• Nie Znaleziono Wyników

Wyjazd kabaretu Czart na Pojezierze - Jacek Abramowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyjazd kabaretu Czart na Pojezierze - Jacek Abramowicz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JACEK ABRAMOWICZ

ur. 1934; Milejów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, kabaret Czart, restauracja Czarcia Łapa, występy, Kazimierz Pawełek

Wyjazd kabaretu Czart na Pojezierze

Pamiętam, na Pojezierzu właśnie u [Ryszarda] Nowickiego mieliśmy w kabarecie taką sekwencję więzienną, gdzie wykonawcy [mieli na sobie] pasiaki. Było ich trzech czy czterech. Więzienne czapeczki, pasiaki –wszystko. A jeździliśmy kinobusem wynajętym z zarządu wojewódzkiego kin. To było kino objazdowe. Samochody ciężarowe, prawie jak ruskie, które woziły aparaturę, jeździły po wsiach i wyświetlały filmy. Taki był czas. I jeździliśmy niestety właśnie takim ciężarowym samochodem z jakaś obudową z dykty. Nie autokarem.

Jak jechaliśmy [na Pojezierze], to zatrzymaliśmy się nad jednym z jezior. Kto miał ochotę, to mógł troszeczkę się pokąpać –pół godziny czasu, wracamy do samochodu i jedziemy dalej. Piotrek Suchora, żeby nie jechać w mokrych majtkach, wlazł do wody na golasa. Dziewczyny były w innym miejscu. Zaczął płynąć z powrotem, żeby się ubrać w te majtki. Wtedy Kazio Łojan (on zawsze był zgrywus) wziął majtki i uciekł z nimi na drugą stronę jeziora. Ono było dosyć wąskie. Piotrek tam popłynął. Jak to zrobił, to Kazik znów uciekł z powrotem. Ale wreszcie się zlitował. Bo zaczęliśmy krzyczeć: „Człowieku, przecież on się utopi! Za dużo tego pływania”

Z Pojezierza wracaliśmy przez Warszawę. Wyjechaliśmy na wieczór. W samochodzie było zimno jak cholera. I chłopaki –Łojan, Jurek Beer i jeszcze kilku – ubrali się w te pasiaki. Nałożyli je na ubrania. I te czapki. Przed samą Warszawą samochód się zatrzymał. Otworzyły się drzwi i stanął w nich milicjant. Okazało się, że uciekł mu autobus. A on pracował w komendzie stołecznej milicji. I żeby się nie spóźnić do pracy, zatrzymał samochód, poprosił o podwiezienie. Jak otworzył, zobaczył chłopaków w pasiakach, powiedział: „O rany!” Nie wiadomo, co się dzieje. „Co to ma znaczyć?” Zaczął tam ostro. Dopiero stopniowo mu wytłumaczyliśmy, o co chodzi: że kabaret, że to są rekwizyty, kostiumy. Usiadł między nas i już był wesoły. Ale w pierwszym momencie faceta zatkało. Tak że było trochę takich różnych wspomnień.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-12-11, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pierwszy program kabaretu Kant był trochę składankowy.. Pierwszy program zrobiliśmy taki, że pozbierałem różne teksty (on miał tytuł, ale już w tej chwili nie pamiętam

Dlatego że rodzice przyjechali odwiedzić mojego stryja, który w Cukrowni Lublin był buchalterem, jak to się kiedyś mówiło.. Nie głównym księgowym,

Słowa kluczowe Lublin, PRL, kabaret Czart, restauracja Czarcia Łapa, Ryszard Nowicki, Andrzej Malinowski, Tytus Wilski, Władysław Ćwika.. Skład

W pierwszym programie [Kanta] zrobiliśmy taki zlepek –powybierałem trochę tekstów z różnych programów, trochę wymyślili koledzy (mieli jakieś w swoich archiwach).. I

Gdzie te czasy Czarta?” Nawet jak stworzyliśmy słabszy program, to ludzie byli szczęśliwi.. Szczęśliwi, że w ogóle jest ten kabaret, że są

Kazio Pawełek wymyślił taką historię, że na każdej premierze widownia głosowała na najładniejszą piosenkę spektaklu.. Oczywiście nagroda: szampan

A ja zostałem wybrany przez Krajową Radę Muzyków Rozrywkowych Związku Kultury i Sztuki na przewodniczącego Okręgowej Rady Muzyków Rozrywkowych. Tam się znajdowało też moje

To już był okres, kiedy ściągaliśmy [do kabaretu] trochę aktorów z Teatru Osterwy.. [Poza tym wtedy] kabaret nie miał się do