• Nie Znaleziono Wyników

"Mussolini był pierwszy...", Jerzy W. Borejsza, Warszawa 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Mussolini był pierwszy...", Jerzy W. Borejsza, Warszawa 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Władyka, Wiesław

"Mussolini był pierwszy...", Jerzy W.

Borejsza, Warszawa 1979 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/4, 870-871

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

870

ZA PISK I

S p o ra ich część d z iałała p o za w łasnym środow iskiem i nie zaw sze łatw o było ich zidentyfikow ać. Z go d n ie z o czekiw aniam i, wielu sp o ty k am y w O rganizacji Bojowej PPS w okresie jej najintensyw niejszej działaln o ści. A u to r raczej nie w ykracza p o za d o tychczasow e u stalenia, ale p atrzy na nie z now ej perspektyw y.

R ozd ział szósty, k tó ry z am y k a książkę, pośw ięcony jes t ru ch o w i zw iązkow em u, sp ółdziel­ czości i pracy k u ltu ra ln o -o św iato w e j. Z d aje się w ynikać zeń w n iosek, że so lid arn o ść śro d o w isk a niw elow ała częściow o p o d ział n a grupę „in telig en ck ą” i „ ro b o tn ic z ą " , inżynierow ie i urzędnicy n ierzad k o znajdow ali w spólny język z szeregow ym i p raco w n ik am i a zagrożenie p o stęp u jącą rusyfikacją w zm agało d o d a tk o w o poczucie w spólnoty.

P raca w y posażona jest w b ibliografię i indeks osobow y.

A. S.

Jó z e f B o r z y s z k o w s k i , Z dziejów p ra cy organicznej na Pom orzu. D ziałalność gospodarcza Stanisław a S iko rsk ie g o w okresie zaboru pruskiego, G d a ń sk ie T o w a ­ rzy stw o N au k o w e. W ydział 1 N a u k S połecznych i H u m an isty czn y ch , Z ak lad N a ro d o w y im. O ssolińskich — W ydaw nictw o, G d a ń s k 1979, s. 192.

M o n o g rafia jed n e g o z n-.jzam ożniejszych polsk ich ziem ian P o m o rz a G d ań sk ieg o , w łaś­ ciciela W ielkich C hełm ów p o d C ho jn ica m i i szeregu innych fo lw a rk ó w , akty w n eg o działacza spółek zaro b k o w y ch i stow arzyszeń sp o łeczn o -k u ltu raln y ch , \ u t o r o m aw ia inw estycje i p o ­ czynania m o d ern izacy jn e, k tó ry c h S ikorski d o k o n a ł w sw oich m a ją tk a c h ; analizuje tak że kieru n k i jeg o lo k a t k ap itało w y ch poza rolnictw em . K siąż k a w ykracza p o za trad y cy jn ą form ę biografii, u k azu jąc rozw ój spółek zaro b k o w y c h i b a n k ó w roln y ch . T abele staty sty czn e ilu stru ją rozw ój g o sp o d arczy reg io n u w okresie 1887— 1914, w k tó ry m zam yka się p ra ca B o r z y s z k o w s k i e g o .

A u to r p rzed staw ia zjaw iska i procesy zn an e lepiej z histo rii W ielk o p o lsk i: w sp ó łp racę ziem iaństw a, d u ch o w ień stw a, inteligencji i d ro b n o m ieszczań stw a n a po lu g o sp o d arczy m i sp o ­ łeczn o -k u ltu raln y m , p o d k ieru n k iem nielicznego g ro n a ak ty w istó w o b d arzo n y ch znacznym a u to ry tetem w śród ludności polskiej. Tw ierdzi je d n a k , że w skutek m niejszej liczebności p o m o rsk ich ziem ian ich ro la nie była tu kluczow a, zaś sk a la działaln o ści S ik orskiego zn acznie p r/e k ra c /a la p rzeciętn ą.

Po d staw o w e ź ró d ła z aczerp n ięto z bo g ateg o arch iw u m g o sp o d arcz eg o i ro d zin n eg o S ikorskich, p rzechow yw anego w W A P w B ydgoszczy. W y k o rzy stan o też a rch w alia prow eniencji urzędow ej i nieliczne m ate ria ły w ytw orzone p rzez polskie o rganizacje. W ątpliw oś budzi o g raniczony zakres k w eren d y prasow ej. Być m oże w łaśnie d late g o w książce o dczuw a się b ra k k o n k retn iejszy ch in fo rm acji o z ało żen iach p ro g ram o w y ch p o m o rsk ich o rg an iczn ik ó w i celach, jak ie sobie staw iali.

A . S.

Jerzy W. B o r e j s z a , M ussolini b v l pierw szy .... „C zy teln ik ” , W arszaw a 1979.

s. 492. ' '

P raca o p a rta jegt n a b a rd z o obfitej lite ratu rze obcojęzycznej, d o k u m e n ta ch z archiw ów w łoskich, także fran cu sk ich , niem ieckich, polskich i czeskich, p o n a d to a u to r zebrał relacje od tzw. uczestn ków w ydarzeń. J. W. B o r e j s z a p ró b o w ał w swej k sią ce odpow iedzieć n a p y tan ie , co łączyło faszyzm w łoski z hitleryzm em , c o je też dzieliło. In tereso w ał się po w iązan iam i m iędzy tym i system am i a zjaw iskam i w ystępującym i w d w udziestoleciu m iędzyw ojennym w Polsce i krajiÄfn E u ro p y W schodniej, stą d m . in. an aliza tech n ik n o w o ­ czesnych zam achów sta n u , stosunków 1 m iędzy in te lek tu alistam i a reżim am i to ta lita rn y m i. C alosć składa się z d w u n a stu — w dużej m ierze a u to n o m ic z n y ch — esejów (n iek tó re były

(3)

ZA PISK I

871

ju ż p u b lik o w an e w polsk ich czasopism ach), k tó ry c h c h a ra k te r je s t dość zró żn ico w an y , ob o k ty p o w o publicystycznych, np. „ M arsz n a R z y m ” , w ystępują szkice n au k o w e np. „F aszyzm wioski a E u ro p a W sch o d n ia 1922— 1945” . A u to r k o n c e n tru je n a rra cję w okół poszczególnych postaci, są to m . in. В stian in i, Beck. C ia n o , D m o w sk i. H itler, M a lap a rte , M ussolini. Piłsudski. S ikorski.

K siążk a zaw iera interesujące ilustracje. C en n e uzu p ełn ien ie stanow i n o ta b ib lio g raticzn a in fo rm u jąca czy teln ik a o rozw oju b a d a ń n a d faszyzm em (p rzed e w s/y stk im A łoskim ) w świecie,

'a w ie ra o n a ob szern e ch ara k te ry sty k i wielu pozycji nie p rzetłu m aczo n y ch na język polski.

_ IV. W.

T ad eu sz J u r g a , U kresu I I R zeczyp o sp o litej, K siążk a i W iedza, W arszaw a 1979, s. 580.

Z a d a n ia p racy pośw ięconej u k a za n iu przyczyn klęski w rześniow ej 1939 r. zo stały przez T. J u r g ę o k reślo n e we w stępie przy p o m o cy d w ó c h p y ta ń : Czy m o żn a było zm ienić bieg w y d arzeń , zanim d o szło d o k a ta stro fy ? i: C o sp o w o d o w a ło , że k ra j sta n ął d o nierów nej walki z c ałą p o tę g ą III Rzeszy zupełnie sam ? By znaleźć odpow iedzi na te p y tan ia, a u to r p odzielił p racę n a dw ie części w pierw szej zajm u ją c się p rzed e w szystkim an alizą założeń p o lity k i zag ran iczn ej II R z eczypospolitej, sp ra w n o ścią m ilita rn ą i d o w ó d czą W ojska Polskiego, w d ru g iej przebiegiem k a m p a n ii w rześniow ej. K sią żk a zaw iera więc szczegółow e om ów ienie w ojen n y ch w y d arzeń , ich k o n fro n tac ję z p la n a m i, p rzy g o to w an iam i stro n y polskiej. R o z w a ża n ia te z am y k a stw ierdzenie, iż k lęsk a m ilita rn a „ n as tą p iła za sz y b k o ; nim w ykorzys­ ta n o w szystkie m ożliw ości i szanse p o n a d 30-m ilionow ego p a ń stw a ". Jak uw aża Ί . Ju rg a, nie m ogły być one w y k o rzy stan e, gdyż fa k t, że zw ycięstw o n ad siłam i п м п іс ск іїп і leżało p o za zasięgiem m ożliw ości W o jsk a Polskiego nie sp o w o d o w ał n aro d zin wkiejś d o sto so w an ej d o p rzebiegu w y d arzeń , d o k try n y „ p rz e trw a n ia " a d o m in o w a ła z aim p ro w iz o w an a k o n cep cja, „ k tó ra n a d w szystkie rząd zące w o jn ą p ra w a sta w iała w aleczność żołnierza polskiego i b e zd ro ż a u b o g ieg o k ra ju ja k o b ro ń najsk u teczn iejszą z u zb ro jo n y m p o zęby przeciw nikiem ” . A u to r w y k o rzy stał o b szern ą lite ratu rę p rz e d m io tu , w sp o m n ien ia, także ź ró d ła archiw alne.

W. W.

R y szard N a z a r e w i c z , D rogi do wyzwolenia. Koncepcje w alki z okupantem w Polsce i ich treści p olityczne 1939— 1945, K siążk a i W iedza, W arszaw a 1979, ,

s. 554. '

R ozw inięty ty tu ł k siążki z n ak o m icie o b ra zu je jej zad a n ia . W a rto ty lk o d o d ać, że o b raz najw ażniejszych k o n cep cji p o litycznych głów nych p o lsk ich u g ru p o w ań i organizacji p olityczno- w ojskow ych w lata ch 1939— 1945 a u to r uzu p ełn ia a n alizą sto su n k u tych u g ru p o w ań i o rg an i­ zacji d o zasad i sp o so b ó w p ro w a d ze n ia w alki o p rzetrw an ie n a ro d u , o od zy sk an ie niepodległości, a tak że analizę ich sto su n k u d o sił z ja k im i chciały się sprzym ierzać, d o k ształtu ustro jo w eg o , społecznego, tery to rialn o -n aro d o w o śc io w eg o o d ro d z o n eg o p a ń stw a p olskiego. Przy czym R. N a z a r e w i c z 'z a j m u j e się prz ed e w szystkim m yślą p o lity czn ą organizacji o większym zasięgu i zn aczen iu , ze zw róceniem uw agi n a jej w ew nętrzne p rz em ian y , u w aru n k o w an e w ydarzeniam i w ojennym i, na św iecie i w k ra ju . N ajo b szern iej zo stały o m ó w io n e w tym k o n tek ście dzieje p o lskiego ru c h u ro b o tn iczeg o , a zw łaszcza Polskiej P a rtii R o b o tn iczej.

P ra c a o p a rta jes t n a szerokiej bazie źró d ło w ej ; z w racają uw agę arch iw alia przechow yw ane w C A К С P Z P R . A rchiw um M S W . W IH . także w a rch iw ach M oskw y. K ijow a. M iń sk a. B erlina i CA N R D w P o cz d am ie; a u to r daje we w stępie św iadectw o p rz ek o n a n iu . І/ p rzep ro w ad z en ie p o szu k iw ań arch iw aln y ch w L o n d y n ie i K oblencji „poszerzyłoby w arstw ę

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]