• Nie Znaleziono Wyników

Przyjazd rodziny Kleinerów do Lublina - Witold Kleiner - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przyjazd rodziny Kleinerów do Lublina - Witold Kleiner - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WITOLD KLEINER

ur. 1929; Lwów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Janów Lubelski, PRL, okres stalinowski

Słowa kluczowe Sowiakowski, Jeremiasz (1902-1985), Drobner, Bolesław (1883-1968), PKWN,

Przyjazd rodziny Kleinerów do Lublina

Do Lublina przyjechaliśmy w tysiąc dziewięćset czterdziestym czwartym. Lublin był wyzwolony dużo wcześniej. W czasie powstania warszawskiego ja byłem już w Lublinie.

Ojciec przyjechał wcześniej do Lublina i był jakiś czas w Lublinie. Wiem, że go z pewnymi referencjami traktowały władze, w szczególności minister Bolesław Drobner.

Ten to był przedwojenny, polski socjalista, bardzo szanowny człowiek. Jako minister, nie wiem już którego ministerstwa, dał ojcu samochód, który przywiózł rodzinę. Mój ojciec przyjechał po nas do Sanoka. Najpierw przyjechał do nas dżipem, żeby kontakt nawiązać, a potem przysłał po nas dodge’a, taki mikrobus, którym już cała rodzina do Lublina przyjechała. To wszystko dzieje się gdzieś jesienią 1944 roku, gdzieś we wrześniu mniej więcej.

Nie wiem czy z Sanoka przywiózł nas do Lublina, czy też od razu pojechaliśmy do państwa Sowiakowskich. Jeremiasz Sowiakowski, to był bardzo wybitny chirurg, pracujący wtedy w Janowie Lubelskim. Jego żona, pani Ewa, była doktorantką ojca.

Zrobiła doktorat u ojca i była bardzo przywiązana do ojca. W związku z czym, jak tylko się dowiedziała, że ojciec pojawił się w Lublinie, to ona się zgłosiła i zaprosiła rodzinę do siebie. Myśmy spędzili prawie cały rok u państwa Sowiakowskich.

Chodziłem do szkoły w Janowie Lubelskim korzystając z tego, że była tam klasa podwójna, trzecia i czwarta gimnazjalna w jednym roku. To mi bardzo było na rękę, bo ja w tajnym nauczaniu ukończyłem drugą klasę. Wobec tego zapisałem się do tej trzeciej a zarazem czwartej klasy i dzięki temu dogoniłem rocznik. Tam byliśmy do wakacji, po czym już przyjechaliśmy do Lublina, gdzie ojciec tymczasowo objął stanowisko na KUL-u.

(2)

Data i miejsce nagrania 2012-11-20, Kraków

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Anna Rola

Redakcja Anna Rola, Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

dorożki, wsiadamy do dorożki, jedziemy ulicą, to wtedy była ulica chyba Dworcowa, do ulicy Zamojskiej, bo to jeszcze przed tunelem była Zamojska, po drodze, obok poczty, tam był

Zdecydowałam się na studia w Lublinie na kierunku geografia z tego względu, że zawsze geografia była w moim życiu obecna.. Dużo podróżowałam z rodzicami, zawsze

Także no dobrze nam się powodziło przed wojną, w sklepie też dobrze, mówili, że Karasiowa, bo nazywałam się z domu Karaś, to mówili że Karasiowa połknęła sznurek wisielaka,

Do Lublina przyszła wiadomość ogromnie piękna, radosna i zapowiadająca święto literatury: miał do nas przyjechać Czesław Miłosz, już po otrzymaniu nagrody Nobla, jako

W tym miejscu, gdzie ja mieszkałem, jest teraz prosektorium, żeby było ciekawiej, taka fajna klamra się zrobiła.. Tam

Na szczęście nadjechały samochody, gdzie było trochę miejsca, i jedno miejsce mama znalazła w jednym samochodzie, w drugim – ojciec, z tym, że ojciec przyjechał bezpośrednio

Jak zaczynałam studia, to na roku było ponad czterysta osób, bo to byli studenci, którzy zaczęli studia przed wojną i nie skończyli, bo wojna wybuchła, no i byli ci, którzy

Mieszkaliśmy tam w zielonogórskiem, ojciec był dyrektorem takiej szkoły rolniczej, bo tata kończył najpierw Uniwersytet Jagielloński, rolnictwo.. Jedna pensja na