• Nie Znaleziono Wyników

Wyjazd dziadków do Palestyny przed wojną - Josef Wakszul - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyjazd dziadków do Palestyny przed wojną - Josef Wakszul - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JOSEF WAKSZUL

ur. 1919; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, dziadkowie, emigracja do Palestyny

Wyjazd dziadków do Palestyny przed wojną

Babcia Sara, mama mojej matki, przyjechała przed wojną do Izraela, do Palestyny wtedy. Oni tutaj żyli w Izraelu, babcia i dziadek. I była bardzo interesująca rzecz, taka przyjemna. Babcia, jak jechała z dziadkiem, nie była już młoda. Zrobili im zdjęcie, jak byli na okręcie, i ono było w gazecie. Pisano o nich, że jadą do Izraela. „Żyd jedzie do Izraela”, napisano pod spodem. Te wszystkie zdjęcia zostały, tutaj je znalazłem. Ja z domu przecież nic nie wyniosłem, nic nie miałem. Wyszedłem z domu z teczką. Te zdjęcia były tu w Izraelu, zostały wysłane z Polski do Izraela. Tutaj miałem ciotkę i wujka, i babcię. Oni żyli tu przed wojną. Ja pisałem do nich z Rosji i oni wiedzieli, że ja żyję, a ja od nich nie dostałem listu, do Rosji listy nie przychodziły.

Data i miejsce nagrania 2006-12-04, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Bogumił Lutyński

Redakcja Małgorzata Miłkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Włodzimierz Wołyński, Lublin, okres powojenny , spotkanie z ojcem, ojciec, Awram Józef Opatowski, powrót do Lublina, poszukiwanie rodziny, wyjazd do Palestyny..

Mówiono wtedy bardzo dużo, że nie wolno, nie można jechać, bo jest ta organizacja polska i oni zabierają ludzi z pociągów.. Oprócz tego ja już wiedziałem, że nie mam nikogo,

I dalej okrętem, to też był okręt zepsuty, już nie wolno było jechać nim, tam i wszystko było zrujnowane, w okropnych warunkach przyjechaliśmy do kraju. Ja przyjechałam

Chodziły Cyganki wróżyć, a to ci ludzi na wsi naiwni, że to prawdę powie, a tu jedna wróżyła, a druga szła kury łapać czy tam jeszcze coś.. Ona pozamykała się w

[Pierwszym etapem drogi były] Niemcy, byliśmy tam w specjalnych takich domach, opiekowali się nami starsi ludzie, którzy też zostali ocaleni, między innymi kobieta, która była

I była bardzo duża… Nie powiem, absolutnie nie nienawiść, ale było dużo bólu, że rodzice tak religijni i tak, jak to powiedzieć, którzy byli częścią tej Polski, tej

Angielskie statki złapały nas, była mała bitwa, oni weszli do naszego statku, było trzech zabitych, byli ranni, potem oni wzięli nas z tego statku do trzech innych statków,

To ci właśnie biedni, to ci właśnie albo idealistycznie nastawieni, albo tacy, ich nie było dużo, ale również byli, powiedzmy młodzież, która nie miała zajęcia.. Ale