• Nie Znaleziono Wyników

Kontakt listowny z rodziną w czasie okupacji - Abram Wyszegrod - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kontakt listowny z rodziną w czasie okupacji - Abram Wyszegrod - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ABRAM WYSZEGROD

ur. 1922; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń ZSRR, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, II wojna światowa, okupacja niemiecka

Kontakt listowny z rodziną w czasie okupacji

Cały czas do wojny, do 21 lipca, nie wiem, kiedy [Niemcy] zaczęli [wojnę] z Rosją, to pisaliśmy [listy do siebie], ja dostałem od nich, a jeszcze udało mi się nawet posłać paczkę z jedzeniem [do rodziny w Lublinie]. I do tego czasu, do tego 22 lipca co ja też chciałem posłać, poszedłem na ulicę, ja byłem wtenczas w Stalinie na Ukrainie. I poszedłem z paczką do poczty i chciałem posłać do Lublina, to przyszedłem to widzę jest zmienione, co się stało? Wybuchła wojna, a ja się jeszcze zapytałem tam w poczcie: „Ty przyjmujcie tą paczkę?” „Póki nie mówili nie, to ja mogę [przyjąć]”, ale wiedziałem że już nie przyjdzie w czasie wojny… to się wróciłem.

Ci ludzie tam [w Lublinie], ciężko mieli, ale bali się [pisać], bo była cenzura. [Nie pisali, że jest] bardzo źle, że nie ma co jeść, bali się. Ale potem po wojnie dowiedziałem się, że tam było getto i…

Kiedy wybuchła wojna to przecież te Niemcy przyszli do Ukrainy gdzie ja mieszkałem, ja mieszkałem na Ukrainie, wszyscy ludzie uciekali do Kazachstanu, Uzbekistanu, daleko od tych Niemców. I tam w 1943 roku dowiedzieliśmy się o powstaniu w Warszawie co było 19 kwietnia, to było święto Pesach – dowiedzieliśmy się i robiliśmy coś tam, robiliśmy spotkanie i rozmawialiśmy, dowiedzieliśmy co się stało z nami.

Data i miejsce nagrania 2006-11-30, Tel Awiw-Jafa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Koło tej Szerokiej niedaleko były dwie duże Maram, bardzo duże, Maram Marszal, to się nazywa nazwiskiem tych wieszczów.. Maram we Marszal to była bardzo duża synagoga, bardzo duża

Oni mieli syna i córkę, ta córka mieszka w Jerozolimie, ona została się, a ten syn jego mieszkał w Rehovot, ale nie udało mu się z pracą, nie dostał tutaj dobrą pracę no

Spotkaliśmy się i rozmawialiśmy, robiliśmy takie kursy, ale kiedy już wróciliśmy [do Polski] w 1946 roku, to ja organizowałem tam dwie kooperatywy – dla szewców i dla krawców,

Z powrotem, kończyliśmy służbę o ósmej, to jeszcze do Wojciechowa bezpośrednio nie było połączenia, tylko tak, albo w Miłocinie musiałem wysiąść albo w

Myśmy wtedy jeszcze nie miały tych dobrych dokumentów, [w czasie tych rewizji] do naszego mieszkania, w którym myśmy się znajdowały, nie weszli.. Wszystkie inne obeszli, a tu

Okupację udało mi się przetrwać dzięki temu, że nie bylem jeszcze dorosły, bo 28 rocznik to jeszcze był ten uprzywilejowany.. Junacy to już brali z 26, 27 rocznika do Junaków,

Ksiądz profesor doktór Sekrecki, o ile się orientuję to był jezuitą, był zawsze bardzo elegancki, pachnący wodą kolońską, no, my wszyscy taka bidota troszeczkę, że

Rozkopaczew, Lubelszczyzna, II wojna światowa, rozłąka z rodziną, siostra, Rachela Milsztajn, powrót do Lublina, biuro pracy, Wanda Dąbrowska.. Rozłąka z rodziną i powrót