l e n t a w e k ó w » P . K, O. Poznań nr. 800 084. C en a p o jled yń cgego e itte m p larae 10 groszy.
N A SZ P R Z Y J A C IE L “ i „R O L N IK 1 Z D O D A T K A M I: „O P IE K U N M Ł O D Z IE Ż Y
.Drwęca* wychodzi 3 razy tygodn. we wtorek, czwartek i sobotę rano. — Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,20 zł.
Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,59 zł.
Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet.
Druk J wydawnictwo .Spółka Wydawnicza* Sp. z o. odp. w Nowemmieście.
Cena ogłoszeń; Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-łamowej 15 gr, na stronie 3-łamowe] 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia d robne: Napisowe słowo (tłuste) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia zagrań. 100% więcej.
Numer t e l e f o n u : N o w e m i a s t o 8.
Adres telegr.: .Spółka Wydawnicza* Nowemiasto-Pomorze.
ROK XVI NOWEMIASTO-POMORZE, SOBOTA, DNIA 14 LISTOPADA 1936 N Nr. 133
Generał Śmigły-Rydz otrzymał j buławę marszałkowską.
Jak już podaliśmy pokrótse, odbyła się 10 bm, w Warszawie na dziedzińcu zamkowym uroczystość nadania tytułu Marszałka Polski gen. Śmigłemu- Rydzowi, jako generalnemu inspektorowi armii.
Odbyło się również wręczenie buławy marszałko
wskiej w obecności dostojników kościelnych, przedstawicieli władz i armii.
Przed wręczeniem buławy Pan Prezydent wy
głosił następujące przemówienie:
P r z e m ó w ie n ie Pana P r e zy d en ta R zp litej
.N a c z e ln y W od za S il Z h roju ych !
D z is ie js z y d z ień J est dla m n ie d n iem w ie lc e ra d o sn y m , a J e ste m p ew n y , i e b ę d z ie on r a d o sn y w c a łe j P o ls c e , za zn a cza ją c s i ę w h is to r ii n a s z e g o O d ro d zo n eg o P a ń stw a ja k o m o m e n t w y s o k ie j d on iosłości*
W dniu ty m w ręcza m Ci, N a c z e ln y W odzu, bu ła w ę m a r sz a łk o w sk ą , ja k o sy m b o l T w ej d o n io s łe j r o li w P a ń s tw ie . B u ła w a h e tm a ń s k a , k tó r ą za c h w ilę Ci podam , n ie j e s t je d y n ą o z n a k ą n a jw y ż s z e g o sto p n ia w o js k o w e g o .
W sp ó łc z e sn a r z e c z y w is to ś ć w y m a g a z r o z u m ie n ia t e g o u r o c z y s te g o a k tu w z n a c z e n iu s z c z e g ó ln ie s z e r o k im . M asz r a z e m z P r e z y d e n te m R z e c z y p o s p o lite j, sza n u ją c j e g o o b o w ią z k i k o n s ty tu c y jn e , p row ad zić P o ls k ę ku n a jw y ż sz e j ś w ie tn o ś c i. T y tu ł do t e j r o li sa m s o b ie w y r ą b a łe ś p o p rzez d łu g o le tn i trud. T ym tr u d e m w sp ó łp r a c u ją c b e z p o śr e d n io
* W ielk im N aszym M arszałk iem , p r z y c z y n iłe ś s ię z a w s z e s z c z ę ś liw ie do s tw o r z e n ia i u g r u n to w a n ia n a s z e j N ie p o d le g ło śc i.
N iech a j w ię c d z is ie js z a u r o c z y s to ś ć , z w ią za n a z T w o ją o so b ą i o d czu ta r a d o ś n ie w c a łe j R z e c z y p o sp o lite j, j e s z c z e w ię c e j w zm o cn i T w e g o d u ch a w p ra cy dla d r o g ie j n am O jczy zn y ”.
Po otrzymaniu buławy od P. Prezydenta i po ! 20 strzałach armatnich odpowiedział nowomiano- wany Marszałek.
P r z e m ó w ie n ie p. marsz. Ś m ig łeg o -R y d za
.P a n ie P r e z y d e n c ie J
N ie b y łb y m ż o łn ie r z e m , g d y b y m n ie b y ł g ię b o - k o p o r u sz o n y w c h w ili, k ie d y N a jw y ż sz y Z w ierzch n ik S il Z brojnych, G iow a P a ń stw a , z e sło w a m i ży
c z liw e j z a c h ę ty i p r z y ja z n e g o u zn a n ia w r ę c z a mi b u ła w ę . Chw ila ta d o k o n u je s ię w śród ty c h sta r y c h jj m u ró w k r ó le w s k ic h , k tó r e w p r z e s z ło ś c i b y ły s ie - | dzibą k r ó le w s k ie g o m a je s ta tu P o ls k i, w śró d ty c h f m u ró w , k tó r e n a s ią k ły o d g ło sa m i k r o k ó w d a w n y ch l h e tm a n ó w p o lsk ic h , id ą cy ch tu z b u ła w ą w r ę k u . I Ta eh w iia d o k o n u je s ię w o b e c n o ś c i n a sz y c h dum - J u ycb , z w y c ię s k ic h sz ta n d a r ó w w o js k o w y c h , w f o b e c n o ś c i m o ich k o le g ó w , to w a r z y s z y w o jn y , k tó - ! r z y r a z e m z e m ną d a w a li sw ó j n a jw y ż sz y w y s iłe k , ! a b y sp e łn ić ro zk a z n a s z e g o W ie lk ie g o N a u c z y c ie la § w o jn y , T w órcy P o lsk i d z is ie js z e j, M arszałk a J ó z e fa i P iłsu d sk ieg o *
N ie b y łb y m ż o łn ie r z e m , g d y b y m n ie b y ł w t e j j eh w ili g łę b o k o p r z e ję ty .
P a n ie P r e z y d e n c ie , sk ła d a m m o je g łę b o k ie żoł* s n ie r s k ie p o d z ię k o w a n ie , p o c h o d z ą c e z g łę b i s e r c a , za z a s z c z y c e n ie m n ie tą n a jw y ż sz ą g o d n o śc ią w o j
s k o w ą . D z ię k u ją c o b e c n y m tu d o sto jn ik o m k o ś c ie ln y m i św ie c k im , r z ą d o w i, p r z e d s ta w ic ie lo m Izb, p r z e d s ta w ic ie lo m s p o łe c z e ń s tw a , z a w o d ó w i s ta n ó w , p o z w o lę s o b ie zro b ić je d n o w yznanie*
G dy p a tr z ę w t e j c h w ili na k s ię g ę ro zra ch u n k u m e g o ż y c ia , t o d z ie ń d z is ie js z y n ie j e s t z a p isa n y p o te j s tr o n ie , k tó r a z a w ie r a d o r o b e k m e g o ż y c ia , a le w id z ę g o po s t r o n ie , k tó r a z a w ie r a d łu g m e g o życia* D łu g , k tó r y m am d o p ie r o do sp łaceu ia*
Spada na m n ie tr u d n e z a d a n ie : p r z e k a z a n ia n ie - p o m n ie js z o n e j t e j b u ła w y I te j g o d n o śc i, k tó r a z o s ta ła o to c z o n a n a jw y ż sz y m b la sk ie m c h w a ły I n ie z m ie r z o n ą g łę b o k ą z a s łu g ą P ie r w s z e g o M ar
s z a łk a P o lsk i, p r z e k a z a n ia je j n a s tę p n y m p o k o le n iom , tru d z ą c y m s i ę w słu ż b ie O jczyzn y.
J e ż e li tru d n o j e s t p r z e w id y w a ć r e z u lt a t y s w e ] p r a cy w te d y , k ie d y o n a łą c z y s i ę z lo s e m n a ro d u , z n a jd u ją cy m s i ę w r ę k u O p atrzn ości, j e ż e li z u c h w a ls tw e m j e s t d a w a ć w ty c h o k o lic z n o ś c ia c h ja k ie k o lw ie k z a p e w n ie n ia , to są d z ę , *że w o ln o j e s t c z ło w ie k o w i z a w s z e d ać je d n o n a p e w n ie n ie : z a p e w n ie n ie c z y s to ś c i in te n c y j i z a m ie r z e ń i r z e t e l
n o ś c i w y s iłk ó w “.
P r z e m ó w ie n ie J. Em. Ks. K ardynała P ry m a sa H londa. K rzyż i m lecz.
„ O p a trzn o ść B o ia w y p o s a ż y ła o n g iś P o ls k ę na d r o g ę d z ie jó w w k rzy ż i m ie e z . K r z y ś i m le c z w io d ły P o ls k ę p r z e z s t n le c ie z m a g a ń i c h w a ły . K rzyżem i m ie c z e m w y p o w ia d a ła P o ls k a w n ie w o li m ę c z e ń s k ie j s w e p raw a d o b y tu . K rzy żem p r z e ie - g n a ła z m a r tw y c h w s ta ła P o ls k a s w e n o w e p o s ła n n ic tw a , m ie c z e m p o d p isa ła s w ą w o ln o ść . D a le j id ą p r z e d P o ls k ą k rzyż Jako s t r ó i d n ch a i d obra, m ie c z
ja k o g w a r a n t n ie z a w o d n y p o ls k ie g o h o n o ru i g r a n ic R z e c z y p o sp o lite j.
J a k o s łu g a K rzyża w o d b u d o w a n ej O jczy źn ie g r a tn ln ję m a r sz a łk o w sk ie j b u ła w y , T o b ie, W odzu i ty m z w y c ię s k im szta n d a ro m , k tó r e s i ę k r z y ż e m zn a czą i k r w ią b o h a te r sk ą . N iech ta b u ła w a , ja k o w ła d czy zn ak r y c e r s k ie g o d u cb a n arodu, p r z e s tr o g ą b ę d z ie w sz y stk im , że od j e j g r o m ó w le g n ie zła m a n y każdy n a je ź d ź c a na p o lsk ą g r a n ic ę ”.
U rzęd o w y akt nom inacji.
.M onitor Polski* z dnia 10 listopada ogłasza zarządzenie P. Prezydenta Rzeczypospolitej nastę
pującej tre ś c i:
„W uznaniu odniesionych zwycięstw w zdoby
wania Niepodległości i wielkich zasług, jakie dla Narudu i Państwa położył Generalny Inspektor Sił Zbrojnych, następca Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, jako też dając wyraz powszechnym pragnieniom Narodu i Wojska, mianuję generała broni Edwarda Śmigłego-Rydza Marszałkiem Polski*.
Prezydent Rzeczypospolitej (—) Ignacy Mościcki.
Minister Spraw Wojskowych (—) Tadeusz Kasprzycki, gen. dyw.
Warszawa, Zamek, 10. XI. 1936.
N adanie orderu Orła B ia łeg o .
„Monitor Polski* z dnia 10 listopada rb. ogła
sza zarządzenie P. Prezydenta Rzeczypospolitej następującej tre ś c i:
„Na zasadzie ustawy z dnia 4 lutego 1921 r.
(Dz. Ust. Nr. 24, poz. 136) oraz ustawy z dnia 18 marca 1932 r. (Dz. Ust. Nr. 33, poz. 346) nadaję order Orła Białego Marszałkowi Edwardowi Smigłemu-Rydzowi, Generalnemu Inspektorowi Sił ;Zbrojnych, pierwszemu współpracownikowi i najwierniejszemu żołnierzowi Józefa Piłsudskie
go za zwycięstwa i wybitne zasługi, położone w wałce o Niepodległość, w pracach nad organi- . zacją i wyszkoleniem wojska oraz nad ugrunto
waniem bytu państwowego Rzeczypospolitej*.
Prezydent Rzeczypospolitej (—) Ignacy Mościcki.
Prezes Rady Ministrów (—) Sławoj-Składkowski.
Warszawa, dnia 10. XI. 1936.
B u ła w a m arszałkow ska.
Warszawa. Buława marszałkowska wykonana jest z kutego srebra. Na głowicy buławy umie
szczone są stylizowane liście, na szyjce Orzeł Pań
stwowy i monogram E, R S. Na rękojeści buławy są dwa pierścienie ze stylizowanymi wężykami legionowymi.
Buława jest złożona w szkatule, wewnątrz której na metalowej tabliczce wyryty jest napis :
„Marszałkowi Polski Edwardowi Smigłemu-Rydzowi
— Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ig. Mościcki.
Potęgę armii polskiej wykazała defilada w dniu
Święta Niepodległości.
W środę jako w dzień Święta Niepodległości odbyły się w stolicy wspaniałe u ro c z y sto ś c i w o j
sk o w e: przegląd wojska na polu Mokotowskim oraz defilada w Al. Ujazdowskich na placu na Roz
drożu.
Całe pole Mokotowskie wypełniły oddziały wojska. Przed trybunami ustawiły się poczty sztandarowe z całej Polski, dalej piechota, kawaleria, artyleria i wojska zmotoryzowane. Za wojskiem zgrupowano oddziały przysposobienia wojskowego, harcerzy, związków i organizacyj społecznych i t. p.
O godz. 10.30 przybył na pole Mokotowskie marsz. Rydz-Śmigły w otoczeniu generalicji, powi
tany Hymnem Narodowym. Marsz. Rydz-Smigły przyjął raport od dowódcy całości, a następnie dokonał przeglądu zgromadzonych oddziałów.
N a b o żeń stw o w K a ted rze.
_ Po dokonaniu przeglądu wojska marsz. Rydz- Smigiy udał się z towarzyszącymi mu osobami na uroczysto nabożeństwo w katedrze św. Jana. W na
bożeństwie tym wzięli udział: p. Prezydent Rzplitej, dostojnicy kościelni i świeccy, generalicja, korpus dyplomatyczny i t. d.
Po nabożeństwie wszyscy odjechali na plac na Roadroźu, gdzie odbyła się defilada.
T łum y p u b liczn ości.
W Ał. Ujazdowskich, na Nowym Swiecie i Kr- Przedmieściu panował tłok i ścisk nieopisany*
Każdy metr chodnika zajmowało kilka osób. Okna i balkony były wypełnione widzami. Niektórzy usadowili się nawet na dachach domów. Publi
czność z niecierpliwością oczekiwała nadejścia od
działów wojskowych.
Na Rozdrożu.
W Al. Ujazdowskich na placu na Rozdrożu zbudowano 4 trybuny, przeznaczone dia osób ofi
cjalnych. Tu bowiem przyjmowali defiladę p. P re
zydent Rzplitej oraz marsz. Rydz-Smigły. Najwię
ksza trybuna, stojąca frontem do ul. Nowomiejskiej, przeznaczona była dla członków rządu, generalicji i korpusu dyplomatycznego.
W ielka defilada.
Po skończonym nabożeństwie na pi. na Roz
droża przybył P. Prezydent i zajął miejsce na spe
cjalnie przygotowanej dla niego trybunie.
W chwilę później przybył Marsz. Smigły-Rydz i zajął miejsce na specjalnym podium, z którego miał przyjmować defiladę.
O godz. 12 na sygnał dany trąbką ruszyła defilada.
Na czele postępowały delegacje wszystkich formacyj wojskowych w kraju z pocztami sztanda
rowymi.
Następnie ruszyły młode, dziarskie, świetnie wyekwipowane i wyszkolone delegacje szkół woj
skowych, a więc lotnictwa, marynarki wojennej, kawalerii, artylerii, łączności, broni pancernej, służ
by sanitarnej i K. O. P. D e le g a c je te b y ły przed
m iotem szczeg ó ln y ch o w a cy j tłu m ó w , zgro
m ad zon ych w zdłuż pochodu.
Drugą grupę rewii stanowiły fo r m a c je k a w a le ry jsk ie, a następnie artyleria połowa, konna, ciężka i najcięższa. Za nimi maszerowały oddzia
ły łączności, formacje techniczne oraz oddziały P.
P. i organizacje P. W.
Zmotoryzowane oddziały wywołały powszechny entuzjazm wśród widzów.
Widok ciężkich czołgów i lekkich tankietek, specjalnych samochodów pancernych,wyposażonych w karabiny maszynowe, oddziałów motocyklowych, uzbrojonych w lżejsze i cięższe karabiny maszy
nowe, dalej ciężkich armat, ciągnionych przez specjalne traktory, wywarł głębokie wrażenie na wielotysięcznych tłumach.
Przeciągające ulicami Warszawy szeregi woj- j ska były przedmiotem spontanicznych, entuzja
stycznych owacyj, z w łasz cz a m ło d z ie ż y .
Pod nogi maszerujących oddziałów sypały się kwiaty, k w ia ta m i p rz y s tro jo n o a r m a t y , k a r a b in y m a sz y n o w e o ra z j e d n o s t k i b ro n i p a n c e r n e j.
W a rs z a w a e n tu z ja z m o w a ła s ię w o js k ie m . W ten sposób dzień Niepodległości był hołdem społeczeństwa dla Armii i jej Wodza. ___
Jak zapatruje się naród na mianowanie gen. Rydza - Śm igłego
m arszałkiem ?
„Mianowanie generalnego inspektora armii naszej marszałkiem, pisze „Słowo Pom orskie“, uważa naród polski za p o d k r eśle n ie w a g i, jaką czyn niki, o d p o w ied zia ln e za państwo, przykła
dają do opowiedniago utrzym an ia o b ro n n o ści R z e c z y p o sp o lite j. Są ludzie, którzy by chcieli nominację tę tłu m aczyć sobie innymi względami, mianowicie p a r ty jn o -p o lity c z n y m i. Jesteśm y przekonani, że dzieje się to wbrew woli P. Prezydenta RP i wbrew woli samego nominata. Trafnie uciął te fałszywe domiemania geo. Żeligowski: „A lbo ż o łn ie r z albo p o lity k “ ! Bo istotnie te n ty l
ko m o ż e b y ć g od n ym m ia n a ż o łn ie r za , k to ża d n ej p o lity k i p a r ty jn e j n ie upraw ia. Ż oł
n ierz poli ty k u jący r y c h ło d e m a sk u je s ię ja k o sła b y dow ód ca.
Nowy marszałek Polski dotąd n ie o d s tą p ił od odpowiadającej jego roli czynnika nadrzędnego nie ingerującego w tarcia wewnętrzne społeczeń’
stwa. Tylko ludzie, ź le P o lsee ży czą cy , m og
/
s o b ie iy c z y ć , a b y w pn sysslośc! b y ło Inaczej*
Należymy do tych, którzy apolityczności armii bronili zawsze i bronić będą w przyszłości, nie
zależnie od systemu rządzenia. W ierzym y też, że marsz. R ydz-Sm igly jako odpowiedzialny za całokształt obronności naszego państwa, tylk o po t e j linii b ęd zie k ro c z y ł, aby armia zespolona była z narodem jak najściślej, aby zawsze była armią narodu, jej bowiem potrzeby będą wtedy
Czerwoni w ostatnich walkach stracili bardzo wielu ludzi, jak również mnóstwo sprzętu wojen
nego, zwłaszcza samolotów.
S o w iety w y sy ła ją d y w iz ję na pom oc K atalonii.
Londyn. Korespondent Reutera z K onstanty
nopolu donosi, że w Odessie jest skoncentrowana cała dywizja sowiecko, która ma być w razie proklamowania sowietyzacji Katalonii przerzucona do Hiszpanii. Transport będzie eskortowany przez podwodne łodzie sowieckie.
Szczątki sam olotu bombowego czerw onych. Sam olot ten ze
strzeliły a p a ra ty m yśliw skie pow stańców .
W ó d z
Na Ś w ię to M łodzieży — 15 listo p a d a . 13 listopad jest poświęcony czci św. Stanisła
wa Kostki. W obecnym roku uroczystość ze
wnętrzną przenosi się na następną niedziąlę, dnia 15 listopada.
Sw. Stanisław Kostka jest duchowym Wodzem Katolickiej Młodzieży, która się zrzeszyła w jedno
Święty S tanisław Kostka.
Stowarzyszenie dla wspólnej pracy nad zdobywa
niem bogactw ducha, nad pielęgnowaniem w sobie ukochania rzeczy Boskich. A zdobyto już wieikie zastępy współbraci. Na samym Pomorzu jest ich 15 tysięcy, a razem z żeńskimi oddziałami ponad 30 tysięcy.
Ręka Opatrzności wysunęła św. Stanisława na Wodza tej ogromnej rzeszy, aby jej hetmanił w pracy nad ubogaceniem ducha, w dążeniu do od
nowienia życia chrześcijańskiego. On w sobie zjednoczył wszystkie uczucia i marzenia, w Nim skupiła się wspólna ich moc i potęga.
Był to młodzieniec, jak każdy inny. Miał swe wątpliwości i kłopoty i Jego duszą wichry targa
ły, gdy przyszło stanąć oko w oko z otoczeniem, które często go nie rozumiało, czy też rozumieć nie chciało. A jednak zwyciężył. Zwyciężył, bo chciał zwyciężyć. I stał się Wielkim i Świętym.
W publicznych modłach kościoła św. Stanisław jest nazywany cudem mądrości Bożej. Bo jakże.
W 18 latach życia zdołał spełnić swoje zadania na ziemi i wspiąć się na szczyty doskonałości, gdy inni nie umieją tego dokonać ani w całych dziesiątkach lat. Brewiarz w krótkich słowach maluje sylwetkę św. Stanisława: „Oto człowiek, na którego nie trzeba się żalić, prawdziwy czciciel Boga, daleki od złych czynów i niewinny“.
Na widok tej młodzieńczej postaci wyrywa się z ust Kościoła tęskna modlitwa (w Brewiarzu na 13 listopada) «Boże, Tyś wśród różnych cudów Swej mądrości i ten cud zdziałał, że chłopcu udzieliłeś łaski rychłej świętości, pozwól wtedy i nam, jak św. Stanisławowi wcześnie dojść do wieczności po życiu pracowitym”.
Stanisław nie był nieżyciowym pobożnisiem z wywróconymi oczyma, jakim go chcą widzieć niektórzy Indzie. Takiby nie przebył pieszo setek kilometrów z Wiednia do Rzymu, takiby nie po
trafił dla wyższych celów potargać krępujących więzów krwi, takiby się do nieba tak wcześnie nie dostał. To był młodzieniec, co pięść miał silną do bu
rzenia zła, co twardy miał kark, by się nie pła
szczyć przed nikczemnikami. Szorstkie miał ręce od pracy klasztornej, stopy zgrabiałe w pogoni za powołaniem. Czoło mówiło, że to zwycięzca.
Ten tylko się stanie wodzem młodzieży,
bo w odza n fe m ożna mianować,
on m usi w y ró ść z w ła sn e j arm ii — kto posią
dzie jej czucia, pragniecie i moce, czyje „ja” bę
dzie także własnym „ja“ tej rzeszy młodzieży. Wódz to cała armja, tylko nieco wyższa, to jakoby ideał i doskonałość tej armji.
Oto dzieje hetmaństwa Stanisławowego.
Taki i tylko taki Stanisław mógł się stać du
chowym Wodzem ludzi młodych, taki Stanisław dziś przewodzi K atolickiem u Stów . M łodzieży.
Mocny Kostkowy charakter i twarda dłoń szczególnie odpowiada pomorskiej młodzi. Robot
nik w św. Stanisławie widzi potęgę pracy, bezro
botny moc ducha, sportowiec wytrwałość w ćwi
czeniach aż do zdobycia doskonałości, uczeń owo
ce pilnej nauki, czeladnik krzepką dłoń, inteligent wodza ducha w dążeniu do wyższych rzeczy, wszyscy oni — wzajemny łącznik i wzajemne zbli
żenie do siebie.
Pod potężnym i rozkazam i S ta n isła w a m ło d z ie ż jak huragan ru szy naprzód — z w y cięska i nigdy nie ustanie.
Zjazd Kupiectwa Pomorskiego w Tczewie.
N aczelna organizacja pom orskiego k upiectw a chrześci
jańskiego — Związek Towarzystw K upieckich na Pom orza w G rudziądza — założona w roku 1919, z okazji dorocznego W alnego Z ebrania Delegatów 33 Tow arzystw , zw ołuje n a niedzielę, d nia 15 listo p a d a rb. w Tczewie „W ielki K ongres K upiectw a Pom orskiego".
Związek T ow arzystw K upieckich na Pomorzu wzywa w szystkich kupców -chrześcijan (zrzeszonych i niezrzeszonych) do grem ialnego udziału w Zjaździe tczewskim.
Związek apeluje do swych członków, aby z okazji Zjazdu w dniu 15 listo p ad a rb. jako dniu tegorocznego św ięta zor
ganizow anego kupiectw a pom orskiego, udekorow ali ok n a w ystaw ow e, przyozdabiając je em blem atam i związkow ym i, k tó re uw idaczniają chrześcijański ch a ra k te r placów ek h a n dlow ych.
U czestnikom Zjazdu tczewskiego p rzyznana zo stała zniż
k a kolejowa w wysokości 50 proc. w drodze pow rotnej. K arty uczestnictw a, upraw n iające do tej zniżki, w ydają poszcze
gólne Tow.
A więc — wszyscy kupcy chrześcijanie Pom orza — sp o t
kać się w inni w niedzielę, dnia 15 listo p ad a w Tczewie,
Odznaczenia w dniu Święta Niepodległości.
W dniu Św ięta N iepodległości otrzym ali z naszych po
w iatów odznaczenie :
K rzyż k a w a le r s k i o r d e r u o d r o d z e n ia P o l s k i : Za zasługi na polu pracy sp o łeczn ej: L eon B arci"
sz e w sk i, k i. prof. W a leria n O sso w sk i z B ro d n icy . S r e b r n y krzyż z a s łu g i
J a s tr z e m b s k l B o le sła w , nauczyciel gim nazjalny B rod u iea, W e le n g e r Alfred, w łaśc. drogerii w D z ia łd o w ie ;*Jagiełko J a e g e r t a l Ja n , kupiec D z ia łd o w o ; K r ę g le w s k i JaD, se
k re ta rz ZZP. D zia łd o w o ; W a ch o w ia k Sew eryn, burm istrz, N o w e m ia sto .
B r ą z o w y k rzyż z a słu g i.
Z adrużyński Ja n , rolnik N ie ż y w ię c , pow. brodnicki, C h o jn o w sk i A ntoni, rolnik G órzno, pow. brodnicki;
G rlesw a ld G ustaw , rolnik W ie r z b o w o , pow. działdow ski ; C za rn eck i M aksym ilian, drogom istrz N o w e m ia s t o ; B a r t
k o w s k i Leon, kow al Lidzbark; W a s ie le w s k i Bolesław woźny szkoły pow szechnej L abaw a; L o ss Julian, ag e n t pocztowy N le ź y w ię ć , pow. brodnicki; O lsz e w sk i L eo n ard , pom. kanc. N o w e m ia sto .
B. sta ro sta T w ard ow ski na w o ln o ści.
Poznań. We wtorek sąd apelacyjny w Pozna
niu na posiedzeniu niejawnym powziął postanowie
nie, uchylające areszt śledczy w stosunku do dr.
Twardowskiego, b. starosty działdowskiego, ska
zanego, jak wiadomo, w II instancji na 2 lata z za
liczeniem aresztu śledczego.
W ub. środę dr. Twardowski opuścił więzienie śledcze w Grudziądzu i przybył do Po
znania, gdzie ma zamiar na stałe osiąść.
Zaznaczyć należy, iż obrońca oskarżonego ,adw.
dr. Hejmowski, postawił wniosek o uchylenie are
sztu prewencyjnego w czasie rozprawy w sądzie apelacyjnym, sąd jednak wniosek ten odrzucił. Ad
wokat dr. Hejmowski ponowił swój wniosek o zwol
nienie b. starosty dr. Twardowskiego i obecnie sąd do niego przychylił się.
Z aw ieszen ie w ykładów na un iw ersytecie W ileńskim .
Wilno, 12. 11. Dziś na uniwersytecie Stefana Batorego z powodu zajść antyżydowskich rektor zawiesił wykłady aż do odwołania.
troską całego narodu, jej radosne chwile — ra dością całego narodu, jak dziś dla wszystkich ra
dosny jest dzień, w którym naczelny wódz otrzy
muje marszałkowską buławę“.
W izyta min. B ecka w Londynie.
W tych dniach, kiedy we Warszawie odbywały się okazałe uroczystości, min. Beck bawił w Lon
dynie. Był przyjęty przez króla Edwarda VIII, następnie odbył swe rozmowy polityczne z min.
Edenem.
Dzienniki angielskie omawiają obszernie przy
jęcie min. Beka w Londynie. „Times“ pisze, że w czasie rozmów londyńskich poruszona została sprawa Gdsńska i emigracji żydowskiej do Palesty
ny. Obecnie min. Beck wraca do kraju.
Z krwawej Hiszpanii.
Śródm ieście M adrytu p rzed p o lem w alczących w o jsk .
Paryż, 11 listopada. Walki o posiadanie sto
licy wedle ostatnich doniesień przybrały na sile, przy czym wojska narodowe dzięki swej postawie oraz racjonalnie opracowanym pianom zdołały od
nieść szereg poważnych sukcesów, zdobywając silne i ufortyfikowane pozycje czerwonych.
Czerwoni rzucili do kontrataków najsilniejsze swoje kolumny, jak „czerwonych lwów“, „Passio- naria“, „Largo Caballero“ i in. W kontratakach wzięły też udział oddziały formacji międzynarodo
wej, złożonej przeważnie z Rosjan, Francuzów i emigrantów niemieckich. Operacjami wojsk czer
wonych kierują oficerowie sowieccy.
Wszystkie jednak kontrataki rozbiły się, przy czym wojska narodowe, ścigając odpartego nieprzy
jaciela, posunęły się znacznie w głąb miasta.
DZI1CII MARII.
IW92 łCiąg dalszy).
To też zacięła usta i krzywiła się, a broda trzę
sła się z gniewu.
— Cóż to, czy nie ma państwa w domu ? Chy
ba jest twoim obowiązkiem pomóc mi przy wy
siadywania, a nie pozwolić mi się męczyć, o ś le ! W tej chwili baronowa wyszła na powitanie ciotki.
— Jak się masz, kochanie, — rzekła stara, nad
stawiając swe lica do pocałunku. — Właściwie po
winnam się gniewać, że tak zimno mnie witacie, lecz trzeba być pobłażliwą. A co prawda to od
dalić należy tego niezgrabę, niestosowny on do waszego domu. Czyż nie ma młodego, zwinnego, grzeczniejszego ?
— Jan już trzydzieścipięć lat jest w służbie w naszej rodzinie.
— Gdzie twój mąż, dzieci ? — zapytała ciotka i powoli wtoczyła się do domu. — Czemu schody nie są wyłożone kobiercem, już ci dawniej mówi
łam, jak to wygląda pospolicie. Zdaje się, że nie zważasz na moje rady.
Baronowa wprowadziła gościa do pokoju i za
wołała dzieci. Józefina przyszła z nimi. Dzieci je
szcze mniej się ucieszyły ciotce, aniżeli baronowa.
— A to nauczycielka ? — zawołała ciotka, przykładając szkiełka do oczu. — Niech mi pani po
całuje r ę k ę ! Lecz pani się nie trzyma prosto, to jest wielką wadą u panien.
— Panna Józefina właśnie powstała z ciężkiej choroby i jest jeszcze słaba, — tłumaczyła baro
nowa.
— Co ? chora, tu w domu ? — zapytała ze zdziwieniem stara.
— A cóż to była za choroba?
— Febra nerwowa.
— Okropność! Nie pojmuję twej lekkomyślno
ści. No, dużo będę miała do pouczania, zmieniania, poprawiania, że mało czasu mi pozostanie na^ wy
poczynek, na który tak się cieszyłam. Do widze
nia dzieci! Muszę teraz wypocząć. Proszę przy
słać mi lemoniadę! Niech panna postara się o to, aby dzieci nie hałasowały,
Józefina wzrokiem pytającym spojrzała na ba
ronową, a ta potrząsnęła głową i wyszła za ciotką.
— Rada jestem, że znów pewien czas u was spędzę. Będę ci też we wszystkim pomagała i radziła, aby się odróżnić od ludzi nieszlaeheckie- go pochodzenia, bo choć też są dziećmi Boga, ale bądź co bądź niższego gatunku, o tym nie po
winna szlachta napominać.
Ciotka była za młodych swych łat największą zalotnicą. Nie wyszła jednak za mąż, gdyż wszy
scy, którzy się o nią starali, nie byli jej dość wielki
mi panami, nie dość bogatymi. Zamiast wyleczyć się z wielkopaństwa, jeszcze więcej się w swych mniemaniach utwierdziła. Chodziła często do ko
ścioła, należała do różnych towarzystw miłosier
nych, lecz kiedy jej nie podziwiano i nie chwalo
no, porzuciła całą pobożność i miłosierdzie chrze
ścijańskie i stała się dręczycielką krewnych i zna
jomych.
Kiedy baron, wróciwszy do domu, posłyszał 0 przybyciu ciotki, zaraz chciał wyjechać z domu 1 tylko usilne prośby baronowej powstrzymały go od tego.
— Pozostanę, — ponieważ sobie tego życzysz, lecz nie mogę zaręczyć, czy się nie pokłócę z ciot
ką. Czy mam może pozwolić, aby w mym własnym
domu rozkazywano ? (C. d. n.)
W I A D O M O Ś C I .
N o w e k i a 8 1 o, doia 13 listo p ad a 1936 r.
K alendarzyk. 13 listopada, piątek, S tanisław a Kostki.
14 listopada, sobota, Jn k u n d a B. W.
Ib listopada, niedziela, 24 po Sw., Leopolda W.
W schód słońca g. 6 — 54 m , Zachód słońca g. 15 — 46 m.
W schód księżyca g. 8 — 46 m. Zachód księżyca g. 16 — 36 m
A m i a s t ® i Zamiast kw iatów
w dzień im ienin p. D yrektora złożyła młodzież gim nazjalna 12 zł na gw iazdkę dla niezam ożnych dzieci szkoły pow szech
n e j w Nowymmieście.
Obchód Ś w ięta N iep o d leg ło ści.
N o w e m ia sto . Święto N iepodległości rozpoczęto w e w to rek , 10 bm. wiecz., capstrzykiem , który w yruszył z dzie
dzińca szkoły powsz. o godz. 7 ulicam i m iasta, a w którym b r a ły udział organizacje P. W. i W. F. W środę, 11 b. m.
o d b y ła się zbiórka w ym ienionych organizacyj n a tym samym dziedzińcu o godz. 9 przy udziale uczni gim nazjum oraz dzie
ci szkoły p o w sz ; stą d ruszono z o rk iestrą na nabożeństw o d o kościoła paraf. Sumę celebrow ał ks. wik. Zakrzew ski, a śpiew na głosy mimo krótkości swego istn ien ia bardzo u d a tn ia w ykonał chór kościelny gim nazjum pod b a tu tą p.
p ro f. Etnpla. Po nabożeństw ie ruszono w tym sam ym porządku przed S tarostw o, gdzie p. sta ro sta Kowalski dokonał przeglądu organizacyj. Chór męski tow. śpiew u „Harm onia* w ykonał n a głosy je d n ą zw rotkę pieśni „Gdzie dom je st mój*, n astęp n ie p. S taro sta w ygłosił krótkie, lecz dobitne przem ówienie, w sk a
zując na znaczenie dnia naszej dzielnej armii, której wódz za
szczycony został buław ą. Zakończył swo przem ów ienie okrzykiem na cześć P. P rezydenta R. P. oraz II m arszałka Rydz-Śmigłego, trzy k ro tn ie pow tórzonym przez publiczność.
U czeń 8 ki. gim nazjum p. A ntoszew ski zadeklam ow ał bardzo p ięknie i z żywym przejęciem „wiersz pod ty tu łem „S ztanda
ry z U stupska*. N astępnie odegrała ork iestra w iązankę p e- śn i polskich, a Chór H arm onii odśpiew ał na głosy okolicz
nościow y utw ór. U roczystość zakończyła defilada przed f , S taro stą oraz przedstaw icielam i władz.
Wieczorem od godz, 8 odbyło się na sali H otelu C e n tral
nego zabaw a taneczna. Rodzina policyjna urządziła o godz.
17 w ubikacjach poster. PP w spólną kaw kę, na k tó rą zaproszo
no p. S tarostę, ks. dr. Prybę i ks. wik. Zakrzewskiego, p.
w ieebur. Boi. Jentkiew icza oraz kilka rodzin obyw atelskich.
N adm ienić się godzi, że m iasto było licznie udekorow ane flagam i państw ow ym i.
J a d w ig a Sm osarska na ekranie.
Film pt. .J a d z ia ” z Jad w ig ą S m osarską w roli ty tułow ej
«budził niezw ykłe zainteresow anie w szerokich rzeszach m i
łośników polskiego filmu. Nic dziwnego. S m osarska jest n ajp o p u larn iejszą gw iazdą film ow ą wśród naszych a rty stek . K ażd y film z nią ab sorbuje w szystkich kinom anów , tym b a r
dziej, że S m osarska tylko raz do roku gra dla ekranu. Tego
roczny film „Jadzia* je st w yjątkow o w esołą i p ełną k ap italn y ch
^pomysłów kom edią nfuzyezną, w której oprócz Sm osarskiej znajdą pole do popisu artyści j a k : Ćwiklińska, Jan ec k a, Znicz, Sielański.
O dznaczenia.
N o w e m ia sto . W środę w dzień św. Niepodległość*
-odznaczony został przez p. W ojewodę srebnym krzyżem z a słu g i burm istrz naszego m iasta, p. Sew eryn W achow iak.
Z tej okazji składam y odznaczonem u najszczersze g ratulacje
Z ak oń czen ie sez o n u sp o r to w e g o .
N o w e m ia sto . Tut. KI. S port. „Pogoń“ urządza w prży a złą niedzielę, tj. 15. XI. o godz. 13. 30, na tu t. stadionie mecz -rewanżowy piłki nożnej z drużyną Dyw. K ursu P odchorąź przy 67 pp. z Brodnicy, aby w ykazać faktyczny poziom obu drużyn, ponieważ o sta tn ie sp o tk an ie przerw ano z pow odu zm roku o 15 min. w cześniej, przy sto su n k u bram ek 3:2 dla Podchorążych. Tym meczem zakończy KI. Sport. „Pogoń“
swoje zaw ody w piłkę nożną w tyra sezonie, zatem dla w ielbicieli tego rodzaju sp o rtu „ostatn i k ą se k “.
Rów nocześnie możemy zakom unikow ać Szan. Czytelnikom, iż z okazji zakończenia sezonu sp o rtu letniego i rozpoczęcia kw iczeń sportow ych zim ow ych przygotow uje zarząd K lubu S p o rt. „P ogoń“ na dzień 22 bm. (o statn ia niedziela przed adw entem ) wielką zabaw ę tan eczn ą, połączoną z w y staw ie
niem sztuki te atraln ej, kom edii 3 aktow ej, pod ty tu łe m
„Ciepła W dów ka“, pióra znanego kom ediopisarza Bałuckiego.
Z targu.
N o w e m ia sto . W torkow y ta rg był średnio obesłany. Za ft. m asła płacono 1,20—1,40, mndl. jaj 1,30—1,50, k u rę 1,40—
2,—, kaczkę 1,80—2,25, gęś 4 zł, p ark ę gołębi 80—90 gr, ctr k artofli 1,50-1,60, kap u sty 2,—2,30. Na targow isku przy słabym dowozie płacono za pro sięta 20—30 zł w archlaki 25—35 zł, bekony 3 6 - 3 9 zł za ctr, tłu s te św inie ponad 2 c tr 38—42 zł, tłu s te od 2,50—3 ctr 40—44 zł, ow ce 12—15, a cielęta 12—18 zł za sztukę.
Z sali są d o w ej.
N o w e m ia sto . Na środow ych (11 bm.) rozpraw ach k a rn y c h pod przew odnictw em naczelnika Sądu p. Ł azarew i- cza u k ara n i zo stali: Januszew ski Józef z R yw ałdzika za kradzież kosy n a 1 m iesiąc aresztu z zaw iesz, n a 2 la ta . Poza tym kilku gospodarzy zasądzonych zostało za d o s ta r
czenie do m leezarni m leka w bru d n y ch naczyniach, jak rów nież pew ien piekarz ze S karlina za sprzedaż pieczyw a w n ie odpow iedniej ubikacji. Dalsze spraw y odroczono lub za p ad ły w yroki uniew inniające.
Na pomoc z im o w ą bezrob otn ym .
L ubaw a. Członkow ie Zw iązku W eteranów P ow stań N aro d o w y ch R zplitej 1914-19 koło L ubaw a z okazji św ięta N iepodległości złożyli zam iast w ieńca ne grobach n iep o d le
głościow ców 23 z ł do dyspozycji K om itetu N iesienia Pomocy Zimowej bezrobotnym , za co w yrażam szczere podziękow anie.
Przew odn. sekcji zbiórki pieniężnej Lubaw a.
Obchód św ięta n iep od ległości.
O s tr o w ite . Zwyczajem dorocznym obchodzono tu św ię to niepodległości naogół dosyć uroczyście.
A kadem ię poprzedzono w ysłuchaniem n abożeństw a w m iejscow ym kościele, n a któ re staw iła się prócz dziatw y sz k o ln ej O strow itego i O setna rów nież liczna rzesza w ier
n ych p ara fia n .
D alsza część uroczystości o d b y ła się w m iejscowej szkole i to z udziałem licznych gości.
W to k u akadem ii przem ów ił do zab ran y ch o znaczeniu
^Św ięta*, kierow nik szkoły p. Sikorski. R esztę uroczystości w ypełniły śpiew y oraz w ierszyki okolicznościow e dziatw y szkolnej.
Liczne 1 rzęsiste oklaski ze stro n y publiczności ł dziatw y szkolnej św iadczyły o zadow olenia i mile «pędzonym czasie.
Widz.
Pokaz prac P rzy sp o so b ien ia R oln iczego.
M ik ołajk i. W niedzielę, dn. 8. XI. rb., odbył się po kaz prac Przysposobienia Rolniczego — 2 zespołów z Miko
łajek, 2 zespołów z W ielkich Bałów ek i Kamionki. Pokaz za szczycił sw ą obecnością p. sta ro s ta Kowalski, prezes T. R#
P. ks. prób. Zabrocki, miejscowy ks. Prób., patro n okręgowy ks. Zakrzewski, przedstaw iciele Szkoły Roln. in t. B utryn i inż.
Chwiławicz, in sp ek to r p. Piotrow ski, in stru k to r T. R. P. p.
Kołodziejski oraz in stru k to r hodow lany p. Grochowski.
Każdy zespół w ystaw ił plony swej pracy na u d ek o ro w a
nych stoiskach, a najstarszy zespół III stop, z Bałówek z przo
downikiem A. Pokojskim -prócz plonów także roczniki cza
sopism rolniczych i w łasną biblioteczkę, zebranych w ciągu 3*letniej pracy. Nad tym stoiskiem w idniała też w ędrow na w ojewódzka nagroda - proporczyk K. S. M. za pracę w P. R.
Pokaz otw orzył i pow itał licznie zebranych gości (aż 250 osób) prezes K. Roln. p. W ełnicki, poczem przedstaw ił krótko działalność Kółka i pracę młodzieży. Dzięki staraniom m ło
dzieży pod opieką ks Proboszcza i p. prezesa pokaz w ypadł bardzo dobrze. — Przem awiał p. S tarosta, prezes T. R. P , p atro n okręgow y i in stru k to r T. R. P. — naw ołując młodzież i starszych d j w ytrw ałej i ciągłej pracy nad podniesieniem k u ltu ry rolnej. P. inż. B utryn przedstaw ił w swoim p rze
m ów ieniu sposób i cel pracy P rzysposobienia Roln. — Ze spraw ozdań przodowników dowiedzieli się zebrani jak m ło
dzież pracow ała i jak doszła do w yników przedstaw ionych na pokazie.
Na zakończenie w ręczył p. S taro sta nagrody przyznane przez Szkołę Rolniczą następującym konkursistom : nagrody w postaci książek otrzym ali - przodow niczka Teresa Ziółkow ska, Bolesława Zawaefca, Alfons Rożankiewicz, przodownik Klemens Luliński, Alfons Fiszer, przód. K onrad Kotłowski, Cecylia Piątkow ska, Łukaszew ski, przodow n. A ntoni Pokojski.
Przodow nik Ja n Kroplewski otrzym ał roczną p ren u m e ra tę
„Kłosów“, M aksymilian Luliński — nożyce sadownicze, Kle
m ens Różankiewicz — 100 Kg. kainitu.
D eklam acją i śpiew am i zakończono pokaz.
MAGAZYN ARTYKUIÓW
MESKICKIGALANTERIŁ
I
Z Pomorza
Jfa Jarmarku Jeszcze zaw sze żyd ow sk ie stragany.
D zia łd o w o . O dbyty 10 bm. jarm ark m arciński cieszył się ożywionym ruchem , zwłaszcza na ry n k u kram nym , który, ja k zwykle, obstaw iony był dużą ilością bud żydow skich, Żydzi jednakże nie robili zbytnich in teresó w , chociaż k rz y kiem zachw alili swój tow ar.
Na rynek bydlęcy spędzono dużą ilość bydła, lecz średniej jakości. B rak było kupców , za to przew ijało się dużo „naganiaczy*, którzy w zam iarach oszukańczych ta rg o w ali o kupno by d ła. Za lepsze krow y m leczne płacono do 220 zł, liche od 90 z!: wzwyż. Spęd koni był m ały. W płynął na to niew ątpliw ie jarm ark, któ ry odbył się w Jabłonow ie.
(Od red. Inne m iasta nasze juz znalazły sposób, żeby żydów ze strag an am i nie dopuścić na jarm arki. Czas naj wyższy, by i Działdowo się na to zdobyło).
N iesły ch a n y skand al!
C u krow nia O s tr o w ite , a sp o c z y n e k n ie d z ie ln y . B rod n ica. W niedzielę ub. ok. godz. l i rano przechodził nasz k o resp o n d e n t ul. Dworcową. Oczom swym nie chciał wierzyć, gdy zobaczył fa k t niżej opisany :
Z wagonów P. K. P., znajdujących się n a bocznicy C u
krow ni O strow ite, w yładow yw ano do w agoników kolej i cukrow ni ostrow ickiej buraki. R obotników w yładow ujących było tam kilku. Staw iam y p y ta n ie : Czy rzeczywiście aż podczas niedzieli i to w czasie głównego nabożeństw a trzeb a było dokonać tej czyn n o ści? Ż ądam y w yjaśnień ze stro n y zarządu cukrow ni. — Zaznaczam y je d n a k , iź wszelkie w zglę
dy w tej spraw ie byłyby n ieistotne. Słowem : S k a n d a l!
K ą C i K R A D I O W Y
A u d y cje P o ls k ie g o R adia w W a r sz a w ie .
S o b o ta , dn. 14. X I. 6.80 A udycja p o ran n a. 11.80 A udycja dla szkół. 12.03 Lekki k oncert południow y. 15.15 M uzyka rozryw kow a. 16.15 O peretki francuskie. 17.00 A u dycja m uzyczna. 19.00 A udycja dia Polaków z zagranicy.
19.30 K o n c e rt rozryw kow y. 21.00 R ecital wiolonczelowy.
21.30 K oncert. 2200 „W aterloo czyli m iłość synow ska* — groteska. 22.30 P łyty.
N ie d z ie la , dn. 15. X I. 8.00 A udycja p o ran n a . 9.00 Tr.
n abożeństw a z Łodzi 12.03 K oncert rozryw kow y. 14.00 „R y
kow isko je len i” — tr. z lasów pom orskich. 14.35 Polska k a pela ludow a. 15.15 A udycja dla dzieci. 15.30 A udycja dla wsi. 16.30 F ra g m en t z „K azań sejmowych* ks. P io tra Skargi.
17.00 K oncert symf. 19.00 „H enryk Sienkiewicz* — szkic lit.
19.20 P łyty. 21.00 Na wesołej lw ow skiej fali. 21.30 R ecital fortep. Sztom pki. 22.05 „Interm ezza, m elodie i utw ory c h a ra k te ry s ty c z n e “. 23.00 M uzyka ta n .
P o n ie d z ia łe k , 16. XI. 6.30 A udycja poranna. 11,30 A udycja dla szkół. 12.03 „Paderew ski gra* — płyty. 12.40 „Nie bić* — pogad. 15.15 K oncert. 15.55 A udycja dla dzieci.
16.30 Tańce polskie wyk. ork. symf. PR. 17.15;Koncert w ie
deńskiego tr ia gitarzystów . 17.50 „Cezary Lom broso — pog.
19.00 A udycja Zw. Oficerów Rez. KPO. 19 30 M uzyka tan . m. ork. PR. 2010 „Juliusz C ezar’ — op era w 3-ch aktach . 22.40 M uzyka tan .
RYHE K 14 TELEF0H10.
K O M U N I K A T Y T .P .R .
Zjazd Tow. Roln. Pow.
w Nowynramleście^na pow. lubawski
odbędzie się w p i ą t e k , d n i a 27 l i s t o p a d a 1936 r. w H otele C entralnym w Now ym m ieście.
Bliższe szczegóły podam y w n astępnym num erze.
Zebranie P rezesek K ół G o s p o d y ń W iejskich.
N o w e m i a s t o . W dniu 17 listo p ad a 1936 r. o godz. 11.
odbędzie się w Nowymmieście w H otelu C entralnym zebranie prezesek K ół Gospodyń W iejskich z te re n u pow iatu lu b a w ski esro
Na zeb ran ie to w inny się staw ić w szystkie prezeski Kół G ospodyń W iejskich celem om ów ienia program u pracy w
roku przyszłym . ^ , ..
Z pow odu uchw alenia przez Radę Pow. subw encji na akcję w Kołach G ospodyń W iejskich podejm ie in s tru k to rk a K. G. W. ponow nie sw oją pracę na te re n ie p ow iatu lubaw -
U r zę d o w e sp r a w o z d a n ie ta r g o w e j K o m isji w P o zn a n iu .
z d n is 10. 11. 1936 r.
B u h a j e :
W ytuczone pełnom ięsiste Tuczone m ięsiste .
N ietuczone, dobrze odżyw, sta rsze M iernie odżyw ione
J a ł o w i c e :
W ytuczone p e łn o m ię siste . Tuczone m ięsiste .
N ietuczone, dobrze odżyw ione , M iernie odżyw ione
C i e l ę t a :
N ajprzedniejsze cielęta w ytuczone Tuczone cielęta
Dobrze odżyw ione . M iernie odżyw ione K r o w y
W ytuczone pełnom ięsiste . Tuczone m ięsiste
N ietuczone dobrze odżyw ione M iernie odżyw ione
M ł o d z i e ż :
Dobrze odżyw ione . Miernie odżyw ione . O w c e :
W ytuczone p ełnom ięsiste ja g n ię ta 1 m łodsze skopy 64- Tuczone starsze skopy i m aciorki
Dobrze odżyw ione . . . . M iernie odżyw ione
Ś w i n i e ( t u c z n i k i ) :
P ełnom ięsiste od 120 do 150 kg żywej wagi P ełnom ięsiste od 100 do 120 kg żywej wagi P ełnom ięsiste od 80 do 100 kg żywej wagi M ięsiste po n ad 80 kg żywej wagi
56— 60 50— 54
7 0 - 76 6 0 - 66 5 4 - 58 4 6 - 52
P ro g r a m P o ls k ie g o R ad ia S. A. R ó zg i o lu la P o m o r sk a w T o r u n i a .
F a la 304,3 m. 986 Kc. 16—24 Kw.
S o b o ta , dn. 14. X I. 12.40 Co trz e b a zrobić? — pog.
roln. 13.00, 15 40, 18 30 Płyty. 15.15 K oncert reklam . 15 35 Zycie k u ltu ra ln e Pom orza. 18.20 G aw ęda w arm ińsko-m azurska.
N ie d z ie la , dn. 15. X I. 10.30, 19.20 P ły ty . 14 00 „Ry
kow isko jeleni* — tr. z lasów pom orskich, spraw ozdaw ca Józef W ysocki. 16.00 K oncert reklam . 19.50 15-lecie Polskiej M acierzy Szkolnej w W. M. G dańsku — tr. z obchodu w
„Dworze A rtusa* w Toruniu. 20.35 W iad. sp o rt, z Pom orza.
P o n ie d z ia łe k , dn. 16. X I. 13.00, 15.40, 18.30, 22.40 P łyty. 15.15 K oncert reklam . 15.35 Pogad. społ. 16.00 S krzynka dla dzieci. 18.20 Pogad. a k tu a ln a . 18.40 Pogad.
„W szyscy na pomoc zim ową bezrobotnym *.
Poza tym tran sm isje z in n y c h polskich stacyj.
Uwaga odstawcy świń bekonowych!
Na spęd w dn iu 17 bm. w L ubaw ie p o trze b a 500 świń bekonow ych na k o n tra k t. Proszę zatem p. p. Prezesów i Od- staw eów o ja k najw iększy dowóz. D opuszcza się rów nież odstaw ców z O kręgu N ow em iasto i B iskupiec. P rzyjęte bę dą w yjątkow o sztuki nie zgłoszone. Z w racam uw agę, że n a stę p n e spędy będą m niejsze. G rochow ski, in str. hod.
Spęd bekonów w Jabłonowie.
Przyszły spęd bekonów w !Jabłonow ie ^odbędzie się w p oniedziałek, 16 bm. od godz. 7 ran o w n a s tęp u jący m po r z ą d k u : godz. 7 Osetno, D ąbrów ka, Jabłonow o-Z am ek, O stro
w ite, godz. 8 R yw ałd K rólewski, Ltnówko, B ursztynow o, Swiecie M łyn, godz. 9 Sumówko, Lem barg, K ruszyny, L ipin
ki, godz. 10 K onojady, M ileszewy, R ychnow o, K siążki, J a b ło nowo, Płow ęż, B uk-G órale, Nowa wieś, godz. 11 G órale, Pie- cewo, Jaguszew ice, K ltnów ko. ^ F a rm a ń c z y k , in str. PIR
42— 48 38— 40 70 50— 56 00— 00 00— 00 90— 93 84— 88 80— 82 72— 78
GIEŁDA W ARSZAW SKA
Dolar 5.313|,;; fra n k fra n cu sk i 24.67; fra n k szw ajcarski 122.15; ln n t szterllng 25.91; m a rk a niem iecka — korona czeska 18 78.
Za redakcję odpowiedzialny: Władysław Rau w Nowymmieśeie.
Za ogłoszenia redakcja nie odpowiada.
W razie wypadków, spowodowanych siłą wyższą, przeszkód w zakładzie, strajków itp., wydawnictwo nie odpowiada za dostarczenie pisma, a abonenci nie mają prawa domagania się niedostarczonyeb
numerów lub odszkodowania. ____
Najlepszy
proszek do prania
O R A
zaw iera ca
i k o s z t u j e t y l k o
Wszędzie do nabycia
m y d ł a
60
grP o k ó j
um eb lo w an y do w ynajęcia N o w e m ia sto , Ja g iello ń sk a 10.
Służąca
z dobrym gotow aniem p o trze b n a od 15 lis to p a d a rb.
J . D e m b o w sk a , Lubaw a, R ynek 17.
P o szu k a ję od zaraz p o sad y
p r a k ty k a n tk l
b ran ż a o b o ję tn a.
Zgłosz. do aksp. „Drwęcy*
Nowemiasto.
zZflKONNIKIEM
PIGUŁKI REFORMACKIE
STOSUJĄ s i ę:
JAKO REGULUJĄCE Ż O Ł Ą D E K .
PRZY CIERPIENIACH W Ą TR O B Y . <
N A D M IE R N E J O T Y Ł O Ś C I.
UŚMIERZAJĄCE HEMOROIDY
I PR Z Y S K Ł O N N O Ś C IA C H DO OBSTRUKCJI SA ŁAGODNYM ŚRODKIEM PRZECZYSZCZAJĄCYM.
UŻYCIE « - I MSUŁKI NA NOfc
C ena 1,85. Ż ądać w A ptek aek .