• Nie Znaleziono Wyników

Agro Nowiny : bezpłatny miesięcznik dla rolników 2016, nr 20.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Agro Nowiny : bezpłatny miesięcznik dla rolników 2016, nr 20."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Bezpłatny miesięcznik iiIi, dla rolników NR 20 | MAJ 2016

l i g r a f N O W I N Y

! ISSN 2449-6685

V i * : i

^ A i ^ t e R n ^ ' > i R RR

Ogrody marzeń -

> . R '

%bsyiśs^^

I I - i 1 ^ W '- l - ^ l i ^ '■ A U ‘--X

Jak korzystać z rejestrowanias^ir się W' eKRUS ^ K R U S odpOWiada i

a pyt^ l^ . czytelników :rKle'szC^ ^ ' natarciu^

ołtysi jmaszych wsi

(2)

Coś powinniśmy zrobić dla p i^ ro d y

O owadach zapylających ogrodowe rośliny pomyślał raciborzanin Henryk Rychel.

Wraz z czwórką swoich w nu­

ków skonstruował domki, w których pom ieszkiwać m ogą pożyteczni skrzydlaci loka­

torzy, m.in. pszczolinki czy murarki ogrodowe. Pszczoły samotnice są nieocenioną po­

m ocą dla rolników i ogrodni­

ków, bez ich udziału trudno mówić o dużych plonach.

O domkach dla owadów pan Henrych dowiedział się w ubie­

głym roku z telewizji i radia.

Wspólnie z wnukami Maksymi­

lianem, Olafem, Dawidem i Mar­

tą uzbierali w starej zarośniętej parowozowni potrzebne gałęzie i trawy o grubych łodygach.

Jeden dzień wystarczył na konstruowanie domku w kształ­

cie ula, w którym przygotowane dla owadów otwory, dodatkowo pan Henryk zabezpieczył przed ptakami siatką. Pierwszy domek powstał przed dwoma miesiąca­

mi. Drugi otrzymała w prezencie córka mieszkająca w Ocicach.

Aktualnie przygotowuje się do wybudowania trzeciego domku, który trafi na wieś do Dzielowa.

- Trzeba zrobić coś dla przyro­

dy, a w domu zawsze znajdą się

Pan Henryk wraz z pomagającymi mu przy konstruowaniu domku dla owadów wnukami: Dawidem, Maksymilianem, Olafem i Martą

jakieś drewniane odpady, pusta­

ki, czy większe klocki, w których wystarczy nawiercić otwory - tłu­

maczy pan Henryk. Z zawodu był ślusarzem i pomimo, że jest już na emeryturze, z drewna i metalu potrafi wszystko zrobić.

- Swoim pomysłem chciałbym zarazić innych, aby na działkach

i w ogrodach powstało więcej ta ­ kich domków - mówi obserwuj ąc latające owady. Pierwsi skrzydlaci goście zadomowili się natomiast na początku maja w hotelach dla owadów w Radlinie. Bez proble­

mu gnieżdżąc się w otworach nietypowych miejskich uli. Ho­

tele takie ustawione zostały przy

radlińskim urzędzie, na osiedlu familoków Emma i tężni solanko­

wej. Mniejsze hoteliki utworzone zostały przy miejscowych placów­

kach edukacyjnych.

Cała nadzieja, że pomysłem mającym na celu ochronę owa­

dów zapylających, zarażą się również inne miejscowości. ■

Więcej czasu na złożenie w niosków o dopłaty

bezpośrednie

Komisja Europejska zdecy­

dowała o wydłużeniu do 15 czerwca br. okresu składania w niosków o tegoroczne płat­

ności bezpośrednie. Rolnik, który nie zdąży złożyć wniosku w terminie, będzie miał jeszcze szansę zrobić to do 11 lipca, ale wówczas za każdy robo­

czy dzień opóźnienia należne płatności będą pom niejszane o 1 proc.

Decyzja ta, podobnie jak w ubiegłym roku, daje rolnikom więcej czasu na dokładne wypeł­

nienie, a tym samym uniknięcie błędów we wnioskach o dopła­

ty. Z pewnością wpłynie to na zmniejszenie odsetka wniosków, które objęte były sankcjami, jak i nierozpatrzonych z powodu zło­

żenia po upływie ostatecznego terminu.

Jednocześnie ARiMR zachęca rolników, by nie czekali ze skła­

daniem wniosków do ostatniej chwili. Pozwoli to na szybszą weryfikację dokumentów, da rolnikom czas na poprawę ewen­

tualnych błędów i uzyskanie płat­

ności w pełnej kwocie.

(Źródło: ARiM R)

R E K LA M A

(3)

Maj pachnie wiosną

Ewa Osiecka redaktor naczelna

I nie ma w tym żadnej przesady, ponieważ oszałamia nie tylko wi­

dok złocących się pól rzepaku, czy zielonych dywanów zbóż, ale i mno­

gość barw i zapachów kwitnących drzew i krzewów. Musi wzbudzić zachwyt ten niezwykły okres, kiedy rośliny w swej pełni rozkwitu przy­

ciągają wzrok feerią kolorów, pięk­

nem kwiatów, soczystością zieleni i różnorodnością kształtów, czasem poprawianych ręką człowieka.

Każdego roku o tej porze, w maju, zafascynowanajestem potęgą natu­

ry, doskonałej i niedoścignionej w swym bogactwie i hojności. Z cieka­

wością więc i zapewne bardziej wni­

kliwie niż kiedy indziej, przyglądam się ogrodom i skwerom. Miejsca te nie tylko służą wypoczynkowi, ale nierzadko dają upust wyobraźni. W rezultacie stają się niezwykłą ozdo­

bą posesji, w otoczeniu których po­

wstają kompozycje, porównywalne

z dziełami sztuki.

Takim szczególnym miejscem są np. ogrody raciborzaninaAndrzeja Morańskiego. „Kolekcjoner" orygi­

nalnych drzew i krzewów - niespo­

tykanych w innych oazach zieleni - nie tylko z pasją sadzi i pielęgnuje swoje okazy, ale też posiada na ich temat ogromną wiedzę, którą chęt­

nie się dzieli.

Dlatego też w części poświęcili­

śmy majowe „AgroNowiny" właśnie ogrodom, które stanowią swoistą wizytówkę dbałości, pomysłowości oraz upodobań właścicieli zielonych

„rajów". Szczególnie, że dziś wybór kwiatów, krzewów i drzew jest tak ogromny, że możemy dowolnie je komponować, nie zapominając jed­

nak o wymaganiach roślin, które mu­

szą być dostosowane do warunków w ogrodzie. Takich kilka cennych wskazówek z pewnością znajdziecie Państwo na naszych łamach.

w majowym NUMERZE

Raciborskie gleby Eklektyczny ogród Andrzeja wymagają wapnowania ^ Morańskiego 8 - ę

Jak sobie wysiejesz tak ci wyrośnie 1 0 - 1 1

wiosenne doświadczenia polowe w pełni 14

r g r o f N O W I N Y

Redakcja: 47 -4 0 0 R acibórz, ul. Z b o ro w a 4, te l. 32 415 47 27, e -m ail: a g ro @ n o w in y .p l, w w w .n o w in y .p l Redaktor naczelna: Ewa O siecka, e .o s ie cka @ n o w in y.p l, 600 059 204_________________________________

Reklama: Lucyna K retek-Tom aszew ska, l.to m a sze w ska @ n o w in y.p l, 606 698 903

Wydawca: W y d a w n ic tw o N o w in y Sp. z o.o._________________________________________________________

Na okładce: O g ró d A n d rze ja M o ra ń skie g o w R aciborzu Płoni

W IN K L E R RU.H.

• SILOSY LEJOWE

• SILOSY PŁASKODENNE

• SILOSY PASZOWE

• PODAJNIKI PIONOWE

• TRANSPORTERY DO ZBOŻA

• PRZENOŚNIKI ŚLIMAKOWE

• ZBIORNIKI DO TROCIN Z WYBIERAKIEM

SUPER JAKOŚĆ W r o z s ą d n e j

JMDE

WINKLER;.

maj 2 0 1 6 A G R O N O W I N Y • M i e s i ę c z n i k di a r o l n i k ó w 3

www.silosywinkler.pl Józefin 23

23-250 Urzędów tel. 880 090 846

e-mail: biuro@silosywinkler.pl

(4)

KLESZCZE w natarciu i to nie tylko w lasach

Warto zastanowić się, czy pojawiające się co jakiś czas głosy o ogniskach klesz­

czy, to przejaw paniki, czy też rzeczywiste zagrożenie. Faktem jest, że pajęczaki te z większym lub mniejszym nasileniem pojawiają się na skwerach, łąkach, nie mówiąc o lasach, budząc uzasadniony lęk. I choć wiadomości czasem bywają przesadzone, warto uważać na ugryzie­

nia kleszczy, które atakują zarówno zwie­

rzęta domowe, jak i ludzi - nie widząc ich, wyczuwają zapach i ruch. Lekarze apelu­

ją, aby bacznie przyglądać się śladom po ukąszeniach, bo wywoływane przez nie choroby m ogą doprowadzić nawet do kalectwa.

Naczelnik wydziału ochrony środowiska raciborskiego urzędu miasta Zdzisława So- śnierz jest przeciwniczką teorii, że wysypowi kleszczy sprzyja kolejna ciepła zima. - Klesz­

cze zawsze występują od wiosny do jesieni.

Najlepiej zabezpieczyć się odpowiednim ubiorem idąc w pobliże lub do lasu - radzi.

Raciborski Sanepid uspokaja zaś danymi.

W porównaniu z 2014 r. liczba zachorowań na boreliozę spadła o 27%. Pierwszy kwartał obecnego roku ma jednak nieco wyższe dane niż w tym samym okresie 2015 r. Niewyklu­

czone więc, że problem narośnie. - Badania na stwierdzenie boreliozy są kosztowne. Nie każdy pójdzie do lekarza z rumieniem. W POZ czeka się rok na wizytę, a prywatnie trzeba wydać spore pieniądze - przyznaje Maria Dengel, starsza asystent w Powiato­

wej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Raciborzu.

Borelioza zagraża rolnikom

Wywoływana przez kleszcze borelioza jest chorobą zawodową leśników i rolników. Wy­

posażony w haczyki aparat gębowy kleszcza wbija się w skórę. Ponieważ w jego gruczo­

łach ślinowych jest substancja znieczulająca, zwykle nie wyczuwa się jego obecności na skórze. Oprócz boreliozy może on również przenosić takie choroby, jak: kleszczowe za­

palenie mózgu, babeszjozę, anaplazmozę, erlichiozę lub leiszmaniozę.

Borelioza może przybrać postać stawową, neurologiczną lub skórną. Objawy są bardzo zróżnicowane np. mogą pojawić się zaburze­

nia wzroku, zmiany na skórze, problemy z sercem, a nawet zmiany psychiczne u czło­

wieka. Ta różnorodność sprawia, że bore- liozę trudno zdiagnozować. Dobrze więc

jeśli wiemy, że ugryzł nas kleszcz. Próbując usunąć kleszcza, nie należy go smarować spirytusem, czy też przypalać, można nato­

miast skorzystać z preparatów dostępnych w aptekach.

Ryzyko zachorowania na boreliozę wzra­

sta jeśli kleszcz przebywa na skórze dłużej niż 24 godziny, dlatego należy go jak naj­

szybciej usunąć.

Niebezpieczny rumień

Wizyta u lekarza konieczna jest w mo­

mencie kiedy pojawi się charakterystyczny dla ukąszenia tzw. wędrujący rumień, któ­

ry poszerza się, a nawet może posiadać siną obwódkę. W jego następstwie może wystą­

pić gorączka, dreszcze, bóle głowy, mięśni i stawów oraz osłabienie. Ponieważ rumień nie zawsze się pojawia, objawy zwykle są lekceważone. Choroba jednak rozwija się i może dojść do porażenia nerwów, mogą

wystąpić niedowłady, uczucie przewlekłego zmęczenia. Po kilku miesiącach występuje zapalenie stawów, zwłaszcza tych dużych, np. kolanowych, może dojść do zapalenia korzonków nerwowych. W konsekwencji postępującej choroby dochodzi do upośle­

dzenie sprawności ruchowej.

Podejrzewając boreliozę u rolnika, lekarz kieruje na badania w celu orzeczenia o roz­

poznaniu choroby zawodowej. Do sanepi­

du takie przypadki zgłasza lekarz lub sam rolnik. Potrzebne druki pobrać można w sanepidzie, ściągnąć przez internet z dzien­

nika urzędowego, a także są w posiadaniu KRUS.

Po zgłoszeniu wszczyna się postępowa­

nie, przeprowadza się szczegółowy wywiad i dokumentuje chorobę. Pacjent następnie kierowany jest do lekarza orzecznika. W przypadku boreliozy właściwa jest m.in.

Klinika Chorób Zakaźnych w Bytomiu, Po­

radnia Hepatologiczna przy Szpitalu Specja­

listycznym w Chorzowie i Instytut Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnow­

cu. Decyzję o stwierdzeniu choroby zawodo­

wej wydaje powiatowy inspektor sanitarny.

Po uprawomocnieniu należy zgłosić scho­

rzenie do oddziału KRUS w celu określe­

nia przez lekarza orzecznika KRUS stopnia uszczerbku na zdrowiu i wynikającego z nie­

go prawa do jednorazowego odszkodowania lub innych świadczeń typu renta szkolenio­

wa, rehabilitacyjna lub świadczenie z tytułu

niezdolności do pracy. ■

Zmniejsz zużycie paliwa

Eco tuning - usługa zmiany oprogramowania w celu

podniesienia mocy i zmniejszenia zużycia paliwa nawet do 3.8l/mtg. Moment obrotowy i moc wzrasta o około 10-20%.

AdBlue OFF - programowe usunięcie systemu

AdBlue.

DPF/FAP OFF - fizyczne usuwanie wkładu

ceramicznego z układu wydechowego oraz

elektroniczne usunięcie obsługi filtra cząstek stałych z oprogramowania w sterowniku silnika.

EGR OFF - fizyczne i programowe wyłączenie funkcji

zaworu EGR.

Naprawa i korekta mtg w licznikach.

Diagnoza.

Oferta dotyczy maszyn: CASE, CLASS, DEUTZ,

FENDT, JCB, John Deere, Lamborghini, Linde Massey Ferguson, New Holland, Same, Steyr, Valtra oraz samochodów osobowych.

Kontakt:

Pro-Tune

Joachim Kandziora Tel: 501-923-349 NIP: 7492008599

k f j S K O K j

ZIEMI RYBNICKIEJ

gob sobie unop Od rat

REKLAMA

(5)

P PUŁAWY

www.pulawy.com

Płynna formuła na sukces

Efekt N+S

N o w o c z e s n e s ta n d a rd y

n a w o ż e n ia

AUTORYZOWANY DYSTRYBUTOR

^ Chempest *

w w w . c h e m p e s t . p l

(6)

Raciborskie gleby wymagają wapnowania

Wyniki analizy gleb powiatu raciborskiego, które badano w gminach w latach 2005-2015, w Okręgowej Stacji Chemicz­

no-Rolniczej w Gliwicach przedstawiłjej dyrektor dr Zygmunt Adrianek.

Raciborskie gleby okre­

ślił jako największy skarb powiatu i przekonywał, że należy o nie szczególnie dbać, bo jeśli ziemie te ule­

gną degradacji, to trudno będzie naprawić wyrządzo­

ne szkody. - Nasze badania pozwalają ocenić, jaki jest stan gleby na przestrzeni 11 lat. Badamy gleby na od­

czyn i zasobność makroele- mentów, m.in. fosfor, potas, magnez i mikroelementów - cynk, miedź, bor, żelazo, mangan. Ustalamy zalecane dawki nawożenia i wapno­

wania. Oznaczamy skaże­

nia gleb metalami ciężkimi i na zawartość azotanu w płodach rolnych, wykonu­

jemy analizy nawozów mi­

neralnych, organicznych w płodach rolnych i paszach gospodarskich, a także szko­

limy z zakresie nawożenia - mówił o usługach świad­

czonych rolnikom i ogrod­

nikom dyrektor Adrianek, na komisji rolnictwa rady powiatu raciborskiego.

W latach 2005-2015 stacja przebadała ponad 26 800 próbek z ogólnej powierzchni 57 830 ha.

Niektóre użytki rolne były badane wielokrotnie.

Gleby w powiecie raci­

borskim należą w 90 proc.

do kategorii tzw. ciężkich, gleby średnie stanowią ok.

8 proc. a lekkie ok. 2 proc.

Sporadycznie występują gleby organiczne i bardzo lekkie.

Jeśli chodzi o odczyn to średnio w powiecie jest 5 proc. gleb bardzo kwaśnych, 17 proc. - kwaśnych, 50 proc. - lekko kwaśnych, 23 proc. - obojętnych i 5 proc.

zasadowych. W gminach dodatkowo są one bardzo zróżnicowane, np. gmina Krzanowice ma tylko 15 proc. kwaśnych i bardzo kwaśnych i 57 proc. lekko kwaśnych. Niepokojąca natomiast sytuacja jest w gminie Kornowac, gdzie 53 proc. gleb jest bardzo kwa­

śnych i kwaśnych i 39 proc.

lekko kwaśnych, w gminie Kuźnia Raciborska - 40

proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 42 proc. lekko kwaśnych czy gminie Nędza - 37 proc. bardzo kwaśnych i kwaśnych i 31 proc. lek­

ko kwaśnych. Gleby mniej kwaśne są zwykle u rolni­

ków posiadających większe, nowocześniejsze gospodar­

stwa, gdzie ziemia jest pra­

widłowo uprawiana.

Przy kwaśnych glebach istnieje potrzeba ich wapno­

wania. W sumie w powiecie raciborskim konieczne i po­

trzebne jest wapnowanie 40 proc., a wskazane 30 proc.

gleb.

- Sytuacja nie jest zła, w niektórych powiatach na­

szego województwa jest dużo gorzej - uspokajał szef gliwickiej stacji.

Nie najgorzej oceniona została zawartość w glebie podstawowego makroele- mentu budulcowego roślin, którym jest fosfor. Rolnicy muszą dbać też o zawartość potasu w glebie. Przy kwa­

śnych glebach, potas „ucie­

ka” w głąb, a przy opadach spływa z gleb (erozja gleb).

Analogicznie jest z magne­

zem, tam gdzie jest lepszy odczyn, tam lepiej utrzy­

muje się w glebie.

W stacji przebadano 201 próbek gleb z terenu Raci- borszczyzny na zawartość metali ciężkich (ołów, kadm, cynk, miedź nikiel, chrom, w tym 10 rtęci). Odnotowa­

no nieduże przekroczenia, jeśli chodzi o ołów (wartość dopuszczalna - 100 mg/kg s.m., przekroczenie 158,13 mg/kg s.m.), cynk (wartość dopuszczalna - 300 mg/kg s.m, przekroczenie 332,95 mg/kg s.m.) i chrom (war­

tość dopuszczalna - 150 mg/kg s.m., przekroczenie - 265,50 mg/kg s.m.), w dwóch próbkach w gminie Kuźnia Raciborska i dwóch próbkach w Kobyli - gmina Kornowac. Dyrektor przy­

pomniał jednak, że cynk i chrom to ważne mikro­

elementy, stąd faktycznie trudno określić czy są to po­

ważne przekroczenia.

Jeśli chodzi o mikroele­

menty to wyniki wskazują na ich zróżnicowanie w ba­

danych próbkach, z prze­

wagą zawartości średniej w przypadku manganu, cynku i żelaza oraz niskiej i średniej w przypadku boru i miedzi.

Dyrektorowi dr. Zygmuntowi Adriankowi (w środku) za analizę badań gleb podziękował starosta raciborski Ryszard Winiarski oraz przewodniczący komisji rolnictwa Władysław Gumieniak (po prawej)

Dyrektor wystawił pozy­

tywną ocenę raciborskim glebom. W powiecie są przede wszystkim ziemie bardzo dobre, w tym nie­

stety z przewagą bardzo kwaśnych, kwaśnych i lekko kwaśnych - 73 proc. Istnie­

je więc potrzeba wapniowa­

nia 70 proc. spośród nich. W glebach powiatu występuje zróżnicowana wartość mi­

kro- i makroelementów, przy stosunkowo niskiej zawartości metali ciężkich, dlatego gleby te nadają się pod wszystkie uprawy, w tym roślin przeznaczonych do spożycia oraz do zago­

spodarowania metodą eko­

logiczną.

- Ważne jest propagowa­

nie wśród rolników badania

gleb (koszt próbki wynosi kilkanaście złotych) i wap­

nowania. Rolnicy mogą skorzystać ze środków z programu regeneracyjnego wapnowania gleb na 2016 r., w którym WFOŚiGW za­

rezerwował na ten cel 800 tys. zł - podpowiedział dy­

rektor Zygmunt Adrianek, odsyłając zainteresowanych na stronę Śląskiej Izby Rol­

niczej w Katowicach, gdzie wyjaśniono, jak starać się o takie dofinansowanie.

Zachęcał też do świadome­

go nawożenia gleb makro- elementami, w oparciu o badania, ponieważ zbyt ni­

skie lub zbyt wysokie nawo­

żenie negatywnie wpływa na efektywność gospodar­

czą i jakość plonów. ■

Producent kwalifikowanego materiału siewnego zbóż HURT i DETAL Zapytaj

^ o odmiany

O F E R U J E M Y : \ na ten sezon!

• Środki ochrony roślin

• Nasiona kukurydzy, zbóż, rzepaku, strączkowych, mieszanki traw

• Sadzeniaki

• Mieszanki pełnoporcjowe dla drobiu i królików, dodatki paszowe

• Koncentraty i premiksy _

• Naw e , nawozy

•Rż lGBSSoySzy,, rzepaku, dogodne term iny

• s

ipłainoicl

Sprzedaż art. do produkcji rolnej ul. Kozielska 50

47-300 Żywocice BRYŚ

tel./fax 77 407 80 15 kom. 604 486 970 kom. 668 818 014

e-mail:

^ brys@interia.pl www.^brys.pl

R E K LA M A

(7)

KRUS odpowiada na pytania czytelników e-maiL; agro@novviny.pL

Krystyna Nowak

kierownik raciborskiej placówki Prowadzę działalność gospodarczą i jestem jednocześnie ubezpieczony w KRUS. Kiedy upływa termin złożenia w KRUS zaświadczenia o rocznej kwo­

cie podatku dochodowego od przy­

chodów z pozarolniczej działalności gospodarczej?

W myśl przepisu art. 5a ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, rolnik (domow­

nik) kontynuujący podleganie ubez­

pieczeniu społecznemu rolników przy równoczesnym prowadzeniu pozarol­

niczej działalności gospodarczej zobo­

wiązany jest do 31 maja złożyć w Ka­

sie zaświadczenie albo oświadczenie, że nie została przekroczona roczna kwota graniczna podatku dochodo­

wego od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej. Kwota gra­

niczna za 2015 r. wynosi 3204 zł.

Od pięciu lat prowadzę pozarolniczą działalność gospodarczą, a w KRUS jestem ubezpieczony od dziesięciu lat.

W 2015 r. kwota należnego podatku z tytułu prowadzonej przeze mnie dzia­

łalności gospodarczej wyniosła 10 tys.

zł. Czy zostanę wyłączony z rolniczego ubezpieczenia społecznego?

Tak. W przypadku przekroczenia kwoty podatku należnego od przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej za 2015 r. rolnik (domownik) prowa­

dzący pozarolniczą działalność gospo­

darczą zostaje wyłączony z ubezpiecze­

nia społecznego rolników od 1 czerwca 2016 r. Wyłączenie z ubezpieczenia spo­

łecznego rolników osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą od 1 czerwca 2016 r., nastąpi także w przypadku niezłożenia w Kasie stosow­

nego zaświadczenia albo oświadczenia, lub niezachowania terminu do złożenia tego zaświadczenia lub oświadczenia w ustawowym terminie do 31 maja 2016 r. Zasady te dotyczą również rolników (domowników) współpracujących przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej.

Słyszałem na szkoleniu, że w KRUS funkcjonuje system eKRUS. Czym jest eKRUS?

eKRUS to system informatyczny Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego udostępniany w Internecie, przeznaczo­

ny dla ubezpieczonych w KRUS: rolni­

ków, małżonków rolników i domowni­

ków, podlegających ubezpieczeniu spo­

łecznemu rolników lub ubezpieczeniu zdrowotnemu oraz członków ich rodzin zgłoszonych za pośrednictwem KRUS do ubezpieczenia zdrowotnego.

Jaka jest korzyść z rejestrowania się w eKRUS?

Każdy zarejestrowany uzyskuje dostęp m.in. do własnych danych ewidencyjnych, przebiegu historii ubezpieczenia, wykazu składek, ich bieżącej wysokości, a także informacji o zbliżających się terminach płatności. Bez rejestracji można jedynie uzyskać dostęp do treści ogólnodostęp­

nej, dotyczącej podstawowych informacji o ubezpieczeniu społecznym i ubezpie­

czeniu zdrowotnym oraz o świadczeniach przysługujących z tytułu ubezpieczenia.

Kto może korzystać z eKRUS?

Z treści ogólnodostępnej może korzy­

stać każdy użytkownik sieci Internet. Z treści spersonalizowanej może korzy­

stać wyłącznie osoba ubezpieczona w KRUS (rolnik, małżonek rolnika, członek rodziny i domownik), która akceptuje regulamin eKRUS, po przejściu proce­

dury rejestracyjnej.

Czy trzeba ponosić jakieś koszty przy korzystaniu z eKRUS?

Nie. Korzystanie z eKRUS nie jest obcią­

żone żadnymi dodatkowymi kosztami.

Jakie wymagania techniczne muszę spełnić, aby korzystać z eKRUS?

Do korzystania z eKRUS wystarczy komputer z dostępem do Internetu, przeglądarka internetowa oraz aplika­

cja umożliwiająca obsługę plików w formacie PDF.

W jaki sposób można zarejestrować się w eKRUS?

W celu zarejestrowania i utworzenia profilu użytkownika należy na stronie www.ekrus.gov.pl, w okienku „zareje­

struj się” wypełnić wniosek, a następ­

nie wydrukować go i wraz z nim udać się do jednostki terenowej KRUS, w której jest się ubezpieczonym. W trak­

cie rejestracji poza podstawowymi da­

nymi ewidencyjnymi należy podać ad­

res poczty elektronicznej (e-mail), który jest niezbędny do przekazania loginu i hasła dla utworzonego konta oraz w razie potrzeby odzyskania hasła bądź wymiany informacji między użytkowni­

kiem a KRUS. Można też dokonać tej re­

jestracji na specjalnie przygotowanym stanowisku w każdej jednostce tere­

nowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

P R A S Z K A

46-320 Praszka, ul. Kopernika 15 tel. 34 359 11 89, 34 359 11 79 tel./fax 34 359 18 29

sekretariat@flora-praszka.pl

www.flora-praszka.pl

PLONOWANIE

Ilość wysiewu: 330 - 400 ziaren/m^ (130 - 200 kg/ha) Termin siewu: 20 wrzesień - 15 listopad

REJESTRACJA:

UE 2015 r. (Słowacja)

> HODOWLA - SAATBAU KLASA JAKOŚCIOWA - A

Zapraszamy na OPOLAGRĘ

stoisko

A077

' i i I I

PRZYDATNOŚĆ DO UPRAWY r "

NA OBSZARZE CAŁEGO KRAJU,

wszystkie kompleksy glebowe pszeniczne, również te najsłabsze!!! tolerancja na suszę!!!

Szczególnie zalecana na polach o dużej presji zwierzyny dziko żyjącej

URBANUS to wczesna, oścista odmiana pszenicy ozimej klasy A z wysokim potencjałem plonowania, bardzo wysoką jakością ziarna i wyjątkową mrozoodpornością.

MROZOODPORNOŚĆ 5

URBANUS pszenica ozima (ostka) NOWOŚĆ!!!

REKLAMA

(8)

SO ŁTYSI

naszych wsi

Powiat raciborski

Gizela Górecka

Sołtys Rudy Kozielskiej, gmina Kuźnia Raciborska

Mężatka, mąż emerytowany górnik, ma syna i dwie wnuczki. Na co dzień poświęcając się rodzinie i obowiązkom sołtysa. Wcześniej wolne chwile spędzała na pielęgnowaniu ogrodu.

- Sołtysem jestem pierwszą kadencję. Zaczynałam od tworzenia regulaminów rady sołeckiej. W sołectwie zbieramy środki na cele kultu religijnego, przeznaczane m.in.

na wiejską kaplicę. Cyklicznie organizujemy odpust z orkiestrą z okazji św. Urbana, połączony z mszą polową i procesją. Mój poprzednik zainicjował tradycję lipcowych spotkań seniorów. W tym roku taka biesiad odbędzie się 2 lipca. Odwiedzamy jubi­

latów, którzy ukończyli 80 i 85 lat. Porządkujemy wieś w ramach akcji „Sprzątanie świata” i „Dzień Ziemi”. Zorganizowaliśmy akcję krwiodawstwa. Z funduszu sołec­

kiego kupiliśmy kostkę, którą wyłożyliśmy wiatę. Dobrze układa się współpraca z radą sołecką i OSP. Założyliśmy Stowarzyszenie na rzecz rozwoju Rudy Kozielskiej, naszym symbolem jest koziołek. Otrzymaliśmy mały grant na grę terenową „W po­

szukiwaniu koziołka”, która odbędzie się 16 lipca. Nowym pomysłem jest I Rodzinny Bal Przebierańców dla dzieci i rodziców. W ub.r., w ramach akcji lato odbył się wy­

jazd do wrocławskiego Afrykarium, a w tym roku planujemy wycieczkę do „Dream Parku” w Ochabach. Za dwa lata chcemy zorganizować uroczystość z okazji 760- -lecia wsi, a wcześniej wydać historię Rudy Kozielskiej. 4 września organizujemy dożynki gminne.

Powiat głubczycki

Wioletta Linczewska

Sołtys Babic, gmina Baborów

Jest pracownikiem administracyjno-biurowym w firmie zajmującej się skupem złomu, demontażem pojazdów i przetwarzania AGD. Z wy­

kształcenia technik administracyjny, co pomaga jej w sprawach sołec- kich. Mieszka z rodzicami i rodzeństwem. Kandydowała na radną.

- Sołtysem jestem drugą kadencję, uwielbiam spędzać czas z ludźmi, co roku orga­

nizujemy Dzień Dziecka, bal karnawałowy, andrzejki dla dzieci i dorosłych i na zmia­

nę z klubem sportowym sylwestry. W tamtym roku były u nas dożynki gminne, przy tej okazji strażacy OSP wyremontowali remizę, zrobiliśmy też parking na drodze przy świetlicy. W organizację dożynek włączyli się wszyscy mieszkańcy, przyozdabiając domy nawet te opuszczone. Wspiera mnie młoda rada sołecka. Z funduszu sołeckiego oraz środków strażackich udało się zakupić wóz strażacki iveco. Doposażyliśmy też świetlicę, w porozumieniu z urzędem miejskim wyremontowaliśmy tam kuchnię oraz korytarz, mniejszą z dwóch sal i pomieszczenie myjni naczyń. Planujemy, w ramach współpracy z LGD, wyremontować naszą świetlicę od zewnątrz. Wcześniej, ze środ­

ków gminnych osuszono budynek i wymieniono szambo. Zamierzamy zagospodaro­

wać piętro świetlicy, po przedszkolu, gdzie dziś sportowcy stworzyli zaplecze szatni.

Chcemy też zrobić muzeum Kresów Wschodnich, ponieważ co roku odbywają się u nas uroczystość upamiętniające zbrodnie w Majdanie Pieniackim i Hucie Pieniackiej.

Mamy stronę internetową sołectwa.

Powiat kędzierzyńsko-kozielski

Joachim Meinhard

Sołectwo Kózki, gmina Pawłowiczki

Pracuje zawodowo, żona Natalia wspiera go w sprawach sołeckich, córka studiuje germanistykę w Opolu. Interesuje się polityką, spor­

tem - boksem, lubi jeździć rowerem oraz pływać. Sołtysem jest trze­

cią kadencję.

- Wyremontowaliśmy budynek byłej szkoły, który pełni dziś funkcję świetlicy. Pokryto jej dach papą, w miejsce pieców kaflowych zamontowano piece kominkowe, zakupio­

ne przez urząd gminy, a także wykonano nowe oświetlenie, założono piorunochron, wymalowano budynek, położono kostkę brukową w jego obejściu. Zrobione zostały także drogi polne. Na drodze w sołectwie, w połowie położony został dywanik asfalto­

wy, który dokończyć trzeba w najbliższym czasie. Nowy dywanik asfaltowy wykonano również na drodze z Kózek do Naczęsławic. Zrobiliśmy plac zabaw, który dziś znów wymaga remontu. W tamtym roku z funduszu sołeckiego pomalowana został jedna ze ścian frontowych budynku świetlicy. W tym roku zaplanowano malowanie dwóch bocznych, a w kolejnym roku ostatnią ze ścian. Mamy też zabytek przyrody, ok. 350- -letnią lipę, która jest atrakcją Kózek. Organizujemy zebrania wiejskie, Dzień Kobiet oraz dożynki wiejskie. W tym roku w Kózkach obchodzić będziemy 150-lecie kościo­

ła. Uroczystości z tej okazji przygotowuje rada parafialna. Bardzo dobrze układa się współpraca z wójtem.

Zaczarowany ogród v

Ogród jest jego wielkim spełnieniem, miejscem

ucieczki od codzienności, pasją odkrywania nowych roślin i wyzwaniem do pokonywania przeszkód w hodowaniu pięknych okazów, dla których nasze

warunki klimatyczne nie zawsze są sprzyjające. Swą przydomową oazę zieleni ogrodnik Andrzej Morański założył w 1992 r., gdy na dobre zadomowił się na Płoni.

Zamiłowanie do roślin odziedziczył po dziadku Franciszku Morańskim pierwszym ogrodniku w Raciborzu, który - jak opowia­

da - potrafił zrobić piękną wiązankę ślubną nawet z gałązek kwitnącej jabłoni. Pan An­

drzej jest też synem znanej raciborskiej kwia­

ciarki Genowefy Gajewskiej-Morańskiej, nic więc dziwnego że drogę jego życia zdomi­

nowało zamiłowanie do roślin. Idąc w ślady matki sam założył własną kwiaciarnię.

Pan Andrzej posiada ogromną wiedzę na temat ogrodów. W jej zdobyciu pomogły również szkoły w Prószkowie, a potem w Bielsku-Białej poszerzając jego horyzonty w dziedzinach, które szczególnie go intereso­

wały, jak np. fizjologia roślin. Sam też szkolił florystów. Jak jednak przyznaje, pokazując na bogatą literaturę, przyroda nie pozwała o sobie zapomnieć, dlatego uczy się jej nie­

ustannie.

Andrzej Morański z córką Emilią w sw ym ogrodzie, przy piwc

Zamienił kwiaty na drzewa

Dziś przede wszystkim pasjonuje się dendrologią, choć wcześniej na dużą skale zajmował się hodowlą kwiatów. - Ponieważ jestem rolnikiem początkowo upra­

wiałem tysiące mieczyków, miałem 45 odmian htii i dwa ty­

siące róż - wspomina.

To jednak zamiłowanie do pięknych oka­

zów drzew i krzewów, sprawiło że prze­

kształcił swój 30-arowy ogród, w małe ozdobne arboretum. Wzorem stały się dla niego znane ogrody europejskie, w tym naj­

bliżej położone, czeskie.

- Jeszcze przed kilkunastu laty byliśmy daleko za Czechami pod względem zaso­

bów ogrodniczych i materiału siewnego.

Już wtedy sprowadzałem stamtąd - bory­

kając się z wielkimi problemami na granicy - rośliny, które można było nabywać rów­

nież w Holandii czy Niemczech, ale za dużo większe pieniądze. W Instytucie Ogrodni­

czym w Litomyślu za jednym razem kupiłem kilkanaście sadzonek miłorzębu. Obecnie mam 15 sklasyfikowanych odmian tego drzewa. Taka różnorodność tego gatunku była wtenczas wielką rzadkością w Polsce - opowiada.

Dziś ogrodnictwo to nowy trend, który w Czechach zapanował już dawno. Tam zdo­

był ryby Koi, które na Zachodzie kosztuje

kilka tysięcy euro. A przecież, jak przestrze­

ga, zawsze mogą wyginąć z powodu błędów hodowlanych, zjedzone przez koty, a nawet czaple.

Jego pierwszy ogród był ładny, eklektycz­

ny, tworzony w kUku stylach, jako przykład do pokaz)wania i udzielania nieod]datnych porad osobom zainteresowanym zało­

żeniem własnych ogrodów. Plany całkowicie zniweczyła powódź.

- Dziwiono się, że bardziej przeż)wam stratę ogrodu niż domu. Z perspektywy czasu inaczej patrzę na po- j wódź. Dziś mam zupdnie / inny ogród, w którym kiedyś było wiele najzwyklejszych b-' rośhn, jak np. świerk kujący, czy pospohte tuje - przyznaje pan Andrzej.

Egzotyka odporna na zimno

Obecnie problem stwarza brak miejsca na kolejne rośliny. Choć raciborski ogrodnik ob­

sadził już prawie 2 ha, wykorzystując drugi ogród nieżyjącej już mamy.

- Ogród uczy pokory - byłem nieskrom­

ny, chciałem mieć wszystko, a wszystkiego mieć nie można. Inne wymagania ma ogród japoński, inne ogród francuski, a jeszcze inne angielski. Japończycy robią piękne ogrody n a małej powierzchni. Moje pierwsze bon- zai zrobione było z fikusa o dużych liściach.

Sztuką było go tak „męczyć” aż skarłowaciał.

Najpiękniejsze wśród wielu jakie potem mia­

łem było bonzai z pięknie kwitnącego grana- towca. Dziś zamiast bonzai, sadzę ciekawą roślinę do ogrodu - tłumaczy.

W ogrodzie pana Andrzeja jest wiele drzew i krzewów, które teoretycznie u nas nie rosną.

Nieustannie eksperymentuje, na zimę chro­

niąc wybrane rośliny.

Tylko pozornie zrobienie ładnego ogrodu

8

A G R O N O W I N Y

• M i e s i ę c z n i k dl a r o l n i k ó w maj 2 01 6

(9)

I stylu eklektycznym

niach drzewiastych

Krzewy perukowca podolskiego i bordowego

Spohory kwitną dopiero po 30-40 latach

Fioletowo kwitnąca glicynia kwiecista o pełnych kwiatach

jest łatwe. Nie wystarczy kupić tanio roślinki i posadzić. - Zawsze tłumaczę ludziom, że je­

śli chcą założyć ogród, to muszą zrobić to po­

rządnie. Dlatego zamiast kupować 20 roślin za grosze, lepiej jedna, ale piękną, o którą się będzie dbać - zachęca, sam zastępując tuje cisami.

Ogrodnik walczący z naturą

W swoim ogrodzie pan Andrzej ma wiele

„perełek”. Po powodzi z uporem odtworzył np. kolekcję perukowców. Ich pięknem za­

chwycił się po raz pierwszy w Czechach. Nie­

stety w sferze roślin jest tak, że najpierw coś niezwykłego się odkrywa, po czym po kilku latach powszednieje.

Tak stało się też w przypadku grujecznika japońskiego o pięknych kolorowych liściach i zapachu pierników. - Zapach ten zasko­

czył mnie w arboretum w Nowym Dworze za Opawą. Odpowiedź znalazłem dopiero w literaturze. Jesienią liście żółknąc wydają na drzewie ten niezwykły zapach, co sprawia że roślina ta jest dziś tak popularna - wyja­

śnia.

Zakochany jest w swoich metasekwojach, które odkryto dopiero w 1941 r. w Chinach.

Podkreśla ich ogromną „plastyczność” w for­

mowaniu również jako bonzai.

Ogrodnik „walczyk’ z naturą dlatego musi być przewidujący. Zakładając ogród i dobie­

rając okazy, należy uwzględnić podłoże i mikroklimat rośliny, a poza tym trzeba wie­

dzieć, jak będzie ona wyglądać za kilkanaście lat. Wtenczas dopiero uzyska się efekt ogro­

du. Pan Andrzej przypomina też, że dla nowo posadzonych roślin ważne są pierwsze dwa lata. - Pomimo, że przesadzimyje do gruntu, nadal są jak w doniczce, a ich system korze­

niowy dopiero się rozrasta - uczula osoby, dla których dbałość o drzewa, krzewy i kwia­

ty kończy się na wysadzeniu ich do ziemi.

Oaza zieleni dla skrzydlatych gości Ogród zrobił nie tylko dla siebie, ale i pta­

ków, które kocha. Niekoniecznie jednak dla kun, chętnie odwiedzających również jego kurnik. - Hodowałem pawie, ale niestety zjadły je lisy - wspomina z żalem.

Swe inspiracje czerpie z istniejących już ogrodów, w tym tak pięknych, jak te w cze­

skich Buchlowicach, Leśnej, czy Lednicach, gdzie zafascynował go m.in. 7-metrowy ży­

wopłot z cisa.

- Uczę się na tych ogrodach. Tam podpa­

trzyłem przepiękne sophory, które kwitną dopiero po 30-40 latach. Mam jednak sopho- rę zwykłą, która kwitnie od kilku lat - chwali się swym okazem.

Dziś trudno zliczyć gatunki roślin, które współistnieją w ogrodzie pana Andrzeja. On sam wie na pewno, ze miał już 70 odmian sosny oraz posiada osiem odmian kaktu­

sów zimujących, w tym kwitnącą opuncję.

Przed powodzią miał ok. 40 rododendronów, a pozostały mu tylko dwa. Przede wszystkim jednak cenne są dla niego ptaki, takie jak od­

wiedzający go dudek, zimorodki, dzięcioł zielony, czy słowik, którego obecność jest prawdziwą „ucztą” dla ucha. Ew a O sieck a

maj 2 0 1 6

(10)

Jak sobie wysiejesz tak ci wyrośnie

Od 29 kwietnia do 3 lipca Za­

mek w Cieszynie udostępnił swo­

ją oranżerię i wzgórze zamkowe wystawie poświęconej ogrod­

nictwu ekologicznemu oraz wartościom towarzyszącym bu­

dowaniu ogrodów rodzinnych i społecznych. Wystawa to także okazje do uzyskania szeregu rad i praktycznych wskazówek do­

tyczących wzbogacania gleby, oszczędzania wody, samodziel­

nej produkcji nawozów organicz­

nych, zasad uprawy zdrowych i ekologicznych produktów oraz projektowania ogrodu w zgo­

dzie z wzorcami zaczerpniętymi z natury. Stanowi ona część pro­

jektu Ogródki rodzinne Instytutu Edukacji Międzypokoleniowej na Rzecz Ekologii.

Domowa apteka

Ze względu na pogarszający się stan środowiska naturalnego, zwłaszcza zanieczyszczenie gle­

by, wody i powietrza oraz utra­

tę biologicznej różnorodności ekosystemów, troska o ekologię w ogrodzie wydaje się być dziś szczególnie ważna.

Uprawa ogrodu m a ogromny wpływ na nasze zdrowie psy­

chiczne i fizyczne. Dobroczynne

oddziaływanie ogrodu na nasze zdrowie możemyjeszcze wzmoc­

nić przekształcając go w dom o­

w ą aptekę. Wiedza o działaniu i uprawie roślin leczniczych jest znana człowiekowi od czasów prehistorycznych i przez wieki była przekazywana z pokole­

nia na pokolenie jako mądrość czerpana ze skarbca natury. W minionych epokach, kiedy nie znano leków oferowanych przez współczesną medycynę, rośliny służyły jako panaceum na wie­

le dolegliwości. Współcześnie są wykorzystywane w leczeniu chorób związanych z przewodem pokarmowym, moczowym, ukła­

dem krążenia, wątrobą, zmiana­

mi skórnymi. Zrobienie maści, czy wywaru nie jest wcale takie trudne, a może przydać się do walki z przeziębieniem, bólem brzucha czy trądzikiem.

Nasiona z banku

Choć tradycja dla w ielu nas jest istotnym aspektem życia co­

dziennego, coraz rzadziej dbamy o nią w ogrodach, z których zni­

kają stare odm iany roślin. Dzieje się tak nie tylko ze względu na naturalny porządek, w którym zmieniają się one na przestrzeni

Do zrobienia kompostu można wykorzystać obierki z w arzyw i owoców, skorupki z jajek, szary, niezadrukowany papier, popiół drzewny np. z kominka, zużyte torebki po herbacie, drobne i duże gałęzie rozdrobione na trociny, ściętą trawę, liście i resztki roślin ozdobnych

lat, ale także w związku z zastę­

powaniem ich odm ianam i zmo­

dyfikowanymi przez człowieka.

Zachowanie tradycji w ogrodzie spełnia w ażną rolę w ochronie zagrożonych odm ian, co gw a­

rantuje ich dostępność w chwili obecnej i w przyszłości. W ten sposób wpływa na wzrost różno­

rodności ekosystemu, szczegól­

nie istotny ze względu na to, że nie m ożemy przewidzieć zmian środowiska oraz wszystkich po­

trzeb człowieka. Uprawy trady­

cyjne niosą ze sobą także wiele

innych korzyści. Stare odm iany są dobrze przystosowane do lokalnych w arunków środowi­

ska, co pozwala na ogranicze­

nie użycia nawozów i środków ochrony roślin. Różnorodność w naszym ogrodzie zapobiega także uproszczeniu płodozmia- nu i zapewnia zróżnicowanie siedlisk małych zwierząt oraz ptaków i owadów. Warzywa i owoce z tradycyjnych upraw m ają niepow tarzalne w alory smakowe oraz szczególną w ar­

tość odżywczą. Nasiona z daw ­

nych odm ian roślin możemy pozyskać z tzw. banków nasion, które są odpowiedzią na rosnące zagrożenia, wynikające z gene­

tycznej modyfikacji roślin oraz zmian klimatycznych. Banki nasion stanow ią zabezpiecze­

nie dla bioróżnorodności naszej planety, a zgrom adzone w nich nasiona mogą posłużyć do odno­

w y upraw roślinnych.

Nic w przyrodzie nie ginie Kompost powstaje głównie z resztek roślinnych, które w cią­

gu roku gromadzą się w naszych ogrodach. Dzięki kompostowa­

niu oszczędzamy czas potrzeb­

ny na pozbycie się naturalnych odpadów (także kłopotliwych jesienią liści) i zarazem zyskuje­

my nawóz, który wzbogaci glebę w bezcenną dla naszych upraw warstwę próchnicy.

Kompost służy do nawoże­

nia roślin ozdobnych, warzyw, drzew i krzewów owocowych oraz sciółkowania gleby, a także w uprawie roślin rabatowych i do­

niczkowych. W przeciwieństwie do obornika i nawozów mineral­

nych, nie stwarza on zagrożenia dla środowiska i przewożenia gleby w naszych ogrodach. Kom-

Tel. 503 332 334 (hurt)

32 22 06 111 (detal)

Fruit Fruitex Sp. z o.o.

ul. Kozielska 48 47-270, Urbanowice woj. opolskie tel. 77 4879116, mail: biuro@fruitex.pl

Jesteśm y producentem

meterjidij OJewneyo wotojonju d'Jj

• Pszenica ozima: POKUSA,TOBAK, KREDO, MEMORY, ARKADIA, LAVANTUS, BANDEROLA

• Jęczmień ozimy: SOULEYKA, SU VIRENI

• Jęczmień jary: SOLDO, SHANNON

• Groch: WENUS

www.facebook.com/sadzonki.org

R E K LA M A

(11)

Mniszek Lekarski to doskonały środek na wiosenne oczyszczenie organizmu z toksyn

postowanie w pryzmie rozpoczy­

namy od wyboru zacienionego i bezwietrznego miejsca, w którym powstanie nasz naturalny nawóz.

Możemy założyć ją od wiosny do jesieni, jeśli tylko tem peratura jest dodatnia. Pryzmę możemy założyć także w kompostowniku (drewnianym lub wykonanym z tworzywa sztucznego), co po­

zwala na utrzymanie kompostu w uporządkowanej formie oraz zabezpiecza go przed w iatrem i wysuszaniem przez promienie słoneczne.

Uratuje nas deszczów ka Podlewanie jest jednym z pod-

Podlewając deszczówka oszczędzamy wode z wodociągu

stawowych i najbardziej kosztow­

nych zabiegów, jakich wym aga prawidłowa pielęgnacja roślin.

Aby oszczędzanie wody w ogro­

dzie przyniosło optymalne re­

zultaty, dobrze jest zatroszczyć się zarówno o zatrzymywanie deszczówki n a działce, jak i o racjonalne podlewanie roślin.

Najpopularniejszym sposobem zbierania wody, którą otrzymu­

jemy od natury, jest m ontaż po­

jem nika n a deszczówkę. Jeśli chcemy wykorzystać także wodę, której nie u d a się zebrać do po­

jemnika, możemy ukształtować nawierzchnię terenu w taki spo­

sób, aby deszczówka spływała

Na naszym balkonie możemy ciekawie wykorzystać filc...

w prost pod grupy krzewów, na rabaty czy na trawnik. Z dachu 0 wielkości 1002. można zebrać w ciągu 10 m inut deszczu aż 180 litrów wody.

Ważne jest też to jak i kiedy podlewać. Najlepiej robić to w ie­

czorem: w nocy jest chłodniej 1 mniejsza ilość wody wyparo­

wuje z gleby. Należy podlewać rzadziej, ale obficie, a wtedy w oda wsiąknie głębiej i dotrze do korzeni roślin. Wybierajmy dni bezwietrzne, kiedy w oda nie będzie rozwiewana przez wiatr.

U żywając spryskiwacza nie tylko zaoszczędzimy wodę, ale także dokładnie zrosimy rośliny.

rynny, a nawet rury pcv

D ziałka na balkonie Nawet jeśli nie posiadamy w ła­

snej działki pod upraw ę, wcale nie m usim y rezygnować z pasji ogrodniczej. Miasta wytworzyły przecież własne formy ogrodnic­

tw a. Choć dopiero w ostatnich latach tem at ogrodnictw a m iej­

skiego stał się popularny, to przecież tak napraw dę prakty­

kujem y je już od dziesięcioleci nie tylko w celach estetycznych, ale także żywieniowych. Entu­

zjaści miejskiego ogrodnictw a za swoich prekursorów uważają m ieszkańców Londynu z okresu ll wojny światowej, którzy pod­

czas oblężenia m iasta cześć swo­

Jabłoń Rarytas Śląski jest odporna na mrozy, mało podatna na parch i raka jabłoni

ich ulic przeznaczyli na grządki warzywne.

Ogrodnictwo miejskie obej­

muje działania n a różną skalę.

Do tych najbardziej niepozor­

nych zaliczamy uprawy balkono­

we, osiedlowe ogródki i rabaty kwiatowe. Ale w m iastach spoty­

kamy coraz częściej także inicja­

tywy zakrojone n a szerszą skalę, ogrody na dachach czy zielone ściany. W wielu krajach, którym grozi niebezpieczeństwo głodu, ogrodnictwo miejskie nie jest kwestią estetyki, ale przetrwania ludzi w m iastach i zapewnienia im żywności.

(OK)

opolagra

10-12 czerwca 2016

Lotnisko Kamień Śląski k. Opola

AgroFood www.opolagra.pl

REKLAMA

(12)

/ m a r z e ń .

Piękne ogrody, to nie tylko chluba ich właścicieli roz­

miłowanych w kwitnących krzewach i kwiatach, ale miejsce odpoczynku po pracy w otoczeniu zieleni, a także niepowtarzalna ozdoba domów i gospo­

darstw. Przydomowy ogród pełniący tak wiele funkcji jest również przejawem wyobraźni i inwencji twór­

czej i dlatego czasem przy­

pomina żywe dzieło sztuki.

Aby stworzyć taki niepowtarzalny zaką­

tek, warto wcześniej swój pomysł dobrze przemyśleć, najlepiej zimą, kiedy można skoncentrować się na poszukiwaniu odpo­

wiednich roślin. I nie należy szczędzić czasu na zdobycie potrzebnej wiedzy na temat pla­

nowanych w ogrodzie roślin ozdobnych.

Na jednym ze spotkań zorganizowanych przez raciborski zespół doradztwa rolnicze­

go, o estetycznym zagospodarowaniu za­

gród, ogrodów, przydomowychjagodników, sadów i warzywników mówiła specjalizująca się małej architekturze, Barbara Majnusz z mikołowskiego oddziału Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Częstochowie.

Przypomniała, że na część ozdobną do­

mów składają się: trawniki, drzewa, krze­

wy ozdobne zarówno liściaste, jak i iglaste, byliny, czyli wieloletnie rośliny kwitnące, rośliny jednoroczne, ale też zabudowania, jak place zabaw dla dzieci, trejaże, kra­

ty jako podpora dla pnączy, pergole, a nawet płoty.

Pomysł na ogrodzenie

Wyznaczając swoją przydomową pry­

watność, możemy to zrobić przy pomo­

cy zwyczajnego, tradycyjnego płotu lub z większą inwencją twórczą, wykorzy­

stując do tego rośliny ozdobne. Barba­

ra Majnusz wśród ogrodzeń wyróżniła te zewnętrzne, otaczające zagrodę, jak i harmonizujące z domem, estetyczne trwałe i łatwe w utrzymaniu. Można je tworzyć przy pomocy wysokich żywo­

płotów, a więc np. tui wysadzonych obok siebie, gęsto bo w odległości 80 cm, któ­

re wyciszają hałas, ale też chronią przed nieproszonymi czworonożnymi gośćmi.

Nie trzeba wtedy silić się na specjalnie wymyślne ogrodzenia, wystarczą zwy-

12 A G R O N O W I N Y • M i e s i ę c z n i k dla r o l n i k ó w

kłe siatki ogrodzeniowe, bo z biegiem czasu żywopłoty obrosną je, tworząc dodatkową atrakcję. Można także pokusić się o wysoki murowany plot zamaskowany roślinnością, np. krzewami, pnączami i posadzonymi u ich podstawy bylinami, które dodatkowo upiększą naturalne ogrodzenie.

Aby oddzielić część gospodarczą od es­

tetycznej, czy warzywnika warto tworzyć ogrodzenia wewnętrzne z siatki, drewnia­

ne lub z niskich żywopłotów sięgających do wysokości 80 -1 ,2 0 m. Tworzone zgodnie z gustem właścicieli, zwykłe doskonale har­

monizują z otoczeniem i wpasowują się w charakter budynku mieszkalnego. Funkcję takiego ogrodzenia mogą pełnić np. wyko­

nane z piaskowca murki.

Żywopłoty - chronią i zdobią Żywopłoty, które mają stanowić ogrodze­

nie, mogą być ze świerków, żywotników, szczególnie ładnie - jak podkreśla specja­

listka - prezentuje się żywotnik zachodni Smaragd, o charakterystycznym kształcie trójkąta, którego nie trzeba przycinać. Z krzewów liściastych ciekawy może być ja ­ śminowiec, dereń, karagana, grab, oliwnik czy ałycze. Dodatkową ozdobą, np. u jaśmi­

nowca są pachnące kwiaty więc nie trzeba go ciąć. Formować można natomiast odmia­

ny żywomików oraz dereń, karaganę, grab, oliwnik i ałycze. Na żywopłot wykorzystać można mało wymagające średniowysokie cisy, które rosną na słabszej glebie, w słoń­

cu i cieniu. Barbara Majnusz poleca także tawuły, śnieguliczkę oraz porzeczkę alpej­

ską, a spośród roślin niskich: bukszpan, lawendę, kwimący na żółto, biało i różowo pięciornik, ale też niskie tawuły i żywomiki kuliste, których najmniejsze odmiany osią­

gają po 10 latach wysokość ok. 30 cm.

Żywopłoty można formować w charakte­

rystyczne kształty, np. ściętego stożka lub trapezu, abyjak najwięcej słońca dotarło do dolnych części krzewów. Żywomiki można ciąć dopiero w piątym roku po posadzeniu.

Nie należy przycinać posiadających już swój pokrój świerków i sosen. Jeśli posadzone są zbyt gęsto i gałązki nachodzą na siebie, należy jedynie je przerzedzić. W kształcie szpaleru można posadzić także jałowiec po­

spolity. Należy jednak pamiętać, że jałowce ogałacają się od dołu i mają bardzo płytki system korzeniowy. Przy ostrych zimach i wiatrach, po 10 -1 5 latach w żywopłotach z tych roślin mogą powstawać tzw. wyłomy i trzeba wtedy zmienić ogrodzenie. Na ży­

wopłoty oraz pojedyncze nasadzenia świet­

nie nadaje się też pęcherznica kałinolisma o pięknych bordowych liściach, ale są też jej odmiany o bardzo jasnych żółtych liściach i białych kwiatach, np. Diabolo.

Na ogrodzenia wewnętrzne doskonałe na­

daje się bardzo gęsty i wolno rosnący (po 10 - 1 5 latach osiąga wysokość 1,5 m) świerk

maj 2 0 1 6

(13)

biały Konika. Formę żywo­

płotu może przybrać też irga płożąca - rośłina okrywowa, zimoziełona (na zimę nie zrzu­

ca łiści), która zagęszcza się, zadarnia się, kwitnie na biało, a potem ma czerwone owoce w kształcie korałi. Poza tym świerk gniazdkowy, czy nadające się do cięcia ż}wopłoty np. z derenia o ostrych łiściach i tui.

Żeby część reprezentac}ąną i dekorac}ąną zagrody estetycz­

nie połączyć, warto zrobić ścieżki i dróżki, np. poprzez odpowied­

nie nasadzenia rośłin. Z ich wykona­

niem warto poczekać, aby sprawdzić którędy najczęściej domownicy prze­

mieszczają się po ogrodzie.

Trawniki - dywany ogrodu - W ogrodzie zwykłe najwięcej miejsca zajmuje trawnik. Aby ład­

nie wygłądał trzeba wcześniej przy­

gotować głebę, zastosować nawozy i dobrać odpowiednie mieszanki odmian traw gazonowych - załeca Barbara Majnusz. Jeśłi ma to być trawnik intens}wnie ekspłoatowa- ny to najłepszą będzie mieszanka sport, dostępna w sklepach ogrod­

niczych. Po trawniku nie nałeży chodzić, gdy pokrył go śnieg. W miejscach takich trawa zacznie zagniwać i na wiosnę będą puste miejsca. Trawnik zakładamy wio­

sną - kwiecień, początek maja łub póżn}tn łatem - koniec sierpnia, wrzesień.

Trawnik jest doskonał}tn tłem dła in­

nych rośłin. Wizuałnie ogród powiększają tworzone pośród niego zaokrągłone raba­

ty. Różnorodność rośłin sprawia, że możemy tworzyć barwne

klomby, które warto wcze­

śniej sobie rozrysować.

Koniecznie trzeba zwra­

cać uwagę na wiełkość ro­

śłin, a więc ich wysokość i szerokość. Krzewy łiścia- ste warto tak zestawić, aby tworzyły kompozycję, która będzie kwitła od wiosny aż do jesieni.

Krzewy sadzimy wcze­

sną wiosną (kiedy w e­

getacja nie ruszyła) łub późną jesienią (wegetacja się zakończyła). Rośłiny zakupione w szkółkach, po przyniesieniu do domu, najłepiej umieścić na kiłka godzin w wodzie. Kupując krzewy, również te różane, na wiosnę, dobrze jest usu-

m a j 2 0 1 6

nąć małe, słabe i cienkie pędy, a grubsze skrócić o jedną dru­

gą -je d n ą trzecią wysokości, pamiętając aby pączek znaj­

dował się na zewnątrz pędu.

Pozwoli to zachować odpo­

wiedni pokrój krzewu. Róże nałeży przycinać wiosną.

Jedynie jeśłi są duże krzewy można je skrócić o 10 - 15 cm. Zimą kopczykujemy i

okrywamy.

O czym należy pamiętać!

Każda rośłina ma swoje wymagania, np.

krzewy posadzone zb}t gęsto, po kilkunastu łatach, nachodzą na siebie i wy­

glądają wtedy nieładnie, a nawet chorują. Dlatego wysadzając małe roślinki, trzeba wziąć pod uwagę docelowo ich wiełkość. - Najtrud­

niej zagospodarować ogród mały, gdyż trzeba szukać i dobierać ro­

śłiny wolno rosnące, miniaturowe, które po łatach nie będą zajmować dużo miejsca, można też w takich miejscach wykorzystać krzewy szczepione na pieńkach.

W dużych ogrodach możemy na­

tomiast pozwolić sobie na różnego rodzaju kompozycje, rabaty, grupy rośłin. Ważna jest też mrozoodpor­

ność, np. c}ą)rysiki nie lubią ostrych mroźnych zim, przeciągów i wia­

trów.

Rabaty - kolorowa tęcza Możemy tworzyć w ogrodzie kolo­

rowe, pięknie wyglądające rabaty bylinowe. Zakładamyje w zaplanowa­

nych miejscach. Tłem dła nich mogą być krzewy, ż}wopłoty, trawniki, ale też altany łub ściany bud}mku. Rabaty wie­

logatunkowe są jedno- łub dwustronne, gdzie rośłiny wysokie w środku otoczo­

ne są niższ}mri. Przyjednostronnej raba­

cie rośłiny wyższe powinny być z tyłu, a niższe z przodu. Na 1 m^ powinny być posadzone: cztery rośłiny o wysokości 1 - 1,2 m, 8 - 10 rośłin o wysokości 40 - 60 cm, 10 - 15 rośłin o wysokości 25 cm. Byliny swoją wiełkość uzyskują po dwóch - trzech łatach od posadzenia.

Do tego czasu, puste przestrzenie moż­

na wypełnić roślinami jednoroczn}mri, np.: aksamitkami, lobelią, szałwią. Cie­

kawe są rabaty schodzące kaskadowo od rośłin najwyższych po najniższe, pocz}mając np. od strzelistych malw, kwitnących na bordowo liliowców, nie­

bieskich łubinów, żółtych rudbekii, po tulipany nagietki czy żeniszki. Wszyst­

ko zaś załeżn od wyobraźni i upodobań miłośników ogrodów.

Ew a O siecka

13

(14)

W iosenne dośw iadczenia polow e w pełni

■ Modzurów na Chechło zamienili specjaliści wsparcia wiedzy technicznej firmy Bayer - Tadeusz Borecki i Adrian Sikora, prowadząc doświadczenia na uprawach znajdujących się na 12 ha pola dzierżawionego od pr 3 AA^atnych rolników, państwa Bernadety i Ryszarda Sładków - Korzystamy z najlepszych gruntów znajdujących się w posiadaniu tych rolników, są to gleby drugiej i trzeciej klasy - zapewnia Adrian Sikora.

Pod uprawy trafiło sześć hektarów, pozostała część ziemi „odpoczy­

wa” pod przyszłoroczne doświad­

czenia. - Ponieważ jest to jednak dla nas za mały areał, weszliśmy na pola produkcyjne rolnika sąsia­

dującego z naszymi gruntami - do­

daje specjalista firmy Bayer.

Zboża

Ponad hektar ziemi podzielony na 200 poletek doświadczalnych wykorzystany został do testowa­

nia nowych produktów fungicydo- wych. W kwietniu, kiedy pszenica była w fazie pierwszego kolanka, zastosowano pierwszą z dwóch dawek regulatora wzrostu (Sta- bilan 750 SL w dawce 1,8 l), gdyż zimne dni obniżały skuteczność jego działania.

Ładnie na poletkach doświad­

czalnych prezentuje się pszenica Turnia, o wysokiej zimotrwałości.

-Wysialiśmy ją z końcem września, rozkrzewienie nastąpiło jeszcze jesienią, dlatego plantacja ta po­

winna dać dobry plon. Odmianę tę siejemy dlatego, że jest bardzo podatna na choroby: mączniaka prawdziwego, septoriozę pasko­

waną liści, łamliwość podstawy źdźbła. W ten sposób można pro­

wadzić doświadczenia fungicydo- we i ocenić skuteczność zabiegów wykonanych naszymi preparatami - tłumaczy Adrian Sikora.

W sąsiedztwie naszych poletek, rolnik wysiał odmianę pszenicy Ewina (firmy Limagrain), która jest bardziej odporna na choro­

by. Na tym stanowisku również założono kilka doświadczeń fun- gicydowych. - Jeśli przeprowa­

dzimy bliźniacze doświadczenie na dwóch odmianach, będziemy mogli rolnikom pokazać, że rośli­

ny bardziej odporne musząbyć in­

aczej chronione. Można wykonać zabieg w inn)mr terminie lub tań-

sz)mr kosztem - mówi o przemy- ślan)mr stosowaniu fungicydów specjahsta.

- Na kolekcję zbóż składają się 32 odmiany żyta, pszenżyta, jęcz­

mienia i pszenicy ozimej. Wszyst­

kie te uprawy prowadzone są na dwóch poziomach agrotech­

nicznych, tzn.: A2 w technologii ochrony Univo Xpro (dwa zabiegi fungicydowe) oraz Al (bez za­

biegu), co pozwoh rolnikom oce­

nić skuteczność środków - dodaje specjahsta.

Na poletkach wysiano również pszenicę i jęczmień ozimy zapra­

wiony oraz materiał nasienny bez zapraw. W ten sposób rolnik bę­

dzie mógł się przekonać, że jeśli zboże nie zostało dobrze zabez­

pieczone przed siewem, nie bę­

dzie skuteczny nawet najlepszy środek fungicydowy.

Buraki

W tym roku buraki wzeszły wy­

jątkowo szybko oraz cechowały się bardzo wyrównanymi wscho­

dami. Wcześniej pomyślano o odpowiednim wyrównaniu pola (wałowanie stanowiska bezpo­

średnio po jesiennej orce), a upra­

wę przedsiewną przeprowadzono bardzo płytko.

Prowadzone są zarówno do­

świadczenia herbicydowe, fungicydowe jak również insek- tycydowo-fungicydowe, podczas których testuje się w różnych dawkach nowe zaprawy. Zastoso­

wanie ich pozwoli ocenić skutecz - ność ochrony m.in. przed mszycą i pchełkami, ale też czy nie wystą­

piła fitotoksyczność, awięcczyro- śliny nie chorują na skutek użycia większej ilości zaprawy. Wyko­

nując pierwsze wiosenne zabiegi herbicydowe, należy zawsze cze­

kać na cieplejsze dni, gwarantują­

ce skuteczność ich stosowania.

Specjaliści (od lewej) Tadeusz Borecki i Adrian Sikora z pięknym okazem rzepaku, który wyrósł na polu jeszcze w kwietniu

Pole w Chechle otoczone jest elektrycznym pasterzem, aby w szkodę nie wchodziły dziki i sarny. Inwestycja nie była droga, a przynosi konkretne rezultaty, w postaci niezniszczonych przez zwierzęta upraw

Kukurydza

W odróżnieniu od rolników, któ­

rzy już na początku kwietnia wy­

siali kukurydzę, specjaliści firmy Bayer - w tym czasie - skoncen­

trowali się wyłącznie na przygoto­

waniu części pola pod tę uprawę.

- W tym rejonie większość rolni­

ków wysiała kukurydzę za wcze­

śnie. Po ciepłych dniach, jak to w kwietniu bywa, temperatura spa­

dła nawet do - 3,80 C i wstrzymała wegetację. Po trzech tygodniach od siewu długość kiełków wynosiła zaledwie 1,5 cm a ziarniaki zakoń­

czyły swój „żywot” - ocenia sytu­

ację Adrian Sikora. Dodaje też, że w swoich doświadczeniach na ku­

kurydzy, stosuje zarówno zabiegi doglebowe przedwschodowe, jak i powschodowe w fazach od 1 do 8 liści.

Rzepak

Część powierzchni zajęta została pod rody hodowlane, które w przy­

szłości mogą zostać zarejestrowa­

ne przez COBORU (pod własną nazwą), a następnie będą wysie­

wane przez rolników. - Mamy 424 poletka doświadczalne z rodami, które nazwy otrzymają dopiero po rejestracji. Na każdym poletku wy­

siewany 625 nasion o odmiennej energii kiełkowania.

W innych doświadczeniach są odmiany z pełną ochroną fungicy- dową i bez ochrony. Obserwujemy różnice w zachowaniu roślin, w ten sposób uzyskując także informa­

cję o spadku ich plonowania, co w przyszłości stanowi cenne źródło informacji dla lokalnych rolników - tłumaczy Adrian Sikora.

W tamtym roku, ze względu na suszę, były trudne warunki zasie­

w u rzepaku. Pomimo obaw, po dwóch tygodniach rośliny wze­

szły. Zastosowane zaś jesienią mi­

kroelementy oraz odpowiednie nawożenie azotowe (aż 150 kg saletry amonowej 32%) sprawiło, że rzepak nie ucierpiał, pomimo że w styczniu temperatura przy grun­

cie spadła do -200 C.

Widoczna jest jednak wyraźna różnica pomiędzy rzepakiem za­

sianym 28 sierpnia, a tym, który trafił do gleby 14 dni później (12 września). - Rolnicy popełniają błąd opóźniając siew rzepaku, tymczasem ma to wpływ na wy­

sokość plonów. Nasze doświadcze­

nie pokazuje, że we wcześniejszym siewie można uzyskać 4 t/ha, a przy późniejszym niespełna 3 t / ha - przekonuje Adrian Sikora. W kwietniu, w fazie pączkowania, pojawiła się konieczność wyko­

nania oprysków rzepaku prepa­

ratem Proteus 110 OD (dawka 0,6 l/ha), gdyż słodyszek rzepakowy naleciał w bardzo dużych ilościach (średnio 17 sztuk na jednym pąku głównym). Rośliny atakuje także chowacz czterozębny. W pierwszej dekadzie maja, kiedy zrobi się cie­

plej a rozwój roślin będzie na tyle posunięty, niezbędny będzie za­

bieg na opadanie płatków w rzepa­

ku, połączony prawdopodobnie z insektycydem. Jednak zawsze na­

leży pamiętać o naszych latających przyjaciołach i wszystkie zabiegi na kwitnące rośliny wykonywać po oblocie pszczół.

Bobowate

Nowy trend w Polsce stanowią rośliny bobowate. - Do doświad­

czeń wykorzystaliśmy trzy gatun­

ki: najbardziej popularny groch

siewny, łubin żr^ty (na gleby sła­

be i piaski) i łubin wąskohstny (na gleby średniej klasy). Na 12 kombinacjach doświadczalnych zastosowahśmy różne herbicydy.

Pierwszą część opryskahśmy pre­

paratami posiewnymi, a na pozo­

stałą zastosowahśmy preparaty po wschodach (kiedy rośhny osiągają wysokość 7 - 1 0 cm, w prz)ą)adku grochu pomiędzy pierwszą a dru­

gą parą wąsów czepnych). W ten sposób ocenimy różne rozwiąza­

nia, pod kątem zwalczania chwa­

stów oraz ich fitotoksyczności na rośhnie chronionej - tłumaczy Ad­

rian Sikora.

Konieczna jest opieka państwa, w doborze gatunków roślin stosowa­

nych przy zazielenieniu. Zdaniem specjalisty Tadeusza Boreckiego, wybór ich powinien być dostoso­

wany do warunków glebowych i klimatycznych, aby rolnicy nie ponosili niepotrzebnych strat. Tak jest np. w przypadku soi, która jest wdzięczną, ale wymagającą rośli­

ną. - Siejemy bobowate nie po to, aby ładnie na polu wyglądały, ale żeby uzyskać konkretny ekologicz­

ny i ekonomiczny efekt. Rośliny bo- bowate mogą być wykorzystywane zarówno na paszę dla zwierząt, jak i do poprawy struktury gleby. Wy­

maga to jednak przygotowania od­

powiedniego programu, również pod względem ochrony przed pa­

togenami - dodaje specjalista.

Ekologia

Działania proekologiczne zmie­

rzają w kierunku stosowania tylko wymaganej ilości środków che­

micznych. Pomocne może być w tym badanie gleby na zawartość makro- i mikroelementów, kwa­

sowości, azotu mineralnego oraz składu granulometrycznego, jak również próchnicy. Pozwala to na właściwe stosowanie środków oraz uzyskanie wzrostu plonów. - Czę­

sto rolnik nie zdaje sobie sprawy, że za niewielką odpłatnością może przebadać swoją ziemię, a tym samym oszczędza, nie ponosząc kosztów stosowania niektórych środków czy też dobierając wyłącz­

nie te, których faktycznie brakuje w glebie. Czasem przez dwa - trzy lata można ograniczyć stosowanie nawozów makroelementowych, dodając tylko mikroelementy, czy też prowadząc wapnowanie gleby - przekonują specjaliści.

E w a O sieck a

14 A G R O N O W I N Y • M i e s i ę c z n i k dl a r o l n i k ó w maj 2 01 6

Cytaty

Powiązane dokumenty

Metoda była mało humanitarna, gdyż matka oprócz tego, że jest karmiona przez pszczoły musi być także

Codziennie cielą się trzy krowy, które przez trzy kolejne dni są dojone w pomieszczeniu obok, skąd mleko paszo ­ we, czyli takie które nadaje się do sprzeda ­ ży,

j ącą Kluby 4H z woj ewództwa opolskiego, nie obyło się także bez wizyty w siedzibie Centrum Doradztwa jednego z hrabstw południowej części stanu oraz Targach Harrison

ju produkcji prosiąt, na dzień złożenia wniosku o płatność, w gospodarstwie musi być co najmniej 50 macior (Obszar A), a w przypadku rozwoju pro­.. dukcji bydła mlecznego -

Dziś nie może być użytkowana przez rolników, a w szczególności przez Agromax pomimo, że po obu jej stronach rozciągają się pola tej firmy. Powód: droga nie

Na polu stacji badanych jest 70 odmian rzepaku ozimego zarejestrowanych w Polsce i 54 odmiany z Katalogu Unijnego.. Rzepak ozimy w Katalogu UE

poznali się również z ofertą dystrybutorów nawozów, nasion i środków ochrony. Nasi rolnicy wrócili z Poznania pełni pozytywnych wrażeń i chętni do

• Forma amonowa jest typow ą form ą przed- siewną, jest dobrze sorbowana oraz lepiej pobierana w niższych temperaturach. • Do dawki startowej roślin ozimych zalecane