• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje Krakowa, t. 2", Janina Bieniarzówna, Jan M. Małecki, Kraków 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje Krakowa, t. 2", Janina Bieniarzówna, Jan M. Małecki, Kraków 1984 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Biliński, Wojciech

"Dzieje Krakowa, t. 2", Janina

Bieniarzówna, Jan M. Małecki, Kraków

1984 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 75/4, 814-815

1984

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

814

Z A P IS K I

k ła d an ie m in te re su w łasnego rodu, w łasn ej g ru p y społecznej n ad in te re s rządzonej przez nich k o rp o ra c ji zakonnej — —. To w łaśn ie książęcy w ielcy m istrzo w ie s t a ­ w ali się g rab a rz am i istn ie n ia Z ak o n u nad B ałtykiem , a nie jag iello ń sk a P o lsk a i sta n y P ru s K ró lew sk ich ”.

M. D.

J a n in a B i e n i a r z ó w n a , J a n M. M a ł e c k i , Dzieje K r a k o w a t. II: K r a k ó w w -wiekach X V I —X V I I I , W ydaw nictw o L iterack ie, K r a ­ ków 1984, s. 670, ilu str.

Z k ilk u letn im opóźnieniem (oddany do sk ła d an ia w e w rześn iu 1980) ukazał się dru g i tom „Dziejów K ra k o w a ”. O m aw ia on o k res n a d e r istotny dla politycznej, gospodarczej i społecznej h isto rii m iasta. A utorzy p rzy ję li chronologiczny tok w y ­ kład u , m ieszcząc w jego ra m a c h w ą tk i problem ow e. B ardzo w y raźn ie ry su je się tu cezu ra p rz y p a d a ją c a n a połow ę X V II w. („czarna śm ie rć ” 165,1!— 1652, n a ja z d szwedzki). K siążka d aje p rz e jrz y sty obraz ew olucji, ja k ą przeszło m iasto od stolicy Polski, ce n tru m k u ltu ry i jednego z głów nych ośrodków gospodarczych po K ra k ó w prow in cjo n aln y , położony n a uboczu w yd arzeń politycznych, oddalony od głów nych szlaków w y m ia n y h an d lo w e j. W arto zauw ażyć, że nie był to proces p rzy p ad k o w y i n iezrozum iały lecz w y ra źn ie zbiegał się z podobnym i p rze m ian a m i zachodzącym i w całym p ań stw ie polskim .

S ynteza o p a rta je s t n a b ad a n ia ch w łasnych au to ró w oraz na lite ra tu rz e p rz e d ­ m iotu; z ra c ji istn ien ia sporych obszarów nie ro zpoznanych naukow o dosyć często sięgano rów nież do arch iw alió w . K siążkę podzielono n a cz te ry części. P ierw szą, o m a w iają cą „czasy renesansow ego ro z k w itu ” n ap isa ł głów nie J. M. M a ł e c k i (J. B i e n i a r z ó w n a je s t a u to rk ą trzech podrozdziałów ). C hronologicznych ram ty c h rozw ażań (1500—1586) nie p o trak to w a n o sztyw no; np. dla p ro b lem aty k i dzie­ jów d ru k a rstw a uw zględniono w iek XV, zaś opis dziejów p ro te sta n ty z m u w K r a ­ k ow ie w k racza w X V II w.

In te re su ją c e i n o w ato rsk ie je st ujęcie za g ad n ień narodow ościow ych. J. B ien ia­ rzów na w podrozdziale „C ofanie się fa li N iem czyzny” p rz y jm u je jako przełom , k tó ry zadecydow ał o p o lonizacji K ra k o w a w y d arze n ia z r. 1536—1537 (praw na re g u ­ la c ja czasu i m iejsca m szy o d p raw ia n y ch w jęz. polskim i niem ieckim ). U przednio a u to rk a p osługując się „m eto d ą nazw isk o w ą” p rze d sta w ia zm ianę p ro p o rc ji w śród rajc ó w k rak o w sk ic h na korzyść stro n y polskiej w la ta c h 1481—1550. Skrótow o po ­ tra k to w a n o n a to m ia st k w estie społeczności żydow skiej zam ieszkującej K raków .

D ruga część dotyczy „schyłku św ietności” K ra k o w a w la ta c h 1587—1650. J. M a­ łecki pod k reśla tu m .in. niesłuszność tezy o p rze n iesien iu stolicy z K ra k o w a do W arszaw y w 1596 r., tr a k tu ją c to zagad n ien ie ja k o d łu g o trw ały proces, trw a ją c y blisko trz y stulecia, aż do rozbiorów . K o n k lu d u ją c stw ierd za, że „K raków pozostał do końca n ajczcigodniejszym m ia ste m R zeczypospolitej”.

N a dobro a u to ró w należy zapisać fak t, że n ie o g ra n ic z a ją się oni do lo k a c y j­ nego K ra k o w a lecz u w łg lę d n ia ją rów nież K azim ierz i K lep a rz a n a w e t p rz e d m ie ­ ścia G a rb a ry i S tra d o m . S tą d słuszny w y d aje się ich te rm in „sarm ackie tró jm ia ­ sto ” lub „pięciom iasto”. W podrozdziale „M iasto w ieleb n y ch i przew ieleb n y ch ” t r a f ­ n ie zauw ażono zw iększenie się ro li bisk u p ó w k ra k o w sk ic h po przeniesieniu re z y ­ d en c ji k ró lew sk ie j do W arszaw y. P o w stan ie znacznej liczby klasztorów , k tó re nie p ła ciły p o d atk ó w i nie podlegały ju iy s d y k c ji m iejsk iej zm ieniło rów n ież c h a ra k te r m iasta. W n iniejszej części w iele u w ag i pośw ięcono n au c e i sztuce. U w zględnione zostały: rozw ój lite r a tu r y m ieszczańskiej, pró b y u a tra k c y jn ie n ia p ro g ra m u n a u c z a ­ nia n a U n iw ersy te cie Ja g iello ń sk im czy w reszcie znaczne osiągnięcia a rc h ite k tu ry , n a k tó re m ia ł w p ły w m e ce n at duchow ieństw a, m a g n a te rii i m ieszczaństw a.

(3)

Z A P IS K I

815

K o lejn a część p ra c y (pióra J. B ieniarzów ny) dotyczy stu la t, w ciągu k tó ry c h m iasto przeżyw ało regres. O stateczna g ran ic a tych n iek o rzy stn y ch zm ian p rzy p a d a n a d atę elek cji S tan isław a A ugusta. A u to rk a u w y p u k la znaczenie w y p ad k ó w p o li­ tycznych w tym procesie: o k res w ojen szw edzkich, stacjo n o w an ie w ojsk cesarskich, konieczność o d p ro w a d za n ia do sk a rb u znacznych podatków , k o n fe d e ra c ja Z w iązku Święconego, rokosz L ubom irskiego, spow odow ały ogrom ne zubożenie społeczności K rakow a. W iązały się też z tym pow ażne zniszczenia; n ajszybciej odbudow yw ano obiek ty sa k ra ln e . W znoszono też liczne now e; w ty m sam ym ok resie w b u d o w ­ n ictw ie m ieszkalnym pan o w ał zastój.

K orzystne dla m ia sta było p anow anie J a n a III Sobieskiego. P rz y w ile je k ró le w ­ skie i pew ne ulgi fisk a ln e dla m ieszczan, bard ziej to le ra n c y jn a p o staw a w obec p ro ­ te sta n tó w i Żydów, dbałość o zam ek w aw elsk i stan o w iły w yraz z a in te re so w an ia w ład cy dla m ia sta stu d ió w i la t m łodzieńczych. D opiero w y d arze n ia d rugiej w o jn y północnej, k o n try b u c je i g rabieże oraz za raza z la t 1707—1710 d oprow adziły K ra ­ ków „na dno u p a d k u ”.

N ow e b a d a n ia J. B ieniarzów ny n a ś w ie tla ją kw estię w alk w ew n ętrz n y ch w K r a ­ kow ie i m ia sta ch sąsiednich w epoce sask iej; w iąz ały się one ze w zrostem n a s tro ­ jó w anty sem ick ich . W k o n k lu z jac h a u to rk a zw raca uw agę na solidarność g ru p y żydow skiej, k tó ra ze w zględu n a sw ą zam ożność m ogła liczyć na p o p arcie m a g n a- te rii i n ie k o n sek w e n cję m ieszczan k rak o w sk ich , niezależnie od k o n flik tó w w ch o ­ dzących w zw iązki gospodarcze z ludnością żydow ską.

O sta tn ia część tom u, a u to rstw a J. M. M ałeckiego, p rze d staw ia K ra k ó w w dobie O św iecenia. L a ta sześćdziesiąte X V III w. i n a stę p n e dziesięciolecia p rzyniosły K ra ­ kow ow i, podobnie ja k całem u k rajo w i, ożyw ienie gospodarcze. W dziiedzinie k u ltu r y m iasto n ie w ydało w y b itn y c h postaci i nie stw orzyło rzeczy o ry ginalnych, uległo je d n a k w y ra źn e m u w pływ ow i ośw ieceniow ych prądów . K ró tk o trw a ły epizod p o w ­ sta n ia kościuszkow skiego p rzyniósł chw ilow y p o w ró t K ra k o w a do ra n g i c e n tru m życia narodow ego. W zd an iu końcow ym au to rz y raz jeszcze p o d k re śla ją silną w spół- zależiność losów m ia sta , k r a ju i n a ro d u w obliczu nadchodzącej epoki rozbiorów .

Z p rzy je m n śc ią n ależy dodać, że ilu s tra c je są n a d e r bogate, sta ra n n ie dob ran e i w ykonane. K siążk a zaw iera ponadto cen n e ta b e le a ta k ż e in d e k sy — osobow y i topog raficzn y oraz se lek ty w n ą bibliografię.

W. B.

E. A. S a w i e 1 i e w a, Olaus M agnus i jego „Istorija sie w ie rny ch

na ro d o w ”, Izd atielstw o „N a u k a”, L e n in g ra d 1983, s. 135.

P rz ed m io tem m o n o g rafii je st postać i tw órczość n a u k o w a znanego szw edzkie­ go uczonego, w y d aw cy i działacza politycznego doby R enesansu, O lausa M agnusa (w łaściw ie O lof M ansson). Żył w la ta c h 1490— 1557. P o n ad połow ę życia spędził na em igracji. S ław ę i śm ierć zn alazł w e W łoszech. B ył ty tu la rn y m k ato lic k im a rc y b i­ skupem U psali i opatem k la sz to ru św. B rygidy w Rzym ie. W śród w ielkich nazw isk uczonych i polityków , z k tó ry m i korespondow ał, nie za b rak ło rów n ież P o lak ó w (m. in. D antyszek, H ozjusz, W apow ski). P rzez k ilk a la t m ieszkał w G d ań sk u w ra z ze sw oim b ra te m J a n e m a rc y b isk u p em U psali i au to re m dzieł pośw ięconych dzie­ jom Szw ecji i h isto rii K ościoła szwedzkiego.

A u to rk a p o sta w iła sobie za zad an ie zb a d an ie w iadom ości o R osji z a w arty ch w dw óch p ra c a c h O. M agnusa, k tó re d ały m u zaszczytne m iejsce w h isto rii nau k i. W 1539 r. o p u b lik o w a ł on w W enecji „C arta M a rin a ”, a tla s S k an d y n a w ii w ra z z Islan d ią i G re n la n d ią, do którego dołączył k o m e n tarze w ję zy k u w łoskim i n ie ­ m ieckim . Było to pierw sze, u d an e w yob rażen ie k a rto g ra fic z n e P ó łw yspu S k a n d y ­ naw skiego, k tó re zerw ało z anty czn ą tra d y c ją p rz e d sta w ia n ia tej części E uropy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]