• Nie Znaleziono Wyników

Sprawozdanie Katolickiego Związku Młodzieży Polskiej na Diecezję Chełmińską (Pomorze) za Rok 1928

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Sprawozdanie Katolickiego Związku Młodzieży Polskiej na Diecezję Chełmińską (Pomorze) za Rok 1928"

Copied!
60
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Kalosze i śnie gowce

żądać wszę­

dzie

O b u w ie s p o rto w e , lu d o w e ,

t e n is o w e

O p o n y i dętki

P ł a s z c z e

n ie p r z e m a k a ln e

w najprzedniejszych gatunkach,

nadzwyczaj tanio światowej marki

P E P E G E

Polski Przemysł Gumowy

T . A .

w Grudziądzu

(3)

IV S praw ozdanie

Katolickiego

Z w ią z k u M ło d z ie ż y P o ls k ie j

na Diecezję Chełmińską

(P o m o rz e) za rok

1928

I

W Ą B R Z E Ź N O

N a k ła d e m K a to lic k ie g o Z w ią zk u M ło d zieży P o lsk iej w W ą b rz e ź n ie -P o m o rz e . C zc io n k am i d r u k a r n i „G ło su W ą b rz e s k ie g o " (B. S zcz u k a) W ą b rz eźn o -P o m o rz e.

(4)
(5)

Słowo w stępne

R zut oka na dokonane prace odgryw a w cale pow ażną rolę w życiu organizacji, R ejestracja wysiłków, zestaw ienie pokonanych trudności, policzenie organizacyjnych ,,s tra t" i „zysków ", zesumo- w anie nabytych doświadczeń, konfrontacja ideałów z rzeczyw istością, porów nanie poczynionych w kładów duchow ych i m aterjalnych z or- ganizacyjnem i w ynikam i pracy, — w szystko to p rzedstaw ia dla żyją­

cej organizacji dużą w artość i ideow ą i organizacyjną. — A naliza w ła ­ snej pracy, ujętej w ram y pew nego określonego okresu czasu — może stać się dla organizacji punktem zw rotnym w jej działaniu, źródłem nowych pomysłów, m otorem now ych zam ierzeń, dźwignią nowych poczynań, w ytyczną now ych m etod, podstaw ą ew entualnych zmian i reform — w każdym razie rzetelnym krokiem naprzód na drodze ulepszenia i rozw oju ideow ych i technicznych stron życia organizacji

T aki rzu t oka i ta k ą analizę przynosi ze sobą niniejsze sp ra ­ w ozdanie, k tó re przedkładam y jako rap o rt naszym W ładzom k o ­ ścielnym, państw ow ym i sam orządow ym , — oddajem y do rąk n a ­ szych w spółpracow ników — Czcigodnych K sięży P atro n ó w i S za­

nownego N auczycielstw a — K ochanych Rodziców i Starszego Spo łeczeństw a, spodziew ając się, że tro sk a o dobre w ychow anie naszej przyszłości narodu zespoli nas do tem więksizego w ysiłku, pobudzi jeszcze szersze rzesze starszego społeczeństw a do św iętego obow ią­

zku: rzucania najsilniejszych podw alin pod prom ienną i trw ałą p rzy ­ szłość Ojczyny,

. V • * f

Ks. F ran ciszek Żynda, s e k re ta rz jeneralny.

(6)
(7)

Ustrój organizacyjny Związku.

c l T k t r em TZw iąS U jest N aiPr zew ielebniejszy P asterz Die K si,dz B i s k i L ” is!™ * 5 - c z e n ia i^ n ^ r Usta^ ° ^ awcz^ Związku tworzy — z pewnemi ograni­

czeniami na rzecz Zjednoczenia — ogół Stowarzyszeń za pośrednic- W ł a ^ SWyCt d elegatow ’ z e b ranych na Zjeździe D elegow anych. — 7 . ^ °n aw czą w ścisłem tego słow a znaczeniu jest Z arzad Zw iązku, sk ładający się zazw yczaj z jednej tylko osoby, zwanej S e k reta rz e m jeneralnym . - W ładzę k o ntrolną i w ykonaw czą w szer- kow ą ZnaCZemU SpraWU’e in stytu cJ'a kolegjalna, Z a n a R adą Z ^ ią z - nnr1a ;oP ° mZSZy Sj h e m a t' ilu strujący stru k tu rę organizacyjną Związku, podaje zarazem dyspozycję niniejszego spraw ozdania:

ZJA ZD DELEGOW ANYCH i

RA D A ZW IĄ ZK O W A (z Komisją Rewizyjną) i

ZARZĄD ZW IĄZKU I

OKRĘGI

i l

STO W A R ZY SZEN IA I PA TR O N A T.

I. Działalność Zjazdu D eleg o w an y ch «

Zjazdy D elegow anych m ają oddziaływ ać na m łodzież stów a rzyszoną w ychow aw czo, ośw iatow o i tow arzysko. Dają jej obraz potęgi x siły organizacyjnej, uczą ją planow ej pracy, — zapoznają krajoznaw czo i tow arzysko. Są one hasłem i program em na p rz y ­ szłość. M łodzież stow arzyszona pragnie w ten sposób godnie odpo­

w iedzieć swem u izadaniu, by w spółpracow ać z całem sp ołeczeń­

stw em polskiem , z w ładzam i państw ow em i w w ielkiej pracy budo­

w ania św ietnego gm achu R zeczypospolitej — nietylko z imienia, ale i z ducha,. T egoroczne Zjazdy D elegow anych S tow arzyszeń m ęskich i żeńskich, połączone ze Zlotami, były przedew szystkiem wielkiemi m anifestacjam i uczuć narodow ych i religijnych.

Pierw szy przegląd sił odbył się w najw iększe św ięto Z m ar­

tw ychw stałej Polski — św ietną pam iątkę zw ycięstw a pod W a rsz a ­ w ą — znaną pod nazw ą „Cudu nad Wisłą". I trudno było o stosow ­ niejszy dzień, bo w łaśnie nasz rosnący w siłę Zw iązek czuje się p o ­ w ołanym na to, aby kiedyś — czy to w w alce orężnej, czy te ż du­

(8)

chowej — odegrać tę sam ą rolę, jaka w pam iętnym dniu 15 sierpnia 1920 r. przypadła naszem u narodow i.

Zlot Stowarzyszeń M ęskich rozpoczął się już we w to rek na boisku przy ulicy Kadzyńskiej przygotow aniem zawodów sp°rtow ych oraz otw arciem W ystaw y Zw iązkowej w Państw ow ej Szkole Budowy M aszyn. Przeddzień ten nie daw ał jednak jeszcze należytego poglądu na rozm iary Zlotu, a dopiero godziny poranne dnia następnego ujaw niły ten nadzw yczajny zapał, jaki w najszerszych kołach zorganizo wanej w Zw iązku m łodzieży w yw ołało w ezw anie na Zlot w dzień

„C udu nad W isłą“.

Od samego św itu ulice, prow adzące z dw orca na m iejsce zbiór ki zapełnione były nieprzeliczonem i drużynam i naszych druhów, k tó rzy oto karn ie staw ili się do apelu.

Do podniesienia nastroju przyczyniło się niem ało tak ż e p o łą ­ czenie Zlotu ,z św iętem garnizonu grudziądzkiego, a m ianowicie z p ro ­ m ow aniem całego z astęp u w ychow anków Oficerskiej Szkoły K aw a- lerji na podporuczników . W sk u tek tego zam iast trzech odrębnych obchodów była jedna potężna m anifestacja, tak znakomicie odpow ia­

dająca św iętu „Cudu nad W isłą", którego m yślą przew odnią była niezw alczona potęga zgodnego działania. Do w szystkich tych m om en­

tów, przyczyniających się do uśw ietnienia Zlotu, doszło tak że w y­

raźn e błogosław ieństw o niebios, k tó re dnie Zlotu w yposażyło w prost w ym arzoną pogodą, przy której rozw inąć się mógł należycie bogaty program uroczystości.

M alow niczo p rzedstaw ił się w prom ieniach słońca pochód m a­

nifestacyjny, w którym 2500 um undurow anych druhów z 36 sztan d a­

ram i i 10 w łasnem i o rkiestram i w yruszyło do „PI. 23 S tycznia”, aby tu oddać hołd prochom „Nieznanego Żołnierza.1'

Gdy s e k re ta rz jeneralny w asyście drużyny honorowej składał n a grobie prześliczny w ieniec, defilow ał przed w ładzam i ten nieskoń- czony — m ieniący się żywemi barw am i łańcuch blisko 300 drużyn a z kroczących .szeregów w iał duch tężyzny i siły.

Z podziw em p a trz y ła publiczność na ten dorobek naszej org a­

nizacji, ta k licznie i karn ie w ystępujący.

Celem dalszego pochodu był brzeg W isły poniżej R atusza gdzie na stokach w zniesiony był O łtarz połowy, przy którym odbyć się m iała m sza św. na uczczenie rocznicy „C udu nad W isłą )ako na intencję Zlotu.

Święto ofiary poprzedziło pośw ięcenie w spaniałego sztandaru .związkowego. A k tu tego dokonał Ks. G eneralny W ikary Dr. Rogala z Pelplina w asyście Ks. P ra ła ta D em bka z G rudziądza. J a k o c h rzest­

ni brali udział w tej podniosłej cerem on,i Przedstaw iciele W ładz, Senatu, Sejmu, organizacyj społecznych i prasy. Zaczęła się otiara św ięta

Nad brzegiem W isły radow ało się słońce; kapłan, wznosząc rę ­ ce do P ana Zastępów , dziękow ał za łaskę okazaną narodów , w r.

1920. Pochyliły się głowy i sztandary, obnażyły się szabhce, padły

— 6 —

(9)

uroczyste salwy, płynęły hym ny muzyki, a na jasnem niebie grały swa pieśń złączone w esk ad rę polskie samoloty. Hołd S tw órcy sk ła ­ dały w szystkie stany Pom orza, najliczniej młodzież, wojsko i rz e ­ miosło pom orskie, przybyłe na Zlot i w ystaw ę zw iązkow ą młodzieży.

Po ukończonem nabożeństwie rozw inął się znowu pochód i ru szył powoli do p a rk u ,,Tivoli“, gdzie k ró tk o po godzinie 12 ro zp o ­ częło się uroczyste zebranie zlotow e. Zagaił je generalny w ikarjusz Ks. Dr. Rogala, podnosząc sym boliczne znaczenie Zlotu, urządzonego w sam ą rocznicę „Cudu nad W isłą" oraz Św ięto M atki Boskiej, k tó ­ rą naród czci jako Królowę.

P rzed m szą św . p o ło w ą n a „Stok ach W is iy “.

Dostojny m ówca dziękow ał m łodzieży za ta k liczne staw ie­

nie się do apelu, a .zebranym przedstaw icielom władz, organizacyj i p rasy za udzieloną pomoc i okazaną życzliwość.

O bjaw iła się ona szczególnie w ym ownie w następnych p rz e ­ m ówieniach, których tre śc ią było gorące pow itanie oraz serdeczne życzenia najow ocniejszych obrad dla Zlotu i najw spanialszego ro­

zwoju dla całego Związku.

W itali tedy zebraną na zlocie m łodzież i sk ład ali życzenia m.

innymi pp.: S taro sta K rajow y W ybicki, — gen. R achm istruk imieniem Dow ódcy K orpusu, p. gen. B erbeckiego i w łasnem — senatorzy pp K ulerski i Ossow ski — prezydent m iasta p. W łodek imieniem W oje­

wody Pom orskiego — inspektor szkolny p. Sow iński im. K uratorjum O kręgu Szkolnego Pom orskiego — inspektor szkolny Leśniew icz im. Zw iązku Inspektorów Szkolnych, — p. Syndyk Bischof im. Izby R zem ieślniczej — p. Ziółkow ski im. S yndykatu D ziennikarzy P ol­

(10)

skich — delegat Zjednoczenia M łodzieży Polskiej p. Jaroszew ski i jeszcze inni ojcowie chrzestni, a przew ażnie rów nież wszyscy inni, k tó rz y głos zabierali, składali w ofierze pam iątkow e gwoździe, m a­

jące zdobić sztan d ar zw iązkow y oraz św iadczyć o miłości, jaką całe społeczeństw o otacza młodzież, zorganizow aną w Związku, — spo­

dziew ając się po niej, że w iernie strzec będzie najcenniejszych sk a r­

bów, jakiem i są m iłość Boga i Ojczyzny.

Po odczytaniu telegram ów i życzeń, nadesłanych Zjazdowi, postanow iono na w niosek Ks. m arszałka w ysłać telegram y hołdow ni­

cze i z w yrazam i wdzięczności do: P rezy d en ta Rzplitej Ignacego M o­

ścickiego, — Nuncjusza A postolskiego ks. A rcybiskupa M arm aggi‘ego w W arszaw ie, — Ks. B iskupa S tanisław a W ojciecha Dr. O koniew ­ skiego, — do pierw szego m arszałka Polski Jó zefa Piłsudskiego, — do p. M inistra W yznań Religijnych i O św iecenia Publicznego, — do Dowódcy O kręgu K orpusu p. G enerała B erbeckiego w 1 oruniu i p. płk.

U lrycha, najwyższego kierow nika W ydziału dla spraw P. W. i W. F.

w W arszaw ie.

Na zakończenie uroczystości wygłosił p. m ecenas Oleksy, przedstaw iciel Zjednoczenia M łodzieży Polskiej swój przepiękny w form ie i podniosły w treści re fe ra t na tem at „Drogi i bezdroża dzi­

siejszej m łodzieży", k tó ry wynagrodzono burzą oklasków.

Po obiedzie w szystko pośpieszyło na boisko miejskie, gdzie od­

były się popisy sportow e oraz konkurs o rk iestr dętych, wieczorem zaś po zw iedzeniu w ystaw y uczestniczyli druhow ie w operze leśnej

Dnia następnego odbył się Zjazd D elegowanych. O tw arcie Zjazdu nastąpiło o godz. 10-tej. O brady zagaił i przyw itał Zjazd Ks G eneralny W ik. Dr. Rogala, dziękując drh. za dziarską postaw ę pod­

czas defilady przed pom nikiem „N ieznanego Żołnierza" i w ezw ał w szystkch do odśpiew ania hym nu „Hej do apelu . N astępnie ud zie­

lił głosu p. kpt, Niew iakow skiem u, k tó ry w swem przem ów ieniu za­

znaczył, że w ładze wojskowe, a zw łaszcza p. g. R achm istruk zachw y­

ceni byli w spaniałym Zlotem i w ynikam i pracy m łodzieży. Podziw b u . dziły konkursy orkiestr, zaw ody sportow e, a m ianowicie strzeleckie, których wyniki były nadzwyczaj dobre. N astępnie Sekr. jen., Ks. Żyn- da złożył spraw ozdanie za rok 1927. Skreślił w nim prelegent w ysił­

ki m łodzieży i jej opiekunów w pracy organizacyjnej, podkreślił chw i­

le podniosłe, ale nie pom inął rów nież momentów, gdzie tylko w y ­ trw ałość i ukochanie idei zw yciężyły p iętrzące się nieraz trudności

Dowiedzieliśm y się z spraw ozdania, że Zw iązek nasz licz\r obecnie 389 Stow arzyszeń, i to 277 M ęskich i 112 Żeńskich, grom a­

dzących pod swemi sztandaram i 16484 członków, nie licząc S tow a­

rzyszeń, k tó re nie nadesłały spraw ozdań.

Spraw ozdanie Komisji Rewizyjnej przedłożył p. burm istiz Schw arz z W ąbrzeźna. R eferent stw ierdził, że stan finansowy Zw ią­

zku jest zadaw alniający i nie budzi żadnych obaw na przyszłość, a oo- spodarzenie nim jest w zorow e i nadzw yczaj oszczędne.

P. inspektor R eiske przedstaw ił budżet ideow y i finansowy na rok przyszły, k tó ry przyjęto z radością.

(11)

T eraz n astąpiły w ybory uzupełniające do R ady Związkowej

— w m iejsce ustępujących członków: Ks. p ra ła ta Dembka i profesora Gzeli. Jednom yślnie poproszono ks. p ra ła ta D em bka o ponow ne p rzy ­ jęcie członkostw a, na co tenże się zgodził. Na drugiego członka p ro ­ ponow ano przedstaw iciela nauczycielstw a. Jednogłośnie w ybrano p.

nauczyciela K rakow skiego z Szynwałdu.

P o ś w ię c e n ie sztandaru Z w ią zk o w eg o .

Po 10 m inutowej przerw ie wygłosił p. m ecenas O leksy refe ra t na tem at „System atyczność i jednolitość w p rac y stow arzyszeniow ej", którego zebrani w ysłuchali w skupieniu i nagrodzili hucznem i o k la­

skami, N astępnie udzielono głosu przedstaw icielow i jednego z T ow a­

rzystw ubezpieczeniow ych do re fe ra tu o ubezpieczeniu od nieszczę - śliwych w ypadków .

Po referatach, spraw ozdaniach i ożywionej dyskusji uchw alono odnośne rezolucje.

(12)

Zlot i Zjazd Delegowanych Stowarzyszeń Żeńskich.

Po w spaniałym Zlocie i Zjeździe M łodzieży M ęskiej odbył się w sobotę i niedzielę, dnia 18 i 19 sierpnia niemniej w spaniały Zjazd i Zlot M łodzieży Żeńskiej.

I oto znów przybyły do G rudziądza liczne zastępy D ruchen z bliska i z daleka, ze w szystkich m iast i m iasteczek, ze w szyst­

kich wsi i w iosek naszego Pom orza.

Je że li się uwzględni, że pogoda w tych dniach niestety — nie dopisała, gdyż deszcz częściej popadyw ał, to ta ogromna, — bo przeszło dw utysięczna rzesza D ruchen, k tó ra się mimo to od po­

dróży odstraszyć nie dała, tem chlubniej św iadczy o znakom itym du­

chu, jaki w szeregach naszej M łodzieży żeńskiej panuje.

O dbyty w sobotę w hotelu „Pod złotym lwem " Zjazd D elego­

wanych m iał ten sam przebieg, jak Zjazd D elegow anych M łodzieży M ęskiej, z tą różnicą, że zagaił i przyw itał Zjazd Ks. P ra ła t Dem- bek z G rudziądza, a referat na tem at „Sam odzielność D ruchen" w ygło­

siła p. re d a k to rk a C zesław a W olniew iczów na, przedstaw icielka Zje­

dnoczenia M łodzieży Polskiej w Poznaniu. Pozatem Ks. Dr. Łęgow- ski z W. R adow isk zachęcał do popierania ^przemysłu domowo-lu- dowego.

Dzień Zlotu w niedzielę, dnia 19 sierpnia, to znów dobitny w yraz naszej siły organizacyjnej. Program rozpoczął się nabożeń stw em w kościele farnym . Na nie podążyły od kościoła św. K rzy­

ża całe mnogie zastęp y m łodzieży żeńskiej ze swemi sztandaram i, a św ietnem u tem u pochodow i przygryw ały obie ork iestry m iejsco­

wych bratnich Stow arzyszeń M. P., i to na czele od św. Krzyża, a w środku od fary. Na plac kościelny w kraczano przez w ielką bram ę trium falną w b arw ach papieskich z napisem : „Ecce Sacerdos M a­

gnus" (Oto K apłan W ielki). W zniesiona ona została na pow itanie i ku uczczeniu Jego E kscelencji N ajprzew ielebniejszego Ks. Biskupa-su- fragana Dom inika, k tó ry przy prześlicznie przez ogrodnictw o miej- .kie ozdobionym o łtarzu dokonał pośw ięcenia drogocennego sztan ­ daru związkow ego, a n astępnie odpraw ił Mszę pontyfikalną. Ja k o pre- zbyter-assistenis fungow ał podczas niej Ks. p ra ła t Dem bek, a jako asystenci w ikarzy od fary, księża R yngw elski i Dem bski. D alsze p o ­ sługi około Dostojnego C elebransa pełniło kilku kleryków , przeb y w a­

jących obecnie na w akacjach w dom u rodziców w G rudziądzu.

K azanie wygłosił iście złotoustv kaznodzieja, ks profesor Król z Pelplina. Śoiewy w vkonał bardzo udatnie chór kościelny. W końcu odśpiew ano hvmn ..Boże coś Polskę".

P orządek tak podczas Pochodu, iak i w kościele oraz na sali

„T ivoli“ utrzym yw ała S traż Pożarna, i to tak spraw nie, że zasłużyła sobie na ogólną pochw ałę.

Po nabożeństw ie odbyła się u końca ulicy W ybickiego w spa­

niała defilada przed Najczcigodniejszym K siędzem Biskupem, którego dobrotliw y uśm iech św iadczył ta k o w ew nętrznej jego radości, k tó ra Mu spraw ił w idok tylu M łodych P olek katolickich, jak o niezw y-

— 10 —

(13)

kłej, praw dziw ie ojcowskiej dobroci serca tego św iętobliw ego a w iel­

ce skrom nego K sięcia Kościoła.

Po defiladzie udano się do ogrodu ,Tivoli‘‘. Z pow odu deszczu trz e b a było uroczyste zebranie odbyć w sali, k tó ra, choć najw iększa w G rudziądzu, była ta k przepełniona, jakby m akiem zasiał.

Na przystrojonej nap ręd ce scenie zajęli m iejsca rodzice c h rz e st­

ni sztan d aru zw iązkow ego: Pp. prezydent W łodek, sen ato r K ulerski

Z a w o d y s tr z e le c k ie z okazji Zlotu.

kpt. N iew iakow ski, p ro k u ra to r M arszalik, posłow ie B aranow ski i Re- der, rad ca Ruchniew icz i inni.

Skoro uk azał się na sali w tow arzystw ie Ks. p ra ła ta D em bka Najprzew . Ks. Biskup Dominik, sala zatrzęsła się od okrzyków „Niech żyje!“. G dy zaś W ysoki Gość zasiadł na m iejscu honorow em objął Ks. p ra ła t D em bek jako P rezes R ady Zw iązkowej m arszałkostw o, a w yw iązał się ze swego zadania, jak to Ks. Biskup później podniósł, ,,po m istrzow sku".

Ks, m arszałek zagaił Zlot pow itaniem Jego E kscelencji Ks.

Biskupa, k tórem u zarazem złożył gorącą podziękę za uśw ietnienie Zlotu sw ą obecnością i odpraw ieniem nabożeństw a pontyfikalnego, dalej przedstaw icieli w ładz, chrzestnych, posłów i w szystkich gości jakoteż zebrane druchny. N astępnie odśpiew ano hymn na cześć M arji, poczem zabierało głos liczne grono osób, składających Zlotow i życze­

nia i po najw iększej części w ręczających gwoździe pam iątkow e. I ta k uczynili to Najczcig. Ks. Biskup, prezy d en t m iasta W łodek, (którem u ks. m arszałek D em bek zaraz podziękow ał za udzieloną Zlotowi go-

I

(14)

12

scm nosc ! pokaźną subw encję z funduszów miejskich), kpt. Niewia- n T n t (lT ? 161? dr ° JdCy D - ° ' K - VI11’ P' ^en e ra ła BerbeckieToj p. sen ato r K ulerski, fun d ato r w spaniałego sztandaru, dalej p rze d staw i­

cie e h a rc e rstw a i narodow ego katolickiego nauczycielstw a, p. Kru- szonow a im Tow. C zytelni dla K obiet", p. Z akrzew ska imieniem Polek" ^ ^ T o ru n ia 11123011 ’ w reszcie rep re z e n ta n tk a „M łodych W szystkie te przem ów ienia były ta k znakom ite co do treści i tormy, ta k stosow ne i pouczające dla m łodzieży, specjalnie ż eń ­ skiej, ze az szczery żal bierze, iż bliżej podać ich nie można. Co się zas tyczy nacechow anej serdecznością i tro sk ą o dobro mło- dziezy, K ościoła św. i Ojczyzny m owy Ks. Biskupa, w ypada z a z n a ­ czyć, iz A rc y p a ste rz po jej zakończeniu, na prośbę Ks. p ra ła ta u d zie­

lił zebranym biskupiego błogosław ieństw a — k u w zm ożeniu sił dla dalszej p rac y w edług hasła ,,Bóg i O jczyzna".

Ks. m arszałek odczytał tera z teleg ram y i listy, k tó re n a d e ­ szły dla Z lotu od: „Z w iązku Śląskiej Mł. Polskiej", od m łodzie­

ży gdańskiej, od członkini R ady Zw iązkow ej p. mec. D oerfferow ej z orunia, i od prezeisa G dańskiej D yrekcji K olei Państw ow ych, p. Czarnow skiego.

Na w niosek Ks. p ra ła ta postanow iono w ysłać telegram y h o ł­

dow nicze z w yrazam i w dzięczności do: P an a P rezy d en ta Rzplitej Ignacego M ościckiego, nunucjusza papieskiego, ks. A rcybiskupa M ar- maggi ego w W arszaw ie, do Ks. B iskupa O rdynarjusza O koniew ­ skiego, do pierw szego M arszałka Polski Jó z efa Piłsudskiego, do p. M inistra W yznań Religijnych i O św iecenia Publicznego, do p. ge­

n e ra ła B erbeckiego w Toruniu i p. płk. U lrycha, najw yższego k ie ­ row nika w ydziału dla sp ra w P. W. i ^ / . F. w W arszaw ie.

Dalej uchw alono dwie w ażne rezolucje, i to zaw ierające w y­

razy podziw u i b ra te rsk ie pozdrow ienie dra m ęczeńskiej ludności, a m ianow icie m łodzieży w M eksyku i p otępienie szkodliw ych dla Kościoła i Ojczyzny zakusów w yw rotow ców , kom unistów i sekcia- rzy. przedew szystkiem ta k zw. „kościoła narodow ego", k tó ry i tu w G rudziądzu ku zgorszeniu k ato lik ó w się rozpościera.

T eraz w ygłosiła p. W olniew iczów na z Poznania, swój arcy- piękny referat. Na w niosek m iodopłynnej refe re n tk i uchw alono r e ­ zolucje, opiew ającą, iż druchny z K atolickiego Zw iązku M łodzieży Polskiej ślubują w y trw a łą pracę nad pogłębieniem swych uczuć re li­

gijnych i narodow ych i chętn e spełnianie w szelkich obow iązków , ta k w dom u iak i poza domem, aby stąd w ynikł p o żytek dla nich sam ych jak o też dla K ościoła św. i ukochanej Ojczyzny.

Na zakończenie odśpiew ano podniosły i piękny hymn „My chcemy Boga", poczem m arszałek, Ks. p ra ła t Dembek Zlot zam knął.

Po południu udano się na plac sportow y, lecz n ie ste ty deszcz przeszkodził zapow iedzianym popisom. M usiały się one w skrom niej­

szych rozm iarach odbyć w „Tivoli” , Tu popisyw ały się ork iestry m andolinow e i drużyny sportow e, k tó re mimo, że zm okły — hum oru nie straciły. Po zw iedzeniu opery w ra c ały D ruchny do swych ognisk, unosząc w sercach gorący zapał do p rac y dla Boga i Ojczyzny.

(15)

Rezolucje.

I. M ęczennikom w iary w M eksyku, zw łaszcza K atolickiej M ło­

dzieży m eksykańskiej, k tó ra m ężnie w alczy o ideały C hrystusow e, ni^ cofając się przed śm iercią m ęczeńską Pierw szy Zlot K atolickiego Zw iązku M łodzieży Polskiej na Diecezję Chełm ińską przesyła w yrazy podziw u i b ra te rsk ie pozdrow ienie.

II. M łodzież z eb ran a na Pierw szym Zlocie Zw iązkowym p o tę ­ p ia jak najsurow iej w szelkie dążenia w yw rotow ców , skierow ane ozy to w kieru n k u tw orzenia kościoła narodow ego, czy też ustroju socja­

listycznego i kom unistycznego na ziem iach polskich. Z hasłam i tem i nigdy b ra ta ć się nie będzie, ,a w szelkie napaści na w iarę i polskość odeprze ta k jak jej nakazują obow iązki K atolika - Polaka.

III. Zebrani druhow ie postanaw iają w prow adzić w życie uchw ałę I-go Zjazdu D elegow anych z dnia 30 maja 1926 r., pren u m e­

rując po"l egz. „Przyjaciela M łodzieży" dla każdego druha, po 2 egz.

„K ierow nika S tow arzyszeń M. P .“, 1 dla Z arządu i i dla bibljoteki, a nadto popierać swój okólnik organizacyjny „M łodzież Pom orską".

Przeprow adzenie obow iązkow ego abonam entu rozpoczną S to ­ w arzyszenia natychm iast. Ze w zględu na trudności z tem zw iązane b ę ­ dzie się uw ażało, że te Stow arzyszenia w ykonały pow yższy obow ią­

zek, k tó re do dnia 30 kw ietnia 29 r. posiadać b ęd ą liczbę abonentów

„P rzyjaciela M łodzieży" rów nającą się 50 proc. cyfry członków, w y ­ kazanych w staty sty ce za rok ubiegły. P rzy „K ierow niku" cyfra ta pow inna w ynosić tyle egzem plarzy, ile Stow arzyszeń do Zw iązku n a­

leży. Pełne przeprow adzenie abonam entu obowiązkowego Stow arzy­

szenia w ykonać m uszą przez dalsze 3 lata, t. j. do 30 k w ietnia 32 r.

i to co rok około 16 i pół proc. wzwyż. Stow arzyszenia, k tó re po­

wyższego obow iązku nie w ypełniają, pow inny być przez Z arząd Zw iązku pozbaw ione upraw nień w ypływ ających z ustaw , a po dwu- krotnem m onitow aniu mogą być w ykluczone ze Związku.

IV. Stow arzyszenie, k tó re do 28, wzgl. 29 lutego nie nadeśle do K atolickiego Zw iązku M łodzieży Polskiej spraw ozdania i sta ty s ty ­ ki za ro k ubiegły, tra c i głos na zjazdach delegow anych.

V. A by umożliwić Zw iązkow i zrealizow anie zaakceptow anych przez Zjazd D elegow anych postulatów , zebrani w zyw ają S tow arzy­

szenia aby:

1. J a k najrychlej uregulow ały swe zaległości w Związku.

2. Bezwzględnie stosow ały się do uchw ał Zjazdów D elegow a­

nych z dnia 30 m aja 1926 roku i 26 czerw ca 1927 roku, dotyczących regularnego p łacenia sk ładek związk. pod rygorem pozbaw ienia ich w szelkich upraw nień, w ynikają­

cych z ustaw y, wzgl. w ykluczenia ze Związku.

Zw iązek jest m ocen w w yjątkow ych w ypadkach na skutek um otyw ow anych w niosków term in płatności odroczyć wzgl. składki um orzyć.

(16)

VI. Zjazd zobow iązuje Stow arzyszenia, by w prow adzając m un­

durki stosow ały się do „Regulam inu M undurka i O dznaczeń11, uchw a­

lonego przez R adę Naczelną.

VII. M łodzież rolnicza, zebrana na Zjeździe D elegow anych w Grudziądzu, poleca Stow arzyszeniom na wsi, by w m iarę m ożności z ak ład ały kó łk a przysposobienia rolniczego i b ra ły udział w kon kursach i k ształciły się Zawodowo w szkołach rolniczych.

VIII. Zjazd D elegow anych Stow arzyszeń M łodzieży Diecezji Chełmińskiej, w zrozum ieniu po trzeb y zabezpieczenia losu druhów na przyszłość, w zyw a w szystkie Stow arzyszenia, aby z ak ład ały w a r­

sz ta ty pracy przem ysłow ej z dziedziny przem ysłu ludowego, a tem sam em podniesie się stan finansowy naszych Stow arzyszeń.

IX. III. Zjazd D elegow anych w obec wzmożonej akcji w ycho­

w ania fizycznego i przysposobienia wojskowego poleca S to w arzy ­ szeniom ubezpieczenie od odpow iedzialności cywilnej i nieszczęśli­

wych w ypadków , a Zw iązkowi wejście w k o n tak t z U bezpieczalnia- mi w Polsce celem uzyskania jak najniższej staw ki rocznej.

_ 14 —

Oto posiew I. Zlotu i III Zjazdu Związkowego. Żywimy n ie­

złom ną nadzieję, że w yda on plon stokrotny, przedew szystkiem w pracy druhów po pow rocie dó rodzinnych Stow arzyszeń — do w ła ­ snych ognisk.

>-

II. Działalność Rady Związkowej.

Zadanie R ady Zw iązkowej jest doradcze, tudzież kontrolujące działal­

ność Zarządu.

Skład jej był następujący:

a) Zarząd:

1. P rezes: K siądz Dr. Zygmunt Rogala, G eneralny W ik ary Diecezji Chełmińskiej — Pelplin,

2. W iceprezes: Ksiądz P ra ła t B ernard D em bek — G ru ­ dziądz,

3. S e k re ta rk a : Naucz. Rozalja N arlochów na — W iele.

b) Członkowie:

1. Leon Schwarz, burm istrz i W icepatron S. M. P. — W ą ­ brzeźno — członek Komisji Rewizyjnej,

2. Ksiądz W ikary Dahlm an Antoni, P atro n S. M. P. S ta ro ­ gard, członek Komisji Rewizyjnej.

3. Ks. Proboszcz F ittk a u Edm und, P atro n O kręgow y na po w iat m orski — Puck.

4. Ks. W ik ary D ąbrow ski B ernard, P rezes O kręgow y na pow iat sępoleński — Sępólno.

(17)

— 15 —

P r e z e s R ad y Z w ią z k o w e j K s. G e n e r a ln y W ik a ry D r. R o g a la

obchodzi w b ież. roku 25 le tn i ju b ileu sz k ap iań stw a.

5. Ks. W ikary P onka Klemens, P rezes okręgow y na pow iat k a rtu sk i — K artuzy.

6. Ks. W ikary Lew andow ski, Prezes O kręgow y na pow iat kościerski — K ościerzyna,

7. Zofja D oerfferow a, P a tro n k a S. M. P, Ż. — Toruń, 8. K lara N ow acka, W icep atro n k a S. M. P. Ż. — Koronowo, 9. N auczyciel K rakow ski, P atron S. M. P. Szynwałd, 10. Członek honorow y R akow ski Jan, członek P a tro n a tu S.

M. P. — G rudziądz.

Działalność kierownicza R ady Związkowej w ym agała w roku spraw ozdaw czym odbycia 3 posiedzeń. O m aw iano na nich oprócz drobnych sp raw organizacyjnych kw estję organizacji okręgów, sp ra­

w ę Zjazdów D elegow anych, w ysłuchano spraw ozdań Z arządu Zw iąz­

ku, zatw ierdzono p ro jek t um owy w spraw ie ubezpieczenia człon­

ków od nieszczęśliw ych w ypadków oraz program pr^acy na przyszły ro k i zajm owano się szeroko spraw ą w spółpracy z w ładzam i woj- skow em i i organizacjam i społecznem i, a pozatem załatw iono sze­

reg w niosków Zarządu, dotyczących kursów gospodarstw a dom o­

wego, try k o ta rstw a i przem ysłu ludowego, przysposobienia rolnicze­

go i w ychow ania fizycznego.

(18)

t

O statnie zebranie R ady Zw iązkowej m ożnaby nazw ać kursem dla P rezesów i kan d y d ató w na P rezesów Okręgow ych.

W ygłoszono tu m iędzy innem i re fe ra ty na tem at „P rezes O k rę ­ gowy jako adm inistrator*1 (Ks. P rezes Okręgowy Dąbrowski) i „ J a k potęgow ać pracę w Stow arzyszeniach" O kręgu (Ks. Prezes Okręgowy Lewandowski), które zagaiły bardzo ożywioną dyskusję i dały dużo cennych m yśli oraz pożytecznych w skazów ek.

Działalność kontrolującą w ykonyw ała Komisja Rew izyjna w składzie p. B urm istrza S chw arza i ks. Dahlm ana.

O dbyła ona 6 gruntow nych rewizyj ksiąg i rachunków zw iąz­

kow ych i przygotow ała spraw ozdania i wnioski na Zjazd D elegow a­

nych.

Cały szereg p rac zw iązkow ych, podjętych lub dokonanych w ro k u spraw ozdaw czym , był w ynikiem obrad R ady Związkowej. D la­

tego składam y na tem m iejscu jej zasłużonym członkom , którzy, um i­

łow aw szy w ielką ideę, pośw ięcają jej cały w ysiłek um ysłu swego i serca, najserdeczniejsze podziękow anie za w y datną pomoc i tw órczą inicjatyw ę.

— 16 —

III. Działalność Zarządu Związku.

Pracownicy Związku.

1. Zarząd Związku jest organem w ykonaw czym R ady Zw iąz­

kow ej i czynnikiem odpow iedzialnym za p racę i rozwój Zw iązku w o­

bec w ładz organizacyjnych, sam ych S tow arzyszeń i całego społe­

czeństw a. R ep rezentuje go S e k reta rz jeneralny, m ianow any przez J. E, Ks. Biskupa. K ierow nictw o Zw iązku Pom orskiego spoczyw a od listopada 1925 r. w rę k u ks. F ranciszka Żyndy.

2. W spółpracownicy Zarządu; Stałym i w spółpracow nikam i Z arządu w okresie spraw ozdaw czym byli:

1. em. in sp ek to r szkolny R eiske w c h a ra k te rz e kierow nika biura, in stru k to ra ośw iatow ego i zastępcy S e k re ta rz a jene- ralnego,

2. Józef Flisak, absolw ent 2 letniego Studjum W ychow ania Fizycznego U n iw ersytetu Poznańskiego w c h a ra k te rz e K o­

m endanta Związku,

3. były nauczyciel B ronisław Klugiewicz w c h a ra k te rz e in­

s tru k to ra akcji przeciw alkoholow ej i filmowej oraz w izyta­

to ra Stow arzyszeń;

4 S tanisław Siem iątkow ski — kasjer i kierow nik działu h a n ­ dlowego,

5. Jadw iga W iśniew ska — pom ocniczka biurow a, 6. Edm und S tasiński — chłopiec do posyłek.

(19)

S e k re ta rja t m ieści się w W ąbrzeźnie przy ulicy K opernika pod nr. 4. — tel. nr. 102 — i jest o tw a rty bez przerw y od godz. 8-mej do 18-tej.

Zaznaczyć w ypada, że zm iana lokalu na w iększy i dogodniej­

szy, w płynęła b. dodatnio na spraw ność w urzędow aniu.

A. działalność wewnętrzna.

a) Działalność biurowa.

1. Konferencje biurowe, czyli S e k re ta rz a jeneralnego z r e ­ ferentam i odbyw ały się co m iesiąc. M iały one na celu podniesienie spraw ności biurow ej i organizacyjnej. S kładano tu relacje z dokona­

nej p rac y i układano term inarze rozjazdów i plany na przyszłość.

Pow ażne przeszkody w norm alnym trybie p rac y w ym agały p o ­ nad to konferencyj specjalnych, często z udziałem przedstaw icieli Okręgów , wzgl. P a tro n a tó w Stow arzyszeń.

2. Dział korespondencyj. S e k re ta rja t prow adził k o responden­

cję ze Stowarzyszeniam i, Zjednoczeniem, Związkam i diecezjalnem i, W ładzam i kościelnem i i państw ow em i, z organizacjam i o pokrew nej ideologji, firmami i osobami pryw atnem i. Do biura Zw iązku w płynę­

ło 7735 listów, w ysłano zaś 10.135 pism, nie licząc okólników i listów m asow ych. U dzielano tak że licznych informacyj ustnych z najroizma- itszych dziedzin, k tó ry ch jednakże nie zliczano.

3. Działalność prawnicza. W bardzo licznych w ypadkach słu ­ żył Z arząd Zw iązku O kręgom i Stow arzyszeniom w yjaśnieniam i u s ta ­ w y organizacyjnej i regulam inów , interw encją u w ładz oraz p o rad ą praw ną, w szczególności z dziedziny spraw organizacyjnych, i udzielał w skazów ek, dotyczących ustosunkow ania się do różnych przepisów policyjnych.

4. W ydawnictwo. Dużo spraw , dotyczących korespondencyj załatw iło biuro zw iązkow e przez w ydaw anie drukow anego okólnika m iesięcznego pt. „M łodzież Pom orska". Zadaniem tego w ydaw nictw a było utrzym yw anie stałego k o n ta k tu m iędzy Zarządem Zw iązku a Stw arzyszeniam i i udzielanie w skazów ek i informacyj organizacyj­

nych.

O koło 1,300 egz. tego okólnika szło w szeregi m łodzieży, le ­ ciało w najdalsze z a k ą tk i naszej ziemi pom orskiej, niosąc now e w ia ­ domości, otuchę i w iarę w siebie. Szczególną uw agę pośw ięciła re d a k ­ cja dziedzinie W ychow ania Fizycznego i Przysposobienia W ojskow e­

go, działow i przysposobienia rolniczego i akcji kulturalno - ośw iato­

wej, podając Stow arzyszeniom program y i w ytyczne pracy, dostoso- . w ane do w arunków organizacyjnych i lokalnych. M iała tu rów nież m łodzież m ożność sw obodnego i sam odzielnego w ypow iadania się w tychJcw estjach, z czego chętnie i pilnie korzystała, przesyłając często dla ilustracji zdjęcia z życia, pulsującego w Stow arzyszeniach,

P re n u m e rata w ynosiła dla Stow arzyszeń 1,25 zł., dla P a tro ­ nów i W ładz 1,50 zł. k w artaln ie w raz z przesyłką.

(20)

7 a 'i Dzi^łalność sprawozdawcza: Bilans swej p rac y p rze d k ład a ł Z arząd Zw iązku sw em u N ajprzew ielebniejszem u P rotektorow i, J. E.

Ks. B iskupow i Diecezji Chełmińskiej, Zjednoczeniu w Poznaniu, jak rów nież Kadzie Zw iązkowej i Zjazdowi D elegow anych w Toruniu. Po- zatem w ydał Zw iązek drukow ane spraw ozdanie w ilości 1,500 egz

k tó re rozpow szechniono pom iędzy sfery interesujące się spraw a ośw iaty i w ychow ania m łodzieży pozaszkolnej.

6. Podręczna bibljoteka Związku pow iększyła się w roku spraw ozdaw czym o szereg cennych dzieł z z ak resu społecznego. Cza- sopism polskich otrzym ał Zw iązek 144, zagranicznych 36.

7. Składnica związkowa pracow ała w ro k u 1928 bardzo in­

tensyw nie. D ostarczała ona Stow arzyszeniom w ydaw nictw organiza­

cyjnych, bibljotek, przyborów sportow ych i podręczników do w y­

kładów , służyła sztuczkam i teatralnem i, śpiew nikam i, strojam i lekkoatletycznem i, m aterjałam i do m undurków , — w ysyłała czapki, kapelusiki, odznaki i dystynkcje, — pośredniczyła w zakupie in stru ­ m entów m uzycznych, sztandarów , gwoździ pam iątkow ych i odzna­

czeń słowem: zaspakajała w szelkie zapotrzebow ania stow arzyszo­

nych, udzielając im kredytów , często n ieste ty długoterm inow ych, n a ­ rażających Zw iązek na pow ażne straty. O brót roczny doszedł do k w o ty 91,302,46 zł. Co m iesiąc sporządzał Zw iązek obrachunek kom i­

sów dla Spółki A kcyjnej „O stoja w Poznaniu i w yrów nyw ał rachunki.

b) Działalność pozabiurowa.

1. Wizytacje: D oceniając w ażność bezpośredniego n aw iąza­

nia kontaktu ze Stow arzyszeniam i i czyniąc zadość licznym życze­

niom stow arzyszonych, — spragnionego żywego słowa zachęty w skazów ki i spraw iedliw ej oceny, — Z arząd Związku, ilekroć po­

zw alał na to czas i w ym agała tego potrzeba, spieszył z rad ą i po­

mocą.

P rzeprow adzono 116 wizytacyj zapow iedzianych i poprzednio w myśl instrukcji Zw iązku przygotow anych. K ażdą w izytację po­

p rzedzała w yczerpująca konferencja z prezesem , wzgl. p rezesk ą S to ­ w arzyszenia, poczem następow ało dokładne b adanie ksiąg adm ini­

stracyjnych i rew izja kasy. N astępnie odbyw ało się przy udziale zaproszonych gości zebranie plenarne, któ reg o program obejm ował stale spraw ozdanie Z arządu oraz przem ówienie lustrato ra, ocenia­

jące działalność Stow arzyszenia i zachęcające do dalszej wzmożo­

nej pracy.

O ile czas na to pozw alał, w iz y ta to rk a S tow arzyszeń żeń ­ skich u rządzała przy tej okazji popisy, wzgl. kurs korow odów , p lą ­ sów i tańców narodow ych, k tó re w nosiły do ognisk dużo zapału i życia.

2. Delegacje: Lecz nietylko na w izytacje w yjeżdżali delegaci Zw iązku do Stow arzyszeń — brali oni rów nież udział w ich św ię­

tach lokalnych, jak: rocznicach, uroczystościach pośw ięcenia sztan ­ d aru i zlotach, — otw ierali w ystaw y okręgow e i stow arzyszenio-

— 18 —

(21)

we, zaw ody sportow e i byli pom ocni przy zakład an iu now ych S to ­ w arzyszeń.

P o ś w ię c e n ie sztandaru w P o lsk ie m B rzoziu. Na m ó w n ic y S e k r . Jen.

Ks. ^ y n d a .

3. K ursy Z w iązkow e: A by dać członkom zarządu możność nabycia elem entarnych wiadomości, niezbędnych do pracy k ierow ni­

czej w Stow arzyszeniu, urządził Z w iązek w 11 m iejscow ościach, i to:

w W ąbrzeźnie, Chełm nie, Laskow icach, Brodnicy, Chojnicach, T c z e ­ wie, K ościerzynie, Sępólnie, Pucku, K artuzach i W ejherow ie — 12 k u rsów pracy zarządow ej, w któ ry ch w zięły udział niem al w szystkie S tow arzyszenia należące do Związku. P rzeciętn a liczba uczestników w ynosiła 90 druchen i druhów — zarządow ców . Zapoznano ich tu z obow iązkam i, jakie na poszczególnych członkach zarząd u ciążą i zapraw iono do spraw nego w ykonyw ania tychże przez pokazow e z e ­ bran ia zarządow e i plenarne.

P odobny cel ale o głębokiem ujęciu ideow em m iał „K urs P racy Społecznej dla Ks. Ks. P atronów , urządzony w czasie od dnia 17 do 22 w rześnia w Pelplinie, w którym brało udział 70 księży. — P re le ­ gentam i byli: Ks. D y re k to r B iłko z Poznania, Ks. K anonik Dr. Ra- szeja z Pelplina, Ks. S e k re ta rz jeneralny Żynda i in stru k to r Związku, em. in sp ek to r szkolny R eiske. O brady tego kursu stały na bardzo w ysokim poziom ie i św iadczyły o niezw ykłem zainteresow aniu się D uchow ieństw a p rac ą społeczną.

Je sz c z e jeden k urs zw iązkow y sta ł się nieodzow ną koniecz­

nością. M ianow icie podział tere n u Zw iązku na O kręgi w ym agał przy ­ gotow ania kierow ników tychże. Tem u celow i służył kurs, urządzony w L askow icach z okazji Z ebrania R ady Zw iązkow ej; Poza s e k re ta ­ rzem jen. wygłosili tu re fe ra ty pełne cennych i pożytecznych w skazań P rezesi O kręgów sępoleńskiego i kościerskiego. Ks. Ks. D ąbrow ­ ski i Lew andow ski.

(22)

— 20

B. Działalność zewnętrzna Związku.

a) Stosunek do W ładz i organizacyj.

1. W ładze organizacyjne. Z ce n traln ą w ładzą organizacyjną, Zjednoczeniem M łodzieży Polskiej w Poznaniu utrzym yw ał Zw iązek s ta ły kontakt, bądźto zapom ocą stałej korespondencji, bądź też przez częste konferencje w Poznaniu, wzgl. z okazji Zjazdów S e k re ­ ta rz y jeneralnych i R ady N aczelnej w W arszaw ie i K rakow ie.

Z ram ienia Z jednoczenia b ra ł S e k re ta rz jeneralny w c h a ra k ­ te rz e d elegata udział w Zjeżdzie K at, m łodzieży niem ieckiej w N y­

sie Rów nież

2. W ładze K ościelne o taczają ruch K atolickiej M łodzieży Polskiej tro sk liw ą opieką. Jego E kscelencja Ks. Bisk. S tanisław W oj­

ciech Dr. O koniew ski żywo interesuje się w szystkiem i spraw am ' Zw iązku, popierając go m aterjalnie i m oralnie w e w szystkich jego p o ­ czynaniach. W ypada zaznaczyć, że W ysoki nasz P ro te k to r z żywem zainteresow aniem śledził p racę na K ursie P ra cy Społecznej i W, F.

dla ks. ks. P a tro n ó w w Pelplinie, dodając uczestnikom otuchy i n a ­ w ołując do w ytrw ania, poczem udzielił tej p rac y Swego A rcypa- sterskiego błogosław ieństw a.

Kurs p racy zarządow ej w T c z e w ie .

(23)

c™; W ładze Państwowe odnosiły się rów nież życzliw ie do na- l S s i ? n f aniZal ' 1’ f a,ł^ tw.la)ą ^ przychylnie różne w nioski i prośby. —

jsilmejszy k o n ta k t s ta ra ł się Zw iązek naw iązać z w ładzam i woj- t Z e™ n T o l m — ° 2 D' ° - K - VI" ' “ pom yślnie * „ 3 ,

l e i * iv ®r£a“ iz®cie społeczne. Jed n o z najw ażniejszych zadań, ja

kie sobie Z arząd Związku w okresie spraw ozdaw czym postanow ił, to w ciągnięcie do udziału w pracy w ychow aw czej Zw iązku jaknajlicz- m ejszych rzesz ludzi dobrej woli z inteligencji, a zw łaszcza sfer n a u ­ czycielskich,

Z radością podnosim y, że apel nasz sp o tk ał się u ogółu n a u ­ czycielstw a, zw łaszcza zrzeszonego w „Stowarzyszeniu Chrzęść. N a­

ród. Naucz. Szkół Pow szechnych11 z w ielkiem zrozum ieniem . Dziś pracuje już z nami 393 nauczycieli — patronów , k tó rzy nie skąpią tru . du, by szukający swego w yrazu ruch m łodzieży w ypełnić jaknajbuj- niejszą treścią. Na w yróżnienie zasługuje rów nież Izba R zem ieślni­

cza, k tó ra z okazji „Zw iązkow ej w ystaw y p rac uczniów rzem ieślni­

czych i w yrobów ręcznych z dziedziny przem ysłu dom ow o-ludow ego“

w G rudziądzu służyła nam radą, fachow ą pom ocą i finansowem po­

parciem .

T akże „S yndykat D ziennikarzy1’, a tem sam em p rasa pom or­

ska w szystkich odcieni politycznych tra k to w a ła nasze poczynania bardzo przychylnie i nie skąpiła nam m iejsca na swoich łam ach.

Z ubolew aniem jedynie zanotow ać musim y fak t niedojścia do porozum ienia z Pom orskiem T ow arzystw em Rolniczem w spraw ie przysposobienia rolniczego m łodzieży; — żywimy jednak nadzieję, że stosunki ułożą się w przyszłości pom yślnie.

Z resztą T ow arzystw o c h a ra k te rz e kulturalno-ośw iatow ym łączyły nas stosunki przyjazne.

5. Propaganda. Stałem dążeniem Z arządu Zw iązku było zain­

tereso w an ie starszego społeczeństw a naszą akcją. Dniami propagandy były Zloty, Zjazdy i W ystaw y Zw iązkow e i O kręgow e oraz Św ię­

to M łodzieży, W chodzą tu rów nież rep re z en ta cje na Zjazdach innych pokrew nych nam duchem organizacyj, specjalne przem ów ienia i ofi­

cjalne b ranie udziału w e w szelkich im prezach, organizow anych z okazji uroczystości państw ow ych i narodow yych, Tem u celow i służy­

ły rów nież a rty k u ły prasow e, odezw y do rodziców i m łodzieży opu­

szczającej szkołę oraz 6 nadanych biuletynów radjow ych.

C. Działalność programowa.

P ra ca program ow a Zw iązku zdążała w k ieru n k u w ychow ania religijnego i m oralnego w yrobienia obyw atelskiego i społecznego, — krzew ienia zasad samopom ocy, ety k i zawodowej i gospodarczej, sze­

rzenia w iadom ości z dziedziny ogólnego w ykształcenia, budzenia zam i­

(24)

łow ania do sp raw k u ltu ry i sztuki, p o pierania w ychow ania fizycznego i pielęgnow ania zdrow ego życia tow arzyskiego,

1. Oświata moralno-religijna. Postaw iw szy sobie za cel u ra ­ bianie m łodzieży w Stow arzysz, na dzielnych uśw iadom ionych k a ­ tolików żywej w iary, — na nieustraszonych ludzi czynu, — p raw dzi­

w ych ry cerzy C hrystusa Króla, Z w iązek zachęcał do tw orzenia k ó ­ łek religijnych i abstynenckich, urządzania rekolekcyj dla stow arzy­

szonych, daw ał w skazów ki, jak urządzić „Święto M łodzieży1* i „Św ię­

to D ruchen", do starczał odpow iednich w ydaw nictw zjednoczenio­

wych, jak w ieczornic religijnych i sztuczek teatraln y ch , um ożliw iał oglądanie filmu zw iązkow ego o treści religijnej, a na konferencjach p a tro n ack ich om aw iał całe cykle tem ató w do refe ra tó w religijno - m oralnych.

S. M. P. T c z e w . P o ś w ię c e n ie sztandaru.

2. Przez ośw iatę narodową dążył Z w iązek do oczyszczenia duszy m łodzieży z w szelkich naleciałości zaborczych, — niepolskich

D ostarczał Stow arzyszeniom bibljotek doborow ych, podręczników do w ykładów o Polsce w spółcesnej, zorganizow ał w ypożyczalnie ap aratu projekcyjnego i seryj przezroczy, jak: „Z biegiem W isły", B ogactw a Polski", „K raków ", „Świętności Polski" i innych i zachęcał do b ra ­ nia udziału w e w szystkich uroczystościach państw ow ych i n a ro d o ­ wych.

(25)

3. Oświata artystyczna. Pragnąc m łodzieży pokazać cały urok piękna, przejaw iającego się w mowie ojczystej, pieśni, stroju oj­

czystym i zwyczajach, a przez to budzić u niej szczere ukochanie tego w szystkiego, co piękne i polskie, Zw iązek zach ęcał przez O kólnik

i na w izytacjach do tw orzenia kółek am atorskich i śpiew ackich, do­

sta rc za ł Stow arzyszeniom śpiew niczków i sztuk teatralnych, p o śre ­ dniczył w zakupie instrum entów m uzycznych, ■— a zapisaw szy się na członka „Zw iązku T e a tró w i C hórów Ludowych na Pom orzu", um ożliw ił korzystanie z szatni tej instytucji po bardzo niskich cenach.

(26)

4, W ykształcenie ogólne: Do w y k ształcen ia ogólnego, jako rzeczy podstaw ow ej, p rzy k ła d ał Z w iązek dużą wagę. S e k re ta rz je­

n e ra ln y i in stru k to r ośw iatow y jako członkow ie zrzeszenia n a u ­ czycielskiego często na zebraniach i Zjazdach P rezesów Kół i delego­

— 24 —

w anych naw oływ ali nauczycieli do czynnej w spółpracy w S to w a ­ rzyszeniach, a pracujących już w c h a ra k te rz e P atro n ó w zachęcali do urząd zan ia k u rsó w w ieczornych dla m łodzieży, użyczania sal i ud o ­ stępnianie bibljotek szkolnych. Za w staw iennictw em Zw iązku w y ­ słały Sejm iki P ow iatow e kilku druhów na U niw ersy tet Ludow y w Z a­

górzu. Silny nacisk k ład ł Z w iązek na um iejętne czytanie przez m ło­

dzież książ?ek i ośw iatow ych czasopism , bran ie udziału w k u r­

sach korespondencyjnych im. Stanisław a Staszica i przestrzegał, aby

(27)

k ażd e zebranie Stow arzyszenia połączone było z odczytem , — w ygło­

szonym w m iarę m ożności przez druhów, — lub choćby pogadamcą.

D la udogodnienia Stow arzyszeniom poglądow ej pracy oświatow ej zorganizow ał Zw iązek w ypożyczalnię a p a ra tu projekcyjnego i p rz e ­ zroczy i uruchom ił izwiązkowe kino objazdowe.

5, Oświata Zawodowa. Poniew aż w S tow arzyszeniach g rupu­

je się przew ażnie m łodzież pracująca na roli i w gospodarstw ie dom owem i przew ażnie do tych zaw odów się sposobi, dlatego kład ł Zw iązek przy tem k ierunku ośw iaty silny nacisk na przysposobienie rolnicze i na prow adzenie gospodarstw a dom owego z tem w szyst- kiem, co w nie wchodzi, a w ięc gotow anie, szycie, haft, przem ysł do­

m ow y itd.

Pragnęliśm y tem sam em dać członkom pożyteczne zajęcie w czasie wolnym od pracy zaw odow ej, a przez to w ykorzenić ro zp o ­ w szechnione w śród m łodzieży m arnotraw ienie wolnego czasu, — po­

budzić zam iłow anie do rękodzielniczej pracy domowej, czyli prze- m słu domowego, nauczyć druhów (druchny) przez k u rsy sam odziel­

nego w ytw arzania sprzętów prostych, potrzebnych do codziennego użytku w gospodarstw ie domowem, czy rolnem, w ydoskonalić zmysł p rak ty czn y i pom ysłowość młodzieży, a w reszcie pobudzić (zmysł a r ­ tystyczny i poczucie piękna.

W y s ta w a ro b ó t r ę c z n y c h po Z w ią zk o w y m kursie try k o ta rstw a w W ą b rzeźn ie .

Tem u celow i służyły: a) W nioski do K uratorjum O kręgu Szkol­

nego Pom orskiego, aby nauczyciele — k tó rzy to na podstaw ie b adań eksperym entalnych, znają najlepiej sferę zainteresow ań dziecka i m o­

(28)

gą je skierow ać na odpow iednią, drogę, — pośw ięcali choćby jedną konferencję rodzicielską „P oradni Zaw odow ej", — b) pośrednictw o p ra c y i nauki iza pom ocą Izby Rzem ieślniczej, — c) w ykłady, w ygło­

szone przez in stru k to ra rolniczego na „K ursach P racy Z arządow ej' . d) p rzep row adzenie konkursów przyposobienia rolniczego, e) u r u ­ chom ienie w ędrow nych kursów try k o ta rs tw a i gospodarstw a domo- weg, a w reszcie urządzenie w ielkiego pokazu w ykonanych p rac na W y staw ie Zw iązkow ej w G rudziądzu, k tó ra m iała dać m łodzieży m ożność do w spółzaw odnictw a i być dla niej św iętem pracy, a z a ra ­ zem zbiorow ą uczelnią, w skazującą drogę i siejącą zdrow e ziarno n a ­ uki na p o żytek dnia jutrzejszego.

F achow ą ocenę tej im prezy niechaj p rzedstaw i następ u jący a rty . kuł .Izby R zem ieślniczej":

„W dniach od 14 do 21 sierpnia br. w gm achu Szkoły B udow y M aszyn w G rudziądzu b yła o tw a rtą W y staw a P ra c R ęcznych, u rz ą ­ dzono przez Z w iązek Stow arzyszeń M łodzieży Polskiej na Pom orzu.

S połeczeństw o pom orskie niejednokrotnie m iało sposobność p rz e k o ­ nać się o owocnej i pożytecznej pracy tego Związku. W stosunkow o k ró tk im czasie Z w iązek zdołał rozszerzyć się na całe Pom orze, p rzy ­

czyniając się niezm iernie do m oralnego i fizycznego w ychow ania m łodzieży. N ajtroskliw sza opieka duchow ieństw a i w ychow aw ców o- raz m oralne p o p arcie przez społeczeństw o przyczyniły się do stw o rz e ­ nia w kró tk im czasie czynnika, k tó ry bardzo w iele zaw aży n a szali zagadnień w ychow aw czych. Obok życia tow arzyskiego i religijnego organizacja ta pielęgnuje rów nież w ychow anie fizyczne i w zbudza zam iłow anie do w szystkiego, czem m łodzież zajm uje się w życiu co- dziennem . Że organizacja ta pulsuje m łodą i zdrow ą krw ią, dow odem są o statn ie zloty tow arzystw , k tó re odbyły się w dniach 15 i 19 sie rp ­ nia w G rudziądzu. N aw et z najdalszych z a k ątk ó w Pom orza, Kaszub, K ociew ia, M azur i Kujaw, przybyła m łodzież, by zadokum entow ać sw oją przynależność do Zw iązku i złożyć publiczny egzamin.

N ietylko jednak zloty były dowodem , że tysiące m łodzieży dąży k a rn ie do jednego celu — wym owniejszym dow odem to w ystaw a, k tó rą w p rzededniu zjazdu (14 sierpnia) otw orzył p rzedstaw iciel W o ­ jew ództw a Pom orskiego.

Z całego Pom orza nadesłano eksponaty, a dziew częta i m ło­

dzieńcy upom inali się o palm ę zw ycięstw a. Co k to mógł na co o ko­

liczności zezw oliły, w ykonano i nadesłano do oceny na w ystaw ę. K o ­ m isje sędziow skie niejednokrotnie m usiały się dłużej zastan aw iać nad w ydaniem oceny, poniew aż każdy w ystaw iony przedm iot z d rad zał dużo dobrej woli i um iejętności.

Przy ocenie nie m ogły decydow ać jedynie w ygląd i w a rto ść m aterjalna, lecz głów nie należało ocenić tę silną wolę, k tó ra często ­ kro ć w bardzo trudnych w aru n k ach doprow adziła m łodzieńczych w y­

staw ców do w ykonania zam ierzonego przedm iotu, co b ardzo chlubnie św iadczy o w y trw ałości i energji m łodzieży naszej.

Począw szy od bielizny, okrycia i ubioru, obok przedm iotów codziennego użytku, przeznaczonych dla wygody znajdow ały się ró w ­

— 26 —

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ponadto zawodnicy KKS Victoria Stalowa Wola w latach 1999-2021 licznie uczestniczyli w Mistrzostwach Świata, Mistrzostwach Europy, Uniwersjadach, Pucharach Świata,

Mimo że internaliści w kwestii motywacji moralnej mają najprawdopodobniej rację, twierdząc, iż zaakceptowanie reguły moralnej jest czymś więcej niż tylko aktem poznawczym

Ustalenie sposobu dokumentowania przez nauczycieli realizacji zadań przedszkola z zakresu kształcenia na odległość. „Dzień bezpiecznego komputera”- przeprowadzenie

Dyrekcja zajmowała się na swych posiedzeniach, odbywanych w miarę potrzeby, wszelkimi sprawami, dotyczącymi życia gospodarczego a zwłaszcza polskiej

skim, starały się o uzyskanie należytej płynności dla Związku i zrzeszonych w nim spółdzielń kredytowych a zarazem poświęcały baczną uwagę usprawnieniu.. i

nie brak kapitału, potrzebnego na spłatę zaciągniętych przez te kasy pożyczek w swych dotychczasowych związkach, jednakże już w ubiegłym roku usiłowania te

zmniejszyły się obroty nietylko Związku, ale i wszystkich spółdzielń, obniżyły się w spółdzielniach kredytowych wkłady na

Wspólnym gorliwym usiłowaniom Oddziału Państwowego Banku Rolnego w Katowicach oraz Związku powiodło się w znacznej mierze uzyskać w Centrali Banku w Warszawie