M O S W A BD ZESK i
P iątek S c h o lasty k i S o b o ta O b jaw ien ie N M P . N ied z iela M o d e sta m ęcz. EDCBA
/ ' A— l ' — • Z a o g ł o s z . p o b i e r a » i ę o d w i e r s z a
Ogłoszenia . mm . (7 łam .)
| 0 g r, „ r e k l a m y n a• t r . 3 4 a m . w w i a d o m o ś c i a c h p o t o c z n y c h 3 0 g r n a p i e r w -
• z e j s t r . 5 0 g r . R a b a t u u d z i e l a s i e p r z y c z ę s t e m o g ł a -
• z a n i u . . G ł o s W ą b r z e s k i * * w y c h o d z i t r z y r a z y t y g o d n . i t o w p o n i e d z i a ł e k , ś r o d ę i p i ę t e k . S k r z y n k a p o c z t o w a 2 3 . R e d a k c j a i a d m i n i i t r a c j a u l . M i c k i e w i c z a U T e l e f o n 8 0 , K o n * o c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 , 2 5 2 . e k t p e d . B d e s i ę c a s t e I JO a e d -
a o a z e a i e
m e a t a . Z a d a f a ł o g ł o s z e ń , r e d a k c j a n i e o d p o w i a d a .
P r z e d p i a t a :
W w ^ ^ d k a n a i a p r z e w i d z i a o y a h , p r z y w a t r z y i e r a t w a . z ł o S e n i a p r a c y , p r z e r w a n i a k o - m a n l k i c f i , e O r z y a a a i o e y a f e m a p r a w a t ę d a ś p o z a t e r m i -
D ziś w sch ó d sło ń c a o g o d z . .731 z ac h , 4 .5 8
Ju tro „ , „ 7 .2 9 „ 5 00
D ziś „ k się ży c a . 10.18 , 9.32
Nr. 18 Wąbrzeźno, sobota 11 lutego 1928 r. Rok VIII
Evviva U Papa Polaeco!
W j s z ó s t ^ r o c z n i c ę k o r o n a c j i p a p i e ż a P i u s a X I .
D zień 12 lu teg o — to d ate, k tó ra m im o g o rączk o w eg o o k resu w y b o rczeg o n ie p o w in n a w P o lsce m in ą ć b ez ech a, d ata k tó ra g łęb o k o tk w ić p o w in n a w sercu k ażd eg o P o lak a — k ato lik a.
Jest to b o w iem d ata k o ro n acji p ap ieża P iu sa X I, k tó reg o W ieczn e M iasto p o w szech n ie zw ie m ia n em „p ap a p o lacco ".
C h o ciaż b o w iem n ie u ro d zo n y w P o lsce, to jed n ak ą sercem czu je się d zis:ejszy O jciec św . P o lak iem . D lateg o też z d u m ą p o w ied zieć m o żem y, że p ap ież te n je st p ap ieżem p raw d ziw ie n aszy m . C zy b o w iem o k o liczn o ści, w jak ich p o w o łan y zo sta ł n at> n u n cju sza, czy jeg o p o b y t i p race w P o l
sce, czy w reszcie rząd y n a b to licy P iotro w ej ro z
w aży m y , w szy stko m ó w i, że n azw a „P apa p o - lacco " jest P iu so w i X I n ajw łaściw szą.
D o k u m en ty , p o p rz e d z a ją c e w y b ó r m o n s R a tti‘eg o n a n u n cju sza w P o lsce, stw ierd zają, że w y b o rem ty m m iło ść i u zn an ie d la n aszej O j
czy zn y k iero w ało .
T rz y le c ie sp ęd zo n e p rzez d zisiejszeg o P iu sa X I w P o lsce, zrazu p o d o k u p a c ją n iem ieck o -au - strja c k ą , w ch arak terze W izy tato ra A p o sto lsk ie
g o , n a stę p n ie p o o g ło szen iu T ra k tatu W ersalsk ie- k ieg o , w c h a ra k te rz e N u n cju sza p ierw szej k lasy p rzy rząd zie R zeczy p o sp o litej, p ierw szeg o N u n cju sza w P o lsce w y zw o lo n ej, — zw iązało G o z P o lsk ą w ęzłam i serd eczn em i, ja k o b y z d ru g ą O j
czy zn ą. la k d alece, że jak sam w y zn ał p o d czas k o n g re su eu ch ary sty czn eg o w R zy m ie, w p rze- m ó w ie a iu d o p ielg rzy m k i p o lsk iej, czu ł się w P o l
sce jak o ^ p o lo n u s in terp o lo n o s". czy li ja k P o lak w śró d P o lak ó w .
Ś w iad ek zm artw y ch w stan ia P o lsk i jak o p ań * stw a n iep o d leg łeg o , św iad ek zag ro żen ia zaled w ie o d zy sk an ej n iep o d leg ło ści p rz e z n ajazd b o lsze
w ick i, sercem k ato lick o -p o lsk iem u czestn iczy ł w ra d o ścia ch n aszy ch , w n aszy ch cierp ien iach , try -
• u m fach i n iebezp ieczeństw ach .
U a a s w P o lsce d n ia 2 8 p a ź d z ie rn ik a 1919 z o sta ł k o n sek ro w an y n a b isk u p a, z u d ziałem J. E . k s. b isk u p a Z d zito w ieck ieg o , jak o w sp ó łk o n sek ra- to ra. W sk u te k te g o P iu s X I n azy w a sam sieb ie b isk u p em p o lsk im .
W sierp n iu 1920 r., g d y p o selstw a zag ran iczn e w W arszaw ie zw ijały n am io ty , ab y salw o w ać się u cieczk ą, n u n cju sz A ch illes R a tti an i m y ślał p ó jść za ich p rz y k ład e m . N a zd ziw ien ie, w y rażo n e z teg o p o w o d u p rzez O . T h eislin g a, g e n e ra ła z a k o n u D o m inik an ó w , k tó ry zn alazł się b y ł w ted y w sto licy P o lsk i, N u n cju sz o d p o w ied ział.
— Z d a ję so b ie z u p e łn ie sp raw ę z p o w ag i ch w ili, lecz d ziś, o d p raw iając M szę św . o fiaro w a
łem sw e ży cie P a n u B o g u . Jestem g o tó w n a w szy stk o .
Z e te n w ielk o du szn y p rz y k ła d o d d z ia ła ł k o rzy stn ie n a n astró j zag ro żo n ej W arszaw y i że ten n astró j .u d zielił się w o jsk o m , b ro n iący m sto licy , rzecz z u p e łn ie zro zu m iała.
W re sz c ie n a d c h o d zi ch w ila, że S to lica A p o sto lsk a w u zn an iu Jeg o p rac i zasłu g m ia n u je G o k a rd y n a łe m i arcy b isk u p em M ed jo lan u . O p u szc z a n as ted y m o n sig n o r R atti, lecz serce sw e z n am i zo staw ia, n ie zap o m in ając o n as i w M ed jo lan ie. W sw ym p ierw szy m liście p a ste r
sk im p o św ięca w stęp p o ch leb n em u o n as w sp o m n ien iu .
Z rz ą d z e n ie m O p a trz n o śc i p ięć m iesięcy p ó źn iej zo staje o b ran y p ap ieżem . I n a S to licy P io tro w ej n ie zry w a ze sw ą n o w ą d ru g ą O jczy zn ą.
Jak d alece zach o w ał O jciec św . u czu cie d la n as jak o N a m ie stn ik C h ry stu so w y , n iech aj p o słu żą za p rzy k ład sło w a, k tó re p o sw ej elek cji w y p o w ie d z ia ł d o n aszy ch k a rd y n a łó w ! ^ M iłu ję zaw sze
d ro g ą m i P o lsk ę i b ło go sław ię Jej. P o w ied zcie P o lak o m , iż k o ch ałem i n ad al i k o ch ać b ę d ę d ro g ą P o lsk ę".
D zisiaj m ija sześć lat rząd ó w P iu sa X I, p e ł n y ch n iezb ity ch d o w o d ó w Jeg o d la P o lsk i ła sk a w o ści. T o też m y P o lacy p atrzy m y n a o b ecn e
Siadami Zygmunta Augusta.
( W ó s m ą r o c z n i c ę o b j ę c i a
Polska zaciąga nową pożyczkę w St- 2|edn.
- W y n i e ś ć m a o n a 1 0 0 m i l j o n ó w d o l a r ó w i o b r ó c o n ą b ę d z i e n a i n w e s t y c j e w k o l e j n i c t w i e .
■ ---- ---- ■— ... - --- *i********i**1 **o 1 ...T' —...
„G d y by m m ó g ł, u n ió słb y m k ażd eg o P o lak a n a aero p lan ie w y so k o n ad b łęk itn ą to ń i p o k a
załb y m m u cu d o w n y , sy m b o liczn y o b raz!...
W śró d d alek ich p o lsk ich łan ó w sreb rzy sta sm u g a
— W isła, rzek n aszy ch k ró lo w a, ja k u p iersi m atk i, ro zło żo n e n asze p ięk n e stare g ro d y , K rak ó w , W arszaw a, W ło cław ek , P ło c k , T o ru ń , C h ełm n o , G ru d ziąd z, T czew i h en n ad m o rzem p rzy u jściu W isły , ja k b y n a czele całej P o lsk i — G d ańsk . A w y so k o p o n ad G d ań sk iem u jrzałb y p o sąg k ró la Z y g m u n ta A u g u sta, zw ró co n eg o k u B ałty k o w i i d zierżąceg o p rzed n a ro d e m p o lsk im b a n d e rę p o lsk iej m ary n ark i".
O to sło w a jed n eg o z ty ch , co g łęb o k o u k o ch ali M o rze P o lsk ie, sło w a m ające p rzy po m in ać zło ty w iek w d ziejach n aszy ch i p o czątk i tw o rzen ia flo ty p o lsk iej za k ró la Z y g m u n ta A u g u sta Jeg o to p o sąg zd o b i o d w iek ó w d u m n ą w ieżę ratu sza g d ań sk ieg o .
W zaran iu d ziejów n aszy ch jed y n ie B o lesław C h ro b ry d o cen iał zn aczen ie b rzeg ó w m o rsk ich d la p ań stw a i n aro d u n aszeg o . P ó źn iejsi jeg o n astęp cy n ie in tereso w ali się w cale, a lb o o ard zo m ało sp raw ą w y b rzeży B ałty k u . P o zw o liliśm y się o d e p c h n ą ć o d m o rza, a m iejsce n asze zajęli N iem cy , k tó rzy d alek o w cześn iej p o trafili o cen ić te k o rzy ści, jak ie p ań stw u i n aro d o w i d aje d o stęp d o m o rza. D lateg o też N iem cy w d alszy m ciąg u d ziejó w stały się w ielk iem i siln em m o carstw em , P o lsk a zaś o d e p c h n ię ta o d m o rza sła b ła sto p
n io w o, aż n areszcie u traciła sw ó j b y t p ań stw o w y i n iep o d leg ły .
P o B o lesław ie C h ro b ry m d o p iero Z y g m u n t A u g u st zw ró cił się ze sw o ją p o lity k ą w k ieru n k u w y b rzeży B ałty k u . D zięk i te m u k ró lo w i jed y nie h isto rja d ziejów n aszy ch p o siad a też i ro zd ział d o ty czący m ary n ark i p o lsk iej n a w o d ach B ałty k u .
Z h isto rji d o w iad u jem y się ted y , że w łaści
w y m tw ó rc ą flo ty p o lsk iej b y ł k ró l Z y g m u n t A u g u st, zn iew o lo n y d o w y słania o k rętó w w o jen
n y ch p rzeciw K aw alero m M ieczo w y m , p an o szą
cy m się zb y tn io w In flan tach .
W y staw ił w ięc k ró l o k o ło d w ad zieścia o k rę
tó w , k tó re trzy m ały n a B ałty k u straż b e z p ie czeń stw a.
N o w y Jo rk , 8 lu teg o . R o zp o częły się ro k o w ania m ięd zy p rzed staw icielam i P o lsk i a k o n so r
cju m am ery k ań sk iem „B laire et C o m p an y " o p o ży czkę k o lejo w ą d la P o lsk i. P o ży czk a ta w y n o siłab y 100 m ilj. d o laró w i u ży tab y b y ła n a in w esty cje k o lejo w e o raz b u d o w ę n o w y ch lin ji k o lejo w y ch .
W tu tejszy ch sferach fin an so w y ch w y rażają p rzek o n an ie, że g o rący m zw o len n ik iem tej p o ży czki je st rzeczo zn aw ca fin an so w y w P o lsce p D ev ey ,
G d ań sk . F rak cja n iem iecko -n aro d o w a zło ży ła 1 w V o lk stag u p ro jek t u staw y o u trzym an iu p rzez S en at o b ro n y k rajo w ej t. zw . „E in w o h n erw eh r".
W m o ty w ach p rzed ło żen ia w y szczeg ó ln io n e jest n ieb ezp ieczeń stw o zajęcia W o ln eg o M iasta G d a ń
w y b r z e ż y B a ł t y k u ) .
P rzed tem , za czasó w K azim ierza Jag iello ń czy k a, k ied y w sk u tek h an d lu m o rsk ieg o b o g aciła się P o lsk a, a z n ią i G d ań sk , ro ln icy i k u p cy p o lscy sp ław iali n a w łasn y ch sta tk a c h zb o że d o o b cy ch k rajó w , a w zam ian zw o zili sta m tą d cen n e to w ary . O k rę ty w łasn e p o sia d a ł b o g aty k u p iec M o rszty n w K rak o w ie, p o siad ał je jed en z B ary - czk ó w w W arszaw ie, o raz arcy b isk u p g n ieźn ień sk i. S ta tk i p o lsk ie d o cierały w ó w czas d o A n g lji i H iszp an ji.
P o Z y g m u n cie A u g u ście d o p iero zn ó w za czasó w Z y g m u n ta III w y p ły n ęło d ziew ięć p o l- sk icn o k rętó w b o jo w y ch n a B ałty k , ab y p rzy czy nić się d o zd o b y cia k ró lo w i szw ed zkiej k o ro n y . T a flo ta sto czy ła ze S zw edam i d w ie w aln e b itw y , je d n ą zw ycięsk ą, a p o d ru g iej flo ta p o lsk a istnieć p rzestała.
W sk rzesił ją p ó źn iej n a n o w o W ład y sław IV , d a ją c jej św ietno ść, jak iej n ig d y p rzed tem n ie m iała. N a p ó łw ysp ie H elu stan ęły d w a zam k i w a ro w n e : W ład y sław ó w i K azim ierzó w . W czesn a śm ierć W ład y sław a, a n astęp n ie n ajazd szw ed zk i p o ło ży ły k res tej św ietn o ści. P ó źn iej w w iekach u p a d k u i n iew o li m y si i p am ięć o flo cie p o lsk iej w p iersiach n aro d u n ieo m al zag asła i zam arła.
N iem a d ziś ślad u p o o n y ch k o rw etach k ró lew sk ich , n a k tó ry ch m asztach p o w iew ała b a n d era, w y k azu jąca n a czerw o n eru p o lu ręk ę, m iecz trzy m ającą: n iem a ślad u p o o k rętach R zeczy p o sp o litej, k tó re zd o b iła b a n d e ra z o rłem b iały m n a czerw o n em p o lu . Z n ik ły w aro w n e Z am k i n a H elu .
Z o n y ch czasó w p o zo stał B ałty k , zaw sze jed n ak o w o szu m iący ; p o z o stał G d ań sk , w y p iera jący się d ziś ta k u p o rczy w ie sw ej p o lsk iej p rzeszło ści.
A le jak b y d zisiejszy m G d ań szczan o m n a k łam , a n aro d o w i p o lsk iem u n a p o b u d k ę, p rzetrw ał d o d ziś d n ia n a szczy cie w ieży g d ań sk ieg o ra tu sza p o sąg k ró la Z y g m u n ta A u g usta, trzy m ają
ceg o w ręk u g o d ło p o lsk iej m ary n ark i n a zn ak d aw n ej n aszej ch w ały i p o tęg i m o rsk iej.
S p iżo w y p o sąg k ró la o g ląd a d zisiaj n o w e ży cie n ad b rzeg iem P o lsk ieg o M o rza, ży cie zw ia
stu jące zm artw y ch w stan ie d aw n ej n aszej p o tęg i z o k resu g lo rji zło tej o d ziejach n aszy ch .
k tó ry sta ra się w p ły n ąć n a w p ro w ad zen ie k o m ercjalizacji k o lei w P o lsce, u w ażając k o m er
cjalizację k o lei za n ie z b ę d n y w aru n ek ro zb u d o w y o raz ro zw o ju k o lejn ictw a p o lskieg o . P o ży czk a k o lejo w a m a b y ć w ścisły m zw iązk u z p ro jek tam i p rzem ien ien ia k o lei p o lsk ich n a p rzed sięb io rstw o .
D zien n ik i tu tejsze, k tó re p o d ały w iad o m o ści o ro k o w an iach , n ie p iszą w jak im czasie p o ży cz k a m a b y ć sfinalizo w an a.
sk a p rzez w o jsk o p o lsk ie, k tó re m o że b y ć w p ro w ad zo n e n a tery to rju m W . M . G d ań sk a n a zasa
d zie u ch w ały L ig i N aro d ó w w razie g d y b y g d ań sk ie o rg an y b ezpieczeń stw a o k azały się n ied o stateczn e.
Karzeł gdański myśli o „obronie krajouej“.
g o p ap ieża jak o n a p raw d ziw eg o P ap ieża P o la
k ó w , jak o n a zw iastu n a d o b rej n o w in y w n aszej O jczy źn ie i p ełn eg o d o b ro ci o p iek u n a w n aj
cięższy ch ch w ilach k ształto w an ia się p ań stw a p o lsk ieg o .
„Evviva il Papa Polacca!"
Pod sztandarem jedności narodowej. WVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA S p o łeczeń stw o n asze stan ęło ju ż o b ecn ie w o
b ec fak tu zło żen ia o k ręg o w y ch list k an d y dató w n a p o sło w d o S ejm u i S en atu . Z a k ilk a ty g o d n i n ad ejd zie term in o d d ania g ło su n a jed en ze zgło*
szo n y ch n u m eró w list. T rzeb a b ęd zie w y razić zw o ją w o lę i d ać g lo s a a listę, k tó ra zap e- w a ia n am n a jw ięk sz ą g w a ra n c ję o b ro ny w ia
ry n aszej i in teresó w n aro d o w y ch n a P o m o rz u a zarazem d aj o ręk o jm ię, że n ie z a p rze
p aści g ło só w , k tó re n a n ią p ad aą.
N ied aw n o p isaliśm y o tern jak w iele p racy i d o b rej w o li trzeb a b y ło , ab y n a zag ro żo n y m n a- p o rem n iem czy zn y fro n cie p o m o rsk im sk u p ić w * w sp ó ln y m b lo k u w y b o rczy m , w szy stk ie g ło sy p o l
sk ie, tak b ard zo ro zb iteg o n a p rzeró żn e p artje sp o łeczeń stw a p o m o rsk ieg o .
Z ad anie to n iezm iern ie tru d n e d o w y k o n an ia zo stało jed n ak szczęśliw ie d o p ro w ad zo n e d o ce
lu. M ian ow icie p o w stał w n aszej d zieln icy w ielk i b lo k w y b o rczy stro n ictw p o lsk ich p o d n a z w a .,K ato lick a U n ja Z iem Z ach o d n ich ", o zn aczon y n u m erem trzy d ziesty m (K r. 3 0 )
B lo k ten o b ejm u je szero k i teren zach o d n ich d zielnic R zeczy p o sp olitej, o d p iaszczy stych w y
b rzeży B ałty k u p o sk aliste w ich ry g ó r K arp ack ich . T eren n a k tó ry m p o w stał tlen b lo k p o siad a b ezw ątp ien ie w iele o d ręb n ych cech, ró żn iący ch g o o d p o zo stały ch d zieln ic P o lsk i, zw łaszcza p rzez b ard ziej ro zw in ięte ży cie sp o łeczn e i g o sp o d arcze.
N atu raln y m w ięc w y n ik iem ty ch w łaściw o ści b y ło p o w stan ie tu taj rep rezen tacji, m ającej n a celu
o p ró cz in n y ch zad ań ró w n ież zazn aczen ie w t sw o
jej n azw ie i w sw y m p ro g ram ie o d ręb n y ch in te
resó w i p o stu lató w zach o d n ich d zieln ic.
S p ecjaln y u k ład sto su n k ó w n aro d o w o ścio w y ch ty ch d zieln ic, zm u szający ży w io ł p o lsk i d o so li
d arn o ści w im ię o b ro n y in teresó w n aro d o w y ch i p ań stw o w y ch , sp raw ił, że d o teg o sk u p ien ia p rzy stąp iły b ard zo ró żn e u g ru p o w an ie sp o łeczn e i p rzeciw n e p ro g ram o w o stro n nictw a p o lity czn e.
W id zim y w ięc, że id ea jed n o ści n aro d o w ej tu ta j n a P o m o rzu je st zaw sze jeszcze b ard zo siln ą i w je j im ien iu p o ro zu m ien ia p o m iędzy ró żn em i stro n n ic tw a m i zu p ełn i®
m o żliw e do o siąg n ięcia.
T. z*. „Korytarz" Niemsów
Na łamach u rzęd o w ej k o resp o n d en cji N ie
m ieck iej P artji L u d o w ej N atio n al-L ib erale K o rre- sp o n d en z, jed en z b lisk ich w sp ó łp raco w n ik ó w p . M in istra S tresem an n a b aro n v o n R h ein b ab en za
m ieszcza o b szern y arty k u ł, w k tó ry m p isze :
— K w estja K o ry tarza P o lsk ieg o n ie p o w in n a n ig d y sch o d zić z p o rząd k u d zien n eg o . P o n iew aż N iem cy n ie są o b ecn ie p o tęg ą m ilitarn ą, n ie p o w in n a p o w stać żad n a w ątp liw o ść co d o teg o , że p o lity k a n iem ieck a d ąży d o zm ian y o b ecn y ch sto -
nota polsla to bits! będzie s diilach najbliższych.
W arszaw a, 8 lu teg o . W ed le p o g ło sek p o ch o
d zący ch z d o b rze p o in fo rm o w an ych k ó ł p o lity cz
n y ch n o w a n o ta rząd u p o lsk ieg o d o L itw y , b ęd ąca o d p o w ied zią n a o statn ią n o tę p rem jera W ald e- m arasa, zo stała ju ż p rzy g o tow an ą i m a b y ć w y
słan ą i o g ło szo n ą w d n iach n ajbliższy ch. N o w a n o ta p o lsk a p recy zu jąca o b ecn e stano w isk o rząd u
| !■ ■■ ■ i. — ... --i. 1 --- 1 ■ " ’
N E L L Y L IE U T IE R
Ż o n a R en eg ata.
36) (C iąg d alszy ).
O ! p an i n ie k o ch asz m n ie, tak jak ja p a
n ią k o ch am I — zaw o łał n ęd zn ik z w y razem n a m iętn y m , p rzerażający m b ard ziej n iż m ó w iący m d o serca.
— A p rzecież żąd am o d p an a rzeczy b ard zo p ro stej i łatw ej o d p o w ied ziała.
— M am jech ać ju tro , d ziś w ieczór m o że — m ó w ił d alej p an S au v aitre g ło sem d zik im p raw ie.
W ażn e o b o w iązk i p o w o łu ją m n ie z d a ła ; ale p o w racać b ęd ę często , m y ślą b ęd ę tu zaw sze; p rzy - sięg n ij m i p an i, że p o d czas n ieo b ecn o ści m o jej n ie zajrzy sz n ig d y d o zam k u O llw iller.
— N ie p o trzeb o w ałeś p an żąd ać o d em n ie teg o p rzy rzeczen ia; n ie zajrzę d o zam k u O llw iller
— o d p arła sm u tn ie m łod a k o b ieta.
R ad o ść zw y cięstw a zajaśn iała zn ó w w o czach p an a S au v aitre.
— W ierzę o b ietn icy p an i i liczę n a n ią — rzek ł p o d ając ręk ę K lem en cji.
A le ta jej n ie p rzy jęła; ty lk o o d w ró ciła zał
zaw io n e o czy , b y u n ikn ąć w zrok u m ęża.
O n n ie n aleg ał; p o ch leb iając so b ie, że n am y sł sk ło n i ją k u n iem u i k u jeg o celo m , o d d alił się p o w o li, p o żerając ją w zro kiem , b ard ziej n am ięt
n y m n iż w y ro zu m iały m n a słab o ść jej i o p u szczen ie...
W ieczo rem , zaw ezw an y ro zk azem , k tó rego źró d ło ciem n e b y ło d la K lem en cji, p an S au v aitre w y jech ał, o b iecu jąc w ró cić n ieb aw em .
Ż ało w ać ty lk o m u sim y że n ie w szy stk ie stro n n io tw a p elsk ie p o tra fiły w zn ieść się n a w y so k i p o zio m o b y w atelsk ieg o i n aro d o w eg o o b o w iązk u i w im ię jed n o ści n aro do w ej stw o
rz y ć w sp ó ln y fro n t p rzeciw k o w ro g o m n asze
g o k o ścio ła k ato lick ieg o . N iek tó re z n ich za
ślepio n e w łasn em i in teresam i p arty jn em i i n ien a- sy co n em i am bicjam i sw y ch p rzy w ó dcó w p o zo stały p o za b lo kiem K ato lick iej U n ji Z iem Z ach o d n ich , o słabiając ty m sp o so b em jed n o lity fro n t p o lsk i i k atolicki i u łatw iając zw y cięstw o w ro g o m n a
szeg o p ań stw a i k o ścio ła.
D o b lo k u K ato lick iej U n ji Z iem Z ach o d
n ich p rz y stą p iły w im ię w sp ó ln eg o in te re su n aro d ow eg o w szy stkie te stro n n ictw a p o m o r
sk ie k tó re ch cą w b u d o w ie n aszeg o ży cia p ań stw o w ego b rać u d z ia ł czy n n y p o d h asłem ży czliw ej w sp ó łp racy z R ząd em M arszałk a P iłsu d sk ieg o . P o d ały w ięc so b ie ręk ę d o jed
n o ści w ty m b lo k u w szy stkie stan y i k lasy n a
szeg o sp o łeczeń stw a. W id zim y tu taj rep rezen tantó w ziem iań stw a ze stro n n ictw a C h rzęść. R o ln . a tak że d ro b n y ch ro ln ik ó w i b ezro ln y ch zg ru p o w an y ch w S tro n nictw ie „Z jed n o czen ie L u d u ".
Ż y w io ł m iejsk i id zie so lid arn ie w b lo k u K ato lic-.
k iej U n ji Z iem Z ach o d n ich p o d sw y m sztan d a
rem „Z jed n o czen ie S tan u Ś red n ieg o ", o b ejm u ją cy m p o m o rsk ie k u p iectw o i rzem io sło . S tro n n ic
tw o C h rześcijań sk iej D em o k racji rep rezen tu je in teresy k las p racu jący ch, ro b o tn iczy ch i u rzęd
n iczy ch .
P o zatem i zaś u g ru p o w an iam i sw o je p rzy łą czen ie d o b lo k u i p o p arcie w y b o rcze p rzy rzek ły liczn e zw iązk i u rzęd nicze, k o lejarzy , p o czto w có w i tp . T a k że K ato lick a U n ja Z i@ m Z ach o d
n ich je st o b ecn ie jed y n y m p o w ażny m b lo k iem stro n n ictw p o lskich , sto jących w y raźn ie n a g ru n cie k ato lick im i n a ro d o w y m i c h c ą c u c z
ciw ie w sp ó łp raco w ać x R ząd em .
N ie w’ątp im y , że lu d n ość n aszej d zieln icy stan ie jak jed en m ąż d o w y b o ró w p o d tern h a
słem jed n o ści n aro d o w ej, o b ro n y k o śc ic łi k ato
lick ieg o i w sp ó łp racy z R ządem i g lo sy sw re o d d a n a listę N r. 30.
zawsze jeszcze kole w oczy.
su n k ó w n a g ran icy w sch o dn iej jed y n ie w d ro d ze p o k o jo w ej. N iem cy p o w in n i się starać p rzed e- w szy stk iem o w zm o cn ien ie i p o p arcie stan u p o siad an ia całej m arch ji g ran iczn ej o d T y lży do B y to m ia. N ap rzó d rew izja g ran ic, a łączn ie z tern zn iesien ie K o ry tarza, p o tem d o p iero o stateczn a i d o b ro w o ln a zg o d a N iem iec n a zab ezp ieczen ia g ran ic w sch o d n ich , ew en tu aln ie w p o staci zag w a
ran to w an ia g ran icy n iem ieck o -p o L k iej.
p o lsk ieg o w sp raw ie ro k o w ań p o lsk o -litew sk ich p o d trzy m u je p u n k t w id zen ia p o trzeb y szy b k ieg o w szczęcia ro k o w ań .
K o w n o , 8 lu teg o . „E Jta" d em en tu je ro zsze
rzo n ą za p o śred n ictw em A g en cy j n iem ieck ich p o g ło sk ę, jak o b y L itw a w y su n ęła K o p en h ag ę jak o m iejsce d o ro k o w ań p o lsk o -litew sk ich .
W y jazd ten sp raw ił jej n iew y sło w io n ą u lg ę.
C zu ła się sw o b o d n ą, m o g ła się n am yślić, za
stan o w ić n ad d ro g ą, jak ą p o stęp o w ać m a n ad al.
O zy p o w in n a p o zo stać, czy w ró cić d o P aryża i w y rzec się w szelk ich n ad ziei? C zu ła jed n ak , że jak aś m o c n iep o jęta p rzy k u w a ją d o tej ziem i.
P o czek a w ięc je szc z e; starać się b ęd zie p o zn ać m ęża z lep szej stro n y , n iż ta, z jak iej go d o tąd p o z n a ła ; ale zaw io d ła się g o rzk o : d n ie u p ły w a
ły , L u cjan p o w racał k ilk ak ro tn ie, a k ażd y jeg o p o w ró t ro zczarow y w ał ją co raz b o leśn iej.
X I.
Dramat.
P o w o li jed n ak p an i S au v aitre p o w ró ciła d o d aw n eg o try b u ży cia i d o d aw n y ch p o o k o licy w y cieczek . Z p o czątk u stro n iła o d zam k u O ll
w iller, g d zie p o stan o w iła b ard ziej ze w zg lęd u n a sam ą sieb ie, n iż n a m ęża, n ie w stąp ić n ig d y . — A le n iesp o strzeżen ie, id ąc n iejak o za m y ślą, k tó rej o p an o w ać n ie m o g ła, o czy jej. a za n iem i i k ro k i ciąg n ęły ją w stro n ę zam ku , d o k tó rego lg n ęło jej serce.
C o d zien n ie zn alazłszy się sam ą n a p o lu , sp o ty k a ła H erm an a, k tó reg o czu jn o ść strzeg ła jej lep iej, n iż o k o w łasn ego m ęża.
M ó w iła z n im , zad aw ała m u zaw sze p y tan ia, ale sło w a zam ierały n a jeg o u stach ilek ro ć w y - w iad y w ała się o G llw illeró w .
P ew n eg o d n ia jed n ak zap u ściw szy się zn acz
n ie d alej n iżb y p o w in n a b y ła, d o strzeg ła z p o za g ałęzi m ło d y ch d rzew b iałą su k n ię, u lu b io n y stró j M arty .
Uczuła się niezwykle wzruszoną. Herman postępujący o kilka kroków, jak gdyby zgadywał
Poddękdwade biskupa ks. LideaHego.
M arszałek P iłsu d sk i o trzy m ał o d J. E . b isk u -\
p a śląsk ieg o list treści n a stęp u ją c ej: J. W . P an ie M arszałku ! — W im ien iu d iecezji śląsk iej sk ła d am n a ręce JW . P an a M arszałk a rząd o w i R zp li"
tej w y razy g łęb o k iej w d zięczn o ści za p rzy zn an ie d alszy ch 100.000 zł n a b u d o w ę k atedry śląsk iej.
— W w ielk iem i tak n iezm iern ie ciężk iem zad a- ’ n iu zo rg an izo w an ia n o w ej d iecezji p o lsk iej n a
p ełn ia m n ie w ielk o d u szn a p o m oc n ajw y ższy ch w ład z p ań stw o w y ch w ielk ą o tu ch ą o raz b ło g ą n ad zieją, że w id o m y p o m n ik tej n o w ej d iecezji k ated ra śląsk a staje się rzeczy w isto ścią n a w ię
k szą ch w ałę B o żą, n a cześć p o k o len ia n aszeg o k u rad o ści g łęb ok o -relig ijn ej lu d n o ści Ś ląsk a.
R acz J. W . P an ie M arszałk u p rzy jąć zap ew n ien ia n ajg łęb szej czci. (— ) A rk ad ju sz L isieck i b isk up .
Bandycki napad na sklep w Poznaniu.
P o zn ań . W śro d ę o k o ło g o d z. 17 w p ad ł do sk lep u sp o ży w czeg o K o w alsk iej p rzy u l. B u k o w sk iej b an d y ta, k tó ry d w u k ro tn ie strzeliw szy d o K o w alsk iej i d o jej p asierb icy , p rzeb y w ającej w ted y w sk lep ie, zran ił o b ie ciężk o w g ło w ę.
S p ło szo n y w y b ieg ł n a u licę i o strzeliw u jąc ścig ającą g o p u b liczn o ść i p o licjan tó w , w b ieg ł d o d o m u n r. 3 p rzy ul. S ien k iew icza, g d zie u k ry ł się w p iw n icy . B an d y ta p rzez g o d zin ę czasu o strzeliw ał p o licję i w k o ń cu n ie w id ząc sp o so b u u cieczk i strzelił so b ie w sk ro ń .
P rzy ciężk o ran ny m zn alezio n o 3 rew o lw ery sy st. B ro w n ig , k ilk a, m ag azy n ó w o raz d u żo k u l i czarn ą m askę.
N azw isk a b an d y ty , k tó rego p rzew iezio n o d o szp itala m iejsco w eg o d o ty czas u stalić n ie zd o łan o .
Budowa nowego sterowca.
P o sp alen iu się stero w ca m ary n ark i ja p o ń sk iej „N 3 “ p rzy stąp iła Jap o n ja d o b u d o w y n o w eg o stero w ca, k tó rego szk ielet p rzed staw io n y jest n a n in iejszem o b razk u .
co d ziało się w g ło w ie i w sercu m ło d ej k o b iety zb liży ł się ży w o i n ie czek ając aż sam a g o zap y ta
— T ak , to p an ien k a — rzek ł z g ry m asem iro n ji. P o w iad ają, że m a się tro ch ę lepiej o d czasu jak p an b rat b aw i ciąg le p rzy n iej i że za
czy n a p rzech ad zać się n iek ied y zu p ełn ie sam a.
A le straszy ć jej w ięcej n ie b ę d ę — d o d ał szyb k o , w id ząc sp o czy w ający n a so b ie w zro k K lem en cji.
— G d zie o n a ch o d zi, n a sp acer? — sp y tała b ezw ied n ie p an i S au v aitre.
— O tam , z tej stro n y , g d zie w o d a, b o lu b i się w n iej często p rzeg ląd ać, g d y m y śli, że n ik t jej n ie w id zi.
— C zy m y ślisz, że i d ziś b ęd zie tam sp ace
ro w ała... sam a jed n a ? — zap y tała g o K lem en cja.
— N ie tak zn o w u zu p ełn ie sa m a; k to ś zaw sze ch o d zi tam za n ią, b o b o ją się jak ieg o w y
p a d k u ; ale o n a n ie w ie o tern i id zie zaw sze p ro -*
sto p rzed sieb ie, śp iew ając w eso ło jak za d a
w n y ch czasó w .
— C zy w iesz, k to jej p iln u je z d alek a? — sp y tała K lem en cja.
H erm an zaw ah ał się ch w ilk ę, p o tem o d p arł p rzy b ierając to n o b o jętn y!
— R o zm aicie b y w a, p an n a W ik to ry n a, alb o zło śliw a G ertru d a, a n iek ied y stary S ch ull, co tak p o cieszn ie ch o w a się za d rzew a.
I H erm an , k tó ry zd aw ał się ro zu m n iej m y śleć i m ó w ić ilek ro ć sam b y ł z K lem en cją, rzu cił n a n ią sp o jrzen ie ch y tre, zd ające się m ó w ić:
— N ie p o w iem ci teg o czeg o b y ś się ch ciała d o w ied zieć.
(Ciąg dalszy nastąpi).
Przed niedzielnem wieeem P. P. S.
Socjalizm — Metody walki — Przygody członka Al. P. R. — Zarząd P. P. S.
w Wąbrzeźnie — Bądźmy katolikami 1
Wąbrzeźno, ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA d n ia 9 . II. 2 8 r.
N ie z a p o w ie d z ia n o d o ty c h c z a s o fic ja ln ie w ie
c u „ P . P . O .” tj. .S o c ja lis tó w " , c z y li ja k ic h n a z y w a ją „ c z e rw o n y c h " — je d n a k o w o ż w ia d o m o ju ż p o w s z e c h n ie — ż e w n ie d z ie lę p rz y b ę d ą d o W ą b rz e ź n a m ó w c y z a m ie js c o w i — a b y tu m a n ić lu d z i. N ie je d e n m o ż e p o w ie : „ K tó ż to s ą s o c ja liś c i i ja k i je s t ic h c e l? ” O tó ż s o c ja liśc i, je s t to k lik a o s ó b , k tó rz y w a lc z ą z k a p ita łe m i z o b s z a rn ik a m i, p o d b u rz a ją u c z u c ia n ie n a w iś c i w ś ró d ro b o tn ik ó w d o w a rs tw in n y c h — o b ie c u ją c ra j n a z ie m i — je ż e li o n i ty lk o z w y c ię ż ą . K tó ż je d n a k je s t w ic h s z e re g a c h ? J e ż e li p rz y p a trz y m y s ię o s o b n ik o m n a le ż ą c y m d o p a rtji s o c ja lis ty c z n e j, to p rz e k o n a m y s ię , ż e s ą to lu d z ie z p o d c ie m n e j g w ia z d y . K ła d ą o n i b o w ie m w s w o im p ro g ra m ie n a n a c z e ln e m m ie jsc u w a lk ę z K o ś c io łe m K a to lic k im . U s u n ię c ie |n a u k i re lig ji z e s z k o ły , o d s u n ię c ie w ia ry k a to lic k ie j z ż y c ia p u b lic z n e g o i w y c h o w a n ia , to s ą g łó w n e p u n k ty p ro g ra m u te j p a rtji.
Z e ta k je s t, a n ie in a c z e j, o te rn m o ż n a k a ż d e g o p rz e k o n a ć . S tw ie rd z o n ą b o w ie m rz e c z ą je s t, ż e s o c ja liś c i p o p ie ra ją p ra c ę w s z y s tk ic h s e k t re lig ijn y c h , ja k H o d u ra i in n y c h . N a w z a je m t. z w .
„ K o ś ció ł N a ro d o w y " w s p ie ra s o c ja lis tó w n a k a ż d y m k ro k u . O sta tn io n a p rz y k ła d , o d b y ło s ię w B y d g o s z c z y z e b ra n ie h o d u ro w c ó w , n a k tó re m p o s ta n o w io n o g ło s o w a ć n a listę s o c ja lis ty c z n ą . J e d n e m s ło w e m rz e c m o ż n a — s o c ja lista — to z w o le n n ik s e k t re lig ijn y c h i o d w ro tn ie .
S o c ja liśc i n ie p rz e b ie ra ją w ś ro d k a c h — b y le ja k n a js z e rs z e w a rs tw y ro b o tn ic z e w p ro w a d z ić .w b łą d . P o s łu g u ją o n i s ię p rz e w a ż n ie ś ro d k a m i n ie c n e m i, p o s łu g u ją s ię b a rd z o c z ę s to k ła m s tw e m , k tó re g o b a rd z o c z ę s to s p ro s to w a ć n ie m o ż n a , p o n ie w a ż n a s w o ic h z e b ra n ia c h n ie d o p u s z c z a ją d o g ło su p rz e c iw n ik ó w . D ru g ą b ro n ią s o c ja lis tó w to rz u c a n ie o s z c z e rs tw , z w ła s z c z a n a o s o b y d u c h o w n e , n a k a p ła n ó w . T ą b ro n ią p o s łu g iw a li s ię o s ta tn io w N a k le .
P rz e w id u ją je d n a k s o c ja liś c i, ż e ro b o tn ic y p o z n a ć s ię m o g ą n a ic h k ła m stw a c h i d la te g o n ie d o p u s z c z a ją p rz e w a ż n ie d o d y s k u s ji. N a s w o im w ie c u w B a rc in ie (W ie lk o p o ls k a ) n ie d o -
.i-i«