Józef Magnuszewski
"Heroikomika v básnictví Slovanů",
Karel Krejčí, Praha 1964,
Nakladatelství Československé
akademie vĕd... : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 56/3, 281-290
R o zleg ło ścią lek tu ry i ob fitością inform acyj w od n iesien iu do w ięk szo ści p i sarzy om aw iana praca budzi podziw ; n ie zapom inajm y rów n ież, że jest to p ie r w sza, p ion iersk a na teren ie F ran cji pu b lik acja tego rodzaju. S k an d aliczn e p o tra k to w a n ie litera tu r y p olsk iej w en cy k lo p ed ii La P léia d e — k siążk a M axim a H er m ana w yn agrad za z n aw iązką. Francuz pragnący zapoznać się z literaturą polską w id zian ą n iep olsk im i oczam i znajdzie w reszcie dobrego przew odnika. P rofesor H erm an sw ą obszerną pracą dobrze p rzysłu żył się d ziełu in form acji o literatu rze p olsk iej.
Z y g m u n t M a r k ie w ic z
K a r e ł K r e j ć i , HEROIK OM IKA V B A SN IC TV ! SLOV AN Ü. Praha 1964. N a- k la d a te lstv i C esk o slo v en sk é akadem ie v ëd , s. 550 + 1 w k lejk a ilustr.
W pracach n aukow ych K arela K rejcego z lat ostatnich w yraźn iej niż daw niej rysu ją się zagad n ien ia rod zajów literack ich . W ystarczy w sp o m n ieć jego w y s tą p ien ia na polsk ich k o n feren cjach n au k ow ych p ośw ięcon ych tw órczości K o n o p n ic k iej czy M arii D ąb row sk iej a zw łaszcza refera t na V M ięd zyn arod ow ym K on g resie S la w istó w w S o fii r. 1963: W i e lk a e p ik a w lite r a tu ra c h sło w i a ń s k i c h X I X
s t u l e c i a 2. Trudno w p raw d zie uznać te studia za typ ow o gen ologiczne, autor b o
w iem jest baxdzo w y czu lo n y na zm ien n ość form literack ich i tak jak daw niej z p asją śled zi sp ołeczn e u w aru n k ow an ie literack ich procesów , w id o czn ie jednak — zw łaszcza w refera cie so fijsk im — na ten k ieru n ek badaw czy reaguje. Ś w ia d czy o tym tak że jego obszerne opu s o h eroik om ice w poezji S ło w ia n , gen ety czn ie n ie w ą tp liw ie zw iązan e z w cześn iejszy m i badaniam i autora nad w ie lk ą ep ik ą, k tó rej p rzecież od sam ej k oleb k i, od czasów H om era, tow arzyszy, n iczym szyd erczy cień , jej p rzeciw ień stw o — poezja h eroik om iczn a i kom iczna. F un k cja zaś sp o łeczna tego n urtu k o n trastu jącego m oże przy tym sta n o w ić czyn n ik zach ęcający uczonego żyw o reagu jącego na tę stron ę prob lem atyk i, do p od jęcia szczegółow ych d ociek ań nad heroikom iką.
Tak zap ew n e rzecz się m iała i w danym w yp ad k u. W rezu lta cie p ow stała k siążk a, której p rzy św ieca ją bardzo szeroko zak reślon e cele. Jak autor in form u je na w stęp ie, chodzi m ia n o w icie o to, aby p rześled zić w literaturach słow iań sk ich rozw ój i p ó źn iejsze lo sy p oem atu w y w od zącego się z eposu heroik om iczn ego. S p ra w a jednak się k om p lik u je. W yrastająca b ow iem z w zorów a n ty czn y ch h ero ik o - m ika p ojaw ia się u S ło w ia n sto su n k o w o późno, w k lasyczn ym ok resie sw ego ro z w o ju jako gatu n k u litera ck ieg o w y stę p u je u nich sporadycznie, w y ra źn iej — ale ty lk o w n iek tórych literaturach sło w ia ń sk ich — w w . X V III, n atom iast w ażn ą rolę gra w X I X stu leciu , a w ię c w czasie, k ied y epos heroik om iczn y jako sp e c y fic z n y gatu n ek u lega już rozk ład ow i i m iesza się z in n y m i. W k o n sek w en cji narzuca się potrzeba p op rzedzenia w ła ściw y ch rozw ażań rzutem oka na rozw ój
1 „Pan B a lcer w B r a z y l i i ” na tle r o z w o j u p o e m a t u re a l is t y c z n e g o w li te r a tu r z e
c z e s k i e j i p o ls k ie j . W arszawa 1960. M aszynopis p o w iela n y ; P o w i e ś ć r o d o w a w l i t e r a t u r z e p o l s k i e j i c z e s k ie j na tle „N ocy i d n i” Marii D ą b r o w s k ie j . W: P ię ć d z i e s i ą t lat tw ó r c z o ś c i Marii D ą b r o w s k ie j . R e f e r a t y i m a t e r i a ł y S e sji N a u k o w e j . W arszaw a
1963.
2 V e l k â e p ik a v e s l o v a n s k y c h lite r a tu ra c h X I X . sto leti. W: C e s k o s l o v e n s k é
282
R E C E N Z JEh isto ry czn y h eroik om ik i w ty ch literaturach eu rop ejsk ich , w k tórych m a ona zn aczn ie starszą tra d y cję i w ciągu w ie k ó w u legła ty p o lo g iczn em u zróżnicow aniu, zn ajd u jącem u p otem od b icie na gruncie sło w ia ń sk im . R ó w n o cześn ie zaś, ze w zględ u na n ie z w y k łe bogactw o m a teria łu litera ck ieg o będ ącego p rzed m iotem rozw ażań, zachodzi k o n ieczn o ść jego ogran iczenia.
K rejći oba te m o m en ty u w zględ n ia, przy czym k w e stię drugą rozw iązu je w ten sposób, że g łó w n ą u w a g ę sk u p ia na h ero ik o m ice w fo rm ie p oem atu w ie r szem . A le w ie le m iejsca p o św ięca in n y m gatu n k om litera ck im , gdy e le m e n ty eposu h eroik om iczn ego o d g ry w a ją w nich w ażn ą rolę lub gdy rep rezen tu ją ce je utw ory m ają isto tn e zn a czen ie dla ro zw o ju h ero ik o m ik i w o g ó le (np. d zieła L u k ian a z S a- m osaty, R a b e la is’go, H aska). S zczeg ó ło w ej an a lizie poddaje ró w n ież te utw ory, na k tórych gen ezę h ero ik o m ik a m iała w p ły w d ecy d u ją cy , choć w osta teczn ej p o staci od d a liły się on e od n iej zu p ełn ie (E ugen iu sz O niegin). Tak w ię c z jednej stron y H om er, W ergili, z d ru giej — M ajak ow sk i, H aśek, G a łczy ń sk i w yzn aczają n ie ty lk o ram y czasow e, le c z i sk o m p lik o w a n ą e w o lu c ję h ero ik o m ik i, n iezw y k łe zróżn icow an ie jej form .
S praw a ogran iczen ia m a teria łu litera ck ieg o będ ącego p rzed m iotem rozw ażań n ie je st jed n ak ła tw a . W szak chodzi o gatu n ek lite r a c k i w znacznej m ierze ro z w ija ją c y się na m a rg in esie litera tu r y w p ełn y m te g o sło w a zn aczen iu , słu żący często — a nieraz w y łą c z n ie — celom p ozaliterack im . Dla zrozu m ien ia jego e w o lu cji i fu n k cji sp ołeczn ej dużą w a g ę m a w a rstw a d z ie ł drugorzęd n ych , lub w ręcz b ła h y ch , sta n o w ią ca jed n ak is to tn y sk ła d n ik trad ycji. K rejći w szerokim zak resie w łą cza w ię c do sw o ich rozw ażań te p e r y ferie litera ck ie, u w zg lęd n ia — zw łaszcza na gru n cie sło w ia ń sk im — tw ó rczo ść stu d en ck ą, koszarow ą, jarm arczną itp., s ta rając się p rzed sta w ić w p rzy jęty ch ram ach m a teria ł jak n ajb ogatszy, choć o jego k o m p letn o ści m o w y b y ć n ie m oże. W p o d ejściu zaś do tego ogrom nego m a teria łu autor sta ra ł się u w zg lęd n ić a sp ek t h isto ry czn y i ty p o lo g iczn y . Ten drugi dom in u je w p oczą tk o w y ch p artiach k sią żk i, p o św ięco n y ch literatu rom eu ro p ejsk im , b ow iem głó w n y m zad an iem jest tu w sk a za n ie oraz ch a ra k tery sty k a różn ych ty p ó w p o em atu h eroik om iczn ego i k om iczn ego, k szta łtu ją cy ch się w ciągu w iek ó w , potem zaś o d d zia łu ją cy ch , często r ó w n o le g le , na teren S ło w ia ń szczy zn y . A le i w ro z d ziałach tra k tu ją cy ch o litera tu r a ch sło w ia ń sk ich d ążn ością do u jęcia ty p o lo g ic z nego u m o ty w o w a n e są różne o d stęp stw a od chronologii.
W skazane w y żej założenia autora św iad czą, że p o d ją ł on zad an ie tru d n e i sk o m p lik ow an e. P o ży teczn e zatem b ęd zie n a k r e śle n ie zasad n iczej lin ii jego rozw ażań. P rz e d sta w ie n ie rozw oju h isto ry czn eg o i ty p o lo g ii h ero ik o m ik i w literatu rach eu ro p ejsk ich za jm u je n iem a l jed n ą czw a rtą k sią żk i. A utor ro zp oczyn a od in ic ju ją cy ch tę tra d y cję dw u d zieł p rzy p isy w a n y ch H om erow i. Są to B a tr a c h o m y o m a c h i a i M a r g ite s , do k tórych n a w ią zu je w sta ro ży tn o ści jeszcze k ilk a utw orów . T yp za sad n iczy sta n o w i zn an a do d ziś w c a ło ści B atrach om yom o.c h ia\ jej cech y isto tn e to d eh ero iza cja h ero sa i b o h a tersk iej ak cji, m iesza n ie „ w y so k ie g o ” z „ n isk im ”, w zn io słeg o ze śm ieszn y m . J e st to sw o is ty p rzeja w „zm ierzchu b o g ó w ”, p r zeży w a n ia się n a iw n eg o p ogląd u na św iat.
Ta an tyczn a tra d y cja n ie zn ajd u je w y ra źn iejszej k o n ty n u a cji w śred n io w ieczu , choć śred n io w ieczn a ep ik a b oh a tersk a zb liża się n ieraz do sam ej gran icy m ięd zy w zn io sły m a śm ieszn y m , zn an y zaś ow ym w iek o m ep o s zw ierzęcy od p ow iad a pod p ew n y m i w zg lęd a m i B a tr a c h o m y o m a c h i i. S p ecy ficzn y gatu n ek litera ck i zw a n y e p o sem h ero ik o m iczn y m p o w sta je dopiero u sch y łk u ren esa n su i szerzy się odtąd g w a łto w n ie, przech od ząc g łó w n y okres ro zw o ju w stu lecia ch X V I, X V II i X V III. P o w sta ją w te d y liczn e u tw ory p o ety ck ie, k tóre e p ik ę b oh atersk ą, zaliczan ą od
czasów antyczn ych do n a jw zn io ślejszy ch gatu n k ów literack ich , św iad om ie d e fo r m u ją w różny sposób, zaw sze zm ierzając do w y w o ła n ia w rażen ia kom icznego. Epos h eroik om iczn y jest w ię c p rzejaw em zjaw isk a szerszego — h eroik om ik i jako sw o isteg o w id zen ia św iata, w k tórym to, co w zn io słe i w ie lk ie , p rzed staw ia się jako śm ieszn e i błahe. Tak zaś pojęta h eroikom ika m oże w yrażać się n ie ty lk o poprzez epos w ierszo w a n y , lecz i w prozie oraz dram acie. I epos h eroik om iczn y, i h eroik om ik a szerzej rozum iana tow arzyszą w te d y w id oczn ie stop n iow em u ro z k ła d o w i feu d a ln eg o porządku.
S tojąc na ściślej ograniczonym gruncie h istorii gatunku litera ck ieg o , w yróżn ić n a leży p ierw szą fazę jego rozw oju obejm ującą w iek X V I i częściow o X V II, a w ięc p óźny ren esan s i barok; ch arak terystyczn y dla tej fazy jest epos b u rlesk ow y, w k tórym w u lg a ry za cja w zn io sły ch p ojęć i m o ty w ó w przeplata się z grotesk ą i id zie w parze z b u rzen iem w y p ielęg n o w a n eg o przez este ty k ę h u m an istyczn ą w e w n ętrzn eg o ład u dzieła a rtystyczn ego. N a jw y m o w n iejszy przyk ład daje tu G. F o - lengo. A starszy odeń A riosto w tym sam ym m niej w ięcej czasie w sk a za ł h ero i- kom iee in n ą drogę — w c ln e j gry fan ta zji i iron ii w trak tow an iu b o h a tersk o - -aw an tu rn iczej tem atyk i.
Z czasem p rzeja w ia się ten d en cja, aby zn am ien n e dla eposu b u rlesk ow ego ż y w io ło w o ść, an archiczną sam ow olę i o sten ta cy jn e pogardzanie praw am i e ste ty k i p odporządkow ać p ew n ym zasadom logiczn ym . Ś w iad czą o tym now e ty p y eposu kom icznego, ok reślan e m ian em parodii i tra w esta cji, które p o w sta ły w ciągu p ierw szej p o ło w y w . X V II (F. B racciolin i, A. T assoni, P. Scarron); w sp ó ln ą ich cechą zasadniczą jest n a w ią zy w a n ie do jak iegoś utw oru p ow ażn ego, by sy s te m a tyczn ą deform acją jego p o szczególn ych elem en tó w przen ieść go n iejak o na p o zy cję p rzeciw leg łą . A le zasady k om p ozycji w z ię te są z tego w ła śn ie u tw oru.
C zasy m on arch ii ab solu tn ej, czasy przejściow ej sta b iliza cji w y d a ły ty p k o m iczn ego ep osu k la sy cy sty czn eg o i rokokow ego (B oileau, P ope), sty lo w o je d n o liteg o , k om p ozycyjn ie zw artego, który w y k lu cza zn iżan ie w zn io sło ści, p a tety zu je n atom iast m a łostk ow ość. S tęp ia to w p raw d zie ostrze kom izm u, za to toru je drogę p rzen ik an iu do litera tu ry w yd arzeń życia cod zien n ego i jego n ieh eroiczn ych b o h aterów . Obok tego rozw ija się w ó w cza s zain icjow an y przez A riosta ty p poem atu żartob liw ego, n a zyw an ego „rom an tyczn ym ”, rep rezen tow an ego w X V III w . g łó w n ie przez W ielanda.
Tak w n a jzw ięźlejszy m u jęciu ry su je się w e d le K rejcego rozw ój h isto ry czn y ep osu h eroik om iczn ego w ok resie, w którym epos ten w y stęp u je jako w y o d r ę b n ia jący się i sta le ro zw ija ją cy się gatu n ek literacki.
O w ie le bardziej złożona sy tu a cja n astaje z p oczątkiem w. X IX , k ied y proces rozk ład u feu d a ln eg o porządku zm ierza już n iep ow strzym an ie do końca. W raz z tym zam iera i d aw n a ep ik a heroiczna, a w k rótce potem jej h eroikom iczny. a n ty poda traci au tom atyczn ie grunt odżyw czy. N ie znaczy to jed n ak , że ep os h e r o i k om iczn y jako w yraz sw o isteg o w id zen ia św iata n ik n ie zup ełn ie. P o szczeg ó ln e jego e lem en ty , zw łaszcza sam a zasada k on trastow ego pod n oszen ia „ n isk ieg o ”, a zniżania „ w y so k ieg o ”, w łą cza ją się do n ow ych struktur a rty sty czn y ch , od p ow iad ających zm ien ion ym stosu n k om , i ro zw ija ją się dalej.
R om an tyzm p od trzym u je trad ycję eposu h eroik om iczn ego, n aw iązu jąc przede w szy stk im do A riosta i W ielanda; k on tyn u acją tej tra d y cji są poem aty a rio sty cz- n o -b a jro n iczn e i h ein ow sk ie.
R ealizm n atom iast p od ejm u je zasadę teo rety czn ie i p rak tyczn ie w prow ad zon ą przez B oileau , a rozw in iętą w poem atach k om icznych w . X V III; p o d n iesien ia p o sp o lity ch p rzeja w ó w życia i odp ow iad ających im boh aterów do poziom u d o p u sz
284
R E C E N Z JEczaln ego w p oezji p rzedm iotu. T oteż p oem at k om iczn y jest jed n y m z n a jw a ż n ie j szych ogn iw p ośred n ich w p rocesie p rzejścia od d aw n ej ep ik i h eroicznej w w ie l kim sty lu do n o w o czesn ej p o w ie śc i rea listy c zn ej.
P rzetw a rza n ie d zied zictw a ep osu h ero ik o m iczn eg o w id oczn e jest w X I X w. tak że w szeregu tw o ró w litera ck ich p ośred n ich m ięd zy różn ym i gatunkam i, k tó rych granice zacierają się, d op row ad zając do m iesza n ia i sw ob od n ych kom b in acji rozm aitych elem en tó w .
Od p o ło w y X I X w . n a w ią za n ia do poezji h eroik om iczn ej, do eposu i p oem atu k om icznego n ie zach ow u ją ep ick iej ro zlew n o ści, te k st ulega sk rócen iu , n ieraz do m inim um . P o w sta ją też u tw o ry ch arak terem sw ym zw iązan e z tą trad ycją p o ety ck ą , ale p isan e prozą; w y stę p u je m iesza n ie h ero ik o m ik i ep iczn ej z dram atyczną; od. sch y łk u stu le c ia rośn ie rola d eform acji grotesk ow ej.
C zęść zasad n iczą książk i sta n o w ią rozd ziały d otyczące litera tu r słow iań sk ich . T ym czasem — na w stę p ie w y p a d ło au torow i stw ierd zić sk rom n e p oczątki poezji h eroik om iczn ej. W czasach ren esa n su i baroku jed y n ie litera tu ra p olsk a posiada próby tego gatu n k u w tw ó rczo ści Jana K o ch a n o w sk ieg o oraz Stanisław ra O rzel- sk ieg o , k tórego M acaronic a u zn aje K rejći za n a jw y b itn ie jsz y przyk ład sło w ia ń sk iej h ero ik o m ik i b u rlesk o w ej w sty lu F olen ga. O sobne za g a d n ien ie to elem en ty h e roik om ik i w życiu to w a rzy sk im p o lsk iej szla ch ty (R zeczpospolita B abińska) i w li t e ratu rze m ieszcza ń sk iej.
R zecz ciek a w a , że tak ś c iśle z w ło sk ą k u ltu rą zw iązan a ren esa n so w a i baro k ow a litera tu ra d u b ro w n ick o -d a lm a ty ń sk a w ła śc iw ie poezji h eroik om iczn ej nie w yd ała. T ym jej ślad om , k tó ry ch K rejći p iln ie się dopatruje, trudno przyznać w ię k sz ą w a g ę 3. A u tor słu szn ie stw ierd za , iż b ezp ośred n ie zagrożen ie ze stron y T urków m ogło p obudzać p o e tó w d u b row n ick ich i d alm a ty ń sk ich ty lk o do p o w a ż nej ep ik i h ero icz n e j. D od ajm y tu, że w dom ach ary sto k ra tó w i p atrycju szy za m ożn ych m iast d a lm a ty ń sk ich p an ow ała atm osfera sp rzyjająca h eroik om ice, ale bez żadnych tru d n o ści m ogły b y ć w nich czy ta n e w o ry g in a le w ło sk ie dzieła tego rodzaju.
Te dosyć u b ogie p oczątki poezji h eroik om iczn ej u S ło w ia n ulegają w id o c z n em u w zb ogacen iu dopiero w w . X V III, przede w szy stk im w literaturach r o s y j sk iej i p o lsk iej, r o z w ija ją cy ch w ó w cza s n arod ow e w a ria n ty dw u różnych ty p ó w h eroik om ik i eu ro p ejsk iej. W R osji W. I. M ajkow , drob n y szlach cic b lisk i kręgom m ieszcza ń sk im , d zia ła ją cy n ieja k o na m a rg in esie litera tu r y o ficja ln ej, idzie drogą b u rlesk i Scarrona. P o tem oprócz tra w esta cji p o ja w ia ją się tu próby p oem atu „ro m a n ty czn eg o ” w sty lu W ielanda. N atom iast w P o lsce K rasicki, rep rezen tan t sp o łeczn ej i k u ltu ra ln ej e lity , p o d ejm u je ty p h ero ik o m ik i, którem u p atron ow ał B o i- leau, i w ty m k ieru n k u in sp iru je in n ych .
In teresu ją cą r o lę od egrała poezja h eroik om iczn a w p rocesie tzw . odrodzenia n arod ow ego C zechów , S ło w a k ó w , U k raiń ców i B ia ło ru sin ó w . R ozw ój ich n o w o czesn ej literatu ry n arod ow ej w ią że się z od k ryciem folk loru . O tóż ten p rzełom ow y m om en t w y p rzed za ją m n iej lu b w ię c e j u dane próby ep osu h ero ik o m iczn eg o (B. T a b lic, S. H n ëv k o v sk ÿ , I. K o tla r e w śk y j, an o n im o w i a u torzy b iałoru scy), gdyż g a tu nek ten dopuszczał — w ram ach p o ety k i k la sy c y sty c z n e j — u ży cie m n iej k u n sz to w n y ch , lu d ow ych , a n a w et w u lg a rn y ch środ k ów języ k o w y ch .
3 In teresu ją ca jest n a to m ia st m ało sp recy zo w a n a w zm ian k a, że w tym czasie przełożona zo sta ła na język d a lm a ty ń sk o -c h o r w a c k i an tyczn a B a tr a c h o m y o m a c h i a . M. K o m b o i (P o v i j e s t h r v a t s k e k n i j i z e v n o s t i do p r e p o r o d a . W yd. 2. Zagreb 1961) nic o tym n ie w sp om in a.
O ile w o d n iesien iu do k lasyczn ego okresu rozw oju ep osu heroik om iczn ego litera tu r y sło w ia ń sk ie dostarczają w sum ie dosyć skrom nego m ateriału, to od początk u w . X IX , gdy elem en ty h eroik om ik i w łączan e są do n ow ych struktur p oetyck ich , teren sło w ia ń sk i sta n o w i nader w d zięczn e pole ob serw acji. K rejći n a j p ierw śled zi p iln ie tę lin ię rozw ojow ą, która w yzn acza ew o lu cję od ep osu h e r o i k om icznego przez p oem at k om iczn y, czerpiący tem a ty z życia pow szed n iego, do w ierszo w a n ej n o w eli i p ow ieści, stan ow iących z k olei przejście do g łów n ych t y pów a rty sty czn y ch prozy rea listy czn ej X IX w iek u . W ew o lu cji tej don iosłą rolę — w sk ali eu rop ejsk iej — od egrały dw a arcydzieła: Eugen iu sz O niegin i Pan T a
deu sz . K rejći udow adnia, że choć rep rezen tu ją one jakościow o n ow y gatu n ek lit e
racki, p rzecież na ich p o w sta n ie n iep o śled n i w p ły w m iał epos kom iczny; pozo sta w ił też on w id oczn e ślad y w strukturze tych d z i e ł 4.
Z agadnienie to rozpatrzone zostało bardzo szczegółow o. R ozw ażania na ten tem at poprzedza przegląd i ch arak terystyk a tw órczości w kręgu ro sy jsk ieg o A r- zam asu i polsk ich Szu b raw ców , p od ejm u jących w a tm osferze p rzeżyw an ia się k lasycyzm u — próby ep ik i kom iczn ej, satyry, parodii i traw estacji, n aw iązu jące do ty p o w y ch m o ty w ó w eposu heroikom icznego. N astęp n ie ukazane zo sta ły zw iązk i P u szk in a i M ick iew icza z tą tw órczością i trad ycją literack ą (w obu w yp ad k ach uderza rola P u c e lle d ’O rlé ane V o lta ire’a). P otem autor stara się m ożliw ie d o k ła d n ie ukazać proces tw órczy p o w sta w a n ia E ugeniu sz a O niegina i Pana T adeu sza. W tym św ie tle d zieło ro sy jsk ie z zam ierzonego p ierw o tn ie ż a rto b liw o -sa ty ry cz- nego poem atu o życiu złotego m łodzieńca, w sty lu B yron ow ego Don Juana czy
B ep p a , zm ien ia się w p oem at o czło w iek u zbędnym , utw ór, w k tórym jednak p ier
w otn e założenia p ozostaw iły p ew n e ślady. S tłu m ion a zaś in sp iracja d zieł B yrona, a nadto A riosta i V o lta ire’a, znalazła u jście w takich utw orach P uszk in a, jak H r a
bia N ulin czy D o m e k w K o ło m n ie.
P a n T a d e u s z n atom iast w p ierw otn ej k oncepcji m ia ł być utw orem o ch arak
terze id y lliczn y m , dopiero w trak cie procesu tw órczego p rzen ik n ął do poem atu e lem en t h eroiczny, a w raz z nim heroik om iczn y — i stały się w ażn ym i sk ła d n i k am i utw oru.
Ten isto tn y rozdział sw oich rozw ażań dop ełn ił n astęp n ie K rejći u stęp em o do- b rzm iew an iu k la sy cy sty czn eg o eposu k om icznego w literaturach p o lsk iej, czesk iej, ro sy jsk iej i u k raiń sk iej w p ierw szych d ziesiątk ach X IX w. oraz o w y d źw ięk a ch barokow ej p oezji kom icznej w p iśm ien n ictw ie chorw ackim . W grę w chodzą tu u tw ory dziś już zapom niane, często litera ck ie curiosa i osob liw e św iad ectw a k u l- tu ra ln o -o b y cza jo w e.
E w olu cja w iod ąca od ep osu heroikom icznego do p ow ieści w ierszem , szczeg ó ło w o ukazana na p rzyk ład zie P u szk in a i M ickiew icza, doprow adza do litera tu r y r ea listy c zn ej. K rejći w y d o b y w a na ja w jeszcze szereg m om en tów d od atk ow ych tej fazy p rzejścio w ej. Jed n ym z nich jest rola eposu k om icznego w satyrze p o li ty czn ej okresu W iosny L udów . Przy ty m zaś głów n ym polem ob serw a cji jest li t e ratura czeska, jej n a jw ięk sze osiągn ięcia w tym zak resie — satyryczn e p oem aty K arela H a v lick a -B o ro v sk ieg o , które narzucają z jednej strony p aralele do utw o - rów Scarrona, V o lta ire’a i B lu m au era, z drugiej zaś do p oem atów H ein ego, w k tó rych in te n sy w n a uczu ciow ość przechodzi w szyderczy sarkazm graniczący z c y nizm em . H a v licek -B o ro v sk ÿ p od ejm u je k lasyczne ch w y ty eposu kom icznego, m o d ern izu je i n ap ełn ia je ak tu aln ą treścią ideow ą.
4 Zob. też op u b lik ow an e w cześn iej studium К. K r e j ć e g o, H e r o ik o m ic z n a
g en eza „E ugeniu sza O n iegin a” i „Pana T a d e u s z a ”. Cz. 1. „P am iętn ik L ite r a c k i”
286
R E C E N Z J EBardzo sk ro m n ie p rzed sta w ia się n a to m ia st w ty m czasie p oem at k om iczn y w litera tu r a ch serb sk iej i ch o rw a ck iej. W obec b rak u d a w n iejszy ch śc iśle jsz y c h zw ią zk ó w z eu ro p ejsk im k la sy cy zm em i rokokiem , w ogóln ej atm o sferze n ie sp r z y jającej parodii i tra w esta cji — ani serb sk i rom an tyzm , a n i tzw . ruch ilir sk i u C hor w a tó w n ie w y d a ły cen n iejszy ch u tw o ró w tego typu.
W dalszym cią g u g łó w n y m p rzed m iotem uw agi są litera tu r y ro sy jsk a i polska, w k tórych rozw ój p oem atu k om iczn ego, w y ty czo n y ju ż przez P u szk in a i M ick ie w icza , zm ierza do p o w ie śc i re a listy c z n e j. W R osji lin ię tę w y zn a cza tw ó rczo ść P. P. Jerszow a i A. I. P o le ż a je w a , n iek tó re u tw ory L erm on tow a, w reszcie p o em a ty T u rg ien iew a sta n o w ią c e jego d eb iu t p isa rsk i. U au torów tych w id z im y p o w ią za n ia z P u szk in em : bądź z jego w ie r sz o w a n y m i b aśn iam i o liczn ych p ierw ia stk a ch d a ją cy ch się ro zw ija ć w sty lu h eroik om iczn ym , bądź z p oem atam i o ch arak terze rea listy c zn y m , przy czym w y stę p u je a n ty teza rom an tyczn ego sty lu i w id zen ia ś w ia ta. W utw orach tych pisarzy, od d alających się coraz bardziej od p u n k tu w y jśc ia , sła b n ie lub w ręcz zatraca się p iętn o kom izm u i ironii. Ten zw rot od ro m an tyzm u do realizm u zam yk a N iek rasow .
A n a lo g iczn ie, choć m oże m n iej p la sty czn ie, k reśli K rejći p rzeobrażenia p o em atu kom iczn ego w P olsce. P oza P a n e m T a d e u s z e m w sk a zu je jak o rodzim e źródła p od n iet P a m i ę t n i k i P a sk a i P a m i ą t k i S o p li c y , a obok nich — w p ły w y B yron a i A riosta; śled zi ich od b icie u S ło w a ck ieg o , g łó w n ie w B e n i o w s k i m ; p otem zw raca u w agę na g a w ęd y P ola, S y ro k o m li i in n ych , na p arod ie rom an tyczn ego boh atera u B erw iń sk ieg o , S ie m ie ń sk ie g o , G om u lick iego — aż po S ien k iew icza , k tórego p o w ie śc i w s p ó łc z e s n e . d em a sk u ją pozę . rom an tyczn ą, proza h isto ry czn a zaś u żyw a liczn y ch m o ty w ó w h ero ik o m iczn y ch , zaczerp n iętych z ża rto b liw ej gaw ęd y sz la ch eck iej i sta rszy ch źród eł e p ik i w ierszo w a n ej.
W yod ręb n iw szy jak o n a stęp n ą fa zę ro zw o ju h ero ik o m ik i sło w ia ń sk iej okres rea lizm u k ry ty czn eg o , K rejći w ie le u w agi p o św ięca satyrze, zw ła szcza p o lity czn ej. K rze w iła się ona b u jn ie w czasach w zro stu d ążeń n a ro d o w o w y zw o leń czy ch od lat sz e śćd ziesią ty ch , a o czy w isty m teg o d ow od em są choćby liczn e czasop ism a h u m o ry sty czn o -sa ty ry czn e, ja k ie w te d y w y ch o d ziły . P o ezja teg o typ u w yraża się w p ra w d zie w form ach k rótk ich i n a jk ró tszy ch , czerp ie jed n a k w ie le z d aw n ej tra d y cji h ero ik o m iczn ej. Obok w zo ró w k la sy czn y ch źródłem parodii i tra w esta cji b y w a d la niej p ie śń jarm arczna; w id o czn y jest te ż w p ły w na nią B éran gera i H ein ego.
P rzy k ła d ó w h ero ik o m iczn ej sa ty ry d ostarcza w ty m czasie litera tu ra ro sy jsk a (poeci „ Ś w istk a ” i „ Isk r y ”), m n iej o b fic ie — p olsk a, z k tórej w ię k sz e z a in te r e s o w a n ie autora b udzi m ieszcza ń sk a satyra w G alicji, b lisk a ów czesn ej czesk iej tw ó r czości tego typ u . W ogóle S ło w ia n ie w m on arch ii h ab sb u rsk iej są' w te d y na tym polu bardzo a k ty w n i. W C zechach b u jn ie ro zw ija się trad ycja H a v lic k a -B o r o v - sk iego. A le tak że S erb ow ie, S ło w eń cy , C horw aci p rzezw y cięża ją w id o czn ie ro m a n
tyczn y patos. J a sk ra w y m teg o p rzyk ład em jest n ap isan a w w irze w a lk p o lity c z n ych przez A nte K o v a cicia p arod ia b o h a tersk iej Ś m i e r c i Srnail ag i Cengicia.
O prócz tej tw ó rczo ści sa ty ry czn ej k rótk ich form K rejći śled zi ep ik ę w ie r sz o w an ą. C hociaż w litera tu r a ch ro sy jsk iej i p o lsk iej w y ra źn ie się ona p rzeżyła, w in n y ch p iśm ien n ictw a ch sło w ia ń sk ic h , k tó ry ch rozw ój w u b iegłych lat d z ie sią tk a ch b y ł o p óźn ion y, up raw ian a b y ła n ad al, z tą ogóln ą ten d en cją, ja k ą w c z e ś niej stw ie r d z ić m ożna u R osjan i P ola k ó w : ku rea lizm o w i i p o w ie śc i prozą, przy czym ro lę ogn iw a p o śred n ieg o gra p oem at kom iczn y. O ddziałuje na tę ep ik ę w cią ż p oem at a r io sty czn y i b ajron iczn y oraz d w a w ie lk ie w zo ry sło w ia ń sk ie: Eugeniu sz
Szczególnie wdzięcznym terenem obserwacji tego rodzaju jest w tym czasie literatu ra czeska, zwłaszcza epika Svatopluka Cecha, zdradzająca refleksy Wie- landa, Ariosta, Mickiewicza, wierszowanych baśni Puszkina i Niekrasowa, a naw et klasycznej poezji heroikomicznej. Podobnych przykładów dostarcza twórczość po etycka I. Wazowa oraz I. Franki, którzy w literaturach bułgarskiej i ukraińskiej ugruntow ali prozę realistyczną. M ateriał wzbogacają również piśm iennictwa r e gionalne: śląskie, kaszubskie, morawskie.
Z czasem nad rozwojem poezji heroikomicznej ciąży coraz widoczniej fakt, że literatu ra mieszczańska nie wydała swojej własnej poezji heroicznej, brak więc odpowiedniego podłoża i dla jej przeciwieństwa. Toteż na przełomie stuleci XIX i XX obserwujem y na gruncie słowiańskim tylko pojedyncze, raczej izolowane przejaw y poezji heroikomicznej, rzadko w klasycznej postaci.
Na początku zaś XX w. zamieranie wielkiej epiki jest już oczywiste. K ierunki awangardowe żądają zwięzłości, posługują się przeważnie form am i mieszanymi, rozbijają tradycyjne schematy. Wpływa to i na losy poem atu komicznego. Jego tradycyjne chwyty żyją dalej w innych gatunkach literackich: w prozie, komedii i drobnej epice, znajdują swoiste zastosowanie w grotesce paradoksalnej, gdy po pierwszej wojnie światowej i Rewolucji Październikowej zaszły radykalne zmiany w życiu, zachwiała się dawna hierarchia wartości.
Pisząc o czasach międzywojennych, K rejći poświęca najpierw uwagę lite ra turom czeskiej i polskiej. Pierwsza w ojna światowa zamknęła okres dążeń w y zwoleńczych tych narodów, lata po niej następujące przyniosły im jednak roz czarowanie i kryzys. W Czechach z atm osfery wojny światowej wyrosła sponta nicznie, bez świadomego nawiązywania do starszej tradycji, postać Szwejka — typ heroikomiczny w pełnym słowa znaczeniu, gdyż jest doskonałą antytezą tra d y cyjnego herosa, odpowiednikiem owego — stworzonego podobno przez Homera —
M argita, którego zagubioną postać starały się literatu ry europejskie zrekonstru ować. Potem, od końca lat dwudziestych, poczucie absurdu i nonsensu wyraża Teatr Wyzwolony (Osvobozené divadlo) J. Voskovca i J. Wericha.
W Polsce międzywojennej kryzys ten znalazł odbicie m. in. w satyrze poli tycznej różnych odcieni i w poezji postępowej inteligencji mieszczańskiej, której znamiennym przykładem są heroikomiczne groteski Gałczyńskiego.
Inna sytuacja była w Rosji. Tu poezja heroikomiczna odegrała ważną rolę bojową. K rejći ilustruje to na przykładzie twórczości D. Biednego i W. M ajakow skiego. Motywy i chwyty eposu komicznego — przetworzone przez rodzim ą tr a dycję literacką — stanowią bardzo ważny składnik dzieł Biednego walczącego z przeżytkam i przeszłości. M ajakowski idzie dalej. W M isterium buffo i 150.0Q0.000 rozw ija on paralelnie dwa pasma: heroikomiczne i poważne — heroiczne, które w zakończeniu dominuje. „W potężnej gigantomachii poezji Majakowskiego na miejsce rycerskiego heroizmu feudalnego, którego stopniowe zamieranie odbiło się w sześćsetletnim rozwoju eposu heroikomicznego, wkracza nowy heroizm mas lu dowych, walczących o lepszy świat przyszłości” (s. 505) — tym stw ierdzeniem niby
klam rą spina Krejći krąg swoich rozważań.
Powyżej staraliśm y się ukazać ich zasadniczą linię. Jej dokładne prześle dzenie nie jest jednak — powiedzmy szczerze — łatwe, z kilku przyczyn.
Przedm iotem dociekań jest gatunek literacki trudny do wyraźnego w yodręb nienia; w grę wchodzą przy nim postawa wobec świata i elem enty formalne, przy czym ten drugi czynnik ma bardzo płynny charakter. Trudne zwłaszcza jest roz graniczenie: poezja komiczna — poezja heroikomiczna. Ta druga jest odmianą pierwszej, ale nie zawsze można między pierwszą a drugą postawić znak rów
288
R E C E N Z J Enania. K rejći teoretycznie je rozróżnia, w praktyce jednak idzie bardzo daleko w akcentow aniu ich związku. Podobnie rzecz ma się, gdy śledzi utw ory stanowiące ogniwo przejściowe między poem atem komicznym a powieścią realistyczną; wtedy naw et bardzo nikłe elem enty heroikomiczne, czy też luźne związki z poezją tego rodzaju dają mu podstawę do szczegółowych rozważań o danym utworze. Jako przykład luźnych związków wskażę choćby Jacques Delille’a L ’hom m e des champs w części pierwszej książki, w części drugiej zaś — znaczne partie rozważań 0 twórczości Niekrasowa. Gdy zaś do tego dochodzi ogólna tendencja do ogar nięcia pełni m ateriału, tendencja w sparta przez upodobania historyka i socjologa ku ltury (a twórczość heroikomiczna stanowi przecież dla niego bardzo wdzięczny teren obserwacji) — gromadzą się w rezultacie prawdziwe gąszcze utworów czy szczegółów, m ających nieraz w stosunku do tem atu zasadniczego charakter dy gresji.
Odczuwa się to już przy lekturze części pierw szej, której celem jest ukazanie głównych typów poezji heroikom icznej w literaturach europejskich. Czy należało tu poświęcić tyle m iejsca takim nie w yróżniającym się dowcipem ani oryginal nością pomysłów niew ybrednym utworom, jak J. F. Ratschkiego Melchior Striegel czy The Lousiad J. Wolcota i szereg innych rzeczy tego typu w piśmiennictwie XV III wieku? — Nie jestem o tym przekonany, w ątpię też o celowości w platania pikantnych szczegółów o dziele P. T. Sancheza D isputationum de sancto M atri
monii sacramento tom i très.
Niezwykłe bogactwo m ateriału i szczegółów zawiera część druga, dotycząca lite ra tu r słowiańskich. Nagromadzono je niezbyt równom iernie, wyraźnie jednak uprzyw ilejow any jest pod tym względem wiek XIX. A utor uwzględnia w tym okresie także liczne zagubione w czasopismach utwory, różne rękopiśm ienne cu
riosa, swoiste płody pióra studentów , itp. W zestaw ieniu z tym peryferie literatu ry
XX w. potraktow ane zostały dużo zwięźlej. Nierównomierność ta w ystępuje 1 w innej skali. Do początku XX w. autor stara się uwzględniać w szystkie lite ra tu ry słowiańskie, natom iast w okresie międzywojennym właściwie poza obręb trzech: czeskiej, polskiej i rosyjskiej, nie wykracza.
Główny zrąb książki stanowią analizy, charakterystyki i interpretacje dzieł w jakim ś stopniu z nurtem twórczości heroikom icznej związanych. K rejći daje przy tym wiele inform acji ogólnych o danym piśm iennictwie. Jest to bowiem po trzebne do połączenia ewolucji gatunku literackiego z szerszymi procesami lite rackim i i kulturalno-społecznym i. Niekiedy partie tego typu są bardzo rozbudo wane, np. ustępy trak tu jąc e o sytuacji w piśm iennictwie rosyjskim i polskim w pierwszych dziesiątkach X IX wieku. W tym w ypadku podyktowane jest to chęcią możliwie wszechstronnego naśw ietlenia i przekonującego udokum entow ania h e roikomicznej genezy Eugeniusza Oniegina i Pana Tadeusza — jednego z zagadnień najbardziej w całej książce wyeksponowanych. Nieraz jednak przez ustępy z „hi storii lite ra tu ry ” naruszona została równowaga istotnych elem entów dzieła K rej- ćego, zwłaszcza gdy ustępy te noszą trochę podręcznikowe piętno. Odczuwa się to w yraźniej w rozdziałach dotyczących lite ra tu r południowosłowiańskich, np. kiedy mowa o piśm iennictw ie serbskim i chorwackim od połowy X IX w. (s. 398 n.) czy o rozwoju bułgarskiej prozy realistycznej (s. 432 n.). Zdarza się, że inform acja historycznoliteracka jest wręcz zbędna, np. znane powszechnie dane o Boileau (s. 77).
I jeszcze jedna istotna spraw a, na którą w ypada zwrócić uwagę. W obrębie zebranego przez autora m ateriału literackiego rysuje się pewna hierarchia dzieł, którą determ inują trzy czynniki: genologiczny (natężenie cech gatunkowych, rola danego utw oru w ewolucji gatunku literackiego), kulturoznaw czy i socjologiczny
(społeczny rezonans dzieła). Nieraz w grę wchodzą one wszystkie, nieraz niektóre. Л w konsekwencji następują takie fakty, jak wywindowanie — zgrabnie zresztą napisanych — Macaroniców Orzelskiego, gdy K rejći uznawszy je za najw ybitniejszy (na bezrybiu!) przykład heroikomizmu burleskowego na gruncie słowiańskim, sta wia ten utw ór obok eposu Folenga oraz przypuszcza, że Orzelskiemu przyświecała podobna myśl jak Joyce’owi przy pisaniu Uiyssesa, ponieważ każdy śpiew polskie go poem atu barokowego można zinterpretow ać jako analogię do jakiegoś epizodu
Odysei albo Eneidy.
Wskazanymi wyżej przesłankam i kierując się, K rejći poświęca m. in. ram o tom czeskiego wierszopisa S. Hnëvkovskiego niemal tyle miejsca, co poematom K ra sickiego, wydobywa z archiwalnego pyłu i omawia dosyć obszernie grafom ański utw ór innego czeskiego autora — V. Stacha (koniec XVIII w.) i kojarzy go z póź niejszym Don Juanem Byrona; A. Morgenbessera uznaje za głównego reprezen tan ta polskiego eposu heroikomicznego drugiej połowy w. XIX, Siemieńskiego
Mimozą wskazuje jako bezpośrednie na gruncie polskim ogniwo, przez które
„wielka poezja epicka za pośrednictwem swojej komicznej towarzyszki przechodzi w epikę powieści prozą” (s. 351; chodzi o fakt, iż utw ór Siemieńskiego był p u n k tem wyjścia dla wierszowanej pierwociny Sienkiewicza). Przykłady można by mnożyć.
Tego rodzaju ustaw ienia w konfrontacji z przyjętą powszechnie oceną osią gnięć danej literatury, uwzględniającą więcej przesłanek (a wśród nich jako w aż ne — zagadnienie artyzm u, czynnik estetyczny), muszą budzić pewien sprzeciw. Zresztą i na wyznaczonej przez autora płaszczyźnie pozostając, nie zawsze można się z nim zgodzić. Czemu np. w rozdziale 5, przedstaw iając sytuację na przełomie w. XIX i XX, w ysunął K rejći na czoło młode bądź co bądź piśmiennictwo buł garskie i czemu przy tym tak wiele miejsca poświęcił poematom Stojana M ichaj łowskiego, choć one nic z humorem i komizmem nie m ają wspólnego, a zaw arta w nich satyra nasuwać może tylko bardzo odległe skojarzenia z poem atem ko micznym? Deformuje to ogólną perspektywę, tym bardziej że i ocena twórczości tego pisarza jest dezorientująca. Trudno się zgodzić, iż poważnie obciążone re to ryką utw ory M ichajłowskiego zaw ierają najbardziej pochm urny obraz kryzysu myśli europejskiej, „wyrażony z niezwykłą siłą artystycznego wyrazu, straszny krańcowością swego pesym izm u” (s. 446).
Wyeksponowawszy tak literatu rę bułgarską, K rejći poza M ichajłowskim w ska zuje tylko Em anuela Popdim itrow a i jego o lat kilkadziesiąt późniejszy poemat
W kraju róż. C harakterystyka tego poety: „wraz ze swą generacją przeszedł przez
symbolizm, potem zaś znalazł się pod silnym wpływem Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikow ej” — jest bardzo uproszczona.
Przykład z innego terenu. Interesujące są rozważania o twórczości Gałczyń skiego, w której Krejći widzi związki z heroikomiczną tradycją Oświecenia i ro mantyzm u, ale ryzykowne jest twierdzenie, że sytuacja w latach, gdy poeta ów w kraczał na widownię, była bardzo podobna do tej, jaka pow stała w Europie na skutek rozczarowania rezultatam i rewolucji francuskiej i epopei Napoleońskiej oraz objęcia roli kierowniczej przez Święte Przymierze.
Gdybyśmy wzięli pod uwagę każdą po kolei literatu rę słowiańską, można by kwestionować różne tw ierdzenia i wskazać więcej nieporozumień. Ale droga taka nie byłaby słuszna i dałaby w konsekwencji fałszywy pogląd na całą książkę. Tymczasem nakreślona w niej linia rozwojowa poezji heroikomicznej nie tylko nie budzi zastrzeżeń zasadniczych, lecz uderza słusznością stwierdzeń, nieraz za skakujących. Równolegle zaś w ystępują walory kulturoznaw'cze tego dzieła n a
290
R E C E N Z J Eukowego, podkreślone i od strony e d y to rsk ie j5, m. in. interesującym dodatkiem ilustracji, walory, które — m yśląc o tej książce — wysuwam na czoło.
Jest to pozycja w yjątkow a, stanow i bowiem pierwsze tak szeroko (w czasie i przestrzeni) zakreślone studium kom paratystyczne poświęcone danem u g atu n kowi literackiem u w piśm iennictw ach słowiańskich, udokum entow ane tak zadzi wiająco bogatym m ateriałem , a przy tym napisane z pasją i darem w nikania pod powierzchnię zjaw isk literackich ku ich społecznym korzeniom. Czytelnik polski zaś ma jeszcze dodatkow ą satysfakcję, widząc w tej książce świadectwo nie tylko św ietnej znajomości naszej literatu ry , ale i głębokiego zżycia się z polską kulturą, co nb. w ielokrotnie już w pracach Krejcego się manifestowało.
Tak się złożyło, że dzieło wyszło drukiem w jubileuszowym —■ sześćdziesiątym roku życia autora. Stanowiąc owoc im ponującej erudycji, pozwala ono zarazem domyślić się, jak istotnie wzbogacić może literaturoznaw stw o słowiańskie uczony ogarniający tak szerokie horyzonty. Toteż serdecznie mu życzymy dalszych suk cesów w jego pięknej pracy.
Józef M agnuszewski
R e n é - M a r i l l A l b é r è s , HISTOIRE DU ROMAN MODERNE. Paris 1962. Éditions Albin Michel, s. 450.
Gdy historyk czy krytyk literatu ry zwraca uwagę na powieść nowoczesną, staje przed nim niezm iernie tru d n e i istotne dla nauki o literatu rze zadanie. Za danie tym trudniejsze, że zajęcie się powieścią nowoczesną zazwyczaj zakłada z góry konieczność odpowiedzi na pytanie, co to jest powieść i czym się odróżnia od innych gatunków literackich z jednej strony, z drugiej zaś, czym w ram ach wymienionego już gatunku — powieści — jest powieść nowoczesna. Tego tr u d nego, a zarazem fascynującego zadania podjął się francuski historyk literatu ry i krytyk literacki, R ené-M arill Albérès. Swoją książkę o powieści nowoczesnej na zwał Histoire du roman m oderne. Tytuł jednak, który sugerowałby pozostawanie w kręgu zjaw isk ściśle historycznoliterackich, jest mylący. Już we w stępie Al bérès szerzej i dokładniej określa cele pracy, prowizorycznie wyznaczone przez tytuł. H istoria powieści nowoczesnej ma być — według Albérèsa — nie tylko rejestracją zjaw isk literackich sprowadzonych do określonego gatunku i próbą ich eksplikacji na rozległej płaszczyźnie twórczości powieściowej, która powieść nowoczesną wyprzedziła. A utor — jak się w ydaje — chce rów nież w niknąć w isto tę gatunku, zdefiniować go, znaleźć prawidłowości i odstępstwa, wyszukać zależ ności w ewnętrzne, które pozwolą wyznaczyć podstawowe typy powieści nowo czesnej. W tym celu już na w stępie określa, że w początkach dziejów powieść to „»historia«, opowiadanie, opowieść, nic ponad pew ną dozę fantazji, fikcja [...]” (s. 10). Takie sform ułowanie staje się «punktem wyjściowym do postaw ienia w łaś ciwych zadań monografii, w ytyczających kierunek badawczy. Będzie to praca 0 gatunku literackim , który, jak żaden inny, posiadał zdolność „w chłaniania” 1 „poszerzania” swych właściwości o właściwości gatunków innych. Ta właśnie 5 Szkoda, że k orekta przepuściła nieco błędów, oczywistych i rażących, zwłasz cza w datach: na s. 291 w ty tu le rozdziału figuruje r. 1948 zam iast 1848; na s. 316 błędnie podano rok urodzenia Jovana Suboticia; na s. 502 — rok napisania przez M ajakowskiego nowej w ersji M isterium buffo. Na s. 471 rządy „silne ru k y ” (silnej ręki) zmieniły się w „silne tu k y ”. Niekonsekw entnie stosowana jest kursyw a, itp.