• Nie Znaleziono Wyników

Josef Wakszul - streszczenie relacji mówionej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Josef Wakszul - streszczenie relacji mówionej"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JOSEF WAKSZUL

ur. 1919; Lublin

STRESZCZENIE RELACJI MÓWIONEJ

Josef Wakszul opowiada o swoim dzieciństwie w przedwojennym Lublinie, o rodzeństwie, rodzicach, Fabryce Łóżek Metalowych swojego ojca, a także o dzielnicy żydowskiej, ulicy Ruskiej i spacerach na Łąki Czechowe. Wspomina swoją szkołę powszechną na Czwartku, działalność w organizacji młodzieży syjonistycznej - Hanoar Hacijoni oraz członków hachszary, którzy przyjechali do Lublina z Białegostoku. Szczególne miejsce w pamięci mają święta i szabatowe kolacje spędzane w rodzinnym domu, które wspomina jako bardzo ładne, radosne i przyjemne. Josef Wakszul opowiada również o życiu towarzyskim i kulturalnym w przedwojennym Lublinie.

Wspomina domowe potańcówki, Teatr Stary, lubelskie kina, lokal sportowy w pobliżu katedry w którym można było grać w ping-ponga lub uprawiać boks. Mówi także o lokalu Bejtaru na Rynku numer 5, w którym urządzane były tańce, tzw. five o'clock.

Relacja dotyczy również wojennych losów Josefa Wakszula, który po wybuchu wojny, w wieku 20 lat, opuścił dom rodzinny i udał się na wschód, docierając do Lwowa. Kolejnym etapem wojennej tułaczki był Chersoń, gdzie pracował przez dwa lata. W 1941 roku wstąpił do Armii Czerwonej, z którą brał udział w wielu walkach, m.in. w bitwie pod Rostowem nad Donem.

Josef Wakszul opowiada również o wojennych losach pozostałej w Lublinie rodziny, z którą udawało mu się utrzymywać listowny kontakt do 1940 roku. Z listów, a także z powojennych opowiadań znajomych, dowiedział się, m.in. że rodzina przeprowadziła się na teren getta i zamieszkała na ulicy Ruskiej 8, o śmierci brata, który został zastrzelony podczas próby ucieczki z łapanki, oraz że ojciec z młodszym bratem znaleźli się w getcie na Majdanie Tatarskim.

W relacji mowa także o powojennych losach Josefa Wakszula – powrocie do Polski w 1945 roku, wyjeździe do Niemiec, o pobycie w zorganizowanym tam kibucu, a następnie o wyjeździe do Izraela w 1947 roku. Opowiada także o działalności Ziomkostwa Lubelskich Żydów, na którego spotkania chodzi każdego roku. Na koniec pokazuje przedwojenne fotografie rodzinne, m.in. z rodzinnych wczasów, domowych przyjęć i spacerów po Krakowskim Przedmieściu.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-04, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Autor streszczenia Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Normalne potrawy były, musiał być rosół i musiała być ryba, pieczone mięsa, pieczone kury, pieczone kaczki, pieczone gęsi. Było bardzo dużo rzeczy, normalne to

Szeroka to była żydowska ulica, gdzie tylko Żydzi mieszkali i tam niedaleko była główna bóżnica.. Główna bóżnica była

Oni mieszkali gdzieś pod koniec Ruskiej, pod koniec Ruskiej ulicy, niedaleko od cmentarza żydowskiego, starego cmentarza żydowskiego. Tam oni mieli domi

I nawet zrobili bank z pieniędzmi, żeby pożyczać pieniądze ludziom, nieduże sumy, oczywiście małe sumy, i pożyczali tym, co byli w potrzebie.. Zazwyczaj to byli nowi olim

Mówiono wtedy bardzo dużo, że nie wolno, nie można jechać, bo jest ta organizacja polska i oni zabierają ludzi z pociągów.. Oprócz tego ja już wiedziałem, że nie mam nikogo,

To Niemcy okrążyli tą całą dzielnicę, ten cały plac, przyjechały ciężarówki pełne żołnierzy, żandarmów, esesowców, okrążyli i łapali ludzi i rzucali ich

Przeżył wojnę w Polsce, gdzieś się krył cały czas i był taki trochę dziwak, nie kontaktował się specjalnie z ludźmi, miał pretensje do całego świata. I coś

Starałem się często przyjeżdżać, bo w owym czasie każdy szukał – może ktoś się znajdzie z bliskich, z rodziny.. Jeździłem wszędzie – tam gdzie były