• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła handlowa w przedwojennych Puławach - Helena Witesik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła handlowa w przedwojennych Puławach - Helena Witesik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA WITESIK

ur. 1919; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, edukacja, szkolnictwo, szkoła handlowa, koleżanki

Szkoła handlowa w przedwojennych Puławach

Szkoła była czteroletnia, [uczyłam się] księgowości i matematyki, ja z tego byłam dobra zawsze, w szkole podstawowej jeszcze. Chciałam pójść właściwie do liceum, bo koleżanki szły, zawsze tak za koleżankami [podążałam], a tata, pracując w IUNG- u, toby tylko 50 procent płacił, bo zniżka była dla takich, ale rodzice wykupili te pół domku i spłacali długi, i uważali, że szkoła handlowa tańsza jest miesięcznie. Dlatego musiałam pójść [tam]. No ale dosyć byłam zadowolona już później, nowe znajomości porobiłam w tej szkole. Ale [wcześniej] miałam bardzo ochotę [iść do liceum], nawet już się z koleżankami umówiłam, że na pewno pójdę.

Przy ulicy Zielonej [szkoła się mieściła], już nie ma teraz tych domów. Bliżej tutaj Skowieszyńskiej, tylko nie po tej stronie co młyn, tylko naprzeciwko tak niedaleko, taki długi [budynek był]. Mieściły się tam te klasy i w podwórzu jeszcze też taka oficyna była, drugi domek.

[Z koleżanek] była Janka Pawłowska, takie dwie siostry były z Działek, tylko nie pamiętam, jak się nazywały, wojskowego córki. Zaprzyjaźniłam się z nimi jeszcze wtedy, jak do Hanki chodziłam. Tak się ucieszyłam, jak je zobaczyłam na podwórzu.

Jedna była w pierwszej klasie, a druga w drugiej.

Data i miejsce nagrania 2003-11-12, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były takie dwie klasy, gdzie można było pójść posiedzieć, porysować sobie coś, [jak] ktoś miał jakieś talenty takie, to wszędzie na ściany [się wywieszało prace], nieraz

Skończyłam szkołę podstawową i szkołę handlową i [niedługo] wybuchła wojna, to dużo nie pracowałam, bo przecież jak skończyłam szkołę, to miałam 18 lat, a jak

Naprzeciw miejskiej rady, gdzie most jest, to był dom pani Rogoszewskiej, to tam się część klas też mieściło, ale tam jeszcze było gorzej niż pod kościółkiem.. W

Pamiętam, że Weppo jakiś był, co miał [lokal] przy Lubelskiej, to mówili mężczyźni, że idą do Weppy wypić czy coś, ale to żeby nazwa jakaś była, to nie, restauracja i

Przy Zielonej są jeszcze [inne wille] – Duninów i jeszcze była taka mała willa, to taka willowa ulica [była]. Data i miejsce nagrania

No i jeszcze też zauważyłam nie naszych tych tu puławskich ani lubelskich, ani wojewódzkich Żydów, tylko z Czech i Słowacji.. To właśnie wtedy byłam na tej

Miałem w Puławach kolegę, koło nas mieszkał, nazywał się Mordak, miał sklep, a jego prawdziwe nazwisko, to było Moracki.. Dowiedział się, że jego brat zdefraudował w Puławach

Żyd Żydowi pomagał, a u nas to było dużo ludzi spoza miasta, przyjezdnych, ze wsi, czyli na wsi była jeszcze większa bieda niż w mieście, bo ci wszyscy