• Nie Znaleziono Wyników

"Pierwobytnyj Indostan", A. Ja. Szczetienko, Leningrad 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Pierwobytnyj Indostan", A. Ja. Szczetienko, Leningrad 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Targalski, Jerzy

"Pierwobytnyj Indostan", A. Ja.

Szczetienko, Leningrad 1979 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/3, 627-628

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

Z

A

P

I

S

K

I

A. Ja. S z c z e t i e n k o , P ie r w o b y tn y j Indosta n, Izd a tielstw o „N a u k a ”, L en in g ra d 1979, s. 275.

P ra c a S z c z e t i e n k i je st p ró b ą p o d su m o w an ia w y n ik ó w b a d a ń n a d o sad ­ n ictw em w dolinie In d u su oraz północn o -w sch o d n ich i c e n tra ln y c h re jo n a c h In d ii od m ezo litu (V III/V II tys.) do połow y II tys. pne. A u to r om ów ił z e b ran y m a te ria ł w edług epok archeologicznych oraz zam ieścił w y k azy w szy stk ich sta n o w isk m e- zolitycznych (1115), n eo lity czn y ch (412) i pochodzących z o k resu b rąz u (blisko 1000).

N ajciek aw sze u sta le n ia dotyczą cyw ilizacji In d u su (około 400 stanow isk). Szczetienko n ie z a jm u je się je j genezą, a le przytoczone d an e w sk az u ją , że w cześ­ niej p an o w a ła w dorzeczu In d u su k u ltu r a K ot D idżi (przed 2500 r. pne.) lu b K a- lib an g an I (2450—2300), zre sztą zd an iem n ie k tó ry c h (B. B. L a l ) nie ró żniące się od siebie, p rz y n a jm n ie j je śli chodzi o ceram ikę. W S a ra i K h a le k u ltu rę K ot D idżi poprzedzała w a rs tw a neolityczna, w yw odząca się być może z rodzim ego m ezolitu, w G um li zaś c e ra m ik a S o th i-K a lib a n g a n I. N a o k res e k sp a n sji tra d y c ji zw iąza­ nej z K o t Didżi p rz y p a d a p oczątek (około 2600) „re w o lu cji m ie jsk ie j” (w zrost p o ­ w ierzch n i osiedli i liczby ich m ieszkańców p o n ad 1000, p ra c e zespołow e p rzy w znoszeniu m u ró w , m agazynów itp.). N ależy zaznaczyć, że Szczetienko, k tó ry n e ­ guje znaczenie z e w n ętrzn y c h cech „m iejsk o ści”, m im o, że św iadczą one o ro s n ą ­ cej kom pleksow ości d an e j społeczności, przeciw n y je st u ży w an iu podobnych t e r ­ m inów .

P o czątk i cyw ilizacji w dolinie In d u su są za te m rodzim e, a ściślej — w yw o­ dzą się z neolity czn y ch o sied li B elu d ży stan u , a le w w ielu w ażniejszych o środkach h ara p p ia ń sk ic h : H arap p ie, A m ri, K ot Didżi, K a lib a n g a n II (zbadanie M ohendżo- -D aro u n ie m o żliw iają w ody g runtow e), a ta k ż e w G um li i S a ra i K h ale, k u ltu ry Kot D idżi lu b K a lib a n g a n I—S isw al kończą się w a rs tw ą popiołu, w ęg la i ru in , co św iadczy o g w ałto w n y m zniszczeniu, spow odow anym zap ew n e p rzez in w az ję z zew nątrz. D okonały je j p raw d o p o d o b n ie p le m io n a p ro to d ra w id y jsk ie , k tó re p rz y ­ były n ad In d u s, w edług b ad a ń lek sy k o staty czn y ch , w połow ie III tys.

D ane przytoczone przez S zczetienkę p rz e k re ś la ją ste re o ty p o w e tw ie rd z en ie o k o n se rw a ty w n o śc i i jed n o lito ści cyw ilizacji In d u su . M iała ona bow iem cztery odm iany lo k a ln e i b y ła zróżnicow ana ta k ż e pod w zględem czasow ym . N ajw cześ­ n iej (2500 pne.) u k sz ta łto w a ł się o środek w S indzie (M ohendżo-D aro), n a stę p n ie w P en d ża b ie i H a ria n ie , później zasiedlono G u d ż a ra t (L othal) i założono kolonie w M a k ra n ie (S utkagen-D or). C e n tra te zo stały je d n a k k o le jn o opuszczone, ja k sądzi a u to r, n a sk u te k o suszania się k lim atu . E m ig ra c ja rozpoczęła się z doliny In d u su do b a s e n u rz e k i G h ag g a r (H arian a) około 2300 la t pne. (założenie K a lib a n ­ gan II), k tó ry znów opuszczono po ro k u 2000 pne. oraz n a półw ysep G u d ża ra t, gdzie osiedla h a ra p p ia ń sk ie p rz e trw a ły do X V II w. pne. P od ich w pływ em fo rm o ­ w ały się k u ltu r y środkow ych i c e n tra ln y c h Indii. Je d n o lite g o im p e riu m nie b y ­ ło za te m nigdy, m ożna się n a to m ia st dom yślać istn ie n ia s tru k tu r y m ia st-p a ń stw , c h a ra k te ry sty c z n e j d la A zji Z achodniej w III ty s. pne.

K o n tro w e rs y jn e w y d a ją się p rzed e w szy stk iem k oncepcje a u to ra dotyczące s tr u k tu r społecznych p a ń stw in d y jsk ich . U tożsam ił on bow iem pierw sze społeczeń­ stw o k lasow e z niew olniczym , a p oniew aż to o sta tn ie nie w y stę p u je w o m a w ia­ nym okresie, S zczetienko doszedł do w niosku, że nie było w ów czas jeszcze ro z ­ w arstw ie n ia ilasow ego, a is tn ia ł je d y n ie an tag o n iz m m iędzy człow iekiem i p rzy -P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M . L X X I , 1980, Z E S Z . 3

(3)

62 8 Z A P IS K I

rodą. D latego też u w aż a on m ia sta h a ra p p ia ń sk ie za ośrodki refu g ialn e, p rzez a n a ­ logię do późniejszego, ary jsk ieg o społeczeństw a In d ii, k tó re je d n a k m iało w zn a cz­ nej m ierze c h a r a k te r p a s te rsk i (II tys. pne.), k ie d y po jaw iło się n ad In d u sem . J e śli zw ażym y, że np. M ohendżo—D aro liczyło 30 000 m ieszkańców (260 h a pow.), św iątynie, m agazyny, sta łą zabudow ę, k a n a liz a c ję itp., tru d n o zgodzić się, że p o ­ w stało ono w w y n ik u połączenia w ysiłków za le d w ie k ilk u g m in w celu obrony przed zjaw isk a m i przy ro d n iczy m i. W tra k c ie jego bud o w y n astęp o w a ł zapew ne ostry proces s tr a ty fik a c ji społecznej, co oczyw iście n ie m u siało m ieć n ic w sp ó l­ nego z n iew olnictw em . Jego b r a k nie oznacza au to m aty cz n ie, że m am y do cz y n ie­ nia z o sta tn ią faz ą istn ie n ia w sp ó ln o ty p ie rw o tn e j, ja k chciałby a u to r. D la III tys. ch a ra k te ry sty c z n y je s t bow iem podział n a p rac o w n ik ó w a p a ra tu zarządzającego oraz d ro b n y ch p ro d u ce n tó w , ro b o tn ik ó w ro ln y ch i rze m ieśln ik ó w zw iązanych z se k ­ to rem p ań stw o w y m (św iąty n ia, pałac) lu b pozostających jeszcze, choćby częścio­ wo, w ra m a c h w spólnot gm innych.

J.T.

H o rst K l e n g e l , H andel u n d H ändler i m alten Orient, L eipzig 1979, s. 248.

P ra c a H. К 1 e n g 1 a je st p ró b ą syntetycznego p rz e d sta w ie n ia sy stem u zw iąz­ ków h an d lo w y ch I II —I tys. pne., n a obszarze A zji Z achodniej, n a p odstaw ie w y ­ nik ó w b ad a ń p ie rw sz ej połow y la t siedem dziesiątych. A u to ra b a rd z iej in te re so ­ w a ły k o n ta k ty , im p o rty , częściowo ta k że o rg an iz ac ja w y m ian y , niż jej w pływ n a sto su n k i społeczne. Choć H. K len g el u zn a je rolę, ja k ą od eg rał h an d e l w rew o lu c ji m ie jsk iej i fo rm o w a n iu się społeczeństw a klasow ego, n ie w idzi m ożliw ości jego sty m u lu ją ceg o o d d ziały w a n ia n a w cześniejsze p rze m ian y . D latego te ż re w o lu c ję n eolityczną tr a k tu je je d y n ie ja k o e ta p w a ru n k u ją c y p o w sta n ie w y m ian y poprzez stw orzenie dla niej zaplecza m a teria ln eg o , m im o że w spółczesne b a d a n ia e tn o ­ graficzn e p o tw ie rd z a ją jej istn ien ie ta k że w śró d społeczności zbieraczy, np. u B usz- m enów .

Z asadniczą p rzy c zy n ę rozw oju h a n d lu dalekosiężnego a u to r u p a tru je w p o ­ w s ta n iu w a rs tw y rzą d ząc ej p a ń s tw a m i sta ro ż y tn y m i, k tó ra sk o n cen tro w aw szy w sw ych rę k a c h znaczne bogactw a, tw o rzy ła ry n e k zb y tu n a to w a ry luksusow e, p o d k reśla ją ce je j w ysoki sta tu s społeczny, co sp ro w ad zało b y h an d e l do fo rm y k o n su m p c ji n ad w y żk i przez poszczególnych p rze d staw ic ie li a p a r a tu w ładzy. S tą d też je j d alsza k o n c e n tra c ja i c e n tra liz a c ja w m o n a rc h ii p rz e strz e n n e j S arg o n a z A gade (2334—2279) je s t d la H. K len g la ró w n o zn aczn a z w zro ste m w o lu m e n u w y ­ m iany. T rzeb a je d n a k ró w n ież p am iętać o b ard z o w ażnym im porcie surow ców np. m iedzi, p o trz e b n e j do w y ro b u n arz ęd zi i b ro n i z brązu . B ył on zatem fo rm ą re a liz a c ji n a r y n k u z e w n ętrzn y m n ad w y ż k i osiąg n iętej w gospodarce św ią ty n n ej, stan o w iącej p ie rw o tn ie in sty tu c ję p aństw ow ą. Ś w iąty n ie używ ały także, np. w c e ­ lach k ultow ych, w iele sp ro w ad za n y ch ozdób i naczyń.

Na p o d staw ie przytoczonych w książce in fo rm a c ji m ożna w yróżnić dw a p ro ­ cesy c h a ra k te ry sty c z n e dla om aw ianego o k resu : p rze su w a n ie się sieci k o n ta k tó w h andlow ych ze W schodu n a Z achód i stopniow e p rzechodzenie od p ań stw o w e j do p ry w a tn e j o rg an iz ac ji w ym iany.

W III tys. obszarem , w k tó ry m p rze cin a ły się sz lak i handlow e, była W yży­ na Ira ń sk a , a n a s tę p n ie w ody i w y b rzeża Z a to k i P e rsk ie j. Jed n o cześn ie w y k sz ta ł­ cił się podział n a s tre fy s u ro w c o w e j m ia sta i o siedla ira ń sk ie , afg ań sk ie, O m anu (w ydobycie d rogocennych k a m ie n i i m e tali, m ied zi itd.) oraz k r a je ro zw in ię ty ch

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]