• Nie Znaleziono Wyników

Czytałam książki w Ogrodzie Saskim - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czytałam książki w Ogrodzie Saskim - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, życie codzienne, Ogród Saski, czytanie książek

„Czytałam książki w Ogrodzie Saskim”

A na placu Litewskim tam wejście do skweru. Tam to ja poszłam, tak jak skończyłam pracę w przedszkolu o drugiej. Przyszłam do domu, zjadłam wtedy obiad i gotowy.

Wcześniej umyłam się, przebrałam się elegancko, książka tak pod [pachę]. Teraz się widzi, że ktoś chodzi z książką? Chodzi się z tymi, z paczkami. Tylko kupują, kupują i kupują. Teraz książka... Jak miałam dużo czasu poszłam do Saskiego Ogrodu siedzieć na ławce, czytać książkę. W Europie i w Polsce też, ciemno się robi o dziewiątej wieczorem. Siedzi pan i może zobaczyć na każdej ławce, bo to było godzina czwarta, piąta, nie było jeszcze dużo ludzi. Wieczorem wyszli na spacer z książką, siedzi i czyta. Cicho.

Jakie książki [czytałam]? Uuu. Nie było książki, że ja nie czytałam. Wszystkie były te książki, które uczyłam się w szkole to „Pan Tadeusz”, Henryk Sienkiewicz, „Ogniem i mieczem”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”, „Chłopi” Reymonta, Żeromski. Dużo książek, ale beletrystyka, każda książka, przetłumaczenia. Różne. Wszystko, wszystko.

Data i miejsce nagrania 2006-12-29, Bahan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale ja wiedziałam, że ja tam nie będę mogła się uczyć, bo moja rodzina była bardzo pobożna, bardzo ortodoksy, bardzo pobożny dziadek i on był zamiast mojego ojca, on nam

Dziadek siedemdziesiąt lat, nie uczył się nigdy polskiego, za jego czasów Polska była pod zaborem ruskim, on był gdzieś w Chinach on powiedział.. Nie wiem kiedy, i dlaczego,

Modlić się, modlić się, bo ja rano jak byłam do osiemnastu, dwudziestu lat, rano jak wstałam to jest modlitwa i jak poszłam spać to jest modlitwa.. I każdy miesiąc, z

Ja miałam sąsiadkę, ona była też wykształcona osoba i ona chciała, to myśmy wspólnie kupowały, jeden dzień ja kupiłam, jeden dzień ona kupiła, polska gazeta.. Każdy

[Jak skończyłam Gimnazjum Humanistyczne] to miałam przecież jechać do Paryża, ale pieniędzy nie miałam i założyłam własne przedszkole.. Do wybuchu wojny miałam to

Ona już była dawno po maturze i ona siedziała w sklepie, bo się rodzice już bali zejść z domu jak Niemcy byli już.. A ten Grajer, ten Szimy Grajer, jego imię było Szimy

W Rosji było mi bardzo ciężko sześć lat wojny, ale miałam męża i on był człowiek, że on mógł nie wiem skąd, to był kawałek chleba, prócz tego cośmy dostali.. Jak były

Bo jest i życie – ja znam ludzi dziesięć lat młodszych ode mnie, że ja się z nimi spotykam w Netanji dwa razy w tygodniu – że nie każdy wie jak żyć.. Człowiek powinien