulowanego ustawą o składowa
niu odpadów. Nielegalne zaś wysypywa
nie odpadów na drogi, z których korzysta
Agromax za własne pieniądze wykonał dwa dojazdy do pół w Brzeźnicy
przecież nie tylko jego firma, ale i miej
scowi rolnicy, uczy innych nieporządku.
- Te same władze gminy, które mają obo
wiązek dbać o czystość i piętnować ludzi, którzy jej nie zachowują, z drugiej strony dają niedobry wzór do naśladowania, wywożąc odpady i tworząc dzikie wysy
piska - oburza się prezes. Nie rozumie też dlaczego milczące przyzwolenie na wy
wożenie odpadów na swoje drogi polne daje powiat. A to wszystko dzieje się na dużym areale, w olbrzymim bałaganie, który trwa, bo poprzeplatanych ze sobą dróg powiatowych i gminnych nikt nie chce uporządkować - dodaje.
DOBRY WUJEK CZEKA W KOLEJCE
- Czuję, że stoję ostatni w kolejce do rozwiązania problemu dróg transportu rolnego. Gmina zawsze najpierw dba o swoich rolników indywidualnych, a to co ewentualnie pozostanie ze środków bu
dżetowych na infrastrukturę rolną może dopiero trafić np. na drogi, które używa Agromax. W takich warunkach nie da się gospodarować - ubolewa prezes Berka.
Nie wypominając, przypomina że to do niego w pierwszej kolejności zwraca
ją się samorządy o wsparcie finansowe.
- Przeznaczamy dla gmin całkiem spore pieniądze wspomagając nieprzerwanie miejscowe przedszkola, szkoły, LKS-y, OSP, parafie. Mam czyste sumienie, ofia
rując dziesiątki tysięcy złotych w skali roku, ale chyba mam też prawo oczeki
wać, że będzie się naszą firmę traktować na równi z rolnikami indywidualnymi - mówi prezes Berka podejrzewając, że to właśnie w nich włodarze gmin upatruj ą ważny elektorat wyborczy.
- Jeśli pomagamy lokalnym instytuc j om, jednocześnie płacąc do gminy ogromne podatki rolne, to przecież tak samo, jak rolnik indywidualny, mamy prawo żądać przejezdnych dróg dojazdowych do wła
snych i dzierżawionych pól - upewnia się szef Agromaxu.
DROGOWA CIUCIUBABKA Obietnice i odkładanie remontów drogo
wych na później zwykle ucinają kadencyj
ne zmiany na stanowiskach gospodarzy gmin. Tak zdarzyło się na przykład w gmi
nie Krzanowice.
Przed czterema laty drogę transportu rolnego z Wojnowic do Raciborza prze
kwalifikowano na ścieżkę dla rowerzy
stów. Dziś nie może być użytkowana przez rolników, a w szczególności przez Agromax pomimo, że po obu jej stronach rozciągają się pola tej firmy. Powód: droga nie została technologicznie przygotowana pod sprzęt rolniczy i pod jego ciężarem w krótkim czasie zostałaby zniszczona.
Faktycznie wybudowana ze środków unijnych ścieżka - ze względu na bezpie
czeństwo - nie spełnia też swej funkcji w stosunku do innych, mniejszych użytkow
ników. Droga została bowiem w połowie wyasfaltowana, a w części nawierzchnię pozostawiono z kruszywa. Rowerzyści jadą więc jednym pasem w dwóch kie
runkach, i trudno poruszać się innymi pojazdami wielośladowymi na drodze dwukierunkowej, jeśli z naprzeciwka nadjedzie rower. Pomimo zapewnień, droga nie została dotychczas przywró
cona dla transportu rolnego, dlatego cią
gniki i sprzęt rolniczy muszą nadkładać dodatkowo dwa kilometry na dojazd do pól. - Nikt nas nie zapytał, jako właściciela i dzierżawcę ziemi, czy można zlikwido
wać drogę transportu rolnego. Co więcej zapewniano nas podczas remontu drogi, że nie zmieni ona swego przeznaczenia.
Po naszych interwencjach zdejmowano i wieszano znaki, po to by drogę pozostawić dla wszystkich pojazdów. Paradoksalnie nie możemy na nią wjechać, bo pomyśla
na jest tylko dla lżejszych pojazdów i to na nas spoczęłaby naprawa poczynionych zniszczeń - czuje się oszukany prezes Ber
ka, który nie widzi innego rozwiązania, jak przywrócenie drogi do stanu, w któ
rym służyła wszystkim.
Na wiosnę, pomimo ograniczoności
środków, przywrócić drogę dla transpor
tu rolnego obiecał burmistrz minionej kadencji Manfred Abrahamczyk. Nowy burmistrz wyjaśnia, że to wina poprzed
nika. Kiedy następuje gorący okres prac polowych, nie wystarczają tłumaczenia kto zawinił - mówi prezes Berka.
WIADUKT, KTÓRY DZIELI ZAMIAST ŁĄCZYĆ
Kolejny objazd, tym razem dłuższy, bo 10- -kilometrowy czeka rolników oraz Agro- max, jeśli nie chcą płacić mandatów w Wojnowicach. Ograniczeniem jest tam wiadukt o nośności do 15 t, położony w ciągu drogi powiatowej, strategicznej dla transportu rolnego. - Aby mógł poruszać się po nim ciężki sprzęt rolniczy nośność wiaduktu powinna wynosić 50 t. Inaczej istnieje ryzyko katastrofy budowlanej, bo wiadukt nie jest już w najlepszym stanie - tłumaczy prezes Berka.
Przejazd przez wojnowicki wiadukt do Bo
janowa, to dla Agromaxu zaledwie 3 km.
Objazd przez Racibórz oznacza nie tylko wielokrotne nadłożenie drogi, ale rów
nież zakorkowane ulice oraz dodatkowe zagrożenia, jakie powoduje ciężki ponad- gabarytowy sprzęt rolniczy w ruchu miej
skim. - Remont wiaduktu jest zadaniem powiatu. Starosta powinien porozumieć się z koleją - tłumaczy prezes Berka, za- niepokoj ony, że od dwóch lat nie poj awiło się żadne rozwiązanie, a problem powra
ca przed każdą akcją żniwną. Sam widzi dwie możliwości: likwidację wiaduktu na rzecz drogi lub ustawienie lekkiej kon
strukcji, której nośność sprostałaby rolni
czym potrzebom.
- Nie pozostajemy obojętni na proble
my dróg w gminach - prezes Berka po
kazuje piękną schetynówkę Modzurów - Pawłów, w budowie której Agromax partycypował kwotą 7 tys. zł. - Ostatnio oddaliśmy do użytku dwa nowe przepusty przy drodze Miedonia - Brzeźnica. Wcze
śniej gmina za naszą zgodą na części pola wybudowała drogę dojazdową do Brzeźni
cy. Tym samym jednak duże pole w Brzeź
nicy utraciło dotychczasowy wyjazd. Przy remoncie drogi powiatowej zwróciłem się do powiatu, aby w zamian (po latach) wy
konać nowe przepusty, czyli wyjazdy z pól. W odpowiedzi usłyszałem, że musi- my sami pokryć ich koszty. Przygotowa
liśmy więc dokumentację i wykonaliśmy dwa wjazdy o wartości 18 tys. zł. Obecnie przekażemy j e nieodpłatnie na mienie po
wiatu - okazuje wolę współpracy prezes Agromaxu.
Pomimo ogarniającej go bezradności ciągle nie rezygnuje z podejmowania ini
cjatyw. - Przed około miesiącem doprowa
dziłem do spotkania z udziałem starosty i wójta gminy Rudnik, gdyż problem nieprze- jezdności zasypywanych gruzem dróg nara
sta i trzeba go ukrócić. Myślę, że rozmowy nie miały charakteru wyłącznie towarzy- sko-służbowego, ale wręcz odwrotnie - nie traci nadziei prezes Bogusław Berka. (ewa)
AGRONOWINY