• Nie Znaleziono Wyników

Sokora uważana była za drzewo święte - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sokora uważana była za drzewo święte - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, sokora

Sokora uważana była za drzewo święte

To jest drzewo, które ma troszeczkę inną symbolikę niż na przykład dąb czy osika. W dawnych, jeszcze przedchrześcijańskich czasach, uważano je za drzewo święte.

Sprzyjające miłości i jakimś dobrym wydarzeniom. Ale przede wszystkim uważano je za drzewo drogowskaz, które prowadziło podróżnych. Być może wiąże się to z faktem, że topole wysadzano najczęściej wzdłuż dróg. Jest to drzewo, które szybko rośnie, szybko się rozwija. Nie znam innych legend czy opowieści poza tą o orłach, które krążyły nad placem Litewskim i nad sokorą.

Data i miejsce nagrania 2012-09-18, Lublin

Rozmawiał/a Aleksandra Zińczuk

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nasi starsi koledzy, Zygmunt Mikulski, Konrad Bielski czy pani Maria Bechczyc-Rudnicka, bardzo uczciwie i aktywnie mobilizowali nas do tego, żebyśmy wydawali kolejne swoje

Do dzisiaj się nie mogę nadziwić, dlaczego nie budowaliśmy na przykład jakichś domków, stawów, uliczek. Miałem pełne kieszenie błyszczących złotych pocisków do

Niech będzie obecny także w tekście, a nie tylko na zebraniu, kiedy mówi to, co mówi.. Dlatego wszystkie większe teksty (nie jakieś notki) podpisywano autorsko –pełne imię i

Pamiętam, że ktoś powiedział: „Uwaga, to może być pułapka, to może być kocioł” I pomyślałem, że rzeczywiście nie widać w oknach tych, którzy tam weszli.. Coś się

Cenzor czasami się czepiał, bo Krzysztof był bardziej czytelny, jego poezję przekładało się na obrazy, więc cenzor też wiedział, o co chodzi.. Natomiast filozofię Drasa cenzor

Ale pamiętam, że ojciec mi zawsze mówił: „Tylko żebyś mi nie pisał żadnych pierwszomajowych albo październikowych wierszy, bo wstyd i hańbę przyniesiesz całej

Szlachetne drzewo, jak teraz ksiądz jak tem, w kościele wyświęcenia kapłanów, tych młodych klerików, to zawsze mi mówił: "Pani Janino, pani wianek uwije, pani

Stryjek mój i ojciec mój sami się pobudowali, w latach około 1900- 1910.Byłem u dziadków to już mieli kawałek budy, ale u dziadka jak byłem to jeszcze byli właśnie przy