• Nie Znaleziono Wyników

Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1948.12.22 nr 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Trybuna Ludu : organ Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, 1948.12.22 nr 7"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

{ p M l Í T ^ Ü s R WSZYSTKICH K R A J Ó W tACZCIE się U

Trybuna Ludu

(M C M KOMITETU CENTRALNEGOPOŁSKIĘj ZJEDNOCZONEJ PARTII ROBOTNICZEJ

N r 7 —

Rok

1.

W arszawa, środa, 22 g ru d n ia 1948 Cena

Z z ł

Kongres PZPR zakończył obrady

To w. Bolesław Bierut przewodniczącym Komitetu Centralnego

Skład Komitetu Centralnego P ZP I

Na w czorajszym ra n n y m posiedzeniu K ongresu nastę­

p u ją c y tow arzysze w y b ra n i zostali do K o m ite tu C e n tra l­

nego P o ls k ie j Zjednoczonej P a r tii R obotniczej:

A lb re c h t Je rzy A ls te r A n to n i A r s k i S tefan B a ra n o w ski F e liks B erm a n Jakub B ie r u t B olesław B u rs k i A le ksa n d e r C hełchow ski H ila ry

Ć w ik Tadeusz C y ra n k ie w ic z Józef D aniszew ski Tadeusz D ą b ro w s k i K o n s ta n ty D ie tric h Tadeusz D łu s k i Ostap D u n ia k S tanisław D o liń s k i A dam

D w o ra k o w s k i W ła d ysła w F ie d le r Franciszek G om ułka W ładysław H o ffm a n M ieczysław Izy d o rc z y k Jan Jabłoński H e n ry k Jaroszewicz P io tr Jędrychow ski Stefan Jó źw ia k Franciszek Kasman Leon K iuszyńska Dorota K o le J u lia n

K ozłow ska Helena K o rc z y c W ła d ysła w K o w a lc z y k S tanisław K u ry ło w ic z A dam Lange O skar

L e w ik o w s k j W acław M achno Józef

M a tw in W ła d y s ła w M atuszew ski S tefan M a zu r Franciszek M ie tk o w s k i M ie czysła w M ija ł K a z im ie rz

M in c H ila ry

M odzelew ski Z y g m u n t M o ty k a L u c ja n

N ow ak Zenon Ochab E d w a rd Oks M ateusz

Pasenkiew icz K a zim ie rz P opiel M ieczysław P ragierow a Eugenia R a dkiew icz S tanisław Rapa.cki Adam

Reczek W ło d zim ie rz R om kow ski Roman R usinek K a z im ie rz R y b ic k i M a ria n S kow roński Ignacy Skrzeszewski S tanisław S pychalski M a ria n Ś w ią tk o w s k i H e n ry k Ś w ie tlik K onrad S trzelecki Ryszard Szczęśniak Józef Sztachelski Jerzy S zym anow ski -Zygm unt S zyr Eugeniusz

W ie rb ło w s k i Stefan W itaszew ski K a zim ie rz W olski W ła d ysła w Z a m b ro w ski Roman Z a rzycki Janusz Z aw adzki Aleksander Z aw adzki S tanisław

S kupim y najszersze m asy n a ro d u do w y p e łn ie n ia z a d a ń w ytyc zo n y c h

przez W ie lk i E o n g ies Z je d n o c ze n ia

Końcowe przemówienie Iow. Bolesława Bieruta

Gubernator Stutgartu u stą p ił protestując przeciw polityce Claya

A asz k o re s p o n d e n t re d . M . P o d k o w iń s k i te le fo n u je z B e r lin a : W ie lk ie w ra ż e n ie w y w o ła ło w e F ra n k fu rc ie nad M e ­ n e m u s tą p ie n ie d y re k to ra a m e ry k a ń s k ie g o zarządu w o j skow ego w S tu tg a rcie , L a F ole tte . G u b e rn a to r L a F o - le t!e pozostaw ał w o s tre j o p o z y c ji do p o lity k i genera­

ła C laya i w ..ostentacyjny sposób d a w a ł w y ra z swem u sta n o w is k u .

Pierwszy Kongres 'Polskiej Zjednoczonej Partii Robotni­

czej zakończył swoje obrady.

Obrady Kongresu śledziła z na­

pięciem cała klasa robojtnicza.

Brała w nich udział rów - nież swym wielkim. Czy­

nem Przedkongresowym, który przysporzył narodowi więcej produktów, więcej maszyn, więcej bogactw. Ich .ogólną wartość ocenia się na około 6 miliardów złotych. Ale nie można mierzyć materialnymi tylko wartościami tego olbrzy­

miego poruszenia mas, które

towarzyszyło obradom Kon­

gresu. Dla każdego z nas, dla partii całej, dla klasy robotni­

czej, dla mas pracujących i dla olbrzymiej większości naszego narodu dni Kongresu — to wielkie, niezapomniane dni, to gorące i niezatarte przeżycia, to głęboka nauka, to niewy­

czerpane ożywcze źródło idei i wielkiej niezwyciężonej siły, która z idei tej wypływa.

Obrady Kongresu naszej Par­

tii zbiegły się ze 150-letnią rocznicą urodzin Adama M ic­

kiewicza. Dziś spełniają się ma-

O s ta tn i d zie ń K ong resu je d n o ś c i

W 7 d n iu o b ra d pod przew ód, i słow ach K ongres Z jed no czenio-

Po s tr a ik u i d e m on stra cjach I nośći ro b o tn ic z e j S tu tg a r - tu . gen. Cla.y zarządził szereg re p re s ji w obec m ieszkańców m ia s ta oraz w stosunku, do o r ­ g a n iz a c ji i działaczy r o b o tn i­

czych. M . in, gen. Ć la y w p ro - w a d z ił w S tu tg a rc ie godzinę p o lic y jn ą od 8 w ieczór. G uber n a to r L a F o le tte w dem onstra c y jn y sposób w ra z ze swą r o ­ dziną ró w n ie ż nie w y c h o d z ił

na u lic ę po godzinie 8 wieczór.

W czoraj g u b e rn a to r L a F ole tte u d a ł się do ' F r a n k fu rtu nad M enem gdzie o fic ja ln ie podał się do d y m is ji.

L a F ole tte . podobnie ja k b d y re k to r w y d z ia łu d e k a rte liz a - c ji w Niem czech zachodnich, James M a rtin , n ie zgadzał się z, p o lity k ą ge ne rała C laya w Niem czech.

n ic tw e m to w . K a z im ie rz a M ija la K o n g re s k o n ty n u o w a ł d ysku sję nad re fe ra te m tow . Z a m b ró w skiego.

P rzed rozpoczęciem d y s k u s ji lo w —I iic ir ir . h z r e fty c w a ł- .w y n i­

k i p ra cy K o m is ji R e d a k c y jn e j w y ty c z n y c h dla sporządzenia 6- le tn ie g o pla n u ro z w o ju i. prze­

b u d o w y gospodarczej P olski.

T ow . D ie tric h w n o si o p rz y ję cie „W y ty c z n y c h “ w b rz m ie n iu p rz e d s ta w io n y m przez to w . M in ca, — ja k o p o dstaw y i do upo­

w a ż n ie n ia K o m ite tu C e n tra ln e ­ go do zred agow ania ostateczne­

go te j części %te k s tu , do k tó re j w n ie s io n o p o p ra w k i.

P rz y b u rz liw y c h o k la ska ch ca lego K on gre su, prze w o dniczący p o d d a je pod g ło s o w a n ie w n io s e k to w . D ie tric h a . W y ty c z n e do spo rządzenia p la n u 6-Ie tn ie g o zosta ły p rz y ję te je d n o m y ś ln ie .

P rze w o d n iczą cy u d z ie lił nas tę p n ie głosu p rz e d s ta w ic ie lo w i w y ch o d źtw a polskie go w e F r a n c ji

— to w . Z d a n o w i.

P olacy w e F ra n c ji, k tó r z y m a ­ ją za sobą d łu g ie la ta w a lk i o chleb i w o lno ść — m ó w ił to w . Z d a ń — m a ją oczy s k ie ro w a ­ ne w stro n ę k r a ju i pragną w r ó cić, b y w z ią ć c z y n n y u d z ia ł w b u d o w ie P o ls k i S o c ja lis ty c z n e j.

U tw o rz e n ie P o ls k ie j Z jednoczo­

nej P a r t ii R o b o tn ic z e j pobudzi P o la k ó w w e F r a n c ji do w iększej jeszcze a k ty w n o ś c i i przyspieszy ich p o w ró t do k r a ju .

W im ie n iu w y c h o d ź tw a p o l­

skiego w B e lg ii p rz e m ó w ił to w . K o z io ł w ita ją c w serdecznych

w y.

Tow. Radkiewicz

N a stę pn ie z a b ra ł głos w d y ­ s k u s ji na d re fe ra te m to w . Z a m ­ b ro w s k ie g o — to w . R a d kie w icz.

N a w stęp ie swego p rz e m ó w ie ­ n ia m ów ca s tw ie rd z a , że zdo­

b y w a n ie przez lu d p ra c u ją c y po z y c ji za po zycją o d b y w a ło «ię w Polsce na drodze o s tre j, n ie ra z bardzo c ię ż k ie j w a lk i k la s o w e j.

T ow . R a d k ie w ic z s tw ie rd z a , że kia sa ro b o tn ic z a i c a ły obóz d e m o k ra c ji p o ls k ie j o k u p ił swo je dzisiejsze zw y c ię s tw a w ie lk i­

m i k o s z ta m i k r w i i o fia r. K o s z ty te nie mieszczą się ty lk o w c y ­ frz e po danej ju ż p rze z to w . B ie ru ta , a sięgające 15.000 p o le g ły c h w w a lce z re a k c ją c z ło n k ó w P P R Do tego trze b a dodać s e tk i t y ­ sięcy p o m o rd o w a n y c h przez ba nd y re a k c y jn e P P S -o w ców , S L -o w c ó w , ż o łn ie rz y W ojska P olskiego, b e z p a rty jn y c h , często be s tia ls k o p o m o rd o w a n y c h ra ­ zem z dz ie ć m i i starcam i.

D o tego trze b a dodać ogrom d o b y tk u chłopskiego, spalonego, zrabow anego i zniszczonego. Do tego trzeba dodać nieszczęścia i boleść pozostałych s ie ro t po po m o rd o w a n y c h , a je s t ic h w iele , w ie le tysię c y , bo ty lk o po po­

m o rd o w a n y c h p ra c o w n ik a c h bez pieczeństw a. liczba ic h sięga przeszło 7.000.

A ile ż szkód w naszej gospo­

darce n a ro d o w e j p rz y n ió s ł sabo ta ż i d y w e rs ja ?

(Dokończenie na s tr. 2)

rżenia wieszcza, aby jego

„księgi zbłądziły pod strzechy“ . Dziś idee Mickiewiczowskie o braterstwie ludów, -hasła gło­

szone przez niego w „Trybunie Ludów’“ o walce z uciskiem narodowym i społecznym, sta­

ły się własnością milionowych rzesz narodu polskiego. W ten sposób najlepiej czcimy pamięć wieszcza.

Obradom Kongresu towa­

rzyszyły wzruszenia, uczucia, myśli i wypowiedzi nie tyłko bezpośrednich jego uczestni­

ków. Obradom Kongresu to­

warzyszyły wzruszenia i uczu­

cia milionów ludzi pracy, to­

warzyszyło im gorące tętno serc olbrzymiej większości na­

rodu.

Przez sałę tego Kongresu w czasie jego obrad przeszły dziesiątki delegacji ze wszyst­

kich krańców Polski. Przyby­

ły, aby złożyć Kongresowi po­

zdrowienia od górników, hut­

ników, kolejarzy, metalowców, włókniarzy, robotników budów lanych, chłopów, od organiza­

cji społecznych, od wojska, od młodzieży, od kobiet, od pra­

cowników nauki, od pisarzy, artystów, inteligencji, od do­

rosłych i dzieci, od setek ty- sięcy bezpartyjnych pracowni­

ków różnych dziedzin przemy­

słu, transportu, handiu, rolni­

ctwa itp. itp

Do Prezydium Kongresu na­

płynęło z górą 8 tys. depesz i listów z wzruszającymi w swej prostocie pozdrowieniami, mel­

dunkami, powitaniami oraz k il­

kaset artystycznie wykona­

nych pozdrowień z podpisami ponad półtora miliona robot­

ników. pracowników i mło­

dzieży.

O czym to świadczy?

Świadczy to. że wielka jest i niezmierzona siła idei jedno­

ści w masach polskiego ludu pracującego.

(D okończenie n a s tr. 2)

Manifestacja lada Warszawy w estatnim dnia Kongresu

Sto ty s ię c y m ie szkań ców S to lic y m a n ife s to w a ło w c z o ra j s w o ją s o lid a r­

ność z K on gre sem P Z P R . W iec o d b y ł się przed gm achem P o lite c h n ik i. Z a ­ g a ił go to w , S ta n is ła w Z a w a d z k i.

P rze m ó w ie n ia w y g ło s ili tow,. to w . B o ­ lesław B ie ru t, Jó ze f C y ra n k ie w ic z i

p rz e d s ta w ic ie l d e le g a c ji zagranicz - nyeh R am ette. M ó w c y w ś ró d nie opisanego e n tu z ja z m u , zeb ran ych s tw ie rd z ili, że od po w ie dzią lu d z i p ra ­ cy na u c h w a ły K on gre su będzie je ­ szcze b a rd z ie j o fia rn a praca dla d o ­ bra P o ls k i L u d o w e j, W iec zakończo­

no o k rz y k a m i na cześć W arszaw y

i

jej. b o h a te rs k ie j k la s y ro b o tn ic z e j. Po m a n ife s ta c ji o d b y ł się pokaz og ni sztucznych S ezegółowe s p ra w o ,d a n i?

z przebiegu m a n ife s ta c ji na str. 5. ,

U konstytuaw aiiie

Komitetu Centralnego FE f i

N a tych m ia st po zam knięciu Kongresu o d b yło si., kon­

s ty tu c y jn e zebranie K o m ite tu C e n tra lre g o PZPR, w któ ­ ry m w z ię li udział członkow ie K o m ite tu C entralnego i za­

stępcy.

K o m ite t C e n tra ln y w y b ra ł na pt'zewodniczącegc tow . Bolesława B ie ru ta .

K o m ite t C e n tra ln y w y ło n i] B iu ro P o lityczn e w składzie tow . tow .:

B olesław B ie ru t, S tanisław R adkiew icz,

Jakub Berm an, A dam Rapacki,

Józef C yra n kie w icz, M a ria n S pychalski, F ranciszek Jóźw iak, H e n ry k Ś w ią tko w ski, H ila r y M in c, Roman Z am brow ski,

A le ksa n d e r Z aw adzki,

Na zastępców członków B iu ra P olitycznego w y b ra n i zostali tow . tow .:

H ila r y C hełchow ski, Franciszek M azur, S tefan M atuszew ski, E dw ard Ochab,

K o m ite t C e n tra ln y w y b ra ł na S ekretarzy K o m ite tu C entralnego tow . tow .:

Józefa C yrankiew icza, Romana Zam brow skiego, A leksandra Zawadzkiego.

K o m ite t C e n tra ln y w y ło n ił S e k re ta ria t w następują­

cym składzie: tow . tow .:

B olesław B ie ru t, H ila ry M in c,

Ja ku b Berm an, H e n ry k Ś w ią tko w ski, Józef C yrankiew icz. Roman Z am brow ski,

A le ksa n d e r Zaw adzki,

K o m ite t C e n tra ln y w y ło n ił B iu ro O rganizacyjne w składzie tow . tow .:

B olesław B ie ru t, Je rz y A lb re c h t, A n to n i A ls te r, Stefan A rs k i, F e lik s B aranow ski, Ja ku b Berm an, H ila r y C hełchow ski, Tadeusz Ć w ik.

Józef C yra n kie w icz, W ła d ysła w D w o ra ko w ski, H e n ry k Jabłoński,

Leon Kasman,

W szystkie organa K o rn i te tu w yb ra n e jednom yślnie.

J u lia n K o le 1 i anciszek Mazur, H ila r y M inc, Zenon N owak, E dw a rd Ochab, W ło d zim ie rz Reczek, M a ria n R y b ic k i, H e n ry k Ś w ią tko w ski, Roman Z am brow ski, Janusz Z a rzycki, A leksander Zaw adzki, S ta n isła w ZawTadzki,

C entralnego zostały

Kongres BPR(k) omawia wytyczne w atki klasy robotniczej*

S O F IA i P A P ). — W trz e c im I Na zakończenie swego re fe ra - d m u ob ra d V K on gre su B P R (k) j tu C z e rw ie n k o w s tw ie r d z ił O -

w y g ło s ił re fe ra t s e k re ta rz K C ■ ■ ” u

B P R (k) i m in is te r k u ltu r y i sztu k i — C z e rw ie n k o w .

Po z a n a liz o w a n iu s y tu a c ji na o d c in k u u ś w ia d o m ie n ia p a r ty j­

nego. oraz po zrea sum o w an iu w y n ik ó w w a lk i z u n ice stw ie n ie m id e o lo g ii k a p ita lis ty c z n e j, m in . C z e rw ie n k o w w y s u n ą ł tezy. zmie rzające do re a liz a c ji po s tu la tó w m a rk s iz m u - le n in iz m u w dzie­

d z in ie n a u k i, s z tu k i i k u ltu r y .

m ó w iliś m y obszernie zdecydow a ne i k o n s e k w e n tn e p la n y a ta k u k la sy ro b o tn ic z e j p rz e c iw k o ka p ita lis ty c z n e j id e o lo g ii we w szy s tk ic h je j prze ja w ach . Realiza­

cja. s toją cych przed n a m i zadań w te j d z ie d z in ie zadecyduje o z w y c ię s tw ie m a rk s iz m u - le n i- nizm u w nauce i v sztuce i o p o dn iesien iu poziom u k u ltu r a l­

no - po lity c z n e g o mas p ra c u ją ­ c ych ".

(2)

Trybuna Ludu N r 7

Końcowe przemówienie tow. EL Bieruta

{Dokończenie ze str. 1-ej) Świadczy to, że miliony bez­

partyjnych robotników, chło­

pów, inteligentów ufają Zjedno czonej Partii i pragną ją mieć za swego przewodnika.

Świadczy to, że Zjednoczo­

na Partia, uznająca jasną przo­

dującą ideologię marksizmu-ie- rńnizmu, mająca jasny program działania i zwartą, jednolitą organizację, znajduje gorące uznanie wśród ' polskich' mas pracujących.

Świadczy to wreszcie, że

Na karcie tej Kongres wpi­

sał nowe, płomienne słowa, wskazujące nowy, wyższy etap, w który wstąpiła Partia, w który wstępują masy pracujące, w który wstępuje Polska.

Słowa te — to Deklaracja Ideowa Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Deklaracja Ideowa -— to wie!

i ki i jasny program działania

| Partii, to program budowy Pol- j ski rozwijającej potężne siły ] wytwórcze, Polski sprawiedli­

wej, tworzącej nowe życie, no- Partia taka, jaką wyłonił Kon- j nową kulturę dla ludu gres Zjednoczeniowy, zespolo- i pracująC2g0. Deklaracja Ideowa -— to program budowy Polski jako Ojczyzny ludu pracujące- na mocno z milionowymi ma^

sami ludu pracującego, stano­

w i wielką, potężną i niezłom­

ną siłę, siłę zdolną przeobra­

zić, ulepszyć, wzbogacić i uszlachetnić życie całego na­

rodu.

Nie ma i nie może być więk­

szej siły nad partię zjednoczo­

ną, zwartą, jednolitą, przesiąk­

niętą najwyższą ideą, jaką stworzyła ludzkość, nad partię, któca jest rozumem, honorem i sumieniem klasy robotniczej.

Towarzysze!

Obradom naszego Kongresu towarzy szyły płomienne i bra­

terskie wypowiedzi przyby­

łych do nas przedstawicieli międzynarodowego ruchu ro­

botniczego z. 30 krajów świa­

ta. M ó w ili oni o walce — twardej, niezłomnej, lecz cięż­

kiej walce klasy robotniczej w krajach, znajdujących się jesz­

cze w jarzmie kapitalizmu.

M ó w ili o bogatej w twórcze osiągnięcia i radosne perspek­

tyw y walce*w krajach demo­

kracji ludowej. Wszyscy brali za wzór wypróbowaną bohater ską, rewolucyjną i zwycięską drogę, którą wytyczyła sław­

na Partia Lenina i Stalina — Komunistyczna Partia ZSRR, Partia pierwszego socjalistycz­

nego państwa w świecie.

W atmosferze przeżyć i wzruszeń. naszego Kongresu pulsowały .gorące uczucia - i świadomość wielkiej spójni, łą­

czącej naszą walkę, nasze dą­

żenia, naszą ideologię — z wa!

ką, z dążeniami, z ideologią mas pracujących całego świata.

Wybuchem niepowstrzymanej radości przyjął Kongres komu­

nikat o zdobyciu Pekinu przez chińską Armię Ludową. W y ­ buchami entuzjazmu witał Kon­

go — jedynej twórczej siły na­

rodu.

Po całej Polsce popłynie z tego Kongresu wielka i nieza­

przeczona prawda, że jest w na

| rodzie naszym mocarna, zwar- j ta i niezwyciężona siła, która

! zdolna jest wykuć nową, świe­

tlaną przyszłość Polski.

Siłą tą jest lud pracujący, który zrzucił z siebie jarzmo, jakie dźwigał od wieków i jako wolny i jedyny odtąd gospodarz kraju buduje swoją Ojczyznę.

Siłą tą jest Polska Zjedno­

czona Partia Robotnicza, którą przewodzi ludowi.

Jak wspaniałym blaskiem słoń ca została oświetlona przez Kon gres droga, którą Polska Zjed­

noczona Partia Robotnicza po­

prowadzi milionowe masy ludo­

we. Jest to droga rozwoju Pol ski do dobrobytu, do likwida­

cji wyzysku, do sprawiedliwoś­

ci społecznej, do socjalizmu.

Zlikwidowaliśmy rozłam w ruchu robotniczym, stanowimy

dziś jedną półtoramilionową, zgodną i zwTartą rodzinę robotni czą

— jest to wielka i niezwycię­

żona siła!

Mamy jasny, oparty na wszystkich naszych doświadczę niach, na najlepszych trady­

cjach polskiego i międzynarodo wego ruchu robotniczego ■ — marksistowsko - leninowski pro gram działania

— jest to olbrzymia i niepo­

konana siła!.

Wytknęliśmy jasne zadania gospodarcze, zmierzające do przedterminowego wykonania planu 3-letniego.

Ustaliliśmy wytyczne wielkie go planu 6-letniego, planu, któ­

ry przepiękny nasz kraj, zasob­

ną w skarby materialne i ludz­

kie Ojczyznę naszą, przekształ­

ci w kraj dobrobytu, w kraj kul tury twórczej, w kraj radosne­

go życia,

już ta jasna perspektywa — to potężna, ożywcza i niezłom­

na siła!

Przyjęliśmy statut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

— wielką kartę konstytucyjną naszej Partii — czołowej, zor­

ganizowanej, uzbrojonej w nie­

zawodny oręż przodującej teorii marksizmu - leninizmu, awan­

gardy robotniczej, podwaliny na szego państwa demokratyczno - ludowego,

— jest to siła, za którą pój­

dą miliony!

Potrafiliśmy wytworzyć na Kongresie atmosferę braterstwa, życzliwości wzajemnej i jedno­

myślności '

— to daje gwarancję, że par­

tia będzie niezłomna jak granit!

Uchwały Kongresu pomnożą siły, świadomość, wiarę, entu­

zjazm klasy robotniczej.

Uchwały Kongresu dadzą pewność jutra, spokojnej i owoc nej pracy, gwarancję rosnące­

go dobrobytu chłopom pracują­

cym. Partia troszczyć się bę­

dzie o usunięcie ich bolączek, umocni i pogłębi sojusz robotni­

czo - chłopski!

Uchwały Kongresu rozproszą oszukańcze, rozsiewane przez wrogów złośliwe plotki, jakoby Partia chciała wkroczyć na dro gę awanturnietwa gospodarcze­

go, na drogę mechanicznej likw i dacji przedsiębiorstw prywat­

nych, bez podstawy ekonomicz­

nej.

Uchwały Kongresu umocnią przekonanie wszystkich ludzi rzetelnej i uczciwej pracy, że partia troszczy się o wszystkie ogniwa gospodarki narodowej, że popiera rozwój rzemiosła, że zabezpieczy spokojny b y t . i pracę wszystkich potrzebnych krajowi ogniw wytwórczych.

Uchwały Kongresu otwierają rozległe możliwości i perspekty w y nauki i awansu młodzieży polskiej.

Uchwały Kongresu znajdą żywy oddźwięk, wśród kobiet, bo wskazują drogę, jak zmniej­

szyć ich troski, jak ułatwić im warunki życia i możliwość sze­

rokiej pracy społecznej.

Uchwały Kongresu zbliżą z lądem .pracującym inteligencję, która chce twórczej pracy dla Polski i dla jej kultury! .

Uchwały Kongresu podniosą na duchu, natchną wiarą i no­

wym zapałem pracy olbrzymią większość narodu!

Depasse gintulacyine do Generalissimusa üitsilna

Uchwały Kongresu wywołają bezsilną wściekłość tylko garst­

ki wyzyskiwaczy i reakcjonis­

tów, niezadowolenie wśród im­

perialistów i ich agentów.

Ale uchwały Kongresu wzbu dzą sympatie dla Polski wszyst­

kich . ludzi przodujących i postę powych w świecie, stanowią one wzmocnienie międzynarodo wego frontu walki o pokój i po stęp.

Towarzysze! Po niezapomia- nych dniach, które przeżyliśmy w okresie tego historycznego Kongresu naszym zadaniem naj bliższym jest ponieść w szero­

kie masy ludowe wielki i tw ór­

czy jego dorobek. Niechaj po całej Polsce rozbrzmiewa praw

d ą

o

W ie lk im K o n g re s ie Z je d - j gei sa 5 L e n in a , w span iałeg o

noczenia.

j

p rz y w ó d c ę w ie lk ie j p a r tii ko-

■ - w ’« * « « * * * » S JSS?

narodu, jego bogactw o 1 d c o r o - , kom unistów wzorem poli-

byt! tycznej dMekowzroozności. le-

Wydźwigniemy wyżej ku ltu -! ninowsk'ei stanowczości rę i naukę, sztukę i oświatę! Po

P A R Y Ż . (P A P ). Z o k a z ji 69 ro c z n ic y G e n e ra lis s im u s a ' S ta­

lin a , K C F ra n c u s k ie j P a r tii K o m u n is ty o z n e j p rze sia ł na ręce S ta lin a depeszę na stępu ją cej tre ś c i:

„ W im ie n iu F ra n c u s k ie j P a r t i i K o m u n is ty c z n e j i w p rz e ­ k o n a n iu że w y ra ż a m y u c z u ­ c ia w s z y s tk ic h F ra n c u z ó w , k to r z y p ra g n ą zachow ać niezależ­

ność n a rod ow ą , w olność i po­

k ó j, p rz e s y ła m y z O kazji W a­

szych u ro d z in n a js e rd e c z n ie j­

sze życzenia z d ro w ia i d łu g ic h

la t życia. . ; •

L u d fra n c u s k i pa m ię ta , _ ze ro z b ic ie faszyzm u osiąg nię to przede w s z y s tk im d z ię k i b o h a ­ te rs tw u j po ś w ię c e n iu s ła w n e j A r m ii R a dzłe ckej o ra z d z ię k i lu d o m ZSRR, k tó r e W y, to w a ­ rzyszu S ta lin ie , p o p ro w a d z iliś ­ c ie do z w ycię stw a . P o z d ra w ia ­ m y Was ja k o na uczyciela i k o n ty n u a to ra d z ie ła M a rksa , E n-

dwoimy siły w walce o pokój!

W cielimy w życie doniosłe uchwały Kongresu!

Wąlczyć o ich urzeczywist­

nienie, mobilizować wokół nich najszersze masy ludowe, zbliżać Polskę do Socjalizmu — to świę ty obowiązek każdego członka Partii!

Towarzysze! Nie ma wątpli­

wości, że dla realizacji wielkich zadań wytkniętych przez Kon­

gres potrafimy skupić najszer­

sze masy narodu.

. Niech: żyje nąród polski!

Niech żyje jego bohaterska klasa robotnicza!

Niech żyje Polska Zjędnoczo na Partia Robotnicza!

Ostami dzień Kongresu Jedności

(D okończenie ze str. 1-ej) W id z im y w ię c , że w w a r u n ­ kach d e m o k ra c ji lu d o w e j w o- k re s ie je j z d o b y w a n ia i u tr w a la n ia to czy się ostra w a lk a k la s o ­ w a , i że w a lk a ta p rz y b ie ra w ie ! k ą ro z m a ito ś ć f o r m

M ogę Was z ap ew nić to w a rz y ­ sze delegaci — s tw ie rd z a toW.

R a d k ie w ic z — źe w w a lc e o so­

c ja liz m w ła d z e bezpieczeństw a będą pod id e o w y m k ie r o w n ic t­

w e m n a r tii, w ie rn ie służyć k la ­ sie ro b o tn ic z e j i c ałem u lu d o w i p ra cującem u , (b u rz liw e o k la s k i) T ow . R a d k ie w ic z p rz y p o m in a

procesy p rz e c iw k o ba ndom gres in fo rm a c je p rz e d s ta w ic ie - N S Z i o rg a n iz a c jo m W iN u ja w - l i p a r tii z a g ra n ic z n y c h o w z to - n iły jasno, iż agenci a n g ie ls k ie -

P , " . , , go i a m e ry k a ń s k ie g o im p e r ia li­

ście ic h s z e re g ó w , o ic h z d o - zm u ? ro z k a z ów

swoich

rz ą d ó w b y c z a c h i n ie u g ię te j p o s ta w ie p om ag a li, u c z e s tn ic z y li i k ie r o - w w a lc e k la s o w e j. N a jg o rę t- Wa li w ro g ą ro b o tą w naszym k ra

■ t serdecz- 1u. Jedna z fo r m d z ia ła n ia o b - s z y m i ła ja m cei a g e n tu ry ie s t sabotaż i szkód n y c h w ita ł K o n g re s s m w a o na- n ;ctwf0 goSp 0da rc ze.

s ie j p rz y ja ź n i z w ie lk im k ra je m j D e m o k ra c j a lu d o w a d y s p o n u - S o c ja liz m u , s ło w a o wielkim j e dostateczną s iłą — s tw ie rd z a

wodzu

b ra tn ic h n a ro d ó w

ZSRR,

to w . R a d k ie w ic z aby u n ie - o g e n ia ln y m k w ^ u a j w z e !

d z ie ła

Marksa, Engelsa,

L e m - ^ tegQ czy będ7,:c ona

występowa

- n a — o

towarzyszu Stalinie.

j j a w

imieniu

A n d e rsa

czy

M i-

' k o ła jc z y k a , czy też pod osłoną su ta n n y. D e m o k ra c ja lu d o w a po siada dziś dostatecznie s ił i śród k ó w . aby w o p a rc iu o rpsnąee w c ią ż sw o je po zycje w na rod zie za p e w n ić Polsce spo kój i porzą dek w je j m arszu do s o cja lizm u .

W dalszej części swego p rz e ­ m ó w ie n ia m ów ca s tw ie rd z a , że w ró g w w a lc e z ru c h e m re w o lu c y jn y m stosuje m etodę d y w e r-

O czym to świadczy?

Świadczy to, że złewają się

2

sobą u nas w jeden potężny potok dwa wielkie źródła siły ideowej naszego ruchu: idea dźwignięcia wzwyż naszej O j­

czyzny z ideą spójni między­

narodowej wszystkich pracują­

cych w walce o pokój, w wal­

ce o zwycięstwo demokratycz­

nego frontu antyimperialistycz- nego w całym świecie.

Świadczy to, źe zasady mię­

dzynarodowej solidarności k.a sy robotniczej, zasady rewolu­

cyjnego proletariackiego inter­

n ie ą w e w ła s n y c h szeregach u c z y ły nas n o w y c h m e to d pra cy, zm usza ły do z ry w a n ia w p ra c y o rg a n iz a c y jn e j z d ro b n o p iie s z - czań śkfm UbeiatóŁS atóP T^óclhF- d e m o k ra ty c z n y m i w a h a n ia m i.

Przechodząc d‘Ó a n a liz y s ta tu - ttr iP Z P R , to w , Reczek s tw ie r ­ dza, że p r o je k t s ta tu tu , o p a rty o na jlepsze tra d y c je ru c h u r o ­ botniczego, o nasze w łasne b o ­ gate d o św ia dcze nia i ó d o ś w ia d ­ czenia o rg a n iz a c y jn e W ie lk ie j P a r tii B o ls z e w ic k ie j, a w a n g a r­

d y m ię d zyn a ro d o w e g o ru c h u ro botfticzego, stw a rz a m ocne r a ­ m y o rg a n iz a c y jn e ,-k tó re - na m p rz y jd z ie n a p e łn ić żyw ą , socja­

lis ty c z n ą treścią .

Tow. Bodalskl

G łos z a b ra ł na stępn ie to w . B o d a l s k i . N a w ią z a ł on do te j

* części re fe ra tu ob. Z a m b ro w s k ie go, w k tó r e j b y ła m o w a o za­

da niach P a r t ii na te re n ie Z w ią z ­ k u Sam opom ocy C h ło p s k ie j.

M ó w c a s c h a ra k te ry z o w a ł trz y po d sta w o w e o g n iw a te j p ra c y : P ie rw s z e — to ro z w ó j ró ż n y c h fo r m spółdzielczości w ie js k ie j, to w a lk a o je j k la s o w y c h a ra k ­ te r, o u d z ia ł m as m a ło i ś re d n io ­ ro ln y c h c h ło p ó w w je j k ie r o w ­ n ic tw ie .

D r u g im w ę z ło w y m o g n iw e m są ro ln ic z e zrzeszenia bra nżo w e Z w ią z k u Sam opom ocy C h ło p ­ s k ie j. S tw o rz e n ie sze ro kie j i m a sow ej ba zy zrzeszeń b ra n ż o ­ w y c h — ta k ro ś lin n y c h , ja k i zwłaszcza h o d o w la n y c h — k o n ie d la re a liz a c ji w y ty c z s ii i p r o w o k a c ji w e w n ą trz p a r - ¡.ęzne je s t . . t ii. i dlateg o niezbędna je s t ja k n y c h p la n u sześcio.em iego, t y l- n a jw ię k s z a czujność. (Do prze­

m ó w ie n ia to w . R a d k ie w ic z a je ­ szcze p o w ró c im y )-

Tow. Reczek

N a s tę p n ie głos zab ie ra to w . n a c jo n a liz m u t k w ią g łę b o k o w R e c z e k

serca ch i u m y s ła c h p o ls k ie j ■ M ó w i 0 ty m , ja k ru c h ro b o tn i

klasy robotniczej, bowiem ty l­

ko dlatego mogły one znajdo­

wać tak gorące odbicie w na­

strojach i ogólnej atmosferze Kongresu.

B ył

W ięc

hasz Kongres w y­

razem nic tylko głębokich my­

śli, ale i serdecznych, płomien­

nych uczuć. Był to W ie lki Kon gres Zjednoczenia.

W ielki, niezwykły, nie dają­

cy się ująć w proste formalne

*łowa jest dorobek tego Kon­

gresu.

W ielka, wyjątkowa jest jego doniosłość nie tylko dla klasy robotniczej, ale i dla całego na rodu.

Otwiera on nową kartę dzie­

jów polskiego ruchu robotnicze

czy w c ię ż k ie j w a lc e k la s o w e j szuka ł d la siebie skute cznych fo r m o rg a n iz a c y jn y c h , aż do­

szedł do u tw o rz e n ia le n in o w ­ s k ie j p a r tii.

U p o d s ta w s ta tu tu F Z P R leżą m a rk s is to w s k ie i re w o lu c y jn e tr a d y c je o rg a n iz a c y jn e S D K P iL , K P P i PPR- In a c z e j s p ra w a w y g ląd a, g d y id z ie o P olską P a rfię S o c ja lis ty c z n ą z okre su m ię d z y w o je n n e g o — p o d k re ś la to w . Re czek, w s k a z u ją c , że re fo rm iz m w y k o s z la w ia ł c a ły s ty l p ra c y o r g a n iz a c y jn e j p rz e d w o je n n e j PPS.

W ie lk im p rz e m ia n o m id e o lo ­ g ic z n y m od rod zone j PP S to w a ­ rz y s z y ły z m ia n y o rg a n iza cyjn e . Z m ia n y te n a s tę p o w a ły czasem w o ln ie j n iż p rz e m ia n y id eo log icz ne i za c h o d z iły prze w a żnie na dro dze p o za s ta tu to w e j.

U d z ia ł w e w ła d z y p a ń s tw o w e j

k o b o w ie m w te d y , m o ż liw e je s t rozszerzenie k o n tr a k ta c ji p ro ­ d u k tó w ro ln y c h .

T rz e c im bardzo, w a ż n y m o g n i­

w e m p ra c y Z w ią z k u Sam apom o c y C h ło p s k ie j je s t je go d z ia ła l­

ność o ś w ia to w o - k u ltu r a ln a . M ó w c a p o d k re ś la szkodliw ość dotychczasow ego stan u rzeczy, w k tó r y m d z ia ła ło na w s i po k ilk a a n a w e t k ilk a n a ś c ie o r ­ g a n iz a c ji z a jm u ją c y c h się „u p o ­ w sze ch n ia n ie m k u lt u r y “ .

„ o

i

zarazem n o w ą

kartę

d z ie - { k o n k re tn e zadania p rz e b u d o w y jó w n a ro d u

polskiego.

| społecznej, w a lk a z re a k c ją

i

p ra

P raca k u ltu r a ln o - o ś w ia to w a na w s i — s tw ie rd z a w ś ró d oklas k ó w m ów cą — m u s i b yć o p a rta o z w a r ty system ideo log iczn y, o system , k tó re g o z w y c ię s tw o gw a r a n tu je nasz K ongres, system , k tó r y p o z w o li zre a lizo w a ć so­

c ja lis ty c z n ą k u ltu r ę je d n ą k u l­

tu r ę w s i i m iasta.

Tow. Motyka

Z k o le i p rz e m a w ia to w . M o - t y k a. P o d k re ś la Znaczenie p ra cy p a r ty jn e j na o d c in k u m ło ­ dzieżow ym . O d c in e k te n — s tw ie rd z a m ów ca — w in ie n b yć otoczony szczególną o p ie ką p a r­

t ii.

Po o m ó w ie n iu szeregu zadań na o d c in k u m ło d z ie ż o w y m to w . M o ty k a s tw ie rd z a :

P ra g n ie m y śladem w ie lk ie g o b ra tn ie g o K o m śo m o łu , z k tó r e ­ go n a u k i do św ia dcze ń k o r z y ­ s tam y, czynn ą prą cą na w szyst kich' trudinych odcinkach pom a-"

gać w b u d o w ie s o c ja liz m u . M ło d zi Z M P -o w c y z zapałem i e n ­ tu z ja z m e m m ło d y c h serc m uszą u trz y m a ć zw iększone te m p o p ra c y , a b y p rz e d te rm in o w o w y kon ać p la n 3 -le tn i.

W im ie n iu d e le g a tó w p ra c u ­ ją c y c h n a o d c in k u m ło dzie żo­

w y m to w . M o ty k a zapew nia K on gre s, że re a liz o w a ć będą onj w Z M P te zadania, ja k ie posta­

w i P Z P R — p rz y ja c ie l m ło ­ dzieży, p a r tia — na u c z y c ie l i p rz e w o d n ik . (B u rz liw e o k la s k i).

Tow. Zambrowski

N a try b u n ę w c h o d z i w ita n y e n tu z ja s ty c z n ie to w . Z a m ­ b r o w s k i .

D y s k u s ja w y k a z a ła c a łk o w i­

tą je d n o m yśln o ść z te z a m i r e ­ fe ra tu o sta tu cie — ośw iadcza m ów ca. R ó w nież k o m is ja sta­

tu to w a , k tó ra p ra c o w a ła na d p o p ra w k a m i do s ta tu tu je d n o ­ m y ś ln ie te p o p ra w k i p rz y ję ła i w im ie n iu K o m is ji S ta tu to w e j p o p ra w k i te będą jeszcze tu t a j z refero w a ne. Jed nom yślność ta p o zw a la m i zrzec się k o ń c o w e ­ go słow a. Chcę t y lk o w y ra z ić p rze kon anie, że je d n o m yśln o ść K o n g re s u Z jed no czeniow ego da­

je n a m g w a ra n c ję , iż s ta tu t P o ls k ie j Z jed no czone j P a r t ii R o b o tn icze j stan ie się n ie z a ­ w o d n y m orężem scem entow ania je d n o ści naszej p a r tii. (H uczne o k la s k i).

B u d u jc ie w ię c T ow a rzysze p a rtię n a n ie w z ru s z o n y c h le n i­

n o w s k ic h podstaw ach s ta tu tu , ab y k a ż d y ro b o tn ik , k a ż d y chłop, k a ż d y in te lig e n t m ó g ł o P o ls k ie j Z jed no czone j P a r t ii R o b o tn ic z e j pow iedzieć s ło w a ­ m i p o e ty re w o lu c jo n is ty : „M ó z g k la s y ro b o tn ic z e j, s iła k la s y , serce k la s y , c h lu b a k la s y — oto czm n je s t p a rtia “ .

N a stę pn ie to w . S t a r o w i c z re fe r u je w y n ik i o b ra d K o m is ji S ta tu to w e j, po ezym w ś ró d ogrom nego e n tu z ja z m u s ta tu t zo s ta je u c h w a lo n y w ra z ze zgło­

szon ym i p o p ra w k a m i.

N a s tę p u ją w y b o r y do W ła d z N a cze ln ych P o ls k ie j Z ję d n o czo - n e j P a r t ii R o bo tn iczej.

T o w . D w o r a k o w s k i zgła sza w im ie n iu n a ra d y k ie r o w ­ n ic tw de legacyj w o je w ó d z k ic h lis tę k a n d y d a tó w n a c z ło n k ó w K o m ite tu C e n tra ln e g o oraz lis tę k a n d y d a tó w n a zastępców człon k ó w .

T o w . K o z ł o w s k i — r ó w ­ nież w im ie n iu n a ra d y , zgłasza lis tę k a n d y d a tó w n a c z ło n k ó w C e n tra ln e j K o m is ji K o n t r o li P a r t y jn e j oraz K o m is ji R e w iz y jn e j

W śró d w ie lk ie g o s k u p ie n ia de le g a ci w ta jn y m gło so w a n iu skła d a ją głosy do u rn ,

Po zakończeniu g łoso w an ia p rze w o dniczący ogłasza p rz e rw ę do godz. 19. W czasie p rz e rw y delegaći z g r o m a d z ili, się przed g tó fe Itó tó 'F t> lite c h n ik i, gdzie od b y w a ła się w ie lk a m a n ife s ta c ja lu d u W arszaw y. (S pra w o zdan ie 'Z m a n ife s ta c ji p o d a je m y ,n a

str. S).

P o p o łu d n io w e o b ra d y siódm e­

go, osta tn ieg o d n ia K on gre su Z jed no czeniow ego rozp oczyn ają się o g o d z in ie 19,13, p o d p rz e ­ w o d n ic tw e m to w . B o l e s ł a w a B i e r u t a , k tó ry , u d z ie la głosu to w , M a r i a n o w i S p y c h a ł s k i e m u d la o d c z y ta n ia lis tu g ru p y k o m u n is tó w ju g o s ło w ia ń ­ skich , s k u p io n y c h w o k ó ł pism a

„N o w a B o rb a “ .

G ru p a „N o w a B o rb a “ prze syła K o n g re s o w i gorące, b ra te rs k ie p o z d ro w ie n ia . L is t z a w ie ra w y ­ ra z y za p e w n ie n ia , że n a ro d y J u g o s ła w ii —■ m im o t e r r o r u stoso­

w anego przez k lik ę T ito — p o ­ zostaną w ie rn e id e i m ię d z y n a ro do w e j s o lid a rn o ś c i i p rz y ja ź n i ze Z w ią z k ie m R a d z ie c k im i k ra ja m i d e m o k ra c ji lu d o w e j.

K o ń c o w a część lis tu b rz m i:

„N ie c h ż y je B iu r o In fo rm a c y jn e P a r t ii K o m u n is ty c z n y c h i R o bo t n ic z y e h !“ , „N ie c h ż y je W ódz P ro le ta r ia tu M ię d z y n a ro d o w e g o i całego fr o n tu p o k o ju — W ie lk i S ta lin !“ , „N ie c h ż y je P olska K ia sa R o b o tn icza z P olską Z je d n o ­ czoną P a rtią R o bo tn iczą na cze­

le !“

N a s tę p n ie p rz e w o d n ic z ą c y K o m is ji S k ru ta c y jn e j to w . Ł a - d o s z s k ła d a spra w o zdan ie z w y b o ró w . G ło s o w a ło 1.508 de le­

g a tó w i K o m is ja u z n a ła w s z y s t­

k ie głosy za ważne. Po o d czyta ­ n iu sp ra w o zd a n ia K o m is ji S k ru ta c y jn e j, g d y to w , Ładosz ośw iadcza: „ W te n sposób w ła ­ dze naczelne P o ls k ie j Zjednoęzo n e j P a r t ii R o b o tn ic z e j zostały przez w as w y b ra n e “ , delegaci w s ta ją i w ś ró d o k rz y k ó w !

„N ie c h ż y je K o m ite t C e n tra ln y “ ,

„N ie c h ż y je P o ls k a Z jed no czo­

na P a rtia R o b o tn icza ", w ś ró d n ie b y w a łe g o e n tu z ja z m u p o d e j­

m u ją śp ie w „M ię d z y n a ro d ó w k i“ . P rze w o d n iczą cy in fo r m u je na stąpnie, że u k o n s ty tu o w a n ie się n o w o w y b ra n y c h w ła d z na stąpi n a ty c h m ia s t po z a m k n ię c iu K o n gresu.

T o w . B o le s ła w B ie r u t zabie­

ra głos d la w yg ło sze n ia ko ń co ­ wego prz e m ó w ie n ia . (T reść prze m ó w ie n ia to w . B ie ru ta p o d a je ­ m y na s tr. 1).

P otę żnie p ły n ie m e lo d ia „ M ię d z y n a ro d ó w k i" i „C ze rw on eg o S zta n d a ru “ . G d y p rz e b rz m ia ły o k rz y k i t b o jo w e pie śn i p ro le ­ ta ria c k ie * g d y n a m o m e n t u c i­

c h ły o k la s k i, to w . B ie r u t w y p o ­ w ia d a o s ta tn ie zdanie, kończące W ielodniow e, h is to ry c z n e o b ra d y K o n g re s u Zjednoczeniow ego:

„K o n g re s Z je d n o c z e n io w y u w a ­ żam za z a m k n ię ty “ ,

i od­

d a n ia d la s p ra w y lu d u . F ra n c u z i n ig d y n ie zapom ną że Z w ią z e k R a d z ie c k i je s t n a ­ szym s o ju s z n ik ie m i że so­

ju s z tę n , zgodnie z tra d y c ja m i i in te re s a m i F ra n c ji, s ta n o w i g w a ra n c ję p o k o ju . D la te g o też s p rz e c iw ia ją się c n i energicz­

n ie w s z e lk im p ró b o m w c ią g ­ n ię c ia F r a n c ji do obozu, skie-1 row a n e g o p rz e c iw k o ZSRR. 1

Z a p e w n ia ją c Was, to w a rz y - : szu S ta lin ie , o naszym głę b o ­

k im p rz y w ią z a n iu do Was. w y rażaim y nadzieję, że prze z d łu ­ gie la ta będziecie k ro c z y ć na czele s ił d e m o k ra c ji i p o k o ju “ .

*

B U D A P E S Z T . (P A P ). Z o k a ­ z ji 69 ro c z n ic y u ro d z in G ene­

ra lis s im u s a S ta lin a p re z y d e n t r e p u b lik i Szateasits, p re m ie r ls tv a n D o bi, m in is te r s p rą w z a g ra n ic z n y c h R a ik o ra z sefcre ta rz g e n e ra ln y W ę g ie rs k ie j P a r t i i P ra c u ją c y c h R a koszl M a - th ia s w y s to s o w a li depesze g ra ­ tu la c y jn e .

W depeszach ty c h k ie r o w n i­

cy n a w y p a ń s tw o w e j w sw o­

im im ie n iu i n a ro d u w ę g ie r­

skiego życzą G en eralissim u so­

w i S ta lin o w i, b y p rze z d łu g ie jeszcze la ta p rz e w o d z ił w w a l-

ce o w olność lu d ó w i socja­

lizm .

Je ste śm y p rz e k o n a n i — b rz m i te le g ra m generalnego se k re ta rz a W ę g ie rs k ie j P a r t ii P ra c u ją c y c h — że w y ra ż a m y życzenia każdego świadom ego żołnie rza fr o n tu walczącego o p o k ó j i s p ra w ie d liw o ś ć “ .

*

P R A G A . (P A P ). Z o k a z ji 69 ro c z n ic y u ro d z in G en eralissi­

musa S ta lin a , p re z y d e n t re p u ­ b lik i czechosłow ackiej ■— E le ­ m e n t G o ttw a ld , p rze w o d n iczą ­ cy Z grom adzenie N arod ow e go d r Joh n, ora z p re m ie r A n to - ■ n in Z a p o to c k y w y s to s o w a li na ręce ju b ila ta te le g ra m y g ra tu ­ la c y jn e .

D la uczczenia ro c z n ic y u r o ­ dzin G en eralissim u sa S ta lin a

— o d b y ło się w te a trz e n a ro ­ d o w y m w P radze uroczyste p rz e d s ta w ie n ie s z tu k i Pago- d in a „K re m lo w s k ie K u r a n ty " . N a p rz e d s ta w ie n iu o b ecn i b y li c z ło n k o w ie rz ą d u czechosło­

w a c k ie g o z ' p re m ie re m Z a p o - to o k y m na czele, am basador Z S R R W Pradze, S ilin , p rz e d ­

s ta w ic ie le Z g ro m a d ze n ia N a ­ rodow ego o ra z ś w ia ta p o li- • tycznego i k u ltu ra ln e g o .

Prasa czechosłowacka za­

mieszcza obszerne a r t y k u ły z o k a z ji 69 ro c z n ic y u ro d z in S ta lin a . W sz y s tk ie d z ie n n ik i pod­

k re ś la ją o lb rz y m ie zasług i S ta lin a d la s p ra w y w y z w o le n ia n a ro d ó w ¡ u tr w a le n ia p o k o ju , a przede w s z y s tk im d la w y z w o le n ia C ze cho słow acji spod ja rz m a h itle ro w s k ie g o .

M in is te r O b ro n y N a ro d o w e j gen. Svoboda — pisze w ‘d z ie ń n ik u „O b ra n a L id u “ , iż w y ­ z w o le n ie C ze cho słow acji i u - c h ro n ie n ie P ra g i p rz e d z n i­

szczeniem b y ło n a jw ię k s z y m darem , o fia ro w a n y m przez Ge­

n e ra lis s im u s a S ta lin a n a ro d o ­ w i czeskiem u , sło w a ckie m u .

*

R Z Y M . (P A P ). P rz y w ó d c a w ło s k ie j p a r t ii k o m u n is ty c z ­ nej T o g lia tti, p rz e s ła ł n a ręce

G en eralissim usa S ta lin a depe­

szę z o k a z ji 69 ro c z n ic y je g o u ro d zin .

Depesza b rz m i: „K o m u n iś c i i ro b o tn ic y w ło s c y p rz e s y ła ją życzenia na jd łużsźe go życia o - ra z dalszej ow ocnej p ra c y d la z w y c ię s tw a s p ra w y p o k o ju , de m o k ra c ji i s o c ja liz m u “ . ' '

Zastępcy członków KC PZPR

Na w czo ra jszym ra n n y m posiedzeniu K ongresu nastę­

p u ją c y tow arzysze w y b ra n i zostali

na .zastępców c zło n kó w K o m ite tu C entralnego P Z P R B lin o w s k i F ranciszek

B o d a lski M ieczysław Borejsza Jerzy C iepielow a Helena D ąbek Stefan Elczew ski M aciej F in k e ls z ta jn Leon G e izle r Roman H etm ańska W ik to ria H o ch fe ld J u lia n Jaszczuk B o rys K a czm a rski W ilh e lm K a lin o w s k i Józef K a m iń s k i A n to n i K lis z k o Zenon K ło s ie w ic z W ik to r K o w a lczę w ski M a ria n K o z ło w s k i Jan

K ra je w s k i Jakub K u b e c k i Ig n a cy K u lig o w s k i R yszard K u ry ło w ic z B olesław Lech Jan

L oga-S o w iński Ignacy Ł a p o t S tanisław M etera P io tr

M in o r M a ria n M oczar M ieczysław M o ra w s k i Je rzy N ieszporek R yszard N o w a k Roman O lszew ski Józef O rło w ska E dw arda P e tru c z y n ik F e lik s P ie trz y k M ieczysław P iw o w a rska Ire n a Pszczółkow ski E dm und P u tra m e n t Je rzy R u m iń ski Bolesław Salcewicz Józef S okorski W ło d zim ie rz S zym ański S tanisław T e p ic h t Jerzy

Tkaczow S tanisław T o k a rs k i J u lia n W asilkow ska Z o fia W ę g ro w ski M ieczysław W e rb la n A n d rz e j W e rfe l Roman W ojas Paw eł W u d z k i Leon

W y s o k iń s k i S tanisław Ż ó łk ie w s k i Stefan

Członkowie Centralnej Komisji Koniroli Partyjnej PZPR

B ry s ty g ie r J u lia C z e rw iń ski M a ria n D e ch n ik Józef Dom agała Czesław Feder Teodora G e izle r Rom an H e lle r R u d o lf Jankow ska L u d w ik a K a lin o w s k i Stefan K a m iń ska M a ria

K e m b ro w s k i Eugeniusz K ę d zie rski Jan

K o m a r W acław K o w a lc z y k Józef L e w ik o w s k i W acław Lew ińska Pelagia M ałecka M a ria

M arczew ski S tanisław M ie tk o w s k i M ieczysław M isiaszek Stefan N o w icka M ałgorzata

Paeenkiew icz K a z im ie rz P aterow a Z o fia

P e tru c z y n ik F eliks Pieczyńska M a ria R o w iń ski W acław R u tk o w s k i Jan Stasiak Leon Ś w ie tlik K on ra d Sztachelski Je rzy S zydłow ski Józef T om orow icz Janusz T re b liń s k a M agdalena W u d z k i Leon

Zachariasz Szymon

Członkowie Komisji Rewizyjnej PZPR

B a lic k i Z y g m u n t B ie ls k i Roman Fotek A n to n i Ł ę czycki Franciszek Rózga Stefan

S ta w iń ski Eugeniusz

S zafrański «H enryk Szwalbe S tanisław T ure n ie c M ieczysław W ojciechow ski Grzegorz Ż a ru k - M ic h a ls k i A lek»

sander

Cytaty

Powiązane dokumenty

żali sobie wynik tego procesu jako swego rodzaju syntezę kapitalizmu i socjalizmu, jako swoisty ustrój spo­. łeczno-polityczny, w którym

Po śmierci Lenina, partia, klasa robotnicza i narody ZSRR skupiły się dokoła

Wesołowski wyjaśnia, że zjednoczenie „oddolne" doko nało się już dawno, w procesie walki | elementami prawicowy­. mi, które zdołały zadomowić się w

cze oraz chłopskie. Dla prowadzenia polskiej rewolucji konieczne jednak było skupienie w jednym szeregu z PPR całej klasy robotniczej i mas ludu

Vergano wyraźnie pokazał klasę społeczną, która prowadzi akcję partyzancką, która prze­.. wodzi ruchowi

Bilans gospodarczy Demokracji Ludowej i wytyczne sześcioletniego planu rozbudowy.. Referat

Polski ruch robotniczy zatoczył krąg rozwojowy po rozłamie, aby znów się zjednoczyć na wyższym szczeblu i stać się bardziej zwar-. swe szkodliwe

odbył się w sali MBP w Warszawie po­.. żegnalny występ Państwowego Zespołu Tańca Ludowego