Dożynki Gminne 2005 - Bierdzany
IMHHHNHMMn f7A LA W/R.ZE.ÓIŁŃ 2 0 0 5
Gminne Dożynki 2005 - Bierdznny
Gminne dożynki, czyli standardowy opolski żniwniok. Tyle że z udziałem Urzę
du Gminy i przejazdem koron żniwnych z różnych miejscowości. Nuda!? Ale nie wBierdzanach!
W dniach 1 7 -1 8 września 2005 r. od
były się tutaj Dożynki Gminne Gminy Tu
rawa. Impreza ta zawitała do Bierdzan po 17 łatach nieobecności.
Dwa dni świetnej zabawy, dwie zaba
wy taneczne, disco - zabawa, ogromny
namiot, cztery kamery, duży telebim, we
sołe miasteczko, loteria fantowa, grill, masa osób robiących amatorskie zdjęcia, pro
fesjonalne zdjęcia z imprezy gotowe po godzinie, bogaty program artystyczny w wykonaniu dzieci oraz zespołów i grup folklorystycznych - tak w wielkim, dają
cym możliwość wyobrażenia sobie tego wszystkiego, co tam się działo, skrócie - przedstawia się dwudniowa impreza do
żynkowa w Bierdzanach.
S obota była dniem przeznaczo
nym na nagrodze
nie ludzi promują
cych Gminę Turawa w regionie, a nawet w Polsce. Pom ysł publicznego wyróż
nienia i podzięko
wania osobom da
jącym pozytywny rozgłos naszej gmi
nie został urzeczy
w istniony po raz
pierwszy. Właśnie w sobotę, jeszcze przed przeglądem amatorskich zespołów arty
stycznych, Wójt wręczył dyplomy i upo
minki wyróżnionym w kilku kategoriach:
- za wkład w rozwój gospodarczy gminy i sukcesy w zarządzaniu firmą,
Ciąg dalszy na stronie 3
W/R.ZCÓIŁŃ 2 0 0 5 wm m m m m m m m F A L A
Gminne Dożynki 2005 ■ Bierdzany
Ciąg dalszy ze stro n y 2
- za wkład w rozwój regionalnej kultury i promocję Gminy Turawa,
- za zaangażowanie i wkład w rozwój spor
tu lokalnego,
- za udział w konkursie na najpiękniejszy przydomowy ogródek w Gminie Turawa w miesiącu sierpniu,
- za osiągnięcia w dziedzinie nauki i pro
mocję Gminy Turawa (wyróżnienie i na
grodzenie uczniów),
- za osiągnięcia w dziedzinie sportu szkol
nego i promocję Gminy Turawa.
Ogółem zaproszonych w tym celu zo
stało 51 osób. Część z nich jednak z róż
nych przyczyn nie mogła uczestniczyć w tej ceremonii - prosimy więc o zgłoszenie się po odbiór nagród w Referacie Promocji UG
T urawą pok. nr 19 lub 20, tel. 4212109.
Drugim - nie mniej ważnym punktem tego dnia festynu dożynkowego był Prze
gląd Amatorskich Zespołów Artystycz
nych Gminy Turawa, na którym wystąpi
ło dziewięć zespołów. N a scenie pod na
miotem zaprezentowali się: Orkiestra Dęta OSP Węgry, Zespół „Diana, Dawid, Do
minik Gallus”, „Jaźwinki”, „Heimatglo- ken”, „Sonnenkinder”, „Grupa Osowiec”,
„Perlen z zespołem tanecznym z SP Zawa
da”, „Stementaler” oraz „Echo Węgier”
Przegląd prowadziły przedstawicielki Młodzieżowej Rada Gminy Turawa Sabi
na Nowak i Żaneta Kupka, które przy okazji promowały działania Młodzieżowej Rady Gminy i zachęcały młode osoby do wstąpienia w jej szeregi. N a koniec w y
stępów artystycznych z półgodzinnym
•
dokiem zaprezentował się także klub kul- uralny Młodzieżowej Rady Gminy Turawa. Wieczorem o godzinie 19.00 na miesz
kańców Bierdzan czekał już zespół „Logo”
który rozpoczął pierwszą z dwóch zabaw tanecznych podczas Dożynek 2005.
Niedziela, główny dzień dożynek - Żniwniok, rozpoczęła się od uroczystej mszy świętej w nietypowym miejscu, bo pod namiotem, który zapełnił się ludźmi po brzegi. Po mszy nastąpiło formowanie się korowodu dożynkowego, który wyru
szył na wieś spod parkingu obok boiska w Bierdzanach. Korowód ten był jednym z barwniejszych od wielu lat. Koronom towarzyszyli przebierańcy zagłuszający swoimi okrzykami nawet orkiestrę dętą jad ącą na jednej z pierwszych przyczep.
Po powrocie uroczyście wniesiono żniw
ne korony na podest pod scenę namiotu.
Do Bierdzan zawitało osiem koron z gminy, były korony z Bierdzan, Zawady, Kotorza Wielkiego, Kadłuba Turawskie- go, Ligoty Turawskiej, Rzędowa, Węgier, Turawy-Marszałek. Po prezentacji koron uroczystości pod namiotem rozpoczął ofi
cjalnie Wójt Gminy Turawa, Waldemar Kampa wraz z Sołtys Bierdzan, Ritą Gaw
ryś oraz Przewodniczącym Rady Gminy Turawa, Arturem Gallusem.
N a dożynkach goszczono wielu zna
komitych gości, m.in. do Bierdzan zawitał Konsul Republiki Czech (konsulat w Ka
towicach) oraz Wicemarszałek Wojewódz
twa Opolskiego, Ryszard Galla. Pod na
miotem znaleźli się także radni Gminy Tu
rawa, sołtysi i pracownicy Urzędu Gminy Turawa. Zaproszeni również byli, ale nie mogli przybyć Starosta Opolski, Henryk Lakwa oraz burmistrz zaprzyjaźnionego z Turawąmiasta Knurowa.
Popołudnie wypełniły występy arty
styczne przedszkolaków z Bierdzan oraz dzieci ze Szkoły Podstawowej w Bierdza
nach, zespołu „RAMIS”, grupy tanecz
nej „ALVARO” a także zespołu folklory
stycznego „Doruchowianie” z Dorucho
wa w powiecie Ostrzeszowskim w woje
wództwie wielkopolskim.
Były upominki dla zaproszonych gości, podziękowania dla każdego sołectwa za uczestnictwo w korowodzie oraz nagrody za uczestnictwo w wesołym korowodzie dla przebierańców. Swoje „ 5 minut’’ mieli tak
że miejscowi strażacy, którzy dzięki stara
niom Rady Gminy dostali z rąk Przewodni
czącego Rady Gminy, Artura Gallusa prze
kazaną z KRUS-u torbę ratownictwa me
dycznego oraz nowoczesny, wart prawie 20 tys. zł, sprzęt potrzebny do ratowania życia ludzi podczas wypadków drogowych.
Na zakończenie popołudniowej części tego dnia sołtys Rita Gabryś rozstrzygnęła wielką loterię fantow ą która trwała przez
Dokończenie na stro n ie 4
< 8 >
W numerze:
Gminne Dożynki 2005 -
- B ierdzany...2
Finanse G m in y ...4
Pojechaliśmy, aby oddać Mu p o k ło n !...5
Piknik na D o b ro dzie ńskie j 6 Krótka historia Turawy i jej m ie szka ń có w ... 7
Obelisk z p ły tą ...8
Fauna w rejonie Jeziora D użego...9
0 naszych Staubeckach, czyli historia budowy jeziora tu ra w s k ie g o ... 10
Nowinki Z a krz o w skie ... 11
Dzień D zie c ka ...12
Kulisy (cz. III) ...13
Fakty m ówią za sie b ie ... 13
Hans N iekraw ietz... 14
Dwa lata „Naszej Szkoły” 14 Dzieci na w a ka cja ch 15 Z kroniki z e s p o łó w ...15
Kapliczki i krzyże Gminy Turaw a...16
Najpiękniejszy przydom owy o g ró d e k... 17
Z żałobnej k a r ty ...18
W iejski plac zabaw „Pod bocianim gniazdem ” 19 „SBRT Zawada Cup 2005” .... 20
LKS „S ilesius” Kotórz M ały... 20
Turniej Młodzieży w Piłce N o żn e j...21
Nie było taakiej ry b y ... 21
Kolejny Dzień S andacza...22
Hum or Ś lą s k i... 22
0 Puchar W ó jta ...23
FALA MMMMMI W/E.ZL6ILŃ 2 0 0 5
Gminne Dożynki 2005 ■ Bierdzany
Dokończenie ze stro n y 3
dwa dni, a w której główną nagrodą był dobrej klasy rower górski.
Imprezę, zarówno w sobotę jak i w nie
dzielę, prowadziła Grupa Inicjatyw „SBRT”
z Zawady (Sebastian Klotka, M ateusz Zapiór) - w sobotę z pom ocą Młodzieżo
wej Rady Gminy.
Wieczorem zaproszono wszystkich na disco - zabawę, na której uczestnikom przy
grywał zespół „TORNADO” a rozgrzewała ich grupa „SBRT”. Zabawa zakończyła się około 2.00 w nocy. Ludzie wychodzili spod namiotu - mimo, że wtedy było -1 °C - bar
dzo rozgrzani i uśmiechnięci.
Rada Sołecka i wszyscy organizatorzy Gminnych Dożynek 2005 - Bierdzany dziękują za pomoc i wkład włożony w or
ganizację imprezy.
-Patronat medialny: Panorama Opolska, Radio Opole;
-Partnerzy: KrzysztofLabazii, firma”YAJAS”
zNiemiec, Urząd Gminy Turawa;
- Sponsorzy: Krzysztof i Anna Owsianik, Andrzej Staś, H enryk Jóźwiak, Korne
liusz Jaguś, Robert Wiecha, Kwiaciarnia
„Krystyna” Kadłub Turawski, Magazyn p. Morcinek, Zakład Pawła Kansy, Apteka
„ARONIA” Turawą LKS „Sokół” Bier
dzany, OSP Bierdzany, dyskoteka „Bo- stion” i „Azteka”, Marek Kupka, Biuro- pol Gorzów Wielkopolski, „Fakson”
Opole, p. Świgoń, BS Łubniany, BS Opole, p. Cieślak, sklep „AVANS” Ozimek,
„Auto Naprawa”-Hubert Nowak, OTTO.
Podziękowania dla Mieszkańców Bierdzan:
- Gospodarzom za wspaniałe wyroby na poczęstunek - panom Jaguś, Koehler, Wiench, Świerc, Grzesik, Świętek, Leś, paniom Walerowicz, Kupczak, Łabaza\
- Stolarzom: panom Grzesik oraz M azur za przygotowane własnoręcznie wspa
niałe upominki;
- Mieszkańcom: panu Paulowi Nowak oraz paniom A urelii Pyrasz i Barbarze Wiench i innym za pomoc w organizacji imprezy, przystrojenie swoich domostw i ogólne wsparcie;
- Pani Rozalii Wiecha za pomoc naszym przedszkolakom;
- Młodzieży Bierdzan, która zaangażowa
ła się, jak żadna w okolicy;
- Wszystkim innym, którzy nie zostali z imienia wymienieni a pomogli również składamy podziękowania.
Takie Dożynki, jak w Bierdzanach pręd
ko się nie zdarzą. Staną się przykładem
Za 8 miesięcy 2005 r.
Finanse gminy
Zaplanowane na rok bieżący dochody w wysokości 19.855.570,- uwzględniają oprócz podatków, subwencji, dotacji i in
nych dochodów własnych również środki z funduszy strukturalnych, o jakie gmina czyni starania w związku z zaplanowanymi inwestycjami. Dochody własne zostanązre- alizowane bez większego zagrożenią nato
miast z zaplanowanych do pozyskania z in
nych źródeł środków na dofinansowanie inwestycji do chwili obecnej gmina otrzy
mała środki z funduszu S APARD na wyko- nanąkanalizację we wsi Osowiec oraz środ
ki z Europejskiego Funduszu Rozwoju Re
gionalnego i z budżetu państwa w ramach ZPORR na przebudowę ul. Dobrodzień- skiej w Ligocie Turawskiej.
Na wydatki maj ątkowe w bieżącym roku przeznaczono kwotę 7.301.578,- zł, co sta
nowi 36% budżetu. Skorygowany budżet na 2005 r. uwzględnia m.in. wykonanie ka
nalizacji we wsi Kotórz Mały, zakończenie kanalizacji wsi Osowiec, wykonanie projek
tów skanalizowania Kotorza Wielkiego, Marszałek oraz obrzeży jezior, asfaltowanie 8 dróg w gminie, budowę nowych punk
tów świetlnych na terenie gminy, zakup 6 wiat przystankowych, zakup sprzętu kom
puterowego do Urzędu Gminy oraz specja
listycznego sprzętu dla jednostek OSP.
Do chwili obecnej wszystkie projekty na wykonanie kanalizacj i, na które w budżecie przeznaczono kwotę 303.000,- zł są w trak
cie realizacji, zakończono kanalizację wsi Osowiec, w realizacji jest budowa nowych
wspólnego, zorganizowanego i efektywne
go działaniaFirm, takich organizacji jak: LZS, OSP i Rada Sołecka oraz zwykłych Miesz
kańców. Na uznanie zasługuje zaangażo
wanie i pracą jaką włożyli Mieszkańcy Bier
dzan z panią Sołtys Ritą Gabryś na czele.
Z naszego punktu widzenia tj. Urzędu Gmi
ny i Młodzieżowej Rady Gminy byłoby wspaniale, gdyby sposób współpracy, jaki zaobserwowaliśmy w Bierdzanach stał się wzorem do naśladow ania dla innych!
Za rok, jak to już ogłosił Wójt Waldemar Kampa, swoich sił próbować będzie Ko
tórz Wielki. Będzie się musiał mocno napra
cować, aby przebić imprezę wBierdzanach!
N a podst. materiałów dostarczonych z Bierdzan:
M łodzieżowa Rada Gminy Turawa Urząd Gm iny Turawa
punktów świetlnych, zakupiono i ustawio
no nowe wiaty przystankowe w miejsco
wościach Ligota Turawską Kadłub T uraw- ski, Zakrzów Turawski Rzędów, Marszałki i Zawada. Zmodernizowano pięć z zaplano
wanych ośmiu dróg. N a asfaltowanie dróg wydatkowano w br. kwotę 863.936,- zł, pod
czas gdy w ubiegłym roku wyasfaltowano pięćdrógnakw otę577.638,-zł, a w2003r.
trzy drogi na kwotę 243.076,-zł.
Kanalizacja wsi Kotórz Mały planowa- najest z uwzględnieniem środków z Euro
pejskiego Funduszu Rozwoju Regional
nego w ramach ZPORR. Do chwili obec
nej złożony wniosek o dofinansow ani^
czeka na rozpatrzenie, co wstrzymuje r o z | poczęcie inw estycji. Rów nież budowa drogi do oczyszczalni, której współfinan
sowanie zaplanowano ze środków Fun
duszu Ochrony Gruntów Rolnych, zosta
ła wstrzym ana ze w zględu na procedurę składania wniosków do tego Funduszu.
W ram ach w ydatków bieżących na każde sołectwo została w budżecie prze
znaczona kwota w granicach od 7.701,-zł (Rzędów) do 25.346,-zł (Zawada) w zależ
ności od wielkości wsi. Te niewielkie środ
ki, o których przeznaczeniu decyduje spo
łeczność lokalna, przeznaczone są na re
monty i odśnieżanie dróg, na meliorację, utrzymanie porządku i zieleni na wsi oraz na kulturę. Długa, śnieżna zima pochło
nęła 40% środków przydzielonych na utrzymanie dróg, dlatego też sołectw j|
bardzo rozważnie gospodarują fu n d u sz ^ mi, jakie pozostały do wykorzystania.
M aria Z u b eil Skarbnik G m iny Turaw a
\ \ / [2.Z E -ó lE -Ń 2 0 ( 9 5 flHBaiiaHM HIHaaaiaBIBHaaailHBIIBII^ ^ f A L A wmmmmmm
Młodzież z Turawy na spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI w Kolonii.
Pojechaliśmy, aby oddać
N a XX Światowe Spotkanie Młodzie
ży pojechaliśmy zorganizowaną, dwuna
stoosobow ą grupą. N ikt z nas nie przy
puszczał nawet, j akie wrażenie wywrze na nas spotkanie z papieżem i młodymi chrze
ścijanami z całego świata.
Pierwszym przystankiem w drodze do apogeum, jakim było czuwanie z Ojcem Świętym na Marienfeld było Goslar, niewiel
ka miejscowość diecezji Hildesheim. To malownicze miasteczko okazało się być azy
lem ludzi wielkiego serca, którzy przyjęli nas pod swój dach i pomogli w przygotowaniu się do spotkania z Benedyktem XVI. Pod-
^ Ł : / a s codziennej m o d lil\\\ i pracy jed n o c/\-
^ ^ liś m y się z m łodzieżąz czterech kontynen
tów, lecz mimo barier językowych i różnic kulturowych staliśmy się sobie bardzo bliscy.
Dzień społecznego zaangażowania dał świadectwo prawdziwej dojrzałości i otwar
tości młodzieży na problemy współczesne
go świata. Projekt realizowano w trzech aspektach: pobyt w przedszkolu, w domu starców oraz pomoc w zbiórce i selekcji ubrań przeznaczonych dla ubogich.
Osobiście wybrałam ośrodek dla ludzi starszych, wspólnie z grupą spędziliśmy czas na rozmowie i modlitwie z ludźmi, któ
rzy uzmysłowili nam, j ak ważna w życiu jest miłość, wiara i nadzieja. Zamykając w dłoni pomarszczonąi drżącą dłoń drugiego czło
wieka, siadając obok bez lęku, ale z szacun
kiem, uczyliśmy się kochać go takim, jaki jest. Odszukałam wielu wysiedleńców, któ
rych bieg historii zmusił do opuszczenia Śląska, dziś są mieszkańcami Hildesheim, ale ich łzy świadczyły o tęsknocie i przy
wiązaniu do rodzimych ziem.
W diecezji każdy dzień zaczynał i koń
czył się modlitwą wieczorne adoracje przy
gotowywane przez młodzież zNiemiec fina
lizowały wspólnie spędzony czas. Modli
twa stawała się pięknym i radosnym uwień
czeniem dnia, wspólnie dziękowaliśmy Bogu za to, że możemy być razem, pozna
wać się i wzajemnie ubogacać. Mimo, iż mo
dliliśmy się do Jednego Ojca, każdy z nas robił to w inny sposób, niezwykłe było móc być świadkiem radosnej modlitwy Amery
kanów, czy Afiykańczyka. Cieszyliśmy się, że mogliśmy jedno
czyć się w modli
twie z ludźmi innych kultur, poznać j ą
¡zrozumieć.
Niezwykle barw
na była rów nież Msza św. w Kate
drze Hildesheim, do której pojechaliśmy razem ze swoimi no
wymi przyjaciółmi.
Śpiewając, tańcząc, modląc się; czuliśmy się dziećmi jednego Boga. Eucharystia stała się kulminacyj
nym punktem na
szych spotkań.
15 sierpnia, po ciepłym pożegna
niu naszych g o spodarzy, udaliśmy się z grupąmłodzie- ży niemieckiej do B onn, gdzie z a mieszkaliśmy u za
przyjaźnionych ro
dzin. Uczestniczyli
śmy w Ceremonii
< 8 >
Mu pokłon!
(M t 2,2)
Otwarcia XX ŚwiatowychDni Młodzieży, pod
czas której nie tylko wymieniliśmy się przygo
towanymi w domu gwiazdami betlejemskimi, ale przede wszystkim akceptacjąi zrozumie
niem z młodymi ludźmi całego świata Kilka dni później na stadionie sportowym łączyli
śmy się ponownie na wspólnym przeżywaniu Drogi Krzy żowej.
Podróż z Bonn do Kolonii trwała 40 mi
nut, monumentalną katedrę widać było już z daleką a wokół tłumy. Ludzie z pomalo
wanymi twarzami, w narodowych strojach, z flagami i transparentami robili niezwykłe wrażenie. W powietrzu unosiła się euforia i radość, słychać było śpiew różnych nacji.
Ważki jest fakt, iż Polacy wszędzie przyj
mowani byli niezwykle radośnie i serdecz
nie. Wielu obcych nam ludzi podchodziło tylko po to, by się przywitać, ewentualnie zrobić sobie z naszągrupązdjęcie.
Z oddali przyglądały się tłumowi dwie postaci: Benedykt XVI oraz Jan Paweł II.
Ogromne plakaty przytwierdzone do bu
dynku na placu katedry gromadziły na wieczornej modlitwie młodych wiernych.
Codziennie po 21 Polacy modlili się przed wizerunkiem Jana Pawła II, zbudowanego ze zdjęć pielgrzymów. Staliśmy tam ze łzami w oczach, dumni i szczęśliwi, śpiewaliśmy Barkę, kołysząc biało - czerwone flagi i trzymając się za ręce. Czuliśmy obecność Ojca Świętego - Polaka. To wspólne czu
wanie, było wyrazem naszej wdzięczno
ści i miłości, stało się nieodzownym ele
mentem codziennej modlitwy.
Dokończenie na stro n ie 6
<§>■
FA LA mmmmmmm W/R.ZŁ5IŁŃ 2 0 0 5
Piknik na Dobrodzieńskiej
Pojechaliśmy, aby oddać M u...
Dokończenie ze stro n y 5
Równie wzruszające było spotkanie z Papieżem Benedyktem XVI, który stanął na schodach Katedry, by się z nami przy
witać. Do ostatniego momentu nie byli
śmy pewni czy się ukaże. W ielką radość sprawiły nam okrzyki ludzi stojących naj
bliżej, krzyczących, ż e , je st”.
Sobotę i niedzielę spędziliśmy na Ma
rienfeld, wspólnie czuwając i modląc się.
Mimo nieprzychylnych prognoz oraz kłę
biących się, ciemnych chmur, nie spadła ani kropla deszczu. Wdzięczni, czekaliśmy na przyjazd Ojca Świętego, który pojawił
W popołudnio
w ych godzinach, 171ipca2005r.wLi- gocie Turawskiej odbyła się nieco
d zien n a u ro czy stość: piknik na uli
cy D o b ro d zień skiej. Niecodzien
n ą gdyż - po prze
szło 40 latach oczekiwania - odci
nek ulicy Dobro
dzieńskiej długości
się na placu tuż przed godziną 18.30. Mi
lion wiwatujących rąk witał Papieżą ludzie wykrzykiwali jego imię, wpatrywali się w stojący w oddali biały dach i cieszyli, że m ogą być tak blisko. Kolejną noc spędzili
śmy na czuw aniu i modlitwie, wyczeki
waniu mającej się od
być Mszy św., której przewodniczył Oj
ciec Św.
Każdy z nas prze
żył te dni bardzo in
dywidualnie, każdy na swój sposób. Bez wątpienia jednak, na każdym z nas zrobi
ły niezwykle ogrom
ne wrażenie. Do do
mów wróciliśmy sil
niejsi, pełniejsi wia
ry, może lepsi. XX
Światowe Dni Młodzieży dobiegły końcą uzmysłowiły nam, że młode pokolenie, tak często niesłusznie osądzane, pełne jest wia
ry i dobroci, potrafi pięknie się modlić, dzie
lić i pomagać. Niezależnie od koloru skóry,
850 mb, przebudowany i wyasfaltowany przy pomocy środków unijnych, został po
święcony przez ks. proboszcza J. Obsta. j W uroczystości, którą finansowo wspar
ły rodziny mieszkające przy całej ulicy Do
brodzieńskiej, a rzeczowo i organizacyj
nie także mieszkańcy innych ulic sołec
twa, wzięły udział władze gminy: Wójt Gminy Turawa, Waldemar Kampa, Prze
wodniczący Rady Gminy, Artur Gallus, mieszkańcy całej wsi oraz liczna grupa gości z zagranicy i turystów odpoczywa
jących nad Jeziorami Turawskimi.
Pod namiotami i parasolami piwnymi ustaw ionym i bezpośrednio na nowym asfalcie zasiadły całe rodziny. A że pogo
da dopisała, bawiono się do późnych go
dzin wieczornych.
Sołtys wsi Ligota Turawska Danuta Matysek
języku, jakim się posługiwaliśmy, wszyscy byliśmy równi, tacy sami. Pojechaliśmy do Kolonii, by poznawać siebie i B ogą by od
dać Mu pokłon.
Anna Tw ardaw ska
W/E.ZŁ5 IŁŃ 2 .0 0 3 TALA
Krótka histora Turawy i jej mieszkańców cz. I
■<s>
W tym opracowaniu postaram się ogra
niczyć do minimum informacje o dziejach rodów szlacheckich władających Turawą.
Uczynił to już bowiem wcześniej wyczer
pująco Walter Świerc w swojej monogra
fii Turawy. Raczej chcę pokazać, na ile to możliwe, rzeczywiste dzieje naszej wsi i lu
dzi jązamieszkujących.
Dawno temu znajdował się tu tylko fol
wark będący własnością szlacheckich pa
nów na Kotorzu, oczywiście Wielkim. Poza tym rozległe lasy i mnogość wszelkiej zwie
rzyny. Niewątpliwie dominującym zwierzę
ciem był tu olbrzymi tur, przodek naszego bydła domowego. W tutejszym folwarku także hodowano bydło. W języku czeskim,
będącym tutaj wtedy językiem urzędowym, a po części również obiegowym, byk to tur.
Ziemie nasze były wówczas od 230 lat w granicach królestwa Czech, po tym jak, już jako ostatni z piastowskich, górnośląskich książąt, Bolko II Opolski w dniu 06.04.1327 r.
złożył hołd lenny królowi Czech, Janowi III Luksemburczykowi.
Folwark nasz nazywał się wtedy Ku- chara. Drugi folwark - też należący do Kotorza Wielkiego - znajdujący się na terenie dziś zalanym wodami Jeziora Tu- rawskiego, również nazywał się Kuchara.
Tak znajdowały się blisko siebie, niedalej jak w odległości 2,5 km, dwa folwarki o jed
nakowo brzmiących nazwach. Jako takie
w ystępują w dokumentach z lat 1504, 1521,1526 i 1552 przy Kotorzu Wielkim zawsze dwie Kuchary. Dopiero w środę po niedzieli „Laetare”, tj. czwartej niedzie
li postu, w 1562 roku ówczesny właściciel tych dóbr Georg von Koenigsfeld podpi
sał się jako „pan na Turawie i Chotorzu”.
Po tej dacie już nigdy więcej nie pojawiają się dwie Kuchary. Stąd wniosek, że w miej
sce jednej z Kuchar weszła nowa nazwa - Turaw a. Praw dopodobnie G eorg von Koenigsfeld wybudował sobie tutaj dwo
rek, w nim zamieszkał i dał tej nowej sady
bie nazwę godną aspiracji swojej szla
checkiej osoby. Nie wiadomo, czy kierował
Ciąg dalszy na stronie 8
Turawa w latach 30. XX w.
fot. nr 1 - Teraz rondo, fot. nr la - Młyn.
fot. nr lb - Turawianka.
fot. nr lc - Filia kasy oszczędnościowej z Opola.
fot. nr 2 - Sklep spożywczy Dawid te
raz Opolska 31.
fot. nr 3 - Pałac widok wschodni.
T u r a w a , K r . O p p e / n , O .- S c h l.
fot. nr 4 - Sklep spożywczy Przewłoka, teraz Opolska 27.
fot. nr 5 - Stara szkoła - tuż obok na na północ nowa szkoła, fot. nr 6 - Pom nik poległych żołnie
rzy I wojny światowej z Tu
rawy, obu Kotorzy i Trzę- siny.
fot. nr 7 - Nadleśniczówka - teraz ogrodnictwo Opolska 48.
Budynki z nr. lc, 2, 4, 5, 7 zostały w 1945 r. spalone - następnie odbudo
wane.
Pomnik poległych zburzony w 1975 r.
stał w miejscu obecnego „Bazarku”.
FALA m w W/E.ZŁÓILŃ 2 0 0 5
Krótka historia Turawy i je j...
Ciąg dalszy ze strony7
się wtedy czeską nazw ą hodowanego tu
taj bydła, czy żyjących w tutejszych la
sach turów...
T utaj dotarłem do miejsca, gdzie jak obie
całem przed rokiem ustosunkuję się do błęd
nych twierdzeń niektórych autorów, jako
by Turawadawniej -kiedy?! -należałado hrabiny na Zakrzowie, oraz że niegdyś - kiedy?! - nazywała się Byczyną! Więc od
powiadam... Otóż wszyscy, którzy twierdzą, że Turawa dawniej należała do Hrabiny na Zakrzowie, bazują na takim zapisie w urba- rzu Księstwa Opolskiego z 1618 roku.
Po pierwsze Zakrzów należał od 1600 do 1628 roku bezsprzecznie do pana Jo
hanna Bess von Ludwiksdorf, zaś właści- cielkąTurawy od 1600-1629 była na pew
no Katharina Sedlnitzki von Choltitz, za
mężna od 1598 roku z Andrzejem Koch- cickim, panem na Koszęcinie i Lublińcu.
Podaje nam to uprzejmie ksiądz Carl Kahl w swojej pracy „Das Majorat Turawa”.
Uważam, że tej wiadomości należy całko
wicie zaufać, gdyż jakość tego opracowa
nia świadczy o jego niezwykłej staranno
ści i dokładności. Korzystał on bowiem wtedy, w 1869 roku, z archiwaliów o ja kich my d zisiaj, po przejściu frontu w 1945Hr., możemy tylko pomarzyć!
N asza K atarzyna Sedlnitzky, była w n u czk ą K atarzyny K okorz z dom u K oenigsfeld, która była n astęp n ą po swym bracie Georgu (który widocznie zmarł bezpotomnie) właścicielkąTurawy.
Ciekawy jest zapis w testamencie Ka
tarzyny Kokorz z 1592 roku, w którym przekazuje tutejsze dobra swojej wnucz
ce Katarzynie. Najważniejsze dla nas zda
nie mówi o tym, że zapisuje pannie Kata
rzynie Sedlnitzki następujące majątki:
swojąsiedzibę i folwark, zwanymi Turawą wsie Kotorz Wielki i Mały, folwark i wieś Ligotę, wieś Kadłub, folwark Kuchara, hutę w Trzęsinie i dom w Opolu. Tym sa
mym potwierdza się moje przypuszczenie, że w Turawie już wtedy istniał zamek, o któ
rym wspomina się w 1731 roku i właści
ciele tutejszych majątków mieszkali tutaj, a nie w Zakrzowie!
Ciekawe, czy wspomniany dom w Opo
lu jest tym samym domem, który 200 lat później był w posiadaniu Gamierów? Dziś w tym budynku lub na tym miejscu znaj
duje się lokal gastronomiczny „Melba”.
Powstaje pytanie, gdzie zamieszkali nasi now ożeńcy K atarzyna i Andrzej Kochciccy? Mieli do wyboru Turawę bądź Koszęcin. W 1603 roku wieś i zamek Ko
szęcin zostały splądrow ane i spalone przez Lisowczyków (lekkajazda kozacka utworzona przez słynnego i „ osławione
g o " rotmistrza Rzeczpospolitej Obojga N arodów -Lisow skiego). Wtedy Andrzej Kochcicki wybudował tam nowy, masyw
ny, luksusowo urządzony zamek. Słynna była zwłaszcza bogato złocona bibliote
ka. W nim potem zamieszkali, a w czasie budowy - zapewne w Turawie. Wdniu 09.07.1617 r. zakupili rozległy majątek ko
zielski i w tamtejszym zamku mieszkali do śmierci Katarzyny w 1635 roku. Andrzej n a to m ia st ja k o a k ty w n y p ro te s ta n t i uczestnik wojny trzydziestoletniej po stronie szwedzkiej, zmarł w niewoli cesar
skiej w 1633 roku. Jego dobra w Koszęci
nie zostały skonfiskowane. Turawa nato
miast jako własność żony została nietknię
ta i w 1629 r. przez n ią sprzedana Johan- nowi Dubrawka na Jasieniu. W tym sa
mym roku tenże szlachcic dokupił do tu- rawskiego m ajątku siedzibę rycerską - Zakrzów. I od tego czasu dopiero datuje się związek Turawy i Zakrzowa.
Po drugie nigdy od tego roku do czasu wybudowania nowego zamku w Turawie (w latach 1729-1731), na Zakrzowie nie rezydowała żadna hrabina - właścicielka Turawy. Jest co praw da pewien krótki epizod, kiedy to będący od roku 1650 wła
ścicielem tutejszych dóbr w tym i Zakrzo
wa, Johann Blankowsky, owdowiał. Oże
nił się powtórnie w dniu 10.01.1670 r.
Dokończenie na stro n ie 9
Aby pamięć o historii powstania w Ligocie Turawskiej ul. Osiedle-Siedlung nie zginęła.
m m I w I m
* OSIEDLE *
WYBUDOWANE W LATACH 19 3 « - 1938 DLA RODZIN PRZESIEDLONYCH Z ZAMOŚCIA, PUSTKOWA I SZCZEDRZYKA MIEJSCOWOŚCI ZALANYCH WODAMI
JEZIOR TU RAWSKICH.
SIEDLUNG
ERBAUT IN DEN JAHREN 1936 - 1938 FÜR f FAMILIEN DER UMSIEDLER AUS ZAMOŚĆ.
f PUSTKOW UND SZCZEDRZIK - ORTEN, DIE BEI DEM BAU DES TURAWA - STAUSEES UNTER WASSER
GESETZT WURDEN.
LOCH JONIETZ SOWA KOKOTT ROGULLA JONIETZ JOŃCZYK WYCISK KOJ
» m L A «
t A.D. 2005
wsparciu finansowemu całej wsi (sprzedaż okolicznościowych cegiełek, zbiórka i sprze
daż szkła), ogromnemu zaangażowaniu społeczności lokalnej w jego realizację i utrzymanie oraz technicznej pomocy Pań
stwowej Straży Pożarnej w Opolu. Ukoro
nowaniem zakończonego projektu było ofi
cjalne poświecenie i oddanie mieszkańcom skich, tutaj znalazły obelisku, które miało miejsce 12 czerwca swojądrugą,, Małą 2005 r. na festynie ulicznym pod nazw\„pik- Ojczyzną”. Przed- nik na Siedlungu”.
sięwzięcie zostało Sołtys wsi
w ykonane dzięki Danuta Matysek
„Obelisk z płytą upamiętniaj ącąpowsta- nie w Ligocie Turawskiej ulicy Osiedle-Sie
dlung” jest planowąrealizacjąll etapu pro
jektu z 2004 r. pod nazwą,, Wiejska Izba Re
gionalna - otwarte miejsce spotkań ”, Wy
chodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkań
ców sołectwa Ligota Turawska, a przede wszystkim zamieszkałych przy ul. Osiedle, Rada Sołecka i Grupa Odnowy Wsi dnia
15 XI 2004 r. podjęły uchwałę nr 2/2004 o upamiętnieniu historii powstania ul. Osie
dle w Ligocie Turawskiej.
Obelisk został postawiony przy skrzy
żowaniu ulicy Osiedle z drogą wojewódzką nr 463 na specjalnie przygotowanym pod
wyższeniu. Na blisko 10-tonowej bryle ka
miennej przymocowanajest tablica pamiąt
kow ą a dwujęzyczny - polski i niemiecki - tekst informuje o hi
storii powstania tej ulicy i zawiera wy
kaz nazwisk rodzin, które, przesiedlone w 1938 r. z miejsco
wości zalanych wo
dami Jezior Turaw-
\V E .Z Ł 6 IŁ Ń 2 0 0 5 mmmm M M N f“ A L A ■ H M !
Krótka historia Turawy i je j...
Ciąg dalszy ze stro n y7
również z wdową, hrabinąMariąBeatąLu- dw iką von Kürben, z domu Pawłowski na zam ku H ertw igsw alde. M iał wówczas 66 lat. Sęk w tym, że wtedy na pewno nie mieszkali w Zakrzowie, gdyż akt jego zgo
nu (16.10.1 687 r.) figuruje w księgach me
trykalnych K otorza W ielkiego. Zapis brzmi: „pan na Turawie, Zakrzowie i Zę
bowicach”. Gdyby mieszkał w Zakrzowie zapis brzmiałby: „pan na Zakrzowie, Tu
rawie itd.” Poza tym nie figurowałby w Ko- torzu, ponieważ Zakrzów należał w tym czasie, aż do 1813 roku, do parafii w Zę
bowicach. Po wtóre nie dałby się pocho
wać w odległym o 15 km Kotorzu.
Po trzecie hrabina była tylko żoną, a nie
I
właścicielką dóbr męża, a następnym wła-■icielem został jego syn z pierwszego małżeństwa Bogusław.
Reasumując nasuwa się wniosek, że w urbarzu jest błąd, co zresztą wtedy czę
sto się zdarzało. Dziś powszechnie w ia
domo, że ówcześni pisarze, gdzieś do ok.
połowy XIX w. nie bardzo troszczyli się
o prawdziwość podawanych informacji, co niestety zdarza się niektórym i dziś, o czym przekonamy się w kolejnej części historii, gdzie rozpatrzymy problem rzeko
mej, dawnej nazwy naszej wsi - Byczyna.
Kończę ten rozdział przypomnieniem, że od momentu pojawienia się nazwy Tu
rawy, w 1562 roku, do czasu wybudowa
nia nowego zamku (1731), żadna hrabina nie była jej właścicielką. Dla pełnej jasno
ści podaję chronologicznie kolejnych wła
ścicieli Turawy:
- od ok. 1545-1565 Georg von Koenigs- felg;
- 1565-1586 Johann Kokorz von Kame- netz - Kamieniec w powiecie gliwickim - 1 5 8 6 -1600 żona Johanna - Katharina
Kokorz z domu Koenigsfeld, siostra Georga;
-1600-1629 Katharina Kochcitzki, z domu Sedlnitzki, wnuczka Kathariny Kokorz - 1629-1638 Johann Dubrawka na Jasie
niu 1638-1650 BaronNikolaus Blankow- ski z Chrzelic;
-1650-1687 syn N ikolausa-Johann Blan
ko wski von Dembschütz na Turawie, już Zakrzowie i Zębowicach;
- 1687-1707 syn Johanna - Bogusław Er
nest - starosta powiatów opolskiego i oleskiego oraz szambelan cesarski;
-1707-1712 syn Bogusław a-Franz Karl Blankowski;
-1712-1731 Martin Scholtz von Loewen- kron;
-1731-1759 syn M artina-Anton Loewen- kron;
- 1759-1804 wdowa po Antonie - Anna Barbara Loewenkron z domu von Gar
nier, potem von Gasch in (Gaschinowie byli jedynymi do tej pory hrabiami w Tu
rawie);
- Od 1804 bratanek Anny Barbary - Franz Xawery von Garnier i jego potomkowie do 1945 roku. (Ganierowie tytuł hra
biowski otrzymali dopiero w 1841 roku, a przysługiwał on tylko temu członko
wi rodziny, który aktualnie zarządzał Tu- rawskim Majoratem).
(cdn.)
Alfred Kupka Bibliografia:
Ks. Carl Kahl, Dos Majorat Turawa, 1869 Kazimierz Popiołek, Śląskie dzieje, 1981
Flora i fauna akwenów tu rawskich - stan i zagrożenia. Tekst i grafika: Walter Świerc.
Fauna w rejonie Jeziora Dużego
Wysoka lesistość Turawy i usytuowa
ny w jej granicach duży akwen wodny stanowią ostoję licznych gatunków zwie
rząt i ptaków. Spośród występujących tu dzikich zwierząt wymienić należy przede
|
vszystkim: jelenia, łosia, daniela, sarnę, Jkika, lisa, borsuką kunę, piżmaka, tchórza i jeża. Natom iast z ptaków spotkać tu można orła bielika, rybołowa oraz gniaz
dujące łabędzie, bociany czarne i białe czaple siwe, błotniaki stawowe, myszoło
wy, jastrzębie, gołębiarze, kruki, zimorod
ki i remizy. Jezioro jest również miejscem gniazdowania rybitwy białowąsej, pliszki cytrynowej, krwiodziobą kszyka, bączką płaskonosa i cyranki.
Zbiornik stanowi także ważne miejsce odpoczynku i żerwania dla ptaków migru
jących. Z tego względu został zaliczony do ostoi ptactwa o randze europejskiej.
Do najciekawszych stwierdzonych tu pta
ków przelotnych należą: brodziec pław- ny, wydrzyk długostemy i wydrzyk tępo- stemy, terekia, ostrygojad, płatkonóg szy- dlodzioby, rybitwa białoskrzydła i mewa trójpalczasta.
Obok zwierząt pospolitych występuje tu wiele gatunków chronionych oraz rzad
kich w skali regio
nu i kraju. Wśród zwierząt bezkręgo
wych na uwagę za
sługuje rzadki ga
tunek chronionego pająka - tygrzyk paskowany. Jest to najbarwniejszy kra
jowy pająk, osiąga
jący dwa cm dłu
gości. Jego odwłok posiada na prze
mian ułożone żółte i czarne paski. Wy
stępuje na wilgot
nych, ale n a sło
necznionych łąkach przy ujściu Libawy i Małej Panwi oraz na wałach, choć o wiele rzadziej.
W miejscach otwartych i nasłonecznio
nych, szczególnie w ciepłolubnych zaro
ślach na wałach, spotkać można pazia kró
lowej, jednego z najpiękniejszych i najefek
towniej ubarwionych motyli krajowych.
Rozwijająca się turystyka i wypoczynek w rejonie Jeziora Dużego powoduje jednak w środowisku przyrodniczym pewne zmia
ny, często niekorzystne i trwałe. Obserwu
jemy bowiem degradację niektórychjej ele
mentów, w tym także środowiska zwierzę
cego poprzez wprowadzanie nowych obiek
tów i urządzeń rekreacyjno-wypoczynko
wych. Naszym zadaniem jest zatem, aby w planach zagospodarowania przestrzen
nego wnikliwie i z dużą odpowiedzialno
ścią wprowadzać konieczne zmiany na rzecz rozwijającej się turystyki.
W a lter Św ierc
O naszych Staubeckach, czyli historia budowy jeziora turawskiego cz. II
Po I wojnie światowej Rzesza Niemiec
ka boiykała się z olbrzymimi problemami finansowymi. Najpierw reparacje wojen
ne płacone zwycięskim państwom sojusz
niczym, potem inflacja, następnie ogólno
światowy kryzys gospodarczy, nie pozwa
lały na rozpoczęcie na dużą skalę tego o g ro m n eg o p rz e d się w z ięc ia . Ż aden rząd ani parlament ówczesnej Republiki Weimarskiej nie odważył się na zapla
n o w anie w b u d żecie w ielk iej sum y 28 min DM do wyasygnowania w ciągu pięciu lat.
Tak przez lata od opracowania pierw
szego projektu trwały starania zaintere
sowanych o uchwalenie przez Reichstag ustawy o budowie Jeziora Turawskiego.
Także Komisja Bezpieczeństwa Reichsta
gu w swojej uchwale nr 20/30 z dnia 5.11.1930 podkreśla konieczność budowy zbiornika retencyjnego na Małej Panwi na wschód od Turawy.
Najwięcej jednak starań o wybudowa
nie tegoż obiektu włożyli magnaci prze
mysłowi Górnego Śląska, a zwłaszcza ich rzecznik, również przemysłowiec, hrabia dr prawa Nikolaus von Ballestrem z Pław- niowic w Powiecie Gliwickim.
Istnieje jego obszerna korespondencja na ten temat do ówczesnego Kanclerza R z e sz y v o n P a p e n a . W p iśm ie
z 18.10.1932 r. podnosi palącąkonieczność rozpoczęcia w jak najkrótszym terminie budowy jeziora. Podkreśla, że kończy się budowa Jeziora Otmuchowskiego i moż
ną, zwalniającymi się maszynami i ciężkim sprzętem, bez konieczności sprowadzania go z odległych miejsc w Rzeszy, niezwłocz
nie przystąpić w Turawie do prac zakrojo
nych na dużą skalę. Zwraca też uwagę na aspekt psychologiczny i ekonomicz
ny, g dyż p o p rzez te prace zn acznie zmniejszy się duże bezrobocie w tym re
gionie.
Z kolei M inister Transportu Rzeszy von Eltz w jednobrzmiących pismach do prezydenta państwa von Hindenburgą jak i do Sekretarza Stanu przy Kanclerzu, prosi 0 zwołanie posiedzenia gabinetu rządo
wego w sprawie budowy Jeziora Turaw
skiego. Powołuje się tu przede wszystkim na olbrzymie straty jakie ponoszą prze
mysł górnośląski i żegluga na Odrze, z po
wodu niedoboru wody w tej rzece w mie
siącach letnich i jesiennych.
Podaje liczę załadowanych barek, któ
re utknęły na mieliznach Odry poniżej Wrocławia. Przedstawia to poniższa ta
bela, gdzie w poz. 1 podany je st rok, w poz. 2 - czas trwania niedoboru wody 1 postoju załadowanych barek, w poz. 3 - liczba barek zmuszonych do postoju.
1 2 3
1928 lipiec-w rzesień 900 1929 wrzesień - październik 850 1930 czerwiec - sierpień 800 1931 lip iec-sierp ień 200 1932 wrzesień - grudzień 800
Zaznacza, że w roku 1932 warunki żeglugi na Odrze były szczególnie nieko
rzystne. Po jesiennej suszy zostało na mieliznach poniżej W rocławia 800 barek.
Następnie nastąpiły wczesne, silne m r o - ^ ^ zy i wszystkie barki stojące latem p o z o - ^ J stały przez zimę na mieliznach, gdyż Odra skuta była lodem. Zaw iadam ią że z uwagi na palący problem wyasygnował ze swo
jego budżetu resortowego, z puli przezna
czonej na zwalczanie bezrobocią 1 200 000 DM na opłacenie prac przygotow aw czych. Prosi o przyznanie w roku 1933 2.5 min DM celem rozpoczęcia na dużą skalę tej inw estycji. Pism o nosi datę 3.02.1933, a wtedy Kanclerzem Rzeszy od trzech dni by łju ż A dolf Hitler.
W gabinetach rządowych Rzeszy po
wiał złowrogi wiatr. W dniu 16.04.1933 r.
nowy Kanclerz spotkał się z delegacją przedstawicieli wschodnich krain, wśród których był obecny i nasz hrabia Huber
tus von Garnier Turawa. W tedy również poruszono sprawę żeglugi na Odrze i b u - ^ ^ dowy Jeziora Turawskiego. Po tym s p o - ^ P tkaniu Szef Rządu wyznaczył posiedzenie gabinetu na dzień 18.05. na godzinę 12.00, którego tematem miała być regulacja Odry i budowa jeziora. N a to posiedzenie do
datkowo zaproszono Dyrektora General
nego Zarządu Portów w Szczecinie oraz byłego M inistra Komunikacji w stanie spoczynku dr dr Krohne. N a tym posie
dzeniu Kanclerz nakazał budowę jeziora, a Ministrowi Skarbu polecił uwzględnić w wydatkach budżetowych na rok 1933 2.5 min DM na ten cel.
Pismem z dnia 24.05.1933 kancelaria Rzeszy zawiadamia głównego bojownika budowy jeziora hrabiego von Ballestre
ma o pozytywnym załatwieniu jego sta
rań. W piśmie napisano patetycznie, że Kanclerz Rzeszy nakazał budowę jeziora rozpocząć natychm iast i to w sposób ofensywny („in A ngriff nehmen”).
Dokończenie na stro n ie 11
Zdjęcie przedstawia prace przy budowie stacji przeładunkowej z kolei normalno- na wąskotorową 90 cm. 11 April 1933.
W/R.ZŁ5 IŁŃ 2 0 0 5 TALA : < í >
0 Tu rawskich Staubeckach...
D okończenie ze stro n y 10
W ciągu dwóch tygodni do Turawy zjechała komisja rządowa, by na miejscu zapoznać się z całokształtem problemu budow y. P o w ołano sp e c ja ln e B iuro Budowy Jeziora Turawskiego podległe Nadprezydentowi Prowincji Śląskiej z sie
dzibą we Wrocławiu jako przełożonemu U rzędu Ż eglugi Ś ródlądow ej w tym mieście. Kierownikiem tego biura z sie
dzibą w Opolu nadzorującego i koordy
nującego budowę jezio ra przez różne przedsiębiorstwa był rejencyjny radca bu
dowlany von Momber. Całościąprac kie
rował inż. Rossmann. Na czas budowy za
mieszkał w dzisiejszym budynku gościn
nym N adleśnictw a przy ul. O polskiej . w Turawie.
Teraz roboty ruszyły z olbrzymim roz
machem. To tak jak przyroda na wiosnę czeka na słońce i ciepły deszcz by roz
kwitnąć, tak ta wielka inwestycja czekała na przyznanie potrzebnych milionowych funduszy, żeby ruszyć z impetem.
Już w roku poprzednim i w iosną tegoż roku z funduszy M inisterstwa Transpor
tu i Żeglugi Śródlądowych przeznaczo
nych do walki z bezrobociem intensyw
nie przygotowano się do momentu roz
poczęcia tej dużej inwestycji. Wybudo
wano wtedy bocznice kolejow ą i stację przeładunkową z kolei normalnotorowej na wąskotorową 90-centym etrow ąw Ko- torzu M ałym, zm odernizowano i utwar
dzono drogę przez Kotórz Wielki oraz sys
temem pracy ręcznej zdjęto w ierzchnią .w arstw ę ziemi z obu odkrywek piasku, ' z którego miano sypać wał. S ąto dzisiej
sze Jeziora: Średnie i Małe.
W czerwcu 1933 rozpoczęto werbowa
nie pracowników fizycznych z okolicz
nych wiosek. W dniu 10.07.1933 r. podpi
sano pierw szą umowę na wykonanie po
łudniowego skrzydła wału. Zleceniodawcą był Rząd Rzeszy reprezentowany przez poprzednio wymienione Biuro Budowy z siedzibą w Opolu, zleceniobiorcą tj. wy
konawcami były firmy: Gruen i Bilfinger AG M anheim - filia z Wrocławia, Julius Schalhom z Głogowa i Baemer i Loesch z Opola tworzących na czas budowy kon
sorcjum zwane w skrócie „Arge”. Firmy zobow iązały się prace rozpocząć nie
zwłocznie i do końca 1936 r. budowę tej części wału łącznie z uprzątnięciem tere
nu ukończyć.
K oszty tej budow y m iały w ynieść 9,5 min DM. Z jakim rozmachem przystą
piono do budowy może świadczyć liczba
900 robotników, ja k a ju ż w październiku 1933 r. tam pracowała. Pod koniec marca 1934 r. zatrudnionych już było 1500 pra
cowników. Firmy te zadania swoje wyko
nywały widocznie bez zarzutu i ku zado
woleniu zleceniodawcy, gdyż w dniu 16.08 1934 r. anulowano poprzednią, częściową umowę, a zawarto z nimi nową umowę na wybudowanie już całego wału głównego, (c.d.n.)
Alfred Kupka Nasze zdjęcie z dnia 11.04.1933 r. do
starczone przez panią Gertrudę Wojtasek z Kotorza Wielkiego przedstawia budowę stacji przeładunkowej w Kotorzu Małym w ykonywaną w ramach prac przygoto
wawczych.
N a życzenie czytelników postaram się w następnym odcinku, opracować w mia
rę dokładny wykaz rodzin przesiedlonych w związku z budowąjeziora z terenów za
lanych jego wodami, do okolicznych miej
scowości.
Uwaga na marginesie:
Jak wynika niezbicie z przytoczonych w tym artykule pism i dokumentów, któ
rych kopie sprowadził z Archiwum Fede
ralnego z Berlina pan Józef Matysek z Kotorza Wielkiego kreowanie Hrabiego turawskiego na głównego orędownika i sprawcę wybudowania naszego jeziora jest co najmniej nieporozumieniem.
Hrabia odegrał tutaj rolę najwyżej drugo
planową. Dołączył do grona osobistości walczących o wybudowanie jeziora, gdy już od co najmniej 5 lat prowadzone były prace przygotowawcze do tej olbrzymiej inwesty- cji i kiedy już wiadomym było, że prędzej czy później zostanie rozpoczęta. Jak sam pisze w swoich wspomnieniach powodem, który nim kierował była m.in. nadzieja na wyjście z dużych kłopotów finansowych poprzez sprzedaż za dobrą cenę znacznych połaci swoich ziem zarówno pod budowę jeziorajak i na nowe gospodarstwa dla prze
siedlonych rolników!
Nowinki Zakrzowskie
- Dobiega końca realizacja projektu „ Ra
tujmy to, co najcenniejsze ”. Z uzyska
nych środków nastąpiła konserw a
cja drew nianego k ościoła, zostały odnowione dwa stare grobowce, prze
prowadzono konkurs plastyczny i fo
tograficzny oraz wydano folder o Za
krzowie Turawskim. Wiele osób za
angażowało się w realizację tego pro
jektu, m.in. ksiądz proboszcz Jerzy Obst, sołtys Jerzy Zubeil, Paweł i Eryk Michalczyk, Jerzy i Hubert Domin, R udolf Broll, Ewald Zajusz, Leonard Warzecha, H ubert B artyla, Ginter Wieszołek, Jerzy Wieczorek, Ryszard
Sikora, Werner Gryska, Leon Pytel, Tomasz Golec z Urzędu Gminy, Zyg
fr y d Mazur - nauczyciel Gimnazjum, nauczyciele z Przedszkola i Świetlicy w Z akrzow ie, Szkoły Podstaw ow ej w L igocie, G im nazjum w Turaw ie oraz sponsorzy: Leonard Warzecha, M arek Plotnik, państwo M orcinko
w ie z L igoty. W szystkim osobom i tym wymienionym i nie wymienionym n ależą się serdeczne słow a podzię
kowania.
- W zakrzowskich lasach oprócz zwierzy
ny lubiącej czynić szkody w uprawach polowych można też znaleźć piękne borowiki - pan Jerzy L au er po krótkiej w ycieczce do lasu wrócił z takimi oka
zami, jak widać na zdjęciu.
- Wjednej zklas w bu
dynku poszkol-nym otwiera swoje biuro pan leśniczy Stani
sław Waluś, dzięki tem u m ie sz k a ń c y o k o lic z n y c h w si b ę d ą m ogli w iele spraw załatw ić na miejscu.
M. Zubeil
1994/95 Kadłub T urawski 5 5 ucz.
Wszystki powięksi
1995/96 59 e klasy łącz tona klasa''
1996/97 62 one,w ro vmi odzi
1997/98 62 cu szkolny eci z Zakrz
1998/99 63 m 1999/2001
owa Turaw
1999/2000 71 ) sztucznie skiego.
Zakrzów Turawski 82 Łącz. V-VI
VII-VII
87 n-m v i-v n
82 II-III i w VI-VII
74 II-III IV-V VI-VII
76 II-III
rv-v VI-V1I
52 kl. VIII w Kadłubie
Turawski m Ligota Turawska 81
Łącz. II-III iv-yvi-vn
84 n-m
85 II-III IV-V
84 II-III IV-V
70 II-III iv-yvi-vn
71 II-III V-V1
Bierdzany 121 123
E 120 łez klas ł
118 ączonych
121 124
Dzień Dziecka
<§>
Festyn rodzinny w Kotorzu Wielkim
TALA « \V E .Z L ó lL Ń 2 . 0 0 3
W niedzielę, 29 maj a o godzinie 15.00 na zaproszenie Rady Soleckiej i DFK, w klubie „Pod Lipą” w Kotorzu Wielkim zebrali się rodzice ze swoimi pociechami, by spędzić czas na wspólnej zabawie.
Wszystkich zebranych przywitał Sołtys - składając życzenia zarówno dzieciom jak i ich matkom z okazji Dnia Dziecka i minio
nego Dnia Matki - i zaprosił do wspólnej zabawy.
Dzieci otrzymały paczki ze słodyczami oraz talony na lody i pieczone kiełbaski.
Siostra Anuncjata wraz z panią Bożeną Kisiel przygotowały różnego rodzaju gry i konkursy z nagrodami, w których bar
dzo chętnie udział brały zarówno dzieci, jak i całe rodziny.
Gminna reforma oświaty „za lasami”
Kulisy (cz. III)
Tymczasem zmienił się skład Rady Gminy Turawa. W wyborach samorządo
wych przeprowadzonych 19 czerwca 1994 r. do Rady na kadencję 1994-1998 „zza la
sów ” weszli: Bierdzany - / . Walerowicz i J. Cygan, Kadłub Turawski- M . Kaleja i E. Grzesik, Ligota Turawska - R. Liebe i P. Kansy, Zakrzów Turawski - G. Świta
ła i J. Zubeil.
N ie bez kozery w y m ieniam tutaj radnych z czterech wsi, gdyż już wkrótce władze gminne zapom ną o bierdzańskiej szkole jako ilościowo bezpiecznej (bez pa
trzenia w przyszłość) i na pierwszym pla
nie do rozgrywki oświatowej staną tylko trzy szkoły: w K adłubie, Z akrzow ie i Ligocie.
Praktycznie gotowa w dodatkowym budynku oświatowym w Kadłubie sala gimnastyczna szybko uzmysłowiła dyrek
torom i nauczycielom pozostałych szkół
„za lasami” o mocnej pozycji kadłubskiej szkoły w planowanej reformie oświaty.
Że coś zaczęło się dziać w tym temacie świadczyły niepokojące sygnały docie
rające z K adłuba typu: „my was i tak zamkniemy”. Zastanawiająca była pew
ność autora tego stwierdzenia, bo póki co projekty organizacyjne szkół począw
szy od roku 1994 świadczyły wręcz coś innego:
Odbył się mię
dzy innymi: bieg w w orkach, prze
ciąganie sznurka, rowerowy slalom.
Starsze dzieci i mło- d z ie ż ro z e g ra ły mecz piłki nożnej i siatkowej. Straża
cy zorganizow ali przejażdżkę samo
chodem s tra ż a c kim. Maluchy mo
gły p o b a w ić się ró w n ie ż w ężem strażackim, kieru
jąc strumień wody w stronę kolegów, co bez w ątpienia sprawiło najmłod
szym najwięcej ra
dości. Nieco starsi próbowali swoich umiejętności wjeź- dzie konnej, którą u d o stę p n ili p a ń stwo Kala.
Zarówno pogo
da, jak i humor do
pisały, a dzieci jesz
cze długo wspomi
nały to niedzielne popołudnie.
Rada Sołecka
c.d.n.
P rzew o d n icząca G m innej Komisji Oświaty Danuta Matysek
Redakcja „Fali” prosi, żeby osoby prezen
tujące inny pogląd w kwestii reformy oświaty
„za lasami” przedstawiły swoje stanowisko na ten tem at w następnym numerze „Fali” .
W/R.ZŁ6IŁŃ 2£ć>5 W^Ê$l&ÊÊÈg&MWÈKIÊÊ0ÈBÊÊÊHÈtÊSËÊÊÊÊÊÊÊÊtÊIÊÈÊÊÊÊÊKÊIKKHÊKSSS£IBÊ8ÊÊ*ÊÊfâfâi8BKÊÊ F A L A NHMMHHMHM
Fakty mówiq za siebie
Każdy z nas chodził do szkoły. Jedni lubili swoja szkołę bardziej, inni mniej.
Pewne rzeczy nam się podobały inne chciałoby się zmienić. Nie ma szkół ideal
nych. Najważniejsze to próbować stwo
rzyć uczniowi jak najlepsze warunki do właściwego, dobrego rozwoju. Wychowa
nie i wykształcenie jest przecież najważ
niejsze dla każdego rodzica i to zadanie w jakim ś stopniu spoczywa na szkole, w której dziecko się kształci.
W Społecznej Szkole Podstawowej w Węgrach próbujemy w miarę naszych możliwości stworzyć jak najlepsze warunki.
Co udało nam się zrobić w ostatnim czasie?
•
Udało nam się nawiązać współpracę ze Szkołą Podstawową w Zębie koło Zakopanego. W maju br. 50 uczniów naszej szkoły brało udział w zielonej szkole zor
ganizowanej w Zębie. Poznawali kulturę góralską, zwyczaje, zdobyli Kasprowy Wierch, zwiedzili Wielką Krokiew. Nocle
gi i posiłki mieliśmy w szkole, w najbliż
szym czasie uczniowie tamtejszej szkoły przyjadą do naszej placówki.
W czerwcu nasza szkoła podejmowała wyjątkowych gości „Golec Orkiestra” . Spotkanie to zrobiło ogromne wrażenie.
Było to nie tylko spotkanie z jednym z naj
bardziej znanych zespołów w Polsce, ale pokazało również uczniom, co można osią
gnąć kiedy połączymy zdolności z pracą i konsekwencją. Panowie Łukasz i Paweł Golec obiecali, że nie było to ostatnie spo-
•
tkanie. Urzekła ich otwartość i gościnność mieszkańców Węgier, zdolności i umiejętności muzyczne uczniów oraz wyjątkowe zdolności kulinarne naszego sołtysa, któ
ry specjalnie na tę okazję przygotował pie
czonego prosiaka.
Przy współpracy Uniwersytetu Opol
skiego, studentów Instytutu Sztuki pod
k ie r o w n ic tw e m Pana prof. Romual
da Jeziorowskiego zorganizowaliśmy Półkolonie Letnie dla dzieci z naszej szkoły, gimnazjali
stów; były też dzie
ci z innych szkół, które spędzały wa
kacje w Węgrach.
Dzieci poznawały tajniki rzeźby, malar
stwa, budowały z kartonów ogromne przestrzenne figury, były też zaw ody sportowe, ognisko i podchody nocą.
A jeśli do tego doj
dzie jeszcze werni
saż prac, noce pod namiotami, wieczor
na dyskoteka z wo
dzirejem, to robi się z tego prawdziwa wakacyjna przygo
da. W wieczornej scenerii, pod gwiaz
dami, dzieci mogły oglądać na całej ścianie szkoły bajki, a dla mieszkańców wsi licznie zgromadzonych na placu szkolnym wy
świetlaliśmy film o Papieżu Janie Pawle II.
Wiemy, że szkoła to przede wszystkim nauka. Wiemy również, że młody człowiek bez znajomości języków nie jest w stanie sprostać wymogom współczesnego ryn
ku pracy. Z m yślą o tym udało nam się przygotować specjalną salę do nauki ję zyków. Co sprawia że jest wyjątkowa?
Ze środków zaoszczędzonych przez Stowarzyszenie Rodziców „Przyjazna S z k o ła ” w yrem ontow aliśm y pracow
nię. Dzięki temu, że nasz projekt zo
stał wsparty przez Fundację W spół
pracy Polsko-Nie
mieckiej zakupili
śmy sprzęt multi
medialny. Co ofe
rujemy?
- życzliwą i przy
jazną każdemu atmosferę, - informatykę od
klasy I,
- nauczanie dwóch języków obcych - j.
angielski i j. niemiecki od klasy I, - zajęcia z pedagogiem szkolnym, praca
z uczniami dyslektycznymi,
- szeroką gamę zajęć popołudniowych w kółkach zainteresowań rozwijających pasje plastyczne, muzyczno-wokalne, li
terackie, taneczne, przyrodnicze, mate
matyczne,
- kurs tańca towarzyskiego prowadzony przez Pana Zbigniewa Karpińskiego, - świetlica szkolna od godz. 7.00 do 16.00, - nauka gry na instrumentach w Ognisku
Muzycznym.
Szkoła tętni życiem od rana do wieczo
ra - przyjdź, przekonaj się sam a nie poża
łujesz. Zapraszamy rodziców przyszłych uczniów.
JESZCZE RAZ ZAZNACZAMY, ŻE SZKOŁA JEST BEZPŁATNA!!!
Bardzo serdecznie dziękuję za wspaniałą współpracę Zarządowi Rodziców „ Przyja
zna Szkoła ”, wszystkim rodzicom z Kola
nowi, Kotorza Małego, Węgier, Ochotni
czej Straży Pożarnej, DFK, Księdzu Probosz
czowi i wszystkim uśmiechającym się do nas codziennie dzieciom, małym i dużym.
Ewa Pietras
<8>-
F A L A W /E .Z L5ILŃ 2 0 0 5
Hans Niekrawietz - zwany piewcq Odry
Urodził się 8.II.1896 r. w Opolu, jako syn nadodrzańskiego chłopa, zmarł 24.IV. 1983 r. w Wangen w Allgäu. Życie i twór
czość tego wrażliwego liryka i poety stron rodzinnych - w naj
lepszym tego słowa znaczeniu - poświęcone było zachowaniu w pamięci dziedzictwa ponadczasowego Śląska i kultury, która przez stulecia rozwijała się na tym obszarze.
W kilku kolejnych wy-
Pamięć
II ' P J 5 Í 3 U
daniach „Fali” chcemy na stronie niemieckojęzycz
nej przedstawić szanow
nym czytelnikom część jego bogatego dorobku poetyckiego. Początkowo też w polskim tłumaczeniu A ndrzeja Lam a w yda
nym przez Konwersato
rium im. Jo sep h a von EichendorfFa w zbiorze pt.
„Złoty Kluczyk" - „Der Goldene Schlüssel”.
Hans Niekrawietz - der Sänger der Oder. Wurde am 8.II. 1986 in Oppeln als Sohn eines Oderbauem geboren und starb am 24.IV. 1983 in Wangen im Allgäu. Sein Leben und Arbeiten stand unter dem Anspruch, als Lyriker, als Heimatdichter im besten Sinne, das Andenken an Schlesien und an jen e Kultur, die sich über Jahr
hunderte in diesem Land entfaltet hatte, als die Ze
iten überdauerndes Erbe zu bewahren.
In den nächsten Aus
gaben der Fala au f der deutschsprachigen Seite wollen wir unseren Le
sern einige von seinen vielen heimatverbunde
nen Gedichten präsen
tieren. H erausgegeben vom Joseph von Eichen
d o rff konversatiorium unter dem Titel „Zloty Kluczyk" - „Der Golde
ne Schlüssel”.
Wybrał: Alfred Kupka
Pamięci, siostro miłosierdzia dobra, skłaniasz się ku mnie litościwie i ukazujesz mi prawdziwie most, który łączy dziś i wczoraj.
O d tego brzegu na tamten znajomy, co znika teraz niby pasm o mgły przed okiem tęsknym, pozw ól mi powrócić znów w ojczyste moje strony.
I co najcenniejszego kiedyś miałem, a co się w nurcie ciemnym zagubiło, ty mi o d nowa wyczarujesz rychło i moje będzie odtąd ju ż na zawsze.
Erinnerung
Erinnerung, barmherzigste der Schwestern, du neigst dich hilfreich zu mir hin
und weisest mir als Mittlerin
die Brücke zwischen heut und gestern.
Von diesem Ufer bis zu jenem ändern, das wie ein nebelhafter Himmelsstrich dem äussren Auge schwindet, lässt du mich, den Heimatlosen, heimwärts wandern.
Und was ich j e an Köstlichem besessen Und was sich tie f im schwarzen Strom verlor:
Du zauberst es in neuem Glanz hervor Und es bleibt mein und unvergessen.
Modlitwa chłopa
Z „Östl iche M e l o d i e ”
„Zachowaj mnie od każdego odwiecznego wroga, Który wkrada się ja k wilk do wspólnoty
Na tym padole je s t duchem wypełnionym nienawiścią, Wojną i waśnią żywi się miast chlebem i pokojem.
Unicestwij go i je g o zatrute nasienie
Ip o zw ó l by dla wszystkich rósł chleb - Amen! ”
Die Schlussworte des Bauerngebets
Aus „Östliche M e l o d i e ”
„ Bewahre mich vor jen em ewigen Feinde, der einbricht wie ein W olf in die Gemeinde.
Er ist der hasserfüllte Geist hienieden,
der Krieg und Zwietracht sat statt Brot und Frieden.
Vernichte ihn und seinen giftigen Samen Und lasse Brott fü r alle wachsen. - Amen! ”
Dwa lata
„Naszej Szkoły"
Minęły dwa lata działalności Społecz
nej Szkoły Podstawowej w Kadłubie Tu- rawskim. Mieliśmy wiele obaw, wiele wąt
pliwości, jednak z dużą nadzieją witaliśmy nowy rok szkolny 2003/2004.
Wiedzieliśmy, że czeka nas dużo pracy, że jesteśmy zdani tyko na siebie. Zdawa
liśmy sobie sprawę, że nie możemy zmar
nować danej nam szansy. Pełni obaw, ale z ogromnym zapałem zabraliśmy się do pracy. Ekonomia jest bezlitosna. Nie stać nas na wielkie zmiany, remonty, ale własną pracą możemy zadbać o właściwy stan techniczny budynku, a o wystrój sal za
dbali nauczyciele, którzy z ogromnym za
angażowaniem podjęli się nowych obo
wiązków. Wspaniale zachowywali się ro
dzice, miejscowe organizacje. Chętnie włą
czali się do wszystkich prac społecznych na rzecz szkoły, jak również sami wiele ini
cjowali. G rono pedagogiczne zadbało 0 uatrakcyjnienie oferty edukacyjnej - wprowadziliśmy język angielski od kla
sy I oraz elementy informatyki.
Trudno wykazać się widocznymi suk
cesami, pracując z małymi dziećmi, jednak tak zaplanowano działania wychowawcze, aby umożliwić naszym maluchom udział we wszystkich konkursach, a d re s o w a -^ ^ nych do klas młodszych.
Na przykład, w 2004 r w Gminnym Kon
kursie z Języka Niemieckiego nasi ucznio
wie zajęli I miejsce oraz zdobyli wyróżnie
nie; w Wojewódzkim Konkursie Ortogra
ficznym - w 2004 r. - mieliśmy dwóch fi
nalistów, jednego laureata; w 2005r. - pię
ciu finalistów, jednego laureata. Chętnie uczestniczymy w zawodach sportowych:
w 2004 r. uczeń kl. III zdobył w tenisie sto
łowym mistrzostwo w kategorii klas IV 1 klas VI. W bieżącym roku grupa naszych maluchów, z przedszkolakami włącznie wysoko uplasowała się w biegach przeła
jowych. Mówi się - i słusznie - że szkoła je st jedynym centrum kultury we wsi.
Nasza placówka jest otwarta i dla star
szych uczniów (boisko, sala tenisowa);
odbyw ają się tutaj ważniejsze imprezy szkolne oraz środowiskowe (m.in. spotka
nia opłatkowe, Dzień Seniora, które na
Dokończenie na stro n ie 15