• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła Borodajki przy ulicy Radziwiłłowskiej i tajne nauki u pani Jastrzębskiej - Maria Pietraszewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła Borodajki przy ulicy Radziwiłłowskiej i tajne nauki u pani Jastrzębskiej - Maria Pietraszewska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA PIETRASZEWSKA

ur. 1929

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, Ukrainiec Borodajko, Szkoła Handlowa Vetterów, Bronisława Jastrzębska, 22 lipca 1944 roku

Szkoła Borodajki przy ulicy Radziwiłłowskiej i tajne nauki u pani Jastrzębskiej

Rodzice chcieli koniecznie, żebym zdobyła jakiś zawód. Była Szkoła Handlowa Vetterów, która kształciła, uczyła młodzież na handlowców, na sprzedawców. I była szkoła Chemische Schule tak zwana, założona przez Ukraińca - Borodajko się nazywał. Ona mieściła się przy ulicy Radziwiłłowskiej. I tam zdałam egzamin.

Dostałam się do tej szkoły. Pamiętam, był taki wspaniały, profesor nauczyciel, pan Matysik bodajże. Z matematyki mnie przepytywał. Ja byłam zresztą z matematyką na bakier raczej, raczej humanistką byłam. Ale jakoś tam przebrnęłam. Dostałam się do tej szkoły, no i wielkie szczęście oczywiście. I cały czas jak tą pierwszą klasę robiłam, tą chemiczną, to chodziłam też na te lekcje tajne do pani Bronisławy Jastrzębskiej. W dalszym ciągu kontynuowałam naukę. No i w 1944 roku, w lipcu, ten straszny dzień 22 lipca, kiedy wymordowano tylu Polaków na Zamku. A Niemcy zarządzili, że młodzież ma kopać rowy przeciwlotnicze. Obronne przed nacierającymi wojskami rosyjskimi, sowieckimi. I słychać już było te detonacje.

Data i miejsce nagrania 2010-09-11, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pierwszy raz jak poszłam do nowej szkoły, to obchodziłam wszystkie piętra i nie znalazłam swojej klasy, więc poszłam do domu. Ale nikt nas nie odprowadzał, chodziliśmy

Ponieważ tam były trzy oddziały szkoły powszechnej, a ja już umiałam prawie, prawie czytać, więc poszłam do drugiego oddziału.. Rok byłam w freblówce, że się

Nauczycielki mieszkały trzy chyba, dwa pokoje miały we trzy chyba, no i dwa pokoje mieliśmy na naukę, a korytarz to aby poczekalnia. Data i miejsce nagrania

Mianowicie, o to ciotki mieszkanie na Szczerbowskiego, gdzie mieszkała ona i ja, zaczął się starać dość młody listonosz, który mieszkał przy ulicy Grodzkiej 28, w

Jaki to był teren, gdzie ta glina była kopana, to trudno mi powiedzieć, ale idąc ulicą Drobną, wzdłuż, w stronę Choin, to po prawej stronie ciągnęło się przez całą

Tam były wózki, szyny i tam kopało się glinę, i zbierało w taki jak gdyby wąwóz, na noc się zalewało to wodą, żeby ona się przerobiła.. Dopiero potem przewoziło się

Ta szkoła mieściła się przy ulicy Narutowicza 27, nad apteką, to całe takie pierwsze piętro było, a szatnia to była od podwórka, tam jeszcze kawałek w środku

Ojciec musiał tam pojechać, ponieważ babcia była już u nas i udało mu się sprzedać tę posiadłość.. Rodzice kupili różne wartościowe rzeczy, które można było