• Nie Znaleziono Wyników

"Die Hauptinstruktionen Clemens' VIII. für die Nuntien und Legaten an den europäischen Fürstenhöfen 1592-1605, Bd. 1-2", bearb. von Klaus Jaitner, Tübingen 1984 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Hauptinstruktionen Clemens' VIII. für die Nuntien und Legaten an den europäischen Fürstenhöfen 1592-1605, Bd. 1-2", bearb. von Klaus Jaitner, Tübingen 1984 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Tygielski, Wojciech

"Die Hauptinstruktionen Clemens' VIII.

für die Nuntien und Legaten an den

europäischen Fürstenhöfen 1592-1605,

Bd. 1-2", bearb. von Klaus Jaitner,

Tübingen 1984 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 77/2, 383-386

1986

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

T ajn o ść o brad g w a ra n to w a n o n ie ty lk o przez w y p ra sz a n ie z sa li „ a rb itró w ”, czyli osób nie b ęd ący ch posłam i, o czym je st m ow a w tekście (s. 271). T ra k to w an o w ów czas ta k sam o s e k re ta rz a ra d y g d ań sk iej i a g e n ta księcia p ruskiego. N iekiedy je d n a k dodatkow o zap rzy się g an o posłów n a d o trz y m a n ie ta je m n ic y . T ak ich p rz y ­ siąg dokonano w 1628 r.

S tw ierd ze n ie, że posłow ie s ta r a li się coraz b a rd z ie j ograniczać w p ły w se n atu n a o b rad y sejm ow e (s. 289) m ożna odnieść tylk o do sfe ry św iadom ości, bo k o n ­ sty tu c y jn ie było to niem ożliw e. N ato m iast opinię posłów p oznańskich „szkoda się z p a n y se n a to ra m i zn a sz ać”, m ożna z in te rp re to w a ć ta k , że n ie w a rto iść na w spólne o b rad y z se n a to ra m i p rzed osiągnięciem zgody w izbie poselskiej. P osło­ w ie n ie m ogli ig norow ać se n a tu , bo przy słu g iw ało m u p ra w o w eta , ja k słusznie z a u w aża a u to r (s. 290). S e n a to ro w ie je d n a k n ie o b alili p ro je k tu n ało że n ia pogłów - nego n a Żydów w 1591 r. (s. 291). U chw alono je 17 i ściągnięto w kw ocie 20 000 zł. N ato m iast sprzeciw w szy stk ic h se n a to ró w uniem o żliw ił u ch w a len ie k o n sty tu cji przeciw k o m ieszczań stw u p ru sk ie m u w 1632 r., sprzeciw se n a to ró w d uchow nych — k o n sty tu c ji o ele k c ji w ty m sam ym ro k u , a p o d sk arb ieg o H erm o la u sa Ligęzy — o w olnościach dla G d ań sk a i T o ru n ia w 1626 r . 16 M ożna podać znacznie w ięcej ta k ic h przy p ad k ó w .

„H istoria se jm u polskiego” m im o p ew nych niedo sk o n ało ści d aje p o rcję w iedzy o ty m o rg an ie od jego k sz ta łto w a n ia się aż do k re s u istn ie n ia , w iedzy, będącej sy n te zą dotychczasow ego sta n u b ad ań . U jaw n ia p roblem y d y sk u sy jn e, w sk az u je d alsze p otrzeby badaw cze. J e s t oceną, chociaż jeszcze n ie p e łn ą polskiego p a r la ­ m e n ta ry z m u sz lach eck iej R zeczypospolitej. Nie ro zstrz y g a o sta te czn ie o jego m ie j­ scu w d zieja ch p a ń s tw a . Z a w ie ra sądy o strożne i w yw ażone. O kreśla czy n n ik i d e­ te rm in u ją c e fu n k cjo n o w a n ie sejm u , rolę w c e n tra liz a c ji p a ń s tw a i w k sz ta łto w a ­ n iu się d em o k ra cji szlacheckiej. U w ypukla jego w pływ n a k u ltu r ę polityczną n a ro d u . R ysuje ob raz polskiego p a rla m e n tu jako ośro d k a życia politycznego i fo­ ru m tw órczego k o m p ro m isu w X VI w iek u . O k reśla sto su n ek społeczeństw a do tego org an u . W skazuje n a przy czy n y u p ad k u , a ta k ż e n a czy n n ik i, k tó re um ożli­ w iły m,u w y dobycie się z a n a rc h ii i kryzysu. O g ra n ic zen ia objętościow e s p r a ­ w iły , że w szystko to p o tra k to w a n o w ogrcm nym skrócie. Z a b ra k ło m iejsca na głębsze a n a liz y i szersze p odsum ow anie.

A n n a F ilip cza k-K o cu r

Die H a u p tin stru k tio n v n C lem ens’ V III. fü r die N u n tie n un d L ega­ te n an d en europäischen F ü rste n h ö fe n 1592—1605, b e a rb . von K la u s

J a i t n e r, Bd. 1—2, T ü b in g e n 1934, s. 1040.

P ro w ad z o n a n a sz ero k ą sk alę n a u k o w ą e k sp lo ra cja a rc h iw a lió w w a ty k a ń sk ic h m a już sw ą długą — p o n ad s tu le tn ią — h isto rię. U d o stę p n ien ie naukow com tych m a te ria łó w przez p a p ie ż a L eo n a X III um ożliw iło n ie ty lk o p ro w a d ze n ie o dm ien­ n y ch jakościow o stu d ió w n ad d zieja m i kościoła kato lick ieg o , lecz ta k że w y k o rz y ­ s ta n ie n ie z m ie rn ie o b fity c h źró d eł w a ty k a ń sk ic h dla b a d a ń n a d k o n ta k ta m i Rzy­ m u z poszczególnym i k ra ja m i, a ta k ż e h isto rią w e w n ę trz n ą ty c h ostatn ich .

N a tu ra ln ą k o n se k w e n c ją sta ły się in ic ja ty w y w y d aw n ic ze m a ją c e na celu u p o rzą d k o w a n ie i u d o stę p n ie n ie źródeł w zbiorach k u rii rzy m sk iej. Z ain tereso w a n ie szczególne budziły a k ta n u n c ja tu r. W w y n ik u w ielo letn ich p rac p o w stały serie w y

-« VL t. II, s. 336.

18 J. S e r e а у к a, S p o so b y uch w a la n ia u sta w na sejm ach w o sta tn ich labach

panow ania Z y g m u n ta I II (1626— 1632) „A cta U n iv e rsita tis W ra tisla v ie n sis”, H isto­

(3)

d aw nicze o b ejm u jące szeroko ro z u m ia n ą k o resp o n d en cję w aty k a ń sk ie g o S e k re ta ­ r ia tu S ta n u z p rz e d staw ic ie lam i dyp lo m aty czn y m i w p a ń s tw a c h w łoskich, c e s a r ­ stw ie, F ra n c ji, N id erlan d ach . W ydano fra g m en ty m a te ria łó w odnoszących się do

H iszpanii, Polski, U k ra in y czy też p a ń stw b ałkańskich.

N ad p u b lik a c ja m i m a te ria łó w w a ty k a ń sk ic h ciążył przez la ta b r a k k o o rd y n a ­ cji, n a co sk ła d ało się ta k bogactw o zbiorów , ja k i liczba z a in te re so w a n y c h in s ty ­ tu c ji n au k o w y c h i badaczy, n a d k tó ry c h d o robkiem coraz tru d n ie j m ożna było p an o w ać. N iew ątp liw e zasłu g i w dzied zin ie sy n c h ro n iz ac ji p ro w a d zo n y c h p rac — w k aż d y m ra z ie dla niem ieckiego o b szaru językow ego — położył w o sta tn ic h l a ­ ta ch rzy m sk i D eutsches H isto risch es I n s titu t — in ic ja to r, sponsor i w yd aw ca n o ­ w ej s e rii o b ejm u ją ce j w założeniu w szy stk ie in stru k c je w ręczo n e nuncjuszom i in n y m dyplom atom p ap iesk im w czasach now ożytnych; serii, k tó re j p ierw sze dw a tom y w łaśn ie om aw iam y.

P la n o p u b lik o w an ia w szy stk ich in stru k c ji g e n e ra ln y c h dla n u n cju szy apo sto l­ skich z la t 1572—1648 sfo rm u ło w an o podczas k o le jn y ch sp o tk a ń za in te re so w a n y c h ośrodków nauk o w y ch , k tó re cd b y ły się w W a ty k a n ie w la ta c h 1974—75. W stępna k w e re n d a i p la n w y d a w n ic tw a p rze d staw io n y przez G eorga L u t z a z a k ła d a ł sk o n c en tro w an ie się na c k re sie 1572—1648 (a w ięc od p o n ty fik a tu G rzegorza X III do p o k o ju w estfalskiego). O p ra co w a n ie L u tz a pod aw ało n a s tę p u ją c e d an e liczbo­ w e: 425 w y sła n n ik o m p ap iesk im pow ierzono w tym czasie różnego ro d za ju m isje d y plom atyczne; 77 in stru k c ji g e n e ra ln y c h zostało ju ż w cześniej o p u blikow anych, a 141 źródłow o zlokalizow anych. P la n p ie rw sz y ch tom ów , k tó ry c h w y d a n ie p o w ie­ rzono J a i t n e r o w i , za k ła d a ją c y w y d a n ie w szy stk ich in stru k c ji dla dyplom atów u d ając y ch się na dw ór ce sa rsk i, zo stał w czasie p rac y zm o d y fik o w an y . W ydaw ca zdecydow ał się n a o p u b lik o w a n ie in s tru k c ji dla w szy stk ich n u n cju szy w y sła n y ch podczas k o n k retn e g o p o n ty fik a tu . W ybór pad ł n a czasy K lem en sa V III — 1592— —1605.

Spośród z a re je stro w a n y c h 99 dyplom aty czn y ch m isji w y sła n n ik ó w papieskich, ja k ie m ia ły m iejsce w ty c h la tac h , udało się odnaleźć i o publikow ać te k sty 78 in stru k c ji. S tan o w ią one n ieocenione źródło dla kom pleksow ego b a d a n ia ów czesnej p o lity k i p ap iestw a , zach ęcają do ujęć p orów naw czych w sk a li e u ro p e jsk ie j. A d re ­ saci in s tru k c ji p rze m ierz ali bow iem c a łą E uropę — od L izbony po M oskw ę, od Irla n d ii po K o n stan ty n o p o l, choć najcz ęsty szy m i celam i ich podróży, poza P ółw ys- pem A penińskim , były w czasach K lem en sa V III: M ad ry t, P a ry ż , W iedeń i — przenoszona w ła śn ie — stolica B zeczypospolitej.

W m ia rę k o m p le tn y zbiór in s tru k c ji dla dyp lo m ató w w yznacza te ż ry tm p a ­ p ie sk ie j działalności na fo ru m m ięd zy n aro d o w y m . W y k azu ją dużą, a z czasem stopniow o m a lejąc ą ak ty w n o ść A ld o b ran d in ieg o w p ie rw sz y ch la ta c h p o n ty fik a tu (1592—94 — 41 in stru k c ji; 1595—97 — 22; 1598—1600 — 20; z o sta tn ic h czterech la t 1601—04 — tylk o 15), d o k u m e n tu ją za ła m an ie się k o n cep cji ligi a n ty tu re c k ie j w sam ym końcu XVI w iek u , z a o strz a n ie się k o n flik tó w z p a ń s te w k a m i w ło sk i­ mi, in e rc ję dyplo m aty czn ą o sta tn ic h la t p o n ty fik a tu .

Z czysto polskiego p u n k tu w id ze n ia w y d aw n ic tw o Jaiitn era ró w n ież zasługuje na baczn ą uw agę. Co p ra w d a w czasach K lem ensa V III d ziałało w Polsce tylk o dw óch n u n cju szy zw y czajn y ch — G erm an ico M alaspina i C laudio R angone, a in ­ s tru k c ji dla tego pierw szego nie u d ało się w y d aw cy odnaleźć, ty m n ie m n ie j grono p ap ie sk ic h dyplom atów , k tó ry m pow ierzono w ty m czasie m isje w Polsce było znacznie szersze.

W 1593 r.. p rzy b y ł na d w ó r Z y g m u n ta III n u n cju sz n a d z w y cz ajn y B artolom eo P o w sin sk i — m. in. w zw iązku z p ierw szą w y p ra w ą szw edzką polskiego k ró la > 1 Ó w czesną działalność tego n u n cju sza om aw ia J. A. P ä r n ä n e n, L ’am bassade

(4)

W tym że ro k u n a objazd E u ro p y połu d n io w o -w sch o d n iej w y ru s z y ł z R zym u A le­ x a n d e r K om ulovic, k tó ry sw e d z ia ła n ia m ające ożywić i unow ocześnić (realizacja zaleceń try d en ck ich ) kato licy zm n a B a łk a n ach zakończyć m ia ł w e Lw ow ie, by w k ró tc e potem w y ru szy ć jeszcze do M oskw y. O bie jego m isje, zw iązane bardzo w y ra źn ie z p roblem em tu re c k im , w sk az y w ały n a ak ty w izo w an ie się — po ra z k o le jn y — S tolicy A p ostolskiej n a ty m polu, czego p o tw ie rd z e n ie m okazały się — p olska m isja B e n ed e tto Mandimy z początków 1596 r., a p rze d e w szystkim k ilk a ty lk o m iesięcy późniejsza, pośw ięcona k o n k re tn y m zabiegom o stw o rze n ie ligi a n ty tu re c k ie j, leg acja k a rd y n a ła E nrico G aetano.

W kontekście tego o statn ieg o pro b lem u nie sposób pom inąć p a ra le ln ý c h d zia­ ła ń d y plom atów p ap iesk ich w S iedm iogrodzie. W in s tru k c ja c h d la ta m się u d a ­ jących A ttilio A m alteo (1592), A lfonso V iscontiego (1594), L udovico A nquissoli (1596) w ąte k polski je st sta le obecny. In te re s u ją c a pod ty m w zględem jest także tre ść poleceń, ja k ie o trz y m a ł w 1599 r. ja d ąc y do S ied m io g ro d u G erm an ico M alas- p in a — były n u n cju sz w Polsce.

W ydaw nictw o J a itr .e ra za o p atrz o n e jest w p ełn y n a u k o w y a p a ra t. W stęp p rzy n o si zarów no sy n te ty c z n e om ów ienie org an izacji, celów i re z u lta tó w p ap ies­ k ie j dyp lo m acji w la ta c h 1592— 1605 w ra z z listą i sy lw e tk a m i czołow ych d y p lo ­ m a tó w oraz fu n k c jo n a riu sz y k u ria ln y c h , w reszcie sam ego p ap ieża, jego nepotów i n ajbliższych w sp ó łp raco w n ik ó w , lecz ta k że obszerne ro z w a ż a n ia źródłoznaw cze będące sw oistym stu d iu m re p re z e n ta ty w n o śc i i p rz y d a tn o śc i in s tru k c ji początko­ w y ch dla b a d a n ia k o n k re tn y c h asp ek tó w p o lity k i w a ty k a ń sk ie j.

Z ałączona b ib lio g ra fia o b ejm u je 106 stron. N iżej p o dpisany n ie czuje się k o m ­ p e te n tn y do całościow ej oceny je j jakości. P rz e jrz e n ie z e sta w ie n ia pozycji d o ­ tyczących P o lsk i zd a je się w sk az y w ać z je d n ej stro n y na w y so k i sto p ień k o m p le t­ ności, z d ru g iej — n a p ew n ą przypadkow ość. W ym ieniono 53 p rac e 40 autorów polskich i 17 p ra c 12 in n y c h a u to ró w piszących o Polsce, co n ie p rze k ra cza 5° o objętości b ib lio g ra fii. To ch y b a n ie ste ty sp ra w ie d liw e pro p o rcje, choć z d ru g ie j stro n y k rzep iący w y d a je się fak t, iż dostrzeżone zostały liczne p ra c e p rze d - i p o w ojenne p u b lik o w a n e w y łąc zn ie po polsku.

P re z e n ta c ji k sią żk i a p rzed e w szystkim n a k re śle n iu z w ią za n ej i w y n ik a ją c e j z in stru k c ji te m a ty k i b adw aczej oraz p rze d y sk u to w an iu zalet i m a n k am en tó w te j n o w ej k cn c ep c ji w y d aw n ic ze j pośw ięcona była d w u d n io w a k o n fe re n c ja („Edi­ tio n un d A u sw ertu n g p ä p stlic h e r H a u p tin s tru k tio n e n ”) zo rg an izo w an a w d n iach 18— 19 m a rc a 1985 przez D eutsches H istorisches In s titu t in Rom. Obok w ydaw cy i za jm u jąc y ch się n u n c ja tu ra m i p rac o w n ik ó w In s ty tu tu (H e rm an n D iener, R e in ­ h a r d Elze, H elm ut G cetz, G eorg Lutz) w zięli w n ie j u d ział m iędzy in n y m i b a d a ­ cze niem ieccy — P e te r B a rtl (M onachium ), K laus G an zer (W ürzburg), Jo se f M e­ tz le r (p refek t A rch iw u m W atykańskiego), G erh ard M üller (W olfenbüttel), W olfgang R e in h a rd (Augsburg), E ck e h ard S töve (H eidelberg-D uisburg) i C h risto p h W eber (D üsseldorf), a u s tria c c y — H e in ric h L u tz (W iedeń), J o h a n n K einer (Innsbruck), fra n c u sc y — B e rn a rd B a rb ich e (Paryż), P ie rre B let (Rzym) i w łoscy — S tefan o A n d re tta (Rzym), A ogstino B orrom eo (Rzym).

D y sk u sja k o n c e n tro w a ła się w okół re p re z e n ta ty w n o śc i in stru k c ji początko­ w ych w o d n iesien iu do p o lity k i w a ty k a ń s k ie j w obec poszczególnych k ra jó w — szczególnie H iszpanii i F ra n c ji, a ta k ż e W enecji. P o d k re śla n o k o n k re ty z a c ję i k o n ­ se k w e n tn ą re a liza cję założeń k o n trre fo rm a c y jn y c h w czasach K lem ensa V III, a ta k ż e kluczow ą rolę s ta ra ń o ligę a n ty tu re c k ą podczas tego p o n ty fik a tu ; s ta ­ ra ń , k tó ry m p o d p o rzą d k o w a n a była ca ła p o lity k a w a ty k a ń s k a w E uropie śro d ­ kow ej i nie tylko.

Z w ra ca n o uw agę na duże zróżnicow anie in stru k c ji, w śró d k tó ry c h znaleźć m ożna zarów no te k sty n a k re ś la ją c e g e n e ra ln e lin ie, cele i ta k ty k ę dyplom acji

(5)

p a p ie sk ie j w poszczególnych k ra ja c h ja k i z b io ry szczegółow ych uw ag, sug estii i decy zji odnoszącyh się do sp ra w b ard z o k o n k re tn y c h , a k tu a ln y c h w łaśn ie w m om encie fo rm u ło w a n ia in stru k c ji. P o d k re śla n o w tym k o n te k ście w y ra ź n ą ró ż­ nicę w sto su n k u do in stru k c ji w en e ck ic h — pośw ięconych z re g u ły an a liz ie sy tu a c ji re a ln e j i a k tu a ln e j. N iepokój w zbudziło stw ie rd z e n ie n ie p rz y sta w a ln o śc i in s tru k c ji w a ty k a ń sk ic h do n a s tę p u ją c e j po n ich k o resp o n d e n cji bieżącej (pisze się w n ie j zu pełnie o czym inym , niż m ożnaby się spodziew ać n a p o d sta w ie in ­ stru k cji), co n a p rzy k ła d zie h isz p ań sk im w y k a z a ł A. B orrom eo.

M ożna n a tu ra ln ie d y sk u to w a ć — i ta k ie ak c en ty p o ja w ia ły się podczas rz y m ­ skiego sp o tk a n ia — czy p u b lik o w a n ie sam ych ty lk o in stru k c ji g e n e ra ln y c h je st zabiegiem najszczęśliw szym . Czy poszczególne in s tru k c je m ożna ro z p a try w a ć w o d e rw a n iu od całego k o m p letu n a s tę p u ją c y c h po nich w skazów ek bieżących, s ta ­ łych d o n ie sie ń n u n cju sza ad re so w a n y c h do dyplo m aty czn ej c e n tra li, w reszcie jego re la c ji końcow ej — podsu m o w u jącej cały okres n u n c ja tu ry . O bfitość, w y m ag a ją ca n ie zm iern ie żm udnej i sz ero k iej k w e re n d y , oraz w arto ść ze b ran eg o m a te ria łu po­ w strz y m u ją je d n a k od snucia tego ro d z a ju rozw ażań. G en e ra ln y m celem pozo­ s ta je bow iem u d o stę p n ie n ie z a in te re so w a n y m badaczom m ożliw ie kom pletnego ze sta w u m a te ria łó w w szy stk ich n o w o ży tn y ch n u n c ja tu r. In ic ja ty w a , k tó rą zapo­ czątk o w ały tom y J a itn e ra , zbliża n a s do tego celu i z pew n o ścią przyspieszy m o­ m e n t sfo rm u ło w an ia sądów i ocen g e n e ra liz u ją c y c h — odnoszących się do zjaw isk długofalow ych. J e j n a tu ra ln y m u zu p e łn ie n ie m byłoby w y d a w a n ie zbiorów re la c ji fin a ln y c h n u n cju szy , a rów nolegle p ra c e n a d p u b lik a c ją p ełn ej k o resp o n d e n cji poszczególnych n u n cju szy z p ew nością będ ą k o n ty n u o w an e .

Na k oniec w y ra z ić należy żal, iż h isto ry c y polscy — poza n iż ej podpisanym , w y stę p u ją c y m je d n a k je d y n ie w roli słuchacza — nie b y li n a ty m sp o tk a n iu r e ­ p rez en to w an i. Z aś badaczom n iem ieck im g ra tu lo w a ć należy k olejnego pow ażnego, choć b y n a jm n ie j n ie odosobnionego osiągnięcia n a polu b a d a n ia i w y d a w a n ia m a ­ te ria łó w n u n c ja tu r, co do k tó ry c h w a rto śc i, jako w m aso w ej sk a li w y stęp u jąceg o źródła historycznego, zg a d za ją się w szyscy, lecz k o n se k w e n tn ie p ro w a d zić e fe k ­ ty w n ą ak c ję ich w y d a w a n ia i a n a liz y p o tra fią ty lk o n ieliczni.

Woj ci ech T y g i el ski

H. F. K. v a n N i e r o p, V a n rid d ers tot regenten. De H ollandse

adel in de ze stie n d e en de eerste h e lft v a n d e z e v e n tie n d e eeuw , D e

B a ta afsch e L eeuw . [b. m. w.] 1984, s. 342.

M onografia szlachty w p ro w in c ji H o lan d ii o tw ie ra no w ą se rię w y d aw n ic zą H ollandsche H istorische R eeks, o p a rtą n a fu n d a c ji o te j sam ej n az w ie i m a jąc ą w y d a w a ć odtąd co n a jm n ie j je d n ą m o n o g rafię rocznie. N ie o d k ła d ają c oceny do o sta tn ic h zdań re c e n z ji stw ie rd z im y n a w stę p ie, że k sią żk a v a n N i e r o p a zapo­ w ia d a to przed sięw zięcie b ard z o dobrze. W k ilk u ro zd z ia ła c h om aw ia a u to r szcze­ gólne cechy szlach ty h o le n d e rsk ie j i je j w e w n ę trz n e p odziały; d em o g ra fię grupy;: endogam ię i m e z a lia n se ;' sy tu a c ję gospodarczą, u d ział w ro ln ic tw ie, ad m in istracji,, zadłużenie, u d ział w zyskach z se k u la ry z a c ji dó b r kościelnych; w reszcie w cz te­ re c h o sta tn ic h — ró ż n o ra k ie pro b lem y życia politycznego i sto su n k u do m ieszczań­ stw a (p atry cjatu ) w zm iennych w a ru n k a c h rów noczesnego w zro stu gospodarczego,, k o n flik tu z H iszpanią i tw o rz e n ia o d ręb n y ch s tr u k tu r p ań stw o w y c h w Północnych- N id erla n d ac h . K ażdy ro zd z iał w ieńcz[· zw ięzłe p odsum ow anie, całość zaś u zu p e ł­ n ia ją za łą cz n ik i i b ib lio g ra fia. Tom został w y d a n y z rz a d k o sp o ty k a n y m dobrym, sm akiem : d ru k i u kład o d p o w iad a ją zw yczajom m o n o g rafii n a u k o w y c h — są

Cytaty

Powiązane dokumenty

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez

[r]