• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2004, nr 50 (285).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Lokalna : tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski 2004, nr 50 (285)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

NK

_

Tygodnik Kędzierzyńsko-Kozielski

W NUMERZE:

MM

Skuteczny lobbing?

u-KOilt

Deutsche Bank Lćl

■MM

Czytaj na str. 4

Pożyczka zimowa 8%

Wywiad z komikami na str. 20 Czytaj na str.

OddziałCelny w Kędzierzynie-Koźlu, przynaj­

mniej przez najbliższe pół roku, nie zostanie zli­

kwidowany. Taką decyzję podjął podczas ze- szłotygodniowej wizyty w Opolu szef Służby Celnej Wiesław Czyżowicz.

Dostaniesz nawet 15 000 zł bez zabezpieczenia.

Oprocentowanie rzeczywiste dla pożyczki przy prowizji 4%, spłacanej w 18 równych, miesięcznych ratach wynosi 14,18%.

Od kogo zżynał Chaplin?

W sobotę w naszym mieście gościł znany cho­

ciażby z telewizyjnego ekranu Kabaret Moral­

nego Niepokoju. Publiczność, która szczelnie wypełniła salę kina “Chemik”, przyjęła komików bardzo ciepło. Tuż przed występem udało nam się przeprowadzić z nimi krótki wywiad.

Gwałciciel znów atakuje

Kolejna kobieta została napadnięta. Przebieg zdarzenia do złudzenia przypomina przypadek gwałtu, który miał miejsce przed miesiącem na ul. Towarowej. Tym razem...

Centrum

handlowe po tartaku

Jak dowiedziała się „Lokalna”, na terenie po dawnym tartaku ma stanąć centrum handlo­

wo-usługowe. Wstępny projekt przewiduje obiekty o metrażu przekraczającym dopusz­

czalne 2000 metrów kwadratowych.

wy ład

<fy

Tylko u nas rozkład

dla

stacji Kędzierzyn -Koźle!

Szukaj w środku numeru

Jeden niefortunny skok do wody zaważył na życiu osiemnastoletniego Adriana Woj- cieszczyka. Spowodował paraliż kończyn dolnych i górnych. Chłopak mógł jednak żyć, być może po długotrwałej rehabilita­

cji odzyskałby częściową sprawność. Nie było mu to jednak dane. Być może do jego śmierci przyczyniły się zaniedbania w szpitalu rehabilitacyjnym w Reptach.

tel. (077) 472 55 00

Internet: www.db-pbc.pl

CHCES2 KUPIĆ TANIO TELEFO WYMIENIĆ NA NOWY?

WGRAĆ OPROGRAMOWANIE?

NAJTANIEJ W MIE

Ul.Wojska Polskiego 13 tel.77/481 00 10 Al.Jana Pawia II 8 77/481 88 88

ul.Czerwińskiego 3 tel. 77/482 44 66 e-mail: tomkom.kk@interia.pl

c_^najnlższy abonament z darmowymi minutami

Przyjmowanie wpłat za rachunki bez prowizji

SKLEP FIRMOWY PLUS GSM

Kędzierzyn-Kozle. ul. Wojska Polskiego 1 Tel. 077 48 19 088

(2)

z- Gazeta 15 grudnia 2004 50 (285) */okalna

Bolesław BEZEG redaktor naczelny

Połqczyła ich Lokalna < • '

Tytan i tytanik

Do przeprowadzenia bardzo obiek­

tywnego wywiadu doszło niedawno prawdopodobnie na terenie naszego miasta. Przeprowadził go pewien współpracownik wyrzucony z „GL”

za nieetyczne występki, a indagowa­

nym był redaktor, który niegdyś wspomnianego aktu wyrzucenia doko­

nał. Zapis owej epokowej rozmowy opublikowano w najnowszym nume­

rze pewnego schyłkowego tygodnika, który, jak łatwo się domyślić, nie pała do naszej gazety braterskim uczuciem.

Wywiad zamieszczono z wielkim rozmachem, wraz z logo owej telewi­

zji (zapewne bez opłaty za reklamę), duża czcionka, zdjęcie - co rzadko się tam zdarza - opatrzone podpisem...

Nikt by nie pomyślał, że jeden z dru­

gim mają za sobą traumatyczne star­

cie. A jeszcze pamiętamy w „GL” ich niepochlebne wypowiedzi na swój temat oraz przekleństwa, których so­

bie nawzajem nie szczędzili. Dziś ga­

wędzą niczym przyjaciele - połączy­

ła ich niechęć do „Gazety Lokalnej”.

Dziś gawędzą niby dziennikarskie gwiazdy. Nic dziwnego, jeden to tytan powołujący do życia coraz to nowe medialne byty (nieistotne, że konse­

kwentnie wiedzie je potem do ruiny), drugi to pierwszy oficer na dryfują­

cym wprawdzie, ale flagowym okrę­

cie „regionalnego” „dziennikarstwa”

„obywatelskiego”.

W wywiadzie tym człowiek, który wyrzucał, powiedział wyrzuconemu, że o założonej przez niego właśnie prywatnej telewizji napisaliśmy „stek kłamstw”. Powiedział też, że poinfor­

mował mnie o tym, a mimo to kłam­

stwa te nie zostały na łamach „GL”

sprostowane. Jakże jednak mieliśmy napisać komplementarny artykuł o tej telewizji, gdy jej szef odmówił roz­

mowy z naszymi dziennikarzami?

Odmówił, bo nas nie lubi. Nie lubi nas dlatego, że odebrano mu możli­

wość doprowadzania „GL” do ruiny.

O swoich zastrzeżeniach do treści ar­

tykułu poinformował mnie SMS-em już po publikacji. Dopiero ze wspo­

mnianego wywiadu dowiedziałem się, iż była to prośba o sprostowanie.

W Mądrej Księdze jest napisane:

„stukajcie, a otworzą wam”. W myśl owej zasady i my jeszcze raz otwo­

rzymy swoje łamy dla owej telewizji.

Zapewniam, że uczynimy to najdo­

kładniej, jak tylko potrafimy.

Tomasz Kapica

Wójt kontra radny

Gra na uczuciach narodowych

Radny gminy Reńska Wieś Mie­

czysław Kędzierski twierdzi stanowczo,

do urzędów gmin, a jedynce placówek dyplomatycznych. Owszem, nawet w ministerstwie przyznają że powinno być inaczej, ale nie zmienia to postaci rze-

W kolejnych sześciu numerach „Gazety Lokalnej”, bę­

dziemy drukować kupony konkursowe, które należy wyciąć, nakleić na kartkę pocztową i przesłać na ad­

res redakcji al. Jana Pawła II 27 p.31. Na rozwiązania czekamy do 14 stycznia, na uczestników zabawy cze­

ka wiele atrakcyjnych nagród.

że wójt Marian Wojciechowski złamał prawo, nie umieszczając na budynku gminy godła określonego przepisami obowiązującej ustawy o symbolach naro­

dowych... Nie zgadza się z tym, co na­

pisaliśmy w ubiegłotygodniowym nume­

rze, że decyzja Ministerstwa Spraw We­

wnętrznych i Administracji brzmi zgo­

ła inaczej. Odpowiadam panu radnemu.

Owszem, zgadza się, że w opinii tej nie pada zdanie treści “wójt nie łamie pra­

wa”. Jednak trzeba bardzo, bardzo wie­

le “dobrej” woli, aby nie wyciągnąć z niej takich wniosków. Autor tej opinii jed­

noznacznie wskazuje, że przepis, na który powołuje się radny, odnosi się nie

czy, że obowiązujące prawo jest prawem i dęcie w tubę, że wójt to prawo złamał, w tym wypadku jest nadużyciem.

I z wójta agresja przeniosła się na ga­

zetę. “A po co to pisaliście o tym w ogóle? Trzeba było mi dać spokój” - usłyszeliśmy po naszym artykule z ust radnego. Otóż panie radny, odpowiada­

my: piszemy wtedy, kiedy jest temat i kiedy zasługuje on na to, aby przedsta­

wić go czytelnikom. Nie wtedy, kiedy decyzja jest sprzyjająca jednej bądź dru­

giej stronie. Gdyby w ministerstwie uzna­

no, że było inaczej, napisalibyśmy tak­

że o tym. I jeszcze jedno. Nie napisali­

śmy od siebie, że wójt nie złamał prawa,

jedynie przedstawiliśmy opinię, z której to wynika. Opinię dla nas chyba najbar­

dziej wiarygodną bo z samego minister­

stwa. A do stwierdzania jednoznacznie, czy ktoś to prawo złamał, czy też nie, jest sąd i ważyłbym słowa, bo może się okazać, że prawo łamie ten, kto bez­

podstawnie pomawia.

Co do samych symboli narodowych osobiście uważam, że należy o nie dbać w jak największym stopniu, i wołałbym, aby takowe widniały na każdym urzę­

dzie czy szkole. Nie podoba mi się jed­

nak używanie argumentacji bazującej na tak śliskim temacie, jak uczucia na­

rodowe, a niemającej żadnej podstawy prawnej. A słowa radnego, że kiedyś hitlerowcy zrzucali godła, a teraz wójt to robi, według mnie zbyt dużym są nadużyciem.

reklama

Jakub DŹWILEWSKI

zJADliwości

Bez dyskryminacji

lek. med. Jolanta - Eliza Pietranek Specjalista dermatolog - wenerolog

- Onkologia i alergologia (j dermatologiczna * - zabiegi laserowe j

PRZYJĘCIA; ŚWIĄTEC2

J K-Koźle,

Al.. Jana Pawła II4/114

| (^0692187 765

NA TELEFON

SPECJALNA OFERTA OLA EMERYTÓW, PRACOWNIKÓW RESORTOWYCH, SŁUŻBMEDYCZNYCH.PRAWN1KÓW

I BIURPODATKOWYCH

- na spłatę innych zadłużeń - na rozpoczęcie działalności - gotówkowe

- hipoteczne

Mój ubiegłotygodniowy artykuł „Nie chcą Polaków w Cisowej” oraz komen­

tarz pt. „Zawistna gościnność” spotkały się z olbrzymim odzewem w Cisowej.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą.

Po pierwsze, odezwali się mieszkań­

cy osiedla popowodziowego, którzy podkreślali, że nie są zawistni. Ich gorz­

kie słowa wynikają z żalu, że tak bied­

nie jest na ich osiedlu. Z żalu, że ze wszystkimi problemami borykają się sami, a pomoc państwa czy miasta jest niewystarczająca. Ta bieda powoduje, że remont domku dla repatriantów wywo­

łał tyle emocji. Żal, który narastał przez lata, znalazł swoje ujście przy okazji zaproszenia rodziny z Kazach­

stanu. Nie wynika on z nastawienia do tych ludzi, którzy przyjadą. Przyjęcie pierwszej rodziny z Kazachstanu, która

na sąsiedzką pomoc mogła liczyć, poka­

zuje, że nie tutaj tkwi problem.

Sami mieszkańcy Cisowej, z którymi rozmawiałem, twierdzą, że ich razi standard domku po remoncie. „Gdyby to zrobiono w innej części miasta, gdzie jest mniejsza bieda, nie byłoby zapewne problemu” - przyznają sami zaintereso­

wani.

Drugi wątek wart wyjaśnienia i prze­

cięcia różnych domysłów interpretacji, a nawet nadinterpretacji. Ani jeden, ani drugi tekst nie traktował o relacjach są­

siedzkich między Ślązakami, Niemcami i Polakami. Tytuł „Nie chcą Polaków w Cisowej” dotyczył konkretnej sytuacji związanej z przyjazdem naszych roda­

ków z Kazachstanu. Współżycie ludzi różnych narodowości w Cisowej, podob­

nie jak w Sławięcicach, nie wzbudza

poważniejszych kontrowersji. Oczywi­

ście sąsiedzkie niesnaski zdarzają się wszędzie, więc i to osiedle nie jest od nich wolne, ale o żadnym konflikcie na tle narodowościowym nie można mó­

wić. I nikt też nie mówi.

Pojawiają się natomiast informacje (nieliczne, ale jednak), że dyskrymino­

wani bywają mieszkańcy Cisowej bez względu na narodowość. Rzecz w szcze­

gólności miałaby dotyczyć kędzierzyń- skich szkół. Taka postawa, i to jeszcze w murach szkolnych, byłaby karygodna.

Jakakolwiek dyskryminacja ze względu na narodowość, miejsce zamieszkania, czy też poglądy jest naganna. Tyle tyl­

ko, że żal biednych mieszkańców osie­

dla popowodziowego, i jego konse­

kwencje można jeszcze zrozumieć. Dla dyskryminacji usprawiedliwienia nie ma.

K-Kożle, ul. Jana Pawła II 4. I p., lok. 124, tel. 483 42 81 Opole, ul. Reymonta 14, I p., lokal 1, tel. 44 17Ę950 do 951

"Gazeta Lokalna” - tygodnik, ukazuje się w Kędzierzynie-Koźlu i powiecie kędżierzyńsko-kozielskim.

Adres redakcji: al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle, tel. 483 40 49, fax 483 46 59 e-mail: li- sty@lokalna.com.pl

Redaguje zespół: Jan Bartoszek, Krzysztof Bednarz, Bolesław Bezeg - redaktor naczelny - e-mail: red- nacz@lokalna.com.pl, Adriana Nurzyńska, Jakub Dźwiiewski - zastępca redaktora naczelnego - e-mail:

zastepca@lokalna.com.pl, Ewa Gorgowicz, Tomasz Kapica, Andrzej Kopacki, Grzegorz Łabaj (dział sportowy), Marian Marciniak, Kamil Nowak, Katarzyna Ostrowska, Artur Ściański, Piotr Warner, Michał Wawrzecki, Zofia Wisła. Kierownik biura: Beata Witamborska.

Agencja reklamy i marketingu: Adriana Nurzyńska - tel. 0 602 395 455, Artur Ściański - 0 606 591 562. Fax 483 46 59, e-mail: reklama@lokalna.com.pl Skład: City Media, tel. (077) 442 60 82, citymedia@citymedia.pl. Knrekta: Ewa Żabska., Druk: Drukarnia “Pro Media", 45-125 Opole, ul. Składowa 4, tel./fax 453 18 07.

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury, al. Jana Pawła II 27, 47-220 Kędzierzyn-Koźle.

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo redagowania i skracania nadesłanych tekstów. Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

(3)

Gazeta.

*/okalna 15 grudnia 2004 50 (285)

AKTUALNOŚCI

Centrum handlowe po tartaku

Jak się dowiedzieliśmy, na tere­ niepo dawnym tartaku masta­

nąć centrum handlowo-usługo­

we.Wstępny projekt przewiduje obiekty o metrażu przekraczają­ cym dopuszczalne 2uuu me­ trów kwadratowych.

Foto:KBD

Stacja benzynowa, centrum handlowo-usługowe oraz rekreacyjne maję powstać w miejsce starego tartaku

Inwestor i właściciel terenu - firma Eurocity z Warszawy, chce wybudować centrum handlowo-usługowe, gdzie bę­

dzie miejsce na rekreację oraz stację benzynową, najprawdopodobniej PKN Orlen. Wjazd na stację byłby od strony obwodnicy. Jakie sieci handlowe miały­

by tam mieć swoje sklepy, inwestor ujaw­

nić nie chce. Zapowiada, że będzie to wszechstronny wybór towarów, w tym także artykuły spożywcze. Znalazłoby się też miejsce dla drobnego handlu.

- Z pracami możemy ruszyć nie-

Prokuratura nie stwierdziła korupcji

Świadków brak

Prokuratura w Strzelcach Opolskich odmówiła wszczęcia postępowania wo­

bec Dariusza Jorga, który został oskarżo­

ny przez mieszkańca Kędzierzyna-Koź- la o przyjmowanie korzyści majątkowych.

Znany jest ostatecznie finał sprawy, którą zajmowała się prokuratura w Strzelcach Opolskich.

- Świadkowie wskazani we wnio­

sku oskarżającym byłego wicepre­

zydenta nie stawili się na pona­

wiane wezwania - mówi Roman

Nasz oddział celny uratowany

Skuteczny lobbing?

Oddział celny w Kędzierzynie- Koźlu, przynajmniej przez naj­ bliższepół roku, niezostaniezli­ kwidowany. Mniej szczęścia

miałyjednostki celne w Prudni­ ku i Kluczborku. Od stycznia znikną z mapy województwa opolskiego.

Starania celników, władz miasta, re­

gionu oraz parlamentarzystów i przed­

siębiorców lobbujących na rzecz pozo­

stawienia w Kędzierzynie-Koźlu oddzia­

łu celnego dały zamierzony efekt. Wal­

ka toczyła się do ostatniej chwili. Jesz­

cze na kilkanaście godzin przed spotka­

niem w Opolu minister Czyżowicz był gotów zlikwidować placówki, w Kędzie­

rzynie-Koźlu i Nysie. ‘Jednak po wysłu­

chaniu argumentów i analiz danych z obu jednostek postanowił zmienić zda­

nie.

- Celnicy z Nysy są bardzo ob­

ciążeni poborem akcyzy i to jest

mai w każdej chwili - powiedział nam Andrzej Kasprowiak, prezes zarzą­

du Eurocity - Spółka Budowlano-Miesz- kaniowa. - Jest wola i są pieniądze.

Czekamy na decyzje miasta i sta­

rostwa.

Z planu Za^OłipuUaiu Wania ivi vóixv*, jaki do urzędu miasta skierował inwe­

stor, wynika jednak, że budowane obiekty będą większe niż dwa tysiące metrów kwadratowych. A tylko obiek­

ty o mniejszym metrażu dopuszcza plan zagospodarowania przestrzennego. O tym firma Eurocity doskonale wie, po­

nieważ na etapie powstawania planu była o tym informowana. Na razie go­

towy jest projekt centrum. Do staro­

stwa wniosek o wydanie pozwolenia bu­

dowlanego jeszcze nie wpłynął. Do spra­

wy powrócimy.

JAD

Wawrzynek, rzecznik prasowy Prokura­

tury Okręgowej w Opolu. - W żaden sposób nie udało się potwierdzić jakiegokolwiek zarzutu wobec Da­

riusza Jorga.

Prokuratura w Strzelcach Opolskich, nie znajdując podstaw do wszczęcia po­

stępowania wyjaśniającego, oddaliła wniosek. Dariusz Jorg zastanawia się, czy nie podać do sądu o zniesławienie autora wniosku oskarżającego.

KBD

argument przemawiający za pozo­

stawieniem, przynajmniej na ra­

zie, tego urzędu - wyjaśnia minister Czyżowicz. - Podobnie jest z Kędzie- rzynem-Koźlem, gdzie mamy do czynienia ze specyfiką wykonywa­

nych odpraw związanych z chemią.

Przez następne pół roku chcemy dokładniej przyjrzeć się tym jed­

nostkom. Potem nastąpi ich po­

nowna weryfikacja.

Wszystko wskazuje na to, że nasza placówka celna zostanie utrzymana do końca czerwca przyszłego roku. Jeśli potwierdzi swoją przydatność, przyno­

sząc budżetowi państwa dochody, po 1 lipca 2005 r. nie będzie jej grozić likwi­

dacja. W przeciwnym wypadku, gdy koszty utrzymania okażą się zbyt wyso­

kie, jej przyszłość stanie pod wielkim .znakiem zapytania.

- Decyzja ministra Czyżowicza bardzo nas cieszy- nie kryje radości kierownik kędzierzyńsko-kozielskiej placówki Stanisław Sak. - Teraz musi-

Gwałciciel znów atakuje

Kolejna kobieta napadnię­

ta nrzez nieznanego na­

pastnika. Przebieg zdarze­

nia do złudzenia przypomi­

na przypadek gwałtu, który miał miejsce przed miesią­

cem na ul. Towarowej.

Napaść zdarzyła się w niedzielę około godziny 22.20 w okolicy skrzyżowania al. Jana Pawła II z ale­

ją Lisa. Podobnie jak w przypadku listopadowego gwałtu, mężczyzna idący od dłuższego czasu za kobietą w pewnym momencie zaatakował.

- Zobaczyłam, że biegnie za mną - mówi pani Małgorzata. - Złapał mnie od tyłu, unierucho­

mił i powiedział: „Bądź cicho!”.

Mężczyzna z portretupamięciowego jest poszukiwany za gwałt, którego12 listopada dokonał w Kędzierzynie-Koź­ lu. Gwałcicielma około 180 cm wzro­ stu, średniąbudowę ciała,wiek około 25 lat. Czy zaniedzielną napaśćodpo­

wiada ten sam mężczyzna, niewiado­

mo? Jeżeli ktoś rozpoznaje mężczyznę z portretu, proszony jest okontakt z policją pod numerem997.

Mężczyzna zwlókł kobietę z chodnika do obniżenia terenu i zaczął ciągnąć w kierunku lasu. Ta jednak nie zamierzała być potulna. Zaczęła krzyczeć i bronić się. Doszło do sza­

motaniny, w której napastnik otrzy­

mał kilka ciosów. Zaskoczony opo­

rem mężczyzna uciekł w głąb lasu, wcześniej zabierając kobiecie torbę.

Pani Małgorzata była na tyle przy­

tomna, żeby przed oddaleniem się z miejsca napaści zabrać nóż, który najprawdopodobniej wypadl napast­

nikowi.

Patrol policji, zaalarmowany przez napadniętą, przyjechał do jej domu. Policjanci dokonali rutyno­

wych czynności, słabo jednak byli zainteresowani nożem, który kobie?

ta porzuciła w drodze do domu. Do-

my udowodnić, że była ona słusz­

na, że w Kędzierzynie-Koźlu urząd celny jest potrzebny. Być może uda nam się zwiększyć licz­

bę odpraw. Nie będzie to proste, bowiem nie możemy się reklamo­

wać.

Andrzej Begiński z oddziału opolskie­

go przyznał, że od pewnego czasu nad placówką w Kędzierzynie-Koźlu zbiera­

ły się czarne chmury: - Przewidywa­

łem, że począwszy od 1 stycznia nie będzie już placówek w Nysie i Kę­

dzierzynie-Koźlu. Zmiana stanowi­

ska ministra Czyżowicza to bardzo dobra wiadomość. Mamy pół roku, aby wykazać potrzebę istnienia obu tych komórek.

Z kolei dobra wiadomość to powsta­

nie od 1 stycznia 2005 r. Izby Celnej w Opolu. Wprawdzie, zdaniem władz i cel­

ników, decyzja ta nie ma jeszcze uzasad­

nienia ekonomicznego, ale dla naszego regionu dobrze rokuje na przyszłość.

Andrzej KOPACKI

piero po ponownej interwencji u dy­

żurnego policjanci udali się na oglę-

tTZ.ln j' miej UWł ■ pt-Booł^potwa.4_

nóż, który może być istotnym dowo­

dem w sprawie.

Pani Małgorzata w osobie napast­

nika rozpoznała mężczyznę z por­

tretu pamięciowego, sporządzonego po gwałcie na ul. Towarowej. Mimo to policja bardzo ostrożnie wyciąga wnioski i na razie nie łączy obu przestępstw.

- Metoda działania jest podobna jak w przypadku gwałciciela, któ­

rego poszukujemy - zapewnia ko­

misarz Bernard Chrobok, naczelnik sekcji dochodzeniowo-śledczej Ko­

mendy Powiatowej Policji w Kędzie- rzynic-Koźlu.

Z relacji pani Małgorzaty wynika, że napastnik był schludnie ubrany, nosił dżinsy i zimową kurtkę. Męż­

czyzna sprawiał wrażenie opanowa­

nego, przynajmniej nie zdradzał

Trzy przypadki śmiertelne

Tragiczna seria

Dwa tragiczne zdarzenia, w wyniku których trzy osoby poniosły śmierć, miały miej­

sce w powiecie kędzierzyń- sko-kozielskim. Okoliczno­

ści, w jakich doszło do jed­

nego ze zgonów, nie zdarza­

ją się często.

Do pierwszego zdarzenia doszło w piątek 10 grudnia. Po południu koziel­

ski komisariat policji został powiado­

miony o zgodnie klienta jednego z lo­

kali gastronomicznych w naszym mieście.

- Był to 72-letni mężczyzna.

Przyczyną zgonu było zadławienie się kawałkiem golonki, którą ów klient zamówił - informuje komen­

dant komisariatu Zbigniew Kulej.

oznak zdenerwowania, a jego wygląd nie wyróżniał się niczym szczegól­

nym ... On doskonalewiedział, co robi - relacjonuje napadnięta kobie­

ta.

Napadu dokonano dokładnie miesiąc po gwałcie na 15-lctnięj dziewczynie i w bardzo podobny, sposób. Na szczę­

ście reakcja kobiety zmusiła napastnika do ucieczki. Mimo że wszystko się ro­

zegrało nieopodal dużego osiedla mieszkaniowego i o nic tak późnej po­

rze, nikt nie słyszał krzyku ofiary. Jeśli założyć, że mężczy­

zna z portretu pa­

mięciowego jest od­

powiedzialny za li­

stopadowy gwałt i ostatnią napaść, to wiele wskazuje na to, iż jest to osoba zu­

chwała. pewnie czu- jąca się na terenie na­

szego miasta.

KBD

Dwa przypadki napaści na ko­

biety to jeszcze nie seria. Lepiej jednak na serię nie czekać. Nikt, na­

wet policja, nie może wykluczyć tego, że mamy do czynienia z oso­

bą psychopatyczną, z gwałcicie­

lem, który zechce powtarzać swo­

je napaści. Z drugiej strony ani po­

licji, ani mieszkańcom nie jest po­

trzebna panika. Przypadek pani Małgorzaty dowodzi, że opanowa­

nie nawet w sytuacji sam na sam ze złoczyńcą pomaga wydostać się z opresji. Najlepiej w ogóle nie do­

puszczać do takich sytuacji i po zmroku poruszać się w towarzy­

stwie lub środkami komunikacji.

Krzysztof BEDNARZ

Do jeszcze większej tragedii doszło w niedzielny wieczór.

- Zgłoszono nam, że w łazience jednego z budynków jednorodzin­

nych w Ucieszkowie powiesił się 34-letni mężczyzna - potwierdza komendant Kulej. - Z informacji, ja­

kie posiadamy, wynika, że targnął się na swoje życie z powodów oso­

bistych. Pierwszy o tym nieszczę­

ściu dowiedział się ojciec mężczy­

zny, kiedy wszedł do łazienki. Na­

stępnie powiadomił o całym zda­

rzeniu swoją żonę, która na wieść o samobójstwie syna dostała śmiertelnego zawału serca.

Zgodnie z poleceniem prokuratora policja w obu przypadkach odstąpi­

ła od wykonania czynności docho­

dzeniowo-śledczych z uwagi na nie- stwierdzenie udziału osób trzecich.

ANKO

(4)

’ ^/gk ąlnę

Bezsensowna śmierć

Kilkarowerów padlołupem złę- dziei w minionymtygodniu. Były łatwym celem, ponieważ znajdo­

wały sięw słabo zabezpieczonych piwnicach. Poza tym ich właści­

ciele rzadko zaglądali tam, w związku z tym trudno nawet okre­ ślić datę włamania.

***

Garnek wyrzucony z okna zniszczył samochód w Polskiej Cerekwi. Znieustalonychprzyczyn garnek został wyrzuconyprzez okno domku jednorodzinnego i uderzył w stojący obok budynku samochód. Stratywycenionona 350 zł.

***

W Długomiłowicachwłamano siędo domku jednorodzinnego.

Skradziono telewizor iinnysprzęt TV. Do włamania doszło między 19listopadaa 8 grudnia. Dopiero tego dnia stwierdzono włamanie.

***

Sprawcę kradzieży metalowych elementówogrodzenia cmenta­ rzaprzy ul. Głubczyckiejznaleźli policjanci w nocy zwtorku na śro­

dę. Złodziejem okazał się 49-letni mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla.

**

Trzyletnia dziewczynka i jej matkatrafiły do szpitalapo wy­ padku,do jakiegodoszło na ulicy Lipowejtydzień temu we wtorko­

wy poranek. Kierujący ładą 30-la- tek nie ustąpił pierwszeństwa przejazduizderzył sięz fiatem kierowanymprzez26-latkę. Ko­ bieta i jej córka trafiły do szpitala zobrażeniami ciała. Sprawca wypadku byłtrzeźwy.

***

W minionym tygodniu policjanci za­ trzymali pięciu nietrzeźwych użyt­ kowników ruchu drogowego, w tym trojerowerzystów.Co cieka­

we, tym razem przeważałypanie.

W sobotę na alei Lisazatrzymana została 57-letniakobieta kierują­

ca fiatem. Miała we krwi 1,59pro­ milaalkoholu. Dzień późniejpoli­ cjanci zatrzymali jeszcze dwie panie: na ulicy Szopena 38-letnią rowerzystkę (0,84promila), a na ulicy Krzywoustego 41-letnią kie­ rującą vw, którawwydychanym powietrzu miała 1,27 promila alko­

holu.

ZebrałJAD

Jeden niefortunny skok do wody zaważył na całym jego tyciu. spowodował paraliż kończyn dolnych i górnych.

Chłopak mógł jednak żyć.

Być może po długotrwałej re­

habilitacji odzyskałby czę­

ściową sprawność. Nie było mu to jednak dane. Być może do jego śmierci przy­

czyniły się zaniedbania w szpitalu rehabilitacyjnym w Reptach.

Miał 18 lat i całe życie przed sobą.

Rower był jego pasją, spędzał na nim wiele godzin. Słuchał hip-hopu. Czy musiał umrzeć? Czy jego życie mu- siało zakończyć się tak wcześnie?

Feralnego sierpniowego dnia osiemnastoletni Adrian Wojcieszczyk poszedł z kolegami wykąpać się w dzikim jeziorku na osiedlu Kuźni cz­

ka. Była piękna słoneczna pogoda.

Chłopcy postanowili poskakać na główkę do wody z rosnącego nad je­

ziorkiem drzewa.

- Nad jeziorko chodziliśmy wie­

le razy - opowiada Marek, jeden z uczestników wyprawy nad jezioro. - Kiedy Adrian skoczył do wody i długo nie wypływał, pomyśleliśmy, że się wygłupia. Krzyknąłem, że go uratuję, cały czas traktując całą sytuację w kategoriach żartu. Nie­

stety, kiedy podpłynąłem do Adria­

na, okazało się, że to nie jest żart.

Kolega nie mógł ruszać nogami, stracił przytomność. Zawiadomili­

śmy pogotowie, które zabrało go do szpitala.

Z kozielskiej izby przyjęć pacjen­

ta, po zaopatrzeniu, przewieziono do Szpitala Chirurgii Urazowej w Pieka­

rach Śląskich, gdzie przeszedł skom­

plikowaną operację. Okazało się, że podczas skoku doznał urazu kręgo­

słupa szyjnego i głowy oraz uszko­

dzenia rdzenia kręgowego. Urazy te spowodowały u niego niedowład kończyn dolnych i górnych. Chłopak był sparaliżowany.

- Kiedy wydarzył się wypadek,

1-1 U/wrllMlłk

PRODUCENT OKIEN I DRZWI PVC & ALU

OKNA ,

DRZWI

ROLETY DRAMY

PANELE PODŁOGOWE I gat.^21 zł m

KĘDZIERZYN - KOŹLE :

uł. Kozielska 125 tel. 481 77 90,483 12 12

ul. Harcerska 19 - DH ŚWIATOWID tel. 483 43 49

akurat byłam w pracy za granicą opowiada Irena Wojcieszczyk, matka umopca. - Kieay dowiedziałam się o tym, co się stało, chciałam jak najszybciej wrócić do kraju. Nie­

stety, było to możliwe dopiero po kilku dniach. Przez ten czas my- ślałam, że zwariuję. Podczas mojej nieobecności przy Adrianie cały czas czuwała moja siostra.

Koszmar w Reptach

Po powrocie do kraju pani Irena cały czas opiekowała się synem. Spę­

dzała z nim w szpitalu całe dnie, a często również noce. Kiedy stan Ad­

riana zaczął się poprawiać, został on przekazany ze szpitala w Piekarach Śląskich do Górnośląskiego Centrum Rehabilitacji w Reptach, gdzie miał przejść rehabilitację.

- Pobyt syna w tym szpita­

lu to był prawdziwy kosz­

mar - wspomina matka chłopca. - Aby syn miał prowadzoną rehabilitację w prawidłowy sposób, musia- łam opłacać prywatne żabie- ■ gi rehabilitacyjne. Na kartę wpisywane były zabiegi, które w ogóle się nie odbywały.

Większość personelu zachowy­

wała się, jakby nie pracowała na oddziale z ludźmi ob­

łożnie chorymi, tyl­

ko w sanatorium.

Leki dla syna stawiane były na stoliku po przeciwległej stronie łóżka, a

przecież był on sparaliżowany, nie mógł sobie niczego sam wziąć. Tak samo sytuacja wyglądała z jedze­

niem. Gdybym nie spędzała w szpitalu całych dni i często nocy, to moje dziecko ani by nie jadło, ani nie dostawało leków.

Pielęgniarki były do tego stopnia perfidne, że kiedy Adrian nauczył się dzwonić dzwonkiem w taki sposób, że okręcał sobie kabel dzwonka wokół sparaliżowanej ręki i w jakiś sposób uderzał dzwonkiem o ścianę, to wieczorem pielęgniarki odsuwały go od tej

ł UL-!.-— i

RABAT

NA MONTAŻ

35%

netto

ściany, aby im nie przeszkadzał.

Wedłue relacii rodzinv

wadzący przypadek Adriana Kazi­

mierz K., ordynator oddziału, na któ­

rym leżał Adrian, przez cały jego po­

byt na oddziale, który trwał prawie miesiąc, rozmawiał z pacjentem zale­

dwie cztery razy, a każda z jego roz­

mów kończyła się złośliwymi uwa­

gami na temat tego, że nie powinien skakać „na łeb na mieliźnie”.

Podczas pobytu w szpitalu w Reptach Adrian miał cały czas wyso­

ką temperaturę.

- Syna leczono pięcioma anty­

biotykami, które nie przynosiły żadnego skutku - opowiada Irena Wojcieszczyk. - Jak zrobiono mu badania krwi, których wyniki oka­

zały się nieprawidłowe, i poszłam zapytać pana ordy­

natora, co dalej, to dowiedzia­

łam się, że nie jest on hema­

tologiem i na badaniach krwi się nie zna. To była jawna Jtpina.

Można było prze­

cież przeprowadzić konsultację cho­

ciażby z in­

F®7

I

ternistą. Kpiną było również to, że kiedy synowi zrobiono RTG zatok i wyszło ono nieprawidłowo, to konsultację laryngologiczną prze­

prowadzono dopiero dwa tygodnie później.

Fakty te potwierdza karta wypisu ze szpitala. Te posunięcia nie były jednak jeszcze najgorsze.

- Adrian dwa lata wcześniej miał wypadek na rowerze, wskutek któ­

rego musiano usunąć mu śledzio­

nę - powiedziała nam pani Irena. - W związku z tym został on z Pie­

kar Śląskich przekazany ze wska­

zaniem, że należy podawać mu leki przeciwzakrzepowe. Niestety, lekarz w Reptach uznał, że są one niepotrzebne, ponieważ syn dosta­

wał je tylko okresowo. Podawanie tych leków było tym bardziej waż­

ne, że syn cały czas leżał.

Fakt ten również potwierdza karta wypisu ze szpitala w Reptach.

Kiedy przez długi czas stan Adria­

na się nie poprawiał, a lekarze w Reptach nie potrafili zbić mu gorącz­

ki, jego mama postanowiła przewieźć gó na własną odpowiedzialność do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu.

Tragiczny powrót do domu

Na oddział wewnętrzny kędzierzyń- skiego szpitala Adrian trafił 18 wrze­

śnia. Dwa dni później już nie żył.

- Kiedy przywieźliśmy Adriana do Kędzierzyna, to jakby odżył opowiada Kasia Wojcieszczyk, sio­

stra chłopca. - Na izbie przyjęć cze­

kało na niego wielu kolegów, któ­

rzy przyszli go przywitać. Była to

dla niego ogromna radość. Marzył o wivvi iiicuiugo no oomu, zobaczy ukochanego psa.

Mama Adriana wspomina, że pod­

czas tych trzech dni spędzonych w Kędzierzynie jej syn zjadł dużo wię­

cej niż w ciągu całego pobytu w Rep­

tach. Odżył, czuł się coraz lepiej. Za­

częło wracać mu czucie.

- W dniu śmierci Adrian czuł się bardzo dobrze - wspomina pani Irena. - Musiałam na chwilę poje­

chać do urzędu załatwić pewne sprawy i kiedy wychodziłam, syn akurat jadł obiad. Jeszcze ze mną żartował. Dwie godziny później jego koledzy przybiegli na przy­

stanek autobusowy, na którym sta­

łam w Koźlu, aby wrócić do szpita­

la. Powiedzieli, że Adriana zabra­

ło pogotowie do Koźla. Pobiegłam, ile miałam sił. Na oddziale inten­

sywnej terapii trwała reanimacja.

Lekarze robili wszystko. Próbowali przywrócić życie mojemu synowi przez prawie czterdzieści minut.

Niestety, nie udało się.

Przyczyną śmierci Adriana był za­

tor tętnicy płucnej. Być może nie do­

szłoby do niego, gdyby Adrian stale dostawał leki przeciwzakrzepowe.

Sprawę tę bada w tej chwili prokura­

tura.

- W tej chwili jesteśmy na eta­

pie gromadzenia dokumentacji powiedział nam prokurator Włodzi­

mierz Chłap z Prokuratury Rejono­

wej w Kędzierzynie-Koźlu. - Spra­

wa prowadzona jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Będziemy ustalać, gdzie i na jakim etapie został popełniony błąd, i czy ten błąd w ogóle popeł­

niono. Na finał tej sprawy będzie trzeba jednak trochę poczekać, po­

nieważ swoją opinię w tej sprawie będą musieli wydać biegli lekarze, najprawdopodobniej z którejś aka­

demii medycznej, a takie procedu­

ry trwają.

Kazimierz K., ordynator oddziału w Reptach, którego matka Adriana oskarża o zaniedbanie, nie chce z nami rozmawiać.

- Nie mogę sobie darować tego, co się stało - wyciera łzy pani Irena.

Gdyby nie ten lekarz, to może mój syn by żył.

Adrian był bardzo związany z mamą. W domu zajmował się wszyst­

kim. Był bardzo pomysłowy. Potra­

fił naprawiać sprzęt elektroniczny, zajmował się drobnymi naprawami w domu.

- Brat wierzył w to, że odzyska sprawność, że będzie jeszcze jeź­

dził na ukochanym rowerze, kie­

dyś jeszcze popływa mówi Kasia.

Koledzy Adriana wyciągnęli z ca­

łej historii jedną ważną naukę. - Ni­

gdy już nie będziemy kąpać się w tego typu akwenach twierdzą chó­

rem.

O Adrianie mówią krótko i treści­

wie: - Był „w porzo”.

Jako kolega był bardzo słowny.

Wszystkim starał się pomagać. Wszę­

dzie go było pełno. Pozostała po nim ogromna pustka.

Czy gdyby żył, to odzyskałby sprawność? Na to pytanie już nigdy rodzina chłopca nie otrzyma odpo­

wiedzi.

Adriana NURZYŃSKA

(5)

Mistrz skutecznych odpowiedzi

Diamentowa wizyta

W piątkowe popołudnie Lama Ole Nydahl na moment pojawił się w Kędzierzynie-Koźlu. Idee bud­

dyzmu tybetańskiego przyciągnęły tłumy młodych ludzi.

Po świecie jeździ nieprzerwanie od 30 lat. Codziennie w innym miejscu, co kil­

ka dni w innym kraju. Niestrudzony bud­

dyjski lama w ubiegły piątek zaszczycił Ole Nydahl ma 63 lata. Urodził się i dzieciństwospędził w Danii. Skoń­ czył filozofię na uniwersytecie w Ko­

penhadze. Kilka lat poświęciłnana­

uki ipraktykę medytacji wHimalajach ubuddyjskich nauczycieli szkoły Ka- gyu.Odpołowy lat siedemdziesiątych jeździ po świecie z wykładamii aktyw­

nie pomaga zakładać ośrodki buddyj­ skiew całym zachodnim świecie. Pro­

pagujetzw. Wadżrajanę, czyli Dia-.

mentową Drogę - sposób na sponta­

niczny i całkowityrozwój umysłu.

Co dalej z.obwodnicę?

Północną poprawiają

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad skła­

da kolejne deklaracje doty­

czące obwodnicy Kędzierzy- na-Kożla.

Co.ciekawe, chodzi zarówno o ist­

niejący już odcinek północy, jak i o pozostający jedynie na deskach kre­

ślarskich fragment południowy. Wła­

dze miasta uzyskały zapewnienie od GDDKiA, że w przyszłym roku na całym odcinku obwodnicy północnej, czyli od ronda przy ul. Gliwickiej aż

/ co w ICSO?

Porządki trwają

Jedne sprawy są umarzane, inne wciąż badane. Już te­

raz ze stanowiskami poże­

gnali się dotychczasowy dy­

rektor oraz główna księgo­

wa Instytutu.

Prokuratura Rejonowa w Kędzie­

rzynie-Koźlu umorzyła śledztwo w sprawie umowy z 1998 roku o po­

dziale praw-autorskich między ICSO .a Zakładami Chemicznymi „Zachem”

w Bydgoszczy. Zdaniem związku zawodowego, który złożył zawiado­

mienie o popełnieniu przestępstwa, aneks do tej umowy miałby narazić ICSO na straty rzędu 14 min zł. In­

stytutowa „Solidarność” złożyła za­

żalenie na decyzję prokuratury, tym samym bieg sprawy nie został zakoń­

czony.

Jeszcze w grudniu należy natomiast oczekiwać decyzji w sprawie donie­

sienia dra Macieja Kiedika, który uwa­

również Kędzierzyn-Koźle. Odwiedził ośrodek buddyjski, który mieści się w centrum miasta przy ul. Głowackiego 9A.

Lama pojawił się w naszym mieście już po raz trzeci. Wcześniej był u nas z wi­

zytą w 1997 i 1999 roku.

Lama podczas piątkowej wizyty w buddyjskiej gompie dał krótki wykład, udzielił błogosławieństwa oraz krótkie­

go wywiadu dla lokalnych mediów.

- Największą szczodrością jest dawanie ludziom możliwości roz­

wijania się - zacytował Ole Nydahl podczas spotkania myśl innego lamy.

Stało się tradycją że Lama Ole dzieli się podczas wykładów buddyjską mą­

drością. A to przyciąga do niego rze­

sze przeważnie młodych ludzi. Ra­

zem z nim przyjechały dwa autokary ludzi praktykujących Diamentową Drogę. Zainteresowanie budzi nie tyl­

ko osobowość Lamy, ale również to, co ma do powiedzenia. Ole Nydahl

do skrzyżowania z al. Jana Pawła II, położona zostanie nowa warstwa as­

faltu. Informację tę potwierdził w roz­

mowie z nami Bogusław Pilch, kie­

rownik oddziału GDDKiA w Kędzie­

rzynie-Koźlu.

Również w 2005 r. zapadną ważne decyzje w sprawie budowy obwodni­

cy południowej. Przede wszystkim rozpocznie się wykup działek leżą­

cych na trasie przyszłej obwodnicy, opracowana zostanie dokumentacja techniczna, a także uruchomione zosta­

ną procedury związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę. Jeżeli taka de­

ża, że jego prawa autorskie zostały na­

ruszone. Dłużej natomiast będzie trze­

ba poczekać na decyzję prokuratury w sprawie zbycia udziałów Instytutu w spółce ICSO Chemical Production.

- Wystąpiliśmy do Ministerstwa Gospodarki i Pracy o dokumenta­

cję w tej sprawie - powiedział nam prokurator Dariusz Dul, prowadzący trzy śledztwa związane z ICSO. - Teraz dalsze postępowanie uzależ­

nione jest od sprawności przekazy­

wania nam dokumentacji przez ministerstwo. Sprawa jest poważ­

na i skomplikowana.

Według naszych nieoficjalnych in­

formacji w piątek prof. Andrzej Gaw­

dzik oraz główna księgowa Julita Ja- siak zostali dyscyplinarnie zwolnieni z pracy. Oboje byli w okresie normal­

nego wypowiedzenia. Czym była podyktowana nagła decyzja, nie uda­

ło nam się ustalić. Kierownik ICSO Teresa Tarkowska była niedostępna.

Jakub DŻWILEWSKI

Lama Ole, jak to ma w swoim zwyczaju, również w Kędzierzy- nie-Kożlu przyciqgnqł tłumy mło­

dych ludzi

chętnie udziela odpowiedzi na pytania natury filozoficznej i osobistej.

- Odpowiedzi Lamy niosą ze sobą skuteczność - mówi Artur Latała z kędzierzyńsko-kozielskiego ośrodka buddyjskiego. - Ole zadziwia. Jest konkretny, ale równocześnie zre­

laksowany, a w kontaktach z ludź­

mi niespotykanie rozluźniony.

Krzysztof BEDNARZ

cyzja zostanie wydana, to prace bu­

dowlane powinny ruszyć w 2006 r.

- W miarę naszych możliwości będziemy wspierać Generalną Dy­

rekcję Dróg Krajowych i Auto­

strad - mówi prezydent Wiesław Fą- fara. - W naszym interesie leży jak najszybsza budowa obwodnicy po­

łudniowej. Zgodnie z planem połą­

czy się ona z drogą nr 45, omijając Reńską Wieś. Rozwiązanie proble­

mu komunikacyjnego naszego miasta nie zamierzamy realizować kosztem sąsiadów.

ANKO

Najważniejsze to utrzymać porzpdek

Szczury w piwnicy

Z roku na rok zmniejsza się licz­

ba szczurów żerujących w naszym mieście. Niestety, wskutek nieprze­

strzegania porządku i zasad higie­

ny przez mieszkańców od czasu do czasu pojawiają się w różnych miej­

scach, niekiedy w dużych stadach.

Kilka takich sygnałów odebraliśmy w ostatnim czasie od czytelników.

Tego szczura znaleźliśmy w jednym z budynków przy ulicy 1 Maja Szczury miały się pojawiać przede

wszystkim tam, gdzie składowane są śmieci i odpadki pochodzenia orga­

nicznego, to jest na zapleczach skle­

pów, a także w piwnicach.

- Generalnie problem występuje dwa razy do roku: wiosną i jesie- nią, wtedy też przeprowadzane są

Pomóż listem

Trudno kogokolwiek przekonać, źe pisząc list, można uratować ko­

muś życie. Inaczej sprawa wyglą­

da, gdy tych listów są tysiące i tra­

fiają na biurko prezydenta jakie­

goś kraju, który nagle zdaje sobie sprawę z tego, że jego działania są monitorowane przez cały świat.

891 listów w ciqgu 24 godzin napisało około 70 osób

W ramach obchodów Międzynarodowe­

go Dnia Praw Człowieka Amnesty Intema- tionał po raz piąty organizuje 24-godzinny

Główne zasady pisania listów:

Piszkrótko Bądź uprzejmy Oprzyjsię na faktach Miejpozytywne nastawienie Zachowaj bezstronność Nie ukrywajsię

Powołaj się na prawa człowieka

Międzynarodowy Maraton Pisania Listów.

W tym roku po raz pierwszy, jako jedno z 15 miast, do akcji przystąpiło szkolne kolo Amnesty Intemational działające przy II Li­

ceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Ko­

pernika w Kędzierzynie-Koźlu.

akcje deratyzacji - tłumaczy Stani­

sław Gładysz, kierownik techniczny Miejskiego Zarządu Budynków Ko­

munalnych. - Ostatnio obowiązek załatwiania tego typu zabiegów spad! na bezpośrednich zarządców poszczególnych nieruchomości, i to oni się tym zajmują.

Zbigniew Dziemidowicz, kierow­

nik centrum zarządzania nieruchomo­

ściami mieszczącego się w Śródmie­

ściu, wyjaśnia, że w momencie otrzy­

mania informacji o żerujących w bu­

dynku gryzoniach powiadamiane są odpowiednie służby, mające podpisa­

ną z zarządcą umowę na świadczenie usług deratyzacyjnych.

STR

5

- Mógł przyjść każdy. Zaprosiliśmy inne szkoły średnie, kluby i stowarzy­

szenia - poinformowali nas Marcin Chle- wicki i Joanna Baraniak, członkowie szkol­

nej sekcji AL - Środki uzyskaliśmy z samorządu szkolnego, akcji sprzeda­

ży ciastek oraz Urzędu Miasta, skąd otrzymaliśmy papier i koperty.

Maraton rozpoczął się w sobotę 11 grudnia o godz. 12.00, a zakończył w niedzielę 12 grudnia o 12.00. W tym czasie z własnej woli w akcji brało udział około 70 osób. Przedstawiciele władz, zakładów pracy, uczniowie, mieszkańcy miasta napisali w sumie 891 listów. Razem z innymi miastami w Polsce daje to liczbę ponad 13 tysięcy listów (stan w niedzielę godz. 23.55- red.), które zostaną wysłane do krajów, gdzie łamane są prawa człowieka. Każ­

dy list to historia jednej osoby, członka opozycji, działacza ruchów narodowo­

wyzwoleńczych, więźniów politycznych, działaczy organizacji praw człowieka, powiązanych z nimi prawników, jak również zwykłych więźniów skazanych w naciąganych procesach. Listy kierowa­

ne są do ambasad i władz krajów, w któ­

rych prawa człowieka niewiele dziś zna­

czą.

Tekst i foto: KAN

- Te służby wystawiają trutkę w odpowiednich miejscach, a następ­

nie są zobowiązane do zabrania z piwnicy otrutego szczura i zakopa­

nie go - wyjaśnia Zbigniew Dziemi­

dowicz. Generalnie występują tam, gdzie człowiek stworzy im warunki do bytowania, czyli trzy­

ma stare ziemniaki w piwnicy itp.

Jak twierdzi Kazimierz Oboza, specjalista od zwalczania szczurów, w naszym mieście nie jest to aż taki problem, jak na przykład w Opolu czy Brzegu.

- Przez kilka lat zajmowałem się zwalczaniem szczurów w Kędzie­

rzynie-Koźlu, więc znam wszyst­

kie miejsca, gdzie one występują.

Jednak u was nie jest trudno sobie z nimi poradzić - twierdzi Kazi­

mierz Oboza.

Jak powiedziano nam w stacji sani­

tarno-epidemiologicznej, martwy szczur nie stwarza dużego niebezpie­

czeństwa dla mieszkańców. Podobnie jest z trutką, o ile oczywiście nie ma się z nią bezpośredniego kontaktu..

Podczas akcji deratyzacji przeprowa­

dzający ją ma obowiązek zamieścić w miejscu jej stosowania informację dla mieszkańców o antidotum.

Tomasz KAPICA

(6)

HRMINfll!

15 grudnia mija łermin składaniadeklaracjioraz wpłat do ZUS za miesiąc lisłopad dla osóbprowadzących działalność gospodarczą zatrudniających pracowników.

Odeszli na emeryturę

Wasze serca pozostałą

Kgpiel po świętach?

Niekończąca się historia

20grudnia mija łerminskładaniadeklaracjinazaliczkę miesięczne? na podałek dochodowy za miesiąc lisłopad 2004 PIT-5 CII-2. Uwaga!! Zaliczkę wpłacamy w podwójnej kwocie!!

20grudnia mija łermin składania deklaracjina zaliczkę miesięczną napodatekdochodowyod pracowników zo miesiąc listopad 2004 PIT-4

Akademię z okazji Święta Kole­ jarza,połączoną zpożegnaniem

zasłużonych pracowników kolei, zorganizowano w piątek.

wam, że przydaje się także trochę szczęścia.

Pracowników pożegnali między inny­

mi dyrektorzy i naczelnicy różnych od-

ROKPODUKOW 2004

Koszły uzyskania przychodu 102,25 Podwyższoneo 25% 127,82 Kwoła zmniejszeniapodałku 530,08 Minimalne wynagrodzeniebrutto824zł

Pożegnalne spotkanie we wspólnym kolejarskim gronie

Minęły już dwa miesiące od planowanego terminu za­

kończenia remontu krytej pływalni w Kędzierzynie-Koź­

lu, jednak nadal nie znamy konkretnej daty, kiedy obiekt zostanie udostępnio­

ny mieszkańcom.

i remontów w Urzędzie Miasta.

Według zaleceń służb odbierających budowę trzeba było wykonać między innymi dodatkową wentylację w po­

mieszczeniach, gdzie przetrzymywa­

ne są chemikalia, gdzie znajdują się natryski oraz w pomieszczeniach so­

cjalnych obsługi pływalni.

- W tym tygodniu nastąpi odbiór

Ubezpieczenie zdrowotne osób prowadzących działalność gospodarcząoraz

Wrzesień-Lisłopad 2004 r.

Ubezpieczenie 148,46

Odliczaneodpodałku 139,46

Nie odliczane od podałku 9,00

Minimalnewynagrodzenie uczniów w miesiącach Wrzesień - Listopad 2004 r.

1 klasa 2 klasa 3 klasa 89,22 111,53133,83zt

Na uroczystości oficjalnie pożegna­

no odchodzących na emeryturę, rentę i przechodzących na świadczenia so­

cjalne pracowników Zakładu Linii Ko­

lejowych z Gliwic, wśród których nie brakowało mieszkańców naszego mia­

sta.

- Było miło, ale się skończyło - powiedział nam Jerzy Krawel, który jako dyżurny ruchu przepracował 41 lat. - Praca na kolei jest przyjemna, ale i bardzo odpowiedzialna. Nie ukry-

działów PKP, a także przedstawiciele władz samorządowych w osobie prezy­

denta miasta Wiesława Fąfary i starosty powiatu Józefa Gismana.

- Chcemy wam podziękować za waszą pracę. Wy odchodzicie, ale wasze dokonania i wasze serca po- zostają z nami - mówił do zebranyoh Zdzisław Draguła, dyrektor ZLK z Gli­

wic, będący także mieszkańcem Kędzie- rzyna-Koźla.

Tekst i foto: TOM

Podczas remontu nieckę basenu wyłożono nowymi kaflami

Podstawy składek naubezpieczenie społeczne osób prowadzących dział, gosp. oraz osób znimiwspółpracujących

Wrzesień- Listopad 04

Zasiłek rodzinny 01.05.2004r - 31.08.2005r.

oraz dodatki do zasiłku.

Ubezpieczenia społeczne 1338,32 Ubezpieczenie zdrawołne 1799,46

omy i Ryczmy

Zmiłekrodzinny na1i 2 dziecko 43,00 zl Zasiłek rodzinny na3 dziecko 53,00 Zasiłek rodzinny na4 inasłępne dziecko 66,00 zl Urodzeniedziecko(jednorazowo) 500,00 zl Kształcenie dziecka niepełnosprawnego

do5 lał

50,00

Kształcenie dziecka niepełnosprawnego 6-24 lał

70,00

Rozpoczęcieroku szkolnego (wrzesień) 90,00 zł Dojazd do miejsca nauki 40,00 Mieszka łamgdzienauka 80,00

Wypłaty od grudnia

Pomoc dla studentów

Dieta 21,00zt

Nocleg Dojazd

31,50 4.20 zl

Ponad 170studentów z terenu naszegopowiatu otrzymało sty­ pendia unijne. Chętnychbyłojed­ nakdużowięcej.

Do końca października do starostwa wpłynęło łącznie 340 wniosków o sty­

pendia unijne w ramach programu roz­

woju regionalnego. Program ten współ­

finansowany jest ze środków europej­

skiego funduszu społecznego.

Spośród złożonych wniosków 40 nie spełniło wymogów formalnych. W związku nie wszyscy studenci, którzy spełniali wymogi formalne, mogli do­

stać stypendia. Miesięcznie do podzia­

łu jest nieco ponad 25 tysięcy złotych.

- Ustalono, że tylko tym studen­

tom, którzy spełniali najniższy próg dochodów, przyznano świad­

czenia - wyjaśnia Barbara Adamiak, rzecznik prasowy kędzierzyńsko-koziel- skiego starostwa. - W praktyce, tyl­

ko najbardziej potrzebujący stu­

denci otrzymali pomoc.

Tej grupie studentów miesięcznie wy­

płacane będą świadczenia w wysokości od 100 do 300 złotych. Stypendia za paź­

dziernik i listopad zostaną wypłacone na konta studentów do końca grudnia tego roku. Ze względu na ograniczone środki, nie będą rozpatrywane odwołania.

TOM

W ramach remontu zostały wyko­

nane nowe przelewy. Dotychczasowe ciekły, więc trzeba było obniżyć po­

ziom wody w dużym basenie.•Niec­

ka została wydłużona, aby mogła uzyskać homologację Polskiego Związku Pływackiego, potrzebną do organizacji zawodów. Położono nowe kafle, zainstalowano wentylację z podgrzewaniem powietrza oraz zmo­

dernizowano technologię uzdatniania wody. Roboty kosztowały prawie

1.850.000 zł.

- Prace te zostały wykonane w terminie. Wiele urządzeń nie było naprawianych od trzydziestu lat, więc otrzymaliśmy dodatkowe za­

lecenia od sanepidu i Państwowej Inspekcji Pracy, które trzeba było wykonać - wyjaśnia Artur Marusz- czak, kierownik wydziału inwestycji

prac i jeśli wszystko będzie w po­

rządku, chcielibyśmy uruchomić basen po świętach - powiedział nam Dariusz Brój, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Przedłużający się remont wprowa­

dził spore zamieszanie w harmono­

gram szkolenia sekcji pływackich w MMKS-ie i zajęć z pływania w szko­

łach.

- Ze szkoleniem pływaków musi- my sobie radzić w inny sposób przyznała Jolanta Kocjan, wicedyrek­

tor w Szkole Podstawowej nr 9. - We wrześniu dzieci pojechały na obóz sportowy. Pięć razy w tygodniu ko­

rzystamy z basenu w Zdzieszowi­

cach. Jest to uciążliwe, bo uczniów trzeba dowozić na zajęcia, ale nie odbiło się to na finansach szkoły.

Tekst i foto: Grzegorz ŁABAJ

Sam.

SfflTl.

Dlar

Maksymalnasławka z 1kmprzebiegu pojazdów prywatnych używanychdo celówsłużbowych

Maksymalna miesięczno kwołaryczałtu za używanie sam. osob.wgminiei mieście do 100 tys.

Mieszkańców.

Do 900 cm3

Trzy tony do rozlosowania

Rozdajemy węgiel

Ambitne plany orła

Trzecie rondo?

Powyżej900 cm3 Limit 300 km 146,82 zł Limit 300km235,38 zł

OOSfIKI

Weź udział w konkursie. Dziś publiku­

jemy drugi z czterech kuponów konkur­

sowych. Wystarczy zebrać trzy, by wziąć udział w losowaniu tony dobrej jakości węgla. Nagrodzone zostaną trzy osoby.

Warunkiem uczestnictwa w losowaniu jest przesłanie do nas trzech z czterech

opublikowanych kuponów. Czekamy na nie do 7 stycznia 2005 roku.

Nazwiska nagrodzonych osób opubli­

kujemy 12 stycznia 2005 roku.

Fundatorem nagrody jest skład opału RAMS z siedzibą w Sławięcicach.

ART

Ustawowe:od25.09.2003 wynoszą 12,25%

Od zaległości podatkowych:od 26.08.2004 wynoszą 16%

Stanodsetekoraz pozosłałychinformacji na dzień!0.l2.2004r.

BIURO RACHUNKOWA

ul. Balwirczaka 1 47-200 K-Koźle (koło Banku Śląskiego w Koźlu)

® 482-68-05 Odamir@pro.onet.pl

KUPOM nr 2

r

: imię _________ _ ________________________________

i nazwisko_________ _ __________________________

i adres.________________________________________

Polski Koncern Naftowy “Or- len” przymierza się do roz­

budowy swej stacji benzyno­

wej położonej w Koźlu nad Odrą. W miejscu tym stanąć ma całkiem nowy obiekt, a skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną zastąpiłoby rondo.

W przeszłości PKN “Orlen” za­

mierzał zlikwidować kozielską stację benzynową i wybudować nową, na skwerku znajdującym się naprzeciw Wojskowej Komendy Uzupełnień.

Wtedy odmowa konserwatora zabyt­

ków i negatywna opinia komisji archi­

tektury zmusiły koncern do zmiany planów.

Z informacji, jakie udało nam się uzyskać, wynika, że PKN “Orlen”

wykupił już prywatne grunty poło­

żone tuż za obecną stacją benzynową.

Znajdują się tam stare obiekty, które

raczej trudno nazwać wizytówką mia­

sta. Miałyby one zostać wyburzone.

Ich miejsce ząjmie myjnia samocho­

dowa, estetyczny sklep oraz nieco większa i przesunięta w głąb (w stro­

nę bulwaru) stacja benzynowa z trze­

ma nowoczesnymi modułami do sprzedaży paliw.

Na tym nie miałyby się skończyć ambitne plany Orlenu.

- Jeśli faktycznie nową stację uda się przesunąć w kierunku parkin-.

gu, możliwe, że na skrzyżowaniu ulic Łukasiewicza i Racławickiej powstanie trzecie rondo w mieście - mówi prezydent miasta Wiesław Fą- fara. - Projekt jest już gotowy. Wy­

gląda bardzo obiecująco.

Po zrealizowaniu całej inwestycji władze miasta planują powiększenie obecnego parkingu nad Odrą. Bardzo możliwe, że byłby to parking bezpłat­

ny.

ANKO

Cytaty

Powiązane dokumenty

satę nie mogą ubiegać się osoby, które otrzymały jakiekolwiek odszkodowanie po przyjeździe do Polski. Nawet jeżeli było one minimalne w stosunku do po­.. zostawionego

Kiedy oburzyłam się na jego słowa, uznał, że przecież on i tak nie może mi pomóc, bo ma do dyspozycji tylko słuchawki.. Cały czas mówił do mnie podniesionym głosem,

Jak się dowiedzieliśmy w Urzędzie Miasta, po nowym asfalcie będzie można jeździć już od stycznia 2005 roku.. Do tego momentu

zawodowe, staż pracy mile widziany, książeczka zdrowia, obsługa kasy fiskalnej, (71 OB). własna działalność

tego też, aby żadne afery w kraju nie przysłoniły mieszkańcom naszego miasta faktu, iż Wasi reprezentanci wywodzący się z SLD we władzach samorządowych nie zawiedli zaufania

Bardzo się cieszę z tego, że nie muszę już przekonywać swojej załogi, że wszelkie reformy, które zaczęliśmy w 1999 roku, opłaciły się i w tej chwili jesteśmy jednym

go odbyło się spotkanie w sprawie strategii miasta. Pojawiły się pytania o jej aktualność oraz wizji Kędzierzy- na-Koźla jako centrum logistycznego... - Czy jest sens nadal

O potrzebie zamontowania sygnaliza ­ cji świetlnej na ulicy Waryńskiego, na wy ­ sokości budynków byłego hotelu robotni ­ czego, mieszkańcy mówili już od dawna, wciąż