U NAS NAJWIĘCEJ OGŁOSZEŃ DROBNYCH. ZNAJDZIESZ: AUTO, MIESZKANIE, FACHOWCA I PRACĘ | ROWmy.
JULIA ISAIACZ I BOŻENA GRACA - STR. 7
WTOREK
30 MARCA 2010
Nr 13 (933)Rok XIX
Nr indeksu 38254X
ISSN 1232- 4035
cena 2,50 zł (7% VAT)
nr@nowiny.pl
nowiny.pl
W NUMERZE:
PALENIE BAŁWANA
w
stUdAm)• TERMINARZ ROZGRYWEK PIŁKARSKICH
• RAPORT:
Ile kosztują leki?
str. 14 - 15
• POWIAT:
Jak się pozbyć śmieci?
str. 26 - 27
• RACIBÓRZ:
Kto udaje kominiarza?
str. 8
• RACIBÓRZ:
Marian Hampel znów pokonał Odrę
str. 10
• GMINY:
Radny z Kornowaca stracił mandat
s nEs
sk ZOrz^ Budynków w Radtoczu z
lokali żyją w wdychając za
bójcze toksyny. - M®ja rodzina fluż
®h®rfflj© - mówi Krzysztof Leśniak (na zdoęeDu). Przeczytaj ile mieszkań wRagibOFztfgagsaga^asgwiTmieszBj M©ów CZYTAJ NA STRONIE 12
ISSN 1232-4035
1 3
ZAPRASZAMY NA ZAJĄCZKA Z SOWĄ
W Wielką Sobotę w księgarni „Sowa” przy ulicy Długiej będziemy rozdawać słodycze i książeczki. Nasza akcja kierowana jest do najmłodszych. Zapra
szamy rodziców z pociechami. Każdemu obdarowanemu zaproponujemy bezpłatne zdjęcie z Wielkim Zajączkiem. Fotografie zamieścimy w kolejnym wydaniu tygodnika. Będziemy w „Sowie” w godz. od 10.30 do 12.00.
(m)
MIASTO ŚCIGA ZA BRAK PRZYŁĄCZA
- Za miganie się od podłączenia do kanalizacji wpierw ukarzemymanda
tem stuzłotowym. Druga kara będzie dotkliwsza, sięgnie ceny przyłącza, a to już koszt nawet rzędu tysiąca złotych - ostrzega wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek. Najmniej domostw podłączono w Brzeziu oraz Markowi- cach i tam strażnicy miejscy będą mieli najwięcej roboty podczas kontroli.
(m)
9 771232403006 TRZY PO TRZY: RACIBÓRZ - STR. 22 • WYDARZENIA: GAPOWICZE I KANARY - STR. 8 • SPORT: KARUZELA TRANSFEROWA STR. 34
ŻYCZENIA
Drodzy Czytelnicy i Reklamodawcy!
Wszystkiego Dobrego, jajka wielkiego, malowanego,
zielonej łączki, na której zajączki niosą Nowiny dla całej Rodziny
RaciborskieŻyczy Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
nowiny.
iU Wodzisławskie__
2 Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
Zdaniem raciborzan
KRZYSZTOF MYŚLIWY, radny Miasta Racibórz Oszczędności: nie dotyczy
Nieruchomości: mieszkanie o powierzchni 52 metry kw. o wartości 120 tys. zł, mieszkanie o powierzchni
64 metry kw. o wartości 160 tys. zł
Inne nieruchomości: garaż o wartości 20 tys. zł Dochody w 2008 roku: umowa o pracę SM Nowo-
czesna 35,9 tys. zł, umowa zlecenie Energosystem Rybnik 997 zł, funkcja społeczna 12,8 tys. zł
Samochód: nie dotyczy
Kredyty: kredyt hipoteczny 111 tys. zł
Czytelnia – najczęściej komentowane artykuły
NOWINY RACIBORSKIE PISZĄ O KWK NĘDZA
~mieszkaniec: żal mi tych chłopaków, bo większość z nich do pewnego momentu była normalnymi, ba fajnymi chłopakami, szkoda ,że poszli w takim kierun- ku , bo przecież te wybryki pociągną sie za nimi przez całe życie , dla wielu z nich skończy sie to predzej czy później w więzieniu, niektórzy się wycofają ,ale jak po latach powiedzieć swemu synowi ,mże tata kradł i był zwykłym złodziejem, kiedyś się opamietaja
, ale będzie juz za późno, a szkoda ,że tak się staczaja, moze w własnym gronie poszczególne osoby maja jakąs range, ale dla normalnych mieszkańców sa czymś gorszym, marginesem spo- łecznym, nie pomogą nawet te stare bmw ,,,
NOWINY RACIBORSKIE PISZĄ O KWK NĘDZA
~Rydułtowik: Wszystko reguluje popyt na węgiel ( kupujący ) . Prosta sprawa z eliminacją tego proce- deru , wystarczy wyłapać kupujących i odpowiednio ukarać ( z więzieniem włącznie ) a problem można znacznie zniwelować . Ps większość tych złodziejasz- ków nie robi tego bo nie mają za co żyć . Prawda jest taka że nie mają za co pić . A na większych transpor- tach nie bogacą się złodzieje ,a pośrednicy i kupują- cy . Zresztą tak samo jak na węglu prosto z KWK. Wszyscy wie- my jak to się odbywa ,ale nikt nie chce się tym zainteresować na poważnie . A jak już kogoś złapią to karzą płotki a wielkie ryby dalej uprawiają proceder i koło się zamyka .
KOMENTUJ ARTYKUŁY
a JA myślę...
ROZMAITOŚCI
REKLAMA STOPKA REDAKCYJNA
Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba
Wydawców Prasy
Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl
Redaktor naczelny: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl
Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewelina Żemełka, e.zemelka@nowiny.pl (691 112 356), Waldemar Zimny, w.zimny@nowiny.pl (600 059 204)
Reklama: Marek Kuder, m.kuder@nowiny.pl, tel. 608 678 209
Redakcja techniczna: Roman Okulowski, r.okulowski@nowiny.pl
Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl
Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot
Druk: PRO MEDIA, Opole
© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
REPORTER DYŻURNY 666 023 153
Z ZAPISKÓW
przechodnia
Jakie tradycje wielkanocne kultywuję?
Z PORTALU
Sonda
Śnięte ryby w parku Roth
PRZEŚWIETLAMY PORTFELE RADNYCH
Prezentowane w rubryce kwoty pochodzą z oświadczeń majątkowych. Redakcja nie ma wpływu na ich treść. Nie prowadzi również weryfikacji wycen nieruchomości.
Idę w Wielką Sobotę poświęcić pokarmy
30 %
bilans tygodnia: MINUS
ALINA LITEWKA – KOBYŁKA, radna Powiatu Raciborskiego Oszczędności: 1 tys. zł
Nieruchomości: dom o powierzchni 200 metrów kw. o warto- ści 400 tys. zł, mieszkanie o powierzchni 48,45 metrów kw. o wartości 300 tys. zł, mieszkanie o powierzchni 25,11 metrów kw. o wartości 200 tys.
Dochody w 2008 roku: umowa o pracę 26,5 tys. zł,
emerytura 12,6 tys. zł, działalność wykonywana osobiście 800 zł, z tytułu pełnienia obowiązków obywatelskich 24 tys. zł, wy- najem mieszkania 11,1 tys. zł
Samochód: opel vectra rocznik 1997.
Kredyty: kredyt hipoteczny ING Bank zadłużenie 120 tys.
Uczestniczę w Triduum Paschalnym
30 %
BEATA KAMCZYK – studentka ped. przedszkolnej BEATA KAMCZYK
– studentka ped. przedszkolnej ASIA NEUHOF
– uczennica ekonomika ARTUR URBISZ – uczeń szkoły zawodowej
ANDRZEJ MACIEJOWSKI
– ochroniarz MARIANNA
KACZMAREK-KUBISA – emerytka
Te święta kojarzą mi się z zającz- kiem, pisankami, barankiem i baziami. Śniadanie wielkanocne z jajkiem to równie jasne skojarzenie.
Mieszkam na wiosce i mocno od- czuwam tradycję śmigusa-dyngusa.
Chłopaki chodzą z wiadrami i wy- ciągają dziewczyny z domów. Nie jestem jednak przeciwniczką lania wodą jeśli nie atakuje się przechod- ni, którzy nie mają na to ochoty.
Lubimy pisanki, święcenie i śniadanie rodzinne. Zawsze przyjeżdża do każdego z nas rodzina. W święta jest też zazwyczaj słońce. Oczywi- ście musi być śmigus – mówi Artur Urbisz. Ja z kolei nie lubię lania – dodaje Asia Neuhof.
Wielkanoc kojarzy mi się z wiosną i odrodzeniem.
Powraca nadzieja. Ze mszą świętą w kościele. Dużą i ważną tradycją jest śniadanie wielkanocne. Moje ulubione potrawy to biała kiełbasa i jajko.
Przychodzą mi na myśl kur- czaczki, jajeczko i rezurekcje.
Na świątecznym śniadaniu, na które przyjeżdżają bliscy dzielimy się jajkiem. Sama robię żurek, ale przepis jest zastrzeżony.
ANDRZEJ MACIEJOWSKI – ochroniarz
Wielkanoc kojarzy mi się z wiosną i odrodzeniem.
Powraca nadzieja. Ze mszą świętą w kościele. Dużą i ważną tradycją jest śniadanie wielkanocne. Moje ulubione potrawy to biała kiełbasa i jajko.
Z czym kojarzą się Pani/Panu Święta Wielkanocne?
Śmigus dyngus
17 %
Uczestniczę w procesji
4 %
Uczestniczę w rezurekcji
9 %
W ubiegły wtorek, osoby spa- cerujące po parku Roth mogły oglądać niezbyt przyjemny widok. W miejscowym sta- wie pojawiły się śnięte ryby.
Szczerze mówiąc nie wiedzia-
łem, że cokolwiek pływa w tym zbiorniku. Kilkanaście karasi i szczupak kwalifi- kują się jednak do jak naj- szybszego uprzątnięcia.
Przechodzień
Data rozpoczęcia: 09.04.2010 r.
godz.16.00 w Ośrodku dla Niesłyszących w Raciborzu
Informacja pod nr telefonu 502-509-255 lub na www.koloniena5.pl
Organizujemy również obozy i kolonie dla dzieci i młodzieży.
Europejskie Centrum Kształcenia w Raciborzu zaprasza na:
KURS DLA WYCHOWAWCÓW PLACÓWEK WYPOCZYNKU
Przygotowuję pisanki
9 %
J
ANUSZOWIO
BARYMSKIEMUMINUSPRZYZNAJEMYZAORGANIZACJĘLIGISZKOL
-
NEJ
,
KTÓREJZAWODYFINAŁOWEODBYWAŁYSIĘJEDNOCZEŚNIE
WTYMSAMYCHDNIACH
IGODZINACH
. T
ODEZORGANIZOWAŁOPRACĘNAUCZYCIELI
,
KTÓRZYNARZEKA-
LINATERMINARZTYCHROZGRYWEKINA
TO
,
ŻESAMIMUSIELISĘDZIOWAĆMECZE.
bilans tygodnia:
Wojnowice k/Raciborza, ul. Pałacowa 1, tel. 32 419-15-97, 509 205 554, www.palacwojnowice.wwnet.pl palacwojnowice@wwnet.pl
Pałac w Wojnowicach
życzy wszystkim,
by Święta Wielkanocne upłynęły w atmosferze radości, ciepła rodzinnego,
dostatku i nadziei na spełnienie marzeń
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
AKTUALNOŚCI 3
Seans „Laury ” z udziałem jej twórców był dopiero drugim pokazem filmu w Polsce
Raciborska śmietanka
Marian Dziędziel, Krzysztof Respondek oraz rodzina Nowaków,
o której opowiada film Radka Dunaszewskiego byli gośćmi specjalnego pokazu w kinie Bałtyk 24 marca. Widownia biła brawo na napisach końcowych.
- To film o sile miłości, któ
ra pozwala widzowi zajrzeć w głąb siebie - mówił o nim
fotmariuszweidner
Paulina Miłkoś i Sandra Kesler w tradycyjnych strojach - szpyndzerach z aktorem Marianem Dziędzielem
w Raciborzu reżyser. Seans
„Laury” był drugim w kraju, pierwszy odbył się w kato
wickim Centrum Sztuki Fil
mowej. Koproducentobrazu SilesiaFilm prezentuj e histo
rię ocalałego z katastrofygór
nika w swoich 5 kinach - w tymw raciborskim Bałtyku.
Kilkadziesiąt osób, które wy
brało się w środowy wieczór do kinaKrzysztofRespondek nazwał „raciborską śmietan ką” dziękując za wspólnie spędzony czas.
„Laura” wzrusza historią ojca, który decyduje się na pracępodziemią by ratować chorą na serce córkę. - Tam nadole wiem,że robięcoś dla niej - mówi żonie, która jest przeciwna decyzji męża. W katastrofie górniczejstraciła brata. W kopalni dochodzi do zawału ibohater zostaje uwięziony w szczelinie gó
rotworu. Spotyka taminne
go górnika, który nie zdążył uciec...
Seansodbył się zcyfrowego projektora, którykinu wypo
życzyła specjalnienaseans Silesia Film. - Trzeba było wykuć dodatkowe okienko w ścianie, bo w istniejących nie mieścił się obiektyw.
(ma.w)
Zuchwała propozycja
Mieszkańcy nowego osiedla domów jednoro
dzinnych Słoneczny Stok w Markowicach pro
szą magistrat o wybudowanie drogi dojazdowej.
- Po deszczach nie sposób wyjechać spod domu - wskazują. Prezydent Lenk nazwał tę prośbę zuchwałą. Dlaczego?
Nowi Markowiczanie na
pisalido przewodniczącego komisji gospodarki. Proszą by wsparł ich starania o wybudowanie przez mia
sto drogi, łączącej osiedle z resztą dzielnicy Raciborza.
Chodzio 450-metrowy odci
nek, nieutwardzony. - Gdy pada deszcz, nie można stamtąd wyjechać- narze
kająmieszkańcy. Deklarują, że nieodpłatnie przekażą miastu uzbrojoną działkę.
Pod pismemwidniejewie
le podpisów.
- Zuchwała propozy
cja - oceniłprezydent Ra
ciborza na posiedzeniu komisji. Przypomniał, że osiedle powstało na terenie przeznaczonym w planie zagospodarowania prze
strzennego miasta na cele rolne. - Nigdy nie mieliśmy
w tym miejscu zamiarów co do zabudowy jednoro
dzinnej - wyjaśnił Lenk.
- Oman czy Spółdzielnia Mieszkaniowa same budują drogi dojazdowe na swoich osiedlachipóźniej występu
jądo miasta o ich przejęcie.
WSłonecznymStokusprze
dano błoto zamiast dojazdu do posesji - rozłożył ręce prezydent ipodkreślił, że za jego kadencji droga na osie
dlunie powstanie za pienią
dze zbudżetumiasta, bo nie widzipowodu by robić w tej sytuacjiwyjątek. - Wicepre
zydent Krzyżek kupiłdom w Ocicach w zabudowie szeregowej. Też nie miał drogi dojazdowej i musiał sam zapłacić za jej wybu
dowanie - podsumował.
(ma.w)
Czy prezydent pomoże hotelarzom?
Dwa żywe przykłady
- Turystyka jest biznesem, przyjeżdżający ma zostawić pieniądze. To nie działka samorządu, ale powinien ją wspierać - twierdzą autorzy strategii turystyki dla Raciborza - firma 2ab. Prezydent Mirosław Lenk twierdzi, że miasto już tak postępuje.
- Turystyka nie jest dzia- morząd nie powinien jej rystycznymcieście potrzeb- łalnością socjalną i sa- prowadzić. Alew takim tu- ne są rodzynki, którymi są
atrakcje przyciągającetury
stów. I one musząpowstać przy wsparciu samorządu - wyjaśniał Leszek Nowak z firmy 2ab radnym dwóch komisji -oświaty i gospo
darki - na ich połączonym posiedzeniu. Magistrat zle
cił firmie przygotowanie strategii rozwoju turystyki, płacąc pieniędzmi zunijnej dotacji, pozyskanej na pro
jekt „Racibórz - Krawarz Bliżej!”.
Dwa „żywe przykłady”
dowodzące troski samo
rządu o rozwój turystykiw mieście podał podczas ob
rad prezydent Raciborza Mirosław Lenk podczas posiedzenia. Chodzio za
powiadaną budowę hotelu przyRynku - czterogwiazd- kowego z parkingiem.
- Wesprzemyprzedsiębior
ców, w przetargu dając im parking. Takstworzymy im warunki - oznajmiłMiro-
sław Lenk. Do prezydenta zgłosił się także inwestor, planujący uruchomić ho
tel trzygwiazdkowy przy ulicy Ludwika. Pyta o zmia
nę kierunku ruchu przy tej ulicy i oudostępnieniu miejsc postojowych na po
trzeby obiektu. Stanowisko urzędnikówwobec potrzeb przyszłegohotelarza będzie wyrazem wsparcia magi
stratu.
(ma.w)
Strażackie inwestycje
10 tys. zł magistrat przeznaczy na wyremontowanie kuchni w remizie OSP Miedonia. Ponad 63 tys. zł będzie koszto
wała ponowna termomodernizacja budynku strażaków z Sudołu, gdzie poprzednia firma spartaczyła robotę.
Remont u maluszków
15 tys. zł Rada Miasta chce przeznaczyć na remont w budynku przedszkola w Sudole. Przedsięwzięcie będzie przeprowadzone w ramach Programu Partnerstwa Lo
kalnego. Obiekt zyska nowe okna i drzwi.
Maja z nowym dachem
171 860 zł pochłonie z miejskiej kasy remont dachu budynku Centrum Matki z Dzieckiem
„Maja”. Połowę kwoty potrzebnej na napra
wę wyłoży starostwo.
Pensje dla Orlików
Przez 10 lat Miasto musi zatrudniać opiekunów boisk orlik, tzw. animatorów. Na pensje dla takich nauczy
cieli w 2010 roku przeznaczy 15 tys. zł w SP 15 i 16,9 tys. zł w G3.
REKLAMA
DTJE A
biuro tłumaczeń języków europejskich
TŁUMACZENIA PRZYSIĘGŁE I ZWYKŁE
angielski, czeski, niderlandzki, niemiecki i inne
PROMOCJA!
Tłumaczenia j. niemieckiego
20 zł / stronę (na polski), 25 zł / stronę (na niemiecki)
Gwarancja jakości
Jako jedyni w Raciborzu i okolicy pracujemy na w pełni profesjonalnym sprzęcie NIKON D3 wraz z całą gamą super jasnych obiektywów.
Profesjonalne sesje ślubne oraz wideofilmowanie
Dom Weselny w Rogożanach
Organizujemy:
5 km od Kietrza- wesela - komunie - chrzciny - bankiety
-stypy
- imprezy plenerowe w okresie letnim - i inne imprezy okolicznościowe
ul. Batorego 10 (budynek Getin Banku) 47-400 Racibórz
*5
Czynne: pn.-pt.: 9.00 do 15.00www.btje.pl, biuro@btje.pl Tel.
032 415 33 10
FnFr A rł Rac|kórz ul. Opawska 23 (naprzeciwko raciborskiego parku) rULUAlL tel (032) 417 27 70
sprawdź naszą jakość na www.nowyfotoart.pl
Sala na 250 osób, klimatyzowana, pokoje gościnne kontakt: 0 512 00 84 87
Nowość!
Teraz twój film ze ślubu na Blu-Ray i DVD! oraz bezpłatna galeria zdjęć ślubnych którą można udostępnić w każdym miejscu na Świecie!
4
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.Wyższa składka i złotówka za wizytę u lekarza mają rozwiązać problemy służby zdrowia
Klosa nie przywiózł zaskórniaków
AKTUALNOŚCI
REKLAMA
FOT. MARIUSZ WEIDNER
By dowiedzieć się jak ra- tować szpital, sprowadzono na Gamowską szefa śląskie- go oddziału NFZ Zygmunta Klosę. – Nie jeżdżę wszędzie – gość dał do zrozumienia, że raciborzan spotkało wy- różnienie. Towarzyszył mu
rzecznik prasowy Jacek Kopocz.
Gość z Katowic od razu zaznaczył, że dla raciborzan ma najwyżej godzinę. Dobrze kojarzy dyrektora Ryszarda Rudnika z raciborskiej lecz- nicy, z którym toczy „małe
bitewki” o finanse. – Wiem, że brakuje panu na geria- trię 400 tys. zł. Nie uczyłem się, wiem to – zwrócił się do niego. Rudnik poprosił go o weryfikację kontraktu na 3 poradnie – okulistykę, orto- pedię i kardiologię.
Radna sejmiku Ewa Lewandowska namówiła dyrektora Klosę (drugi od lewej) na przyjazd do Raciborza. Wziął udział w posiedzeniu komisji zdrowia. Na zdj. jej szef Marceli Klimanek (w środku) i starosta Adam Hajduk.
Radni powiatowi nie chcą krzywdzić rolników – tak tłumaczą się przed ekologami
Błędu z makiem nie powtórzą
Organizacja ekolo- gów naciska na szefa komisji rolnictwa Ry- szarda Winiarskiego by rada powiatu stosowną uchwałą sprzeciwiła się produkcji żywności modyfikowanej gene- tycznie (GMO) na Ra- ciborszczyźnie. Radny ma wątpliwości.
– Bombarduje mnie tele- fonami ekolożka chyba z Sosnowca, by ogłosić nasz
powiat strefą wolną od ro- ślin zmodyfikowanych ge- netycznie – oznajmił na posiedzeniu swej komisji Winiarski.
To działanie podjęte przez
„Koalicję Polska Wolna od GMO”. W październiku sto- warzyszenie zwróciło się do rady powiatu, by swoją uchwałą poparło rezolucję Sejmiku Województwa Ślą- skiego w sprawie ogłoszenia obszaru województwa ob- szarem wolnym od GMO.
Pismo trafiło do komisji rol- nictwa, która postanowiła nie zajmować się sprawą.
Koalicja nie daje jednak za wygraną, próbuje przekonać Ryszarda Winiarskiego, ale ten ma wątpliwości. – Za modyfiko- wane uznaje się pasze. Pszeni- ca, żyto, kukurydza – wszystko podchodzi pod GMO. Jeśli zaka- żemy ich uprawiania to jakby podciąć nogi naszemu rolnic- twu – stwierdził na posiedzeniu.
Przypomniał sytuację sprzed lat, gdy przepisami zakazano upraw maku w Polsce, a tuż za granicą powiatu rozciągały się wielkie makowe połacie. – Po- dejmiemy uchwałę, skrzywdzi- my rolników, będą mieli nam za złe – obawia się szef komisji.
Zgadzają się z nim człon- kowie tego gremium. Radny Henryk Panek oznajmił, że przy globalizacji nie ma szans na obronę przed importem modyfikowanej genetycznie żywności. – Jeśli będziemy się sprzeciwiać, ucieszą się ame- rykańscy biznesmeni i GMO będzie u nas obecne za spra- wą choćby importowanych kurczaków. I tak do nas dotrą – mówił. Dodał, że najbardziej należy obawiać się żywności z Chin, gdzie „wszystkie pola uprawne są już zatrute”.
(ma.w) FO
T. MARIUSZ WEIDNER
Szef komisji rolnictwa (pierwszy z prawej) Ryszard Winiarski
Klosa zaznaczył, że nie ma
zaskórniaków. – Przyjmuję sygnał do wiadomości, jak pojawią się środki, to zwięk- szymy – złożył deklarację.
Jego rzecznik – Jacek Kopocz – wyjaśnił jednak, że oddzia- łowi przybyło wydatków w 2010 roku. Kilka zadań, ja- kie doszły w tym roku ślą- skiemu funduszowi to leki, przeszczepy czy POZ–ety, na które potrzeba 450 mln zł. – One należą się „śląskiej potędze medycznej” – uważa Klosa.
– Składka musi wzrosnąć.
Bez tego nie będzie lepiej, 9% nie wystarczy – pod- kreślił Zygmunt Klosa. Zda- niem urzędników z NFZ w Katowicach, niezbędne jest też wprowadzenie kil- ku systemowych zmian, jak współpłacenie przez pacjen- ta i możliwość świadczenia komercyjnych usług przez placówki publiczne. – Zwięk- szą się dochody. Pacjent za- stanowi się czy rzeczywiście jest na tyle chory by iść do specjalisty. Zapanuje więk- sza dyscyplina. Symbolicz-
na złotówka da w systemie miliardy – przekazał Jacek Kopocz.
Zdaniem dyrektora Klosy, pacjenci nie muszą korzy- stać z opieki specjalistycz- nej tak często. – Widzimy to w systemie. Te same leki są wydawane w krótkim czasie przez różnych specjalistów – mówił szef śląskiego NFZ.
Instytucja precyzyjnie okre- śla gdzie stoją kolejkowicze – znaleziono rekordzistę, który zapisał się w 7 kolejkach.
Radny powiatowy Wła- dysław Gumieniak zapytał
„o świeżą sprawę” 75-letnie- go pacjenta, który wymaga usunięcia zaćmy. W marcu dowiedział się, że zabieg bę- dzie wykonany we wrześniu 2012. – Potężna kolejka, jak mu wytłumaczyć, że szpital piękny, są specjaliści a tyle musi czekać? Później będzie trzeba więcej wydać na skutki jakie pociągnie nieusunięcie zaćmy teraz. W tzw. biednym województwie opolskim cze- ka się tylko pół roku – opo- wiedział Gumieniek (Klosa oznajmił, że 20% pacjentów
z raciborszczyzny leczy się w ościennych powiatach).
– Ludzie nie rozumieją sys- temu, a kolejki są bolączką – stwierdził członek zarządu powiatu Adam Wajda. Spytał gościa czy jest mechanizm, który zmieni oczekiwanie w kolejkach? Klosa ujawnił, że po pierwszym kwartale podejmie takie kroki. – Bę- dziemy wypowiadać umo- wy i przesuwać środki z kontraktów. Tam gdzie będą wykorzystane. Będzie larum, ale trzeba to raz na zawsze zrobić. 31 marca będziemy wiedzieć co się dzieje i gdzie przekazać pieniądze – zapo- wiedział dyrektor.
– To proste jak budowa cepa, tylko nikt tego cepa nie chce podnieść – skwitował wicestarosta Andrzej Chro- boczek. On był też autorem stwierdzenia, że „lepiej było ze szpitalem zostać na Bema i wpakować w drogi, byłaby autostrada do Gliwic”.
Klosa ma wrócić do Raci- borza w maju, z roboczą wi- zytą.
Mariusz Weidner
HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
155,00 zł 59,90 z ł 10,99 z ł
47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15
PROMOCJA!!!
SUPERMAL BIAŁY 0,9L
ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY WWW.GRUD-RACIBORZ.PL
NOBILES SUPER AKRYL MOZAIKA LAKMA 10L
25 KG
5
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r. AKTUALNOŚCI
REKLAMA
Zmiana w interwencji
Uległ zmianie numer telefonu komórkowego do Ośrodka In- terwencji Kryzysowej w Raciborzu przy ul. Karola Miarki 7/1.
Aktualny kontakt: 32 414 96 90, 722 304 453. W ramach działalności OIK zapewnia między innymi: dyżury interwencyj- ne psychologa w siedzibie od poniedziałku do piątku w godz.
od 17.00 do 20.00 oraz całodobowe dyżury telefoniczne przez cały tydzień.
Szukają turystów
W marcu w Berlinie odbyły się Międzynarodowe Targi Turystyczne. W ramach pro- jektu pt. „Oaza pereł śląskiego gotyku – promocja markowych produktów ziemi raciborskiej na targach turystycznych” największe atrakcje regionu prezentowała Agencja Promocji Ziemi Raciborskiej i Wspierania Przedsiębiorczości na Zamku Piastowskim. Następne targi, gdzie udadzą się „agenci” to Gdańskie Targi Tury- styczne (od 16 do 18 kwietnia) oraz Targi Turystyki i Wypoczynku LATO w Warsza- wie od 24 do 25 kwietnia.
Zmiana w Mieszkach
Nagrody starosty dla środowiska kulturalnego powiatu – Mieszko A.D. będą przyznawane konkretnym osobom za dokonania zespołowe.
– Na przykład pan Fulneczek to chór a pani Biskup to Miraż – tłuma- czy starosta Adam Hajduk. Samorządowcy zrezygnują też z kategorii wydarzenie roku, bo „nie chcą go szukać na siłę”. Kapitułę, która wyła- nia laureatów będą tworzyć nagrodzeni z 2 poprzednich edycji, a nie jednej jak dotąd.
PSL w Raciborzu marzy o samorządzie. – Proszę kole- żeństwa, do rady powiatu będzie łatwiej. Tam się sta- rajcie dostać – radził Marian Ormaniec szef śląskiego zarządu partii. Na spotkaniu w mleczarni towarzyszył mu wicemarszałek Adam Stach.
Do raciborskiej mleczarni, gdzie pomieszczenia użyczy- ła prezes Wanda Swierczyna, przyszło 19 osób. – Mało nas ale jak miło – padło na począt- ku. Zebrani mogli posłuchać rad polityków z wojewódzkiej wierchuszki Polskiego Stron- nictwa Ludowego – Mariana Ormańca i Adama Stacha oraz przyszłego radnego sej- miku Bronisława Karaska.
Ci, dobrze kojarzą raciborskie- go ludowca, 77-letniego Józefa Łobosa, ale o stanie obecnym mówią tutejszym działaczom wprost: jesteście na szarym końcu w województwie.
Szef śląskich ludowców zachęca by „koleżeństwo z Raciborza” wystawiło w wy- borach „silną drużynę”. – Peł- ną listę, podwójnie obłożoną z osobami, które czegoś doko- nały. Wybierajcie powiat, tam łatwiej się przebić – wyliczał Marian Ormaniec. Według niego 7–10 aktywnych osób potrafi wiele zrobić. Podał przykład powiatu myszkow- skiego, gdzie PSL ma tylko dwóch radnych, ale jeden jest wicestarostą, a drugi szefem komisji.
Gość zaznaczył, że mocnym punktem oparcia może być przychylność np. takiej firmy jak Spółdzielnia Mleczarska, gdzie odbyło się spotkanie.
– Jak się zdobywa władzę, to się lepiej żyje. Przyjechałem włożyć wam zęba do walki – mówił do audytorium, któ- re, jak sam określił, „ma wiele siwych włosów i doświadcze- niem go przewyższa”.
Ormaniec radził by PSL wystawiło nawet swego kan- dydata na prezydenta Racibo- rza. Podał przykłady Gliwic oraz Zabrza, gdzie partia tak zrobiła. – Choć byli bez szans, to uzbierali pewną liczbę gło- sów istotną przy poparciu któregoś z kandydatów w drugiej turze, gdzie decydują Wierchuszka wojewódzkiego PSL zajechała do Raciborza by agitować do wyborów
Ludowcom trzeba świeżej krwi
niewielkie różnice – tłuma- czył, dodając, że to taki „biz- nes samorządowy”.
– Racibórz zaczyna się bu- dzić w ruchu ludowym – pod- kreślił prowadzący spotkanie Ireneusz Głąb z miejscowego PSL. Określił samorząd raci- borski jako „skostniały, her- metyczny układ”, w którym dostrzega jednak pęknięcia i szczeliny. Irena Łaba, raci- borzanka, szefowa śląskiego KRUS-u cieszyła się, że w mieście doszło do spotkania z silną reprezentacją woje- wódzką. – Do tutejszych rolni-
ków traficie podejmując temat Zbiornika Racibórz Dolny. W przeszłości nie popierali PSL bo liczyli na Mniejszość Nie- miecką. Ta jednak nie zajęła się ich problemami – mówiła Łaba.
Wicemarszałek Adam Stach nie zrażał się, że na spotkanie przyszło mało osób. – Na spo- tkania z profesorem Buzkiem nie przychodziło więcej – po- cieszał. Jego zdaniem ludzie zagłosują na tych, co są gwa- rancją spokoju. – Kto pamięta dziś o Unii Wolności, Kongre- sie Liberalno–Demokratycz-
nym? Tak samo będzie z PO.
A my trwamy ponad 100 lat i będziemy nadal – mówił za- stępca marszałka wojewódz- twa.
Korzystając z obecności Sta- cha, działacz Dobra Ojczyzny Józef Kastelik poprosił wice- marszałka o zainteresowanie sprawą PWSZ, która chce uruchomić kierunek rolni- czy i napotyka trudności w ministerstwie. – Skomunikuj- cie mnie z rektorem uczelni.
Dotrę do naszych działaczy w resorcie – obiecał.
Mariusz Weidner
FOT. MARIUSZ WEIDNER
Ikona raciborskich ludowców Józef Łobos czeka
na następców
Galanteria Odzież dla całej rodziny
Obuwie Artykuły Szkolne Galanteria
Odzież dla całej rodziny
Obuwie Artykuły Szkolne
Najniższe ceny!
Zapraszamy!
Centrum Handlowe Auchan
Racibórz, ul. Rybnicka 97 (obok sklepu JYSK)
www.kilila.pl Czynne: Pon.-pt. godz. 9.00-20.00
Sob.-nd. 10.00-19.00
TERAZ W PROMOCJI:
- 2 bluzki za 12 zł - męskie bluzki 7 zł
- dziecięca bluzka 9 zł - damskie buty 12 zł
Jesteśmy z Wami już rok!
TERAZ NOWY TOWAR!
Już w sprzedaży kolekcja wiosenna!
Zrób zakupy za min. 50 zł
– otrzymasz bluzkę za darmo!
6 AKTUALNOŚCI
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.-
Komu jajkodam,
tegow sercu mam -
śmiałasię
etnografpodsumowując powiatowy konkurs
Organizatorzy konkursu i opiekunowie uczniów, którzy wzięli udział w konkursie powiatowym Laureaci kategorii klas IV-VI szkół podstawowych
Justyna Niedośpiał (13 lat) drapała swoje jajko nożykiem, wcześniej go
tując je w wywarze z cebuli; przed rokiem też wzięła udział w konkursie i zajęła drugie miejsce
56 laureatów miała V edy
cja Powiatowego Konkursu na Ozdobę Wielkanocną.
- Maluszki nam osiadły na laurach, więcej prac zgłosili starsi uczniowie - mówiła Julita Ćwikła etnograf z Muzeum, gdzie wręczono nagrody.
Najaktywniejsze w ocenie Ćwikły były w konkursie
ZSG Nędza, ZSP Krowiarki i ZSO Krzyżanowice- stam
tąd pochodziło najwięcej ozdób. Etnograf żałowała, że w tegorocznymkonkursie
„tradycjibyło jak rodzynków w cieście”.- Skrobanych,z użyciem kwasu z kapusty kiszonej czy malowanych woskiem było niewiele - za
uważyła.
Wicestarosta Andrzej Chroboczek, patron kon
kursu i mieszkaniec Nędzy wspominałdzieciństwo, gdy otrzymywałod sąsiadekkro- szonki „arcydzieła z przesła
niem miłościi radości”. Jury w składzie: Marian Zawisła - artysta plastyk;
Katarzyna Tomalik-Janko - urzędnik od kultury w
starostwie,GrażynaSylwia Mejer-Kowalska - nauczy
ciel SP 1;Iwona Mogielnic ka -pracownik oświatowy Muzeum i Julita Ćwikła oce
niło prace 370 uczestników, pochodzącezterenu całego powiatu. Niektórzy zgłaszali pokilkaozdób.
(ma.w)
FOTMARIUSZWEIDNER(5)
Magdalena Szuba (13 lat) mierzy 1,60 m i zrobiła prawie tak długą pal
mę; najdłużej - 3 godziny - zajęła jej praca przy kwiatkach; pomogła jej babcia Gertruda Hrubasik
Michał Chory (9 lat) zrobił jajo, które przypomina mu balon; użył papieru toaletowego i mąki z wodą; pracował parę dni z mamą Katarzyną
AUTORZY NAJPIĘKNIEJSZYCH OZDÓB
KATEGORIA PALMA WIELKANOCNA I Miejsce
KLASY I-III Anna Kroker (ZSP w Krowiarkach) opiekun Ce
cylia Jakubiec
KLASY IV-VI Patryk Buchcik (ZSO w Krzyżanowicach);
Małgorzata Humeniuk
GIMNAZJUM Ewa Ciepiel (G1 w Raciborzu); Roman Szcza- sny
KATEGORIA KARTKA WIELKANOCNA I Miejsce
KLASY I-III Natalia Czekała (ZSP w Krowiarkach); Cecylia Jakubiec
KLASY IV-VI Marek Lenard (ZSP w Pogrzebieniu); Zofia Knura
GIMNAZJUM Ewa Pabian (G1 w Raciborzu); Roman Szcza- sny
KATEGORIA JAJKO WIELKANOCNE I Miejsce
KLASY I-III Martyna Baranowska (ZSP 1 w Raciborzu); Elż
bieta Kalus
WIELKIE JAJO Michał Chory (ZS w Krzanowicach); Wera Ehr
KLASY IV-VI Justyna Niedośpiał (ZSG w Nędzy); Małgorza
ta Kozielska i Krzysztof Janiszewski
GIMNAZJUM Oktawia Drożdż (ZSG w Nędzy); Małgorzata Kozielska i Krzysztof Janiszewski
TEKST SPONSOROWANY
Dr Kangur - skuteczna rehabilitacja
Fizykoterapia ma na celu zli- jest bardziej wygodna i sku- kwidować ból po urazach i stłu
czeniach, pobudzać tkanki lub łagodzić i goić. Wykorzystuje ona zjawiska fizyczne - światło, prąd elektryczny, magnetyzm, ultradźwięki, niską temperaturę - aby pobudzić procesy biolo
giczne w tkankach.
Masaż kręgosłupa, laserote- rapia, drenaż limfatyczny, świa- tłoterapia, elektrostymulacja, prądy leczące dolegliwości reu
matyczne - to część zabiegów, które oferuje firma rehabilita
cyjna Dr Kangur. Zabiegów, które dla wygody pacjentów, odbywają się w ich domach.
-Taka forma fizykoterapii
teczna dla pacjenta - tłumaczy Marta Pirch, licencjonowana fizjoterapeutka - w czasie ma
sażu lub zabiegu pacjent jest bardziej skupiony, a jednocze
śnie odprężony, bo przebywa w znanym mu otoczeniu.
W domowym zaciszu pacjenci mogą poddać się relaksującemu i regenerują
cemu masażowi czy lasero- terapii - która jest jednym z najskuteczniejszych zabiegów przeciwzapalnych, szczególnie pomocnym przy złamaniach, skręceniach, uszkodzeniach to
rebek stawowych czy schorze
niach reumatologicznych.
Oprócz tego Dr Kangur ofe
ruje też jonoforezę, fonoforezę, galwanizację. Co oznaczają te obco brzmiące nazwy?
- Samo dobro - śmieje się Marta - są to zabiegi, w któ
rych wykorzystuje się prąd, aby wprowadzić do tkanek lek o działaniu przeciwzapalnym i przeciwbólowym. Wykorzystu
jemy przy tym sprzęt najwyż
szej klasy.
Dla kogo fizykoterapia?
- Zapraszamy dosłownie wszystkich - mówi Marta - oso
by młode i starsze, po urazach, wypadkach, złamaniach, z chorym kręgosłupem, niepeł
nosprawne, ale także tych zupełnie zdrowych. Bo masa
że poprawiają nie tylko naszą kondycję fizyczną ale i psy
chiczną, wpływają na lepsze samopoczucie, relaksują. Przy tym przypominam, ze to my jedziemy do naszych potrze
bujących. Wystarczy zadzwo
nić pod numer 784-565-994 i zamówić wizytę o dogodnej dla siebie porze. My profesjo
nalnie zajmiemy się resztą.
www.rehabilitacja-w-domu.com lub pod nr tel:784-565-994
REKLAMA
OGRODZENIA KUTE BRAMY BALUSTRADY
504 138 235 32 417 16 07
E-MAIL: FERKON@FERKON.PL
i
AUTYORYZOWANY PRZEDSTAWICIEL PRODUCENTA AUTOMATYKI I
I
NiceGARAŻE
Ocynkowane i akrylowe
NAJNIŻSZE CENY ! TRANSPORT I MONTAŻ GRATIS!
0-32/793-90-00 0-693/600-800
ZAMÓWIENIE PRZYJMUJEMY TELEFONICZNIE
Realizacja 2-7 dni *
Szczegółowy cennik na:
www.garaze.rybnik.pl
* na terenieROW
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
AKTUALNOŚCI 7
Powitanie wiosny W Studziennej spalono bałwana
22 marca z placu Długo
sza w Raciborzu wyruszył 39. rajd z okazjipowitania wiosny „Marzanna 2010”.
Organizatorem rajdu piesze
go jak i rowerowego jest Od
dział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznaw
czego „Ziemia Raciborska”.
- Zawsze nam dopisuje po
goda, a jeśli jej nie ma to my szukamy tej wiosny w sercach - mówikomandorrajdu Zyg
muntKobylak. - W rajdzie uprawiamy dyscyplinę pieszą i rowerową. Idziemy w teren wokół Raciborza, dzielimy osoby na kilka różnych pod
grup i kierujemy na zwiedza
nie miasta lub jego okolic. W impreziebierze udział mło
dzież z raciborskich szkół, a także osobydorosłe,choć jest 2 onaogólniedostępna. Wtym
roku zgromadziliśmy około nawet 400 - dodaje Zygmunt 150osób, ale wewcześniej- Kobylak.
szych latach bywało 300 a (m.k)
80 dzieci z SP 5 wzięło udział wobrzędzie charakte
rystycznym dla dzielnicyRa
ciborza. - Topienie marzanny jest oklepane, abałwana pali się tylko u nas - podkreślał Stefan Urbas, który w 1998 roku podpatrzył zabawę w niemieckiej telewizji.
Imprezę zorganizowali działacze LKS Studzienna -
KrzysztofLamla i Eugeniusz Wyglenda, przy wsparciu miejscowej szkoły podsta
wowej. Uczniowie pod opie
ką dyrektora J ana Goldmana i nauczycielek przeszli na boisko. Na czele pochodu jechał wóz zwielkim bałwa
nem,pierwszy raz powożony przez Łukasza Zientka. - Po- jedziemyulicą Wschodnią, to
jak test wytrzymałości- żar
towałStefan Urbas. Ulica z kostki jest w fatalnym stanie, od lat wymagaremontu.
Popodpaleniukukły, wy
pełnionej słomą i tekturą, dzieci poczęstowano gro
chówką iurządzono dla nich przejażdżki wozem konnym wokół boiska.
(m)
Karolina Didenko/’
Agata Figura?
i Klaudia Machowska
Agata Ślisz Ze,brała«się>l^
Paniaiwiosnę Patryk Jaszek z kukłą bałwana
1
FOTMARIUSZWEIDNER(3)
ŻYCZENIA
Z drowy
We
dZinn
' 1 -
:ystki
zycz ad Janeta
Konkurs wielkanocny! Zrób sobie prezent na święta!
Zrób zakupy za minimum 60 zł w naszych sklepach, a otrzymasz kupon, który weźmie udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. (W Do wygrania m.in. kuchenka mikrofalowa, pralka, odtwarzacz DVD, telewizor LCD, rower górski oraz wiele innych cennym nagi ód.
wsz
■\
T-
U fiuC '■ • k
m ki lentom
8 WYDARZENIA Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
– Pamię- tam twarze w s z y s t k i c h osób, które zła- pałam przez te
lata. W zasadzie już i c h wyczuwam. Błędny wzrok, nieskoordynowane ruchy.
Zawsze wiem kto nie ma biletu – mówi pani Henry- ka, kontrolerka biletów w Przedsiębiorstwie Komu- nalnym w Raciborzu.
Jest jedyną kontrolerką – kobietą w całym przedsię- biorstwie. Oprócz niej w kon- troli pracują sami mężczyźni.
Innym zdarza się pracować w parach – dla bezpieczeństwa, ona jeździ zawsze w pojedyn- kę. – Jestem jak kot, chodzę swoimi drogami – mówi z uśmiechem.
Dobry dzień to taki, kiedy uda się złapać przynajmniej dziesięć osób bez biletu
Gapowicza da się wyczuć
Czternastka to pewniak
Pod oknem siedzi kobie- ta w wieku około 40 lat. Na pierwszy rzut oka widać, że nie ma problemów finanso- wych, co podkreśla wszech- obecną złotą biżuterią. Na prośbę o okazanie biletu rozkłada bezradnie ręce.
– Myślałam, że mi się uda – odpowiada rozbrajająco. W rękach kontrolera szeleści bloczek mandatowy – kara 120 złotych. – To linia A,
która jeździ pod raciborski szpital. Spotyka się tu wiele ludzi, którzy mają krewnych w szpitalu. Mają inne rzeczy na głowie, są roztargnieni.
Wiem, że w takich okolicz- nościach można zapomnieć o kupieniu biletu. Wiele osób jednak to wykorzystuje. To typowe dla tej linii – mówi kontrolerka. Na przystanek wjeżdża autobus numer 14.
– To pewniak – rzuca kontro- lerka. Właśnie na tym kursie relacji Racibórz – Rydułtowy łapie się najwięcej osób bez
biletu. Najsłynniejszy jest pewien piekarz, dojeżdżają- cy do pracy w Rydułtowach, który spisywany bywa na- wet kilka razy w tygodniu.
Kontrolerzy przestali już marnować na niego papier z bloczków i teraz go po prostu wysadzają z pojaz- du. Oczywiście wsiada do następnego autobusu.
Przystanek – komenda
Siadamy w dyspozytorni w PK. Mimo godziny 22.00 za oknem widać kolejne Ka- peny, które wyjeżdżają na ostatnie, wieczorne kursy.
Kontrolerzy zaczynają opo- wiadać co się działo ostatnio w autobusach. – Staramy się sobie radzić bez wspar- cia policji. Zawsze można odpuścić sobie niebezpiecz- nego pasażera. Zdarzają się różni, kryminaliści, narko- mani czy niezrównoważeni – mówi jeden z siedzących w dyspozytorni pracowni- ków. Zdarzało się już, że autobus z wyjątkowo opor- nymi pasażerami, którzy stwarzali kontrolerom pro- blemy zjeżdżał z linii i je- chał pod komendę. – To są bardzo rzadkie przypadki – mówi Stanisław Magdoń, który w PK kieruje przewo-
zami. – Trzeba pamiętać, że to duże utrudnienie dla innych podróżnych. Każ- dy gdzieś jedzie, gdzieś się śpieszy. Ludzie nie są za- dowoleni, gdy przez jedną osobę muszą zmieniać swój plan dnia. Taki kurs kosztuje 360 złotych. O wiele częściej prosimy policję aby czekała na najbliższym przystanku.
Wysadzamy delikwenta i jest spokój – dodaje Magdoń.
Wbrew pozorom podchmie- lone osoby nie stwarzają tyle kłopotów ile można by się było spodziewać. – Pijani najczęściej zaczepiają kie- rowcę, chcąc np. wysiąść w niedozwolonym miejscu.
Czasem to kontroler staje po- między nimi aby nie doszło do bójki. – Tak było ostatnio na „jedynce” – dopowiada z kąta sali pani Henryka, popi- jając kawę z wielkiego kub- ka.
Pyskaci nie dostają kar
Gdy kontrolerka pojawia się na przystanku, od razu wie kto tego dnia nie wsią- dzie do autobusu i spóźni się do pracy. – Ja kojarzę osoby, które jeżdżą bez bile- tu, one kojarzą również mnie – mówi stanowczo. Jak się okazuje, aby być kontrole-
rem w miejskich autobusach i czuć się pewnie pośród pa- sażerów wcale nie trzeba być dwumetrowym osiłkiem.
– To kwestia podejścia i do- świadczenia. Staram się nie wypisywać od razu kar mło- dzieży, mimo, że ta bywa bez- czelna i pyskata. Co z tego, że taka osoba zostanie ukarana, skoro i tak zapłacą rodzice.
Zazwyczaj daję im szansę po- syłając po bilet do kierowcy – mówi jeden z kontrolerów.
Bez biletu nie tylko jeżdżą młodzi. Kontrolerzy do dziś wspominają niemal 70-let- niego mężczyznę, który jeź- dził wiele tygodni na jednym bilecie. – Numer wybity z ka- sownika ścierał po każdym powrocie do domu gumką.
Ten jednorazowy bilet był w tym miejscu niemal prze- źroczysty – wspomina kon- trolerka. W PK funkcjonuje 11 linii, na których kierowcy wykonują 217 kursów. Kon- trolerzy mają w czym wybie- rać. Od każdego złapanego gapowicza dostają prowi- zję. W ich interesie jest aby ukarać jak najwięcej osób.
– Wcześniej czy później i tak każdy na nas trafi. Wtedy le- piej jest mieć bilet przy sobie – mówi z uśmiechem jeden z kontrolerów.
Adrian Czarnota
Sezon na kominiarzy
W Raciborzu znów pojawiła się grupa sprzedają- ca kalendarze. Sprzedawcy przebrani są w cha- rakterystyczne stroje.
To już niemal tradycja. Jak co roku na wiosnę, w Racibo- rzu pojawili się kominiarze – przebierańcy. Pukają do drzwi oferując kalendarze lub inne gadżety – oczywi- ście na szczęście. Każą sobie przy tym słono płacić. Kalen- darze sprzedają za blisko 10 zł.
Działalność kominiarzy – przebierańców nie po- doba się prawdziwym ko- miniarzom, którzy już w
ubiegłym roku przestrzegali przed wpuszczaniem takich osób do domów. Zdaniem mi-
strzów kominiarskich, to żerowanie na ich zawo- dzie. Dwa raciborskie zakłady kominiarskie, Józefa Liszki oraz Pio- tra Wranika, przygoto- wały specjalny apel do
mieszkańców, infor- mujący o działaniach
pseudofachowców.
„Zbieranie pienię- dzy ze sprzedaży
kalendarzy komi
niarskich nie wchodzi w za- kres usług, świadczonych przez tę branżę. Działanie takie może mieć na celu roz- poznanie przestępcze pod kątem włamań i kradzieży do lokali mieszkalnych” – czyta- my w apelu do mieszkańców Raciborza. Według obowią- zujących przepisów prawa budowlanego, osoby bez odpowiednich kwalifikacji i uprawnień nie mogą świad- czyć usług kominiarskich.
Marcin Sobota, podobnie jak jego kolega po fachu Piotr Wranik, legitymują się przy- należnością do Korporacji Kominiarzy Polskich. – Praw- dziwy kominiarz powinien mieć zawsze przy sobie do- kumenty potwierdzające jego kwalifikacje.
Akurat nasze legi- tyma- cje
opa- trzone są zdjęciem, imieniem i nazwiskiem oraz nu- merem – mówi Sobota.
Jak usta- liliśmy,
osoby, które krążą po Ra- ciborzu, działają na zlece- nie firmy z Torunia. Mają
podpisane upoważ- nienia do końca
marca. – Reaguje- my na każde we-
zwanie. Jeśli osoby mają odpowiednie dokumenty i umowy, wszystko odbywa się legalnie. Każda osoba, która podaje się za przedsta- wiciela jakiejś firmy, powin- na potrafić to udowodnić – mówi Anna Wróblewska, rzeczniczka raciborskiej po- licji. – Pół biedy gdy chodzi tylko o kalendarze. Dociera- ją do nas niestety sygnały, że
takie osoby podejmują się wykonywania usług komi-
niarskich bez pozwolenia, a to już jest przestępstwo.
Nie chcemy również aby zawód kominiarza, kojarzył się z jakimś naciąganiem lu-
dzi – mówi Mar- cin Sobota.
(acz)
FOT. ADRIAN CZARNOTA
Marcin Sobota jest prawdziwym kominiarzem
i potrafi to udowodnić odpowiednią legitymacją
9
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
ŻYCZENIA
Życzenia Radosnych Świąt Wielkanocnych wypełnionych energią budzącej się do życia wiosny.
Pogody w sercu i radości płynącej ze Zmartwychwstania Pańskiego.
Życzymy smacznego Święconego oraz
wielu ciepłych chwil,
spędzonych w gronie Najbliższych, przy świątecznym stole.
Wesołego Alleluja!
życzą
Mirosław Lenk Prezydent Miasta Racibórz
oraz
Radni Miasta Racibórz
10 WYDARZENIA
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.24 marca, kilka minut przed godziną 8.00 w kopalni Rydułtowy-Anna doszło do tąpnięcia. Rannych zostało czterech górników a jeden zaginął przysypany za walonym wyrobiskiem. Przez kilka dni trwały jego poszukiwania. Do ostatniej chwili jego koledzy z kopalni trzymali kciuki, wierząc,że 40-letni elektryk żyje
TRAGEDIA U
W piątek 26 marca przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku poin formowali, że jednemu z ra
towników udało sięznaleźć górnika. Ratownik widział go i dotknął. Elektryk nie dawał jednak oznak życia.- Szacu
jemy,żedotarcie dozasypa
negogórnikazajmie jeszcze dwie doby.Trzeba wykonać siedem metrów chodnika ra
tunkowego, by mócwydobyć górnika. Akcja prowadzona jest w skrajnie trudnych wa
runkach. Pełno tam żelastwa - mówiłw piątek GrzegorzJu
zek, zastępca dyrektoraOkrę gowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Ostatecznie oka
zało się, że dotarcie zajęło po-
FOT.WALDEMAR ZIMNY(2) FOT. TORA (2)
Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej zapewnia, że w kopalni nie doszło do naruszenia sztuki górniczej
- Popłyniemy z Ostrawy lub Chałupek do Kędzierzyna na trasie około 100 kilometrów - zapowiada Marian Hampel
Twardziele z Kędzierzyna i Raciborza popłynęli z prądem
Miłośnicy wody nie pierwszy raz spotkali się w Raciborzu
27 marca mors Marian Hampel zprzyjaciółmi z Klu
bu Morsa Dębowa - Grupa Twardzieli, przepłynęli 12,5- -kilometrowyodcinekOdry z Ligoty Tworkowskiej do Mostu Zamkowegow Raci
borzu. Twardziele dystans pokonali w godzinę. Po przerwie, w oczekiwaniu na
łowę szacowanego czasu. W sobotę po godz. 14 wydobyto 40-letniego górnika. Na miej
sceprzybył lekarz,który po zbadaniu górnikastwierdził zgon.
Drążyli na zmianę
Akcja ratunkowa trwa od środy, kiedy doszło do tąp
nięcia w kopalni. Siedem zastępów ratowniczych drą
żyło na zmianę dwa chodni
ki ratunkowe. W czwartek pojawiła się iskierka nadziei.
Zbigniew Madejpoinformo
wał, że tkwiącyw rumowisku górnik ma dopływ powietrza.
Wieczorem w czwartekka
mery wziernikowe wykorzy
stywane przez ratowników
łódź i ratowników WOPR, śmiałkowie popłynęli w dół rzeki do Mostu Zamkowego w Raciborzu. - Nie myśla- łem że ten drugi odcinek od śluzy do mostu jest taki dłu
gi i jego przepłynięcie zajęło nam dużo czasu - stwierdził twardziel Marian Hampel po wyjściu z wody przy Moście
wskazały miejsce, w którym powinien znajdować się gór
nik. Ratownicy skierowali tamwszystkie wysiłki. Wpią
tek rano okazałosię jednak, że optymistycznykomunikat był przedwczesny. Górni ka nie byłowe wskazanym punkcie. Ratownicywrócili do drążenia obu chodników.
Praca szła mozolnie. Ekipy torowały sobie drogę ręcznie.
Biorąc pod uwagę długość ru
mowiska wynoszącą 35me
trów i tempo przesuwania się - cztery metry na dobę, liczono się z tym, że akcja może trwać jeszcze kilka dni.
Kiedy w piątek jedenz ratow
nikówwykorzystując szczeli
nydosłownie przecisnąłsię do zasypanego człowieka, okazało się, że znajduje się w odległości około 7-8 metrów od ekip.
Czterech bezpiecznych
Do tąpnięcia doszło w środę 24 marca przed godz. 8 rano. Wstrząs o sile 2,4 stop
nia w skali Richtera (w skali górniczejbył to wstrząs6-7 stopnia) spowodował zawał skał nadługości35metrów.
Na skutek tąpnięcia rannych zostało jeszcze czterech gór
ników. - Doznali potłuczeń, połamań. Trafili do szpitala.
Sąbezpieczni - mówił w śro
dę rzecznik Kompanii Węglo wej.Dziś wiemy, że ich stan
Zamkowym.
Wraz z morsem zRaciborza płynęli także: Teresa Koczu- bik, Teresa Jaworska, Adam Giet, Artur Sucha, Sebastian Szewczyk i Czesław Gomół
ka, którypłynął pierwszy raz w życiu. Marian Hampel na
rzekał trochę natemperaturę wodyi czas, wjakim przepły
Wracający z szychty górnicy nie chcieli wypowiadać się na temat wydarzeń na dole
jestdobry. Jakinformuje dr n. med. Andrzej Kosteczko, zastępca dyrektora ds. me
dycznych szpitala w Rydułto
wach, jeden został wypisany do domu przed niedzielą.
Drugigórnik wyszedł w po
niedziałek rano. Trzeciego w poniedziałek czekała jeszcze konsultacja z chirurgiem i też najprawdopodobniej miał tego dnia wrócić do domu.
Na krótkich oględzinachw szpitalu był jeszcze czwarty pracownik. Jegostan był na tyle dobry, że nie było potrze
by hospitalizacji.
nęli zLigotyTworkowskiej do Mostu Zamkowego. - Woda była trochę za ciepła, mogła być chłodniejsza. I jakośszyb
ko przepłynęliśmy, nawet się tego nie spodziewałem, że tak łatwo nam to pójdzie. W niektórych miejscach było płytko i dwa razy się uderzy
łemkolanem o dno. Mogli
śmy wybrać dłuższy dystans, bo niespodziewanie szybko przepłynęliśmy planowany odcinek - powiedział Marian Hampel, raciborski mors.
- Było super, pogoda dopi
sała, fajnie się płynęło bo jest silny nurt rzeki. Był z nami Czesław Gomółka, którypły
nął pierwszy i dobrze sobie radził. W Kędzierzynie jak płyniemy to rywalizujemy ktopierwszy przepłynie, a tu w Raciborzu płyniemy spokojnie w grupie dla relak
su i nie rywalizujemyze sobą - powiedział Adam Giert, kierownik drużyny morsów WOPR.
Całetoprzedsięwzięcie nie byłoby możliwe, gdyby nie dobra wola i pomoc wielu osób.
Zgodnie ze sztuką
Madej zaprzeczył, by przed zdarzeniem doszło do narusze
nia przepisówlub zasad sztuki górniczej.Tąpnięcienastąpiło wchodniku, który zostałdo
puszczony dofedrowaniazale
dwiekilkanaście dni wcześniej.
Został odpowiednio przystoso
wany do wydobycia. Zgodnie zzaleceniaminadzorugórni
czego, wydobycie węgla ztej ściany byłoograniczone mak
symalnie do dwóch tys. ton na dobę. Kompania zapewnia, że wydobycie nie przekroczy
ło tysiąca tonna dobę. Madej
- Chcieliśmy podziękować dyrektorowi ZSOMS, dyrek
torowi OSiR, firmie Inter Cars Admar, HotelowiRagos, właścicielowi bistra Shiro, pracownikom wydziału edu kacjikultury i sportu urzędu miejskiego. Nad naszym bez
pieczeństwemczuwali OSP
przyznał natomiast, że zasypa
ny górnik nie powinienprze
bywać w tamtym rej onie, bo to strefaszczególnego zagrożenia tąpaniami. Dochodzenie nad
zoru górniczego ma wyjaśnić, dlaczego tam się znalazł.
Wponiedziałek namiejsce wypadku zjechały dwa zespo
ły kierowane przez dyrektora OkręgowegoUrzędu Górnicze
go i jego zastępcę. Przeprowa
dziły wizję lokalną, by zebrać jak najwięcej informacji. Zo
staną też przesłuchani świad
kowie.
Tomasz Raudner
Markowice, OSP Pogrzebień, WOPR z Raciborza, płetwo
nurkowie z Rydułtów. W dziwadłach popłyniemy z Ostrawy lub Chałupek do Kędzierzyna na trasie około 100 kilometrów - zapowiada Marian Hampel.
WiZ
Marian Hampel ma wielkie plany.
Nie wyklucza spływu do Szczecina.
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 30 marca 2010 r.
INTERWENCJE 11
f'CHW1 UCTECZMTPENT K ĄDn ''CZECH
25 marca rano policjanci zo
stali powiadomieni o uprowa
dzeniu rocznego dziecka przez matkę i jej partnera. Kobieta po
zbawiona była praw rodziciel
skich. Opiekę nad dzieckiem sprawował ojciec. Dziewczyn
kę o imieniuMilenauprowa
dzono ze szpitala w Orlowej w Czechach. Z informacji policji wynikało, że polsko-czeska para ucieka z dzieckiem samo
chodem osobowym w kierun
ku polskiej granicy.
To scenariusz ćwiczeń pol
skichi czeskichpolicjantów, które odbyły się 25 marcana pograniczu Rzeczpospolitej Polskiej iRepublikiCzeskiej.
Ćwiczenia dowódczo-szta
bowe o kryptonimie „Milena
2010” rozpoczęły się o godz.
14.00 uprowadzeniem ze szpitala dwunastomiesiecz- nej Milenki. Uciekający samochodem osobowym zostali zatrzymani na zor
ganizowanym przez poli
cję punkcie blokadowym w Chałupkach. Sprawcy porwania zostali zatrzy
mani a dziecko trafiło pod opiekę lekarzy. Dzięki za
angażowaniu negocjato
rów policyjnych zdarzenie
nie zakończyło się tragedią.
Projekt jest odpowiedzią na potrzebę ulepszenia wspól
nego systemu koordynacji działań służb policyjnych obu państw.
(acz)
Rodzice, którzy próbowali przekroczyć granicę byli zdesperowani. Nieufnie podchodzili do dwójki policyjnych negocjatorów Policyjny negocjator spełniał wszystkie zachcianki pasażerów auta
FOTADRIANCZARNOTA(5)
GALERIA
Policjanci powoli zbliżali się do zatrzymanego samochodu
KONDOLENCJE REKLAMA
J
Z głębokim żalem zawiadamiamy, iż dnia 27 marca 2010r. odszedł do wiecznos'ci
nasz współpracownik, przyjaciel, lekarz
S.P. Damian Kiszka
k KOMPLEKSOWE
USŁUGI POGRZEBOWE
wieloletni kierownik Działu Dawców, a od niedawna- Zastępca Dyrektora ds. Medycznych.
Wiadomość ta pogrążyła nas wszystkich w głębokim bólu.
Pragnąc towarzyszyć Damianowi w jego ostatniej drodze, w dniu pogrzebu tj. 31 marca 2010r. Centrum Krwiodawstwa
w Raciborzu oraz Oddziały Terenowe w Pszowie, w Rybniku i w Jastrzębiu Zdroju będą nieczynne.
Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok
Dyrektor oraz Pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa
i Krwiolecznictwa w Raciborzu
f
Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek)
032 415 57 03 0602 692 349
SERWIS
KOMPUTEROWY
@ instalacja, reinstalacja
@ odzyskiwanie danych
@ dojazd do klienta na terenie Raciborza - Gratis!
032 417 10 20 O 503 503 682
Angielska odzież używana
„TUSIA”
Zapraszamy
Racibórz, ul. Żółkiewskiego 22
(I piętro -obok dawnego Videoworld)
Dobre ciuchy w promocyjnej cenie!
- szeroki wybór - świetna jakość - najniższe ceny w Raciborzu