• Nie Znaleziono Wyników

"Heroikomika v básnictví Slovanů", Karel Krejčí, Praha 1964, Nakladatelství Československé akademie vĕd, s. 550 + 1 wklejka ilustr. : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Heroikomika v básnictví Slovanů", Karel Krejčí, Praha 1964, Nakladatelství Československé akademie vĕd, s. 550 + 1 wklejka ilustr. : [recenzja]"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Magnuszewski

"Heroikomika v básnictví Slovanů",

Karel Krejčí, Praha 1964,

Nakladatelství Československé

akademie vĕd... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 56/3, 281-290

(2)

R o zleg ło ścią lek tu ry i ob fitością inform acyj w od n iesien iu do w ięk szo ści p i­ sarzy om aw iana praca budzi podziw ; n ie zapom inajm y rów n ież, że jest to p ie r w ­ sza, p ion iersk a na teren ie F ran cji pu b lik acja tego rodzaju. S k an d aliczn e p o tra k ­ to w a n ie litera tu r y p olsk iej w en cy k lo p ed ii La P léia d e — k siążk a M axim a H er­ m ana w yn agrad za z n aw iązką. Francuz pragnący zapoznać się z literaturą polską w id zian ą n iep olsk im i oczam i znajdzie w reszcie dobrego przew odnika. P rofesor H erm an sw ą obszerną pracą dobrze p rzysłu żył się d ziełu in form acji o literatu rze p olsk iej.

Z y g m u n t M a r k ie w ic z

K a r e ł K r e j ć i , HEROIK OM IKA V B A SN IC TV ! SLOV AN Ü. Praha 1964. N a- k la d a te lstv i C esk o slo v en sk é akadem ie v ëd , s. 550 + 1 w k lejk a ilustr.

W pracach n aukow ych K arela K rejcego z lat ostatnich w yraźn iej niż daw niej rysu ją się zagad n ien ia rod zajów literack ich . W ystarczy w sp o m n ieć jego w y s tą ­ p ien ia na polsk ich k o n feren cjach n au k ow ych p ośw ięcon ych tw órczości K o n o p n ic­ k iej czy M arii D ąb row sk iej a zw łaszcza refera t na V M ięd zyn arod ow ym K on ­ g resie S la w istó w w S o fii r. 1963: W i e lk a e p ik a w lite r a tu ra c h sło w i a ń s k i c h X I X

s t u l e c i a 2. Trudno w p raw d zie uznać te studia za typ ow o gen ologiczne, autor b o ­

w iem jest baxdzo w y czu lo n y na zm ien n ość form literack ich i tak jak daw niej z p asją śled zi sp ołeczn e u w aru n k ow an ie literack ich procesów , w id o czn ie jednak — zw łaszcza w refera cie so fijsk im — na ten k ieru n ek badaw czy reaguje. Ś w ia d ­ czy o tym tak że jego obszerne opu s o h eroik om ice w poezji S ło w ia n , gen ety czn ie n ie w ą tp liw ie zw iązan e z w cześn iejszy m i badaniam i autora nad w ie lk ą ep ik ą, k tó ­ rej p rzecież od sam ej k oleb k i, od czasów H om era, tow arzyszy, n iczym szyd erczy cień , jej p rzeciw ień stw o — poezja h eroik om iczn a i kom iczna. F un k cja zaś sp o ­ łeczna tego n urtu k o n trastu jącego m oże przy tym sta n o w ić czyn n ik zach ęcający uczonego żyw o reagu jącego na tę stron ę prob lem atyk i, do p od jęcia szczegółow ych d ociek ań nad heroikom iką.

Tak zap ew n e rzecz się m iała i w danym w yp ad k u. W rezu lta cie p ow stała k siążk a, której p rzy św ieca ją bardzo szeroko zak reślon e cele. Jak autor in form u je na w stęp ie, chodzi m ia n o w icie o to, aby p rześled zić w literaturach słow iań sk ich rozw ój i p ó źn iejsze lo sy p oem atu w y w od zącego się z eposu heroik om iczn ego. S p ra­ w a jednak się k om p lik u je. W yrastająca b ow iem z w zorów a n ty czn y ch h ero ik o - m ika p ojaw ia się u S ło w ia n sto su n k o w o późno, w k lasyczn ym ok resie sw ego ro z­ w o ju jako gatu n k u litera ck ieg o w y stę p u je u nich sporadycznie, w y ra źn iej — ale ty lk o w n iek tórych literaturach sło w ia ń sk ich — w w . X V III, n atom iast w ażn ą rolę gra w X I X stu leciu , a w ię c w czasie, k ied y epos heroik om iczn y jako sp e c y ­ fic z n y gatu n ek u lega już rozk ład ow i i m iesza się z in n y m i. W k o n sek w en cji narzuca się potrzeba p op rzedzenia w ła ściw y ch rozw ażań rzutem oka na rozw ój

1 „Pan B a lcer w B r a z y l i i ” na tle r o z w o j u p o e m a t u re a l is t y c z n e g o w li te r a tu r z e

c z e s k i e j i p o ls k ie j . W arszawa 1960. M aszynopis p o w iela n y ; P o w i e ś ć r o d o w a w l i t e ­ r a t u r z e p o l s k i e j i c z e s k ie j na tle „N ocy i d n i” Marii D ą b r o w s k ie j . W: P ię ć d z i e s i ą t lat tw ó r c z o ś c i Marii D ą b r o w s k ie j . R e f e r a t y i m a t e r i a ł y S e sji N a u k o w e j . W arszaw a

1963.

2 V e l k â e p ik a v e s l o v a n s k y c h lite r a tu ra c h X I X . sto leti. W: C e s k o s l o v e n s k é

(3)

282

R E C E N Z JE

h isto ry czn y h eroik om ik i w ty ch literaturach eu rop ejsk ich , w k tórych m a ona zn aczn ie starszą tra d y cję i w ciągu w ie k ó w u legła ty p o lo g iczn em u zróżnicow aniu, zn ajd u jącem u p otem od b icie na gruncie sło w ia ń sk im . R ó w n o cześn ie zaś, ze w zględ u na n ie z w y k łe bogactw o m a teria łu litera ck ieg o będ ącego p rzed m iotem rozw ażań, zachodzi k o n ieczn o ść jego ogran iczenia.

K rejći oba te m o m en ty u w zględ n ia, przy czym k w e stię drugą rozw iązu je w ten sposób, że g łó w n ą u w a g ę sk u p ia na h ero ik o m ice w fo rm ie p oem atu w ie r ­ szem . A le w ie le m iejsca p o św ięca in n y m gatu n k om litera ck im , gdy e le m e n ty eposu h eroik om iczn ego o d g ry w a ją w nich w ażn ą rolę lub gdy rep rezen tu ją ce je utw ory m ają isto tn e zn a czen ie dla ro zw o ju h ero ik o m ik i w o g ó le (np. d zieła L u k ian a z S a- m osaty, R a b e la is’go, H aska). S zczeg ó ło w ej an a lizie poddaje ró w n ież te utw ory, na k tórych gen ezę h ero ik o m ik a m iała w p ły w d ecy d u ją cy , choć w osta teczn ej p o ­ staci od d a liły się on e od n iej zu p ełn ie (E ugen iu sz O niegin). Tak w ię c z jednej stron y H om er, W ergili, z d ru giej — M ajak ow sk i, H aśek, G a łczy ń sk i w yzn aczają n ie ty lk o ram y czasow e, le c z i sk o m p lik o w a n ą e w o lu c ję h ero ik o m ik i, n iezw y k łe zróżn icow an ie jej form .

S praw a ogran iczen ia m a teria łu litera ck ieg o będ ącego p rzed m iotem rozw ażań n ie je st jed n ak ła tw a . W szak chodzi o gatu n ek lite r a c k i w znacznej m ierze ro z­ w ija ją c y się na m a rg in esie litera tu r y w p ełn y m te g o sło w a zn aczen iu , słu żący często — a nieraz w y łą c z n ie — celom p ozaliterack im . Dla zrozu m ien ia jego e w o ­ lu cji i fu n k cji sp ołeczn ej dużą w a g ę m a w a rstw a d z ie ł drugorzęd n ych , lub w ręcz b ła h y ch , sta n o w ią ca jed n ak is to tn y sk ła d n ik trad ycji. K rejći w szerokim zak resie w łą cza w ię c do sw o ich rozw ażań te p e r y ferie litera ck ie, u w zg lęd n ia — zw łaszcza na gru n cie sło w ia ń sk im — tw ó rczo ść stu d en ck ą, koszarow ą, jarm arczną itp., s ta ­ rając się p rzed sta w ić w p rzy jęty ch ram ach m a teria ł jak n ajb ogatszy, choć o jego k o m p letn o ści m o w y b y ć n ie m oże. W p o d ejściu zaś do tego ogrom nego m a teria łu autor sta ra ł się u w zg lęd n ić a sp ek t h isto ry czn y i ty p o lo g iczn y . Ten drugi dom in u je w p oczą tk o w y ch p artiach k sią żk i, p o św ięco n y ch literatu rom eu ro p ejsk im , b ow iem głó w n y m zad an iem jest tu w sk a za n ie oraz ch a ra k tery sty k a różn ych ty p ó w p o ­ em atu h eroik om iczn ego i k om iczn ego, k szta łtu ją cy ch się w ciągu w iek ó w , potem zaś o d d zia łu ją cy ch , często r ó w n o le g le , na teren S ło w ia ń szczy zn y . A le i w ro z­ d ziałach tra k tu ją cy ch o litera tu r a ch sło w ia ń sk ich d ążn ością do u jęcia ty p o lo g ic z ­ nego u m o ty w o w a n e są różne o d stęp stw a od chronologii.

W skazane w y żej założenia autora św iad czą, że p o d ją ł on zad an ie tru d n e i sk o m ­ p lik ow an e. P o ży teczn e zatem b ęd zie n a k r e śle n ie zasad n iczej lin ii jego rozw ażań. P rz e d sta w ie n ie rozw oju h isto ry czn eg o i ty p o lo g ii h ero ik o m ik i w literatu rach eu ro p ejsk ich za jm u je n iem a l jed n ą czw a rtą k sią żk i. A utor ro zp oczyn a od in ic ju ­ ją cy ch tę tra d y cję dw u d zieł p rzy p isy w a n y ch H om erow i. Są to B a tr a c h o m y o m a c h i a i M a r g ite s , do k tórych n a w ią zu je w sta ro ży tn o ści jeszcze k ilk a utw orów . T yp za ­ sad n iczy sta n o w i zn an a do d ziś w c a ło ści B atrach om yom o.c h ia\ jej cech y isto tn e to d eh ero iza cja h ero sa i b o h a tersk iej ak cji, m iesza n ie „ w y so k ie g o ” z „ n isk im ”, w zn io słeg o ze śm ieszn y m . J e st to sw o is ty p rzeja w „zm ierzchu b o g ó w ”, p r zeży w a ­ n ia się n a iw n eg o p ogląd u na św iat.

Ta an tyczn a tra d y cja n ie zn ajd u je w y ra źn iejszej k o n ty n u a cji w śred n io w ieczu , choć śred n io w ieczn a ep ik a b oh a tersk a zb liża się n ieraz do sam ej gran icy m ięd zy w zn io sły m a śm ieszn y m , zn an y zaś ow ym w iek o m ep o s zw ierzęcy od p ow iad a pod p ew n y m i w zg lęd a m i B a tr a c h o m y o m a c h i i. S p ecy ficzn y gatu n ek litera ck i zw a n y e p o ­ sem h ero ik o m iczn y m p o w sta je dopiero u sch y łk u ren esa n su i szerzy się odtąd g w a łto w n ie, przech od ząc g łó w n y okres ro zw o ju w stu lecia ch X V I, X V II i X V III. P o w sta ją w te d y liczn e u tw ory p o ety ck ie, k tóre e p ik ę b oh atersk ą, zaliczan ą od

(4)

czasów antyczn ych do n a jw zn io ślejszy ch gatu n k ów literack ich , św iad om ie d e fo r ­ m u ją w różny sposób, zaw sze zm ierzając do w y w o ła n ia w rażen ia kom icznego. Epos h eroik om iczn y jest w ię c p rzejaw em zjaw isk a szerszego — h eroik om ik i jako sw o isteg o w id zen ia św iata, w k tórym to, co w zn io słe i w ie lk ie , p rzed staw ia się jako śm ieszn e i błahe. Tak zaś pojęta h eroikom ika m oże w yrażać się n ie ty lk o poprzez epos w ierszo w a n y , lecz i w prozie oraz dram acie. I epos h eroik om iczn y, i h eroik om ik a szerzej rozum iana tow arzyszą w te d y w id oczn ie stop n iow em u ro z­ k ła d o w i feu d a ln eg o porządku.

S tojąc na ściślej ograniczonym gruncie h istorii gatunku litera ck ieg o , w yróżn ić n a leży p ierw szą fazę jego rozw oju obejm ującą w iek X V I i częściow o X V II, a w ięc p óźny ren esan s i barok; ch arak terystyczn y dla tej fazy jest epos b u rlesk ow y, w k tórym w u lg a ry za cja w zn io sły ch p ojęć i m o ty w ó w przeplata się z grotesk ą i id zie w parze z b u rzen iem w y p ielęg n o w a n eg o przez este ty k ę h u m an istyczn ą w e ­ w n ętrzn eg o ład u dzieła a rtystyczn ego. N a jw y m o w n iejszy przyk ład daje tu G. F o - lengo. A starszy odeń A riosto w tym sam ym m niej w ięcej czasie w sk a za ł h ero i- kom iee in n ą drogę — w c ln e j gry fan ta zji i iron ii w trak tow an iu b o h a tersk o - -aw an tu rn iczej tem atyk i.

Z czasem p rzeja w ia się ten d en cja, aby zn am ien n e dla eposu b u rlesk ow ego ż y ­ w io ło w o ść, an archiczną sam ow olę i o sten ta cy jn e pogardzanie praw am i e ste ty k i p odporządkow ać p ew n ym zasadom logiczn ym . Ś w iad czą o tym now e ty p y eposu kom icznego, ok reślan e m ian em parodii i tra w esta cji, które p o w sta ły w ciągu p ierw szej p o ło w y w . X V II (F. B racciolin i, A. T assoni, P. Scarron); w sp ó ln ą ich cechą zasadniczą jest n a w ią zy w a n ie do jak iegoś utw oru p ow ażn ego, by sy s te m a ­ tyczn ą deform acją jego p o szczególn ych elem en tó w przen ieść go n iejak o na p o ­ zy cję p rzeciw leg łą . A le zasady k om p ozycji w z ię te są z tego w ła śn ie u tw oru.

C zasy m on arch ii ab solu tn ej, czasy przejściow ej sta b iliza cji w y d a ły ty p k o ­ m iczn ego ep osu k la sy cy sty czn eg o i rokokow ego (B oileau, P ope), sty lo w o je d n o ­ liteg o , k om p ozycyjn ie zw artego, który w y k lu cza zn iżan ie w zn io sło ści, p a tety zu je n atom iast m a łostk ow ość. S tęp ia to w p raw d zie ostrze kom izm u, za to toru je drogę p rzen ik an iu do litera tu ry w yd arzeń życia cod zien n ego i jego n ieh eroiczn ych b o ­ h aterów . Obok tego rozw ija się w ó w cza s zain icjow an y przez A riosta ty p poem atu żartob liw ego, n a zyw an ego „rom an tyczn ym ”, rep rezen tow an ego w X V III w . g łó w ­ n ie przez W ielanda.

Tak w n a jzw ięźlejszy m u jęciu ry su je się w e d le K rejcego rozw ój h isto ry czn y ep osu h eroik om iczn ego w ok resie, w którym epos ten w y stęp u je jako w y o d r ę b n ia ­ jący się i sta le ro zw ija ją cy się gatu n ek literacki.

O w ie le bardziej złożona sy tu a cja n astaje z p oczątkiem w. X IX , k ied y proces rozk ład u feu d a ln eg o porządku zm ierza już n iep ow strzym an ie do końca. W raz z tym zam iera i d aw n a ep ik a heroiczna, a w k rótce potem jej h eroikom iczny. a n ty ­ poda traci au tom atyczn ie grunt odżyw czy. N ie znaczy to jed n ak , że ep os h e r o i­ k om iczn y jako w yraz sw o isteg o w id zen ia św iata n ik n ie zup ełn ie. P o szczeg ó ln e jego e lem en ty , zw łaszcza sam a zasada k on trastow ego pod n oszen ia „ n isk ieg o ”, a zniżania „ w y so k ieg o ”, w łą cza ją się do n ow ych struktur a rty sty czn y ch , od p ow iad ających zm ien ion ym stosu n k om , i ro zw ija ją się dalej.

R om an tyzm p od trzym u je trad ycję eposu h eroik om iczn ego, n aw iązu jąc przede w szy stk im do A riosta i W ielanda; k on tyn u acją tej tra d y cji są poem aty a rio sty cz- n o -b a jro n iczn e i h ein ow sk ie.

R ealizm n atom iast p od ejm u je zasadę teo rety czn ie i p rak tyczn ie w prow ad zon ą przez B oileau , a rozw in iętą w poem atach k om icznych w . X V III; p o d n iesien ia p o ­ sp o lity ch p rzeja w ó w życia i odp ow iad ających im boh aterów do poziom u d o p u sz­

(5)

284

R E C E N Z JE

czaln ego w p oezji p rzedm iotu. T oteż p oem at k om iczn y jest jed n y m z n a jw a ż n ie j­ szych ogn iw p ośred n ich w p rocesie p rzejścia od d aw n ej ep ik i h eroicznej w w ie l­ kim sty lu do n o w o czesn ej p o w ie śc i rea listy c zn ej.

P rzetw a rza n ie d zied zictw a ep osu h ero ik o m iczn eg o w id oczn e jest w X I X w. tak że w szeregu tw o ró w litera ck ich p ośred n ich m ięd zy różn ym i gatunkam i, k tó ­ rych granice zacierają się, d op row ad zając do m iesza n ia i sw ob od n ych kom b in acji rozm aitych elem en tó w .

Od p o ło w y X I X w . n a w ią za n ia do poezji h eroik om iczn ej, do eposu i p oem atu k om icznego n ie zach ow u ją ep ick iej ro zlew n o ści, te k st ulega sk rócen iu , n ieraz do m inim um . P o w sta ją też u tw o ry ch arak terem sw ym zw iązan e z tą trad ycją p o ­ ety ck ą , ale p isan e prozą; w y stę p u je m iesza n ie h ero ik o m ik i ep iczn ej z dram atyczną; od. sch y łk u stu le c ia rośn ie rola d eform acji grotesk ow ej.

C zęść zasad n iczą książk i sta n o w ią rozd ziały d otyczące litera tu r słow iań sk ich . T ym czasem — na w stę p ie w y p a d ło au torow i stw ierd zić sk rom n e p oczątki poezji h eroik om iczn ej. W czasach ren esa n su i baroku jed y n ie litera tu ra p olsk a posiada próby tego gatu n k u w tw ó rczo ści Jana K o ch a n o w sk ieg o oraz Stanisław ra O rzel- sk ieg o , k tórego M acaronic a u zn aje K rejći za n a jw y b itn ie jsz y przyk ład sło w ia ń sk iej h ero ik o m ik i b u rlesk o w ej w sty lu F olen ga. O sobne za g a d n ien ie to elem en ty h e ­ roik om ik i w życiu to w a rzy sk im p o lsk iej szla ch ty (R zeczpospolita B abińska) i w li t e ­ ratu rze m ieszcza ń sk iej.

R zecz ciek a w a , że tak ś c iśle z w ło sk ą k u ltu rą zw iązan a ren esa n so w a i baro­ k ow a litera tu ra d u b ro w n ick o -d a lm a ty ń sk a w ła śc iw ie poezji h eroik om iczn ej nie w yd ała. T ym jej ślad om , k tó ry ch K rejći p iln ie się dopatruje, trudno przyznać w ię k sz ą w a g ę 3. A u tor słu szn ie stw ierd za , iż b ezp ośred n ie zagrożen ie ze stron y T urków m ogło p obudzać p o e tó w d u b row n ick ich i d alm a ty ń sk ich ty lk o do p o w a ż­ nej ep ik i h ero icz n e j. D od ajm y tu, że w dom ach ary sto k ra tó w i p atrycju szy za ­ m ożn ych m iast d a lm a ty ń sk ich p an ow ała atm osfera sp rzyjająca h eroik om ice, ale bez żadnych tru d n o ści m ogły b y ć w nich czy ta n e w o ry g in a le w ło sk ie dzieła tego rodzaju.

Te dosyć u b ogie p oczątki poezji h eroik om iczn ej u S ło w ia n ulegają w id o c z ­ n em u w zb ogacen iu dopiero w w . X V III, przede w szy stk im w literaturach r o s y j­ sk iej i p o lsk iej, r o z w ija ją cy ch w ó w cza s n arod ow e w a ria n ty dw u różnych ty p ó w h eroik om ik i eu ro p ejsk iej. W R osji W. I. M ajkow , drob n y szlach cic b lisk i kręgom m ieszcza ń sk im , d zia ła ją cy n ieja k o na m a rg in esie litera tu r y o ficja ln ej, idzie drogą b u rlesk i Scarrona. P o tem oprócz tra w esta cji p o ja w ia ją się tu próby p oem atu „ro­ m a n ty czn eg o ” w sty lu W ielanda. N atom iast w P o lsce K rasicki, rep rezen tan t sp o ­ łeczn ej i k u ltu ra ln ej e lity , p o d ejm u je ty p h ero ik o m ik i, którem u p atron ow ał B o i- leau, i w ty m k ieru n k u in sp iru je in n ych .

In teresu ją cą r o lę od egrała poezja h eroik om iczn a w p rocesie tzw . odrodzenia n arod ow ego C zechów , S ło w a k ó w , U k raiń ców i B ia ło ru sin ó w . R ozw ój ich n o w o ­ czesn ej literatu ry n arod ow ej w ią że się z od k ryciem folk loru . O tóż ten p rzełom ow y m om en t w y p rzed za ją m n iej lu b w ię c e j u dane próby ep osu h ero ik o m iczn eg o (B. T a ­ b lic, S. H n ëv k o v sk ÿ , I. K o tla r e w śk y j, an o n im o w i a u torzy b iałoru scy), gdyż g a tu ­ nek ten dopuszczał — w ram ach p o ety k i k la sy c y sty c z n e j — u ży cie m n iej k u n sz ­ to w n y ch , lu d ow ych , a n a w et w u lg a rn y ch środ k ów języ k o w y ch .

3 In teresu ją ca jest n a to m ia st m ało sp recy zo w a n a w zm ian k a, że w tym czasie przełożona zo sta ła na język d a lm a ty ń sk o -c h o r w a c k i an tyczn a B a tr a c h o m y o m a c h i a . M. K o m b o i (P o v i j e s t h r v a t s k e k n i j i z e v n o s t i do p r e p o r o d a . W yd. 2. Zagreb 1961) nic o tym n ie w sp om in a.

(6)

O ile w o d n iesien iu do k lasyczn ego okresu rozw oju ep osu heroik om iczn ego litera tu r y sło w ia ń sk ie dostarczają w sum ie dosyć skrom nego m ateriału, to od początk u w . X IX , gdy elem en ty h eroik om ik i w łączan e są do n ow ych struktur p oetyck ich , teren sło w ia ń sk i sta n o w i nader w d zięczn e pole ob serw acji. K rejći n a j­ p ierw śled zi p iln ie tę lin ię rozw ojow ą, która w yzn acza ew o lu cję od ep osu h e r o i­ k om icznego przez p oem at k om iczn y, czerpiący tem a ty z życia pow szed n iego, do w ierszo w a n ej n o w eli i p ow ieści, stan ow iących z k olei przejście do g łów n ych t y ­ pów a rty sty czn y ch prozy rea listy czn ej X IX w iek u . W ew o lu cji tej don iosłą rolę — w sk ali eu rop ejsk iej — od egrały dw a arcydzieła: Eugen iu sz O niegin i Pan T a ­

deu sz . K rejći udow adnia, że choć rep rezen tu ją one jakościow o n ow y gatu n ek lit e ­

racki, p rzecież na ich p o w sta n ie n iep o śled n i w p ły w m iał epos kom iczny; pozo­ sta w ił też on w id oczn e ślad y w strukturze tych d z i e ł 4.

Z agadnienie to rozpatrzone zostało bardzo szczegółow o. R ozw ażania na ten tem at poprzedza przegląd i ch arak terystyk a tw órczości w kręgu ro sy jsk ieg o A r- zam asu i polsk ich Szu b raw ców , p od ejm u jących w a tm osferze p rzeżyw an ia się k lasycyzm u — próby ep ik i kom iczn ej, satyry, parodii i traw estacji, n aw iązu jące do ty p o w y ch m o ty w ó w eposu heroikom icznego. N astęp n ie ukazane zo sta ły zw iązk i P u szk in a i M ick iew icza z tą tw órczością i trad ycją literack ą (w obu w yp ad k ach uderza rola P u c e lle d ’O rlé ane V o lta ire’a). P otem autor stara się m ożliw ie d o k ła d ­ n ie ukazać proces tw órczy p o w sta w a n ia E ugeniu sz a O niegina i Pana T adeu sza. W tym św ie tle d zieło ro sy jsk ie z zam ierzonego p ierw o tn ie ż a rto b liw o -sa ty ry cz- nego poem atu o życiu złotego m łodzieńca, w sty lu B yron ow ego Don Juana czy

B ep p a , zm ien ia się w p oem at o czło w iek u zbędnym , utw ór, w k tórym jednak p ier­

w otn e założenia p ozostaw iły p ew n e ślady. S tłu m ion a zaś in sp iracja d zieł B yrona, a nadto A riosta i V o lta ire’a, znalazła u jście w takich utw orach P uszk in a, jak H r a ­

bia N ulin czy D o m e k w K o ło m n ie.

P a n T a d e u s z n atom iast w p ierw otn ej k oncepcji m ia ł być utw orem o ch arak ­

terze id y lliczn y m , dopiero w trak cie procesu tw órczego p rzen ik n ął do poem atu e lem en t h eroiczny, a w raz z nim heroik om iczn y — i stały się w ażn ym i sk ła d n i­ k am i utw oru.

Ten isto tn y rozdział sw oich rozw ażań dop ełn ił n astęp n ie K rejći u stęp em o do- b rzm iew an iu k la sy cy sty czn eg o eposu k om icznego w literaturach p o lsk iej, czesk iej, ro sy jsk iej i u k raiń sk iej w p ierw szych d ziesiątk ach X IX w. oraz o w y d źw ięk a ch barokow ej p oezji kom icznej w p iśm ien n ictw ie chorw ackim . W grę w chodzą tu u tw ory dziś już zapom niane, często litera ck ie curiosa i osob liw e św iad ectw a k u l- tu ra ln o -o b y cza jo w e.

E w olu cja w iod ąca od ep osu heroikom icznego do p ow ieści w ierszem , szczeg ó ­ ło w o ukazana na p rzyk ład zie P u szk in a i M ickiew icza, doprow adza do litera tu r y r ea listy c zn ej. K rejći w y d o b y w a na ja w jeszcze szereg m om en tów d od atk ow ych tej fazy p rzejścio w ej. Jed n ym z nich jest rola eposu k om icznego w satyrze p o li­ ty czn ej okresu W iosny L udów . Przy ty m zaś głów n ym polem ob serw a cji jest li t e ­ ratura czeska, jej n a jw ięk sze osiągn ięcia w tym zak resie — satyryczn e p oem aty K arela H a v lick a -B o ro v sk ieg o , które narzucają z jednej strony p aralele do utw o - rów Scarrona, V o lta ire’a i B lu m au era, z drugiej zaś do p oem atów H ein ego, w k tó ­ rych in te n sy w n a uczu ciow ość przechodzi w szyderczy sarkazm graniczący z c y ­ nizm em . H a v licek -B o ro v sk ÿ p od ejm u je k lasyczne ch w y ty eposu kom icznego, m o­ d ern izu je i n ap ełn ia je ak tu aln ą treścią ideow ą.

4 Zob. też op u b lik ow an e w cześn iej studium К. K r e j ć e g o, H e r o ik o m ic z n a

g en eza „E ugeniu sza O n iegin a” i „Pana T a d e u s z a ”. Cz. 1. „P am iętn ik L ite r a c k i”

(7)

286

R E C E N Z J E

Bardzo sk ro m n ie p rzed sta w ia się n a to m ia st w ty m czasie p oem at k om iczn y w litera tu r a ch serb sk iej i ch o rw a ck iej. W obec b rak u d a w n iejszy ch śc iśle jsz y c h zw ią zk ó w z eu ro p ejsk im k la sy cy zm em i rokokiem , w ogóln ej atm o sferze n ie sp r z y ­ jającej parodii i tra w esta cji — ani serb sk i rom an tyzm , a n i tzw . ruch ilir sk i u C hor­ w a tó w n ie w y d a ły cen n iejszy ch u tw o ró w tego typu.

W dalszym cią g u g łó w n y m p rzed m iotem uw agi są litera tu r y ro sy jsk a i polska, w k tórych rozw ój p oem atu k om iczn ego, w y ty czo n y ju ż przez P u szk in a i M ick ie­ w icza , zm ierza do p o w ie śc i re a listy c z n e j. W R osji lin ię tę w y zn a cza tw ó rczo ść P. P. Jerszow a i A. I. P o le ż a je w a , n iek tó re u tw ory L erm on tow a, w reszcie p o em a ty T u rg ien iew a sta n o w ią c e jego d eb iu t p isa rsk i. U au torów tych w id z im y p o w ią za n ia z P u szk in em : bądź z jego w ie r sz o w a n y m i b aśn iam i o liczn ych p ierw ia stk a ch d a ­ ją cy ch się ro zw ija ć w sty lu h eroik om iczn ym , bądź z p oem atam i o ch arak terze rea listy c zn y m , przy czym w y stę p u je a n ty teza rom an tyczn ego sty lu i w id zen ia ś w ia ­ ta. W utw orach tych pisarzy, od d alających się coraz bardziej od p u n k tu w y jśc ia , sła b n ie lub w ręcz zatraca się p iętn o kom izm u i ironii. Ten zw rot od ro m an tyzm u do realizm u zam yk a N iek rasow .

A n a lo g iczn ie, choć m oże m n iej p la sty czn ie, k reśli K rejći p rzeobrażenia p o ­ em atu kom iczn ego w P olsce. P oza P a n e m T a d e u s z e m w sk a zu je jak o rodzim e źródła p od n iet P a m i ę t n i k i P a sk a i P a m i ą t k i S o p li c y , a obok nich — w p ły w y B yron a i A riosta; śled zi ich od b icie u S ło w a ck ieg o , g łó w n ie w B e n i o w s k i m ; p otem zw raca u w agę na g a w ęd y P ola, S y ro k o m li i in n ych , na p arod ie rom an tyczn ego boh atera u B erw iń sk ieg o , S ie m ie ń sk ie g o , G om u lick iego — aż po S ien k iew icza , k tórego p o­ w ie śc i w s p ó łc z e s n e . d em a sk u ją pozę . rom an tyczn ą, proza h isto ry czn a zaś u żyw a liczn y ch m o ty w ó w h ero ik o m iczn y ch , zaczerp n iętych z ża rto b liw ej gaw ęd y sz la ­ ch eck iej i sta rszy ch źród eł e p ik i w ierszo w a n ej.

W yod ręb n iw szy jak o n a stęp n ą fa zę ro zw o ju h ero ik o m ik i sło w ia ń sk iej okres rea lizm u k ry ty czn eg o , K rejći w ie le u w agi p o św ięca satyrze, zw ła szcza p o lity czn ej. K rze w iła się ona b u jn ie w czasach w zro stu d ążeń n a ro d o w o w y zw o leń czy ch od lat sz e śćd ziesią ty ch , a o czy w isty m teg o d ow od em są choćby liczn e czasop ism a h u m o ry sty czn o -sa ty ry czn e, ja k ie w te d y w y ch o d ziły . P o ezja teg o typ u w yraża się w p ra w d zie w form ach k rótk ich i n a jk ró tszy ch , czerp ie jed n a k w ie le z d aw n ej tra d y cji h ero ik o m iczn ej. Obok w zo ró w k la sy czn y ch źródłem parodii i tra w esta cji b y w a d la niej p ie śń jarm arczna; w id o czn y jest te ż w p ły w na nią B éran gera i H ein ego.

P rzy k ła d ó w h ero ik o m iczn ej sa ty ry d ostarcza w ty m czasie litera tu ra ro sy jsk a (poeci „ Ś w istk a ” i „ Isk r y ”), m n iej o b fic ie — p olsk a, z k tórej w ię k sz e z a in te r e s o ­ w a n ie autora b udzi m ieszcza ń sk a satyra w G alicji, b lisk a ów czesn ej czesk iej tw ó r ­ czości tego typ u . W ogóle S ło w ia n ie w m on arch ii h ab sb u rsk iej są' w te d y na tym polu bardzo a k ty w n i. W C zechach b u jn ie ro zw ija się trad ycja H a v lic k a -B o r o v - sk iego. A le tak że S erb ow ie, S ło w eń cy , C horw aci p rzezw y cięża ją w id o czn ie ro m a n ­

tyczn y patos. J a sk ra w y m teg o p rzyk ład em jest n ap isan a w w irze w a lk p o lity c z ­ n ych przez A nte K o v a cicia p arod ia b o h a tersk iej Ś m i e r c i Srnail ag i Cengicia.

O prócz tej tw ó rczo ści sa ty ry czn ej k rótk ich form K rejći śled zi ep ik ę w ie r sz o ­ w an ą. C hociaż w litera tu r a ch ro sy jsk iej i p o lsk iej w y ra źn ie się ona p rzeżyła, w in n y ch p iśm ien n ictw a ch sło w ia ń sk ic h , k tó ry ch rozw ój w u b iegłych lat d z ie ­ sią tk a ch b y ł o p óźn ion y, up raw ian a b y ła n ad al, z tą ogóln ą ten d en cją, ja k ą w c z e ś ­ niej stw ie r d z ić m ożna u R osjan i P ola k ó w : ku rea lizm o w i i p o w ie śc i prozą, przy czym ro lę ogn iw a p o śred n ieg o gra p oem at kom iczn y. O ddziałuje na tę ep ik ę w cią ż p oem at a r io sty czn y i b ajron iczn y oraz d w a w ie lk ie w zo ry sło w ia ń sk ie: Eugeniu sz

(8)

Szczególnie wdzięcznym terenem obserwacji tego rodzaju jest w tym czasie literatu ra czeska, zwłaszcza epika Svatopluka Cecha, zdradzająca refleksy Wie- landa, Ariosta, Mickiewicza, wierszowanych baśni Puszkina i Niekrasowa, a naw et klasycznej poezji heroikomicznej. Podobnych przykładów dostarcza twórczość po­ etycka I. Wazowa oraz I. Franki, którzy w literaturach bułgarskiej i ukraińskiej ugruntow ali prozę realistyczną. M ateriał wzbogacają również piśm iennictwa r e ­ gionalne: śląskie, kaszubskie, morawskie.

Z czasem nad rozwojem poezji heroikomicznej ciąży coraz widoczniej fakt, że literatu ra mieszczańska nie wydała swojej własnej poezji heroicznej, brak więc odpowiedniego podłoża i dla jej przeciwieństwa. Toteż na przełomie stuleci XIX i XX obserwujem y na gruncie słowiańskim tylko pojedyncze, raczej izolowane przejaw y poezji heroikomicznej, rzadko w klasycznej postaci.

Na początku zaś XX w. zamieranie wielkiej epiki jest już oczywiste. K ierunki awangardowe żądają zwięzłości, posługują się przeważnie form am i mieszanymi, rozbijają tradycyjne schematy. Wpływa to i na losy poem atu komicznego. Jego tradycyjne chwyty żyją dalej w innych gatunkach literackich: w prozie, komedii i drobnej epice, znajdują swoiste zastosowanie w grotesce paradoksalnej, gdy po pierwszej wojnie światowej i Rewolucji Październikowej zaszły radykalne zmiany w życiu, zachwiała się dawna hierarchia wartości.

Pisząc o czasach międzywojennych, K rejći poświęca najpierw uwagę lite ra ­ turom czeskiej i polskiej. Pierwsza w ojna światowa zamknęła okres dążeń w y­ zwoleńczych tych narodów, lata po niej następujące przyniosły im jednak roz­ czarowanie i kryzys. W Czechach z atm osfery wojny światowej wyrosła sponta­ nicznie, bez świadomego nawiązywania do starszej tradycji, postać Szwejka — typ heroikomiczny w pełnym słowa znaczeniu, gdyż jest doskonałą antytezą tra d y ­ cyjnego herosa, odpowiednikiem owego — stworzonego podobno przez Homera —

M argita, którego zagubioną postać starały się literatu ry europejskie zrekonstru­ ować. Potem, od końca lat dwudziestych, poczucie absurdu i nonsensu wyraża Teatr Wyzwolony (Osvobozené divadlo) J. Voskovca i J. Wericha.

W Polsce międzywojennej kryzys ten znalazł odbicie m. in. w satyrze poli­ tycznej różnych odcieni i w poezji postępowej inteligencji mieszczańskiej, której znamiennym przykładem są heroikomiczne groteski Gałczyńskiego.

Inna sytuacja była w Rosji. Tu poezja heroikomiczna odegrała ważną rolę bojową. K rejći ilustruje to na przykładzie twórczości D. Biednego i W. M ajakow ­ skiego. Motywy i chwyty eposu komicznego — przetworzone przez rodzim ą tr a ­ dycję literacką — stanowią bardzo ważny składnik dzieł Biednego walczącego z przeżytkam i przeszłości. M ajakowski idzie dalej. W M isterium buffo i 150.0Q0.000 rozw ija on paralelnie dwa pasma: heroikomiczne i poważne — heroiczne, które w zakończeniu dominuje. „W potężnej gigantomachii poezji Majakowskiego na miejsce rycerskiego heroizmu feudalnego, którego stopniowe zamieranie odbiło się w sześćsetletnim rozwoju eposu heroikomicznego, wkracza nowy heroizm mas lu ­ dowych, walczących o lepszy świat przyszłości” (s. 505) — tym stw ierdzeniem niby

klam rą spina Krejći krąg swoich rozważań.

Powyżej staraliśm y się ukazać ich zasadniczą linię. Jej dokładne prześle­ dzenie nie jest jednak — powiedzmy szczerze — łatwe, z kilku przyczyn.

Przedm iotem dociekań jest gatunek literacki trudny do wyraźnego w yodręb­ nienia; w grę wchodzą przy nim postawa wobec świata i elem enty formalne, przy czym ten drugi czynnik ma bardzo płynny charakter. Trudne zwłaszcza jest roz­ graniczenie: poezja komiczna — poezja heroikomiczna. Ta druga jest odmianą pierwszej, ale nie zawsze można między pierwszą a drugą postawić znak rów ­

(9)

288

R E C E N Z J E

nania. K rejći teoretycznie je rozróżnia, w praktyce jednak idzie bardzo daleko w akcentow aniu ich związku. Podobnie rzecz ma się, gdy śledzi utw ory stanowiące ogniwo przejściowe między poem atem komicznym a powieścią realistyczną; wtedy naw et bardzo nikłe elem enty heroikomiczne, czy też luźne związki z poezją tego rodzaju dają mu podstawę do szczegółowych rozważań o danym utworze. Jako przykład luźnych związków wskażę choćby Jacques Delille’a L ’hom m e des champs w części pierwszej książki, w części drugiej zaś — znaczne partie rozważań 0 twórczości Niekrasowa. Gdy zaś do tego dochodzi ogólna tendencja do ogar­ nięcia pełni m ateriału, tendencja w sparta przez upodobania historyka i socjologa ku ltury (a twórczość heroikomiczna stanowi przecież dla niego bardzo wdzięczny teren obserwacji) — gromadzą się w rezultacie prawdziwe gąszcze utworów czy szczegółów, m ających nieraz w stosunku do tem atu zasadniczego charakter dy­ gresji.

Odczuwa się to już przy lekturze części pierw szej, której celem jest ukazanie głównych typów poezji heroikom icznej w literaturach europejskich. Czy należało tu poświęcić tyle m iejsca takim nie w yróżniającym się dowcipem ani oryginal­ nością pomysłów niew ybrednym utworom, jak J. F. Ratschkiego Melchior Striegel czy The Lousiad J. Wolcota i szereg innych rzeczy tego typu w piśmiennictwie XV III wieku? — Nie jestem o tym przekonany, w ątpię też o celowości w platania pikantnych szczegółów o dziele P. T. Sancheza D isputationum de sancto M atri­

monii sacramento tom i très.

Niezwykłe bogactwo m ateriału i szczegółów zawiera część druga, dotycząca lite ra tu r słowiańskich. Nagromadzono je niezbyt równom iernie, wyraźnie jednak uprzyw ilejow any jest pod tym względem wiek XIX. A utor uwzględnia w tym okresie także liczne zagubione w czasopismach utwory, różne rękopiśm ienne cu­

riosa, swoiste płody pióra studentów , itp. W zestaw ieniu z tym peryferie literatu ry

XX w. potraktow ane zostały dużo zwięźlej. Nierównomierność ta w ystępuje 1 w innej skali. Do początku XX w. autor stara się uwzględniać w szystkie lite ­ ra tu ry słowiańskie, natom iast w okresie międzywojennym właściwie poza obręb trzech: czeskiej, polskiej i rosyjskiej, nie wykracza.

Główny zrąb książki stanowią analizy, charakterystyki i interpretacje dzieł w jakim ś stopniu z nurtem twórczości heroikom icznej związanych. K rejći daje przy tym wiele inform acji ogólnych o danym piśm iennictwie. Jest to bowiem po­ trzebne do połączenia ewolucji gatunku literackiego z szerszymi procesami lite­ rackim i i kulturalno-społecznym i. Niekiedy partie tego typu są bardzo rozbudo­ wane, np. ustępy trak tu jąc e o sytuacji w piśm iennictwie rosyjskim i polskim w pierwszych dziesiątkach X IX wieku. W tym w ypadku podyktowane jest to chęcią możliwie wszechstronnego naśw ietlenia i przekonującego udokum entow ania h e ­ roikomicznej genezy Eugeniusza Oniegina i Pana Tadeusza — jednego z zagadnień najbardziej w całej książce wyeksponowanych. Nieraz jednak przez ustępy z „hi­ storii lite ra tu ry ” naruszona została równowaga istotnych elem entów dzieła K rej- ćego, zwłaszcza gdy ustępy te noszą trochę podręcznikowe piętno. Odczuwa się to w yraźniej w rozdziałach dotyczących lite ra tu r południowosłowiańskich, np. kiedy mowa o piśm iennictw ie serbskim i chorwackim od połowy X IX w. (s. 398 n.) czy o rozwoju bułgarskiej prozy realistycznej (s. 432 n.). Zdarza się, że inform acja historycznoliteracka jest wręcz zbędna, np. znane powszechnie dane o Boileau (s. 77).

I jeszcze jedna istotna spraw a, na którą w ypada zwrócić uwagę. W obrębie zebranego przez autora m ateriału literackiego rysuje się pewna hierarchia dzieł, którą determ inują trzy czynniki: genologiczny (natężenie cech gatunkowych, rola danego utw oru w ewolucji gatunku literackiego), kulturoznaw czy i socjologiczny

(10)

(społeczny rezonans dzieła). Nieraz w grę wchodzą one wszystkie, nieraz niektóre. Л w konsekwencji następują takie fakty, jak wywindowanie — zgrabnie zresztą napisanych — Macaroniców Orzelskiego, gdy K rejći uznawszy je za najw ybitniejszy (na bezrybiu!) przykład heroikomizmu burleskowego na gruncie słowiańskim, sta ­ wia ten utw ór obok eposu Folenga oraz przypuszcza, że Orzelskiemu przyświecała podobna myśl jak Joyce’owi przy pisaniu Uiyssesa, ponieważ każdy śpiew polskie­ go poem atu barokowego można zinterpretow ać jako analogię do jakiegoś epizodu

Odysei albo Eneidy.

Wskazanymi wyżej przesłankam i kierując się, K rejći poświęca m. in. ram o­ tom czeskiego wierszopisa S. Hnëvkovskiego niemal tyle miejsca, co poematom K ra­ sickiego, wydobywa z archiwalnego pyłu i omawia dosyć obszernie grafom ański utw ór innego czeskiego autora — V. Stacha (koniec XVIII w.) i kojarzy go z póź­ niejszym Don Juanem Byrona; A. Morgenbessera uznaje za głównego reprezen­ tan ta polskiego eposu heroikomicznego drugiej połowy w. XIX, Siemieńskiego

Mimozą wskazuje jako bezpośrednie na gruncie polskim ogniwo, przez które

„wielka poezja epicka za pośrednictwem swojej komicznej towarzyszki przechodzi w epikę powieści prozą” (s. 351; chodzi o fakt, iż utw ór Siemieńskiego był p u n k ­ tem wyjścia dla wierszowanej pierwociny Sienkiewicza). Przykłady można by mnożyć.

Tego rodzaju ustaw ienia w konfrontacji z przyjętą powszechnie oceną osią­ gnięć danej literatury, uwzględniającą więcej przesłanek (a wśród nich jako w aż­ ne — zagadnienie artyzm u, czynnik estetyczny), muszą budzić pewien sprzeciw. Zresztą i na wyznaczonej przez autora płaszczyźnie pozostając, nie zawsze można się z nim zgodzić. Czemu np. w rozdziale 5, przedstaw iając sytuację na przełomie w. XIX i XX, w ysunął K rejći na czoło młode bądź co bądź piśmiennictwo buł­ garskie i czemu przy tym tak wiele miejsca poświęcił poematom Stojana M ichaj­ łowskiego, choć one nic z humorem i komizmem nie m ają wspólnego, a zaw arta w nich satyra nasuwać może tylko bardzo odległe skojarzenia z poem atem ko­ micznym? Deformuje to ogólną perspektywę, tym bardziej że i ocena twórczości tego pisarza jest dezorientująca. Trudno się zgodzić, iż poważnie obciążone re to ­ ryką utw ory M ichajłowskiego zaw ierają najbardziej pochm urny obraz kryzysu myśli europejskiej, „wyrażony z niezwykłą siłą artystycznego wyrazu, straszny krańcowością swego pesym izm u” (s. 446).

Wyeksponowawszy tak literatu rę bułgarską, K rejći poza M ichajłowskim w ska­ zuje tylko Em anuela Popdim itrow a i jego o lat kilkadziesiąt późniejszy poemat

W kraju róż. C harakterystyka tego poety: „wraz ze swą generacją przeszedł przez

symbolizm, potem zaś znalazł się pod silnym wpływem Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikow ej” — jest bardzo uproszczona.

Przykład z innego terenu. Interesujące są rozważania o twórczości Gałczyń­ skiego, w której Krejći widzi związki z heroikomiczną tradycją Oświecenia i ro ­ mantyzm u, ale ryzykowne jest twierdzenie, że sytuacja w latach, gdy poeta ów w kraczał na widownię, była bardzo podobna do tej, jaka pow stała w Europie na skutek rozczarowania rezultatam i rewolucji francuskiej i epopei Napoleońskiej oraz objęcia roli kierowniczej przez Święte Przymierze.

Gdybyśmy wzięli pod uwagę każdą po kolei literatu rę słowiańską, można by kwestionować różne tw ierdzenia i wskazać więcej nieporozumień. Ale droga taka nie byłaby słuszna i dałaby w konsekwencji fałszywy pogląd na całą książkę. Tymczasem nakreślona w niej linia rozwojowa poezji heroikomicznej nie tylko nie budzi zastrzeżeń zasadniczych, lecz uderza słusznością stwierdzeń, nieraz za­ skakujących. Równolegle zaś w ystępują walory kulturoznaw'cze tego dzieła n a ­

(11)

290

R E C E N Z J E

ukowego, podkreślone i od strony e d y to rsk ie j5, m. in. interesującym dodatkiem ilustracji, walory, które — m yśląc o tej książce — wysuwam na czoło.

Jest to pozycja w yjątkow a, stanow i bowiem pierwsze tak szeroko (w czasie i przestrzeni) zakreślone studium kom paratystyczne poświęcone danem u g atu n ­ kowi literackiem u w piśm iennictw ach słowiańskich, udokum entow ane tak zadzi­ wiająco bogatym m ateriałem , a przy tym napisane z pasją i darem w nikania pod powierzchnię zjaw isk literackich ku ich społecznym korzeniom. Czytelnik polski zaś ma jeszcze dodatkow ą satysfakcję, widząc w tej książce świadectwo nie tylko św ietnej znajomości naszej literatu ry , ale i głębokiego zżycia się z polską kulturą, co nb. w ielokrotnie już w pracach Krejcego się manifestowało.

Tak się złożyło, że dzieło wyszło drukiem w jubileuszowym —■ sześćdziesiątym roku życia autora. Stanowiąc owoc im ponującej erudycji, pozwala ono zarazem domyślić się, jak istotnie wzbogacić może literaturoznaw stw o słowiańskie uczony ogarniający tak szerokie horyzonty. Toteż serdecznie mu życzymy dalszych suk­ cesów w jego pięknej pracy.

Józef M agnuszewski

R e n é - M a r i l l A l b é r è s , HISTOIRE DU ROMAN MODERNE. Paris 1962. Éditions Albin Michel, s. 450.

Gdy historyk czy krytyk literatu ry zwraca uwagę na powieść nowoczesną, staje przed nim niezm iernie tru d n e i istotne dla nauki o literatu rze zadanie. Za­ danie tym trudniejsze, że zajęcie się powieścią nowoczesną zazwyczaj zakłada z góry konieczność odpowiedzi na pytanie, co to jest powieść i czym się odróżnia od innych gatunków literackich z jednej strony, z drugiej zaś, czym w ram ach wymienionego już gatunku — powieści — jest powieść nowoczesna. Tego tr u d ­ nego, a zarazem fascynującego zadania podjął się francuski historyk literatu ry i krytyk literacki, R ené-M arill Albérès. Swoją książkę o powieści nowoczesnej na­ zwał Histoire du roman m oderne. Tytuł jednak, który sugerowałby pozostawanie w kręgu zjaw isk ściśle historycznoliterackich, jest mylący. Już we w stępie Al­ bérès szerzej i dokładniej określa cele pracy, prowizorycznie wyznaczone przez tytuł. H istoria powieści nowoczesnej ma być — według Albérèsa — nie tylko rejestracją zjaw isk literackich sprowadzonych do określonego gatunku i próbą ich eksplikacji na rozległej płaszczyźnie twórczości powieściowej, która powieść nowoczesną wyprzedziła. A utor — jak się w ydaje — chce rów nież w niknąć w isto­ tę gatunku, zdefiniować go, znaleźć prawidłowości i odstępstwa, wyszukać zależ­ ności w ewnętrzne, które pozwolą wyznaczyć podstawowe typy powieści nowo­ czesnej. W tym celu już na w stępie określa, że w początkach dziejów powieść to „»historia«, opowiadanie, opowieść, nic ponad pew ną dozę fantazji, fikcja [...]” (s. 10). Takie sform ułowanie staje się «punktem wyjściowym do postaw ienia w łaś­ ciwych zadań monografii, w ytyczających kierunek badawczy. Będzie to praca 0 gatunku literackim , który, jak żaden inny, posiadał zdolność „w chłaniania” 1 „poszerzania” swych właściwości o właściwości gatunków innych. Ta właśnie 5 Szkoda, że k orekta przepuściła nieco błędów, oczywistych i rażących, zwłasz­ cza w datach: na s. 291 w ty tu le rozdziału figuruje r. 1948 zam iast 1848; na s. 316 błędnie podano rok urodzenia Jovana Suboticia; na s. 502 — rok napisania przez M ajakowskiego nowej w ersji M isterium buffo. Na s. 471 rządy „silne ru k y ” (silnej ręki) zmieniły się w „silne tu k y ”. Niekonsekw entnie stosowana jest kursyw a, itp.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zastrzeżenie: zadanie na egzaminie nie musi brzmieć dokładnie tak jak jedno z zagadnień wypi- sanych poniżej - może być sumą dwóch pytań (np. łącząc pytanie 1 i 2 mogę

Projekt jest to przedsięwzięcie, na które składa się zespół czynności, które charakteryzują się tym, że mają:.. 

W jaki sposób „wymyślono” sposób na obliczanie pola trapezu możesz dowiedzieć się z filmu:

Spierali się nie o to, czy zdania, w których o jakimś x orzekamy, że jest człowiekiem, odnoszą się do pewnych faktów, tylko o to, jak to się dzieje..

Przyszłość ta związana jest, jak się wydaje, z możliwością zachowania idei swoistości ludzkiej świadomości, działania i praktyki (jako jawnych dla samych siebie),

Kiedy wszystkiego się nauczyłem i swobodnie posługiwałem się czarami, to czarnoksiężnik znów zamienił mnie w człowieka... 1 Motywacje i przykłady dyskretnych układów dynamicz-

Kapłan modli się, bierze chleb, pochyla się i wypowiada słowa, które Pan Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje” (Mt 26,26b). W

Kapłan modli się, bierze chleb, pochyla się i wypowiada słowa, które Pan Jezus powiedział podczas Ostatniej Wieczerzy: „Bierzcie i jedzcie to jest Ciało moje” (Mt 26,26b).. W