• Nie Znaleziono Wyników

Wiadomości Diecezjalne Lubelskie. R. 21, nr 1 (1939)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wiadomości Diecezjalne Lubelskie. R. 21, nr 1 (1939)"

Copied!
43
0
0

Pełen tekst

(1)

R o k X X I. S ty c ze ń 1 9 3 9 r.

LU KI

(2)

Treść zeszytu Nr. 1.

A k ta S to licy A p ostolsk iej: P rzem ó w ien ie wigilijne Ojca św. Piusa XI.

A k ta W ład zy D iecezjalnej: Dekret erekcyjny Instytutu Wyższej Kultury Reli­

gijnej. — D ek ret rozwiązujący Z g r o m a d z e n i e Braci Kresowych. — W sprawie p r o p a g a n d y trzeźwości. — Z alecenie m odłów o z j e d n o ­ czenie chrześcijan w dn. 17—25 stycznia. — Pozw olenie na binację

R ozporządzenia P aństw ow e: Dekret Prezydenta Rzplitej z dn. 22 listopada 1938 r.

o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich. — O rze c z en ia sądowe: Kuria Biskupia nie o d p o w ia d a za zob o w iązan ia poszczególnych kościołów, względnie za niew ykonanie przez nie ciążących na nich obowiązków.

A rtykuły: Liturgia: Modły o z jed n o cz en ie chrześcijan. — Odpusty. — Sprawy Misyjne: Uwagi o pracy dla misyj (X. K. Konopka). Różnej treści:

Tercjarstwo cz. k (O. Biegus, franciszkanin). — S to s u n e k d u szp a - ' s te r z a do Eucharysti» (X. M. Niechaj). — Wywiezienie ostatnich OO.

Dominikanów z Lublina.

Kronika: Czynności Biskupie. — P rz e m ó w ie n ie wigilijne J . E. Ks. P r y m a s a Polski. — Zjazd działaczy społecznych z wojew. lubelskiego — Konfe­

rencje d e k a n a ln e z u d z ia łe m J . E. Ks. Biskupa Sufragana. — O ratorium salezjańskie na K a l i n o w s z c z y ź n i e . — Z s e m in a r iu m duchow nego. — Święcenia kapłańskie. — A k a d e m i a M ariańska na K.CJ.L. — W prow a­

dzenie O.O. Dom inikanów do ich dawnej siedziby w Lublinie. — Dzień Kupiectwa Polskiego. — Tydzień Społeczny „ O d r o d z e n i a ”. — Kurs duszpasterski dla duchowieństwa. — O p ła te k w więzieniu na Zam ku.

— O p łatek w schronisku P a ń Nauczycielek. — O d z n a c z e n ia państw ow e.

— Poświęcenie kościoła w Brzeźnicy Książęcej. — Kurs wyszkoleniowy w Łaszczowie. — Śluby z a k o n n e w Łabuniach. — Życzenia noworoczne.

— Ś m ie r ć wybitnych biskupów. — N abo żeń stw o za ś. p. R o m a n a Dmowskiego. — Bracia Albertyni osiedli w Lublinie — U stóp Boga Rodzicy nasi prymicjanci. — Nekrolog: ś. p. ks. J ó z e f Kostkowski.

Kom unikaty: Intencje n a u k na Tydzień Modłów o zjed n oczenie c h r z e ś c i j a n .—

P ro p ag a n d a : rzeźwości. — Rekolekcje kapłańskie. - <

Bibliografia: K. J.: Posłannictw o katolickiej Polski. Literatura i p r a s a antyalkoholowa.

*

»

D ru ka rn ia W y d a w n ic t w a «Głos Lubelski» Lublin, Kościuszki N r . 10

(3)

R o k X X I. S ty c z e ń 1 9 3 9 r. Ns 1.

W iad o m o ści D iecezjaln e

L U B E L S K I E

AKTA STOLICY APOSTOLSKIEJ.

Przem ówienie wigilijne Ojca św. Piusa X I1)

Z wielkim w z r u s z e n i e m s łu c h a liś m y , rozważali i przyjęliśmy p i ę k n e i s e r d e c z n e p r z e m ó w i e n i e J e g o E m inencji d z i e k a n a św. Ko­

le g i u m p r z y b y w a j ą c e g o w yrazić N am , n iety lk o w swoim, lecz i św.

K olegium i D o sto jn ik ó w rz y m s k ic h , im ieniu, życzenia, w e d ł u g zw y­

czaju t a k b a r d z o r o d z i n n e g o i p ro s te g o , a j e d n o c z e ś n i e t a k u r o ­ c z y s te g o i w s p a n i a ł e g o , w t e n dzień wigilijny B o ż e g o N a ro d z e n ia .

W szy stk o co w y p o w ied z ie liśc ie j e s t ta k d o b re , z b o ż n e i o t o ­ c z o n e ta k c ie p ł y m ś w i a t ł e m s y n o w s k i e g o o d d a n i a , n a w e t rzeczy s m u t n e i b o le s n e , że nic i n n e g o N a m nie w y p a d a , j a k p o d z i ę k o ­ w a ć z c a ł e g o s e rc a , co i czynim y, i n a w z a j e m wyrazić W a m w szy st­

kim i k a ż d e m u z o s o b n a , Dostojni O jc o w ie K ardynałow ie, W a m n ajd ro żsi Prałaci, N as ze ż y c z e n ia w e s o ły c h ś w ią t B o ż e g o N a r o d z e ­ nia, szczęśliw ego N o w e g o Roku i w s z y s tk ie g o n a j l e p s z e g o z a r ó w n o

o so b iśc ie dla W a s s a m y c h , j a k i dla o s ó b d ro g ich i s p r a w drogich, k t ó r e w m y ś l a c h i s e r c u nosicie, d r o g ic h — dla W a s z y c h u c z u ć r o ­ d z in n y c h i dla naszej gorliwości k a p ła ń s k i e j i p a sters k ie j.

Ś w ia d o m i j e s t e ś m y , ile z a w d z i ę c z a m y Waszej c e n n e j p o m o c y w r z ą d z e n i u K ościołem P o w s z e c h n y m , w p i e l ę g n o w a n i u tylu dzieł u ś w i ę c a j ą c y c h , j e d n o s t k o w y c h i zbiorow ych, zwłaszcza z g r o m a d z e ń z a k o n n y c h i u s t a w i c z n i e N a m drogiej Akcji Katolickiej i c h w y t a m y sk w a p liw ie k a ż d ą okazję, by W a m z całej d u sz y p o d z ię k o w a ć .

A j e d n o c z e ś n i e m o ż e m y d o łą c z y ć to b ł o g o s ł a w i e ń s t w o A p o ­ stolskie i o jco w sk ie, k t ó r e g o Wy, j a k o najlepsi synow ie, ta k p o b o ż ­

nie p r a g n i e c i e i t a k c a łk o w ic ie n a nie z a s łu g u je c ie .

Lecz o b o k te g o , już p r a w i e przybliżyła się r a z e m z dzisiejszą i n n a wigilia — wigilia dziesięciolecia P o j e d n a n i a , której poświęcić c h c e m y kilka myśli i uw ag, o co p r o s z o n o n a s z różnych stron.

A n a d t o m a m y p rz ed s o b ą a u d y t o r i u m , p o n a d k t ó r e n a p e w n o nie m o ż n a z n a l e ś ć lub p o m y ś l e ć bardziej o d p o w i e d n i e g o , c h c e m y

ł ) T łu m a c z en ie X. M. Ni^chaja z O sserv at. Rom. nr. 299 z dn. 25.XH-1-938.

0 7

ruaiAsy-nwiin

0

(4)

2

powiedz ieć : n a jc z c ig on ie js z e, n a j b a r d z i e j o ś w i e c o n e i n a j b a r d z i e j o d ­ p o w i e d n i e d o t e m a t u t a k w a ż n e g o s a m e g o w sobie, który stał się je s z c z e w aż n ie js zy i n i e ł a t w y z p o w o d u w a r u n k ó w o b e c n y c h .

S p i e s z y m y w y z n a ć , a n a w e t g ł o ś n o p o w i e d z i e ć z t e g o w y s o ­ k i e g o m ie js c a , że N a s z e ś w i ę t o w a n i e w s p o m n i a n e g o D z i e s i ę c i o l e ­ cia j e s t h y m n e m n a j s e r d e c z n i e j s z e j podzięki, N a szym Magnificat,

N a s z y m Nunc dimittis i N a s z y m oraz W a s z y m Te Deum w o b e c Boskiej Dobro ci, k t ó r a już od pierwszej Naszej encykliki p r z y p o ­ m i n a ł a N a m i na p i ó r o k ła d ł a p i ę k n e słowa: J a myśli p o k o j u n i o ­ sę, a nie u d r ę c z e n i a . O n a czyniła to że, a b y N a s z e s e r c e j a k b y w p r o r o c z y m w y c z u c i u m o g ło d o s t r z e c tę g o d z i n ę , k t ó r a z O p a t r z ­ n o ś c i Bożej m ia ła n a g l e wy bi ć i n a t c h n ę ł a , żeby to u d e r z e n i e

nie poszło n a m a r n e .

T r z e b a wy zna ć, n a w e t g ł o ś n o , że po B o g u , u z n a n i e Na s ze i w d z i ę c z n o ś ć k i e r u j e m y do n a j w y ż s z y c h o s ó b — m a m y n a myśli

N a j d o s t o j n i e j s z e g o Króla i J e g o n i e z r ó w n a n e g o Ministra, k t ó r y m z a w d z i ę c z a ć należy, że dzieło t a k w a ż n e i d o b r o c z y n n e m o g ł o być u w i e ń c z o n e r e z u l t a t a m i . M a m y na myśli ró w ni eż d o s t o j n e o s o ­ by: K a r d y n a ł a Piotra G a s p a r i i m a r k i z a F r a n c i s z k a Pacelli, którzy

n a m towarzyszyli z b o h a t e r s k ą w y t r w a ł o ś c i ą w pr acy , k t ó r a m o ż e n a w e t pr zy sp ie sz y ła ich ś m i e r ć i d l a t e g o z w d z i ę c z n o ś c i ą w s p o ­

m i n a m y ich c z c i g o d n e i d r o g i e i m io na .

' » 1

% ^ m

P ł a c ą c t e n dług, wielki dług w d z i ę c z n o ś c i w o b e c B o g a i ludzi, w i n s z u j e m y n a l e ż n i e i s e r d e c z n i e całej Italii, N a m z o b o w i ą z k u s z c z e g ó l n i e drogiej w ś r ó d w s z y s tk i c h cz ło n k ó w R o d z i n y Katolickiej.

M u s i m y j e d n a k p o w i e d z i e ć , w imię a p o s to l s k ie j p r a w d y i szczerości, j a k r ó w n i e ż dla z b u d o w a n i a , bo k a ż d e m u , n a w e t w N a s z y m w i e k u , j e s t e ś m y dłużni, że - o c z e k i w a n e d zi es ię ci o l ec ie , ja­

kie N a s z a s t a j e i zastało, nie m o ż e p r z y n i e ś ć p o g o d n e j radości, jakiej o c z e k i w a l i ś m y , lecz raczej n ie si e n a p r a w d ę i wielkie k ło p o ty

i gorzki s m u t e k . S m u t e k gorzki rzeczywiście, gdy w s p o m n i m y o p r a w d z i w y c h i p r z e r ó ż n y c h u d r ę c z e n i a c h , c h o ć nie p o w s z e c h n y c h

lecz z p e w n o ś c i ą licznych i w wielu m i e j s c o w o ś c i a c h istniejących a d o t y k a j ą c y c h Akcji Katolickiej, tej ź r e n i c y o c z u ' Naszych.

O n a , j a k p o w i n n o się było to p o z n a ć i stwierdzić c h o ć b y na p o d ­ s t a w i e n i e p r a w n y c h zajęć, p r z e p r o w a d z a n y c h w s i e d z i b a c h i w a r ­ c h i w a c h , nie robi polityki, ani też n i e p o ż ą d a n e j k o n k u r e n c j i nie s tw a rz a, lecz z a m i e r z a j e d y n i e u r a b i a ć d o b r y c h chr z eś ci ja n , ż y j ą c y c h s w o i m c h r y s t i a n i z m e m i d l a t e g o s a m e g o j e s t o n a c z y n n i k i e m p i e r w s z o r z ę d n y m w t w o r z e n i u d o b r a p u b l i c z n e g o , zw łaszcza w kraju t a k katolickim, j a k Italia, ja k to już nieraz fakty s t w i e r ­ dziły.

O b s e r w u j ą c g or liw o ść w d r ę c z e n i u Akcji Katolickiej przez niż­

szych u r z ę d n i k ó w , o k a z u j e się c a ł k i e m j a s n o , że c h o ć j e s t o n a w y ­ raźnie i p o d zi w u g o d n a i z a b e z p i e c z o n a w n a s z y m P o j e d n a w c z y m P a k c i e , od góry m u s z ą w y c h o d z i ć d a l e k o i d ą c e , lubo u k r y t e p o ­ z w o l e n i a i z a c h ę t y d o p r z e ś l a d o w a n i a jej, gdyż te nie u s t a j ą w r ó ż ­

(5)

3

n y c h m i e j s c a c h P ó łw y s p u . I to nie tylko w m a ły c h i n i e z n a c z n y c h m i e j s c o w o ś c i a c h . W czoraj N a m m e l d o w a n o o W en e c ji, T u ry n ie , B e r g a m o , dziś zaś o M e d i o la n ie i to w s t o s u n k u d o o s o b y Kardy- ń a ł a - A r c y b i s k u p a , o b w i n i o n e g o za k a z a n i e i n a u c z a n i e , k t ó r e n a ­ leży do j e g o ścisłych o b o w i ą z k ó w p a s te r s k ic h , k tó r e zaś My m o ż e m y j e d y n i e a p r o b o w a ć .

% * •

Lecz o to m u s i m y p r z y p o m n i e ć wszystkim, że nie j e s t p r a w ­ dziwie i c a łk o w ic ie ludzkie t o co nie j e s t c h rz e ś c ija ń s k ie , i że co j e s t n i e l u d z k i e — j e s t a n t y c h r z e ś c i j a ń s k i e , czy d o ty czy to g o d n o ś c i c a ł e g o r o d z a ju lu d z k ieg o , czy też g o d n o ś c i, wolności, nietykalal-

n o śc i j e d n o s t k i ludzkiej, dla której p o m i n ą w s z y n a l e ż n ą k o o r d y n a c j ą i w sp ó łd z ia ła n ie , istn ieje s p o ł e c z n o ś ć t a k j a k dla niej istnieje s a m o dzieło B o g a S tw ó r c y i Zbaw iciela, do k t ó r e g o k a ż d y człowiek p o ­

w i n i e n mówić: B o g i e m m o i m j e s t e ś Ty, oraz: U k o ch ał m n i e i w y ­ d a ł s a m e g o siebie za mnie!

Nie tylko gorzki s m u t e k z a le g a s e r c e s t a r c a P a p i e ż a z p o ­ w o d u złego t r a k t o w a n i a je g o b e n j a m i n k a — Akcji Katolickiej, lecz

c ię ż k ie i w ielkie z m a r t w i e n i e Głowie K atolicyzm u i Stróżowi m o ­ ra ln o ś c i i p r a w d y s p r a w iła n i e c h y b n i e obraza, strzała c iśn ię ta w Nasz K o n k o r d a t , m i a n o w i c i e w p u n k c i e d o t y c z ą c y m św. S a k r a m e n t u m a ł ­ ż e ń s t w a , co dla k a ż d e g o k a to lik a je s t aż n a d t o zro zu m iałe.

Nie p o t r z e b u j e m y do t e g o j a s n e g o w y z n a n i a d o r z u c a ć , że ta strz a ła u d e r z y ła b a r d z o p ro sto w N asze serce, p ro s to i b a rd zo b o le ś n ie . W ie m y , że p o w ie d z i a n o , j a k o b y k o n k o r d a t nie był z r a ­ niony, lecz pozostał nietknięty. D alecy j e s t e ś m y w o g ó le od tego, by na t e n t e m a t d y s k u t o w a ć , u w a ż a m y n a t o m i a s t za o b o w i ą z e k zrobić n a s t ę p u j ą c ą e l e m e n t a r n ą u w a g ę . Wszelki u k ła d bilateralny, Czy chodzi o z a c h o w y w a n i e go, czy ro z w ią z a n ie , nie m o ż e być i n t e r p r e t o w a n y tylko przez j e d n ą stro n ę , ty m bardziej w d a n y m w y p a d k u , g d y d a j e się i n t e r p r e t a c j ę ta k ś m i a ł ą i w o ln ą od

w szelkich z o b o w i ą z a ń .

I je s z c z e j e d n ą u w a g ę c h c e m y zrobić, a tą j e s t o d w o ł a n i e się d o wielkiej i sła w n ej p a m i ę c i L e o n a XIII. P r z y p o m i n a j ą c s o b ie ś w ie ż ą a p o t e o z ę krzyża w r o g ie g o krzyżowi C h r y s tu s a P a n a w s a m y m R zym ie i te n a r u s z e n i a K o n k o r d a t u i i n n e spraw y, wyżej w y m i e ­

n io n e , z d aje się N a m z b y t e c z n y m o c z e k iw a ć w zględu c h o ć b y na N a s z ą siwą głowę, bo p r z e c i w n i e — p o s t ę p u j e się dalej n a d e r gru- b i a ń s k o ( L e o n a XIII. Akta XV, s. 359). A to o d w o ł a n i e się c z y n im y po to, a b y uczcić p a m i ę ć p r a w d z iw ie c z c i g o d n ą t e g o w ie lk ieg o P a p ie ż a, p r a ż by się rzucić p rz e d d u c h e m j e g o w s p a n i a ł o m y ś l n i e p r z e b a ­

c z a j ą c y m i n a ś l a d o w a ć go, co też c z y n im y z c a łe g o serca, p ro sząc b a r d z o d o b r e g o Boga, a b y raczył ośw iecić u m y sły i p o ru s z y ć s e r c a d o p ó jś c ia w ś la d y za p r a w d ą i s p r a w ie d liw o ś c i ą , o n e b o w i e m są n a d e r p r a w d z i w y m i s o lid n y m f u n d a m e n t e m d o b r o b y t u j e d n o s t e k

?•' n a r o d ó w , p o d c z a s gdy grzech czyni narody nieszczęśliwymi, ja k c z y t a m y w P iśm ie św.

(6)

4

Ofiarowaliśmy już stare życie Nasze za pokój i

Dziś ponow nie to czynim y w intencji n iezam ącon ego pokoju wewnętrznego, pokoju dusz i sum ień i kwitnącej pom yśl­

ności Italii, która wśród wszystkich drogich Nam narodów, jest , podobnie jak i dla Zbawiciela, który wydał siebie na m ękę i śmierć za wszystkich, szczególnie drogą była J e g o ojczyzna.

1 to są nasze życzenia świąteczne, przy czym nanow o błogo­

sławimy .Was wszystkich wraz z tym wszystkim i z tymi wszystki­

mi, o . których każdy z Was pamięta i co nosi w głębi sw eg o serca.

AKTA WŁADZY DIECEZJALNEJ.

BISKUP LUBELSKI Lublin, 10.XII 1938

Nr. 3414.

' t. Kiirs Instytutu Wyższej Kultury Religijnej.

C el6m p o d n i e s i e n i a wiedzy religijnej w ś r ó d inteligencji k a t o ­ lickiej n in ie js z y m p o w o ł u j e m y do życia „Instytut Wyższej Kultury Religijnej”, j a k o o s o b ę p r a w n ą k o ścieln ą, w myśl k a n . 100 § 1 Ko­

d e k s u P r a w a K a n o n i c z n e g o i art. 1. i XVI K o n k o r d a t u , z a w a r t e g o m i ę d z y Stolicą A p o s to ls k ą a Rzeczpospolitą P o lsk ą z d n ia 10 lu te g o

1925 r.

Rzeczony Instytut Wyższej Kultury Religijnej u s t a n a w i a m y przy Katolickim U n iw ersy tecie L u b e ls k im i p o w i e r z a m y j e g o k i e ­ r o w n ic tw o J . M. Księdzu S z a m b . A n t o n i e m u S z y m a ń s k i e m u , r e k t o ­ rowi tej uczelni, przy w s p ó ł u d z i a l e D i e c e z j a ln e g o Instytutu Akcji k a to l i c k i e j diecezji lubelskiej,

W y k ł a d y Instytutu Wyższej Kultury Religijnej o d b y w a ć się b ę ­ d ą w g m a c h u Katolickiego U n i w e r s y t e t u L u b elsk ieg o . O b e j m o w a ć p n e b ę d ą trzyletni kurs, p ię ć g o d z in t y g o d n i o w o , ich zaś p ro g ra rn

s t a n o w i ć b ę d ą n a s t ę p u j ą c e dziedziny n a u k i katolickiej:

1) z a s a d y filozofii c h rze śc ija ń sk iej, 2) te o lo g ia d o g m a t y c z n a i m o r a l n a , 3) historia religii,

4) P i s m o św. S t a r e g o i N o w e g o T e s t a m e n t u , 5) historia Kościoła,

6) p r a w o k a n o n ic z n e , 7) Liturgia Kościoła,

8) so c jologia katolicka, 9) Akcja Katolicka.

Na kurs Instytutu Wyższej Kultury Religijnej p r z y j m o w a n a b ę d z i e in te lig e n c ja z w y k s z ta łc e n ie m w yższym , ś r e d n i m i r ó w n o ­ r z ę d n y m . W organizacji k u r s u p r z e w id u je się ro zk ład wykładów*

któryby nie stanowił przeszkody dla pracy zawodowej słuchaczy.

* ' \ ' i i '

Biskup Lubelski + Marian Leon Fulman

+ « k . . * v - * I * . . V j O ; ' * , > - Ą

Kanclerz Kurii /Cs. Zdzisław Ochalski.

(7)

5

BISKUP LUBESKi Lublin, 25.X-1938 r.

n. 2948.

s A - ' i * . » -

D ekret rozwiązujący Zgromadzenie Braci Kresowych,

S t o s o w n i e do p o l e c e n i a św. K o n g re g a c ji Z a k o n ó w , z a k o m u n i ­ k o w a n e g o N a m przez N u n c j a t u r ę A p o s to ls k ą w W a r s z a w ie pisrhetii z d n i a 11 sty c z n ia 1936 roku Nr. 13433, n a p o d s t a w i e k a ń . 498 K o d e k s u Pr. Kan. n in iejszy m d e k r e t e m n a s z y m r o z w i ą z u je m y Z g r o ­ m a d z e n i e Braci M isjonarźy K reso w y ch 3-go Z a k o n u św. Franciszka, r z ą d z ą c e się p r a w e m d i e c e z j a l n y m , na t e r e n i e diecezji lubelskiej.

J e d n o c z e ś n i e p o z b a w i a m y c zło n k ó w w s p o m n i a n e g o z g r o m a d z e n i a wszelkich p r a w i przywilejów, ja k ie im z p r a w a k o ś c i e l n e g o p rz y ­ sługiw ały, w p i e r w s z y m rzędzie p r a w a n o s z e n i a h ab itu z a k o n n e g o , oraz z a b r a n i a m y im na przyszłość t w o r z e n i a nowej sp o łe cz n o śc i z a k o n n e j .

D e k r e t niniejszy wchodzi w życie z d n i e m j e g o ogłoszenia.

Kanclerz Kurii Ks. Zdzisław Ochalski.

t Marian Leon, Bp

0 I

UWAGA. D e k r e t niniejszy został o g ło s z o n y o s o b o m z a i n t e r e ­ s o w a n y m przez X. k a n . E d w a r d a J a n k o w s k i e g o , d z i e k a n a m. L u ­

blina, w d n iu 9 li s to p a d a 1938 r.

Propaganda trzeźwości.

*

N a w i ą z u j ą c do o d e z w y Polskiej Ligi P rz e c iw a lk o h o lo w e j zale c a m y W i e l e b n y m R z ą d c o m kościołów:

1) Aby w św ięto Matki Boskiej G r o m n i c z n e j lub w niedzielę p o p r z e d n i ą 29.1. wygłosili n a u k ę o k o n ie c z n o ś c i i błogich s k u t k a c h trzeźwości.

2) Aby te g o ż d n ia urządzili w m i a r ę m ożności z b ió rk ę n a p r o p a g a n d ę trzeźwości.

3) Aby w m i a r ę m o ż n o ś c i postarali się w m i e s i ą c u lutym o w y k ł a d y o a lk o h o l iź m ie n a z e b r a n i a c h o rg an izacji p a ra fia ln y c h .

4) D n ia 2 l u t e g o p r z y p a d a o d p u s t z u p e ł n y dla c zło n k ó w B ractw W s tr z e m ię ź liw o ś c i czyli Trzeźwości oraz w a l n e z e b r a n i e Brachtfś.

Z okazji w s p ó ln e j K om unii św. o d n o w i ą c z ło n k o w ie d o r o c z n e przy r z e c z e n i e b r a c k i e . W t e n d z ie ń też przyjąć n a le ż y n o w y c h człoh- ków , co t r z e b a z a p o w ie d z ie ć w p o p r z e d n i ą niedzielę.

A kcja p r z e c i w a l k o h o l o w a m i m o kryzysu n ie utraciła a k t u a l n o ś c i , zwłaszcza w s t o s u n k u d o młodzieży.

M a t e r i a ł e m p r o p a g a n d o w y m , p rz e z ro c z a m i i film am i służy Katolicki Z w iązek A b s t y n e n t ó w w P o z n a n iu , ul. P o d g ó r n a 12b.

Lublin, d n i a 1 sty c z n ia 1939 r.

f Marian Leon, Bp. Lub.

(8)

6

•*

Tydzień modłów o jedność wśród chrześcijan. »

* 4 * * j :

. . . » .

-a » . •

. » »

Co roku w dniach od 17 do 25 stycznia o d b y w a j ą się m odły o zjednoczenie wszystkich chrześcijan pod j e d n y m Niewidzialnym

P a s t e r z e m J e z u s e m C h r y s t u s e m i J e g o widzialnym z a s t ę p c ą na zie­

mi — Papieżem . Cel to zaiste wielki i święty, a d o je g o o s ią g ­ nięcia m a m y p o tęż n y i niezaw o d n y ś r o d e k — modlitwę.

Z ale c a m y przeto d u s z p a s t e r z o m , aby w m ia rę możności u r z ą ­ dzili w swoich świątyniach m odły o zjednoczenie, p o p rze d zo n e

o d p o w ie d n im i n a u k a m i, w dniach w s k a z a n y c h lub przynajmniej w niedzielę 22 stycznia.

Lublin, 1 stycznia 1939 r. t Marian Leon Bp.

*

• •

*

Pozwolenie na binację.

« , i I 1 v

Niniejszym p rz e d łu ż a m y na trzy lata pozwolenie na b in o w a n ie mszy św. w kościołach parafialnych, w których zachodzi p o t r z e b a binacji, w niedziele i święta oraz w uroczystości zniesione ś w i ę t o ­ w a n e jak św. Szczepana, 2-gi dzień Wielkiejnocy, św. Stanisława, Oczyszczenia, Zwiastowania i N aro d ze n ia N. M. P.

Ofiara za m sz ę św. b in o w a n ą winna być o d e sła n a do Kasy Diecezjalnej na rzecz W yższego S e m i n a r iu m D u c h o w n e g o .

Również pozwalamy, na taki s a m o k r e s czasu, na o d p r a w i a n i e w święta zniesione (festa s u p p r e s s a ) mszy św. w intencji o fiaro ­ daw ców , z ty m że s t y p e n d i u m należy przesłać do Kasy Diecezjal­

nej na cele instytucji d o b r o c z y n n y c h . Lublin, 1 stycznia 1939 r

f Marian Leon Bp

ROZPORZĄDZENIA PAŃSTWOWE.

% % W • *

|

D ekret Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 22 listopada 1938 r.

*

o rozwiązaniu zrzeszeń wolnomularskich.

*

(Dz. U. R. P. 1938 r. Nr. 91, poz. 624).

^

Na p o d s t a w i e art. 55 ust. (2) u s t a w y k o n s t y t u c y j n e j p o s t a n a ­ w i a m co n a stęp u je:

Art. 1. (1) Zrzeszenia w o l n o m u l a r s k i e ( m a s o ń s k i e ) u z n a je się z a r o z w i ą z a n e z m o c y s a m e g o p ra w a .

(2) M inister S p ra w W e w n ę t r z n y c h rozwiąże zrzeszen ia z ależn e od w o l n o m u l a r s t w a .

* * « > . . . i » . . « . . , »

(3) M a ją te k ro z w ią z a n y c h zrzeszeń p r z e z n a c z a się n a cele do,r b r o c z y n n o ś c i publicznej, a rc h iw a zaś i d o k u m e n t y p r z e k a z u je się n a rzecz P a ń s t w a ,

' * • 7 ł : * v * ' , 1 . / * i

Art. 2. (1) Kto bierze udział w związku w o l n o m u l a r s k i m lub d z ia ła ln o ś ć t a k i e g o związku p o p ie ra , p o d le g a k a r z e w ię z ien ia do Jat 5 . i grzywny.

(9)

(2) Kto z w ią z e k taki z a k ła d a lub nim kieruje, p o d l e g a k a r z e -więzienia n a czas nie krótszy od lat 2 i grzywny.

Art. 3. (1) Kto u c z e s tn ic z y w ta jn e j działalności zrzeszenia.roz- w i ą z a n e g o na p o d s t a w i e art. 1 ust. (2) lub t a k ą dz ia ła ln o ś ć p o p ie r a , p o d l e g a k a r z e w ię z i e n ia do lat 5 i grzywny.

(2) T y m s a m y m k a r o m p o d le g a , kto b ie rz e udział w związku, p o s i a d a j ą c y m n i e u j a w n i o n ą o r g a n i z a c j ę h i e r a r c h i c z n ą lub o d b i e r a ­ j ą c y m od sw o ich u c z e s t n ik ó w p r z y r z e c z e n ie b e z w z g le d n e j t a j e m n i c y

lub b e z w z g l ę d n e g o p o s łu s z e ń s tw a , albo też d z ia ła ln o ś ć ta k i e g o z w iąz k u p o p ie r a .

Art. 4. Do p r z e s tę p s tw , o k r e ś l o n y c h w art. 2 i 3. nie sto su je się p rz e p is u art. 6 k o d e k s u k a r n e g o .

Art. 5. Minister S p r a w W e w n ę t r z n y c h zarządzi likwidację zrze­

s z e ń w o l n o m u l a r s k i c h oraz w s k a ż e instytucje, n a k tó re przechodzi ich m a j ą t e k .

Art. 6. (1) Z a r z ą d z e n i e o ro z w ią z a n iu zrzeszenia, w y d a n e n a p o d s t a w i e art. 1 ust. (2), n a le ż y c a łk o w icie do s w o b o d n e g o u z n a ­

nia M inistra S p r a w W e w n ę t r z n y c h .

(2) Z a r z ą d z e n i e o g ła s z a sią w g a z e c i e rządow ej.

(3) W razie r o z w i ą z a n ia z rze sz e n ia w trybie p r z e w id z ia n y m w u s t ę p a c h p o p r z e d z a j ą c y c h s t o s u j e się o d p o w i e d n i o przepis art. 5.

Art. 7. W y k o n a n i e n in ie js z e g o d e k r e t u p o r u c z a się M inistrom S p r a w W e w n ę t r z n y c h i S p raw iedliw ości.

Art. 8. D e k r e t niniejszy w chodzi w życie z d n i e m ogłoszenia.

t % ł

P r e z y d e n t Rzeczypospolitej (— ) I. Mościcki.

P re z e s R ady Min. i Min. S. W. (— ) Sławoj Składkowski

M inister S praw iedliw ości (— l i . Grabowski.

O rzeczenie sądowe: Kuria Diecezjalna nie odpowiada za zobowią­

zania poszczególnych kościołów , względnie za niewykonanie przez nie ciążących na nich obowiązków.

O r z e c z e n i e S ą d u Najwyższego. Do spr. N. Ca 1295-38. Sygn. akt. Cl 1093-37.

* ^

W Im ie n iu Rzeczpospolitej Polskiej.

S ą d Najwyższy w składzie:

P r z e w o d n i c z ą c y S ę d z ia S ą d u N ajw yższego: W. Ł ukaszew icz.

S ę d z io w ie S ą d u N ajw yższego: J . D em b ick i, L. Konic,

przy u d z ia le p r o t o k u l a n t a a p l i k a n t a sąd. H. C z e r n ia k o w a na p o s i e d z e n i u j a w n y m d n i a 15 m a r c a 1938 roku w s p r a w i e J ó z e f a S.

i in n y c h p r z e c iw k o Kurii M e tro p o lita ln e j Wileńskiej o r e n t ę in w a ­ lidzką, po r o z p o z n a n i u skargi k a s a c y j n e j Kurii M e tro p o litaln e j W i ­ leńskiej n a w y r o k S ą d u O k r ę g o w e g o w Wilnie z d n ia 17 lu te g o 1937 ro k u Nr. akt. Ca 1478^36 i w y s ł u c h a n i u głosu rz ec z n ik a p o ­ w o d a , z a s k a r ż o n y w y ro k S ą d u O k r ę g o w e g o w W ilnie u c h y la i s p r a ­ w ę d o p o n o w n e g o r o z p o z n a n i a t e m u ż Sądowi odsyła, zwrot s k a r ­ żącej Kurii M e tro p o lita ln e j W ileńskiej kaucji k a s a c y j n e j p o s t a n a w ia .

(10)

8

U z a s a d n i e n i e .

Pow ód, w y s t ę p u j ą c z p o z w e m p r z e c iw k o Kurii M etropolitalnej p r z e d S ą d Pracy w Wilnie, z a ż ą d a ł z a s ą d z e n i a od p o z w a n e j n a j e g o

rzecz d o ż y w o t n i o po 52 zł. 32 gr. m ie sięc zn ie , p o c z y n a j ą c o d 1 m a j a 1925 r. z tej racji, że pro b o szc z k o śc io ła p a r a f i a l n e g o w W ie l­

kiej Rzeszy, gdzie p o w ó d służył w c h a r a k t e r z e o rg a n is ty , z a n i e d b a ł zgło sze n ia j e g o w t e r m i n i e u s t a w o w y m do u b e z p i e c z e n i a , w s k u t e k c z e g o G b e z p ie c z a ln i a S p o ł e c z n a o d m ó w i ł a p o w o d o w i w y p ł a c e n i a r e n t y inwalidzkiej w wyżej w y m i e n i o n e j w ysokości.

S tro n a p o z w a n a zarz u c ała , iż p o w ó d z t w o n a le ż a ło wytoczyć p rz ec iw k o kościołowi p a r a f i a l n e m u w Wielkiej Rzeszy, lecz S ą d O k r ę g o w y z g o d n ie z w y r o k i e m S ą d u P racy, oraz p o w o ł u j ą c się na o r z e c z e n ie S ą d u N a jw y ż s z e g o Nr. 328/1936 i na s p r a w ę m ię d zy tymi o s o b a m i Nr. Cpr. 121/35, w której Kuria M e t r o p o li ta ln a p o ­

d o b n e g o z a rz u tu nie podnosiła, p o w ó d z t w o uwzględnił.

S łu szn ie z a r z u c a Kuria M e t r o p o lita ln a w s k a r d z e k a s a c y j n e j , iż w y w o d y S ą d u O k r ę g o w e g o nie są z a s a d n e .

W myśl p o w o ł a n e g o przez S ą d O k r ę g o w y o rz e c z e n ia S ą d u N a jw y ż sz e g o Nr. 328/1926 r., ja k o też o r z e c z e n i a Nr. 274/1937 r.

p a r a f i e katolickie nie są o s o b a m i p r a w n y m i, lecz w s p r a w i e n in ie j­

szej z a g a d n i e n i e to nie p o w sta je; n a t o m i a s t n a le ż a ł o S ą d o w i roz­

ważyć, czy Kuria M e tro p o lita ln a o d p o w i a d a za z o b o w i ą z a n i a p o ­ s z c z e g ó ln y c h kościołów, w z g lę d n ie za n i e w y k o n a n i e przez nich c ią ż ą c y c h na nich o b o w ią zk ó w . W o r z e c z e n i a c h Nr. 481/1934 r.

i 273/1937 r. S ą d najw yższy wyjaśnił, że za z o b o w i ą z a n i a p o s z c z e ­ g ó ln y c h ko ścio łó w nie o d p o w i a d a B isk u p O rd y n a riu s z ; k o n s e k w e n ­ tn i e d o ty c z y to rów nież n i e w y k o n a n i a o b o w i ą z k ó w przez p o s z c z e ­ g ó ln e kościoły; t y m bardziej nie m o ż e być o d p o w ie d z i a l n a w ta k im p r z y p a d k u Kuria M etro p o litaln a, k tó ra z g o d n ie z o r z e c z e n i e m S ą d u N ajw y ż sz e g o Nr. 346/1935 r. j e s t tylko u r z ę d e m . N a d to n a le ż y co do p r z y p a d k u zaznaczyć, że z g o d n i e z can . 1185 k o d e k s u k a n o ­ n ic z n e g o służba kościelna, a m i ę d z y in n y m i rów nież o r g a n is ta , z a ­ leży w y łą cz n ie od p r z e ł o ż o n e g o d a n e g o kościoła, kościół więc j a k o o s o b a p r a w n a , o d p o w i e d z i a l n y jest za wszelkie n a le ż n o ś c i tej służ­

bie. W o b e c tych z a s a d z a s ą d z e n i e s p o r n e j p rete n sji od Kurii M e ­ tropolitalnej j e s t s p r z e c z n e z p r a w e m .

Nie u s p ra w ie d liw ia w n io s k u S ą d u p o w o ł a n i e się n a inną s p r a ­ wę, w której p o z w a n a Kuria rz e k o m o nie p o d n o s i ł a p o d o b n e g o z a ­

rzutu co d o swojej legitymacji biernej. ^ O k o lic z n o ś ć ta m o g ł a b y być r o z w a ż a n a przez S ą d O k r ę g o w y je d y n i e pod k ą t e m w id z e n ia p r z y z n a n i a przez Kurię M e tro p o lita ln ą o d p o w ie d z ia ln o ś c i, t y m c z a ­ s e m , j a k z wyżej p rz y to c z o n y c h w y w o d ó w w ynika, b r a k odpowie*- dzialności Kurii w y p ły w a z p rzep isó w p ra w a , s k u t e c z n o ś ć zaś przyf

z n a n i a w myśl art. 246 kpc. m o ż e d o ty czy ć tylko faktów.

Na o ry g in a le w łaściw e podpisy.

Za z g o d n o ś ć z o r y g i n a ł e m św ia d czy S e k re ta rz S. N. (— ) Gz.

P u d e łe k o w a . S p ra w d z a ł (— ) p o d p is nieczytelny.

■ V , » ' % T

(11)

9

A R T Y K U Ł Y .

L I T U R G I A.\ i , i , * . * » i * , i

i - ...i

# l * f

Modlitwa o zjednoczenie chrześcijan.

Ant. Aby wszyscy byli jedno, ja k o Ty, Ojcze, we mnie, a ja w Tobie; a b y i oni w nas j e d n o byli, a b y uwierzył świat, iżeś Ty

m ię posłał.

W. J a tobie p o w i a d a m , iżeś ty jest Piotr.

O. A na tej o p o c e z b u d u j e Kościół mój.

W. Panie, wysłuchaj m odlitw y nasze.

O. A wołanie nasze niech d o Ciebie przyjdzie.

Módlmy się: Panie J e z u Chryste, któryś rzekł A p o sto ło m swoim:

Pokój z o s ta w u ję w am , pokój mój daję w am , nie patrz na grzechy nasze, lecz na wiarę Kościoła Twego, i racz go w edług Twej woli o b d a r z y ć p o k o j e m i zjednoczyć: Który żyjesz i królujesz Bóg po

w szystkie wieki wieków. A m en.

O d p u s t y .

W n u m e r z e p o p r z e d n i m n a s z e g o pisma p o d a n y był d e k r e t, z a ­ tw ierdzający a u t o r y t a t y w n e nowe, bo z ro k u 1938, w y d a w n i ­

c tw o w a t y k a ń s k i e o o d p u s t a c h p. t. „Preces et pia opera... indul­

gentiis Ditata", w k tó r y m p rzy to czo n e są wszystkie formuły o d p u ­ s t o w e z z a z n a c z e n ie m wielkości o d p u s t ó w i w a ru n k ó w ich u z y s k a ­ nia. Poza w y m i e n i o n y m i — wszystkie inne tracą m o c obowiązującą.

R e d a k t o r p r a g n ie S z a n o w n y m K onfratrom u d o s tę p n ić ten s k a rb ie c i d l a t e g o co miesiąc będzie p o d a w a ł Im, w t y m miejscu kilka w y ­ ciągów z te g o oficjalnego dzieła Kościoła św.

P o r z ą d e k z e b r a n y c h w nim form uł jest n astępujący:

Część I. Odpusty dla wszystkich: formuły ku czci Trójcy św.

O j c a — S y n a — D ucha św., N. Marii Panny, św. Aniołów, Świętych,

odpusty specjalne: p o d c z a s k o n g r e s ó w e u c h a ry s ty c z n y c h , modlitwy o powołania, za misje, o d o b r ą śmierć, różne.

Część. II. Odpusty dla różnvch osób: kapłanów , zakonników , s t u d e n t ó w , dzieci, młodzieży, m ałżonków , rodziców.

D o d a te k : Odpusty lokalne: pielgrzym ka rzym ska, g ro b y św.

Apostołów Piotra i Pawła, VII ołtarzy, Żłóbek Chrystusowy, Święte Schody, S i e d e m kościołów, Stacje rzymskie.

1-o. Regi s a e c u lo r u m i m m o r t a l i . . z P r y m y —o d p u s t 500 dni.

2-o. Sit n o m e n b e n e d i c t u m ! odp. 500 dni za p o w ied zen ie p o d ­ czas słyszanego bluźnierstw a (Nr. 8).

3-o. Custodi m e Domine, ut pupillam oculi, sub u m b r a a l a ­ r u m t u a r u m p r o t e g e m e (ps. 16,8), od p . 500 dni iNr. 18).

4-o. In m a n u s tuas, Domine, c o m m e n d o sp iritu m m e u m (ps.

30, 6, Kompleta), odp. 500 dni (Nr. 19).

(12)

10

5 o. Deus, in a d i u t o r i u m m e u m i nte nde , D o m i n e ad adiuvan- d u m m e f e s t i n a ' ( p s . 69, 2) Brewiarz; od p. 500 dni (Nr. 20).

6-o. Dignare, Domine, die isto (vei n o c t e ista) sirie p e c c a t o nos c u s t o d i r e (Brew); odp., gdy r a n o i w i e c z o r e m wierni to o d m ó ­

wią,— 500 dni (Nr. 21). -

7-o. Psalm „ L a u d a t e D o m i n u m o m n e s g e n t e s . . . ” odp. 500 dni, 3 lat— za publiczne o d m a w i a n i e (Nr. 25).

8. J e z u mój, miłosierdzia! 300 dni od p. (Nr. 55).

9. J e z u s i e , S ynu Dawidów, zmiłuj się n a d e m n ą — o dp. 500 dni (Nr. 58).

lO-o. Christe J e s u , a d i u t o r m e u s et r e d e m p t o r m e u s (S. A u ­ gustyn), odp. 300 dni (Nr. 70).

SP R A W Y M IS Y JN E .

Uwagi o pracy dla misyj.

/

Diecezja n a s z a z a j m u j e s i ó d m e m i e j s c e w ś r ó d diecezji p o l ­ skich o b r z ą d k u łac iń sk ie g o , pod w z g l ę d e m ilości k at o lik ó w i to

z a r ó w n o liczebnie j a k p r o c e n t o w o . Różnica w z a m o ż n o ś c i naszej diecezji i jej katolików r ó w n i e ż nie jest g o r s z a od te jż e w in n y c h d i e c e z j a c h polskich — o w s z e m n a l e ż y stwierdzić to d o b i tn i e , że p o d wielu w z g l ę d a m i s t o i m y wyżej od i n n y c h w d zi e d z in i e e k o n o ­

micznej, m a j ą t k o w e j etc.

T y m c z a s e m j a k ż e inaczej p r z e d s t a w i a się o b r a z ś w i a d c z e ń n a s z y c h na misje. Pod t y m w z g l ę d e m z a j m u j e m y 16 m i e j s c e w ś r ó d diecezyj polskich. J e s t to m o c n o u d e r z a j ą c e — s m u t n e n a w e t .

C h e ł m i ń s k a dziecezja z e b r a ł a n a Misje w roku u b i e g ł y m 88.056 zł. 37 gr., p o z n a ń s k a 71.424 zł. 61 gr., w a r s z a w s k a 19.074 zł.

92 gr., a wiele m n i e j s z a od naszej diece zja p ł o c k a z e b r a ł a 12.282 zł.- 11 gr., s a n d o m i e r s k a 9.743 zł. 99 gr, — a m y 8.551 zł. 48 gr. w y ­ słaliśm y do Centrali P.D.R.W. C h y b a p i ń s k a d i e c e z j a nie stoi m a ­ j ą t k o w o lepiej od naszej — a j e d n a k p r o c e n t o w o n a misje d a l e k o

n a s wyprzedziła!

Niechaj więc to z e s t a w i e n i e n a p r a w d ę po bu dz i n a s do r z e c z o ­ w e g o u s t o s u n k o w a n i a się do s p r a w m i s y j n y c h n i e c h a j p r a c a

n a s z a dla misyj, g ło s z e n ie k a z a ń o misjach, z b i e r a n i e ofiar n a misje pójdzńe w każdej parafii w i e l o k r o t n i e n a p r z ó d . Musimy uświadomić i zainteresować głęboko naszych parafian sprawami misyjnymi. L u ­ dzie c h ę t n i e b ę d ą na t e n cel .składać ofiary — w s z y s c y d a d z ą n a ­ w e t ostatni grosz, n a w e t wieś p o r u s z y się — jeżeli tylko d u s z p a s ­ terz s e r d e c z n i e , gorliwie i u m i e j ę t n i e p r z e d s ta w i w n a u c e z a m b o n y , w szkole, na z e b r a n i a c h o r g a n i z a c y j katolickich p o t r z e b ę p r a c y i ofiar dla misyj, wielkie zasługi przed B o g i e m za k a ż d ą c h o ć b y n a j d r o b n i e j s z ą u c z y n n o ś ć i of ia rę na misje, z a p e w n i o n e b ł o g o s ł a ­ w i e ń s t w o Boże dla o f i a r o d a w c ó w i p r a c o w n i k ó w m i s y j n y c h n a w e t w t y m życiu.

(13)

11

I k

Wynik ofiat na misje w każdej parafii musi koniecznie i sta A nowczo być w roku bieżącym dwukrotnie w yższy niż w roku zeszłym .

M u s im y ofiary n a s z y c h parafii p r z y n a j m n i e j podwoić! Również o fia ry p r y w a t n y c h d o b r o d z ie jó w , f u n d a t o r ó w m u s z ą sie p o d n i e ś ć w y b itn ie , s k u t e c z n ie ; p r z y p o m i n a j m y o ty m ludziom, ż e b y czynili zapisy, f u n d a c j e n a misje a zwłaszcza na w y k s z t a ł c e n i e choćby jednego misjonarza-krajowca. J a k a ż to w ie lk a rzecz, ja k a ż z a s ł u g a

n i e s ł y c h a n a księdza, k tó ry d o t e g o dzieła d o p ro w a d z i, parafii k tó r a w s p ó l n y m w y siłk ie m m i s j o n a r z a wykształci; o s ó b prywatnych*

k t ó r e s w o ją f u n d a c j ą , z a p i s e m p o w a ż n ie j s z y m z a p e w n i ą w y c h o w a ­ nie m i s j o n a r z a . A że to s ą rzeczy do z rea liz o w a n ia w idzim y na p rz y k ła d z ie ś. p. ks. Jana Rychlika p r o b o s z c z a w O sie lc u a r c h i ­ diecezji k r a k o w s k ie j, k tó r y s a m ubogi i ch o ro w ity bardzo, w k r ó t ­ kim s w o i m życiu zapłacił n a P. D. św. Piotra A p o sto ła przeszło 19.000 zł. O t o w zór p r a c o w n i k a g o rliw e g o dla misyj!

W p r a w d z i e p o d o b n e ofiary z a c z y n a j ą się p o j a w i a ć i w naszej, diecezji. O to ś. p. ks. F r a n c is z e k M azur zapisał na m isje kilka m o r ­ g ó w bierni, ś. p. ks. W ik to r Borysiew icz ofiarow ał 1.500 złotych, lecz n a o g ó ł za m a ł o p a m i ę t a m y o misjach; za m a ło też z a ­

c h ę c a m y w i e r n y c h z a r ó w n o do d r o b n y c h ofiar n a m isje jak d o p o ­ w a ż n y c h fundacji, z a p is ó w p o ś m i e r t n y c h i t. p.

T e g o r o c z n a t a c a na Niedzielę Misyjną w y p a d ł a b a r d z o b ie d n ie , należy k o n i e c z n i e je s z c z e u rz ą d z ić j a k ą ś z b ió rk ę do p u s z e k na m i ­ s je lub z e b r a ć je s z c z e j e d n ą t a c ę — poza T r z e m a Królami — w k t ó ­

re ś w i ę k s z e ś w i ę t o — p r z y g o to w a w s z y p r z e d t e m ludzi do t e g o przez s e r d e c z n e z a c h ę c e n i e , a b y ofiarniej poparli tę tacę, a b y n a w s p o m ­ n i a n y d z ie ń p rz y g o to w a li so b ie p o w a ż n i e j s z e ofiary, składki i t. p.

P r o s z ę b a r d z o w szy stk ich P.T. XX. D u s z p a s te r z y i P r a c o w n i k ó w m i s y j n y c h , a b y p rzygotow ali w cześniej s p r a w o z d a n i a z p r a c y m i ­ syjnej na s w o i m t e r e n i e i wypełnione formularze sprawozdawcze już w s ty c z n iu 1939 r. odesłali do d y r e k t o r a d i e c e z j a l n e g o P a p ie s k ic h Dziął M isyjnych. G d y b y ktoś z P r z e w i e l e b n y c h Księży nie o trz y m a ł f o r m u l a r z y w s p o m n i a n y c h niechaj zwróci się po nie do m nie.

Przypominam, że sprawozdania do dyrektora diecezjalnego muszą nadesłać również wszystkie sodalicje, szko ły, sekcje misyjne in n y ch o r g a n i z a c y j kat. J e s t to przecież n a t u r a l n y o b o w i ą z e k d o b r y c h k a ­ to lik ó w , u ś w i a d o m i o n y c h d ie c e z j a n . Tymczasem w roku ubiegłym

wiele organizacyj wspomnianych potraktowało tą sprawą drogą ka­

pliczkową. A to nie j e s t r o b o ta katolicka, z o r g a n i z o w a n a , to nie je s t p r z e j a w e m k a rn o ś c i, w y k a z a n i e m d u c h a d i e c e z j a ln e g o .

A b y u ła tw i ć P r z e w i e l e b n y m Księżom p r a c ę p o m a g a n i a m i s jo m b ę d ę się s ta r a ł b r a ć udział w k o n f e r e n c j a c h d e k a n a l n y c h , by o m ó ­ wić s z c z e g ó ło w o jej s p r a w y i m e t o d y . Proszę przeto, a b y P r z e w i e ­ lebni Księża Dziekani zechcieli ł a s k a w i e w p o r z ą d e k o b r a d kon- f e r e n c y j w s t a w i a ć — s p r a w y m i s y j n e s w e g o d e k a n a t u .

Ks. Karol Konopka.

(14)

12

R Ó ŻN E J T R E ŚC I

m V * . ' *

Dyrektor w Trzecim Zakonie

przez O. Wiktora Biegusa.

(Przedruk z „Wiadomości Tercjarskich)

Na czele g r o n a t e r c ja r s k i e g o , k a n o n i c z n i e e r y g o w a n e g o albo k a n o n i c z n i e n i e e r y g o w a n e g o , ale z o r g a n i z o w a n e g o , stoi i sta ć p o ­ winien, o b o k ś w ie c k ie g o z a r z ą d u czyli d y s k r e t o r i u m , t a k ż e k a p ła n

w o d p o w i e d n i ą z a o p a tr z o n y władzą, czyii t a k z w a n y „ D y re k to r T rze c ie g o Z a k o n u ”.

O d D y r e k t o r a po największej części zależy rozkwit czy u p a ­ d e k k o n g r e g a c ji . O n j e s t jej „ c z y n n ik ie m t w ó r c z y m ”, ale też m o ż e się łatw o stać i nieraz się staje „cz y n n ik ie m d e s t r u k c y j n y m ” . To

o s t a t n i e dzieje się zazwyczaj d la te g o , że wielu D y r e k t o r ó w nie d o ­ c e n i a należycie s w e g o s ta n o w is k a , nie zna d o k ł a d n i e swej władzy,

nie w y w iąz u je się o d p o w i e d n i o ze sw y c h o b o w ią z k ó w .

S t a n o w is k o D yrektora, je g o w ła d za i obow iązki — oto trzy rzeczy, które p o t r z e b u ją d o k ła d n i e j s z e g o w y św ietlen ia i g r u n t o w - niejszeg o o m ó w ie n i a . Biorę je j a k o g łó w n e p u n k t y d o n i n i e j s z e g o re feratu , p r z e z n a c z o n e g o — ja k św iadczy s a m tytuł — dla k a p ł a ­ nów, s p r a w u j ą c y c h fu n k c je d y r e k to r s k ie w Trzecim. Z a k o n i e i m a ­ j ą c e g o w zbudzić w nich w ię k s z e z a i n t e r e s o w a n i e i z ap a ł dla p r a c y

n a niwie fran ciszkańskiej.

1. STANOWISKO DYREKTORA.

S t a n o w is k o D y re k to ra w Trzecim Z a k o n i e jest z je d n e j s t r o n y rzeczą w ielce zaszczytną, ale z drugiej d o ść t r u d n ą i o d p o w i e ­ dzialną.

1. D y re k to rstw o w Trzecim Z a k o n i e p o w in ie n każdy k a p ł a n u w a ż a ć za wielki zaszczyt. W i a d o m o b o w ie m , że w ś ró d wszystkich

s to w a rz y s z e ń i organizacji k o śc ieln y c h Trzeci Z a k o n z a j m u j e p i e r ­ w sze m ie js c e (can. 701). Ż a d n e m u s to w a rz y s z e n iu w c ią g u s ie d m iu

w ie k ó w nie poświęciła Stolica A p o sto lsk a tyle uwagi, tyle troski, tyle życzliwości, ile T r z e c ie m u Z ak o n o w i św. F ran ciszk a. W o c z a c h N a s t ę p c ó w św. Piotra, w o c za c h historii Kościoła, w o c z a c h n a w e t

w r o g ó w k atolicyzm u — Trzeci Z a k o n św. F ran ciszk a uchodził i uchodzi za p o tę ż n ą a rm ię, w y p o s a ż o n ą w n a jle p s z ą b r o ń d o w a l ­

ki ze złem. A ile w s z e r e g a c h tej armii było zaw sze i je s t c i c h e ­ go b o h a t e r s t w a i p o ś w ię c e n i a . Nie j e d e n laur, nie j e d e n krzyż

„virtuti militari” w idnieje n a s z t a n d a r a c h terc jarsk ich . To też n ie tylko z as zc z y te m jest do tej armii należeć, ale rów nież i g łó w n ie zaszczytem j e s t w tej armii z a j m o w a ć ja k i e ś k ie ro w n ic ze s t a n o w i ­ sko, tą a r m i ą dowodzić, tak, j a k zaszcz y tem je s t być w o d z e m , być

g e n e r a ł e m , być w y ższy m lub niższym o f ic e r e m w armii, dywizji,, brygadzie, p u łk u czy batalionie, które okryły się s ła w ą na wojnie.

(15)

2. S t a n o w i s k o D y r e k t o r a w Trzecim Z ak o n ie, o ile zaszczytne o tyle j e s t też i t r u d n e . O. Remigiusz S c h u lte O. F. M. b a rd z o tr a f n i e p o w ia d a :

„Im wyższy cel, t y m n ie b e z p ie c z n ie js z a d roga, ty m p o t r z e b ­ niejsze d o b r e p r z e w o d n i c tw o . D ziecko u t a l e n t o w a n e j e s t b a rd zo c z ę s t o t r u d n i e j s z e do w y c h o w a n i a , niż d z ie c k o m n ie jsz y c h z d o l n o ­ ści. P o d o b n i e j e s t i w Trzecim Z.akonie. S ta w ia on s w o im c zło n ­ k o m p r z e d oczy, j a k o w ysoki cel d o s k o n a ł o ś ć c h r z e ś c ija ń s k ą , a z a ­ r a z e m p o d a j e środki, a b y te n cel, o s ią g n ą ć , tylko, że te środki m u ­ szą być im p o d a n e przez k a p ł a n a .

„ T e rcjarze — m ów i dalej t e n ż e a u t o r — n a le ż ą do rz ę d u dusz u p r z y w i l e j o w a n y c h , do w y b r a n y c h u l u b i e ń c ó w Boga. To też j a s n ą j e s t rzeczą, że c z ło n k o w i e T rze c ie g o Z a k o n u p o t r z e b u j ą w p r a w n e ­ g o i t r o s k l i w e g o k ie ro w n ic tw a , inaczej nie b ę d ą ty m , czym być p o w in n i, s t a n ą się p ł o d e m p o r o n i o n y m , i ty m w iększy w s t r ę t i o d ­ ra z ę b u d z ić b ę d ą , im p ię k n iejsz y i w znioślejszy j e s t ich c e l ”*).

O d p o w i e d z i e ć n a le ż y c ie w s p o m n i a n e m u k ie ro w n ic tw u , t c h n ą ć w k o n g r e g a c j ę f r a n c i s z k o w e g o d u c h a , n a s tr o ić ją na wyższy ton, p r z e n i e ś ć myśli i s e r c a ich c z ło n k ó w na stalsze po za ziemię, uczynić z k o n g r e g a c j i j a k b y klasztor, a z braci i sióstr p r a w d z i ­ w ych z a k o n n i k ó w i z a k o n n i c e , żyjących w p ra w d z ie n a świecie, ale n ie dla św iata, — to w szystko b a r d z o t r u d n e . B e z w g lę d n ie łatwiej p r o w a d z i ć b r a c t w o i sodalicję, aniżeli Trzeci Zakon, — t a m b o w i e m tylko p e w i e n o d c i n e k życia j e s t u w z g l ę d n ia n y , a tu cało k ształt ży­

cia, tu n a j w a ż n i e j s z y in te r e s t e g o życia; z a b e z p i e c z e n i e szczęśliw o­

ści w iecznej. W r o g o w i e tej szczęśliwości też nie śpią. Z a w is tn y m o k i e m p a tr z ą n a k a ż d y d o b r y krok, n a n a jm n i e j s z y w ysiłek ku c n o c i e , to też i ze swej s t r o n y nie o m i e s z k a j ą u t r u d n i a ć p r a c ę g o r ­ l i w e m u D y rek to ro w i, r z u c a j ą c m u pod nogi kłody w chwilach n a j ­ m n ie j s p o d z i e w a n y c h . Na te w szystkie tr u d n o ś c i m usi być k a ż d y gorliwy D y r e k t o r p r z y g o to w a n y , a g d y isto tn ie p rz y jd ą i c o ra z w i ę ­ cej p ię trzy ć się p r z e d nim b ę d ą , p o w i n ie n w nich widzieć z n a k

d o b r e j s p r a w y w e d ł u g z a s a d y : „ubi difficultas ibi D e u s ”.

3. S t a n o w i s k o D y r e k t o r a je s t w re s z c ie b a r d z o o d p o w i e d z i a l ­ ne. W r e k a c h D y r e k t o r a z ło ż o n e są losy k o n g r e g a c ji . J a k D y r e k ­ t o r p o s ta w i j a k i ś fałszywy krok, zrobi n ie r o z s t r o p n e p o c ią g n ię c ie , rzuci w g r o n o t e r c j a r s k i e n i e o p a t r z n ą myśl, w ó w c z a s p o w s t a ć m o ­ g ą i c z ę s t o p o w s t a j ą o p ł a k a n e n a s t ę p s t w a . P o r ó w n a ć b y je m o ż n a d o s p u s t o s z e ń , k t ó r e w y r z ą d z a rzeka w czasie w y le w u . Ile d o b r e g o

s p r a w i a o n a , j a k d ł u g o płynie s w o im k o r y t e m : p o r u s z a młyny, t a r ­ taki, e l e k t r o w n i e , ale g d y wyjdzie ze sw y c h brzegów , n i e p o w e t o ­ w a n e w y r z ą d z a szkody. T a k j e s t i w T rz e c im Z ak o n ie. Ż a d n e ze s t o w a r z y s z e ń n ie p o s i a d a w s o b ie tyle ż y w o tn y c h sił, tyle d z iw n ie u k r y t e j m o c y , ile t e r c j a r s t w o . 1 j a k d łu g o te siły p ły n ą n a le ż y ty m ło ż y s k ie m , b ł o g o s ł a w i o n e i n i e o c e n i o n e w p r o s t w y d a j ą korzyści,

*) R em ig iu s Schulte O. F. M.: P rieste r u n d Dritter O rden, W ie s b a d e n 1^25, str. 17.

Cytaty

Powiązane dokumenty

kładaniu t. Aby jednak wzmocnić pewność wypełnienia pokuty, spowiednik powinien ją dobrze określić i porozumieć się z penitentem, czy ten ją dobrze zrozumiał i

mają, że niema często stosownej p racy dla stowarzyszeń Akcji katolickiej i stąd po pierwszym okresie gorliwości, tracą one na żywem zainteresowaniu członków

dów (Hrubieszów, Stary Zamość, Tarnogóra, Sitaniec i inne) są one już jednak stare, wyczerpane i kończą się. Większych sadów, zasadzonych w nowszych czasach

(2) Podnośnik należy przymocować do rusztowania w ten sposób, aby przy podnoszeniu i opuszczeniu ciężarów pracownikom, zatrudnionym przy podnoszeniu nie groziło

dniczą wciska się we wszystkie kraje i państwa, a jest szcze­.. gólnie groźny dla tych, którym brak jest moralnej i duchowe

Dlatego nigdy nie przestaniemy wysławiać tych, którzy już się tej sztuce poświęcili albo w przyszłości jej się poświęcą, a przytem dążą do tego, aby

dził godne podziwu jego dzieło, które w nadziemskiej skuteczności swojej odnawiając ludzkość, obdarzyło ją kultem szlachetniejszym. 1) Jezus Chrystus ustanowił

jemy Legatem Naszym na częstochowski Synod plenarny ciebie, Ukochany Synu Nasz, który wywiązawszy się chlubnie z zadań Nunciusza Apostolskiego w Polsce zostałeś