• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, sierpień, nr 202

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, sierpień, nr 202"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

łosie strona

Wniosek o aresztowanie szefa Amber Gold

Szef firmy Amber Gold Marcin P. usłyszał za­

rzut oszustwa o znacznej wartości. Proku­

rator wystąpi do sądu o trzymiesięczny are- szet. P. grozi do 15 lat więzienia.

Pierścienie w Multikinie, oferta dla nocnych marków

Na ekranach polskich kin będzie można zobaczyćiężyserską wersję trylogii J.R.R. Tolkiena „Władcap^iM^pzystkie trzy części filmu Petera Jacksona bedf wj/iwietlone skim Multikinie podczas specjalneqp ^

Dziś pierwszy sparing Energi

Koszykarze Energi Czarnych grają dziś pierwszy mecz kontrolny.

Piszemy, co się dzieje w zespole i jaki będzie rozkład sparingów.

Dziennik Pomorza Środkowego ŁOS

Czwartek 30 sierpnia 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Knysztof Nałęcz ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 28.299 egz. 202 (1715) 1,80 zł

U S W V A T )

Dzienniki z dwóch epok

EDUKACJA Od września w słupskich szkołach nie będzie już papierowych dzienników. Zostaną one całkowicie zastąpione dokumentacją elektroniczną.

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediareqionalne.pl

D zienniki elektroniczne w Słupsku pojawiły się już w poprzednim roku szkolnym. Dotychczas nauczyciele mieli obowiązek powielania dokumentacji.

Prowadzili ją jednocześnie w tradycyjnym dzienniku pa­

pierowym i nowym elektro­

nicznym. Od 1 września w szkołach zostaną tylko te drugie. Projekt kosztował 3,3 miliona złotych, z czego aż 2,5 miliona pochodziło ze środków unijnych. Za te pie­

niądze miasto zakupiło nie tylko e-dziennik, platformę learningową, ale także 600 laptopów dla szkół.

W ocenie pedagogów i ro­

dziców pomysł odejścia od tradycyjnej dokumentacji był strzałem w dziesiątkę. Jesz­

cze przed rozpoczęciem roku szkolnego nauczyciele wpro­

wadzają do dziennika elek­

tronicznego rozkład mate­

riału. Później nie muszą na bieżąco wpisywać tematów lekcji. Te pojawiają się auto­

matycznie. Co to oznacza dla rodziców? Dziennik elektro­

niczny to nowa forma komu­

nikacji szkoła - rodzic. W ka­

żdej chwili możliwe jest sprawdzenie frekwencji i ocen ale i uwag dotyczących dziecka. Można też wysłać maila (poczta elektroniczna) z pytaniami do nauczycieli ucznia.

- To jest rewelacyjne roz­

wiązanie. Kiedyś o złych oce­

nach syna dowiadywałam się dopiero po dłuższym czasie.

Teraz nie muszę czekać do zebrania. Już teraz przyła­

puje się na tym, że otwieram dziennik syna dwa razy dziennie - powiedziała nam

E-dziennik w Szkole Podstawowej nr 2 w Słupsku.

Fet Karo* Nagórek

pani Anna, matka ucznia I L O w Słupsku.

Rok temu, gdypisaliśmy o nowym dzienniku, część na­

uczycieli bała się, że nowy dziennik wpłynie na pogor­

szenie się kontaktu nauczy­

cieli z rodzicami. - Część ro­

dziców przychodzi na zebrania jedynie po kartkę z ocenami dziecka. Dziennik elektroniczny może spowo­

dować, że w ogóle przestaną bywać n a wywiadówkach - obawiała się Renata Dra- szanowska, dyrektor słup­

skiego ekonomika. Dzisiaj twierdzi, że miała sporo racji.

- Frekwencja rodziców na zebraniach spadła - mówi dyr. Draszanowska.-W dal­

szym ciągu rozdajemy na nich kartki z ocenami, bo nie troniczny spowodował, że Lek- musimy zmienić formułę ze­

brań. Ta kartka nie może być już głównym powodem wi­

zyt rodziców w szkole. Dla­

tego chcemy, żeby od tego roku na zebraniach rodzice mogli poszerzać swoją wie­

dzę o wychowaniu dzieci.

Planujemy min. zorganizo­

wać warsztaty z psychologii i spotkanie z pracownikami inspekcji pracy, którzy zapo­

znaliby rodziców z przepi­

sami pracy młodocianych.

Będzie też więcej spotkań in­

dywidualnych.

Możliwość zastąpienia tra­

dycyjnej dokumentacji elek­

troniczną Ministerstwo Edu­

kacji dało szkołom w 2009 roku. Obecnie dzienniki elektroniczne funkcjonują w 2,5 tys. szkół w Polsce. Jako wyłączna dokumentacja je­

dynie w 340. Szacuje się, że od tego roku papierowe do­

kumenty mogą przejść do hi­

storii w kolejnych 300 pla­

cówkach. W tym w e wszystkich szkołach Słupska.

Paleta możliwości dzien­

nika elektronicznego jest po­

szerzana. - Od maja dyrek­

torzy szkół mają możliwość korzystania z tzw. alertów.

Mogą tak zaprogramować dziennik, aby powiadamiał ich o pewnych zdarzeniach, np. spadku frekwencji po­

niżej wskazanego poziomu - mówi Marcin Kempka, prezes Librusa, czyli produ­

centa dziennika. - Słupsk to miasto, które poszło najdalej w wykorzystaniu nowych technologii w edukacji.

Wdrożyło nie tylko dzienniki elektroniczne ale także ob­

sługę sekretariatów, czy dru­

kowanie świadectw. Obecnie w Gdyni realizowany jest po­

dobny projekt. Słupsk m a lepsze rozwiązania za kilka­

krotnie mniejsze pieniądze - dodaje Marcin Kempka.

Mniej popularna od dziennika elektronicznego okazała się być platforma learningowa. - Zorganizo­

waliśmy w szkole kilka sprawdzianów z jej wykorzy­

staniem, m.in. z języka nie­

mieckiego i towaroznaw­

stwa, ale z tych możliwości nauczyciele nie korzystają często. Pewnie przede wszystkim dlatego, że w wię­

kszości sal nie m a kompu­

terów - mówi Renata Dra- szanowska. - Myślę, że i ona będzie coraz popularniej­

szym narzędziem. Dzien­

nika internatowego nie­

którzy nauczyciele n a początku też się obawiali, a później dochodziły do nas sygnały, że wielu z nich już po pierwszym semestrze czuła się tak pewnie w jego obsłudze, że proponowała odejście od papierowych.

Jest coraz więcej pedagogów, którzy prowadzą własne strony internetowe. A prze­

cież platforma stwarza o wiele większe możliwości.

Może być bardzo pomocna w nauczaniu indywidual­

nym - mówi Piotr Jackowiak, pełnomocnik prezydenta słupska ds. społeczeństwa informacyjnego. *

P0DYS NA FORUM www.gp24.pl/fomm

Sensacja archiwalna: najstarszy polski dziennik szkolny w Słupsku

ZACHOWAŁ SIĘ DZIENNIK LEKCYJNY Z1945 ROKU. PRZED LATY W BUDYNKU PRZY UL. PARTYZANTÓW ODNALAZŁ GO DR LESZEK MĄKA. TERAZ POSTANOWIŁ GO UJAWNIĆ. NIE WIADOMO DOKŁADNIE, JAKIEJ SZKOŁY DOTYCZY 0DNAIE ZiONY DZIENNIK.

czytaj na str. 4 *

Tylko w „Głosie"

Do szkoły z dzienniczkiem - kalendarzem

Już w najbliższy poniedzia­

łek, 3 września, do każdego eg­

zemplarza „Głosu" dołączymy za darmo edukacyjny „Kalen­

darz ucznia". Będzie on miał postać książeczki z kalenda­

rium na cały rok szkolny 2012/2013 (daty, święta, szkol­

ne przerwy świąteczne) Połą­

czony jest z funkcją dzien­

niczka. Zawiera wiele cennych informacji na temat bezpiecz­

nego użytkowania prądu i korzystania z energii. Te in­

formacje przygotowallspecjaliści z Grupy Energa, która jest partnerem wydania „Kalendarza ucznia".

PO CO UCZNIOM DZIENNICZEK I KALENDARZ TŁUMACZY PSYCHOLOG na str. 9

, Lębork

Wielki czyn

Czterech dzielNych licealistów urato­

wało mężczyznę, który usiłował rzucić się pod pociąg w Lęborku.

7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 4 5

\ Interwencje

Rachunkowi stop

Nasza Czytelniczka chciała zrezy­

gnować z usług Cyfrowego Polsatu.

Nie było jej stać na usługę, do tego choruje na jaskrę. Jednak po złożeniu wymówienia dostała wezwanie do zapłaty. Po naszej interwencji Cy­

frowy Polsat postanowił, że pani He­

lena ze Słupska nie musi wpłacać na konto firmy żadnych pieniędzy.

T Kultura

Koniec lata i szczęśliwy dzień w teatrze

Słupski Nowy Teatr wraca po waka­

cyjnej przerwie. W sobotę i niedzielę zobaczyć będzie można komedię

„Szczęśliwy dzień".To kameralne i pełne poczucia humoru przedsta­

wienie o miłosnych rozterkach ar­

tysty malarza zakochanego w młod­

szej od siebie modelce. Mamy bilety dla czytelników.

V;. Samorząd

Wiatrakom nie

Wojewoda pomorski wezwał Radę Gminy w Borzytuchomiu do uchy­

lenia czterech uchwał dotyczących planów miejscowych pod wiatraki.

Zdaniem wojewody uchwały są nie­

zgodne z gminnym studium uwarun­

kowań i kierunków zagospodaro­

wania. Jeśli radni nie posłuchają, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

P 8 0 M 0 C J *

^ Ą.

:

o -

481412K03C

(2)

kraj świat

czwartek 30 sierpnia 201Ź r.

Chcesz kupić mieszkanie, wynająć?

Zajrzyj do

naszego serwisu

wwwjęgiodonŁp) Pl

• % \

SEJM Posłowie zajmą się projektem PiS w sprawie powołania komisji śledczej dotyczącej Amber Gold. Na Wiejską

przyjedzie Donald Tusk. Będą też setki pytań o związki szefa AG z polityką i odpowiedzialność prokuratora generalnego.

- Dopuściliśmy nieograni­

czoną liczbę pytań, każdy z posłów, który będzie miał jakiekolwiek wątpliwości, będzie mógł je skierowąć do rządu - mówi marszałek Sej­

mu Ewa Kopacz.

Wczoraj rano rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Dziś zdominuje je sprawa Amber Gold - spółki inwestującej w złoto i inne kruszce, która kusiła klien­

tów wysokim oprocentowa­

niem inwestycji. W porząd­

ku obrad są m.in. informa­

cje premiera i prokuratora generalnego w tej sprawie.

Potem posłowie rozpatrzą projekt uchwały PiS w spra­

wie powołania komisjiśled- czej ds. Amber Gold.

- Dla mnie sprawa Amber Gold to sprawa ponad dwóch tysięcy pokrzywdzo­

nych osób - mówi Ewa Ko­

pacz. - Od parlamentarzy­

stów oczekuję nie hucpy po­

litycznej, ale pełnej powagi i profesjonalizmu w rozpa­

trywaniu tych spraw.

Czego chce PiS? Posłowie

Prokuratura: areszt Ha szefa Amber Gold

Gdańska prokuratura postawiła zanut oszustwa znacznej wartości szefowi Amber Gold Marcinowi P. - Doprowadził ustalone dotychczas 2990 osób do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwo­

cie nie mniejszej niż 181 min 904tys. 599 zł-mówi Wojciech Szelągowski z prokuratury. Grozi mu za to do 15 lat więzienia. Z powodu wysokiej ka­

ry i obawy mataczenia prokuratura wnioskowała o areszt. Wczoraj pized godz. 14 zamaskowani funkcjonariusze ABW wywieźli Marcina P. z gma­

chu prokuratury okręgowej, gdzie od godziny 9 był przesłuchiwany. 17 sierpnia prokuratura postawiła Marcinowi P. sześć zarzutów, m in. pro­

wadzenie bez zezwolenia działalności bankowej i prowadzenie działal­

ności gospodarczej, polegającej na kupnie i spizedaży wartości dewizo­

wych bez wpisu do rejestru działalności kantorowej. Zastosowano wtedy wobec niego dozór policyjny i wydano zakaz opuszczania kraju.

wnioskują, by 9-osobowa komisja śledcza zbadała prawidłowość działań orga­

nów skarbowych w odnie­

sieniu do spółki Amber Gold, wyjaśniła, czy działal­

ność spółki była przedmio­

tem zainteresowania Agen­

cji Bezpieczeństwa We­

wnętrznego oraz czy ABW przekazywała innym orga­

nom państwa jakieś sygnały 0 nieprawidłowościach w działalności spółki, a jeśli tak, to jaka była reakcja na te sygnały.

- Taka komisja śledcza jest niezbędna - uważa szef SLD Leszek Miller. - Poprzemy wniosek.

Do zadań komisji należa­

łoby również: zbadanie, czy 1 jaką wiedzę na temat dzia­

łalności spółki miał premier Donald Tusk i czy jego reak­

cja na tę wiedzę była prawi­

dłowa i właściwa. Oprócz te­

go sejmowi śledczy mieliby sprawdzić okoliczności za­

wiadomienia o podejrzeniu przestępstwa złożonego w 2009 r. przez Komisję Nad­

zoru Finansowego i wyja­

śnić przyczyny odmowy

Szef SLD Leszek Miller (z lewej) już zapowiedział poparcie wniosku dotyczącego komisji śledczej ws. Amber Gold. Po­

litycy Solidarnej Polski (Ludwk Dom, w środku) są niezadowoleni, bo ich wniosek o komisję przepadł

ze względów formalny*. Pytania dotyczące słabej skuteczności prokuratorów przy aferze Amber Gold będzie miał także Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. Cała ich uwaga skupi się dziś na premierze. Fot. PAP/Rafał Guz

wszczęcia postępowania przez prokuraturę. Komisja miałaby wreszcie zająć się sprawdzeniem prawidłowo­

ści postępowań prokuratury w sprawach karnych prze­

ciwko prezesowi spółki Am-

ber Gold, Marcinowi P., a w szczególności oceną prawi­

dłowości składanych w tych sprawach wniosków o wy­

miar kary oraz środków od­

woławczych.

- Będziemy wnioskować o

odrzucenie projektu uchwa­

ły o powołaniu komisji śled­

czej - komentuje szef klubu PO Rafał Grupiński. - Uwa­

żam to za absolutnie uza­

sadnione.

(pap)

Posypały się nagany dla posłów. Sanepid chce podwyżek.

Za „burdel", „syf" i śmierć brata Brakuje 10 milionów zł Tymoszenko zostanie w więzieniu. „Hańba"

WARSZAWA Komisja Etyki Po­

selskiej ukarała naganami po­

słów Ruchu Palikota: Janusza Palikota i Roberta Biedronia.

- Ta nagana jest absurdem, to komisja polityczna - ko­

mentuje Biedroń.

Wniosek w sprawie Biedro­

nia skierowała do komisji marszałek Sejmu Ewa Ko­

pacz. Chodziło o jego wypo­

wiedź podczas lipcowej kon­

ferencji prasowej o pracy Sej­

mu. Poseł powiedział m.in., że panuje tam „burdel" i „syf".

Komisja ukarała go jednogło­

śnie.

Kierowcy wciąż biją niechlubne rekordy

Od wejścia w życic nowego taryfikato­

ra zaostrzającego kary za wykroczenia drogowe, ponad 13 tys. kierowców zo­

stało ukaranych za rozmowę przez te­

lefon. W ub. roku pijani spowodowali ponad 2,7 tys. wypadków, zginęło 300 osób. Najczęstszą przyczyną tragedii są nadal nadmierna prędkość i nieustą- pienie pierwszeństwa.

Pseudokibice Ruchu Chorzów pized sądem ,

Udział w zorganizowanej grupie przestępczej, dziesiątki rozbojów i kradzieży, obrót narkotykami i udział w tzw. ustawkach zarzuca katowicka prokuratura 16 pseudoki- bicom. Śledczy przedstawili oskarżo­

nym ponad 440 zarzutów, dotyczą­

cych przestępstw popełnianych w całym kraju.

- Każdy ma prawo formuło­

wać opinie na temat pracy Sejmu, ale język Biedronia nie był adekwatny do funkcji, ja­

ką pełni - mówi szef komisji Kazimierz Ziobro.

Posłowie z komisji etyki by­

li też jednomyślni w przypad­

ku Janusza Palikota. Otrzymał karę za słowa, jakie padły podczas burzliwego posie­

dzenia Sejmu 11 maja w cza­

sie debaty nad rządową refor­

mą emerytalną. Poseł stwier­

dził wtedy, że Jarosław Ka­

czyński był gotów wysłać swego brata na śmierć, (pap)

Okradli obraz Matki Bożej Pokoju. Wzięli srebro

Pikietę zorganizowali wspólnie - region śląsko-dąbrowskiej Solidarności, So­

lidarność 80 i OPZZ. Przed urzędem pojawili się pracownicy sanepidu z całe­

go regionu. Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Z sanktuarium maryjnego na Warmii skradziono XVII-wieczną srebrną su­

kienkę i berło z obrazu Matki Bożej Po- Koju. Sprawca wykorzystał nieuwagę zakonników i pozostał na noc we wnę­

trzu kośtioła. Suknia i berło zostały ufundowane jako wotum dziękczynne za zwycięstwo króla Jana Sobieskiego pod Wiedniem.

Wybory w USA. Romney zmierzy się Obamą

Delegaci Partii Republikańskiej for­

malnie nominowali Mitta Romneya jako swojego kandydata w tegorocz­

nych wyborach prezydenckich. Rom­

ney, były gubernator stanu Massa­

chusetts, ubiegał się już o nominację prezydencką w poprzednich wybo­

rach w 2008 r., ale przegrał z sena­

torem Johnem McCainem. (opr. pap)

KATOWICE 10 min zł więcej na powiatowe stacje sanitar- no-epidemiologiczne woj.

śląskiego oraz podwyżek płac domagają się pracow­

nicy sanepidu. Wczoraj pi­

kietowali Śląski Urząd Woje­

wódzki.

- Pieniądze mamy bardzo małe, pracownicy od trzech lat mają zamrożone wyna­

grodzenia, a w tym roku w niektórych stacjach zostały one obniżone o 10 procent - skarży się przewodniczący Związku Zawodowego „Ka­

dra" Solidarność 80 w Jastrzę­

biu Zdroju Piotr Szereda.

Pensje pracowników sa­

nepidu w woj. śląskim wa­

hają się do ok. 2300 do 3400 zł brutto. Brakuje ok. 10 min zł, żeby można było m.in.

podnieść wynagrodzenia o 3 procent.

- Chodzi też o pieniądze na utrzymanie stacji, gdzie nadal są biurka i krzesła z lat 60. i 70., nie ma pieniędzy na paliwo do pracy w tere­

nie. Brakuje na ręczniki, my­

dło, sprzęt biurowy - wylicza związkowiec.

Śląski Wojewódzki In­

spektor Sanitarny Grze­

gorz Hudzik powiedział, że braki w kasie jednostek powiatowych są odczuwal­

ne od kilku lat. Dodał, że kwota niedoszacowania jest bardzo zbliżona do 10 min zł, o których mówią związkowcy.

- W budżecie państwa nie ma pieniędzy. Do związko­

wych postulatów musi od­

nieść się wojewoda, który wie, w jakiej sytuacji jeste­

śmy - powiedział Hudzik.

(pap)

KIJÓW Była premier Ukra­

iny Julia Tymoszenko jest winna nadużyć przy pod­

pisywaniu przez j e j rząd umów gazowych z Rosją w 2009 r. - uznał wczoraj Sąd Najwyższy. Odrzucił skar­

gę kasacyjną od wyroku siedmiu lat więzienia, wy­

danego w 2011 r.

- Kolegium sędziowskie uznało skargę kasacyjną za pozbawioną podstaw - orzekł wczoraj sędzia Ołeksandr Jefimow.

Zgromadzeni wokół są­

du zwolennicy Tymoszen­

ko zareagowali n a jego słowa głośnymi okrzykami

„Hańba!".

Wyrok wobec Julii Ty­

moszenko krytykuje Unia Europejska, która ocenia, że proces byłej premier ma podłoże polityczne, a władze w Kijowie wybiór­

czo stosują prawo w spra­

wie Tymoszenko- i kilku jej współpracowników. Wczo­

r a j Komisja Europejska

wyraziła żal w tej sprawie.

Bruksela chce, by Tymo­

szenko i inni więzieni po­

litycy ukraińskiej opozycji mogli wziąć udział w za­

planowanych na koniec października wyborach parlamentarnych. Jednak Centralna Komisja Wybor­

cza w Kijowie wykreśliła niedawno nazwisko byłej premier z listy wyborczej partii Ojczyzna.

Między inymi ze wzglę­

du na sprawę Tymoszenko strona unijna wstrzymuje podpisanie wynegocjowa­

nej już i parafowanej umo­

w y o stowarzyszeniu mię­

dzy Unią Europejską a Ukrainą. Tymoszenko uważa, że j e j skazanie in­

spirował prezydent Wiktor Janukowycz.

Obrońcy byłej premier zaskarżą werdykt sądu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Stras­

burgu.

(pap)

Władze „Solidarności" złożyły kwiaty pod pomnikiem stoczniowców w rocznicę Sierpnia

- To, co się stało w sierpniu 1980 r., by­

ło czymś ważnym dla naszego kraju - powiedział przewodniczący „S" Piotr Duda. 32. rocznicę podpisania Porozu­

mień Sierpniowych członkowie Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność" uczcili złożeniem kwiatów pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku.

Fot. PAP/Adam Warżawa

(3)

Widzisz ciekawe zdarzenie, niety­

pową sytuację, wyślij zdjęcie lub filmik na nasz portal pod adres

alaim@gp24.pl

Mapglt*ato—ńdBMS AndizejGuiba

andrzej.qurba@mediareqjonalne.pl

697770129

w godz. 12.00-15.00 www.gp24.pl Głos Pomorza czwartek 30 sierpnia 2012 r.

Czterech konkretnych facetów

LpOMI Czterech dzielnych licealistów uratowało wczoraj mężczyznę, który usiłował rzucić się pod pociąg. Zawiado­

mili policję, ale zanim przybyła, sami podjęli skuteczną akcję.

Grzegorz Bryszewski

qrzeqorz.bryszewski@mediareqionalne.pl

Osiemnastoletni licealiści z Lęborka: Bartosz Pierz­

chała, Eryk Wojdyła, Oliwier Forster i Marcin Stasiak od kilku lat stanowią paczkę do­

brych kolegów wspólnie spędzających czas. Za kilka dni pójdą do klasy matu­

ralnej w l LO (jedynie Oliwier kończy II LO). Wczoraj ok.

godz. 16 rozmowę chło­

paków na moście w pobliżu lęborskiego parku Chrobrego przerwało pojawienie się dziwnego mężczyzny.

Jak relacjonują chłopcy, wyglądał on na będącego pod wpływem alkoholu i miał zakrwawioną ranę n a ręce. Pytał, jak dojść do torów

i czy często jeżdżą tam po­

ciągi. Młodzi odpowiedzieli, on pożegnał się i poszedł w swoją stronę. - Sytuacja była bardzo dziwna, więc za­

dzwoniliśmy na policję, ale i tak poszliśmy za tym męż­

czyzną - relacjonuje Bartosz Pierzchała.

Licealiści śledzili człowie­

ka, który szedł w stronę torowi jednocześnie rozma­

wiali przez telefon z dyżur­

nym lęborskiej policji. Gdy pojawili się w okolicach ulicy Staszica (tam, gdzie niedaw­

no na dzikim przejściu po­

ciąg śmiertelnie potrącił 17- letnią dziewczynę), usłyszeli sygnał nadjeżdżającego po­

ciągu SKM.

Mężczyzna podszedł do przejścia, przeżegnał się i

Z WOKANDY Poczytalny, rozumie normy

Wczoraj w sprawie Piotra R., oskarżonego o zabójstwo swo­

jego ojca i stryja, wypowiadali się biegli psychiatrzy. Potwier­

dzili przez sądem, że oskarżony jest i był poczytalny w chwili za­

rzucanych mu czynów.

Piotr R. badany był przez dwie niezależne od siebie gru­

py psychiatrów. Pierwsza zba­

dała oskarżonego, kiedy ten trafił do areszty w grudniu 2010 roku, druga trzy miesiące później. Wczoraj oba zespoły podtrzymały swoje wcześniej­

sze opinie sądowe. Koszaliński psychiatra dr Maciej Zbyszko- wicz powiedział, że oskarżony nie ma choroby psychicznej.

- Nie jest chory psychicznie, ale jest upośledzony w stopniu lekkim - mówił z kolei dr Bar­

tłomiej Gorlewski, trójmiejski psychiatra. Lekarz zaznaczył, że Piotr R. jest poczytalny i może uczestniczyć w postępowaniu przed słupskim sądem. Jego lekkie upośledzenie nie wpływa na rozumienie norm.

Lekarz zaznaczył, że Piotr R.

jest poczytalny i może uczest­

niczyć w postępowaniu. Jego

lekkie upośledzenie nie wpływa na rozumienie norm.

Są wysłuchał również opinii patomorfologa Waldemara Go- liana, który ze skrupulatnością opisywał każdy z kilkudziesięciu śladów, który pozostawił za­

bójca na ciele ofiar.

Przypomnijmy, że Piotr R.

jest oskarżony o zabójstwo swojego ojca Krzysztofa R. i stryja Zdzisława R. Mężczyźni zostali zabici w domu przy ul.

Na Wzgórzu 21 września 2010 roku. Byli bici pięściami i kopani, a Krzysztof R. także duszony.

Został też okradziony ze 130 złotych i tytoniu. Sprawcy zwi­

ązali ciała i przenieśli je do ko­

mórki z drewnem. O zbrodnie prokuratura oskarżyła tylko 27- letniego obecnie Piotra R. Miał działać wspólnie z inną nie­

ustaloną osobą. Wcześniej po­

dejrzanym o współsprawstwo był starszy przyrodni brat Piotra Józef Waligóra. Zatrzymany w Szwajcarii i po ekstradycji do Polski aresztowany. Przesiedział dziewięć miesięcy. Z czasem okazało się, że ma żelazne alibi.

Gdy doszło do zbrodni, był w szpitalu we Francji.

ALEKSANDER RADOMSKI

Gtos Koszaliński-www.gk24.pl

ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin

tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakqa.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl

Głos Pomoczą - www.gp24.pl

ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk

tel.598488100 fax598488104 tel. reklama 59 848 8101 redakqa.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl

Glos Szczeciński - www.gs24.pl

ul. Nowy Rynek 3 71-875 Szczecin

tel. 914813 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 914813392 jedakqa.gs24@mediaregionalne.pl

reklama.gs24@mediaregionalne.pl

PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 19$4 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp.

z o.o. zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału

Piotr Grabowski

Redaktor naczelny

Krzysztof Nałęcz

Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp.zo.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalne.pl

Licealiści godni wielkich słów uznania: Oliwier Forster, Bartosz Pierz­

chała i Eryk Wojdyła. Na zdjęciu brak Martina Stasiaka.

Fot Eiyk Wojdyła

próbował wejść na tory. Sy­

tuację widział maszynista pociągu, który rozpoczął gwałtowne hamowanie.

- Musieliśmy powstrzymać tego człowieka. Jeden z nas rzucił się na niego i ode­

pchnął od torów, drugi zasła­

niał wejście na tory, żeby de­

sperat nie próbował wyrwać się i rzucić w stronę pociągu - opowiada Bartosz. - Udało się go powstrzymać. To działo się tak szybko. Mie­

liśmy dużo szczęścia, bo gdyby to był pociąg Intercity i jechałby szybciej doszłoby do tragedii.

Chwilę później pojawiła się policja. 28-letni mężczy­

zna, który próbował rzucić się pod pociąg, został uspo­

kojony przez policjantów i

przewieziono go na oddział psychosomatyczny lębor­

skiego szpitala.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna ma poważne problemy osobiste.

- Dziękujemy młodym lu­

dziom, którzy powiadomili nas o tej sytuacji. Ich szybka reakcja i czujność zasługuje na pochwałę - mówi asp. Da­

niel Pańczyszyn, oficer pra­

sowy KPP Lębork.

- Cieszę się, że udało mi się zrobić coś pożytecznego i ważnego. Myślę, że chyba to zbyt mało, żeby zaraz mówić o sobie „bohater"

- mówi jeden z osiemnasto- latków. •

PODYSKUTUJ NA FO www gp24.pl/forum

Ceny poszły w dół, a turystów i tak nie ma

TPilSTWAMimo że hotelarze znacznie obniżają ceny, to i tak niewiele osób chce spędzić wrzesień nad polskim morzem. - Boją się, że będzie zimno - mówią właściciele pensjonatów.

- Obniżyliśmy ceny z 60 do 30 złotych, ale to nie po­

mogło. W ogóle nie mamy re­

zerwacji na wrzesień - mówi właścicielka niewielkiego usteckiego pensjonatu Ada.

Kobieta przyznaje, że ten sezon i tak był wyjątkowo słaby. - Mieliśmy oołożenie o 30, a nawet 40 procent niż­

sze niż w poprzednim roku.

U mnie nie było najgorzej.

Właściciele pokojów gościn­

nych w Przewłoce w te wa­

kacje często nic nie zarobili, bo okazało się, że kilometr od plaży to już dla turystów za daleko. Zresztą wydaje mi się, że inne kurorty mają lepszą promocję. O Ustce prawie wcale nie było słychać w telewizji. A szkoda, bo ma piękny deptak i ci, którzy tu przyjadą, często są zachwy­

ceni. Problemem naszego miasta jest też jego nazwa.

Na portalach turystycznych miejscowości zazwyczaj są w kolejności alfabetycznej. Gdy

LOTTO 0

Lotto z 28.08 2,4,10,15,26,41

Mini Lotto z 28.08 10,23,29,30,39

Kaskada z 28.08 1,2,3,5,6,8,10,15,16,17,23, 24 Multi Mułti z 28.08 godz. 22.15 3,5,8,10,24,31,37,44,48,49, 53,54,55,56,66,72,74,75,76, 79 Plus 44

Multi Multi z 29.08 godz. 14 1,3,5,14,22,25,29,32,35,42, 46,64,66,67,68,70,72,74,75, 77 Plus 70

ktoś na nich szuka pomysłu na wakacje, rzadko kiedy do­

chodzi do „U" - mówi wła­

ścicielka Ady.

Na problemy z obłoże­

niem w e wrześniu nie na­

rzeka luksusowy hotel Lu­

bicz, jednak i tu ceny poszły w dół. Zostały obniżone o 70 złotych za dwuosobowy pokój. W Lubiczu w lipcu i sierpniu zajętych było ok. 95 procent miejsc. Na wrzesień zarezerwowano ich 75 pro­

cent. - Mamy tę przewagę nad konkurencją, że jeżeli nie m a pogody, to nasi klienci nie muszą szukać atrakcji na zewnątrz. Mogą korzystać z naszego basenu lub SPA- mówi menager ho­

telu Elżbieta Stec. Właściciel hotelu uważa, że niskie zain­

teresowanie nadmorskimi miejscowościami poza okre­

sem letnich wakacji częścio­

w o jest winą lokalnych inwe­

storów. - Wystarczy przejść się promenadą. W każdym

POGODA Idzie zimno

Na czwartkowy poranek nie powinniśmy narzekać. Tempe­

ratura 23-25 st. C. Niestety, po południu przyjdzie front at­

mosferyczny. Możemy spo­

dziewać się opadów i burz. To zapowiedź zimnego weekenu.

( F P )

punkcie inna muzyką, dźwięki maszyn do gry i kel­

nerzy krzyczący do mikro­

fonów. Po co ludzie mają tu przyjeżdżać? Żeby zjeść mro­

żoną rybę z jednorazowego talerza i zapłacić za nią jak za obiad w restauracji? W Sy­

rence, która postawiła n a dobrą lokalną kuchnię, ciągle są kolejki. Gdyby to była tylko kwestia promocji w TVN, to ludzie by tam nie wracali. Ale takich dopracowanych miejsc jest bardzo mało - mówi Łukasz de Lubicz- Szeliski.

W innych nadmorskich miejscowościach naszego re­

gionu sytuacja jest podobna.

W pensjonacie Flaming w Rowach doba już od tygo­

dnia kosztuje 30 złotych.

Wcześniej za jedną noc trze­

b a było zapłacić od 60-80 zło­

tych. - Ludzi jest mało, a miejsc sporo. Teraz przyje-.

żdżają już tylko ci, którzy nie mają dzieci w wieku szkol­

nym - mówi właścicielka pensjonatu. Ceny spadły także w Orliku. W wakacje za tygodniowy pobyt z wyży­

wieniem trzeba było zapłacić 875 złotych. Teraz 560. Orlik z Rowów to jeden z nielicz­

nych pensjonatów, który w tym sezonie nie odczuł braku klientów. - Jesteśmy ośrod­

kiem zakładowym. Ratowały nas wczasy dofinansowane z funduszu socjalnego, bo kli­

entów indywidualnych było bardzo mało - powiedziała nam Jadwiga Wojsyk.

W sezonie na brak klien­

tów nie narzekał również pensjonat Chata Jana z Łeby.

- W zasadzie całe lato mieliś­

my zajęte. Przyjechało wielu stałych już gości. Teraz obni­

żyliśmy ceny z 40-60 złotych do 35-40. Na razie mamy re­

zerwacje na mniej niż po­

łowę pokoi. To, czy przyjadą, zależy od pogody - mówi właścicielka Chaty Jana.

FILIP PIETRUSZEWSKI

O G Ł O S Z E N I E

KURSY WALUT

kurs średni zmiana

EUR 4,1540 . +1,44 A USD 3,3081 +1,21 A CHF 3,4592 +1,47 a GBP 5,2321 +1,48 a

K 0 N D 0 L E N C J E

Serdeczne wyrazy współczucia

kol. Marii Kuźmicz-Pawłowskiej

z powodu śmierci

Ojca

składają koleżanki i koledzy z Cechu Rzemiosł Różnych

w Słupsku

Prezydent Miasta Słupska

Informuje, że na tablicach ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Słupsku, Plac Zwycięstwa 3

(II piętro - przy pok. 213-224) zostały wywieszone wykazy nieruchomości przeznaczonych do:

1. sprzedaży w trybie bezprzetargowym na rzecz najemcy:

- lokal mieszkalny nr 3, przy ul. Żeromskiego 2, - lokal mieszkalny nr 5 przy ul. Gdańskiej 7, - lokal mieszkalny nr 17 przy ul. Tuwima 12, - lokal mieszkalny nr 5 przy ul. Mickiewicza 50, - lokal mieszkalny nr 31 przy ul. Tuwima 8-8a-8b, - lokal mieszkalny nr 8 przy ul. Sobieskiego 17, 2. sprzedaży w trybie bezprzetargowym:

- działka nr 666 przy ul. Chabrowej

3. oddania w dzierżawę w trybie bezprzetargowym:

-część działki nr 68/39 przy ul. Westerplatte, - część działki nr 10/23 przy ul. Leśnej,

- część działki nr 25/5 i nr 243/15 przy ul. Grottgera.

(4)

akceptujemy Nie działań rządu

mcm klik W Słupsku zachował się dziennik lekcyjny z 1945 roku. Przed laty odnalazł go doktor Leszek Mąka i teraz pokazał go „Głosowi". Tylko pytanie, w jakiej szkole był prowadzony?

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediareqionalne.pl

W czasie, kiedy w naszej redakcji powstawał tekst o przejściu papierowych dzienników lekcyjnych do historii i zastąpieniu ich w Słupsku przez e-dzienniki, skontaktował się z nami dr Leszek Mąka. Okazało się, że wieloletni słupski kurator oświaty jest w posiadaniu, w swojej ocenie, pierwszego powojennego dziennika lek­

cyjnego z naszego miasta. W 1945 roku zaczęto w nim do­

kumentować życie szkoły mieszczącej się w budynkach dzisiejszego ekonomika przy ul. Partyzantów.

- W 1955 roku zostałem dyrektorem liceum pedago­

gicznego. Szkoła przestała istnieć w 1969 roku, po tym jak stworzyliśmy przy ul. Ar­

ciszewskiego studium na­

uczycielskie. Do tego czasu w siedzibie szkoły była prze­

chowywana dokumentacja po szkole wcześniej istnie­

jącej w tym budynku - mówi dr Mąka, który od czasu li­

kwidacji liceum pedagogicz­

nego dziennik z 1945 roku przechowuje u siebie w do­

mu. To najstarszy dokument, który zastał w budynku w 1955 roku, kiedy obejmował fotel dyrektora szkoły.

Dziennik był prowadzony jeszcze na niemieckich dru­

kach. W niektórych miej­

scach oryginale nagłówld tabel zaklejono polskim ma­

szynopisem.

W dzienniku nie m a ocen.

Znajdują się w nim jedynie informacje o frekwencji uczniów i tematach lekcyj­

nych. Nie da się odtworzyć nazwisk nauczycieli, którzy w dzienniku podpisywali się parafkami. Za to każdy uczeń został szczegółowo opisany.

Oprócz imion i nazwisk dziennik zawiera informacje o miejscu urodzenia, wyzna­

wanej religii, imionach i za­

wodzie rodziców, dacie przy­

jęcia do szkoły oraz skąd dany uczeń przybył do Słupska.

W szkole uczono języka polskiego, angielskiego, ma­

tematyki, historii, geografii,

Dr Leszek Mąka postanowił po latadi pokazać posiadany dziennik. Planuje przekazać go muzeum, które gro­

madzi dokumentację i eksponaty z życia słupszczan. m.bmMN*mk Uczący 67 lat dziennik szkolny nie ma ocen, za to wiełe innych cieka­

wych informagi. F@tium*N**mk

biologii, śpiewu, rysunku.

Odbywały się także zajęcia z ćwiczeń cielesnych. Brak te­

matów z religii, fizyki oraz ła­

ciny sugeruje, że szkoła miała problem z nauczycielami.

Pierwszą uczennicą, przy­

jętą 3 listopada 1945 roku, była Lidia Pawelska, córka piekarza. Lista kończy się na nazwisku Ewy Sowianki, córki prezesa banku pol­

skiego, która do Słupska przyjechała z Chojnic. Ją przyjęto 18 grudnia 1945 roku. W trakcie roku szkol­

nego, 1 lutego, zlisty uczniów zostali skreśleni Zbigniew Kłoczowski i Halina Wi- chowska. Nie m a notatki o przyczynach zakończenia przez nich nauki.

W zasadzie nikt nie wie, jaka dokładnie instytucja mieściła się w budynku przy ul. Partyzantów zaraz po wojnie. W dokumencie nie ma strony tytułowej z taką in­

formacją. Przed wojną była w nim szkoła handlowa.

Licem Pedagogicze powstało dopiero w 1946 roku.

Dr Leszk Mąka w budynku

odnalazł też list dyrektora Franciszka Doniewskiego do gdańskiego kuratora oświaty w Sopocie z tego okresu. W nim Doniewski prosi zwierzchnika o kilkadziesiąt litrów mleka, chleb, cukier i odpowiednie ilości masła do dokarmiania młodzieży gim­

nazjum przy Państwowym Liceum Pedagogicznym. Wó­

wczas szkoła liczyła 140 osób.

Dziennik z 1946 roku, rów­

nież prowadzony na nie­

mieckich drukach, ale o innej szacie graficznej i mniejsze, także nie zawiera ocen. - Być może były notowane w innym dokumencie - mówi dr Mąka.

Z wersją, że dokument z ul. Partyznatów to pierwszy dziennik lekcyjny założony w powojennym Słupsku, nie chce zgodzić się Krystyna Dantiecka-Wojewódzka. - Z zachowanych dokumentów i wspomnień absolwentów wynika, że 4 września 1945 roku rozpoczął się rok szkolny w dzisiejszym I Li­

ceum Ogólnokształcącym.

Taką wersje potwierdził były

uczeń szkoły, krakowski ad­

wokat, Janusz Trześniowski na zjeździe absolwentów z okazji 50-lecia szkoły- mówi była dyrektor I LO. - Być może w budynku przy ul.

Partyzantów mieściła się in­

stytucja prowadząc kursy przygotowawcze lub wyrów­

nawcze. To mogłoby tłuma­

czyć brak ocen w dzienniku - zastanawia się Krystyna Da­

mięcka-Wojewódzka.

Mimo że nie jest pewne, czy dziennik przechowy­

wany przez dr. Leszka Mąkę jest pierwszym, to na pewno jest najstarszym zacho­

wanym w naszym mieście.

Jedynymi dokumentami z tamtego okresu, które do dzi­

siaj przechowuje szkoła przy ul. Szarych Szeregów, są ar­

kusze organizacyjne. Dzięki nim wiemy, że w obydwu szkołach w roku szkolnym 1945/46 uczyli się uczniowie w tym samym wieku, uro­

dzeni w latach 1930-1934.

Lista nazwisk z dziennika dr.

Leszka Mąki nie pokrywa się z nazwiskami pierwszych ab­

solwentów I LO. •

Rozmowa ze Stanisławem Szukałą, przewodniczącym Zarządu Regionu NSZZ Solidarność w Słupsku - Dlaczego Solidarność zdecydowała się do­

łączyć do demonstracji

"Obudź się, Polsko", którą 29 września w Warszawie organizuje środowisko związane z ojcem Rydzykiem?

- Nie dołączamy do te­

go środowiska, ale będzie­

my jednym ze środowisk, które chcą zamanifesto­

wać swoją niezgodę na to, co dzieje się w Polsce. Ta­

kich środowisk jest wiele.

Będziemy jedną z grup, które nie akceptują za­

chodzących zmian.

- Co więc najbardziej gryzie związek?

- Nie akceptujemy spo­

sobu, w jaki rząd narzucił społeczeństwu reformę emerytalną. Tak samo nie podoba nam się, jak się prowadzi dialog społe­

czny w sprawie ustalania płacy ńiinimalnej. Jesteś­

m y również przeciwni­

kami rozszerzania zjawis­

ka, które w skrócie nazywa się umowami śmieciowy­

mi. Jego skutkiem jest pauperyzacja społeczeń­

stwa i narastająca emigra­

cja młodych ludzi, którzy lepszych warunków pracy szukają za granicami na­

szego kraju.

- Liczycie n a efekt poli­

tyczny?

- Oczywiście, ale prze­

de wszystkim mamy na­

dzieję, że jak ludzie się po­

liczą to poczują się silniejsi. Z tego względu będziemy także prowa­

dzić akcję informacyjną w mediach, że źle się dzieje w naszym kraju.

- Czy w tej demonstracji będzie uczestniczyć ta­

kże delegacja Słupska Solidarność?

- Tak. Już wkrótce roz­

poczniemy przygotowa­

nia do zorganizowania grupy wyjazdowej.

ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW MARECKI

Nasza sonda

czwartek 30 sierpnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl •gp24.pl

Odkryta historia

pewnego dziennika

Wywiad

Natalia Gorczyn Ciesz ę sif, że spotkam się z przyja­

ciółkami. Fajnie będzie znowu po­

gadać i powygłupiać się. Z większo­

ścią nie widziałam się w wakacje.

Szkoda, że znowu będzie dużo nauki.

Najbardziej nie lubię niemieckiego.

Kuba

Fajnie, że znowu będę chodził do szko­

ły. Teraz pójdę do klasy trzeciej. Mam superkolegów, miłych nauczycieli, także będzie dobrze. Chodzę do dwój­

ki, podoba mi się tam. Najbardziej lubię się uczyć matematyki i historii.

Dorian

Dobrze, że pójdę do szkoły. Bardzo się z tego cieszę. Spotkam się z kolegami.

Ciekawy jestem, co u nich słychać, jak im minęły wakacje. Z przedmiotów najbardziej wolę matematykę, bo lubię liczyć i rowiązywać zadania.

Oskar Gwiazda

Jestem zadowolony. W tym roku pójdę do pierwszej klasy gimnazjum. Cie­

kawe, jakich ludzi spotkam, ale myślę, że będą w porządku. Najbardziej lubię przyrodę i w-f. Lubię się uczyć o zwie­

rzętach i grać w piłkę nożną.

Adam Pietrasiński Fajnie, że rozpoczyna się szkoła. Mam w porządku nauczycieli, zwłaszcza z języka polskiego, przyrody i w-f. Są sympatyczni. Lubię chodzić na lekcje w-fa, grać w siatkówkę, piłkę nożną czy hokeja. Nie lubię za to historii.

Julia

Idę do pierwszej klasy. Nie boję się.

Mam nadzieję, że będę mieć fajne koleżanki i kolegów. Mam już wszystkie przybory i książki kupione.

Znam także swoją panią.

NOT. DA, FOT. KN

Co dę najbardziej cieszy w związku z rozpoczęciem roku szkolnego?

(5)

Zostań dziennikarzem obywatelskim.

Publikuj artykuły i zdjęcia na portalu społecznościowym Słupska i Ustki

wwwjnm2miasto.pl

Słupsk

www.gp24.pl Głos Pomorza czwartek 30 sierpnia 2012 r.

Ucząc, pamiętać o duszy

EDUKACJA Wczoraj o godz. 10 odbyło się w ratuszu słupskim uroczyste powitanie roku szkolnego.

Uczestniczyli w nim dyrektorzy szkół oraz pracownicy związani z oświata i edukacją.

Dorota Aleksandrowicz

dorota.aleksandrowig@mediareqionalne.pl

Podczas spotkania dysku­

towano o sposobie naucza­

nia, by ten przyczynił się do rozwoju intelektualnego, ale i duchowo-moralnego ucz­

niów. - Powinniśmy zmienić sposób przekazywania infor­

macji. Chcielibyśmy, aby uczniowie potrafili wykorzy­

stać wiedzę w praktyce - mówiła Teresa Lis, dyrektor delegatury Kuratorium Oświaty w Słupsku.

Dodaje ona, że trzeba na­

uczyć uczniów cierpliwego rozwiązywania zadań. - Oni oczekują szybkiego rozwi­

ązania problemu. Wykazują brak zainteresowania te­

matem lekcji, awersją do zadań tekstowych. Powin­

niśmy zmienić podejście do ucznia, by ten chciał się na­

uczyć i uczył się również sam - mówiła.

Zaproszony na spotkanie ksiądz Jan Giriatowicz od­

niósł się do relacji uczeń-mistrz. - Tajemnica wpływania na podopiecz­

nych tkwi w wiedzy, charak­

terze i dobrych fluidach na­

Uroayste spotkanie inaugurujące rok odbyto się w przyjaznej atmosferze. Rok szkolny 2012/2013 będzie dla oświaty rokiem wyzwań i zapewne trudności finansowych.

Fot Kamil Nagórek

uczyciela. Dodał on także, że elektronika jest dobra, ale osobowości nauczyciela nikt nie zastąpi. - Dobry nauczy­

ciel to taki, który zainteresuje się swoim uczniem, zapyta co się stało, pocieszy-mówił Giriatowicz.

Spotkanie było okazją wręczenia nagród i listów gratulacyjnych dyrektorom szkół, którzy przeszli n a

emeryturę: Bronisławowi Ki­

sielowi (Gim. nr 1), Jolancie Śmigielskiej (SP nr 10) i Jac­

kowi Koryczanowi (SP nr 7) Przyznano również nagro­

dy jubileuszowe. Te trafiły do Alicji Kaczyńskiej (dyrektor PM nr 7 - 4 0 lat), Danuty Po­

korskiej (dyrektor PM nr 23 - 30 lat), Bronisława Kisiela (dyrektor Gimnazjum nr 1 - 30 lat), Lecha Rasia (dy­

rektor Gimnazjum nr 4 - 40 lat), Mariusza Barańskiego (dyrektor ZSO nr 3 - 2 0 lat), Renaty Draszanowskiej (dyrektor ZSEiO - 25 lat) i Al­

dony Pląski (dyrektor ZSP nr 1 - 3 0 lat).

W roku szkolnym 2012/

2013 do przedszkoli w Słup­

sku uczęszczać będzie 2199 dzieci, do szkoły podsta­

wowej 4377 dzieci (bez „0"), do gimnazjum 2079 ucz­

niów, do szkół ponadgimna- zjalnych 4718 uczniów. Do Ośrodka Szkolno-Wycho- wawczego uczęszczać będzie 328 dzieci.

W tym roku do klasy I szkoły podstawowej pójdzie 208 6-latków. Liczba jest bardzo zbliżona do tej z roku ubiegłego (206 osób). M

Uroczystości kombatantów 1 września

W sobotę 1 września przed Ścianą Pamięci w Słupsku na cmentarzu przy ul. Rabina dr. Maxa Josepha 4 o godz. 17 rozpoczną się uroczystości kombatanckie.

Są one częścią obchodów 73 rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej. Z tej okazji odsłonięta zostanie tablica pamiątkowa poświęcona wszystkim kombatantom RP i byłym więźniom poli­

tycznym polskich formacji oraz walczącym w armiach sojuszniczych spoczywają­

cym n a cmentarzu ziemi słupskiej.

Tego dnia otwarta zo­

stanie także wystawa „W słu­

żbie ojczyzny" poświęcona nieżyjącym kombatantom pochowanym na słupskim cmentarzu. Wręczone zo­

staną także odznaczenia.

Krzyż Czynu Zbrojnego Polskiej samoobrony na Kre­

sach Wschodnich II RP otrzymają Zdzisław Iwiński i Henryk Raczyński.

Za Zasługi dla Związku Kombatantów RP i BWP od­

znaczenie otrzyma Józefa Stech a Krzyżem Czynu Frontowego I i II Armii Wojska Polskiego odzna­

czona zostanie Milada Ge- tler. Pamiątkowy Krzyż Kom­

batancki Zwycięzców 1945 roku otrzymają tego dnia Andrzej Obecny i Wanda Szuflita.

(DA)

KUPUJ W SUPER CENACH

I POMAGAJ

Y

bfendałnedSS

PANTENE

Już 01.09 Pampers

Economy+ w cenie r 39,89 zł

ZAPRASZAMY NA FACEBOOK'A!

www.facebook.pl/SlupskPDS

Znajdą tam Państwo bony na akcje

jednodniowe oraz

mnóstwo konkursów

z cennymi nagrodami

(6)

S i w s * .

czwartek 30 sierpnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Kontaktz Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

Gadu-Gadu: 10246970

ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk f : r J T f . "

www.gp24.pl/lbium

Polsat umorzył dług

POMOGLIŚMY Po naszej interwencji Cyfrowy Polsat postanowił, że pani Helena ze Słupska nie musi wpłacać na konto firmy żadnych pieniędzy. Musi jedynie oddać dekoder.

Filip Pietruszewski

filip.pietruszewski@mediareqionalne.pl

W 2011 roku d o pani He­

leny z e Słupska (nazwisko d o wiadomości redakcji) wprowadził się w n u k . Na j e g o p r o ś b ę n a s z a czytel­

niczka podpisała umowę z Cyfrowym Polsatem, który w promocyjnej cenie udo­

stępnił dekoder, aktywował usługę i przez pierwszy mie­

siąc nie pobierał abona­

mentu. Nasza czytelniczka twierdzi, ż e nie wiedziała, co dokładnie podpisuje. Po kilku miesiącach w n u k wy­

prowadził się o d 80-letniej babci. Wyjechał z a granicę.

Pani Helena została s a m a z d u ż y m pakietem kanałów telewizyjnych i abona­

mentem znacznie przekra­

czającym j e j skromne mo­

żliwości finansowe, gdyż miesięczny dochód kobiety to niecały tysiąc złotych.

Nasza czytelniczka posta­

nowiła więc zrezygnować z usług Cyfrowego Polsatu. Nie tylko dlatego, ż e nie było jej stać n a abonament Pani He­

lena choruje n a jaskrę, więc nie może zbyt często oglądać telewizji.

- Te trzy kanały, które miałam wcze śniej, zupełnie m i wystarczyły. Okazało się, że nie m a m swojego egzem­

plarza umowy. W lutym po­

szłam do prawnika, który po­

mógł m i napisać odpowied­

nie pismo. Wysłałam je. Zaci­

snęłam zęby i zapłaciłam p o n a d tysiąc złotych kary umownej oraz z a zaległy abonament - m ó w i nasza czytelniczka.

Pani Helena myślała, ż e n a tym skończyły się j e j kło­

poty. Jednak n a początku sierpnia dostała o d Cyfro­

wego Polsatu notę obciąża­

jącą n a kwotę 617 złotych.

Później przychodziły kolejne wezwania d o zapłaty n a mniejsze kwoty.

- Mnie już n a to nie stać - powiedziała n a m pani He­

lena.

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami Cyfro­

wego Polsatu i poprosiliśmy o wyjaśnienie sprawy.

- W związku z przyzna­

niem pani Helenie promo­

cyjnych warunków umowy, jej rozwiązanie przed czasem wiąże się z koniecznością zwrotu ulg - napisała w e mailu do nas Olga Zomer,

rzecznik prasowy Cyfrowego Polsatu.

Operator przyznaje, ż e faktycznie n a konto firmy wpłynęła wysłana przez panią Helenę wpłata ponad tysiąca złotych. Ta kwota zo­

stała w pierwszej kolejności rozliczona n a poczet zale­

głych należności abonamen­

towych, natomiast pozostała kwota w wysokości 566 zł nie pokryła w pełni ulg w wyso­

kości 617 złotych. Stąd we­

zwania d o zapłaty. Pierwsza nota obciążeniowa n a 617 złotych została wystawiona w sposób automatyczny, bez

uwzględnienia wpłaty pani Heleny.

- Niemniej jednak, trak­

tując zaistniała sytuację w sposób wyjątkowy i kierując się dobrem naszej abonentki, podjęliśmy decyzję o od­

stąpieniu o d egzekwowania brakującej kwoty. W związku z tym wszelkie zobowiązania finansowe wynikające z ana­

lizowanej umowy możemy uznać za uregulowane. Abo- nentka jest jedynie zobowi­

ązana do zwrotu wypożyczo­

nego o d n a s dekodera - powiedziała n a m Olga Zomer. E

Naprawią miejsce parkingowe niepełnosprawnym pacjentom

INTERWENCJA Pacjenci przychodni przy ul. Jana Pawła II w Słupsku wpadają w dziury na miejscach do parkowania dla osób niepełnosprawnych. Administrator zapowiada ich naprawę.

BANK POMOCY

Chodzi o miejsca do par­

kowania dla osób niepełno­

sprawnych, które są usytu­

owane obok wejścia d o zespołu przychodni lekar­

skich w budynku głównym dawnego Urzędu Wojewódz­

kiego przy ul. Jana Pawła II w Słupsku.

- Moja żona musi tam je­

ździć często. Choć z powodu inwalidztwa porusza się słabo, to m a teraz jeszcze wi­

ększe problemy, gdy wysiada w tym miejscu z samochodu.

Niedawno prawie sobie zła­

mała nogę, gdy wpadła w dziurę między połamanymi płytami chodnikowymi, którymi są wyłożone t e miejsca d o parkowania

-

Miejsce parkingowe dla osób niepełnosprawnych ma zostać napra­

wione. FoL Kamil Nagórefc

- opowiada pan Stefan (na­

zwisko d o wiadomości re­

dakcji).

Dorota Borkowska, admi­

nistrator tego budynku, w którym nadal działają także

przedstawicielstwa admini­

stracji wojewódzkiej i miej­

skiej oraz szereg instytucji państwowych, powiedziała nam, że zdaje sobie sprawę z problemu.

Według niej powstał praw­

dopodobnie wtedy, gdy ktoś wjechał ciężkim sprzętem n a płyty chodnikowe i j e po­

łamał. Nie wiadomo jednak, kto to zrobił.

- Znam ten temat. Wybra­

liśmy już firmę, która m a się zająć naprawą tej części par­

kingu. Powinno do tego dojść w ciągu najbliższych dni - deklaruje.

Do tematu niebawem wrócimy.

(MAZ)

Czytelnicy pomagają czytelnikom

Oddam

• Pan Paweł z Korzybia ma do oddania zabawki i ubrania dla dzieci. Odbiór własnym transportem. Kontakt: 783 086 413 (od godz. 8).

* Pan Michał ze Słupska ma do oddania płytę do kompu­

tera o wychowaniu szcze­

niaków. Kontakt: 889 915 207.

M Pan Henryk z Krzywania (gm. Dębnica Kaszubska) ma do oddania tapczan jednooso­

bowy. Odbiór własnym trans­

portem. Kontakt: 607 276 642 (w godz. 8-20).

M Pan Mirosław ze Słupska ma do oddania telewizor 20-ca- lowy. Kontakt: 600178 281.

• Pan Artur z Redzikowa ma do oddania obornik. Odbiór własnym transportem. Kontakt:

606553 363.

Potrzebuję

* Pan Antoni ze Słupska prosi o pralkę automatyczną.

Kontakt: 725114184.

• Pani Agnieszka z gminy Dębnica Kaszubska prosi o ku­

chenkę. Kontakt: 603 307 610.

• Pan Paweł ze Słupska prosi o kuchenkę. Kontakt 789 464 850.

• Pan Marian ze Słupska prosi o telewizor. Kontakt: 511 706900.

* Pani Genowefa ze Słupska prosi o krzesła. Kontakt: 795 305 449.

• Pani Agnieszka ze Słupska prosi o meble dziecięce. Kon­

takt: 501 267 574.

* Pan Marcin ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 881 382 992.

• Pan Zdzisław ze Słupska prosi o krzesło i kuchenkę. Kon­

takt: 692 609 305.

* Pani Paulina ze Słupska prosi o wózek. Kontakt: 725 450 944.

m Pani Dorota ze Słupska prosi o pralkę automatyczną.

Kontakt: 724415102.

(DMK)

Jak pomóc

Rzeczy do oddania można zgła­

szać e-mailowo pod adresem: da- niel.klusek@mediaregionalne.pl lub telefonicznie pod numerem 5984881 21.

LIST

Karta von Stephana Otrzymaliśmy pismo od Krzysztofa Sikor­

skiego, zastępcy prezydenta Słupska.

W „Głosie Słupska" z 24 sierpnia 2012 roku pojawił się artykuł autorstwa Kata­

rzyny Sowińskiej pt. „Urbaniak wbija szpilę w historię Słupska". Autorka tekstu wraz z panem Tomaszem Urba­

niakiem stara się opowiedzieć historię Słupska, ściśle trzymając się faktów. Idea godna pochwały, lecz, niestety, niemo­

żliwa do zrealizowana w artykule pra­

sowym. Podejmując się tego typu wy­

zwań, trzeba również uważać, aby w imię szczytnych intencji nie wyrządzić niepowetowanych szkód. Niestety, mam wrażenie, że autorce tekstu nie udała się ta trudna sztuka.

Autorka, starając się odmitologizować historię przy pomocy suchych faktów, sama, niestety, wykazuje swobodne po­

dejście do ich interpretacji.

Dotyczy to przede wszystkim akapitu po­

święconego postaci Heinricha von Ste­

phana. Z tego krótkiego fragmentu do­

wiadujemy się najpierw, że von Stephan w roku 1865 „na V Niemieckiej Konfe­

rencji Pocztowej przedstawił swoją ideę karty korespondencyjnej z wydruko­

wanym znaczkiem i miejscem na adres na jednej stronie, zaś na odwrocie miej­

scem na korespondencję". Jednak kilka zdań później von Stephan zostaje pozba­

wiony autorstwa swojego pomysłu, po­

nieważ „tak zwaną kartę koresponden­

cyjną wprowadziła poczta Cesarstwa Austro-Węgierskiego, dzięki uporowi doktora prawa Uniwersytetu Wiedeń­

skiego - Emanuela Hermanna".

Czy to, że pierwsza nowoczesna karta pocztowa została wprowadzona dzięki staraniom Hermanna, odbiera von Ste- phanowi autorstwo tego pomysłu?

Dziennikarz powinien rozumieć subtelną różnicę pomiędzy „wymyśleniem" karty pocztowej, a wprowadzeniem jej do obiegu i to tylko w jednym kraju. Sądzę również, że gdyby autorka artykułu po­

szerzyła swoją wiedzę o powszechnie do­

stępne informacje o historii karty pocz­

towej, nie pozbawiałaby von Stephana jego zasług ztaką łatwością. Nie jest ta­

jemnicą, że Hermann i von Stephan znali się. Co więcej, Austriak sam przyznał von Stephanowi pierwszeństwo w pomyśle karty pocztowej. Von Stephan jako po­

mysłodawca karty pocztowej podawany jest również przez szereg autorów zajmu­

jących się historią poczty.

Chciałbym przeczytać w „Glosie Pomorza"

artykuł poświęcony Heinrichowi von Ste­

phanowi, w którym znalazłyby się wypo­

wiedzi kilku cieszących się autorytetem ba­

daczy historii, a nie opinie jednego histo- ryka-amatora.

KRZYSZTOF SIKORSKI, ZASTĘPCA PREZYDENTA SŁUPSKA Po tym artykule otrzymaliśmy również pismo od Jerzego Henke ze Słupska, wi­

ceprezesa Okręgu Koszalińskiego Pol­

skiego Związku Filatelistów.

„Materiały te wzbudziły kontrowersje u mnie i u wielu moich znajomych, a także członków stowarzyszeń i organizacji, w których działam od wielu lat (dotyczy to przede wszystkim Polskiego Towarzy­

stwa Numizmatycznego i Polskiego Związku Filatelistów). Od lat zajmuję się osobą Heinricha von Stephana, który urodził się w naszym mieście i pobierał nauki w słupskich szkołach, a jako pocz­

towiec fest uznany na całym świecie.

Uważam, że powinniśmy być z niego dumni. Zapragnąłem zgłębić jego ży­

ciorys i zapoznać z nim mieszkańców na­

szego miasta, a głównie młodzież tu uro­

dzoną. W tym celu przeprowadziłem szereg spotkań w szkołach, bibliotekach, muzeum, a nawet zorganizowałem sym­

pozjum naukowe, zapraszając zaintere­

sowanych gości z Niemiec, by społecz­

ność słupska i nie tylko poznała syna tej

ziemi i mogła wzbudzić szacunek do miasta, które wydało i wypielęgnowało człowieka światowego formatu. Byłem także zaproszony do Frankfurtu na spo­

tkanie z naukowcami filatelistami pre­

zentującymi dorobek światowej poczty z uwzględnieniem wkładu słupszczanina.

Korzystałem z bibliografii niemieckich archiwów, w tym tych dotyczących osi­

ągnięć i zasług w tworzeniu światowej poczty. Celowo wchodziłem w szczegóły życiorysu Heinricha i wybierałem naj­

wartościowsze momenty jego życia, by cieszyć się tą wspaniałą postacią i z kolei

• przekazać to naszej społeczności.

Szczegół dotyczący kartki pocztowej po­

traktowałem marginalnie, bo to już jest historia poczty światowej, a wiec znacznie szerszy problem związany z okresem wojen, gdzie są zaburzone re­

lacje międzyludzkie, należało wówczas pracować nad uporządkowaniem nie­

zwykle istotnych światowych spraw pocztowych. Jest niezaprzeczalnym faktem, iż 30 listopada 1865 roku na kon­

ferencji w Karlsruhe Heinrich von Ste­

phan przedstawił projekt karty pocztowej i jego memoriał zwyciężył, choć nie został wprowadzony w życie, ale autor projekt ten przekazał Austrii, która wydała pierwszą na świecie kartę pocztową.

Zdjęcie wraz z opisem na 1 stronie

„Głosu Słupska" świadczy o zupełnej ignorancji zagadnienia, które przed­

stawia: w jakim celu tablica została umieszczona, napis na tablicy, na jakich ziemiach my żyjemy, jaka jest nasza spo­

łeczność. Przewodnim motywem mo­

jego działania jest szacunek do wszyst­

kiego, co nas otacza, i do siebie wzajemnie, bo bez tego nie ma postępu.

Szanujmy innych, by nas szanowano".

JERZY HENKE Ód redakcji

Pan wiceprezydent Sikorski odpowiedział jak na rasowego przedstawiciela poczty przystało (do niedawna tam pracował).

Szanujemy to, ale zarzuty są chy­

bione. Von Stephan wielką po­

stacią poczty był i to nie tylko z powodu kartki. Co do tego nie ma wątpliwości i nikt go z pie­

destału zrzucać nie zamierza. O tej postaci w „Głosie" powstało kilkadziesiąt publikacji i jeśli jako czytelnik pan prezydent ma nie­

dosyt, służymy dostępem do ar­

chiwum. O detalach porozma­

wiać możemy zawsze, bo to była forma publicystyki historycznej, która ma swobodny charakter.

W związku z tym nie zgadzamy się z panem prezydentem w jednej wynikającej z tego kwestii zasadniczej - kwestionowaniem prawa do wypowiadania się hi­

storyków niezawodowych. „Głos"

promuje mocno i promować będzie zainteresowania historią.

Spod piór wielu niezawodo­

wych historyków wyszło szereg publikacji regionalnych doty­

czących obszarów niebędących w obszarze zainteresowania na­

ukowców. Przyczyniają się one do promowania wiedzy o na­

szym regionie. Idąc tym tokiem myślenia, pan prezydent powi­

nien też zakwestionować pracę

„Heinrich von Stephan. Najwy­

bitniejsza postać Ziemi Słupskiej XIX wieku" autorstwa filatelisty przecież Jerzego Henke, którą to pracę promowaliśmy również w

„Głosie". Prezentujemy też pole­

mikę tego autora z Tomaszem Urbaniakiem, którego odpo­

wiedź na oba listy przedstawimy

za tydzień.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nieruchomość ma zapewniony dostęp do nowo projektowanej drogi publicznej (częściowo nieutwardzonej) z ulicy Makowej, a dalej przez drogę wewnętrzną, w której zbywany

Orange dla Firm zgodziło się na współpracę w ramach konkursu, gdyż nie tylko podpowiada przedsiębiorcom, jak zmniejszyć koszty przy wykorzystaniu usług

1 5 ° instruktorów, a wypożyczalnie oferu- magającym gościom można polecić hotel jest jako dynamicznie rozwijający się ośro- & 3000 kompletów sprzętu

nych inicjatyw wydawniczych jest jednak bardzo ciekawych. Wiele nie może się przebić. Większości brakuje promocji. Stworzenie lokalnego nurtu wydawniczego to byłoby

trum, przejeżdżając przez jezdnie nie zwraca uwagi na samochody. -W ostatnich tygodniach już pięć razy zdarzyło się, że rowerzysta wtargnął na jezdnię tuż przed moim

w sprawie sposobu i trybu przeprowadzania przetargów oraz rokowań na zbycie nieruchomości (Dz. 2108),Wójt Gminy Kobylnica ogłasza kolejne rokowania na sprzedaż

doczny na osiedlu Niepodległości. Janina Maciąg, rolnik Jestem spoza Słupska. Wydaje mi się, że jest to ładne miasto, zadbane. Jeżeli chodzi o główne ulice, to są one

Wadium osoby wygrywającej przetarg zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości. Wadium pozostałych uczestników przetargu zostanie zwrócone po zakończeniu przetargu, zgodnie