• Nie Znaleziono Wyników

Synagoga w Turobinie - Mieczysław Fik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Synagoga w Turobinie - Mieczysław Fik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW FIK

ur. 1923; Turobin

Miejsce i czas wydarzeń Turobin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Turobin, dwudziestolecie międzywojenne, okres powojenny, PRL, Żydzi, synagoga

Synagoga w Turobinie

Synagoga była tu, jak się idzie do urzędu gminy. Na rogu jest taki sklep „Aldona” i kiosk w kierunku głównej ulicy. Jak Żydów wysiedlili za Niemców, tam zrobili jakieś magazyny, rupiecie. Nikt o to nie dbał. Później, po wyjściu Niemców, zajęły to GS-y, żeby użytkować. Nikt nie dbał, czy tam się leje, czy coś; to było niezabezpieczane.

Dostała się wilgoć i synagoga się zniszczyła. Potem była zagrożona upadkiem, więc już za komuny została rozebrana. Na miejscu tej synagogi dziś są sklepy.

To był budynek piętrowy. Podobny do bożnicy w Szczebrzeszynie, tylko ta jest teraz zadbana. W takiej formie. Wysoki, cztery dachy ostre, czterostronowe, z gwiazdą żydowską. Był częściowo z cegły pobudowany, a częściowo z takiego kamienia nietrwałego.

Przed wojną byłem tam ze dwa razy. Wiem, że był osobny chór dla kobiet, a dla mężczyzn, Żydów, był środek. Mieli takie coś, jak u nas ołtarz. Coś na ścianie, w murze, tego bożka swojego, czy kogoś, bo tam go nazywali złoty cielec. Czasem z ulicy patrzyliśmy, jak ślub tam brali, jak machali rękami przed tą bóżnicą. Młody człowiek tak specjalnie się nie interesował tym, co było w środku; wiedzieliśmy tylko, że kult tu był, bo Żydów była duża masa.

Data i miejsce nagrania 2009-03-02, Turobin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Monika Śliwińska, Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie jest to zajęcie super jakieś tam biznesowe, trzeba dużo pracować, a jak się pracuje, jakieś tam efekty też są.. Dzisiaj jest taka moda na szybki pieniądz, duży pieniądz,

A ten Sowiet, może to też był Żyd w mundurze, wyjął pistolet i już chciał go zastrzelić, ale podskoczył drugi Żyd, taki stolarz, i mówi: „Nieprawda, ja też jestem Żyd, to

Oni mieli takie mary, jakby stół i po dwie rączki; kładli na to zmarłego i przykrywali jakimś płótnem. Jak nie miał kto płakać, to były wynajęte specjalne

Jeden ksiądz przed samą wojną chodził po domach i mówił: „Nie bójcie się Niemców, bo Niemcy to nie są źli ludzie”, dawał jeszcze jakieś obrazki.. A posterunek policji przed

Wołało się: „Żydu, do Palestyny, parszywcu!”, a oni nam znowuż też dokuczali; to takie chuligańskie było trochę.. Był taki zadziorny Żyd, sąsiad mój, i chodził ze mną

To była mała miejscowość, wszyscy się znali, oni też przychodzili, przyglądali się, jak to się odbywa.. Był kiedyś taki ksiądz, co ich wypraszał, ale przeważnie

Nieprzyjemne było patrzeć, jak ci Żydzi idą, dzieciowiny za ręce prowadzą – czego to dziecko było winne.. To

Słowa kluczowe Turobin, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, święta żydowskie, Kuczki, szabas..