• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1932.04.23, R. 12, nr 48 + Dział Rolniczy nr 16

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1932.04.23, R. 12, nr 48 + Dział Rolniczy nr 16"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Dzisiejszy numer zawiera 10 strotL Pojedynczy egzemplarz 15 groszy.NMLKJIHGFEDCBA

B E Z P A R TY JN E P O L SK O -K A T O L IC K IE P IS M O LU D O W E .

P P jP A fin ła f a ■ eksped. m ieslfoanie l,90złzo d n o sze-

■y K . p ia ia " nlem P ™ * pocztę M g r. ’w ięcej. W w y­

padkach nieprzew idzianych, przy w strzym aniu przedsiębiorstw a, ztodenla pracy, przerw ania kom unikacji, abonent nie m a praw a ftądad pozaterm inow ych dostarczeń gazety, lub zw rotu ceny abona­

mentu. Za dział ogłoszeniow y redakcja nie odpow iada. R edakcja 1 adm inistracja: ul. M ickiew icza 1. Telefon 80. K onto czekowe

r. K. O . Poznań 204,252. — R edaktor przyjm uje od 10— 12.

Sumiennem wykonywaniem obowiązków,WVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

budujemy eilną Ojczyzną!

Oołoszenia* ?a p°blera od w le r„ a u . (7

y V *11* gT, sa reklam y na atr. 44am. w

w iadom ościach potocznych 80 gr na pierw szej etr. 60 gr. Kabata

udziela sif przy ozestem ogłaszaniu. .G łos W ąbrzeski^ w yeheM trzy razy tygodn. i to: w poniedziałek, <rode i piątek. Przy sa4e>

w em 4dąganlu naletnotoi rabat upada. D la w szelkich spraw n«^

nyeh w łaściw y jest Sąd w W ąbrzeinie. Za term inow y druk, przenb*

sane m iejsce ogłoszenia adm inlstrącja nie odpow iada.

Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub sobota 23 kwietnia 1932 roku.

R o k X II

RAPALLO

D z ie s iąta ro c z n ic a z a w a rc ia p rz e z N iem c y i S o w iety tra k ta tu w R a p a llo w y w o ła ła w o b u ty c h p a ń s tw ac h sz ere g b a rd z o c h a ra k te ry s ty c z n y c h k o m e n ta ­ rz y i w sp o m n ie ń . W sz y stk ie w ie lk ie o r­

g a n y p u b licy s ty cz n e N ie m ie c w y w o d z ą się o b s ze rn ie n a d z n a c z e n ie m te g o u k la d u d y p lo m a ty cz n e g o , „ z e s tro n y ro sy j­

sk ie j L itw in o w s tw ie rd ził w w y w ia d z ie, ja k d o n io słe m a z n a cz e n ie te n tra k ta t d la w s p ó łp ra c y R o sji so w iec k ie j i N ie ­ m iec n a p o lu p o lity c zn e m i g o sp o d a r- c z e m“. A b y z d a ć so b ie s p ra w ę z te g o , c z e m b y ł u k ła d k w ie tn io w y z r, 1 9 2 2 , z a w a rty w R a p allo , trz e b a się c o fn ą ć m y ślą w o w e c z a sy z p rz e d d z ie się c iu la t, N ie m c y i R o sja s o w ie c k a b y ły n ie ja ­ k o p o z a n a w ia se m a k c ji m ię d z y n aro d o ­ w e j, n a d e r w te d y o ż y w io n e j. A n i N ie m ­ c y , a te m m n ie j S o w iety n ie w c h o d z iły w s k ła d L ig i N aro d ó w , p o w o ła n e j w ła ś­

n ie d o ż y c ia i b u d z ąc e j je sz c z e w ie lk ie n a d z ie je . W N ie m c z ec h k o a lic ja „ w e i­

m a rs k a " in a raż o n a b y ła n a s ta ły n a c isk s fe r ju n k ie rs k o -n a c jo n a lis ty c zn y c h ; w S o w ie ta c h p o k lę s c e p o d W a rs z aw ą ro z ­ p o ś c ie ra ła się la la re z y g n a c y jn a z d u m ­ n y c h p la n ó w e k s p a n s ji w g la b E u ro p y śro d k o w ej-

W ty c h n a s tro ja c h , n u rtu jąc y c h o b a p a ń s tw a , n a s tą p iło w R a p a llo p ie rw s z e w sp ó ln e w y s tą p ien ie N ie m ie c i S o w ie ­ tó w n a a re n ie m ię d z y n a ro d o w e j.

J e st rz e c z ą w ie lc e c h a ra k te ry s ty c z ­ n ą , ż e p ie rw s z y tra k ta t, ja k i N iem c y re ­ p u b lik ań s k ie z w ła sn e j w o li z a w a rł/, s p rz y m ie rz a ł je z R o sją, a p ie rw szy u - k ła d d y p lo m a ty c z n y S o w ie tó w sz ed ł w k ie ru n k u p rz y m ie rz a z N ie m c a m i. B y ł to m ia n o w ic ie n a w ró t d o s tu le tn ie j p rz e s z ło tra d y c ji. O d F ry d e ry k a W ie lk ie g o i K a ta rz y n y II is tn ia ło tra d y c y jn e p o ro ­ z u m ie n ie o b u n a ro d ó w . R o z lu ź n ił je d o ­ p ie ro w b re w o strz e ż e n io m B ism a rk a

W ilh e lm II, łą c z ą c się z A u stro -W ę ­ g ra m i i W ło ch a m i w „ tró jp rz y m ie rze "

i d o p u szc z a ją c d o s p rz y m ie rz e n ia się R o sji z F ra n c ją . A le d z ie je d ru g ie j p o ło w y 1 8 w iek u i c a łe g o p ra w ie 1 9 -g o s tu le ­ c ia są te ren e m śc isłej w s p ó łp ra cy d y ­ p lo m a ty c z n e j n ie m ie c k o -ro sy jsk ie j. G łó ­ w n y m c e le m te j w s p ó łp ra c y w d ru g ie j p o ło w ie 1 8 -g o w ie k u b y ł w sp ó fn y in te ­ re s w su k c esji p o ro z p a d a ją c e j się s a ­ m o d z ie ln o śc i p a ń s tw o w ej P o lsk i, a w 1 9 te m s tu le c iu w sp ó ln y in te re s , a b y n ie d o p u ścić d o z m a rtw y c h w s ta n ia p a ń s tw o w o śc i p o lsk ie j.

G d y n a tro n ie H o h e n z o llern ó w z a ­ sia d ł W ilh e lm II i s k iero w a ł p u n k t c ięż ­ k o śc i p o lity k i n iem iec k ie j n a so ju sz z A u strją — o s trz e g a ł g o B ism a rk p rz e d ty m e k s p e ry m e n te m , k tó ry w k o n s e k ­ w e n c ji rz u c i R o sję w ra m io n a F ra n c ji.

T en „b łąd ", jak im w o czach B ism ark a b y ło ro zlu źn ien ie w sp ó łp racy p o lity cz­

n ej n iem ieck o -ro sy jsk iej — p o starała się czem p ręd zej n ap raw ić p o w o jen n a d y p lo m acja o b u p ań str/ w R apallo- C h o ciaż p artn erzy zasied li n a sw y ch d aw n y ch m iejscach , zm ien iła się jed n ak g ru n to w ­ n ie sy tu acja. W sk rzeszen ie n iep o d leg ło ­ ści P o lsk i stało się fak tem . N iem cy b y ­ li w W ersalu zm u szen i fak t ten u zn ać p rzez p o d p isan ie trak tatu p o k o jo w eg o .

Z pobytu Pana Marszalka w Rumunji

rar...?

W dniu 14 k w ietn ia b r. P an M arszałek P iłsu dsk i o d w ied ził p rem jera p. U / Jo rg a w P rezy d ju m R ad y M in istró w w B u k areszcie. Z d jęcie p rzed staw ia P an a M arszałk a z p o słem R . P , p . S zem - b ek iem , o p u szczających p ałac R ad y M in istró w . D ru g ie zd jęcie p rzed staw ia M arszałk a P iłsu d ­ sk ieg o o p u szczająceg o p ałac k ró lew sk i. Z a M arszałk iem d r. S k u p iew sk i.

P R Z E P E Ł N IO N E W IĘ Z IE N IA . P o o n a, (P at.) Z p o w o d u p rzep ełn ie ­ n ia w ięzień p ro w in cji B o m b aju w ięźn ia­

m i p o lity czn y m i, zn aczn a liczb a p rzestę p có w k ry m in aln y ch m a b y ć zw o ln io n a p rzed u p ły w em term in u kary- Z arząd zę n ia te zo stały p o w zięte w p rzew id y w a­

niu d alszeg o zw ięk szen ia się liczb y w ię­

źn ió w p o lity czn y ch .

—'>OO—

D W A S A M O L O T Y S T R Z A S K A N E - P IL O C I Z A B IC I.

P ary ż, (P at.) D o n o szą o en ergiczn y m u d ziale ań g ielsk ich sam o lo tó w w o jsk o ­ w y ch w o p eracjach p rzeciw k o p o w stań ­ com w K u rd y stan ie, D w a sam o lo ty rz ą ­ d u Irak u ru n ęły n a ziem ię, lo tn icy p o ­ n ieśli śm ierć n a m iejscu ,

o —

G R O Ź N A E P ID E M JA .

B u en o s A ires, (P at. E p id em ja żó łtej feb ry p rzy b iera g ro źn e ro zm iary w sze­

reg ach w ó jsk b o liw ijsk ich w stan ie S an ­ ta C ruz, E p id em ją d o tk n ięty ch jest 60%

żo łn ierzy - W ład ze san itarn e zap ro w a­

d ziły k o rd o n y san itarn e.

W ojna celna Ameryki z Francją?

Z A M A C H N A M IN IS T R A . S ew illa, (P at ) P ew ien u zb ro jo n y o- so b n ik d o k o n ał zam ach u n a m in istra S p raw W ew n ętrzn y ch i g u b ern atora cy ­ w iln eg o S ew illi, ran iąc teg o o statn ieg o .

■N apastnik zo stał areszto w an y . Z am ach b y ł sk iero w an y p rzeciw k o m in istro w i.

B erlin . (P at.) Z W aszyn g to n u d o n o ­ szą: R ząd S tan ó w Z jed n oczo n y ch A m e­

ry k i P ó łn o cn ej p rzy g o to w u je n o tę do rząd ó w eu ro p ejsk ich i p o łu d n io w o am e­

ry k ań sk ich z zap o w ied zią sto so w an ia rep resy j w o b ec p ań stw , k tó re sto sują b o jo w e tary fy celn e dla to w aró w p ó łno - cn o -am ery k ańsk ich - N o ty tak ie w ysto-

so w ane b y ć m ają n ajpierw do F ran cji i H iszp anji, p ó źn iej do N iem iec i A u str;;, a zw łaszcza A rg en ty n y ,

„B o ersen K u rrier“ donosi, że w k o ­ łach am ery k ań sk ich liczą się z m ożliw o- .ścią w y b u ch u w ojny celn ej p o m ięd zy S tan am i Z jed n o czo n em i A m ery k i P ó ł­

nocnej i F ran cji.

M A N E W R Y ,

P ary ż. (P at.) M ięd zy 10-ym a 25-tym m aja o d b ęd ą się m an ew ry w o k o licy D u n k ierk i o d o n io słem zn aczen iu . D o ­ w ó d ztw o o b ejm ie o so b iście M arszałek P etain .

Japonja nie wycofa wojsk

T o k io , (P at.) D o n o szą ze źró d eł k o m -' rzającej kom isji m ieszan ej o k reślen ie p eten tn y ch , iż Jap o n ja n ie m oże p rzy jąć ! term in u w y co fan ia w ojsk jap o ńsk ich z p ro jek tu rew o lu cji k o m itetu l^ -u p o w ie-! S zan g h aju (R eu ter).

:o O o :—

P IL O T Z A B IŁ S IĘ -

P ary ż. (P at,) Jap o ń sk i p ilo t p o r. F u ­ kui, k tó ry w y starto w ał n a sam o lo cie pod S zan g h ajem , p o rw an y zo stał z sied zen ia p rzez sp ad o ch ro n , za p o m o cą k tó reg o m iał o p u ścić się n a ziem ię. U d erzył się o k ad łu b ap aratu , zab ijając się n a m iej­

scu, T o w arzy szącem u m u sierżan to w i u- d ało się szczęśliw ie w y ląd ow ać.

S o w iety ch w ały n iep o dleg ło ść P o lsk i n y u w ażają ją za n aw sk ro ś tajn ą. Je d -; d u k tó w ro ln y ch d o N iem iec — często p rzek reślić n ajazd em zb ro jn y m , ale p o - n ak d zieje o statn ich 10- lat, sy m p to m u - n aw et w b rew in tereso m n iem ieck ich a- ty w zajcm iłycI1 sto su n k ó w m ięd zy B er- i g rarju szy — jest o taczan y w ielk ą o p ie- lin em a M o sk w ą p o zw alają w n io sk o w ać. k ą. W id zim y też n iezw y k łą n erw o w o ść o tem , co b y ło isto tn y m sen sem i T eiem - J- ! ... . . . . R ap alla.

P rzy to czy m y w ięc k ilk a tak ich sy m ­ p to m ó w , u jaw n io ny ch w o statn im d zie­

sięcio leciu . W id zim y w ięc np, b ard zo ścisłą w sp ó łp racę w d zied zinie p rzy g o­

to w ań w o jen n y ch . R o zb u d o w a p rzem y­

słu w o jen n ego d o k o nu je się w w ielk iem p o ro zu m ien iu zaró w n o n a teren ie R osji (b u d o w a sam o lo tó w ) jak i n a teren ie N iem iec, g d zie fab ry k i p racu ją n a zam ó­

w ien ia so w ieck ie z w ielk ą in ten sy w n o­

ścią. W id zim y d alej n iezw y k łą to leran­

cję N iem iec w o b ec „d u m p in g o w y ch " za v k u só w so w ieck ich . U trzym an ie w zajem - w sp ó łp racę n iem iecko -ro sy jsk ą sk iero - n y ch sto su n k ó w h an d lo w y ch jest zaró w - w ać n a in n e tory- T reść u k ład u w R ap a- n o d la N iem iec jak i d la R osji „co n d itio H o jest d o tych czas n iezn an a, O b ie stro -! sin e q u a non"- Im p o rt ro sy jsk ich p ro -

n io sły k lęsk ę.

Z m ien ił się w ięc n iety lk o o b jek i, k tó ry trad y cy jn ie stan o w ił p rzy czy n ę stu ­ letn ieg o p o ro zu m ien ia n iem iecko -ro sy j- sk ieg o , — ale zm ien iła się też i stru k tu ­ ra o b u p ań stw . Z n ik ła carsk a R o sja, zn i­

k ły cesarsk ie N iem cy , Ich m iejsce zaję­

ła k o m u nisty czn a fed eracja i k o n sty tu ­ cy jn a rep u b lik a, D y n astję R m an o w ó w zlu zo w ał L en in , jak o sy m b o l w ład zy so ­ w ieck iej i C ziczerin jak o w y k ład n ik d y ­ p lo m aty czn y tej w ład zy , d y n astję H o­

h en zo llern ó w zlu zo w ał E b ert, jak o p re ­ zy d en t R zeszy rep u b lik ań sk iej i R ath e- n au , jak o g łó w ny filar ak cji d y p lo m aty ­ cznej. T o o czyw iście m u siało tra k ta to­

w i w R ap allo n ad ać in n e zg o ła zn am ię

i p o d n iecen ie, ilek ro ć n a p o rząd ek d zień n y w y p ły w a jak iek o lw iek zagad n ien ie, p o zo stające w zw iązk u z — P o lsk ą. W M o sk w ie to p o d n iecen ie m an ifestu je się, ilek ro ć p o ru szo n e b y w a zag ad n ien ie tra k ta tu h an d lo w eg o p o lsk o -n iem ieck ie­

go; w N iem czech o b serw o w ać m o żn a w y b u ch y zd en erw o w an ia, ilek ro ć m o w a jest o p ak cie o n ieag resji z R o sją, Z ty ch o b jaw ó w m o żem y w y d ed u k o w ać, co stan o w i isto tę trak tatu , zaw arteg o p rzed 10 laty w R ap allo .

B ył to n aw ró t d o stu letn iej trad y cji d y p lom acji n iem ieck iej i ro sy jsk iej, o- p artej n a fak cie g eo g raficzn y m , że u w sch o d n ich g ran ic N iem iec a zach o d n ich R osji zn ajd u je się — P o lsk a,

(2)

Str baZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA2 G Ł O S W Ą B R Z E SK I ' — N r. 48 — ■■

Polacy w Jerozolimie

Znany działacz polski w Ziem i Św iętej Franciszkanin O . Stanisław B ulik został odznaczony Złotym K rzyżem Zasługi. N a zdjęciu w idzim y; (x) O . B ulika, (1) konsula generalnego R . P. w

Jerozolim ie dr. K urnikow skiego, (2) w icekonsula p. Siatkow skiego.

Oryginalne powinszowanie

Polak, syn czerwonoskórego wodza Indjan

D o izby handlow o- przem ysłow e) w Szczecinie w płynęło następujące pow in­

szow anie: „Po zapłaceniu podatku obro tow ego, dochodow ego, m ajątkow ego, bu .dynkow ego, od nieruchom ości, od kapi­

tału przem ysłow ego, dochodow ego od zarobkow ego, za psa, napoje, obyw ., kościelnego, stem pl., sam ochód., ka- nego, stem plow ego, sam ochodow ego, ka w alerskiego, kryzysow ego, dodatku do kryzysow ego (K risenlohn), dodatku do

Skróty

* K atow ice. W skutek redukcji w hu­

cie cynkow ej ,,H ugo** i huty „Falw a"

straciło pracę. 2464 ludzi.

* W arszaw a. Z a oczernianie literata W acław a Sieroszew skiego skazany zo­

stał red. G azety W arszaw skiej na rok w ięzienia i grzyw nę.

* P aryż. K rążą pogłoski, że król za­

pałczany K rueger sym ulow ał sam obój­

stw o. K reuger ukryć się m iał na Sum a­

trze.

* M oskw a. P ierw szy m aja m a m ieć w Sow ietach charakter w ybitnie m ilitar- ny-* Snim aj. N a w yspie Snim aj w ybuchł

w ulkan- P ięć osób zm arło w skutek po­

parzenia.

podatku dochodow ego, dochodow ego od kapitału, obrotu giełdow ego, o.d przyro­

stu w artości, podatku za podarunki o- raz po zapłaceniu opłat za szkołę zaw o­

dow ą,, kasę chorych, zabezpieczenia in- w alidow ego i kupieckiego, dla bezrobo­

tnych, za źyćie, ogień, kradzież i od w y­

padku, pozostało m i tylko porto na ten list ażeby życzyć W am serdecznie w sz/

stkiego dobrego w dniu dzisiejszym '*.

o—

■' W ilno. K rążą pogłoski, że kom isa­

rzem rządow ym m - W ilna m a zostać p.

.A dam Piłsudski.

" W iedeń. Jan K iepura zaangażow a­

ny został na stałe do w iedeńskiej opery państw ow ej.

* B erlin. K om uniści urządzili w B er­

linie rozruchy. P olicja aresztow ała 200

<osób.

D L A W Y ST A W C Ó W N A T A R G A C H PO Z N A Ń SK IC H .

W zw iązku z tegorocznem i T argam i Poznariskiem i od 1 do 8 m aja, adm ini­

stracja T argów , chcąc przyjść z pom ocą firm om , które pragną najtaniej urządzić stoisko, uskutecznia w w łasnym zarzą­

dzie po cenie kosztu obicie jutą ścianek

Ż ycie tw orzy czasem aw anturnicze rom anse, które nie ustępują w niczem (pow ieściom K arola M aya czy C oopera.

Św iadczą o tern niezw ykłe przygody na­

szego rodaka Jana L askow skiego, żyją- cego obecnie w okolicach B aranow icz.

N ikt, kio zetknął się kiedykolw iek z tym spokojnym , poczciw ym w ieśniakiem , nie dom yśla się, że L askow ski posiada za sobą burzliw ą przeszłość, obfitującą w w ypadki zgoła fantastyczne i nieco­

dzienne.

P rzed 35 laty w yem igrow ała pew na m łoda nauczycielka szkoły pow szechnej niejaka L askow ska, do A m eryki, gdzie zam ieszkała w farm ie sw ego brata tuż nad granicą m eksykańską.

Pew nego dnia napadła na farm ę banda Indjan, w ycięła w pień w szyst­

kich m ieszkańców , z w yjątkiem L asków skiej, którą w ódz indyjski porw ał ze so­

bą i zm usił ją do poślubienia go w edle obrządku indyjskiego. T ak w ięc z m ło­

dej Polki stała się „skw aw " czerw ono ­ skórego w odza. Po roku pow iła ona chłopczyka, którem u nadała im ię Jana.

S traciw szy już sam a w szelką nadzieję pow rotu do białych, zajęła się w ycho­

w aniem dziecka- U czyła go w ięc języka polskiego, pacierzy i pieśni. L ecz barba­

rzyński zw yczaj Indjan położył rychło kres tej sielance, K iedy Janek liczył już pięć lat, odebrano go m atce i oddano pod opiekę m ęską. Jako 10-letni chło­

piec był już Jan dzielnym w ojow nikiem , w ybijającym się pod każdym w zględem z grona sw ych rów ieśników .

L ecz w pływ nauk m atyczynych nie ustał. D ziecko przebyw ało najchętniej w jej tow arzystw ie i żyw iło do niej głębo­

ką m iłość i przyw iązanie, W czasie w oj­

stoiskow ych oraz stołów . W ten sposób pow ażne nieraz koszty zdobienia stoi­

ska, zupełnie zbędne dla T argów w od­

różnieniu od w ystaw , będą niepom ier­

nie obniżone- D otychczas kilka państw zagranicznych zdecydow ało się skorzy­

stać z tej inow acji, która ogrom nie ob­

niży koszty udziału.

B U N T N A ST A T K U „PO T ĘPIO N Y C H *4 P aryż. (Pat.) N ajfantastyczniejsze po głoski krążą tutaj o losie statku „Chaco**

na którym m iał w ybuchnąć bunt- Z bun­

tow ani m arynarze łącznie z deportow a­

nym i przestępcam i m ieli opanow ać sta­

tek.

N O W Y D Z IE N N IK .

S tarogard. Z K artuz donoszą: Z aczął tu w ychodzić dziennik pt. „E cho K aszu-

ny pom iędzy S tanam i, a M eksykiem , w kroczył oddział cezrw onoskórych- W y w iązała się bójka, w której Indjanie po­

nieśli srom otną klęskę. Skoro w ódz zo­

baczył, że w szystko przepadło, postano­

w ił sam um rzeć, ale też zabić w pierw żonę, gdyż nie chciał, by dostała się w ręce znienaw idzonych białych.

O bjąw szy ją w ięc czule, w pakow ał jej nagle zdradziecko nóż w serce. Ja­

nek, w idząc zw łoki ukochanej m atki, le żące bezw ładnie na podłodze — chw y­

cił siekierę i jednym ciosem rozpłatał ojcu głow ę. B iali żołnierze zabrali chłop .ca ze sobą.

O d tego w ydarzenia upłynęło dzie­

w ięć lat. H istorję L askow skiego opubli­

kow ały gazety, a* pew ien przedsiębior­

czy Jankes zaangażow ał Janka do sw ej budy cyrkow ej, gdzie m łody chłopak popisyw ał się jako syn czerw onego w o­

dza-

P ew nego razu zetknął się z chłopcem em igrant polski, K am iński. W zruszony przygodam i L askow skiego, zaopiekow ał się nim i w ysłał go w końcu do E uropy.

T u w chw ili w ybuchu w ojny św iatow ej L askow skiego, przebyw ającego w łaśnie na terenie R zeszy niem ieckiej, interno­

w ały w ładze jako politycznie podejrza­

nego. C ałą w ięc w ojnę przebył L askow ­ ski w obozie koncentracyjnym . W r.

1918 w stąpił m łodzieniec do arm ji pol­

skiej i odbył kam panję polsko-bolsze­

w icką, w czasie której odznaczył się niezw ykłą odw agą. P o zaw arciu pokoju otrzym ał L askow ski od rządu grunta w okolicy B aranow icz- Jest już zeń zupeł­

ny E uropejczyk, tylko m iedziano-czer- w ony kolor jego skóry w skazuje na po­

chodzenie indyjskie.

bsikie" pod redakcją Józefa W itosław - skiego.

P R O G R A M R A D JO W Y

R A D JO ST A C JA W A R SZ A W SK A . SOBOTA 23. 4. 32.

12,10 Poranek szkolny ze Lw ow a. 12.45 Pły­

ty, 1335 Płyty, 15,45 K om un. C entr. B iura H ydr.

15.50 T ransm śja ze Lw ow a. 16,20 O dczyt m atu­

ralny. 16,40 Płyty, 17,10 „Jak zw alczać głucho­

tę**. 17,35 Piąta audycja z cyklu „Instrum enty m uzyczne a głos ludzki w m uzyce". 18,05 Słu­

chow isko dla dzieci starszych". 18,30 K oncert dla m łodzieży. 19,15 Skrzynka pocztow a rolni­

cza, 19,30 W iadom ości sportow e. 19,35 Płyty.

19,45 Prasow y D ziennik R adjow y. 20.00 „N a w i­

dnokręgu". 20,15 K oncert m uzyki lekkiej. 21,55 Feljeton p. t. „Ludzki konserw atyzm ". 22,10 R e­

cital H enryka Sztom pki. 22.50 M uzyka tanecz­

na.

Z w rócił się do Schm alza:

— M ożesz nas opuścić, poruczniku, a przyślij m i podoficera.

M iał m nie pilnow ać.

Schm alz odszedł i zostaw ił nas sam ych.

C lubfoot zapalił cygaro i na kilka m inut zam ilkł, jakby się nam yślał nad w ytw orzoną po rew izji bez re­

zultatu sytuacją. N ic nie m ów iłem , bo nie w iedziałem , co m ów ić. D okum ent, tak cenny dla nich, nie był w ich posiadaniu, w ięc praw dopodobnie będą śledzili, gdzie się znajduje. O baw iałem się, że Franciszek z m iłości ku m nie m ógł uczynić próbę uw olnienia m nie. Przypuszczałem , że cokolw iek podejm ie, w pierw postara się o zabezpie­

czenie dokum entu. Ja sam w iedziałem , że jestem zdany na ich łaskę i niełaskę. B yłem zupełnie w ich ręku.

— M uszę panu złożyć hołd — rzekł C lubfoot w to­

nie grzeczności obłudnej, który m i krew ścinał. Podczas całej m ej służby nigdy nikom u nie byłem zm uszony po­

św ięcać tyle uw agi, co panu. Interesuje m nie, jako filozo­

fa, szczęście, które panu sprzyja. Przyznam się panu, że teraz jeszcze nie w iem , co m am z nim uczynić. W zru­

szył ram ionam i.

W iem , żeś m nie pan dostał, ale nie to czegobyś goręcej życzył sobie.

— N ie zapom inaj pan, że m y um iem y się zadow o­

lić i m ałym zyskiem — m ów iąc to błysnął złotem i zę­

bam i. — T o zasada, której zaw sze się trzym am . Jak pan słusznie pow iedziałeś, byłbym ucieszył się w ięcej, gdybym znalazł ów klejnot... A toli, co m am , trzym am pew nie. Pana i jego w spółpracow niczkę.

N ie m am żadnej w spółpracow niczki.

Z apom inasz w idocznie o naszej rozkosznej gospo­

dyni hrabinie. Jej m am do zaw dzięczenia, że pana schw yciłem . N ie byłbym zresztą sw oją obecnością m ą­

cił jej pierw szych chw il w dow ieństw a. '

W dow ieństw a? — zaw ołałem . ■'

C lubfoot rozśm iał się znow u. (

W . W IL IA M . ; ! - : !

Szpieg Wilhelma II.

Przełożył z angielskiego D. Królikowski. i

56) (C iąg dalszy.)

N ajchętniej byłbym go na m iejscu uśm iercił za jego m oralną nędzę i za biegłość, z jaką m ów ił akcentem am e rykańskim i angielskim .

Przeszukaj go Schm alz — nagle rozkazał C lub foot.

Schm alz przeszukiw ał jedną ręką kieszenie. W yj- m ew ał kolejno rew olw er, zegarek, papierośnicę i tak da lej, kładąc je na skórzany fotel, stojący obok. Przeszu­

kując, w ciąż m nie dotykał sw ą okaleczałem ram ieniem B yło to nad w yraz w strętne.

Portfel w yrzucił na stół.

C lubfoot rzucił się nań łapczyw ie. W ysypał w szyst­

ko i starannie przeglądał.

N ie — zaw ołał. C hw yć go pan w połow ie i unieś j Schm alz m nie w yniósł w połow ie z pokoju, poczem pchnął do sieni, w łaśnie w nadchodzącą M onikę, która krzyknęła i uciekła.

C lubfoot zaśm iał się szyderczo.

M yślałem , że m nie M onika nie poznała, bo w tym \ stanie nie byłaby m nie poznała rodzona m atka.

B yła to scena upokarzająca, kiedy m nie ci dw aj ludzie zaw lekli do sypialni i rozebrali do naga. Prze­

szukali każdą część ubrania. U pokorzony na ciele i na- duszy unikałem spojrzenia tych dw óch ułom nych nędz­

ników . Przypom inam sobie te chw ile jako najcięższą próbę, przebytą w N iem czech.

D ar& nne były ich poszukiw ania, nie znaleźli nicze­

go. Potem rzucili m i ubranie zpow rotem i kazali się । ubrać.

M y dw aj — drogi przyjacielu — m ów ił C lub- fpot — m usim y jeszcze ze sobą nieco pom ów ić.

C lubfoot pozostał zupełnie spokojny.

— C hcę panu w szystko w yjaw ić, drogi panie, I w stał z krzesła. , * * * * * * * * * * * 1

N ie m ogłeś pan podczas sw ej podróży czytać gazet, które donosiły, że hr. R achw itz zabity został gra­

natem , jaki w padł do głów nej kw atery m arszałka M ackensena, u którego był adjutantem . O , tak, pańska urocza hrabina jest teraz w dow ą, kobietą sam otną, pozo­

stającą bez ochrony.

C lubfoot pochylił się ku m nie i poklepał po kola­

nie.

B ądź pan przecież rozum ny, kapitanie O ackw o- ode — m ów ił do m nie w - tonie szczerym napozór. Pan jesteś człow iekiem straconym . A le m ożesz ją ocalić.

Życie pańskie stracone było już w tej chw ili, gdy prze­

kroczyłeś próg pałacu cesarza — ale m ożesz ochronić

O dtrąciłem jego szeroką dłoń z kolana.

— N ie m yśl pan, że m nie w eźm iesz na kaw ał. | I dodałem :

Panow ie nie śm iecie dotknąć hrabiny R achw itz, poddanej am erykańskiej, w nuczki am basadora am ery­

kańskiego, w ydanej za jednego z członków w aszej ary­

stokracji. N ie, panie doktorze, m usisz dla m nie w ym y­

ślić cuś innego.

— A czy pan nic w iesz, dlaczego tu jest Schm alz?

M ów ił dalej:

— N ie dom yślasz się, poco tu przybyli żołnierze?

C edził słów ko za słów kiem .

— W asza przyjaciółka jest w dom ow ym areszcie.

Spojrzał na m nie badaw czo.

M iała już być w w ięzieniu. A le jego cesarska m ość nie chciał w tym czasie, gdy rodzinę dotknął taki cios, pogrążyć jej w hańbę. f «

Pow tórzyłem ; 1 f i -? 'l A

— H rabina R achw itz niem a nic ze m ną w spólnego.

•(C iąg dalszy nastąpi.)]) .

(3)

N r. 4 8 „ G Ł O S W Ą B R Z E S K I" S tr . 3

‘2.^

N R . 1 6 Poświęcony zagadnieniom rolniczym i gospodarstwu domowemu. ROK4

Znaczenie soli u ludzi i zwierząt

Czy rolnikowi opłaca się hodować trzody?

e5 Ł SmB

k a c h ż y w y c h i b ity c h ) w r o k u g o s p o d a r­

c z y m 1 9 2 7 -1 9 2 8 — 1 .4 2 1 ,0 0 0 , w ro k u 1 9 2 8 -1 9 2 9 — 1 .5 0 8 .0 0 0 , a w ro k u 1 9 3 0 - 1 9 3 1 — 1 ,6 2 8 ,0 0 0 s z tu k n ie ro g a c iz n y .

D o p ie ro w o s ta tn im ro k u g o s p o d a r­

c z y m A u s tr ja i C z e c h o s ło w a c ja , w s k u te k tru d n o śc i w a lu to w y c h , n a ło ż y ły n a p o l­

s k ą n ie ro g a c iz n ę w y s o k ie o p ła ty c e ln e , p r z e z c o u tr u d n iły o g ro m n ie n o r m a ln y w y w ó z z P o ls k i.

N a s z a w a lk a k o n k u r e n c y jn a z in n e m i k r a ja m i ro ln ic z e m i, d o w o ż ą c e m i n ie r o g a ­ c iz n ę b itą n a r y n e k a n g ie lsk i w s k u te k g o rs z y c h ja k o ś c i m ię s a o r a z z łe j o rg a n i­

z a c ji, a ró w n ie ż w s k u te k s p a d k u p ie n ią ­ d z a a n g ie ls k ie g o z n a c z n ie s ię z m n ie j­

s z y ła .

O b e c n ie z a s ta n o w ić s ię tr z e b a n a d d w o m a p y ta n ia m i:

1 . c z y z m n ie js z e n ie n a s z e g o w y w o z u z a g ra n ic ę tr z e b a u w a ż a ć z a o b ja w s ta ły c z y ty lk o p rz e jś c io w y ,

2 , c z y n a r y n k u k r a jo w y m p o p y t n a n ie ro g a c iz n ę m o ż e z w ię k s z y ć s ię o ty le , ż e b y h o d o w la m o g ła o p ła c a ć s ię d ro b n y m ro ln ik o m ?

N a p ie rw s z e p y ta n ie o d p o w ie d z ie ć d o ś ć tru d n o . N a le ż y p r z y p u s z c z a ć je d ­ n a k , ż e p o n ie w a ż n a z m n ie js z e n ie w y w o ­ z u w p ły w a ją n ie ty lk o w z g lę d y p o lity k i c e ln e j k r a jó w im p o rtu ją c y c h , a le i z n a c z ­ n e z m n ie js z e n ie s p o ż y c ia w s k u te k o g ó l­

n e j b ie d y i o lb rz y m ie g o b e z ro b o c ia , to z c h w ilą n a d e jś c ia le p s z y c h c z a s ó w w y w ó z

N a ro d y , k tó r e n ie p ra c u ją i n ie o s z c z ę d z a ją z n ik n ą z p o w ie rz c h n i z ie m i. “

p o ls k ie j n ie ro g a c iz n y m ó g łb y z n ó w z w ię k s z y ć s ię z n a c z n ie . N ie n a le ż y je d ­ n a k s p o d z ie w a ć s ię te g o p rę d k o .

C o d o p o je m n o ś c i r y n k u k ra jo w e g o , to ja k k o lw ie k z p o le p s z e n ie m s ię z a ro b ­ k ó w lu d n o ś c i m ie js k ie j i p r z e m y s ło w e j, z b y t tr z o d y n a r y n k a c h k r a jo w y c h m ó g ł­

b y p o w ię k sz y ć s ię z n a c z n ie , to je d n a k s a m r y n e k k r a jo w y w y s ta r c z y ć n ie m o ż e i d la te g o p o d a ż z a w sz e p r z e w y ż s z a ć b ę ­ d z ie p o p y t n a m ię so ś w iń sk ie .

W o b e c p o w y ż sz e g o , o p ła c a ln o ś ć n ie ­ ro g a c iz n y w d z is ie js z y c h r o z m ia r a c h (o - k o ło Ą* li, *1/^ m il jo n ó w s z tu k ) n ie je s t ła tw ą s p ra w ą . W k a ż d y m r a z ie ro z u m n a i o s z ­ c z ę d n a h o d o w la n ie ro g a c iz n y w d ro b n y c h g o s p o d a r s tw a c h ro ln y c h , z w ła s z c z a ta m , g d z ie c h a ra k te r g le b y n ie p o z w a la n a u - s u n ię c ie w ię k sz e j u p r a w y z ie m n ia k ó w m o ż e i p o w in n a d o s ta te c z n ie o p ła c a ć s ię d ro b n y m ro ln ik o m .

W a r to ś ć s o li n ie n a te rn z a le ż y , ż e p r z y p ra w ia ją c n ią p o tra w y , c z y n im y je s m a c z n ie js z e m i i ż e n a m p o tr z e b n a z p r z y z w y c z a je n ia a le n a te rn , ż e s ó l je s t is to tn ie n ie z b ę d n e m p o ż y w ie n ie m i d o ż y c ia c z ło w ie k a n ie o d z o w n e m . Ś w ia t b e z s o li o b e jś ć s ię n ie m o ż e : b o s ó l d z ia ła n a z d ro w ie i u s p o s o b ie n ie ta k c z ło w ie k a ja k z w ie r z ą t, ja k n ie m n ie j n a is tn ie n ie i r o z w ija n ie s ię ro ś lin .

S ó l je s t c z ą s te c z k ą , k tó r a p r a w ie w e w s z y stk ic h c ia ła c h o rg a n ic z n y c h , w w ię k ­ s z e j ilo ś c i s ię z n a jd u je . J a k o c ia ło z ie m ­ n e z n a jd u je s ię s ó l w e w ie lk ic h p o k ła ­ d a c h w g łę b i z ie m i, w y p ły w a ta k ż e z ź ró d e ł, ro z p u sz c z o n a w w o d z ie i z n a j­

d u je s ię w w s z y s tk ic h w o d a c h m o rsk ic h , z k tó ry c h ją p r z e z w y p a ro w a n ie i o s u ­ s z e n ie w o d y lu d z ie c z a s e m s z tu c z n ie z w ie lk im w k ła d e m w y d o b y w a ją .

C z ło w ie k b e z s o li o b e jś ć s ię n ie m o ­ ż e , b r a k s o li ta k m u d o k u c z a ja k g łó d lu b p ra g n ie n ie . — B e z s o li tr a c i c z ło w ie k c z e rstw o ś ć , w e s o ło ść . S p o ż y ta s ó l o d ­ g ry w a ju ż ro lę w u s ta c h , b o n a s a la ję ­ z y k , p r z e z c o tw o rz y w ie le ś lin y , k tó r a je s t p o trz e b n a d o ła tw ie js z e g o p o ły k a n ia p o tr a w ; w ż o łą d k u c z y n i ś lin a p r z e d m io ­ ty b ia łk o w e i tłu s to śc i, z d a tn e d o tr a w ie ­ n ia .

S ó l je s t z a w a r ta w e w s z y s tk ic h c z ę ś ­ c ia c h lu d z k ie g o c ia ła , z n a jd u je s ię w s k ó rz e , w e w ło s a c h , w p a z n o k c ia c h , ś li­

n a c h i n a w e t w e łz a c h ,

W ró ż n y c h p ły n a c h o d c h o d z i c z ło ­ w ie k o w i ro c z n ie d o 1 2 fu n tó w s o li i ilo ś ć tę , a b y u tr z y m a ć c ia ło z d ro w e m , m u s i c z ło w ie k z ż y w n o ś c ią p r z y ją ć .

C h iń c z y c y , a b y z a s p o k o ić p o trz e b ę s o ­ li, je d z ą m ię s o z w ie r z ą t i r y b y ra z e m z k r w ią d la w ie lk ie j w n ie j z a w a r te j ilo ś c i s o li. D z ic y m ie s z k a ń c y ś ro d k o w e j A f r y ­ k i, u k tó r y c h je s t m ie rn y d o s ta te k s o li,

N a p y ta n ie to — r ó ż n e s ły s z y m y o d ­ p o w ie d z i. W ie lu g o s p o d a rz y , z n ie c h ę c o ­ n y c h w o s ta tn ic h c z a s a c h tru d n o ś c ia m i z b y tu i n is k ie m i c e n a m i ż y w c a , u w a ż a h o d o w lę tr z o d y w o b e c n y c h w a ru n k a c h z a n ie o p ła c a ln ą i z w ija c h le w n ie , lu b o g r a n ic z a ją d o h o d o w a n ia k ilk u s z tu k w y łą c z n ie n a w ła s n y u ż y te k .

In n i n a to m ia s t tw ie rd z ą , ż e d ro b n y ro ln ik b e z h o d o w li ś w iń o b e jś ć s ię n ie p o tra fi, z w ła s z c z a p r z y lic h e j c e n ie z ie m ­ n ia k ó w , k tó r y c h u p r a w y w ię k sz o ś ć n a ­ s z y c h g o s p o d a rs tw ro ln y c h z a n ie c h a ć n ie m o ż e , c h o ć b y z e w z g lę d u n a s ła b e g ru n ta .

P r a w d a , ja k z w y k le , le ż y p o ś ro d k u . H o d o w la n ie ro g a c iz n y w P o ls c e p o ­ w o je n n e j r o z w ija ła s ię b a r d z o s z y b k o i p o m y śln ie , p r a w ie w y łą c z n ie je d n a k p o d w z g lę d e m ilo ś c i, a n ie ja k o śc i. P r z e z s z e re g la t, k tó r e n a s tą p iły b e z p o ś re d n io p o z a k o ń c z e n iu w o jn y , k r a j n a s z p o s ia ­ d a ł z n a k o m ite m o ż liw o ś c i w y w o z u n a d ­ m ia ru n ie ro g a c iz n y z a g ra n ic ę .

N a w e t p o d c z a s w o jn y c e ln e j n ie m ie c ­ k o -p o ls k ie j { z a p o c z ą tk o w a n e j i p r o w a ­ d z o n e j p r z e z N ie m c ó w z n ie s ły c h a n ą z a ­ w z ię to ś c ią ) d la P o ls k i s ta ły o tw o re m ry n k i a u s tr ja c k ie c z e c h o s ło w a c k ie , a c z ę ś c io w o , z w ła s z c z a d la g a tu n k ó w m ię s­

n y c h (b e k o n y ), i o g ro m n y r y n e k a n g ie l­

s k i,. T o te ż w y w ó z n ie ro g a c iz n y p o ls k ie j p o z a g ra n ic e k r a ju w z r a s ta ł d o o s ta tn ic h

•wsew z roku na ro k , w y n o s z ą c (w s z tu ­

ta k n a tr ę tn ie p r a g n ą s o li, ż e z a s ó l s p rz e ­ d a ją ro d z ic e d z ie c i, — b o g a c i s w y c h p o d ­ d a n y c h , —

Z w ie rz ę ta p o tr z e b u ją s o li, i s a m e p o ­ k a z u ją d o n ie j p o c ią g , W m ie js c a c h , g d z ie s ó l tr a f ia ją m ia łk o p o d p o w ie rz ­ c h n ią z ie m i, g d z ie i p o w ie rz c h n ia n a s ło - n ia ła , z c h c iw o ś c ią liż e b y d ło s ło n ą z ie ­ m ię i n ie r a z n a p r o w a d z iło lu d z i d o o d ­ k r y c ia s o li.

W id a ć te ż to w o b o r a c h , g d z ie p o ­ c h o d z ą c e z m ie rz w y a o s a d z a ją c e s ię n a ś c ia n a c h c z ę ś c i s o ln e b y d ło u s ta w ic z n ie liż e .

W p a s z y , ja k ą b y d ło d o s ta je , je s t b . m a ło z a w a r te j s o li, ilo ś ć ta k a n ie je s t w y s ta r c z a ją c a , d la te g o p o w in n iś m y b y ­ d łu ta k ż e p r z y d a w a ć s ó l a b ę d z ie m y i m ie li b y d ło z d ro w s z e i z b y d ła w ię k sz ą k o rz y ś ć , b o s o lą n a p r a w ia s ię k re w , a z k rw i p o w s ta ją w s z y s tk ie in n e c z ę ś c i i s o k i, d la te g o b y d ło b a rd z ie j s ię r o z r a s ta i je s t tłu ś c ie js z e , k ro w y d a ją w ię c e j m le k a , a i m ię so s ó l d o s ta ją c e g o b y d lę ­ c ia s m a c z n ie jsz e .

U o w ie c o k a z u ją s ię s k u tk i s o li g łó w ­ n ie w le p s z e j i c ię ż s z e j w e łn ie , a le ta k ż e w m ię s ie i z d ro w iu , s ó l w y s tę p u ją c a u o - w ie c z p o te m , s p r a w ia p r ę d s z e o d m ło d - n ie n ie , s iln ie js z y w z ro s t w e łn y .

O w c a p o tr z e b u je p ó ł f u n ta s o li n a m ie s ią c , a w s ta d a c h , d o s ta ją c y c h s ó l o p o ło w ę m n ie j s z tu k z d y c h a . K o n io m je s t s ó l ta k ż e p o ż y te c z n ą , p r z y c z y n ia s ię d o p o ły s k u i g ła d k o ś c i s ie rś c i,

Ś w in ie b a r d z o m a ło p o tr z e b u ją s o li,.

Ś w in io m s o lić p a s z ę m a ło p o tr z e b a , b o d o s ta ją c z ę s to s ó l w p o m y ja c h , Ś le - d z ió w k a i s ło n a w o d a o d p e k lo w in y je s t d la ś w iń tr u c iz n ą , ta k s a m o p ie p r z ,

-X- J

T r z e b a ty lk o d b a ć o g a tu n e k h o d o ­ w a n e j n ie ro g a c iz n y i o ja k n a j le p s z ą o r ­ g a n iz a c ję z b y tu .

W SPRAWIE WYJAZDU DO URUGWAJU.

Warszawa P A T , S y n d y k a t E m ig r a ­ c y jn y p o d a j e d o w ia d o m o ś c i, ż e o b e c n ie K o n s u la t U r u g w a js k i u d z ie la w iz y d o U r u g w a ju w y łą c z n ie o s o b o m , p o s ia d a ­ ją c y m w e z w a n ie c z y li „ p e rm is o d e d e - s e m b a rc o " . S p r a w y e m ig ra n tó w , p o s ia d a ­ ją c y c h w s p o m n ia n e w e z w a n ie a w y s ta ­ w io n e p r z e d 6 m a r c a 1 9 3 2 r. w d a ls z y m c ią g u b ę d ą in d y w id u a ln e p r z e z K o n s u ­ la t U ru g w a js k i,

O s o b y u d a ją c e s ię d o n a jb liż s z y c h k re w n y c h n a p o d s ta w ie w e z w a ń (d o r o ­ d z ic ó w , ż o n , m ę ż ó w , b ra c i, s ió s tr itp .) m ą g ą lic z y ć n a o tr z y m a n ie w iz y .

E m ig ra n c i d o U ru g w a ju , k tó r z y o - tr z y m a li „ p e rm is o d e d e s e m b a rc o , w y s ta ­ w io n e p r z e d 6 m a r c a rb , i z a m ie r z a ją w y je c h a ć d o U r u g w a ju w c z a s ie p ó ź n ie j­

s z y m , w in n i p o s ia d a n e w e z w a n ie o d e s ła ć k re w n y m d o U r u g w a ju w c e lu w y s ta w ie ­ n ia n o w e g o „ p e rm is o d e d e s a m b a rc o " , n a p o d s ta w ie k tó r e g o w iz ę u r u g w a js k ą u z y s k a ją b e z tru d n o ś c i z e s tro n y w ła d z u ru g w a js k ic h .

B liż sz y c h in fo rm a c ji o fo rm a ln o ś c ia c h w y ja z d o w y c h u d z ie la S y n d y k a t E e m ig ra - c y jn y w W a rs z a w ie (M a rs z a łk o w s k a 1 2 4 ) o ra z p la c ó w k i p ro w in c jo n a ln e ,

-X-

W SPRAWIE OSADNICTWA WE FRANCJI.

Warszawa. P A T , W n u m e r z e 4 -ty m B iu le ty n u U r z ę d u E m ig ra c y jn e g o o g ło ­ s z o n y z o s ta ł o k ó ln ik d y r e k to ra U r z ę d u E m ig r a c y jn e g o d o k ie ro w n ik ó w e k s p o ­ z y tu r U . E ,, p a ń s tw o w y c h u rz ę d ó w p o ­ ś r e d n ic tw a p r a c y i o p ie k i n a d w y c h o d ź ­ c a m i, E k s p o z y tu r ty c h ż e P , U , P , P , i k o m u n a ln y c h u r z ę d ó w p o ś r e d n ic tw a p r a ­ c y w w o j, Ś lą sk ie m w s p ra w ie o s a d n ic ­ tw a w e F r a n c ji.

O k ó ln ik te n s tw ie r d z a , iż w n a jb liż ­ s z y m c z a s ie z o s ta n ie u ru c h o m io n a z in i­

c ja ty w y U . E , s p ó łk a o s a d n ic z a w T u ­ lu z ie , k tó r e j z a d a n ie p o le g a ć b ę d z ie n a u d z ie la n iu in fo rm a c ji i p o m o c y w z a k r e ­ s ie p o s z u k iw a n ia i p o ś r e d n ic tw a p r z y k u p n ie i d z ie r ż a w ie g o s p o d a rs tw ro ln y c h w p o łu d n io w o -z a c h o d n , d e p a r ta a m e n ta c h F r a n c ji.

U s ta la ją c w o k ó ln ik u s p o s ó b z a ła t­

w ia n ia p o d a ń p e te n tó w , d y r e k to r U , E , z w r a c a u w a g ę o k o n ie c z n o ś c i in fo rm o ­ w a n ia k a n d y d a tó w z g ła s z a ją c y c h s ię n a w y ja z d d o F r a n c ji c e le m o s a d n ic tw a n a

ro li, a b y n ie z w r a c a li s ię p o in fo rm a c je d o n ie o d p o w ie d z ia ln y c h c z y n n ik ó w , p o ­ le c a ją c n a to m ia s t k ie ro w a n ie s ię z a p y ta ­ n ia m i z a p o ś r e d n ic tw e m P , U . P . P . d o k o n s u la tu R z e c z y p o sp o lite j P o ls k ie j w T u lu z ie lu b ta m ż e d o O p ie k i P o ls k ie j,

O d n iu u ru c h o m ie n ia S p ó łk i O s a d n i­

c z e j w T u lu z ie z o s ta n ie O . U , P , P , z a ­ w ia d o m io n y ,

POMYŚLNY ZBYT ZIEMNIAKÓW

P o ls k a g o s p o d a r k a r o ln a z w ła s z c z a , je ś li c h o d z i o g o s p o d a rs tw a d ro b n e , o p ie ­ r a ła s w ą d o c h o d o w o ś ć g łó w n ie n a h a n ­ d lu z b o ż e m . T o te ż c e n y c z te r e c h g łó w - n y c h z b ó ż c h le b o w y c h i u r o d z a j n a n ie p o s ia d a ły d e c y d u ją c e z n a c z e n ie d la s ta ­ n u fin a n so w e g o w s i p o ls k ie j. In n e a r ty ­ k u ły ro ln e , p r z e d e w s z y s tk ie m h o d o w la ­ n e , a z p ło d ó w ro ln y c h z a ś z ie m n ia k i, b y ły z a p o z n a w a n e p r z e z ro ln ik ó w .

D z ię k i w s p ó łp r a c y c z y n n ik ó w a d m i­

n is tr a c ji r o ln e j w e s p ó ł z o rg a n iz a c ja m i ro ln ic z e m i p o w o li n a s tę p u je z m ia n a g o s ­ p o d a r k i ro ln e j n a w s i. D z iś ju ż w ię k s z ą n iż p r z e d k ilk u la ty o d g ry w a r o lę g o s p o ­ d a r k a h o d o w la n a , d o k tó r e j d ro b n y r o l­

n ik o d n o s i s ię c o ra z z w ię k s z e m z a u f a ­ n ie m , W p r a w d z ie c e n y p r o d u k tó w h o d o ­ w la n y c h s ą o b e c n ie je s z c z e n is k ie , a le p o d n o s z ą s ię o n e p o d w p ły w e m s ta łe g o w z r o s tu c e n z b ó ż i p a s z .

D ru g im a r ty k u łe m ro ln y m , n a k tó r y p o w in n i ro ln ic y z w ła s z c z a d ro b n i, p o s ia ­ d a ją c y n ie u ro d z a jn e g ru n ty , z w ró c ić u - w a g ę — to z ie m n ia k i.

T e n n ie d o c e n ia n y p r o d u k t r o ln y z n a j­

d u je ła tw y z b y t d la h a n d lu z ie m n ia k a m i b a r d z o p o m y ś ln ie . J u ż w p o ło w ie m a r c a d o p o ls k ic h o rg a n iz a c y j ro ln ic z y c h z w ró ­ c ili s ię z a g ra n ic z n i o d b io rc y z ż ą d a n ie m

o f e rt n a z ie m n ia k i.

N a jlic z n ie j z g ła s z a li s ię o d b io rc y z F r a n c ji, B e lg ji i S z w a jc a r ji, N a le ż y je d ­

n a k o c z e k iw a ć , ż e d o ty c h tr z e c h k r a jó w d o jd z ie je s z c z e i A n g lja , k tó r a p r z y k o ń ­ c u k w ie tn ia i w m a ju b ę d z ie p o tr z e b o w a ­ ła z ie m n ia k ó w p o ls k ic h , g d y ż p a n u ją c a z a r a z a z ie m n ia c z a w e F r a n c ji p o w s tr z y ­ m a e k s p o rt te g o a r ty k u łu z F r a n c ji d o A n g lji.

A n g lja w y m a g a z ie m n ia k a ja d a ln e g o w y łą c z n ie b ia ło m ię s is te g o , o w ie lk o ś c i p o ­ n a d 2 c a le o k s z ta łc ie p o d łu ż n y m . N a ­ to m ia s t n ie o d b ie r a w c a le z ie m n ia k ó w ż ó łto m ię sn y c h .

W r ę c z o d w ro tn ie F r a n c ja i B e lg ja p o ­ s z u k u ją z ie m n ia k ó w ż ó łto m ię sn y c h , p r z y - c z e m p o s z u k iw a n e s ą z a ró w n o z ie m n ia k i ja d a ln e ja k i s a d z o n k i, W k w ie tn iu z ja ­ w ili s ię ró w n ie ż w P o ls c e k u p c y h o le n ­ d e rs c y , k tó r z y o d d w ó c h la t n ie n a b y ­ w a li n a s z y c h z ie m n ia k ó w .

I n te re s u ją s ię o n i z ie m n ia k a m i ja d a l- n e m i, k tó r e w y s y ła ją d o A n g lji o r a z s a ­ d z o n k a m i d la H o la n d ji. N a d c h o d z ą w r e s z c ie z a p y ta n ia z I ta lji o s a d z o n k i z ie m n ia c z a n e .

C e n y k r a jo w e n a z ie m n ia k i e k s p o r­

to w e k s z ta łtu ją s ię n a p o z io m ie 6 — 7 z ł, z a 1 0 0 k g . b e z w o rk a , d o s ta rc z o n e d o s ta ­ c ji z a ła d o w a n ia . M u s z ą to b y ć z ie m n ia k i je d n o lite c o d o o d m ia n y i d o b rz e s o r to ­ w a n e , Z a s a d z e n ia k i n ie u z n a n e p r z e z iz b y ro ln ic z e w z g lę d n ie p r z e z s e k c je n a ­ s ie n n e ro ln ic y o tr z y m u ją p o 7 — 9 ,5 0 z ł.

z a 1 0 0 k g ., ła d o w a n y c h w w o rk i p o 5 0 k g . N a to m ia s t z a s a d z o n k i k w a lifik o w a n e c e n y w y n o s z ą 1 6 ,— z ł. z a 1 0 0 k g . N a w a r u n k a c h p o w y ż s z y c h s p r z e d a n o ju ż o k o ło 1 0 .0 0 0 to n z ie m n ia k ó w ja d a ln y c h i o k o ło 3 .0 0 0 to n z ie m n ia k ó w s a d z e n ia ­ k ó w .

J e ś li c h o d z i o z ie m n ia k i ja d a ln e to w y w ó z ic h o d b y w a s ię d o A n g lji z w y k le p r z e z p o r t w G d y n i, a d o F r a n c ji i B e l­

g ji d ro g ą lą d o w ą p r z e z N ie m c y , W o s ta tn ic h d n ia c h s k u p o w a ć z ie m n ia k i w P o ls c e ro z p o c z ę ły p a ń s tw o w e z a k ła d y p rz e m y s ło w o -z b o ż o w e d la c e ló w e k s p o r­

to w y c h .

T a k w ię c p o g a r d z a n y d o ty c h c z a s p r z e z ro ln ik ó w z ie m n ia k s ta ł s ię je d n y m z w a ż n ie jsz y c h a r ty k u łó w w y w o z o w y c h ro ln y c h . W ia d o m o ś ć ta je s t n ie z w y k le p o m y ś ln ą w o b e c n y c h c ię ż k ic h c z a s a c h d la w s i p o ls k ie j, g d z ie k a ż d y ro ln ik s a ­ d z i z n a c z n e ilo ś c i z ie m n ia k ó w . O b e c n ie m o ż n a je z b y w a ć k o rz y stn ie , n a le ż y je d ­ n a k z w ró c ić u w a g ę n a p o d n ie s ie n ie g a ­ tu n k u z ie m n ia k ó w i s ta ra ć s ię s p r z e d a ć s w e z a p a s y w r ę c e s o lid n y c h k u p c ó w lu b s p ó łd z ie ln i ro ln ic z e j, a b y u z y s k a ć o d p o ­ w ie d n ie c e n y . G rz e g o rz Z a w ra t,

Cytaty

Powiązane dokumenty

dów patrzenia w przyszłość, bo i dziś żyć trzeba, ale choć w granicach niezbędnej konieczności trzeba na zadnie koła się oglądać, czyli patrzeć, coby było, gdy- byśm

W idzim y zatem , że utrzym yw anie w ysokich cen w yrobów przem ysłow ych w stosunku do cen artykułów rolnych przyczynia się zarów no do dalszego spa­.. dku cen płodów

cywilnego nieposłuszeństwa jest niemo- żliwe, o ile rząd nie odwoła najpierw aktów, na podstawia których wprowa­.. dził stan nadzwyczajny w Bengalu

leżnie wiec od tego w którą stronę Europy będziemy się posuwać tradycje ludu będą się zmieniać i tak np. czy u nas w Polsce jest do pomyślenia święto Wielkiejnocy

Nieprawdą jest, że „na sali wytworzyło się zamieszanie, które położyło kres zebraniu i że sanatorzy rozeszli się skłóceni z sobą&#34;.. Natomiast prawdą jest, że

Jego całe życie, które spędził w tutejszem mieście, było przeobrażeniem w czyn hasła „Módl się i pracuj&#34;, Pracował wytężenie we własnym warsztacie pracy,

Czy, mówiąc wyraźnie, Niemcy dzisiejsze będą w stanie zdobyć się na podobny akt altruizmu

Wtem zrywa się okrzyk: „Niech żyje Ojciec św.!” a potem rozlega się na sali śpiew: „Boże coś Polskę”. Na