• Nie Znaleziono Wyników

Romans wnuczki rabina Eigera z polskim oficerem - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Romans wnuczki rabina Eigera z polskim oficerem - Mira Shuval - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIRA SHUVAL

ur. 1914; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, relacje polsko-żydowskie

Romans wnuczki rabina Eigera z polskim oficerem

Jeden syn [rabina] był już żonaty i mieszkał tam w tym domu z ojcem, z jego rodziną i miał już troje dzieci. Jedna jego córka, [czyli] wnuczka rabina, była w moim wieku i myśmy chodziły razem do szkoły. Ale nie było koleżeństwa między nami, bo oni byli bardzo ukryci. Ale znałam ją blisko. A jeden syn był jeszcze kawaler. A ta najstarsza córka miała romans z tym oficerem. Cały Lublin wiedział, ale tylko nie ich rodzina. Nie chcieli im o tym opowiedzieć. Wszyscy wiedzieli co się tam dzieje, była... Po niej była druga siostra, bardzo, bardzo inteligentna, oni byli wszystkie córki wykształcone, oni mieli domowe lekcje i języki ich uczyli, bardzo, byli bogaci i mieli wszelkie możliwości.

Tam mieszkali. A teraz ta jedna, ta starsza to już powiedziałam, ona miała tego oficera.

Data i miejsce nagrania 2006-12-29, Bahan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Magdalena Ładziak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A że ona mieszkała w tym baraku służbowym, więc trudno było nie zauważyć, chociażby nawet przez okno, co się dzieje na podwórku.. Jak wykopywana była glina, jak

W naszej klasie początkowo uczyły się w jednej klasie i dziewczynki, i chłopcy, ale później, jak w liceum już byłam, to oddzielnie były klasy żeńskie, oddzielnie męskie..

A później jak był ten Międzyzakładowy Komitet – potem to się nazywało „Solidarność”, ale przed tym to jeszcze nie było tej nazwy – to tam się chodziło, bo

Trzeba było pójść na piechotę, bo ulica Nałkowskich była brukowana i nie jeździły tamtędy furmanki, samochody ani autobusy. Szło się drogą w kierunku Dąbrowy i na

Lepiej ubrałem się w sobotę i święta, bo na święta miałem inne ubranie.Ja ostatni opuściłem dom, bo wszyscy już mieli rodziny, mieli dzieci i oni już mieszkali

Ja nawet tutaj kupuję, bo mają ten sam smak – w Netanji jest sklep, oni sprzedają, oni sami gotują i sprzedają różne rzeczy – to ja tam kupuję te ryby gefilte fisz.. To

W jakiejś mierze sobie to tłumaczyli, tak jak wielokrotnie mówiła babka: „Bóg jest jeden, tylko ludzie się poróżnili” A kiedy w 1919 roku Polska

Po prawej stronie, jak ulica Zamojska już się kończy i ma wejście w Bernardyńską, to po prawej stronie w podwórku był budynek, po zewnętrznej stronie schodów żeśmy wchodzili