• Nie Znaleziono Wyników

Konflikty na tle wyznaniowym w okolicach przedwojennej Tucznej - Józef Czapski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Konflikty na tle wyznaniowym w okolicach przedwojennej Tucznej - Józef Czapski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF CZAPSKI

ur. 1925; Tuczna

Miejsce i czas wydarzeń Tuczna, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Tuczna, dwudziestolecie międzywojenne, prawosławni, burzenie cerkwi

Konflikty na tle wyznaniowym w okolicach przedwojennej Tucznej

Te wioski sąsiednie u nas nazywali chachłackie, Chachły mówili [o mieszkańcach].

Tuczna nie była do nich w ogóle wrogo ustosunkowana, do tych sąsiednich wiosek, a oni takie mieli uprzedzenia jakieś. Przed wojną Mazurami nas nazywali, że przyjechaliśmy z Mazowsza. Tak się wyrażali, bo w Tucznej byli przeważnie ludzie bogatsi, można powiedzieć, i do pasienia krów to jechali na te wioski prawosławne i wynajmowali chłopców takich. Oni tylko czekali, żeby ktoś zajechał i najął do pasienia krów, bo rodzina liczna, czworo, pięcioro dzieci, zawsze zarobił tutaj i ubranie dostał, i wyżywienie. To ci chłopcy, jak zajechali do domu czasem na niedzielę do rodziców, przechwali się, że przyjadą: „wyrizać, Mazurów wyrizamy”. O, tak! Dzieci! W [19]39 roku takie nastawienie. Sławoj Składkowski był premierem i chyba w [19]38 roku te zarządzenie wydał niszczenia cerkwi. To było niepotrzebne. Była w Międzylesiu cerkiew i zakazane było, żeby jechali z Tucznej rozbierać, ludzie nie chcieli. Pod przymusem [próbowali brać ludzi], policja, drugi raz, też nie! W końcu już tak srogo, po prostu tak jakby aresztowali i: jechać! I kilku pojechało, przeżynali ściany w tej cerkwi. To ludzie tam płakali. I to jeszcze zaogniło [relacje] między ludźmi na tym tle.

Data i miejsce nagrania 2005-09-01, Tuczna

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ideą wypraw z jednej strony było urozmaicenie życia ludziom na wsi, z drugiej urozmaicenie nam życia, a z trzeciej miały one mieć jakiś walor edukacyjny..

Może mamy nie za bardzo dobra ziemię, tam na wschodzie jest lepsza ziemia, ale rolnikom te produkty się nie bardzo opłacą i tyle tej chemii nie pchają?. Natomiast do gryki chemii

To te Klubowe, Mewy, Egipskie papierosy nazywały się, to kosztowały po pięć groszy jedna sztuka.. Po pięć groszy

Później już to ten bimber za okupacji i jeszcze Niemcy dawali za kontyngent, co był dostarczany, i to troszkę ludzi rozpiło, a przed wojną to owszem, wypili, ale żeby za dużo to

I zajechali na ranek, trzeba było się stawić, i tych Żydów tam wywieźli do lasu, nasi furmani.. A czemu aż z Tucznej [brali]

To myśmy się zawsze śmiali z tego, jak on tylko przyszedł, a podrapał się wtedy, jak się cofnął wystraszony, bo to dzikiej róży krzak był.. Mieli te gangi aż od Bielska,

Na drugi dzień świąt to oblewanie było, to już modne było zawsze, przeważnie młodzież oblewała się.. W Boże Narodzenie to już ja sam nawet chodziłem z

Tatuś, ponieważ to była emerytura wcześniejsza, nie otrzymał pełnej emerytury, wiem, że wówczas to wynosiło jakieś czterysta złotych czy coś, a za mieszkanie przyszło płacić