Poznaj zasady dziedziczenia w rodzinie - str. 13
Muzyka legend rocka wciąż porywa tłumy
Wczoraj w Dolinie Charlotty zakończył się Fe
stiwal Legend Rocka. Po raz kolejny zespoły sprzed lat udowodniły, że mają jeszcze wiele ao powiedzenia.
Nowa drużyna Czarnych startuje Energa ostrzega:
Nie daj się nabrać na prąd
- Czytajmy umowy, które oferują nam akwizytorzy podający się za pracowników Energi - ostrzega koncern sprzedający nam energię elektryczną. Istnieje ryzyko, że podpisze się nie
korzystną umowę.
przygotowania do sezonu. Cala dru
żyna jest nowa. Polacy przeszli już ba
dania. Dziś przyjeżdżają obcokrajowcy.
Dziennik Pomorza Środkowego
Poniedziałek 13 sierpnia 2012 ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 - Wydanie A • Nakład 31226 egz. nr 188 (1701) 1,80 zł amm
LONDYN 2012 Dziesięć medali wywalczyli reprezentanci Polski na zakończonych wczoraj igrzyskach olimpijskich w Londynie. Dokładnie tyle, ile w 2008 roku w Pekinie i osiem lat temu w Atenach.
Wszyscy liczyli na medal, wielu na zloty. Forma przyszła za szybko. Siat- Trzy złote medale na 100 m, 200 m i sztafecie 4x100 m z rekordem karze opromienieni zwycięstwem w Lidze Światowej, w Londynie za- świata. Usain Bolt zrobił dokładnie to, co cztery lata temu. Jako grali kiepski turniej. FotEPAMocawc pierwszy w historii. Został żywą legendą sportu. FoLEP/vPAPRnangRobkhon się pomysł budowy klubu złego systemu przygotowań stwach Europy. Sport w zbyt mało pieniędzy na sport Polska Londyn 2012. Po- -podsumował start Polaków Polsce jest coraz słabszy. Nie- od podstaw, by liczyć na wstała przed trzema laty eli- Zbigniew Pacelt, cztero- popularny wśród dzieci, wielkie sukcesy. 40-milio- tama grupa zrzeszała najlep- krotny olimpijczyk w latach Sekcje nie mają chętnych do nowy naród nie jest w stanie szych, którzy mieli w pełni 1968-1980. szkolenia, a trenerzy nie wygenerować sportowców, zabezpieczone przygoto- Rozczarowali pływacy, te- mają motywacji i środków którzy by dla nas zwyciężali, wania do igrzysk. Było tam nisiści i szermierze. Upadły do pracy. Zawodnicy men- Doskonale za to sprawdzają 147 zawodników. Jego człon- potęgi, które dawały nam na talnie nie są przygotowani się oni w barwach innych kowie zdobyli w sumie osiem igrzyskach seriami medale, do walki o sukcesy. Małysz, państw np. Norwegii, jak tre- z dziesięciu krążków polskiej jak zapasy, boks, kajaki i wio- Radwańska, Kubica to wy- nujący po godzinach pracy ekipy. Klub miał nam dać ślarze. Zawiedli siatkarze. jątki w sportach indywidu- Bartosz Piasecki, medalista sukcesy. Dał rozczarowanie. Porażka na igrzyskach alnych, których sukcesy nie w szpadzie.*
Nie widać postępu w szko- wpisuje się w kolejną prze- podlegają regułom. Raz się
leniu. - To jest porażka bądź, graną, chociażby piłkarskiej udaje, sto razy nie. I tak było WIĘCEJ NA jak kto woli, konsekwencja reprezentacji w mistrzo- w Londynie. Państwo daje stronach 25-27
% Zwokandy Piętno dusiciela
Słupszczanin żąda 100 złotych za nie
winne aresztowanie i oskarżenie o uduszenie żony.
Atrakcyjne mieszkania w centrum Słupska!!!
Rewelacyjna cena
Itóid3.300zVmto g | H | h F • KMtatt:003750295 ITlllfl
PROMOCJA WIOSENNA
- Błagałam, aby nie umierał - mówi pogrążona w bólu Sabina Szmaglik, mama trzytygodniowego Wiktora z podkępickich Osiek. Chło
piec walczył, ale zmarł po w wyniku powikłań po zakażeniu. Rodzina wini lekarzy i zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę.
*
Centrum Narzędzi Śłupsk uL Grottgera 170 t&L 59 843 28 93
' 59 841 79 93
486212K03/A 91712K03/B
kraj/świat
poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.
Chcesz kupić mieszkanie, wynająć?
Zajrzyj do naszego serwisu regiodom .pl
www.regiodom.pl
Pawlak: afera taśmowa PSL-u?
To nie jest nasza sprawa
KATOWICE - Nie bijmy się w piersi za cudze grzechy - radził działaczom w sobotę szef PSL Waldemar Pawlak komentując nagrania z gabinetu Władysława Serafina.
- Jak ktoś ma poczucie wi
ny, to niech się bije w piersi.
Ale ja nie pozwolę, żeby cały PSL w tym upaprać. Bo PSL- -u tam nie było. Był może pazerny gość, który nie po
trafił się opamiętać - mówił lider partii do delegatów z woj. śląskiego podczas zjaz
du PSL w Katowicach.
Nawiązał w ten sposób do ujawnionego w lipcu przez
„Puls Biznesu" nagrania rozmowy szefa kółek rolni
czych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysła
wem Łukasikiem o możli
wych nieprawidłowościach w spółkach związanych z Ministerstwem Rolnictwa.
Chodziło m.in. o spółkę Ele- warr i jej dyrektora Andrzeja Śmietankę. W związku z na
graniem do dymisji podał się minister rolnictwa Ma
rek Sawicki z PSL. Zastąpił go Stanisław Kalemba.
Według Pawlaka, gdy Naj
wyższa Izba Kontroli wska
zała, że Śmietanko narusza ustawę kominową, powi
nien on - jak mówił wicepre
mier - powiedzieć: przepra
szam bardzo, będę już w po
rządku; a nie robić sobie ja
ja, że zwalnia się, że teraz on nie będzie prezes, tylko bę
dzie dyrektor generalny i za
robi półtora czy dwa razy ty
le. Z ujawnionej rozmowy wynikało m.in., że dyrektor generalny Elewami Andrzej Śmietanko zamienił stano
wisko prezesa tej spółki na funkcję dyrektora general
nego, by nie obowiązywały go zapisy ustawy komino
wej, a także że pobiera wy
nagrodzenie w wysokości 3 proc. zysku firmy.
Pawlak ocenił w sobotę, że ujawnione nagrania to nie są żadne taśmy PSL-u, bo władze PSL-u żadnego z tych ludków nie akceptowa
ły. Wspominał, że po wybo
rach parlamentarnych, pod
czas posiedzenia rady na
czelnej PSL pytano ministra
PSL przed jesiennymi wyborami
Katowicki zjazd był czwartym spośród 16 zaplanowanych w kolejnych tygodniach zjazdów wojewódzkich, poprzedzających zjazd krajowy i wy
bory szefa partii. W rozmowie z dziennikarzami Pawlak ocenił, że kampa
nia pized wyborami szefa PSL jest otwarta i rzeczowa. Zaprzeczył suge
stiom o toczącej się wewnętrznej walce w partii. Dodał, że spodziewa się wielu kontrkandydatów w wyborach prezesa na następną kadencję.
Grillem przeciw radzieckiej gwieździe
Marka Sawickiego czy nie ma tak takich błędów i ta
kich zaszłości, które nam się odbiją czkawką.
- Bił się w piersi przed ca
łą radą naczelną i mówił, że nie ma, że to są tylko pomó
wienia. Potem zwolnił w grudniu Łukasika, który to wszystko tam nagadał. Łu
kasika zwolnił, a nie Śmie
tankę, a powinien zwolnić Śmietankę. I wtedy on byłby dalej ministrem i byłby po
rządek - podsumował Paw
lak.
Lider PSL skrytykował fakt nagrania i upublicznienia taśm.
- Takiej rzeczy się nie robi.
Jak ktoś nie ma odwagi przy- pieprzyć i powiedzieć ostro na gremium statutowym:
chłopie, spieprzyłeś robotę, odchodź, to takie podstępne działanie nie powinno mieć miejsca. Niestety, sorry, ale to nie w naszej kulturze - mówił Pawlak.
Jego słów słuchał m.in.
obecny na obradach Włady
sław Serafin.
Wicepremier wzywał dzia
łaczy PSL, by widzieli swoje miejsce i temperament w od
powiednim miejscu, bo za
cietrzewienie i stawianie tyl
ko na swoim może prowadzić do tego, że „łapa nam się ob
sunie poza krawędź boiska".
Podczas sobotnich obrad Waldemar Pawlak usłyszał też słowa krytyki. Szef śląskich ludowców Marian Ormaniec za
rzucił liderowi partii, że stracił kontakt z rolnikami i działaczami. - Nam, kolego prezesie, ten styl nie odpowiada - mówił Ormaniec wytykając Pawlakowi brak wsparcia dla śląskiej organizacji i niedotrzymywanie danych działa
czom obietnic Fot. PAP/Radek Pietruszka
- Powiedzmy sobie jasno, bardziej utalentowanych, zacji i solidnej reprezentacji, odważnie, szczerze, tak jak ale w solidności i porząd- I o to warto zawalczyć - na- w rodzinie, że w cwaniac- nym działaniu możemy być woływał lider partii.
twie nie przebijemy tych przykładem solidnej organi- (pap)
Narazili zdrowie dziecka.
Minister żąda wyjaśnień
Mieszkańcy Stargardu Szczecińskiego (Zachodniopomorskie) w niety
powy sposób domagają się usunięcia Kolumny Zwycięstwa, upamiętnia
jącej radzieckich żołnierzy, którzy zdobywali Stargard. Mieszkańcy zorga
nizowali manifest „Grill Party pod gwiazdą". Kolumna Zwycięstwa (do 1989 roku Pomnik Wdzięczności) znajduje się na Placu Wolności i jest ostatnim elementem Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich.
(pap)
Fot. PAP/Marcin Bielecki
KRAJ Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz popro
sił szefa Lotniczego Pogo
towia Ratunkowego o pilne wyjaśnienie w sprawie so
botniego incydentu, do którego doszło w Wielko
polsce.
W sobotę po południu do szpitala w Gostyniu (Wiel
kopolskie) przywieziono rannego w wypadku 5-let- niego chłopca. Po zdiagno- zowaniu przez lekarza dy
żurnego szpitala, dziecko z licznymi obrażeniami miało trafić do Instytutu Pediatrii w Poznaniu.
- Dwukrotnie prosiłem lotnicze pogotowie o jak najszybsze przetranspor
towanie rannego chłopca do Poznania i dwukrotnie odmówiono mi zasłaniając się przepisami - twierdzi lekarz dyżurny szpitala w Gostyniu Maciej Górzyń
ski.
Dziecko trafiło do szpita
la w Poznaniu dopiero po czterech godzinach. Zosta
ło przewiezione specjali
styczną karetką. Przeszło operację, jego stan jest ciężki.
Według rzeczniczki Lot
niczego Pogotowia Ratun
kowego na przewiezienie dziecka śmigłowcem nie pozwalały przepisy, które dopuszczają transport międzyszpitalny tylko z u d o k u m e n t o w a n y c h miejsc i lądowisk.
- W przypadku tego szpi
tala, w jego pobliżu nie ma takiego udokumentowane
go miejsca i dlatego nie mogliśmy dziecka prze
wieźć. Gdyby nas wezwano na miejsce wypadku, to ta
kiego problemu by nie było i to pilot zadecydowałby, gdzie wylądować, aby ran
nego odebrać - mówi rzeczniczka LPR Justyna Sochacka.
Dziś minister zdrowia ma otrzymać pisemne wy
jaśnienia od lotniczego po
gotowia. Sprawę wyjaśniać będzie także oddział woje
wódzki NFZ w Poznaniu.
(pap)
Ukradł drut z obozu zagłady. Zatizymany
66-letni Włoch, który miał przy sobie 30-centymetrowy kawałek drutu kol
czastego pochodzący z byłego nie
mieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, został zatrzymany przed odlotem na krakowskim lotnisku.
Obcokrajowiec tłumaczył, żę zabrał drut znaleziony na terenie obozu, po
nieważ jego ojciec zginął w Auschwitz.
Zlikwidowano wytwórnię metamfetaminy
Nielegalną wytwórnię metafetaminy zlikwidowali policjanci z Lubania (Dolnośląskie). Linia do produkcji silnie uzależniających narkotyków znajdowała się w mieszkaniu.
Zatrzymanym w tej sprawie czterem osobom grozi do trzech lat więzie
nia. Policjanci sprawdzają, gdzie miały trafić narkotyki.
To wydarzenie bez precedensu. Zwierzchnik Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl I przyjeżdża do Polski
Podpisanie wspólnego przesłania o po
jednaniu narodów - polskiego i rosyj
skiego - będzie jednym z głównych ce
lów wizyty w Polsce zwierzchnika ro
syjskiej Cerkwi prawosławnej, patriar
chy Cyryla I. Będzie on w naszym kraju od 16 do 19 sierpnia. Wspólne przesia
nie do narodów Polski i Rosji podpiszą 17 sierpnia przewodniczący Konferen-
Putin chce dozbroić swoje lotnictwo
Prezydent Władimir Putin obiecał wy
posażenie rosyjskich sił powietrznych w setki nowych samolotów. Zapowie
dział, że do 2020 roku siły powietrzne otrzymają ponad 600 nowych samolo
tów bojowych i tysiąc śmigłowców. Od rozpadu Związku Radzieckiego lotnic
two musi korzystać ze starzejących się samolotów z czasów radzieckich.
cji Episkopatu Polski abp Józef Michalik oraz patriarcha Moskwy i całej Rusi Cy
ryl I. Jak podkreślają przedstawiciele Kościoła katolickiego w Polsce i rosyj
skiego Kościoła prawosławnego, bę
dzie to wydarzenie bez precedensu: hi
storyczna, bo pierwsza w dziejach - wi
zyta zwierzchnika rosyjskiego prawo
sławia.
Odnaleźli lampkę poszukiwanego górnika
Ratownicy, którzy poszukują zaginio
nego w kopalni Silesia 2!Wetniego górnika, odnaleźli w podziemnym zbiorniku na węgiel jego lampkę z umieszczonym wewnątrz nadajni
kiem. Do sobotniego wypadku w Silesii doszło 460 m pod ziemią. Górnik wpadł do głębokiego na ok. 25 me
trów zbiornika. (opr.pap)
Widzisz ciekawe zdarzenie, niety
pową sytuację, wyślij zdjęcie lub filmik na nasz portal pod adres
alanw@gp24.pl
Napisz łub zadzwoń do nas Filip Pietruszewski redakcja@mediareqionalne.pl
598488124
wgodz. 14.00-18.00
wydarzenia
www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.
Za śmierć dziecka winią lekarza
TRAGEDIA - Błagałam, aby nie umierał - mówi pogrążona w bólu Sabina Szmaglik, mama trzytygodniowego Wik
tora z podkępickich Osiek. Chłopiec walczył, ale zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu. Rodzina wini lekarza.
Andrzej Gurba
andrzej.qurba@mediareqionalne.pl
Wiktor Węgrzynowski uro
dził się 12 lipca tego roku. Był zdrowym chłopcem. Jego mama Sabina Szmaglik wy
szła z miasteckiego szpitala 16 lipca. - 23 lipca odwiedziła mnie położna z Kępic.
Wszystko było dobrze. Po
wiedziała tylko, aby Wiktora zważyć. 25 lipca pojechałam do lekarza dziecięcego w Kępicach. Stwierdził, że pępek nie wygląda najlepiej i zbiera się ropa. Dał skiero
wanie do szpitalnej poradni w Słupsku - relacjonuje pani Sabina.
Rodzice byli w słupskim szpitalu dzień później (w dziecięcej poradni chirur
gicznej). - Lekarka nic mi nie mówiąc, zawinęła nitkę wokół resztki pępowiny Wik
tora i ją wyrwała. Później to miejsce czyściła i czymś po
smarowała. Kazała przyjść za tydzień - opowiada pani Sa
bina. Kolejne wizyty odbyły się 30 lipca i 6 sierpnia. We
dług relacji rodziców, pole
gały na czyszczeniu i smaro
waniu pępka.
, 6 sierpnia wieczorem pani Sabina kąpała synka. Mówi, że zauważyła, że pępek zrobił się trochę czarny. - O 22.30 Wiktor usnął. Jeszcze przed
północą zaczął się źle czuć.
Bardzo płakał, był blady. We
zwałam karetkę. Zawiozła nas do szpitala w Miastku.
Zrobiono badania krwi i moczu. Lekarze najpierw po
wiedzieli, że były dobre. Kilka godzin później mój synek już umierał. Powiedziano mi, abym się z nim pożegnała.
Krzyczałam, aby nie umierał.
Wiktor dwa razy po reani
macji wracał. Walczył o życie do końca. - Przegrał - szlocha pani Sabina.
W piątek rodzice Wiktora dostali informację o przy
czynie śmierci ich syna.
Stwierdzono ropne zapalenie otrzewnej i posocznicę. Tego
samego dnia zawiadomili miastecką prokuraturę. Ro
dzice oskarżają o zanie
dbania słupską lekarkę.
- Dowiedzieliśmy się, że bakterie dostały się do orga
nizmu Wiktora przez nieza- gojony pępek. Dlaczego w Słupsku go oderwano?! Dla
czego wcześniej nie pomy
ślano, że może dojść do za
każenia?! Tam zbierała się ropa - mówią zrozpaczeni.
Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala od nas dowiedział się o tej tragedii. - Jeśli sprawa została zgło
szona prokuraturze, to zo
stanie ona wyjaśniona. My też sami to zrobimy. Trudno
mi na gorąco odnosić się do oskarżeń, bo nie znam szcze
gółów sprawy - powiedział nam w sobotę dyrektor Stus.
Ewa Wichłacz, rzecznik prasowy Szpitala Powiatu By- towskiego (miastecka lecz
nicza jest jego częścią), prosi o kontakt w poniedziałek.
W miasteckim szpitalu potwierdzono nam nieofi
cjalnie, że dziecko przyje
chało do szpitala w stanie ogólnym dobrym. Dopiero kilka godzin później po
gorszył się jego stan. Miej
scowi lekarze wezwali na pomoc specjalistów z Gda
ńska. To m.in. oni reani
mowali małego Wiktora.
Wcześniej podano dziecku antybiotyki.
W karcie zgonu po sekcji zwłok szpital zapisał, że przy- czną śmierci dziecka było ropne zapalenie otrzewnej i posocznica. Podejrzewano też zapalenie płuc. Do badań histopatologicznych przeka
zano m.in. fragment pępka.
Wyniki będą za kilka tygodni.
- Wiktor był zdrowy, ra
dosny, silny. Tak długo na niego czekałam. Nie nacie
szyłam się nim. Ktoś musi odpowiedzieć za jego śmieć - płacze pani Sabina.
W sobotę odbył się po
grzeb Wiktora.
Do sprawy wrócimy. H
n r mówi stop radiowi U z n a n y z a d u s i c i e l a z p i ę t n e m
Tir dowożący towar do dzącej od krajowej drogi nr 6. # I C
Tir dowożący towar do sklepów sieęi Biedronka, którywnocyz piąteku na so
botę przewrócił się koło Malczkówka na drodze 211, jeszcze w sobotnie popo
łudnie tarasował tę drogę.
Do tego zdarzenia drogo
wego doszło, gdy kierowca stracił panowanie nad po
jazdem i chwycił pobocze na bocznej drodze, odcho
dzącej od krajowej drogi nr 6.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja szybko opa
nowała sytuację - wyzna
czyła drogi objazdowe i przez kilkanaście godzin kierowała ruchem. Długo też czekała na przyjazd specjalistycz
nego sprzętu, przy pomocy którego przeprowadzono akcję podnoszenia tira.
(MAZ)
Z WOKANDY Ryszard P. oczyszczony z zarzutu zabójstwa żony chce zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie. Chce 100 tys. złotych odszkodowania.
Przewrócony tir tarasował drogę przez 12 godzin.
To iedna z głośniejszych ubiegłorocznych spraw o za
bójstwo. 59-letni Ryszard E, znany w przeszłości kelner z restauracji Staromiejska, jest już na wolności. Jednak ponad pół roku przebywał w areszcie pod zarzutem zabój
stwa swojej żony - 63-letniej Ireny P. Kobieta - jak ustalił proces zmarła, a nie została uduszona - 20 kwietnia ubie
głego roku. Jednak stało się to po kłótni małżeńskiej pod
czas wielkanocnych po
rządków i mężczyzna został zatrzymany.
Prokuratura oskarżyła Ry
szarda E o to, że udusił żonę połami szlafroka, naciskając na szyję i zatykając jej usta i nos. Tak stwierdził w opinii biegły patomorfolog Wal
demar Golian. Ryszard E był i nadal jest bezrobotny. Lubił sobie wypić z kolegami w parkach w centrum Słupska.
Jego żona pracowała w kiosku. Bardzo dbała o dom,
utrzymywała męża. Wciąż wytykała mu jego zacho
wanie. Małżonkowie kłócili się często.
Ryszard E nigdy nie przy
znał się do zabójstwa. Twier
dził, że wtedy tylko ode
pchnął żonę i żyła, gdy wyszedł z domu. Sąd powołał biegłych specjalistów medy
cyny sądowej z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Stwierdzili, że kobieta miała krwotok w głowie, bo praw
dopodobnie pękł jej tętniak.
Biegli nie wskazali katego
rycznie źródła krwawienia do mózgu, ale wykluczyli udu
szenie. I przekonali sąd, który uznał, że Ryszardowi E można jedynie przypisać na
ruszenie nietykalności ciele
snej Ireny E
Sąd zauważył też, że pod
czas pierwszych przesłuchań policjanci wywierali niedo
puszczalny wpływ na wyja
śnienia Ryszarda E
Finał procesu był taki, że
sąd zmienił kwalifikację prawną czynu na naruszenie nietykalności cielesnej Ireny E Jednak tę sprawę umorzył, bo tego rodzaju przestępstwo jest ścigane z oskarżenia pry
watnego. Gdy jednak przed ogłoszeniem wyroku sąd uprzedzał, że może zmienić kwalifikację prawną czynu, ani pokrzywdzona rodzina i jej pełnomocnik, ani proku
rator z urzędu takiej skargi nie wnieśli.
Praktycznie to oznaczało uniewinnienie z zarzutu za
bójstwa. Wyrok w słupskim sądzie okręgowym zapadł na początku stycznia. Mimo apelacji prokuratury i pełno
mocnika rodziny Ireny E, pod koniec kwietnia gdański sąd apelacyjny uznał takie roz
strzygnięcie za słuszne. Nikt nie wniósł kasacji do Sądu Najwyższego. Ryszard E ponad pół roku siedział w areszcie. Wolność odzyskał jeszcze przed ogłoszeniem
wyroku w Słupska, po tym, gdy biegli z uniwersytetu przedstawili w sądzie opinię.
- Złożyłem wniosek o sto ty
sięcy złotych zadośćuczy
nienia za niesłuszne tymcza
sowe aresztowanie - mówi Wojciech Kaczmarek, ad
wokat w procesie karnym, a teraz pełnomocnik Ryszarda P. Dodaje, że wniosek obej
muje tylko zadośćuczynienie, a nie odszkodowanie, które wiąże się ze szkodą. - Ryszard P przed aresztowaniem nie pracował, więc nie stracił za
robków- tłumaczy mecenas.
Natomiast poniósł ogromną krzywdę moralną.
W areszcie był poniżany.
Traktowano go tak, jak gwa
łcicieli i zabójców kobiet.
Podupadł psychicznie.
Jeszcze teraz jest wytykany palcami jako morderca.
Nad aktami sprawy Ryszarda P sąd zasiądzie w najbliższy piątek.
BOGUMIŁA RZECZKOWSKA
GŁOS
Dziennik Pomorza
Dyrektor zanudzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
media
regionalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia
Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalnefl
2?
IZBA WYDAWCÓW PRASY IUUI mniLiiiiT ^SSSSSfckGłos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Ghs Pomorza-www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 -6x598488104
te!, reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl GksSzczedttid-www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 914334864 tel. reklama 914813392 redakqa.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
LOTTO
Lottoz 11.08 ®
1,3,8,41,42,49 Mini Lotto z 11.08 6,8,35,38,39 Kaskada z 11.08
1,3,4,6,7,8,11,12,16,18, 21,22
Multi Multi z 11.08 z godz. 22.15 5,9,10,26,37,39,45,46,47, 55,56,58,64,66,69,72,75, 78,79,80 Plus 75
Multl Multi z 12.08 z godz. 14 1,2,10,15,20,21,22,24,30, 35,41,43,47,58,60,61,68, 75,76,79 Plus 75
Bunkry Bluechera, Ustka, 11 sierpnia 2012, godz. 1 8
KURSY WALUT
Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp.
z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.
EUR USD CHF
kurs średni zmiana
4,0771 +0,38% i 3,3195 +0,85%, 3,3949 +0,39%, 5,1786 +0,54% -
Nie ma to jak zabawa w woio
Dużym zainteresowaniem cieszyła się plenerowa „Muzyczna salwa na bunkrach". Przybyli mogli wziąć udział w turnieju łuczniczym, wysłuchać koncertu zespołu Klubu Marynarki Wojennej Riwiera z Gdyni oraz Wiarusów ze Słupska. Na zdjęciu izut beretem do kuchni polowej. (ŁQ fottubacapai j
wydarzenia
poniedziałek 13 sierpnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl
Zostań dziennikarzem obywatel
skim, Publikuj artykuły i zdjęcia na portalu Słupska i Ustki
mmZmiasto.pl
Do Rzymu na dwóch kółkach }
SŁUPSK 2438 kilometrów pokonali słupscy uczestnicy rowerowej piel
grzymki. Kierował nią ks. Tomasz Roda z parafii św. Jana Kantego w Słupsku.
Organizatorem piel- ten sposób postanowiła w uczcić 40-lecie swojego ist
nienia. Łącznie uczestniczyło w niej 250 pielgrzymów z całej diecezji. Jednak tylko 47 osób po przyjeździe na pierwszy etap wyprawy do Częstochowy zdecydowało się na dalszą trudną jazdę.
Ostatecznie do Rzymu do
jechało 41 osób. W tej grupie znalazło się siedmiu miesz
kańców Słupska: ks. Roda oraz doświadczeni cykliści:
Kazimierz Winiarski (671.), Ja
dwiga Karpowicz (57 L), Kry
stian Nowak (531.), Robert Kędzior (43 1.), Janusz
Kramek (49 1.) i Zbigniew Skonieczny (391.).
Poza granicami naszego kraju trasa pielgrzymki wiodła przez Czechy i Austrię (Wiedeń i Mariazel) przez Alpy do Włoch (Wenecja, Asyż, Rzym i Watykan).
Kazimierz Winiarski:
- Dziennie pokonywaliśmy ponad sto kilometrów, ale zdarzyło się, że przejecha
liśmy ich 198. Najtrud
niejsza była jazda w górach podczas nawałnicy oraz gdy musieliśmy się wspinać po stromych podjazdach lub zjeżdżać po bardzo nachy
lonych drogach. To wszystko jednak rekompensowały przepiękne widoki.
Uczestnicy rowerowej pielgrzymki na jednym z postojów. FOLAT**™
W trakcie drogi piel
grzymi zetknęli się z bardzo zmiennymi warunkami at
mosferycznymi: gwałtow
nymi opadami, temperaturą w wysokości od 6 do 8 stopni Celsjusza na górskich szczytach i gorączką sięga- jacą 48 stopni. Część piel
grzymów musiała walczyć z defektami rowerów. Najwię
kszy pechowiec sześć razy łapał gumę.
- Na drogach stykaliśmy się z różnymi kierowcami.
Niektórzy byli wręcz agre
sywni, ale za to spotyka
liśmy się z wielką przychyl
nością mieszkańców mijanych miejscowości, którzy częstowali nas napo
jami i słodyczami, pozwalali korzystać z sanitariatów i wskazywali drogę - dodaje pan Kazimierz.
W Polsce pielgrzymi noco
wali w parafiach. Poza krajem-na campingach. Ko
rzystali z własnego wyży
wienia i towarzyszącej im kuchni. Wyprawa kosztowała przeciętnie 2000 zł.
Byliśmy bardzo zmęczeni, ale gdy uczestni
czyliśmy we mszy u grobu Jan Pawła II, pomyślałem, że warto było walczyć ze zmęczeniem - dodaje pan Kazimierz.
Z Rzymu pielgrzymi autokare
ZBIGNIEW MARECKI
Śmierć Tarana trzeba wyjaśnić
PRAWO Straż Ochrony Zwierząt przeprowadzi dochodzenie dotyczące tego, kto i w jakich okolicznościach odciął głowę staremu wilczurowi z Lubuczewa.
Chodzi o trzynastoletniego Tarzana, mieszańca wilczura, należącego do rodziny Jur- cabów. Trzy tygodnie temu pies-staruszek zniknął z po
sesji swoich właścicieli.
Członkowie rodziny zaczęli intensywne poszukiwania wilczura, który do tej pory ra
czej nie wychodził poza obe
jście.
- Po dwóch tygodniach w ogrodzie poczuliśmy odór.
Wtedy odkryliśmy psa.
Zwierzę było bez głowy - mówi Aneta Jurcaba.
- Zwłoki psa zakopaliśmy.
Sprawą wilczura zaintere
sowała się Renata Cieślik, sze
fowa Straży Ochrony Zwie
rząt, która działa w Słupsku i powiecie słupskim. - Gdy do
wiedziałam się, że znaleźli ciało psa bez głowy, bardzo mnie to zdziwiło -mówi Cie
ślik. - Z moj ej wiedzy wynika, że lis, którego wcześniej Jur- cabowie zauważyli na swojej działce, nie jest w stanie od
gryźć wilczurowi głowy włącznie z kością kręgosłupa.
Zwykle wyjada ze zdechłych zwierząt miękkie tkanki pod
brzusza. Zgadzają się ze mną lekarze weterynarii, z którym^
konsultowałam ten przy
padek. /
Dlatego zdecydowała, że w przyszłym tygodniu odkopie ciało wilczura i zawiezie je do lekarza weterynarii, aby prze
prowadził jego sekcję. - Jeśli okaże się, że ktoś świadomie odciął głpwę wilczura, to roz
pocznę dochodzenie w tej sprawie. Wtedy powiadomię o tym władze samorządowe i policję, bo nie można tole
rować okrucieństwa wobec zwierząt - deklaruje Renata Cieślik. /'
Zainteresowała się tą sprawą także dlatego, że w Lubiiczewie miała już sy
gnały o nieludzkim trakto
waniu zwierząt Także o odci
ęciu głowy psu. Sprawca nie poniósł odpowiedzialności.
- Nie możemy przymykać oka na takie sytuacje - uważa Cieślik. Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grożą dwa lata więzienia.
ZBIGNIEW MARECKI
Skradziono tablicę upamiętniającą żydowskiego filantropa
Nawet miesiąca nie wi-y siała granitowa tablicą/
którą 17 lipca uroczyście za
wieszono na kamienicy przy ul. Lutosławskiego 4.
Złodziejowi grozi pięć lat więzienia. Tablicę zawie
szono na budynku, w którym przed II wojną świa
tową działała Fundacja Wolffa, opiekująca się bied
nymi żydami i chrześcija
nami. Ufundowała ją Iza
bela Selheim, honorowa obywatelka miasta.
Stworzył ją żydowski ku-
>iec Raphael Wolff. Jego lacja prowadziła w tym
w
Skradziona tablica jest
granitowa. FoLKamUNagórek miejscu Dom Opieki dla żydów i chrześcijan.
Gdy władzę w Stolp - czyli niemieckim Słupsku - objęli naziści, szybko za
częli z tego budynku wypro
wadzać chrześcijan, a bu dowlę przekształcono getto dla Żydów. Te prześla
dowania przeżył jedynie Gerhard Salinger, którego wspomnienia przypo
mniano podczas uroczy
stości zawieszenia na bu
dynku pamiątkowej tablicy.
O tym, że zaginęła, policję poinformowała Jolanta Krawczykiewicz, dyrf Słup
skiego Ośrodka Kultury. Na razie nie wiadomo, kto i z jakich powodów ukradł tę tablicę, której wartość to ok.
tysiąc złotych.
ZBIGNIEW MARECKI
Muzyczne lato
KONCERTY Po raz kolejny zespoły grające podczas Festiwalu Przyszły tysiące.
Wojciech Frelichowski
wojciech.frelichowski@mediareqionalne.pl
W piątek zagrały zespoły ciężkiego brzmienia: Kruk, Acid Drinkers i Thin Lizzy.
Ten pierwszy zaprezentował się w Dolinie Charlotty przed rokiem, kiedy był tzw. sup- portem przed występem Deep Purple. Acid Drinkers, od razu zaczęli ostro, głośno i żywiołowo. Publiczność miała okazję przekonać się, że ta poznańska formacja (istnieje od 1986 roku) nie bez powodu jest nazywana jednym z najbardziej wido
wiskowych zespołów pol
skiego rocka. W program koncertu wpletli znane hity rocka (ale nie tylko) we wła
snej, oryginalnej interpretacji M.in. Pink Floyd „Another Brick in The Wall", „Hit The Road Jack" Raya Charlesa, a nawet tak odległy muzycznie
„Et Si Tu riexistais Pas" z re
pertuaru nieco już zapo
mnianego francuskiego pio
senkarza Joe Dassina.
Zagraniczną gwiazdą piąt
kowego koncertu było bry- tyjsko-irlandzkie Thin Lizzy.
który dał krótki popis swoich umiejętności.
Drugi dzień sierpniowej edycji Festiwalu Legend Rocka przyniósł niemal mi
styczny koncert Budki Suflera i trochę klasycznych dźwi
ęków w wykonaniu Uriah Heep. Napoczątek zagrała formacja Złe Psy dowodzona przez Andrzeja Nowaka, gi
tarzystę znanego z grupy TSA.
Muzyka tego zespołu jest osa
dzona w klimacie elektrycz
nego bluesa z domieszką hard rocka Budka Suflera to zespół, który jest już praw
dziwą polską legendą rocka, a przy tym w dalszym ciągu utrzymującym się na topie.
Muzycy grający od chwili po
wstania tej grupy nadal sta
nowią trzon składu: wokalista
płynęły akordy „Gypsy", pierwszego wielkiego prze
boju Uriah Heep, na wi
downi było widać las rąk uniesionych do góry. A potem były już same hity, z niezapomnianym „July Morning" na czele. Podczas bisu muzycy zaprosili na scenę kilka dziewczyn bawi
ących się w pierwszym rzędzie. Odzew przeszedł ich oczekiwania, bo na deski amfiteatru wskoczyła grupa ok. 20 młodych fanek. - Po- lish girls is very cool. Thanks (polskie dziewczyny są super, dzięki) - zachwalał wokalista grupy.
W chwili zamykania tego wydania „Głosu Pomorza"
trwał jeszcze ostatni koncert Festiwalu Legend Rocka - Perfectu i Paula Rodgersa. •
Założony w 1969 roku zespół ma wielki wkład w rozwój heavy metalu. Grupa potrafi zagrać zadziornie, ale w swoim dorobku ma też szereg łagodniejszych kom
pozycji z soczystymi solów
kami gitar, w tym słynny hit
„Whiskey in The Jar", który wywołał entuzjazm publicz
ności. Oklaskiwano gitarzy
stów Scotta Gorhama i Da- mona Johnsona, a także perkusistę Briana Downeya,
kusista Tomasz Zeliszewski.
Ku uciesze fanów koncert Budki Suflera składał się w większości z uwtorów zna
nych z początków jej działal
ności. Potężne brzmienie i poetyckie teksty wywoływały entuzjazm publiczności. - Aż mi ciarki przechodziły po ple
cach - zachwycał się Ryszard Dembowski, turysta z Wro
cławia, który od kilku lat re
gularnie odwiedza Festiwal Legend Rocka.
Uriah Heep to jeden z pio
nierów brytyjskiego hard rocka. Z oryginalnego składu zespołu pozostał tylko gita
rzysta Mike Box, ale wiernym fanom to nie przeszkadzało.
Mimo że na początek zespół zagrał kilka nowych kompo
zycji, to kiedy ze sceny po-
Radio na lato W sobotę kila tysięcy osób oglądało koncert Lata z Radiem.
Największe przeboje Ady Ruso
wicz zaśpiewała jej córka Ania Rusowicz. Wystąpili też Sylwia Grzeszczak oraz zespół Zako- power. Na scenie przed ratuszem odbyło się mnóstwo konkursów i zabaw dla dzieci i rodziców. Przez całe popołudnie i wieczór słupsz- czan do wspólnej zabawy i wy
grywania nagród zachęcały bardzo dobrze znane radiowe głosy - Roman Czejarek oraz Bogdan Sawicki. Wydarzenie po godz. 23.20 zakończył pokaz fa
jerwerków. Na minus tej udanej imprezy można zaliczyć kłopoty z toaletami oraz wałęsające się grupki pijanej młodzieży.
Publiczność koncertu Lata z Radiem na placu Zwycięstwa świetnie przyjęła występ Sylwii Grzeszczak która wypadła chyba najlepiej z zaproszonych artystów. Fot
Filmy i galerie zdjęć z VI Festiwalu | \ Legend Rocka w Dolinie Charlotty 1%
znajdziesz na
www#M*l
wydarzenia
www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.
dla spragnionych rozrywki
Legend Rocka udowodniły, ze mają jeszcze wiele do powiedzenia. W Słupsku gościliśmy też koncert Lata z Radiem.
Występ zespołu llriah Heep, motny powrót do hard rocka początku lat 70. Na zdjęciu wokalista zespołu Mike Box, śpiewający w tym zespole od momentu założenia go w 1969 roku. M. M
Drogi dzień Festiwalu Legend Rocka był udany artystycznie i był też sukcesem frekwencyjnym. Przyszło
ponad 5000 osób. w.u
* A P A $ N
Wokalista Budki Suflera ma 62 lata, ale wtiąż zachwyca możliwościami wokalnymi,
Już we wrześniu druga płyta z filmem „Zapaśnik
Zamówienie prenumeraty „Głosu" w wersji FILM+, do 24 sierpnia przyjmują listonosze i urzędy pocztowe.
Możesz też wysłać pod nr 71466 SMS o treści glosprenumerata (koszt SMS-a: 1,23 z VAT) lub zadzwonić pod nr tel. 94 347 35 37 (pon.-pt. w godz. 9-15).
2012412K01/A
Słupsk
akcją^reSJakcja
poniedziałek 13 siepmia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl
Kontakt z redafcc» Daniel Klusek
daniel.ldusek@mediareqionaine.pl
598488121 Gadu-Gadu: 10246970
ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk
Nasi czytelnicy ponad trzy tygodnie czekali na naprawę awarii telefonu w Orange. Opinie na
www.gp24.pl/fornni
Nie daj się nabrać na prąd
PROBLEM - Czytajmy umowy, które oferują akwizytorzy podający się za naszych pracowników - ostrzegają przedstawiciele koncernu Energa. Takie umowy mogą być tylko pozornie dla nas korzystne.
Alek Radomski
aleksander.radomski@medairegionalne.pl
- W Słupsku i Redzikowie pojawili się akwizytorzy pro
ponujący nowe umowy na dostarczanie energii elek
trycznej. Przestrzegam przed tymi osobami, wystarczy po
czytać w Internecie, jakie potem można mieć kłopoty - alarmuje czytelnik na forum internetowym „Głosu Pomorza".
Przestrzega również kon
cern Energa i na naszych ła
mach zamieszcza obszerny komunikat. Czytamy w nim m.in., jak uchronić się przed podpisaniem niekorzystnej dla nas umowy na dostawę
energii elektrycznej. Spółka dementuje też podawane przez przedstawicieli innych firm informacje, że Energa przenosi siedzibę do innego miasta i zmienia ceny, co ma być podstawą do zawarcia nowej umowy.
Komunikat Energi m a bezpośredni związek z poja
wiającymi się zgłoszeniami klientów spółki oraz infor
macjami o działaniach nie
których dostawców energii eklektycznej tak w regionie, jak i całym kraju.
- Spływają do nas skargi od klientów, którzy relacjo
nują, że akwizytorzy - nie
którzy z nich posługują się nazwą łudząco podobną do
nazwy naszej firmy - infor
mują klientów o koniecz
ności zmiany umowy lub oferują korzystniejsze opłaty za energię elektryczną - in
formuje Beata Ostrowska, rzecznik prasowy spółki Energa. - Z ich relacji wynika, że przedstawiana im do pod
pisu nowa umowa zawiera co prawda nieznacznie ni
ższą cenę za energię elek
tryczną, ale obwarowana jest mniej widocznymi zapisami o opłatach dodatkowych.
Często dopiero po podpi
saniu takiej pozornie ko
rzystnej umowy dowiadu
jemy się z zapisów tzw.
małym drukiem, że zdecy
dowaliśmy się na wyższą
opłatę abonamentową czy za przesył energii. W niektórych przypadkach zobowiąza
liśmy się również do odpro
wadzania składki na ubez
pieczenie zdrowotne.
Akwizytorzy kuszą też do
datkowymi bonusami w po
staci rabatów na leki w apte
kach czy pokryciem kosztów interwencji hydraulika, ślu
sarza i elektryka w naszym domu.
Energa zaznacza, że jej pracownicy nie odwiedzają swoich klientów w mieszka
niach czy domach, by pod
pisać z nimi umowę. Przed
stawiciele firmy przypomi
nają, że każdy z pracow
ników Energi posiada iden
tyfikator lub legitymację służbową.
- Jeśli nasi klienci nie mają pewności, czy rozmawiają z naszym pracownikiem, mogą najpierw go wylegity
mować lub skontaktować się bezpośrednio z Biurami Ob
sługi Klienta - wyjaśnia Beata Ostrowska.
Co, jeśli podpisaliśmy już niechcianą umowę? Nie wszystko stracone. Można ją rozwiązać bez podawania przyczyn i bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Zgod
nie z prawem mamy na to 10 dni. Wystarczy napisać oświadczenie o odstąpieniu od zawartej umowy i wysłać listem poleconym do sie
dziby firmy, z którą umowa została zawarta. Alterna
tywnie takie pismo możemy złożyć osobiście.
Po upływie dziesięcio
dniowego terminu również możemy od umowy od
stąpić, ale musimy udo
wodnić, że zostaliśmy ce
lowo wprowadzeni w błąd. W tym wypadku również mu
simy napisać oświadczenie, w którym wypunktujemy okoliczności, które świadczą o błędzie. Takie pismo wysy
łamy listem poleconym do siedziby firmy.
W przypadku wątpliwości możemy skontaktować się z miejskim lub powiatowym rzecznikiem konsumentów. #
Pan Katarzyna wraz z wnukami Hanią i Mateuszem dziękuje pracownikom słupskiego MZK. Fouukaucapar
Uczciwy kierowca autobusu oddał plecak
PODZIĘKOWANII W imieniu swoim i wnuczki Katarzyna Bednarek ze Słupska dziękuje kierowcy miejskiego autobusu, który oddał jej plecak.
Pani Katarzyna opiekuje się wnuczką i wnukiem, którzy na wakacje przyjechali do niej z Poznania. Kilka dni temu przy ul. Lotha kobieta wsiadła z dziećmi do auto
busu linii nr 9.
- Wnuczka miała ze sobą plecak, a w nim między in
nymi aparat fotograficzny i kurtki przeciwdeszczowe - mówi pani Katarzyna. - W autobusie położyła go koło siebie. Gdy wysiadaliśmy, za
pomnieliśmy go ze sobą za
brać.
Nasza czytelniczka przy
pomniała sobie o zgubie do
piero w drodze powrotnej do domu.
- Natychmiast zadzwo
niłam do Miejskiego Zakładu Komunikacji, aby zapytać, czy może ktoś nie znalazł na
szego plecaka i nie oddał kie
rowcy. Miałam zadzwonić wieczorem, gdy wszystkie autobusy wrócą już z tras do bazy - mówi nasza czytel
niczka.
Ostatecznie o godz. 23.30 do kobiety zadzwonił dyspo-
Opinie internautów Autobus ogrzewany
@qwertyuk>: - Baaaardzo często w upalne dni w autobusach chodzi ogrzewanie! To jest jakaś paranoja!
^ugotowany: - Zawsze w słupskich autobusach jest włączone ogrze
wanie latem, bo chyba w ten sposób działa chłodzenie silnika, a zimą to można przymarznąć do poręczy albo foteli.
@Kizysztof91: - Ale złom, żeby samo się ogrzewanie włączyło. Już mnie nic nie zdziwi w naszym kraju.
^pasażerka Alkja: - To kierowcy po
winni być odpowiedzialni za tempe
raturę panującą w autobusach. Jak jest gorąco, a autobus nie posiada kli
matyzacji, powinny być otwarte okna i daszki, a jak pojazd posiada klimę, powinni ją włączać. Często jeżdżę au
tobusami i nie zawsze tak jest. Okna pozamykane, klima nie włączona, a
BIURO RZECZY ZNALEZIONYCH
zytor MZK i powiedział, że plecak jej wnuczki się odna
lazł.
- Ten pan zachował się super. Dziękuję jemu i kie
rowcy, który znalazł plecak, a potem oddał go do bazy.
Tam pracują bardzo uczciwi
ludzie - mówi słupszczanka.
- Właśnie odebraliśmy ple
cak z MZK i postanowiliśmy nagłośnić sprawę w „Głosie Pomorza".
Plecak należy do siedmio
letniej Hani Malinowskiej z Poznania.
- Pierwszy raz coś zgu
biłam - mówiła w redakcji dziewczynka. - Na szczęście wszystko się odnalazło. Je
stem z tego powodu bardzo szczęśliwa i dziękuję panom z MZK
DANIEL KLUSEK
Czekają na właściciela H trzy klucze znalezione na parkingu przy ul. Mochnac
kiego w Słupsku,
M glukometr znaleziony przy al. 3 Maja 79 w Słupsku,
I I torba podróżna z ubra
niami roboczymi znaleziona przy ul. Kołłątaja w Słupsku,
l i tablica rejestracyjna o nu
merze GSL 01042,
H damskie okulary korek
cyjne znalezione przy ul. Mor
cinka w Słupsku,
M pęk 20 kluczy znaleziony przy ul. Poprzecznej w Słupsku, H pęk Iduczy w czarnym etui znaleziony przy ul. Szczecińskiej w Słupsku,
» karta bankomatowa Ja
kuba Bony,
H karta bankomatowa To
masza Owczarka,
H telefon Nokia znaleziony przy ul. Kaszubskiej w Słupsku,
* pęk kluczy znaleziony przy ul. Piekiełko w Słupsku,
M dwa klucze z brelokiem znalezione pomiędzy ulicami Kościuszki i Kilińskiego w Słupsku,
M dwie pary okularów wetui znalezione w autobusie miej
skim w Słupsku,
B telefon Sony Ericsson zna
leziony w autobusie miejskim w Słupsku,
* okulary damskie znale
zione w autobusie miejskim w Słupsku,
* pęk kluczy z brelokiem w kształcie podkowy znaleziony w w autobusie miejskim w Słupsku,
U reklamówka z dokumen
tami Pawła Palki z Miastka, B okulary w etui znalezione w okolicach kiosku przy ul. sza
rych Szeregów w Słupsku, 91 telefon komórkowy znale
ziony w autobusie miejskim w Słupsku,
0 strój sportowy znaleziony w autobusie MZK w Słupsku,
S klucze znalezione w auto
busie MZK w Słupsku, 0 telefon znaleziony w oko
licy ulic Wiejskiej i Gdańskiej,
» Iducze na żółtej smyczy znalezione przy ul. Rzymow
skiego w Słupsku,
M pęk kluczy z zawieszką z napisem Oliverio,
® zegarek elektroniczny zna
leziony na ul. Wojska Polskiego,
• dokumenty Patryka Lipiń
skiego z Kusowa.
Na rzeczy znalezione przez naszych czytelników czekamy od poniedziałku do piątku w godz. 10-16 w sekretariacie
„Głosu Pomorza" w Słupsku przy ul. Henryka Pobożnego 19.
(DMK)
w środku lata
w autobusie prawie 30 stopni. Kie
rowcy mają gdzieś pasażerów! I taka jest prawda. Sama dyrekcja powinna sprawdzić, jak się fajnie jeździ w ta
kich warunkach. A dyrekcja może i każe kierowcom włączać klimaty
zację, ale tylko nieliczni to robią!
@offishore: - Przecież włączenie kli
matyzacji oznacza większe spalanie paliwa, o ile się orientuję. 25 stopni w autobusie? Nawet jeśli na dworze tyle jest, to wyobraźmy sobie au
tobus pełen ludzi. Żadne lufciki i szy- berdachy nic nie dadzą, bo od stło
czonej ciżby automatycznie podnosi się temperatura. Zauważyliście, że zimą kierowcy robią wielką łaskę, że otworzą przednie drzwi, tuż przy nich, a latem bardzo chętnie je otwierają, wręcz rwą się do tego...
(WYSZ. DMK)
Nasza akcja
Trzy kotki już znalazły nowych właścicieli
Kolejny raz okazuje się, że na czytel
ników „Głosu Pomorza" zawsze można liczyć. Zaopiekowali się oni już tizema kotkami z pięciu, które kilka dni temu uratowała od śmierci Mag
dalena Domańska z Kobylnicy.
0 sprawie pisaliśmy w połowie ubie
głego tygodnia. Pani Magdalena, przechodząc wieczorem przez park w centrum Kobylnicy, usłyszała miau
czenie dochodzące z worka leżącego przy ławce. Okazało się, że w środku jest pięć kilkutygodniowych kociąt.
- Chętnie bym zatrzymała choćby jednego, ale nie mam na to wa
runków. Wychowuję małą córkę, opiekuję się też dwoma kotami i psem. Jednego kota wzięłam ze schroniska - mówi kobieta. - Nie chcę oddać ich do schroniska. Wiem, że tam jest już bardzo dużo kotów.
Pani Magdalena przyszła więc do na
szej redakcji, aby poprosić czytel
ników o pomoc. Państwa odpowiedź była natychmiastowa.
- W dniu, w którym ukazało się ogło
szenie, dzwoniło do mnie bardzo dużo osób, głównie ze Słupska. Część trochę się rozczarowało, bo chciało kocurki, a ja mam tylko kotki. Ale i tak trzy z nich znalazły już nowy dom -mówi pani Magdalena.
Dodaje, że dwa kotki, które jeszcze jej zostały, są grzeczne i coraz bardziej samodzielne. Potrafią już pić mleko z miseczki, a jeszcze kilka dni temu trzeba było je karmić strzykawką.
Wszyscy, którzy mogą zaopiekować się pozostałą dwójką zwierzaków, proszeni są o kontakt telefoniczny z panią Magdaleną: 609 579 685.
DANIEL KLUSEK
Trzyz pięciu kotków, które znalazła w parku pani Magdalena, mają już nowy dom. Dwa kolejne wdąż na niego czekają.
Więcej o gospodarce, inwestycjach, finansach i ekonomii piszemy w internecie.
www.sWdMznew.gp24.pl
><
STREFABIZNESU
www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 13 sierpnia 2012 r.
Oszuści naciągają małych
przedsiębiorców na dużą kasę
PROBLEM Nawet kilkadziesiąt małych firm w naszym regionie pada co roku ofiarą naciągaczy, którzy proponują pomoc w pozyskaniu funduszy unijnych na rozwój firmy.
Zbigniew Marecki zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl
Ten proceder trwa już co najmniej dwa lata.
Wykorzystują go naj
częściej firmy z południa Polski, które szukają klientów na północy naszego kraju.
- W ubiegłym roku szu
kałem pieniędzy na rozwój mojej małej firmy. Gdy oka
zało się, że w banku trudno pozyskać te pieniądze, za
cząłem zabiegać o unijne
fundusze pomocowe. Akurat wtedy zadzwonił do mnie przedstawiciel firmy z po
łudnia, który zaoferował, że dostarczy mi zestaw doku
mentów wymaganych przez działającą u nas agencję roz
woju regionalnego - opo
wiada kominiarz z regionu słupskiego.
Nasz rozmówca zgodził się na taką pomoc.
Po kilku dniach otrzymał przesyłkę, w której znajdo
wała się płytka CD i kilka
druków. Za przesyłkę zapłacił 150 złotych.
Postanowił te materiały wykorzystać w czasie nego
cjacji z Pomorską Agencją Rozwoju Regionalnego w Słupsku.
- Niestety, w czasie rozmów z jej pracownikami dowiedziałem się, że PARR nie udziela wsparcia na rozwój firmy, a tylko na jej za
łożenie. Wyszło więc na to, że kupiłem pakiet doku
mentów, który w niczym mi
W Bytowie chcą uruchomić farmę
ENERGIA Władze samorządowe Bytowa chciałyby uruchomić na terenie gminy farmę fotowoltaiczną.
- Szukamy dodatkowych źródeł finansowania gmin
nych wydatków. Wydaje się, że odnawialne źródła energii to jest dobry kierunek, tym bardziej że mają nastąpić zmiany wprawie, które umo
żliwią produkowanie na wi
ększą skalę zielonej energii - mówi Ryszard Syfka, bur
mistrz Bytowa.
Samorządowiec wraz z by- towskim senatorem Roma
nem Zaborowskim odwiedził gminę Wierzchosławice, w której w październiku ubie
głego roku uruchomiono pierwszą w Polsce farmę fo
towoltaiczną. Szacowane przychody roczne w Wierz
chosławicach z 1 MW farmy to ok. 400 do 750 tysięcy zło
tych, w zależności od nasło
necznienia. Farma fotowol- taiczna działa na zasadzie konwersji energii promienio
wania słonecznego na energię elektryczną. Energia z paneli fotowoltaicznych spływa do przetwornic, które zamieniają prąd stały na zmienny, a następnie przez transformator przesyłany jest do sieci energetycznej. Foto- woltaika rozwija się też u na
szych sąsiadów w Niem
czech.
- Można byłoby zainsta
lować panele fotowoltaiczne przy basenie, wodociągach, czy w innych miejscach gminy Bytów - mówi Sylka.
W Wierzchosławicach farmą zarządza spółka gminna.
Żywioły zmuszają energetyków do większych wydatków
ENERGETYKA śnieżyce, wichury i burze kosztują sporo naszych energetyków. Od 2010 roku Energa - Operator wydała z tego powodu na terenie swojego oddziału blisko trzy miliony złotych.
Pieniądze te wydano n a pokrycie kosztów usuwania szkód spowodowanych przez różne żywioły Pod tym względem jedne lata są gorsze, a inne lepsze. Na przykład w 2010 roku na tego rodzaju cele wydano 562 tys.
zł, w 2011 r. -1850 000 zł, a w tym roku roku - 350 000 zł.
- Proszę zwrócić uwagę na rok ubiegły, który doświad
czył nasz region licznymi wi
churami, szadziami i śnieży
cami, powodując najliczniej
sze i najbardziej kosztowne szkody w ciągu ostatnich
nie pomoże - mowi nasz roz
mówca.
Jak się okazuje, takich przypadków mogło być o wiele więcej. Tak przypusz
czają także pracownice PARR, do któiych często dzwonią właściciele małych firm z naszego regionu z py
taniem, czy istotnie mogą u nich złożyć dokumenty ofe
rowane przez firmy z po
łudnia Polski. Wtedy w trakcie rozmowy okazuje się, że sprytni oszuści z południa
chcą naciągnąć przedsi
ębiorców na niepotrzebne wydatki. - W ubiegłym roku odbyliśmy z pięćdziesiąt rozmów z osobami, które ze
tknęły się z tego typu ofer
tami. Radzimy więc za
chować ostrożność, bo można paść ofiarą naci
ągaczy - powiedziała nam Agata Kubea z PARR w Słupsku.
Jednak pewna część przedsiębiorców zapewne korzysta z takich ofert. Pro
blem w tym, że wówczas ra
czej nie można liczyć na od
zyskanie zapłaconych za przesyłkę pieniędzy. Rzecz w tym, że zwykle ich przedsta
wiciele nie ujawniają swoich danych, dzwonią z telefonów z ukrytym numerem, a firmy robią wszystko, aby nie można było namierzyć ich siedziby.
Pobierane za przesyłkę opłaty nie są duże, więc po
licja albo prokuratura może licja
taką sprawę umozyc.
- Na razie nie m a źródeł finansowania tego typu in
westycji, poza kredytem. Jeśli jednak zmieni się ustawo
dawstwo (najprawdopodob
niej już z początkiem przy
szłego roku-dop. autora), to i będą dotacje - oznajmia Sylka.
Energia z farmy fotowol- taicznej byłaby wykorzysty
wana nie tylko na potrzeby gminnych spółek, ale i sprze
dawana.
Władze Bytowa zaintere
sowały się również produkcją paneli fotowoltaicznych, mając przekonanie, że można taką produkcję uru
chomić na terenie gminy. Co z tego wyniknie, czas pokaże.
(ANG)
kilku lat - podkreśla Małgo
rzata Robińska, rzecznik pra
sowy ENERGI-OPERATOR SA oddziałów w Słupsku i Ko
szalinie.
Zdaniem energetyków z tego względu bardzo ważne są inwestycje, zwłaszcza te wzmacniające sieci, czyli wy
miana przewodów, słupów, stacji transformatorowych, zagęszczenie stacji, skró
cenie odcinków sieci i kablo
wanie przyłączy.
- W tym roku na inwe
stycje wydamy 111 min zł Usuwanie awarii. Fottutozcapar - dodaje Robińska. (MAZ)
infolinia: 801 003 160**. 608 921 608**
P O Ż Y C Z A S Z 2 5 T Y S . Z t . PtACISZ 184,05 Zt MttStąCZNE P O Ż Y C Z A S Z 1 5 0 T Y S , Z Ł
ptACisz 1104,30 zt mESitsczmr P O Ż Y C Z A S Z 3 0 0 T Y S , Z t ptacisi 2208,60 zt MIESIĘCZNIE
OPROCENTOWANIE
4,99%
www.rewolucjawpozyczkach.pl
SPECJALNA OFERTA DLA FIRM ZNAJDŹ SWÓJ ODDZIAŁ I ZADZWOŃ
Paszporty dla dzieci dłużej ważne
Od soboty, 11 sierpnia, paszporty wydawane dla dzieci poniżej 5. roku życia będą ważne przez 5 lat.
Do tej pory wszystkim dzieciom do 5. roku życia wydawane były paszporty tymczasowe z rocznym ter
minem ważności. Wprowa
dzając zmiany wzięto pod uwagę sugestie rodziców, którzy do tej pory co roku musieli wyrabiać nowe pasz
porty dla swoich dzieci.
Od 11 sierpnia podsta
wowym dokumentem pod
roży dla dzieci do piątego roku życia będzie paszport
ważny przez 5 lat od daty wy
dania.
Opłata za wydanie tego paszportu nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła jak dotychczas 30 zł. Paszporty dla dzieci w przedziale wie
kowym 5-13 lat są również ważne przez 5 lat. (MAG)
BIAŁYSTOK 85 6537060 KROSNO BIELSKO BIAŁA 33 8164346 LUBIN Wrocławia BYDGOSZCZ 52 3455123 LUBLIN I BYTOM 32 7876109 LUBLIN I I CZĘSTOCHOWA 34 3611475 ŁOMŻA GDAŃSK 58 3074316 ŁÓDŹ GLIWICE 32 2315611 NOWY SĄCZ KALISZ 62 7671009 OLSZTYN KATOWICE I 32 2000434 OPOLE KATOWICE I I 32 7826060 PŁOCK KIELCE 41 3434711 POZNAN I KRAKÓW I 12 4261081 POZNAŃ I I KRAKÓW I I 12 4331035 RADOM
17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 56 6220392 22 4360546 22 4203340 71 3428718 71 3357607 84 6392720 13 4251343
76 8443302 81 5284508 81 5323237 86 2166111 42 6319370 18 4145353 89 5321060 77 4022005 24 2623229 61 8510090 61 8352234 48 3623123
RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW TORUŃ WARSZAWA I WARSZAWA I I WROCŁAW I WROCŁAW I I ZAMOŚĆ
Przykład reprezentatywny: czas spłaty: 15 lat; kwota kredytu: 45 000,00 zł; rata: 445,59 zł. Składniki raty:
nominalna stopa procentowa 4,99%; opłaty administracyjne 90,00 zł. Całkowita kwota kredytu: 45 000,00 zł. Opłata:
2 700,00 zł; prowizja 0 zł; Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania: 10,25%; całkowita kwota do zapłaty: 82 985,42 zł.
' * Koszt połączenia w g stawki operatora. Reklama nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu kodeksu cywilnego