• Nie Znaleziono Wyników

Franciszek Piątkowski i teatr - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Franciszek Piątkowski i teatr - Waldemar Michalski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WALDEMAR MICHALSKI

ur. 1938; Włodzimierz Wołyński

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Franciszek Piątkowski, teatr, Gong 2

Franciszek Piątkowski i teatr

Franek miał umiejętność integrowania środowiska i to się objawiało w wielu jego działaniach, przede wszystkim miał także w swojej młodości studenckiej, czyli w latach sześćdziesiątych, ogromną pasję związaną z teatrem. Wszystko to, co dotyczyło teatru, bardzo go interesowało, bardzo go angażowało. W każdej rozmowie prywatnej, wcześniej czy później, schodziło się albo na Gardzienice i na [Włodzimierza] Staniewskiego, albo Franek próbował nam pokazać niezwykłość [Jerzego] Grotowskiego i jego Teatru Laboratorium, albo też, oczywiście, zabierał nas do „Chatki Żaka”na spotkania z Gongiem. Wtedy też za sprawą Franka poznałem Andrzeja Rozhina i szybko się zorientowałem, że oni mają podobne charaktery, podobną mentalność i podobne widzenie świata i dlatego nie dziwiłem się, że Rozhin zaproponował Frankowi, aby został rzecznikiem prasowym Teatru Gong. Poza tym, gdy się dzisiaj przegląda stare gazety, czy to „Kurier” czy „Sztandar Ludu” to co rusz się spotyka opinie, recenzje, wypowiedzi Franka na temat właśnie Gongu, a przy okazji na temat innych dokonań tak zwanych teatrów alternatywnych.

Data i miejsce nagrania 2016-09-27, Lublin

Rozmawiał/a Agnieszka Góra-Stępień

Redakcja Natalia Boczek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Baobab kojarzy się z wieloma wydarzeniami kulturalnymi i historycznymi Jak się mówi o Lublinie, a szczególnie o placu Litewskim, to widzi się tę wielką piękną sokorę, literacko

My tu sobie z panem Bronisławem posiedzimy obok i pogadamy na różne literackie sprawy” Janusz poszedł do domu, źle się poczuł. Prawdopodobnie się położył,

W maju 1957 roku, tuż przy sokorze, przy Baobabie, w ramach Dni Oświaty, Książki i Prasy kilku piszących młodych ludzi zaczęło sprzedawać przy dwóch stolikach swoje jednoarkuszowe

Oczywiście dla nas było bardzo miłym zaskoczeniem i wydarzeniem, że Franek, pisząc wiersze, które nie zawsze pokazywał, które ukrywał, zdobył pierwszą nagrodę w

Franek lubił dużo mówić, ale mówić konkretnie, to nie było gadulstwo, takie mieszanie kijem wody, mówił konkretnie, myślę, że był do każdego spotkania przygotowany, bo

Gdy w siedemdziesiątym trzecim roku przeniósł się z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn do Białegostoku, to okazało się, że tamtejszy miesięcznik „Kontrasty”jest w zasadzie

Ponieważ nową, już taką dojrzałą i trwałą pasją Franka był reportaż, wcale się nie dziwię, że w dwa tysiące dziewiątym roku powołał do istnienia Wakacyjną Akademię

Miałem być redaktorem naczelnym tygodnika „«Solidarność» Rolników Indywidualnych”, ale to był już grudzień [19]81 roku; nie zostałem, choć byłem