• Nie Znaleziono Wyników

Refleksja o życiu - Stanisław Trzeciak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Refleksja o życiu - Stanisław Trzeciak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW TRZECIAK

ur. 1939; Łódź

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, współczesność

Słowa kluczowe projekt Światła w Ciemności - Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, życie codzienne, refleksja, emerytura

Refleksja o życiu

Ja miałem w Sopocie ładne mieszkanie. Przed ślubem ojciec mojej żony umarł, jej brat był chory. Trzeba było przyjechać tutaj [do Lublina], a nie tam. Bo żona miała załatwioną pracę już w Sopocie. Więc ja musiałem zmienić wszystko i przyjechałem tutaj. Domek mały, stary, drewniany. Nie płaczę, nie krzyczę… źle mi nie jest. Ja sobie dam radę. I w ogóle nie podchodzę do tego ze względów materialnych jako że... Jest raz lepiej, raz gorzej. Jak w życiu. I uważam, że wcale nie jest mi gorzej niż komuś, kto ma pałacyk na przykład. Ja mam swój mały pałacyk i też mi dobrze.

Kawałek ogródka, mam swój orzech. Latem sobie usiądę pod orzechem, orzech daje dobry cień, wezmę sobie książkę… I w tej chwili na emeryturze mam gdzie wyjść. Nie muszę stać przy ławkach, przy tym… Bo moglibyśmy się przeprowadzić do Sopotu teraz, do brata, bo on tam sam, ale już tak się przyzwyczaiłem tutaj, w Lublinie, że…

Po tylu latach to się wrasta w miasto. No i tam z moich znajomych już jednostki zostały, bo część umarło, część tam wyniosło się. Byłem u jednych znajomych z córką, to się zdziwiła. Mówi: „Tato, po dwudziestu pięciu latach niewidzenia witają cię, jakbyś tutaj wczoraj był.” A ja mówię: „Bo ja jestem normalny.”

Data i miejsce nagrania 2008-02-07, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Transkrypcja Magdalena Nowosad

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo to była cebrowina wysoka, dziecko małe trzeba było czymś nastraszyć, nie zaglądaj, bo tam topielec cie złapie. Data i miejsce nagrania

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Później dwa znajdowały się jeszcze na ulicy Leszczyńskiego –spożywczy i mięsny też.. Również przy bocznym wejściu do parku saskiego znajdował się

Podobno ten pociąg miał gdzieś jechać na wschód, wieźć jakieś towary i właśnie od tego się wszystko zaczęło. O tym słyszałem już w

Więc ojciec tuż przed wyzwoleniem dostał rozkaz opuszczenia leśniczówki i to ojca zaskoczyło, tak że myśmy opuszczali leśniczówkę, jak było już doskonale słychać kanonadę

Raz, kiedy miałem dostać mieszkanie i pracę, bo wcześniej mieszkałem w malutkim pokoiku, niespełna siedem metrów kwadratowych.. Drugi raz gdy żona chciała iść

W 1944 roku razem z wojskiem rosyjskim posuwaliśmy się w kierunku Łodzi, bo wiadomo było, że już wszystkich leśniczych aresztuje NKWD, więc ojciec chciał pierw rodzinę

Brata żona wtedy była chora, więc on nie wiem, czy zapomniał, czy nie zapomniał, czy nie miał czasu skomunikować się ze mną.. Dopiero ja się dowiedziałem po roku,