• Nie Znaleziono Wyników

Franciszek Piątkowski i dydaktyka - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Franciszek Piątkowski i dydaktyka - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Franciszek Piątkowski, reportaż, Wakacyjna Akademia Reportażu im. Ryszarda Kapuścińskiego

Franciszek Piątkowski i dydaktyka

Franek odkrył w sobie jeszcze dar dydaktyka i gdy zaczął pracować na uczelniach jako wykładowca, to uczył przede wszystkim reportażu właśnie, uczył rzemiosła dziennikarskiego choćby na UMCS-ie, ciekawe że na Wydziale Filozoficznym, prowadził zajęcia: reportaż jako świadectwo. Poza tym prowadził na KUL-u warsztaty pisania dla dziennikarzy, podobnie na Wyższej Szkole Dziennikarstwa, w filii Wańkowicza [Wyższa Szkoła Dziennikarska im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie] i na Wyższej Szkole Przedsiębiorczości w Lublinie, na tak zwanej WYSPIE. Franek uważał, że jego praca z młodzieżą jest jakąś formą inwestycji w przyszłość –jeżeli wychowamy młode pokolenie umiejętnie realizujące poetykę reportażu, to wychowamy najlepszych dokumentalistów czasu, w którym żyjemy. W związku z tym ostatni etap w jego życiu to praca właśnie dydaktyczna, praca wykładowcy na uczelni.

Ponieważ nową, już taką dojrzałą i trwałą pasją Franka był reportaż, wcale się nie dziwię, że w dwa tysiące dziewiątym roku powołał do istnienia Wakacyjną Akademię Reportażu imienia Ryszarda Kapuścińskiego w Siennicy Różanej. Ktoś by mógł powiedzieć: no dobrze, a dlaczego w tej Siennicy Różanej, gdzie nawet nie wiadomo, gdzie ta wioska leży? A dlaczego nie w Lublinie? Otóż Franek chciał być zawsze bliżej tego nurtu żywego, który stanowi polskość, sam pochodził ze wsi, ta chłopskość w kulturze narodowej była zawsze siłą napędową. To wielokrotnie podkreślał [Ryszard] Kapuściński, także Wiesław Myśliwski, który się uważał za chłopskiego pisarza. Franek coś z tej świadomości starał się zaszczepić w umysły młodych reportażystów. Do Siennicy Różanej zaczął sprowadzać ludzi z Polski, zachęcać do przyjazdu zarówno specjalistów od reportażu, jak i kandydatów na dziennikarzy.

Siennica Różana nie była też przypadkowo wybranym miejscem. To wieś, która kiedyś była posiadłością Mikołaja Reja i coś z tej tradycji rejowskiej tam pozostało, skoro miejscowość niewielka, gminna, ma swój teatr amatorski, ma swój kwartalnik

„Słowo”, który bardzo ciekawie jest wydawany i realizowany, ma swoje towarzystwo

(2)

regionalne, kilka innych jeszcze instytucji społeczno-kulturalnych, także ten wybór to był strzał w dziesiątkę i Siennica Różana zaistniała na mapie dziennikarskiej jako kuźnia współczesnego reportażu.

Gdy zmarł Ryszard Kapuściński, Franek postanowił powołać na honorowego rektora tej Akademii Reportażu panią Alicję Kapuścińską, która przyjeżdżała na każdą inaugurację i która była takim duchowym opiekunem całego przedsięwzięcia.

Niestety, czas trwania Wakacyjnej Akademii Reportażu imienia Ryszarda Kapuścińskiego zamyka się tylko w latach 2010-2015. Na początku 2016 roku Franek już zaczął rozsyłać zaproszenia, zaczął już projektować pewne zajęcia. Nie ulega wątpliwości, że Akademia się bardzo pięknie rozkręcała, przyjeżdżali tutaj na zajęcia także ludzie ze świata, nie tylko specjaliści z Lublina, Warszawy czy Wrocławia. To jest instytucja, którą należy kiedyś bardzo solidnie opracować, bo jej działania stworzyły nowe pokolenie odważnych, sprawnych reportażystów. I tutaj absolutnie Franek, odchodząc, pozostawił po sobie żywą sztafetę pokoleń. To było jego marzeniem i rzeczywistym osiągnięciem. Mimo że fizycznie Franka już nie ma, myślę, że będzie zawsze w pewien sposób obecny nie tylko w naszej pamięci, ale także i w praktyce dziennikarskiej wielu młodych ludzi, którzy teraz wchodzą do świata dziennikarskiego.

Data i miejsce nagrania 2016-09-27, Lublin

Rozmawiał/a Agnieszka Góra-Stępień

Redakcja Natalia Boczek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Osobą, która zwracała na siebie uwagę także fizjonomią –brodą i odważną, aktywną sylwetką –był też Waldek Dras.. Bardzo oryginalny

Do Lublina przyszła wiadomość ogromnie piękna, radosna i zapowiadająca święto literatury: miał do nas przyjechać Czesław Miłosz, już po otrzymaniu nagrody Nobla, jako

My tu sobie z panem Bronisławem posiedzimy obok i pogadamy na różne literackie sprawy” Janusz poszedł do domu, źle się poczuł. Prawdopodobnie się położył,

Franek lubił dużo mówić, ale mówić konkretnie, to nie było gadulstwo, takie mieszanie kijem wody, mówił konkretnie, myślę, że był do każdego spotkania przygotowany, bo

Wtedy też za sprawą Franka poznałem Andrzeja Rozhina i szybko się zorientowałem, że oni mają podobne charaktery, podobną mentalność i podobne widzenie świata i

Gdy w siedemdziesiątym trzecim roku przeniósł się z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn do Białegostoku, to okazało się, że tamtejszy miesięcznik „Kontrasty”jest w zasadzie

Miałem być redaktorem naczelnym tygodnika „«Solidarność» Rolników Indywidualnych”, ale to był już grudzień [19]81 roku; nie zostałem, choć byłem

Jeżeli polski reportaż, dotyczy to nie tylko Ryszarda Kapuścińskiego, cieszy się uznaniem poza granicami Polski, to z czegoś się to bierze.. Najprostsza definicja gatunku jest