• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, sierpień, nr 188

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, sierpień, nr 188"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Poznaj zasady dziedziczenia w rodzinie - str. 13

Muzyka legend rocka wciąż porywa tłumy

Wczoraj w Dolinie Charlotty zakończył się Fe­

stiwal Legend Rocka. Po raz kolejny zespoły sprzed lat udowodniły, że mają jeszcze wiele ao powiedzenia.

Nowa drużyna Czarnych startuje Energa ostrzega:

Nie daj się nabrać na prąd

- Czytajmy umowy, które oferują nam akwizytorzy podający się za pracowników Energi - ostrzega koncern sprzedający nam energię elektryczną. Istnieje ryzyko, że podpisze się nie­

korzystną umowę.

przygotowania do sezonu. Cala dru­

żyna jest nowa. Polacy przeszli już ba­

dania. Dziś przyjeżdżają obcokrajowcy.

Dziennik Pomorza Środkowego

Poniedziałek 13 sierpnia 2012 ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 - Wydanie A • Nakład 31226 egz. nr 188 (1701) 1,80 zł amm

LONDYN 2012 Dziesięć medali wywalczyli reprezentanci Polski na zakończonych wczoraj igrzyskach olimpijskich w Londynie. Dokładnie tyle, ile w 2008 roku w Pekinie i osiem lat temu w Atenach.

Wszyscy liczyli na medal, wielu na zloty. Forma przyszła za szybko. Siat- Trzy złote medale na 100 m, 200 m i sztafecie 4x100 m z rekordem karze opromienieni zwycięstwem w Lidze Światowej, w Londynie za- świata. Usain Bolt zrobił dokładnie to, co cztery lata temu. Jako grali kiepski turniej. FotEPAMocawc pierwszy w historii. Został żywą legendą sportu. FoLEP/vPAPRnangRobkhon się pomysł budowy klubu złego systemu przygotowań stwach Europy. Sport w zbyt mało pieniędzy na sport Polska Londyn 2012. Po- -podsumował start Polaków Polsce jest coraz słabszy. Nie- od podstaw, by liczyć na wstała przed trzema laty eli- Zbigniew Pacelt, cztero- popularny wśród dzieci, wielkie sukcesy. 40-milio- tama grupa zrzeszała najlep- krotny olimpijczyk w latach Sekcje nie mają chętnych do nowy naród nie jest w stanie szych, którzy mieli w pełni 1968-1980. szkolenia, a trenerzy nie wygenerować sportowców, zabezpieczone przygoto- Rozczarowali pływacy, te- mają motywacji i środków którzy by dla nas zwyciężali, wania do igrzysk. Było tam nisiści i szermierze. Upadły do pracy. Zawodnicy men- Doskonale za to sprawdzają 147 zawodników. Jego człon- potęgi, które dawały nam na talnie nie są przygotowani się oni w barwach innych kowie zdobyli w sumie osiem igrzyskach seriami medale, do walki o sukcesy. Małysz, państw np. Norwegii, jak tre- z dziesięciu krążków polskiej jak zapasy, boks, kajaki i wio- Radwańska, Kubica to wy- nujący po godzinach pracy ekipy. Klub miał nam dać ślarze. Zawiedli siatkarze. jątki w sportach indywidu- Bartosz Piasecki, medalista sukcesy. Dał rozczarowanie. Porażka na igrzyskach alnych, których sukcesy nie w szpadzie.*

Nie widać postępu w szko- wpisuje się w kolejną prze- podlegają regułom. Raz się

leniu. - To jest porażka bądź, graną, chociażby piłkarskiej udaje, sto razy nie. I tak było WIĘCEJ NA jak kto woli, konsekwencja reprezentacji w mistrzo- w Londynie. Państwo daje stronach 25-27

% Zwokandy Piętno dusiciela

Słupszczanin żąda 100 złotych za nie­

winne aresztowanie i oskarżenie o uduszenie żony.

Atrakcyjne mieszkania w centrum Słupska!!!

Rewelacyjna cena

Itóid3.300zVmto g | H | h F • KMtatt:003750295 ITlllfl

PROMOCJA WIOSENNA

- Błagałam, aby nie umierał - mówi pogrążona w bólu Sabina Szmaglik, mama trzytygodniowego Wiktora z podkępickich Osiek. Chło­

piec walczył, ale zmarł po w wyniku powikłań po zakażeniu. Rodzina wini lekarzy i zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.

*

Centrum Narzędzi Śłupsk uL Grottgera 170 t&L 59 843 28 93

' 59 841 79 93

486212K03/A 91712K03/B

(2)

kraj/świat

poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.

Chcesz kupić mieszkanie, wynająć?

Zajrzyj do naszego serwisu regiodom .pl

www.regiodom.pl

Pawlak: afera taśmowa PSL-u?

To nie jest nasza sprawa

KATOWICE - Nie bijmy się w piersi za cudze grzechy - radził działaczom w sobotę szef PSL Waldemar Pawlak komentując nagrania z gabinetu Władysława Serafina.

- Jak ktoś ma poczucie wi­

ny, to niech się bije w piersi.

Ale ja nie pozwolę, żeby cały PSL w tym upaprać. Bo PSL- -u tam nie było. Był może pazerny gość, który nie po­

trafił się opamiętać - mówił lider partii do delegatów z woj. śląskiego podczas zjaz­

du PSL w Katowicach.

Nawiązał w ten sposób do ujawnionego w lipcu przez

„Puls Biznesu" nagrania rozmowy szefa kółek rolni­

czych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysła­

wem Łukasikiem o możli­

wych nieprawidłowościach w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.

Chodziło m.in. o spółkę Ele- warr i jej dyrektora Andrzeja Śmietankę. W związku z na­

graniem do dymisji podał się minister rolnictwa Ma­

rek Sawicki z PSL. Zastąpił go Stanisław Kalemba.

Według Pawlaka, gdy Naj­

wyższa Izba Kontroli wska­

zała, że Śmietanko narusza ustawę kominową, powi­

nien on - jak mówił wicepre­

mier - powiedzieć: przepra­

szam bardzo, będę już w po­

rządku; a nie robić sobie ja­

ja, że zwalnia się, że teraz on nie będzie prezes, tylko bę­

dzie dyrektor generalny i za­

robi półtora czy dwa razy ty­

le. Z ujawnionej rozmowy wynikało m.in., że dyrektor generalny Elewami Andrzej Śmietanko zamienił stano­

wisko prezesa tej spółki na funkcję dyrektora general­

nego, by nie obowiązywały go zapisy ustawy komino­

wej, a także że pobiera wy­

nagrodzenie w wysokości 3 proc. zysku firmy.

Pawlak ocenił w sobotę, że ujawnione nagrania to nie są żadne taśmy PSL-u, bo władze PSL-u żadnego z tych ludków nie akceptowa­

ły. Wspominał, że po wybo­

rach parlamentarnych, pod­

czas posiedzenia rady na­

czelnej PSL pytano ministra

PSL przed jesiennymi wyborami

Katowicki zjazd był czwartym spośród 16 zaplanowanych w kolejnych tygodniach zjazdów wojewódzkich, poprzedzających zjazd krajowy i wy­

bory szefa partii. W rozmowie z dziennikarzami Pawlak ocenił, że kampa­

nia pized wyborami szefa PSL jest otwarta i rzeczowa. Zaprzeczył suge­

stiom o toczącej się wewnętrznej walce w partii. Dodał, że spodziewa się wielu kontrkandydatów w wyborach prezesa na następną kadencję.

Grillem przeciw radzieckiej gwieździe

Marka Sawickiego czy nie ma tak takich błędów i ta­

kich zaszłości, które nam się odbiją czkawką.

- Bił się w piersi przed ca­

łą radą naczelną i mówił, że nie ma, że to są tylko pomó­

wienia. Potem zwolnił w grudniu Łukasika, który to wszystko tam nagadał. Łu­

kasika zwolnił, a nie Śmie­

tankę, a powinien zwolnić Śmietankę. I wtedy on byłby dalej ministrem i byłby po­

rządek - podsumował Paw­

lak.

Lider PSL skrytykował fakt nagrania i upublicznienia taśm.

- Takiej rzeczy się nie robi.

Jak ktoś nie ma odwagi przy- pieprzyć i powiedzieć ostro na gremium statutowym:

chłopie, spieprzyłeś robotę, odchodź, to takie podstępne działanie nie powinno mieć miejsca. Niestety, sorry, ale to nie w naszej kulturze - mówił Pawlak.

Jego słów słuchał m.in.

obecny na obradach Włady­

sław Serafin.

Wicepremier wzywał dzia­

łaczy PSL, by widzieli swoje miejsce i temperament w od­

powiednim miejscu, bo za­

cietrzewienie i stawianie tyl­

ko na swoim może prowadzić do tego, że „łapa nam się ob­

sunie poza krawędź boiska".

Podczas sobotnich obrad Waldemar Pawlak usłyszał też słowa krytyki. Szef śląskich ludowców Marian Ormaniec za­

rzucił liderowi partii, że stracił kontakt z rolnikami i działaczami. - Nam, kolego prezesie, ten styl nie odpowiada - mówił Ormaniec wytykając Pawlakowi brak wsparcia dla śląskiej organizacji i niedotrzymywanie danych działa­

czom obietnic Fot. PAP/Radek Pietruszka

- Powiedzmy sobie jasno, bardziej utalentowanych, zacji i solidnej reprezentacji, odważnie, szczerze, tak jak ale w solidności i porząd- I o to warto zawalczyć - na- w rodzinie, że w cwaniac- nym działaniu możemy być woływał lider partii.

twie nie przebijemy tych przykładem solidnej organi- (pap)

Narazili zdrowie dziecka.

Minister żąda wyjaśnień

Mieszkańcy Stargardu Szczecińskiego (Zachodniopomorskie) w niety­

powy sposób domagają się usunięcia Kolumny Zwycięstwa, upamiętnia­

jącej radzieckich żołnierzy, którzy zdobywali Stargard. Mieszkańcy zorga­

nizowali manifest „Grill Party pod gwiazdą". Kolumna Zwycięstwa (do 1989 roku Pomnik Wdzięczności) znajduje się na Placu Wolności i jest ostatnim elementem Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich.

(pap)

Fot. PAP/Marcin Bielecki

KRAJ Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz popro­

sił szefa Lotniczego Pogo­

towia Ratunkowego o pilne wyjaśnienie w sprawie so­

botniego incydentu, do którego doszło w Wielko­

polsce.

W sobotę po południu do szpitala w Gostyniu (Wiel­

kopolskie) przywieziono rannego w wypadku 5-let- niego chłopca. Po zdiagno- zowaniu przez lekarza dy­

żurnego szpitala, dziecko z licznymi obrażeniami miało trafić do Instytutu Pediatrii w Poznaniu.

- Dwukrotnie prosiłem lotnicze pogotowie o jak najszybsze przetranspor­

towanie rannego chłopca do Poznania i dwukrotnie odmówiono mi zasłaniając się przepisami - twierdzi lekarz dyżurny szpitala w Gostyniu Maciej Górzyń­

ski.

Dziecko trafiło do szpita­

la w Poznaniu dopiero po czterech godzinach. Zosta­

ło przewiezione specjali­

styczną karetką. Przeszło operację, jego stan jest ciężki.

Według rzeczniczki Lot­

niczego Pogotowia Ratun­

kowego na przewiezienie dziecka śmigłowcem nie pozwalały przepisy, które dopuszczają transport międzyszpitalny tylko z u d o k u m e n t o w a n y c h miejsc i lądowisk.

- W przypadku tego szpi­

tala, w jego pobliżu nie ma takiego udokumentowane­

go miejsca i dlatego nie mogliśmy dziecka prze­

wieźć. Gdyby nas wezwano na miejsce wypadku, to ta­

kiego problemu by nie było i to pilot zadecydowałby, gdzie wylądować, aby ran­

nego odebrać - mówi rzeczniczka LPR Justyna Sochacka.

Dziś minister zdrowia ma otrzymać pisemne wy­

jaśnienia od lotniczego po­

gotowia. Sprawę wyjaśniać będzie także oddział woje­

wódzki NFZ w Poznaniu.

(pap)

Ukradł drut z obozu zagłady. Zatizymany

66-letni Włoch, który miał przy sobie 30-centymetrowy kawałek drutu kol­

czastego pochodzący z byłego nie­

mieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, został zatrzymany przed odlotem na krakowskim lotnisku.

Obcokrajowiec tłumaczył, żę zabrał drut znaleziony na terenie obozu, po­

nieważ jego ojciec zginął w Auschwitz.

Zlikwidowano wytwórnię metamfetaminy

Nielegalną wytwórnię metafetaminy zlikwidowali policjanci z Lubania (Dolnośląskie). Linia do produkcji silnie uzależniających narkotyków znajdowała się w mieszkaniu.

Zatrzymanym w tej sprawie czterem osobom grozi do trzech lat więzie­

nia. Policjanci sprawdzają, gdzie miały trafić narkotyki.

To wydarzenie bez precedensu. Zwierzchnik Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl I przyjeżdża do Polski

Podpisanie wspólnego przesłania o po­

jednaniu narodów - polskiego i rosyj­

skiego - będzie jednym z głównych ce­

lów wizyty w Polsce zwierzchnika ro­

syjskiej Cerkwi prawosławnej, patriar­

chy Cyryla I. Będzie on w naszym kraju od 16 do 19 sierpnia. Wspólne przesia­

nie do narodów Polski i Rosji podpiszą 17 sierpnia przewodniczący Konferen-

Putin chce dozbroić swoje lotnictwo

Prezydent Władimir Putin obiecał wy­

posażenie rosyjskich sił powietrznych w setki nowych samolotów. Zapowie­

dział, że do 2020 roku siły powietrzne otrzymają ponad 600 nowych samolo­

tów bojowych i tysiąc śmigłowców. Od rozpadu Związku Radzieckiego lotnic­

two musi korzystać ze starzejących się samolotów z czasów radzieckich.

cji Episkopatu Polski abp Józef Michalik oraz patriarcha Moskwy i całej Rusi Cy­

ryl I. Jak podkreślają przedstawiciele Kościoła katolickiego w Polsce i rosyj­

skiego Kościoła prawosławnego, bę­

dzie to wydarzenie bez precedensu: hi­

storyczna, bo pierwsza w dziejach - wi­

zyta zwierzchnika rosyjskiego prawo­

sławia.

Odnaleźli lampkę poszukiwanego górnika

Ratownicy, którzy poszukują zaginio­

nego w kopalni Silesia 2!Wetniego górnika, odnaleźli w podziemnym zbiorniku na węgiel jego lampkę z umieszczonym wewnątrz nadajni­

kiem. Do sobotniego wypadku w Silesii doszło 460 m pod ziemią. Górnik wpadł do głębokiego na ok. 25 me­

trów zbiornika. (opr.pap)

(3)

Widzisz ciekawe zdarzenie, niety­

pową sytuację, wyślij zdjęcie lub filmik na nasz portal pod adres

alanw@gp24.pl

Napisz łub zadzwoń do nas Filip Pietruszewski redakcja@mediareqionalne.pl

598488124

wgodz. 14.00-18.00

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.

Za śmierć dziecka winią lekarza

TRAGEDIA - Błagałam, aby nie umierał - mówi pogrążona w bólu Sabina Szmaglik, mama trzytygodniowego Wik­

tora z podkępickich Osiek. Chłopiec walczył, ale zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu. Rodzina wini lekarza.

Andrzej Gurba

andrzej.qurba@mediareqionalne.pl

Wiktor Węgrzynowski uro­

dził się 12 lipca tego roku. Był zdrowym chłopcem. Jego mama Sabina Szmaglik wy­

szła z miasteckiego szpitala 16 lipca. - 23 lipca odwiedziła mnie położna z Kępic.

Wszystko było dobrze. Po­

wiedziała tylko, aby Wiktora zważyć. 25 lipca pojechałam do lekarza dziecięcego w Kępicach. Stwierdził, że pępek nie wygląda najlepiej i zbiera się ropa. Dał skiero­

wanie do szpitalnej poradni w Słupsku - relacjonuje pani Sabina.

Rodzice byli w słupskim szpitalu dzień później (w dziecięcej poradni chirur­

gicznej). - Lekarka nic mi nie mówiąc, zawinęła nitkę wokół resztki pępowiny Wik­

tora i ją wyrwała. Później to miejsce czyściła i czymś po­

smarowała. Kazała przyjść za tydzień - opowiada pani Sa­

bina. Kolejne wizyty odbyły się 30 lipca i 6 sierpnia. We­

dług relacji rodziców, pole­

gały na czyszczeniu i smaro­

waniu pępka.

, 6 sierpnia wieczorem pani Sabina kąpała synka. Mówi, że zauważyła, że pępek zrobił się trochę czarny. - O 22.30 Wiktor usnął. Jeszcze przed

północą zaczął się źle czuć.

Bardzo płakał, był blady. We­

zwałam karetkę. Zawiozła nas do szpitala w Miastku.

Zrobiono badania krwi i moczu. Lekarze najpierw po­

wiedzieli, że były dobre. Kilka godzin później mój synek już umierał. Powiedziano mi, abym się z nim pożegnała.

Krzyczałam, aby nie umierał.

Wiktor dwa razy po reani­

macji wracał. Walczył o życie do końca. - Przegrał - szlocha pani Sabina.

W piątek rodzice Wiktora dostali informację o przy­

czynie śmierci ich syna.

Stwierdzono ropne zapalenie otrzewnej i posocznicę. Tego

samego dnia zawiadomili miastecką prokuraturę. Ro­

dzice oskarżają o zanie­

dbania słupską lekarkę.

- Dowiedzieliśmy się, że bakterie dostały się do orga­

nizmu Wiktora przez nieza- gojony pępek. Dlaczego w Słupsku go oderwano?! Dla­

czego wcześniej nie pomy­

ślano, że może dojść do za­

każenia?! Tam zbierała się ropa - mówią zrozpaczeni.

Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala od nas dowiedział się o tej tragedii. - Jeśli sprawa została zgło­

szona prokuraturze, to zo­

stanie ona wyjaśniona. My też sami to zrobimy. Trudno

mi na gorąco odnosić się do oskarżeń, bo nie znam szcze­

gółów sprawy - powiedział nam w sobotę dyrektor Stus.

Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu By- towskiego (miastecka lecz­

nicza jest jego częścią), prosi o kontakt w poniedziałek.

W miasteckim szpitalu potwierdzono nam nieofi­

cjalnie, że dziecko przyje­

chało do szpitala w stanie ogólnym dobrym. Dopiero kilka godzin później po­

gorszył się jego stan. Miej­

scowi lekarze wezwali na pomoc specjalistów z Gda­

ńska. To m.in. oni reani­

mowali małego Wiktora.

Wcześniej podano dziecku antybiotyki.

W karcie zgonu po sekcji zwłok szpital zapisał, że przy- czną śmierci dziecka było ropne zapalenie otrzewnej i posocznica. Podejrzewano też zapalenie płuc. Do badań histopatologicznych przeka­

zano m.in. fragment pępka.

Wyniki będą za kilka tygodni.

- Wiktor był zdrowy, ra­

dosny, silny. Tak długo na niego czekałam. Nie nacie­

szyłam się nim. Ktoś musi odpowiedzieć za jego śmieć - płacze pani Sabina.

W sobotę odbył się po­

grzeb Wiktora.

Do sprawy wrócimy. H

n r mówi stop radiowi U z n a n y z a d u s i c i e l a z p i ę t n e m

Tir dowożący towar do dzącej od krajowej drogi nr 6. # I C

Tir dowożący towar do sklepów sieęi Biedronka, którywnocyz piąteku na so­

botę przewrócił się koło Malczkówka na drodze 211, jeszcze w sobotnie popo­

łudnie tarasował tę drogę.

Do tego zdarzenia drogo­

wego doszło, gdy kierowca stracił panowanie nad po­

jazdem i chwycił pobocze na bocznej drodze, odcho­

dzącej od krajowej drogi nr 6.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja szybko opa­

nowała sytuację - wyzna­

czyła drogi objazdowe i przez kilkanaście godzin kierowała ruchem. Długo też czekała na przyjazd specjalistycz­

nego sprzętu, przy pomocy którego przeprowadzono akcję podnoszenia tira.

(MAZ)

Z WOKANDY Ryszard P. oczyszczony z zarzutu zabójstwa żony chce zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie. Chce 100 tys. złotych odszkodowania.

Przewrócony tir tarasował drogę przez 12 godzin.

To iedna z głośniejszych ubiegłorocznych spraw o za­

bójstwo. 59-letni Ryszard E, znany w przeszłości kelner z restauracji Staromiejska, jest już na wolności. Jednak ponad pół roku przebywał w areszcie pod zarzutem zabój­

stwa swojej żony - 63-letniej Ireny P. Kobieta - jak ustalił proces zmarła, a nie została uduszona - 20 kwietnia ubie­

głego roku. Jednak stało się to po kłótni małżeńskiej pod­

czas wielkanocnych po­

rządków i mężczyzna został zatrzymany.

Prokuratura oskarżyła Ry­

szarda E o to, że udusił żonę połami szlafroka, naciskając na szyję i zatykając jej usta i nos. Tak stwierdził w opinii biegły patomorfolog Wal­

demar Golian. Ryszard E był i nadal jest bezrobotny. Lubił sobie wypić z kolegami w parkach w centrum Słupska.

Jego żona pracowała w kiosku. Bardzo dbała o dom,

utrzymywała męża. Wciąż wytykała mu jego zacho­

wanie. Małżonkowie kłócili się często.

Ryszard E nigdy nie przy­

znał się do zabójstwa. Twier­

dził, że wtedy tylko ode­

pchnął żonę i żyła, gdy wyszedł z domu. Sąd powołał biegłych specjalistów medy­

cyny sądowej z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Stwierdzili, że kobieta miała krwotok w głowie, bo praw­

dopodobnie pękł jej tętniak.

Biegli nie wskazali katego­

rycznie źródła krwawienia do mózgu, ale wykluczyli udu­

szenie. I przekonali sąd, który uznał, że Ryszardowi E można jedynie przypisać na­

ruszenie nietykalności ciele­

snej Ireny E

Sąd zauważył też, że pod­

czas pierwszych przesłuchań policjanci wywierali niedo­

puszczalny wpływ na wyja­

śnienia Ryszarda E

Finał procesu był taki, że

sąd zmienił kwalifikację prawną czynu na naruszenie nietykalności cielesnej Ireny E Jednak tę sprawę umorzył, bo tego rodzaju przestępstwo jest ścigane z oskarżenia pry­

watnego. Gdy jednak przed ogłoszeniem wyroku sąd uprzedzał, że może zmienić kwalifikację prawną czynu, ani pokrzywdzona rodzina i jej pełnomocnik, ani proku­

rator z urzędu takiej skargi nie wnieśli.

Praktycznie to oznaczało uniewinnienie z zarzutu za­

bójstwa. Wyrok w słupskim sądzie okręgowym zapadł na początku stycznia. Mimo apelacji prokuratury i pełno­

mocnika rodziny Ireny E, pod koniec kwietnia gdański sąd apelacyjny uznał takie roz­

strzygnięcie za słuszne. Nikt nie wniósł kasacji do Sądu Najwyższego. Ryszard E ponad pół roku siedział w areszcie. Wolność odzyskał jeszcze przed ogłoszeniem

wyroku w Słupska, po tym, gdy biegli z uniwersytetu przedstawili w sądzie opinię.

- Złożyłem wniosek o sto ty­

sięcy złotych zadośćuczy­

nienia za niesłuszne tymcza­

sowe aresztowanie - mówi Wojciech Kaczmarek, ad­

wokat w procesie karnym, a teraz pełnomocnik Ryszarda P. Dodaje, że wniosek obej­

muje tylko zadośćuczynienie, a nie odszkodowanie, które wiąże się ze szkodą. - Ryszard P przed aresztowaniem nie pracował, więc nie stracił za­

robków- tłumaczy mecenas.

Natomiast poniósł ogromną krzywdę moralną.

W areszcie był poniżany.

Traktowano go tak, jak gwa­

łcicieli i zabójców kobiet.

Podupadł psychicznie.

Jeszcze teraz jest wytykany palcami jako morderca.

Nad aktami sprawy Ryszarda P sąd zasiądzie w najbliższy piątek.

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

GŁOS

Dziennik Pomorza

Dyrektor zanudzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalnefl

2?

IZBA WYDAWCÓW PRASY IUUI mniLiiiiT ^SSSSSfck

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Ghs Pomorza-www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 -6x598488104

te!, reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl GksSzczedttid-www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 914334864 tel. reklama 914813392 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO

Lottoz 11.08 ®

1,3,8,41,42,49 Mini Lotto z 11.08 6,8,35,38,39 Kaskada z 11.08

1,3,4,6,7,8,11,12,16,18, 21,22

Multi Multi z 11.08 z godz. 22.15 5,9,10,26,37,39,45,46,47, 55,56,58,64,66,69,72,75, 78,79,80 Plus 75

Multl Multi z 12.08 z godz. 14 1,2,10,15,20,21,22,24,30, 35,41,43,47,58,60,61,68, 75,76,79 Plus 75

Bunkry Bluechera, Ustka, 11 sierpnia 2012, godz. 1 8

KURSY WALUT

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp.

z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.

EUR USD CHF

kurs średni zmiana

4,0771 +0,38% i 3,3195 +0,85%, 3,3949 +0,39%, 5,1786 +0,54% -

Nie ma to jak zabawa w woio

Dużym zainteresowaniem cieszyła się plenerowa „Muzyczna salwa na bunkrach". Przybyli mogli wziąć udział w turnieju łuczniczym, wysłuchać koncertu zespołu Klubu Marynarki Wojennej Riwiera z Gdyni oraz Wiarusów ze Słupska. Na zdjęciu izut beretem do kuchni polowej. (ŁQ fottubacapai j

(4)

wydarzenia

poniedziałek 13 sierpnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Zostań dziennikarzem obywatel­

skim, Publikuj artykuły i zdjęcia na portalu Słupska i Ustki

mmZmiasto.pl

Do Rzymu na dwóch kółkach }

SŁUPSK 2438 kilometrów pokonali słupscy uczestnicy rowerowej piel­

grzymki. Kierował nią ks. Tomasz Roda z parafii św. Jana Kantego w Słupsku.

Organizatorem piel- ten sposób postanowiła w uczcić 40-lecie swojego ist­

nienia. Łącznie uczestniczyło w niej 250 pielgrzymów z całej diecezji. Jednak tylko 47 osób po przyjeździe na pierwszy etap wyprawy do Częstochowy zdecydowało się na dalszą trudną jazdę.

Ostatecznie do Rzymu do­

jechało 41 osób. W tej grupie znalazło się siedmiu miesz­

kańców Słupska: ks. Roda oraz doświadczeni cykliści:

Kazimierz Winiarski (671.), Ja­

dwiga Karpowicz (57 L), Kry­

stian Nowak (531.), Robert Kędzior (43 1.), Janusz

Kramek (49 1.) i Zbigniew Skonieczny (391.).

Poza granicami naszego kraju trasa pielgrzymki wiodła przez Czechy i Austrię (Wiedeń i Mariazel) przez Alpy do Włoch (Wenecja, Asyż, Rzym i Watykan).

Kazimierz Winiarski:

- Dziennie pokonywaliśmy ponad sto kilometrów, ale zdarzyło się, że przejecha­

liśmy ich 198. Najtrud­

niejsza była jazda w górach podczas nawałnicy oraz gdy musieliśmy się wspinać po stromych podjazdach lub zjeżdżać po bardzo nachy­

lonych drogach. To wszystko jednak rekompensowały przepiękne widoki.

Uczestnicy rowerowej pielgrzymki na jednym z postojów. FOLAT**™

W trakcie drogi piel­

grzymi zetknęli się z bardzo zmiennymi warunkami at­

mosferycznymi: gwałtow­

nymi opadami, temperaturą w wysokości od 6 do 8 stopni Celsjusza na górskich szczytach i gorączką sięga- jacą 48 stopni. Część piel­

grzymów musiała walczyć z defektami rowerów. Najwię­

kszy pechowiec sześć razy łapał gumę.

- Na drogach stykaliśmy się z różnymi kierowcami.

Niektórzy byli wręcz agre­

sywni, ale za to spotyka­

liśmy się z wielką przychyl­

nością mieszkańców mijanych miejscowości, którzy częstowali nas napo­

jami i słodyczami, pozwalali korzystać z sanitariatów i wskazywali drogę - dodaje pan Kazimierz.

W Polsce pielgrzymi noco­

wali w parafiach. Poza krajem-na campingach. Ko­

rzystali z własnego wyży­

wienia i towarzyszącej im kuchni. Wyprawa kosztowała przeciętnie 2000 zł.

Byliśmy bardzo zmęczeni, ale gdy uczestni­

czyliśmy we mszy u grobu Jan Pawła II, pomyślałem, że warto było walczyć ze zmęczeniem - dodaje pan Kazimierz.

Z Rzymu pielgrzymi autokare

ZBIGNIEW MARECKI

Śmierć Tarana trzeba wyjaśnić

PRAWO Straż Ochrony Zwierząt przeprowadzi dochodzenie dotyczące tego, kto i w jakich okolicznościach odciął głowę staremu wilczurowi z Lubuczewa.

Chodzi o trzynastoletniego Tarzana, mieszańca wilczura, należącego do rodziny Jur- cabów. Trzy tygodnie temu pies-staruszek zniknął z po­

sesji swoich właścicieli.

Członkowie rodziny zaczęli intensywne poszukiwania wilczura, który do tej pory ra­

czej nie wychodził poza obe­

jście.

- Po dwóch tygodniach w ogrodzie poczuliśmy odór.

Wtedy odkryliśmy psa.

Zwierzę było bez głowy - mówi Aneta Jurcaba.

- Zwłoki psa zakopaliśmy.

Sprawą wilczura zaintere­

sowała się Renata Cieślik, sze­

fowa Straży Ochrony Zwie­

rząt, która działa w Słupsku i powiecie słupskim. - Gdy do­

wiedziałam się, że znaleźli ciało psa bez głowy, bardzo mnie to zdziwiło -mówi Cie­

ślik. - Z moj ej wiedzy wynika, że lis, którego wcześniej Jur- cabowie zauważyli na swojej działce, nie jest w stanie od­

gryźć wilczurowi głowy włącznie z kością kręgosłupa.

Zwykle wyjada ze zdechłych zwierząt miękkie tkanki pod­

brzusza. Zgadzają się ze mną lekarze weterynarii, z którym^

konsultowałam ten przy­

padek. /

Dlatego zdecydowała, że w przyszłym tygodniu odkopie ciało wilczura i zawiezie je do lekarza weterynarii, aby prze­

prowadził jego sekcję. - Jeśli okaże się, że ktoś świadomie odciął głpwę wilczura, to roz­

pocznę dochodzenie w tej sprawie. Wtedy powiadomię o tym władze samorządowe i policję, bo nie można tole­

rować okrucieństwa wobec zwierząt - deklaruje Renata Cieślik. /'

Zainteresowała się tą sprawą także dlatego, że w Lubiiczewie miała już sy­

gnały o nieludzkim trakto­

waniu zwierząt Także o odci­

ęciu głowy psu. Sprawca nie poniósł odpowiedzialności.

- Nie możemy przymykać oka na takie sytuacje - uważa Cieślik. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grożą dwa lata więzienia.

ZBIGNIEW MARECKI

Skradziono tablicę upamiętniającą żydowskiego filantropa

Nawet miesiąca nie wi-y siała granitowa tablicą/

którą 17 lipca uroczyście za­

wieszono na kamienicy przy ul. Lutosławskiego 4.

Złodziejowi grozi pięć lat więzienia. Tablicę zawie­

szono na budynku, w którym przed II wojną świa­

tową działała Fundacja Wolffa, opiekująca się bied­

nymi żydami i chrześcija­

nami. Ufundowała ją Iza­

bela Selheim, honorowa obywatelka miasta.

Stworzył ją żydowski ku-

>iec Raphael Wolff. Jego lacja prowadziła w tym

w

Skradziona tablica jest

granitowa. FoLKamUNagórek miejscu Dom Opieki dla żydów i chrześcijan.

Gdy władzę w Stolp - czyli niemieckim Słupsku - objęli naziści, szybko za­

częli z tego budynku wypro­

wadzać chrześcijan, a bu dowlę przekształcono getto dla Żydów. Te prześla­

dowania przeżył jedynie Gerhard Salinger, którego wspomnienia przypo­

mniano podczas uroczy­

stości zawieszenia na bu­

dynku pamiątkowej tablicy.

O tym, że zaginęła, policję poinformowała Jolanta Krawczykiewicz, dyrf Słup­

skiego Ośrodka Kultury. Na razie nie wiadomo, kto i z jakich powodów ukradł tę tablicę, której wartość to ok.

tysiąc złotych.

ZBIGNIEW MARECKI

Muzyczne lato

KONCERTY Po raz kolejny zespoły grające podczas Festiwalu Przyszły tysiące.

Wojciech Frelichowski

wojciech.frelichowski@mediareqionalne.pl

W piątek zagrały zespoły ciężkiego brzmienia: Kruk, Acid Drinkers i Thin Lizzy.

Ten pierwszy zaprezentował się w Dolinie Charlotty przed rokiem, kiedy był tzw. sup- portem przed występem Deep Purple. Acid Drinkers, od razu zaczęli ostro, głośno i żywiołowo. Publiczność miała okazję przekonać się, że ta poznańska formacja (istnieje od 1986 roku) nie bez powodu jest nazywana jednym z najbardziej wido­

wiskowych zespołów pol­

skiego rocka. W program koncertu wpletli znane hity rocka (ale nie tylko) we wła­

snej, oryginalnej interpretacji M.in. Pink Floyd „Another Brick in The Wall", „Hit The Road Jack" Raya Charlesa, a nawet tak odległy muzycznie

„Et Si Tu riexistais Pas" z re­

pertuaru nieco już zapo­

mnianego francuskiego pio­

senkarza Joe Dassina.

Zagraniczną gwiazdą piąt­

kowego koncertu było bry- tyjsko-irlandzkie Thin Lizzy.

który dał krótki popis swoich umiejętności.

Drugi dzień sierpniowej edycji Festiwalu Legend Rocka przyniósł niemal mi­

styczny koncert Budki Suflera i trochę klasycznych dźwi­

ęków w wykonaniu Uriah Heep. Napoczątek zagrała formacja Złe Psy dowodzona przez Andrzeja Nowaka, gi­

tarzystę znanego z grupy TSA.

Muzyka tego zespołu jest osa­

dzona w klimacie elektrycz­

nego bluesa z domieszką hard rocka Budka Suflera to zespół, który jest już praw­

dziwą polską legendą rocka, a przy tym w dalszym ciągu utrzymującym się na topie.

Muzycy grający od chwili po­

wstania tej grupy nadal sta­

nowią trzon składu: wokalista

płynęły akordy „Gypsy", pierwszego wielkiego prze­

boju Uriah Heep, na wi­

downi było widać las rąk uniesionych do góry. A potem były już same hity, z niezapomnianym „July Morning" na czele. Podczas bisu muzycy zaprosili na scenę kilka dziewczyn bawi­

ących się w pierwszym rzędzie. Odzew przeszedł ich oczekiwania, bo na deski amfiteatru wskoczyła grupa ok. 20 młodych fanek. - Po- lish girls is very cool. Thanks (polskie dziewczyny są super, dzięki) - zachwalał wokalista grupy.

W chwili zamykania tego wydania „Głosu Pomorza"

trwał jeszcze ostatni koncert Festiwalu Legend Rocka - Perfectu i Paula Rodgersa. •

Założony w 1969 roku zespół ma wielki wkład w rozwój heavy metalu. Grupa potrafi zagrać zadziornie, ale w swoim dorobku ma też szereg łagodniejszych kom­

pozycji z soczystymi solów­

kami gitar, w tym słynny hit

„Whiskey in The Jar", który wywołał entuzjazm publicz­

ności. Oklaskiwano gitarzy­

stów Scotta Gorhama i Da- mona Johnsona, a także perkusistę Briana Downeya,

kusista Tomasz Zeliszewski.

Ku uciesze fanów koncert Budki Suflera składał się w większości z uwtorów zna­

nych z początków jej działal­

ności. Potężne brzmienie i poetyckie teksty wywoływały entuzjazm publiczności. - Aż mi ciarki przechodziły po ple­

cach - zachwycał się Ryszard Dembowski, turysta z Wro­

cławia, który od kilku lat re­

gularnie odwiedza Festiwal Legend Rocka.

Uriah Heep to jeden z pio­

nierów brytyjskiego hard rocka. Z oryginalnego składu zespołu pozostał tylko gita­

rzysta Mike Box, ale wiernym fanom to nie przeszkadzało.

Mimo że na początek zespół zagrał kilka nowych kompo­

zycji, to kiedy ze sceny po-

Radio na lato W sobotę kila tysięcy osób oglądało koncert Lata z Radiem.

Największe przeboje Ady Ruso­

wicz zaśpiewała jej córka Ania Rusowicz. Wystąpili też Sylwia Grzeszczak oraz zespół Zako- power. Na scenie przed ratuszem odbyło się mnóstwo konkursów i zabaw dla dzieci i rodziców. Przez całe popołudnie i wieczór słupsz- czan do wspólnej zabawy i wy­

grywania nagród zachęcały bardzo dobrze znane radiowe głosy - Roman Czejarek oraz Bogdan Sawicki. Wydarzenie po godz. 23.20 zakończył pokaz fa­

jerwerków. Na minus tej udanej imprezy można zaliczyć kłopoty z toaletami oraz wałęsające się grupki pijanej młodzieży.

Publiczność koncertu Lata z Radiem na placu Zwycięstwa świetnie przyjęła występ Sylwii Grzeszczak która wypadła chyba najlepiej z zaproszonych artystów. Fot

(5)

Filmy i galerie zdjęć z VI Festiwalu | \ Legend Rocka w Dolinie Charlotty 1%

znajdziesz na

www#M*l

wydarzenia

www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.

dla spragnionych rozrywki

Legend Rocka udowodniły, ze mają jeszcze wiele do powiedzenia. W Słupsku gościliśmy też koncert Lata z Radiem.

Występ zespołu llriah Heep, motny powrót do hard rocka początku lat 70. Na zdjęciu wokalista zespołu Mike Box, śpiewający w tym zespole od momentu założenia go w 1969 roku. M. M

Drogi dzień Festiwalu Legend Rocka był udany artystycznie i był też sukcesem frekwencyjnym. Przyszło

ponad 5000 osób. w.u

* A P A $ N

Wokalista Budki Suflera ma 62 lata, ale wtiąż zachwyca możliwościami wokalnymi,

Już we wrześniu druga płyta z filmem „Zapaśnik

Zamówienie prenumeraty „Głosu" w wersji FILM+, do 24 sierpnia przyjmują listonosze i urzędy pocztowe.

Możesz też wysłać pod nr 71466 SMS o treści glosprenumerata (koszt SMS-a: 1,23 z VAT) lub zadzwonić pod nr tel. 94 347 35 37 (pon.-pt. w godz. 9-15).

2012412K01/A

(6)

Słupsk

akcją^reSJakcja

poniedziałek 13 siepmia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Kontakt z redafcc» Daniel Klusek

daniel.ldusek@mediareqionaine.pl

598488121 Gadu-Gadu: 10246970

ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk

Nasi czytelnicy ponad trzy tygodnie czekali na naprawę awarii telefonu w Orange. Opinie na

www.gp24.pl/fornni

Nie daj się nabrać na prąd

PROBLEM - Czytajmy umowy, które oferują akwizytorzy podający się za naszych pracowników - ostrzegają przedstawiciele koncernu Energa. Takie umowy mogą być tylko pozornie dla nas korzystne.

Alek Radomski

aleksander.radomski@medairegionalne.pl

- W Słupsku i Redzikowie pojawili się akwizytorzy pro­

ponujący nowe umowy na dostarczanie energii elek­

trycznej. Przestrzegam przed tymi osobami, wystarczy po­

czytać w Internecie, jakie potem można mieć kłopoty - alarmuje czytelnik na forum internetowym „Głosu Pomorza".

Przestrzega również kon­

cern Energa i na naszych ła­

mach zamieszcza obszerny komunikat. Czytamy w nim m.in., jak uchronić się przed podpisaniem niekorzystnej dla nas umowy na dostawę

energii elektrycznej. Spółka dementuje też podawane przez przedstawicieli innych firm informacje, że Energa przenosi siedzibę do innego miasta i zmienia ceny, co ma być podstawą do zawarcia nowej umowy.

Komunikat Energi m a bezpośredni związek z poja­

wiającymi się zgłoszeniami klientów spółki oraz infor­

macjami o działaniach nie­

których dostawców energii eklektycznej tak w regionie, jak i całym kraju.

- Spływają do nas skargi od klientów, którzy relacjo­

nują, że akwizytorzy - nie­

którzy z nich posługują się nazwą łudząco podobną do

nazwy naszej firmy - infor­

mują klientów o koniecz­

ności zmiany umowy lub oferują korzystniejsze opłaty za energię elektryczną - in­

formuje Beata Ostrowska, rzecznik prasowy spółki Energa. - Z ich relacji wynika, że przedstawiana im do pod­

pisu nowa umowa zawiera co prawda nieznacznie ni­

ższą cenę za energię elek­

tryczną, ale obwarowana jest mniej widocznymi zapisami o opłatach dodatkowych.

Często dopiero po podpi­

saniu takiej pozornie ko­

rzystnej umowy dowiadu­

jemy się z zapisów tzw.

małym drukiem, że zdecy­

dowaliśmy się na wyższą

opłatę abonamentową czy za przesył energii. W niektórych przypadkach zobowiąza­

liśmy się również do odpro­

wadzania składki na ubez­

pieczenie zdrowotne.

Akwizytorzy kuszą też do­

datkowymi bonusami w po­

staci rabatów na leki w apte­

kach czy pokryciem kosztów interwencji hydraulika, ślu­

sarza i elektryka w naszym domu.

Energa zaznacza, że jej pracownicy nie odwiedzają swoich klientów w mieszka­

niach czy domach, by pod­

pisać z nimi umowę. Przed­

stawiciele firmy przypomi­

nają, że każdy z pracow­

ników Energi posiada iden­

tyfikator lub legitymację służbową.

- Jeśli nasi klienci nie mają pewności, czy rozmawiają z naszym pracownikiem, mogą najpierw go wylegity­

mować lub skontaktować się bezpośrednio z Biurami Ob­

sługi Klienta - wyjaśnia Beata Ostrowska.

Co, jeśli podpisaliśmy już niechcianą umowę? Nie wszystko stracone. Można ją rozwiązać bez podawania przyczyn i bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Zgod­

nie z prawem mamy na to 10 dni. Wystarczy napisać oświadczenie o odstąpieniu od zawartej umowy i wysłać listem poleconym do sie­

dziby firmy, z którą umowa została zawarta. Alterna­

tywnie takie pismo możemy złożyć osobiście.

Po upływie dziesięcio­

dniowego terminu również możemy od umowy od­

stąpić, ale musimy udo­

wodnić, że zostaliśmy ce­

lowo wprowadzeni w błąd. W tym wypadku również mu­

simy napisać oświadczenie, w którym wypunktujemy okoliczności, które świadczą o błędzie. Takie pismo wysy­

łamy listem poleconym do siedziby firmy.

W przypadku wątpliwości możemy skontaktować się z miejskim lub powiatowym rzecznikiem konsumentów. #

Pan Katarzyna wraz z wnukami Hanią i Mateuszem dziękuje pracownikom słupskiego MZK. Fouukaucapar

Uczciwy kierowca autobusu oddał plecak

PODZIĘKOWANII W imieniu swoim i wnuczki Katarzyna Bednarek ze Słupska dziękuje kierowcy miejskiego autobusu, który oddał jej plecak.

Pani Katarzyna opiekuje się wnuczką i wnukiem, którzy na wakacje przyjechali do niej z Poznania. Kilka dni temu przy ul. Lotha kobieta wsiadła z dziećmi do auto­

busu linii nr 9.

- Wnuczka miała ze sobą plecak, a w nim między in­

nymi aparat fotograficzny i kurtki przeciwdeszczowe - mówi pani Katarzyna. - W autobusie położyła go koło siebie. Gdy wysiadaliśmy, za­

pomnieliśmy go ze sobą za­

brać.

Nasza czytelniczka przy­

pomniała sobie o zgubie do­

piero w drodze powrotnej do domu.

- Natychmiast zadzwo­

niłam do Miejskiego Zakładu Komunikacji, aby zapytać, czy może ktoś nie znalazł na­

szego plecaka i nie oddał kie­

rowcy. Miałam zadzwonić wieczorem, gdy wszystkie autobusy wrócą już z tras do bazy - mówi nasza czytel­

niczka.

Ostatecznie o godz. 23.30 do kobiety zadzwonił dyspo-

Opinie internautów Autobus ogrzewany

@qwertyuk>: - Baaaardzo często w upalne dni w autobusach chodzi ogrzewanie! To jest jakaś paranoja!

^ugotowany: - Zawsze w słupskich autobusach jest włączone ogrze­

wanie latem, bo chyba w ten sposób działa chłodzenie silnika, a zimą to można przymarznąć do poręczy albo foteli.

@Kizysztof91: - Ale złom, żeby samo się ogrzewanie włączyło. Już mnie nic nie zdziwi w naszym kraju.

^pasażerka Alkja: - To kierowcy po­

winni być odpowiedzialni za tempe­

raturę panującą w autobusach. Jak jest gorąco, a autobus nie posiada kli­

matyzacji, powinny być otwarte okna i daszki, a jak pojazd posiada klimę, powinni ją włączać. Często jeżdżę au­

tobusami i nie zawsze tak jest. Okna pozamykane, klima nie włączona, a

BIURO RZECZY ZNALEZIONYCH

zytor MZK i powiedział, że plecak jej wnuczki się odna­

lazł.

- Ten pan zachował się super. Dziękuję jemu i kie­

rowcy, który znalazł plecak, a potem oddał go do bazy.

Tam pracują bardzo uczciwi

ludzie - mówi słupszczanka.

- Właśnie odebraliśmy ple­

cak z MZK i postanowiliśmy nagłośnić sprawę w „Głosie Pomorza".

Plecak należy do siedmio­

letniej Hani Malinowskiej z Poznania.

- Pierwszy raz coś zgu­

biłam - mówiła w redakcji dziewczynka. - Na szczęście wszystko się odnalazło. Je­

stem z tego powodu bardzo szczęśliwa i dziękuję panom z MZK

DANIEL KLUSEK

Czekają na właściciela H trzy klucze znalezione na parkingu przy ul. Mochnac­

kiego w Słupsku,

M glukometr znaleziony przy al. 3 Maja 79 w Słupsku,

I I torba podróżna z ubra­

niami roboczymi znaleziona przy ul. Kołłątaja w Słupsku,

l i tablica rejestracyjna o nu­

merze GSL 01042,

H damskie okulary korek­

cyjne znalezione przy ul. Mor­

cinka w Słupsku,

M pęk 20 kluczy znaleziony przy ul. Poprzecznej w Słupsku, H pęk Iduczy w czarnym etui znaleziony przy ul. Szczecińskiej w Słupsku,

» karta bankomatowa Ja­

kuba Bony,

H karta bankomatowa To­

masza Owczarka,

H telefon Nokia znaleziony przy ul. Kaszubskiej w Słupsku,

* pęk kluczy znaleziony przy ul. Piekiełko w Słupsku,

M dwa klucze z brelokiem znalezione pomiędzy ulicami Kościuszki i Kilińskiego w Słupsku,

M dwie pary okularów wetui znalezione w autobusie miej­

skim w Słupsku,

B telefon Sony Ericsson zna­

leziony w autobusie miejskim w Słupsku,

* okulary damskie znale­

zione w autobusie miejskim w Słupsku,

* pęk kluczy z brelokiem w kształcie podkowy znaleziony w w autobusie miejskim w Słupsku,

U reklamówka z dokumen­

tami Pawła Palki z Miastka, B okulary w etui znalezione w okolicach kiosku przy ul. sza­

rych Szeregów w Słupsku, 91 telefon komórkowy znale­

ziony w autobusie miejskim w Słupsku,

0 strój sportowy znaleziony w autobusie MZK w Słupsku,

S klucze znalezione w auto­

busie MZK w Słupsku, 0 telefon znaleziony w oko­

licy ulic Wiejskiej i Gdańskiej,

» Iducze na żółtej smyczy znalezione przy ul. Rzymow­

skiego w Słupsku,

M pęk kluczy z zawieszką z napisem Oliverio,

® zegarek elektroniczny zna­

leziony na ul. Wojska Polskiego,

• dokumenty Patryka Lipiń­

skiego z Kusowa.

Na rzeczy znalezione przez naszych czytelników czekamy od poniedziałku do piątku w godz. 10-16 w sekretariacie

„Głosu Pomorza" w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19.

(DMK)

w środku lata

w autobusie prawie 30 stopni. Kie­

rowcy mają gdzieś pasażerów! I taka jest prawda. Sama dyrekcja powinna sprawdzić, jak się fajnie jeździ w ta­

kich warunkach. A dyrekcja może i każe kierowcom włączać klimaty­

zację, ale tylko nieliczni to robią!

@offishore: - Przecież włączenie kli­

matyzacji oznacza większe spalanie paliwa, o ile się orientuję. 25 stopni w autobusie? Nawet jeśli na dworze tyle jest, to wyobraźmy sobie au­

tobus pełen ludzi. Żadne lufciki i szy- berdachy nic nie dadzą, bo od stło­

czonej ciżby automatycznie podnosi się temperatura. Zauważyliście, że zimą kierowcy robią wielką łaskę, że otworzą przednie drzwi, tuż przy nich, a latem bardzo chętnie je otwierają, wręcz rwą się do tego...

(WYSZ. DMK)

Nasza akcja

Trzy kotki już znalazły nowych właścicieli

Kolejny raz okazuje się, że na czytel­

ników „Głosu Pomorza" zawsze można liczyć. Zaopiekowali się oni już tizema kotkami z pięciu, które kilka dni temu uratowała od śmierci Mag­

dalena Domańska z Kobylnicy.

0 sprawie pisaliśmy w połowie ubie­

głego tygodnia. Pani Magdalena, przechodząc wieczorem przez park w centrum Kobylnicy, usłyszała miau­

czenie dochodzące z worka leżącego przy ławce. Okazało się, że w środku jest pięć kilkutygodniowych kociąt.

- Chętnie bym zatrzymała choćby jednego, ale nie mam na to wa­

runków. Wychowuję małą córkę, opiekuję się też dwoma kotami i psem. Jednego kota wzięłam ze schroniska - mówi kobieta. - Nie chcę oddać ich do schroniska. Wiem, że tam jest już bardzo dużo kotów.

Pani Magdalena przyszła więc do na­

szej redakcji, aby poprosić czytel­

ników o pomoc. Państwa odpowiedź była natychmiastowa.

- W dniu, w którym ukazało się ogło­

szenie, dzwoniło do mnie bardzo dużo osób, głównie ze Słupska. Część trochę się rozczarowało, bo chciało kocurki, a ja mam tylko kotki. Ale i tak trzy z nich znalazły już nowy dom -mówi pani Magdalena.

Dodaje, że dwa kotki, które jeszcze jej zostały, są grzeczne i coraz bardziej samodzielne. Potrafią już pić mleko z miseczki, a jeszcze kilka dni temu trzeba było je karmić strzykawką.

Wszyscy, którzy mogą zaopiekować się pozostałą dwójką zwierzaków, proszeni są o kontakt telefoniczny z panią Magdaleną: 609 579 685.

DANIEL KLUSEK

Trzyz pięciu kotków, które znalazła w parku pani Magdalena, mają już nowy dom. Dwa kolejne wdąż na niego czekają.

(7)

Więcej o gospodarce, inwestycjach, finansach i ekonomii piszemy w internecie.

www.sWdMznew.gp24.pl

><

STREFABIZNESU

www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.

Oszuści naciągają małych

przedsiębiorców na dużą kasę

PROBLEM Nawet kilkadziesiąt małych firm w naszym regionie pada co roku ofiarą naciągaczy, którzy proponują pomoc w pozyskaniu funduszy unijnych na rozwój firmy.

Zbigniew Marecki zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl

Ten proceder trwa już co najmniej dwa lata.

Wykorzystują go naj­

częściej firmy z południa Polski, które szukają klientów na północy naszego kraju.

- W ubiegłym roku szu­

kałem pieniędzy na rozwój mojej małej firmy. Gdy oka­

zało się, że w banku trudno pozyskać te pieniądze, za­

cząłem zabiegać o unijne

fundusze pomocowe. Akurat wtedy zadzwonił do mnie przedstawiciel firmy z po­

łudnia, który zaoferował, że dostarczy mi zestaw doku­

mentów wymaganych przez działającą u nas agencję roz­

woju regionalnego - opo­

wiada kominiarz z regionu słupskiego.

Nasz rozmówca zgodził się na taką pomoc.

Po kilku dniach otrzymał przesyłkę, w której znajdo­

wała się płytka CD i kilka

druków. Za przesyłkę zapłacił 150 złotych.

Postanowił te materiały wykorzystać w czasie nego­

cjacji z Pomorską Agencją Rozwoju Regionalnego w Słupsku.

- Niestety, w czasie rozmów z jej pracownikami dowiedziałem się, że PARR nie udziela wsparcia na rozwój firmy, a tylko na jej za­

łożenie. Wyszło więc na to, że kupiłem pakiet doku­

mentów, który w niczym mi

W Bytowie chcą uruchomić farmę

ENERGIA Władze samorządowe Bytowa chciałyby uruchomić na terenie gminy farmę fotowoltaiczną.

- Szukamy dodatkowych źródeł finansowania gmin­

nych wydatków. Wydaje się, że odnawialne źródła energii to jest dobry kierunek, tym bardziej że mają nastąpić zmiany wprawie, które umo­

żliwią produkowanie na wi­

ększą skalę zielonej energii - mówi Ryszard Syfka, bur­

mistrz Bytowa.

Samorządowiec wraz z by- towskim senatorem Roma­

nem Zaborowskim odwiedził gminę Wierzchosławice, w której w październiku ubie­

głego roku uruchomiono pierwszą w Polsce farmę fo­

towoltaiczną. Szacowane przychody roczne w Wierz­

chosławicach z 1 MW farmy to ok. 400 do 750 tysięcy zło­

tych, w zależności od nasło­

necznienia. Farma fotowol- taiczna działa na zasadzie konwersji energii promienio­

wania słonecznego na energię elektryczną. Energia z paneli fotowoltaicznych spływa do przetwornic, które zamieniają prąd stały na zmienny, a następnie przez transformator przesyłany jest do sieci energetycznej. Foto- woltaika rozwija się też u na­

szych sąsiadów w Niem­

czech.

- Można byłoby zainsta­

lować panele fotowoltaiczne przy basenie, wodociągach, czy w innych miejscach gminy Bytów - mówi Sylka.

W Wierzchosławicach farmą zarządza spółka gminna.

Żywioły zmuszają energetyków do większych wydatków

ENERGETYKA śnieżyce, wichury i burze kosztują sporo naszych energetyków. Od 2010 roku Energa - Operator wydała z tego powodu na terenie swojego oddziału blisko trzy miliony złotych.

Pieniądze te wydano n a pokrycie kosztów usuwania szkód spowodowanych przez różne żywioły Pod tym względem jedne lata są gorsze, a inne lepsze. Na przykład w 2010 roku na tego rodzaju cele wydano 562 tys.

zł, w 2011 r. -1850 000 zł, a w tym roku roku - 350 000 zł.

- Proszę zwrócić uwagę na rok ubiegły, który doświad­

czył nasz region licznymi wi­

churami, szadziami i śnieży­

cami, powodując najliczniej­

sze i najbardziej kosztowne szkody w ciągu ostatnich

nie pomoże - mowi nasz roz­

mówca.

Jak się okazuje, takich przypadków mogło być o wiele więcej. Tak przypusz­

czają także pracownice PARR, do któiych często dzwonią właściciele małych firm z naszego regionu z py­

taniem, czy istotnie mogą u nich złożyć dokumenty ofe­

rowane przez firmy z po­

łudnia Polski. Wtedy w trakcie rozmowy okazuje się, że sprytni oszuści z południa

chcą naciągnąć przedsi­

ębiorców na niepotrzebne wydatki. - W ubiegłym roku odbyliśmy z pięćdziesiąt rozmów z osobami, które ze­

tknęły się z tego typu ofer­

tami. Radzimy więc za­

chować ostrożność, bo można paść ofiarą naci­

ągaczy - powiedziała nam Agata Kubea z PARR w Słupsku.

Jednak pewna część przedsiębiorców zapewne korzysta z takich ofert. Pro­

blem w tym, że wówczas ra­

czej nie można liczyć na od­

zyskanie zapłaconych za przesyłkę pieniędzy. Rzecz w tym, że zwykle ich przedsta­

wiciele nie ujawniają swoich danych, dzwonią z telefonów z ukrytym numerem, a firmy robią wszystko, aby nie można było namierzyć ich siedziby.

Pobierane za przesyłkę opłaty nie są duże, więc po­

licja albo prokuratura może licja

taką sprawę umozyc.

- Na razie nie m a źródeł finansowania tego typu in­

westycji, poza kredytem. Jeśli jednak zmieni się ustawo­

dawstwo (najprawdopodob­

niej już z początkiem przy­

szłego roku-dop. autora), to i będą dotacje - oznajmia Sylka.

Energia z farmy fotowol- taicznej byłaby wykorzysty­

wana nie tylko na potrzeby gminnych spółek, ale i sprze­

dawana.

Władze Bytowa zaintere­

sowały się również produkcją paneli fotowoltaicznych, mając przekonanie, że można taką produkcję uru­

chomić na terenie gminy. Co z tego wyniknie, czas pokaże.

(ANG)

kilku lat - podkreśla Małgo­

rzata Robińska, rzecznik pra­

sowy ENERGI-OPERATOR SA oddziałów w Słupsku i Ko­

szalinie.

Zdaniem energetyków z tego względu bardzo ważne są inwestycje, zwłaszcza te wzmacniające sieci, czyli wy­

miana przewodów, słupów, stacji transformatorowych, zagęszczenie stacji, skró­

cenie odcinków sieci i kablo­

wanie przyłączy.

- W tym roku na inwe­

stycje wydamy 111 min zł Usuwanie awarii. Fottutozcapar - dodaje Robińska. (MAZ)

infolinia: 801 003 160**. 608 921 608**

P O Ż Y C Z A S Z 2 5 T Y S . Z t . PtACISZ 184,05 Zt MttStąCZNE P O Ż Y C Z A S Z 1 5 0 T Y S , Z Ł

ptACisz 1104,30 zt mESitsczmr P O Ż Y C Z A S Z 3 0 0 T Y S , Z t ptacisi 2208,60 zt MIESIĘCZNIE

OPROCENTOWANIE

4,99%

www.rewolucjawpozyczkach.pl

SPECJALNA OFERTA DLA FIRM ZNAJDŹ SWÓJ ODDZIAŁ I ZADZWOŃ

Paszporty dla dzieci dłużej ważne

Od soboty, 11 sierpnia, paszporty wydawane dla dzieci poniżej 5. roku życia będą ważne przez 5 lat.

Do tej pory wszystkim dzieciom do 5. roku życia wydawane były paszporty tymczasowe z rocznym ter­

minem ważności. Wprowa­

dzając zmiany wzięto pod uwagę sugestie rodziców, którzy do tej pory co roku musieli wyrabiać nowe pasz­

porty dla swoich dzieci.

Od 11 sierpnia podsta­

wowym dokumentem pod­

roży dla dzieci do piątego roku życia będzie paszport

ważny przez 5 lat od daty wy­

dania.

Opłata za wydanie tego paszportu nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła jak dotychczas 30 zł. Paszporty dla dzieci w przedziale wie­

kowym 5-13 lat są również ważne przez 5 lat. (MAG)

BIAŁYSTOK 85 6537060 KROSNO BIELSKO BIAŁA 33 8164346 LUBIN Wrocławia BYDGOSZCZ 52 3455123 LUBLIN I BYTOM 32 7876109 LUBLIN I I CZĘSTOCHOWA 34 3611475 ŁOMŻA GDAŃSK 58 3074316 ŁÓDŹ GLIWICE 32 2315611 NOWY SĄCZ KALISZ 62 7671009 OLSZTYN KATOWICE I 32 2000434 OPOLE KATOWICE I I 32 7826060 PŁOCK KIELCE 41 3434711 POZNAN I KRAKÓW I 12 4261081 POZNAŃ I I KRAKÓW I I 12 4331035 RADOM

17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 56 6220392 22 4360546 22 4203340 71 3428718 71 3357607 84 6392720 13 4251343

76 8443302 81 5284508 81 5323237 86 2166111 42 6319370 18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8510090 61 8352234 48 3623123

RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW TORUŃ WARSZAWA I WARSZAWA I I WROCŁAW I WROCŁAW I I ZAMOŚĆ

Przykład reprezentatywny: czas spłaty: 15 lat; kwota kredytu: 45 000,00 zł; rata: 445,59 zł. Składniki raty:

nominalna stopa procentowa 4,99%; opłaty administracyjne 90,00 zł. Całkowita kwota kredytu: 45 000,00 zł. Opłata:

2 700,00 zł; prowizja 0 zł; Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania: 10,25%; całkowita kwota do zapłaty: 82 985,42 zł.

' * Koszt połączenia w g stawki operatora. Reklama nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu kodeksu cywilnego

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pozostałe jadą na kurs we wrześniu i już nie mogą się tego

Nieruchomość ma zapewniony dostęp do nowo projektowanej drogi publicznej (częściowo nieutwardzonej) z ulicy Makowej, a dalej przez drogę wewnętrzną, w której zbywany

Orange dla Firm zgodziło się na współpracę w ramach konkursu, gdyż nie tylko podpowiada przedsiębiorcom, jak zmniejszyć koszty przy wykorzystaniu usług

nych inicjatyw wydawniczych jest jednak bardzo ciekawych. Wiele nie może się przebić. Większości brakuje promocji. Stworzenie lokalnego nurtu wydawniczego to byłoby

trum, przejeżdżając przez jezdnie nie zwraca uwagi na samochody. -W ostatnich tygodniach już pięć razy zdarzyło się, że rowerzysta wtargnął na jezdnię tuż przed moim

w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania przetargów oraz rokowań na zbycie nieruchomości (Dz. 2108),Wójt Gminy Kobylnica ogłasza kolejne rokowania na sprzedaż

Małżonkowie biorą udział w przetargu osobiście (łącznie) lub okazując pełnomocnictwo współmałżonka. W przypadku ustanowienia pełnomocnika przez osobę fizyczną lub

doczny na osiedlu Niepodległości. Janina Maciąg, rolnik Jestem spoza Słupska. Wydaje mi się, że jest to ładne miasto, zadbane. Jeżeli chodzi o główne ulice, to są one