N r. 43 (151) L ublin, dnia 25 grudnia 1920. R o k IV .
TYGODNIK P O Ś W IĘ C O N Y SP R A W O M W A RST W P R A C U JĄ C Y C H . ' Organ Stow arzyszenia R obotników Chrześcijańskich. ■ ~ —
A dres R edakcji .i A d m in is tra c ji:
Krakowskie-Przedmieście 7, I piętro (Lokal Stow . R obotników Chrzęść.).
Redaktor przyjmuje:
w p o n ie d zia łk i, w to rki, środy i p iątk i od godz. 6— 7 w ieczo rem .
W p i l n y c h spraw ach re d ak cy jn y ch , ja k r ó w n ie ż w e w szystk ich k w estjach, o b c h o dzących o s o b i ś c i e re d ak to ra ,,R o b o tn ik a ”, n a le ż y się zw racać pod adresem :
Feliks K ozu b ow sk i, ul. Szopena 21, m. 12.
P w Z E D P Ł A T A W YN O SI : kwfcrtnl. z pr zesyłką 12 mk., dl a
cz ło n k ów Sto w a rz y sz e ni a na prowincji z przea 9 mk.
C E N Y O G Ł O S Z E Ń : Z a wiersz petitowy 1-szpnltowy na
o st at n ie j stroni© fl mk , na 1-ej stronie 8 mk., w t e k ś c i e
10 mk. Orobne o g ło sz en ia po 40 fen. za ka żd y wyraz.
A D M I N I S T R A C J A otwarta codz ien ni e od godz. 0 — 3 po
poł. i od 5— 9 wieczorem z wyj ątk iem św ią t i niedziel.
P R A C Ą i Ł A D E M .
Od Wydawnictwa.
Z ch w ilą pow stania w naszem mieście Chrze- ścijańsko-Narodowego Stronnictw a Pracy dalsze w y daw anie „R o bo tnika44 jako organu Stow. Rob. Chrze
ścijańskich nie jest konieczne. W p raw dzie hasła, które nam przyśw iecały, są rów nież hasłam i Chrześc.-Nar. Stronnictw a Pracy; ale zadania, któ
re się przed niem otw ierają, śą innego rodzaju, a cele większe. W ra z ze zm ianą w arunków orga
nizacyjnych zm ienić się m usi poniekąd charakter pism a, które będzie nietylko organem stronnictw a, ale także jedną z trybun opinji narodowej. Z tych w zględów Z arząd Stow. Robotników Chrzęść, zaw ia
dam ia Szan. Czytelników , że „R o bo tnik44 jako or
g an Stow arzyszenia przestanie w ychodzić z dniem 1 stycznia 1921. O zm ianach w w ydaw nictw ie, jak rów nież o charakterze i zakresie nowego pism a po
inform uje kom unikat, który w swoim czasie zostanie w ydany.
Z a rz ą d Stow. Rob. Chrzęść.
Od Redakcji.
Niniejszy numer „R obotnika" jest w tym roku nu
merem przedostatnim . W d. 31. grudnia b. r. wyjdzie numer jeszcze jeden, a m ianowicie 44-ty. Będzie on zaw ierał dokończenie sprawozdania z wiecu Chrześc.- Nar. Stronnictw a Pracy, sprawozdanie ze Z jazdu przed
stawicieli tego stronnictwa w W arszaw ie, kom unikaty Z arządu naszego Stow arzyszenia i Zarządu Chiześc.- Nar. Stronnictw a Pracy, oraz spis treści, zawartej w 152 numerach „R obotnika" za czas od d. 4 listopada
1917 r. do d. 31 grudnia 1920 r.
U progu nowych zadań.
Po dw u latach bytu niepodległego Polska sta
nęła na punkcie zw rotnym . Dotychczasowy układ sił politycznych w Sejm ie przestał być wyrazem rzeczy
wistych stosunków. W szystkie prawie stronnictwa uzna
ły, że ogromne zadania, otwierające się przed pań
stwem, w ym agają przedstawicielstwa o wyrażnem o b li
czu po lityczntm i o zdecydowanej w oli działania. T ym czasem obecny Sejm żadnemu z tych w arunków nie odpow iada. Jest bezbaiw ny i bezduszny, rozbity na paitje, zaściankowo-małostkowy. Najważniejsze uchwały zapadają w nim często w iększością jednego lub paru głosów . Tak powzięto uchwałę w sprawie reformy rol
nej, tak zdecydowano o senacie. D w a lata ju ż niedługo m in ą od zw ołania tego Sejm u, który szumnie nazwa
no konstytuantą, a konstytucji jeszcze nie mamy. Z a w dzięcza mu natomiast Rolska mnóstwo ustaw, doryw czo skleconych i niem ożliwych do zastosowania. Ten chłopski Sejm uchw alił refoim ę rolną, ale nie chce chłopa obłożyć podatkam i; zasiadający w tym Sejm ie posłow ie z lewicy chętnie g łosują za kredytam i dla
r Wigilja więźnia.
W ig ilja !... G w ar m iejski pow oli ucicha...
W mgle śnieżnej żółtaw e m igoczą latarnie — T łu m spieszy do dom ów , mknie, tłoczy się, spycha I znika... W n e t spokój ulice ogarnie...
D o izby, ponuro sklepionej, przez kraty B'ask św iateł ulicznych i w rzaw a się wciska..
N a nędznym tapczanie, ohydnem i szmaty O tulo n, spoczyw a człek — num er z nazwiska.
W ig ilja !... T am radość — tu gorycz i skargi, T u żyw ot w ystępny cios prawa niwreczy.
...W zro k blj^snął złow rogo — zatrzęsły się wargi, Ju ż zionąć przekleństw em m iał po tw ór człowieczy.
W te m rygle .zgrzytnęły— w drzw iach klapa opadła, I głow a strażnika m ignęła z za kratek
W pól.świetle lam p nocnych, jak głow a w idziadła, A ręka do w nętrza poniosła — opłatek.
Podżwńgnął się w ięzień, dar chw ycił skw apliw ie I,— otw ór gdy zniknął — 011 m yślą pogonił W te lata, gdy życie w iód ł w pracy, uczciwie, N im upadł; więc na chleb łzę żalu uronił.
P rzy nędznem posłaniu ugiąw szy kolana, O czy m a pożerał opłatek, jak głodny.
I drżący, skruszony, tak przetrw ał do rana, A w arg i szeptały: „Niegodn 3 nn, niegodny! — A ż z klęczek odrodzon w stał sercem i duchem ,—
I chociaż tym samym w idziano go codzień
(Bo zmiany swej słowem nie zdradził, ni ruchem) P o k u tn ik to je d n ak był odtąd — nie zbrodzień...
bezrobotnych i za podw yżką pensji dla pracow ników państwowych; posłow ie z prawicy radziby wydatki ogra
niczyć, ale o reformach jakichkolw iek m yśleć nie chcą.
Tymczasem jednak życie nie czeka. Przeciwnie, idzie w ielkim i kroki. Jesteśmy w przededniu pokoju na wschodzie; lada dzień będziemy tam ustalać granice.
Nowe, wielkie zadania otw orzą się przed nam i: organi
zacja ziem nowonabytych, odbudow a obszarów zniszczo
nych, parcelacja gruntów dla byłych wojskowych, w yko
nanie reformy rolnej, popraw a kursu marki, urucho
mienie przemysłu, wynalezienie źródeł dochodu i t. d .i t.d . Do zrealizowania tych zadań Sejm nie wystarczy, nie wystarczą rów nież stronnictwa, o ile nie zostaną zasilone pracą społeczeństwa. Cały naród musi stanąć do pracy, Nietylko zawodowi działacze, nietylko poli
tycy, ale także (i to nadewszystko) lud musi być do nie
KOLEDZY i KOLEŻANKI! D nia 25 go g rucJma odbędzie się opłatek, w którym weźmie udział
____________ ___________________________ J- E. Ks. Biskup Fulm an. Szczegóły w ogłoszeniu na stronicy 4-ej.