• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 7, nr 41 (351) [350].

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 7, nr 41 (351) [350]."

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

REKLAMA

13

Rodzice dzieci z Przedszkola nr 12 walczą o jego powrót do sta- rego budynku. Sprawą zajmą się ponownie radni, którzy rok temu zdecydowali o przeprowadzce do SP 17. Niektórzy z nich mówią otwarcie, że wówczas się pomylili.

Więcej – s. 3 WODZISŁAWA

Oddajcie przedszkole

ªxHRLFKIy882009zv-:'

ISSN 1508-882X 41

GORZYCEA POWIATA

Skazani

muszą odejść

Ludzie o złotych sercach

Tegorocznymi laureatami tego zaszczytnego tytułu zostali: Alfred Szczęsny, Marian Katryniok, An- drzej Szymiczek i Maksymilian Błędowski.

Więcej – s. 10 SKRZYSZÓWA

Mamy już dość tych tragedii

Trzech pijanych policjantów pobiło parę młodych ludzi. Zaatakowana dziewczyna po dwóch ciosach stra- ciła przytomność. Oberwał także jej

chłopak (na zdjęciu). O co poszło?

W zasadzie nie wiadomo. Panowie bawili się po godzinach.

Czytaj na stronie 5.

WTOREK 10 października 2006 Nr 41 (351)

Rok VII Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

nw@nowiny.pl nowiny.pl

PIJĄ BIJĄ BIJĄ PIJĄ ii

Drużyna słabo, Marcin na medal

14

14 360

OGŁOSZENIA DROBNE

Gospodynie się nie nudzą...

Po makabrycznym zabójstwie Doroty D. we wsi nie ma spokoju.

Wszyscy mówią o gwałcie kolejnej mieszkanki i śmierci staruszki, któ- ra spaliła się we własnym łóżku.

Więcej – s. 3 10 października weszła w życie nowelizacja ustawy zakazująca za- trudniania urzędników skazanych za przestępstwa umyślne. Pracy nie starci jednak skazany sekre- tarz powiatu Zbigniew Seemann.

Prawnicy starostwa uważają, że nowelizacja nie dotyczy pracow- ników powoływanych. Seemanna powołała Rada Powiatu. Nowy przepis nakłada także dodatkowe obowiązki na wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów. W ciągu trzech miesięcy powinni oni wystą- pić do Krajowego Rejestru Karnego z zapytaniem o karalność swoich pracowników. Jeśli okaże się, że takie osoby są, muszą je zwolnić.

Ponadto zwolniony dyscyplinarnie lub odwołany ze stanowiska może być pracownik samorządowy wy- konujący zadania kolidujące z jego obowiązkami służbowymi (chodzi o działanie mogące budzić podej- rzenie o stronniczość i interesow- ność). Istniejące wcześniej prze- pisy zawierały taki zakaz, jednak pracodawcy nie dawały możliwości podejmowania aż tak radykalnych posunięć. Ponadto zgodnie z no- wymi przepisami pracownicy po- wołani (m.in. zastępca prezyden- ta, skarbnik, sekretarz) nie muszą spełniać wymogu dwóch lat stażu pracy na kierowniczym stanowi- sku.

(raj)

rozmowy na czasie

NAPISZ SWOJE ZDANIE

Czytaj komentarze

TEMAT TYGODNIA: Czy policjanci po godzinach

pracy mogą pić i bić?

(2)

Cytat tygodnia

FOTOGRATKA…

Wodzisławski archeolog Sławomir Kulpa i prezydent Wodzisławia Adam Krzyżak.

Nowiny Wodzisławskie ul. Zborowa 4, 47- 400 Racibórz

tel. (032) 455 68 66 fax (0 32) 455 66 87 www. nowiny.pl e-mail: nw@nowiny.pl

REDAKTOR NACZELNY:

Rafał Jabłoński – raj@nowiny.pl

kom. 0600 082 301

DZIENNIKARZE:

Iza Salamon – izis@nowiny.pl kom. 0605 101 284

Marek Jakubiak – jak@nowiny.pl Marcin Macha – macha@nowiny.pl REDAKTORZY TECHNICZNI:

Marcin Woźnica mwoznica@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 30

Adam Karbownik – ak@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 31

REDAKTOR PORTALU NOWINY.PL:

Paweł Okulowski – portal@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 25

REKLAMA W TYGODNIKU:

Wojciech Ostojski wostojski@nowiny.pl (032) 455 68 66 w. 39 kom. 0600 081 664

Grzegorz Zimałka – gz@nowiny.pl (032) 455 68 66 w. 38

kom. 0606 698 903

REKLAMA NA PORTALU NOWINY.PL:

Marek Kuder – mk@nowiny.pl (032) 415 47 27 w. 12 kom. 608 678 209

WYDAWCA:

Nowiny Raciborskie sp. z o.o DYREKTOR WYDAWNICTWA:

Katarzyna Gruchot kgruchot@nowiny.pl 032 415 47 27 w. 14

BIURA OGŁOSZEŃ:

WODZISŁAW

Przedstawicielstwo Usług Turystycznych „WW”

ul. Powstańców 5 pn. i cz. 9.00 –17.00 wt., śr., pt. 9.30 – 17.30, sob. 9.30 – 13.00, tel. 032 455 55 00

RYDUŁTOWY

Stowarzyszenie „Nasz Śląsk”

ul. Ligonia 5 pn. – pt. 10.00 – 17.00 tel. 032 457 69 21

PSZÓW

Firma „Profit”, ul. Pszowska 553 pn.– pt. 9.00 – 13.00 i 14.00 – 17.00 tel. 032 455 86 66

RACIBÓRZ

Nowiny Raciborskie, ul. Zborowa 4 pn. – pt. 8.00 – 17.00

tel. 032 415 47 27

Centrum Biurowe, ul. Solna 7/3 pn. – pt 9.00 – 17.00

sob. 9.00 – 13.00 tel. 032 414 04 79

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam

zastrzeżone Materiałów nie zamówionych

nie zwracamy.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi

odpowiedzialności.

Skład: Nowiny Ra ci bor skie sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole.

WYDAWNICTWO NALEŻY DO:

Stowarzyszenia Gazet Lokalnych

Izby Wydawców Prasy

oraz jest sygnatariuszem Kodeksu Dobrych Praktyk

Wydawców Prasy

ROZMAITOŚCI

REKLAMA

Liczba tygodnia – 3 280

Tyle w złotówkach wynosi kara nałożona przez starostwo na Służby Komunalne Miasta w Wodzisławiu. Za co? Za nielegalny wywóz 100 ton piasku z „dzikiej” piaskowni.

ANIELA LANGER

— Nauczyciele majom swoji przywary - szkolorze to już to pochytali, każdy mo jakiś przezwisko.

Ogólnie zaś chodzi o to żeby nie być idiotą

A teraz prezydent zaśpiewa „Rotę”. No no, nieźle, prawie jak… …upss, ale fałsz.

„I z konia na biegunach można zrobić konia pociągowego i co jakiś czas go batem trzepnąć”

Wiceprezydent Wodzisławia Jan Zemło, po tym jak przewodniczący Rady Miejskiej Wacław Mandrysz oświadczył, że sprawę budowy oczyszczalni ścieków Karkoszka II przekaże prokuraturze.

NIECODZIENNE REKORDY

Najsilniejsze medium

Joanna Gajewska, dziewczynka z Sosnowca, w latach 80. była najsilniejszym medium, jakie pojawiło się w Europie po wojnie. Joasia posiadała tajemniczą moc, dzięki której siłą wzroku wyginała widelce, tłukła szklane przedmioty, przesuwała meble, Kiedy skończyła 20 lat, tajemnicza moc nagle ustąpiła.

Rekordowe spotkanie po 31 latach

Małgorzata i Bożena Rybarczyk z Lublińca widziały się przez 31 lat. W lutym 2006 roku, po dziesięcioletnich staraniach Małgorzaty, która przebywa w Domu Opieki Społecznej w Bielsku - Białej, siostry spotkały się w Domu Pomocy Społecznej w Ly- skach (woj. śląskie), gdzie przebywa Bożena. Obie są upośledzo- ne umysłowo. Boże na nie poznała siostry, za to Małgorzata nie miała z tym najmniejszego problemu. Obie urodziły się w Lubliń- cu, a po raz ostatni widziały się w rybnickim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie chorych, gdzie została przewieziona Bożena ze względu na pogarszający się stan zdrowia.

Rekordowy kasztan

Największy i najstarszy w Europie kasztan jadalny rośnie w Reptach Śląskich. Ten 400-letni olbrzym został według botaników wyhodowany z nasion przez jednego z dawnych proboszczów miejscowej parafii św. Mikołaja

Źródło: „Polskie rekordy i osobliwości. Księga Rabkolandu”. Rocznik 6 14 października przipadnie

świynto Edukacji Narodowej i dziyń nauczyciela. Nikiedy tym biydnym rechtorom brakuje ciyrpliwości i siyły, bo wiela też idzie strzimać i chocioż mondrzi ludzie nawypi- sywali ksionżek o pedagogicznym wychowywaniu, to by tak trzabyło rzec, że w praktyce to mało dowo, bo ta teoria sie może mieć wyuczo- no a w praktyce i tak nauczycielowi kubeł na śmieci na głowa dajom i żodne reformy o patriotycznym wy- chowaniu uczniom tu nie pomo- gom, jak sie ich tego nie nauczyło w doma. Nauczyciele majom swoji przywary - szkolorze to już to po- chytali, każdy mo jakiś przezwisko.

Jednym uczniowie fest pszajom inkszym myni a do inkszych to sie ani nie zbliżajom bo sie ich bojom.

Każdy na pewno pamiynto swoja piyrszo napisano w szkole litera, piyrsze przeczytane zdani, piyrszy dzwiynk zagrany na cymbałkach abo na flecie i kożdy pamiynto kto go tego nauczył. Prowdom jest, że rechtory były i som roztomańte, jedne jest pewne - chocioż majom inksze metody chcom jednego i tego samego, ale nie zawsze trefiom na dobry grunt, no bo jak wiadomo każdy uczyń „orze tak jak może”.

Technika poszła do przodku i jedni

się e-dukujom, inksi edukujom a jeszcze jedni dukajom, bo do głowy cinżko lezie a w tej całej edukacji to jest tak jak w pieśniszczce Rodo- wicz: „Ogólnie zaś chodzi o to żeby nie być idiotą”.

Jedyn uczony już padoł, że wie- dza sama w sobie ni ma nic wert, na wartości przibiyro dopiyro wte- dy jak jom użyjymy, bo świat nie płaci nom za to co wiymy ale za to co zrobiymy. I mioł recht.

Nikierzi sie też za bardzo tom naukom nie przelycajom a jak przidzie co do czego to sie spomi- no że w szkole to było ale mie tam nie było... no bo jedni uczniowie nim sie wakacje skończyły już tnom myjtermas i odliczajom do nastympnych....

Z tom edukacjom to było tak roztomańcie, przez całe stule- cia istniynio cywilizacje człowiek szukoł nowych rozwionzań-po naszymu uczył się nowych rze- czy, piyrsze znod krzemiyń, potym wykopoł studnia, wybudowoł pira- mida, skonstruowoł fliger a potym rakieta i tak do końca nie wiado- mo co to bydzie dali, bo świat idzie naprzodź...

We starych kronikach napi- sali, że wodzisławski szkolnicwo istniało już w średniowieczu, a

poziom musioł być wysoki, kiej już wtedy wodzisławski dzieci jeżdziły pobiyrać nauki na Akadymii Kra- kowskij. Dlo ciekawości napisza, że wtedy rechtory za ta procno robota dostowali 10 talarow zboże, piwo, chlyb i drob...

Najważniejsze żeby nauczyciel mioł powołani do tego co robi, bo tak się czynsto zdo, że jednym rechrorom prziświyco taki zocne motto z ksionżki „Per Aspera Ad Astra”, dlo nikierych to rychtych jest utropa i mordynga i to fest po nich widać.

Nikiedy zaś jest tak, że nie pa- miynto woł jak cielynciym był, bo dyć rechtory też kiedyś były szko- lorzami, też nosiyły pukieltasza z heftami i kajetami i też wszystkigo na roz nie porozumieli, chodziyli na bule (bo nie wierza żeby nie chodziyli) nikiedy leserowali, bo sie im też nie chciało.

Dobry rechtor wiy jak dzieje się źle, umi pomoc jak uczyń se nie radzi, ale wiy też że nie każdy jest orłym i zostanie prymusym. Źle jest jak nauczyciele wyżywajom sie na boguducha winnych dziec- kach, ale słusznie robiom jak ich

„tympiom” za nieuctwo i niewy- parzony jynzyk.

Ślonzoczka Aniela

(3)

Co gdzie!

w skrócie

INFORMACJE

REKLAMA

FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

5 gwiazdek za ochronę pasażerów w testach Euro NCAP (wersja z 6 poduszkami powietrznymi). Nowa Corsa 1.3 CDTI - zużycie paliwa: 4,6 l/100 km, emisja CO2: 134 g/km (wg dyrektywy 1999/100/EC, cykl mieszany).Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku i recyklingu są dostępne pod adresem internetowym www.opel.com.pl

Rodzice posyłający swoje po- ciechy do Przedszkola nr 12 w wodzisławskiej dzielnicy Radlin II protestują przeciwko decyzji władz miasta. 27 stycznia 2005 r.

radni zdecydowali o przeniesieniu Przedszkola nr 12 do sąsiednich pomieszczeń Szkoły Podstawowej nr 17. Opuszczony budynek prze- znaczono na mieszkania komunal- ne. Wybraliśmy już pięć rodzin, które taką propozycję otrzyma- ły. Zweryfikowaliśmy podania, by uniknąć nieprzyjemnych sytuacji. Mogłoby się bowiem okazać, że w sąsiedztwie szkoły mieszkają, delikatnie mówiąc, ludzie nieodpowiedni – mówi wiceprezydent Jan Serwotka.

Ciągle nie wiadomo czy byłe przedszkole będzie budynkiem mieszkalnym. Rodzice z Radlina II wierzą, że tak się nie stanie. Ich zdaniem, w budynku szkoły dzieci nie mają odpowiednich warun- ków na naukę.

Jedna z sal znajduje się w piwnicach. Dociera do niej mało światła. Poza tym dzieci nara- żone są na ciągły hałas, ponie- waż nad tym pomieszczeniem znajduje się sala gimnastyczna.

Poza tym wiosną na ścianach i podłodze pojawiła się wilgoć, co jest groźne dla zdrowia naszych dzieci – twierdzi Sonia Krótki, matka sześcioletniej Karoliny.

Mimo zapewnień władz miasta, jakoby wszystko było już w porząd- ku, wodzisławski Sanepid uznał, że wewnątrz nie powinny przeby- wać dzieci i salę zamknął. Przed- szkolaki przeniesiono do innych pomieszczeń. Nie ma to wpływu

WODZISŁAW

— Jest szansa, że dzieci z Przedszkola nr 12 wrócą do opuszczonego wcześniej budynku.

Oddajcie nam przedszkole!

na funkcjonowanie zarówno przedszkola jak i szkoły. Jest miejsce dla wszystkich – zapew- nia wiceprezydent Jan Serwotka.

Matki stoją jednak przy swoim.

Są zdeterminowane by walczyć o powrót przedszkola do opusz- czonego przed rokiem budyn- ku. W ich piśmie skierowanym do przewodniczącego Komisji Oświaty Rady Miejskiej Cze- sława Rychlika czytamy m.in.:

„Wnioskujemy o przywrócenie do użytku budynku, w którym przez szereg lat mieściło się przedszko- le, a które w roku ubiegłym zostało nam odebrane i przeniesione do budynku szkolnego (…) Uwa- żamy, że przedszkole zostało nie- słusznie odebrane, a decyzja o jego przeniesieniu była błędna”.

Podobnego zdania są miejscowi radni Adam Króliczek i Henryk Waniek, którzy już na początku 2005 r. głosowali przeciwko prze- prowadzce przedszkola. Uważa- my, że to był błąd, dlatego w biurze rady miejskiej złożyliśmy projekt uchwały przywracającej do użytku stary budynek. Mamy nadzieję, że decyzja większości radnych podjęta na najbliższej sesji będzie pozytywna – mówią obaj panowie.

Wiceprezydent Jan Serwotka sceptycznie podchodzi do propo- zycji powrotu przedszkolaków do opuszczonego przed rokiem bu- dynku. Przypomina, że na przy- stosowanie pomieszczeń szkoły na potrzeby najmłodszych wydano wcześniej 112 tys. zł. Jeśli radni zdecydują o powrocie przedszko- laków do starego budynku, kolej-

ne wydatki są nieuniknione. Może się okazać, że opuszczony budy- nek w myśl przepisów zostanie potraktowany jako zupełnie nowe pomieszczenie przedszkol- ne. Wówczas obowiązywać nas będą nowe przepisy dotyczące jego wyposażenia, a co za tym idzie musimy się liczyć z dużo

większymi wydatkami. Jeśli radni zdecydują, że należy to zrobić to oczywiście tak postą- pimy – dodaje Serwotka bloko- wać decyzji radnych. Umowy z osobami, które mają zamieszkać z budynku byłego przedszkola nie zostały jeszcze podpisane.

Rafał Jabłoński Matki domagają się powrotu do opuszczonego budynku (w tle). Na zdjęciu Sonia Krótki z córką Karoliną i Adriana Kwiczała z synem Karolem

Opóźnienia prac wykonywa- nych przez Zakład Gospodarki Komunalnej denerwują radnych.

Kazimierz Huda dopytywał się kiedy zostaną zrobione schody przy poczcie. Dowiedział się, że nie nastąpi to w tym roku.

RADLIN

— Miejskie inwestycje się ślimaczą.

Mają dość opóźnień

Chodniki przy ul. Pocztowej i Irysowej miały być wykona- ne w sierpniu, teraz mówi się o październiku – denerwował się Michał Wawrzyniak.

Wiceburmistrz Piotr Śmieja tłumaczył opóźnienia warunkami

pogodowymi i koniecznością wy- konywania innych prac.

Proszę nie zwalać tego na pogodę, bo od maja jest ciepło - zauważył przewodniczący Rady Jacek Sobik.

Padały także pytania o prze- ciągającą się budowę schodów do Domu Kultury. Żartowano nawet, że ze względu na czas trwania robót miasto może się wpisać do Księgi Guinnessa. Burmistrz Bar-

bara Magiera wyjaśniała, że termi- ny przewidziane w umowie zostały przekroczone i prywatny wyko- nawca powinien zapłacić kary.

Na pytanie radnego Hudy o schody koło poczty wiceburmistrz Śmieja odpowiedział, że na jed- nych planach schody są a na innych ich nie ma. W tym roku zostaną one zabezpieczone, a na- prawione w przyszłym.

(jak)

WYBORY SAMORZĄDOWE 2006

Informujemy, że w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządo- wymi przygotowaliśmy atrakcyjną ofertę publikacji ogłoszeń i reklam wyborczych na łamach Nowin Wodzisławskich i Nowin Raciborskich.

UWAGA KOMITETY WYBORCZE!

Wszystkie zainteresowane Komitety Wyborcze prosimy o pilny kontakt i rezerwację powierzchni reklamowej. O atrakcyjności miejsca publikacji ogłoszenia w gazecie decyduje kolejność zgłoszeń!

Na szczegółowe pytania odpowiemy w siedzibie Wydawnictwa, ul. Zborowa 4 w Raciborzu

lub pod numerami tel.: 032 455 68 66 w.38,39, kom. 0606 698 903, 0600 081 664, gz@nowiny.pl, wostojski@nowiny.pl

Stypendium czeka

Rozpoczyna się XII edycja programu stypendialnego Ślą- skiego Funduszu Stypendialnego.

Wnioski można składać do 15 października. Stypendia są dostęp- ne wyłącznie dla studentów szkół wyższych publicznych i niepublicz- nych, na stałe mieszkających na te- renie województwa śląskiego. Aby otrzymać pieniądze należy udoku- mentować swoją trudną sytuację ekonomiczną, a wysokość średniej ocen z ostatniego zakończonego semestru zainteresowanej osoby powinna wynosić co najmniej 4,5.

Wszyscy spełniający kryteria po- winni dostarczyć następujące do- kumenty: umotywowane podanie o stypendium, kopie dokumentów stwierdzających wysokość docho- du członków wspólnie zamieszku- jących w gospodarstwie domowym wraz z wnioskodawcą, a także po- twierdzone przez władze uczelni osiągnięcie wymaganej średniej ocen. Dokumenty należy przesłać na adres Śląski Fundusz Stypen- dialny, ul. Astrów 10, 40-045 Ka- towice. Stypendium przyznawane jest na okres 5 miesięcy. Szerszych informacji udziela Iwona Fudała tel. (032) 203 30 79.

Związek nierozwiązany Wojewódzki Sąd Administra- cyjny odrzucił skargę władz Wo- dzisławia dotyczącą rozwiązania Międzygminnego Związku Wodo- ciągów i Kanalizacji. Przypomnij- my, że chodzi o głosowanie sprzed kilku miesięcy, podczas którego przedstawiciele gmin mieli zdecy- dować o zaprzestaniu funkcjono- wania MZWiK. Za było 10 osób a 9 opowiedziało się przeciw rozwią- zaniu. Władze Wodzisławia uważa- ją, że w ten sposób Zgromadzenie Związku opowiedziało się za jego rozwiązaniem, ponieważ zgodnie z ustawą samorządową wystarczy zwykła większość. Zarząd MZWiK ma inne zdanie. Uważa, że nale- ży zebrać większość ¾ głosów jak stanowi statut MZWiK, a więc potrzeba 15 głosów, a nie 10. Spra- wa trafiła do sądu i ten 8 września skargę miasta uznał za bezza- sadną. Prezydent Adam Krzyżak zapowiedział wniesienie skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Razem po pieniądze

Wodzisławscy radni podjęli uchwałę, która zobowiązuje pre- zydenta do ubiegania się o unijne środki na kanalizację wspólnie z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji, Radlinem, Gorzy- cami i Marklowicami. Chodzi o Fundusz Spójności i ponad 200 mln zł. Pieniądze są potrzebne do wybudowania kanalizacji odpro- wadzającej ścieki do oczyszczalni Karkoszka II. Obecnie jest ona niedociążona. Przez kilka miesięcy nie było pewne czy cztery gminy budujące oczyszczalnię dojdą do porozumienia. W końcu się udało.

Teraz czas na przygotowanie do- kumentacji. Wnioskodawca musi dostarczyć do Narodowego Fun- duszu Ochrony Środowiska mapy aglomeracji - zaktualizowane zbiorcze zestawienia zabudowań na terenach objętych inwestycją oraz harmonogram przygotowania projektu podpisany przez władze wszystkich gmin uczestniczących w projekcie.

(4)

INFORMACJE

Co to się u nas porobiło. Było spokojnie, a tu nagle w ciągu tygodnia takie nieszczęścia – mówią przerażeni mieszkańcy.

Od kilku dni głównym zadaniem większości z nich jest udział w pogrzebach. To już dziewiąty w tym roku. Tylko na ul. Powstań- ców na przełomie miesiąca były dwa. Najpierw w bestialski spo- sób zamordowano tą dziewczy- nę, a teraz w pożarze zginęła starsza kobieta. Mamy już dość tych tragedii – mówi Jerzy Oślizło ze Skrzyszowa.

Ogień zastał ją w łóżku

Płomienie w domu 86-letniej Agnieszki Orszulik pojawiły się kilka minut po godz. 7.00. Pierw- szy zareagował sąsiad Eryk Ośli- zło. Rano jak zwykle robiłem obchód wokół domu. Zauważy- łem, że w odległości około stu metrów unosi się gęsta mgła.

Wówczas nie wiedziałem jesz- cze, że to dym. Szybko udałem się w to miejsce. Wydawało mi się, że w oknach są szare zasło- ny. Po chwili już wiedziałem, że to dym, a wewnątrz się pali.

Natychmiast z innymi sąsia- dami przystąpiliśmy do akcji.

Wybiliśmy szybę w oknie a przy pomocy córki pani Agnieszki, mieszkającej kilka metrów da- lej, otworzyliśmy drzwi. Gasili- śmy wodą ze studni – relacjonu- je Eryk Oślizło. Zanim na miej- scu pojawili się strażacy, pożar udało się już opanować. Ogień z pomieszczenia na parterze nie przedostał się do pozostałych.

Niestety właśnie tutaj na łóżku leżała 86-letnia Agnieszka Orszu- lik. Lekarz pogotowia przybyły po kilkunastu minutach stwierdził

SKRZYSZÓW

— Po wstrząsającym zabójstwie 23-letniej Doroty mieszkańcy wsi co kilka dni dowiadują się o kolejnych tragicznych wyda- rzeniach. 4 października aresztowano parę młodych ludzi podejrzanych o zgwałcenie 19-letniej mieszkanki Skrzyszowa, a dzień później we własnym łóżku spłonęła staruszka.

Mamy już dość tych tragedii

zgon. Ciało kobiety było poparzo- ne, a jej łóżko niemal doszczęt- nie spalone. Ogień strawił także drobne elementy wyposażenia oraz część stołu. Paliła się jedna ze ścian oraz podłoga.

Tego ranka byłam u mamy.

Jak co dzień zajrzałam do niej zobaczyć czy nie trzeba jej w czymś pomóc. Była 5.30. Dwie godziny później ona już nie żyła. To straszne” – mówi Irena Marszolik, córka zmarłej kobiety.

Trwa ustalanie przyczyn po- żaru. Instalacja elektryczna zain- stalowana w pomieszczeniu po- została nienaruszona, a niewielki piecyk węglowy stał nieużywany w sąsiednim pomieszczeniu. Miesz- kańcy uczestniczący w akcji mó- wią najczęściej, że pokój zajął się od świeczki zapalanej przez panią Agnieszkę do porannej modlitwy.

Informacji tych, póki co, nie po- twierdzają zarówno strażacy jak i policjanci.

Bestialska zbrodnia to początek nieszczęść

Zmarła w pożarze staruszka mieszkała przy tej samej ulicy co zamordowana pod koniec wrze- śnia 23-letnia Dorota D. W sobo- tę, 30 września, jej oprawca, 26- -letni Paweł P. z Jastrzębia, został przesłuchany w wodzisławskim szpitalu (po dokonanej zbrodni próbował popełnić samobójstwo).

Postawiono mu zarzut zabójstwa z premedytacją i ze szczególnym okrucieństwem. Jak powiedział nam prowadzący sprawę Jacek Zieliński z Prokuratury Rejono- wej w Wodzisławiu, mężczyzna przyznał się do winy. Szczegółowo opisał także zbrodnię, której się dopuścił. Potwierdziła się przyczy-

na jego zachowania. Był to zawód miłosny. Po pięciu latach bardzo bliskie przyjaźni, Dorota trzy mie- siące temu zerwała z nim.

Zabójcę zaraz po przesłucha- niu przewieziono do Aresztu Śled- czego w Krakowie, gdzie przeby- wa na oddziale chirurgicznym.

W dalszym toku postępowania powołamy dwóch biegłych psy- chiatrów i biegłego psychologa.

Powstaną opinie, które zdecy- dują o dalszym losie mężczy- zny – mówi prokurator Zieliński.

Jeśli okaże się, że mężczyzna jest chory psychicznie i groźny dla otoczenia, zostanie umieszczony w zakładzie zamkniętym. Możli- we są ponadto dwa scenariusze.

Jeśli biegli orzekną, że jastrzę- bianin jest chory, ale niegroźny dla otoczenia, będzie to podsta- wą do umorzenia sprawy. Trzeci wariant to wydanie orzeczenia potwierdzającego świadome dzia- łanie zabójcy. Gdy okaże się, że mężczyzna kontrolował swoje zachowanie i był świadomy konsekwencji, będzie w pełni odpowiadał za swój czyn. Grozi mu dożywocie – dodaje prokura- tor Jacek Zieliński.

Wsią wstrząsnęła także wiado- mość o rzekomym gwałcie doko- nanym na jednej z mieszkających tutaj dziewcząt. 4 października Sąd Rejonowy w Wodzisławiu areszto- wał 22-letnią Monikę R. i o sześć lat starszego Mirosława F. Para ta jest podejrzana o uprowadzenie i zgwałcenie 19-latki. Miało do tego dojść 2 października. Dziewczynę zmuszono do obcowania płciowe- go grożąc zabójstwem.

Rafał Jabłoński W tym domu przy ul. Powstańców mieszkała Agnieszka Orszulik

Pod okopconą ścianą stało łóżko zmarłej Agnieszki Orszulik

Józef Grzebełek - Z Agnieszką mieszkałem w jednym domu. Przed laty jak rodzina, a potem zrobiliśmy dwa osobne pomieszczenia. Paliło się za moją ścianą. To był dobra kobieta. Można powiedzieć - moja przyjaciółka

Joanna Czyż i Izabela Olszyk - Ciągle nie możemy jeszcze zapomnieć o tym makabrycznym zabójstwie, a tutaj kolejna śmierć. Nie wiemy co się dzieje.

Wydaje się, że takie tragedie rozgrywają się w dużych miastach, a tutaj we wsi mamy ich na pęczki

(5)

KRONIKA POLICYJNA

wydarzenia 997

REKLAMA

W słup po kielichu

Pijany 34-latek z Wodzisławia renault clio uderzył w oświetlenie uliczne. Do zdarzenia doszło 7 paź- dziernika o godz. 21.20. Jechał ul.

Przemysława w Wodzisławiu i nie- spodziewanie zjechał na prawe pobo- cze. Ma ogólne obrażenia ciała.

Kierowca nieznany

Do kolejnego wypadku doszło w Syryni na ul. Bukowskiej 7 paździer- nika o godz. 21.45. Nieznany kie- rowca (zniknął z miejsca zdarzenia) jechał fiatem. Zjechał na lewy pas i uderzył w drzewo. Poszkodowany jest 24-letni pasażer pojazdu.

Dwóch na jednego

Wodzisławscy policjanci zatrzy- mali 17-latka i o dwa lata starszego jego kolegę. To mieszkańcy Wodzi- sławia, którzy napadli i pobili 16- -latka. Napastnicy skradli mu 35 zł.

Policjanci już niebawem zwrócą się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie agresywnych młodzień- ców.

Uwaga na włamywaczy

W czasie ostatniego weekendu w Pszowie doszło do kilku włamań do samochodów. Za każdym razem sprawcy wybijali szyby. W ten sposób dostali się do alfa romeo zaparkowa- nego przy ul. Jagienki i do opla corsy stojącego przy ul. Traugutta. Zabrali radiomagnetofony. Z renault trafic, który znajdował się na ul. Kruczkow- skiego, zabrali odzież dziecięcą.

Dozór dla nastolatków

6 października policjanci zatrzy- mali trzech mężczyzn (dwóch w wie- ku 19 lat, jeden 18-latek), którzy już we wrześniu w centrum Wodzisławia pobili starszego mężczyznę. Sąd za- stosował wobec nich dozór policyjny.

Wzięli krzesła i stoły

25 września nieznani sprawcy we- szli do lokalu znajdującego się przy ul. Raciborskiej w Rydułtowach i za- brali 4 stoły i 16 krzeseł. Pomieszcze- nie było otwarte. Straty oszacowano na 2,4 tys. zł.

Znaleziono ich martwych Do tragedii doszło 3 października w jednym z mieszkań na placu Zwy- cięstwa w Wodzisławiu. Około godz.

20.00 mieszkający tutaj mężczyzna zastał leżące zwłoki dwóch osób. To 24-letni Damian S. (również lokator tego mieszkania) oraz 28-letni Jacek L. z Jastrzębia Zdroju. Nie wiadomo, co było przyczyną ich zgonu. Prawdo- podobnie mężczyźni zmarli w wyniku przedawkowania substancji odurza- jących. Prokurator zarządził przepro- wadzenie sekcji zwłok.

W grudniu ubiegłego roku pra- cownicy SKM zostali przyłapani na nielegalnym wywozie piasku z terenu znajdującego się w po- bliżu ul. Czarnieckiego i Skalnej.

Za wywóz kruszywa bez koncesji, miejskiej instytucji groziła gigan- tyczna kara 400 tys. zł. Przyznano się, że we wrześniu ubiegłego roku piasek przydał się przy budowie chodnika na ul. Czarnieckiego, natomiast w listopadzie był on nie- zbędny przy budowie drogi na ul.

Staszica. Mówimy o 100 tonach piasku. Co stało się z pozostałą częścią, trudno powiedzieć. My nie mamy z tym nic wspólnego – twierdzi dyrektor SKM Piotr No- wak. Z badań przeprowadzonych na miejscu wynika, że brakuje 14 tys. ton tego kruszywa.

Brak znamion przestępstwa Sprawa trafiła do prokuratu-

WODZISŁAW

— Prokurator umorzył postępowanie w sprawie rzekomej kradzieży piasku przez pracowników Służb Komunalnych Miasta. Nie oznacza to jednak za- kończenia sprawy.

Gdzie jest piasek?

ry. Organy ścigania powiadomili urzędnicy starostwa i przedsta- wiciele Kompanii Węglowej, do której teren należy. 31 sierpnia postępowanie umorzono. Jak po- wiedział nam prokurator rejonowy Witold Janiec, w części dotyczącej SKM postępowanie umorzono ze względu na brak znamion prze- stępstwa. W drugiej części spra- wę umorzono ze względu na nie wykrycie sprawców. Nie ustalono kto wywiózł pozostałą (znacznie większą) ilość piasku.

Służby nie chcą płacić

Postępowanie karne się zakoń- czyło, natomiast trwa w dalszym ciągu postępowanie administra- cyjne prowadzone przez Wydział Ochrony Środowiska wodzisław- skiego starostwa. Za wywiezione 100 ton kruszywa bez koncesji na SKM nałożono karę 3 tys. 280 zł.

Służby miejskie nie spieszą się z zapłatą. Zdaniem Piotra Nowaka, dyrektora SKM, w postępowaniu pojawiły się uchybienia formalne, dlatego zdecydował on o odwo- łaniu się od decyzji starostwa do Samorządowego Kolegium Od- woławczego. Przed wydaniem decyzji powinniśmy zapoznać się z materiałami dowodowymi jakie starostwo posiada. Takich dokumentów nam nie przedsta- wiono. Poza tym, na jednej z wizji padło stwierdzenie, że na terenie, o którym mowa znaj- duje się grunt nawożony, a to oznacza, że nasze działanie nie miało charakteru eksploatacji złoża rodzimego. Z uwagi na wymiar kary to spora różnica – mówi Piotr Nowak.

Rafał Jabłoński Do zdarzenia doszło nad ranem

30 września przed barem „Rena”

na ul. Jana Pawła II w Wodzisła- wiu. Tuż po zamknięciu lokalu, kilka minut po trzeciej, stałem z dziewczyną przy żywopłocie.

Podszedł do nas mężczyzna i się rozglądał. Zapytałem czy czegoś szuka, na to on odpowiedział, że może sobie chodzić, gdzie chce i nikt mu nie może tego zabronić – opowiada pobity mieszkaniec Turzy Śl.

Z jego relacji wynika, że do roz- mowy włączyło się trzech innych mężczyzn siedzących kilka me- trów dalej na betonowym kwiet- niku. Zaczepiali jego dziewczynę.

Jeden z nich ohydnie mnie obra- żał – mówi 23-latka. Używał wul- garyzmów i nie zamierzał prze- stać. Podeszłam więc i zwróci- łam mu uwagę. Po chwili mnie odepchną, a następnie dwukrot- nie uderzył w twarz – relacjonu- je kobieta, która upadła i na kilka minut straciła przytomność.

Przyjechali koledzy z komendy Natychmiast zareagował jej partner. Wdał się w szarpaninę.

Nie miał szans. Trzech mężczyzn (czwarty przyglądał się z boku) powaliło go na ziemię. Posypały się uderzenia.

Po chwili udało mi się uwol- nić, zbiegłem w dół po trawniku i zadzwoniłem na policję. Przy- jechali gdzieś za siedem minut.

Okazało się, że sprawcami są ich koledzy po fachu – funkcjo-

WODZISŁAW

— Trzej pijani policjanci pobili 24-latka i jego o rok młodszą dziewczynę.

Policjanci piją i biją

nariusze prewencji miejscowej komendy – dodaje 24-latek.

Na szczęście parze młodych lu- dzi nic groźnego się nie stało. Ob- dukcja lekarska, oprócz zadrapań i niegroźnych siniaków, nie wyka- zała poważnych obrażeń.

Nie wpisali do meldunku

Nietrudno zauważyć, że zda- rzenie wyszło na jaw dopiero po kilku dniach. Ujawnili je dzienni- karze zawiadomieni przez poszko- dowanych. Dlaczego nie znalazło się w spisywanym codziennie po- licyjnym meldunku?

Nadkomisarz Dariusz Ostrowski, komendant KPP w Wodzisławiu, zapewnia, że o tuszowaniu sprawy nie ma mowy. Zajście zapisano jako interwencję. Nie podjęliśmy czynności procesowych, ponie- waż poszkodowany był nietrzeź- wy. Od osób, które piły alkohol nie przyjmuje się zawiadomień.

Mogą być one niewiarygodne.

Właśnie dlatego sprawa nie trafi- ła do oficjalnego meldunku – tłu- maczy Ostrowski. Komendant do- daje, że osobiście już ok. godz. 7.00 rano dowiedział się o sprawie i na- tychmiast pojawił się w komendzie.

Tutaj zlecił dotarcie do poszkodo- wanych. Dwie godziny później para młodych ludzi oraz świadek zda- rzenia byli przesłuchiwani. W tym momencie złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sprawa trafiła do prokuratury.

Dokumenty przekazaliśmy Prokuraturze Okręgowej w Gli-

wicach. Ta wyznaczy jednostkę, która sprawą się zajmie. To wy- móg prawny. Uczestnikami zda- rzenia są funkcjonariusze z Wo- dzisławia. Ich zachowanie nie może być oceniane przez miej- scowego prokuratora – mówi prokurator Rafał Figura z Proku- ratury Rejonowej w Wodzisławiu.

Nieprzyjemnego dla policji zdarzenia nie chce komentować Andrzej Gąska, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego w

Katowicach. Twierdzi, że nie czas na wypowiadanie ocen. Trwa po- stępowanie prokuratorskie. Nie wychodźmy przed szereg. Pocze- kajmy – mówi Gąska.

Jak udało nam się ustalić, sprawcy pobicia podjęli czynności zmierzające do zawarcia ugody z poszkodowanymi. Odbyło się już pierwsze spotkanie przedstawi- cieli obu stron. W grę wchodzi zadośćuczynienie finansowe.

Rafał Jabłoński - Jakie kroki podejmie pan

w stosunku do agresywnych policjantów?

Obecnie nie mam możliwości prawnych by ich ukarać. Ten czyn nie podpada pod postępowanie dyscyplinarne, ponieważ funkcjo- nariusze nie byli na służbie. Poza tym sprawę bada prokuratura i póki nie postawiono im zarzutów, nie mogę ich ukarać. Jeśli takowe będą, to oczywiście wyciągnę wobec tych policjantów konse- kwencje.

- Taka sytuacja z pewnością nie przynosi chwały

wodzisławskiej policji?

Trudno oceniać to zachowanie jako pozytywne. Policjant to oso- ba, która powinna mieć wyższą

świadomość prawa i to prawo stosować. Niestety, nawet bardzo dobry wizerunek policji wypraco- wywany przez lata można w ten sposób całkowicie zepsuć.

- Kim są główni

bohaterowie zdarzenia?

Oczywiście zgodnie z prawem nie mogę podać ich personaliów.

Mogę natomiast powiedzieć, że wcześniej nie miałem z nimi żad- nych problemów. To bardzo do- brzy policjanci, którzy przepraco- wali w tym zawodzie około 20 lat.

Wykonują odpowiedzialną pracę.

Są członkami zespołu dyżurnych naszej komendy. Obecnie nie mają bezpośredniego kontaktu z mieszkańcami.

NADKOMISARZ

DARIUSZ OSTROWSKI, KOMENDANT KOMENDY POWIATOWEJ POLICJI

W WODZISŁAWIU

Coraz częściej dochodzi do kra- dzieży dokumentów, pieniędzy czy całych torebek. Najczęściej z takimi zdarzeniami stykamy się w autobu- sach lub na targowiskach miejskich.

2 października przekonała się o tym 21-latka jadąca autobusem linii E-3. Około godz. 15.30 zoriento- wała się, że została okradziona. Z torebki zabrano jej portfel, doku- menty oraz 100 zł. Tego samego dnia na targowisku w Wodzisławiu 60-latka straciła torebkę i 300 zł oraz dokumenty. 3 października z kolei około godz. 18.00 – również w Wodzisławiu – złodziej pojawił się w Gimnazjum nr 2 przy ul. 26 Marca.

42-letniej kobiecie zabrał telefon komórkowy o wartości 600 zł.

Policjanci zalecają pilnowanie swoich rzeczy osobistych i zacho- wanie ostrożności, szczególnie w miejscach zatłoczonych.

(raj) WODZISŁAW

— Zwróć uwagę na podręczny ba- gaż i podejrzane osoby wokół ciebie.

Kieszonkowcy

nie próżnują

(6)

GMINY

Wieści gminne

To tytuł komedii wyprodukowa- nej przez mieszkańców Mszany w Wiejskim Ośrodku Kultury i Re- kreacji. Premierę filmu poprzedził występ orkiestry Bim Band oraz krótkie skecze z udziałem mszań- skich aktorów.

Akcja westernu rozgrywa się Ubrani w zielone mundury my- śliwi, leśnicy grający na rogach oraz pozdrowienia: „Darz bór”, to klimat jubileuszowego spotkania, które od- było się w czyżowickiej leśniczówce.

Podczas części oficjalnej imprezy uhonorowano sztandar odznacze- niem Złom - najwyższym wyróż- nieniem Polskiego Związku Ło- wieckiego. Odznaczenia przyznano także członkom koła. Ich działal- ność nie ogranicza się jedynie do łowów. Pozyskiwanie zwierzyny jest ostatnim z celów naszej dzia- łalności. Główne zadanie to dba- łość o dobro zwierząt w naszych lasach i na polach. Dokarmiamy je i dbamy o utrzymywanie ich

CZYŻOWICE

— Koło łowieckie „ Róg” ma 55 lat.

Myśliwi świętują jubileusz

Członkowie Koła Łowieckiego „ Róg”

na łowisku. Współpracujemy z rolnikami, strażakami oraz ca- łym społeczeństwem – mówi Jan Suchorończak, prezes „Rogu”.

Głównym zadaniem myśliwych jest odbudowanie pogłowia zajęcy i kuropatw, których stan mocno się zmniejszył wskutek powodzi w 1997 roku i ostatniej zimy. Praw- dziwą bolączką są kłusownicy, wy- rządzający wiele szkód.

Koło Łowieckie „Róg” wywodzi się z założonego w 1945 roku Koła Łowieckiego „Nad Olzą”. Grupa liczy 44 członków, siedzibą jest do- mek myśliwski „Stodoła” położony przy leśniczówce w Czyżowicach.

Fryderyk Kamczyk Leśnicy grający na rogach

WODZISŁAW – MSZANA

— Premiera kowbojskiego filmu w Wodzisławskim Centrum Kultury.

John i Luke na Dzikim Zachodzie

w mieście Gold City, do którego zjeżdżają poszukiwacze złota. Nie brakuje w nim pastora, kowbo- jów, „domu uciech” zarządzanego przez dwie przepiękne panny oraz kluczowej, jak na owe czasy firmy pogrzebowej. W amerykańskim klimacie gorączki złota wyrasta

dwóch braci: John i Luke, cha- rakteryzujących się odmiennymi charakterami. Kiedy John zostaje szeryfem a Luke przywódcą gan- gu, zatarg jest nieunikniony. Na szczęście w ostatniej scenie pokój zaprowadza kochająca matka.

W przedsięwzięciu wzięło udział

około stu aktorów amatorów, zaan- gażowano wszystkie grupy społecz- ne oraz gminne instytucje. Sce- nografię i stroje do filmu wykonali sami mieszkańcy Mszany. Reżyse- rem filmu jest Mirosław Szyma- nek, dyrektor WOKiR w Mszanie.

Fryderyk Kamczyk

Reżyser filmu Mirosław Szymanek w towarzystwie panny z „domu uciech”

(aktorka z Mszany) Kadr z filmu „John i Luke na Dzikim Zachodzie”. Zdjęcie wykonane podczas

nagrania 9 lipca

REKLAMA

LUBOMIA

q 14 października w Gminnym Ośrodku Kultury odbędzie się koncert muzyczny zespołów młodzieżowych pod hasłem

„Skakanka 2006”. Wystąpią ze- społy „Tabu”, „Fireflex Crew”,

„Ziggie Piggie” z Polski, „all SKApone’s” z Czech i “Com- mon Pippal” ze Słowacji. Bilety w cenie 10 zł można nabyć w dniu koncertu, a w przedsprze- daży po 7 zł w GOK-u w Lubo- mi i klubie Re-Generacja.

q 11 października w Gminnym Ośrodku Kultury zostanie zor- ganizowana kolejna wystawa kulinarna przygotowana przez Koła Gospodyń Wiejskich. Tym razem odbędzie się ona będzie pod hasłem „Jesień na stole”.

Jak zawsze przygotowane przez siebie potrawy zaprezentują członkinie wszystkich KGW z terenu gminy Lubomia. Tego typu imprezy to już tradycja. Na stołach prezentowane są sma- kołyki, których z pewnością nie powstydziliby się najwybitniejsi mistrzowie kuchni.

q Urząd Gminy ogłosił przetarg nieograniczony na inwestycję po- legającą na zmianie konstrukcji dachu wraz z remontem i moder- nizacją budynku OSP Lubomia.

Roboty będą polegać na rozbiór- ce istniejącego dachu drewniane- go i wykonaniu konstrukcji da- chu z prefabrykowanych, drew- nianych dźwigarów kratowych wraz z pokryciem oraz naprawie posadzki, wymianie dwóch bram segmentowych, wykonaniu okła- dziny stropów płytami gipsowo- -kartonowymi, schodów ewa- kuacyjnych, odgromu i innych dodatkowych prac. Oferty należy składać do 16 października do godz. 9.30, przetarg odbędzie się tego dnia o godz. 10.00.

GODÓW

q Wójt gminy ogłosił roko- wania na nabycie lokali miesz- kalnych znajdujących się w bu- dynku w Gołkowicach przy ul.

Strażackiej 3. Dotychczasowe przetargi, które przeprowadzi- ły władze gminy nie przyniosły rezultatu. Do sprzedaży prze- znaczone są dwa lokale. Chętni do udziału w rokowaniach po- winni składać pisemne zgłosze- nia w zamkniętych kopertach w Urzędzie Gminy Godów do 2 listopada do godz. 15.00. Roko- wania odbędą się 8 listopada o godz. 13.00 w Urzędzie Gminy Godów.

(7)

GMINY

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Rozmowa z Piotrem Ośli- zło, kandydatem na wój- ta Gminy Gorzyce z listy

„Mała gminna ojczyzna”

- Zdecydował się pan kan- dydować na wójta gminy Gorzyce. Czy po to, żeby zrobić w niej rewolucję?

Uważam, że dotychczasowe zarządzanie gminą nie było złe, wiele zrobiono dla mieszkańców, zostało wykonane wiele inwesty- cji. Ale myślę, że w poczynania gminnych władz wkradło się zbyt dużo rutyny. Pewne przyzwycza- jenia trzeba zmienić, potrzebne jest nowe spojrzenie na gminę.

Konieczna jest większa aktyw- ność urzędników, powinni oni utrzymywać bliższy kontakt z mieszkańcami, wiedzieć co się dzieje w poszczególnych sołec- twach. Nie mogą zapominać, że urząd ma służyć mieszkańcom.

Trzeba patrzeć na człowieka, go- spodarka powinna służyć jego po- trzebom. Konieczna jest większa równość inwestycyjna pomiędzy sołectwami, żeby uniknąć zarzu- tów o faworyzowanie jednych kosztem drugich. Da ludzi waż- ne są często drobne rzeczy jak przysłowiowa dziura w drodze, która jest dla nich uciążliwa. Na usuwanie takich usterek nie po-

winni długo czekać.

- Nie jest pan nowicjuszem w samorządzie, jak zamie- rza pan wykorzystać swoje dotychczasowe doświadcze- nia?

Byłem radnym w ostatniej kadencji, więc znam problemy całej gminy. Zaobserwowałem, że pewne rzeczy można zmienić z pożytkiem dla mieszkańców, ale z niewiadomych przyczyn się tego nie robi. Jako przykład moż- na podać zastosowanie ogrzewa- nia olejowego w szkołach. Jest ono ekologiczne, ale drogie. A przecież na Śląsku mieszkamy na węglu i można zastosować ekologiczne piece węglowe.

Oszczędności uzyskane w ten sposób można przeznaczyć na zmniejszenie liczby uczniów w klasach - szczególnie tych naj- młodszych, prowadzenie zajęć pozalekcyjnych i kółek zaintere- sowań, rozwijanie talentów na- szej młodzieży. Edukacja to naj- lepsza inwestycja w przyszłość.

Potrzebne jest długofalowe myślenie, by rozwijać w naszej gminie przedsiębiorczość i two- rzyć miejsca pracy dla młodzieży, by nasze dzieci kształciły się, ale po studiach wracały w rodzinne strony a swoją wiedzą i pracą przyczyniały się do rozwoju re-

gionu. Wiele zmieni się po wy- budowaniu autostrady. Będzie- my się musieli dostosować do tej nowej sytuacji i wykorzystać pojawiającą się szansę na rozwój gospodarczy.

- Budowa autostrady nie zależy jednak od władz gminy...

To prawda, ale dzięki korzyst- nemu położeniu gmina może przyciągać inwestorów. Trzeba im jednak zapewnić odpowied- nią infrastrukturę. Na tego typu inwestycje można pozyskiwać środki z Unii Europejskiej. Uwa- żam, że do tej pory zbyt mało pieniędzy unijnych trafiło do na- szej gminy. Należałoby powołać w Urzędzie specjalną komórkę do pozyskiwania środków po- mocowych. Naszą bolączką jest stosunkowo niski budżet. Drogi gminne są fatalne, jest to uciąż- liwe dla mieszkańców, ale także odstrasza potencjalnych inwe- storów. Trzeba poszerzać strefę gospodarczą w Czyżowicach i tworzyć następne. Należy przy- spieszyć budowę kanalizacji, bo w XXI wieku to już standard. W ostatnich latach gmina wykona- ła wiele takich inwestycji jak sale gimnastyczne, ale trzeba myśleć też o tym co jest mniej spekta-

kularne, ale również potrzebne społeczności lokalnej. Wójt po- winien być w bliskim kontakcie z mieszkańcami, na bieżąco współpracować z sołtysami, którzy dobrze znają problemy swoich wsi. Dzięki temu wiele uciążliwych dla mieszkańców, często drobnych spraw można będzie rozwiązywać bezzwłocz- nie. Trzeba zmienić sposób za- rządzania oświatą i kulturą, bo to kuleje. Uważam, że gmina powinna dotować kulturę, która sama się nie utrzyma.

- Jakie są motywy decyzji o kandydowaniu na wójta?

Chciałbym się sprawdzić w pracy na rzecz środowiska, z którym jestem od dzieciństwa związany emocjonalnie i zawo- dowo. Taką postawę zawdzię- czam swojej matce, która jest dla mnie autorytetem. Nauczyła mnie dzielić się z innymi tym co posiadam. Zawsze mówiła, że to

„zwróci się stokrotnie”. Wpoiła mi, że najważniejsza jest troska o człowieka. Moją dewizą jest sku- teczność, uczciwość i rozwój.

Więcej na temat programu wyborczego KWW „Mała gminna ojczyzna” na stro- nie: www.oslizlo.pl

Nowe spojrzenie na gminę

Piotr Oślizło - lat 55, żonaty, czworo dzieci.

Wykształcenie średnie, pracował jako górnik, kierowca autobusowy, obecnie jest detektywem Zespołu Kryminalnego Komisariatu Policji w Gorzycach. Radny gminy Gorzyce w kadencji 2002-2006, zastępca przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, członek Komisji Rodziny i Spraw Społecznych. Od lat młodzieńczych zaangażowany w działalność społeczną w OSP Czyżowice, jest wiceprezesem chóru

„Moniuszko”, pracuje w zespole charytatywnym przy parafii Chrystusa Króla w Czyżowicach. Ceni uczciwość i praworządność, skutecznie dąży do wyznaczonych sobie celów i stara się nie zawieść zaufania innych. Lubi dużo pracować. Pochodzi z rodziny o śląskich korzeniach od pokoleń, jego dziadek brał udział w powstaniach śląskich.

W zjeździe rodziny Stablów wzięło udział ponad 100 osób.

W 1912 r. w Pszowie wzięli ślub Franciszek i Joanna Stablowie.

Zamieszkali w Godowie w domu na Glinikach, który stoi do dziś.

Mieli dziewięcioro dzieci – ośmiu synów i jedną córkę. Ich potomko- wie wraz z rodzinami wzięli udział w rodzinnym zjeździe, który zor- ganizowano w Wiejskim Ośrodku Kultury w Godowie. Najstarszymi uczestniczkami tego spotkania były synowe protoplastów rodu Helena Stabla z domu Janulek

Ród Stablów trzyma się razem

(żona Alojzego), Stefania Stabla z domu Herman (żona Wiktora) oraz Helena Stabla z domu Hoj- ka (żona Mieczysława). Najmłod- szym uczestnikiem był Dominik Grzonka, który miał zaledwie 25 dni. Rodzinną mszę świętą w go- dowskim kościele odprawił ks. Ro- bert Kaczmarek – również jeden z członków familii, który pracuje w parafii w Katowicach.

Rodzina wywodząca się od Franciszka i Joanny Stablów liczy 163 osoby, z których w zjeździe wzięło udział 109. Większość z

nich mieszka w naszym regionie - Godowie, Skrzyszowie, Mszanie, Gołkowicach i Łaziskach, ale nie- którzy krewni osiedlili się w Na- mysłowie, Dębnicy Kaszubskiej i Niemczech.

Franciszek Stabla pracował w latach 1906-1912 jako stan- gret u hrabiego Larisch-Moen- nich we Frysztacie – opowiada Zygmunt Skupień, jeden z orga- nizatorów zjazdu. Dziadkowie byli jednymi z większych go- spodarzy w Godowie. Wszyscy we wsi mówili, że tak prostej

skiby jak Franciszek Stabla nikt nie zrobi. Babcia była skromna, prowadziła gospodarstwo wraz z mężem, przeżyli razem 55 lat.

Dom, w którym mieszkali ist- nieje do dziś, obecnie mieszka tam ich synowa Stefania Stabla z synową Teresą i wnukami.

Franciszek i Joanna Stablowie mieli dziewięcioro dzieci i 29 wnu- ków. Rodzina jest liczna – jest w niej 57 prawnuków protoplastów rodu, 38 prawnuków i urodził się jeden prapraprawnuk.

Zygmunt Skupień z okazji

zjazdu przygotował drzewo gene- alogiczne rodziny. Najstarszym członkiem rodu jest Józef Stabla urodzony w 1820 r.

Przedsięwzięcie zorganizowa- li: Helena Sitek, Helena Stabla, Maria Najda, Franciszek Szczygieł oraz Lidia i Zygmunt Skupniowie.

Inspiracją było dla nich spotkanie, które odbyło się w 2001 r.

Podczas zjazdu zaśpiewał chór

„Ballada” z Godowa. Członkowie rodziny już planują kolejne spo- tkania.

(jak) Uczestnicy zjazdu rodziny Stablów Uczestnicy zjazdu rodziny Stablów

Kandydat z córką Wiktorią

Ogłoszenie zlecone i opłacone przez Komitet Wyborczy Wyborców „Mała gminna ojczyzna”.

(8)

Szpitale

WODZISŁAW Szpital nr 1 - 0324591800 RYDUŁTOWY

Szpital Miejski - 0324578041, 0324592400

Apteki

WODZISŁAW

całodobowa apteka „Vivax”, ul. 26 Marca 18, tel. 0324552552

Pozostałe apteki:

„Eskulap”, ul. Księżnej Konstancji 4, tel.

0324552248

„Pod Koziorożcem”, os. XXX-lecia PRL 62a, paw. 19A, tel. 0324563433

„Valeat”, ul. 26 Marca 55, tel. 0324566401

„Akado”, ul. Kubsza 24b, tel. 0324563984 Apteka „Na Pszowskiej”, ul. Pszowska 289, tel. 0324531471

Apteka Prywatna, ul. Wyszyńskiego 41, tel.

0324530236

Apteka Prywatna „Eskulap”, ul. 26 Marca 164, tel. 0324591891 czynna do godz. 21.00 Apteka Prywatna, ul. Leszka 10 (osiedle

„Piast”), tel. 0324556060

Apteka Prywatna, ul. Styczyńskiego 2, tel.

0324551239

Apteka Prywatna, ul. Armii Ludowej 1, tel.

0324569413

Dyżury pełnią:

RYDUŁTOWY

10.10 - „Pod Jaskółką”, ul. Plebiscytowa 48, tel.: 0324578286

11.10 - „Orłowiec”, os. Orłowiec 20 a, tel. 0324577084

13.10 - „Stara Apteka”, ul. Tetmajera 150, tel. 0324538102

RADLIN

10.10 - „Mariańska”, ul. Korfantego 77, tel. 0324558200

12.10 - „Pod Jaskółką”, ul. Orkana 6, tel. 0324571687

PSZÓW

14.10 - „Validus”, ul. Traugutta 2 , tel.: 0324531569

15.10 - „Vitare”, ul. . Ks. Wolczyka 1, tel.: 0324558929

16.10 - „Pod Jaskółką”, ul. Andersa 22, tel.: 0324530466

GORZYCE

„Salus”, ul. Raciborska 38a, tel.

0324511121, 9.00-18.00, sobota 9.00-12.00 Apteka Leków Gotowych, ul. Raciborska 48, tel. 0324511390

Apteka Prywatna, ul. Raciborska 34, tel.

0324512099 (Rogów)

Punkt Apteczny, ul. Dworcowa 12, tel.

0324510030 (Czyżowice)

Punkt Apteczny, ul. Bogumińska 41, tel.

0324514882 (Turza Śl.)

Punkt Apteczny, ul. Powstańców 40a, tel.

0324511980 (Turza Śl.)

Punkt Apteczny, ul. Wiejska 32, tel.

0324514379 (Olza) LUBOMIA

Apteka Leków Gotowych, ul. Korfantego 34, 0324516656

Apteka Prywatna, ul. Krzyżowa 9, tel.

0324517783 (Syrynia) MSZANA

Apteka Prywatna, ul. 1 Maja 81, tel.

0324720055

Punkt Apteczny, ul. Centralna 78, tel.

0324760398 (Połomia) GODÓW

Apteka Prywatna, ul. 1 Maja 105, tel.

0324726333

Punkt Apteczny, ul. 1 Maja 60a, tel.

0324765222

Punkt Apteczny, Gołkowice, ul. Strażacka 2 tel. 0324727330

MARKLOWICE

Apteka ogólnodostępna, ul. Wyzwolenia 154, tel. 0324531420

ZDROWIE

Służba zdrowia

Obdarzeni niezwykłymi zdol- nościami ludzie czasem za pomo- cą dotyku mogą uśmierzyć ból i widzą to, czego mędrca szkiełko i oko dostrzec nie potrafi. Sceptycy twierdzą, że to nie cuda, ale zwykła autosugestia pacjenta i naciąganie ludzi na niepotrzebne wydatki. Ka- zimierz Stopa, bionergoterapeuta z Godowa, który od kilkunastu lat pomaga ludziom nie zgadza się z tego typu oskarżeniami.

Często słyszę tego typu sądy.

Zarzuca nam się, że dajemy pa- cjentom fałszywą nadzieję na szybkie wyzdrowienie i przez to unikają oni wizyt u lekarza. Nic bardziej mylnego! Bioenergote- rapeuta nie pozwoli sobie na coś takiego. Nam nie wolno diagno- zować, wydawać osądów. Za- wsze radzimy, aby łączyć wizy- ty u nas z wizytami u lekarza.

Dotyk pana Kazimierza potrafi pomóc w leczeniu m.in. schorzeń układu moczowego, trawiennego, przynosi ulgę w bólach głowy, sta- wów, chorobach tarczycy. Seans, podczas którego odblokowywane są tzw. czakry, trwa kilkanaście Na rynku są zaledwie od kilku

miesięcy, a już robią furorę wśród urządzeń do światłoterapii. Mowa o aparatach medolight i medolight blue firmy Libertas.

Pierwszy z nich mimo niewiel- kich gabarytów posiada 108 spe- cjalnych diod, które generują fale elektromagnetyczne z zakresu światła czerwonego i podczerwie- ni, które doskonale wpływają na układ immunologiczny, nerwowy, krążenia. W każdej strefie ciała, na którą pada światło czerwone lub bliska podczerwień dochodzi do syntezy, aktywnych form tlenu oraz tlenku azotu, co prowadzi do dodatkowego naładowania ener- gią naszych komórek.

Jest to aparat kontaktowy, używany m.in. w terapii miażdż- cowej, dyskopatii, przy trudno

Darmowe porady lekarskie, badania ciśnienia, osteoporozy, poziomu cukru czy ciśnienia przyciągnęły w ciągu trzech dni tłumy mieszkańców do domu kultury w Pszowie. W kilka minut można było zmierzyć sobie tkankę tłusz- czową i uzyskać poradę jak zrzucić zbędne kilogramy. Swoje stanowisko miał logopeda i dermatolog. Zwolennicy medycyny naturalnej mogli skorzystać z usług bioenergoterapeutów.

Przebieg grypy jest ciężki a po- wikłania mogą być bardzo niebez- pieczne dla zdrowia i życia. Często prowadzą one do zapalenia płuc i oskrzeli, mięśnia sercowego, mię- śni a nawet do zapalenia mózgu.

Dlatego lekarze zachęcają do szczepienia się przeciwko grypie.

Co prawda nie daje ona stupro- centowej odporności na wirus, ale zapobiega niebezpiecznym powi- kłaniom pogrypowym.

W naszej przychodni szcze- pimy przeciw grypie już szósty sezon. Zaczynaliśmy od 500 szczepionek. W zeszłym roku wykorzystaliśmy ich już 2500 Wielu zwolenników ma na- turoterapia, która wykorzystuje m.in. metody ziołolecznictwa, kręgarstwa czy urynoterapii. Ta ostatnia to nic innego jak leczenie różnych dolegliwości za pomocą moczu. Można go stosować ze- wnętrznie do okładów, nacierania lub przemywania. O ile te sposoby są jeszcze do zaakceptowania, o tyle picie własnego moczu budzi już wiele kontrowersji. Mimo to wielu ludzi stosuje ten rodzaj tera- pii i potwierdza jej skuteczność.

Urynoterapia jest naprawdę skuteczna. Trzeba ją tylko od- ŚWIATŁOTERAPIA

— Nowoczesne urządzenia leczą

miażdżycę i łagodzą ból.

Zbawienna moc światła

Niewielkie urządzenie wystarczy przystawić do jednego z punktów akupunktury na ciele

Promocji zdrowia nigdy nie za wiele

gojących się ranach, bólach sta- wów. Pomaga w leczeniu jaskry i zaćmy. Używają go dentyści, chirurdzy plastyczni i rehabili- tanci. Spectrum działania jest tak szerokie, że trudno wszyst- ko wymienić – mówi Stanisława Żmudzka, przedstawicielka firmy.

Zapewne dlatego medolight zo- stał nazwany apteczką XXI wieku lub podręcznym lekarzem.

Drugie urządzenie, medolight blue, oprócz światła czerwonego emituje także światło niebieskie o ściśle określonej długości fal. Ten doskonale sprawdza się zwłasz- cza w kosmetologii i dermatologii.

Jego działanie łagodzi m.in. stany zapalne skóry, likwiduje łuszczycę, trądzik, zapobiega powstawaniu zmarszczek.

matylda

SZCZEPIENIA

— Najlepszy moment na zaszczepienie się.

Ostatni dzwonek na jesienne szczepienie

tysiąca. Profilaktyka jest bar- dzo ważna. W przypadku grypy sprawdza się stare powiedze- nie: lepiej zapobiegać niż leczyć – mówi Jolanta Depta, szefowa NZOZ –u Vitamed z Pszowa.

Szczepionkę przeciw grypie przepisuje lekarz pierwszego kontaktu. Jedynym przeciwwska- zaniem do jej przyjęcia jest uczu- lenie na białko kurze lub ostra infekcja. Niestety nie jest refun- dowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Jej koszt to w zależności od producenta wydatek kilkudzie- sięciu złotych.

matylda BIOENERGIOTERAPIA

— Czasem pacjenci płaczą.

Fałszywa nadzieja czy skuteczna pomoc

minut. Energia przekazywana podczas wizyty wywołuje u ludzi różne reakcje. Czasem pacjenci płaczą jak małe dzieci, odczuwa- ją mrowienie, nawet mdleją. Przy bardziej zaawansowanych choro- bach seanse odbywają się nawet przez kilka miesięcy. Na dowód tego, że leczenie dotykiem może pomóc, pan Kazimierz pokazuje specjalny zeszyt z wpisami wyle- czonych pacjentów. Takich brulio- nów razem ze zdjęciami w domu ma kilkanaście.

matylda Kazimierz Stopa, bionergoterapeuta z Godowa

URYNOTERAPIA

— Czy picie własnego moczu leczy?

Mocz leczy także jaskrę

powiednio stosować – tłumaczy Walenty Witczak, naturoterapeu- ta, wykorzystujący tę metodę. Po- mocna jest, choć to może brzmieć nieprawdopodobnie, np. przy leczeniu jaskry lub katarakty.

Już po miesiącu u pacjentów wi- doczna jest znaczna poprawa.

Walenty Witczak przyznaje, że lekarze, choć jeszcze z pewnymi oporami, współpracują z osobami zajmującymi się medycyną nie- konwencjonalną. Sam od roku działa w Stowarzyszeniu „Żyj dłu- żej” ze Skoczowa.

matylda

PSZÓW - Podczas Dni Promocji Zdrowia mieszkańcy mogli zbadać swoje ciśnienie. Specjaliści bezpłatnie udzielali także szeregu cennych rad dotyczących diety i zdrowego stylu życia. Tego typu przedsięwzię- cia cieszą się coraz większym zainteresowaniem.

BEZPŁATNE BADANIA CIŚNIENIA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Handel odbywał się również na ulicy i w niektórych szkołach średnich, także tych znajdujących się na terenie na- szego powiatu – mówi prokurator Rafał Figura z

rad nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się w poniedziałek 23 listopada. Pod obrady wprowadzono uchwałę w sprawie zmian w- tego ­ rocznym budżecie miasta. Po

Ich skala nie będzie duża, więc to nie jest zmiana partnerki, ale na przy- kład mogą pojawić się teraz wokół ciebie interesujący, nowi ludzie. Nie podchodź zbyt ambicjonalnie

Owa sala znajduje się w piwnicach budynku szkoły, do którego przeniesione zostało przedszkole, praktycznie poniżej poziomu gruntu.Wiosną pojawiły się kłopoty, gdyż

Babcia ma na imię Kornela i bardzo lubię z nią gotować. Ja dodaję mąkę, ona dodaje cukier i wychodzi nam z tego ciasto, albo sernik. A jak jestem z nią w sklepie to pozwala

wy okazało się, że niezbędne jest wykonanie dodatkowych robót, których nie można było przewidzieć i zaplanować na etapie projektowania..

re poszukują pracy stałej oraz krótkoterminowej - zarówno w kraju jak i za granicą, mogą wziąć udział w I Jesiennych Targach Pracy, które odbędą się 23

ganizatorzy - przystojni mężczyźni - bardzo dobrze się spisali i widać było, że dbają o to, by wszystko wy- padło jak najlepiej.. Były pogłoski, że nie będzie