• Nie Znaleziono Wyników

Pobyt w więzieniu na Zamku Lubelskim po wojnie - Jan Zięba - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pobyt w więzieniu na Zamku Lubelskim po wojnie - Jan Zięba - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JAN ZIĘBA

ur. 1906; Huta Borowska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, okres powojenny

Słowa kluczowe Lublin, Puławy, okres powojenny, więzienie na Zamku Lubelskim, UB, przesłuchanie, odsiadka

Pobyt w więzieniu na Zamku Lubelskim po wojnie

Urodziłem się 23 lutego 1906 roku w Hucie Brzeskiej. W Puławach zamieszkałem w 1930 roku. Tu się ożeniłem i tu pracowałem w RKU Puławy, w instytucji wojskowej.

[Zamieszkałem na ulicy] 6 Sierpnia, ulica była nad Wisłą, tuż za mostem w lewo.

Pracowałem w RKU Puławy [do wybuchu wojny], po zajęciu przez Niemcy Puław, byłem bez pracy, ale ludność poprosiła, żebym został przewodniczącym miejskiej rady i zostałem. Aresztowano mnie [po wojnie], bo należałem do AK. Partia chciała, żebym [będąc w radzie] wystąpił z AK i się zaangażował, ja się nie zgodziłem, [dlatego] aresztowano mnie. Najpierw byłem [trzymany w Puławach] w UB, a później odwieźli mnie do Lublina, tam [trafiłem na] ulicę Krótką, to była taka kaźnia, tam mnie trzymali miesiąc, bili, katowali, człowieka mieli za nic. W czasie tego katowania, nic im nie powiedziałem. Po miesiącu zostałem odstawiony na Zamek i tam siedziałem do chwili zwolnienia. Stamtąd mnie wzywali na rozprawę w Lublinie, nie przyznałem się, także dostałem cztery lata więzienia i pozbawiono mnie praw obywatelskich przez sąd rosyjski. Prokuratorem był Feldman, a sędzią był Kirche, obydwaj byli Żydami. Feldman, żądał, żeby dla Zięby prędko bramy więzienne się nie otworzyły.

Tak żądał. Mimo wszystko, na podstawie amnestii z lutego wyszedłem. [Wróciłem do Puław i] pracowałem dorywczo, gdzie mogłem, żeby wyżywić żonę i dzieci, ale traktowany byłem jako obywatelem drugiej kategorii.

Data i miejsce nagrania 2004-03-19

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, na 3-go Maja i na mojej ulicy w budynku Kolei Państwowych był sklep w suterenie, gdzie sprzedawali ten chleb na kartki. No to ja zwykle byłam delegowana

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, represje niemieckie, przekazy rodzinne, więzienie na Zamku Lubelskim, Zamek Lubelski.. Wykup z więzienia

A jeszcze Lell to powiedział tak: „Wiesz co, dziecko drogie?” – po tym jak ojcu spadło to wszystko i on się tym podparł chyba, użył tego fortelu, żeby ojca zwolnić, że nic

A jednak ona okazała się bardzo, bardzo zacnym człowiekiem, no i później był też jej proces i ona mnie też powołała na świadka, ja poszłam i mówiłam właśnie, że ona

Ojciec wziął jakieś rzeczy podręczne, jakieś torby, jakieś bagaże, ja też tam coś niosłem i poszliśmy.. Ojciec wprost mi nie powiedział, że ludziom

PKWN to był pierwszy tak zwany rząd, który niby powstał w Chełmie, ale faktycznie w Moskwie go utworzyli i przywieźli. Nasz poeta więzienny o tym PKWN-ie

Dopiero jak wjechałam przez Bramę Krakowską na Grodzką, już byłam na Grodzkiej, wtenczas się zorientowałam, gdzie mnie wiozą.. Ja pytałam się: „A gdzie

Cały czas było to robione, najlepiej to było robić w nocy, kiedy już zasypialiśmy, a tu otwierają się drzwi i zaczynają z nami zabawy.. Trzeba było raz dwa te sienniki w