• Nie Znaleziono Wyników

Zbi gniew Bok szań skiUni wer sy tet Łódz ki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zbi gniew Bok szań skiUni wer sy tet Łódz ki"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbi gniew Bok szań ski

Uni wer sy tet Łódz ki

O IN DY WI DU ALI STACH W SPO ŁE CZEŃ STWIE WSPÓŁ CZE SNYM

In dy wi du alizm jest istot nym czyn nikiem okre śla ją cym po glą dy i dzia ła nie lu dzi w spo łe czeń stwach no wo cze snych i po no wo cze snych. Wie lu au to rów są - dzi, iż mo że my ocze ki wać ro sną cej licz by „in dy wi du ali stów” w spo łe czeń - stwie. Przyj mu je się przy tym, że „in dy wi du ali ści” cha rak te ry zu ją się po sia - da niem spój ne go sys te mu „in dy wi du ali stycz nych” war to ści, opi nii i po staw.

Ce lem ar ty ku łu jest em pi rycz na we ry fi ka cja hi po te zy o ro sną cym udzia le

„in dy wi du ali stów” we współ cze snych spo łe czeń stwach. Ba da nie wy ko rzy stuje da ne z wie lo let nich, po rów naw czych ba dań Eu ro pe an Va lu es Su rvey i World Va lu es Su rvey z lat 1981–2000. Opra co wy wa ny zbiór da nych obej mo wał: Ho - lan dię, Szwe cję, Niem cy, Fran cję, Hisz pa nię, Wę gry i Pol skę.

Re zul ta ty ana li zy kwe stio nu ją te zę o ro sną cej licz bie „in dy wi du ali stów” we współ cze snych spo łe czeń stwach. Nie zna le ziono lu dzi, któ rych od po wie dzi na py ta nia kwe stio na riu szo we, skła da ją ce się na wskaź nik in dy wi du ali zmu, wska - zują na spój ny wzo rzec war to ści i prze ko nań „in dy wi du ali stycz nych”. Pre fe - ro wa niu po sta wy „in dy wi du ali stycz nej” w jed nym ob sza rze ży cia spo łecz ne - go nie to wa rzy szy ły po dob ne orien ta cje w in nych dzie dzi nach. Za tem ro sną - ce zróż ni co wa nie war to ści, po staw i prze ko nań, ob ser wo wa ne na po zio mie ana liz da nych za gre go wa nych, po win no być wy ja śnia ne in ny mi czyn ni ka mi niż za kła da na, ro sną ca licz ba „in dy wi du ali stów” w tra dy cyj nym ro zu mie niu te go po ję cia.

Głów ne po ję cia: in dy wi du alizm, in dy wi du ali ści, zróż ni co wa nie war to ści.

In sty tut So cjo lo gii Uniwersytetu Łódzkiego; e -ma il: zboksz@uni.lodz.pl

(2)

In dy wi du ali stycz ne spo łe czeń stwo czy zin dy wi du ali zo wa ne jed nost ki Prze ko na nie o ro sną cym zna cze niu jed nost ki, po sze rza ją cej krąg swo ich au to no micz nych war to ści, po glą dów i dzia łań wpi sa ne jest w ka non wie dzy o no wo cze sno ści. W teo re tycz nych mo de lach no wo cze sno ści na na czel nym miej scu znaj du je my in dy wi du alizm wraz z ra cjo nal no ścią, dy fe ren cja cją struk tur i war to ści, eks pan syw no ścią, a tak że eko no mi zmem, na rzu ca ją cym

„ko mo dy fi ka cję” do świad czeń pod mio tów (por. Sztomp ka 2002: 559).

In dy wi du alizm w ta kich uję ciach ozna cza naj czę ściej roz le gły zbiór swo- istych za sad, or ga ni zu ją cych re la cje mię dzy „spo łe czeń stwem” a jed nost ką, a tak że od po wia da ją ce owym re gu łom sys te my war to ści, po sta wy i wzo ry dzia ła nia oraz ty py men tal no ści. „Cha rak te ry zu jąc in dy wi du alizm – pi sze Ja - nusz Rey kow ski – wy mie nia się z re gu ły ta kie war to ści, jak au to no mia jed- nost ki, nie za leż ność emo cjo nal na, oso bi sta ini cja ty wa, pry wat ność, wy raź na świa do mość swe go ‘ja’; uwa ża się, że in dy wi du ali sta ukła da swo je sto sun ki spo łecz ne na za sa dach wy mia ny z uwzględ nie niem kal ku la cji zy sków i kosz - tów […] Jed nost ka sa ma od po wia da za sie bie, sa ma okre śla, co jest dla niej do bre lub złe, względ nie w in nej in ter pre ta cji, sa ma roz po zna je do bro i zło”

(Rey kow ski 1999: 25).

Tak więc jed nost ki nie orien tu ją się już na uświę co ne tra dy cją zin sty tu - cjo na li zo wa ne war to ści i nor my, lecz od wo łu ją się w co raz to więk szym stop- niu do oso bi stych prze ko nań, ocen i aspi ra cji ja ko uza sad nień swo ich są dów i dzia łań. Efek tem te go pro ce su na po zio mie ujęć za gre go wa nych jest ob ser - wo wa na we współ cze snych spo łe czeń stwach znacz na róż no rod ność orien ta cji świa to po glą do wych, sty lów ży cia i spo so bów dzia ła nia. Z per spek ty wy so cjo- lo gicz nej tę róż no rod ność trak tu je się ja ko jed ną z naj istot niej szych kon se - kwen cji in dy wi du ali zmu.

Rów no cze śnie czę sto za kła da się, że ro sną ce zróż ni co wa nie wspo mnia - nych orien ta cji, ob ser wo wa ne na po zio mie ma kro spo łecz nym, jest uwa run ko - wa ne wzra sta ją cą pro por cją in dy wi du ali stów w struk tu rach współ cze snych spo łe czeństw. In dy wi du ali sta w ta kich uję ciach to jed nost ka, któ rej oso bo - wość, bio gra fia i de cy zje ży cio we na zna czo ne są kon se kwent ną au to no mią w sfe rze wy bo rów ak sjo lo gicz nych i dy stan sem wo bec zin sty tu cjo na li zo wa - nych norm i war to ści.

Per spek ty wa ta to wa rzy szy re flek sji nad in dy wi du ali zmem wła ści wie od na ro dzin je go no wo cze snej kon cep cji. Przy po mnij my Ale xi sa de To cqu - evil le’a, któ ry w po ło wie XIX wie ku ana li zo wał ce chy ame ry kań skich in dy - wi du ali stów (de To cqu evil le 1976: 339) czy Emi le’a Dur khe ima, two rzą ce go mo del jed nost ki wła ści wy „so li dar no ści or ga nicz nej” (Dur khe im 1999: 165).

Bliż sze na szym cza som po ję cie in dy wi du ali zmu „sa mo re ali za cji” prze kła da - ło się na ty po lo gie oso bo wo ści i sty le ży cia za war te w pra cach Chri sto phe ra

(3)

La scha, Al la na Blo oma czy Ri char da Sen ne ta (Lasch 1979; Blo om 1997; Sen- net 1976). Po dą ża jąc tą dro gą Bert van den Brink wy ra ża prze ko na nie, iż za - sad ni czym aspek tem wie lu ujęć in dy wi du ali zmu są wska za nia na etos po dzie- la ny przez lu dzi, któ rych moż na na zwać „in dy wi du ali sta mi” (van den Brink 2001: 94).

Ce lem pre zen to wa ne go po ni żej opra co wa nia jest pró ba do ko na nia cha rak - te ry sty ki „in dy wi du ali stów” oraz oce na czę sto ści ich wy stę po wa nia w wy bra - nych współ cze snych spo łe czeń stwach. Po dej mu jąc to za da nie, po win ni śmy pa mię tać – jak słusz nie ar gu men tu ją Wol fgang Ja go dzin ski i Mar kus Kle in – iż w ba da niach in dy wi du ali zmu sta je my przed ko niecz no ścią re spek to wa nia dwóch od mien nych dróg po stę po wa nia. Mo że my bo wiem kon cen tro wać się bądź to na zin dy wi du ali zo wa nych jed nost kach, bądź na zin dy wi du ali zo wa nym spo łe czeń stwie. Lub przyj mu jąc in ną kon wen cję ter mi no lo gicz ną, mo że my na zy wać to od po wied nio ba da niem in dy wi du ali zmu na po zio mie mi kro bądź na po zio mie ma kro (Ja go dzin ski i Kle in 1998).

Po ziom mi kro kie ru je uwa gę ba da cza w stro nę ana li zy cha rak te ry styk jed- no stek uzna nych za oso by, któ rym przy słu gu je mia no in dy wi du ali stów. Na - to miast po ziom ma kro do ty czy wła ści wo ści ja kiejś wy od ręb nio nej „ca ło ści”

spo łecz nej. Z re gu ły od zwier cie dla ją pró ba re pre zen ta cyj na, np. zbio ro wo ści na ro do wej. A za da nie ba daw cze to w tym przy pad ku opis wy li cza ją cy czę sto- ści po ja wia nia się w tej „ca ło ści” okre ślo nych opi nii, po glą dów czy za cho wań uzna nych za prze ja wy in dy wi du ali zmu.

De cy zja o wy bo rze po zio mu mi kro bądź ma kro – na wią zu ją ca do jed ne go z fun da men tal nych spo rów w teo rii so cjo lo gicz nej, a mia no wi cie opo zy cji:

me to do lo gicz ny in dy wi du alizm ver sus ho lizm – im pli ku je przy ję cie od mien - nych mo de li wy ja śnia nia ob ser wo wa nych zja wisk. Na po zio mie mi kro po szu- ku je my za leż no ści mię dzy wła ści wo ścia mi in dy wi du ali zmu wy ka zy wa ne go przez jed nost ki a ich ce cha mi, uzna wa ny mi za hi po te tycz ne czyn ni ki de ter - mi nu ją ce ten den cje in dy wi du ali stycz ne. Na to miast in dy wi du alizm opi sy wa ny na po zio mie ma kro skła nia do kon stru owa nia mo de li, wią żą cych do strze ga ne po sta cie in dy wi du ali zmu, wła ści we ana li zo wa nym „ca ło ściom” z wy bra ny mi zmien ny mi, cha rak te ry zu ją cy mi owe „ca ło ści”.

I tu taj zbli ża my się do klu czo wej kwe stii, wska zu ją cej na isto tę od mien - no ści obu per spek tyw. Przy ję ło się są dzić – jak wska zy wa li śmy wy żej – iż wy ła nia nie się „spo łe czeń stwa in dy wi du ali stycz ne go” jest rów no znacz ne ze wzro stem licz by „in dy wi du ali stów” w spo łe czeń stwie współ cze snym. Pod kre- śla się przy tym nie kie dy, iż ro sną ca pro por cja „in dy wi du ali stów” wska zu je rów no cze śnie na roz sze rza nie się wpły wów no we go ty pu „men tal no ści” czy

„cha rak te ru spo łecz ne go”.

Te zy te nie wy da ją się jed nak moż li we do bez wa run ko we go przy ję cia.

A me ry to rycz na dys ku sja nad ni mi wy ma ga sfor mu ło wa nia do dat ko wych za -

(4)

strze żeń i usta leń de fi ni cyj nych. Ich pod sta wą jest stwier dze nie, iż cha rak te - ry sty ki in dy wi du ali zmu osią ga ne w ba da niach pro wa dzo nych na po zio mie ana liz ty pu mi kro i ty pu ma kro z re gu ły trud no uzgod nić ze so bą, choć for- mal nie do ty czą te go sa me go zja wi ska.

Sko men tuj my krót ko tę ob ser wa cję. Cha rak te ry sty ka ten den cji stwier dzo - nych na po zio mie ja kiejś „ca ło ści” spo łecz nej (osią gnię tych przy wy ko rzy sta - niu da nych za gre go wa nych), wska zu ją ca na dość wy raź ne wy stę po wa nie orien ta cji in dy wi du ali stycz nych, nie mu si wią zać się z pro por cjo nal nie zna- czą cym udzia łem in dy wi du ali stów w skła dzie da ne go spo łe czeń stwa. Oczy- wi ście przy przy ję ciu za ło że nia, iż po ję cie in dy wi du ali sty ozna czać bę dzie ko - goś, kto po dej mu je kon se kwent nie in dy wi du ali stycz ne wy bo ry i de cy zje na wszyst kich po lach swo jej ak tyw no ści ży cio wej. Mo że my do dat ko wo tę ar - gu men ta cję jesz cze wzmoc nić, wska zu jąc – dro gą eks pe ry men tu my ślo we go – na moż li wość ist nie nia „in dy wi du ali stycz ne go spo łe czeń stwa” bez obec no - ści w nim „in dy wi du ali stów” w przy ję tym wy żej ro zu mie niu.

Do wy ra że nia ta kiej opi nii skła nia ją wnio ski for mu ło wa ne na pod sta wie wy ni ków ba dań Lo eka Hal ma na nad in dy wi du ali zmem w 17 kra jach eu ro - pej skich. „Re zul ta ty ana liz – twier dzi Hal man – zda ją się kwe stio no wać sa - mą ideę in dy wi du ali zmu ja ko do mi nu ją cej orien ta cji w spo łe czeń stwie współ- cze snym. W żad nej czę ści Eu ro py nie uda ło się od na leźć gru py lu dzi, któ rych od po wie dzi na py ta nia kwe stio na riu sza od zwier cie dla ły by ty po wy wzo rzec in - dy wi du ali zmu […] De mon stro wa nie orien ta cji in dy wi du ali stycz nej w ja kimś ob sza rze ak tyw no ści wca le nie im pli ku je te go, że ktoś bę dzie in dy wi du ali stą w po zo sta łych dzie dzi nach ży cia” (Hal man 2001: 36).

In ne ana li zy sy tu acji jed nost ki we współ cze snym spo łe czeń stwie wska zu - ją na czyn ni ki, któ re mo gą wpły wać na opi sa ny po wy żej stan rze czy. Cy to - wa ni już Ja go dzin ski i Kle in, utrzy mu ją, iż pod sta wo wy em pi rycz ny prze jaw in dy wi du ali zmu ma ni fe stu ją cy się znacz nym zróż ni co wa niem prze ko nań świa to po glą do wych i niż szym niż daw niej po zio mem uni for mi za cji ludz kich za cho wań, de cy zji i war to ści – nie jest zwią za ny z tym, iż lu dzie są dzi siaj bar dziej zin dy wi du ali zo wa ni niż daw niej. Pod sta wo wą ro lę od gry wa ją tu taj co naj mniej trzy czyn ni ki.

• Po pierw sze, wy bór al ter na tyw nych kie run ków dzia ła nia jed nost ki jest ob cią żo ny mniej szy mi „kosz ta mi” niż w po przed nich sta diach no wo cze - sno ści – osła bła bo wiem wy raź nie moc obo wią zy wa nia róż no rod nych sank cji i au to ry te tów.

• Po wtó re, osła bła si ła wie lu kon kret nych zo bo wią zań spo łecz nych cią żą - cych na jed nost kach (pły ną cych np. z re spek to wa nia po win no ści wo bec ro dzi ny roz sze rzo nej).

• Po trze cie, w wie lu przy pad kach zrów na ły się ocze ki wa ne ko rzy ści pły- ną ce z efek tów re ali za cji róż nych al ter na tyw nych kie run ków dzia łań.

(5)

Zmie ni ły się za tem w za awan so wa nej no wo cze sno ści sy tu acyj ne uwa run - ko wa nia prze wa ża ją cej czę ści dzia łań jed nost ko wych, otwie ra jąc dro gę do róż no rod no ści wy bo rów. Czyn ni ki te opi sy wać mo że my od wo łu jąc się do dość bo ga te go re per tu aru po jęć ugrun to wa nych w teo rii so cjo lo gicz nej, ta - kich jak kon cep cje ru chli wo ści spo łecz nej, de tra dy cjo na li za cji czy prze mian wię zi spo łecz nej. Obaj au to rzy pro po nu ją nadać im zbior czą na zwę „struk tu - ry uwa run ko wań” (Op por tu ni ta ets struk tur). I to wła śnie czyn ni ki skła da ją ce się na ową „struk tu rę uwa run ko wań” ma ją być od po wie dzial ne za ro sną ce zróż ni co wa nie jed nost ko wych wy bo rów, dzia łań i ocen. Ich przy czy ną nie jest na to miast ma ją ca co raz wy raź niej się za zna czać – a su ge ro wa na przez li be - ral ną tra dy cję fi lo zo ficz ną – hi po te tycz na ten den cja w po sta ci in dy wi du ali - stycz nych in kli na cji wła ści wych jed nost kom -człon kom współ cze snych spo łe - czeństw (Ja go dzin ski i Kle in 1998: 29).

Przed prze no sze niem „ka no nicz nych” dziewiętnastowiecz nych kon cep cji in dy wi du ali zmu do póź nej no wo cze sno ści prze strze ga tak że Urlich Beck, pro- po nu jąc po ję cie „in dy wi du ali za cji” (In di vi du ali sie rung). Mo del neo li be ral ne - go in dy wi du ali zmu po wie la bez kry tycz nie – zda niem Bec ka – ana chro nicz ny już dzi siaj ob raz au tar kicz nej jed nost ki ludz kiej, kształ tu ją cej swo imi swo bod- ny mi wy bo ra mi wła sne ży cie (Beck i Beck -Gern she im 2002: XXI). Tym cza - sem or ga ni zo wa nie wła snej bio gra fii przez jed nost kę sta je się w de cy du ją cym stop niu za leż ne od no wych de ter mi nant. W miej sce daw niej wią żą cych tra dy- cji, po ja wia ją się no we in sty tu cje, wy zna cza ją ce prze bieg jed nost ko wych bio- gra fii. Róż ni ca wo bec prze szło ści nie po le ga więc na tym, iż daw niej ist nia ły ogra ni cza ją ce i krę pu ją ce jed nost kę na ka zy tra dy cji i re li gii, a obec nie wszyst- kie ogra ni cze nia zo sta ły zdję te. Jest ra czej tak, iż im pe ra ty wy pły ną ce ze sfe - ry współ cze snych struk tur in sty tu cjo nal nych wy mu sza ją na jed nost kach ten- den cję do „au to kre acji” a osią bio gra fii sta je się „te ma ty za cja wo kół ego”. Ta sy tu acja zda je się jed nak mieć nie wie le wspól ne go z li be ral nym mo de lem au - to no micz nej jed nost ki. Wspo mnia na wcze śniej „in dy wi du ali za cja” nie jest w związ ku z tym na zwą, bę dą cą sty li stycz nym wa rian tem ter mi nu „in dy wi - du alizm”. „In dy wi du ali za cja” w in ten cjach Bec ka poj mo wa na jest bo wiem ja - ko pro ces po wsta wa nia szcze gól ne go ty pu jed nost ki, któ ra mu si in dy wi du al - nie do sto so wać for mu łę swo ich de cy zji, prze ko nań i po staw do no wych wa - run ków struk tu ral nych. Zna czy to ty le, iż jed nost ka uwal nia jąc się od ogra ni czeń zwią za nych z tra dy cyj nym po rząd kiem spo łecz nym, mu si re - spek to wać im pe ra ty wy pły ną ce głów nie z ob sza ru ryn ku pra cy.

Tak więc, póź na no wo cze sność, w per spek ty wie teo rii Bec ka – pa ra dok - sal nie – nie ofe ru je jed no st ce zbyt wie lu oka zji dla do zna wa nia po czu cia au to no mii i świa do mo ści kon tro lo wa nia wła sne go lo su. „W za awan so wa nej no wo cze sno ści in dy wi du ali za cja re ali zu je się w ra mo wych wa run kach ta kie - go pro ce su uspo łecz nie nia, któ ry w co raz więk szym stop niu unie moż li wia

(6)

usa mo dziel nie nie się: jed nost ka jest wpraw dzie uwol nio na od tra dy cyj nych wię zi i źró deł za bez pie cze nia by tu, mu si za to wy peł niać na ka zy ryn ku pra cy i wieść eg zy sten cję kon su men ta, pod le ga jąc od no śnym stan da ry za cjom i me - cha ni zmom kon tro li. Za miast tra dy cyj nych wię zi i form spo łecz nych (kla sa spo łecz na, ro dzi na nu kle ar na) wy stę pu ją wtór ne in stan cje i in sty tu cje, któ re wpły wa ją na ży cio rys jed nost ki i czy nią z niej wbrew in dy wi du al nej dys po - zy cji, któ ra urze czy wist nia się ja ko for ma świa do mo ści – igrasz kę mód, sto- sun ków, ko niunk tur i ryn ków” (Beck 2002: 197). Ca łość stra te gii ży cio wej pod le ga za tem de ter mi nan tom, któ re – przy naj mniej w czę ści – przy po mi na - ją zbiór czyn ni ków opi sy wa ny wy żej ja ko „struk tu ra uwa run ko wań” przez Ja - go dzin skie go i Kle ina.

In dy wi du ali ści: po ję cie i wskaź ni ki

Cią gle obec na w po glą dach wie lu au to rów te za o ro sną cym udzia le in dy - wi du ali stów w skła dzie współ cze snych spo łe czeństw wy ma ga ła by za tem we - ry fi ka cji. Jak są dzi my bo wiem, jed ną z istot niej szych płasz czyzn spo rów to czo nych wo kół kon cep cji in dy wi du ali zmu, jest pro blem re la cji mię dzy in - dy wi du ali zmem ja ko zja wi skiem z po zio mu ma kro struk tur spo łecz nych i kul - tu ro wych a je go po sta cia mi prze ja wia ją cy mi się w jed nost ko wych sty lach ży - cia, świa to po glą dach i po sta wach.

Przy to czo ne po wy żej sta no wi ska nie tyl ko pod kre śla ły od mien ność obu po zio mów ana li zy. Co istot niej sze jed nak, wska zy wa ły na po waż ne trud no ści w uzgod nie niu dość po wszech nie przyj mo wa nych mo de li zin dy wi du ali zo wa - nej jed nost ki z wnio ska mi for mu ło wa ny mi na pod sta wie nie któ rych ana liz teo- re tycz nych i em pi rycz nych. Uza sad nio nym przed mio tem ba da nia wy da je się za tem – jak wska zy wa li śmy wcze śniej – oce na czę sto ści wy stę po wa nia w spo - łe czeń stwach współ cze snych „in dy wi du ali stów”, a więc lu dzi kon se kwent nie kie ru ją cych się za sa da mi in dy wi du ali stycz ny mi na róż nych po lach swo jej ak tyw no ści ży cio wej; lub ina czej to wy ra ża jąc – pre zen tu ją cych ko he rent ny wzór orien ta cji in dy wi du ali stycz nej w swo ich po glą dach i po sta wach.

Do re ali za cji te go za mie rze nia wy ko rzy sta ne zo sta ną da ne po cho dzą ce z pro gra mów ba daw czych Eu ro pe an Va lu es Su rvey i World Va lu es Su rvey z czte rech „fal” ba dań prze pro wa dzo nych w la tach 1981–2004, a do ty czą cych sied miu kra jów: Pol ski, Wę gier, Hisz pa nii, Nie miec, Fran cji, Szwe cji i Ho - lan dii.

Struk tu ra opra co wy wa nych da nych jest bar dzo po dob na do pró by, sta no - wią cej pod sta wę ba dań, któ rych wy ni ki przed sta wio ne zo sta ły we wcze śniej - szej, ob szer niej szej pu bli ka cji (Bok szań ski 2007). Wspo mnia ne ba da nia kon- cen tro wa ły się na ana li zach po rów naw czych in dy wi du ali zmu w po szcze gól -

(7)

nych kra jach. Spo strze że nia i wnio ski, bę dą ce ich efek tem od no si ły się do cha - rak te ry styk in dy wi du ali zmu trak to wa ne go ja ko wła ści wo ści ca łych zbio ro - wo ści na ro do wych. Pre zen to wa ne po ni żej ana li zy do ty czyć bę dą na to miast zróż ni co wa nia orien ta cji in dy wi du ali stycz nych we wnątrz po szcze gól nych kra- jo wych prób re pre zen ta cyj nych. Umoż li wią za tem wgląd w struk tu rę zróż ni - co wa nia orien ta cji in dy wi du ali stycz nych wła ści wych kon kret nym jed nost - kom.

Dla cze go do ana li zy wy bra no wska za ne kra je? Od po wia da jąc naj kró cej, moż na po wie dzieć, iż za sad ni czym kry te rium do bo ru był po ziom za awan so - wa nia pro ce su prze mian spo łecz nych i kul tu ro wych, któ re mu Ro nal d In gle - hart nadał mia no „post mo der ni za cji”. Od wo łu jąc się do re zul ta tów ba dań te - go au to ra (zwłasz cza In gle hart 1990, 1997) wy bra no dwa kra je: Ho lan dię i Szwe cję, któ re zde cy do wa nie przo du ją w prze mia nach o cha rak te rze „post- mo der ni za cyj nym”. Prze ciw le gły kra niec na ska li tych prze mian (pod kreśl my:

w na szych ba da niach) re pre zen to wać mia ły po za Pol ską tak że Wę gry. Po zo - sta łe kra je, a więc Niem cy, Fran cja i Hisz pa nia re pre zen to wa ły róż ne po śred - nie po zio my za awan so wa nia pro ce sów wio dą cych ku „post mo der ni za cji”.

Uzy ska li śmy w ten spo sób swo istą ska lę zróż ni co wa nia po zio mów pro ce - sów mo der ni za cyj nych, obej mu ją cą:

• kra je, któ re wkro czy ły już dość wy raź nie w sta dium „post mo der ni za cji”

(Ho lan dia, Szwe cja)

• kra je o dłu go trwa łym za awan so wa nym pro ce sie mo der ni za cji, prze bie - ga ją cym w spo sób ty po wy dla de mo kra cji Za cho du (Fran cja, Niem cy)

• Hisz pa nię – kraj cha rak te ry zu ją cy się in ten syw ny mi prze mia na mi spo- łecz ny mi i go spo dar czy mi za ini cjo wa ny mi w związ ku z ak ce sją te go kra - ju do UE

• oraz Pol skę i Wę gry – by łe kra je „de mo kra cji lu do wej”, któ re na sku tek opóź nień cy wi li za cyj nych zaj mu ją re la tyw nie ni skie po zy cje na ska li za - awan so wa nia pro ce sów mo der ni za cyj nych.

Ta ki do bór państw miał stwo rzyć moż li wość po słu gi wa nia się dość roz le - głą ska lą po rów naw czą dla za mie rzo nych ana liz, uwzględ nia ją cych po nad to wy miar dia chro nicz ny za cho dzą cych pro ce sów. Wy bra na do ana li zy pró ba li - czy ła łącz nie oko ło 37 000 re spon den tów z sied miu wy mie nio nych wy żej kra- jów. A oto jak w szcze gó łach przed sta wia ją się wy ko rzy sty wa ne da ne. Kra je i la ta ba dań uwzględ nio ne w opra co wa niu: Ho lan dia 1981, 1990, 1999; Szwe- cja 1982, 1990, 1996, 1999; Niem cy 1990, 1997, 2000; Fran cja 1981, 1990, 2000; Hisz pa nia 1981, 1990, 1995, 1999, 2000; Wę gry 1982, 1991, 1998, 1999; Pol ska 1989, 1990, 1997, 2000.

Pa mię tać przy tym na le ży, iż w opra co wa niu bę dzie my od wo ły wać się do czte rech „fal” ba dań re ali zo wa nych w obu pro jek tach, co znaj du je swo je od zwier cie dle nie w struk tu rze do stęp nych zbio rów da nych. Pierw sza ze wspo-

(8)

mnia nych „fal” ba dań (w od nie sie niu do wy bra nych do ana li zy kra jów) obej- mu je la ta 1981 – 1984; dru ga 1989 – 1993; trze cia 1994 – 1996 i czwar ta 1999 – 2000. Wspo mnieć tak że na le ży, iż nie we wszyst kich kra jach bądź nie we wszyst kich „fa lach” ba dań za miesz czo ne by ły w kwe stio na riu szach in te re su - ją ce nas py ta nia. Kon stru ując wskaź ni ki wzię to więc pod uwa gę tyl ko te py - ta nia, któ re kon se kwent nie wy stę po wa ły w kwe stio na riu szach sto so wa nych w po szcze gól nych kra jach i „fa lach” ba dań. Ogra ni cza ło to w pew nej mie rze nie któ re za mie rze nia do ty czą ce po mia ru in dy wi du ali zmu. W kil ku przy pad - kach bra ki da nych od no si ły się do po je dyn czych py tań, któ re nie zna la zły się w jed nej tyl ko „fa li” ba dań w ja kimś kra ju. W tej sy tu acji bra ki da nych za stę- po wa li śmy wy ni ka mi uzy ska ny mi dla te go sa me go py ta nia w po przed niej fa li ba dań.

Przejdź my obec nie do opi su wskaź ni ka in dy wi du ali zmu za sto so wa ne go w ba da niach. Miał on wy od ręb nić w każ dym z ana li zo wa nych zbio rów po pu- la cję „in dy wi du ali stów”, umoż li wia jąc tym sa mym dal sze szcze gó ło we ich cha rak te ry sty ki. Jak wska zy wa li śmy wy żej, a tak że w po wo ły wa nej już pra - cy (Bok szań ski 2007) in dy wi du alizm jest zja wi skiem wie lo wy mia ro wym.

Trud no za kła dać w związ ku z tym za pro jek to wa nie wskaź ni ka in dy wi du ali - zmu, obej mu ją ce go wszyst kie je go de fi nio wa ne prze ja wy i aspek ty, bądź na - wet ich więk szość. Nie by ło by to zresz tą moż li we. Kwe stio na riu sze sto so wa - ne w pro gra mach ba daw czych EVS i WVS od bli sko 30 lat, przy go to wa no z my ślą o zgro ma dze niu wie lo ści da nych przy dat nych do ana liz pro ce sów zmian za cho dzą cych w wie lu dzie dzi nach ży cia spo łecz ne go. A in dy wi du - alizm nie na le żał do wy raź nie eks po no wa nych za gad nień w obu pro gra mach.

Na le ża ło za tem, pro jek tu jąc wskaź nik, uzgod nić ze so bą istot ne aspek ty in dy- wi du ali zmu za war te w uję ciach teo re tycz nych z do stęp ny mi da ny mi.

W wie lu opra co wa niach teo re tycz nych (por. Beck i Beck -Gern she im 2002;

van den Brink 2001; Bur kart 1998; Hal man 2001; Ja go dzin ski i Kle in 1998;

Kip pe le 1998; Bau man 2004; Rand 2000; Śro da 2003) wśród orien ta cji in dy - wi du ali stycz nych roz pa try wa nych na po zio mie jed nost ki wy mie nia się naj czę- ściej:

• au to no mię oso bo wą, któ ra skła nia do po stę po wa nia od zna cza ją ce go się świa do mym for mu ło wa niem za mie rzeń i po dej mo wa niem zo bo wią zań z sze ro kie go za kre su do stęp nych moż li wo ści, a tak że kształ to wa niem swo je go ży cia zgod nie z in dy wi du al nie for mu ło wa ny mi prze ko na nia mi.

Wią że się to tak że ze świa do mo ścią przyj mo wa nia przez jed nost kę od - po wie dzial no ści za swój los;

• zdol ność do swo bod ne go for mu ło wa nia war to ści, czy li dys po zy cję do wy po wia da nia wią żą cych dla sie bie są dów co do te go, co jest god ne sta rań i co po win no się wy bie rać w sy tu acjach al ter na tyw nych kie run ków dzia łań i ocen;

(9)

• wy so ką oce nę spo łecz ne go i mo ral ne go plu ra li zmu, po nie waż sta no wi on za sad ni czy wa ru nek wy ła nia nia się wie lo ści kie run ków dzia ła nia i mo - ral nych opcji nie zbęd nych dla ist nie nia au to no micz ne go pod mio tu i zin - dy wi du ali zo wa ne go spo łe czeń stwa;

• pry wa ty za cję lub ujed nost ko wie nie, wi docz ne w dą że niu do mo dy fi ko - wa nia wię zi in ter su biek tyw nych w ta kim kie run ku, aby moż li wa by ła re - ali za cja ten den cji do „ży cia wła snym ży ciem”.

Kie ru jąc się ty mi usta le nia mi skon stru owa li śmy wskaź nik in dy wi du ali zmu od wo łu ją cy się do da nych, któ re uzy ski wa no za po mo cą na stę pu ją cych py tań (przy py ta niach po da je my nu me ry zmien nych z kwe stio na riu sza z czwar tej

„fa li ba dań” z lat 1999 – 2004):

v. 14. Któ re z na stę pu ją cych stwier dzeń opi su je naj le piej P. po glą dy w od - nie sie niu do od po wie dzial no ści ro dzi ców wo bec ich dzie ci:

1. Obo wiąz kiem ro dzi ców jest za pew nić to co naj lep sze dzie ciom na wet kosz tem ich wła sne go po wo dze nia i szczę ścia.

2. Ro dzi ce ma ją wła sne ży cie i nie po win ni po świę cać swo je go wła sne go po wo dze nia za spo ka ja jąc po trze by dzie ci.

3. żad na z po wyż szych moż li wo ści 9. Nie wiem

[we wskaź ni ku umiesz czo no od po wiedź za war tą w pkt. 2]

Oto li sta cech, któ re mo że my roz wi jać u dzie ci, wy cho wu jąc je w do mu.

Któ re z nich (je że li do strze ga P. ta kie) uwa ża P. za szcze gól nie waż ne. Pro- szę wy brać nie wię cej niż pięć [spo śród dzie się ciu cech; we wskaź ni ku uwzględ nio no wy mie nie nie jed nej z nich]:

v. 15 Nie za leż ność

Czy zga dza się P., czy nie zga dza z na stę pu ją cy mi stwier dze nia mi [na stę - pu je li sta sze ściu stwier dzeń; we wskaź ni ku uwzględ nio no wy mie nie nie jed nej z nich]:

v. 101. Lu dzie nie po win ni mu sieć pra co wać, je że li te go nie chcą.

v. 105. Lu dzie ma ją róż ne po glą dy do ty czą ce za cho wa nia w miej scu pra - cy. Nie któ rzy mó wią, że po win no się re spek to wać po le ce nia zwierzch ni ka, na - wet wte dy je że li zu peł nie nie zga dza my się z ni mi. In ni na to miast są dzą, że po - win no się wy ko ny wać po le ce nia zwierzch ni ka tyl ko wte dy, je że li jest się prze- ko na nym, że są one słusz ne. Z któ rą z tych dwóch opi nii zga dza się P? [we wskaź ni ku uwzględ nio no pkt. 2]

1. Po win no się wy ko ny wać za wsze po le ce nia zwierzch ni ka 2. Na le ży być naj pierw prze ko na nym o słusz no ści po le ce nia

(10)

3. To za le ży 9. Nie wiem

Chciał bym te raz, aby przed sta wił P. swo je po glą dy na kil ka kwe stii. Jak umiej sco wił by P. swo je po glą dy na tej ska li. „1” ozna cza, że zga dza się P.

cał ko wi cie ze stwier dze niem po le wej stro nie. „10” ozna cza, że zga dza się P.

cał ko wi cie ze stwier dze niem po pra wej stro nie. Je że li P. po glą dy sy tu ują się mię dzy „1” a „10” pro szę wska zać na od po wied nią licz bę na ska li. [we wskaź ni ku uwzględ nia no od po wie dzi ozna czo ne na ska li licz ba mi 1,2,3].

v. 143.

1. Lu dzie po win ni wziąć wię cej od po wie dzial no ści za wła sne utrzy ma nie 10. Rząd po wi nien wziąć wię cej od po wie dzial no ści za to aby lu dzie po sia - da li środ ki do ży cia

v. 144.

1. Ry wa li za cja jest ko rzyst na, skła nia lu dzi do in ten syw nej pra cy i do in - no wa cji

10. Ry wa li za cja jest szko dli wa. Wy do by wa naj gor sze ce chy z lu dzi v. 211

1. Roz wód jest za wsze uspra wie dli wio ny 10. Roz wód ni gdy nie jest uspra wie dli wio ny

v. 183. Oto dwa stwier dze nia, któ re wy po wia da ją czę sto lu dzie, kie dy dys- ku tu ją o tym, co jest do bre a co złe. Któ re z nich jest naj bliż sze P. po glą - dom:

A. Ist nie ją ab so lut nie ja sne kry te ria, we dług któ rych do ko nu je my oce ny, te - go co do bre i te go co złe. Kry te ria te sto su ją się do każ de go i do wszyst kich oko licz no ści.

B. Nie ist nie ją ab so lut nie ja sne kry te ria, we dług któ rych do ko nu je my oce - ny, te go co do bre i te go co złe. To co jest do bre i to co jest złe za le ży cał ko - wi cie od oko licz no ści i cza su. [we wskaź ni ku uwzględ nia no od po wie dzi „B”]

1. Zga dzam się ze stwier dze niem A 2. Zga dzam się ze stwier dze niem B

3. Nie zga dzam się z żad nym z tych stwier dzeń 4. Nie wiem

Wskaź nik zmie rzał do wy od ręb nie nia w zbio rze da nych „kon se kwent nych in - dy wi du ali stów”, a więc ta kich osób, któ re – zgod nie z za ło że nia mi – po win ny wy brać wszyst kie in dy wi du ali stycz ne opcje za war te w po wyż szych 8 py ta niach.

Za sto so wa nie te go wskaź ni ka do pro wa dzi ło jed nak do dość kło po tli wych re zul - ta tów. W ana li zo wa nej pró bie – przy po mnij my li czą cej oko ło 37 000 osób – nie

(11)

zna le zio no bo wiem ani jed nej oso by, któ rą moż na by łoby za li czyć do ka te go rii

„kon se kwent nych in dy wi du ali stów”. Zna leź li śmy w ten spo sób po twier dze nie cy to wa nej wcze śniej opi nii Hal ma na (Hal man 2001) o wy biór czym, se lek tyw - nym wzo rze orien ta cji in dy wi du ali stycz nych w do świad cze niach jed nost ko wych.

Od no to wu jąc z na le ży tą uwa gą wnio sek o nie obec no ści „kon se kwent nych in dy - wi du ali stów” w ba da nych kra jach, po sta no wi li śmy w dość istot ny spo sób zmie- nić za sa dy kon stru owa nia wskaź ni ka in dy wi du ali zmu, zbli ża jąc go – jak są dzi - my – zde cy do wa nie do spo łecz nych re aliów współ cze sno ści.

Je że li, co pod kre śla li śmy wy żej, orien ta cje in dy wi du ali stycz ne po ja wia ją się w do świad cze niach jed nost ki se lek tyw nie, na le ży za tem:

• po pierw sze, za ło żyć, iż in dy wi du alizm jest ce chą stop nio wal ną oraz że stop nio wal ność owa bę dzie ma ni fe sto wać się tym wy raź niej, im szer szy ob szar po ten cjal nych po staw i po glą dów jed nost ki weź mie my pod uwa - gę we wskaź ni ku;

• po dru gie, na le ży przy jąć, iż mia rą stop nia czy in ten syw no ści in dy wi du - ali zmu na po zio mie do świad czeń jed nost ki bę dzie licz ba wy bra nych opcji in dy wi du ali stycz nych za war tych w py ta niach skła da ją cych się na wskaź - nik.

Re ali zu jąc wska za nia wy ni ka ją ce z pierw sze go za ło że nia włą czy li śmy do wskaź ni ka 6 dal szych py tań, pro po nu ją cych po sta wy i stwier dze nia, któ- rych wy bór – po przez go to wość do od stępstw od tra dy cyj nych roz wią zań – wska zu je na pre fe ro wa nie orien ta cji in dy wi du ali stycz nych. By ły to na stę pu - ją ce py ta nia:

v. 111. Czy go dzi się P. ze stwier dze niem: „Mał żeń stwo jest prze sta rza łą in sty tu cją.”

1. Zga dzam się 2. Nie zga dzam się 9. Nie wiem

v. 112. Czy apro bu je P. sy tu ację w któ rej ko bie ta chce po sia dać dziec ko, ale bez sta łe go związ ku z męż czy zną.

Apro bu ję Nie apro bu ję To za le ży Nie wiem

v. 187. Czy, ogól nie rzecz trak tu jąc, są dzi P., że ko ścio ły w P. kra ju da ją ade kwat ne od po wie dzi na mo ral ne pro ble my i po trze by jed nost ki?

Tak Nie Nie wiem

(12)

Chciał bym te raz aby przed sta wił P. swo je po glą dy na kil ka kwe stii. Jak umiej sco wił by P. swo je po glą dy na tej ska li. „1” ozna cza, że zga dza się P.

cał ko wi cie ze stwier dze niem po le wej stro nie. „10” ozna cza, że zga dza się P.

cał ko wi cie ze stwier dze niem po pra wej stro nie. Je że li P. po glą dy sy tu ują się mię dzy „1” a „10” pro szę wska zać na od po wied nią licz bę na ska li. [we wskaź ni ku uwzględ nia no od po wie dzi ozna czo ne licz ba mi 1,2,3].

v. 208. Ho mo sek su alizm 1. za wsze uspra wie dli wio ny

10. ni gdy nie jest uspra wie dli wio ny v. 210. Abor cja (ka te go ry za cja jak wy żej) v. 213. Sa mo bój stwo (ka te go ry za cja jak wy żej)

Wskaź nik in dy wi du ali zmu – w ko lej nym sta dium ba dań – skon stru owa ny za tem zo stał łącz nie na 14 py ta niach. Przy ję li śmy po nad to, iż wska za nie przez re spon den ta na 7 lub wię cej opcji in dy wi du ali stycz nych (spo śród 14 moż li wych przed sta wio nych do wy bo ru) po zwa la umie ścić go w ka te go rii „in dy wi du ali - stów”; 3 bądź mniej wska zań na opcje in dy wi du ali stycz ne po wo du je za li cze nie re spon den ta do ka te go rii „ko lek ty wi stów”. Wy bór od 4 do 6 wska zań in dy wi - du ali stycz nych po wo du je za li cze nie re spon den ta do ka te go rii po śred niej, któ rej przy pi sa li śmy mia no „in ni”. Po wsta ła w ten spo sób ska la po rząd ko wa:

1) ko lek ty wi ści 2) in ni

3) in dy wi du ali ści

ob ra zu ją ca za po mo cą war to ści licz bo wych swo isty „przy rost” in dy wi du ali - zmu w ko lej nych zbio rach re spon den tów. Ob li czo no współ czyn nik al fa Cron- ba cha dla tej ska li. Wy no si on dla wszyst kich 7 kra jów i wszyst kich „fal” ba - dań: 0,6439.

In dy wi du ali ści w sied miu ba da nych kra jach

Ana li zo wa ne kra je róż nią się dość znacz nie pro por cja mi udzia łu in dy wi - du ali stów w ca łych po pu la cjach. Przyj rzyj my się naj pierw da nym po cho dzą - cym z ostat niej fa li ba dań, tj. z lat 1999–2000 (tabela 1).

Jak wi dzi my w Szwe cji, kra ju o naj wyż szym udzia le in dy wi du ali stów, jest ich po nadczte ro krot nie wię cej niż w Pol sce. Po dob ne stwier dze nie moż na tak - że od nieść do Wę gier, któ re cha rak te ry zu ją się zbli żo nym do wy stę pu ją ce go w Pol sce udzia łu in dy wi du ali stów w ca ło ści po pu la cji. Naj ogól niej rzecz trak- tu jąc, moż na po wie dzieć, iż w obec nej de ka dzie pro por cje in dy wi du ali stów w spo łe czeń stwach kra jów „sta rej” Unii Eu ro pej skiej są dwu -trzy krot nie wyż- sze niż w Pol sce i na Wę grzech.

(13)

Ta be la 1.In dy wi du ali ści w ba da nych kra jach w IV fa li ba dań (w%)

Źró dło: World Va lu es Su rvey

Ta be la 2.Udział in dy wi du ali stów w spo łe czeń stwach ba da nych kra jów we wszyst kich fa lach ba dań trak to wa nych łącz nie

Źró dło: Word Va lu es Su rvey

Te stwier dze nia po win ny być uzu peł nio ne cha rak te ry sty ką dy na mi ki pro ce - sów wy ła nia nia się ka te go rii in dy wi du ali stów w ba da nych kra jach w cią gu ostat- nich 20 lat. Roz pocz nij my od ko men ta rza do ty czą ce go swo iste go „sku mu lo wa - ne go za pi su” hi sto rii prze mian po pu lar no ści po staw in dy wi du ali stycz nych w tych

Kraje Kolektywiści Inni Indywidualiści Razem

Holandia 25,6 42,6 31,8 100,0

Szwecja 13,6 39,2 47,2 100,0

Niemcy 31,4 43,9 24,8 100,0

Francja 29,0 44,3 26,7 100,0

Hiszpania 39,1 38,6 22,3 100,0

Węgry 37,2 50,2 12,6 100,0

Polska 46,8 41,9 11,3 100,0

Razem 32,7 42,5 24,8 100,0

Wskaźnik indywidualizmu

Ogółem kolektywiści inni indywidualiści

Francja liczebność 1482 1554 781 3871

% 38,8 40,7 20,5 100,0

Niemcy liczebność 2245 3467 1787 7499

l% 29,9 46,2 23,8 100,0

Węgry liczebność 2323 1503 287 4113

% 56,5 36,5 7,0 100,0

Holandia liczebność 1365 1175 701 3241

% 42,1 36,3 21,6 100,0

Polska liczebność 3026 958 184 4168

% 72,6 23,0 4,4 100,0

Hiszpania liczebność 4897 3536 1637 10070

% 48,6 35,1 16,3 100,0

Szwecja liczebność 1323 1774 928 4025

% 32,9 44,1 23,1 100,0

Razem liczebność 16661 13967 6305 36933

% 45,1 37,8 17,1 100,0

(14)

kra jach, a moż na za pew ne są dzić, iż tak że w ca łej Eu ro pie. Da ne za war te w ta - be li 2 za wie ra ją in for ma cje do ty czą ce od set ka in dy wi du ali stów we wszyst kich ana li zo wa nych kra jo wych pró bach ob li czo nych łącz nie dla lat 1981–2000.

Da ne te po trak to wać moż na ja ko ogól ny wskaź nik po pu lar no ści orien ta cji in dy wi du ali stycz nych w ba da nych kra jach w dwu dzie sto le ciu 1981–2000.

Jak wi dzi my, li de rem o naj wyż szej licz bie in dy wi du ali stów w tym okre sie by ły Niem cy. W Niem czech by ło ich bli sko 5,5-krot nie wię cej niż w Pol sce.

Zbli żo ne do Nie miec, cho ciaż niż sze pro por cje in dy wi du ali stów po sia da ły:

Szwe cja, Ho lan dia i Fran cja; by ły to dość wy rów na ne śred nie po zio my udzia- łu in dy wi du ali stów, sta no wią ce nie co po nad 1/5 ca ło ści ich po pu la cji.

Pro por cje te, je że li bę dzie my je roz pa try wać w ko lej nych fa lach ba dań w trak cie wspo mnia ne go 20-le cia ujaw nia ją – po za okre so wy mi fluk tu acja mi – dwie ten den cje wi docz ne na po niż szym wy kre sie.

Wy kres 1.In dy wi du ali ści w ba da nych kra jach w czte rech fa lach ba dań

Źró dło: World Va lu es Su rvey

Po pierw sze, za ry so wu je się w cią gu te go okre su umiar ko wa na ten den cja wzro sto wa licz by in dy wi du ali stów, rzę du 5% – 6% w ta kich kra jach jak Fran- cja i Hisz pa nia.

Po wtó re, ob ser wu je my wy raź nie za zna cza ją cy się przy rost licz by in dy wi - du ali stów w Ho lan dii o oko ło 10%. Wzrost ten jest na to miast bar dzo znacz ny, w Szwe cji się ga bo wiem 24%. Na pod kre śle nie za słu gu je tak że wy raź ny wzrost licz by in dy wi du ali stów na Wę grzech i w Pol sce (od po wied nio o bli sko 6%

i 7%) w po rów na niu ze śred nim sta nem z ca łe go ob ję te go ana li zą 20-le cia.

(15)

Ko lej na ta be la umoż li wia na to miast do kład niej szą ana li zę dy na mi ki ba da - ne go pro ce su.

Ta be la 3. In dy wi du ali ści w ba da nych kra jach w po szcze gól nych fa lach ba dań (w %)

Źró dło: Word Va lu es Su rvey

Lata Kraj

Wskaźnik indywidualizmu

Razem kolektywiści inni indywidualiści

1981–1984 Holandia 64,5 26,7 8,8 100,0

Szwecja 56,1 35,3 8,6 100,0

Francja 51,6 33,8 14,6 100,0

Hiszpania 67,4 24,4 8,2 100,0

Węgry 79,6 20,2 0,2 100,0

Ogółem 65,2 27,0 7,8 100,0

1989–1993 Holandia 31,6 41,5 26,9 100,0

Szwecja 28,4 49,1 22,5 100,0

Niemcy 34,6 47,8 17,6 100,0

Francja 39,3 43,2 17,5 100,0

Hiszpania 43,3 38,3 18,4 100,0

Węgry 36,4 50,7 12,9 100,0

Polska 84,2 14,0 1,8 100,0

Ogółem 44,1 39,6 16,3 100,0

1994–1999 Szwecja 35,0 52,0 13,0 100,0

Niemcy 20,6 46,0 33,4 100,0

Hiszpania 49,9 37,7 12,5 100,0

Węgry 64,9 30,6 4,5 100,0

Polska 77,8 20,0 2,2 100,0

Ogółem 44,5 38,8 16,7 100,0

1999–2004 Holandia 25,6 42,6 31,8 100,0

Szwecja 13,6 39,2 47,2 100,0

Niemcy 31,4 43,8 24,8 100,0

Francja 29,0 44,3 26,7 100,0

Hiszpania 39,1 38,6 22,3 100,0

Węgry 37,2 50,2 12,6 100,0

Polska 46,8 41,9 11,3 100,0

Ogółem 32,7 42,5 24,8 100,0

(16)

Przed sta wio ne po wy żej da ne skła nia ją do wy ra że nia na stę pu ją cych uwag.

Bli sko 30 lat te mu udział in dy wi du ali stów w spo łe czeń stwach kra jów eu - ro pej skich (a na pew no w ba da nych) kształ to wał się śred nio na po zio mie oko - ło 8%. Róż ni ce w tej gru pie państw by ły jed nak dość znacz ne. Li der eu ro - pej skie go in dy wi du ali zmu, Fran cja osią ga ła oko ło 15% udział in dy wi du ali - stów w ca ło ści po pu la cji, na to miast na Wę grzech (a za pew ne tak że i w Pol sce) in dy wi du ali ści by li w za sa dzie nie obec ni.

Bar dzo istot ne zmia ny do ko na ły się na to miast w de ka dzie lat 1981–1990.

Po ja wi li się no wi li de rzy in dy wi du ali zmu, znacz nie zwięk sza jąc pro por cje udzia łu in dy wi du ali stów w ca ło ści zbio ro wo ści kra jo wych – Ho lan dia do bli - sko 27% i Szwe cja do 22,5%. Są to zmia ny bar dzo zna czą ce. W licz bach bez- względ nych (przy zbli żo nych roz mia rach prób) przy ro sty licz by in dy wi du ali - stów są pra wie trzy krot ne. Dwu krot ny wzrost do strzec moż na w Hisz pa nii i nie omal nie zmie nio ne pro por cje udzia łu in dy wi du ali stów we Fran cji. Po nad- to zja wi sko in dy wi du ali zmu za ry so wa ło się w roz mia rach sta ty stycz nie istot- nych na Wę grzech (bli sko 13%). Po ja wi ły się tak że w zbio rach da nych wy - ni ki z Pol ski, za zna cza ją ce śla do wą obec ność in dy wi du ali stów (oko ło 2%) w ca ło ści po pu la cji.

W da nych po cho dzą cych z ba dań pro wa dzo nych w la tach 1994–1998 ob - ser wu je my trud ną do wy ja śnie nia ten den cję prze ja wia ją cą się w wy raź nym zmniej sze niu się udzia łu in dy wi du ali stów w spo łe czeń stwach Szwe cji i Hisz - pa nii. W przy pad ku Szwe cji jest to – w licz bach bez względ nych – spa dek bli- sko o po ło wę licz by in dy wi du ali stów w sto sun ku do po przed nie go okre su.

Prze ciw staw na ten den cja po ja wi ła się na to miast w Niem czech, któ re zwięk- szy ły udział in dy wi du ali stów o bli sko 16%. W licz bach bez względ nych pro- por cja in dy wi du ali stów wzro sła w Niem czech z 1/5 do po nad 1/3 w ca ło ści po pu la cji. War to w związ ku z tym pod kre ślić, iż w la tach 1994–1999 Niem- cy chy ba ja ko pierw szy kraj eu ro pej ski od no to wa ły w skła dzie spo łe czeń stwa obec ność po nad 1/3 in dy wi du ali stów. Moż na w związ ku z tym sfor mu ło wać hi po te zę, któ ra kie ro wa ła by na szą uwa gę na wpływ zjed no cze nia Nie miec na ko men to wa ną zmia nę.

Da ne po cho dzą ce z lat 1999–2000 wska zu ją po pierw sze na umac nia nie się ten den cji do wzro stu pro por cji in dy wi du ali stów. Łącz nie dla wszyst kich ba da nych kra jów w ana li zo wa nym 20-le ciu był to znacz ny przy rost udzia łu in dy wi du ali stów w ca ło ści spo łe czeństw z 8% do 24%. Za tem śred nio w kra - jach eu ro pej skich in dy wi du ali ści sta no wią obec nie oko ło 1/4 po pu la cji. Naj- sil niej zmia na ta za ry so wa ła się w Szwe cji, w któ rej w cią gu 20-le cia pro por- cja in dy wi du ali stów zwięk szy ła się z nie omal 9% do 47,2% udzia łu in dy wi - du ali stów w ca łej po pu la cji. Po dob nie w Ho lan dii, w któ rej ob ser wu je my wzrost do po zio mu bli sko 32% in dy wi du ali stów w po pu la cji kra jo wej. W po - zo sta łych kra jach wzrost ten w cią gu 25-le cia wy no sił śred nio bli sko 15%.

(17)

Trud no nie sko men to wać tak że sy tu acji ko lek ty wi stów. Za ry so wu je się bo - wiem wy raź na ten den cja do kon se kwent ne go spad ku licz by ko lek ty wi stów we wszyst kich ba da nych kra jach. Naj wy raź niej pro ces ten do strzec moż na w Ho - lan dii i Szwe cji – ob ser wu je my tam zmniej sze nie się gru py ko lek ty wi stów w ca ło ści po pu la cji o 35% – 40%. Po dob ne tem po zmian ob ser wu je my w la - tach 1980 – 2000 na Wę grzech i w okre sie 1990 – 2000 w Pol sce.

Na ko niec po wróć my do za sad ni cze go pro ble mu dys ku to wa ne go w tym ar - ty ku le. Jak wy ni ka z przed sta wio nych da nych, mo że my bez wąt pli wo ści od - no to wać ro sną cą po pu lar ność orien ta cji in dy wi du ali stycz nych we współ cze - snych spo łe czeń stwach. Rzecz jed nak w tym, iż zna czą ca część owych orien- ta cji nie jest – jak się wy da je – udzia łem „in dy wi du ali stów” w ści słym sen sie te go po ję cia, a więc zde kla ro wa nych wy znaw ców „eto su in dy wi du ali stycz ne - go”, jak na zy wał ich cy to wa ny wcze śniej van den Brink. Wy da je się więc, że wy stę po wa nie róż no rod no ści sty lów ży cia, po glą dów i ocen we współ cze - sno ści – od no to wy wa nych w ana li zach ty pu „ma kro” – jest w nie ma łej czę- ści re zul ta tem sy tu acyj nie wa run ko wa nych stra te gii ada pta cyj nych przyj mo - wa nych przez jed nost ki, do sto so wu ją ce się do wa run ków, któ re stwa rza spo- łe czeń stwo roz wi nię tej czy „póź nej” no wo cze sno ści.

Li te ra tu ra

Bau man, Zyg munt. 2004. The In di vi du ali zed So cie ty. Cam brid ge: Po li ty Press.

Beck, Ulrich. 2002. Spo łe czeń stwo ry zy ka. W dro dze do in nej no wo cze sno ści.

War sza wa: Scho lar.

Beck, Ulrich i Eli sa beth Beck -Gern she im. 2002. In di vi du ali za tion. In sti tu tio - na li zed In di vi du alism and its So cial and Po li ti cal Con se qu en ces. Lon don:

Sa ge.

Blo om, Al lan. 1997. Umysł za mknię ty. O tym jak ame ry kań skie szkol nic two wyż sze za wio dło de mo kra cję i zu bo ży ło du sze dzi siej szych stu den tów. Po - znań: Wyd. Zysk i S -ka.

Bok szań ski, Zbi gniew. 2007. In dy wi du alizm a zmia na spo łecz na. War sza wa:

WN PWN.

Brink, Bert van den. 2001. A li be ral Ac co unt of Self -Li mi ting In di vi du alism.

W: An ton van Har skamp, Al bert W. Mus schen ga. The Ma ny fa ces of In - di vi du alism. Leu ven: Pe eters.

Bur kart, Geun ter. 1998. In di vi du ali sie rung und El tern schaft. Eine em pi ri sche Ueber pru fung der In di vi du ali sie rung sthe se am be ispiel USA und ein Sys- te ma ti sie rung svor schlag. W: Frie drichs Jur gen (red.). Die In di vi du ali sie - rungs -The se. Opla den: Le ske + Bu drach.

Dur khe im, Emi le. 1999. O po dzia le pra cy spo łecz nej. War sza wa: WN PWN.

(18)

Hal man, Lo ek. 2001. In di vi du alism in Con tem po ra ry Eu ro pe. W: An ton van Har skamp, Al bert W. Mus schen ga (red.). The Ma ny Fa ces of In di vi du - alism. Leu ven: Pe eters.

Hal man, Lo ek. 1996. In di vi du ali za tion and the Frag men ta tion of Work Va lu es.

Evi den ce from the Eu ro pe an Va lu es Stu dy. WORC Pa per, 96.07.013, Ju ly, 1996.

Hal man, Lo ek. 1995. Is the re a mo ral dec li ne? A cross -na tio nal in qu iry in to mo ra li ty in con tem po ra ry so cie ty. „In ter na tio nal So cial Scien ce Jo ur nal”

145.

In gle hart, Ro nald. 1990. Cul tu re Shift in Ad van ced In du strial So cie ty. Prin ce - ton: Prin ce ton Uni ver si ty Press.

In gle hart, Ro nald. 1997. Mo der ni za tion and Post mo der ni za tion. Cul tu ral, Eco no mic, and Po li ti cal Chan ge in 43 So cie ties. Prin ce ton: Prin ce ton Uni- ver si ty Press.

In gle hart, Ro nald. 1977. The Si lent Re vo lu tion. Chan ging Va lu es and Po li ti - cal Sty les Among We stern Pu blics. Prin ce ton: Prin ce ton Uni ver si ty Press.

Ja go dzin ski, Wol fgang i Mar kus Kle in. 1998. In di vi du ali sie rung skon zep te aus in di vi du ali sti scher Per spek ti ve. Ein er ster Ver such, In das Dic kicht der In di vi du ali sie rung skon zep te ein zu drin gen. W: Frie drichs Jur gen (red.). Die In di vi du ali sie rungs -The se. Opla den: Le ske + Bu drach, s. 13-31.

Kip pe le, Fla via. 1998. Was he isst In di vi du ali sie rung. Opla den/Wies ba den:

We st deut scher Ver lag.

Lasch, Chri sto pher. 1991. The Cul tu re of Nar cis sism. Ame ri can Li fe In an Age of Di mi ni shing Expec ta tions. New York –Lon don: Nor ton.

Rand, Ayn. 2000. Cno ta ego izmu. No wa kon cep cja ego izmu. Po znań: Zysk i S -ka.

Rey kow ski, Ja nusz. 1999. Ko lek ty wizm i in dy wi du alizm ja ko ka te go rie opi su zmian spo łecz nych i men tal no ści. W: Krzysz tof Gaw li kow ski i in. (red.).

In dy wi du alizm a ko lek ty wizm. War sza wa: Wy daw nic two IFiS PAN, s. 23–49.

Sen nett, Ri chard. 1976. The Fall of Pu blic Man. On the So cial Psy cho lo gy of Ca pi ta lism. New York: Al fred A. Knopf.

Sztomp ka, Piotr. 2002. So cjo lo gia. Ana li za spo łe czeń stwa. Kra ków: Znak.

Śro da, Mag da le na. 2003. In dy wi du alizm i je go kry ty cy. Współ cze sne spo ry mię dzy li be ra ła mi ko mu ni ta ria na mi i fe mi nist ka mi na te mat pod mio tu, wspól no ty i płci. War sza wa: Fun da cja Ale the ia.

To cqu evil le, Ale xis de. 1976. O de mo kra cji w Ame ry ce. War sza wa: Pań stwo- wy In sty tut Wy daw ni czy.

(19)

On the In di vi du ali sts in Mo dern So cie ty

Sum ma ry

Individualism is seen as an important orientation of peoples in modern and postmodern societies. Accordingly, many authors maintain that we can expect growing number of „individualists” in contemporary societies. It is also assumed that

„individualists” are characterized by a coherent set of „individualistic” values, opinions and attitudes.

The main objective of this contribution is to test empirically the hypothesis of growing proportion of the „individualists” in modern society. The project was based on the data coming from the comparative longitudinal research projects European Values Survey and World Values Survey conducted in the years 1981–2000. The subset of analyzed data covers seven countries the Netherlands, Sweden, Germany, France, Spain, Hungary and Poland.

The results of the analysis challenge the idea of the growing number of

„individualists” in modern societies. It was impossible to trace a group of people whose answers reflected the coherent ideal pattern of an „individualist”. Preferring an individualistic attitude in one respect was not necessarily connected with a preference for individualistic stances in other domains. The conclusion is that differentiation of values, attitudes and beliefs observed at the level of macro analysis, should be explained by other factors.

Key words: individualism, individualists, differentiation of values.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ich do bór jest traf ny, za bra kło wśród nich jed nak co naj mniej dwóch po zy cji, któ re mo gły by uczy nić wy wód peł niej szym... Adam Miel

Po wtó re, wyż szy udział bied nych go spo darstw wśród go spo darstw do mo wych kie ro wa nych przez ko bie ty.. Po trze cie więk szy udział bied nych osób w go spo

The subject of the paper is analysis of Upper Silesian regionalism in two regions: Opole and Upper Silesia (former Katowice and nowadays Silesian Voivodship) as discourse

The process of disappearance of Silesian identity indexes – such as place of birth (of players and their parents) or ability to communicate in Silesian dialect – both among the

Naj bar dziej wi docz ną dzia łal no ścią To wa rzy stwa jest per ma nent - ne wzmac nia nie ży cia kul tu ral ne go mniej szo ści nie miec kiej po przez roz wój nie

Sama odwołuje się często do pojęcia geografi i mental- nej, międzykulturowego i wewnątrzkulturowego obrazu świata i o nich właśnie pisze, odtwarza sieć skomplikowanych

San dy co vers near Pi

Przed mio tem tych ba dañ jest che mizm ska³, gleb i wy bra nych bio - wska Ÿ ni ków ro œlin nych... Les sons from Ge o che mi cal