• Nie Znaleziono Wyników

Fala : kwartalnik gminy Turawa 2001, nr 3 (46).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Fala : kwartalnik gminy Turawa 2001, nr 3 (46)."

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN 1425-8730

BIERDZANY ♦ KADŁUB TURAWSKI ♦ KOTÓRZ MAŁY ♦ KOTÓRZ WIELKI ♦ LIGOTA ♦ OSOWIEC ♦ RZĘDÓW ♦ TURAWA ♦ WĘGRY ♦ ZAKRZÓW ♦ ZAWADA^

KWARTALNIK GMINY TURAWA NR 3/46/2001

Cena 2 zł

Zasłużeni pracownicy Spółdzielni.

Gospodarze Gmin Turawa i Łubniany, panowie: Walter Świerc i Diter Wystup wśród gości festynu.

Spółdzielcze święto str 4-5

Ponadto w numerze:

Turawa w grafice

W altera Ś w ierca...2 Przygotowanie szkół

do rozpoczęcia nowego roku s z ko ln e g o ...2 Po nowemu - lepiej

od 1 lipca 2001 r... 3 Inwestycje g m in n e ...3 Fabryka w O so w cu ... 5 Gimnazjum w roku

szkolnym 2 0 0 1 /2 0 0 2 ... 6 Jeszcze o g lo n a c h ... 6 Fotoamatorzy na s t a r t ! 7 Przedwojenne życie

na śląskiej wsi cz. I I I ... 8 Ekologia w naszej

sz ko le ...11 Z aw ada... 12 W akacyjny bieg

na o rie n ta cję ... 12 Pod skrzydłam i M ic h a ła .... 13 Prace Rady i Zarządu

G m in y ...14 Nieodpowiedzialność

czy celowe d z ia ła n ie ...15

Sport w g m in ie 17-18

(2)

4

> - F A L A W /E .Z L6ILŃ 2001

Przygotowanie szkół do rozpoczęcia nowego roku szkolnego 2001/2002

Przygotowania szkół do nowego roku szkolnego dokonywane są w czasie każ­

dych wakacji letnich. W trakcie roku szkol­

nego w każdej szkole coś się zniszczy, coś zepsuje, coś trzeba upiększyć lub polep­

szyć. Stąd okres wakacji to czas wykorzy­

stywany na naprawę ławek, krzeseł, kra­

nów, sanitariatów, malowania klas, koryta­

rzy, okien a także innych pomieszczeń.

W tym roku najwięcej jednak zrobiono w Szkole Podstawowej w Osowcu, w któ­

rej uczyć się będą wszystkie dzieci nie tylko z Osowca ale także z Turawy i Rzędowa.

Dla potrzeb szkoły w Osowcu zaadaptowa­

no pomieszczenia po przedszkolu w Osow­

cu oraz dwa pomieszczenia wykorzystywa­

ne dotychczas przez Dom Kultury, z któ­

rych urządzono również trzy sale lekcyjne.

We wszystkich pozostałych szkołach przeprowadzono niezbędne prace pole­

gające na malowaniu sal lekcyjnych, kory­

tarzy, innych pomieszczeń szkolnych, na­

prawie ogrodzenia, wyrównaniu boisk itp.

Subwencja oświatowa przydzielona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej nie pozwala na wykonanie wszystkich po­

trzebnych remontów. Szkoły szukają więc sponsorów, często prace wykonywane są przez rodziców lub pracowników szkół.

Można jednak stwierdzić, że szkoły zo­

stały dobrze przygotowane do rozpoczę­

cia roku szkolnego. Potwierdzeniem tego może być wywiad przeprowadzony przez Stanisława Pikula z dyrektorem G im na­

zjum na łamach niniejszej „Fali”.

Na zakończenie chciałbym naszym czytelnikom przedstawić kilka inform a­

cji o naszych uczniach:

D o k o ń c z e n ie n a s tr o n ie 3

Turawa w grafice Waltera

Świerca

Kościół św. Józefa we wsi Węgry.

(3)

\VR.ZE_ć>IŁht 2001 b m m m i m m w w — b m w w w w f A L A tmmmmmmmmmmmmmmmmm

Po nowemu -

lepiej od 1 lipca 2001 r.

Mieszkańcy naszej gminy zauważyli zapewne, że od 1 lipca br. po odbiór od­

padów komunalnych (stałych i płynnych - czyli śmieci i opróżnianie szamb) przy­

jeżdżają pojazdy pomalowane na biało z napisem „LOBBE”.

Co firma LOBBE - działająca nie tylko w Opolu (i nie tylko w zakresie gospodar­

ki odpadami), znana z solidności i z naj­

tańszych usług - robi w Gminie Turawa?

Stało się tak w wyniku likwidacji do­

tychczasowego budżetowego (na utrzy­

maniu gminy) Zakładu Gospodarki Ko-

nunalnej i M ieszkaniowej w Kotorzu vlałym i przejęcia tego Zakładu właśnie przez firmę LOBBE, która wygrała wcześ­

niej ogłoszony przetarg na jego nabycie.

W szystkie decyzje w tej sprawie pod­

jęły władze Gminy Turawa—Zarząd i Ra­

da Gminy.

Firma LOBBE przejęła Zakład razem z pracownikami, ze zobowiązaniami i obo­

wiązkami w zakresie utrzymania czystości i porządku w gminie. Dodatkowo LOBBE będzie się zajm owała odśnieżaniem w okresie zimowym i naprawą dróg. Przeję­

cie nastąpiło „ w marszu ” i mieszkańcy nie odczuli zmian w zakresie usług.

Korzyści dla władz gminy i mieszkań­

ców są oczywiste. Gmina nie miała środ­

ków na modernizację Zakładu, czyli na zakup nowego sprzętu, co wymagało wy-

atków około 500 tys. zł. Firma LOBBE wyposażyła Zakład w spraw ny sprzęt i w zależności od potrzeb następuje wymia­

na kontenerów i pojemników na odpady na nowe. Najważniejsze dla mieszkańców,

PRZYGOTOWANIE SZKÓŁ 0 0 ...

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 2

- w szkołach podstawowych uczy się 735 uczniów,

- w Gimnazjum uczy się 344 uczniów, - do Szkoły Podstawowej w Ligocie Tu-

rawskiej dojeżdża 48 uczniów z Kadłuba Turawskiego i Zakrzowa Turawskiego, - do Szkoły Podstawowej w Osowcu do­

jeżdża 124 uczniów z Turawy i Rzę­

dowa,

- do Gimnazjum w Turawie dojeżdża 259 gimnazjalistów.

Edward Malisz

że nie zmieniły się ceny usług, a termino­

wość i jakość usług uległy poprawie.

Firma LOBBE jest spółką prawa han­

dlowego (spółką z ograniczoną odpowie­

dzialnością) i ma siedzibę w Opolu. Znana jest również z remontów i modernizacji ulic i budowy obwodnicy północnej w Opolu.

Na zlecenie władz gminy podejmie się na pewno podobnych prac w naszej gminie.

Usługi na terenie naszej gminy wyko­

nuje Wydział LOBBE w Kotorzu Małym pod d o ty ch czaso w y m adresem przy ul. Wodnej 17 i pod nr tel. 4212014.

Usługi w zakresie gospodarki miesz­

kaniowej wróciły do Urzędu Gminy.

Od wielu lat mieszkańcy ulic Iwasz­

kiewicza i Planetorza w Turawie doma­

gali się remontu tych dróg. Mimo bardzo okrojonego budżetu na wydatki inwesty­

cyjne tego roku, Zarząd Gminy uwzględ­

niając fakt, że w tym rejonie nie będąjuż prowadzone żadne roboty ziemskie zwią­

zane z kanalizacją czy wodociągiem po­

stanowił zrealizować wniosek mieszkań­

ców. Na przełomie lipca i sierpnia kosz­

tem 70 tys. zł wykonano nawierzchnię as-

Przy okazji warto zauważyć, że prze­

chodzenie od gospodarki planowej i wła­

sności państwowej lub samorządowej do gospodarki rynkowej i własności prywat­

nej odbyło się na naszych oczach i teraz w iem y co to znaczy słowo „pryw aty­

zacja

Jesteśmy przekonani, że „prywatyza­

c ja ” w zakresie usług kom unalnych, utrzymania czystości i porządku wyjdzie na dobre naszej gminie.

Możemy śmiało liczyć na LOBBE Spół­

ka z o.o., bo teraz to jest nasza firma.

Franciszek Mykietów LOBBE Kotórz Mały

faltową. W tym roku też zamierza się przystąpić do wodociągowania ostatniej wsi naszej gminy tj. Bierdzan.

Wykonano już kompletną dokumenta­

cję i uzyskano pozwolenie budowlane.

W III dekadzie października rozstrzygnię­

ty zostanie przetarg na wykonawstwo ro­

bót budowlano-montażowych. Terminu nie można przyśpieszyć, gdyż wynika to z prze­

pisów ustawy o zamówieniach publicz-

D o k o ń c z e n le n a s tro n ie 4

Inwestycje gminne

w roku 2001

(4)

___________________________________________________ F A L A ______________________________ . . W /B.ZŁÓIŁŃ 2001

55 lat Spółdzielni

„Samopomoc Chłopska"

w Turawie

W dniach 7 i 8 lipca 2001 r. Spółdziel­

nia „Samopomoc Chłopska” w Turawie po raz trzeci była organizatorem festy­

nu letniego. Pod wieloma względami był to festyn inny od poprzednich.

Spółdzielnia nasza w tym roku obcho­

dzi 55-lecie istnienia. Powstała w maju 1946 r. rozpoczynając działalność na te­

renie Turawy, a później działalnością swą objęła kolejno Ligotę Turawską, Bierdza- ny, Zakrzów Turawski, Kadłub Turawski, Rzędów, Kotórz Mały i Kotórz Wielki.

W późniejszym okresie, po zmianach ad­

ministracyjnych objęła Zawadę, Węgry i Osowiec; i w takim to zakresie świad­

czyła usługi do 30.06.2001 r.

Z inicjatywy i w porozumieniu Zarzą­

dów Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”

w Łubnianach i Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Turawie oraz po akceptacji

INWESTYCJE GMINNE W ROKU 2001

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 3

nych. Jeżeli pozwolą na to warunki atmos­

feryczne, zaraz po wyłonieniu wykonaw­

cy rozpoczęte zostaną roboty budowlane.

Zaznaczyć należy, że jest to pod wzglę­

dem zakresu rzeczow ego najw iększy wodociąg z dotychczas zrealizowanych w gminie, gdyż należy wykonać 10475 mb sieci rozdzielczej i 207 przyłączy wodo­

ciągowych o długości 7700 mb. Ze wzglę­

dów finansowych jego budowę trzeba bę­

dzie podzielić na etapy, przy czym zakoń­

czenie przewiduje się na II kw. 2003 r.

W przygotowaniu jest także przedsięwzię­

cie dot. kanalizacji wsi Osowiec z przysiół­

kiem Trzęsina oraz części Węgier. Będzie to również inwestycja bardzo kosztowna, przekraczająca możliwości jej sfinansowa­

nia własnymi środkami budżetowymi. Za­

tem Zarząd zmuszony będzie do poszuki­

wania innych źródeł finansowania. Do koń­

ca br. przygotowana zostanie dokumenta­

cja tej inwestycj i, tak by rozpoczęcie robót mogło nastąpić z początkiem 2002 roku.

Helmut Wiench

Rad Nadzorczych tych Spółdzielni w dniu 23 kwietnia br. - a więc prawie w roczni­

cę powstania naszej Spółdzielni - Walne Zgromadzenia na swych posiedzeniach

Zygm unt Grondowy oraz Prezes G.S.

Wołczyn, pan M aksym ilian Jachym.

W festynie uczestniczyli również spon­

sorzy tej imprezy, a wśród nich Dyrektorzy

D yre kto rzy Śląskiej Fabryki Drożdży w W ołczynie, panow ie: Józef B ła szko w i Tadeusz W o jcie c h o w s ki w ręczają lis t g ra tu la cy jn y prezesow i S półdzielni „S .C h.” w Turaw ie.

podjęły uchwały o połączeniu się Spół­

dzielni.

Z dniem 1 lipca br. Spółdzielnia „Sa­

mopomoc Chłopska” w Turawie swym zasięgiem działalności objęła dodatkowo teren Gminy Łubniany przejmując sieć handlu detalicznego w ilości 8 sklepów oraz Zakład Gastronomiczny - Restau­

racja „Leśna” w Łubnianach ze 150 miej­

scami konsumpcyjnymi.

Z tego też powodu na naszym festynie gościliśmy klientów dwóch sąsiadujących gmin, a wśród nich gospodarzy tych gmin, panów: Waltera Świerca - Wójta Gminy Turawa oraz D itera Wystupa - W ójta Gminy Łubniany.

Również sw ą obecnością na festynie za sz c z y cił nas D y rek to r K rajow ego Związku Rewizyjnego Spółdzielczości

„Samopomoc Chłopska”, pan Adam Sta­

niszewski, byli również przedstawiciele zaprzyjaźnionych Spółdzielni, a wśród nich Prezes G.S. Stare Budko wice, pan

Śląskiej Fabryki Drożdży w Wołczynie, pa­

nowie: J ó zef Błaszkow i Tadeusz Wojcie­

chowski; Dyrektor Spółki „DRO - DE A L '^ ^ Hurtowni Napoi Alkoholowych i D o d a t ^ ^ ków Piekarniczych, pan Benedykt Gołę­

biowski; K ierow nik Z akładu LOBBE w Kotorzu Małym, pan Franciszek Mykie- tów; właściciel Zakładu Mięsnego „PRO- MIĘS” w Turawie, pan Zbigniew Patyna;

właściciel Hurtowni „AGRA” w Opolu, główny dostawca artykułów spożywczych na nasz teren działań, pan Roman Kozieł.

W festynie wzięli udział także produ­

cenci artykułów spożywczych, a wśród nich Firma „Roleski” - producent ke­

tchupów, majonezów i musztardy, którzy oprócz prezentacji swych wyrobów im­

prezę naszą uświetnili proponując prze­

jażdżki zabytkowym wozem strażackim.

Za pośrednictwem kwartalnika „Fala ” wszystkim serdecznie dziękuję za udział, za sponsoring i za życzliwość.

D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 5

> 5 P O Ł L

i o p o n o c

* W T u i

(5)

W/E.ZŁ.SIŁŃ 2 0 0 1 f A L A

55 LAT SPÓŁDZIELNI...

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 4

Ważnym momentem tej imprezy było wręczenie odznaczeń „Za Zasługi Dla Spółdzielczości ” długoletnim pracowni­

kom Spółdzielni. Odznaczenia otrzyma­

li: panie: Anna Ebisch, Krystyna Wieczo­

rek., Teresa D ługosz, Beata Pieprzyca, Lidia Lodko-M yszczyj, Gizeła Skrzip- czik, Rita Gabryś, Aniela Trybuła, H ali­

na Wielochowska, Teresa Dlugos, Kry­

styna Tanim, Regina Owsiana, Antoni­

na Grabowska, Ruta Wodarz, Krystyna Bartyla, Elżbieta Wieczorek oraz pano­

wie: Wacław Wielochowski, Konrad No­

wak, J ó ze f Król i Bernard Król. Odzna­

czenia zasłużonym pracownikom wręczył Dyrektor Krajowego Związku Rewizyj­

S to isk o z lo s a m i lo te rii fa n to w e j.

nego „Sam opom ocy C hłopskiej”, pan Adam Staniszewski.

Za pośrednictwem kwartalnika,, Fala chcę podziękować wszystkim organiza­

torom tej imprezy. Dziękuję paniom z ad­

ministracji za oprawę plastyczną, obsłu­

dze handlowej sklepu Nr 9 w Bierdza- nach, sklepu Nr 8 w Kadłubie Turawskim oraz sklepu N r 10 w Zakrzowie Turaw­

skim, a szczególnie paniom: Łucji Jań­

czyk, Róży Kosok, Karinie Pyraś, Kry­

stynie Dziuba, Monice Nowak, Edycie Klotce oraz panom: Ryszardowi Śliwie i Wacławowi Wielochowskiemu.

M am nadzieję, że sytuacja pozwoli nam na to, by za rok znowu się spotkać na wspólnej zabawie.

Joachim Ebisch Prezes Spółdzielni „S.Ch.” w Turawie

Fabryka w Osowcu

Słowo „ recesja' ’ oznacza ustępowanie lub cofanie się, a w języku ekonomicznym - spa­

dek aktywności życia gospodarczego pań­

stwa i pogorszenie wskaźników charaktery­

zujących stan gospodarki. Obserwując zacho­

wanie gospodarki w naszym kraju, jesteś­

my bardzo blisko recesji albo już jąmamy.

Recesja, brak pieniędzy w kieszeni klien­

ta i „ silna złotówka ’ ’ tworzą dla fabryk nie­

ciekawą rzeczywistość. Spada systematycz­

nie zapotrzebowanie na produkty krajowe, bo klienci nie mają za co ich kupić, a za gra­

nicę nie warto wysyłać. Obniżenie produk­

cji przy pewnym poziomie kosztów stałych prowadzi do generowania strat. Tylko po­

zornym ratunkiem jest zwalnianie ludzi ze względu na to, że stanowią20 %kosztówpn>

dukcji, a na skutek tego rośnie bezrobocie.

Jeszcze bardziej obniża się siła nabywcza - no i trzeba znowu obniżyć produkcję.

W naszym kraju, wybitnie fiskalnym, ob­

ciążenia podatkowe powodują, że coraz więcej artykułów staje się droższych niż za granicą. Podam przykład z naszej fabryki.

Blachę na łopaty często sprowadzamy z za­

granicy, gdyż jest i tańsza, i lepsza od krajo­

wej . Nie jest to przykład odosobniony, gdyż podobnych w przemyśle można mnożyć.

Zaciąganie pasa stało się standardem dla tych wszystkich, którzy chcą utrzymać się na rynku. Dyktowanie cen przez odbior­

ców wymusza na producentach potrzebę ciągłej obniżki kosztów produkcji. W więk­

szości fabryk skorzystano już z tzw. rezerw prostych polegających na ograniczeniu biu­

rokracji, likwidacji działów pomocniczych, zbyciu majątku nieprodukcyjnego itp.

Mimo to jest to niewystarczające, aby ceny wyrobów były opłacalne, szczegól­

nie w sytuacji zakładów niedoinwestowa- nych. W tym wypadku coraz częściej trze­

ba obniżać koszty produkcji przez zwięk­

szanie wydajności pracy. W wielu dalej produkujących firmach, załogi przyjęły to zadanie, rozumiejąc, że drogich wyrobów nie da się sprzedać, a to może pociągnąć za sobą następstwa „najgorsze”.

F abryka w O sow cu, m ając bardzo dużo zamówień na wyroby obecnie nie­

opłacalne, rozpoczęła ten trudny dla wszystkich sposób obniżania cen wyro­

bów, według zasady, że realne liczenie polega na „liczeniu na siebie".

Piotr Jendrzej

" T ™ ___L _ _ < 5>

K ie ro w n ik P iekarni, Józef K ról o trz y m u je odznaczenie z rąk D yrektora, pana A dam a S taniszew skiego.

(6)

F A L A \V E .Z L 5 IŁ Ń 2001

Wywiad z dyrektorem Jerzym Musielakiem przeprowadził Stanisław Pikul.

Gimnazjum w roku

szkolnym 2001/2002

- Od pierwszego września 2001 roku w Gimnazjum w Turawie będzie się uczyła młodzież we wszystkich klasach.

Znaczy to, że po raz pierwszy będą pro­

wadzone klasy pierwsze, drugie i trze­

cie. Jaka liczba uczniów z terenu gmi­

ny będzie uczęszczała do Gimnazjum w Turawie?

Rzeczywiście od 1 września 2001 roku w Gimnazjum w Turawie naukę w trzech klasach będzie kontynuowało około 350 uczniów. Będzie to młodzież zdecydowa­

nie z terenu gminy Turawa. Oprócz na­

szej młodzieży do tutejszego gimnazjum będzie uczęszczało pięciu uczniów ze wsi Jełowa, gminy Łubniany. Oni to, ze wzglę­

du na łatwiejszy dojazd wyrazili chęć podjęcia nauki w Gimnazjum w Turawie.

N a to m ia s t z n a sze j g m in y k ilk u uczniów podejm ie naukę w specjalistycz­

nych gimnazjach na terenie miasta Opo­

la. W roku szkolnym 2001/2002 w naszym g im n a zju m b ęd zie 5 o d d zia łó w klas pierw szych, 5 oddziałów klas drugich

i 4 oddziały klas trzecich.

- Jak będzie zorganizowany dojazd tak pokaźnej liczby dzieci i młodzieży do Szkoły Podstawowej w Osowcu i Gimnazjum w Turawie?

W tym roku szkolnym p o raz pierwszy dzieci klas I-III z Turawy, M arszałek i Rzędowa będą dojeżdżały do Osowca.

Gdy do tej liczby doliczymy dzieci klas IV-VI, które ju ż dojeżdżały w minionym roku szkolnym, to będzie to spora gro­

mada uczniów. Dla tych dzieci i młodzie­

ży z gimnazjum szkoła ma obowiązek zor­

ganizować dojazdy. W tym celu dwa duże autobusy wynajęte z PK S w godzinach rannych i popołudniowych będą krążyły

p o drogach naszej gminy. Godziny p rzy­

jazdu i odjazdu autobusów z poszczegól­

nych miejscowości będą dostosowane do godzin zajęć w szkołach. Prócz tego au­

tobusem szkolnym będzie dojeżdżała do gimnazjum młodzież z Zawady. Mam wra­

żenie, ze w tym zakresie spełnim y oczeki­

wania uczniów i ich rodziców.

- M ieszkańcom gm iny zn an e są trudności lokalowe Gimnazjum w Tu­

rawie. Co zrobiono w czasie wakacjk

aby je złagodzić? ^

Rzeczywiście baza lokalowa gim na­

zjum nie przedstawia się najlepiej. Brak je s t dostatecznej liczby pom ieszczeń na izby lekcyjne i to stanowi największy kło­

p o t z rozmieszczeniem poszczególnych klas. Brak dostatecznej liczby pom iesz­

czeń zmusił Zarząd Gminy w Turawie do

D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 7

Jeszcze o glonach w zbiorniku retencyjnym

N a temat zakwitu glonów w Jeziorze Turawskim w ostanich latach pisano i po­

wiedziano bardzo dużo. Generalnie winą za ten stan rzeczy na ogół obarczano Urząd Gminy w Turawie, co jest absolut­

nym nieporozumieniem. Jezioro Duże nie jest przede wszystkim własnością gminy, a po wtóre środki finansowe, które nale­

ży w ydzielić na ew entualną popraw ę stanu jakości wody, w żadnym wypadku nie leżą w możliwościach budżetowych Gminy.

Dlatego też należy szukać różnych roz­

wiązań tego problemu, najlepiej środka­

mi najtańszymi i w miarę sprawdzonymi.

Do nich między innymi należeć może już praktykowany sposób przekazany mi przez byłego mieszkańca Turawy, Piotra Kupkę.

Otóż twierdzi on, że w latach sześć­

dziesiątych i siedemdziesiątych ODGW

Wrocław cyklicznie co trzy lata opróż­

niał basen jeziora do 1/3 jego pojemno­

ści w okresie jesienno - zimowym. W ten sposób dno jeziora zostało odpowiednio nasłonecznione a także oczyszczone z du­

żej ilości osadów dennych.

Ten naturalny i prawie bezinwestycyj­

ny sposób działania powodował, że wody w tych latach nie były postrachem wypo­

czywających w Turawie.

To turawskie doświadczenie spraw­

dzono w obecnym miejscu zamieszkania p. Kupki - na terenie Niemiec - i o dzi­

wo z ogromnym powodzeniem. Proponu­

ję zatem RZGW we Wrocławiu ponow­

ne zastosowanie już dawno znanych spo­

sobów oczyszczania wód i to bez więk­

szych nakładów finansowych i rzeczo­

wych; potrzebna jest tylko dobra wola de­

cydentów.

W alter Świerc

Hans Peter Kupka - twierdzący, że oczyszczać wodę w jeziorach można w różny sposób, nie zawsze m uszą być ku temu użyte duże nakłady finansowe.

(7)

W /E .Z L6ILŃ Z 0 0 \ HM TALA

GIMNAZJUM W ROKU 2001/2002

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 6

p rze n ie sie n ia klas I-III z Turawy do Osowca. Prócz tego pom ieszczenie p rze­

znaczone do tej pory na stołówkę będzie musiało służyć również za izbę lekcyjną.

Bibliotekę przeniesiono do mniejszego pomieszczenia, a salę zaadaptowano na klasę, w której będzie prowadzona nauka.

To tyle, co można było zrobić, aby w mi­

nimalnym stopniu zaspokoić potrzeby w tym zakresie. Być może, że w następnych latach potrzeby lokalowe gimnazjum za­

spokoi obecny budynek. Wiązać się to będzie ze znacznym niżem demograficz­

nym na terenie gminy.

- Z przygotowaniem gimnazjum do nowego roku szkolnego wiąże się też pełna obsada wykwalifikowanej kadry pedagogicznej. Jak przedstawia się ta

westia w gimnazjum?

Gimnazjum w Turawie w roku szkol­

nym 2001/2002 zatrudnia 22 nauczycie­

li z pełnym i kwalifikacjami i potrzebny­

W Publicznym Gimnazjum w Turawie działa obok wielu innych kół zaintereso­

w ań K oło M łodych Fotografów. M ło­

dzież poznaje tajniki fotografii - rodzaje aparatów fotograficznych, obiektywów;

mi specjalizacjami. Do pracy w gim na­

zjum zgłaszało się wielu. Wśród nich byli nauczyciele poprzednio zatrudnieni w li­

ceach ogólnokształcących i innych szko­

łach ponadpodstaw ow ych. W nowym roku szkolnym do pracy przyjęto nauczy­

cieli do nauczania języka polskiego, ma­

tematyki, języka niemieckiego, wychowa­

nia fizycznego oraz księdza katechetę.

Przy przyjmowaniu nowej kadry pedago­

g icznej brano p o d uwagę nauczycieli, którzy w minionym roku szkolnym p ra ­ cowali na terenie gminy. Od I września 2001 roku gimnazjum uzyskało etat wi­

cedyrektora. Na to stanowisko została mianowana pani Eryka Matysek.

- W bieżącym roku szkolnym po raz pierwszy młodzież ukończy gimnazjum i opuści mury szkolne, a w następnym roku rozpocznie naukę w liceach ogól­

nokształcących i zawodowych. Jednak zanim to nastąpi młodzież będzie zda­

wać egzaminy z różnych przedmiotów.

Czy może Pan uchylić rąbka tajemni­

cy w tej sprawie?

ich zastosowanie; jak kadrować obraz, aby był interesujący. W pracowni foto­

graficznej poznają jak powstaje zdjęcie od momentu „pstryknięcia” do ukazania się na papierze fotograficznym.

Rzeczyw iście w tym roku szkolnym młodzież p o raz pierw szy będzie kończy­

ła gimnazjum. Uczniowie klas trzecich p o w in n i p rzy stą p ić do egzam inów w dwóch etapach. Wpaździerniku odbędzie się egzamin próbny, z tym że połowa bę­

dzie zdawała egzamin z przedm iotów hu­

manistycznych, zaś druga część z przed­

miotów ścisłych. Natomiast w maju trze­

cioklasiści przystąpią do dwudniowego egzaminu końcowego. Wyniki egzaminów nie będą decydowały o ukończeniu gim ­ nazjum. Jednak o przyjęciu do wybranej szkoły będą decydowały wyniki egzami­

nów oraz stopnie na świadectwie ukoń­

czenia gimnazjum. Reforma przewiduje, że w następnym roku szkolnym młodzież po ukończeniu gimnazjum będzie mogła rozpocząć naukę w trzyletnich liceach profilowanych i ogólnokształcących oraz w dwuletnich szkołach zawodowych o różnych kierunkach.

Dziękuję za rozmowę i życzę sukce­

sów w kierowaniu placówką oraz w trudnej pracy pedagogicznej.

start!

Zajmujemy się fotografią czarno-bia­

łą, która na powrót zyskuje uznanie. Fo­

tografując trzeba przyglądać się temu co nas otacza, wyszukiwać sobie tematy, sta­

wiać pytanie - Co i ja k fotografow ać? Jest to znako­

m ita okazja do p o z n a w a n i a sw ojego regio­

nu.

Obok prezen­

tuj em y zdjęcie k o ś c io ła pw.

ś w . R o c h a w G r o d z i s k u pod O lesn em zbudowanego na początku XVIII w ieku. Z djęcie w y k o n a ła B o ­ żena Kała pod­

czas w ycieczki r o w e r o w e j

Szlakiem drew­

nianych kościo­

łów do Olesna ” jaka miała miej­

sce w maju tego roku.

Zygfryd Mazur

Fotoamatorzy na

(8)

TALA W/E.ZŁ6 IŁŃ 2 0 0 1

Przedwojenne życie

na śląskiej wsi Część III

Tydzień przed weselem rozpoczynały się wielkie przygotowania. Najpierw było świniobicie i masarz wykonywał pyszne

„ p re sw u szty ”, „ le jb r y ”, „ w u szty ”,

„krupnioki”. Później przychodziły ku­

charki i piekły ciasta i „ kejkse”.Przed weselem goście przynosili cukier, mąkę i masło. Zwyczaj ten nazywano pocztą lub posyłką. Z produktów tych pieczono kołacz z posypką. Kołaczem tym byli ob­

darowani goście weselni i co ważniejsi m ieszkańcy wsi. W ielkim zaszczytem było dostać kołacz weselny. Dzień przed weselem był polterabend. Młodzież prze­

brana za orszak weselny z orkiestrą przy­

chodziła do domu młodej pani. Na progu rozbijano szkło, a „ m ło d z i” m usieli stłuczki posprzątać. Rodzice młodej pani częstowali gości kołaczem i wódką. Za­

bawa ta trwała dosyć długo, często koń­

czyła się dopiero o północy. Dawniej w esela odbyw ały się w poniedziałki, wtorki lub środy.

N adszedł oczekiwany dzień wesela.

Rano ju ż zaczęli zjeżdżać się goście.

Wszystkich częstuje się kołaczem, kanap­

kami i kawą. Przybywa starosta weselny nazywany na Śląsku wyprołsaczem. Or­

szak weselny na czele z młodym panem udaje się do domu weselnego młodej pani.

Jeżeli jest to mała odległość, to goście udają się pieszo. Gdy wesele odbywa się w sąsiedniej wsi, to goście jechali na wo­

zach. Mieszkańcy wsi ustawiali na dro­

dze bramy i zatrzymywali młodego pana.

Jeżeli chciał pojechać dalej, to musiał za­

płacić za przejazd przez bramę. Oczywi­

ście zapłata ta wynosiła - butelkę wódki,

Laureaci

29 kwietnia 2001 r. odbył się X Prze­

gląd Zespołów Dziecięcych i Młodzieżo­

wych w Dobrodzieniu, w którym nasz ze­

spół zdobył II miejsce w kategorii chó­

rów i zakw alifikow ał się do w zięcia udziału w Paradzie Laureatów w Leśni­

cy. Odbędzie się ona w listopadzie 2002 r.

z okazji otwarcia nowej sali widowisko­

wo-sportowej w Leśnicy.

Zespół założono w 1995 r. natomiast w 1996 r. już zdobył II miejsce; w 1997 r.

zdobył wyróżnienie.

Od września 2000 r. zmieniono kie­

rownika artystycznego, został nim Pan Czesław Płaczek.

H. Gelar

a dzieciom dawano słodycze. Gdy orszak przybył do młodej pani zastawał zamknię­

tą furtkę. W tedy w yprołsacz młodego pana przekonywał wyprołsacza młodej pani, żeby ich wpuścił. Po krótkiej chwi­

li goście weszli do domu weselnego. Mło­

dy pan musiał wykupić „woniaczkę” - bukiecik z mirtu, ale wciąż nie było mło­

dej pani. Zniecierpliwiony posyłał wy­

prołsacza, żeby przyszła, ale ona wciąż żądała pieniędzy. P rzyszły m ałżonek wciąż musiał płacić a jej wciąż było mało pieniędzy. W końcu przyszła młoda p a n j ^ ^ lecz okazało się, że to była „stara baba Młody pan nie chciał jej za żonę, oświad­

czał, że przybył dla innego kwiatuszka.

Po chwili wyszła „prawdziwa " młoda pani. Wtedy rozpoczynał przemówienie wyprołsacz, dziękował w imieniu m ło­

dych za trud i wychowanie i prosił o bło­

gosławieństwo dla młodej pary. Rodzice płacząc udzielali błogosławieństwa i cały orszak weselny udawał się do kościoła.

Młoda para wiedziała, jak ma się za­

chowywać w kościele, np. nie patrzeć na boki, żeby w przyszłości być wiernym.

Młody pan nadepnął suknię ślubną, to znaczyło, że będzie w małżeństwie prze­

wodzić. Młoda pani zarzucała mu na nogi suknię ślubną, żeby w przyszłości rządzić domem. Obserwowano również świece, gdy paliły się rów no, zw iastow ało t ^ ^ szczęśliwe małżeństwo. Jednak z g a ś n ię ^ ^ cie świecy zwiastowało śmierć małżon­

ka. Młodzi często byli za biedni i nie było ich stać na zakup obrączek ślubnych, wte­

dy zamiast obrączek dostawali wianusz­

ki z mirtu. Wianuszki takie później opra­

wiano w ramki i wieszano na honorowym miejscu w domu. Młodzi wiedzieli też, że muszą równocześnie wychodzić z ko­

ścioła, gdy któreś z nich wcześniej w y­

chodziło pierwsze umierało.

Po wyjściu z kościoła młodych obsy­

pywano zbożem, miało to wróżyć dobro­

byt i dostatek. Dzisiaj zamiast zboża rzu­

camy monety. Ważna była również pogo­

da. Gdy świeciło pięknie słońce wróżyło to szczęśliwe pożycie małżeńskie. Burze zw iastow ały zgrzyty w m ałżeństw ie.

Deszcz był zwiastunem smutnego życia.

D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 9

(9)

PRZEDWOJENNE ŻYCIE NA...

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 8

Goście weselni prosto z kościoła udawa­

li się do karczmy. Później nastał zwyczaj, że wesela odbywały się w domu, a na tań­

ce udawano się do karczmy. Jeszcze kil­

kanaście lat temu popularne były „ budy Były to rozkładane sale na potrzeby we­

sela. „ Budę ” taką rozkładano w ogrodzie u młodej pani i goście mogli się hucznie bawić. Gdy goście weselni przybyli do karczmy zastawali zamknięte drzwi. Mło­

dy pan musiał zapłacić za ich otwarcie.

Gdy wszyscy weszli, składano młodej pa­

rze życzenia i dawano prezenty: ręcznie m alow any talerz, garnek, rzadko p ie­

niądze.

N ajw ażniejszą osobą na weselu był wyprołsacz, a nie młoda para. On to de­

cydował o charakterze wesela, wygłaszał

długie oracje, bawił gości. Starosta był osobą szanowaną, wszystkie teksty wy­

głaszał z pamięci.

Przy dźwiękach skocznej muzyki ba­

wili się goście, drużbowie pokrzykiwali.

Jeżeli w esele odbywało się w domu, to goście udawali się na tańce do karczmy.

W tedy w karczmie sami musieli sobie ku­

pować wódkę i napoje. Wieczorem wszy­

scy m ieszkańcy wsi przychodzili na we­

selną zabawę. Goście częstowali wódką znajomych.

Wieczorem najczęściej o północy były oczepiny. Dzisiaj młody pan ściąga żo­

nie welon, a przeszkadzają mu w tym dmhny. Dawniej welon ściągały druhny lub starosta. Młoda pani rzucała go w kie­

runku druhen, również młody pan rzucał muszkę lub krawat. Wierzono, że szczę-

śliwcy, którzy pierwsi złapią te rzeczy Wkrótce zmienią stan cywilny. Młoda pani zabierała wianek z mirtu do domu i opra­

wiała go w ramkę. Wianek ten był sym­

bolem niewinności - dziewictwa.

N a drugi dzień były poprawiny. Rano młodzi udawali się na m szę w intencji zmarłych krewnych np. dziadków. Po obie- dzie dalej bawiono się aż do wieczora. Parę dni po w eselu były „ p rzeklu d zin y” - przeprowadzka. Dobytek młodej pani ła­

dowano na wóz i z płaczem jechała do

nowego ” domu, do męża. Przez najbliż­

szy tydzień nie mogła odwiedzać rodziców, bo znaczyło by to, że źle żyje z mężem.

W krótce młoda mężatka obcinała so­

bie włosy, bo tylko pannie wypadało je nosić długie. Po roku rodziło się dziec­

ko, bo uważano, że obowiązkiem każdej rodziny je st mieć dzieci. Społeczność wiejska młode małżeństwo uważała za ro-

W/E.ZŁ6 IŁŃ 2 0 0 1 F A L A

dzinę dopiero wtedy, gdy miało choć jed ­ no dziecko.

M łodzi m ałżonkow ie pracow ali na roli, przestrzegali zwyczajów przodków.

Byli bardzo wierzący, wszędzie widzieli opatrzność bożą. Jednak byli zabobonni, wierzyli w złe moce — czarownice. N ie­

ustannie pamiętali o zbliżającej się śmier­

ci. Starali się wychować dzieci na miłe, spokojne, ułożone. Nawet się nie spo­

strzegli, gdy mieli następców, gdy dzieci się pożeniły, a oni stali się „starkami na wycugu M ogli wtedy wreszcie odpo­

cząć i poświęcić wolny czas wnukom.

Dzieciom wtedy nie kupowano zabawek, gdyż uważano ich kupno za trwonienie pieniędzy. „ O p a ” - dziadek wykonał wnukowi grzechotkę „ klekotkę Dziad­

kowie opowiadali wnukom starodawne historie, straszyli w szędzie obecnym i

babołkami

Całe życie mieszkańców było związa­

ne z religią, chociaż byli bardziej zabo­

bonni. Obserwowano przyrodę i na pod­

stawie obserwacji starano się przewidzieć swoją przyszłość.

Bardzo uroczyście obchodzono świę­

ta, sz c z e g ó ln ie B oże N a ro d z e n ie -

„ G ody" i Wielkanoc. Na św. Mikołaja dzieci dostawały skromne prezenty, cze­

kały z utęsknieniem na „D zieciątko” - gwiazdkę. Gdy zbliżała się Wigilia, w do­

mach były wielkie przygotowania. W Wi­

gilię rano ojciec udawał się do lasu po choinkę. Gdy w rócił do domu, razem z dziećmi pięknie jąprzyozdobił gwiazd­

kami z papieru, świeczkami, watą. W szy­

scy z niecierpliwością czekali na wieczór.

Dzieci obserwowały czy na niebie zabły­

sła ju ż gwiazda. Gdy była już widoczna w sz y sc y z a s ia d a li do k o la c ji. N ie u wszystkich rodzin był stół suto zasta­

wiony. Dawniej było bardzo dużo rodzin biednych. Jednak na stole musiał znaleźć się karp lub śledzie, makówka i mołczka.

Kolację zaczynano od modlitwy i w tym podniosłym nastroju zasiadano do stołu.

Jedzono w spokoju bez rozmów. Po ko­

lacji było „ Dzieciątko ”, wszyscy dosta­

wali prezenty. Następnie cała rodzina sia­

dała i śpiewała kolędy. Pamiętano rów­

nież o zwierzętach domowych, dawano im resztki ze stołu wigilijnego. Wieczo­

rem wszyscy udawali się na Pasterkę.

Pierwszy dzień świąt spędzano w gronie rodzinnym. Drugiego dnia odwiedzano krewnych.

Tydzień później był Sylwester. Najczę­

ściej spędzano go w domu, często w to­

warzystwie znajomych. Młodzież mogła się wtedy wyszaleć. Wynosiła furtki, ma­

lowała szyby okienne wapnem lub smo­

łą. W styczniu rozpoczynał się karnawał - mięsopust i trwał do Środy Popielco­

wej. W tym okresie było Wodzenie N ie­

dźwiedzia nazywanego - „ bakusam i”.

Na czele przebierańców przychodził czło­

wiek przebrany za niedźwiedzia. W skład tej grupy wchodzili: lekarz, szandera (po­

licjant), fojerman (strażak), cygan, żyd, kominiarz i orkiestra. Bakusy odwiedza­

ły wszystkich mieszkańców, bawili się szczególnie z dziećmi. W ieczorem dla wszystkich mieszkańców urządzano „ mu­

zykę

Gdy nastał Wielki Post ludzie nie je ­ dli mięsa, umartwiali się. Gdy umilkły dzwony, ministranci biegali po wsi z „ kle- kotkami Często w Wielki Piątek rano w strumyku myto sobie nogi, żeby zapew­

nić sobie zdrowie i urodę. W Wielką So­

botę ksiądz w południe święcił pokarm wielkanocny: chleb, jajka, sól, szynkę.

W Wielkanoc mieszkańcy udawali się na poranną mszę Zmartwychwstania Pań­

skiego. Po mszy cała rodzina zasiadała do uroczystego śniadania. Cały dzień spę­

dzano w gronie rodzinnym. W Poniedzia­

łek W ielkanocny było w iele zabawy.

Chłopcy lali dziewczyny wodą, a małe dzieciaki szukały prezentów od zajączka w ogrodzie.

L udzie przez całe życie pam iętali 0 śm ierci, a um iano w tedy um ierać.

Wcześniej przeczuwano swoją śmierć po dziwnym zachowaniu zwierząt dom o­

wych. Gdy czuli zbliżającą się śmierć wzywali do łoża członków rodziny. Ze­

gnali się z rodziną, wszystkie sprawy do­

prowadzali do końca. Jeżeli z kimś byli skłóceni, to prosili o przebaczenie, wte­

dy mogli spokojnie umrzeć. Jak śmierć nie przychodziła, to znaczyło, że coś trzy­

ma konającego przy życiu, jakaś stara sprawa lub krzywda. Kładziono głowę starca niżej i otwierano okno i czekano na śmierć. Obok leżącego znajdowała się zapalona świeca gromniczna. Gdy kona­

jący zmarł, natychmiast zamykano okno.

Zmarłemu zamykano oczy. Następnie go myto i przebierano w nowe ubranie. Roz­

poczynały się wtedy modły przy niebosz­

czyku, odm aw iano różaniec. Zm arły przez trzy dni przebywał w domu a okno było zasłonięte. Następnie odbywał się pogrzeb a cała rodzina opłakiwała zmar­

łego. Rodzina dbała o groby przodków 1 była wierna jej tradycji.

Jerzy Farys (Na podstawie własnych wspomnień i książki prof. dr hab. D. Simonides „ Od kolebki do grobu ”).

(10)

T A L A W /R.ZŁÓIŁŃ 2 0 0 \

Dla każdego • •• czyli

Kadłubiada po raz siódmy

Dopisała pogoda: po dwóch tygod­

niach opadów słońce przebiło się przez chmury i pozwoliło zorganizować ko­

lejną - siódmą już - edycję festynu w Kadłubie Turawskim - cyklicznej imprezy, która wrosła w kulturalny pejzaż okolicy.

Dopisali sponsorzy: to ich wsparcie fi­

nansowe i przedmiotowe otworzyło or­

ganizatorom pole do działania, umożli­

w iło sprow adzenie licznych atrakcji.

Z ogromną satysfakcją odnotowali orga­

nizatorzy udział sponsorów tradycyjnych, tych którzy wspierają imprezę od lat, jak i pojawienie się nowych.

I najważniejsze: dopisała publiczność.

Jak co roku festynowy namiot był pełny gości, którzy z zaangażowaniem śledzili kolejne występy i głośnymi oklaskami wyrażali swoje uznanie dla artystów. Te­

goroczna Kadłubiada zgromadziła wyko­

nawców cieszących się ustaloną od lat re­

nomą. Śląski folklor w ich wykonaniu po­

dobał się wszystkim widzom, niektórym tylko trzeba było wyjaśniać znaczenie ślą­

skich słówek, bo nie brakowało gości spo­

za regionu.

Gospodarze imprezy nie poprzestali na zaproszeniu Tolka z Tamowa Opolskiego, Ciotki Berty czy śląskich kapel - sami

S ybilla Jaguś w sw o jej gaw ędzie d e m o n stru je d a w ny sp o s ó b kiszenia kapusty.

również zaprezentowali d w u g o -^ ^ dzinny blok. K ilka p o k o le n ^ P mieszkańców Kadłuba Turaw- skiego grało, śpiewało, tańczy­

ło, prezentowało śląskie skecze i gawędy. Zespół wokalno-mu­

zyczny zaprezentował szlagiery ostatnich tygodni - prosto z de­

sek o p o lsk ie g o a m fiteatru . I wszystko to się podobało. Naj­

lepszą nagrodą dla wykonaw­

ców były gorące oklaski.

Zabawy trwała do późnych godzin nocnych, a właściwie do w czesnych godzin rannych.

Kilka zespołów m uzycznych wzajemnie się wspierało, aby przez dw ie festynow e noce mogli goście tańczyć, tańczyć...

Do zobaczenia za rok.

W ystęp zespołu w o ka ln e g o z K adłuba Turaw skiego. Andrzej Byra

(11)

V(2.ZQ_ć>IŁŃ 2 0 0 1 f iA L A ■ ^

Ekologia w naszej szkole

Jestem nauczycielką przyrody i wy­

chowawczynią klasy V w Szkole Podsta­

wowej w Kotorzu Małym.

W roku szkolnym 2000/2001 rozpoczę­

łam w naszej szkole realizację ścieżki eko­

logicznej, a kontynuuję realizację ścieżki prozdrowotnej. Staram się być aktywnym koordynatorem działań ekologiczno-proz- drowotnych. Dzieci z naszej szkoły biorą udział w wielu imprezach promujących zdrowie i czyste środowisko.

Już we wrześniu włączyliśmy się do akcji „ Sprzątanie Świata - Polska 2000 Przed akcją dzieci zostały zapoznane z ideą sprzątania Ziemi, z zasadami bezpieczeń­

stwa obowiązującymi w czasie trwania imprezy, a także ze znaczeniem segregacji odpadów. 9 września uczniowie ochoczo zabrali się do sprzątania swojej wsi. Za­

opatrzeni w worki i rękawice wyruszyli do lasów, na pola i drogi. Wysprzątali także najbliższe okolice szkoły, skwerek przed sklepem, wymyli przystanki autobusowe.

Po zakończeniu imprezy uświadomiłam dzieciom, że „sprzątanie świata ” nie jest akcjąjednorazową, a o środowisko dbamy przez cały rok.

Myślę, że dzieci doskonale pojęły ideę akcji, gdyż do dnia dzisiejszego zbierają i segregująodpady.Na terenie szkoły przepro­

wadziliśmy zbiórkę metalowych puszek, makulatury i białego szkła. Pieniądze uzy­

skane ze sprzedaży odpadów przeznacza­

my na dofinansowanie imprez szkolnych.

Jedną z takich imprez był obchodzo­

ny 23 kwietnia - Dzień Ziemi. Impreza została w całości sfinansowana z pienię­

dzy uzyskanych ze sprzedaży puszek metalowych i makulatury. Impreza roz­

poczęła się od Turnieju Wiedzy Ekolo­

gicznej, w czasie którego dzieci na we­

soło, poprzez zabawę zdobywały wiado­

mości z ekologii. Turniej rozgrywany byl w emocjonującej atmosferze, przy wspa­

niałym dopingu uczniów.

Wszyscy uczestnicy wykazali się dużą w iedzą z zakresu ekologii i otrzymali w nagrodę pyszne owoce. Zwycięzcami konkursów w grupie dzieci młodszych zostali uczniowie klasy II, a bezkonku-

Regina Ja g u ś i U rszula W ie ch a w skeczu „W akacje na M a jo rce ” .

S o łtys - pan E. G rzesik w ita fe s ty n o w y c h g o ści. D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 1 3

(12)

TALA W/E.ZŁ6 ILŃ 20 0 1

Zawada

W dniach 14 i 15 lipca 2001 r. odbyła się w Zawadzie „IIILetnia Biesiada Stra­

żacka ” zorganizowana po raz trzeci przez miejscowąO.S.P. W sobotni wieczór bawił i zapraszał do tańca zespół „VEGA”. Za­

bawa trwała do późnych godzin nocnych.

W niedzielne popołudnie festyn rozpo­

częto msząśw. w kościele parafialnym pod w ezw aniem św. Floriana za żyjących i zmarłych strażaków z gminy Turawa.

U czestniczyły jed n o stk i O.S.P. w raz z pocztami sztandarowymi. Po mszy przy rytmach marsza udano się na plac festynu.

Po ugaszeniu pragnienia w bardzo upalne popołudnie przystąpiono do zawo­

dów w przeciąganiu liny jednostek O.S.P.

gminy Turawa, o Puchar Komendanta Gminnego. Puchar wywalczyła jednost­

ka O.S.P. Węgry. Popołudnie umilił tak­

że występ zespołu muzycznego „PRE­

LUDIUM” z Zawady prowadzony przez pana H. Kohielę. Wystąpił również z bo­

gatym repertuarem O polski K w artet Smyczkowy „QUODLIBET” (tzn. Co kto lubi). Wieczorem do tańca przygry­

wał zespół „SATURN”. Podczas festy­

nu nie obyło się także bez loterii fanto­

wej z cennymi nagrodami ufundowany­

mi przez miejscowych rzemieślników.

Komitet organizacyjny festynu, Zarząd O.S.P. Zawada pragnie gorąco podzięko­

wać wszystkim sponsorom, którzy pomo­

gli rzeczowo i finansowo przy organizo­

waniu festynu.

Zarząd O.S.P. w Zawadzie

Wakacyjny bieg na orientację

W dniach 1 1 - 1 3 sierpnia 2001 roku Gliwicki Klub Terenoznawczy „CYRKI- NO” działający przy Oddziale PTTK Zie­

mi Gliwickiej zorganizował w Turawie, w lasach na obrzeżach Jezior Turawskich, dwie imprezy na orientację. Patronat nad imprezami objęli Urząd Gminy w Tura­

wie oraz Publiczne Gimnazjum w Tura­

wie.

Imprezy na orientację stanowią atrak­

cyjną formę wypoczynku w postaci gier, zabaw, marszów i imprez sprawnościo­

wych. Udział w nich pozwala rozwijać u uczestników, zwłaszcza młodych, umiejęt­

ność podejmowania samodzielnych decy­

zji, poruszania się w nieznanym terenie, odporność psychiczną i fizyczną, wytrwa­

łość w dążeniu do celu. Uczestnik otrzy­

muje na starcie szczegółową mapę terenu z naniesionymi punktami kontrolnymi oraz kartę startową. Punkty te należy odnaleźć w terenie wybierając drogę między nimi według własnego uznania korzystając z informacji zawartych na mapie. Wygrywa uczestnik, który prawidłowo potwierdził na karcie startowej wszystkie zaznaczone na mapie punkty kontrolne i nie przekroczył limitu czasu.

Pierwsza impreza w dniach 1 1 - 1 2 składała się z trzech etapów : dw óch

dziennych i nocnego. W zawodach brali udział zawodnicy z całej Polski. Klasyfi­

kacja podczas imprezy prowadzona była na trasach TJ (juniorzy) i TS (seniorzy).

Autorami tras byli: Sebastian Janas, Ka­

rol Narloch i Halina Narloch. Zwycięz­

cą w kategorii TJ został Marcin Rości- szewski z Gliwic. Drugie miejsce zajęła M alwina Wysocka z Zabrza, a trzecie drużyna w składzie: Natalia Kasperek z Zabrza i Ewa Drzyzga z Gdańska. W kategorii TS (seniorzy) najlepsi okazali się. Agata Staszewska i Przemysław Bier­

nat z Dąbrowy Górniczej, przed Andrze-

D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 1 3

(13)

W/E.ZŁ6 IŁŃ 2 0 0 1 f A L A

Uwagi i refleksje po roku działania świetlicy w Kotorzu Małym

Pod skrzydłami Michała

D e c y z ją Z a rz ą d u Gminy, a na wniosek Gminnej Komisji Roz­

w ią z y w a n ia P ro b le ­ m ów A lkoholow ych od 2 listopada 2000 r.

oficjalnie rozpoczęła działalność św ietlica w K otorzu W ielkim . Początkow o m ieściła się w dom u parafial­

nym, ale teraz mam na­

dzieję, na dobre już za­

dom ow iła się w sal­

kach katechetycznych.

Przygotowany pro­

gram działania świetli­

cy skierowany jest do w s z y s tk ic h d z ie c i.

R óżnorodność ofero­

w anych zajęć jest od­

powiedzią na różne po­

trzeby dzieci. Zajęcia

socjoterapeutyczne miały na celu integra­

cję dzieci, poprawienie relacji międzyoso­

bowych, w przypadku dzieci z zaniżoną samooceną podniesienie własnej warto­

ści. Wdrażanie do przestrzegania reguł i norm w małych sprawach, może procen­

tować w dorosłym życiu w przestrzega­

niu um ów w rzeczach ważnych. Przez różne zabawy dzieci mogły poznać zna­

czenie kom unikacji w erbalnej i poza słownej w codziennym życiu. Uczyły się mówić o uczuciach i je okazywać. Szcze­

gólne znaczenie miały tu zajęcia relaksa­

cyjne, wizualizacje, a także zajęcia pla­

styczne - lepienie z gliny, plasteliny, ry-

WAKACYJNY BIEG NA ORIENTACJĘ

D o k o ń c z e n ie ze s tr o n y 1 2

jem Wysockim z Zabrza i Sławomirem Frynasem ze Starachowic.

13 sierpnia odbyła się im preza na orientację pod nazwą „ Nie zabłądź w dro­

dze do Europy Oprócz mapy i karty star­

towej uczestnicy dostali na starcie test sprawdzający wiedzę o Unii Europejskiej.

W zawodach brały udział dzieci i mło­

dzież w wieku od 12 do 18 lat. W kate­

gorii TP (dzieci ze szkół podstawowych) najlepsze okazały się siostry z Opola A gata i Sandra Kotala. W kategorii TM

sowanie, malowanie, wycinanie itp. Kil­

koro dzieci uczyło się języka angielskie­

go. Chętnie grały w gry stolikowe: war­

caby, memory, puzzle... . Grać w ping- ponga, siatkówkę, dwa ognie przychodzi­

ły także te, które nie włączały się w inne zajęcia naszej świetlicy.

Zorganizowano dzieciom i młodzieży zabawę andrzejkową i sylwestrową, wy­

cieczki rowerowe wokół Turawy, lasów Kotorza Wielkiego, wałem Jeziora Duże­

go, do Kolanowic, na Górę Świętej Anny.

Największe wrażenie zrobiła na dzieciach wycieczka do Katowic na „Skrzydlaty zlot ”

D o k o ń c z e n ie n a s tro n ie 1 4

(dzieci ze szkół gimnazjalnych) najlep­

szą w iedząo UE wykazali sięAdam Plu- tecki z Kędzierzyna Koźla i Tomasz Kar- lend z Opola. W kategorii TJ (licealiści) najlepsza była drużyna w składzie Iwo­

na Juszczyk z Łubnian i Ewelina Dryga­

ła z Laskowic.

O rganizatorzy im prezy serdecznie dziękują w szystkim za udział w tych im p re z a c h o raz z a p ra s z a ją na s tro ­ nę in te rn e to w ą kl ubu „ C y r k in o ” : http:\\zeus.polsl.gliwice.pl\~narloch i do udziału w następnych imprezach organi­

zowanych przez nasz klub.

Halina Narloch

EKOLOGIA W NASZEJ SZKOLE

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 11

rencyjni wśród dzieci starszych okazali się uczniowie klasy V. Po „wesołym ła­

m aniu g ło w y " odbyła się dyskoteka z konkursami zręcznościowymi (dzieci m.in. obierały na czas ziemniaki).

Nie mniejsząatrakcjąbył występ szkol­

nego kółka teatralnego, które z tej okazji zaprezentowało trzy przedstawienia o te­

matyce ekologicznej („Dziwne jezio ro ”,

„Złowroga firm a ”, „Zdrowe, czy nie?

Przedstawienia te ukazywały zagroże­

nia współczesnego świata i promowały zdrowy styl życia. Gdy umilkły brawa po przedstawieniach rozpoczął się kolejny punkt programu - „Degustacja zdrowej żywności Dzieci próbowały pysznych sa­

łatek jarzynowych, surówek i kolorowych kanapek oraz zdrowych soków i kompo­

tów. Wszystkie potrawy przygotowały nie­

zawodne mamy uczniów kl. V - panie:

Długosz, Matysek, Mencel, Sikora i Zy- gadło, którym serdecznie dziękuję.

O sobne podziękow ania n ależą się Marcinowi Filii, który wspomagał impre­

zę muzycznie, c.d.n.

Joanna Martynowicz

(14)

fA L A ■H H M H M H H H H iM M M M ■ W/E.ZL5IC.Ń 2001

POD SKRZYDŁAMI MICHAŁA

D o k o ń c z e n ie ze s tro n y 1 3

1.06.2001 r. Wiele dzieci po raz pierwszy jechało pociągiem, uczestniczyło na żywo w koncercie Magdy Anioł.

Praca w świetlicy zaplanowana była dwa razy w tygodniu po 1,5 godziny, nasze spo­

tkania trwały przeciętnie po 2,5 godziny. Ktoś kiedyś na­

pisał „Mehr zeitfur Kinder”

- więcej czasu dla dzieci.

Mam nadzieję, że te godziny poświęcone dzieciom kiedyś zaowocują.

Teraz kilka prywatnych refleksji.

Ś w ietlica to p rzede wszystkim dzieci, osoba do­

rosła towarzysząca i prowa­

dząca, i miejsce gdzie mogą się spotkać. Salki kateche­

tyczne, straży pożarnej czy inne pozaszkolne (lub te, któ­

re wyłączone są z zajęć lek­

cyjnych) doskonale się do tego nadają, ponieważ nie p rz y w o łu ją w spom nień związanych z problemami szkolnymi. Dobrze jeżeli jest w y p o sażo n a w n iektóre

sprzęty, ale to może dokonywać się stop­

niowo. Opiekun i dzieci decydują o tym, co jest im potrzebne. Świetlica bogaci się wraz z tworzeniem się więzi w grupie, wte­

dy dzieci czują się odpowiedzialne za środ­

ki materialne. Potwierdzeniem na to, że taka świetlica jest dzieciom i młodzieży po­

trzebna jest ich obecność. Niektóre wypo­

wiedzi dzieci: „ świetlica bardzo mi się p o ­ doba ponieważ je st wypełniona życzliwo­

ściąuśm iecham i dzieci (...), je st bardzo fajna, najlepszy był wyjazd do Katowic i gry u księdza proboszcza na podwórku,

Mamy nadzieję, że w przyszłym roku szkol­

nym świetlica dostarczy nam podobnych atrakcji... Moim zdaniem powinno być coś takiego w każdej miejscowości ”,

Chciałabym podziękować tym, którzy przyczynili się do działalności i atrakcyj­

ności spotkań w świetlicy w Kotorzu Wiel­

kim: Zarządowi Gminy Turawa, księdzu

nikt nie krzyczy na nas i nie ocenia nas, tylko nas rozwesela. Świetlica je s t wspa­

niałym miejscem do wykorzystania umie­

jętności starszej koleżanki, do wyjaśnienia niezrozumiałych kwestii z matematyki.

proboszczowi Józefowi Swolanemu, sio­

strze Eligii Irenie Pietruskiej, p. Helenie Jończyk, p. Zygfrydowi Mazurowi, p. Ar­

turowi Długoszowi oraz Rodzicom dzieci.

Dorota Mazur

Prace Rady i Zarządu Gminy #

W minionym II kwartale br. Rada i Za­

rząd Gminy Turawa zajmowały się przede wszystkim przygotowaniami do sezonu tu­

rystycznego, zmianą wykonawcy usług ko­

munalnych oraz zmianami struktury orga­

nizacyjnej oświaty na terenie naszej Gminy.

Jak co roku z początkiem II kwartału w ramach przygotowań do sezonu tury­

stycznego trzeba było podjąć decyzje ad­

ministracyjne w sprawach zapewnienia bezpieczeństwa osób wypoczywających nad jeziorami, a także czystości i porząd­

ków na terenach rekreacyjnych. Rezulta­

tem tych decyzji jest m.in. naprawa drogi dojazdowej do promenady na brzegu płn.

Szkoda, że decyzjąadministracyjnąnie da się usunąć glonów z wód Jeziora Dużego.

Informowaliśmy już o powodach powie­

rzenia gospodarki odpadami komunalnymi

wyspecjalizowanej w tym zakresie firmie.

Zgodnie z obowiązującymi procedurami organy naszej Gminy, po uprzedniej likwida­

cji ZGKiM w Kotorzu Małym, powierzyły te usługi z dniem 1.07.br. firmie LOBBE z Opola wyłonionej w drodze przetargu.

Zmiany w strukturze organizacji oświaty wymuszane są bardzo małą liczbą urodzeń - polegać więc mogą tylko na zmniejsza­

niu ilości czynnych szkół podstawowych.

W omawianym okresie kilka razy podczas posiedzeń Zarządu przedstawiano doku­

mentacje i argumenty przemawiające za likwidacją w roku szkolnym 2001/2002 tych czy innych szkół podstawowych, bo o ile wszyscy są zgodni co do tego, że nale­

ży zlikwidować przynajmniej 3 szkoły, o tyle każdy broni swojej szkoły. W związku informuję, że na razie nie zapadły żadne

wiążące decyzje i sprawa „ która szkoła ” - jest nadal otwarta. Póki co, na ostatniej sesji upoważniono Zarząd do kontynuowania prac w tym zakresie.

Na sesji Rady Gminy w dniu 20 kwiet­

nia w stosownej uchwale ustalono nato­

miast, że minimalna ilość dzieci w przed­

szkolu wynosi 13, co oznacza, że jeżeli ilość dzieci w danym przedszkolu będzie przez więcej niż jeden rok mniejsza niż 13 to przedszkole takie zostanie zamknięte.

Poza tym Zarząd rozpatrywał jeszcze szereg pojedynczych spraw jak ocena pra­

cy stacji „C aritas”, ocena gotow ości OSP, z atw ierd zen ie p ro p o n o w an y ch zmian w Regulaminie Organizacyjnym Urzędu Gminy itp.

Sekretarz Gminy Eugeniusz W ieczorek

(15)

VR.ZŁA>IŁŃ 2001 F A L A

Nieodpowiedzialność - czy celowe działanie!

Tereny leżące w granicach naszej Gminy uczulone są na wszystko, co staje w sprzecz­

ności z naturą, z otaczającą nas przyrodą.

To przecież do nas pragną przyjeżdżać oso­

by z dużych aglomeracji przemysłowych aby odpocząć i zapomnieć o stresie. Zacho­

dzi zatem pytanie, czy zachowania naszych mieszkańców sprzyjają temu aby nasze wsie były taką krainą odpoczynku.

Otóż w dalszym ciągu mamy do czynie­

nia ze złymi nawykami, nie szanujemy ota­

czającej nas przyrody. W dalszym ciągu

cechuje nas nieodpowiedzialna działalność gospodarcza; szczególnie dotyczy to od­

padów komunalnych przyczyniających się do degradacji środowiska przyrodniczego.

Zw racam się zatem z apelem o zacho­

wanie czystości we własnych gospodar­

stwach, właściw ą gospodarkę odpadami komunalnymi i materiałami rozbiórkowy­

mi. Posiadamy przecież dobrze zorgani­

zowany Zakład Gospodarki Komunalnej, w ysypisko śmieci w Bierdzanach, po­

przez które można w legalny sposób za­

łatwiać nasze potrzeby nie tworząc za­

stępczych, dzikich składowisk w rowach, łąkach i lasach.

W ójt Gminy W alter Świerc

£ Reklama

Nauka gry na gitarze dla początkują­

cych i zaawansowanych W programie:

- nauka gry z nut, - nauka gry z tabulatury,

- granie akompaniamentu akordami.

Kontakt: Bogdan Źulewski, tel. 4212-787, kom. 608-403-593 P ro p o n o w an y term in ro zp o częcia zajęć 4 października 2001 r.

AEROBIK

Od miesiąca października zapraszamy w szystkie panie do sali gimnastycznej Gimnazjum w Turawie.

Kontakt: pani A nna Szkopińska, tel. 4523-194

Walka

z chwastami

N a podstawie art. 15, ust. 5 ustawy 0 ochronie gruntów rolnych i leśnych, z dnia 3 lutego 1995 roku (Dz.U. N r 16, poz. 78), każdy właściciel posesji, pól, łąk jest zobowiązany przeciwdziałać de­

gradacji środowiska, gleb, w tym również spowodowanej nieprzestrzeganiem prze­

pisów o ochronie roślin przed chorobami 1 chwastami.

Mając powyższe na uwadze apeluje­

my powtórnie do mieszkańców naszej gminy o:

- wykaszanie przynajmniej raz w roku nie użytkowanych rolniczo łąk, pól, ro­

wów melioracyjnych, rowów przylegają­

cych do posesji.

Zachw aszczone pola, łąki, rowy są siedliskiem szybkiego rozwoju gryzoni, stw arzają duże zagrożenie pożarow e, zagrażają bezpieczeństwu ludzi, budyn­

ków.

Chrońmy siebie i środowisko.

Franciszka Latacz

Podziękowanie

Sołtys wsi Kadłub Turawski składa serdeczne podziękowanie wszystkim ni­

żej wym ienionym sponsorom festynu

„Kadłubiada 2001”, jak:

Urząd Gminy w Turawie, „OLIM- PIC” Opole, „LOBBE” Opole, Bank Rolników Opole, Bank Spółdzielczy Łubniany, Nadleśnictwo w Turawie, Spółka Cywilna Chrzanowski i Ginter, Magazyn „Rolnik” Kadłub Turawski, Spółdzielnia „S.Ch.” w Turawie, „Pro- m ię s” T uraw a, S k lep S p o ży w cz y p .Morcinek Rzędów, Apteka „Aronia”

w Turawie oraz mieszkańcom wsi Ka­

dłub Turawski za wsparcie finansowe i pomoc w organizacji festynu.

Ernest Grzesik

Podziękowanie

Kierownictwo Szkoły Filialnej w Ka­

dłubie Turawskim dziękuje sołtysowi wsi - panu Ernestowi Grzesikowi za przeka­

zane fundusze na potrzeby szkoły.

Krystyna Borkowska

(16)

F A L A ■NWHHMNHSMMBHI W/E.ZLÓILŃ 2 0 0 1

Wyróżnienie

W czerwcu, w Gogolinie odbyło się XII Opolskie Święto Pieśni Ludowej.

Jest to impreza cykliczna, odbywają­

ca się co dwa lata i prezentowany jest na niej dorobek zespołów amatorskich ca­

łego województwa opolskiego. Spośród stu uczestniczących zespołów w finale wystąpiło 27, w większości były to duże chóry z różnych miast Opolszczyzny.

W śród nagrodzonych zespołów zna­

lazł się również zespół z naszej gminy -

„Jaźwinki” z Bierdzan. Otrzymał on pu­

char miasta Gogolina.

Ryszard Mohrhardt

Wybory

W dniu 23 w rześnia 2001 roku odbędą się wybory do Sej­

mu i Senatu. W yborcy gminy Turawa będą głosowali w 8 Ob­

wodowych Komisjach Wybor­

czych w w ym ienionych obok miejscowościach.

We wszystkich lokalach w y­

borczych głosowanie odbędzie się w godz. 6.00 - 20.00.

Nr obwodu Granica obwodu Siedziba Obwodowej Komisji Wyborczej

1. Sołectwo: BIERDZANY Bierdzany - Szkoła Podstawowa ,

2. Sołectwo: KADŁUB TURAWSKI RZĘDÓW

Kadłub Turawski Szkoła Podstawowa 3. Sołectwo: KOTÓRZMAŁY Kotórz Mały - Szkoła Podstawowa 4. Sołectwo: LIGOTA TURAWSKA Ligota Turawska - Szkoła Podstawowa 5. Sołectwo: OSOWIEC, WĘGRY

Przysiółek: TRZĘSINA

Osowiec Szkoła Podstawowa 6. Sołectwo: KOTORZ WIELKI,

TURAWA Przysiółek: MARSZAŁKI

Turawa Urząd Gminy

7. Sołectwo: ZAKRZOW TURAWSKI Zakrzów Turawski - Szkoła Podstawowa

8. Sołectwo: ZAWADA Zawada - Szkoła Podstawowa

Zaproszenie parafian Kotorza Wielkiego na spotkanie w Ratingen - RFN

Liebe Kochener Gemeidemitglieder!

Einladung zum Heimattreffen in Ratingen!

Das letzte Treffen fand im Jahre 1996 statt. Frau Hildegard Kroll wird es wie­

der in Ratingen organisieren.

Wir treffen uns:

Samstag, den 29. September in Ratingen, Heilig-Geist-Kirche, Oppelner Straße 10.00 - Heilige Messe für Lebende und Verstorbene der Gemeinde Groß Kochen

Die Kollekte ist für den Unkostenbeitrag des Treffens.

In diesem Jahr haben wir für das Mittagessen Zwei Verkaufsstände bestellt.

Ein Würstchen - und ein Getränkestand steht uns zur Verfügung.

14.00 - Kaffee und Kuchen im Gemeindesaal.

Wir bitten um Kuchenspenden!

Dringende Bitte: melden Sie sich unbedingt bei Frau Kroll an.

Wer keine Einladung erhalten hat, ist auch herzlich willkommen.

Die Einladung gilt auch für die Urlauber, die sich im Westen aufhalten.

Anschrift: Frau Hidegard Kroll, Görlitzer Weg 13,40880 Ratingen, Tel. 02102/473248 oder 02102/471508

A uf ein frohes Wiedersehn in Ratingen.

Ihr Lodzig Rudolf, Pfr.

Cytaty

Powiązane dokumenty

słynniejszym z nich, o którym mówi się do dziś, był mieszkaniec Trzęsiny, nazwij­. my go umownie Pasik

Rada Gminy Saalfelder Höhe podjęła uchwałę o woli przystąpienia do partnerstwa z Gminą Turawa!. Jestem dumny i niezmiernie szczęśliwy, że w Zjednoczonej Europie w

W przyszłym roku znacznie zwiększy się liczba uczniów dojeżdżających do szkół..

we, które prowadziła Młodzieżowa Rada Gminy Turawa oraz Otwarty Koncert Ama­. torów w Śpiewaniu „Śpiewać każdy może, Zawada 2005” (sobota

Projekt ten Gmina Turawa złożyła do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego w dniu 4 maja 2005 roku.. Projekt dotyczy: budowy podjazdu dla osób niepełnosprawnych oraz

Kolejny historyk Zimmermann pisze w 1784 r., że Kotórz Wielki posiada trzy folwarki, z tego jeden nazywa się Turawa (gdzie jest siedziba właścicieli tych dóbr), dmgi nazywa

Wszystkim, którzy zaangażowali się w większym lub mniejszym stopniu w bu­.. dowę świetlicy szkolnej składam

Należało by tu jeszcze w yjaśnić co S t o jest Prawołsów, gdyż często nazwa ta będzie się powtarzała w naszych opo­.