• Nie Znaleziono Wyników

Spalanie lnu - dawne leczenie - Stanisław Zawiślak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Spalanie lnu - dawne leczenie - Stanisław Zawiślak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW ZAWIŚLAK

ur. 1930; Motycz

Miejsce i czas wydarzeń Motycz, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, len,

spalanie lnu, lniane kulki, medycyna ludowa

Spalanie lnu - dawne leczenie

[...] no leczenie było, no to ja pamiętam jak mnie matka jakieś gulki robiła z takich no ze lnu, podpalała i spalała tam jakieś coś no nie wiem jak to się nazywało, w uszy to mi pamiętam, że wkładała lnianą szmatą oblaną woskiem i podpalała, to owinięte było ucho paliło się i tam z tego ucha ciągnęło takie coś, to było takie leczenie.

Data i miejsce nagrania 2011-08-30, Motycz

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tylko to było przez okres krótszy może nieco, bo przygotowania [wiązały się] z przestrzeganiem adwentu, [był] okres zapustny no i okres postu.. No to najbardziej niechętnie

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

Data i miejsce nagrania 2010-08-01, Katowice Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota. Transkrypcja

[…] sama pamiętam jak miałam takie czerwone krosteczki na twarzy, to mi nie ginęło, to chodziłam do takiej ciotki starszej i mi zarzucała chustkę na twarz, czerwono, i ta ziołami

Jeżeli szef kuchni był melomanem, lubił muzykę, a często to się zdarzało, to orkiestra miała takie żarcie.... Ja w życiu lepszych kolacji

Myśmy wtedy chyba grały w karty czy coś przy stole i ten Niemiec wyszedł z sypialni rodziców i tylko zauważyłam, że mama, która zawsze miała perełki, że zakryła te perełki

[…] ja miałam w kolanie różę, to przykrywałam czerwoną szmatką, narobiłam z lnu takich kółeczek, gałeczek i normalnie podpalałam i na to płótno, jak róża

Były to lniane wyroby, które wybielano jakimiś sposobami, żeby te prześcieradła miały odpowiedni kolor.. Nie były też