• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienia pośmiertne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wspomnienia pośmiertne"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Wiktor Hahn

Wspomnienia pośmiertne

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 14/1/4, 172-175

(2)

E d m u n d K oło dziejczy k , ur. 31. sierpnia 1888 r., zastępca nauczyciela w gimnazyum IV. w Krakowie, zginął 24. maja 1915 r., jako chorąży 56 p. śmiercią bohaterską pod Radymnem, prowa­

dząc swój pluton do szturmu na okopy nieprzyjacielskie, ugo­ dzony kulą w czoło. W Zmarłym traci nauka polska jednego z najlepiej zapowiadających się młodszych pracowników, po któ­ rym można było spodziewać się niejednej jeszcze cennej pracy, mimo bowiem młodego wieku dał się już poznać zaszczytnie jako wytrawny i sumienny badacz na polu słowianoznawstwa i etno­ grafii. Szereg rozpraw ogłosił w Ludzie, Świecie słowiańskim, Przeglądzie powszechnym, Ziemi, Nowej Reformie, Głosie Na­ rodu, Kurjerze lwowskim, Gryfie. Osobno wyszły następujące prace :

B ibliografia s ło w ia n o z n a w s tw a p o lsk ieg o . K raków . 1911., S -v o , str. 303. (Por. r ec en zy ę w Pam . Lit. XII, 119 nn .)

G o eth e w P o ls c e . R zecz litera ck o -b ib lio g ra ficzn a . K raków , 1913, 8 -v o , str. 27. (P or. r e c e n z y ę w Pam . Lit. XIII, 408).

P rąd y sło w ia n o filsk ie w ś ró d E m igracyi w ielk iej. 1 830—1863. K rak ów . 1914, 8 -v o m., str. 55.

L u d n ość p o lsk a na górn ych W ę g rz ec h . K raków , 1910, 8 -v o , str. 34.

Rzewne wspomnienie o ś. p. Zmarłym podał Stanisław P i­ goń w Kuryerze lwowskim 1915. nr. 260.

E m a n u e l D w o rs k i, inspektor krajowy szkół średnich, radca dworu, ur. 3. lutego 1850 r. w Stryju, zmarł 16. stycznia 1916 r. w Wiedniu. W Zmarłym traci Towarzystwo im. A. Mickiewicza we Lwowie jednego z najdawniejszych swych członków, wiernego przyjaciela w dobrej i złej doli, gorliwego orędownika spraw naszych w Radzie Szkolnej krajowej.

Kwestyi nauczania języka polskiego poświęcał śp. E. D. wiele uwagi, jużto biorąc żywy i wybitny udział w ankietach nad nauką tego przedmiotu, jużto zabierając głos w obradach Towarzystwa Nauczycieli szkół wyższych, m. i. na posiedzeniach sekcyi polonistycznej. Z polecenia Rady Szkolnej krajowej był referentem ankiety w sprawie nauki języka polskiego w szkołach średnich w r. 1902.

(3)

173

Był tego przekonania, że historya literatury ma być przez uczniów nabyta drogą indukcyjną, że powinna być rezultatem przeczytanych dzieł. Historya literatury to nie cel główny, ale abstrakcya przedmiotu głównego: najważniejszą rzeczą jest zna­ jomość języka ojczystego i dzieł, najcelniejszych pomników uczuć naszych przodków. Był stanowazym wrogiem nauki pamięciowej, zawsze też występował przeciw bezmyślnemu wyuczaniu przy nauce historyi literatury nazwisk, dat i tytułów' dzieł. Nie szczę­ dząc podczas hospitacyi gimnazyalnych światłych i cennych rad gronom nauczycielskim, starał się wyrobić z nauczycieli języka polskiego pracowników, mających orzygotować w umysłach mło­ dzieży grunt odpowiedni do przejęcia się poezyą wielkich naszych twórców, do zrozumienia jej piękna, jej niezwykłego znaczenia dla społeczeństwa. Wpływ jego w tym kierunku był bez wątpie­ nia bardzo zbawienny dla sprawy tak ważnej w ustroju naszego szkolnictwa.

Pozatem z innego jeszcze względu zachowają historycy li­ teratury we wdzięcznej pamięci nazwisko śp Zmarłego, jako ini-

cyatora wydawnictwa trzech ksiąg pamiątkowych, wydanych ku uczczeniu setnej rocznicy urodzin J. Słowackiego i Z Krasińskiego, jakoteż trzechsetnej rocznicy śmierci Skargi. Już podczas zgroma­ dzenia obywatelskiego we Lwowie w d. 17. listopada 1907 r., zwo­ łanego celem obmyślenia obchodu setnej rocznicy urodzin Słowac­ kiego, nie tylko zapewnił, że będzie najgorętszym orędownikiem obchodów ku czci poety w szkołach, lecz także rzucił myśl, by nauczyciele girnnazyalni pomieszczali w sprawozdaniach za r. 1909 prace o Słowackim, by nadto prace te wydać razem jako wyda­ wnictwo zbiorowe. Myśl przybrała wnet konkretne kształty ; w 40 zakładach średnich galicyjskich pojawiło się 50 rozpraw o poe­ cie 47 autorów, które zabrane razem utworzyły imponujące sa­ mymi już rozmiarami wydawnictwo, liczące 150 arkuszy druku. (Księga pamiątkowa ku uczczeniu setnej rocznicy urodzin J. Sło­ wackiego. We Lwowie, 1909, 3 tomy). W słowie wstępnem

„Księgi“ wyraził i icyator pomysłu radość, że myśl się powio­ dła, że stworzono pomnik, świadczący, jak kult Słowackiego żyje pośród tych, którzy go tłumaczą i wy aśniają, którzy krze­ wią miłość języka ojczystego. Pięknem też życzeniem zakończył słowo wstępne : „Oby te ziarna pracy naszego nauczycielstwa, świadomego wielkich obowiązków zawodowych i obywatelskich padły na urodzajną glebę serc młodocianych, przyjęły się w nich i wydały trwały owoc zamiłowania w rzeczach ojczystych, a w szczególności przywiązania do ojczystego języka“.

W podobny sposób za staraniem ś. p. Zmarłego przyszły do skutku wydawnictwa „Księgi pamiątkowej ku uczczeniu setnej rocznicy urodzin Krasińskiego“ (48 rozpraw, 48 autorów, we Lwo­ wie, 1912, 3 tomy) i „Księgi pamiątkowej w trzechsetną rocznicę śmierci ks. P. Skargi“ (26 rozpraw 24 autorów, we Lwowie, 1913,

(4)

2 tomy). W spółpracując razem ze Ś. p. Zmarłym nad wydaniem wspomnianych Ksiąg, mam jeszcze dziś żywo w pamięci, z jaką gorliwością i zapałem zajął się tą spraw ą, jak cieszył się zgła­ szaniem każdej pracy, z jakiem zadowoleniew wewnętrznem spo­ glądał na pomyślny wynik swych usiłowań. Te trzy księgi, tak wspaniałe pomniki kultu nauczycielstwa polskiego dla swych wieszczów, przynoszące tyle ciekawego materyału do poznania ich twórczości, są niespożytą zasługą ś. p. Dworskiego, jako ich inicyatora.

Z wdzięcznością wkońcu wspominamy o gorliwej pomocy, jakiej ś. p. Zmarły nie szczędził wszelkim obchodom ku czci poetów naszych : m. i. w Komitecie obchodowym Słowackiego był jednym z najgorliwszych i najczynniejszych jego członków, ułatwiając pracę Komitetu w niejednym względzie.

Cześć pamięci dobrze zasłużonego dla spraw y narodowej obywatela !

PtO tr P a ry la k ur. w r. 1846, pierwotnie profesor gimna- zyalny, następnie dyrektor gimnazyum polskiego w Cieszynie, za­ służony pedagog, zmarł w Krakowie w lutym r. 1916. Z zakresu historyi literatury polskiej i języka polskiego ogłosił następujące rozprawy :

M ieszan in y ję z y k o w e . L w ó w 1877. T o ż sa m o , d a lsz y ciąg: S z k o ła 1879. O P ieśn ia ch Jana K o ch a n o w sk ieg o z u w zg lę d n ien iem p o e tó w k la sy ­ czn ych . S p ra w o z d a n ie gim n. S ta n isła w ó w , 1879. i odb . L w ó w 1879, s. 28. Kilka s łó w o Ojcu za d żu m io n y ch . S z k o ła 1879 i odb . L w ó w 1879, s. 16. M o w a w y g ło s z o n a w S ta n is ła w o w ie d. 5. p aźd ziern ik a 1879 na w ie ­ czorku ju b ile u s z o w y m na c z e ś ć J. 1. K ra sz e w sk ieg o . S ta n is ła w ó w , 1879, s. 16. O e le g ia ch i o d a ch ła ciń sk ich Jana K o c h a n o w s k ie g o z u w z g lę d n ie ­ niem p o e tó w kla sy czn y ch . Spraw ., gim n. S ta n is ła w ó w 1880 i odb . L w ó w , 1880, s. 15.

H istoryczn a p o d s ta w a p o em a tu „M arya“ M a lc z e w s k ieg o i u w a g i nad nim . S z k o ła 1881 i od b . L w ó w 1881, s. 17.

Z n ie tłó m a c zo n y ch p o e z y i łaciń sk ich S a rb iew sk ieg o . Spraw . gim n. S ta n is ła w ó w 1882.

G o eth e. Ifigenia w T a u r y d zie, dram at w 5 a., w ie rsz e m m iarow ym ... S ta n is ła w ó w . S p raw . g. 1884 i o d b . 1884 s. 50. 2 C ie szy n 1900.

M a lcze w sk i A ntoni. M arya, w s tę p e m , ż y w o te m i o b jaśn ien iam i o p a ­ trzył... (A r cy d zie ła p o lsk ich i o b cy ch p isarzy z ob jaśn ien iam i 1.) L w ó w , 1884-, s. 135.

S ło w a c k i Juliusz. O jciec za d żu m io n y ch . (A r cy d zie ła , j. w ., II.) L w ó w 1883, s. 47.

P r z e m ó w ie n ie na w ie cz o rk u u rząd zon ym p r z ez o d d z ia ł T o w . p e d a g . na c z e ś ć Ad. M ick iew icza w S ta n is ła w o w ie . S z k o ła 1883.

K o ch a n o w sk i Jan. T reny. (A rcy d zieła , j. w ., 111.) L w ó w , 1885, s. 113. O n a jw ięk szy m n aszym pisarzu, A. M ick iew iczu . (W y d a w n ictw o lu ­ d o w e , VII, 1). L w ó w 1889, s. 4 2; 2 1890, s. 32.

W sp ra w ie ję z y k o w e j. M uzeu m . 1889. 3 5 —37.

Jakby n a le ż a ło u ło ż y ć W y p isy p o lsk ie dla gim nazyum w y ż s z e g o . M u­ zeu m 1889., 8 5 - 9 3 ., 164 173.

P o g rz eb K ra s z e w sk ie g o . S ta n is ła w ó w 1889. w „Pam iątka u r o c z y s te g o o b ch o d u II. ro cz n icy śm ierci J. I. K.“

(5)

175

O n a jw ięk szy m n aszym k a z n o d zie i, ks. P . S k a rd ze (W y d a w n ictw o lu­ d o w e , IX, 2). L w ó w , 1890, s. 17.

K oźm ian Kaj. Z p a m iętn ik ó w c z ę ś ć I. o d r. 1779 d o ep ok i sejm u cz te r o le tn ie g o , objaśn ien iam i za o p a tr zy ł... (B ib lio te k a dla m ło d z ie ż y , 5). L w ó w , 1892, s. 175.

S ło w a c k i J. D z ie ła , w y d a ł P. P., w y d a n ie z u p e łn ie w 6 tom ach . I —VI. S ta n is ła w ó w , 1891.

O n a jw ię k szy m n a szy m p o e c ie , A. M ick ie w icz u , w setn ą r o czn icę uro­ dzin w ie s z c z a . L w ó w , 1898, s. 112. (W y d a w n ic tw o lu d o w e , Ks. 188) 2 1903. s. 111.

Z n ie tłu m a czo n y ch p o e z y i ła ciń sk ich K. S a r b ie w sk ie g o . Sp raw . gim n. C ie sz y n , 1899.

O n a jw ię k szy m n a szy m pisarzu A. M ick ie w icz u . L w ó w 1901. s. 32.

Prace śp. Zm arłego są drobnymi wpraw dzie, ale cennymi przyczynkami do utworów Kochanowskiego, Malczewskiego i Sło­ wackiego. Zasługują zwłaszcza na wyróżnienie jego wydania poetów z komentarzami, mieszczące prócz tekstu opracowanego kryty­ cznie wstępy o życiu i dziełach autorów, rozbiór estetyczny i objaśnienia utworów. W skrzesił w ten sposób pom ysł Stani­ sław a Węclewskiego (por. tegoż wydania Flisa Klonowicza i Siela­ nek Szymonowicza), znacznie go przewyższając sposobem opraco­ wania. Niestety wydawnictwo objęło tylko 3 tomiki. — Ale myśl sama nie upadła — ożyła w tak zasłużonem wydawnictwie Arcy­ dzieł polskich i obcych pisarzy (nakł. F. W esta w Brodach (od r. 1902), Wyborze pisarzów polskich dla dom u i szkoły (nakł. G ebethnera i Wolffa w Krakowie, w r. 1907— 1910, tomików 23) i kilku innych podobnych przedsięwzięciach, mniej zej już jednak wartości. Jako nauczyciel położył znaczne zasługi około wycho­ wania młodzieży gimnazyalnej w Stanisławowie, gdzie był też jednym z głównych pionierów życia kulturalnego i pracy naro­ dowej. (por. Wiek Nowy 1916., nr. 4404, s. b, Muzeum 1916, s. 50.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

N em es obszernie sch arak teryzow ał zaw artość niektórych m ik roelem en tów w glebach T ransylw anii... D okooptow ać do tejże kom isji:

На основании всех исследований, как проведенных на месте, так и лабораторных, и ссылаясь на литературу, в статье сформулированы критерии,

Glebę piaskow ni stanow i piasek luźny, zupełnie bez części spław ial-

M ożna by więc sądzić, że aktyw ność gleb leśnych pod w pływ em pew nych zabie­ gów upraw ow ych może ulegać zm niejszeniu.. Z badane gleby zaw ierają

Najszlachetniejszym jednak materiałem nawierzchni zaułków zabytkowych jest kamień tak dla jezdni jak i dla chodników, jeśli w ogóle mają być one

Pisze ona: „Zarówno czas powstania obrazów, związki łączące oba klasztory, związki rodzinne przełożo­ nych, jak i cechy form alne i treściow e sa­ mych

pow tórnie użyte przy posadow ieniu głównych ścian budow li gotyckiej. B adanie fundam entów pozw ala stwierdzić, że założenie XIII-go w ieku nie zostało

Sprawa ta będzie aktualna po ukończeniu badań i po pełniejszym sprecyzow aniu poglądu co do działalności Hen­ ryka Brunsberga i jego szkoły, tym bardziej,