• Nie Znaleziono Wyników

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E O R G A N P O L S K IE G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N IK Ó W IM . K O P E R N IK A .

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E O R G A N P O L S K IE G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N IK Ó W IM . K O P E R N IK A ."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM . K O P E R N I K A .

GRUDZIEŃ 1966 ZESZYT 12

(2)

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 12 (1982)

K r y s i a k K ., H is t o r ia ż u b r a P u s z c z y B ia ło w ie s k ie j i r e z u l t a t y je g o o c h ro n y 285

D w o r c z y k W ., W k r a t e r z e ja p o ń s k ie g o w u lk a n u . . . . . . . . . 289

Ł u k a s z e w i c z K ., A n ty lo p y p o ls k ic h Z O O ... 292

G o m ó ł k a B ., C ie k ły a m o n ia k ja k o ś r o d o w is k o d la ż y c i a ...298

G o s t y ń s k a - J a k u s z e w s k a M ., O g ro d y b o ta n ic z n e w M o s k w ie . . . 299

W o j t u s i a k R . J ., B o h d a n D y a k o w s k i (1864— 1 9 4 0 ) ... 302

D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e K r u k o w a t e (C o r v id a e ) w C h e łm ie (S. S k i b i ń s k i ) ... 304

G n ie w o s z p la m is ty w W ie lk o p o ls k im P a r k u N a ro d o w y m (A. D z ię c z k o w - s k i ) ... 305

B o b ry w r e z e r w a c i e „ M a r y c h a ” w p o w . S e jn e ń s k im (A. M a rk ie w ic z ) . . 306

J a k w y ją ć m ó z g b e z z n is z c z e n ia c z a s z k i? (J. K r e i n e r ) ... 307

C o p e r n ic a n a P o w o ła n ie K o m is ji d la p r z y g o to w a n ia o b c h o d ó w 500 ro c z n ic y u r o d z in M i­ k o ła ja K o p e r n ik a (K. M . ) ...307

„ Z a s łu g i” M ik o ła ja K o p e r n ik a (E rr a re h u m a n u m e st) (K. M.) . . . 308

R o z m a i t o ś c i ... 308

R e c e n z je P . M o o r e: P l a n e t a W e n u s (J. P a g a c z e w s k i ) ... 310

K o s m o s — S e r ia A . B io lo g ia (Z. M . ) ...310

J . K o b e n d z i n a : P u s z c z a K a m p in o w s k a ( m . ) ... 310

K . K u s i o r s k a : N a u k a w w a lc e z g ło d e m ( m . ) ... 310

C. H . W a d d i n g t o n , G . P o r t e r i E. N. d a C. A n d r a d e : B io lo g ia , c h e m ia , f iz y k a X X w ie k u (m .) . . . 311

S p r a w o z d a n ia Z p r a c K o m is ji O c h ro n y Z a s o b ó w P r z y r o d y N ie o ż y w io n e j P a ń s tw o w e j R a d y O c h ro n y P r z y r o d y (Z. W ó j c i k ) ... 311

S p i s p l a n s z

la . D Ą B J A N A S T A Ń K I. P o m n i k p r z y r o d y . W ro c ła w s k i P a r k S z c z y t- n ic k i. — F o t. W. S tr o jn y

Ib . O S Z R O N IO N Y L A S ś w ie r k o w y . — F o t. Z. Z w o liń s k a

II. E L A N D , T a u r o tr a g u s o r y x (P a lla s ), W a rs z a w a , Z O O . F o t. W. S tr o jn y

II I . A N T Y L O P A G A R N A , A n ti lo p e c e r v ic a p r a (L.), W ro c ła w , ZO O . — F o t. W . S tr o jn y

IV a. J U R A K r a k o w s k o - C z ę s to c h o w s k a s k a ły K ro c z y c k ie . —•

F o t. J. K o r p a l

IV b. J U R A K r a k o w s k o - C z ę s to c h o w s k a o k o lic e O g ro d z ie ń c a . F o t. J. K o r p a l

O k ł a d k a : K O C Z K O D A N G Ó R S K I, C e r c o p ith e c u s L 'h o e s ti (S c la - te r). — F o t. W . S tr o jn y

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K Ó W IM. KOPERNIKA

GRUDZIEŃ 1966 ZESZYT 12 (1982)

K A Z IM IE R Z K R Y S IA K (W a rsz a w a )

H ISTO R IA ŻUBRA PUSZCZY B IA Ł O W IE S K IE J I R E Z U L T A T Y JEGO OCHRONY

Ż u b r i P uszcza B iałow ieska to nierozłączni p a rtn e rz y . K o ja rz y je w spólna przeszłość, ko­

ja rz y je teraźn iejszo ść. G dy p rzy jd zie m ów ić o jed n y m z nich, n ie sposób pom inąć drugiego.

Ż ubr, w sp a n iały re lik t fa u n y d y lu w ialn e j, b ył ongiś podobnie ja k t u r g atu n k ie m szeroko roz­

p rze strz e n io n y m , zasied lający m o bszary lasu pierw otneg o. J e d y n a , o sta tn ia w św iecie, n a tu ­ ra ln a osto ja ż u b ra, k tó rą b y ła i n ad al u siłu je pozostać P uszcza B iałow ieska, s ta ła się jego m ateczn ik iem n ie ty lk o ze w zg lędu n a w a ru n k i środow iskow e. Rzecz bow iem w ty m , że nie gdzie indziej, a w łaśn ie w Polsce, oceniono dość w cześnie groźbę, ja k ą stw a rz a dla istn ien ia żu­

b ra cy w iliz ac y jn y pochód człow ieka. P o stęp u ­ jąca lik w id a c ja p uszczańskich lasów , n a tu r a l­

nego śro d o w isk a ż u b ra oraz atra k cy jn o ść tego g a tu n k u jak o z w ie rz y n y ło w n ej do prow adziły w in n y ch regio n ach dość szybko do jego całko­

w ite j zagłady. N ato m iast w Polsce, co p rz y sp a ­ rz a ch w ały n aszej n aro d o w ej k u ltu rz e , zasto­

sow ano sw o istą och ronę żubrów . Z ostały one w zięte pod opiekę p raw a, jak o tzw . zw ierzy n a k ró lew sk a. N ie w olno było n a nią polow ać zw y­

k ły m śm ie rte ln ik o m , ch yba że za osobistą zgo­

dą p an u jącego . Ta p ie rw o tn a ochrona p rzy ro d y okazała się w n aszych w a ru n k a c h w sw oim cza­

sie sku teczną.

Lecz i d la ż u b ra nie obce b y ły d ram a ty c z n e przeciw ności, k tó re g ro ziły całk ow itą zagładą

/

g a tu n k u . T akim k ry ty c z n y m okresem okazał się początek w iek u X X , gdy w idm o w y tę p ie n ia w yd aw ało się już bliskie. U dało się je oddalić, ale wciąż jeszcze nie m ożna pow iedzieć, że je całkow icie u su nięto , poniew aż zgodnie z m ię ­ d zynarodow ą k o nw encją, g a tu n ek , k tó ry liczy m n iej niż dw a tysiące osobników , jest u w a ż a n y za g a tu n e k ginący.

P iśm iennictw o dotyczące przeszłości ż u b ra białow ieskiego, jeśli pom inąć p rac e p rzy czy n - k a rsk ie oraz rozproszone uboczne w zm ianki, je s t dość skąpe. Do g łów nych pozycji n a le ż y za­

liczyć dobrze u d o k u m en to w an ą p u b lik a c ję J a n a S z t o l c m a n a z P ań stw ow ego M uzeum Zoo­

logicznego w W arszaw ie pod ty tu łe m : Z u b r — jego przeszłość i przyszłość w y d a n ą w r. 1926 n ak ład em C e n tra ln eg o Z w iązku P olskich S to ­ w arzyszeń Łow ieckich. P ra w ie rów nocześnie, bo w r. 1927, u k azała się w P o zn an iu obszerna m o nografia ż u b ra K o n ra d a W r ó b l e w s k i e- g o pod ty tu łe m : Ż u b r P u szc zy Białowieskiej.

N atom iast m n ie j zn an a je st in n a źródłow a p r a ­ ca, k tó ra się u k azała w p a m ię tn y m ro k u 1939 i chyba z tego pow odu nie tra f iła do szerszego g ro n a z a in tere so w a n y c h czytelników . M ow a tu o p u b lik a c ji In s ty tu tu Badaw czego L asów P a ń ­ stw ow ych w W arszaw ie, w y d an ej jako ro z p ra ­ w a n r 41, se ria A. J e s t nią p rac a O tto n a H e- d e m a n n a pod ty tu łe m : D zieje P u szc zy Bia­

łow ieskiej w Polsce przedrozbiorowej.

41

(4)

286

O czyw iście, przeszłość P uszczy B iałow ieskiej w iąże się ściśle z przeszłością żu bra. P uszcza B iałow ieska je s t re lik te m jed n e j m o n stru a ln e j prapuszczy, sp rzęg ającej sw y m i ram io n am i dzi­

siejszą tu n d rę ze ste p a m i czarno m orsk im i, B ał­

ty k z M orzem Ś ródziem nym . Rzecz oczyw ista, że n a ty m te ry to riu m m ieściłb y się zasięg ż u ­ b ra w przeszłości.

S zlaki osadnicze stopniow o d zieliły m asy w prapuszczy, tn ąc ją n a m n ie jsz e puszcze. W y­

o d ręb n ie n ie się P uszczy B iało w iesk iej jest w y ­ n ik iem kolonizacji p rz y le g ły c h do n iej teren ó w . K olonizacja szła od zachodu. W cześniej ogoło­

cone z puszcz dorzecze W isły w y sy ła n a d m ia r lu dności n a w schód. M ia ro d a jn ą d la tego p ro ­ cesu je s t k o lon izacja P o d lasia, położonego n a

R yc. 1. Ż u b r w P u s z c z y B ia ło w ie s k ie j. — F o t. Z. K r a ­ s iń s k i

jed n e j lin ii ró w n o leżn ik o w ej z P uszczą B iało­

w ieską. W w ie k u X III P o d la sie należało do k sią ż ą t W ołyńskich. O bejm ow ało ono m ia sta B ielsk, M ieinik, D rohiczyn, B rześć, K o b ry ń i K am ien iec L itew sk i. Za czasów G e d y m i n a zostało ono w łączone do L itw y . G ed y m in p rz e ­ k azał P o dlasie z w y ją tk ie m K o b ry n ia K ie js tu ­ tow i. Od K i e j s t u t a przeszło ono do W i- t o 1 d a. Z kolei podzielono je n a P o d lasie w ła ­ ściw e i Z iem ię B rzeską. T ak z re d u k o w an e P o d ­ lasie o b e jm u ją c e ob szar z D roh iczyn em , M iel­

n ik iem , S u ra że m i B ielsk iem zostało o ddane

przez Ja g ie łłę , w czasie w alk z W itoldem J a n u ­ szow i M azow ieckiem u, zięciow i K ie jstu ta . Zie­

m ia B rzeska, oddzielona od w łaściw ego P o d ­ lasia, zo stała p rz y L itw ie i w jej też obrębie z n alazła się P uszcza B iałow ieska. G ran ica za­

chodnia P uszczy bieg ła w zdłuż s ty k u dw óch w ojew ództw : podlaskiego i brzeskiego oddzie­

la ją c K oron ę od L itw y.

T ak zw ane w ch ody b a rtn e , sianożętne o raz p raw o dow olnego w ręb u , to b y ły pierw sze a k ty p raw n e , dzięki k tó ry m n aruszono ciągłość i spo­

kój Puszczy, a ty m sam y m i jej królew skiego m ieszkańca, żub ra. P rz y w ile je, k tó ry c h okres n ad an ia często ginie w pom roce dziejów , a do- tyczącfi np. k ilk u w łók, k tó re w olno z drzew a oczyścić, lud zi osadzić, budow ać, pól dobyw ać i zasiew ać, łą k i do sian a n a d rzek ą N arew k ą w y rab iać, p astw isk a dla b y d ła zapuszczać bez p łacen ia d la sk arb u , w nieco zm odyfikow anej fo rm ie m ożna p rześledzić dziś jeszcze. T rzeba je d n a k zaznaczyć, że g d y za p an o w an ia A u g u ­ s t a III w y dan o około trz y s tu tak ic h p rzy w i­

lejów , to ty lk o trz y odnosiły się do P u szczy B iałow ieskiej, a re sz ta o bejm ow ała in n e pusz­

cze. P o tw ie rd z a ło b y to tezę o p lan o w y m k o n ­ se rw o w a n iu P u szczy B iałow ieskiej oraz jej n i­

k ły m udziale w eksp lo ato w an iu b ogactw n a tu ­ raln y c h . P o zw ala to O. H edem an now i n a la p i­

d a rn e stw ie rd z en ie : „w szystko w sk azu je n a to, że Z arząd D ób r Stołow ych p rzek azał Puszczę B iałow ieską w r. 1795 rządow i ro sy jsk iem u m n ie j w ięcej w ta k im sam ym sta n ie w jak im

ją o trz y m ał w r. 1589”.

P odobną m yśl, ty lk o nieco w in n ej form ie, w yp ow iedział ro sy jsk i d ziejopis P uszczy B iało­

w ie sk ie j G eorgij K a r c o w . C y tu ję za H ede- m an n em : „ P rzy g lą d ają c się b ezstro n n ie 400- le tn ie m u p an o w an iu p olskiem u, m u si jed n a k m y śliw y złożyć P o lako m szczere podziękow a­

nie. Zniszczona i zubożała w las i zw ierzynę Puszcza, bądź co bądź ocalała, ocalał też i żubr, k tó re g o nigdzie w E u rop ie nie zdołali u strzec.

Zaw dzięcza to P uszcza sw y m królom : n iek tó rzy z n ich w p ra w d z ie polow ali b arb arzy ń sk o , je d ­ n a k bardzo w ysoko ocenili Puszczę, zaś ich p o d d an i u strz e g li to co było drogie m onarchom . P ie rw sz y m w ło d arzem P uszczy n ig d y przez m y śl nie przeszło, że la sy litew sk ie m ogą k ie ­ d y k o lw iek sczeznąć... P óźniej, g d y stało się ju ż jasn em , że ro ln ictw o i p rze m y sł d rzew n y m ogą pochłonąć w szy stk ie b ogactw a leśne — ukazało się p raw o d aw stw o o ochronie lasu.

Moc je d n a k p ra w a b y ła w owe czasy bardzo w zg lędn a, to też jeszcze F a l c z e w s k i w w ie­

k u X V I m ó głb y w y rąb ać Puszczę doszczętnie, z a sła n ia jąc się w zg lędam i zysku d la Skarb u.

To sam o m ó g łb y uczynić z Puszczą ta k i czło­

w ie k ja k T y z e n h a u z , g d y b y nie ow iew ał je j u ro k najcen n iejszeg o królew sk iego obiektu.

Zniszczyć ją było łatw o, zaś dla człow ieka żąd­

nego zysków , n a w e t p onętn e, w szak nigdzie nie b y ło ta k w artościow ego la su ja k w Białow ieży.

L ecz zdaw ano sobie sp raw ę, czym je s t B iało­

w ieża, to też nie zdecydow ano się jej zniszczyć gw oli jed n o razo w y ch zysków ; pam iętan o , że ta m polow ał J a g i e ł ł o i jego potom kow ie,

(5)

287 B a t o r y i w ielu in n y ch o k tó ry c h z dum ą

w sp o m in ają P o la cy ” . T a k p isał ro sy jsk i au to r, k tó ry b y ł jednocześnie k a m e rju n k re m cara M i k o ł a j a II i nie m ia ł pow odu do sch leb ia­

nia Polakom . W nioski n a te m a t przytoczonego osądu n a su w a ją się sam e. Są one ch y b a w iążące nie ty lk o dziś, ale i n a przyszłość.

W arto podać nieco dan y ch liczbow ych z p rz e ­ szłości ż u b ra n izinnego zarów no w Polsce, jak i w E uropie. W A nglii ż u b r w y g in ął w X II w., w Szw ecji w X I, w e F ra n c ji w X IV. D ata zlikw id ow an ia ż u b ra na P om orzu Zachodnim je s t o k reślan a n a ro k 1364. S tosunkow o długo

R y c. 2. Ż u b r y w r e z e r w a c ie h o d o w la n y m z a m k n ię ty m (B ia ło w ie s k i P a r k N a ro d o w y ). — F o t. A. D z ię c z k o w sk i

trw a ły ż u b ry w P ru s a c h W schodnich. S ły n n y ze sk ą p stw a W i l h e l m I nosił, odznaczające się w ie lk ą w y trzy m ało ścią, podeszw y do butów z żub rzej skóry. Z a jego czasów ż u b ry b y ły chronio ne i k a rm io n e w szopach. N a początku X V III w ie k u było ich około stu. Dw a o statn ie zabili k łu so w n icy w ro k u 1755. Rów nież do osiem nastego w ie k u p rz e trw a ły ż u b ry w S ied­

m iogrodzie. O sta tn i p a d ł tak że z rę k i k łu so w n i­

ków w ro k u 1790.

W P olsce ż u b ry zajm ow ał p raw ie cały obszar k ra ju , je d n a k ju ż w w iek u X I i X II zaczął się przerzedzać, og ran iczając sw ój zasięg do w ię k ­ szych puszcz np. N iepołom ickiej, S a n d o m ier­

skiej, R aw sko-M azow ieckiej. T ra fia się jeszcze w lasach W ielkopolski i P ru s. W ty c h czasach, a b y ogran iczyć dalsze tępien ie, u stanow iono k a rę śm ie rc i za zabicie ż u b ra bez zezw olenia królew skiego. W y d aje się, że ceniono go b a r ­ dziej d la em ocji łow ieckich niż d la m ięsa czy skóry. W edług G l i ń s k i e g o k a ra śm ierci m iała by ć dopiero u stan o w io n a za pan o w an ia Z y g m u n t a A u g u s t a . Zachow ał się też k ro n ik a rsk i opis łow ów n a ż u b ry w Puszczy U sosin, w czasie zdo byw ania przez B o l e ­ s ł a w a K r z y w o u s t e g o w r . 1107 Szcze­

cina. N a m ię tn y m m y śliw y m b y ł Jagiełło.

S ła w n e je s t jego polow anie w r. 1409 n a li­

tew sk ie ż u b ry i łosie przed w y p ra w ą g ru n ­ w aldzką. P olo w ał K a z i m i e r z J a g i e l ­ l o ń c z y k , Z y g m u n t S t a r y , Z y g m u n t A u g u s t , S t e f a n B a t o r y , J a n K a ­ z i m i e r z , A u g u s t II, A u g u s t III. U rz ą ­ dzał też polow anie n a ż u b ry S t a n i s ł a w

A u g u s t , choć sam n ie był m yśliw ym . W po­

łow ie X V II w. poza Puszczą B iałow ieską w y ­ stępow ał jeszcze żu b r w P uszczy K u rp io w skiej.

W w iek u X V I b y ł ju ż chy ba w y tęp io n y w P o l­

sce c e n traln e j, skoro Z am oyski do swego zw ie­

rzyń ca sprow adza ż u b ry litew sk ie od R adzi­

w iłła.

D ane liczbow e co do żubrów w Puszczy B ia­

łow ieskiej sięg ają ro k u 1812, k ie d y to po k a ­ tak lizm ie w o je n n y m w edłu g B rin ck en a n a li­

czono ich zaledw ie 300 sztuk, podczas gdy B au - m e r podaje ich n a ro k 1813 500 sztuk. J u ż te dw a p rz y k ła d y w sk azu ją na b ardzo w zględną dokładność in fo rm acji. N ajw iększa liczba żu ­ brów p ojaw ia się w r. 1857, kied y je s t ich 1898.

P rz ejśc ia w o jen n e zaw sze o d b ijały się u jem n ie n a stanie żubrów . P o w sta n ie listopadow e po­

ciągnęło za sobą obniżkę pogłow ia z 711 w r. 1830 n a 596 w r. 1831. P o w stanie stycz­

niow e z 1251 głów w r. 1862 n a 874 w r. 1863.

T endencja zniżkow a trw a ją c a w n a stęp n y ch la ­ tac h osiągnęła dno w ro k u 1889, kied y w P u ­ szczy zostało 380 żubrów . N astęp n ie zaczął się pow olny w zrost, aby w r. 1914, w chw ili w y ­ bu ch u I w o jn y św iato w ej osiągnąć liczbę 727, w edług Hohe Jagd, lu b 737 ja k p od aje E s c h e- r i c h za N e w e r l y m . N astęp stw a w o jn y zam y k ają się trag iczn ie — ż u b ry w y g in ę ły co do nogi, o sta tn i okaz zgodnie z obow iązującą r e ­ gu łą padł w P u szczy sk łu so w an y w k w ie tn iu 1919 r. D zieła zniszczenia dokonały w m n ie j­

szym sto p n iu w łaściw e d ziałania w ojenne,

R y c . 3. Ż u b rz y c a (Bisem, b o n a su s L .) z d w u ty g o d n io ­ w y m c ie lę c ie m w B ia ło w ie ż y . — F o t. J . H e r e ź n ia k

a w ięcej n ależy p rzy pisać p an u ją c e m u w ty m okresie chaosow i i bezpraw iu.

I ta k koń czy się p ierw szy okres istn ien ia żu b ra — odw iecznego m ieszk ań ca Puszczy B ia­

łow ieskiej, okres, k tó reg o początek nie da się u sta lić z ta k ą dokładnością ja k koniec. N adeszła d la Puszczy p o n u ra p rz e rw a k ie d y zabrak ło w n iej ż u b ra — n a szczęście niedługa, m ożna b y pow iedzieć n ik ła w sk ali istn ie n ia P u szczy B iałow iskiej. K ończy się ona w r. 1929 po­

no w ny m w pro w ad zen iem na je j obszar trz e c h spośród nieliczn ej g a rs tk i szczęśliw ie o calałych

4 1*

(6)

288

w E u rop ie p rzy m u so w y ch e m ig ra n tó w żu­

brzych.

P a trz ą c n a a k t re s ty tu c ji ż u b ra w B iałow ieży z p e rs p e k ty w y czasu, m ożna u p a try w a ć w ty m w y d a rz en iu coś w ięcej niż u d a n y e k sp e ry m e n t biologiczny, czy też, biorąc rzecz fo rm a ln ie, ty lk o je d n ą z w ażn iejszy ch d a t h isto rii żubra.

D ołączy się tu ta j n ie w y m ie rn y , lecz przez to nie m n ie j isto tn y e le m e n t s e n ty m e n tu , p rz y w ią ­ zania społeczeństw a polskiego do ż u b ra. T ru d n o po p ro stu w y ob razić sobie, a b y tego ro d za ju p rzedsięw zięcie, n ie ła tw e do u z a sa d n ien ia p rz y pom ocy ra c h u n k u ekonom icznego, m ogło być zainicjo w an e gdzie indziej poza P olską. A działo się to w p ań stw ie, k tó re zaled w ie p o w staw ało do sam odzielnego b y tu , po o k resie przeszło w ie ­ kow ej niew oli, k tó reg o ró żn o ro d n e p o trzeby , w y m a g a ją c e szybkiego załatw ien ia, b y ły ro z ­ liczne. J e d n a k ż e nie sk w ito w an o sp ra w y k r ó t­

kim — „nie stać n a s n a to ” . Z d o b y liśm y się na d u ży w y siłe k fin a n so w y i o rg an iz ac y jn y w zw iązk u ze sp ra w ą żu b ra w o k resie m ięd zy ­ w o jen n y m ; n ie odm ów iła też śro d k ó w n a te n cel, po d ru g ie j k a ta s tro fie w o je n n e j, d źw ig a­

jąca się z gruzów P o lsk a L udow a.

Z an im je d n a k doszło do ponow nego w p ro w a ­ dzenia ż u b ra do B iałow ieży w r. 1929, w cześ­

n iej ro z e g ra ły się w y d a rz e n ia b ard zo isto tn e dla tego zag ad n ien ia i ty m ra z e m rów n ież p rz y u dziale p o lsk iej m y śli n a u k o w ej. M am n a u w a ­ dze M ięd zyn arod ow y K ong res O c h ro n y P r z y ­ ro d y w P a ry ż u na p rzełom ie m a ja i czerw ca 1923 r., n a k tó ry m d e le g a t p olsk iej K om isji O c h ro n y P rz y ro d y J a n S z t o l c m a n w y g ło ­ sił r e f e ra t n a te m a t ginącego ż u b ra i rzu c ił m y śl ra to w a n ia go p rz y pom ocy m ięd zy n aro d o w ej ad hoc stw o rzo n ej organizacji. W s ie rp n iu 1923 r.

pow ołano do życia w B e rlin ie M ięd zyn arod o w e T o w arzystw o O ch ro n y Ż u b ra pod p rze w o d ­ n ictw e m d r P r i e m e 1 a, d y re k to ra O grodu Zoologicznego w e F ra n k fu rc ie n/M enem . W chw ili zak ład an ia T o w arz y stw a zdołano się doliczyć zaledw ie 56 ż u b ró w rozp ro szo n ych w ró żn y ch p a rk a c h , zw ie rz y ń c ac h i o grodach zoologicznych N iem iec, A nglii, Szw ecji, Rosji, A u strii, H olandii, D an ii i P o lsk i (Pszczyna).

W k rótce okazało się, że w liczb ie te j było sporo b a sta rd ó w , k tó re m usiano sk re ślić z r e je s tr u żu b ró w czystej krw i. W ażnym e le m e n te m d z ia ­ łalności T o w arz y stw a s ta ły się k sięg i ro do w o ­ dow e żu b ra.

P ie rw sz e żu b ry , zak upio n e w o k resie m ię d z y ­ w o je n n y m przez M in isterstw o R o ln ictw a pocho­

dziły ze S zw ecji — 2 sam ice i 1 sam iec tra f iły do B iałow ieży w r. 1929. N a stęp n ie w r. 1930 sprow adzono dalsze 4 sztuki, z czego 2 dla B ia­

łow ieży i 2 d la ZOO. R azem zak up io n o 7 sztu k.

Lecz n ie w szy stk ie ok azały się osob n ik am i c zy ­ ste j k rw i.

P o w ró t ż u b ra do B iałow ieży b y ł w y d a rz e n ie m szczęśliw ym i ow ocnym . S tad o zaczęło się ro z ­ m nażać, a p rz y ty m II w o jn a św ia to w a ok azała się nie ta k g ro źn a w sk u tk a c h ja k pierw sza.

W c h w ili w y zw o len ia zachow ało się jeszcze w B iałow ieży 16 żu b ró w (7, 9), tj. a k u ra t ty le ile ich było w ro k u 1939. B yło w ięc od czego

zacząć. P o m y śln e w y n ik i hodow li z a m k n ięte j po zw alały n a stopniow ą rea liz a c ję głów nego jej celu — w ypu szczan ie żu b ró w n a w olność. Za­

p oczątkow ano tę ak cję w r. 1952 w y p uszcze­

n iem 2 sam ców , zaś w r. 1953 dołączono do n ich k ro w ę z cielęciem . Z achęcające w y n ik i tego w stępn ego e k sp e ry m e n tu um o żliw iły dalsze u z u p e łn ian ie sta d a p rzeby w ająceg o n a wolności.

A k tu a ln ie w zrosło ono w P uszczy B iałow ieskiej do 112 głów. P o n ad to u trz y m y w a n e jest stado p o dstaw ow e w rezerw acie za m k n ięty m liczące dziś 24 sztuki.

W edług urzęd o w y ch dan y ch Z arząd u O chro­

n y P rz y ro d y , in sty tu c ji, k tó ra z a jm u je się żu­

b re m w P olsce sta n liczbow y żu bró w w y g ląd a n a stę p u jąc o : w e w szy stk ich ośrodkach hodow li ż u b ra w Polsce, tj. w B iałow ieży, Pszczynie, N iepołom icach, B orkach, Sm ardzew icach i B ie­

szczadach m am y a k tu a ln ie łącznie 233 żub ry , z czego w iększość, bo 144 sztu k i p rze b y w a n a w olności (B iałow ieża 112, B orki 12, B ieszczady 20), zaś re sz ta w łącznej liczbie 89 z n a jd u je się w hodow li z a m k n ięte j (Białow ieża 24, B orki 7, N iepołom ice 19, P szczyna 28, S m ardzew ice 11).

P o d w zględ em liczby żub ró w czystej k rw i z a j­

m u je m y p ierw sze m iejsce w św iecie. O środek białow ieski i pszczyński m a ją ż u b ry ta k zw ane n izin n e albo białow ieskie (nazw y ich w edług k siąg rodow odow ych rozp o czynają się n a Po bądź PI), n a to m ia st pozostałe ośrodki posiadają ż u b ry z n ieznaczn ą dom ieszką k rw i k a u k ask iej (nazw y ich rozpo czyn ają się n a Pu).

G łów nie ze w zględu n a zagrożenie epizoo­

ty czn e i in n e k lęsk i np. w o jn a, re a liz u je m y za­

sad ę ro zp roszenia s ta d żubrzych, nie ty lk o w o b ręb ie k ra ju , ale i poza g ranicam i. N asza p o lity k a eksportow a, gdy chodzi o ż u b ra, osiąg­

n ę ła rów n ież p ięk n e w y nik i. P o lsk ie żu b ry , w e ­ dłu g d an y ch Z arząd u O chrony P rz y ro d y w o kresie po w o jen n y m (stan n a 15. IX. 1966) tra f iły do 16 k ra jó w E uropy, a pośrednio i poza je j gran ice, osiągając n ie b a g a te ln ą liczbę 120 głów (61, 59). W dziele zabezpieczenia cią­

głości g a tu n k u je s t to osiągnięcie n ap ra w d ę do­

niosłe. Z teg o p rz y p a d a n a Ż w iązek R adziec­

k i — 46 (28, 18). N iem cy W schodnie — 13 (5, 8), N iem cy Z ach odn ie — 5 (2, 3), Czechosłow a­

c ja — 13 (7, 6), W ielka B ry ta n ia — 7 (3, 4), D an ia — 4 (2, 2), H o land ia — 3 (1, 2), B elgia — 3 (1, 2), S z w a jc aria — 1 (0, 1), A u stria — 3 (1, 2), W ęg ry — 6 (3, 3), Ju g o sła w ia — 2 (1, 1), R u ­ m u n ia — 4 (1, 3), F in la n d ia — 2 (1, 1), B u łga­

r ia — 6 (3, 3). Ż u b ry z n a jd u ją c e się w S ta n ac h Z jed no czonych A m e ry k i Północnej tra f iły tam za p o śre d n ic tw em NRF. E k sp o rt naszy ch żu ­ b ró w o b e jm u je głów nie osobniki z lin ii P u, a w ięc okazy z dom ieszką k rw i k a u k a sk ie j. Ż u ­ b r y czystej k rw i n izin n ej albo białow ieskiej (li­

n ia Po) tr a f iły w liczbie 36 do Z w iązku R a ­ dzieckiego i 2 do N iem iec Z achodnich. O czy­

w iście, ze w zg lędu n a dobro g a tu n k u , tego ro ­ d z a ju ro zproszen ie je s t ja k n a jb a rd z ie j celo­

w e.

Z apoczątk ow an a z n ik ły c h resztek , ja k ie z a ­ c h o w ały się w E uropie, re s ty tu c ja ż u b ra n izin ­ nego w P uszczy B iałow ieskiej w ro k u 1929, to -

(7)

289 ru je w sposób zdecydow any drogę do jego oca­

lenia. R ozpoczęliśm y od trz e ch sztu k w B iało­

w ieży (i trz e c h sz tu k w Pszczynie w ro k u 1922), obecnie zaś m a m y 233 żubry. P o n ad to w ok re­

sie po w o jen n y m 120 żubrów z P olsk i tra fiło do 16 k rajó w . W praw d zie w su m ie je s t ich jeszcze wciąż m n iej niż było w rok u 1914 w Puszczy B iałow ieskiej, ale ich s y tu a c ja strateg iczn a w w alce o życie je s t lepsza, bo są rozproszone.

A kcja ra to w a n ia ż u b ra p rzed k o m p letn ą za­

gładą, m im o zachęcający ch w yników , nie może być u z n a n a za skończoną. B yłoby też rzeczą r y ­ zykow ną tw ierdzić, że n ajg o rsze ju ż m inęło.

I to n ie ty lk o ze w zględów fo rm aln y ch , jako że p o p u lacja żu b ra w św iecie je s t jeszcze dalek a od progow ej liczb y 2000 głów. K a ta k lizm y ja ­ k ie ż u b r przechodził na p rze strz e n i jego pisa­

n y c h dziejów (epizoocje, w ojn y) n a k a zu ją wciąż dużą ostrożność w prognozow aniu losów ga­

tu n k u .

N ato m iast s ta je się a k tu a ln y in n y a sp ek t żu­

b rzej sp raw y . N ie trz e b a długo dowodzić, że ż u b r w spółczesny, te n u rato w a n y , jest nieco in n y od sw ych dzikich przodków . Ju ż tak ie u sta w ie n ie zag ad n ien ia su g eru je, że odm ien­

ność dzisiejszego ż u b ra je s t n a stę p stw e m d a­

leko p o su n iętej opieki człow ieka, opieki k tó ra b yła konieczna i co w ażn iejsze w sw ym zasad­

niczym celu skuteczna. A le za ja k ą cenę? Oto ż u b r zaczął stopniow o n a b ie rać cech zw ierzęcia n a po ły udom ow ionego. Z daw ałoby się, że jest ssakiem w ysoce w yspecjalizow an ym , ty m cza­

sem w y k azał dużą plastyczność przysto so w u jąc się do n arz u c o n y c h m u w aru n k ó w . Z resztą g d y b y n ie ta plastyczność, n ie byłoby go dzi­

siaj w śró d żyw ych. T ru d n o też w ypow iedzieć

R y c. 4. Ż u b r (R e z e rw a t n a d Je z . B e łd a n ). — F o t. Z. J.

Z ie liń s k i

się jak i będzie ż u b r przyszłości. Bo tzw . środ o ­ w isko n a tu ra ln e , k tó re m u m ożem y zaofiaro­

w ać w ypuszczając go n a w olność, dzięki czło­

w iekow i uległo p rzeo b rażen iu w p o ró w naniu z puszczą p ierw o tn ą.

A k tu a ln y ro k 1966 je s t ro k iem T ysiąclecia P a ń stw a Polskiego. W zespole osiągnięć k u ltu ­ raln y ch , k tó ry m i leg ity m u je się nasze M ille­

n iu m n ie ty lk o w obec w łasnego społeczeństw a ale i całego św iata, ro la P o lski w ochronie ż u ­ b ra zarów no w przeszłości, ja k i obecnie, jej udział w w y siłk ach o zachow anie tego g atu n k u , je s t pozycją, k tó ra się liczy.

W O JC IE C H D W O R C Z Y K (W a rsz a w a )

W K R A T E R Z E J A P O Ń S K IE G O W U L K A N U

W u b ie g ły m r o k u d o ta r ł do n a s ja p o ń s k i film p t. K o b ie ta z w y d m . F ilm u z y s k a ł z n a k o m itą o cen ę ja k o w ie lk ie o sią g n ię c ie k in e m a to g r a f ii ja p o ń s k ie j.

W s p o m in a m o ty m d la te g o , ż e a k c ja f ilm u d z ie je się w ła ś n ie w k r a t e r z e w u lk a n u . W ła ś n ie w je g o k a l- d e rz e , c z y li k o tlin ie o to c z o n e j w y s o k im i ś c ia n a m i p a r a lu d z i w a lc z y z u s ta w ic z n ie s y p ią c y m się z g ó ry p i a ­ c h e m .

P o n ie w a ż d a n e m i b y ło z w ie d z ić k r a t e r n a jw ię k s z e ­ go w u lk a n u ja p o ń s k ie g o — p o s ta r a m się o p o w ie d z ie ć , j a k rz e c z się m a z w u lk a n a m i ja p o ń s k im i. T o n a ­ p r a w d ę p a s j o n u ją c a h is to r ia !

K u lę z ie m s k ą p r z e b ie g a ją d w a w ie lk ie ła ń c u c h y w u lk a n ó w . P ie r w s z y z a c z y n a się n a te r e n ie m o r z a S ró d z ie m s k ie g o — b ie g n ie p rz e z W ło c h y , A z ję Ś ro d ­ k o w ą i łą c z y s ię n a F il ip i n a c h z ła ń c u c h e m w u lk a n ó w O c e a n u S p o k o jn e g o . D ru g i c ią g n ie się od N o w e j Z e ­ la n d ii, b ie g n ie d n e m P a c y f ik u d o A r c h ip e la g u M a la j- sk ie g o , F il ip i n i s k r ę c a k u A m e ry c e P ó łn o c n e j, d a le j Ś ro d k o w e j, b y z a k o ń c z y ć s ię w C h ile.

W y sp y J a p o ń s k ie w r a z z w u lk a n a m i K o re i tw o r z ą ś ro d k o w ą część łu k u w u lk a n ic z n e g o w s c h o d n ie g o w y ­ b rz e ż a A z ji. O d p o łu d n ia , p o łu d n io w e g o w s c h o d u i p ó ł ­ n o c y o ta c z a ją J a p o n i ę t r z y ła ń c u c h y w u lk a n ó w p o d ­ m o r s k ic h , k tó r e b e z p r z e r w y w y b u c h a ją . B a d a n ia g e o ­ fiz y c z n e w y k a z a ły , ż e g r u b o ś ć s k o r u p y z ie m s k ie j n a o b s z a r a c h P a c y f ik u je s t z n a c z n ie m n ie js z a a n iż e li w in n y c h c z ę śc ia c h g lo b u z ie m sk ie g o . T o u ła t w i a w y ­ d o s ta w a n ie się m a g m y z p o d z ie m n y c h o g n is k i n i e ­ u s t a ją c ą p r a c ę w u lk a n ó w P a c y fik u .

J a p o n i a w ty m u k ła d z ie sił to ś r o d e k k r a t e r u , o ko ta j f u n u . A r c h ip e la g s to i d o s ło w n ie n a p o d ło ż u z o g n ia i je s z c z e d o d a tk o w o o to c z o n y je s t z tr z e c h s t r o n og­

n is ty m w a łe m . D z isia j je s z c z e c z y n n y c h 58 w u lk a n ó w z ie je g o rą c ą la w ą n a d m a lo w n ic z ą k r a i n ą ja p o ń s k ą . T r u d n a do z ro z u m ie n ia j e s t w o la c z ło w ie k a , k tó r y w ty c h w a r u n k a c h ż y je i b u d u je p rz y s z ło ść . M o że d la ­ te g o je s t on t a k n ie z w y k le a m b itn y i z d e c y d o w a n y n a w s z y stk o . D ziś z r e s z tą c z ło w ie k m a w ie d z ę i ś r o d k i d la r a t o w a n i a s ię p r z e d s tr a s z liw y m i s k u t k a m i w y b u ­

(8)

290

R yc. 1. Ś w ię ta g ó r a J a p o n i i, d r z e m ią c y w u lk a n F u d ż is a n (F u d ż i J a m a ) ch ó w . In a c z e j b y ło w p rz e s z ło ś c i. S tr a s z li w e k a t a s t r o f y

to w a r z y s z y ły od k o le b k i d z ie jo m n a r o d u ja p o ń s k ie g o . I d e c y d u ją c o w p ły n ę ły n a c h a r a k t e r te g o n a r o d u .

F u d ż is a n (F u d ż i J a m a ) n a le ż y d o n a jb a r d z i e j z n a ­ n y c h w u lk a n ó w K r a j u W s c h o d z ą c e g o S ło ń c a (ry c. 1).

P r z e z c a ły V I I I i I X w ie k , a ta k ż e i p ó ź n ie j s ia ł g ro z ę i z n is z c z e n ie . O s ta t n i b a r d z o s i ln y je g o w y b u c h n a ­ s t ą p i ł w 1707 r o k u . Z d n ia z r o b iła s ię n o c o d n ie p r z e ­ n ik n i o n y c h d y m ó w — n o c ą s z a la ły n a d k r a t e r e m p o ­

tę ż n e p ió r o p u s z e o g n ia . Z g ó ry , o w y s o k o ś c i 3778 m d y s z ą c e j ż a r e m w y la ty w a ły lu k ie m k a m ie n ie i w a liły s ię n a b e z b r o n n e p o la i w io s k i. Z a s y p a ły d o m y p o c z u b k i d a c h ó w . O d d a lo n e o 100 k m T o k io p o k ry ło się 15 c m w a r s t w ą p o p io łu w u lk a n ic z n e g o (ry c. 2). R ó w ­ n o c z e ś n ie z k r a t e r e m w y p ły n ę ła la w a , tw o r z ą c a d u ż e p o to k i. D ziś F u d ż is a n , ś w ię t a g ó ra J a p o n i i s t a ł się ż y c z liw y lu d z io m . C h o ć je g o c z a s e m d y m ią c y k r a t e r n ie w ró ż y n ic d o b re g o .

(9)

291

W p ó łn o c n e j cz ę śc i J a p o n ii le ż y in n y w u lk a n B a n - d a isa n . W 1888 r o k u je g o n ie s p o d z ie w a n y i tr w a j ą c y le d w ie d w ie g o d z in y w y b u c h z a m ie n ił o b s z a r 70 k m 2 w p u s ty n ię . P o d c z a s w y b u c h u z g in ę ło 500 lu d z i.

Do n a jc z y n n ie js z y c h w u lk a n ó w J a p o n ii n a le ż y P s o ­ tn a (w ys. 2480 m ) (ryc. 3), k t ó r y d o k o n a ł w ie lk ic h

le ś n e , p u s z y s te łą k i i o dziw o... p ó lk a ry ż o w e ! P r z e d ­ s ię b io rc z y i o d w a ż n y je s t J a p o ń c z y k . Z a ry ż e m p ó j ­ d z ie n a w e t w n ie b e z p ie c z n e d n o k a ld e r y . U p r a w ia ry ż i w ie rz y w sw ą s z c z ę ś liw ą g w ia z d ę ! W ie rz y c o n tr a s p e m , b o N a k a d a k e w y b u c h ł w 1951 r o k u i z a b ił k i l ­ k a d z ie s ią t osób.

Z b liż a m s ię do ły se g o s to ż k a N a k a d a k e . C o ra z w y ­ ra ź n ie j s ły c h a ć g łu c h y p o m r u k , k tó r y c z a s a m i p r z e ­ r a s t a w h u k e k s p lo z ji. N a g i, s z a r y s to ż e k je s t sz p e tn y . W y g lą d a j a k b liz n a n a k w itn ą c y m c ie le k a ld e r y . T e ­ r a z n a t r a f i a m n a szosę. M ija m n ie m o c a u to k a r ó w . J a p o ń c z y c y u c z y n ili z m a je s ta ty c z n e g o A so a tr a k c ję tu r y s ty c z n ą . C zego t u n ie m a ! I a u to k a r y i k o le jk a lin o w a n a s a m w ie rz c h o łe k w u lk a n u . W ie lk ie e m o c je z a d o la r y i f u n ty . J a tr z y m a m się n ie o d m ie n n ie s w y c h z a s a d . P o s ta n a w ia m o s ią g n ą ć s z c z y t A so p ie c h o tą . U p a r łe m się . A z re s z tą czy m ia łb y m t y l e m o c n e j w a ­ l u t y n a a u to k a r y i k o le jk i? A le tr a m p w d z ie r a ją c y się s a m o tn ie n a A so b u d z i z d z iw ie n ie . N a tu r a l n ie t y l ­ k o a m e r y k a ń s k ic h g lo b tr o tte r ó w . J a p o ń c z y c y , ra s o w i tu r y ś c i, n ie m a j ą m i z a z łe m e j w ę d ró w k i. T y lk o oczy b o g a c z y z A m e r y k i m ó w ią : id ź so b ie b ie d n y c z ło w ie k u p ie c h o tą j a k ch cesz. T y lk o p o co s ię t a k s tr a s z liw ie m ę cz y sz? N ie s z k o d z i — w y tr z y m a m to i n a A so w y - s p in a m się, j a k z a m ie rz y łe m !

W H o n d o k o ń c z y się sz a s a . T u r y ś c i p o je c h a li k o ­ le jk ą , a d la m n ie p o z o s ta ła śc ie ż k a s t r o m a i n ie w y ­ g o d n a , a le z a to b e z p ła tn a . W s p in a m się b lis k o g o -

R yc. 2. W c z a s ie w y b u c h u je d n e g o z w u lk a n ó w ja p o ń ­ s k ic h p o p io ły w u lk a n ic z n e p o k r y ły n ie m a l z u p e łn ie

b u d y n e k sz k o ln y

z n is z c z e ń w 1783 r . L a w a p r z e r w a ła ś c ia n y k r a t e r u i r u n ę ł a p o to k ie m 63 k m . W u lk a n m io ta ł g ła z y w ie l­

k o śc i 50 m 3, a w z n ie c o n y e k s p lo z ją p ę d p o w ie tr z a zn is z c z y ł w io s k i i b u d y n k i w p ro m ie n iu 15 k m . Z g i­

n ę ło w te d y 1200 lu d z i.

D ziś b u d z i p o d z iw i g ro z ę w u lk a n A so . J e d e n z jego s to ż k ó w w c ią ż ż y w y i d y m ią c y w y r z u c a od c z a s u do c z a su o g ro m n e ilo śc i p o p io łu i la w y .

T e n w u lk a n s ta ł się m o ją p o k u s ą . N ie m o g łe m w y ­ je c h a ć ż J a p o n ii n ie s ta n ą w s z y o k o w oko z 2 2 -k ilo - m e tr o w y m le je m A so w ś r e d n ic y , k tó r y o ta c z a w a ł 4 0 -k ilo m e tro w e j z a s ty g łe j la w y . W y c ie c z k a n a A so — to b y ło n a p r a w d ę m o c n e u d e rz e n ie !

A so w y g a s ł od d a w n a — to z n a c z y g łó w n y k r a t e r , bo m n ie js z e p ię ć s to ż k ó w w u lk a n ic z n y c h u s a d o w io ­ n y c h n a d n ie k r a t e r u p o d le g a od c z a su do c z a s u p a r o - k s y z m o m w y b u c h ó w . A je d n a k ż y c ie z aezęło z w y c ię ­ żać. B la d a ro ś lin n o ś ć p o k r y w a z ie ją c e m a r tw y m i o t ­ w o r a m i s to ż k i. J e d e n z n ic h z a m a r ł n ie d a w n o , d o p ie ro w 1914 r. I n n y — z w a n y N a k a d a k e , n a d a l j e s t a k ty w ­ n y i z je g o g a r d z ie li d o b y w a się b r u n a t n y d y m . D la ­ te g o n ie m o ż n a A so s p u ś c ić z o k a . J a p o ń s c y s e js m o ­ lo d z y u w a ż n ie o b s e r w u j ą z a m a r ły k r a t e r A so. ,Nie- w ia d o m o , k ie d y z n o w u o d e z w ie s ię i z e śle s tr a s z liw ą k lę s k ę .

P r z e z k r a t e r A so w ę d r o w a łe m p ie c h o tą . T o m ę c z ą ­ c a d ro g a . A le d z ię k i n ie j w ie m , co to je s t k a ld e r a w u lk a n u . K ilk a ty s ię c y l a t n ie u s ta n n y c h w y b u c h ó w , o b ry w ó w i z a p a d n ię ć w y ż ło b iło p a r a d o k s a ln i e w ie lk ie ło ż y s k o z a tr z y m u j ą c e la w ę k o le jn y c h w y b u c h ó w . T u f w u lk a n ic z n y j e s t u r o d z a jn y , a w ię c d n o k a ld e r y je s t n ib y g ę s ty z ie lo n y k o ż u c h . M o cn e i g ę s te z a g a jn ik i

R y c. 3. N a jc z y n n ie js z y w u lk a n J a p o n ii A s a m a w c z a ­ sie e r u p c ji

d z in ę . Ś c ie ż k a b ie g n ie p r z e z w y s y p is k o k o k s u , k a ­ m ie n i, h a łd y p o p io łu w u lk a n ic z n e g o . P o p r a w e j i l e ­ w e j s tr o n ie m a m s k u p i s k a f a n ta s ty c z n y c h s c z e r n ia ­ ły c h g ła z ó w . S k a m ie n ia ła la w a r o b i w ra ż e n ie z a s ty g ­ ły c h , p r z e r a ż a ją c y c h s k u r c z ó w z ie m i, ja k b y d o tk n ię te j p a ro k s y z m e m ś m ie r t e ln e j c h o ro b y . S k a ły św ie c ą m e -

(10)

292

ta lic z n y m b la s k ie m — n ib y d ia b e ls k ie k r ó le s tw o w y ­ d o b y te n a w ie rz c h z c z e lu śc i z ie m i. G d z ie n ie g d z ie w i­

d a ć ż ó łte n a lo ty , z a p e w n e s ia rk i.

U d e r z a m w sk a łę . D o c h o d z i m n ie ja s n y , m e ta lic z n y d ź w ię k . T o w y to p g ig a n ty c z n e j h u ty !

D o b ija m sz c z y tu . N ie je s t p o c ią g a ją c y . P ió r o p u s z c ie m n e g o d y m u tw o r z y n a d n im b r z y d k i b a ld a c h im . G in ie p r z e s tr z e ń i p e r s p e k ty w a . J e s t e m ju ż n a w y s o ­ k o śc i 1500 m n. p. m . T r z e b a m i n a b r a ć tr o c h ę tc h u w p łu c a . O p ie r a m się o ż e lb e to w e ś c ia n y s c h r o n u .

S c h ro n n a t e j w y so k o śc i? U c z e n i ja p o ń s c y n ie z a ­ s y p i a ją g ru s z e k w p o p ie le . P o d z ie m n e , c a łk o w ic ie h e r ­ m e ty c z n e s c h r o n y z a o p a tr z o n e w u r z ą d z e n i a tle n o w e u m o ż liw ia ją ja p o ń s k im w u lk a n o lo g o m p r z e b y w a n ie w b lis k im s ą s ie d z tw ie k r a t e r ó w n a w e t w c z a s ie e r u p ­

c ji. Cóż to m u s i b y ć z a f e n o m e n a ln e w id o w isk o ! W w ie lu p u n k ta c h w y s p ja p o ń s k ic h z a in s ta lo w a n o n a jn o w s z e p r z y r z ą d y k o n tr o ln e — s e js m o g r a f y , m a g ­ n e ty c z n e w a g i i s y g n a liz u ją c e z b liż a ją c y s ię w y b u c h w u lk a n ó w g r a w im e tr y . U c z e n i s t a r a j ą się w y d z ie r a ć z ie m i j e j g ro ź n e ta je m n ic e . D o szło do te g o , że d ziś ju ż p o t r a f ią n ie m a l n ie o m y ln ie p rz e p o w ie d z ie ć t r z ę ­ s i e n ie z ie m i lu b w y b u c h w u lk a n u i o s trz e c lu d n o ś ć p r z e d n ie b e z p ie c z e ń s tw e m . T a k b y ło w p a ź d z i e r n ik u 1951 r. i w la ta c h 1953 i 1954. P r z y r z ą d y k o n tr o ln e

i a la r m o w e p o m o g ły z r e d u k o w a ć do m in im u m r o z ­ m i a r y k lę s k i. W u lk a n o lo d z y są o d w a ż n i. D la n a u k o ­ w y c h c e ló w n ie w a h a ją się n a w e t z a p u s z c z a ć w g łą b k r a t e r ó w , c h o ć n ie m a j ą n a jm n ie j s z e j g w a r a n c ji, czy c a li i z d ro w i w r ó c ą z z ie ją c e j s m o łą i s i a r k ą c z elu ści.

N ie s te ty , w u lk a n y p r z y c ią g a ją n ie ty lk o u c z o n y c h i tu r y s tó w . W J a p o n i i j e s t m o d a n a s a m o b ó js tw a w k r a t e r a c h w u lk a n ó w . W J a p o n i i je s t w o g ó le m o d a n a s a m o b ó js tw a z b y le p rz y c z y n y , a s a m o b ó js tw a

„ w u lk a n o w e ” r o b ią n a jb a r d z ie j t e a t r a l n e w ra ż e n ie . N a jb a r d z i e j u p r z y w il e jo w a n y p o d ty m s m u tn y m w z g lę d e m je s t w u lk a n M ih a ra . L e ż y o n n a w y s p ie O s im a , n ie d a le k o T o k io . S tr a s z n e ! W je d n y m r o k u z a n o to w a n o t u p o n a d 200 w y p a d k ó w śm ie rc i.

K ilk a l a t te m u d o k o n a n o n a te r e n ie M ih a r a o r y g i­

n a ln e g o i ś m ia łe g o e k s p e r y m e n tu . D w ó c h J a p o ń c z y ­ k ó w z a o p a tr z o n y c h w m a s k i g a z o w e sp u ś c iło się w s ta lo w e j g o n d o li do je g o k r a t e r u n a g łę b o k o ś ć 420 m (ryc. 4) *. jNa t e j g łę b o k o ś c i o d w a ż n i o b s e r w a ­ to r z y z a u w a ż y li sz c z ą tk i sa m o b ó jc ó w . Co ż a m a k a ­ b r y c z n e w id o w is k o ! D a le j n ie s te t y s p u s z c z a ć się n ie b y ło m o ż n a i d a n o s y g n a ł p o d c ią g n ię c ia g o n d o li w g ó ­ rę . T r z e b a to b y ło z ro b ić n ie ty l e ze w z g lę d u n a w z r o s t te m p e r a t u r y , ile n a c o ra z to s iln ie js z e k o ły ­ s a n i e się g o n d o li, w k a ż d e j c h w ili g ro ż ą c e ro z b ic ie m j e j o ś c ia n y k r a t e r u . Ś m ia łk o w ie z a w ró c ili i d z ię k i te m u M ih a r a n ie o tr z y m a ł d w ó c h s a m o b ó jc ó w .

N a re s z c ie szczy t. P o p y c h a n y w z m a g a ją c y m się .w ia ­ t r e m je s te m n a d b rz e g ie m o tc h ła n i k r a t e r u . P r z e c i w ­ le g ła k r a w ę d ź g in ie w e m g le . J e s z c z e n ie d a w n o d r ż a ­ łe m z z im n a i w ilg o ci. T e ra z o g a r n ia m n ie ż a r. P r z e d e m n ą r o z w a r ł a się p o tę ż n a g a rd z ie l, g ig a n ty c z n y k o c io ł 0 s tr o m y c h ś c ia n a c h , m ie js c a m i s p a d a ją c y c h do z n a ­ c z n e j g łę b o k o ś c i. W s a m y m ś r o d k u w id a ć c z y n n ą s tu d n ię , z k tó r e j b i j e w g ó rę s łu p d y m u . Z a p a c h s i a r k i d u s i i z a p ie r a o d d e c h . K łę b y d y m u p rz e r z e d z o n e w i a ­ t r e m s u n ą k u d o lin ie . K r a w ę d ź m a ż e la z is ty r d z a w y b ły s k . Z a le ż n ie od in te n s y w n o ś c i w e w n ę tr z n e g o d u d ­ n ie n i a d y m z m ie n ia k o lo r. R a z je s t s z a ry , r a z c z a rn y , r a z n ię b ie s k o z ie lo n y .

P o d c h o d z ę je s z c z e b liż e j do k r a w ę d z i. P rz y c h o d z i m o m e n t, ż e d a le j n ie m o ż n a ju ż a n i k r o k u . Z ie m ia j e s t t a k g o rą c a , ż e w y s ta r c z y ło b y tr o c h ę j e j o d g a rn ą ć 1 w b ić n ó ż, a ro z ż a r z y łb y s ię do c z e rw o n o śc i. G r u n t p o d n o g a m i j e s t r u c h o m y . M a m w r a ż e n ie — s tr a s z n e w ra ż e n ie — ż e się ro z p a d a . G ó r a s tę k a i d y g o cze.

Z ie m ia p o d n o g a m i r o z p r ę ż a s ię i k u rc z y . B u lg o c z ą c y w r z ó d k r a t e r u o tw ie r a się i z a m y k a . U lg ę p rz y n o s i t y l k o o rz e ź w ia ją c y w i a t r od P a c y f ik u . O n je s t p r z y ­ s ło w io w ą k r o p l ą o liw y d la s z a le ją c e g o w u lk a n u i d la m n ie , k tó r y c a łą s iłą w o li s t a r a m s ię je s z c z e tr o c h ę w y tr z y m a ć w ty m p ie k le .

^ A R O L Ł U K A S Z E W IC Z (W ro cław )

A N T Y L O P Y P O L S K IC H ZOO

M in ę ły j u ż c z a sy , k ie d y z a n ty l o p w p o ls k ic h Z O O o g lą d a liś m y ty lk o n ilg a u i g a r n ę , g a t u n k i n a jp o s p o ­ lits z e . W r o k u b ie ż ą c y m n a s t ą p i ł p r a w d z iw y z w r o t p o d ty m w z g lę d e m . W im p o r c ie c e n t r a l n y m p rz y b y ło p rz e s z ło 16 s z tu k i 8 f o r m ty c h p ię k n y c h z w ie rz ą t, ty p o w y c h z w ła s z c z a d la f a u n y a f r y k a ń s k ie j . D la

z w ie d z a ją c y c h n a s z e o g ro d y z o o lo g ic z n e a n ty lo p y s t a ­ n o w ią „ o k a z y ’ w c a ły m te g o sło w a z n a c z e n iu .

U r o d a ty c h p rz e ż u w a c z y z d a w ie n d a w n a z n a la z ła

* Bliższy opis o p u szczan ia się w g łąb w u lk a n u M ih ara m o żn a znaleźć w książce W u lk a n y K. M a ś l a n k i e w i c z a (W arszaw a 1961, B ib lio tek a P ro b le m ó w ), s. 223—224.

R y c . 4. Z ja z d w s ta lo w e j g o n d o li do w n ę tr z a k r a t e r u w u lk a n u M ih a r a

(11)

293

p o w s z e c h n e u z n a n ie . A ra b o w ie o p ie w a li w s w y c h p o ­ e z ja c h p ię k n o o czu g a z e li, p o r ó w n u ją c je d o oczu k o ­ c h a n k i, le c z w ła ś c iw ie w s z y s tk ie g a tu n k i ty c h c h y ­ ż y c h i szy .b k o n o g ich z w ie r z ą t z w r a c a ją u w a g ę p ię k ­ n e m i w y r a z is tą w ie lk o ś c ią oczu, n i e m a ją c so b ie r ó w ­ n y c h w c a ły m ś w ie c ie ss a k ó w .

O g ro m n a h a r m o n ia k s z ta łtó w w y r ó ż n ia je ró w n ie ż ze w s z y s tk ic h in n y c h p a r z y s to k o p y tn y c h . E le g a n c ja r u c h ó w , z w in n o ś ć , sz y b k o ś ć , o g n is ty te m p e r a m e n t s k ł a d a ją się n a c a ło ś ć je d y n ą w s w o im ro d z a ju .

R yc. 1. O ry k s , O r y x g a ze lla (L.) W ro c ła w , ZOO.' — F o t. W. S tr o jn y

W s z y s tk ie te c e c h y p o z w a la ją z ła tw o ś c ią , n a w e t m n ie j w p r a w n e m u o k u , o d ró ż n ić a n ty lo p ę od in n y c h p r z e ż u w a ją c y c h , j a k je le n ie , k o zy , ow ce, p ra w d z iw y m je d n a k p a r a d o k s e m w y d a je się to , że w s y s te m a ty c e z o o lo g ic z n e j a n ty lo p y n ie tw o r z ą d z iś o so b n e j z w a r te j g r u p y , c z y li w ła ś c iw ie n ie is tn i e ją w c h a r a k t e r z e o d ­ r ę b n e g o ta k s o n u .

R ó w n ie ż i ż a r to b liw i e p o w ie d z e n ie je d n e g o z d a w ­ n y c h zo o lo g ó w , ż e a n ty lo p ą n a z y w a m y p rz e ż u w a c z a , k t ó r y n ie j e s t k o z ą , o w cą, je le n ie m lu b w o łe m , n ie m a ju ż d z iś r a c j i b y tu . D łu g o le tn i b o w ie m „ b a ła g a n ” w r o z b ija n i u a n ty lo p n a ró ż n e r o d z in y s k w ito w a n o z a lic z e n ie m ic h w s z y s tk ic h , t a k n ie z w y k le ró ż n y c h w ie lk o ś c ią , k s z t a łt e m i p o s ta c ią , do ro d z in y B o v id a e , n a k tó r ą (i w ty m sę k ) b r a k p o ls k ie j je d n o lite j n a z w y . M a m y w ię c w ro d z in ie B o v id a e n ie z w y k łą m ie s z a n k ę fo r m . N a le ż y t u ż u b r i b a w ó ł, m u f lo n i k o z io ro żec, g n u i g a z e la , k o z ic a i p iż m o w ó ł, o lb r z y m i e la n d i k a r ­ ło w a ty d u j k e r czy d ik d ik , g ru b o n o s y s u h a k , w s p a n ia - ło r o g a k u d u , la n c o r o g i o ry k s , p r o t o ty p le g e n d a rn e g o je d n o r o ż c a . W z ro s t i w a g a g a tu n k ó w r o d z in y B o v id a e s ą t a k ró ż n e , j a k ic h k s z t a łt y — od 190 c m w k łę b ie do 25 c m , od 3 k g do 900 kg.

J e d n o ś ć r o d u a n ty lo p , ja k o f ilo g e n e ty c z n ie o d rę b n e j g r u p y z o s ta ła je s z c z e w y r a ź n ie j r o z b ita p rz e z p o d z ia ły w o b rę b ie r o d z in y B o v id a e , n a p o s z c z e g ó ln e p o d ro - d z in y . F o r m y ta k i e j a k k u d u , e la n d , b u sz b o k , n ilg a u , s i ta t u n g a , s p o k r e w n io n e są n ie w ą tp liw ie b liż e j z b a ­ w o łe m , b a n te n g ie m , ja k i e m czy in n y m i d z ik im i w o ­ ła m i; g a z e le , g a r n y z b liż o n e są b a r d z ie j do p o d ro d z in y k ó z ; k o b y , o ry k s y , g n u tw o r z ą , j a k w ie le in n y c h fo rm , w ła s n e , o d r ę b n e je d n o s tk i.

T a k ło p o tliw a i t r u d n a d z iś do ro z e z n a n ia , f a s c y n u ­ ją c a z o o lo g ic z n ie w ie lo p o s ta c io w o ś ć a n ty lo p m a o c z y ­ w iśc ie ź ró d ło w p rz e s z ło ś c i. W śró d f o r m k o p a ln y c h z m ło d sz e g o m io - i p lio c e n u E u ro p y , A z ji i A f r y k i ła t w i e j b y ło b y o r ie n to w a ć s ię w ic h w z a je m n y m p o ­ k r e w i e ń s t w i e i f ilo g e n e ty c z n y m do s ie b ie s to s u n k u .

A n ty lo p a m i z a in te re s o w a n o się o s ta tn io ró w n ie ż z in n e g o p o w o d u . P e w n e f o r m y j a k n p . e la n d n a d a j ą s ię w w y s o k im s to p n iu do d o m e s ty k a c ji i s ta n o w ią w d z ię c z n y o b ie k t e k s p e r y m e n tó w z o o te c h n ic z n y c h w k ilk u k r a j a c h . P r ó b y u d o m o w ie n ia t e j a n ty lo p y w A s k a n ia N o v a ( U k ra iń s k a SR R ), w A fr y c e p o łu d ­ n io w e j, w U S A są w ła ś c iw ie w z n o w ie n ie m w y s iłk ó w i p o z y ty w n y c h s u k c e s ó w o s ią g n ię ty c h p r z e d ty s ią c a m i l a t w s ta r o ż y tn y m E g ip c ie . Z a c z a só w I I d y n a s tii is t ­ n ia ły ta m s ta d n e , p ó łd z ik ie h o d o w le k ilk u g a tu n k ó w , j a k św ia d c z ą w y r a ź n ie ź r ó d ła h ie r o g lific z n e i w iz e ­ r u n k i w p ła s k o rz e ź b ie . P r z e d s ta w ia j ą o n e s ta d a o r y k - só w , g a z e li, a d d a k s ó w w n ie b u d z ą c y c h ż a d n y c h w ą t ­ p liw o ś c i s c e n a c h m a n i p u la c j i ty c h z w ie r z ą t p rz e z p a ­ s te r z y , d o ja r z y czy d o z o rc ó w h o d o w la n y c h . Co w ię c e j is tn i e ją ź r ó d ła m ó w ią c e o ty m , że w ła ś c ic ie le ty c h p ó ło s w o jo n y c h s t a d a n ty lo p p rz e k a z y w a li je w sw y m te s ta m e n c ie ja k o sw ó j k o n k r e t n y s k ła d n ik m a ją tk o w y .

W r a c a ją c je d n a k do p r z e g lą d u p o g ło w ia a n ty lo p w n a s z y c h Z O O , k tó r e o b e c n ie w ię c e j n iż k ie d y k o l­

w ie k p o k u s ić się m o g ą o p r ó b y p la n o w e j h o d o w li ty c h z w ie rz ą t, z a r e j e s t r o w a ć w a rto , j a k i e g a tu n k i p o ­ ja w iły się p o ra z p ie r w s z y w h is to r ii n a s z y c h ż y w y c h k o le k c ji z w ie rz ę c y c h .

W s p o m n ia n y w y ż e j e la n d czy li k a n n a is tn ie je ju ż d z iś w k ilk u n a s z y c h o g ro d a c h w ilo śc i co n a jm n ie j p ię c iu p a r . A n ty lo p a ta , n a jw ię k s z a ze w s z y s tk ic h , w y s tę p u je n a te r e n ie A f r y k i w d w u p o d o b n y c h d o s ie b ie g a tu n k a c h , ja k o iz a b e lo w o s z a r y T a u r o tr a g u s o r y x ze w s c h o d n ic h i ś r o d k o w y c h części i o g n is to ż ó łto ru d y , b ia ło p rę g o w a n y T a u r o tr a g u s d e r b ia n u s z z a c h o d n ic h c z ę śc i C z a rn e g o L ą d u . A n ty lo p y e la n d

R yc. 2. N ilg a u , B o s e la p h u s tr a g o c a m e lu s (P all.) W ro­

c ła w , ZOO. — F o t. W. S tro jn y

42

Cytaty

Powiązane dokumenty

Więcej kompetencji przenieść z urzędów na NGOsy, decyzje oddać w ręce wspólnych rad/komisji z udziałem NGOsów i urzędników.. Jawność kryteriów i wystawianych ocen wniosków

warszawski zachodni, legionowski, pruszkowski, nowodworski, grodziski, miński, wołomiński, piaseczyński i otwocki) nie będą objęte możliwością skorzystania z regionalnej

Organ procesowy jest obowi zany przeprowadzić z urzędu dopuszczalny, dostępny i daj cy się przeprowadzić dowód niezbędny do wyja nienia okoliczno ci sprawy 17.. W wyj

2) projekty realizowane z udziałem środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa (POPC), w tym POPC.001 - projekt „Utworzenie Krajowego

Zadanie: Usunięcie biomasy po wyciętych krzewach i drzewach cena brutto 1000,00 zł/ha... Zadanie: Usunięcie biomasy po wyciętych krzewach

Dotacja celowa na realizację zadania inwestycyjnego "Cyfryzacja Sali kinowej Kina "Mewa" w Budzyniu. Dotacja celowa na realizację zadania inwestycyjnego

Post wigilijny jest zwyczajem dość powszechnie przestrzeganym, mimo że w wielu wyznaniach chrześcijańskich nie jest nakazany.. Biskupi łacińscy zachęcają do zachowania tego

Konwencja poświęca dużo uwagi kobietom, ponieważ obejmuje formy przemocy, których doświadczają jedynie kobiety!. (przymusowa aborcja, okaleczenie