Poniedziałek Łazarza, Jolanty W torek Gracjana b. w.,
broda tt Urbana pap., Nemezjusza
D——-.J—ł.ł* • wekeped. miesięcznie IJOaiaeai*
ł TZ45Gp4BWk • noszeniem przez pocztę 20 gr więeej. W wypadkach nieprzewidzianych, przy wstray- manin przedsiębiorstwa,złotenra pracy, przerwania ko- tnnnikaeji. otrzymujący niema prawa tędai pozatormi- aowych dostarczeń gazety, lub zwrotu ceny abona
ment*. Za dział ogłoszeń, redakcja nie odpowiada.
• Za ogłor.pobiara się od wiersza UpMZCIlUr mm. (7 łam.) 10gr, za reklamy M atr. 3'tam. w wiadomościachpotocznych 30 gr na pierw, azei atr. 50 gr. Rabatu udziela tie przy częstemogł ezaniu. .Głos Wąbrzeski” wychodzi trzy razytygodn.
i to w poniedziałek, środęi piętek. Skrzynka poczto wa 23. Redakcjai administracja ul. Mickiewicza tl Telefon 80. Konto czekowe P. K.O.Poznań204,232,
Dziś wsdaód słońca o --'i 812 tach. 15.41
Jutro • * , 8,13 » 15 42
Dziś „ księżyca 11,45 —1 » 21.41
Nr. 148 Wąbrzeźno, wtorek 18 grudnia 1928 r. Rok VIII
Kupiectwo pomorskie v walce o swoje prawa.
Przed wyborami zarządu Pomor skiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
(Od naszego korespondenta.)
Już nie od dzisiaj kupiectwo pomorskie, zor
ganizowane w potężnym Związku lowarzystw Ku
pieckich na Pomorzu dąży do harmonijnych wa
runków współpracy z reprezentacją przemysłu na terenie Izby Przemysłowo-Handlowej, jak również zawsze odnosi się życzliwie do wszelkich poczynań tego przemysłu, zwłaszcza o ile chodzi o popiera
nie produkcji krajowej w interesie poprawy nasze
go bilansu handlowego*
Najlepszym dowodem tego jest tegoroczny zjazd kupiectwa pomorskiego w Toruniu, podczas którego uchwalono bezwzględne popieranie pro
dukcji krajowej, oraz ostatnia konferencja handlo
wa polsko-niemiecka we W rocławiu, w której kupiectwo bez względu na koniunkturę, jakiej wskutek obcych kredytów spodziewaćby się mo
gło po zawarciu traktatu handlowego z Niemca
mi _ twardo stanęło na stanowisku bezwzględnej obrony naszego przemysłu.
Mimo to jednak dążenie kupiectwa pomorskie go do zgodnej współpracy z miejscowym przemy
słem zostało zakłócone ostatniem wystąpieniem jednego z poważnych reprezentantów tego prze
mysłu dyr. Kołudzkiego z Grudziądza, prezesa Centr. Związku Pracodawców, który — jak to już doniosła część prasy pomorskiej — zarzucił ku- piectwu brak zrozumienia dla całokształtu zagad
nień gospodarczych, następnie brak dążności roz
wojowych wskutek niewystarczającej energji, oraz niezrozumienie swego posłannictwa na wysunię
tym bastjonie pomorskim.
Nieuzasadnione te zarzuty, wysunięte w chwili, kiedy rozstrzyga się kwestja obsady Pęezydjum Izby Przemysłowo-Handlowej, — nie mogły pozo
stać bez odpowiedzi ze strony zainteresowanego kupiectwa. Toteż prezes Związku Tow. Kupiec
kich na Pomorzu p. T. Marchlewski, zasłużony or
ganizator kupiecki i działacz społeczny, korzysta
jąc ze zjazdu dziennikarzy pomorskich w Grudzią
dzu, podniósł na specjalnej konferencji rolę kupiec twa w życiu gospodarczem Pomorza, ciężkie wa
runki egzystencji tego kupiectwa i jego poważną działalność rozwojową, zwłaszcza w dziedzinie handlu zamorskiego.
Na wstępie prezes Marchlewski wyjaśnił, czem tłumaczy się pewien zastój w rozwoju na
szego handlu rodzimego oraz pozycja obronna, jaką Związek Tow. Kupieckich zająć musiał zmu
szony biegiem wypadków'. Wiadomo bowiem, że już pierwszy rząd odrodzonej Polski rozpoczął politykę eksterminacyjną, dążąc drogą walki z ka
pitałem do zupełnego zniesienia inicjatywy pry
watnej, a głównie handlu indywidualnego. Ustawo
dawstwo nasze szło stale po tej linji, która miała jeszcze pewne, choć niedostateczne zrozumienie dla ważności krajowej produkcji, natomiast za zbędny i niecelowy uważała rozwój handlu indy
widualnego. Stąd prawa wyjątkowe i upośledze
nie handlu na rzecz spółdzielni, bezplanowo finan
sowanych za pieniądze rządowe.
W ielkie szkody wyrządził też kupiectwu okres inflacyjny, a kiedy przyszła znów stabilizacja pie
niądza, nałożono na handel tak nieproporcjonalne jarzmo podatkowe, że pozbawiło ono kupca wszel
kiego zysku. Potrzeba było dopiero czterech lat ciężkiej walki ze strony zrzeszeń gospodarczych, aby doprowadzić do dzisiejszej zapowiedzi rządu o bliskiej reformie podatkowej i równomiernem obciążeniu wszystkich gałęzi gospodarczych. Rzecz jasna, że w tak niepomyślnych warunkach handel nie mógł się rozwijać i całe jego siły wyczerpała właśnie ta walka obronna.
Gdańsk prosi Polską o opieką przeciw konkurencji portów niemieckicb
Gdańsk, 16 grudnia. Koła gospodarcze gdań
skie, jak stwierdza dzisiejsza poranna liberalna
„Danziger Ztg.'‘ zwróciły się do czynników decy
dujących w Polsce z prośbą, ażeby przy uregulo
waniu taryf kolejowych Polska w rokowaniach han dlowych z Niemcami w żadnym razie nie potrak
towała gdańskich interesów z korzyścią dla nie
mieckich portów konkurencyjnych. Akcja ta, jak donosi pismo gdańskie, łączy się z wiadomością, że w najbliższych dniach w W arszawie mają być pod
Spór polsko-litewski
Lugano, 15 grudnia. Rada Ligi Narodów na swem ostatniem posiedzeniu rozpatrywała w dal
szym ciągu sprawę konfliktu polsko - litewskiego.
Zwracano powszechnie uwagę, iż spór ten winien być jaknajrychlej rozstrzygnięty. Rada winna po
wziąć stanowczą decyzję w jaknajkrótszym czasie, ażeby uniknąć przewlekania w nieskończoność sporu. Podkreślano aroganckie i wyzywające za
chowanie się wobec Rady W aldemarasa oraz spo
kojne i pełne taktu przemówienie min. Zaleskiego.
W raporcie Quinones de Leon stwierdził nikłe wyniki dotychczasowych rokowań, zaznacza jed
nak, iż podstawowa w polsko - litewskiej sprawie rezolucja grudniowa rady przyniosła pożądane sku tki, albowiem pokój jest utrzymany. Następnie, powołując się na dokumenty, przedstawione Ra
dzie przez rząd polski, sprawozdawca stwierdza, że w obecnym stanie rzeczy istnieją przeszkody komunikacji pomiędzy obu krajami i że wobec te
go wskazane jest zastosowanie normalnej proce
dury w myśl rezolucji rady z grudnia 1928 r. i za
żądanie od komisji doradczej do spraw komuni
kacji i tranzytu zbadania stanu rzeczy i przedsta
wienia raportu o praktycznych sposobach, które mogłyby być zastosowane.
Po złożeniu sprawozdania przez Quinonesa de
Ameryka Południowa pod
Nory Jork, Boliwja skoncentrowała nad grani
cami Paragwaju większe masy wojska oraz ma
ter jału wojennego. Południowo - amerykańska pra sa określa sytuację bardzo pesymistycznie i twier
dzi, że klucz do sytuacji spoczywa w ręku Argen
tyny* ponieważ Boliwja nie rozpocznie wojny, nie zapewniwszy sobie pomocy Argentyny. Niektóre dzienniki nieprzychylne Boliwji, dowodzą, że po
między Argentyną a Boliwją stanęła poufna umo
wa co do podziału Paragwaju pomiędzy te dwa pań stwa. Z kół waszyngtońskich dowiadują się dzien
niki nowojorskie, że urzeczywistnienie takiego pla nu było by jednak równoznaczne z wybuchem po
wszechnej wojny całej południowej Ameryki.
Niezapominać jednak trzeba, że handel pomor
ski w chwili odrodzenia Polski przejął i usprawnił setki niemieckich warsztatów handlowych, że w la
tach 192(1— 22 świadomy swego powołania ruszył nad morze, pragnąc ująć w swe ręce cały handel zamorski bez pośrednictwa gdańskiego. W tedy to powstało nad morzem (w Gdańsku i na wybrze
żu polskiem) przeszło 100 nowych przedsiębiorstw i banków. Jeżeli ta akcja załamała się częściowo potem i trzeba się było wycofać chwilowo z zaj
mowanego nad morzem stanowiska, to winę za to ponosi katastrofalna polityka rządu w następnych latach, zmierzająca do osłabienia kupiectwa
W każdym razie kupiectwo, liczące na Po
morzu około 15 000 warsztatów i przeszło 30 000 pracowników, jest świadome swego powołania, a nawet idzie na rękę przemysłowi, czego dowo
dem jest praca Związku Tow. Kupieckich na te
jęte ponownie konferencję w sprawie polsko - nie mieckich rokowań handlowych.
W ten sposób po raz pierwszy miarodajne koła gdańskie gospodarcze przez niemiecką prasę w Gdańsku występują bez ogródek przeciwko kon
kurencji sąsiednich portów niemieckich. Jest to tem sensacyjniejszy krok gdańszczan, że dotąd traktowano kwestję Królewca i Szczecina zawsze bardzo delikatnie ze względów politycznych na
wet gdy chodziło o kwestje kupieckie.
przed Ligą Narodów
Leon zabrał głos W aldemaras, który tłumaczył rozwlekle dlaczego opiera się ustalenie normal
nych stosunków z Polską, podkreślając dawność konfliktu polsko - litewskiego oraz uskarżając się na krzywdy wyrządzone przez Polskę Litwie.
W zakończeniu swego przemówienia W alde
maras wyraził swą zgodę na drugą część rezolucji Quinonesa de Leon w sprawie zbadania odpowied
nich dokumentów przez przedstawicieli komisji doradczej do spraw komunikacji i tranzytu przy Lidze Narodów. Przedstawiciel Polski minister Za
leski przyjął również sprawozdanie referenta, zło
żył jednak jednocześnie krótkie oświadczenie, w myśl którego Polska przyjmując sprawozdanie, za wierające ustęp, który mówi o polsko - litewskiej granicy administracyjnej, bynajmniej nie wyrzeka się pełnych terytorialnych swych spraw, Z kolei sprawozdanie zostało przez radę bez dalszej dy
skusji przyjęte.
Następnie, po przyjęciu szeregu sprawozdań w kwestjach gospodarczych oraz raportu o licznych sprawach, związanych z uchodźtwem, rada odło
żyła do jutrzejszego posiedzenia rozpatrywanie ró
żnych kwestyj, dotyczących niemieckiej mniej
szości na Górnym Śląsku.
groźbą wojny powszechnej
Nowy Jork, Departament stanu stara się w dal
szym ciągu o narzucenie Boliwji i Paragwajowi swego pośrednictwa. Po powrocie delegata boli
wijskiego na konferencję panamerykańską w ko
łach miarodajnych zapanował nastrój mniej pesy
mistyczny. Jednakże według ostatnich doniesień nastroje wojenne zarówno w Boliwji jak i Paragwa
ju rosną z dnia na dzień. W mieście Suere w Boli
wji w hotelach, restauracjach i kinach są zbiera
ne składki na fundusz pomocy dla ofiar wojny. Ko
ła przemysłowe poczyniły rządowi propozycję do
stawy materjałów wojennych na bardzo dogod
nych warunkach. Sytuacja pozostaje naprężoną.
renie Gdyni i niejedna cenna inicjatywa, wysu
nięta tam właśnie przez kupiectwo pomorskie (budowa chłodni, import śledzi, wolny skład ka
wy, nawozy sztuczne itd.)
Natomiast przemysł znajdywał zawsze wydat ne poparcie u rządu, choćby ze względu na masy robotnicze, zatrudnione w tym przemyśle Także i wojna gospodarcza z Niemcami, w której kuniec two zawsze stawało w obronie interesów prze
mysłu, — stworzyła dla tego przemysłu ogromnie pomyślną konjunkturę.
Jest rzeczą niewątpliwą, że kupiectwo pomor skie w przyszłym zarządzie Izby Przemysłowo- Handlowej zajmie taką pozycję, jaka mu się nale
ży, choćby ze względu na charakter handlowy najważniejszego zagadnienia Pomorza — portu w Gdyni.
L. Łydko.
W ykrycie nowych tajnych transportów broniRQPONMLKJIHGFEDCBA
dla W ągier
K arabiny m aszynow e w skrzyniach.
W ied e ń , 1 6 g ru d n ia. S ta te k tran s p o rto w y „ T o w a rz y stw a Ż e g lu g i P a ro w e j “ n a D u n aju p o d d a n y z o stał re w iz ji w iez io n y c h p rz e ze ń to w a ró w . W y
N asi lotnicy na
G orączkow e Z M e d jo la n u d o n o sz ą , iż w w ie lk ie j fa b ry c e s a m o lo tó w „ C a p ro n i" p o d M e d jo la n e m o d b y w ają się g o rą c z k o w e p rz y g o to w a n ia d o w ielk ieg o lo tu p rz e z A tla n ty k . L o t te n m a ją o d b y ć d w a j lo tn ic y p o lsc y : k a p ita n K o w a lc z y k i p ilo t K lisz . K a p ita n K o w a lc z y k o d b y w a w te j c h w ili w o jsk o w y k u rs n a w ig a c y jn y w e W ło sz e c h i d o g lą d a b u d o w y a p a ra tu . A p a ra t „ P o lo n ia " b ę d z ie g o to w y w d ru g ie j p o ło w ie sty c z n ia i z o sta n ie p rz e tra n s p o rto w a n y d o Irla n d ji n a lo tn isk o B a ld o n e ll, g d z ie w ła d ze irla n d z k ie p o c z y n iły ju ż w sz y stk ie p rz y g o to w a n ia d la p rz y ję cia i z a b e zp ie c ze n ia a p a ra tu p rz e d je g o o d lo te m . A p a ra t P o lo n ia je st w ielk im s ta tk ie m tra n s atla n ty c k im , z a o p a trzo n y m w c z te ry m o to ry . S a m o lo t b e z b e n z y n y w a ż y 3 .7 0 0 k lg . M a k sy m a ln a sz y b k o ść P o lo n ji w y n o si 2 2 0 k im , n a g o d z in ę . A p a ra t je st
N A JD R O ŻSZE M IAST O W PO LSC E.
W e d łu g o g ło sz o n y c h o sta tn io s ta ty s ty k n a jd ro - ż sz e m m ia ste m w P o lsc e je st W a rsz aw a P o te m d o p iero id ą Ł ó d ź , R a d o m i B ia ły sto k , B rz e ść n . B u g ie m , P iń sk , W iln o , P o z n a ń K ra k ó w L w ó w .
D ro ży z n a w W a rsz a w ie o d c z a só w p rz e d w o je n n y c h w z ro sła b a rd z o . W sz a k W a rsz a w a b y ła o n g iś m ia ste m d u ż o ta ń sze m o d K ra k o w a i P o z n a n ia .
N IEM C Y A PO LSK I E K SPO R T D O SZW EC JI.
P o m ię d z y S z w e cją a N iem c am i p o d p isa n e z o s ta ły d o d a tk o w e a rty k u ły d o tra k ta tu h a n d lo w eg o P rz y te j o k az ji o św ia d c z a ją w p o in fo rm o w a n y c h k o ła ch sz w ed z k ich , ż e N ie m cy p ró b o w a li w ro k o w a n ia c h u z y sk a ć o d S z w ec ji p e w n e u stę p stw a , sk ie ro w a n e w y ra źn ie p rz e ciw k o h a n d lo w i p o lsk ie m u , a z w ła sz c za p rz e ciw k o e k sp o rto w i p o lsk ie g o w ę g la d o S z w e c ji, c o je d n a k ż e z e stro n y sz w e d z k ie j z o s ta ło z o b u rz e n iem o d rz u co n e .
TR ZĘSIENIE ZIEM I.
W A w iz g ra n ie o d c z u to trz ęsie n ie z iem i, k tó re trw a ło o d trz e c h d o p ięc iu se k u n d . W e d łu g d o ty c h c z a so w y c h in fo rm a c y j trz ęsie n ie to n ie sp o w o d o w a ło sz k ó d m a te rja ln y c h .
<SIL N A E PIDE M JA IN FLU ENZY W N O W YM JO R K U.
„ T im e s" d o n o si z N o w e g o J o rk u , ż e w S ta n ac h Z jed n o c z o n y c h sz e rz y się siln a e p id em ja in flu en z y , k tó rą m o ż n a p o ró w n a ć z e p id e m ją z r. 1 9 1 8 . Z a n o to w an o d o ty c h c z a s ty lk o w N o w y m J o rk u z g ó rą 3 0 0 .0 0 0 w y p ad k ó w z a sła b n ię ć .
n ik i re w iz ji b y ły re w e la c y jn e . W y k ry to sied e m sk rz y ń , z a w iera ją c y ch c z ęśc i sk ła d o w e k a ra b in ó w m a sz y n o w y c h .
podbój Atlantyku
przygotow ania.
z a o p atrz o n y w e w sz y stk ie n a jn o w sz e u rz ą d z en ia n a w ig a c y jn e i te c h n ic z n e . K w e stja ilo śc i p a sa ż eró w n ie z o s tała je szc z e d e fin ity w n ie ro z strz y g n ięta - W n a jb liż sz y m c z a sie d o fa b ry k i „ C a p ro n i" p rz y b ę
d z ie a m e ry k a ń sk a sp e cja ln ie d e leg o w an a k o m isja in ż y n ie ró w P o la k ó w i A m ery k a n ó w , c e lem sk o n tro lo w a n ia w im ie n iu K o m ite tu o rg a n iza c y jn e g o i fin a n su ją c eg o lo t, stan u a p a ra tu . T e rm in o d lo tu u - z a le ż n io n y o d w h ru n k ó w a tm o sfe ry cz n y ch . T ra sa lo tu p ro w ad z ić b ę d zie d ro g ą p ó łn o cn ą sz lak ie m lin ji o k rę to w y c h . L o tn ic y b ę d ą się s ta rali o p o b i
c ie re k o rd u d łu g o śc i lo tu i le c ieć b ę d ą n a d lą d e m a m e ry k a ń sk im a ż d o w y c z e rp a n ia z a p asó w b e n z y n y . R z ą d y W ło ch i Irla n d ji o k a z u ją o rg a n iz a to ro m lo tu n ie sły c h a n ie w ie lk ą ż y c z liw o ść i u d z iela ją im p o m o c y te c h n ic zn e j n a k a ż d y m k ro k u .
W ŚR Ó D N O W Y C H W Y D A W N IC T W
D obra książka to najlepsza straw a duchow a.
D obra książka pow inna kształcić a zarazem za
ciekaw iać, podnosić i um acniać na duchu, lecz nie nudzić.
T aką książką jest każda z cyklu; „BIBLJO - TEK I ISK IER ", obejm ującego najlepsze dzieła po
w ieściow e, podróżnicze i popularno-naukow e.
B udow a w szechśw iata. F . B urdecki: B ibl. Iskier L w ó w - W a rsz a w a 1 9 2 9 . B ro sz , z ł. 5 ,2 0 , w k a rt, 6 ,8 0 .
K sią ż k a ta p rz ez n a c z o n a je s t d la sz e ro k ic h w a rstw sp o łe cz e ń stw a , d la w szy stk ich ty c h , c o p rag n ą d o w ie d z ieć się o w sp a n ia ły c h su k ce sac h a stro n o m ji w o sta tn ic h d z iesię c io le c ia c h . A u to r u jm u je w fo rm ie k ró tk ie j, sty le m lo tn y m i ż y w y m o g ro m n ą ilo ść n a jcie k aw sz y ch z a g a d n ie ń a s tro n o m icz n y c h , k tó re in te res u ją k a ż d eg o m y ślą c eg o c zło w iek a ,
ta je m n ic ze k a n a ły M a rsa , z a g a d k a z a p asó w c iep ln y c h sło ń c a , p o w staw a n ie ż y c ia o rg an icz n e g o n a p u sty c h p lan e ta ch , św ia ty , o d d a lo n e o d n a s m iljo n y la t św ie tln y ch , o to k ilk a te m a tó w , su m ie n n ie o p ra co w an y c h p rz e z m k d e g o u c zo n e g o . O b o k te g o p rz ed s ta w ia k sią ż k a ta w ie lk ie c z y n y a s tro n o m ó w sta ro ż y tn o ści i tw ó rc ó w w sp ó łcz eśn ej n a u k i o g w ia
z d a c h . N ie b ra k ró w n ież ro z d ziału o k o sm ic z n y ch k o c e p - c ja ch A . E in ste in a .
Podróże m iędzyplanetarne. F , B urdecki. B ib ljo te k a Isk ie r. L w ó w -W a rsz aw a . 1 9 2 9 , B ro sz , 3 .5 0 z ł, w k a rt, 4 .8 0 z ł.
P ierw sz y ra z u k a zu je się w p o lsk ie j lite ra tu rz e p o p u la rn o -n a u k o w e j k sią ż k a, k tó ra z ajm u je się iZ ag a d n ien iem p o d ró ż y m ię d z y p la n e ta rn y c h z p u n k tu w id z en ia w s p ó ł
c ze sn ej n a u k i. P ro b lem te n , w P o lsc e m ało z n a n y i o g ó l
n ie u w a ż a n y z a u to p ję , z d o ła ł ju ż n a Z a c h o d z ie w zb u d z ić z ain te re so w a n ie w ie lu w y b itn y c h u c z o n y c h i d a w n o p rz e
k ro c z y ł g ran ice n ie śc isły c h fa n ta z y j p o w ie ścio p isarzy . D z ie ł k o n in ie jsz e d a je n a m b a rw n y o b raz p rzy g o to w aw c zy c h p ra c n ie m ie c k ich , a m e ry k a ń sk ich i fran c u sk ic h u c z o n y c h . P isan e je s t z w id o c z n y m z a p ałem i g łę b o k ą w iarą w z d o b y cie p rz e s trz e n i św ia ta . N iem n ie j a u to r k ie ru ie się śc i
śle z a sa d a m i fizy k i i z w ra ca ró w n ie ż u w ag ę n a w ie lk ie tru d n o ści p ro b le m u . K a żd y , k o g o k o lw ie k in teres u ją z ag a d n ie n ia te c h n ik i d z isiejsze j, w in ie n k sią ż k ę tę p rz estu d jo w ać g ru n to w n ie .
T elew izor O rkisze. J. M . D ąbrow a. B ibl. Isk ie r. L w ó w W a rsz a w a . 1 9 2 9 . B ro sz . 6 .5 0 z ł, w k a rt. 8 ,— zł.
J e s t to p o w ie ść fa n ta sty c zn a , p o n ie w a ż jed n a k o p iera się n a p rze s ła n k a ch c z y sto n a u k o w y c h i u w zg lę d n ia fa k
ty c z n e w a ru n k i, w śró d ja k ic h ż y ją sp o łe cz eń stw a św iata w d o b ie d z isie jsz ej, n o si c e c h ę z u p e łn e j rze cz y w isto śc i.
P o d p seu d o n im e m J . M . D ą b ro w y u k ry w a się n o w y , re w e la cy jn y ta le n t p isa rsk i, o b ja w ia jąc y się ta k w d o b o rz e a k tu a ln eg o tem a tu , ja k i le k k o śc i lite ra c k ie g o p rz e p ro w ad z e n ia fab u ły , u trz y m u jąc e j c z y teln ik a w n ie u sta n n e m n a p ię- c iijt J ę z y k p ię k n y i p o to c z y sty , tra fn o ś ć p o ró w n ań , śm ia
łe o b ra zo w an ie, a p rz y te m u m iejętn o ść p o d a n ia w le k k ie j fo rm ie w ielk ie g o z aso b u w ied z y n a u k o w ej, o to z asa d - c n ic zo c e c h y te g o m ło d e g o p ió ra. P o w ieść tę p rze c zy ta z ró w n y m p o ży tk ie m d o ro sły , ja k i m ło d z ie ż . S ław n y p o d ró ż n ik i lite ra t F , A . O sse n d o w sk i p isz e o n ie j w liśc ie d o w y d a w c y z n a jw y ź sz e m i p o c h w a ła m i.
W ańko z L isow a. F . A . O ssendow ski. P ow ieść h i
sto ry c z n a z w iek u 1 2 -g o . B ib l. Isk ier. L w ó w -W arsza w a.
1 9 2 9 . B ro sz . 8 ,8 0 z ł, w k a rt. 1 0 ,4 0 z ł.
P o w ieść ta sięg a sw ą treś c ią c z asó w p ie rw sz e g o n a ja z
d u T ataró w n a P o lsk ę , k tó re g o e p ilo g s ta n o w iła b itw a p o d L ig n ic ą. P a n o w a n ie P iastó w ślą sk ic h , in try g i K o n ra d a M a z o w iec k ie g o , z a b o rcz o ść k rz y ż ak ó w , sto su n k i P o lsk i z p a ń
stw a m i o śc ie n n e m i i p o tę żn y d u c h p o lsk ie g o ry c ers tw a , u sp o so b io n eg o w g łó w n y m b o h a terze , stan o w ią b a rw n e tło te j n a h isto ry cz n y ch ź ró d ła ch i b a d a n ia ch jęz y k o w y ch o sn u te j p o w ie ści. W sz y stk ie w alo ry b a rw n eg o i le k k ieg o p ió ra sła w n e g o p isa rz a z n ajd u ją w d z ie le te rn p e łn e o d z w ier
c ie d le n ie .
O czem m ów ią kam ienie? J. S iem iradzki. K rótki rys d z iejó w p rz eo b ra że ń i w ę d ró w e k ś w iata o rg a n ic zn e g o n a z ie m i. Z a tlase m o 9 7 ry c in a c h . B ib l. Isk ier L w ó w — W a rsza w a . 1 9 2 9 . B ro sz . 5 ,4 0 z ł, w k a rt. 7 ,— z ł.
D z ie łk o to z aw ie ra w fo rm ie p o p u la rn e j tre śc iw e z e staw ien ie w y n ik ó w w sp ó łcz esn e j g e o lo g ji i p a le o n to lo g ji z e sz c z e g ó ln em u w zg lę d n ie n ie m z iem p o lsk ic h . S ta ra n n ie d o b ra n e ilu s trac je u z u p e łn ia ją w iad o m o ści, z aw arte w te k śc ie , d a ją c ja sn y o b ra z sto p n io w e j e w o lu c ji ś w iata z w ie rzę c e g o i ro ślin n e g o o d n a jd a w n iejszy c h e p o k a ż d o d n i n a sz y ch . K sią ż k a p o le c en ia g o d n a d la k a żd e g o , k to k o lw ie k p o siad a c h o ciaż b y e le m en ta rn e w ia d o m o śc i z n a u k p rz y ro d n icz y c h .
W ypraw a w głąb A fryki. J. V erne. S polszczył W . T o - p o ln ick i. B ib l. Isk ie r. L w ó w — W arsz aw a . 1 9 2 9 , B ro sz , 6 ,8 0 z ł, w k a rt. 8 ,4 0 z ł.
P o w ie śc i sły n n eg o p is a rz a fra n cu sk ie g o m a ją ju ż ta k u sta lo n ą m a rk ę , ż e n ie p o trze b u ją ż a d n e g o p o lec en ia. O p o w ia d an ie n in iejsze o sn u te je s t n a tle ro d z in n eg o d ra m a tu p rz e d sta w ic ie la stare g o ro d u a n g ielsk ie g o , a w p ro w a d z a c z y teln ik a w m ało z n an y św iat A fry k i. P ię trzą ce się n a k a ż d y m k ro k u tru d n o ści k a ż ą n a m śled z ić z n ie s ła b n ąc ą u w ag ą d ro g ę , k tó rą so b ie w y p ra w a n a k re ś liła . Ż y w a a k c ja , św ie tn a c h a ra k tery s ty k a o só b , b a rw n e o p isy a fry k a ń sk ie g o k ra jo b ra z u i ż y w o o d d a n e d ra m a ty c zn e p ry z g o ty c z ło n k ó w w y p raw y s k ła d ają się n a b a rd zo z ajm u ją cą i p o u c za jąc ą c ało ść .
W iadom ości potoczne
WąbrzeźnOj d n ia 17 g ru d n ia 2 8 r.
— Z R ady M iejskiej. N a ostatniem posiedzeniu R a d y M ie jsk ie j, k tó re o d b y ło się w so b o tę 15 b m . w ie cz o re m , w e szła n a p o rz ą d e k o b ra d sp ra w a b e z ro b o c ia , P o sie d z en ie z a g a ił p rz e w o d n icz ą c y p . G ra jew ski, w obecności 13 radnych 2 przedstaw i
c ieli M a g istra tu , o ra z licz n e j p u b lic z n o śc i. O g ó ln y stan b e z ro b o cia w m ieśc ie n a sze m z a refe ro w a ł p . b u rm istrz S c h w a rz , p rz e d sta w ia jąc ró w n o c z e śn ie R a d z ie M ie jsk ie j w n io se k K o m isji F in a n so w o - G o sp o d a rc z ej P rz y jśc ie z p o m o c ą b e z ro b o tn y m je st k w e stją n ie o d zo w n a, d la te g o te ż, m ia sto , n ie p o sia d a ją c o d p o w ie d n ic h fu n d u sz ó w p o sta n o w iło w y stą p ić z w n io sk ie m d o R a d y M ie jsk ie j o u c h w a le
n ie p o d w y ż k i z a siłę i św ia tło o ra z w o d ę . W n io se k p o d łu ż sz e j d y sk u sji u c h w a lo n o ja k n a stę p u je : p o d w y ż sz a się z d n ie m 1 sty c z n ia o p ła tę z a w o d ę o
JA N K A N T Y G R E G O R O W IC Z .
UKRYTE SKARBY
3 5 ). ł — o— (C iąg , d a ls z y ).
W łaśn ie m ó w ią c to , w e szli d o k a m ien ic y , w k tó rej Z o sia m iesz k ała ; S te fan w ię c p o ż e g n a ł się z n ią s e r
d e c z n ie , p ro sz ą c o m o ż n o ść z ło że n ia u sz an o w a n ia n o w y m o p ie k u n o m Z o si i p o d z ię k o w a n ia z a u d z ie len ie p rz y o b ie ca n y c h w ia d o m o ści.
P ie rw sz a to b y ła ra d o ść p ra w d z iw a , ja k a o d c h w ili w y p ra w y n a L itw ę sp o tk a ła b ie d n e g o S te fa n a . P o d z ię k o w a ł ż a n ią m y ś lą B o g u i z a c zą ł ro z w aż n ie p rz y p o m i
n a ć so b ie w szy stk ie sz c z e g ó ły ro z m o w y , p rz ed c h w ilą z Z o sią p rz ep ro w ad z o n ej. W p ra w d z ie filu k a n ie p o w ie
d z iała w y ra źn ie , ż e to o n a s a m a ta k tro sk liw ie śc iąg a ła w ia d o m o śc i c o d o K o w n a , ż e o n a p o te m u p ro siła w u ja, a b y d o w ied z iał się c z e g o ś o B u g a ja c h , z a w sz e je d n a k S te fa n z ro z u m ia ł, ż e d la Z o si n ie m u si b y ć z u p e łn ie o b o ję tn y m , i ż e k to w ie , c z y n a d z ie ja, ja k a g o p rz e z la t trz y ta k w y trw a le o ż y w iała , n ie u rz ec z y w istn i się w re sz cie .
N ie p o k o iło g o ty lk o sta n o w isk o Z o si, ja k o s io strz e
n ic y b o g a ty c h z a p e w n e w u jó w , n ie p rz y z w y cz ajo n y c h ż y ć z m y d la rz am i, a ty m w ięc e j łą cz y ć się z n ie m i p o k re w ień stw e m .
K a m ie n ica , w k tó re j m iesz k ali, n a le ża ła d o p ie rw sz o rz ę d n y c h , d o p o m ieszk a n ia ic h w c h o d z iło się z a ra z z b ra m y , p o sc h o d a c h fro tero w an y c h , w y s ła n y c h ła d n y m d y w a n ik ie m ; d rz w i o tw o rz y ł lo k a j o p a s a n y fa r
tu c h e m z rę cz n ą sz c zo tk ą w rę k u . W s z y s tk o w ię c w sk a z y w ało z am o ż n o ść i u trz y m y w a n ie d o m u n a p a ń sk ie j sto p ie.
J a k ż e się w ię c o śm ie li w e jść w św ie tn e sa lo n y , o n p ro s ty ty lk o m y d la rz , i d o te g o s y n u b o g ie g o in w a lid y ? C ó ź b y n ie d a ł z a to , g d y b y Z o się b y ł sp o tk a ł w b ie d z ie , g d y b y ra ze m z serce m m ó g ł je j u d z ie lić ty le po- j
ż ą d an e j o p ie k i, i s ta ć się n ie ty lk o m ę ż e m , a le i d o b ro d z ie je m .
Z a m y ślo n y w ię c , z a n ie p o k o jo n y , S te fa n u d a ł się d o h o te lu , c z e k ać c ie rp liw ie n a d e sła n ia p rz y rze c zo n e j w iad o m o ści. P rz e z te n c z a s c h o d z ił p o p o k o ju , p a trz y ł n a u licę p rz e z o k n o , u p a tru ją c z n a jo m y c h i m y śląc o d z iw n y c h k o le jac h sw e g o lo su , k tó ry n a sa m y m w stę p ie d o W a rsz a w y z b liż y ł g o w łaśn ie d o te j o so b y , z k tó rą sp o tk a n ie u w a ż a ł p ra w ie , z a n ie p o d o b n e .
O k o ło p o łu d n ia z a p u k a n o d o d rz w i. L o k a j w sze d ł i o d d a ł list w b a rd z o e le g a n ck ie j z a p ie cz ę to w an e j k o p e rc ie . P is m o b y ło o d Z o si, z a w iera ło ty lk o k ijk a w iersz y .
„ M am z a s z cz y t" , p isa ła Z o sia , „ z a w ia d o m ić p a n a S te fa n a B u g a ja , ż e o jc ie c je g o m ie szk a p rz y u lic y P i
w n e j, tu ż p rz y k o śc ie le k s ięż y A u g u sty a n ó w . W u j d o p ie ro w ró c ił z o g ro d u K ra siń sk ie g o , w k tó ry m p ije w o d y m in e raln e , i d la te g o z p rz esłan ie m te j w ia d o m o śc i o p ó ź n iła m się. P o le c ili m i ta k ż e o św ia d cz y ć w u jo stw o , ż e w k a ż d e j c h w ili m ile p rz y jm ą u sie b ie P a n a S te fa n a
B u g a ja , o c o p ro s... ' ,
Zolija Malińska".
S te fan o s ta tn ie g o w y ra z u n ie m ó g ł d o b rz e p rz e c z y ta ć , sk u tk ie m ja k b y z a m az a n ia . R a z b o w ie m z d a w a ło m u się, ż e w z a k o ń c z en iu listu je s t n a p isan e o co proszą, to z n ó w ż e o co prosi. L ist je d n a k te n p o d w ó j
n ie g o u c ies z y ł; o b d a rz y w sz y w ięc s z c zo d rze p o sła ń ca , z a ra z u d a ł się n a w s k az a n ą so b ie u lic ę . Z a p y ta n y stró ż o m iesz k a n iu k a p ita n a B u g a ja, z m ie rzy ł o c z a m i p y ta ją
c e g o się, a p o te m z a ży ł ta b ak i i z a p y tał fle g m a ty c zn ie :
— C z y p a n c h c e w ied z ieć , g d z ie je st m ie sz k an ie , c z y ...
— N a tu raln ie ż e m ie sz k a n ie , — p rz erw ał n ie c ie r
p liw ie S te fan . • d rż ą c c a ły z n ie c ie rp liw o śc i.
— T o p o s c h o d a c h n a trz e c ie p ię tro , — o d rz e k ł s tró ż z je d n ą z aw s ze fle g m ą, p o te m w k o ry ta rz n a p ra w o z a ra z p ie rw sz e d rz w i, T y lk o z g ło w ą o stro ż n ie, b o
■w,,lrl1 '■i i.'-■a —
b e lk a w y s ta je , a n ie je d e n ju ż się je j d o b rze c z o łe m n a b ił. L e c i ja k sz a lo n y , — s z e p tał d a le j s tró ż , g d y S te fa n p o d w a sc h o d y p rz e sk a k u ją c, p ią ł się c o ra z w y ż ej, n ie słu c h a ją c m a ru d n y c h u w a g o d ź w ie rn e g o .
W p a rę m in u t ju ż b y ł p rz y d rz w ia ch , p o ło ż y ł rę k ę n a k la m c e , a le n ie m ia ł siły p rz y cis n ą ć ją i o tw o rzy ć .
— K to ta m ? o d e z w ał się g ło s w e w n ą trz , g lo s k o c h a n e g o o jc a, ta k m u d o b rz e z n a n y , a z a w sz e ję d rn y , d z ieln y i stan o w c z y . S te fan o p a rł się o fra m u g ę, n ie m o g ą c p o w s trz y m a ć łe z stru m ie n ie m n ie m al z a le w ają c y c h m u o c z y .
K to ta m ? — o d e z w ał się te n sa m g ło s, a le ju z z p e w n ą n ie c ie rp liw o śc ią , i je d n o c z eśn ie d a ło się sły sz e ć stą p a n ie id ą c e g o , w tó ro w a n e stu k o te m la sk i, ja k ą z w y k le s ta ry ż o łn ie rz p o d p ie ra ł sw o je p o g ru c h o ta n e k o śc i. Z a c h w ilę d rz w i ro z tw a rły się, a w n ic h s ta n ął z a cn y k a p ita n , i p ro s tu jąc się, k rę cą c w ą sa, w p a trz y ł się z d ziw io n y w m ło d zie ń ca o p a rte g o g ło w ą o fra m u g ę i p lą cz ą ce g o .
— C o to ? ... c z y to ty ? — z a w o ła ł w re szc ie w o ja k , ro z tw ie ra ją c ra m io n a d o u śc isk u . — S te fa n ie , c ie b ie to ja w id z ę? W ię c ż y je s z ... o m o je d z ie c k o ... - i s ta rze c z a sz lo c h a ł.
Z d ru g ie g o p o k o ju sta n o w iąc e g o k u c h e n k ę , w y b ie g ła m a tk a , o p a san a fa rtu c h e m z ły ż k ą k u c h e n n ą w rę k u . Z a c n a s ta ru s z k a , d o sły sz a ła u ry w an e w y ra z y : s y n u ...
S te fa n ie ... i m im o p o d e sz łe g o w ie k u , sz y b k o p o sp ie
s z y ła d o sie n i. R z u c iła się z g ło śn y m p ła c z e m n a sz y ję s y n a , o p u śc iły ją s iły ... z ra d o ści n ie m o g ła b ie d a c z k a i sło w a p rz e m ó w ić , ty lk o śc isk ała g o , c a ło w ała , a p o tem z ło ż y ła p o b o ż n ie rę c e i w p a try w ała się w n ie g o z u c z u c ie m n ie w y sło w io n e j ro z k o szy .
K ie d y z p ie rw sz eg o w ra ż en ia c o k o lw iek się u sp o k o ili, S te fa n rz u c ił o k iem p o iz d e b c e i z o b ac z y ł ty lk o trz y łó ż k a , b y ły w ię c to łó ż k a ro d z ic ó w i R ó z i, W ik c ia w In n e m te ra z sp o c zy w a ła.
(C ią g d a ls z y n a s tą p i).