• Nie Znaleziono Wyników

Czerniejówka była silnie powiązana z rozwojem przemysłu - Dagmara Kociuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Czerniejówka była silnie powiązana z rozwojem przemysłu - Dagmara Kociuba - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

DAGMARA KOCIUBA

ur. 1970; Stalowa Wola

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL, współczesność

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, Czerniejówka (rzeka), rozwój Lublina, przemysł, znaczenie wody dla miasta

Czerniejówka była silnie powiązana z rozwojem przemysłu

Czerniejówka jest rzeką, która najpóźniej pojawiła się w Lublinie, jest najmniej z Lublinem związana. To była rzeka, która pojawiła się, i która była silnie związana z początkowym rozwojem lubelskiego przemysłu. Bo rzeczywiście, na tych terenach prawobrzeżnych, po wybudowaniu dworca w 1877 roku, linii Kolei Nadwiślańskiej –tam rzeczywiście rozwinął się przemysł. I to była rzeka bardzo silnie powiązana z rozwojem przemysłu. Tam lokalizowano garbarnie, tam lokalizowano gorzelnie, drożdżownie, browary –czyli takie zakłady produkcyjne, które potrzebowały wody w procesie produkcyjnym. I to była taka rzeka, w cudzysłowie, „przemysłowa” Osoby, które mieszkają na Kośminku, na Bronowicach, czy Dziesiątej - dla nich ta rzeka ma jakąś wielką wartość sentymentalną, ale jeśli chodzi o Lublin, to silniej kojarzona jest jednak Bystrzyca i silniej kojarzona jest Czechówka. Może teraz już troszeczkę mniej ze względu na to skanalizowanie, ale kiedyś ta rzeka rzeczywiście była bardzo ważną rzeką dla mieszkańców. Czerniejówka, to była rzeka przemysłowa. Ona pojawiła się najpóźniej. Bo tak jak mówię –tereny prawobrzeżne zostały włączone do miasta w końcówce wieku XVIII, wiek XIX.

Data i miejsce nagrania 2019-08-01, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

Często chodziliśmy się kąpać rano, i na wiosnę rozbieraliśmy się do naga, dlaczego do naga: żeby mama nam nie wlała, że się kapaliśmy. To jak przychodziłem ze szkoły

A, chodziło się w święto, w Rosz ha-szana… ale ja chodziłam z ojcem, myśmy chodzili krańcem miasta, tam gdzie ta rzeczka, bo to była dosyć taka mała rzeczka, ale w pewnym

Pierwsza pszczoła była bardzo łagodna Za to po dwóch, po trzech latach pszczelenia miałem [taką] rodzinę pszczelą, że nie trzeba było ni psa ni nikogo, bo nawet pies nie chciał

Natomiast był on osobą taką, pamiętam na studiach, głęboko zainteresowaną kulturą dawną, staropolską i to też takie było dziwne, bo my (mówię „my” - czyli rocznik)

Zbiegało się tylko po schodach, potem przez plac szkolny, wąską ścieżką po skarpie i już można było jej dotknąć.. Już można było zarzucić wędkę, łowić cierniki,

Wiem z doświadczenia wielu innych osób, które nie wychowały się nad rzeką, że do tej pory nie umieją pływać i w ogóle boją się wody.. Pewnie to zostaje już na całe życie,

Nawet ludzi, których znałem, na przykład Darek Wójcik, który wtedy był mocnym KPN-owcem, ja mówię: „Słuchaj, musisz pójść tam sam, jeżeli chcesz coś załatwić to idź do